Najpiękniejsza gra w jaką grałem. W nocy grając na słuchawkach i wsiąkając w fabułę niemal czułem, że za zasłoniętym oknem jest Czeska wieś a pod moim balkonem w gnoju brodzą świnie.
Dokładnie, do tego są działające wiatraki, młyny wodne, można do nich wejść i zobaczyć mechanizm poruszający kamieniem młyńskim. Całość sprawia wrażenie zwiedzania zamieszkałego skansenu, tyle że skansen ma jakieś 20 kilometrów kwadratowych :)
Tymczasem jakis random z internetu wlasnie ogrywa tą gre i nie mógł wyjsc z podziwu co sie odwaliło w tym zadaniu.😂 Ciekawe czy te 3 wiesniaczki jeszcze spotkam. Mega fajna gra ale niestety łatwo umrzeć i moim zdaniem poziom trudności jest zbyt wysoki. Fajnie ze mozna duzo kasy łatwo nazbierać okradając lub zabijając bandytow itp ale czasem nie jest to łatwe gdy sie ginie 10x w tym samym wątku czy misji. :P
miałem to samo na ps4, wykorzystałem tą okazje aby zacząć przygode od nowa. Opłacało się. 400h mam w tej grze, aktualnie jestem na 2gim playthrough na hardcore mode. @@adrianw1539
To jedyna gra w której chciałem skończyć wszystkie questy a gram od 25+ lat. Najlepszy poziom questów oraz najlepsze lasy w grze (układ, wygląd i dźwiek).
@@kombinatmusic5655 It is strange because I'm not Polish, I live in America, and targeted videos don't generally swing outside of your native tongue. I've started learning Polish, so that's probably why I'm getting these recommendations now tho
@@Your_nearest_toyota_dealer Yes but I focus more on the Polish because it's a great way to learn a language - through doing things you like, just in a different language
Osobiście to cholernie bym chciał kontynuację, a jeśli nie kontynuację, to... widzę pewien potencjał na spin-off albo i fanowski mod (coś jak Archolos na przykład) w naszych polskich klimatach, bo również mamy ciekawą średniowieczną historię, ot choćby intryga z zakonem krzyżackim, którą żeby było śmieszniej, już pewien pisarz monetyzował ;) Kingdom Come: Crusaders... to nawet świetnie brzmi, jak towar do sprzedania
Najlepszy quest wg mnie to ten gdy pijesz z Caponem (Ptaszkiem) i potem najebany, w samych szmatach, leziesz wykraść wino po nocy (ja szedłem po nocy). Coś pięknego
Śledziłem tę grę od pierwszych zapowiedzi na kichstarterze, czekałem na nią rok po roku, znosiłem kolejne przesunięcia premiery, łącznie chyba o 3 lata, bałem się za każdym razem gdy pojawiał się film na podstawie alfy mówiący że gra wygląda bardzo kiepsko. W końcu dorwałem w swoje ręce i sie nie zawiodłem. Ta gra jest świetna. Jeżdżenie na swoim dzielnym Bucefale, w czarnym kaftanie i kolczugą pod spodem, czarnym chaperonie na głowie, w magdeburskich rękawicach i butach i półtoraręcznym mieczu w ręce, wykonując misje dla szlachciców i spuszczając sam wpierdol paru bandytom na raz to jest największa satysfakcja gamingowa jaką rzadko kiedy sie spotyka
Rewelacyjna gra, jako jedna z nielicznych w którą chce mi się w ogóle grać. Realizm i przewspaniała grafika, takich widoków trudno szukać gdziekolwiek w grach. Lasy, roślinność - powala.
To dlatego że ludzie to debile, pierw chcą realizmu i imersji, a później narzekają "a bo tutaj trzeba jeść i można tylko zapisać jak się śpi"... Nie wspomnę już o przyłbicy która zasłania im widok podczas walki.. no lol, porostu ręce opadają, albo inni którzy narzekają na brak celownika przy strzelaniu z łuku pff. Dla mnie ta gra jest jedną z lepszych rpg osadzonych w czasach średniowiecza. Ta gra jest zajebista! pozdro.
Fajnie że są ludzie którzy lubią tę grę, teraz jest jeszcze świetne DLC "Woman's Lot", poza tym warto przeszukiwać lasy, można trafić na ruiny chaty albo starą studnię, gdzie są ukryte kosztowności.
Gra jest kozacka, ale fakt faktem łucznictwo w kcd to mordęga. Poza tym ma kilka bolesnych błedów. Moim zdaniem przede wszystkim żelazne niezniszczalne krzaki, przez które nie da się przejechać
Wybitnie trudne to były początki w Falloucie MMO. Ktoś nowy przychodził, w pierwszej godzinie 10 razy dednal i nie miał wciąż itemow. Ktoś mu kazał braminie gówno sprzątać, sprzątał kolejna godzinę, wyszedł z miasta, ktoś za nim wyszedł go zabił zabrał wszystko co ten zdobył i ragequit.
Dopiero w ósmej minucie zaczęli mówić jak gra się zmieniła po roku ale ogólnie to nic nie powiedzieli czego byśmy nie wiedzieli. Dzięki, filmik niezgodny z tytułem. Spoko ;D
Gra mi się bardzo podobała, grałem akurat na konsoli. Lubię takie toporne i trudne gry. To, że na początku postać nie potrafi nawet miesza w ręce trzymać i wszystkiego musi się nauczyć jest bardzo dobre. Ciekawym motywem jest chorowanie od zepsutego jedzenia. Nie można było po prostu trzymać w ekwipunku masy chleba i uzupełniać tylko w razie potrzeby. Z niecierpliwością czekam na drugą część.
Kiedyś błądząc po lesie natknąłem się na (jak się okazało) kłusownika, oprawiał on zwierzynę w gęstych krzakach a gdy mnie spostrzegł od razu chwycił za miecz i mnie zaatakował, zaskoczył mnie taki dodatek od twórców. :)
W kwestii Kingdom Come Deliverance zbijam piątke z UV-em i w pełni się z nim zgadzam. Kibicowałem tej grze od pierwszych zapowiedzi (!!!2013!!!) i uważam że jest ona dobrym powiewem świeżości dla całego gatunku RPG a także świetnym wypełnieniem pewniej niszy która do tej pory musiała zadowolić się Mount & Blade i paroma indykami. Czesi to jednak potrafią robić takie gry: realistyczne i swego rodzaju hardcorowe bo Kingdom Come Deliverance jest tym dla RPGów czym ArmA dla FPSów.
Super gierka. Bardzo naturalne wejście w czasy średniowiecza. Początkowe walki są trudne bo jakiś syn kowala w walce z zaprawionym w boju rycerzem miał niewielkie szanse na wygraną . To nie prawda, że z konia jest lepiej , przeciwnik z włócznią czy halabardą zrzuca z konia i bohater powoli się zbiera do pionu. Dobrze zacząć od łuku na dystans za to z celnością trzeba popracować. Zakradanie w nocy po ciemku jest ciekawe, użycie pochodni powoduje alarm w obozie. Nocne wypady na grupki Kumanów dają dobry zarobek i możemy poprawić swoje wyposażenie ale nie jest to łatwe. Kingdom Come zaraz obok Wiedźmina 3 i Skyrim to moje ulubione gry.
Kiedy zaczynałem grać, dostałem questa, żeby wybić obóz bandytów. Wyrżnąłem obóz WĘGLARZY! Zakradłem się nocą, wszystkich zasztyletowałem. Pomyślałem sobie "ale jestem cwany, nawet nie zauważyli". Było to obok jakiejś wazniejszej lokacji, więc musiałem poprawić relacje z mieszkańcami, bo nikt ze mną nie rozmawiał.
10:15 - Miał combo 1, 2, 3, 4, 5 oczek i zjebał :/ Przyjemnie się grało w kości :D Dawno żadna gra mnie nie wciągnęła tak jak Kingdom Come: Deliverance. Ponad 40h godzin gry, którą ukończyłem w niecałe dwa tygodnie, a nadal miałem niedosyt i szybko odpaliłem tryb hardkorowy. Jeśli ktoś narzeka na trudność w Kingdom Come to pewnie nie widział jak w to się gra na hardkorze.
A odkrywasz co się da? Ja mam ok. 2/5 mapy odkryte i wszystko tam zebrane. Postanowiłem się już wspomagać aby szybciej szło: kingdomcomemap.github.io/#2/2048.0/2048.0 Licznik w grze jest skopany (pokazuje 7.1h, a obżarstwa ponad 4 dni ), jednak jeśli ten na saveach jest prawdziwy - to ponad 50h. A spędziłem ponad 2x tyle, bo często grałem 4fun aby wybić całą wioskę do cna, albo wszystkie questy po drodze robiłem na każdy możliwy sposób odkrywając wszystkie linie dialogowe. Tak samo robiłem z Wiedźminem 3, którego ukończyłem z dodatkami po... 700h.
@@Atexor Nie wciągałem się aż tak :P Na normalnym trybie nie zrobiłem aż 100% wszystkiego, dopiero teraz nadrabiam to w trybie hardcore. Normalny zrobiłem w ok. 45h, na hardcore mam już drugie tyle i jeszcze wiele do zrobienia. Najbardziej mnie interesują questy i mam zamiar skończyć wszystkie. A mapa bardzo ciekawa, ale po tych 90h już bardzo dobrze się orientuje nawet w lasach którędy i jak jechać.
