@@yanosik5665 zabrakło "n" pomiędzy "i" i "m". Chodziło mi bardziej o to że jest troszkę tych skipów, na które nie można patrzeć, a przynajmniej takich co stanowią zagrożenie poznawcze. Nie miałem na myśli żadnej z tych gier ale może rzeczywiście tu pasują
Trochę szkoda że nie zostało nic wspomniane na temat Penumbry. Gra tego samego studia, stworzona parę lat wcześniej polegająca na prawie takim samym założeniu, więc to studio nie wymyślało zamysłu na gameplay horroru przy amnesi tylko część zapożyczyło ze swojej poprzedniej gry. Moim zdaniem to penumbra zapoczątkowała styl takich horrorów tylko miała mniejszy rozgłos.
W Penumbrze takie systemy rozpoczęli wprowadzać, a w Amnesia TDD mocno to rozwinęli. Choć z tym nie patrzeniem przeciwników w Amnesia to trochę oszustwo. Sami autorzy mówili, że oprócz utraty sanity to potwór gracza w ten sposób nie znajdzie, a informacja została dodana po to żeby pobudzić wyobraźnię graczy.
@@dalitrox6729 z drugiej strony przez to że grałem najpierw w Amnesię brakowało mi trochę tego spadku poczytalności jak w Czarnej Pladze w pobliżu był jakiś Tuurngait, czy jak to się pisało. Ale fabularnie za to lepiej wypadała. I jakoś czasy współczesne w podziemiach na Arktyce czy innym zimnym miejscu nie pamiętam bardziej mi odpowiadały i latarka czy ta pałka z zielonym światłem, zamiast latarnii na olej czy tam ropę. Choć końcówka gry, gdy ścigał nas finałowy wróg, nie zdradzę kto, bo ktoś mógł nie grać mroziła krew w żyłach, choć była po części straszna, a po części zabawna.
@@satyriconguy4126 Rozumiem, bo sam zacząłem zabawę od Amnesia The Dark Descent. Sam też było lekko zdziwiony gdy w Penumbra nie było systemu poczytalności. Ale osobiście ukończyłem wszystkie horrory Frictional Games i teraz brakuje mi trochę horrorów. A tylko ich tytuły potrafią mnie przestraszyć.
@@dalitrox6729 Somę chciałem ograć, ale miałem problem ze spolszczeniem, bo liter mi nie pokazywało przy wyborze trybu gry. I odłożyłem ją na kiedy indziej, bo nie chciało mi się kombinować i szukać aktualnego spolszczenia.
Amnezja: Mroczny obłęd od zawsze zajmuje u mnie 1 miejsce na liście najstrasznejszych horrorów. Widziałem już bardzo dużo tego typu gier, co mocno uodporniło mnie na jumpscary i ogólnie sam strach w grach. Mimo to nadal czuję ciarki i olbrzymi respekt do Amnezji, nawet jeśli przerabiałem tą grę już z 5 razy
Outlast tam to dopiero jumpscare'ów było. Jednak to za mało by przebić Amnesię i Penumbrę. Te dwie gry miały klimat, a nie wszędzie rozlana krew i flaki i co chwile ktoś cię goni lub wyskakuje przed ekran.
Jedyne co w outlaście wkurzało to pilnowanie czy kamerka nie zgaśnie i szukanie baterii zamiast skupić się na wątku fabuły. Rozumiem, że twórcy chcieli nadać trochę realizmu i zobrazować sytuację w której byśmy się znaleźli, no ale nie oszukujmy się, która gra tak naprawdę jest realistyczna. W Amnesii to chociaż cały czas można z pochodnią chodzić.
Pamiętam że w SOMA był ten jeden przeciwnik (możliwe że właśnie Flesher, nie pamiętam nazwy), który nie tylko zbliżał się gdy się na niego patrzyło, ale też tylko wtedy mógł cię zabić. Więc w pewnym etapie gry, gdzie było go pełno po prostu chodziłem z twarzą przy ścianie i byłem całkowicie bezpieczny. Gra komunikowała że potwór jest tuż przy mnie, było nawet słychać jego kroki a nawet momentami widać tuż przy mnie. Ale nie patrzyłem w jego kierunku to nic mi nie mógł zrobić :D
Taka mała dygresja: Zawsze jak byłam mała to ukrywałam się pod kołdrą i zostawiałam małe "okienko" aby wpatrywać się w róg pokoju. Wtedy nachodziła mnie myśl, czy lepiej jest wiedzieć, że coś mnie zaatakuje czy może pozostać nieświadomym. Wybierałam wersje z byciem nieświadomym myślałam że jeśli już przyjdzie mnie coś zabić to zdarzę umrzeć z szkou. A jak było u was? A może raczej czy wolicie być świadomy, czy nieświadomi przeciwnika.
Ach amnesia, nostalgia wróciła. Pamiętam jeszcze te czasy kiedy to była moja ulubiona i cieszyłam się jak dzieciak gdy wychodziło dlc. A potem druga część, która zwaliła po całości.
Ale Amnesia A Machine for Pigs nie było robione przez Frictional Games tylko przez A Chiniese Room. Frictional był w coś w rodzaju wydawcy. Gdyż tylko udzielili licencji na markę na ten projekt. Ale fakt ta odsłona wcale nie jest straszna.
@@dalitrox6729 nie jest straszna? No nie wiem jak zarobiłem opiernicz od starszych, bo jeszcze z nimi mieszkałem jak się rozdarłem, kiedy mi pierwszy świnioludź przebiegł przed nosem XD. Ale fakt słabsza od Mrocznego Obłędu.
@@satyriconguy4126 Ja osobiście się roześmiałem stanąłem przed nią i zadałem głośno pytanie "I to jest to? I to ma niby być straszne?" Serio ani trochę mnie to nie przestraszyło. Co raczej denerwowała mnie ta elektroświnia która potrafiła się a'la teleportować.
Kolega zaprosił mnie do swojego klimatycznego, zaadaptowanego garażu, włączył Amnezje, zgasił światła i powiedział, że jedyne co mam robić to chodzić i wyjść z budynku w grze. Wyszedł na stacje benzynową i zostawił mnie samą, po śmiesznych papierosach z tą grą. Gdy wrócił, ja w grze chodziłam w kółko, nie zbierałam krzesiwa i prawie umierałam na zawał (nie tylko w grze). Już się nie kolegujemy…
Ogólnie nie przepadam za horrorami growymi ale Amnesie musiałem ograć no bo to już w sumie klasyka, ponadto spodobały mi się zwiastuny Rebirth więc siłą rzeczy chciałem wiedzieć co było wcześniej zanim ogram najnowszą część. No i powiem, że klimat ta gra ma naprawdę gęsty, było trochę strach ale nie jakoś dużo ale niestety z tego co się orientuję jestem gdzieś w połowie gry, ani razu nie zginąłem i przerwałem granie, nie pamiętam już dlaczego ale z rok nie odpalałem. Będę musiał ją dokończyć w końcu..
