Super Panie slawku słucham tangerine dream od kilkunastu lat pańska muzyka elektroniczna jest super JEST pan polskim wirtuozem muzyki elektronicznej brawo
Nie mogę się odczepić od tego numeru - słucham go już chyba 10ty raz non-stop. Piękny utwór. Jakże ZAJEBIŚCIE brak takiej muzyki w tzw. popularnych rozgłośniach radiowych.
Pięknie powiedziane! Gdyby nie politycy i pieniądze muzyka połączyłaby wszystkich! Pozdrowienia dla ludzi w Rosji (politycy to posągii z marmuru) brawo ludzie...
Slawek jest niesamowity, i jak zawsze w pl wszystcy niesamowici sa niedoceniani. Rozwala mnie brzmienie tego kawalka a szczegolne druga czesc imitujaca linie gitare elektrycznej. pzdr
Jestem pełen podziwu tej muzyki stworzonej przez Pana Sławka, kiedy powiesz Kombi wiele ludzi widzi Skawinskiego i Tkaczyka.... Prawdziwy maestro to Pan Sławek on to stworzył..... Zagrać to może każdy
No niestety nie. Kombi to był efekt spotkania trzech osobistości. Pan Łosowski odcisnął w początkowej fazie największe piętno i ustalił kierunek twórczości na kolejne lata, ale bez panów Tkaczyka i Skawińskiego (później również Piotrowskiego) nigdy by się to tak świetnie nie zgrało. Zapewne bez Waldka Tkaczyka, to cały projekt wogóle by nie ruszył. Nie chcę rozgrzeszać w ten sposób panów, którzy założyli nieporozumienie o nazwie Kombii, ale twórczość pana Sławomira już bez tej dwójki też do zbyt dobrej nie należy.
a co Tkaczyk i Skawiński komponują/tworzą coś wyjątkowego?ONA to jeszcze większy badziew niż solowa twórczość Łosowskiego.na wszystko trzeba mieć pomysły i niestety a może stety najbardziej wartościowy,cenny i liczy jest/się ten który je właśnie ma.może śpiewem nazwiesz wydzieranie kopary przez Chylińską?to nawet nie można zakwalifikować/zaliczyć do śpiewu,uznać,że śpiewa.oczywiście bez Tkaczyka i Skawińskiego by nie było takiej współpracy,synchronizacji,zgrania i efektu końcowego.lata 80-te i końcówka 70-tych to był najwidoczniej najlepszy czas/okres na pomysły i kompozycje.nie sądzę też by projekt o nazwie Kombi nazwać nieporozumieniem.w/g mnie nieporozumieniem nie było.
ja jestem zdania,że nie sztuka tworzyć badziew na sprzedaż,bylejakość i to lansować/promować na siłę jak to robi większość tzw."artystów" z bożej łaski,że eskaluje tandetę/komercje,która niczym gnój zatyka umysły bez filtracji.lata 90-te to już początek wysypu tego typu komercyjnych "przetsiębiorców" i twórców tandety,badziewia.pytanie czy o to chodzi?jak już coś robić/tworzyć to z pasją/natchnieniem/jakością/wysiłkiem/pomysłem nie na zgarnianie mamony,ale z pomysłem na zadowolenie publiczności,na danie im cząstki siebie,na danie swego serca.to,że przyzwyczajanie/oswajanie ludzi z badziewiem/tandetą trwa w najlepsze od lat 90-tych nie jest domeną czy bolączką tylko tej branży.to dotknęło każdą branżę.po co ludzie mają chcieć/potrzebować jakości,lepiej kiedy zadowalają/zaspokajają się tandetą/szmirą/badziewiem,tak jest tanio,łatwo,prosto,wygodnie.stąd niskobudżetówa objeła wszystko.a od strony politycznej/newraligicznej/wrażliwej też musieli dawać więcej z siebie,by ludzi ściągnąć,skupić,pokazać przychylność.to było wpisane w twórczość taką a nie inną.od lat dziewiędziątych nie trzeba/muszą się juz tak starać.i nawet to widać w obszarach zachodnik,że nakłady,presja na jakość zmalały/zredukowały się.no po zwiększać koszty,nakłady,skoro się nie musi,nie ma takowej potrzeby?tylko "dureń" utrzymuje jakość na poziomie,produkuje wyroby wysokiej jakości.takie podejście obowiązuje na rynkach.lepiej zaoferować/dać mniej za relatywnie wysoką cenę,niż więcej za tą samą cenę.kiedy już industrializm objął wszystko nie będzie oferował/dawał więcej niż musi,niż uważa/ocenia za "wystarczające".industrializm kalkuluje i nie kieruje się innymi pobudkami.to nie rzemieślnik,którego ambicja,honorem,priorytetem jest tworzyć możliwie najlepsze wyroby,artykuły,produkty,usługi.nie,teraz się przestawiło poprzeczke i zwiększyło dystans między nakładami/środkami,a zyskami.narodziło się nowe pokolenie inaczej nastawione/skrojone/skonfigurowane.gdyby Michał Anioł liczył na zyski,kierował się nimi,to by nie był geniuszem rzeźbiarstwa.tak prawde powiedziawszy pieniądze tylko człowieka zniechęcają do twórczości,rozluźniają,rozkapryszają.zaczyna myśleć nie twórczo,a biznesowo.zmienia