Ja mam trochę inną teorię na ten temat. Po prostu ilość motocykli znacząco wzrosła przez miniony pandemiczny okres przez co wiele osób, posiadaczy motocykli, nie wie po co ktoś podnosi LWG lub nie chce (we własnym zadufaniu) podtrzymywać tej tradycji. Ja będę lewą kiwał choćbym został jednym z niewielu którzy to robią. Pozdrawiam
Na pewno nie będziesz ostatnim , myślę że ta tradycja przetrwa, ci co mają to gdzieś są w mniejszości i mimo że nie odpowiedzą ja i tak zawsze pozdrowie 🖐️
Ostatnio leciałem 125 z żoną do Wrocławia i z powrotem. Mijałem sporo motocyklistów, cruiserów wszyscy machają. Naprawdę rzadko ktoś nie macha, ja wyciągam dłoń i jade dalej, jak nie mogę to kiwam głową. Nie rozkminiam czy ktoś odmachal. Nie ma sensu tego rozkminiać. Pozdro z Wielkopolski.😀😀😀😉
Co to w sumie zmienia? Czy to jest esencja tego motocyklizmu, że ktoś nam odmachuje albo macha pierwszy czy sama jazda? Nawijam trochę (20k km) na koła rocznie i czasem ktoś nie pomacha mi, albo ja komuś (bo akurat przymierzam się do jakiegoś manewru i skupiam, przeciskam się na pół sprzęgle albo innego powodu, ale nigdy z lenistwa czy na złość.). Szczerze mówiąc to ja nawet nie wiem ile osób mi odmachuje, bo wystawiam rękę, ale dalej patrzę tam gdzie jadę - za dużo widziałem już akcji, gdzie o włos ktoś się uratował przed najechaniem na inny pojazd, bo się pozdrawiał i musiał sprawdzić czy drugi mu odmacha.
Dużo w tym racji. Oczywiście wszystko w zgodzie z bezpieczeństwem a czy zmienia? To już zależy od punktu patrzenia na sprawę. Każdy odbiera ją w innym sposób i dla wielu stanowi jakiś powiedzmy nieodzowny element jazdy na moto 😶
Cześć Kolego Źle rozumujesz. To Ty kiedy podnosisz rękę jesteś LWG, a nie kiedy ktoś Ci odpowie. Jeżeli ktoś tego nie robi, to jego problem. Czy to znaczy, że przestaniesz podnosić rękę? To tylko świadczy o czyjejś kulturze. Dokładnie tak samo jak podanie ręki na przywitanie. Ja mam radochę, bo jak podnoszę rękę do motocykli, czy skuterów 125 to widzę ich zakłopotanie... Sam zaczynałem na 125 i wiem ile to daje radości, jak ktoś na dużym moto kiwa do Ciebie... Czujesz się pełnowartościowym motocyklistą. Zgadzam się z tym, że, harley'owcy i duże gs'y mają często z tym problem. Ale od kiedy jeżdżę afryką, to gs'y często pierwsze się ze mną witają. Kiedyś tak nie było. Tak więc róbmy swoje...
W Wielkopolsce, okolice Poznania na szczęście LWG żyje i ma się dobrze ;) I nie zauważyłem w tej kwestii różnicy - na początku jeździłem 125ką, teraz 650tką i zazwyczaj jest reakcja na LWG. A że zawsze znajdą się wyjątki to trudno, nie ma co rozdzierać szat :) Czasem faktycznie kierowca skutera "oleje" temat, ale nie można generalizować. Każdy też może się zamyslić, zagapić. Nie należy się od razu źle nastawiać. Jak dla mnie LWG to wspaniałe uzupełnienie przygody motocyklowej i mam nadzieję, że pozostanie z nami na zawsze. Trzeba tylko edukować nową brać motocyklową w tej kwestii i będzie dobrze. I tak jak mówiłeś w materiale - jeżeli idę ulicą i mnie ktoś pozdrawia, to nawet jeżeli go nie znam, to kultura osobista obliguje do odpowiedzi na pozdrowienie.
ZAWSZE podnoszę lewą pierwszy. Do wszystkich rodzajów motocyklów, quadów i skuterów. Ostatni zazwyczaj są starsi wujkowie, ale większość z nich za parę sekund rozumieją o co chodzi i w ostatnim momencie też machają. Kogoś z nich widzę po drodze do pracy regularnie. Motopolicja też macha:) Po wyprzedzaniu też macham i patrzę w lustro na odpowiedź. Na światłach pozdrawiam uderzeniem pięści, czasem jest możliwość i pogadać krótko. Jadąc autem też chce się przywitać ale ten gest może być błędnie potraktowany. Młody facet zza granicy na DS1100 👋 LWG
Chce to pokazuję, nie chce to nie🤷🏻 a czy ktoś jeździ 125, "kiblem" "plastikiem" "ścigiem" czy "kruzerem" nie ma dla mnie to znaczenia. Tak samo daje lewą psom na motocyklach. Nie widzę zupełnie problemu w tym, że ktoś nie machnie.
