Punkt 11 nie jest kontrowersyjny. Jest nawet dość oczywisty i dobrze że o tym opowiedziałeś. Świetny odcinek. Pozdrawiam !
3 года назад+1
Super, Łukaszu! Podałem ten punkt bo wiem że na bank są fotografowie dla których nie jest to oczywistością więc jak choć jedna osoba zacznie tak robić to będę bardzo szczęśliwy :)
Bardzo cenne uwagi, dodałbym jeszcze sporządzenie listy sprzętu i sprawdzenie według listy czy wszystko znajduje się w torbie przed wyjazdem na zlecenie.. Rutynowe sprawdzenie przed zdjęciami według listy pozwoli uniknąć wielu stresowych sytuacji. 😊
7:05 Ta zasada nie zawsze się sprawdza, bo jeśli korzystamy z obiektywu bez autofocusa, np. Samyang AE 135mm f/2, to trzeba sprawdzać, czy ostrość nam się nie zgubiła. Jeśli robimy sesję portretową, a nie mamy AF w obiektywie, to łatwo zgubić ostrość. 11:03 Oj tak, to prawda. Nie raz myślałem, że zdjęcia są zrzucone na dysk twardy, a tak naprawdę nie było, a karta już sformatowana
Śledzę Twój kanał jakiś czas i znajduję to satysfakcjonującym, że z materiału na materiał masz coraz więcej luzu :) Podoba mi się Twój sposób widzenia rzeczywistości i nazywania rzeczy. Tak trzymaj. Aha, gdybyś czytał to poraz pierwszy, to jestem Piotr Michalak i też lubię fotografię :) P.S. Co do kwestii, które poruszyłeś, to mam tak 5 na 10. W sensie niektóre aspekty uderzyły mnie jak grom! Myślę sobie - tak, to o mnie. Drugie pięć, to ogromna satysfakcja, bo niektórych od początku świadomie unikałem, a w jeszcze innych mam zupełnie inaczej :) Dobry materiał, dzięki ! P.S.2 Pamiętam, jak na sesję zabrałem mnóstwo sprzętu, miał być kozak. Cztery statywy, dwie lampy, dwa modyfikatory, tło, kable, laptop, monitor zewnętrzny itp. Wszystko było git do momentu, kiedy okazało się, że W PLECAKU NIE BYŁO TRANSMITERÓW... zakończenie tej historii chyba znasz... P.S.3 Jeżeli takie pytanie już padło, to przepraszam za nieuwagę ale mimo wszystko zapytam (jeśli temat był poruszany, podeślij link proszę) Kiedy jest odpowiedni moment, by brać pieniądze za swoją pracę? Znośnego tygonia życzę!
3 года назад+1
Drogi Piotrze, rozważę nawiązanie znajomości hehe :) Rozbroiłeś mnie z tym przedstawieniem! :) Dziękuję też za pozytywną opinią o rozwoju kanału. Temat brania pieniędzy za pracę postaram się poruszyć w najbliższym czasie. Świetny pomysł. Pamiętam jakie miałem opory w tej kwestii i te moje próby przed lustrem jak mówiłem ile kosztują moje zdjęcia (patrząc na siebie i nie dowierzając temu co mówię...). Ach długa historia ;) Myślę, że tym braniem pieniędzy u każdego jest podobnie, to jest proces, ale masz rację że przydałby się plan działania. Także przemyślę jak to ugryźć! 😎👏
Nr. 2 Gubienie dekielkow ;) Warto od początku wyrobić sobie nawyk chowania ich w te samo miejsce , u mnie to jest lewa kieszeń spodni, nie ma że tylko tym razem odłożę na bok, nie, od początku źle odłożyłem, stop i chowasz tam gdzie sobie postanowiłeś , po czasie wyrobi się nawyk że zapominasz o dekielku, ale on sam zawsze będzie na Ciebie czekał w kieszeni (czy gdzie to sobie na początku ustaliles ) Podobnie jak z kluczami/ portfelem, albo sobie wyrobisz ten nawyk , albo całe życie będziesz je gubił, tracił zbędny czas i nerwy na szukanie.