Jak dla mnie ta gra jest super, fakt faktem musiałem się jej nauczyć, ale teraz przechodzę ją 3 raz i dalej odkrywam coś nowego, zwiedzam każdy zakamarek, rozmawiam z każdym i staram się znaleźć inne rozwiązania danego zadania. Moim zdaniem gra jest bardzo dobra i będę wyczekiwał na następną część
Czekałem na KC:D od pierwszych zapowiedzi i kupiłem od razu na premierę,kiedy była jeszcze najbardziej zabugowana i miała największe problemy z płynnością. I mimo to,od samego początku się w tej grze zakochałem. RPG jedyne w swoim rodzaju i rzeczywiście prawdziwie rpgowe (czego nie można powiedzieć o pewnej hołubionej grze,na podstawie której,ekhm...pewien polski pisarz napisał serię opowiadań),ze świetnie poprowadzonym,kameralnym wątkiem fabularnym i jak dziwnie by to nie brzmiało,niesamowicie ciekawymi w swojej przyziemności questami pobocznymi (co do tej przyziemności,to może poza tym jednym z Użyc,pod wpływem czeskich specyfików i bynajmniej nie chodzi mi o picie z księdzem :v Ten zdecydowanie przyziemny nie był). A fakt,że otwarty świat był tak w zasadzie pusty tylko pomógł. Żadnych bieda-znaczników co pół kroku,co najwyżej jakiś encounter raz na ruski rok i parę skrzynek w jakichś spalonych chatach,albo grobów w środku lasu i tyle. I paradoksalnie to sprawiło,że podróżowałem z przyjemnością,bez użycia fast-travela. Przepiękne,naturalne,swojskie krajobrazy,niesamowity poziom immersji w trakcie takich podróży,sprawiający,że nie liczy się tylko cel,ale też sama droga. Doświadczenie jedyne w swoim rodzaju,które szczerze polecam każdemu
Cudowna gra. Polecam sprawdzić. Gram w nią niemal od premiery na różnych platformach. Teraz nie ma już tak wielu błędów. Nie mogę się doczekać 2 części.
Ja w tą grę teraz ogrywam, w końcu czas po studiach :). Zakochałem się w sandboxowości i szukaniu wszystkiego. Jednak najbardziej w... grafice, takiej swojskiej. Mocno pomaga ten mod jeśli ktoś ma problem z FPS, a także usprawnia grafikę: www.nexusmods.com/kingdomcomedeliverance/mods/482 Przed jego użyciem miałem po 60-70FPS, po jego użyciu ok. 80-90, ale grzebałem w jego plikach i zmodowałem go, by przekroczyć dodatkowe bariery i znowu mam po 60-70FPS jednak tym razem z przepiękną grafiką. Polecam :) Gra ma też kilka wad. Przede wszystkim sztywność" postaci - po prostu dziwnie reagują w przypadku walki z nimi (która jest trudna, bo robienie combosów to dla mnie mission impossible mimo dobrego refleksu), albo też w rutynowych obowiązkach. Do tego większość jedzenia psuje się szybko i nie regeneruje zdrowia, zaś strzelanie z łuku... Henryk to robi w slowmotion. Jednak samą grę mogę polecić, jako bardzo erpegową grę dla fanów ładnych widoków i ciekawej fabuły :)
mój ogromny problem z tą grą po jej wyjściu to to że save potrafiły się totalnie wykrzaczyć i okazywało się że 2-3h grania poszło się ..... Niestety również słyszałem że ta gra jest cholernie trudna, więc z takim nastawianiem podszedłem do niej po wyskillowaniu łucznictwa i walki dwuręcznym mieczem okazało się że właściwie mogłem w końcowe obozy bandytów wjechać w sam środek i jednym z combo wyciąć 2-3 przeciwników na raz okazało się to dla mnie zbyt proste :)
Fajna gierka kupiłem rok temu. Tutaj taki protip dla tych którzy teraz chcą kupić sobie pochodzie po strażnicach kradnijcie pancerze i inne miecze gdy kupcie umiejetność do odblokowywania b. trudnych zamków i koniecznie obrabujcie kilka razy miecznika kowala i sprzedajcie te itemy Peszkowi a potem obrabujcie Peszka i tak kilka razy i macie dużo kasy.
A ja się jakoś nie wciągnąłem w tę grę. Grałem sporo, ale było kilka rzeczy, które wszystko rujnowały. Nie chodziło o to, że gra była zbyt trudna, bo grałem już w wiele gier uważanych powszechnie za trudne, ale o to, że na każdym kroku Kingdom Come przypominało mi że jest tylko grą. Żeby coś zjeść trzeba wejść do menu, przed porozmawianiem z handlarzem trzeba się gapić w czarny ekran. Niby potrzebujemy jeść, co jest realistyczne, ale to, że co 5 metrów stoi gar z którego możemy się bez konsekwencji nażreć już niezbyt. W Minecraft też trzeba jeść, ale nigdy nie wybiło mnie to ze świata gry. Choć grafika i wygląd postaci naprawdę robią wrażenie, to animacje są moim zdaniem gorsze niż a Andromedzie. W Kingdom Come co chwilę trzeba się gapić w jakiś ekran, czy to wczytywania, czy to dialogów. W takim Skyrimie, Dark Souls, czy Mass Effect po prostu się grało chłonąć świat. Tutaj jakoś nie mogłem pozbyć tej świadomości, ze to tylko gra. Ironiczne, bo w moim odczuciu realizm, który miał zwiększyć immersję, całkowicie ją wyeliminował. Kiedyś spróbuję podejść do tej gry jeszcze raz, ale nie wiem, nie wiem...
Gra jest świetna, w końcu coś wymagającego dla gracza który lubi gatunek RPG w przeciwieństwie do większości pseudo RPG- ów, gdzie tak na prawdę nie ważne co zrobisz wyjdzie na twoje. Kingdom Come pokazuje realia błędów, a jak wszyscy wiemy powiedz człowiekowi w dzisiejszych czasach "nie" albo że nie będzie tak jak on chce a już jesteś skazany na fale hejtu . Podziwiam ludzi którzy się tego nie boją i trzymają się swoich przekonań :)
Grałem na konsoli i wciągnęła mnie na kilka godzin. Jedyny minus to na konsoli tekstury potrafiły się ładować tuż przed nosem gracza i w niektórych momentach był spadek fpsów:3
Chyba najbardziej immersyjny RPG w jakiego grałem ;). Marzyłoby się, zeby dopracowali mechaniki, aktywności i wypuścić albo niezależny dodatek, albo nawet jako część 2. Kupiłbym w ciemno.
Jeden z ciekawszych erpegów ostatnich lat. Gra dobrze wypadła z realizmem, bo nie wpychała go przez gardło. Ten realizm był subtelny i szło się do niego przyzwyczaić. Jedzenie, spanie czy trudne mechaniki nie sprawiały problemu, wręcz przeciwnie - dodawały smaku.
Uwielbiam te gre. Generalnie to ma duzo fajnych istotnych zaleznosci. Chociazby dostarczenie komus miesa. Jesli zrobisz to za pozno to sie zepsuje albo ktos bedzie spal i bedzie po mozliwosciach xD Uwielbiam ten realizm. To cos innego i swiezego. A system walki to po prostu zloto. Zawsze jak mam ochote na jakas satysfakcjonujaca walke. Odpalam chlodzenie w laptoku i go zagrzewam czerpiac satysfakcje z wymagajacych przeciwnikow ♡ A kumple mowia mi "dalej w to grasz?!" xD
Właśnie skończyłem Kingdom Come na który czekałem od samej zapowiedzi i nie mogę się doczekać kolejnej części albo dużego DLC :) Wiadomo gra ma swoje bugi ale jak małe studio robiło tą grę
Dziś tak ciężko o oryginalny produkt. Większość gier to kopia kopii. Ta gierka to świetny wyjątek od reguły. Szacunek dla twórców za odwagę, talent i świetny efekt ich ciężkiej pracy.
Giera jest genialna. Dla mnie, człowieka, totalnie znudzonego mainstreamowymi grami, kingdom come był jak odświeżający powiew wiatru. Czeka z niecierpliwością na kontynuację!
Najlepsza gra w jaka gralem. Moj numer 1 gra wszechczasow. Gimba nie lubi, bo "za trudna", "w innych grach pokonuje 1000000 wrogow naraz a tu jednego nie moge", "nudna gra" itd itd Sa dwa typy graczy: ci co grali i uwielbiaja ta gre, albo ci co nie grali (jest jeszcze 3ci typ, to takie gufno ludzkie, ale o tym lepiej nie mowic). Ta gra jest do grania w trybie hardcore, gdzie nie ma fast travel i wszedzie musisz przejsc / pojechac sam. Aha, i na mapie nie widac gdzie jestes, bo GPS'u wtedy nie bylo....
Rzadko sięgam po gry z gatunku FPP RPG. Ta jednak zaciekawiła mnie na tyle, że przez pierwsze dwie godziny na nią narzekałem, a następnie dzień za dniem pochłaniałem coraz bardziej. System walki jednak wciąż mnie przerasta (nie mogę Czarnego Piotra pokonać, nie potrafię po prostu), choć nie jedną potyczkę wygrałem bez problemu. Troszkę szkoda, że nie ma co zrobić ze zgromadzonymi środkami (40k groszy), ale tak czy owak gra zdecydowanie dostaje ode mnie solidne 9 w skali 10 stopniowej. Czekam na kontynuację, bo Markwarta z Ulic trzeba pokroić!
Jedyne głosy krytyki w stronę Kingdom Come pochodzą zapewne od tych, którzy dostali solidny wpierdol na samym początku. Nie jest łatwa tak jak i życie. Wyszło bardzo dobrze. Z czasem można się wszystkiego nauczyć. A gra jest na wskroś europejska. Amerykańce nie pojmują tego bo żyją w innym świecie. Nie ma tam historii średniowiecza i jej legend.
glownie gimba krytykuje ta gre komentarze takie jak "za trudne", "w innej grze pokonuje 1000000 wrogow a tu jeden mnie zabija" "nudne, duzo na koniu" "co mam robic" itd itd
Mi nic nie przeszkadzało OPRÓCZ niemożliwości szybkiej podróży w trybie hardcore, gdy po raz piedziesiąty musiałem przejeżdżać na koniu całą mapę trafiał mnie szlag i nie ukończyłem gry na tym poziomie
Kingdom Come to fajna gra, ale szkoda, że posiada sporo bugów i niedoróbek technicznych/graficznych (przynajmniej tak było w czasie gdy ją przechodziłem w zeszłym roku). Mam nadzieję, że powstanie więcej tego typu gier.
Grałem w to na Xbox... doszedłem do walki z czarnym rycerzem na poddaszu i się zawiesiłem... nie mogłem wygrać walki z tym gościem na strychu A powrotu nie było... i tak skończyła się przygoda z tym tytułem. P.s. nie byłem w stanie otworzyć skrzyni nawet ... wlamywanie się to był koszmar.