Czasem ktoś nie odmacha bo nie widzi (spory ruch) albo skupia sie na czyms innym. Osobiście mialem ostatnio sytuacje ze nie odmachalem bo byłem w szybkim łuku 150+ i nie bardzo mialem ochote puszczac kierownice 😂 z tymi cruiserami to racja. Szczegolnie HD...kiedys na swiatlach stanalem obok takiego jednego ktory kiwnąłem glowa to mnie tylko zmierzył wzrokiem😂 czlonkowie klubow HD maja się za rase panow
To prawda, czasami nie ma po prostu jak a co do cruiserów to niestety również prawda. Nikogo nie klasyfikując ale z moich obserwacji wynika, że dzieje się to tam najczęściej
Masz racje. Ci na cruiserach to buce. Czesto sie mijasz z takim i nawet lbem nie ruszy. Motorowerzysta czesto nie odpowie lwg, ale z rozsadku, bo wie, ze sie walnales, co do jego pojemnosci. Znam kilku harleyowcow i nie zblizaj sie do nich nie Harleyem. Chodza tacy z minami, jak by zaraz mieli cie pobic, bo to krolowie szos. Zenada.
Znaczy powiem tak. Aż tak ostro bym nie powiedział, wśród każdej grupy motocyklistów znajdą się Ci którzy są po prostu niemili i mają się za niewiadomo kogo. Ale tak jak wspomniałem, spora część osób które nie odpowiadają na moje pozdrowienie jest właśnie ulokowana na motocyklach chopper/cruiser
Jestem z mazowieckiego i posiadam dwa motocykle(dokładniej motorower i motocykl 125cm³), jak jadę Simsonem s51 to nikt nie macha, rozumiem, na początku machałem, potem zaprzestałem bo mnie ludzie ot zwyczajnie olewali, nie widzieli( prędzej gość z malucha czy jakiejś ts'ki odmachał🤣) natomiast jak przesiadałem się na Wiaderko 125 to zauważyłem zależność machania od pojemności. Wygląda to tak że 125tki nie machają, natomiast motocykliści na większych pojemnosciach już jak najbardziej. Analogicznie jest ze skuterami. Małe 125 nie macha natomiast kierownicy na większych skuterkach już czasami machną. Ja macham wszystkim bo to wg.Mnie kwestia kultury ale też jedności w braci motocyklowej. LWG!
Najlepiej podsumowałeś ostatnim zdaniem - to kwestia kultury, która nakazuje odpowiedzieć drugiej osobie na pozdrowienie. Co do małych pojemności również to zauważyłem, chociaż jakiś czas temu (jak jeszcze jeździłem Simsonem 😃) dużo łatwiej było otrzymać gest pozdrowienia z drugiej strony
@@NaMotocyklowany skuterom już nie macham bo w większości to "zwykli użytkownicy dróg", którzy nie wiedzą o co chodzi. Ale jeżeli już podniesie lewą to zawsze odmachuję choćby nawet starym Komarkiem się toczył ;-)
Kiedy miałem dużą TDM 850 każdy odmachywał i często sami podnosili lewą, teraz mam o wiele mniejszą mt 09 która od frontu wygląda jak motorower i zauważyłem że masa ludzi mnie ignoruje 😅
Zauważyłem podobne zachowania, właśnie tak jak wspomniałeś kierowcy cruiser najczęściej olewają czy jadę motocyklem czy jadę samochodem i obserwuje zachowania motocyklistów to zawsze ta sama grupa nie odwzajemnia pozdrowień. Kolejny temat to 125 sam po mieście śmigam sobie 125 i jeszcze nie spotkałem się z tym żeby ktoś pierwszy mnie pozdrowił (a co to 125 oznacza trendowatego?) Sam gdy wyciągnę pierwszy rękę to może co 3 odpowie na to ale odczuwam że z takim obrzydzeniem jakby to była dla nich hańba. Kolejny aspekt pozdrowień jest wśród kolarzy i innych rowerzystów, dużo jeżdżę na dwóch kółkach i zauważyłem że strasznie spadł poziom pozdrowień również na rowerach, wiadomo tutaj amatorzy raczej tego nie stosują ale już osoby które bardziej trenują lub częściej jeżdżą bardziej stosowały gest pozdrowienia. W tym roku na kilkadziesiąt / kilkaset przejechanych km pozdrowiły mnie może 3 osoby. To chyba społeczeństwo zrobiło się a-społeczne.