Dekielkow nigdy noe zgubilem, zawsze trzymam w glownej komorze torby. Zdjecia zgrywam zawsze tego samego dnia, nawet gdy mi sie strasznie nie chce. Nie ma co porownac swoich zdjec, najlepiej szukac inspiracji. Nie jest sztuka zrobic dobre zdjecie w popularnym miejscu, a pokazanie czegos pospolitego w niesamowity sposob. Chyba to na tyle z mojek strony
3 года назад
Drogi Kornelu, dziękuję za piękne uzupełnienie! :)
Mi udało się zgubić jak był na obiektywie, będąc na pomoście na zalewie klękając trąciłem kolanem i akurat spadł między deski do wody, a obiektyw był akurat pożyczony
Świetne przypomnienie :-) A 11. - z tymi aku nie ma co się obawiać doładowywania. Aku Li-Ion (a takie chyba są najczęściej) "wolą" doładowywanie niż czekanie na rozładowanie i jest to korzystniejsze dla ich żywotności. Źle wpływa na nie głębokie rozładowanie. Nie mają żadnego "efektu pamięci". Dla żywotności optymalne jest właśnie - nie rozładowywanie głębsze niż do 40% (a max do 15 - 20%), doładowywanie, ale --- nie do 100% (czyli ładownie do ~90% pojemności), a aku nieużywany powinien był naładowany do ok 50%.
3 года назад+1
WOW, dziękuję za naukowe potwierdzenie moich przypuszczeń :) Teraz już pozbyłem się tych wszystkich naleciałości z przeszłości o akumulatorach. Dzięki wielkie!
Zgubiony kabzel, przepełniona karta, wyładowany akumulator - samo życie, dobrze, że nie jestem w tym sam ;) Dzięki za fajny odcinek. Poprawił mi nieco przygnębiający nastrój, bo chciałem sobie dziś przypomnieć Twój zacny wywiad z Mariolą Glajcar, ale widocznie ABW i CBA usunęli go z sieci :(
3 года назад+1
Spoko, to ja usunąłem podcasty. Nazwijmy to chwilowym objawem szaleństwa :) Może kiedyś zrozumiecie mnie i wybaczycie, w każdym razie dziękuję za pozytywne słowo o nowym odcinku :)
@ Cały czas mam nadzieję, że ten chwilowy objaw szaleństwa Ci minie ;-) To były / są najlepsze podcasty / wywiady z fotografami w całym internecie. Bardzo żałuję, że nie udało mi się posłuchać wszystkich, bo "odkryłem" je za późno (choć niektóre odcinki słuchałem nawet 2 razy ;)
Ad pktu 11. Święta prawda - akumulatory ładuję od razu po zleceniu, bo czasem nagle trzeba wyjść z domu ze sprzętem i musi on być zawsze gotowy do pracy.
3 года назад+1
Właśnie tak, chociaż powiedziałbym że częściej niż czasem chce się używać aparatu a a bateria pusta hehe😂
Hey Hey, Ad.3 - przyszedł mi do głowy pomysł na ciekawe wykorzystanie różnego rodzaju filtrów (nie tylko szarych i cpl), i jakiejś lampy plenerowej, żeby ostre światło wykorzystać do nietuzinkowych klimatów za pomocą kolorów, cieni etc. Sam mam zajawkę na taką zabawę, bo wizje są, tylko czasu brak. Pozdrawiam i 3mam kciuki za kolejne, treściwe materiały...
3 года назад
Drogi Grawku, w takim razie trzymam kciuki za pojawienie się chwili wolnego czasu na realizację marzeń!
Tak zgubiłam kabzel 😂 uśmiałam się 😊 Dobrze jest jednak, pilnować ich, się tego ciągle uczę. A co do fotografii w ciężkich warunkach, robie to ciągle, może nie ze względu na to ze chce, ale w Polsce, pogoda tak się zmienia co chwila, ze musiałabym moje sesje plenerowe, ciągle przekładać. I fakt, to wiele uczy. 💪 Odcinek, bardzo mi się podoba 😄
2 года назад
Ach te kabzle, powinni wymyśleć jakiś automatyczny kabzel co by się nie gubił. 🤔
Pkt. 1 Problem zapełnienia karty obecnie nie istnieje - nawet, gdy zapis dokonuje się w RAW. U mnie (przy matrycy 40 mln px) mieszczę 3000 zdjęć w RAW, a aparat ma dwa sloty na karty, czyli łącznie 2 x 3000 zdjęć. W przypadku, gdyby miejsca zabrakło (co nigdy się jeszcze nie zdarzyło) w gripie mam schowek na kolejną kartę na 3000 zdjęć. W przeszłości - owszem. Pamiętam czasy wymiany co chwilę karty w aparacie albo zrzutu zapisanych zdjęć na dyskowe banki fotograficzne w trakcie wycieczki.