Z pewnych względów przypomniał mi się też przypadek z Medal Of Honor: Allied Assault . Dokładnie to gdy zniszczysz reflektor, przy którym znajduje się strzelec, to smuga światła jakiś sposobem zostaje natychmiast przyciągnięta do gracza i o ile nie schowa się za jakąś przeszkodą, to ta smuga z miejsca zaczyna zadawać mocne obrażenia .W praktyce oznacza to instakill. No i nawiązując już do samego tytułu filmu, to wystarczy poszukać przykładów takich potworów w realnym świecie. Najczęstszy dźwięk, jakim wtedy sygnalizowane jest nam zagrożenie jest: "Co się k***wa gapisz?!".
Zamiary według sił, zamiary. Tak się mówi poprawnie. Studio nie miało wystarczająco dużo sił by zrobić jakiegoś Residenta, więc zrobili indie horror. Siły na zamiary to jak np. Ubisoft robi indie gierkę jak Valiant Hearts. Mają kupę kasy a jednak zrobili rysowaną platformówkę o I wojnie światowej
W Call of Cthulhu TDCoTE też poczytalność nam spadała, jak przebywaliśmy za dużo w towarzystwie jakiegoś potwora, przeciwników czy niepokojących zjawisk. Wtedy Jack strzelał sobie w głowę lub się załamywał i łapał za twarz jak nie miał broni. I wcale mu się nie dziwię. Też bym narobił w gacie np. Na widok Shoggotha czy Hydry (nie mylić z tą z mitologii greckiej). I nawet zbyt długa walka np. z Dagonem mogla doprowadzić do załamania i przedwczesnego ekrany Game Over, a ciężko nie patrzeć na potwora, kiedy ten nas atakuje. Aa i bym zapomniał o grze Black Rose, gdzie pierwotnej antagonistce gry, aka Myrtle nie można było za długo patrzeć w oczy i nawet znajdowaliśmy notkę, by tego nie robić. Co innego Sullivan James, akurat on nie miał tej zdolności, a mimo to był bardziej przerażający. Aa i jeszcze Anna Extended Edition, gdzie traciliśmy poczytalności patrząc na zjawy itp.
Mnie przerażał FEAR, zwłaszcza jak były oznaki, że pojawi się Alma, zarówno ta mała jak i ta starsza. Bałem się iść dalej jak HUD migał i przygasał, bałem się patrzeć na ekran. ;) Zatem nie w SOMA pierwszy raz zastosowano taki trik immersyjny.
0:56 Mierzyć siły na zamiary to znaczy dostosować swoje siły do celu jaki chce się osiągnąć. Chodzi o zwiększenie sił aby osiągnąć zamiar, a nie zmniejszenie zamiaru aby pasował do naszych sił. "Mierz siłę na zamiary,. Nie zamiar podług sił"
Moje też. Uwielbiam też F.E.A.R 1 i 2 (w 3 jeszcze nie grałem), Quake, bo mimo bycia klasycznym shooterem potrafił wystraszyć i ewentualnie Black Rose, choć nie jest to zbyt znany tytuł. Story Mode z Sullivanem Jamesem był kozacki i przebijał Myrtle, która była juz w pierwotnej wersji gry. A i jeszcze Anna Extended Edition się zalicza. Świetny klimat I rozgrywka. Jedyny minus to momentami nielogiczne zagadki i brak wskazówek co dalej.
Utrata poczytalności wzięta prawdopodobnie z papierowego Zewu Cthulhu w którym jest to jedna z ważniejszych cech którą traci się przez obcowanie z potworami z mitów i innymi okropnościami.
Mogę powiedzieć że z Darkwood jest przeciwnik Wiedźma, która po dłuższym patrzeniu (lub zranieniu) robiła 6 pisklaków (wkurzające wtedy gdy jesteś w małych pomieszczeniach) mogą otoczyć dość wolnego gracza i załatwić go bez jego ruchu. Wiedźma może być bezbronna jak na nią nie patrzysz i możesz ją ominąć jak gdyby nigdy nic.
Jeżeli chodzi o motyw,nie możnością,nawet spojrzenia,na przeciwnika,bo zwyczajnie kiedy to zrobimy,a ten przeciwnik nas dopadnie,nas pokona,gamę over... ten motyw,występuję w grze,w mało znanej produkcji,studia jedno-osobowego (Sir Bedlam'a): afro-amerykańska ( jaka kawa?.....) róża. Angielski tytuł brzmi : Black Rose. Tam w tej grze,główny motyw,to nie oglądanie się za siebie,kiedy ta przysłowiowa róża, nas ma gonić i dopaść.Nie wolno na nią się spojrzeć tylko ją wymijać wzrokiem u cały czas uciekać z jej pola rażenia,w między czasie,wykonując serie zagadek i momentów zręcznościowych (strzałki i spacja),aby uciec z upuszczonej,pustej od środka z piwnicą w podziemiach. Kiedy się na Różę nie patrzy i próbuje od niej uciekać,zdobywa się punkty score i chyba bodajże(nie pamiętam w tej chwili) czas w grze
Sullivan nie zabijał nas za to jak na niego patrzeliśmy, ale był straszniejszy od Myrtle, która dawała nam spokój w Story Mode po ucieczce z piwnicy. A w Timed Mode trzeba było uciec z posiadłości lub do tego pokoju z miksturą ;)
Amnesia to świetna gra, tylko trzeba zastosować się do zaleceń na starcie - zgaś światło, usiądź wygodnie, załóż słuchawki, ustaw odpowiednio jasność (nie oszukuj ze zbyt wielką) i daj się pochłonąć historii. Nawet najwygodniejsze krzesło nie zepsuje imersji, niekiedy pauzowałem i wstawałem od komputera by ochłonąć i się ogarnąć. Swoją drogą mam trochę żal do pewdiepie za to że wybił się na tej grze niszcząc jej klimat (latał z jakimś posążkiem i piszczał jak dziewczynka za każdym razem jak coś wyskoczyło), przez co ludzie zaczęli ją mniej poważnie traktować. Przy okazji, mało kto chyba pamięta o poprzednich grach Frictional Studio jakimi była seria Penumbra, gdzie zdecydowanie imho Penumba Black Plague wygrywa. Do tej gry zachęciło mnie nie horrorowa oprawa a... technologia, gdzie przeczytałem że aby otworzyć drzwi czy wyciągnąć szufladę trzeba ją złapać i pociągnąć. Może wydawać się jakieś oczywiste, ale ja jestem boomerem i wtedy (2007r) to była dosłownie nowość
Szkoda że nie zwróciłeś uwagi na muzykę w Amnezji. Bo to ona najbardziej pomagała w wywołaniu poczucia niepokoju u gracza. Jak byłem w gimnazjum to polega grał przy monitorze a ja na słuchawkach słuchałem dźwięków gry. Koniec końców to ja byłem tym bardziej przerażonym.