Poziom spada wszedzie. Mam wiele roznych hobby i widze co sie dzieje. Dla mnie to piekne odzwierciedlenie tego co kiedys pokazal eksperyment Calhouna. Ja natomiast przyznaje sie ze macham sam jak szalony. Macham wszystkim i mam to w dupie czy mi ktos odmachnie czy nie bo wiem ze nie kazdy skupia cala swoja uwage na odmachiwaniu. Czasami ktos gada przez interkom, obserwuje droge, jest obsrany bo to jego pierwsze kilometry albo akurat sprawdza droge czy zachwyca sie widokami. Nie uwazam sie za tak wazna osobe zebym pochlanial cala uwage wszystkich przejezdzajacych i licze sie z tym ze czasami ktos mnie moze nie zauwazyc, miec gorszy dzien ablo po prostu boli go reka albo tez nie chce mu sie machac bo akurat dowiedzial sie ze zona zdradza go z kolega z ktorym co roku robil wyprawy motocyklowe i moze to akurat ten k... ;). Wystarczy odrobina empatii i od razu swiat wyglada inaczej. Czesto w okolicy mijam jednego starszego jegomoscia na niebieskim ogarku jadacego w sandalkach i jakims orzeszku na glowie. Chlopina zawsze macha a ja mu odmachuje i widze wielka radosc na jego twarzy. Dlaczego mial bym facetowi nie zrobic dnia bo co? On sie cieszy, ja sie ciesze i od razu jest fajniej.
No ..macham LWG bo to jest fajne. Byłem na zlocie.. .Tysiąc maszyn... Wieczorem wszyscy po piwku... Przez dwa dni nikt się nie pobił... A byli ludzie na motorynkach i na maszynach za kilkadziesią tysięcy... Była szlachta w jednakowo obszytych kamizelkach.. i ja w kurteteczce z drugiej ręki... Nikt na nikogo nie patrzył wilkiem. Super impreza. Macham nawet na rowerze , w aucie , czasem będąc pieszo .. bo w garażu mieszka moja Hanna... a ja nie zawsze mam czas na...randkę... 😁
Ja się troszkę kręcę na motocyklu klasy 125 cc bez uprawnień kategorii A (mam tylko B) i pozdrawiam z gorliwością neofity. A najmilej wspominam moment kiedy zostałem wyprzedzony przez parę na dwóch motocyklach i jadąca jako druga motocyklistka po wyprzedzeniu mnie wystawiła mi nogę. Od razu lepszy dzień :) A co do innych krajów to nie wiem ogólnie ale w stanach zwyczaj jak najbardziej istnieje i ostatnio nawet natrafiłem na filmik znanego amerykańskiego youtubera na temat tego jak to robić poprawnie, a jaki sposób machania od raz zdradza brak wtajemniczenia. Ale to było z założenia satyryczne. Może u nas ci kruzerowcy też reagują pogardą jak widzą nieprawidłowe ułożenie ręki albo palców.
Mam inne spostrzeżenie. LwG działa. Jadąc do Łeby i z Łeby choppery i cruisery sami pierwsi wyciągali łapy w górę! To nie ma nic wspólnego z pojemnością, klasa motocykla to tylko element kultury. Ja pozdrawiam każdego i to się nie zmieni. Jak biegam pozdrawiam biegaczy jak jadę na motocyklu pozdrawiam motocyklistów. A jak ktos tego nie czuje to nie ma co zmuszać.
Tak jak wspomniałem, również nie przypisuje zachowań do konkretnych grup motocyklistów, jednak moją uwagę przykuł fakt mniejszej ilości otrzymanych "łap w górę" od kierowców cruiserów - może tylko na takich trafiałem. Co do zmuszania, pewnie! Masz rację! Aczkolwiek kultura nakazywałaby, jeśli nie unoszenie ręki jako pierwszy, odpowiedzenie kierowcy który zrobił to pierwszy.
@@NaMotocyklowany Cześć. mój motocykl waży 350kg, ja 120kg, pasażerka 60kg + bagaż to daje ponad pół tony masy. Może to jest powód dlaczego kierowcy ciężkich motocykli wolą trzymać kierownicę. Z Twoich filmów wynika że cenisz sobie bezpieczeństwo na drodze więc może warto ruszyć wyobraźnią i zrozumieć że są tacy którzy boją się czasem puścić kierownicę. Szczególnie na polskich drogach gdzie nie wiadomo w którym miejscu wpierdolisz się na żwir, olej czy po prostu dziurę w zakręcie.... A może czasem ktoś się po prostu zamyśli i nie zdąży odmachać..... a to tylko wierzchołek powodów dlaczego czasem ktoś komuś nie odmacha..... lepiej więc schować swoje ego i po prostu jeździć. ps. i nie twórz nie potrzebnych podziałów bo to zajęcie ruskich trolli.
@@aif6was9 W żadnym wypadku nie tworzę podziałów - ten film nie miał kompletnie takiego celu. Co do pierwszej części twojej wypowiedzi - nie mówię o przypadkach skrajnych, zakrętach, niebezpiecznych fragmentach dróg itp, to jest oczywiste.