@ a nie no to te z dołu przekładam na obiektyw który nie jest aktualnie podpięty, jeden system to jeden rodzaj dekielków, te z frontu tylko zabieram do kieszeni zeby nigdzie nie odkladac bo się zgubią :P
Uśmiałem się, gdyż obejrzałem kilka Twoich filmów i zawsze mam zastrzeżenia co do jakiegoś drobiazgu, który wydaje się być bardziej antyporadą. Ubiegając - nie chodzi o żadne złośliwości, zwyczajnie czuję zaskoczenie lub nie rozumiem genezy proponowanego rozwiązania. W każdym razie w życiu nie postąpiłbym jak polecasz. Dziś padło na kartę - doradzasz kontrolowanie jej stanu zapełnienia przed wyjściem w teren. Uwaga słuszna, ale chyba na czasy 15 lat wstecz? 🤔Ale może czegoś nie dostrzegam... Radzę sobie w ten sposób, że kupuję na tyle duże karty, że nie jestem w stanie ich zapełnić choćby nie wiem co. Np. przy matrycy 61Mpx mieszczę 4100 zdjęć w formacie RAW. Karty są obecnie relatywnie tanie, a współczesne aparaty przyjmują ich duże pojemności. Dobrze jest też mieć drugą kartę w zapasie, gdyby zepsuła się pierwsza (może być mniejsza / wolniejsza jeśli chcemy zaoszczędzić sobie wydatków). Tu też uwaga nieco off topic: kupując kartę trzeba zwracać uwagę również na ich prędkość zapisu i odczytu, a także niezawodność. Szmelcu na Ali nie kupujemy, bo będzie bolało. Lepiej tę stówkę dorzucić niż płakać potem. Jest o tym w sieci trochę, więc nie rozwijam tematu. Dekielki - hmm... fotografuję ze 20+ lat i nigdy nie zgubiłem żadnego mimo, że często zmieniam szkła w trakcie sesji. Owszem, połamałem, ale nie zgubiłem. Grunt to porządek i systematyka. Mam w zwyczaju od zawsze, wkładanie dekielków w bezpieczną kieszeń. Nie sądziłem, że to problem. 🙂 Dodam od siebie, że warto mieć przy sobie 3 komplety akumulatorów. Nawet świeżo naładowane potrafią spłatać psikusa. Zdarzyło mi się wdrapać na wysoką górę, gdzie odkryłem iż dzień wcześniej naładowany akumulator jest kompletnie rozładowany, bo nie wyłączyłem aparatu. Zapewne spust w plecaku był trącany, więc sprzęt się wybudzał. Drugi akumulator przestał działać, wskutek ułamania się styku podczas wyciągania go z ładowarki. Zbawieniem stał się trzeci - on zadziałał 🤣
2 года назад
Cóż, co fotograf to inna opinia. Ten kanał jest dla początkujących i średniozaawansowanych. Jesteś Pan widocznie za dobry na te treści 🫣😆
2 года назад
@ Oczywiście zgadzam się, że każdy fotograf ma swoje przyzwyczajenia. Jednakże wydaje mi się, że temat wielkości karty pamięci jest niezależny od stopnia zaawansowania lub przyzwyczajeń. Zwyczajnie - im większa, tym więcej zdjęć się zmieści, więc zarówno początkujący, jak i ekspert - tak samo nie będą musieli drżeć, że im miejsca zabraknie w połowie sesji. 😅
Nigdy nie zgubiłam dekielka ale permanentnie szukam. Na ogół wkładam do tej samej kieszeni i zawsze zdarzy sie ten jeden raz kiedy dekielek trafi do innej 😄
3 года назад
No, ale mistrzostwem jest zgubienie dekielka w obrębie własnego biurka :)
Drogi Pawle, nie jest łatwo :) Wszystko zależy od tego do czego ma to być aparat i na czym Ci najbardziej zależy. Zresztą opowiem trochę o tym podczas recenzji Nikona :)
@ Jacek, a czy błyskałeś sobie lampą na tym soniaczu? Jeżeli tak to daj znać jak twoje wrażenia dot. laga przy błysku. Mz to jest porażka. Jeżeli możesz to porównaj to z nikonem. Ja mam a9 i a73 i wszystko poza błyskaniem jest ok.
1. Mam 6 czy 7 kart po 128 albo 256 GB nigdy mi sie nie zdazylo bym jakakolwiek z nich zapelnil. 2. Warto kupic sobie kilka dekielkow z chin a oryginalny schowac do kartonika albo szuflady. Niektore dekielki potrafia kosztowac nawet 300 zl
nie macie takiego wrazenia ze taraz kazdy jest fotografem/ filmowcem? wszyscy nagrywaja wszystko i wszedzie kazdy ma aparat kazdy ma insta albo chociaz wiekszosc a liczba nowych kont na instagramie rosnie jak grzyby po deszczu czy autor filmu uwaza ze jest jeszcze sens zostac profesjonalnym fotografem? chyba wiele osob zrezygnowalo i zostalo sobie przy amatorskim fotografowaniu jest taki przesyt ze to jest niesamowite teraz rozumiem czemu profesjonalny sprzet jest tak drogi a powinien byc jeszcze drozszy bo rynek juz calkiem utonie PS: z tymi wieloma ujeciami to zalezy czym sie zajmujemy ja ogladalem caly dokument o fotografie ktory robil rocznie ok 6-11 zdjec ale sprzedawal je na aukcjach nawet po 200 tys. $ sa ludzie ktorzy celuja miesiacami ale znajda ten jeden moment dla tego z tym robieniem wielu zdjec to akurat sie nie zgadzam pzdr.