Efekt Spielberga ze "Szczek". Balismy sie rekina, ktorego tak naprawde prawie nie widzielismy. Sralismy w gatki gdy wchodzila kultowa przygrywka, a na ekranie cos ciagnelo beczki po powierzchni wody. Ty ty ty ty ty ty ty ty ty ty ty ty...
W Bloodborn jest przeciwnik zwany Winter Lantern, który gdy widzi gracza to powoduje ładowanie się paska "Frenzy" który gdy się zapełni zadaje graczowi obrażenia równe około 70% jego HP. I to uczucie kiedy postać nie może patrzeć na przeciwnika, bo dostanie obrażenia, a gracz nie może patrzeć bo go szlag trafia :P
To ja dodam od siebie, bo obecnie gram: Tainted Grail: Conquest - tu też jest taki 'horrorowaty' motyw jak przygasa świeca to nie robi się ciemno tylko świat staje się nieczytelny i rozmazany.
W Five nights at freddys: Special delivery, fnaf na vr gdzie bronisz się przed źle działającymi animatronikami, baby zabijała *OD RAZU* gdy tylko podczas ataku "Haywire" na ekranie uchwyci się jej oczy. Jej atak jest bardzo krótki dlatego aby z nią wygrać trzeba było dosłownie patrzeć w ziemię...
Kacper! sprawdz pelen cytat "mierz sily na zamiary" i jego znaczenie. taka ciekawostka. "Mierz siły na zamiary nie zamiar podłóg sił" widzac calosc diametralnie sie zmienia znaczenie.
Penumbra była lepsza, polecam jeśli nie grałeś w oryginały no i zainteresuj się fanowskimi kilkoma częściami od countercurrent games - Miażdży amnesię...
@@term0s Widziałam gameplay i nie wątpię że jest to faktycznie mocniejszy tytuł. Jednak Amnezja, jako jeden z moich pierwszych horrorów, jest dla mnie bardzo sentymentalna xp
W grze Kraven Manor z kolei było odwrotnie - manekiny zaczynały Cię gonić tylko jak na nie nie patrzyłeś, więc musiałeś poruszać się mając je ciągle w polu widzenia.
Manekiny to mi sie z Anną kojarzą taką grą horror. Z czego w wersji Extended Edition, którą przeszedłem poczytalność spadała od patrzenia na chochoła czy podejściu do zjawy w rogu itp.
Ej bez urazy ale z jakiegoś powodu gdy nagrywałeś materiały bez facjaty niespecjalnie przypadały mi do gustu, jakoś takoś Twój głos mi nie pasował ale jak się pokazujesz to jest git :D
W Dark Souls 3 były te zakonnice w lochach , które obniżały twój poziom zdrowia gdy cię zobaczyły. Oraz w Bloodborne potwór z mózgiem zamiast głowy , który powodował status szału również obniżający poziom zdrowia , Hed pewnie by wspomniał xD . Pozdrawiam
@@homoxymoronomatura W pierwszej była taka moźliwość, w drugiej byliśmy bezbronni, a w 3 nie było realnego zagrożenia, natomiast w świetnym DLC od koleszków ze wschodu mechaniki były połączone.
@@nowogastropolinianka zabić też się dało, przynajmniej na łatwym i normalnym, a grałem na tym drugim. Jedynie ten wielki robal był nieśmiertelny. Dopiero w Czarnej Pladze mogliśmy go załatwić.
Też mnie to nie pasowało. Zwłaszcza, że w grze jest sporo powiedziane, nie mówiąc o retrospekcjach i notatkach z dziennika, które sporo wyjaśniają jakim cudem Daniel się znalazł w zamku Brennenburg oraz co na niego czycha.
Kocham amnesie, jeden z pierwszych moich horrorów. Najbardziej chciałbym zobaczyć połączenie strachu z mrocznego obłędu i klimatu z machine for pigs(tak wiem że nie ci sami twórcy).
O ile dobrze pamiętam wątek utraty poczytalności bohatera był też zawarty w dziś już starusieńkiej acz nadal ciekawej gierce "Call of Cthulhu: Mroczne Zakątki Świata"... Hmm, chyba warto odkurzyć pudełko z tą grą...
Potwierdzam. Choć samą grę nie wiem jak ocenić, bo mimo genialnego klimatu i fabuły psują ją bugi. I chciałem ją już kilka razy rzucić w cholerę, ale się przełamałem, zwłaszcza przy końcówce gdzie wystarczyło stać przy gongu, żeby nie było błędu przy wciskaniu dźwigni pod postacią ryboludzia.
@@pawekielak1939 Serio? Przechodziłem ostatnio sobię tą gierkę i nie natrafiłem na tą mechanikę. Ogl szkoda że ta gierka jest tak bardzo archaiczna i ma wiele dziwnych pomysłów, pomijając to jest to naprawde świetna produkcja, co nie zmienia faktu że po 10h padłem na je*anym ustawianiu kolumny xd, ten etap był o tyle przewalony że save był daleko a jakiś geniusz wymyślił aby musieć na czas ustawić figurkę na piksel w jednym wyznaczonym miejscu...brawo xd I tak powtarzałem po 20 minut aż się uda, i wtedy odpuśćiłem, jednak gameplay do obejrzenia mniej męczy :D ale sama formułka miodzio pomijając resztę*
Materiał się skończył nagle akurat kiedy zaczęło być ciekawie. 1 min więcej i dałoby się wrzucić reklamę więcej ojjjj szefu na urlopie to myszy harcują
Czy o tej amnesi to juz nie bylo? Jesli nie to zchizowa akcja bo mam deja vu bo doalbym sobie reke uciąć ze juz to słyszałem na tv gry. Jest jeszcze opcja ze mi sie to przysnilo kiedys i jest to bardziej porąbane
I tak najbardziej w życiu się bałem w pierwszym Alien vs Predator jak grałem Marinem...i nie było nic widać tylko ten przeklęty wykrywacz ruchu.. Dobrze że fotel miałem czarny...
Chciałbym nieśmiało przypomnieć o "Call of Cthulhu: Dark Corners of the Earth" z 2005 roku. Tam również ważne było zdrowie psychiczne bohatera i gapienie się na potwory mocno to zdrowie podgryzało. Walki z bossami potrafiły więc być nieco... problematyczne. "Amnesia" nie była więc wcale tak rewolucyjna.
A z później wydanych podobna mechanika była w Anna Extended Edition ze zdrowiem psychicznym. A w Black Rose patrzenie zbyt długo na antagonistke gry = śmierć.