@@NaMotocyklowany wiesz co? mam inny pomysł w kwestii machania lewą łapką. Bo sam nie wiem jak do tego podchodzić. Mianowicie jedziesz sobie spokojnie a z naprzeciwka jedzie kolumna motocykli. I nie mówię tu o klubie tylko o, powiedzmy, 10 kumplach wracających ze zlotu. I każdy po kolei pozdrawia, co kończy się tak że jedziesz przez dłuższy czas z podniesiona ręką - co jak już się umówiliśmy przy naszych drogach nie zawsze jest dobrym pomysłem. I albo się narażasz albo opuścisz łapę i potem cię skwitują że znowu burak na criuserze nie odmachuje. A może zapoczątkować nowa tradycję: w kolumnie pozdrawia się pierwszy a reszta po prostu przejeżdżą czując się pozdrowiona - może troszkę bezpieczniej by było i wygodniej.... i dla tych w kolumnie i dla tych z drugiej strony...W końcu kolumna moto stanowi swego rodzaju jedność więc jeśli pozdrawiasz pierwszego to pozdrawiasz wszystkich - i w drugą stronę skoro pierwszy z kolumny pozdrawia to robi to w imieniu całej grupy. I spokojnie lecimy sobie dalej.... I to właśnie mój pomysł: może warto by się pochylić nad takimi sytuacjami i zrobić o tym odcinek? Może inni motocykliści mają podobne odczucia? a może ja się mylę więc chętnie posłucham argumentów dlaczego warto pozdrawiać każdego po kolei w kolumnie.... pzdr
Posiadam motorower junak 905 , mieszkam w powiecie Bolesławieckim , gmina Osiecznica , lewą podnoszę jako pierwszy i rzadko się zdarza , że motocykliści nie odmachują.Może jest to spowodowane tym ,że zainwestowałem w ubiór typowy na motor większej pojemności .Moje spostrzeżenie jest takie , jadąc środkiem swojego pasa motocyklista jadący z naprzeciwka zawsze odmachnie , ale jak jadę prawym skrajem jezdni , to już nie zawsze.
Kupilem 125 jakis 3 tygodnie temu i nie wiedzialem czy moge pozdrawiac czy nie, i pierwsze pozdrowienie dostalem od pana na skuterze tez go pozdrowilem ucieszylem sie bardzo, a minolem strasznie duzo motorow i skoterow
Powiem tak posiadam motocykl i skuter .Jak jadę Varadero 1000 to prawie każdy pozdrawia i nie patrzy czy masz coś wypasionego czy nie bez względu na województwa .Natomiast jak jadę skuterem jest inaczej.Patrzy się na nich z góry.Tylko nie każdy skuter musi być tą przysłowiową 50 ,która zamula . Można się grubo pomylić. Moja Gilera GP 800 wygląda jak skuter ale daje frajdę z jazdy i zdziwienia innych motocyklistów .Pozdrawiam wszystkich.
Mam zupełnie inne zdanie. Wszyscy mi machają. A ja jadąc autem nawet mam taki nawyk jak mijam jakieś motocykle :) może kwestia województwa? U nas na Dolnym Śląsku to chyba 1 na 100 mi nie odmachał…
Wiesz co, tego nie wziąłem pod uwagę. Bardzo możliwe, że po prostu jest to kwestia miejsca w którym jeżdżę. Tak czy siak dzięki za twój komentarz! Pozdro!
Moim zdaniem sprawa jest dosyć złożona i można albo temat odpuścić i robić swoje (LwG) - polecam :) albo rozkminiać. Jeżeli rozkminiamy, bo po to nagrałeś ten materiał, to prawdopodobnie pierwszym powodem, że jest jak jest, będzie fakt, że obecnie (jak ktoś poniżej napisał o Italii), moto stało się dla wielu środkiem transportu... i kropka. Nie czują bluesa, mają w dupie LwG, nie kładzenie kasków na ziemi, zatrzymywanie się jak stoi moto na poboczu, dzwoneczki, społeczność, braterstwo, inne "dziwne historie" i tradycje. Przemieszczają się z punktu "A" do "B" i to wszystko. Kolejną sprawą jest ogólne rozluźnienie i coraz bardziej zauważalny (nie tylko na drodze) brak kultury, olewanie tradycji (ogólnie pojętej), podejścia typu "ja jestem najważniejszy i moja racja jest bardziej mojsza". Idąc dalej, wzrost ilości jednośladów na drogach. I tutaj ilość, różnorodność i łatwość dostępu do moto jest ogromna, zupełnie tak samo jak kierowników ( i kierowniczek ;)). Jedni tacy, inni siacy... generalnie dużo i różnie, co powoduje też statystycznie pewną wielkość bylejakości w stadzie tak