A CO SEMICKI UROJONY bóg MA DO GIER ? POMÓDL SIE ZA MNIE JA ZA CIEBIE POMYŚLE ! ZACZNIJ CZYTAĆ PISMO " ŚWIĘTE " TEŻ ZOSTANIESZ ATEISTĄ TYLKO POMYŚL PRZY LEKTURZE TO PRZECIEŻ NIE BOLI !
Dla mnie ta gra jest genialna, pominę tu kilka bugów no ale nic, w każdej grze się coś trafi :) a te skradanki i kradzieże są megaaaa :P raz cie widzą raz nie widzą, realizm 100% XD świetnie się bawiłam - polecam. Jedyny problem jelenie, sarny i dziki się nie respawnują.
LOL - w mojej wersji gry z GOG'a jak siedzę na koniu biegną z mną przeciwnicy i atakują ściągając mnie z konia na ziemie a jeśli są łucznicy to koń dostaje obrażenia i zrzuca więc robi się problem ze wstawaniem z ziemi... co za tym idzie zsiadam w wypadku walki bo lepiej stać niż leżeć na plecach...
Gierka bardzo fajna, chodzę na polowania i uczę się strzelać z łuku a jednocześnie zarabiam na mięchu i skórach. Walka nie jest łatwa, na wszystko trzeba brać nauki za kasę aby lepiej szło. Trzeba jeść ,myć się, spać i to nie da się wszędzie. Mnie gierka wciągnęła bo jest inna, trudniejsza ,bez znaczników i z wyborami które rzeczywiście coś zmieniają.
Kingdom Come nie jest trudny, wystarczy mieć farta. Pamiętam jak blisko początku gry zaatakowali mnie bandyci odziani w najlepsze pancerze i nagle z krzaków wybiegło kilku strażników którzy to ich rozgromili zostawiając mi pancerze które nosiłem do końca gry, ponieważ zbroje te miały najlepsze statystyki xD
Czekałem na taką grę od lat 😊 PS walka bez "agresywnego parowania" i wsiadania na konia nabiera pazura 😎 A to, że w Stanach się nie przyjęło... cóż, to tylko dowód, że ichnie kanapowe tłuścioszki nie lubią zmian, ani ambitnych wyzwań 😎
Najgorszy to był wallhack przeciwników. Zabiłeś komuna, chowasz się 10 metrów dalej od miejsca zdarzenia w krzakach za strumykiem. Przeciwnik niczym Geralt, odpalił wiedźmiński zmysł, podąża za twoimi śladami, i w końcu magicznie cie znajduje.
Dla mnie to jest gra top 2018;od dawna szukalem wlasnie takiego tytułu. I to własnie pod nia zmodernizowalem sobie kompa bo na moim fx4300 mialem 20fps a na ryzen 2600 juz magiczne 50-60fps :-P I kupę godzin na niej spędzilem jak nigdy....
Nie wierzyłem w tę grę i to, że może mi się podobać, do czasu aż darmówka na epicu zmusiła mnie do wypróbowania. Teraz nie mogę się doczekać aż skończę grę i wypróbuję tryb bardziej realistyczny bo to wszystko strasznie wciąga!
Piękna gra, jedyne czego mi brakuje to czeskiego dubbingu :) Szczególnie urzekł mnie system walki mieczem który jest ciekawy, szczególnie po wszystkich grach typu TES gdzie bycie wojownikiem było dla mnie nudne, takie nieustanne przeklikiwanie się przez wrogów :)
Bardzo chciałem mieć tą grę i zakupiłem ją niedawno. Niestety pierwsze wrażenie jest nienajlepsze. Sama gra jest bardzo ładna wizualnie, ale jest kilka szczegółów , które są moim zdaniem niedopracowane: - piękny słoneczny dzień i pada deszcz, piękne gwiaździste niebo i pada deszcz. (gdzie chmury?) - gra jest po angielsku z polskimi napisami i czasem to wygląda tak jakby to tłumaczenie zostało zrobione w google translator - kiedy podchodzimy do jakiegoś przedmiotu pojawia się opcja "ukradnij" i mimo, że się wycofujemy z tej akcji klikając wstecz to jeżeli ktoś stoi obok wszczyna alarm jakbyśmy to ukradli...wpadają strażnicy i zaczynają nas tłuc. - sposób gestykulacji postaci w grze, ich sposób chodzenia, czy nawet mrugania oczami jest jak z gry sprzed kilku lat, przykładowo ...idziemy za jakimś kolesiem w jakieś miejsce (powiedzmy za róg domu) to gość nie przechodzi płynnie za róg domu tylko idzie najpierw prosto a potem nagle w bok niczym pacman. -podchodzimy do handlarza żeby mu coś sprzedać ,nie zauważamy, że handlarz nie ma kasy, pomimo tego klikając zawrzyj umowę pozbywamy się towaru nie otrzymując za niego kasy...odzyskać go możemy już tylko odkupując. Ale to początek więc mam nadzieję, im dalej w las tym będzie lepiej. P.S. I jak ktoś już zauważył , brak postaci dzieci.
Spoko giera i dobry opis, ale jedno ALE - ten czas przeszły trochę razi, może gdyby mówić o poprzedniej części wtedy "było" pasuje, jednak skoro gra istnieje i można pograć to wciąż "jest" ;)
Ta gra jest fajna, miło się w nią gra. Przeszedłem wątek główny, a teraz rozpocząłem do nowa w trybie Hardcore. Jednak nazwanie tej gry realistyczną? Nie powiedziałbym. Ta gra często z realizmem nie ma nic wspólnego. W zasadzie, to tylko zaledwie kilka małych aspektów rozgrywki jest zgodne z realiami średniowiecza. Reszta to czysta fantazja. zacznę od najważniejszych 1. Tło historyczne. W grze są wspomniani: Wacław IV, Zygmunt Luksemburski, Jobst, Ruprecht z Palatynatu. Wacław IV nie miał przydomku Leniwy. starał się kontynuować politykę Karola IV, ale w wyniku buntu został porwany i uwięziony w 1394r. przez Jodoka (Jobst) z Moraw, który dążył do zyskania władzy królewskiej w Czechach. Król Wacław IV był więziony przez Jobsta tylko przez rok. W grze dowiadujemy się, że Wacława IV uwięził Zygmunt Luksemburski. Nawet został wybrany na króla Niemiec w 1410 roku, ale zmarł w 1411r. W grze dowiadujemy się jeszcze jednego przekłamania, jakoby Jobst sprzedał Luksemburg. W rzeczywistości, to Zygmunt Luksemburski zadłużył się u Jobsta i zastawił Brandenburgię u niego. Zygmunt Luksemburski faktycznie miał bardzo silną opozycję na Węgrzech. W wyniku jego polityki nawet wybuchło powstanie chłopskie w Transylwanii. Po śmierci Wacława IV został królem Czech, a potem królem Niemieckim i Włoskim. Czechy owszem najechał, ale w ramach krucjat husyckich, kilkanaście lat po wydarzeniach z gry. W grze wspomina się o bitwie pod Nikopolis, ale Zygmunt miał o wiele więcej porażek w walce z Turkami. Później jeszcze doszły do tego porażki przeciwko Husytom. Ruprecht z Palatynatu jest wspomniany zdawkowo i pokrywa się z prawdą historyczną. Podsumując, w grze jest przedstawiony całkowicie kłamliwy zarys historyczny. Wykorzystano wiele wydarzeń historycznych, niepowiązanych ze sobą często, które dzieliło między sobą często kilkadziesiąt lat. 2. Geografia i lokalni władcy. W grze mamy wspomniane: Rataje, Skalicę, Talmberk. Rataje do Talmberk dzieli raptem 3 km, ale znajdują się one w centralnych Czechach, zaś Skalice są przy obecnej granicy z Polską. Nawet tu nie mamy zgodności z rzeczywistością. Nawet nie są odwzorowane poprawnie. Co do ich władców, to normalnie nie czepiałbym się tego, że są wymyśleni, gdyby nie to, że twórcy tej gry tak mocno podkreślali zgodność gry z historią. Ale największą bzdurę to wymyślono z Radzikiem Kobyłą. W grze zrobiono z niego głównodowodzącego wojskami Króla Czech, pana na włościach, z kopalnią srebra. W rzeczywistości byłby to jeden z najważniejszych feudałów w Czechach, a w grze jego włości są przedstawione jak jakaś przysłowiowa zabita dechami dziura. Pomijając już to, że w Skalicy żadnej kopalni srebra nie było. Druga taka bzdurą bzdurą są losy Dziwisza, który rzekomo miał być starostą zamku praskiego. To jeden z najbardziej zaszczytnych funkcji w średniowiecznych Czechach i mając taką funkcję nie lądowało się w na jakiejś prowincji, nawet jak ten urząd by się utraciło w wyniku spisku bądź własnej nieudolności. 2. System walki i opancerzenie. Najbardziej rai oczy to, że w pewnym momencie, właściwie co drugi przeciwnik walczy przeciwko Henrykowi w pełnej płycie. w 1403 roku! Zbroja pełna płytowa rozpowszechniła się w Europie 100 lat później!. Wszyscy strażnicy mają kolczugi!. W rzeczywistości rycerze i to całkiem majętni w tamtym okresie posiadali kolczugi z elementami płytowymi. Żadnych napierśników, ledwo naramienniki. nagolenniki. Zwykły wojak z piechoty na służbie jakiegoś pana to najwyżej mógł liczyć na zbroję skórzaną z przynitowanymi paskami metalu dla wzmocnienia. Ba!, żeby jeszcze to dostał! Przyszywanica to był standard. W grze zdecydowanie zbyt często mierzymy się przeciwko zbyt dobrze opancerzonemu przeciwnikowi. Gdyby gra chociaż poprawnie odnosiła się do realiów historycznych, to nigdy nie powinniśmy walczyć przeciwko takiemu przeciwnikowi, zaś taka zbroję Henryk mógłby zobaczyć ledwo u najważniejszych NPC-ów, bez szans na to, ze kiedykolwiek taką założy. Co do walki szermierczej, to cały jej realizm odnosi się tylko do jednej maciupeńkiej części, czyli kombinacji ciosów. I to jeszcze jest przekłamane ze względu na gruby błąd z opancerzeniem postaci. I na tym kończy się całkowicie realizm tej walki. Z reszta wystarczy wejść na dowolny kanał poruszający tematykę szermierki średniowiecznej, by się dowiedzieć, że ledwo kilka aspektów walki jest zgodne z rzeczywistością. To ja się pytam, gdzie ten rzekomy realizm w tej grze? Że niby postać musi jeść spać i naprawiać swój ekwipunek? Taa! Perki Asceta i Bezsenność całkowicie niszczą realizm w tym aspekcie, a gdyby zbroje i oręż niszczył się tak jak w tej grze, to najbogatszymi ludźmi średniowiecza byliby kowale.