3 года назад
Oczywiście, że zgadzam się w kwestii cen za sprzęt. Stanowczo za wysokie w relacji d zarobków. Co do tego czy warto czy nie, to uważam że zawsze jest sens jeśli masz na siebie jakiś pomysł. Ostatniego zdania nie rozumiem bo jak to się ma do rzeczywistości? Ktoś robi 6-11 zdjęć rocznie? Brawo, ale ilu takich geniuszy mamy? Mi chodziło o to jak fotografować pod własne potrzeby lub potrzeby tych, którzy u nas zamawiają zdjęcia. Firmy nie będzie obchodziło, że jakieś ujęcie jest genialne jeśli nie będą mogli go użyć bo przykładowo nie będzie im pasowało do feedu na Instagramie.
@ ostatnie zdanie odniosłem do ogółu ludzi np którzy fotografują dzika przyrodę są tacy dla których 10 zdjęć rocznie to sporo ale te 10 zdjęć zrobi im pieniądze na poziomie 700 tys. $/rok chodzi właśnie o to co kto robi. W ślubach mam wrażenie że trzeba strzelać jak z karabinu a i tak wiele ujęć jest słabych. Czy to chodzi o to że tam nie ma czasu na przemyślenie kadru? Jeszcze taki mój zamysł na koniec ze fotografowie z czasów analogu ale ci świetni zgnietli by dzisiaj rynek oni nie mieli możliwości strzelać seriami tam trzeba było każdy kadr przemyśleć 150x dla tego też byli tak świetni ale wielu z nich nie było z przypadku fotografami niektórzy byli związani ze sztuką pewnie temu wypracowali sobie taki prestiż Pozdrawiam
ZOBACZ KONIECZNIE: "KADROWANIE BEZ BŁĘDÓW" ruclips.net/video/Og2iVix4pWg/видео.html
Punkt 11 nie jest kontrowersyjny. Jest nawet dość oczywisty i dobrze że o tym opowiedziałeś. Świetny odcinek. Pozdrawiam !
Super, Łukaszu! Podałem ten punkt bo wiem że na bank są fotografowie dla których nie jest to oczywistością więc jak choć jedna osoba zacznie tak robić to będę bardzo szczęśliwy :)
@ słuszne podejście :-)
Bardzo cenne uwagi, dodałbym jeszcze sporządzenie listy sprzętu i sprawdzenie według listy czy wszystko znajduje się w torbie przed wyjazdem na zlecenie.. Rutynowe sprawdzenie przed zdjęciami według listy pozwoli uniknąć wielu stresowych sytuacji. 😊
7:05 Ta zasada nie zawsze się sprawdza, bo jeśli korzystamy z obiektywu bez autofocusa, np. Samyang AE 135mm f/2, to trzeba sprawdzać, czy ostrość nam się nie zgubiła. Jeśli robimy sesję portretową, a nie mamy AF w obiektywie, to łatwo zgubić ostrość.
11:03 Oj tak, to prawda. Nie raz myślałem, że zdjęcia są zrzucone na dysk twardy, a tak naprawdę nie było, a karta już sformatowana
Śledzę Twój kanał jakiś czas i znajduję to satysfakcjonującym, że z materiału na materiał masz coraz więcej luzu :) Podoba mi się Twój sposób widzenia rzeczywistości i nazywania rzeczy. Tak trzymaj. Aha, gdybyś czytał to poraz pierwszy, to jestem Piotr Michalak i też lubię fotografię :)
P.S.
Co do kwestii, które poruszyłeś, to mam tak 5 na 10. W sensie niektóre aspekty uderzyły mnie jak grom! Myślę sobie - tak, to o mnie. Drugie pięć, to ogromna satysfakcja, bo niektórych od początku świadomie unikałem, a w jeszcze innych mam zupełnie inaczej :) Dobry materiał, dzięki !
P.S.2
Pamiętam, jak na sesję zabrałem mnóstwo sprzętu, miał być kozak. Cztery statywy, dwie lampy, dwa modyfikatory, tło, kable, laptop, monitor zewnętrzny itp. Wszystko było git do momentu, kiedy okazało się, że W PLECAKU NIE BYŁO TRANSMITERÓW... zakończenie tej historii chyba znasz...