sprzętów jak i ludzi. Jak w innych dziedzinach życia, zawsze się znajdzie osoba, która uważa, że jest lepsza od innych, bo jeździ droższym pojazdem, ma lepsze ciuchy, okazalszy dom, itp. Poniżej też ktoś opisał efekt badany w eksperymencie Calhouna i z pewnością to też ma wpływ. Można by tak pisać i pisać, ogólnie mamy tzw. "rozwój i postęp" co wbrew pozorom nie zawsze oznacza polepszenie, a bywa że ofiarami tego "postępu" są tradycja, kultura i szacunek do drugiego człowieka. Moim skromnym zdaniem, należy robić swoje, zgodnie z własnym sumieniem, i liczyć na to, że spotka się sobie podobnych, a resztę olać - nic na siłę ;) LwG
Może to jak z BMW - tylko bogaci widzą włączony kierunkowskaz ;) Ja mam 125 (i właśnie radochę z jeżdżenia drugi sezon) i zazwyczaj podnoszę - czasami nie zdążę, bo "przecinaki" się na krótko w zasięgu wzroku pojawiają :)
O to chodzi - grunt to czerpać radość z jazdy niezależnie od pojemności :) PS: Nie generalizuję ale często spotykam podobne zachowania u kierowców tej marki😅
Przeleciałem w ten weekend 500 km po Twoim regionie i nie miałem z tym problemu, wszyscy oprócz skuterów pozdrawiali LWG. Sam przez zamyślenie itp. nie odpowiedziałem chyba ze dwa razy komuś, wiec nie przejmuje się tym, że mnie ktoś nie odpowiedział, może on tez się np zamyślił😉 Generalnie LWG
Bardzo fajny materiał! LWG to zawsze drażliwy temat i każdy ma jakąś swoją filozofię na ten temat. Fajnie jest machnąć i "zostać machniętym", ale też rozumiem motocyklistów, szczególnie w dużych aglomeracjach, którzy mijając dziesiątki motocyklistów dziennie jednak nie machają - najważniejsze żeby się nie spinać za mocno i mieć przyjemność z jazdy;]
Zdarza się że któryś z motocyklistów nie machnie no ale cóż to jest indywidualna sprawa każdego z nas nie zauważyłem aby tylko kierowcy cruserów nie odmachiwali z tym bywa różnie ale zauważyłem że niektórym nie chce się podnieść ręki jedynie co trzymając rękę na manetce unoszą palce do góry co jest słabo widoczne i można to odebrać za brak LWG .
Witam wszystkich miłośników jednośladów uważam tak na prawdę że nie długo Ten gest Pozdrowienia po mału Za nika. Ja jestem za czasów WSK MZ wueskom jeździłem PO cichaczu A MZ już na legalu jestem z łudzkiego Pozdrawiam M,K.
Ja nie macham bo inni też nie machają najgorzej gdy druga strona pomyśli tak samo 😅 Jeżdżę pierwszy sezon i pierwszy nie macham tylko skuterzystom bo mało kto odpowie a tak to LWG leje się szeroko pozdrawiam z południa Polski ;)
Jeśli chodzi o inne kraje to z moich obserwacji wynika że kraje południowe nie mają takich zwyczajów bo tam motor to często zwykły środek lokomocji, coś jak u nas tanie skutery 50cc.
Ja mam trochę inne obserwacje. Cruiserowcyzwykle sami nie machają, ale zwykle odpowiadają. Nigdy nie odpowiadają "rolnicy", czyli osoby na ścigaczach o wątpliwym stanie technicznym, na podmiejskich drogach. Generalnie osoby na sportach rzadko odpowiadają, ale oni mają ciężko z racji pozycji na moto. 😁
@@NaMotocyklowany Nie miałem zamiaru generalizować i nikogo obrażać, bo sam bardzo lubię wieś. 👍 Natomiast często mijam na wielkich drogach lanserów na wiekowych, zdezelowanych ścigaczach, w jaskrawych bluzach, jasnych dżinsach i białych butach, którzy w życiu mi jeszcze nie odmachali. 😆
U siebie nie zauważyłem żeby ktoś nie podnosił łapy ale podejrzewam że w dobie rosnącej popularności motocykli nie każdy nadarza za tym jak się zachować zwłaszcza najmłodsza brać motocyklistów. Ja osobiście zawsze macham, chyba że ktoś jedzie kosiarką to nie ma opcji 🙂 Pozdrawiam!
Wszyscy machają ale to sie kiedys skonczy bo motocykle zaczynaja byc dla kazdego. Teraz wiadomo mamy kryzys ale normalnie za 6k kupowalo sie junaka rs125 i juz jestes motocyklista. To cena telewizora. We Wloszech nikt nie macha bo tam jednoslad to srodek transportu, kazdy ma chociaz skuter.
