Dramat w Dobrzycy! Wichura pokazała swoje najgorsze oblicze

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 4 фев 2025

Комментарии • 40

  • @hannaolejnik4904
    @hannaolejnik4904 3 года назад +14

    Straszna tragedia nie do opisania 😪

    • @jakub8860
      @jakub8860 3 года назад

      «Psalm; pieśń na dzień szabatu.
      Miło jest chwalić WIEKUISTEGO i sławić Twoje Imię, o Najwyższy.
      Z rana opiewać Twoje miłosierdzie, a po nocach Twą niezawodność; na dziesięciostrunnej lutni, na lirze oraz przy dźwięku cytry.
      Ponieważ uratowałeś mnie, WIEKUISTY, Twoimi czynami; o dziełach Twoich rąk będę śpiewał.
      Jak wzniosłe są Twoje dzieła, WIEKUISTY, i niezmiernie głębokie Twe zamysły.
      Człowiek brutalny nie wie; ani tępy tego nie rozumie.
      Jeśli jak trawa rozrastają się niegodziwi i rozkwitają wszyscy złoczyńcy, to po to, by byli zatraceni na wieki.
      A Ty, WIEKUISTY, jesteś wzniosły na wieki.
      Bo oto Twoi wrogowie, WIEKUISTY, bo oto Twoi wrogowie zginą; wszyscy złoczyńcy będą rozproszeni.
      Ale mój róg wzniosłeś - niby bawoli; namaszczony jestem zieloną oliwą.
      Moje oko napawa się moimi prześladowcami; moje ucho usłyszy o złoczyńcach, którzy powstali przeciw mnie.
      Sprawiedliwy zakwitnie jak palma, wystrzeli jak cedr Libanu.
      Ci, zasadzeni w przybytku WIEKUISTEGO, zakwitną na dziedzińcach prawdziwego BOGA.
      Nawet w starości pokryją się owocem, będą pełni soków i zieleni.
      By opowiadać, że WIEKUISTY, ma Skała, jest sprawiedliwym BOGIEM i nie ma w Nim niesprawiedliwości.»
      „Pieśń pielgrzymek.
      Salomonowa.
      Jeśli PAN domu nie zbuduje, Próżno trudzą się ci, którzy go budują.
      Jeśli PAN nie strzeże miasta, Daremnie czuwa stróż.
      Daremnie wcześnie rano wstajecie, I późno się kładziecie, spożywając chleb w troskach: Wszak on i we śnie obdarza umiłowanego swego.
      Oto dzieci są darem PANA, Podarunkiem jest owoc łona, Czym strzały w ręku wojownika, Tym synowie zrodzeni za młodu.
      Błogo mężowi, który napełnił nimi swój kołczan!
      Nie zawiedzie się, Gdy będzie się rozprawiał z nieprzyjaciółmi w bramie.”
      Księga Izajasza 53
      Kto uwierzy wieści naszej, a ramię PANA komu się objawiło?
      Wyrósł bowiem przed nim jako latorośl i jako korzeń z suchej ziemi.
      Nie miał postawy ani urody, które by pociągały nasze oczy i nie był to wygląd, który by nam się mógł podobać.
      Wzgardzony był i opuszczony przez ludzi, mąż boleści, doświadczony w cierpieniu jak ten, przed którym zakrywa się twarz, wzgardzony tak, że nie zważaliśmy na Niego.
      Lecz on nasze choroby nosił, nasze cierpienia wziął na siebie.
      A my mniemaliśmy, że jest zraniony, przez Boga zbity i umęczony.
      Lecz on zraniony jest za występki nasze, starty za winy nasze.
      Ukarany został dla naszego zbawienia, a jego ranami jesteśmy uleczeni.
      Wszyscy jak owce zbłądziliśmy, każdy z nas na własną drogę zboczył, a PAN jego dotknął karą za winę nas wszystkich.
      Znęcano się nad nim, lecz on znosił to w pokorze i nie otworzył swoich ust, jak jagnię na rzeź prowadzone i jak owca przed tymi, którzy ją strzygą, zamilkł i nie otworzył swoich ust.
      Z więzienia i sądu zabrano go, a któż o jego losie pomyślał?
      Wyrwano go bowiem z krainy żyjących, za występek mojego ludu śmiertelnie został zraniony.
      I wyznaczono mu grób wśród bezbożnych i wśród złoczyńców jego mogiłę, chociaż bezprawia nie popełnił ani nie było fałszu na jego ustach.
      Ale to Panu upodobało się utrapić go cierpieniem.
      Gdy złoży swoje życie w ofierze, ujrzy potomstwo, będzie żył długo i przez niego wola PANA się spełni.
      Za mękę swojej duszy ujrzy światło i jego poznaniem się nasyci.
      Sprawiedliwy mój sługa wielu usprawiedliwi i sam ich winy poniesie.
      Dlatego dam mu dział wśród wielkich i z mocarzami będzie dzielił łupy za to, że ofiarował na śmierć swoją duszę i do przestępców był zaliczony.
      On to poniósł grzech wielu i wstawił się za przestępcami.
      Ewangelia Jana Rozdział 1
      Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo.
      Ono było na początku u Boga.
      Wszystko przez nie powstało, a bez niego nic nie powstało, co powstało.
      W nim było życie, a życie było światłością ludzi.
      A światłość świeci w ciemności, lecz ciemność jej nie przemogła.
      Wystąpił człowiek, posłany od Boga, który nazywał się Jan.
      Ten przyszedł na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy przezeń uwierzyli.
      Nie był on światłością, lecz miał zaświadczyć o światłości.
      Prawdziwa światłość, która oświeca każdego człowieka, przyszła na świat.
      Na świecie był i świat przezeń powstał, lecz świat go nie poznał.
      Do swej własności przyszedł, ale swoi go nie przyjęli.
      Tym zaś, którzy go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię jego, którzy narodzili się nie z krwi ani z cielesnej woli, ani z woli mężczyzny, lecz z Boga.
      A Słowo ciałem się stało i zamieszkało wśród nas, i ujrzeliśmy chwałę jego, chwałę, jaką ma jedyny Syn od Ojca, pełne łaski i prawdy.
      Jan świadczył o nim i głośno wołał: Ten to był, o którym powiedziałem: Ten, który za mną idzie, był przede mną, bo pierwej był niż ja.
      A z jego pełni myśmy wszyscy wzięli, i to łaskę za łaską.
      Zakon bowiem został nadany przez Mojżesza, łaska zaś i prawda stała się przez Jezusa Chrystusa.
      Boga nikt nigdy nie widział, lecz jednorodzony Bóg, który jest na łonie Ojca, objawił go.
      A takie jest świadectwo Jana, gdy Żydzi z Jerozolimy wysłali do niego kapłanów i lewitów, aby go zapytali: Kim ty jesteś?
      I wyznał, a nie zaprzeczył, i oświadczył: Ja nie jestem Chrystusem.
      I zapytali go: Kim więc?
      Eliaszem jesteś?
      A on odrzekł: Nie jestem.
      Prorokiem jesteś?
      I odpowiedział: Nie.
      Rzekli mu więc: Kim jesteś?
      Musimy dać odpowiedź tym, którzy nas posłali.
      Cóż powiadasz sam o sobie?
      Rzekł: Ja jestem głosem wołającego na pustyni: Prostujcie drogę Pana, jak powiedział Izajasz prorok.
      A wysłańcy byli z faryzeuszów.
      I pytając go, rzekli mu: Czemu więc chrzcisz, jeśli nie jesteś Mesjaszem ani
      Eliaszem, ani prorokiem?
      Odpowiedział im Jan, mówiąc: Ja chrzczę wodą, ale pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie; to Ten, który przyjdzie po mnie i któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka sandałów jego.
      To się działo w Betabarze za Jordanem, gdzie Jan chrzcił.
      Nazajutrz ujrzał Jezusa, idącego do niego, i rzekł: Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata.
      To jest Ten, o którym powiedziałem:
      Za mną idzie mąż, który był przede mną, bo pierwej był niż ja.
      I ja go nie znałem; lecz dlatego przyszedłem, chrząc wodą, aby był objawiony Izraelowi.
      Jan świadczył też, mówiąc: Widziałem Ducha, zstępującego z nieba jakby gołębica; i spoczął na nim.
      I ja go nie znałem; lecz Ten, który mnie posłał, abym chrzcił wodą, rzekł do
      mnie: Ujrzysz tego, na którego Duch zstępuje i na nim spocznie, Ten chrzci Duchem Świętym.
      A ja widziałem to i złożyłem świadectwo, że ten jest Synem Bożym.
      Nazajutrz znowu stał Jan z dwoma uczniami swoimi.
      I ujrzawszy Jezusa przechodzącego, rzekł: Oto Baranek Boży.
      A owi dwaj uczniowie, usłyszawszy jego słowa, poszli za Jezusem.
      A gdy Jezus się odwrócił i ujrzał, że idą za nim, rzekł do nich: Czego szukacie?
      A oni odpowiedzieli mu: Rabbi! (to znaczy: Nauczycielu) gdzie mieszkasz?
      Rzekł im: Pójdźcie a zobaczycie! Poszli więc i zobaczyli, gdzie mieszka, i pozostali u niego w tym dniu; a było to około dziesiątej godziny.
      Andrzej, brat Szymona Piotra, był jednym z tych dwóch, którzy to słyszeli od Jana i poszli za nim.
      Ten spotkał najpierw Szymona, brata swego, i rzekł do niego: Znaleźliśmy Mesjasza (to znaczy: Chrystusa).
      I przyprowadził go do Jezusa. Jezus, spojrzawszy na niego, rzekł: Ty jesteś Szymon, syn Jana; ty będziesz nazwany Kefas (to znaczy: Piotr).
      Następnego dnia chciał udać się do Galilei; i spotkał Filipa, i rzekł do niego:
      Pójdź za mną!
      A Filip był z Betsaidy, miasta Andrzeja i Piotra.
      Filip spotkał Natanaela i rzekł do niego: Znaleźliśmy tego, o którym pisał w zakonie Mojżesz, a także prorocy: Jezusa, syna Józefa, z Nazaretu.
      Wtedy Natanael rzekł do niego: Czy z Nazaretu może być coś dobrego? Filip na to: Pójdź i zobacz!
      A gdy Jezus ujrzał Natanaela, idącego do niego, rzekł o nim: Oto prawdziwy Izraelita, w którym nie ma fałszu.
      Rzecze mu Natanael: Skąd mnie znasz?
      Odpowiedział mu Jezus i rzekł: Zanim cię zawołał Filip, widziałem cię, gdy byłeś pod drzewem figowym.
      Odpowiedział mu Natanael: Mistrzu!
      Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś królem Izraela.
      A Jezus odpowiadając, rzekł do niego:
      Czy dlatego wierzysz, że powiedziałem ci, iż cię widziałem pod figowym drzewem?
      Ujrzysz większe rzeczy niż to.
      Powiedział też do niego: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, ujrzycie niebo otwarte i aniołów Bożych wstępujących i zstępujących na Syna Człowieczego.
      (Następny rozdział Ewangelii Jana : W Piśmie Świętym)