się jego podejście/motywacja/podejście do artu/sztuki/kunsztu.po co on ma się główkować/tworzyć,skoro rystem mu wylansuje i upchnie kiszkę i zarobi na tym więcej niżby siedział godzinami?lepij nic nie robić,lub robić tylko tyle ile sie musi/to niezbędne i zgarniać mamonę.wszędzie odeszło się od artu/sztuki na poczet/rzecz komercyjnego badziewia,bo tak się opłaca,jest to korzystne dla całej branży,industrializmu i innych branż także filmografii.już abstrahuje od udziału propagandy w kulturze i filmografii,ale każdy powie,przyzna,że filmy z lat 70/80-tych były filmami kultowymi.industrializm wywarł presje na każde rzemiosło/branżę i narzucił "jakość" swoją tą przewidzianą,ograniczoną.nikt się nie wyhyla,nie wypuszcza bo i po co?nawet nie wypada,nie przystoi tworzyć,produkować czegoś lepszego,o wyższej jakości za niższą cenę,bo przecież rynek/branże się obrażą,że się je przebija.nawet jakby dany artysta/rzemieślnik chciał/próbował dać więcej,coś lepszego,to nie może,bo jest ograniczony,zobligowany produkować w/g z góry narzuconych norm/standardów/wytycznych/dyrektyw.a klientela jak to klientela wszystko kupi,wszystkim się zadowoli/zaspokoi,bo już też została tak skrojona/przyzwyczajona/oswojona do bylejakości/komercji i oswojona/przyzwyczajona.nie potrzebuje czegoś więcej,potrzeby/ambicje zostały zredukowane/ograniczone i dopasowae/dostosowane do czasowych ram czasowych systemu.stąd tak częste zmiany w modzie,trendach,stylach,kulturze.klientela jak chorągiewki się ustawia.nie własnych,stałych oczekiwań,potrzeb,wymogów od rynku,czy ambicji.gustów.wszystko jest zmienialne,nastawialne/konfigurowalne/przestawialne/regulowalne.jeśli system/industrializm uzna,że coś przestarzałe,stare,nudne,zbił mamone i ocenił,że czas na zmiane przyzwyczajeń/gust,to tak czyni.teraz nie ma ludzi z natchnieniem/powołaniem do muzyki/twórczości ze starym/minionym nastawieniem.w nowe pokolenie wszczepił/tchnął/zakorzenił priorytet/nadrzędność zyskowości.i to egzekwuje.zresztą nowemu pokoleniu bardzo pasuje,odpowiada pójście na łatwiznę/na skróty.w ogóle jak już jesteśmy przy dosadności,to leniom pasuje wygoda,robie czegokolwiek najniższym nakładem/wysiłkiem.obojętnie co będą robić,tak będą robić.po co oni mają trzymać fason/poziom,skoro to im nie służy.ten system ma to do siebie,że propaguje/faworyzuje nieróbstwo i każdy ucieka się do niego.zdecydowana większość myśli,że system ich wyręczy,wylansuje,wypromuje/zachwali i to ma miejsce/tak się dzieje.system motywuje do nieróbstwa lub w najlepszym wypadku do tworzenia kiszki/badziewia/tandety.i tak na tym krocie zarobią(cały układ) wraz z ZAIKSem.podobna sytuacja w wydawnictwach książkowych.tu też zredukowano/obniżono poziom do niezbędnego minimum.po co ludzie mają czytać coś mądrego,refleksyjne,interesujące,jeśli mogą ich zainteresowania/oczekiwania skupić/skoncentrować na bajkach,romansach,harlequinach i innym gównie?lepiej,że czytają nowoczesne/komercyjne świerszczyki,jarają się celebrytami,fascynują.to ma im imponować,a oni tym ekscytować/fascynować/zachwycać.wszędzie ten sam nacisk/presja na komercje.stąd wysyp seriali dla domorosłych i zretardowanych umysłowo.celowo zaniża/obniża się potrzeby/wymogi/oczekiwania,dodaje szopkowatości/igrzyskowości,by nie było pretensji,larum.tak to motłoszek jest spokojny,konsumuje/wchałania komercje i jest gites,miód malina.nie bulwersuje się,nie irytuje.tak trzymać i nie popuszczać smyczy/objęć.nie ma skuteczniejszej/efektywniejszej/tańszej/szybszej metody oddziaływania/wpływu/zmieniania upodobań/gustów/zapatrywań/wymogów/oczekiwań jak narzucenie ideologiczne/kulturowe/obyczajowe.reszte się usuwa i tym samym odcina ludzi od zaszłości,dawnych gustów/upodobań czy zwyczajów żywieniowych,tworzy innowacyjną atmosferę/aurę.psycho-socjo-technicy-analitycy znają się na robocie,na nastrojach,gustach,środkach,czynnikach,mają narzędzia i znają techniki.potrzebują coś sprzedać/wyjść do ludków to to zachwalają przez jakiś czas,a inne krytykują,ośmieszają czy wyśmiewają.a nawet napiętnowywują/potępiają.układ ma szerokie,praktycznie nieograniczone możliwości wpływania/oddziaływania i kreatywności,także kreatywności opinii.co powie specjalista/ekspert/doradca od kulturo-obyczajoznawca z marszu/z automatu staje się święte/niepodważalne.