I Twoje zachowanie jak najbardziej odbieram na plus. To co powiedziałem nie jest moją opinią a pewnym spostrzeżeniem, czymś co po prostu zauważyłem. Widocznie wybijasz się z grupy osób które jeżdżą tego typu motocyklami a mają gdzieś innych - mówię to jako fan cruiserów, przecież sam przez wiele lat takimi podróżowałem 😉🤜🤛
@@NaMotocyklowany Pełna zgoda , szacunek dla drugiego , obojętnie na jakim moto jedzie .... uśmiech i LWG . Miłego zimowego odpoczynku i czekam na następne relacje 🖐️
Latam 5lat . I widzę że coraz gorzej u ludzi z lwg .ja często pierwszy lekko podnoszę .najczęściej nie patrzę czy ktoś odpowiada .ale jednak widzę że się nie chce co niektórym
Myślę, że z GS to bardziej uprzedzenia, spotkałem się z opinią, że GSiarze to bufony. Osobiście tego nie zauważyłem, przeciwnie w ostatnich miesiącach z dwoma sympatycznymi włascicielami moto BMW rozmawiałem. Po prostu czasem ktoś nie odmachnie, niezależnie od marki itd. Jak nie odmachnie ten na BMW to łaczymy to z marką. Spotkałem się też z opinią, że jak jedziesz na GSie to Cię rzadziej pozdrawiają - też wątpię, że tak jest. W krajach zachodnich gdzie od lat ludzi stac na wiele więcej, takich uprzedzeń jest mniej. Na pewno u nas można czasem spotkać nowobogackiego bufona, ale wraz ze wzrostem PKB kraju (dobrobyt jest bardziej powszechny) - coraz rzadziej.
w Wawie zauważyłem, że właściciele drogich cruiserów tudzież sportów, zapewne majętni ludzie, którzy po prostu kupili drogi sprzęt i mogą nie zdawać sobie nawet sprawy z LWG tudzież typ, który uważa się za lepszego, bo jego moto kosztuje minimum 5x tyle co nasze
lewa ręka to nic. Co raz więcej ludzi pozdrawia się nogą. zauważyłem to na wyjazdach zagranicznych. I to jest dla mnie tragedia. Już wolę żeby wogle nie machali.
Ja kiedyś nogą dziękowałem zjeżdżającym autom. Lewej ręki nie zobaczą, a prawa jest na manetce gazu. Ale teraz dziękuję naprzemiennie kierunkowskazami. Lewy... prawy... lewy...prawy...
LWG jest na pewno w Holandii, czy latam motorem czy quadem, zawsze są pozdrowienia w obie strony. "AfroHolendzy" machaja zawsze nawet do Quadowcow, natomiast ci o jasnej karnacji tylko do motocykli bez względu jaki to motocykl. Tak wiec LWG !
Ja mam trochę inną teorię na ten temat. Po prostu ilość motocykli znacząco wzrosła przez miniony pandemiczny okres przez co wiele osób, posiadaczy motocykli, nie wie po co ktoś podnosi LWG lub nie chce (we własnym zadufaniu) podtrzymywać tej tradycji. Ja będę lewą kiwał choćbym został jednym z niewielu którzy to robią. Pozdrawiam
Masz sporo racji
Na pewno nie będziesz ostatnim , myślę że ta tradycja przetrwa, ci co mają to gdzieś są w mniejszości i mimo że nie odpowiedzą ja i tak zawsze pozdrowie 🖐️
Ostatnio leciałem 125 z żoną do Wrocławia i z powrotem. Mijałem sporo motocyklistów, cruiserów wszyscy machają. Naprawdę rzadko ktoś nie macha, ja wyciągam dłoń i jade dalej, jak nie mogę to kiwam głową. Nie rozkminiam czy ktoś odmachal. Nie ma sensu tego rozkminiać. Pozdro z Wielkopolski.😀😀😀😉
Zaczynam się zastanawiać czy nie ma to coś wspólnego z daną częścią Polski - to już drugi czy trzeci podobny komentarz
Co to w sumie zmienia? Czy to jest esencja tego motocyklizmu, że ktoś nam odmachuje albo macha pierwszy czy sama jazda?
Nawijam trochę (20k km) na koła rocznie i czasem ktoś nie pomacha mi, albo ja komuś (bo akurat przymierzam się do jakiegoś manewru i skupiam, przeciskam się na pół sprzęgle albo innego powodu, ale nigdy z lenistwa czy na złość.). Szczerze mówiąc to ja nawet nie wiem ile osób mi odmachuje, bo wystawiam rękę, ale dalej patrzę tam gdzie jadę - za dużo widziałem już akcji, gdzie o włos ktoś się uratował przed najechaniem na inny pojazd, bo się pozdrawiał i musiał sprawdzić czy drugi mu odmacha.
Dużo w tym racji. Oczywiście wszystko w zgodzie z bezpieczeństwem a czy zmienia? To już zależy od punktu patrzenia na sprawę. Każdy odbiera ją w innym sposób i dla wielu stanowi jakiś powiedzmy nieodzowny element jazdy na moto 😶
Cześć Kolego
Źle rozumujesz.
To Ty kiedy podnosisz rękę jesteś LWG, a nie kiedy ktoś Ci odpowie.
Jeżeli ktoś tego nie robi, to jego problem.
Czy to znaczy, że przestaniesz podnosić rękę?
To tylko świadczy o czyjejś kulturze.
Dokładnie tak samo jak podanie ręki na przywitanie.
Ja mam radochę, bo jak podnoszę rękę do motocykli, czy skuterów 125 to widzę ich zakłopotanie...