W Phasmophobii jest duch Fantom jak na niego patrzysz to spada szybciej jak to nazwałeś poczytalność lub gracze Phasmo mówią Psycha/psychika lepiej ta ciekawostka o Fantomie wpasowała by się w tytuł materiału ale ok :)
@@annaszylinska5475 czyli od razu zakładasz, że wszystko co zrobią jest dobre? Chyba powinnaś oceniać cudzą pracę a nie kanał z którego pochodzi To że tvgry coś robi to nie znaczy, że jest dobre od razu
Ja nie potrafię grać gry w horror bo to nie jest straszne. Nie mówię o jumpskerach bo to shit a o ogólniej grozie. Amnesia jest dobra ale jak człowiek przypomni sobie że to gra i bardziej bał się scenariuszy jak sesja bez nauki albo co się stanie jak pójdę spać tylko na 3h i przed robotą xD A co do amnesii grałem na takiej zasadzie że robiłem z beczek wieże i chowałem się pod sufitem przed potworami xD
Dziwię się, że w tym filmiku nie było Fnafa. Co prawda można było śledzić animatroniki przez kamery, lecz na widoku owe roboty się zatrzymywały, nie ruszały się
Współczuję ci z tym strachem przed czymś czego nie widać ponieważ jest on powiązany z (moim zdaniem) najstraszniejszym typem horroru/strachu którym jest: brak np jumpscareów gdzie powinny one być/gdzie zawsze dotąd były
7:00 Ta Phasmophobia jeszcze przed ostatnim wielkim patchem, po którym gra jest bardziej klimatyczna, sprzęt wygląda inaczej i doszło trochę nowości, między innymi nowe rodzaje duchów czy nowa mapa 😉
Niektórzy nie mogą nawet popatrzeć w lustro.
Rel
W tym ja🙄
#relatable
Zrobiłeś mi dzień xD
Bo nikt nie może być większym potworem niz ty sam/sama
tvgry: Gdy na potwora nie możesz nawet popatrzeć
Fundacja SCP: ah shit, here we go again.
Właśnie coś takiego miałem napisać
@@gabrysmichalek4281 mnie też już wyprzedzili ⬇️⬇️⬇️
Yhy,scp contaiment (nwm czy dobrze napisałem) breach i scp secret laboratory (choć tam to zależy od skila)
Mój ulubiony SCP
@@yanosik5665 zabrakło "n" pomiędzy "i" i "m". Chodziło mi bardziej o to że jest troszkę tych skipów, na które nie można patrzeć, a przynajmniej takich co stanowią zagrożenie poznawcze.
Nie miałem na myśli żadnej z tych gier ale może rzeczywiście tu pasują
Trochę szkoda że nie zostało nic wspomniane na temat Penumbry. Gra tego samego studia, stworzona parę lat wcześniej polegająca na prawie takim samym założeniu, więc to studio nie wymyślało zamysłu na gameplay horroru przy amnesi tylko część zapożyczyło ze swojej poprzedniej gry. Moim zdaniem to penumbra zapoczątkowała styl takich horrorów tylko miała mniejszy rozgłos.
Nawet była ciut lepsza Penumbra. Może oprócz Requiem.
W Penumbrze takie systemy rozpoczęli wprowadzać, a w Amnesia TDD mocno to rozwinęli. Choć z tym nie patrzeniem przeciwników w Amnesia to trochę oszustwo. Sami autorzy mówili, że oprócz utraty sanity to potwór gracza w ten sposób nie znajdzie, a informacja została dodana po to żeby pobudzić wyobraźnię graczy.
@@dalitrox6729 z drugiej strony przez to że grałem najpierw w Amnesię brakowało mi trochę tego spadku poczytalności jak w Czarnej Pladze w pobliżu był jakiś Tuurngait, czy jak to się pisało. Ale fabularnie za to lepiej wypadała. I jakoś czasy współczesne w podziemiach na Arktyce czy innym zimnym miejscu nie pamiętam bardziej mi odpowiadały i latarka czy ta pałka z zielonym światłem, zamiast latarnii na olej czy tam ropę. Choć końcówka gry, gdy ścigał nas finałowy wróg, nie zdradzę kto, bo ktoś mógł nie grać mroziła krew w żyłach, choć była po części straszna, a po części zabawna.
@@satyriconguy4126 Rozumiem, bo sam zacząłem zabawę od Amnesia The Dark Descent. Sam też było lekko zdziwiony gdy w Penumbra nie było systemu poczytalności. Ale osobiście ukończyłem wszystkie horrory Frictional Games i teraz brakuje mi trochę horrorów. A tylko ich tytuły potrafią mnie przestraszyć.
@@dalitrox6729 Somę chciałem ograć, ale miałem problem ze spolszczeniem, bo liter mi nie pokazywało przy wyborze trybu gry. I odłożyłem ją na kiedy indziej, bo nie chciało mi się kombinować i szukać aktualnego spolszczenia.
Tytuł: Potwór na którego nie wolno patrzeć
SCP-096 i Enderman: "Ty masz nas gdzieś w poważaniu czy jak?"
ale na endermana nie można właśnie patrzeć xd
@@MrSidzej22 O to tutaj chodzi... Wczytaj się
@@MrSidzej22 no właśnie się powinno bo wtedy nie może się ruszać. Polecam oglądać Poradniki i inne ciekawostki
Mylisz przecież z 173, na którego trzeba się patrzeć xD
@@imedgykayn8029 no właśnie mi się pojebało xF
Amnezja: Mroczny obłęd od zawsze zajmuje u mnie 1 miejsce na liście najstrasznejszych horrorów. Widziałem już bardzo dużo tego typu gier, co mocno uodporniło mnie na jumpscary i ogólnie sam strach w grach. Mimo to nadal czuję ciarki i olbrzymi respekt do Amnezji, nawet jeśli przerabiałem tą grę już z 5 razy
Outlast tam to dopiero jumpscare'ów było. Jednak to za mało by przebić Amnesię i Penumbrę. Te dwie gry miały klimat, a nie wszędzie rozlana krew i flaki i co chwile ktoś cię goni lub wyskakuje przed ekran.
Polecam 'Visage'
@@satyriconguy4126 outlast + dodatek do jedynki też przerobiłem kilka razy (w tym na najwyższym poziomie trudności bo mi się nudziło xD)
Amnesia jest u mnie na wysokim miejscu, ale #1 zajmuje Alien: Isolation, po prostu czysta perełka.
Jedyne co w outlaście wkurzało to pilnowanie czy kamerka nie zgaśnie i szukanie baterii zamiast skupić się na wątku fabuły. Rozumiem, że twórcy chcieli nadać trochę realizmu i zobrazować sytuację w której byśmy się znaleźli, no ale nie oszukujmy się, która gra tak naprawdę jest realistyczna. W Amnesii to chociaż cały czas można z pochodnią chodzić.
Pamiętam że w SOMA był ten jeden przeciwnik (możliwe że właśnie Flesher, nie pamiętam nazwy), który nie tylko zbliżał się gdy się na niego patrzyło, ale też tylko wtedy mógł cię zabić. Więc w pewnym etapie gry, gdzie było go pełno po prostu chodziłem z twarzą przy ścianie i byłem całkowicie bezpieczny. Gra komunikowała że potwór jest tuż przy mnie, było nawet słychać jego kroki a nawet momentami widać tuż przy mnie. Ale nie patrzyłem w jego kierunku to nic mi nie mógł zrobić :D
,,(...) z przeciwnikami się walczy, otwarcie, twarzą w twarz.''