P.S.3
Jeżeli takie pytanie już padło, to przepraszam za nieuwagę ale mimo wszystko zapytam (jeśli temat był poruszany, podeślij link proszę)
Kiedy jest odpowiedni moment, by brać pieniądze za swoją pracę?
Znośnego tygonia życzę!
Drogi Piotrze, rozważę nawiązanie znajomości hehe :) Rozbroiłeś mnie z tym przedstawieniem! :) Dziękuję też za pozytywną opinią o rozwoju kanału. Temat brania pieniędzy za pracę postaram się poruszyć w najbliższym czasie. Świetny pomysł. Pamiętam jakie miałem opory w tej kwestii i te moje próby przed lustrem jak mówiłem ile kosztują moje zdjęcia (patrząc na siebie i nie dowierzając temu co mówię...). Ach długa historia ;) Myślę, że tym braniem pieniędzy u każdego jest podobnie, to jest proces, ale masz rację że przydałby się plan działania. Także przemyślę jak to ugryźć! 😎👏
@ Dziękuję :) Pozdrawiam ciepło i chętnie tej historii posłucham. Może sam od lustra odejdę ;)
Nr. 2 Gubienie dekielkow ;) Warto od początku wyrobić sobie nawyk chowania ich w te samo miejsce , u mnie to jest lewa kieszeń spodni, nie ma że tylko tym razem odłożę na bok, nie, od początku źle odłożyłem, stop i chowasz tam gdzie sobie postanowiłeś , po czasie wyrobi się nawyk że zapominasz o dekielku, ale on sam zawsze będzie na Ciebie czekał w kieszeni (czy gdzie to sobie na początku ustaliles ) Podobnie jak z kluczami/ portfelem, albo sobie wyrobisz ten nawyk , albo całe życie będziesz je gubił, tracił zbędny czas i nerwy na szukanie.
Z tym ładowaniem baterii po powrocie to faktycznie dobry pomysł. Dziękuję
Zdecydowanie, bo to nigdy nie wiadomo kiedy przyjdzie człowiekowi ochota znów coś sfotografować 🤔😂
Dekielkow nigdy noe zgubilem, zawsze trzymam w glownej komorze torby. Zdjecia zgrywam zawsze tego samego dnia, nawet gdy mi sie strasznie nie chce. Nie ma co porownac swoich zdjec, najlepiej szukac inspiracji. Nie jest sztuka zrobic dobre zdjecie w popularnym miejscu, a pokazanie czegos pospolitego w niesamowity sposob. Chyba to na tyle z mojek strony
Drogi Kornelu, dziękuję za piękne uzupełnienie! :)
Mi udało się zgubić jak był na obiektywie, będąc na pomoście na zalewie klękając trąciłem kolanem i akurat spadł między deski do wody, a obiektyw był akurat pożyczony
Kapsle nie Kabzle 🙂 Kapsel, jak od butelki. Ja częściej używam właśnie tego słowa więc dziwię się, że się dziwisz 😁
Właśnie nie, to nazwa własna czyli kabzel 😂😂
@ znam określenie "kabza" ale w odniesieniu do pieniędzy, 'kasy" :D
Super porady i przemyślenia
Dzięki, cieszę się ze to wideo Ci pomogło :)
Jacku, czekam na dobrą opinię o nikonie❤️📸 Czuję, że będziesz zadowolony.
Jestem aż za bardzo :)
Świetne przypomnienie :-)
A 11. - z tymi aku nie ma co się obawiać doładowywania.
Aku Li-Ion (a takie chyba są najczęściej) "wolą" doładowywanie niż czekanie na rozładowanie i jest to korzystniejsze dla ich żywotności.
Źle wpływa na nie głębokie rozładowanie. Nie mają żadnego "efektu pamięci".
Dla żywotności optymalne jest właśnie - nie rozładowywanie głębsze niż do 40% (a max do 15 - 20%), doładowywanie, ale --- nie do 100% (czyli ładownie do ~90% pojemności), a aku nieużywany powinien był naładowany do ok 50%.
WOW, dziękuję za naukowe potwierdzenie moich przypuszczeń :) Teraz już pozbyłem się tych wszystkich naleciałości z przeszłości o akumulatorach. Dzięki wielkie!