@@koprolity Nie, nie można handlować marihuaną, ale można ją spożywać, lub posiadać na własny użytek. Jakby cię złapali z workiem 10kg - wtedy najpewniej pożegnałbyś się z wolnością na kilka lat
Ludzie nie wpadajcie w kompleksy! To że europejska gra nie przyjęła się na amerykańskiej/chińskiej gali gier nie oznacza że to kiepska gra, sprzedała się dobrze w Europie. Ciekawe jak europejskie gale nagród ją oceniły?
melanż z księdzem jeden z zabawniejszych momentów ;D plus soundtrack z tej historii szkoda że ten kawałek ma tylko minute bo wpada w ucho wogóle soundtrack z kd jest zajefajnie klimatyczny.
Jeżdżenie na koniuku, otoczenie ludzi i widoki super ale walka i sekwencje wakli (np walczę z łucznikami a reszta moich stoi mimo że oni walą ich po ryjach szablami już) są do bani. W lesie nie przejdziesz przez leżący bal drewna, zaiwsisz się na krzakach (zapomnij o płynnej rozgrywce ala ninja w nocy), przyciski często nie działają (np znokautuj). Kucam podczas walki - komunikat "twoja dróżyna przegrała". Ta gra jest pełna snubtelnych błędów które psują to co miało być fajne dzięki temu realizmowi. Gra w wielu sytuacjach nie zostawia przestrzeni na "radź se".Coś siębaguje i nie mogę sprzed twarzy przesunąć swojej tarczy. To jakiś early acces. Odsuwasz się na kilometr od pola walki żeby się zabandażować - nie - ciągle nie możesz.
Po roku od premiery nadal nie da się w to grać przez ładowanie gry przy każdej rozmowie z npc, dwoma ładowaniami żeby przystąpić do handlu z npc i ładowaniu przez 10 minut po wczytaniu gry To pierwsza gra w której moja postać padła z głodu i ran bo gra obliczała spadanie pasku zdrowia zanim jeszcze się załadowała abym mógł z tym cokolwiek zrobić. To smutne że pomimo całkiem dobrego sprzętu (na średnich w wiedźminie 3) nie mogę w to grać, bo pomimo że nic się nie tnie to ładowanie trwa tyle czasu.
@@konstantinkoulechov czytaj ze zrozumieniem, upgrade kompa żeby nie obserwować godzinami ładowania jednej gry podczas gdy inne w miarę nowe gry chodzą bez problemu? to nie wina mojego kompa tylko tego jak zrobili Kingdom Come
Ekrany ładowania są tu długie to fakt ale 10 min to mi się raczej gra nie ładowała. Wydaje mi się że zakup lepszego dysku SSD lub większej liczby pamięci RAM mógłby pomóc. Nie jestem pewny czy wiedźmin 3 to dobry punkt odniesienia ponieważ grałem w tą gre na GTX 750TI na uber w 50-60fps. Jednakże późniejsze tytuły zmósiły mnie do zakupu GTX1060 6gb ale wydanych pieniędzy nie żałuje bo mogę sobie pozwolić na wyższe ustawienia graficzne i więcej fps. Mimo to zdarzają się gry które słabiej mi działają np: ostatnio grałem w AC odyssey które na wysokich odpalałem w 30-60fps. Gra działała różnie ale przez większość czasu utrzymywała 40klatek. Dodam że procesor to i5 7500 3,4ghz. Jednak tak jak pisałem na początku wydaje mi się że tobie pomoże lepszy dysk i więcej ramu. Pozdrawiam.
@@kapixniecapix3869 10 minut podałem mocno na wyrost ale faktycznie tak się czułem kiedy w to grałem przez to jak często ta gra się ładuje. Być może to mój brak cierpliwości bo grając cały czas myślałem coś w stylu "no kurde, zaraz jak z nim pogadam to będę miał przydługi ekran ładowania..." co całkowicie burzyło immersję. Fakt, SSD by nie zaszkodził ale tak na prawdę usunąłem tę grę dopiero jak ekran ładowania mnie zabił. Wiedźmin oczywiście też jest tylko przykładem to samo odnosi się do apexa, asasyna origin, Wolfenstein to w ogóle na high itd
@@Jaskiify Rozumiem, gracze ogólnie przyzwyczaili się do krótkich lub braku loading screan'ów. W nowych grach AAA prawie w ogóle nie występują Przykład, chociażby wiedźmin czy RDR2. Jednak w przypadku KCD jestem w stanie to wybaczyć zwłaszcza że to gra od niezależnych twórców (Przynajmniej niezależnych w trakcie produkcji gry) Mimo to dali rade ukończyć gre. Jest grywalna, w miare dobrze zoptymalizowana, ma ciekawą fabułę, unikalne mechaniki i stawia na realizm co jest miłą odskocznią. Ogólnie dobra gra więc nie będę nażekał na ekrany ładowania 😁
Najpiękniejsza gra w jaką grałem. W nocy grając na słuchawkach i wsiąkając w fabułę niemal czułem, że za zasłoniętym oknem jest Czeska wieś a pod moim balkonem w gnoju brodzą świnie.
Dokładnie, do tego są działające wiatraki, młyny wodne, można do nich wejść i zobaczyć mechanizm poruszający kamieniem młyńskim. Całość sprawia wrażenie zwiedzania zamieszkałego skansenu, tyle że skansen ma jakieś 20 kilometrów kwadratowych :)
Czytając twój komentarz niemal zacząłem sam brodzić jak świnia ze śmiechu zaje....to ujałeś heehe
Czyżbyś mieszkał na ulicy Wiejskiej w Warszawie? 😉
Quest z księdzem był genialny, nie pamiętam żebym kiedyś tak się uśmiał przy grze.
Tymczasem jakis random z internetu wlasnie ogrywa tą gre i nie mógł wyjsc z podziwu co sie odwaliło w tym zadaniu.😂 Ciekawe czy te 3 wiesniaczki jeszcze spotkam. Mega fajna gra ale niestety łatwo umrzeć i moim zdaniem poziom trudności jest zbyt wysoki. Fajnie ze mozna duzo kasy łatwo nazbierać okradając lub zabijając bandytow itp ale czasem nie jest to łatwe gdy sie ginie 10x w tym samym wątku czy misji. :P
Gra jest świetna, szczególnie po tych wszystkich poprawkach i łatkach. Czekam na Kingdom Come Deliverance 2 :)
Tak załatali, że teraz gra się tak crashuje, że jest niegrywalna. :)
Artur chyba tylko u ciebie ja spędziłem przy tej grze 160 godz i tylko jakieś niegroźne bugi się zdarzały
Mi po 25h rozgrywki gra uszkodziła wszystkie sejwy, jak próbuje wczytać to się crashuje, może kiedyś się przemogę i zacznę od nowa :v
miałem to samo na ps4, wykorzystałem tą okazje aby zacząć przygode od nowa. Opłacało się. 400h mam w tej grze, aktualnie jestem na 2gim playthrough na hardcore mode. @@adrianw1539
@@adrianw1539 nie masz czegoś takiego jak zapis w chmurze?
To jedyna gra w której chciałem skończyć wszystkie questy a gram od 25+ lat. Najlepszy poziom questów oraz najlepsze lasy w grze (układ, wygląd i dźwiek).
I love how my RUclips recommendations are Polish now. Mówię trochę po polsku, but certainly not enough to understand it when hearing someone speak it
it's because the internet is Polish so nothing unusual mate
@@kombinatmusic5655
It is strange because I'm not Polish, I live in America, and targeted videos don't generally swing outside of your native tongue. I've started learning Polish, so that's probably why I'm getting these recommendations now tho
@@brandonhiggins8712 uhm,so you have eng subtitles?
@@Your_nearest_toyota_dealer Yes but I focus more on the Polish because it's a great way to learn a language - through doing things you like, just in a different language
@@brandonhiggins8712 i admire your determination and conviction to learn this tough and rather useless language, good luck!
Wspomnieć o wiedźminie: ✓
TAK JEST
Wiedźmin3 to najlepsza GRA po GTA w jaka grałem.
Najwięcej czasu przy tych dwóch grach spędziłem.
@@normanm3799 fajna plaża
@@turfix4348 dzieki.
To plaża na Maledivach "madoparu" aderan.
Trochę lepsze niż Władysławowo 😉
Adekwatne imię do swego komentarza masz, panie cyruliku...
Przewspaniała gra do której regularnie wracam!
Ta gra jest fantastyczna, brat w nią grał i jestem zauroczona, można nawet wygłosić kazanie na kacu 😂 skończę sesję to sama w nią zagram ☺️
I nie zagralas
Toporna? To jedyny RPG poza wieśkiem, który ukończyłem bo grało mi się rewelacyjnie
Chyba źle użyli słowa... lepiej by było "surowa"
Osobiście to cholernie bym chciał kontynuację, a jeśli nie kontynuację, to... widzę pewien potencjał na spin-off albo i fanowski mod (coś jak Archolos na przykład) w naszych polskich klimatach, bo również mamy ciekawą średniowieczną historię, ot choćby intryga z zakonem krzyżackim, którą żeby było śmieszniej, już pewien pisarz monetyzował ;)
Kingdom Come: Crusaders... to nawet świetnie brzmi, jak towar do sprzedania
Można zabić prawie każdego strzelając z łuku na koniu? To chyba daje +100 do realizmu jeśli chodzi o średniowiecze xD
ale przecież z konia mogą cię zrzucić
@@Haler102 Powodzenia jak ciągle trzymasz dystans.
No tak,też tak robiłem ale zawsze wolałem stać na ziemi i strzelać im w mordki kiedy na cb biegną bo z konia trudniej precyzyjnie trafić
Byly takie jednostki ochodzace ze wschodu (hunowie, mongolowie)
@@MrJambulah Nie do końca... Hunowie i Mongołowie korzystali z tzw łuku refleksyjnego, z łuków europejskich nie dałoby się strzelać konno.