Po czym wjeżdża Kratos walczący z przeciwnikiem twarzą ... w krocze. XD
Tytuł tego filmu: *istnieje*
Ja: is this SCP?
096 be like
Moją pierwszą myślą był Stalker.
Tytuł: *istnieje*
SCP-096: Jokes on you i'm into that shit
Chyba najbardziej oryginalny komentarz jaki widziałem w tej sekcji komentarzy xD
Taka mała dygresja:
Zawsze jak byłam mała to ukrywałam się pod kołdrą i zostawiałam małe "okienko" aby wpatrywać się w róg pokoju. Wtedy nachodziła mnie myśl, czy lepiej jest wiedzieć, że coś mnie zaatakuje czy może pozostać nieświadomym. Wybierałam wersje z byciem nieświadomym myślałam że jeśli już przyjdzie mnie coś zabić to zdarzę umrzeć z szkou. A jak było u was? A może raczej czy wolicie być świadomy, czy nieświadomi przeciwnika.
Ja tam się kłade pod koc i mam wyjebane ;)
Ach amnesia, nostalgia wróciła. Pamiętam jeszcze te czasy kiedy to była moja ulubiona i cieszyłam się jak dzieciak gdy wychodziło dlc. A potem druga część, która zwaliła po całości.
Ale mody mega ratowały sytuację. Zabawa na dziesiątki godzin. Po raz kolejny gracze odwalili kawał dobrej roboty 🥰
Ale Amnesia A Machine for Pigs nie było robione przez Frictional Games tylko przez A Chiniese Room. Frictional był w coś w rodzaju wydawcy. Gdyż tylko udzielili licencji na markę na ten projekt. Ale fakt ta odsłona wcale nie jest straszna.
@@dalitrox6729 nie jest straszna? No nie wiem jak zarobiłem opiernicz od starszych, bo jeszcze z nimi mieszkałem jak się rozdarłem, kiedy mi pierwszy świnioludź przebiegł przed nosem XD. Ale fakt słabsza od Mrocznego Obłędu.
@@satyriconguy4126 Ja osobiście się roześmiałem stanąłem przed nią i zadałem głośno pytanie "I to jest to? I to ma niby być straszne?" Serio ani trochę mnie to nie przestraszyło. Co raczej denerwowała mnie ta elektroświnia która potrafiła się a'la teleportować.
@@15ehh Prawda, niektóre były fenomenalne!
- Patrzysz mi się na potwora?
- Zerknąłem tylko..
Czekałam na to by pojawił się tu Nieśmiałek z którejś z gier o SCP
Ja:
Widzę tytuł.
Mój mózg:
PTSD z patrzenia 3 minuty w dół bo słyszę płacz obok siebie w SCP SL
Znam to aż za dobrze
oj tak tak też tak mam
Kolega zaprosił mnie do swojego klimatycznego, zaadaptowanego garażu, włączył Amnezje, zgasił światła i powiedział, że jedyne co mam robić to chodzić i wyjść z budynku w grze. Wyszedł na stacje benzynową i zostawił mnie samą, po śmiesznych papierosach z tą grą. Gdy wrócił, ja w grze chodziłam w kółko, nie zbierałam krzesiwa i prawie umierałam na zawał (nie tylko w grze). Już się nie kolegujemy…
Ogólnie nie przepadam za horrorami growymi ale Amnesie musiałem ograć no bo to już w sumie klasyka, ponadto spodobały mi się zwiastuny Rebirth więc siłą rzeczy chciałem wiedzieć co było wcześniej zanim ogram najnowszą część. No i powiem, że klimat ta gra ma naprawdę gęsty, było trochę strach ale nie jakoś dużo ale niestety z tego co się orientuję jestem gdzieś w połowie gry, ani razu nie zginąłem i przerwałem granie, nie pamiętam już dlaczego ale z rok nie odpalałem. Będę musiał ją dokończyć w końcu..
Potwór: ej ty pa na to
Ja: nienawidzę cie
Powrót z pracy, kanapa, kanapki makłowicza i odcinek Kacpra, to było na prawdę przyjemne, dzięki za materiał Kacperku
Z pewnych względów przypomniał mi się też przypadek z Medal Of Honor: Allied Assault . Dokładnie to gdy zniszczysz reflektor, przy którym znajduje się strzelec, to smuga światła jakiś sposobem zostaje natychmiast przyciągnięta do gracza i o ile nie schowa się za jakąś przeszkodą, to ta smuga z miejsca zaczyna zadawać mocne obrażenia .W praktyce oznacza to instakill.
No i nawiązując już do samego tytułu filmu, to wystarczy poszukać przykładów takich potworów w realnym świecie. Najczęstszy dźwięk, jakim wtedy sygnalizowane jest nam zagrożenie jest: "Co się k***wa gapisz?!".
Zamiary według sił, zamiary. Tak się mówi poprawnie. Studio nie miało wystarczająco dużo sił by zrobić jakiegoś Residenta, więc zrobili indie horror. Siły na zamiary to jak np. Ubisoft robi indie gierkę jak Valiant Hearts. Mają kupę kasy a jednak zrobili rysowaną platformówkę o I wojnie światowej
Jestem prostym człowiekiem, widze materiał o Amnezji, więc klikam! ❤
tylko mi tu brakuje SCP-096 z SCP containment breach?
Ale wiecie, że ta mechanika była już użyta dużo wcześniej w Haunting Ground i Call of Cthulhu: Mroczne Zakątki Świata?
Właśnie włączyłam film z nadzieją, że pojawi się Cthulhu.
Pamietam gre o nazwie Necronimicon costam. Ta tez to bylo.
Chyba nie wiedzą, bo temat został przedstawiony bardzo pobieżnie. W Minecrafcie jest enderman, któremu nie wolno patrzeć w oczy.
W Call of Cthulhu TDCoTE też poczytalność nam spadała, jak przebywaliśmy za dużo w towarzystwie jakiegoś potwora, przeciwników czy niepokojących zjawisk. Wtedy Jack strzelał sobie w głowę lub się załamywał i łapał za twarz jak nie miał broni. I wcale mu się nie dziwię. Też bym narobił w gacie np. Na widok Shoggotha czy Hydry (nie mylić z tą z mitologii greckiej). I nawet zbyt długa walka np. z Dagonem mogla doprowadzić do załamania i przedwczesnego ekrany Game Over, a ciężko nie patrzeć na potwora, kiedy ten nas atakuje.
Aa i bym zapomniał o grze Black Rose, gdzie pierwotnej antagonistce gry, aka Myrtle nie można było za długo patrzeć w oczy i nawet znajdowaliśmy notkę, by tego nie robić. Co innego Sullivan James, akurat on nie miał tej zdolności, a mimo to był bardziej przerażający.