teraz ale nie od teraz bo od 30-lat panuje.obowiązuje jakaś dziwna,cudaczna,pokraczna moda na tłumaczenie/zasłanianie/uzsadnianie/wyjaśnianie zyskami.wszystko musi nim być obwarowane/objęte.ciekawe czy na ruch paluszkiem też potrzeba sponsora,a poruszający liczy,spodziewa się zysków hahaha.bardzo dziwny stan/etap w tych dziejach ludzkości.bardzo zastanawiający,dający sporo do myślenia,skąd ta materializacja/komercjalizacja wszystkiego.czy gatunku ludzkiego(wyższe zfery/elity) już nie stać by cokolwiek zrobić bezinteresownie?skoro tak,to już nie są to ludzie,ale roboty/automaty/urządzenia/aparaty będące ogniwem machiny.wcześniej ludzie sobie pomagali,potrafili coś zrobić od siebie,za darmo,w poczuciu słuszności sprawy,a dziś nikt jak jeden wylęg nie potrafi.raczej nie chce,bo jest egoistyczny/pazerny,skupiony wyłącznie na sobie.nie chce dawać siebie,dzielić z innymi,sam ustala progi,granice,limity,pułapy.czy to jest normalne?moim zdaniem absolutnie nie.niegdyś człowiek nie przeliczał,nie licytował na grosze,od pownego czasu/momentu wstąpiła obsesja/mania przeliczania wszystkiego na mamone.to jest coś bardzo niepokojącego/zastanawiającego/nurtujące.będzie się liczył na milimetry,przeliczał gramy potu,lub mierzył oddaną energię.co za materializm opanował/wstąpił w ludzkość.szok!!!
Panie Sławku, każdy z nas dostał jakiś dar od Boga, Pan (Syn też) do muzyki. 7 kwietnia 2019 przyjąłem biblijny chrzest, oddałem życie JEZUSOWI. To były moje "nowe narodziny". Ten utwór poznałem wcześniej (dla mnie wspaniały), ale od teraz (dopóki żyję), chciałbym go 07.04 zawsze odsłuchać. Niech Pan Bóg Ci i Twojemu Synowi (stworzony do perkusji) zawsze błogosławi.
Muzyka p. Łosowskiego jest świetna ! Mnie osobicie te cudne dzwięki kojarzą się z Złotymi czasami Komodorka ( commodore c64 ) i Amigi... wtedy te cudowne maszyny królowały ! a ta doskonała muzyka przenosi w tamte ukochane czasy... silna scena genialne dema...Raj... Pozdrawiam Komodorowców i Amigowców !! C&A RULEZ FOREVER !
wlasnie takich kawalków dzis brakuje, połaczenie tradycji z nowoczesnością jest nie lada sztuką, Sławomir robil i robi doskonały uzytek z nowoczesnego instrumentarium , super brzmienie,6/5
Łał to mnie powaliło fajnie że to znalazlem to jest właśnie ta muza którą lubię ..Kombi aby tak dalej caly zespół to profeska :wokal ,perkusja,gitara i oczywiscie klawisze to jest to pozdro dla was Jaro
Tomek Łosowski na perkusji też daje tutaj niezły popis, szczególnie w przejściach. Mozg pisał, że mu to przypomina brzmienie Amigi, mnie momentami również. Akordy na wejściu, bas + "wokal" w 38 sekundzie - tego typu barwy występowały również w wielu modkach muzycznych z przełomu lat 80/90 - brzmieniowa magia tego okresu odbijała się na wszystkim :) "Nowe Narodziny" to fantastyczny kawałek muzyki.
oldschoolowa elektronika. Kto wie, czy wyautowanie nie wyszlo mu na dobre, bo jest taki sam, jak nascie lat temu. Pelna autentycznosc, niesamowity talent i nie ma co zalowac, ze juz bez lanserow z kombiiiii
Każda nuta przypomina mi dzieciństwo. Można się krzywić, że to archaiczne brzmienia, bo faktycznie obecnie nawet cyfraki brzmią bardziej 'organicznie', ale to jest duch lat '80-tych... No i jaki poziom rzemiosła!! Łezka się kręci.