  • @wandikaroli5825
    @wandikaroli5825 3 года назад +18

    Wielka tragedia ☹

    • @jakub8860
      @jakub8860 3 года назад

      «Psalm; pieśń na dzień szabatu.
      Miło jest chwalić WIEKUISTEGO i sławić Twoje Imię, o Najwyższy.
      Z rana opiewać Twoje miłosierdzie, a po nocach Twą niezawodność; na dziesięciostrunnej lutni, na lirze oraz przy dźwięku cytry.
      Ponieważ uratowałeś mnie, WIEKUISTY, Twoimi czynami; o dziełach Twoich rąk będę śpiewał.
      Jak wzniosłe są Twoje dzieła, WIEKUISTY, i niezmiernie głębokie Twe zamysły.
      Człowiek brutalny nie wie; ani tępy tego nie rozumie.
      Jeśli jak trawa rozrastają się niegodziwi i rozkwitają wszyscy złoczyńcy, to po to, by byli zatraceni na wieki.
      A Ty, WIEKUISTY, jesteś wzniosły na wieki.
      Bo oto Twoi wrogowie, WIEKUISTY, bo oto Twoi wrogowie zginą; wszyscy złoczyńcy będą rozproszeni.
      Ale mój róg wzniosłeś - niby bawoli; namaszczony jestem zieloną oliwą.
      Moje oko napawa się moimi prześladowcami; moje ucho usłyszy o złoczyńcach, którzy powstali przeciw mnie.
      Sprawiedliwy zakwitnie jak palma, wystrzeli jak cedr Libanu.
      Ci, zasadzeni w przybytku WIEKUISTEGO, zakwitną na dziedzińcach prawdziwego BOGA.
      Nawet w starości pokryją się owocem, będą pełni soków i zieleni.
      By opowiadać, że WIEKUISTY, ma Skała, jest sprawiedliwym BOGIEM i nie ma w Nim niesprawiedliwości.»
      „Pieśń pielgrzymek.
      Salomonowa.
      Jeśli PAN domu nie zbuduje, Próżno trudzą się ci, którzy go budują.
      Jeśli PAN nie strzeże miasta, Daremnie czuwa stróż.
      Daremnie wcześnie rano wstajecie, I późno się kładziecie, spożywając chleb w troskach: Wszak on i we śnie obdarza umiłowanego swego.
      Oto dzieci są darem PANA, Podarunkiem jest owoc łona, Czym strzały w ręku wojownika, Tym synowie zrodzeni za młodu.
      Błogo mężowi, który napełnił nimi swój kołczan!
      Nie zawiedzie się, Gdy będzie się rozprawiał z nieprzyjaciółmi w bramie.”
      Księga Izajasza 53
      Kto uwierzy wieści naszej, a ramię PANA komu się objawiło?
      Wyrósł bowiem przed nim jako latorośl i jako korzeń z suchej ziemi.
      Nie miał postawy ani urody, które by pociągały nasze oczy i nie był to wygląd, który by nam się mógł podobać.
      Wzgardzony był i opuszczony przez ludzi, mąż boleści, doświadczony w cierpieniu jak ten, przed którym zakrywa się twarz, wzgardzony tak, że nie zważaliśmy na Niego.
      Lecz on nasze choroby nosił, nasze cierpienia wziął na siebie.
      A my mniemaliśmy, że jest zraniony, przez Boga zbity i umęczony.
      Lecz on zraniony jest za występki nasze, starty za winy nasze.
      Ukarany został dla naszego zbawienia, a jego ranami jesteśmy uleczeni.
      Wszyscy jak owce zbłądziliśmy, każdy z nas na własną drogę zboczył, a PAN jego dotknął karą za winę nas wszystkich.
      Znęcano się nad nim, lecz on znosił to w pokorze i nie otworzył swoich ust, jak jagnię na rzeź prowadzone i jak owca przed tymi, którzy ją strzygą, zamilkł i nie otworzył swoich ust.
      Z więzienia i sądu zabrano go, a któż o jego losie pomyślał?
      Wyrwano go bowiem z krainy żyjących, za występek mojego ludu śmiertelnie został zraniony.
      I wyznaczono mu grób wśród bezbożnych i wśród złoczyńców jego mogiłę, chociaż bezprawia nie popełnił ani nie było fałszu na jego ustach.
      Ale to Panu upodobało się utrapić go cierpieniem.
      Gdy złoży swoje życie w ofierze, ujrzy potomstwo, będzie żył długo i przez niego wola PANA się spełni.
      Za mękę swojej duszy ujrzy światło i jego poznaniem się nasyci.
      Sprawiedliwy mój sługa wielu usprawiedliwi i sam ich winy poniesie.
      Dlatego dam mu dział wśród wielkich i z mocarzami będzie dzielił łupy za to, że ofiarował na śmierć swoją duszę i do przestępców był zaliczony.
      On to poniósł grzech wielu i wstawił się za przestępcami.
      Ewangelia Jana Rozdział 1
      Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo.
      Ono było na początku u Boga.
      Wszystko przez nie powstało, a bez niego nic nie powstało, co powstało.
      W nim było życie, a życie było światłością ludzi.
      A światłość świeci w ciemności, lecz ciemność jej nie przemogła.
      Wystąpił człowiek, posłany od Boga, który nazywał się Jan.
      Ten przyszedł na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy przezeń uwierzyli.
      Nie był on światłością, lecz miał zaświadczyć o światłości.
      Prawdziwa światłość, która oświeca każdego człowieka, przyszła na świat.
      Na świecie był i świat przezeń powstał, lecz świat go nie poznał.
      Do swej własności przyszedł, ale swoi go nie przyjęli.
      Tym zaś, którzy go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię jego, którzy narodzili się nie z krwi ani z cielesnej woli, ani z woli mężczyzny, lecz z Boga.
      A Słowo ciałem się stało i zamieszkało wśród nas, i ujrzeliśmy chwałę jego, chwałę, jaką ma jedyny Syn od Ojca, pełne łaski i prawdy.
      Jan świadczył o nim i głośno wołał: Ten to był, o którym powiedziałem: Ten, który za mną idzie, był przede mną, bo pierwej był niż ja.
      A z jego pełni myśmy wszyscy wzięli, i to łaskę za łaską.
      Zakon bowiem został nadany przez Mojżesza, łaska zaś i prawda stała się przez Jezusa Chrystusa.
      Boga nikt nigdy nie widział, lecz jednorodzony Bóg, który jest na łonie Ojca, objawił go.
      A takie jest świadectwo Jana, gdy Żydzi z Jerozolimy wysłali do niego kapłanów i lewitów, aby go zapytali: Kim ty jesteś?
      I wyznał, a nie zaprzeczył, i oświadczył: Ja nie jestem Chrystusem.
      I zapytali go: Kim więc?
      Eliaszem jesteś?
      A on odrzekł: Nie jestem.
      Prorokiem jesteś?
      I odpowiedział: Nie.
      Rzekli mu więc: Kim jesteś?
      Musimy dać odpowiedź tym, którzy nas posłali.
      Cóż powiadasz sam o sobie?
      Rzekł: Ja jestem głosem wołającego na pustyni: Prostujcie drogę Pana, jak powiedział Izajasz prorok.
      A wysłańcy byli z faryzeuszów.
      I pytając go, rzekli mu: Czemu więc chrzcisz, jeśli nie jesteś Mesjaszem ani
      Eliaszem, ani prorokiem?
      Odpowiedział im Jan, mówiąc: Ja chrzczę wodą, ale pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie; to Ten, który przyjdzie po mnie i któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka sandałów jego.
      To się działo w Betabarze za Jordanem, gdzie Jan chrzcił.
      Nazajutrz ujrzał Jezusa, idącego do niego, i rzekł: Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata.
      To jest Ten, o którym powiedziałem:
      Za mną idzie mąż, który był przede mną, bo pierwej był niż ja.
      I ja go nie znałem; lecz dlatego przyszedłem, chrząc wodą, aby był objawiony Izraelowi.
      Jan świadczył też, mówiąc: Widziałem Ducha, zstępującego z nieba jakby gołębica; i spoczął na nim.
      I ja go nie znałem; lecz Ten, który mnie posłał, abym chrzcił wodą, rzekł do
      mnie: Ujrzysz tego, na którego Duch zstępuje i na nim spocznie, Ten chrzci Duchem Świętym.
      A ja widziałem to i złożyłem świadectwo, że ten jest Synem Bożym.
      Nazajutrz znowu stał Jan z dwoma uczniami swoimi.
      I ujrzawszy Jezusa przechodzącego, rzekł: Oto Baranek Boży.
      A owi dwaj uczniowie, usłyszawszy jego słowa, poszli za Jezusem.
      A gdy Jezus się odwrócił i ujrzał, że idą za nim, rzekł do nich: Czego szukacie?
      A oni odpowiedzieli mu: Rabbi! (to znaczy: Nauczycielu) gdzie mieszkasz?
      Rzekł im: Pójdźcie a zobaczycie! Poszli więc i zobaczyli, gdzie mieszka, i pozostali u niego w tym dniu; a było to około dziesiątej godziny.
      Andrzej, brat Szymona Piotra, był jednym z tych dwóch, którzy to słyszeli od Jana i poszli za nim.
      Ten spotkał najpierw Szymona, brata swego, i rzekł do niego: Znaleźliśmy Mesjasza (to znaczy: Chrystusa).
      I przyprowadził go do Jezusa. Jezus, spojrzawszy na niego, rzekł: Ty jesteś Szymon, syn Jana; ty będziesz nazwany Kefas (to znaczy: Piotr).
      Następnego dnia chciał udać się do Galilei; i spotkał Filipa, i rzekł do niego:
      Pójdź za mną!
      A Filip był z Betsaidy, miasta Andrzeja i Piotra.
      Filip spotkał Natanaela i rzekł do niego: Znaleźliśmy tego, o którym pisał w zakonie Mojżesz, a także prorocy: Jezusa, syna Józefa, z Nazaretu.
      Wtedy Natanael rzekł do niego: Czy z Nazaretu może być coś dobrego? Filip na to: Pójdź i zobacz!
      A gdy Jezus ujrzał Natanaela, idącego do niego, rzekł o nim: Oto prawdziwy Izraelita, w którym nie ma fałszu.
      Rzecze mu Natanael: Skąd mnie znasz?
      Odpowiedział mu Jezus i rzekł: Zanim cię zawołał Filip, widziałem cię, gdy byłeś pod drzewem figowym.
      Odpowiedział mu Natanael: Mistrzu!
      Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś królem Izraela.
      A Jezus odpowiadając, rzekł do niego:
      Czy dlatego wierzysz, że powiedziałem ci, iż cię widziałem pod figowym drzewem?
      Ujrzysz większe rzeczy niż to.
      Powiedział też do niego: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, ujrzycie niebo otwarte i aniołów Bożych wstępujących i zstępujących na Syna Człowieczego.
      (Następny rozdział Ewangelii Jana : W Piśmie Świętym)