Sam zaczynałem na 125 i wiem ile to daje radości, jak ktoś na dużym moto kiwa do Ciebie...
Czujesz się pełnowartościowym motocyklistą.
Zgadzam się z tym, że, harley'owcy i duże gs'y mają często z tym problem.
Ale od kiedy jeżdżę afryką, to gs'y często pierwsze się ze mną witają.
Kiedyś tak nie było.
Tak więc róbmy swoje...
Dużo w tym racji. Róbmy swoje i będzie dobrze 👋
Pięknie Mordeczko to Przewinąłeś!🦾
Szerokości🙏🏻🍀 LWG!😎
Leg ✌️
W Wielkopolsce, okolice Poznania na szczęście LWG żyje i ma się dobrze ;) I nie zauważyłem w tej kwestii różnicy - na początku jeździłem 125ką, teraz 650tką i zazwyczaj jest reakcja na LWG. A że zawsze znajdą się wyjątki to trudno, nie ma co rozdzierać szat :) Czasem faktycznie kierowca skutera "oleje" temat, ale nie można generalizować. Każdy też może się zamyslić, zagapić. Nie należy się od razu źle nastawiać.
Jak dla mnie LWG to wspaniałe uzupełnienie przygody motocyklowej i mam nadzieję, że pozostanie z nami na zawsze. Trzeba tylko edukować nową brać motocyklową w tej kwestii i będzie dobrze. I tak jak mówiłeś w materiale - jeżeli idę ulicą i mnie ktoś pozdrawia, to nawet jeżeli go nie znam, to kultura osobista obliguje do odpowiedzi na pozdrowienie.
Dzięki za twój komentarz. W pełni się z tobą zgadzam!
ZAWSZE podnoszę lewą pierwszy. Do wszystkich rodzajów motocyklów, quadów i skuterów. Ostatni zazwyczaj są starsi wujkowie, ale większość z nich za parę sekund rozumieją o co chodzi i w ostatnim momencie też machają. Kogoś z nich widzę po drodze do pracy regularnie. Motopolicja też macha:) Po wyprzedzaniu też macham i patrzę w lustro na odpowiedź. Na światłach pozdrawiam uderzeniem pięści, czasem jest możliwość i pogadać krótko. Jadąc autem też chce się przywitać ale ten gest może być błędnie potraktowany. Młody facet zza granicy na DS1100 👋 LWG
💪💪💪
Kiedys to moze było fajne ale obecnie przy ilosci motocyklu na drodze to wręcz irytuje. Czas z tym dać luz. LWG.
Dzięki za twoją opinię! 👋
Chce to pokazuję, nie chce to nie🤷🏻 a czy ktoś jeździ 125, "kiblem" "plastikiem" "ścigiem" czy "kruzerem" nie ma dla mnie to znaczenia. Tak samo daje lewą psom na motocyklach. Nie widzę zupełnie problemu w tym, że ktoś nie machnie.
Jasna sprawa! Tak jak wspomniałem w odcinku, w gruncie rzeczy chciałem skupić się na odpowiadaniu na pozdrowienie innego motocyklisty😅
Czasem ktoś nie odmacha bo nie widzi (spory ruch) albo skupia sie na czyms innym. Osobiście mialem ostatnio sytuacje ze nie odmachalem bo byłem w szybkim łuku 150+ i nie bardzo mialem ochote puszczac kierownice 😂 z tymi cruiserami to racja. Szczegolnie HD...kiedys na swiatlach stanalem obok takiego jednego ktory kiwnąłem glowa to mnie tylko zmierzył wzrokiem😂 czlonkowie klubow HD maja się za rase panow
To prawda, czasami nie ma po prostu jak a co do cruiserów to niestety również prawda. Nikogo nie klasyfikując ale z moich obserwacji wynika, że dzieje się to tam najczęściej
Masz racje. Ci na cruiserach to buce. Czesto sie mijasz z takim i nawet lbem nie ruszy. Motorowerzysta czesto nie odpowie lwg, ale z rozsadku, bo wie, ze sie walnales, co do jego pojemnosci. Znam kilku harleyowcow i nie zblizaj sie do nich nie Harleyem. Chodza tacy z minami, jak by zaraz mieli cie pobic, bo to krolowie szos. Zenada.
Znaczy powiem tak. Aż tak ostro bym nie powiedział, wśród każdej grupy motocyklistów znajdą się Ci którzy są po prostu niemili i mają się za niewiadomo kogo. Ale tak jak wspomniałem, spora część osób które nie odpowiadają na moje pozdrowienie jest właśnie ulokowana na motocyklach chopper/cruiser
Jestem z mazowieckiego i posiadam dwa motocykle(dokładniej motorower i motocykl 125cm³), jak jadę Simsonem s51 to nikt nie macha, rozumiem, na początku machałem, potem zaprzestałem bo mnie ludzie ot zwyczajnie olewali, nie widzieli( prędzej gość z malucha czy jakiejś ts'ki odmachał🤣) natomiast jak przesiadałem się na Wiaderko 125 to zauważyłem zależność machania od pojemności. Wygląda to tak że 125tki nie machają, natomiast motocykliści na większych pojemnosciach już jak najbardziej. Analogicznie jest ze skuterami. Małe 125 nie macha natomiast kierownicy na większych skuterkach już czasami machną. Ja macham wszystkim bo to wg.Mnie kwestia kultury ale też jedności w braci motocyklowej.