Dziękuję Sławkowi Łasowskiemu za piękne wspomnienia z dzieciństwa. P.S. Przepraszam za ignorancję, ale nie daje mi spokoju ten instrument, który przypomina elektroniczny flet z Clannad - Robin, okolo 0:40s ruclips.net/video/WorgQGCFeLM/видео.html To nie jest chyba na KORG... na czym osiąga się taki super efekt jak w Nowe Narodziny - chodzi mi o to przejscie ok 1min:57s. Przepraszam za ignorancję, nigdy nie grałem na klawiszach. I jestem za stary, żeby zacząć, ale lubię słuchać.
Ten kawałek można z pewnością zaliczyć do nurtu "new age" i z pewnością Łosowski, gdyby komponował w tym kierunku odniósłby niejednokrotne laury. Ten utwór kładzie na łopatki niektóre kompozycje Bilińskiego, Hertela i innych nutowców.
Jedno muszę przyznać - ani dzisiejsze Kombii bez Sławka, ani sam Sławek bez Grześka i Waldka nie przebiją dokonań legendarnego Kombi z lat 80-tych. Może kiedyś jeszcze zagrają razem? A utworek świetny, może tylko trochę nie pasuje mi to "tu-tu tu-tu" na początku.
Jest cicho bo "pewna firma fonograficzna" blokuje Sławka i nie ma szans usłyszeć przez to ani w radiu ani w TV singla. A z nowych kawałków polecam "Niebo, które czeka" ... niedługo kolejny singiel :)
Jako słuchacz wiem że leży w uchu ale jednak powinno być więcej akcji. Kawałek świetny tylko nieco nudny. Można to rozkręcić kilkoma solówkami mistrza. Pozdrawiam
Ach ale piekny utwór,prz y tej muzyce czuję się jak w niebie😅
Ten utwór nigdy mi się nie znudzi..👌👍
uwielbim ludzi ktorzy mają wrażliwość a pan Sławek zdecydowanie ją posiada,brawo ,pięknie
Mój najukochańszy utwór "Kombi". Mogę słuchać godzinami i nie pomyślę o tym, żeby zmienić na inny...
Sławek ten kawałek był na moim ślubie jako pierwszy taniec. Dużo zdrowia.
Kombi to kombi a nie jakieś podróbki ❤
To jest rewelacyjne!!! Szczególnie solówka Sławka w 3 min. 33 sek. utworu - tego się dziś nie spotyka, Brawo Panowie. Grajcie jak najdłużej!
Super Panie slawku słucham tangerine dream od kilkunastu lat pańska muzyka elektroniczna jest super JEST pan polskim wirtuozem muzyki elektronicznej brawo
No jest mistrz. Wszystko na żywca, bez playbacku. Od zawsze szacun. No i te interpretacje, barwy. Magia.
żebyś wiedział.On jest żródłem sukcesu i twórczości
Nie mogę się odczepić od tego numeru - słucham go już chyba 10ty raz non-stop. Piękny utwór. Jakże ZAJEBIŚCIE brak takiej muzyki w tzw. popularnych rozgłośniach radiowych.
Też się wybieram !!! Lubię brzmienie syntezatorów pana Łosowskiego, po prostu mistrz!!
Ten utwór jest genialny. Mogłabym go słuchać godzinami. Jest Pan Mistrzem. Wielki Szacun. Pozdrawiam serdecznie.
Я живу в Гродно и вырос на Польской музыке. Слышу Вас и юность перед глазами, и душа тоскует и живёт. Как же я Вас Люблю!!! Спасибо Вам за все!
Pięknie powiedziane! Gdyby nie politycy i pieniądze muzyka połączyłaby wszystkich! Pozdrowienia dla ludzi w Rosji (politycy to posągii z marmuru) brawo ludzie...
@@michal1977 On mieszka w Grodnie, a co do reszty się zgadzam w 100%.
aż ciarki przechodzą super
to było w polsacie w 1993 r. podczas zakończenia dnia ;D
Panie Slawku,Tomku,rewelacja,utwor,ktory ma juz prawie,albo ponad 15 lat,nie traci w sobie ducha.
Moim zdaniem to muzyka z serca.