    • @mietekkowalski935
      @mietekkowalski935 3 года назад +1

      @@jakub8860 Kubus z glowa to wszystko ok?

    • @wandikaroli5825
      @wandikaroli5825 3 года назад +1

      @@jakub8860 jestes jakis nawiedzony

  • @wandakonik1270
    @wandakonik1270 3 года назад +4

    Boże pomóż tym ludziom w tym niesżczesciu.

  • @teresawancek1950
    @teresawancek1950 3 года назад +1

    Wyrazy współczucia dla wszystkich pokrzywdzonych.Traedia nie do przeżycia.

  • @ryjumordo9230
    @ryjumordo9230 3 года назад +5

    Wyrazy współczucia dla wszystkich

  • @lidiakor6349
    @lidiakor6349 3 года назад +5

    Proszę Państwa tal to tragedia , ale trzeba się modlić , zaufać Panu Bogu i dziękować , że ludziom nic się nie stało z Panem Bogiem

    • @lidiakor6349
      @lidiakor6349 3 года назад

      @Cuba To Pan nie wie no cóż szkoda , sle to Pana sprawa i proszę nie pisać do mnie

    • @mietekkowalski935
      @mietekkowalski935 3 года назад +1

      Lidzia nie badz smieszna. Personel w Choroszczy teskni za toba pytali o ciebie🚑🏥

    • @dr.pacjent6941
      @dr.pacjent6941 3 года назад +1

      @@lidiakor6349 Lidia nie znasz jakiegoś faceta w kiecce na spotkania?

    • @lidiakor6349
      @lidiakor6349 3 года назад

      @@dr.pacjent6941 Nie interesuje mnie ten temat i proszę żeby Pan dr do mnie nie pisał ja nie jestem z Panem na ty