Rzucanie gnoj3m w dom Niemca
Jak to zobaczyłem przeszedłem grę w kolejne 4-5 dni :D
Najlepszy quest w grach :D
plochol No jeszcze z klechą była kupa śmiechu.
@@Mateusz_bodybuilding pierdol się
Niemcy zawsze byli ŹLI.
To zły naród.
Tylko gdzie czeski dubbing? Q.Q
Chętnie bym włączył co chwilę bym leżał ze smiechu
@Master Yoda Ten uczuć kiedy nie wiesz czy komentarz był ironiczny czy głupi :D
przecież wszyscy wiedzą, że jak kiedyś ludzie rozmawiali to mieli napisy na dole :D
@@pyzior Lub czy nie jest sensowne
Po pierwsze nie mieli kasy a po drugie nie chcieli bo stwierdzili, że brzmiało by to słabo.
Najlepszy quest wg mnie to ten gdy pijesz z Caponem (Ptaszkiem) i potem najebany, w samych szmatach, leziesz wykraść wino po nocy (ja szedłem po nocy).
Coś pięknego
W której minucie nawiązanie do wiedźmina?
10:51
w każdej
@@EffxVideos ej serio XD
Drogi UV - Wiedźmin na Zachodzie to też nisza, nie czarujmy się
@@gingerbread5167 muszę Cię zarzucić, ale nie.
10:51 wspominka o wiedźminie
O dzięki mogę wreszcie se zwalic
Śledziłem tę grę od pierwszych zapowiedzi na kichstarterze, czekałem na nią rok po roku, znosiłem kolejne przesunięcia premiery, łącznie chyba o 3 lata, bałem się za każdym razem gdy pojawiał się film na podstawie alfy mówiący że gra wygląda bardzo kiepsko. W końcu dorwałem w swoje ręce i sie nie zawiodłem. Ta gra jest świetna. Jeżdżenie na swoim dzielnym Bucefale, w czarnym kaftanie i kolczugą pod spodem, czarnym chaperonie na głowie, w magdeburskich rękawicach i butach i półtoraręcznym mieczu w ręce, wykonując misje dla szlachciców i spuszczając sam wpierdol paru bandytom na raz to jest największa satysfakcja gamingowa jaką rzadko kiedy sie spotyka
Szanuję za Solejukową na miniaturze ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
Sram na soulsy
Kocham tą grę. Nie mogę się doczekać kontynuacji historii henryka :D
Rewelacyjna gra, jako jedna z nielicznych w którą chce mi się w ogóle grać. Realizm i przewspaniała grafika, takich widoków trudno szukać gdziekolwiek w grach. Lasy, roślinność - powala.
To dlatego że ludzie to debile, pierw chcą realizmu i imersji, a później narzekają "a bo tutaj trzeba jeść i można tylko zapisać jak się śpi"...
Nie wspomnę już o przyłbicy która zasłania im widok podczas walki.. no lol, porostu ręce opadają, albo inni którzy narzekają na brak celownika przy strzelaniu z łuku pff.
Dla mnie ta gra jest jedną z lepszych rpg osadzonych w czasach średniowiecza.
Ta gra jest zajebista!
pozdro.
Fajnie że są ludzie którzy lubią tę grę, teraz jest jeszcze świetne DLC "Woman's Lot", poza tym warto przeszukiwać lasy, można trafić na ruiny chaty albo starą studnię, gdzie są ukryte kosztowności.
Gra jest kozacka, ale fakt faktem łucznictwo w kcd to mordęga. Poza tym ma kilka bolesnych błedów. Moim zdaniem przede wszystkim żelazne niezniszczalne krzaki, przez które nie da się przejechać
Wybitnie trudne to były początki w Falloucie MMO. Ktoś nowy przychodził, w pierwszej godzinie 10 razy dednal i nie miał wciąż itemow. Ktoś mu kazał braminie gówno sprzątać, sprzątał kolejna godzinę, wyszedł z miasta, ktoś za nim wyszedł go zabił zabrał wszystko co ten zdobył i ragequit.
Dopiero w ósmej minucie zaczęli mówić jak gra się zmieniła po roku ale ogólnie to nic nie powiedzieli czego byśmy nie wiedzieli. Dzięki, filmik niezgodny z tytułem. Spoko ;D
Świetna gra polecam. Im mniej causalowych gier tym lepiej.
Gra mi się bardzo podobała, grałem akurat na konsoli. Lubię takie toporne i trudne gry. To, że na początku postać nie potrafi nawet miesza w ręce trzymać i wszystkiego musi się nauczyć jest bardzo dobre. Ciekawym motywem jest chorowanie od zepsutego jedzenia. Nie można było po prostu trzymać w ekwipunku masy chleba i uzupełniać tylko w razie potrzeby.
Z niecierpliwością czekam na drugą część.
Chlanie, mordobicie i, ekhm, nie tylko z księdzem, best quest ever
Kiedyś błądząc po lesie natknąłem się na (jak się okazało) kłusownika, oprawiał on zwierzynę w gęstych krzakach a gdy mnie spostrzegł od razu chwycił za miecz i mnie zaatakował, zaskoczył mnie taki dodatek od twórców. :)
Ej też macie wrażenie że Wiedźmin stal się swoistym Easter Eggiem na tym kanale?
Rolling jokiem*
W kwestii Kingdom Come Deliverance zbijam piątke z UV-em i w pełni się z nim zgadzam. Kibicowałem tej grze od pierwszych zapowiedzi (!!!2013!!!) i uważam że jest ona dobrym powiewem świeżości dla całego gatunku RPG a także świetnym wypełnieniem pewniej niszy która do tej pory musiała zadowolić się Mount & Blade i paroma indykami. Czesi to jednak potrafią robić takie gry: realistyczne i swego rodzaju hardcorowe bo Kingdom Come Deliverance jest tym dla RPGów czym ArmA dla FPSów.
Super gierka. Bardzo naturalne wejście w czasy średniowiecza. Początkowe walki są trudne bo jakiś syn kowala w walce z zaprawionym w boju rycerzem miał niewielkie szanse na wygraną . To nie prawda, że z konia jest lepiej , przeciwnik z włócznią czy halabardą zrzuca z konia i bohater powoli się zbiera do pionu. Dobrze zacząć od łuku na dystans za to z celnością trzeba popracować. Zakradanie w nocy po ciemku jest ciekawe, użycie pochodni powoduje alarm w obozie. Nocne wypady na grupki Kumanów dają dobry zarobek i możemy poprawić swoje wyposażenie ale nie jest to łatwe. Kingdom Come zaraz obok Wiedźmina 3 i Skyrim to moje ulubione gry.
Lubię takie gry, oby 2 -ka wyszła szybko i była co najmniej tak dobra :)
Kiedy zaczynałem grać, dostałem questa, żeby wybić obóz bandytów. Wyrżnąłem obóz WĘGLARZY! Zakradłem się nocą, wszystkich zasztyletowałem. Pomyślałem sobie "ale jestem cwany, nawet nie zauważyli". Było to obok jakiejś wazniejszej lokacji, więc musiałem poprawić relacje z mieszkańcami, bo nikt ze mną nie rozmawiał.
10:15 - Miał combo 1, 2, 3, 4, 5 oczek i zjebał :/ Przyjemnie się grało w kości :D
Dawno żadna gra mnie nie wciągnęła tak jak Kingdom Come: Deliverance. Ponad 40h godzin gry, którą ukończyłem w niecałe dwa tygodnie, a nadal miałem niedosyt i szybko odpaliłem tryb hardkorowy. Jeśli ktoś narzeka na trudność w Kingdom Come to pewnie nie widział jak w to się gra na hardkorze.
A odkrywasz co się da? Ja mam ok. 2/5 mapy odkryte i wszystko tam zebrane. Postanowiłem się już wspomagać aby szybciej szło: kingdomcomemap.github.io/#2/2048.0/2048.0
Licznik w grze jest skopany (pokazuje 7.1h, a obżarstwa ponad 4 dni ), jednak jeśli ten na saveach jest prawdziwy - to ponad 50h. A spędziłem ponad 2x tyle, bo często grałem 4fun aby wybić całą wioskę do cna, albo wszystkie questy po drodze robiłem na każdy możliwy sposób odkrywając wszystkie linie dialogowe. Tak samo robiłem z Wiedźminem 3, którego ukończyłem z dodatkami po... 700h.
@@Atexor Nie wciągałem się aż tak :P Na normalnym trybie nie zrobiłem aż 100% wszystkiego, dopiero teraz nadrabiam to w trybie hardcore. Normalny zrobiłem w ok. 45h, na hardcore mam już drugie tyle i jeszcze wiele do zrobienia. Najbardziej mnie interesują questy i mam zamiar skończyć wszystkie.
A mapa bardzo ciekawa, ale po tych 90h już bardzo dobrze się orientuje nawet w lasach którędy i jak jechać.
Jak dla mnie ta gra jest super, fakt faktem musiałem się jej nauczyć, ale teraz przechodzę ją 3 raz i dalej odkrywam coś nowego, zwiedzam każdy zakamarek, rozmawiam z każdym i staram się znaleźć inne rozwiązania danego zadania. Moim zdaniem gra jest bardzo dobra i będę wyczekiwał na następną część
Czekałem na KC:D od pierwszych zapowiedzi i kupiłem od razu na premierę,kiedy była jeszcze najbardziej zabugowana i miała największe problemy z płynnością. I mimo to,od samego początku się w tej grze zakochałem. RPG jedyne w swoim rodzaju i rzeczywiście prawdziwie rpgowe (czego nie można powiedzieć o pewnej hołubionej grze,na podstawie której,ekhm...pewien polski pisarz napisał serię opowiadań),ze świetnie poprowadzonym,kameralnym wątkiem fabularnym i jak dziwnie by to nie brzmiało,niesamowicie ciekawymi w swojej przyziemności questami pobocznymi (co do tej przyziemności,to może poza tym jednym z Użyc,pod wpływem czeskich specyfików i bynajmniej nie chodzi mi o picie z księdzem :v Ten zdecydowanie przyziemny nie był). A fakt,że otwarty świat był tak w zasadzie pusty tylko pomógł. Żadnych bieda-znaczników co pół kroku,co najwyżej jakiś encounter raz na ruski rok i parę skrzynek w jakichś spalonych chatach,albo grobów w środku lasu i tyle. I paradoksalnie to sprawiło,że podróżowałem z przyjemnością,bez użycia fast-travela. Przepiękne,naturalne,swojskie krajobrazy,niesamowity poziom immersji w trakcie takich podróży,sprawiający,że nie liczy się tylko cel,ale też sama droga. Doświadczenie jedyne w swoim rodzaju,które szczerze polecam każdemu
Cudowna gra. Polecam sprawdzić. Gram w nią niemal od premiery na różnych platformach. Teraz nie ma już tak wielu błędów.