Slawek jest niesamowity, i jak zawsze w pl wszystcy niesamowici sa niedoceniani. Rozwala mnie brzmienie tego kawalka a szczegolne druga czesc imitujaca linie gitare elektrycznej. pzdr
Istne Cudo... Nie da się przestać Tego słuchać!!! Kolejny raz WIELKIE DZIĘKI PANOWIE... Perfekcja w każdym calu, po prostu MISTRZOSTWO!!! :) :) :)
Jestem pełen podziwu tej muzyki stworzonej przez Pana Sławka, kiedy powiesz Kombi wiele ludzi widzi Skawinskiego i Tkaczyka.... Prawdziwy maestro to Pan Sławek on to stworzył..... Zagrać to może każdy
żebyś wiedział.On jest żródłem sukcesu i twórczości
No niestety nie. Kombi to był efekt spotkania trzech osobistości. Pan Łosowski odcisnął w początkowej fazie największe piętno i ustalił kierunek twórczości na kolejne lata, ale bez panów Tkaczyka i Skawińskiego (później również Piotrowskiego) nigdy by się to tak świetnie nie zgrało. Zapewne bez Waldka Tkaczyka, to cały projekt wogóle by nie ruszył. Nie chcę rozgrzeszać w ten sposób panów, którzy założyli nieporozumienie o nazwie Kombii, ale twórczość pana Sławomira już bez tej dwójki też do zbyt dobrej nie należy.
a co Tkaczyk i Skawiński komponują/tworzą coś wyjątkowego?ONA to jeszcze większy badziew niż solowa twórczość Łosowskiego.na wszystko trzeba mieć pomysły i niestety a może stety najbardziej wartościowy,cenny i liczy jest/się ten który je właśnie ma.może śpiewem nazwiesz wydzieranie kopary przez Chylińską?to nawet nie można zakwalifikować/zaliczyć do śpiewu,uznać,że śpiewa.oczywiście bez Tkaczyka i Skawińskiego by nie było takiej współpracy,synchronizacji,zgrania i efektu końcowego.lata 80-te i końcówka 70-tych to był najwidoczniej najlepszy czas/okres na pomysły i kompozycje.nie sądzę też by projekt o nazwie Kombi nazwać nieporozumieniem.w/g mnie nieporozumieniem nie było.
ja jestem zdania,że nie sztuka tworzyć badziew na sprzedaż,bylejakość i to lansować/promować na siłę jak to robi większość tzw."artystów" z bożej łaski,że eskaluje tandetę/komercje,która niczym gnój zatyka umysły bez filtracji.lata 90-te to już początek wysypu tego typu komercyjnych "przetsiębiorców" i twórców tandety,badziewia.pytanie czy o to chodzi?jak już coś robić/tworzyć to z pasją/natchnieniem/jakością/wysiłkiem/pomysłem nie na zgarnianie mamony,ale z pomysłem na zadowolenie publiczności,na danie im cząstki siebie,na danie swego serca.to,że przyzwyczajanie/oswajanie ludzi z badziewiem/tandetą trwa w najlepsze od lat 90-tych nie jest domeną czy bolączką tylko tej branży.to dotknęło każdą branżę.po co ludzie mają chcieć/potrzebować jakości,lepiej kiedy zadowalają/zaspokajają się tandetą/szmirą/badziewiem,tak jest tanio,łatwo,prosto,wygodnie.stąd niskobudżetówa objeła wszystko.a od strony politycznej/newraligicznej/wrażliwej też musieli dawać więcej z siebie,by ludzi ściągnąć,skupić,pokazać przychylność.to było wpisane w twórczość taką a nie inną.od lat dziewiędziątych nie trzeba/muszą się juz tak starać.i nawet to widać w obszarach zachodnik,że nakłady,presja na jakość zmalały/zredukowały się.no po zwiększać koszty,nakłady,skoro się nie musi,nie ma takowej potrzeby?tylko "dureń" utrzymuje jakość na poziomie,produkuje wyroby wysokiej jakości.takie podejście obowiązuje na rynkach.lepiej zaoferować/dać mniej za relatywnie wysoką cenę,niż więcej za tą samą cenę.kiedy już industrializm objął wszystko nie będzie oferował/dawał więcej niż musi,niż uważa/ocenia za "wystarczające".industrializm kalkuluje i nie kieruje się innymi pobudkami.to nie rzemieślnik,którego ambicja,honorem,priorytetem jest tworzyć możliwie najlepsze wyroby,artykuły,produkty,usługi.nie,teraz się przestawiło poprzeczke i zwiększyło dystans między nakładami/środkami,a zyskami.narodziło się nowe pokolenie inaczej nastawione/skrojone/skonfigurowane.gdyby Michał Anioł liczył na zyski,kierował się nimi,to by nie był geniuszem rzeźbiarstwa.tak prawde powiedziawszy pieniądze tylko człowieka zniechęcają do twórczości,rozluźniają,rozkapryszają.zaczyna myśleć nie twórczo,a biznesowo.zmienia się jego podejście/motywacja/podejście do artu/sztuki/kunsztu.po co on ma się główkować/tworzyć,skoro rystem mu wylansuje i upchnie kiszkę i