    • @dr.pacjent6941
      @dr.pacjent6941 3 года назад +1

      @@lidiakor6349 Prosi to się świnia!!!! to nie koncert życzeń ty moherowy berecie

  • @teamfanrizt5943
    @teamfanrizt5943 3 года назад +7

    Straszna tragedia

    • @jakub8860
      @jakub8860 3 года назад

      «Psalm; pieśń na dzień szabatu.
      Miło jest chwalić WIEKUISTEGO i sławić Twoje Imię, o Najwyższy.
      Z rana opiewać Twoje miłosierdzie, a po nocach Twą niezawodność; na dziesięciostrunnej lutni, na lirze oraz przy dźwięku cytry.
      Ponieważ uratowałeś mnie, WIEKUISTY, Twoimi czynami; o dziełach Twoich rąk będę śpiewał.
      Jak wzniosłe są Twoje dzieła, WIEKUISTY, i niezmiernie głębokie Twe zamysły.
      Człowiek brutalny nie wie; ani tępy tego nie rozumie.
      Jeśli jak trawa rozrastają się niegodziwi i rozkwitają wszyscy złoczyńcy, to po to, by byli zatraceni na wieki.
      A Ty, WIEKUISTY, jesteś wzniosły na wieki.
      Bo oto Twoi wrogowie, WIEKUISTY, bo oto Twoi wrogowie zginą; wszyscy złoczyńcy będą rozproszeni.
      Ale mój róg wzniosłeś - niby bawoli; namaszczony jestem zieloną oliwą.
      Moje oko napawa się moimi prześladowcami; moje ucho usłyszy o złoczyńcach, którzy powstali przeciw mnie.
      Sprawiedliwy zakwitnie jak palma, wystrzeli jak cedr Libanu.
      Ci, zasadzeni w przybytku WIEKUISTEGO, zakwitną na dziedzińcach prawdziwego BOGA.
      Nawet w starości pokryją się owocem, będą pełni soków i zieleni.
      By opowiadać, że WIEKUISTY, ma Skała, jest sprawiedliwym BOGIEM i nie ma w Nim niesprawiedliwości.»
      „Pieśń pielgrzymek.
      Salomonowa.
      Jeśli PAN domu nie zbuduje, Próżno trudzą się ci, którzy go budują.
      Jeśli PAN nie strzeże miasta, Daremnie czuwa stróż.
      Daremnie wcześnie rano wstajecie, I późno się kładziecie, spożywając chleb w troskach: Wszak on i we śnie obdarza umiłowanego swego.
      Oto dzieci są darem PANA, Podarunkiem jest owoc łona, Czym strzały w ręku wojownika, Tym synowie zrodzeni za młodu.
      Błogo mężowi, który napełnił nimi swój kołczan!
      Nie zawiedzie się, Gdy będzie się rozprawiał z nieprzyjaciółmi w bramie.”
      Księga Izajasza 53
      Kto uwierzy wieści naszej, a ramię PANA komu się objawiło?
      Wyrósł bowiem przed nim jako latorośl i jako korzeń z suchej ziemi.
      Nie miał postawy ani urody, które by pociągały nasze oczy i nie był to wygląd, który by nam się mógł podobać.
      Wzgardzony był i opuszczony przez ludzi, mąż boleści, doświadczony w cierpieniu jak ten, przed którym zakrywa się twarz, wzgardzony tak, że nie zważaliśmy na Niego.
      Lecz on nasze choroby nosił, nasze cierpienia wziął na siebie.
      A my mniemaliśmy, że jest zraniony, przez Boga zbity i umęczony.
      Lecz on zraniony jest za występki nasze, starty za winy nasze.
      Ukarany został dla naszego zbawienia, a jego ranami jesteśmy uleczeni.
      Wszyscy jak owce zbłądziliśmy, każdy z nas na własną drogę zboczył, a PAN jego dotknął karą za winę nas wszystkich.
      Znęcano się nad nim, lecz on znosił to w pokorze i nie otworzył swoich ust, jak jagnię na rzeź prowadzone i jak owca przed tymi, którzy ją strzygą, zamilkł i nie otworzył swoich ust.
      Z więzienia i sądu zabrano go, a któż o jego losie pomyślał?
      Wyrwano go bowiem z krainy żyjących, za występek mojego ludu śmiertelnie został zraniony.
      I wyznaczono mu grób wśród bezbożnych i wśród złoczyńców jego mogiłę, chociaż bezprawia nie popełnił ani nie było fałszu na jego ustach.
      Ale to Panu upodobało się utrapić go cierpieniem.
      Gdy złoży swoje życie w ofierze, ujrzy potomstwo, będzie żył długo i przez niego wola PANA się spełni.
      Za mękę swojej duszy ujrzy światło i jego poznaniem się nasyci.
      Sprawiedliwy mój sługa wielu usprawiedliwi i sam ich winy poniesie.
      Dlatego dam mu dział wśród wielkich i z mocarzami będzie dzielił łupy za to, że ofiarował na śmierć swoją duszę i do przestępców był zaliczony.
      On to poniósł grzech wielu i wstawił się za przestępcami.
      Ewangelia Jana Rozdział 1
      Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo.
      Ono było na początku u Boga.
      Wszystko przez nie powstało, a bez niego nic nie powstało, co powstało.
      W nim było życie, a życie było światłością ludzi.
      A światłość świeci w ciemności, lecz ciemność jej nie przemogła.
      Wystąpił człowiek, posłany od Boga, który nazywał się Jan.
      Ten przyszedł na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy przezeń uwierzyli.
      Nie był on światłością, lecz miał zaświadczyć o światłości.
      Prawdziwa światłość, która oświeca każdego człowieka, przyszła na świat.