Nie mogę się doczekać 2 części.
Ja w tą grę teraz ogrywam, w końcu czas po studiach :). Zakochałem się w sandboxowości i szukaniu wszystkiego. Jednak najbardziej w... grafice, takiej swojskiej. Mocno pomaga ten mod jeśli ktoś ma problem z FPS, a także usprawnia grafikę: www.nexusmods.com/kingdomcomedeliverance/mods/482
Przed jego użyciem miałem po 60-70FPS, po jego użyciu ok. 80-90, ale grzebałem w jego plikach i zmodowałem go, by przekroczyć dodatkowe bariery i znowu mam po 60-70FPS jednak tym razem z przepiękną grafiką. Polecam :)
Gra ma też kilka wad.
Przede wszystkim sztywność" postaci - po prostu dziwnie reagują w przypadku walki z nimi (która jest trudna, bo robienie combosów to dla mnie mission impossible mimo dobrego refleksu), albo też w rutynowych obowiązkach. Do tego większość jedzenia psuje się szybko i nie regeneruje zdrowia, zaś strzelanie z łuku... Henryk to robi w slowmotion.
Jednak samą grę mogę polecić, jako bardzo erpegową grę dla fanów ładnych widoków i ciekawej fabuły :)
mój ogromny problem z tą grą po jej wyjściu to to że save potrafiły się totalnie wykrzaczyć i okazywało się że 2-3h grania poszło się ..... Niestety również słyszałem że ta gra jest cholernie trudna, więc z takim nastawianiem podszedłem do niej po wyskillowaniu łucznictwa i walki dwuręcznym mieczem okazało się że właściwie mogłem w końcowe obozy bandytów wjechać w sam środek i jednym z combo wyciąć 2-3 przeciwników na raz okazało się to dla mnie zbyt proste :)
Fajna gierka kupiłem rok temu. Tutaj taki protip dla tych którzy teraz chcą kupić sobie pochodzie po strażnicach kradnijcie pancerze i inne miecze gdy kupcie umiejetność do odblokowywania b. trudnych zamków i koniecznie obrabujcie kilka razy miecznika kowala i sprzedajcie te itemy Peszkowi a potem obrabujcie Peszka i tak kilka razy i macie dużo kasy.
A ja się jakoś nie wciągnąłem w tę grę. Grałem sporo, ale było kilka rzeczy, które wszystko rujnowały. Nie chodziło o to, że gra była zbyt trudna, bo grałem już w wiele gier uważanych powszechnie za trudne, ale o to, że na każdym kroku Kingdom Come przypominało mi że jest tylko grą. Żeby coś zjeść trzeba wejść do menu, przed porozmawianiem z handlarzem trzeba się gapić w czarny ekran. Niby potrzebujemy jeść, co jest realistyczne, ale to, że co 5 metrów stoi gar z którego możemy się bez konsekwencji nażreć już niezbyt. W Minecraft też trzeba jeść, ale nigdy nie wybiło mnie to ze świata gry. Choć grafika i wygląd postaci naprawdę robią wrażenie, to animacje są moim zdaniem gorsze niż a Andromedzie. W Kingdom Come co chwilę trzeba się gapić w jakiś ekran, czy to wczytywania, czy to dialogów. W takim Skyrimie, Dark Souls, czy Mass Effect po prostu się grało chłonąć świat. Tutaj jakoś nie mogłem pozbyć tej świadomości, ze to tylko gra. Ironiczne, bo w moim odczuciu realizm, który miał zwiększyć immersję, całkowicie ją wyeliminował. Kiedyś spróbuję podejść do tej gry jeszcze raz, ale nie wiem, nie wiem...
Gra jest świetna, w końcu coś wymagającego dla gracza który lubi gatunek RPG w przeciwieństwie do większości pseudo RPG- ów, gdzie tak na prawdę nie ważne co zrobisz wyjdzie na twoje. Kingdom Come pokazuje realia błędów, a jak wszyscy wiemy powiedz człowiekowi w dzisiejszych czasach "nie" albo że nie będzie tak jak on chce a już jesteś skazany na fale hejtu . Podziwiam ludzi którzy się tego nie boją i trzymają się swoich przekonań :)
Mija rok ok premiery tego materiału. Może pokłusicie się o nowy materiał pod tytułem "Najbardziej realistyczna gra RPG rok później - rok później"? :D
Grałem na konsoli i wciągnęła mnie na kilka godzin. Jedyny minus to na konsoli tekstury potrafiły się ładować tuż przed nosem gracza i w niektórych momentach był spadek fpsów:3
Gdyby tą grę zrobił Rockstar to przeszłaby do historii gier wideo
Raczej straciła by cały sens i swój urok.
Chyba najbardziej immersyjny RPG w jakiego grałem ;). Marzyłoby się, zeby dopracowali mechaniki, aktywności i wypuścić albo niezależny dodatek, albo nawet jako część 2. Kupiłbym w ciemno.
Kupiłem w paczce na GOGu na jesieni i do dzisiaj nie grałem. Możecie się już zacząć śmiać.
Eeeee.... jak Ci pójdzie w miarę przyzwoicie to zagraj z 15-20 godzin to będziesz miał dużo powodów do śmiechu bo questy są mega 😃
Jeden z ciekawszych erpegów ostatnich lat. Gra dobrze wypadła z realizmem, bo nie wpychała go przez gardło. Ten realizm był subtelny i szło się do niego przyzwyczaić. Jedzenie, spanie czy trudne mechaniki nie sprawiały problemu, wręcz przeciwnie - dodawały smaku.
Przegląd tygodnia - Glutoplazmy 2009 i Aliens vs Predator Czekam na kolejne odcinki !
al6 mam przypominanie
Uwielbiam te gre. Generalnie to ma duzo fajnych istotnych zaleznosci. Chociazby dostarczenie komus miesa. Jesli zrobisz to za pozno to sie zepsuje albo ktos bedzie spal i bedzie po mozliwosciach xD
Uwielbiam ten realizm. To cos innego i swiezego. A system walki to po prostu zloto. Zawsze jak mam ochote na jakas satysfakcjonujaca walke. Odpalam chlodzenie w laptoku i go zagrzewam czerpiac satysfakcje z wymagajacych przeciwnikow ♡
A kumple mowia mi "dalej w to grasz?!" xD
Nigdy się tak nie delektowałem światem jak w tej grze i tym klimatem... Mniam!
Łomatko, zobaczyłem najpierw Krystiana i myślałem, że to hiperrealistyczna postać z gry. :O
Mi w tej grze brakowało tylko jednego. Czeskiego dubbingu.
Właśnie skończyłem Kingdom Come na który czekałem od samej zapowiedzi i nie mogę się doczekać kolejnej części albo dużego DLC :)
Wiadomo gra ma swoje bugi ale jak małe studio robiło tą grę
4 dlc juz wyszły w tym 3 płatne. Jeszcze jedno płatne ma wyjść. Czekam aż będzie je można wszystkie kupić w zestawie i rozpoczynam nową grę :)
Takie 2/10 te dlcki. Niby spoko ale trochę za krótkie, jedynie z tą wioską można się trochę pobawić, drugi to jakieś 4h gry a trzeci max 2h
ja w tą grę od początku wierzyłem :(
tę*
I co, straciłeś wiarę?
Dziś tak ciężko o oryginalny produkt. Większość gier to kopia kopii. Ta gierka to świetny wyjątek od reguły. Szacunek dla twórców za odwagę, talent i świetny efekt ich ciężkiej pracy.
Giera jest genialna. Dla mnie, człowieka, totalnie znudzonego mainstreamowymi grami, kingdom come był jak odświeżający powiew wiatru. Czeka z niecierpliwością na kontynuację!
Najlepsza gra w jaka gralem.
Moj numer 1 gra wszechczasow.
Gimba nie lubi, bo "za trudna", "w innych grach pokonuje 1000000 wrogow naraz a tu jednego nie moge", "nudna gra" itd itd
Sa dwa typy graczy: ci co grali i uwielbiaja ta gre, albo ci co nie grali (jest jeszcze 3ci typ, to takie gufno ludzkie, ale o tym lepiej nie mowic).
Ta gra jest do grania w trybie hardcore, gdzie nie ma fast travel i wszedzie musisz przejsc / pojechac sam. Aha, i na mapie nie widac gdzie jestes, bo GPS'u wtedy nie bylo....
Rzadko sięgam po gry z gatunku FPP RPG. Ta jednak zaciekawiła mnie na tyle, że przez pierwsze dwie godziny na nią narzekałem, a następnie dzień za dniem pochłaniałem coraz bardziej.
System walki jednak wciąż mnie przerasta (nie mogę Czarnego Piotra pokonać, nie potrafię po prostu), choć nie jedną potyczkę wygrałem bez problemu. Troszkę szkoda, że nie ma co zrobić ze zgromadzonymi środkami (40k groszy), ale tak czy owak gra zdecydowanie dostaje ode mnie solidne 9 w skali 10 stopniowej.