zarobi na tym więcej niżby siedział godzinami?lepij nic nie robić,lub robić tylko tyle ile sie musi/to niezbędne i zgarniać mamonę.wszędzie odeszło się od artu/sztuki na poczet/rzecz komercyjnego badziewia,bo tak się opłaca,jest to korzystne dla całej branży,industrializmu i innych branż także filmografii.już abstrahuje od udziału propagandy w kulturze i filmografii,ale każdy powie,przyzna,że filmy z lat 70/80-tych były filmami kultowymi.industrializm wywarł presje na każde rzemiosło/branżę i narzucił "jakość" swoją tą przewidzianą,ograniczoną.nikt się nie wyhyla,nie wypuszcza bo i po co?nawet nie wypada,nie przystoi tworzyć,produkować czegoś lepszego,o wyższej jakości za niższą cenę,bo przecież rynek/branże się obrażą,że się je przebija.nawet jakby dany artysta/rzemieślnik chciał/próbował dać więcej,coś lepszego,to nie może,bo jest ograniczony,zobligowany produkować w/g z góry narzuconych norm/standardów/wytycznych/dyrektyw.a klientela jak to klientela wszystko kupi,wszystkim się zadowoli/zaspokoi,bo już też została tak skrojona/przyzwyczajona/oswojona do bylejakości/komercji i oswojona/przyzwyczajona.nie potrzebuje czegoś więcej,potrzeby/ambicje zostały zredukowane/ograniczone i dopasowae/dostosowane do czasowych ram czasowych systemu.stąd tak częste zmiany w modzie,trendach,stylach,kulturze.klientela jak chorągiewki się ustawia.nie własnych,stałych oczekiwań,potrzeb,wymogów od rynku,czy ambicji.gustów.wszystko jest zmienialne,nastawialne/konfigurowalne/przestawialne/regulowalne.jeśli system/industrializm uzna,że coś przestarzałe,stare,nudne,zbił mamone i ocenił,że czas na zmiane przyzwyczajeń/gust,to tak czyni.teraz nie ma ludzi z natchnieniem/powołaniem do muzyki/twórczości ze starym/minionym nastawieniem.w nowe pokolenie wszczepił/tchnął/zakorzenił priorytet/nadrzędność zyskowości.i to egzekwuje.zresztą nowemu pokoleniu bardzo pasuje,odpowiada pójście na łatwiznę/na skróty.w ogóle jak już jesteśmy przy dosadności,to leniom pasuje wygoda,robie czegokolwiek najniższym nakładem/wysiłkiem.obojętnie co będą robić,tak będą robić.po co oni mają trzymać fason/poziom,skoro to im nie służy.ten system ma to do siebie,że propaguje/faworyzuje nieróbstwo i każdy ucieka się do niego.zdecydowana większość myśli,że system ich wyręczy,wylansuje,wypromuje/zachwali i to ma miejsce/tak się dzieje.system motywuje do nieróbstwa lub w najlepszym wypadku do tworzenia kiszki/badziewia/tandety.i tak na tym krocie zarobią(cały układ) wraz z ZAIKSem.podobna sytuacja w wydawnictwach książkowych.tu też zredukowano/obniżono poziom do niezbędnego minimum.po co ludzie mają czytać coś mądrego,refleksyjne,interesujące,jeśli mogą ich zainteresowania/oczekiwania skupić/skoncentrować na bajkach,romansach,harlequinach i innym gównie?lepiej,że czytają nowoczesne/komercyjne świerszczyki,jarają się celebrytami,fascynują.to ma im imponować,a oni tym ekscytować/fascynować/zachwycać.wszędzie ten sam nacisk/presja na komercje.stąd wysyp seriali dla domorosłych i zretardowanych umysłowo.celowo zaniża/obniża się potrzeby/wymogi/oczekiwania,dodaje szopkowatości/igrzyskowości,by nie było pretensji,larum.tak to motłoszek jest spokojny,konsumuje/wchałania komercje i jest gites,miód malina.nie bulwersuje się,nie irytuje.tak trzymać i nie popuszczać smyczy/objęć.nie ma skuteczniejszej/efektywniejszej/tańszej/szybszej metody oddziaływania/wpływu/zmieniania upodobań/gustów/zapatrywań/wymogów/oczekiwań jak narzucenie ideologiczne/kulturowe/obyczajowe.reszte się usuwa i tym samym odcina ludzi od zaszłości,dawnych gustów/upodobań czy zwyczajów żywieniowych,tworzy innowacyjną atmosferę/aurę.psycho-socjo-technicy-analitycy znają się na robocie,na nastrojach,gustach,środkach,czynnikach,mają narzędzia i znają techniki.potrzebują coś sprzedać/wyjść do ludków to to zachwalają przez jakiś czas,a inne krytykują,ośmieszają czy wyśmiewają.a nawet napiętnowywują/potępiają.układ ma szerokie,praktycznie nieograniczone możliwości wpływania/oddziaływania i kreatywności,także kreatywności opinii.co powie specjalista/ekspert/doradca od kulturo-obyczajoznawca z marszu/z automatu staje się święte/niepodważalne.