      Na świecie był i świat przezeń powstał, lecz świat go nie poznał.
      Do swej własności przyszedł, ale swoi go nie przyjęli.
      Tym zaś, którzy go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię jego, którzy narodzili się nie z krwi ani z cielesnej woli, ani z woli mężczyzny, lecz z Boga.
      A Słowo ciałem się stało i zamieszkało wśród nas, i ujrzeliśmy chwałę jego, chwałę, jaką ma jedyny Syn od Ojca, pełne łaski i prawdy.
      Jan świadczył o nim i głośno wołał: Ten to był, o którym powiedziałem: Ten, który za mną idzie, był przede mną, bo pierwej był niż ja.
      A z jego pełni myśmy wszyscy wzięli, i to łaskę za łaską.
      Zakon bowiem został nadany przez Mojżesza, łaska zaś i prawda stała się przez Jezusa Chrystusa.
      Boga nikt nigdy nie widział, lecz jednorodzony Bóg, który jest na łonie Ojca, objawił go.
      A takie jest świadectwo Jana, gdy Żydzi z Jerozolimy wysłali do niego kapłanów i lewitów, aby go zapytali: Kim ty jesteś?
      I wyznał, a nie zaprzeczył, i oświadczył: Ja nie jestem Chrystusem.
      I zapytali go: Kim więc?
      Eliaszem jesteś?
      A on odrzekł: Nie jestem.
      Prorokiem jesteś?
      I odpowiedział: Nie.
      Rzekli mu więc: Kim jesteś?
      Musimy dać odpowiedź tym, którzy nas posłali.
      Cóż powiadasz sam o sobie?
      Rzekł: Ja jestem głosem wołającego na pustyni: Prostujcie drogę Pana, jak powiedział Izajasz prorok.
      A wysłańcy byli z faryzeuszów.
      I pytając go, rzekli mu: Czemu więc chrzcisz, jeśli nie jesteś Mesjaszem ani
      Eliaszem, ani prorokiem?
      Odpowiedział im Jan, mówiąc: Ja chrzczę wodą, ale pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie; to Ten, który przyjdzie po mnie i któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka sandałów jego.
      To się działo w Betabarze za Jordanem, gdzie Jan chrzcił.
      Nazajutrz ujrzał Jezusa, idącego do niego, i rzekł: Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata.
      To jest Ten, o którym powiedziałem:
      Za mną idzie mąż, który był przede mną, bo pierwej był niż ja.
      I ja go nie znałem; lecz dlatego przyszedłem, chrząc wodą, aby był objawiony Izraelowi.
      Jan świadczył też, mówiąc: Widziałem Ducha, zstępującego z nieba jakby gołębica; i spoczął na nim.
      I ja go nie znałem; lecz Ten, który mnie posłał, abym chrzcił wodą, rzekł do
      mnie: Ujrzysz tego, na którego Duch zstępuje i na nim spocznie, Ten chrzci Duchem Świętym.
      A ja widziałem to i złożyłem świadectwo, że ten jest Synem Bożym.
      Nazajutrz znowu stał Jan z dwoma uczniami swoimi.
      I ujrzawszy Jezusa przechodzącego, rzekł: Oto Baranek Boży.
      A owi dwaj uczniowie, usłyszawszy jego słowa, poszli za Jezusem.
      A gdy Jezus się odwrócił i ujrzał, że idą za nim, rzekł do nich: Czego szukacie?
      A oni odpowiedzieli mu: Rabbi! (to znaczy: Nauczycielu) gdzie mieszkasz?
      Rzekł im: Pójdźcie a zobaczycie! Poszli więc i zobaczyli, gdzie mieszka, i pozostali u niego w tym dniu; a było to około dziesiątej godziny.
      Andrzej, brat Szymona Piotra, był jednym z tych dwóch, którzy to słyszeli od Jana i poszli za nim.
      Ten spotkał najpierw Szymona, brata swego, i rzekł do niego: Znaleźliśmy Mesjasza (to znaczy: Chrystusa).
      I przyprowadził go do Jezusa. Jezus, spojrzawszy na niego, rzekł: Ty jesteś Szymon, syn Jana; ty będziesz nazwany Kefas (to znaczy: Piotr).
      Następnego dnia chciał udać się do Galilei; i spotkał Filipa, i rzekł do niego:
      Pójdź za mną!
      A Filip był z Betsaidy, miasta Andrzeja i Piotra.
      Filip spotkał Natanaela i rzekł do niego: Znaleźliśmy tego, o którym pisał w zakonie Mojżesz, a także prorocy: Jezusa, syna Józefa, z Nazaretu.
      Wtedy Natanael rzekł do niego: Czy z Nazaretu może być coś dobrego? Filip na to: Pójdź i zobacz!
      A gdy Jezus ujrzał Natanaela, idącego do niego, rzekł o nim: Oto prawdziwy Izraelita, w którym nie ma fałszu.
      Rzecze mu Natanael: Skąd mnie znasz?
      Odpowiedział mu Jezus i rzekł: Zanim cię zawołał Filip, widziałem cię, gdy byłeś pod drzewem figowym.
      Odpowiedział mu Natanael: Mistrzu!
      Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś królem Izraela.
      A Jezus odpowiadając, rzekł do niego:
      Czy dlatego wierzysz, że powiedziałem ci, iż cię widziałem pod figowym drzewem?
      Ujrzysz większe rzeczy niż to.
      Powiedział też do niego: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, ujrzycie niebo otwarte i aniołów Bożych wstępujących i zstępujących na Syna Człowieczego.
      (Następny rozdział Ewangelii Jana : W Piśmie Świętym.)