Aa i jeszcze Anna Extended Edition, gdzie traciliśmy poczytalności patrząc na zjawy itp.
Dodam od siebie że bochater miał również lęk wysokości, który niejednokrotnie utrudniał graczowi poruszanie się na wysokosciah, np. Rozmazując obraz.
1:34 podobnie jak grałem w Bioshocka i chodziłem z przygotowanym plazmaidem z ogłuszeniem żeby nikt mi nie wyskoczył z za rogu
Kiedy oglądasz film o nieogladaniu potwora i masz wku#w że o SCP 096 zapomnieli
Mnie przerażał FEAR, zwłaszcza jak były oznaki, że pojawi się Alma, zarówno ta mała jak i ta starsza. Bałem się iść dalej jak HUD migał i przygasał, bałem się patrzeć na ekran. ;)
Zatem nie w SOMA pierwszy raz zastosowano taki trik immersyjny.
Zacny materiał Milordzie
Jestem prostym człowiekiem, widzę Amnezje na miniaturce to klikam
Fajny materiał, obejrzałem z przyjemnością. Lubię filmy Kacpra
0:56 Mierzyć siły na zamiary to znaczy dostosować swoje siły do celu jaki chce się osiągnąć. Chodzi o zwiększenie sił aby osiągnąć zamiar, a nie zmniejszenie zamiaru aby pasował do naszych sił.
"Mierz siłę na zamiary,. Nie zamiar podług sił"
Amnesia Mroczny Obłęd i Penumbra to moje ulubione growe horrory.
Moje też. Uwielbiam też F.E.A.R 1 i 2 (w 3 jeszcze nie grałem), Quake, bo mimo bycia klasycznym shooterem potrafił wystraszyć i ewentualnie Black Rose, choć nie jest to zbyt znany tytuł. Story Mode z Sullivanem Jamesem był kozacki i przebijał Myrtle, która była juz w pierwotnej wersji gry. A i jeszcze Anna Extended Edition się zalicza. Świetny klimat I rozgrywka. Jedyny minus to momentami nielogiczne zagadki i brak wskazówek co dalej.
A grałeś w Visage?
Czy tylko dla mnie tv gry to najlepszy kanał na polskim yt?
Utrata poczytalności wzięta prawdopodobnie z papierowego Zewu Cthulhu w którym jest to jedna z ważniejszych cech którą traci się przez obcowanie z potworami z mitów i innymi okropnościami.
Szczerze jestem zdziwiony, że w tym materiale nie było o SCP-096
Aż dziwnie się patrzy jak go widać 😂
a ja szczesliwy bo to rak
@@04SlhS co jest rakiem xd?
- Gapisz mi się na ryj
- Zerknołem tylko
przed amnezją byłą penumbra, warto pamiętać
No. O Frictional Games można by nagrać o wiele więcej (brak odcinka o SOMIE to herezja), ale jeden film to lepiej niż żaden...
Mogę powiedzieć że z Darkwood jest przeciwnik Wiedźma, która po dłuższym patrzeniu (lub zranieniu) robiła 6 pisklaków (wkurzające wtedy gdy jesteś w małych pomieszczeniach) mogą otoczyć dość wolnego gracza i załatwić go bez jego ruchu. Wiedźma może być bezbronna jak na nią nie patrzysz i możesz ją ominąć jak gdyby nigdy nic.
Każda potwora znajdzie swego amatora👌🏻
Jeżeli chodzi o motyw,nie możnością,nawet spojrzenia,na przeciwnika,bo zwyczajnie kiedy to zrobimy,a ten przeciwnik nas dopadnie,nas pokona,gamę over... ten motyw,występuję w grze,w mało znanej produkcji,studia jedno-osobowego (Sir Bedlam'a): afro-amerykańska ( jaka kawa?.....) róża. Angielski tytuł brzmi : Black Rose.
Tam w tej grze,główny motyw,to nie oglądanie się za siebie,kiedy ta przysłowiowa róża, nas ma gonić i dopaść.Nie wolno na nią się spojrzeć tylko ją wymijać wzrokiem u cały czas uciekać z jej pola rażenia,w między czasie,wykonując serie zagadek i momentów zręcznościowych (strzałki i spacja),aby uciec z upuszczonej,pustej od środka z piwnicą w podziemiach.
Kiedy się na Różę nie patrzy i próbuje od niej uciekać,zdobywa się punkty score i chyba bodajże(nie pamiętam w tej chwili) czas w grze
Chyba chodzi o Black Rose
Sullivan nie zabijał nas za to jak na niego patrzeliśmy, ale był straszniejszy od Myrtle, która dawała nam spokój w Story Mode po ucieczce z piwnicy. A w Timed Mode trzeba było uciec z posiadłości lub do tego pokoju z miksturą ;)
@@satyriconguy4126 dokładnie! W rzeczy samej
Jak dla mnie najlepszy twórca na tym kanale :)!
Amnesia to świetna gra, tylko trzeba zastosować się do zaleceń na starcie - zgaś światło, usiądź wygodnie, załóż słuchawki, ustaw odpowiednio jasność (nie oszukuj ze zbyt wielką) i daj się pochłonąć historii. Nawet najwygodniejsze krzesło nie zepsuje imersji, niekiedy pauzowałem i wstawałem od komputera by ochłonąć i się ogarnąć. Swoją drogą mam trochę żal do pewdiepie za to że wybił się na tej grze niszcząc jej klimat (latał z jakimś posążkiem i piszczał jak dziewczynka za każdym razem jak coś wyskoczyło), przez co ludzie zaczęli ją mniej poważnie traktować.
Przy okazji, mało kto chyba pamięta o poprzednich grach Frictional Studio jakimi była seria Penumbra, gdzie zdecydowanie imho Penumba Black Plague wygrywa. Do tej gry zachęciło mnie nie horrorowa oprawa a... technologia, gdzie przeczytałem że aby otworzyć drzwi czy wyciągnąć szufladę trzeba ją złapać i pociągnąć. Może wydawać się jakieś oczywiste, ale ja jestem boomerem i wtedy (2007r) to była dosłownie nowość
Szkoda że nie zwróciłeś uwagi na muzykę w Amnezji. Bo to ona najbardziej pomagała w wywołaniu poczucia niepokoju u gracza.
Jak byłem w gimnazjum to polega grał przy monitorze a ja na słuchawkach słuchałem dźwięków gry. Koniec końców to ja byłem tym bardziej przerażonym.
Spodziewałem się czegoś o SCP Secret Lab albo Contained Breach
Efekt Spielberga ze "Szczek".
Balismy sie rekina, ktorego tak naprawde prawie nie widzielismy.
Sralismy w gatki gdy wchodzila kultowa przygrywka, a na ekranie cos ciagnelo beczki po powierzchni wody.
Ty ty ty ty
ty ty ty ty
ty ty ty ty...