teraz ale nie od teraz bo od 30-lat panuje.obowiązuje jakaś dziwna,cudaczna,pokraczna moda na tłumaczenie/zasłanianie/uzsadnianie/wyjaśnianie zyskami.wszystko musi nim być obwarowane/objęte.ciekawe czy na ruch paluszkiem też potrzeba sponsora,a poruszający liczy,spodziewa się zysków hahaha.bardzo dziwny stan/etap w tych dziejach ludzkości.bardzo zastanawiający,dający sporo do myślenia,skąd ta materializacja/komercjalizacja wszystkiego.czy gatunku ludzkiego(wyższe zfery/elity) już nie stać by cokolwiek zrobić bezinteresownie?skoro tak,to już nie są to ludzie,ale roboty/automaty/urządzenia/aparaty będące ogniwem machiny.wcześniej ludzie sobie pomagali,potrafili coś zrobić od siebie,za darmo,w poczuciu słuszności sprawy,a dziś nikt jak jeden wylęg nie potrafi.raczej nie chce,bo jest egoistyczny/pazerny,skupiony wyłącznie na sobie.nie chce dawać siebie,dzielić z innymi,sam ustala progi,granice,limity,pułapy.czy to jest normalne?moim zdaniem absolutnie nie.niegdyś człowiek nie przeliczał,nie licytował na grosze,od pownego czasu/momentu wstąpiła obsesja/mania przeliczania wszystkiego na mamone.to jest coś bardzo niepokojącego/zastanawiającego/nurtujące.będzie się liczył na milimetry,przeliczał gramy potu,lub mierzył oddaną energię.co za materializm opanował/wstąpił w ludzkość.szok!!!
Genialne że ja TEŻ TEGO NIGDY NIE SŁYSZAŁEM WCZESNIEJ !!!
Od tego się zaczęło . Żyjemy :)
To jest mój ulubiony teledysk. Panie Slawku szacun wielki. Pozdrawiam serdecznie.
Co roku 15 sierpnia Pan Łosowski gra w Łebie ;))
To jest jeden z moich ulubionych utworów !!!!
Genialne. Szacun dla Pana Sławka. Pozdrawiam serdecznie.
Kocham ten utwór. Panie Sławku jest Pan wielki. Szacun
Tomek tutaj nieźle daje zresztą
jak zawsze ,!
Panie Sławku,
każdy z nas dostał jakiś dar od Boga, Pan (Syn też) do muzyki.
7 kwietnia 2019 przyjąłem biblijny chrzest, oddałem życie JEZUSOWI.
To były moje "nowe narodziny".
Ten utwór poznałem wcześniej (dla mnie wspaniały), ale od teraz (dopóki żyję), chciałbym go 07.04 zawsze odsłuchać.
Niech Pan Bóg Ci i Twojemu Synowi (stworzony do perkusji) zawsze błogosławi.
Bardzo ładnie filmowane. Ładna muzyka. Młody Łosowski dodaje jej trochę ostrości. Brawo!
Bilinski,Losowski,Duda,Komendarek,Kubiak...wielkie dzieki el prekursorom !
Muzyka p. Łosowskiego jest świetna ! Mnie osobicie te cudne dzwięki kojarzą się z Złotymi czasami Komodorka ( commodore c64 ) i Amigi... wtedy te cudowne maszyny królowały ! a ta doskonała muzyka przenosi w tamte ukochane czasy... silna scena genialne dema...Raj... Pozdrawiam Komodorowców i Amigowców !! C&A RULEZ FOREVER !
wlasnie takich kawalków dzis brakuje, połaczenie tradycji z nowoczesnością jest nie lada sztuką, Sławomir robil i robi doskonały uzytek z nowoczesnego instrumentarium , super brzmienie,6/5
Przepiękna muzyka.
Łał to mnie powaliło fajnie że to znalazlem to jest właśnie ta muza którą lubię ..Kombi aby tak dalej caly zespół to profeska :wokal ,perkusja,gitara i oczywiscie klawisze to jest to pozdro dla was Jaro
Coś pięknego!
Byłem na tym koncercie. BAJKA!!!
Ahhh, to solo przypomina mi najlepsze dokonania Tony'ego Banksa z Genesis :D Brawo - najwyższa półka grania klawiszowego!
Genialny utwór
Tomek Łosowski na perkusji też daje tutaj niezły popis, szczególnie w przejściach. Mozg pisał, że mu to przypomina brzmienie Amigi, mnie momentami również. Akordy na wejściu, bas + "wokal" w 38 sekundzie - tego typu barwy występowały również w wielu modkach muzycznych z przełomu lat 80/90 - brzmieniowa magia tego okresu odbijała się na wszystkim :) "Nowe Narodziny" to fantastyczny kawałek muzyki.
fantastyczne brzmienie
Cos niepowtarzalnego.
Kapelusze z głów.