Dziękuje za materiał👍🤝pozdrawiam
Drogi Michaelu, bardzo dziękuję za za poświęcony czas na oglądanie! :)
Zgubiony kabzel, przepełniona karta, wyładowany akumulator - samo życie, dobrze, że nie jestem w tym sam ;) Dzięki za fajny odcinek. Poprawił mi nieco przygnębiający nastrój, bo chciałem sobie dziś przypomnieć Twój zacny wywiad z Mariolą Glajcar, ale widocznie ABW i CBA usunęli go z sieci :(
Spoko, to ja usunąłem podcasty. Nazwijmy to chwilowym objawem szaleństwa :) Może kiedyś zrozumiecie mnie i wybaczycie, w każdym razie dziękuję za pozytywne słowo o nowym odcinku :)
@ Cały czas mam nadzieję, że ten chwilowy objaw szaleństwa Ci minie ;-) To były / są najlepsze podcasty / wywiady z fotografami w całym internecie. Bardzo żałuję, że nie udało mi się posłuchać wszystkich, bo "odkryłem" je za późno (choć niektóre odcinki słuchałem nawet 2 razy ;)
Ale że jak to usunięte. Już ich nie będzie się dało wysłuchać?
Dobrze się słucha Jacku...
Drogi Grzegorzu, sprawia mi wielką przyjemność gdy czytam takie komentarze :) Dzięki
Pozdrawiam.
Ad pktu 11. Święta prawda - akumulatory ładuję od razu po zleceniu, bo czasem nagle trzeba wyjść z domu ze sprzętem i musi on być zawsze gotowy do pracy.
Właśnie tak, chociaż powiedziałbym że częściej niż czasem chce się używać aparatu a a bateria pusta hehe😂
Wezmę sobie do serca wszystkie 😁jako początkujący fotograf
Bardzo mnie to cieszy Gosiu! :)
Dzięki za kolejny super ciekawy odcinek 👍
Do usług :) O błędach mogę mówić godzinami, głównie o tych które sam popełniam hehe (trudno znaleźć bardziej nieogarniętego fotografa ode mnie) 😂😂😂
Hey Hey,
Ad.3 - przyszedł mi do głowy pomysł na ciekawe wykorzystanie różnego rodzaju filtrów (nie tylko szarych i cpl), i jakiejś lampy plenerowej, żeby ostre światło wykorzystać do nietuzinkowych klimatów za pomocą kolorów, cieni etc. Sam mam zajawkę na taką zabawę, bo wizje są, tylko czasu brak.
Pozdrawiam i 3mam kciuki za kolejne, treściwe materiały...
Drogi Grawku, w takim razie trzymam kciuki za pojawienie się chwili wolnego czasu na realizację marzeń!
@ może masz Jacku jakieś doświadczenia w tych kwestiach, o których pisałem i chciałbyś się nimi podzielić?
Tak zgubiłam kabzel 😂 uśmiałam się 😊 Dobrze jest jednak, pilnować ich, się tego ciągle uczę.
A co do fotografii w ciężkich warunkach, robie to ciągle, może nie ze względu na to ze chce, ale w Polsce, pogoda tak się zmienia co chwila, ze musiałabym moje sesje plenerowe, ciągle przekładać. I fakt, to wiele uczy. 💪
Odcinek, bardzo mi się podoba 😄
Ach te kabzle, powinni wymyśleć jakiś automatyczny kabzel co by się nie gubił. 🤔
@ Ja na to mówię dekielek
Nigdy nie zgubiłem robię zdjęcia od 40 lat :)
przyda mi się samemu bo jestem początkującym fotografem
Tak! Miałam aparat, bo wzięłam! .. tylko bateria podła po pierwszym zdjęciu...
Nie tylko tobie Grażyna :), wiem coś o tym 👍 Albo odnosimy sukcesy albo się uczymy :)
Cieszę się, że nie jestem sam z tymi gafami hehe :)
Pkt. 1 Problem zapełnienia karty obecnie nie istnieje - nawet, gdy zapis dokonuje się w RAW. U mnie (przy matrycy 40 mln px) mieszczę 3000 zdjęć w RAW, a aparat ma dwa sloty na karty, czyli łącznie 2 x 3000 zdjęć. W przypadku, gdyby miejsca zabrakło (co nigdy się jeszcze nie zdarzyło) w gripie mam schowek na kolejną kartę na 3000 zdjęć.
W przeszłości - owszem. Pamiętam czasy wymiany co chwilę karty w aparacie albo zrzutu zapisanych zdjęć na dyskowe banki fotograficzne w trakcie wycieczki.
ja zawsze do kieszeni wkładam i sie okazuje ze mam potem 2 dekielki przy sobie i potem po sesji szukam po kieszeniach :)
Problem zaczyna się jak masz więcej niż dwa obiektywy i dekielki z góry o dołu obiektywów. 😂😂
@ a nie no to te z dołu przekładam na obiektyw który nie jest aktualnie podpięty, jeden system to jeden rodzaj dekielków, te z frontu tylko zabieram do kieszeni zeby nigdzie nie odkladac bo się zgubią :P
Mój zły zwyczaj to zostawianie aparatu na ławce na ulicy, zapomnienie o nim, i odjechanie samochodem do innego miasta.