W Bloodborn jest przeciwnik zwany Winter Lantern, który gdy widzi gracza to powoduje ładowanie się paska "Frenzy" który gdy się zapełni zadaje graczowi obrażenia równe około 70% jego HP. I to uczucie kiedy postać nie może patrzeć na przeciwnika, bo dostanie obrażenia, a gracz nie może patrzeć bo go szlag trafia :P
Robisz najlepsze materiały na tym kanale
To ja dodam od siebie, bo obecnie gram: Tainted Grail: Conquest - tu też jest taki 'horrorowaty' motyw jak przygasa świeca to nie robi się ciemno tylko świat staje się nieczytelny i rozmazany.
W Five nights at freddys: Special delivery, fnaf na vr gdzie bronisz się przed źle działającymi animatronikami, baby zabijała *OD RAZU* gdy tylko podczas ataku "Haywire" na ekranie uchwyci się jej oczy. Jej atak jest bardzo krótki dlatego aby z nią wygrać trzeba było dosłownie patrzeć w ziemię...
To podobnie jak z Teściową. Gdy tylko spojrzysz to staje się nieuniknione...
...
...
...
Musisz iść na obiad.
Zabrakło wzmianki o grze "Call of Cthulhu: Mroczne Zakątki Świata" - tam też można było zejść od zbytniego wpatrywania się w makabrę ;)
I Black Rose też
Aaa I Anna Extended Edition, zwłaszcza jak za długo na tego chochoła patrzyliśmy.
Kacper! sprawdz pelen cytat "mierz sily na zamiary" i jego znaczenie. taka ciekawostka.
"Mierz siły na zamiary nie zamiar podłóg sił" widzac calosc diametralnie sie zmienia znaczenie.
*podług, tu nie chodzi o podłogę
@@jjzet fakt :D dzieki :)
Mimo upośledzeń Daniela, Amnezja Mroczny Obłęd zawsze będzie jednym z moich ulubionych horrorów
Penumbra była lepsza, polecam jeśli nie grałeś w oryginały no i zainteresuj się fanowskimi kilkoma częściami od countercurrent games - Miażdży amnesię...
@@term0s Widziałam gameplay i nie wątpię że jest to faktycznie mocniejszy tytuł. Jednak Amnezja, jako jeden z moich pierwszych horrorów, jest dla mnie bardzo sentymentalna xp
W grze Kraven Manor z kolei było odwrotnie - manekiny zaczynały Cię gonić tylko jak na nie nie patrzyłeś, więc musiałeś poruszać się mając je ciągle w polu widzenia.
Manekiny to mi sie z Anną kojarzą taką grą horror. Z czego w wersji Extended Edition, którą przeszedłem poczytalność spadała od patrzenia na chochoła czy podejściu do zjawy w rogu itp.
Ej bez urazy ale z jakiegoś powodu gdy nagrywałeś materiały bez facjaty niespecjalnie przypadały mi do gustu, jakoś takoś Twój głos mi nie pasował ale jak się pokazujesz to jest git :D
W Dark Souls 3 były te zakonnice w lochach , które obniżały twój poziom zdrowia gdy cię zobaczyły. Oraz w Bloodborne potwór z mózgiem zamiast głowy , który powodował status szału również obniżający poziom zdrowia , Hed pewnie by wspomniał xD . Pozdrawiam
W Hellblade też był fragment, gdzie trzeba było pozostać w jasności w obawie przed bestią.
Mi od razu na myśl przyszedł Kontroler z serii Stalker. Lepiej było nie nawiązywać kontaktu wzrokowego z chłopem 😂
Lub pojawia gdy grasz w to pierwszy raz,gimby nie znajo🙂
Pijawka*
@@miloszserafin1407 ooo tak
1:06 widzę w tym westchnięciu zawiedzionego Szefa.
Seria Penumbra tego samego studia co Amnezja też mi się podobała, właśnie ze względu na brak możliwości walki z przeciwnikiem :)
W Penumbrze dało się walczyć z przeciwnikami. Nie pamiętam tylko czy w każdej części. W pierwszej na pewno.
@@homoxymoronomatura Hmm no w sumie chyba w psy dało się czymś rzucać a nawet zamknąć w klatce 🤔
@@homoxymoronomatura W pierwszej była taka moźliwość, w drugiej byliśmy bezbronni, a w 3 nie było realnego zagrożenia, natomiast w świetnym DLC od koleszków ze wschodu mechaniki były połączone.
@@nowogastropolinianka Poniekąd jest to sposób na obronę*
@@nowogastropolinianka zabić też się dało, przynajmniej na łatwym i normalnym, a grałem na tym drugim. Jedynie ten wielki robal był nieśmiertelny. Dopiero w Czarnej Pladze mogliśmy go załatwić.
Przypadkowy bohater, który znalazł się w niewłaściwym miejscu i niewłaściwym czasie? Czy autor w ogóle grał w Amnesię?
W sumie tak. Nasz kochany Daniel wiedział (w większości) w jakim gównie się znalazł
Bez spoilerów
Też mnie to nie pasowało. Zwłaszcza, że w grze jest sporo powiedziane, nie mówiąc o retrospekcjach i notatkach z dziennika, które sporo wyjaśniają jakim cudem Daniel się znalazł w zamku Brennenburg oraz co na niego czycha.
*Kiedy masz w głowie jeden jedyny tytuł gry i widzisz że inni podzielają twoje myśli ale Kacper ma inne pomysły*
Zawiódł mnie fakt że nie pojawił się tutaj SCP-096 który pasował by do tego materiału idealnie
Kocham amnesie, jeden z pierwszych moich horrorów. Najbardziej chciałbym zobaczyć połączenie strachu z mrocznego obłędu i klimatu z machine for pigs(tak wiem że nie ci sami twórcy).
Tymczasem SCP-173 na które trzeba patrzeć :P
O ile dobrze pamiętam wątek utraty poczytalności bohatera był też zawarty w dziś już starusieńkiej acz nadal ciekawej gierce "Call of Cthulhu: Mroczne Zakątki Świata"... Hmm, chyba warto odkurzyć pudełko z tą grą...
To prawda. Jak się tam bohatera za bardzo zestresowało to potrafił palnąć sobie w głowę z pistoletu
Potwierdzam. Choć samą grę nie wiem jak ocenić, bo mimo genialnego klimatu i fabuły psują ją bugi. I chciałem ją już kilka razy rzucić w cholerę, ale się przełamałem, zwłaszcza przy końcówce gdzie wystarczyło stać przy gongu, żeby nie było błędu przy wciskaniu dźwigni pod postacią ryboludzia.