Czekam na kontynuację, bo Markwarta z Ulic trzeba pokroić!
zgromadzone fundusze możesz zainwestować w odbudowę Przybysławic w dlc. No chyba ze już to zrobiłeś. :p
@@FaelQuest jeszcze nie kupiłem DLC, czekam na jakieś zniżki bo mam wydatki z autem i szkoda mi 70zl na grę póki co ^^
Jedyne głosy krytyki w stronę Kingdom Come pochodzą zapewne od tych, którzy dostali solidny wpierdol na samym początku. Nie jest łatwa tak jak i życie. Wyszło bardzo dobrze. Z czasem można się wszystkiego nauczyć. A gra jest na wskroś europejska. Amerykańce nie pojmują tego bo żyją w innym świecie. Nie ma tam historii średniowiecza i jej legend.
glownie gimba krytykuje ta gre
komentarze takie jak "za trudne", "w innej grze pokonuje 1000000 wrogow a tu jeden mnie zabija" "nudne, duzo na koniu" "co mam robic" itd itd
Mi nic nie przeszkadzało OPRÓCZ niemożliwości szybkiej podróży w trybie hardcore, gdy po raz piedziesiąty musiałem przejeżdżać na koniu całą mapę trafiał mnie szlag i nie ukończyłem gry na tym poziomie
Kingdom Come to fajna gra, ale szkoda, że posiada sporo bugów i niedoróbek technicznych/graficznych (przynajmniej tak było w czasie gdy ją przechodziłem w zeszłym roku). Mam nadzieję, że powstanie więcej tego typu gier.
Wiem że napisałeś to tok temu ale kiedy przechodzę grę teraz bugi zdarzajä się bardzo rzadko. Nawet jeśli jakieś są to nie przeszkadzają w rozgrywce.
Grałem w to na Xbox... doszedłem do walki z czarnym rycerzem na poddaszu i się zawiesiłem... nie mogłem wygrać walki z tym gościem na strychu A powrotu nie było... i tak skończyła się przygoda z tym tytułem.
P.s. nie byłem w stanie otworzyć skrzyni nawet ... wlamywanie się to był koszmar.
Zajebista gierka. Grałem od premiery, więc miałem do czynienia z "najlepszą" wersją gry. :)
W mojej opinii wielu graczy korzystających z PS4 się od gry odbiło bo posiadała wiele bugów i misji których nie dało się ukończyć
10:11 można było zliczyć w kostkach 12345 a tu tylko 1 i 5 co daje mały wynik :)
Szczęść Boże Wszystkim
Sześć Bożen ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A CO SEMICKI UROJONY bóg MA DO GIER ?
POMÓDL SIE ZA MNIE
JA ZA CIEBIE POMYŚLE !
ZACZNIJ CZYTAĆ PISMO " ŚWIĘTE " TEŻ ZOSTANIESZ ATEISTĄ TYLKO POMYŚL PRZY LEKTURZE TO PRZECIEŻ NIE BOLI !
@@romanstaniszewski1030 calm down bitch
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze dziewica.
Dla mnie ta gra jest genialna, pominę tu kilka bugów no ale nic, w każdej grze się coś trafi :) a te skradanki i kradzieże są megaaaa :P raz cie widzą raz nie widzą, realizm 100% XD świetnie się bawiłam - polecam. Jedyny problem jelenie, sarny i dziki się nie respawnują.
Będzie coś o the Hunter: Call of the Wild? (Dzisiaj mijają 2 lata od premiery)
Quest z nawaleniem się razem z proboszczem z użyc to złoto xD
Świetnie się bawiłem się przy tej grze;) chociaż były momenty na tyle trudne, że podchodziłem do nich kilka razy ;P
LOL - w mojej wersji gry z GOG'a jak siedzę na koniu biegną z mną przeciwnicy i atakują ściągając mnie z konia na ziemie a jeśli są łucznicy to koń dostaje obrażenia i zrzuca więc robi się problem ze wstawaniem z ziemi... co za tym idzie zsiadam w wypadku walki bo lepiej stać niż leżeć na plecach...
Grałem na pc tylko jak wyszła. Teraz po zakupie ps5 kupiłem sobie wersję na ps4 i pykam w KC omijając takie tytuły jak Ragnarok chociażby
Zróbcie film pt.: " Wiedźmin 3: Dziki gon 3 lata, 8 miesięcy, 4 tygodnie, 1 dzień później"
Już dawno żadna gra mnie tak nie wciągnęła jak Kingdom Come. Czekam na kontynuację
Gierka bardzo fajna, chodzę na polowania i uczę się strzelać z łuku a jednocześnie zarabiam na mięchu i skórach. Walka nie jest łatwa, na wszystko trzeba brać nauki za kasę aby lepiej szło. Trzeba jeść ,myć się, spać i to nie da się wszędzie. Mnie gierka wciągnęła bo jest inna, trudniejsza ,bez znaczników i z wyborami które rzeczywiście coś zmieniają.
witcher 1 tez niewiele rozglosu zlapal. Poczekajmy na KCD 3 :)
Kingdom Come nie jest trudny, wystarczy mieć farta.
Pamiętam jak blisko początku gry zaatakowali mnie bandyci odziani w najlepsze pancerze i nagle z krzaków wybiegło kilku strażników którzy to ich rozgromili zostawiając mi pancerze które nosiłem do końca gry, ponieważ zbroje te miały najlepsze statystyki xD
Czekałem na taką grę od lat 😊
PS walka bez "agresywnego parowania" i wsiadania na konia nabiera pazura 😎
A to, że w Stanach się nie przyjęło... cóż, to tylko dowód, że ichnie kanapowe tłuścioszki nie lubią zmian, ani ambitnych wyzwań 😎
Mi się nie przyjeła . Jednak wole Wiedźmina i TES Skyirm
Najgorszy to był wallhack przeciwników. Zabiłeś komuna, chowasz się 10 metrów dalej od miejsca zdarzenia w krzakach za strumykiem. Przeciwnik niczym Geralt, odpalił wiedźmiński zmysł, podąża za twoimi śladami, i w końcu magicznie cie znajduje.
+10 do charyzmy to jest to
- 1 do inteligencji
Chyba nie, bez 15+ ani rusz, bo strażnicy to byli ciężkimi partnerami do negocjacji jak przyłapali cię na kradzieży xDD
@@flacon1588 Przydałaby się jeszcze retoryka na poziomie 100
Now is 29. 5. 2024 and there has been sold almost 7 milion copies of Kingdom Come: Deliverance.
Dla mnie to jest gra top 2018;od dawna szukalem wlasnie takiego tytułu. I to własnie pod nia zmodernizowalem sobie kompa bo na moim fx4300 mialem 20fps a na ryzen 2600 juz magiczne 50-60fps :-P I kupę godzin na niej spędzilem jak nigdy....
Nie wierzyłem w tę grę i to, że może mi się podobać, do czasu aż darmówka na epicu zmusiła mnie do wypróbowania. Teraz nie mogę się doczekać aż skończę grę i wypróbuję tryb bardziej realistyczny bo to wszystko strasznie wciąga!
Piękna gra, jedyne czego mi brakuje to czeskiego dubbingu :) Szczególnie urzekł mnie system walki mieczem który jest ciekawy, szczególnie po wszystkich grach typu TES gdzie bycie wojownikiem było dla mnie nudne, takie nieustanne przeklikiwanie się przez wrogów :)
Bardzo chciałem mieć tą grę i zakupiłem ją niedawno. Niestety pierwsze wrażenie jest nienajlepsze.
Sama gra jest bardzo ładna wizualnie, ale jest kilka szczegółów , które są moim zdaniem niedopracowane:
- piękny słoneczny dzień i pada deszcz, piękne gwiaździste niebo i pada deszcz. (gdzie chmury?)
- gra jest po angielsku z polskimi napisami i czasem to wygląda tak jakby to tłumaczenie zostało zrobione w google translator
- kiedy podchodzimy do jakiegoś przedmiotu pojawia się opcja "ukradnij" i mimo, że się wycofujemy z tej akcji klikając wstecz to jeżeli ktoś stoi obok wszczyna alarm jakbyśmy to ukradli...wpadają strażnicy i zaczynają nas tłuc.
- sposób gestykulacji postaci w grze, ich sposób chodzenia, czy nawet mrugania oczami jest jak z gry sprzed kilku lat, przykładowo ...idziemy za jakimś kolesiem w jakieś miejsce (powiedzmy za róg domu) to gość nie przechodzi płynnie za róg domu tylko idzie najpierw prosto a potem nagle w bok niczym pacman.
-podchodzimy do handlarza żeby mu coś sprzedać ,nie zauważamy, że handlarz nie ma kasy, pomimo tego klikając zawrzyj umowę pozbywamy się towaru nie otrzymując za niego kasy...odzyskać go możemy już tylko odkupując.
Ale to początek więc mam nadzieję, im dalej w las tym będzie lepiej.
P.S.
I jak ktoś już zauważył , brak postaci dzieci.
Spoko giera i dobry opis, ale jedno ALE - ten czas przeszły trochę razi, może gdyby mówić o poprzedniej części wtedy "było" pasuje, jednak skoro gra istnieje i można pograć to wciąż "jest" ;)
W pierwszej chwili, kiedy zobaczyłem Krystina, pomyślałem, że to gra.
Ta gra jest fajna, miło się w nią gra. Przeszedłem wątek główny, a teraz rozpocząłem do nowa w trybie Hardcore. Jednak nazwanie tej gry realistyczną? Nie powiedziałbym. Ta gra często z realizmem nie ma nic wspólnego. W zasadzie, to tylko zaledwie kilka małych aspektów rozgrywki jest zgodne z realiami średniowiecza. Reszta to czysta fantazja. zacznę od najważniejszych
1. Tło historyczne. W grze są wspomniani: Wacław IV, Zygmunt Luksemburski, Jobst, Ruprecht z Palatynatu. Wacław IV nie miał przydomku Leniwy. starał się kontynuować politykę Karola IV, ale w wyniku buntu został porwany i uwięziony w 1394r. przez Jodoka (Jobst) z Moraw, który dążył do zyskania władzy królewskiej w Czechach. Król Wacław IV był więziony przez Jobsta tylko przez rok. W grze dowiadujemy się, że Wacława IV uwięził Zygmunt Luksemburski. Nawet został wybrany na króla Niemiec w 1410 roku, ale zmarł w 1411r. W grze dowiadujemy się jeszcze jednego przekłamania, jakoby Jobst sprzedał Luksemburg. W rzeczywistości, to Zygmunt Luksemburski zadłużył się u Jobsta i zastawił Brandenburgię u niego. Zygmunt Luksemburski faktycznie miał bardzo silną opozycję na Węgrzech. W wyniku jego polityki nawet wybuchło powstanie chłopskie w Transylwanii. Po śmierci Wacława IV został królem Czech, a potem królem Niemieckim i Włoskim. Czechy owszem najechał, ale w ramach krucjat husyckich, kilkanaście lat po wydarzeniach z gry. W grze wspomina się o bitwie pod Nikopolis, ale Zygmunt miał o wiele więcej porażek w walce z Turkami. Później jeszcze doszły do tego porażki przeciwko Husytom. Ruprecht z Palatynatu jest wspomniany zdawkowo i pokrywa się z prawdą historyczną. Podsumując, w grze jest przedstawiony całkowicie kłamliwy zarys historyczny. Wykorzystano wiele wydarzeń historycznych, niepowiązanych ze sobą często, które dzieliło między sobą często kilkadziesiąt lat.