  • @ryjumordo9230
    @ryjumordo9230 3 года назад +2

    Masakra

  • @dr.pacjent6941
    @dr.pacjent6941 3 года назад +2

    Zaraz tego burmistrza brać w obroty bo obiecuje a ludzie bez pieniędzy mam rodzinę za gizałkami to pomoc była bardzo duża ze strony gminy najbardziej poszkodowani dostali nawet po 100tyś zobaczymy co tu będzie z obietnic?

  • @koronkawiesia2913
    @koronkawiesia2913 3 года назад +2

    Jak skończy się ten 2022 rok?

    • @taxau
      @taxau 2 года назад

      zapamiętamy go na długo 22 02 2022

  • @mors2446
    @mors2446 3 года назад +6

    😂 aND jakie ty masz pojęcie o trąbie powietrznej czy huraganie który porywa samochody jak zapałki unosi domy z fundamentami , nawet zwykły wiatr trzepocząc umie wyrwać gwoździe wraz z eternitem i łatami z belek , a gdy nadszarpnie jedną z dachówek to reszta leci jak domek z kart , A co kościoły wiatr omija ? chłopie nie filozofuj ,,,,

  • @wojtekj3437
    @wojtekj3437 2 года назад +2

    Szkoda rze cały wasz dobytek na marne przes wjchure

  • @nataliazmuda7981
    @nataliazmuda7981 2 года назад

    10 km od natalki

  • @andyceeb2110
    @andyceeb2110 3 года назад +10

    Blacha na dachach, normy budowlane akceptujace tandetne i slabe rozwiazania..oto efekt. A XIX wieczne budynki, koscioly...stoja nienaruszone. Dlaczego? Prawo budowlane wymaga poprawek , ktore zwieksza wytrzymalosc dachow i konstrukcji budynkow na wiatr.

    • @Quest54
      @Quest54 3 года назад +1

      Zgadzam się.

    • @dawidgrono8189
      @dawidgrono8189 3 года назад +2

      Bredzisz człowieku jak byś się wczoraj urodził. Jak by ludzi było stać na co inne to by nie zakładali blachy aby najtaniej.

    • @andyceeb2110
      @andyceeb2110 3 года назад +3

      @@dawidgrono8189 Niestety wiem jak jest. I nie jest to wina ludzi absolutnie. A na dachach sie troszke znam - 34 lata w zawodzie dekarza. Wierz mi - kalkulowalem wiele dachow i w wielu przypadkach roznica pokrycia calego dachu dachowka i blacha wynosila raptem 15% ceny.. Ale ludziom nie wytlumaczysz bo sa bardziej papiescy od papieza. Mechanika budowli jasno narzuca rozwiazania - gora budowli musi byc ciezka, To podstawowy parametr dla stabilności calosci..Coz..Blacha wazy ok 6 kg na 1/m2, dachowka - 60 kg /1 m2 i wiecej. Sam sobie teraz odpowiedz, dlaczego zrywa dachy i polowe budynku przy okazji. Blacha po prostu powinna byc zakazana jako material pokryciowy. Co w zamian?/Nie wiem...Zapytaj rzad PiS, Po i innych mądrali. Niech dadza ludziom tanie i skuteczne materialy. Niech wybuduja fabryke lub kilka tanich dachowek a przy okazji niech uswiadamiaja ludzi, ze blacha zwyczajnie sie na dachy nie nadaje.