@@pawekielak1939 Serio? Przechodziłem ostatnio sobię tą gierkę i nie natrafiłem na tą mechanikę. Ogl szkoda że ta gierka jest tak bardzo archaiczna i ma wiele dziwnych pomysłów, pomijając to jest to naprawde świetna produkcja, co nie zmienia faktu że po 10h padłem na je*anym ustawianiu kolumny xd, ten etap był o tyle przewalony że save był daleko a jakiś geniusz wymyślił aby musieć na czas ustawić figurkę na piksel w jednym wyznaczonym miejscu...brawo xd
I tak powtarzałem po 20 minut aż się uda, i wtedy odpuśćiłem, jednak gameplay do obejrzenia mniej męczy :D ale sama formułka miodzio pomijając resztę*
@@satyriconguy4126 a miałeś może buga z niedającym do siebie wejść wagonikiem?
@@gaspard3879 tak. Dla mnie to głupota, że trzeba było wcisnąć guzik na dole, żeby usunąć tą "niewidzialną ścianę"
Materiał się skończył nagle akurat kiedy zaczęło być ciekawie. 1 min więcej i dałoby się wrzucić reklamę więcej ojjjj szefu na urlopie to myszy harcują
To że nie było endermana to jeszcze rozumiem bo popularne bardzo, ale Nieśmialka z gry SCP to zabrakło mi trochę :d
Czy o tej amnesi to juz nie bylo? Jesli nie to zchizowa akcja bo mam deja vu bo doalbym sobie reke uciąć ze juz to słyszałem na tv gry. Jest jeszcze opcja ze mi sie to przysnilo kiedys i jest to bardziej porąbane
gdy powiedziałeś "przemyślanej taktyki i działania z ukrycia" wiedziałem że gdzieś będzie chociaż kawałek the last of us
I tak najbardziej w życiu się bałem w pierwszym Alien vs Predator jak grałem Marinem...i nie było nic widać tylko ten przeklęty wykrywacz ruchu.. Dobrze że fotel miałem czarny...
1:31 - łapka w górę za Resident Evil 0. :D
Amnesia tak mnie przerażała za młodu, że nie byłem w stanie jej przejść
Miłego wieczoru ❤️
Chciałbym nieśmiało przypomnieć o "Call of Cthulhu: Dark Corners of the Earth" z 2005 roku. Tam również ważne było zdrowie psychiczne bohatera i gapienie się na potwory mocno to zdrowie podgryzało. Walki z bossami potrafiły więc być nieco... problematyczne. "Amnesia" nie była więc wcale tak rewolucyjna.
Przed Amnesią była jeszcze Penumbra. Gra chyba nawet tego samego studia, gdzie też nie wolno było patrzeć na wrogów.
Wiesz to wszystko opiera się na podobnych mechanikach i schematach inspirowanymi jednym i tym samym czyli twórczością pana H.P Lovecrafta.
A z później wydanych podobna mechanika była w Anna Extended Edition ze zdrowiem psychicznym. A w Black Rose patrzenie zbyt długo na antagonistke gry = śmierć.
Przeczytałem tytuł i mam w głowie 2 opcje:
1 Meduza (ta mitologiczna)
2 Shy guy (SCP)
W wersji polskiej: "nieśmiałek"
@@JustMe-AL To Ja już wolę SCP-096 XD
I bazyliszek
@@kasia6129 no, w sumie też :)
A i Myrtle z Black Rose jeszcze
AMNESIA ?
wcześniej było penumbra i był głos XARDASA
Szkoda że nie ma materiału o Penumbrze
Słyszę wstęp i od razu mam w głowie subnauticę
W Phasmophobii jest duch Fantom jak na niego patrzysz to spada szybciej jak to nazwałeś poczytalność lub gracze Phasmo mówią Psycha/psychika lepiej ta ciekawostka o Fantomie wpasowała by się w tytuł materiału ale ok :)
Oo ty tutaj? No w końcu jak mowa o Phasmo to jesteś pierwszy wiesz o co chodzi.
Lubię twoje materiały :)
Świetny material
Nawet obejrzeć nie zdążyłaś
No brawo sherlocku
@@annaszylinska5475 jak możesz chwalić coś czego jeszcze nie widziałaś?
Bo jestem na kanele tvGry i wszystkie ich materiały są dobre? Lubie też materiały Kacpra więc bądź tak łaskaw i nie zabieraj mi więcej czasu
@@annaszylinska5475 czyli od razu zakładasz, że wszystko co zrobią jest dobre? Chyba powinnaś oceniać cudzą pracę a nie kanał z którego pochodzi
To że tvgry coś robi to nie znaczy, że jest dobre od razu
- Usuniemy twoje zapisy gry. Czy tego chcesz czy nie.
To nie jest zabawne. 😐
Ja nie potrafię grać gry w horror bo to nie jest straszne. Nie mówię o jumpskerach bo to shit a o ogólniej grozie.
Amnesia jest dobra ale jak człowiek przypomni sobie że to gra i bardziej bał się scenariuszy jak sesja bez nauki albo co się stanie jak pójdę spać tylko na 3h i przed robotą xD
A co do amnesii grałem na takiej zasadzie że robiłem z beczek wieże i chowałem się pod sufitem przed potworami xD
Ooo niespodzianka. Spodziewałem się Pana M.
Liczyłem trochę że padnie przykład Don't Starve jako ciekawe wykorzystanie "Poczytalności".
Ah ta phasmo jeszcze sierpniową aktualizacją.
Przed obejrzeniem tego filmu myślałem że tylko w grach o Scp jest taka mechanika na nieśmiałku czyli Scp 096
ah tak resident jako przykład horroru z strasznymi wrogami to niczym przykład fify jako gry z rozbudowaną fabułą
XD
Niestety autor nie do końca wie o czym mówi.
Niestety autor nie do końca wie o czym mówi.
Kocham was🐌
Migotanie światła w Phasmophobia oznacza, że duch rozpoczął polowanie i gdy nas znajdzie to nas zabije ;)
Tytuł: *Istnieje*
Ja w SCP SL patrzący się w podłogę i słyszący płacz od 5 min:
D:
Dziwię się, że w tym filmiku nie było Fnafa.
Co prawda można było śledzić animatroniki przez kamery, lecz na widoku owe roboty się zatrzymywały, nie ruszały się
Fajny odcinek tylko myślałem do końca że będzie przykład SCP- 096 z gry Containment Breach
Jak patrzę na komentarze to chyba nie jestem jedyny
Współczuję ci z tym strachem przed czymś czego nie widać ponieważ jest on powiązany z (moim zdaniem) najstraszniejszym typem horroru/strachu którym jest: brak np jumpscareów gdzie powinny one być/gdzie zawsze dotąd były
7:00 Ta Phasmophobia jeszcze przed ostatnim wielkim patchem, po którym gra jest bardziej klimatyczna, sprzęt wygląda inaczej i doszło trochę nowości, między innymi nowe rodzaje duchów czy nowa mapa 😉
Amnesia to mój ulubiony horror!
Penumbra też świetna. Nawet trochę lepsza.
Gracze slensdermana widząc miniaturkę: brzmi znajomo
Matko, czemu ja to oglądam w środku nocy o 2. Znowu będę miała koszmary.
Mój mózg : enderman
+1