😆
Uśmiałem się, gdyż obejrzałem kilka Twoich filmów i zawsze mam zastrzeżenia co do jakiegoś drobiazgu, który wydaje się być bardziej antyporadą. Ubiegając - nie chodzi o żadne złośliwości, zwyczajnie czuję zaskoczenie lub nie rozumiem genezy proponowanego rozwiązania. W każdym razie w życiu nie postąpiłbym jak polecasz. Dziś padło na kartę - doradzasz kontrolowanie jej stanu zapełnienia przed wyjściem w teren. Uwaga słuszna, ale chyba na czasy 15 lat wstecz? 🤔Ale może czegoś nie dostrzegam... Radzę sobie w ten sposób, że kupuję na tyle duże karty, że nie jestem w stanie ich zapełnić choćby nie wiem co. Np. przy matrycy 61Mpx mieszczę 4100 zdjęć w formacie RAW. Karty są obecnie relatywnie tanie, a współczesne aparaty przyjmują ich duże pojemności. Dobrze jest też mieć drugą kartę w zapasie, gdyby zepsuła się pierwsza (może być mniejsza / wolniejsza jeśli chcemy zaoszczędzić sobie wydatków). Tu też uwaga nieco off topic: kupując kartę trzeba zwracać uwagę również na ich prędkość zapisu i odczytu, a także niezawodność. Szmelcu na Ali nie kupujemy, bo będzie bolało. Lepiej tę stówkę dorzucić niż płakać potem. Jest o tym w sieci trochę, więc nie rozwijam tematu.
Dekielki - hmm... fotografuję ze 20+ lat i nigdy nie zgubiłem żadnego mimo, że często zmieniam szkła w trakcie sesji. Owszem, połamałem, ale nie zgubiłem. Grunt to porządek i systematyka. Mam w zwyczaju od zawsze, wkładanie dekielków w bezpieczną kieszeń. Nie sądziłem, że to problem. 🙂
Dodam od siebie, że warto mieć przy sobie 3 komplety akumulatorów. Nawet świeżo naładowane potrafią spłatać psikusa. Zdarzyło mi się wdrapać na wysoką górę, gdzie odkryłem iż dzień wcześniej naładowany akumulator jest kompletnie rozładowany, bo nie wyłączyłem aparatu. Zapewne spust w plecaku był trącany, więc sprzęt się wybudzał. Drugi akumulator przestał działać, wskutek ułamania się styku podczas wyciągania go z ładowarki. Zbawieniem stał się trzeci - on zadziałał 🤣
Cóż, co fotograf to inna opinia. Ten kanał jest dla początkujących i średniozaawansowanych. Jesteś Pan widocznie za dobry na te treści 🫣😆
@ Oczywiście zgadzam się, że każdy fotograf ma swoje przyzwyczajenia. Jednakże wydaje mi się, że temat wielkości karty pamięci jest niezależny od stopnia zaawansowania lub przyzwyczajeń. Zwyczajnie - im większa, tym więcej zdjęć się zmieści, więc zarówno początkujący, jak i ekspert - tak samo nie będą musieli drżeć, że im miejsca zabraknie w połowie sesji. 😅
Nigdy nie zgubiłam dekielka ale permanentnie szukam. Na ogół wkładam do tej samej kieszeni i zawsze zdarzy sie ten jeden raz kiedy dekielek trafi do innej 😄
No, ale mistrzostwem jest zgubienie dekielka w obrębie własnego biurka :)
Strata kabzla od Voightlandera boli najbardziej :)
Kiedyś zgubiłem od Leica Q, więc wiem co znaczy ten ból :)
ałć :)
Ja już zgubiłam z 10 dekielków jak nie więcej.. co chwile je gubię 😫
Jakie to szczęście że nie jestem zawodowym fotografem 😁
Drogi Piotrze, wszystko przed Tobą :) 😂🙉
Nie ma takiej opcji 🙂
Jak dobrze, że ja jestem!!!
@@piotrgarbacz47 pozdrawiam kolegę Naprawiacza :)
I jak i jak i jak...? Sony/Nikon/Canon? :D :D :D
Drogi Pawle, nie jest łatwo :) Wszystko zależy od tego do czego ma to być aparat i na czym Ci najbardziej zależy. Zresztą opowiem trochę o tym podczas recenzji Nikona :)
@ Jacek, a czy błyskałeś sobie lampą na tym soniaczu? Jeżeli tak to daj znać jak twoje wrażenia dot. laga przy błysku. Mz to jest porażka. Jeżeli możesz to porównaj to z nikonem. Ja mam a9 i a73 i wszystko poza błyskaniem jest ok.