2. Geografia i lokalni władcy. W grze mamy wspomniane: Rataje, Skalicę, Talmberk. Rataje do Talmberk dzieli raptem 3 km, ale znajdują się one w centralnych Czechach, zaś Skalice są przy obecnej granicy z Polską. Nawet tu nie mamy zgodności z rzeczywistością. Nawet nie są odwzorowane poprawnie. Co do ich władców, to normalnie nie czepiałbym się tego, że są wymyśleni, gdyby nie to, że twórcy tej gry tak mocno podkreślali zgodność gry z historią. Ale największą bzdurę to wymyślono z Radzikiem Kobyłą. W grze zrobiono z niego głównodowodzącego wojskami Króla Czech, pana na włościach, z kopalnią srebra. W rzeczywistości byłby to jeden z najważniejszych feudałów w Czechach, a w grze jego włości są przedstawione jak jakaś przysłowiowa zabita dechami dziura. Pomijając już to, że w Skalicy żadnej kopalni srebra nie było. Druga taka bzdurą bzdurą są losy Dziwisza, który rzekomo miał być starostą zamku praskiego. To jeden z najbardziej zaszczytnych funkcji w średniowiecznych Czechach i mając taką funkcję nie lądowało się w na jakiejś prowincji, nawet jak ten urząd by się utraciło w wyniku spisku bądź własnej nieudolności.
2. System walki i opancerzenie. Najbardziej rai oczy to, że w pewnym momencie, właściwie co drugi przeciwnik walczy przeciwko Henrykowi w pełnej płycie. w 1403 roku! Zbroja pełna płytowa rozpowszechniła się w Europie 100 lat później!. Wszyscy strażnicy mają kolczugi!. W rzeczywistości rycerze i to całkiem majętni w tamtym okresie posiadali kolczugi z elementami płytowymi. Żadnych napierśników, ledwo naramienniki. nagolenniki. Zwykły wojak z piechoty na służbie jakiegoś pana to najwyżej mógł liczyć na zbroję skórzaną z przynitowanymi paskami metalu dla wzmocnienia. Ba!, żeby jeszcze to dostał! Przyszywanica to był standard. W grze zdecydowanie zbyt często mierzymy się przeciwko zbyt dobrze opancerzonemu przeciwnikowi. Gdyby gra chociaż poprawnie odnosiła się do realiów historycznych, to nigdy nie powinniśmy walczyć przeciwko takiemu przeciwnikowi, zaś taka zbroję Henryk mógłby zobaczyć ledwo u najważniejszych NPC-ów, bez szans na to, ze kiedykolwiek taką założy. Co do walki szermierczej, to cały jej realizm odnosi się tylko do jednej maciupeńkiej części, czyli kombinacji ciosów. I to jeszcze jest przekłamane ze względu na gruby błąd z opancerzeniem postaci. I na tym kończy się całkowicie realizm tej walki. Z reszta wystarczy wejść na dowolny kanał poruszający tematykę szermierki średniowiecznej, by się dowiedzieć, że ledwo kilka aspektów walki jest zgodne z rzeczywistością.
To ja się pytam, gdzie ten rzekomy realizm w tej grze? Że niby postać musi jeść spać i naprawiać swój ekwipunek? Taa! Perki Asceta i Bezsenność całkowicie niszczą realizm w tym aspekcie, a gdyby zbroje i oręż niszczył się tak jak w tej grze, to najbogatszymi ludźmi średniowiecza byliby kowale.
Kingdom Come udowodnił, że Czechy były krainą rozrywki, jeszcze zanim zalegalizowano tam narkotyki!
Narkotyki w czechach są zdelegalizowane. Jest tylko depenalizacja.
@@heap63
Racja, ale w praktyce dla użytkowników na jedno wychodzi.
@@koprolity Nie, nie można handlować marihuaną, ale można ją spożywać, lub posiadać na własny użytek. Jakby cię złapali z workiem 10kg - wtedy najpewniej pożegnałbyś się z wolnością na kilka lat
Oho kolejny debil co uważa ziele lecznicze za narkotyk.
@@LorenciasxD Bo to narkotyk, tak samo jak kawa, papierosy, alkohol. Prawdy nie oszukasz, ale narkotykiem jest tylko z definicji :)
Ludzie nie wpadajcie w kompleksy! To że europejska gra nie przyjęła się na amerykańskiej/chińskiej gali gier nie oznacza że to kiepska gra, sprzedała się dobrze w Europie. Ciekawe jak europejskie gale nagród ją oceniły?
Wypadałoby w tym roku zagrać.:-)Strasznie jestem ciekawy jak to wyszło:-)
melanż z księdzem jeden z zabawniejszych momentów ;D plus soundtrack z tej historii szkoda że ten kawałek ma tylko minute bo wpada w ucho wogóle soundtrack z kd jest zajefajnie klimatyczny.
To jedna z najlepszych gier w jakie grałem.
Ale realistyczne to
Nie spodziewałem się że takie coś kiedyś się pojawi
"Przyjrzeć się jej koncenpcją". Serio?
Zabijasz niewinnego cywila*
Strażnik: mam cię teraz zapłacisz za swoje zbrodnie!
Henryk: co?
@10:15 wypadła Ci piątka (1,2,3,4,5) a Ty wziąłeś tylko 2 kości ? :D
Jeżdżenie na koniuku, otoczenie ludzi i widoki super ale walka i sekwencje wakli (np walczę z łucznikami a reszta moich stoi mimo że oni walą ich po ryjach szablami już) są do bani. W lesie nie przejdziesz przez leżący bal drewna, zaiwsisz się na krzakach (zapomnij o płynnej rozgrywce ala ninja w nocy), przyciski często nie działają (np znokautuj). Kucam podczas walki - komunikat "twoja dróżyna przegrała". Ta gra jest pełna snubtelnych błędów które psują to co miało być fajne dzięki temu realizmowi. Gra w wielu sytuacjach nie zostawia przestrzeni na "radź se".Coś siębaguje i nie mogę sprzed twarzy przesunąć swojej tarczy. To jakiś early acces. Odsuwasz się na kilometr od pola walki żeby się zabandażować - nie - ciągle nie możesz.
Po roku od premiery nadal nie da się w to grać przez ładowanie gry przy każdej rozmowie z npc, dwoma ładowaniami żeby przystąpić do handlu z npc i ładowaniu przez 10 minut po wczytaniu gry
To pierwsza gra w której moja postać padła z głodu i ran bo gra obliczała spadanie pasku zdrowia zanim jeszcze się załadowała abym mógł z tym cokolwiek zrobić.
To smutne że pomimo całkiem dobrego sprzętu (na średnich w wiedźminie 3) nie mogę w to grać, bo pomimo że nic się nie tnie to ładowanie trwa tyle czasu.
Może czas na upgrade kompa?..
@@konstantinkoulechov czytaj ze zrozumieniem, upgrade kompa żeby nie obserwować godzinami ładowania jednej gry podczas gdy inne w miarę nowe gry chodzą bez problemu?
to nie wina mojego kompa tylko tego jak zrobili Kingdom Come
Ekrany ładowania są tu długie to fakt ale 10 min to mi się raczej gra nie ładowała. Wydaje mi się że zakup lepszego dysku SSD lub większej liczby pamięci RAM mógłby pomóc. Nie jestem pewny czy wiedźmin 3 to dobry punkt odniesienia ponieważ grałem w tą gre na GTX 750TI na uber w 50-60fps. Jednakże późniejsze tytuły zmósiły mnie do zakupu
GTX1060 6gb ale wydanych pieniędzy nie żałuje bo mogę sobie
pozwolić na wyższe ustawienia graficzne i więcej fps.
Mimo to zdarzają się gry które słabiej mi działają np: ostatnio grałem w AC odyssey które na wysokich odpalałem w 30-60fps.
Gra działała różnie ale przez większość czasu utrzymywała 40klatek.
Dodam że procesor to i5 7500 3,4ghz.
Jednak tak jak pisałem na początku wydaje mi się że tobie pomoże lepszy dysk i więcej ramu.
Pozdrawiam.
@@kapixniecapix3869 10 minut podałem mocno na wyrost ale faktycznie tak się czułem kiedy w to grałem przez to jak często ta gra się ładuje. Być może to mój brak cierpliwości bo grając cały czas myślałem coś w stylu "no kurde, zaraz jak z nim pogadam to będę miał przydługi ekran ładowania..." co całkowicie burzyło immersję. Fakt, SSD by nie zaszkodził ale tak na prawdę usunąłem tę grę dopiero jak ekran ładowania mnie zabił.
Wiedźmin oczywiście też jest tylko przykładem to samo odnosi się do apexa, asasyna origin, Wolfenstein to w ogóle na high itd
@@Jaskiify Rozumiem, gracze ogólnie przyzwyczaili się do krótkich lub braku loading screan'ów. W nowych grach AAA prawie w ogóle nie występują
Przykład, chociażby wiedźmin czy RDR2.
Jednak w przypadku KCD jestem w stanie to wybaczyć zwłaszcza że to gra od niezależnych twórców
(Przynajmniej niezależnych w trakcie produkcji gry)
Mimo to dali rade ukończyć gre.
Jest grywalna, w miare dobrze zoptymalizowana, ma ciekawą fabułę, unikalne mechaniki i stawia na realizm co jest miłą odskocznią. Ogólnie dobra gra więc nie będę nażekał na ekrany ładowania 😁
Bardzo fajne te odcinki o grasz czekam na więcej pozdrawiam serdecznie