    • @dawidgrono8189
      @dawidgrono8189 3 года назад +1

      @@andyceeb2110 to mówisz o tych cenach jakie teraz są za blachę, ale jeszcze 4 temu 1m blachy na dach kosztował ok 20zl.i różnica nie była 15% Cb jest stać ale wielu ludzi jest nie stać na drogie dachy. Bogaty nie zrozumie biednego.Dzisiaj wszystko jest kwestia ceny, byle jak najtaniej. Jak ktoś ma kasę to zrobi porządny dach.

    • @dawidgrono8189
      @dawidgrono8189 3 года назад

      @@andyceeb2110 masz dachówki w sprzedaży przecież , dachówkę nie pozwala wiatr? też zwali jak będzie mocno wialo. Są też płyty takie jak były te eternitowe tylko one są ponoć już bez azbestu i czemu ludzie tego nie zakładają? Ostatnio po 8zl w ogl. Widziałem ktoś chciał sprzedać nie używane.

  • @mirosawachrzanowska4167
    @mirosawachrzanowska4167 3 года назад

    jak byl sam na wsi bez rzadu bez ludzi bez pradu gazu wody pieniędzy co dałeś sobie rade bo kiedyś dali sobie radę bez tego żyć

  • @grafin-regina7432
    @grafin-regina7432 3 года назад +1

    A poszkodowanych najpierw testuja czy udzielaja pomocy ?

  • @apa5209
    @apa5209 3 года назад +2

    Czemu lektorka tego materiału ma podejrzany akcent? Czyżby ukraina?! ?!?!?!?!

    • @kacperd2367
      @kacperd2367 2 года назад

      Może, ale jaki to ma związek z reportażem skoro jest dobrze przeprowadzony, czytelny i zrozumiały?