To są NOWE NARODZINY KOMBI.
REWELACJA...Muzyka elektoniczna, która ma DUSZĘ..
Great Polish Electronic Composer !!
Poświęcił karierę dla chorej żony. Szacunek. Jako jedyny przyszedł na koncert pierwszego perkusisty Janka Płyty! Gdzie reszta cwaniaków?
Nie masz na myśli pogrzebu?
oldschoolowa elektronika. Kto wie, czy wyautowanie nie wyszlo mu na dobre, bo jest taki sam, jak nascie lat temu. Pelna autentycznosc, niesamowity talent i nie ma co zalowac, ze juz bez lanserow z kombiiiii
Wg mnie najelpszy ich utwór.
genialne
Każda nuta przypomina mi dzieciństwo. Można się krzywić, że to archaiczne brzmienia, bo faktycznie obecnie nawet cyfraki brzmią bardziej 'organicznie', ale to jest duch lat '80-tych... No i jaki poziom rzemiosła!! Łezka się kręci.
ale ma facet drive ...... to jest cudne .....
Geniusz ! Fenomenalny ! :) Bardzo się cieszę , że to znalazłem.
Gdzie i kiedy koncerty?????
Mam tylko 43 lata i też tak będę jeszcze grał - tylko muszę kupić sobie sprzęt! Miłego słuchania !!! Staszkin
nie ukrywam, że fajnie by było gdyby taki koncert został powtórzony, już dziś bym kupił bilety. Panie Sławku, może by tak zrobić koncercik?
super!
super jak bez kombi
Dziękuję Sławkowi Łasowskiemu za piękne wspomnienia z dzieciństwa.
P.S.
Przepraszam za ignorancję, ale nie daje mi spokoju ten instrument, który przypomina elektroniczny flet z Clannad - Robin, okolo 0:40s ruclips.net/video/WorgQGCFeLM/видео.html
To nie jest chyba na KORG... na czym osiąga się taki super efekt jak w Nowe Narodziny - chodzi mi o to przejscie ok 1min:57s. Przepraszam za ignorancję, nigdy nie grałem na klawiszach. I jestem za stary, żeby zacząć, ale lubię słuchać.
zajebista muza...Laskowski mistrzem...
Świetne brzmienie instrumentów klawiszowych i perkusji.Trochę podstarzałe ale ile romantyzmu!
Postaram się to zrobić na Roland JUNO-X. 👍
Ten kawałek można z pewnością zaliczyć do nurtu "new age" i z pewnością Łosowski, gdyby komponował w tym kierunku odniósłby niejednokrotne laury. Ten utwór kładzie na łopatki niektóre kompozycje Bilińskiego, Hertela i innych nutowców.
nie rozumiem jak to można zminusować ;p
slawek trzymam sie
Jedno muszę przyznać - ani dzisiejsze Kombii bez Sławka, ani sam Sławek bez Grześka i Waldka nie przebiją dokonań legendarnego Kombi z lat 80-tych. Może kiedyś jeszcze zagrają razem? A utworek świetny, może tylko trochę nie pasuje mi to "tu-tu tu-tu" na początku.
@xxx1111ist
Łosowski vs Biliński to byłby wspaniały pojedynek
gto1974 amen
Jest cicho bo "pewna firma fonograficzna" blokuje Sławka i nie ma szans usłyszeć przez to ani w radiu ani w TV singla.
A z nowych kawałków polecam "Niebo, które czeka" ... niedługo kolejny singiel :)
Cudne... w niczym nie ustępuje chociażby Tangerine Dream...
Losowski jak zwykle w swoim elemencie.
ciekawostką jest to, że Sławek Łosowski od lat 80 używa Propheta 5 od Tangerine Dream (zakupiony w komisie w Berlinie)
Jak dla mnie to jednak brzmi doskonale, jak na XXI wiek przystało...
przypomina mi to ścieżki dźwiękowe do starych gier z amigi :]
Dlaczego bałam się wychodzić jak było ciemno...
kurde ile ja tego szukalem - ktos wie gdzie mozna kupic cd/dvd ?
W tej chwili możesz pobrać video ze strony Sławka
Zrobi ktoś AMV SBkSZ piosenki Nowe narodziny Sławomira Łosowskiego.
kontakt ze Slawkiem Łosowskim, i za 80 zl mozesz miec 2 plyty + DVD.,..
Europa...
Nieziemski utwór
amiga dobry komp co chcesz;d
Jako słuchacz wiem że leży w uchu ale jednak powinno być więcej akcji. Kawałek świetny tylko nieco nudny. Można to rozkręcić kilkoma solówkami mistrza. Pozdrawiam
spoko
To chyba akurat plus w tym przypadku..
POLSAT ?
@martino2347 Co ty? Kombii czyścić buty P. Sławkowi? Lepiej nie! Jeszcze by je zniszczyli tak jak Jego muzykę...