Skąd pasek do aparatu?
To pasek, który miałem w zestawie z Leicą q, nigdy go nie używałem. Ostatnio robiąc porządki znalazłem go i powiem, że jest bardzo fajny.
Po tym jak zgubię kolejny obiecuję sobie, że w końcu przyczepię nitkę, sznureczek... 😭🤔 Kabsel...?🤔🤔🤔
Albo chowaj do tej samej kieszeni torby lub plecaka. Taki nawyk pomaga :) Szkoda tych kabzli :)
Ja zamiast dekielka noszę przysłone przeciwsłoneczną XDDDD
Efekt taki sam
1. Mam 6 czy 7 kart po 128 albo 256 GB nigdy mi sie nie zdazylo bym jakakolwiek z nich zapelnil.
2. Warto kupic sobie kilka dekielkow z chin a oryginalny schowac do kartonika albo szuflady. Niektore dekielki potrafia kosztowac nawet 300 zl
I jak ten Nikon?
Drogi Marku, w następnym filmie opowiem o nim 😎 póki co bardzo mnie zaskakuje ten aparat 🤔😉
nie macie takiego wrazenia ze taraz kazdy jest fotografem/ filmowcem? wszyscy nagrywaja wszystko i wszedzie kazdy ma aparat kazdy ma insta albo chociaz wiekszosc a liczba nowych kont na instagramie rosnie jak grzyby po deszczu
czy autor filmu uwaza ze jest jeszcze sens zostac profesjonalnym fotografem? chyba wiele osob zrezygnowalo i zostalo sobie przy amatorskim fotografowaniu jest taki przesyt ze to jest niesamowite teraz rozumiem czemu profesjonalny sprzet jest tak drogi a powinien byc jeszcze drozszy bo rynek juz calkiem utonie
PS: z tymi wieloma ujeciami to zalezy czym sie zajmujemy ja ogladalem caly dokument o fotografie ktory robil rocznie ok 6-11 zdjec ale sprzedawal je na aukcjach nawet po 200 tys. $ sa ludzie ktorzy celuja miesiacami ale znajda ten jeden moment dla tego z tym robieniem wielu zdjec to akurat sie nie zgadzam
pzdr.
Oczywiście, że zgadzam się w kwestii cen za sprzęt. Stanowczo za wysokie w relacji d zarobków. Co do tego czy warto czy nie, to uważam że zawsze jest sens jeśli masz na siebie jakiś pomysł. Ostatniego zdania nie rozumiem bo jak to się ma do rzeczywistości? Ktoś robi 6-11 zdjęć rocznie? Brawo, ale ilu takich geniuszy mamy? Mi chodziło o to jak fotografować pod własne potrzeby lub potrzeby tych, którzy u nas zamawiają zdjęcia. Firmy nie będzie obchodziło, że jakieś ujęcie jest genialne jeśli nie będą mogli go użyć bo przykładowo nie będzie im pasowało do feedu na Instagramie.
@ ostatnie zdanie odniosłem do ogółu ludzi np którzy fotografują dzika przyrodę są tacy dla których 10 zdjęć rocznie to sporo ale te 10 zdjęć zrobi im pieniądze na poziomie 700 tys. $/rok chodzi właśnie o to co kto robi. W ślubach mam wrażenie że trzeba strzelać jak z karabinu a i tak wiele ujęć jest słabych. Czy to chodzi o to że tam nie ma czasu na przemyślenie kadru? Jeszcze taki mój zamysł na koniec ze fotografowie z czasów analogu ale ci świetni zgnietli by dzisiaj rynek oni nie mieli możliwości strzelać seriami tam trzeba było każdy kadr przemyśleć 150x dla tego też byli tak świetni ale wielu z nich nie było z przypadku fotografami niektórzy byli związani ze sztuką pewnie temu wypracowali sobie taki prestiż
Pozdrawiam
Dużo w tym prawdy, ale to pięknie że mamy takie możliwości. Prawda? Drogo jest ale jest.
Drugi ;-)
Zawsze lepiej mieć drugie miejsce niż poza podium :)
6:00 Odwracanie zdjęć uważam za zbrodnię przeciw ludzkości! Przecież to jest zwykłe, obleśne *kłamstwo!!!*
Pozdrawiam!
No, ale to tak raczej tylko dla oceny :)
Dla mnie gubienie dekielków to zmora :)
Najgorzej, że można je zgubić nie wychodząc z pokoju :)