  • @jakub8860
    @jakub8860 3 года назад +1

    «Psalm; pieśń na dzień szabatu.
    Miło jest chwalić WIEKUISTEGO i sławić Twoje Imię, o Najwyższy.
    Z rana opiewać Twoje miłosierdzie, a po nocach Twą niezawodność; na dziesięciostrunnej lutni, na lirze oraz przy dźwięku cytry.
    Ponieważ uratowałeś mnie, WIEKUISTY, Twoimi czynami; o dziełach Twoich rąk będę śpiewał.
    Jak wzniosłe są Twoje dzieła, WIEKUISTY, i niezmiernie głębokie Twe zamysły.
    Człowiek brutalny nie wie; ani tępy tego nie rozumie.
    Jeśli jak trawa rozrastają się niegodziwi i rozkwitają wszyscy złoczyńcy, to po to, by byli zatraceni na wieki.
    A Ty, WIEKUISTY, jesteś wzniosły na wieki.
    Bo oto Twoi wrogowie, WIEKUISTY, bo oto Twoi wrogowie zginą; wszyscy złoczyńcy będą rozproszeni.
    Ale mój róg wzniosłeś - niby bawoli; namaszczony jestem zieloną oliwą.
    Moje oko napawa się moimi prześladowcami; moje ucho usłyszy o złoczyńcach, którzy powstali przeciw mnie.
    Sprawiedliwy zakwitnie jak palma, wystrzeli jak cedr Libanu.
    Ci, zasadzeni w przybytku WIEKUISTEGO, zakwitną na dziedzińcach prawdziwego BOGA.
    Nawet w starości pokryją się owocem, będą pełni soków i zieleni.
    By opowiadać, że WIEKUISTY, ma Skała, jest sprawiedliwym BOGIEM i nie ma w Nim niesprawiedliwości.»
    „Pieśń pielgrzymek.
    Salomonowa.
    Jeśli PAN domu nie zbuduje, Próżno trudzą się ci, którzy go budują.
    Jeśli PAN nie strzeże miasta, Daremnie czuwa stróż.
    Daremnie wcześnie rano wstajecie, I późno się kładziecie, spożywając chleb w troskach: Wszak on i we śnie obdarza umiłowanego swego.
    Oto dzieci są darem PANA, Podarunkiem jest owoc łona, Czym strzały w ręku wojownika, Tym synowie zrodzeni za młodu.
    Błogo mężowi, który napełnił nimi swój kołczan!
    Nie zawiedzie się, Gdy będzie się rozprawiał z nieprzyjaciółmi w bramie.”
    Księga Izajasza 53
    Kto uwierzy wieści naszej, a ramię PANA komu się objawiło?
    Wyrósł bowiem przed nim jako latorośl i jako korzeń z suchej ziemi.
    Nie miał postawy ani urody, które by pociągały nasze oczy i nie był to wygląd, który by nam się mógł podobać.
    Wzgardzony był i opuszczony przez ludzi, mąż boleści, doświadczony w cierpieniu jak ten, przed którym zakrywa się twarz, wzgardzony tak, że nie zważaliśmy na Niego.
    Lecz on nasze choroby nosił, nasze cierpienia wziął na siebie.
    A my mniemaliśmy, że jest zraniony, przez Boga zbity i umęczony.
    Lecz on zraniony jest za występki nasze, starty za winy nasze.
    Ukarany został dla naszego zbawienia, a jego ranami jesteśmy uleczeni.
    Wszyscy jak owce zbłądziliśmy, każdy z nas na własną drogę zboczył, a PAN jego dotknął karą za winę nas wszystkich.
    Znęcano się nad nim, lecz on znosił to w pokorze i nie otworzył swoich ust, jak jagnię na rzeź prowadzone i jak owca przed tymi, którzy ją strzygą, zamilkł i nie otworzył swoich ust.
    Z więzienia i sądu zabrano go, a któż o jego losie pomyślał?
    Wyrwano go bowiem z krainy żyjących, za występek mojego ludu śmiertelnie został zraniony.
    I wyznaczono mu grób wśród bezbożnych i wśród złoczyńców jego mogiłę, chociaż bezprawia nie popełnił ani nie było fałszu na jego ustach.
    Ale to Panu upodobało się utrapić go cierpieniem.
    Gdy złoży swoje życie w ofierze, ujrzy potomstwo, będzie żył długo i przez niego wola PANA się spełni.
    Za mękę swojej duszy ujrzy światło i jego poznaniem się nasyci.
    Sprawiedliwy mój sługa wielu usprawiedliwi i sam ich winy poniesie.
    Dlatego dam mu dział wśród wielkich i z mocarzami będzie dzielił łupy za to, że ofiarował na śmierć swoją duszę i do przestępców był zaliczony.
    On to poniósł grzech wielu i wstawił się za przestępcami.
    Ewangelia Jana Rozdział 1
    Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo.
    Ono było na początku u Boga.
    Wszystko przez nie powstało, a bez niego nic nie powstało, co powstało.
    W nim było życie, a życie było światłością ludzi.
    A światłość świeci w ciemności, lecz ciemność jej nie przemogła.
    Wystąpił człowiek, posłany od Boga, który nazywał się Jan.
    Ten przyszedł na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy przezeń uwierzyli.
    Nie był on światłością, lecz miał zaświadczyć o światłości.
    Prawdziwa światłość, która oświeca każdego człowieka, przyszła na świat.
    Na świecie był i świat przezeń powstał, lecz świat go nie poznał.
    Do swej własności przyszedł, ale swoi go nie przyjęli.
    Tym zaś, którzy go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię jego, którzy narodzili się nie z krwi ani z cielesnej woli, ani z woli mężczyzny, lecz z Boga.
    A Słowo ciałem się stało i zamieszkało wśród nas, i ujrzeliśmy chwałę jego, chwałę, jaką ma jedyny Syn od Ojca, pełne łaski i prawdy.
    Jan świadczył o nim i głośno wołał: Ten to był, o którym powiedziałem: Ten, który za mną idzie, był przede mną, bo pierwej był niż ja.
    A z jego pełni myśmy wszyscy wzięli, i to łaskę za łaską.
    Zakon bowiem został nadany przez Mojżesza, łaska zaś i prawda stała się przez Jezusa Chrystusa.
    Boga nikt nigdy nie widział, lecz jednorodzony Bóg, który jest na łonie Ojca, objawił go.
    A takie jest świadectwo Jana, gdy Żydzi z Jerozolimy wysłali do niego kapłanów i lewitów, aby go zapytali: Kim ty jesteś?
    I wyznał, a nie zaprzeczył, i oświadczył: Ja nie jestem Chrystusem.
    I zapytali go: Kim więc?
    Eliaszem jesteś?
    A on odrzekł: Nie jestem.
    Prorokiem jesteś?
    I odpowiedział: Nie.
    Rzekli mu więc: Kim jesteś?
    Musimy dać odpowiedź tym, którzy nas posłali.
    Cóż powiadasz sam o sobie?
    Rzekł: Ja jestem głosem wołającego na pustyni: Prostujcie drogę Pana, jak powiedział Izajasz prorok.
    A wysłańcy byli z faryzeuszów.
    I pytając go, rzekli mu: Czemu więc chrzcisz, jeśli nie jesteś Mesjaszem ani
    Eliaszem, ani prorokiem?
    Odpowiedział im Jan, mówiąc: Ja chrzczę wodą, ale pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie; to Ten, który przyjdzie po mnie i któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka sandałów jego.
    To się działo w Betabarze za Jordanem, gdzie Jan chrzcił.
    Nazajutrz ujrzał Jezusa, idącego do niego, i rzekł: Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata.
    To jest Ten, o którym powiedziałem:
    Za mną idzie mąż, który był przede mną, bo pierwej był niż ja.
    I ja go nie znałem; lecz dlatego przyszedłem, chrząc wodą, aby był objawiony Izraelowi.
    Jan świadczył też, mówiąc: Widziałem Ducha, zstępującego z nieba jakby gołębica; i spoczął na nim.
    I ja go nie znałem; lecz Ten, który mnie posłał, abym chrzcił wodą, rzekł do
    mnie: Ujrzysz tego, na którego Duch zstępuje i na nim spocznie, Ten chrzci Duchem Świętym.
    A ja widziałem to i złożyłem świadectwo, że ten jest Synem Bożym.
    Nazajutrz znowu stał Jan z dwoma uczniami swoimi.
    I ujrzawszy Jezusa przechodzącego, rzekł: Oto Baranek Boży.
    A owi dwaj uczniowie, usłyszawszy jego słowa, poszli za Jezusem.
    A gdy Jezus się odwrócił i ujrzał, że idą za nim, rzekł do nich: Czego szukacie?
    A oni odpowiedzieli mu: Rabbi! (to znaczy: Nauczycielu) gdzie mieszkasz?
    Rzekł im: Pójdźcie a zobaczycie! Poszli więc i zobaczyli, gdzie mieszka, i pozostali u niego w tym dniu; a było to około dziesiątej godziny.
    Andrzej, brat Szymona Piotra, był jednym z tych dwóch, którzy to słyszeli od Jana i poszli za nim.
    Ten spotkał najpierw Szymona, brata swego, i rzekł do niego: Znaleźliśmy Mesjasza (to znaczy: Chrystusa).
    I przyprowadził go do Jezusa. Jezus, spojrzawszy na niego, rzekł: Ty jesteś Szymon, syn Jana; ty będziesz nazwany Kefas (to znaczy: Piotr).
    Następnego dnia chciał udać się do Galilei; i spotkał Filipa, i rzekł do niego:
    Pójdź za mną!
    A Filip był z Betsaidy, miasta Andrzeja i Piotra.
    Filip spotkał Natanaela i rzekł do niego: Znaleźliśmy tego, o którym pisał w zakonie Mojżesz, a także prorocy: Jezusa, syna Józefa, z Nazaretu.
    Wtedy Natanael rzekł do niego: Czy z Nazaretu może być coś dobrego? Filip na to: Pójdź i zobacz!
    A gdy Jezus ujrzał Natanaela, idącego do niego, rzekł o nim: Oto prawdziwy Izraelita, w którym nie ma fałszu.
    Rzecze mu Natanael: Skąd mnie znasz?
    Odpowiedział mu Jezus i rzekł: Zanim cię zawołał Filip, widziałem cię, gdy byłeś pod drzewem figowym.
    Odpowiedział mu Natanael: Mistrzu!
    Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś królem Izraela.
    A Jezus odpowiadając, rzekł do niego:
    Czy dlatego wierzysz, że powiedziałem ci, iż cię widziałem pod figowym drzewem?
    Ujrzysz większe rzeczy niż to.
    Powiedział też do niego: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, ujrzycie niebo otwarte i aniołów Bożych wstępujących i zstępujących na Syna Człowieczego.
    (Następny rozdział Ewangelii Jana : W Piśmie Świętym)

    • @mietekkowalski935
      @mietekkowalski935 3 года назад +1

      NIE bredz☝️☝️☝️☝️Choroszcz czeka🚑🏥