LWG!
Najlepiej podsumowałeś ostatnim zdaniem - to kwestia kultury, która nakazuje odpowiedzieć drugiej osobie na pozdrowienie. Co do małych pojemności również to zauważyłem, chociaż jakiś czas temu (jak jeszcze jeździłem Simsonem 😃) dużo łatwiej było otrzymać gest pozdrowienia z drugiej strony
@@NaMotocyklowany skuterom już nie macham bo w większości to "zwykli użytkownicy dróg", którzy nie wiedzą o co chodzi. Ale jeżeli już podniesie lewą to zawsze odmachuję choćby nawet starym Komarkiem się toczył ;-)
Kiedy miałem dużą TDM 850 każdy odmachywał i często sami podnosili lewą, teraz mam o wiele mniejszą mt 09 która od frontu wygląda jak motorower i zauważyłem że masa ludzi mnie ignoruje 😅
Niestety, tak jak wspominałem tak bywa. Grunt, żebyś to ty czerpał radość z tego na czym jeździsz 😉
Dzisiaj jechałem z Lublina do Wilkowyj to wszystko podnoszą.
Nie pozdrawiają się Harlejowcy bo wszyscy widzieli się rano w serwisie :)
Myślisz? 😅
Zauważyłem podobne zachowania, właśnie tak jak wspomniałeś kierowcy cruiser najczęściej olewają czy jadę motocyklem czy jadę samochodem i obserwuje zachowania motocyklistów to zawsze ta sama grupa nie odwzajemnia pozdrowień. Kolejny temat to 125 sam po mieście śmigam sobie 125 i jeszcze nie spotkałem się z tym żeby ktoś pierwszy mnie pozdrowił (a co to 125 oznacza trendowatego?) Sam gdy wyciągnę pierwszy rękę to może co 3 odpowie na to ale odczuwam że z takim obrzydzeniem jakby to była dla nich hańba. Kolejny aspekt pozdrowień jest wśród kolarzy i innych rowerzystów, dużo jeżdżę na dwóch kółkach i zauważyłem że strasznie spadł poziom pozdrowień również na rowerach, wiadomo tutaj amatorzy raczej tego nie stosują ale już osoby które bardziej trenują lub częściej jeżdżą bardziej stosowały gest pozdrowienia. W tym roku na kilkadziesiąt / kilkaset przejechanych km pozdrowiły mnie może 3 osoby. To chyba społeczeństwo zrobiło się a-społeczne.
Poziom spada wszedzie. Mam wiele roznych hobby i widze co sie dzieje. Dla mnie to piekne odzwierciedlenie tego co kiedys pokazal eksperyment Calhouna.
Ja natomiast przyznaje sie ze macham sam jak szalony. Macham wszystkim i mam to w dupie czy mi ktos odmachnie czy nie bo wiem ze nie kazdy skupia cala swoja uwage na odmachiwaniu. Czasami ktos gada przez interkom, obserwuje droge, jest obsrany bo to jego pierwsze kilometry albo akurat sprawdza droge czy zachwyca sie widokami. Nie uwazam sie za tak wazna osobe zebym pochlanial cala uwage wszystkich przejezdzajacych i licze sie z tym ze czasami ktos mnie moze nie zauwazyc, miec gorszy dzien ablo po prostu boli go reka albo tez nie chce mu sie machac bo akurat dowiedzial sie ze zona zdradza go z kolega z ktorym co roku robil wyprawy motocyklowe i moze to akurat ten k... ;). Wystarczy odrobina empatii i od razu swiat wyglada inaczej.
Czesto w okolicy mijam jednego starszego jegomoscia na niebieskim ogarku jadacego w sandalkach i jakims orzeszku na glowie. Chlopina zawsze macha a ja mu odmachuje i widze wielka radosc na jego twarzy. Dlaczego mial bym facetowi nie zrobic dnia bo co? On sie cieszy, ja sie ciesze i od razu jest fajniej.
Z motylkami o 125 to masz rację jadą lepszymi to już Cię nie pozdrowi
Niestety coraz bardziej się od siebie alienujemy....
No ..macham LWG bo to jest fajne. Byłem na zlocie.. .Tysiąc maszyn... Wieczorem wszyscy po piwku... Przez dwa dni nikt się nie pobił... A byli ludzie na motorynkach i na maszynach za kilkadziesią tysięcy... Była szlachta w jednakowo obszytych kamizelkach.. i ja w kurteteczce z drugiej ręki... Nikt na nikogo nie patrzył wilkiem. Super impreza. Macham nawet na rowerze , w aucie , czasem będąc pieszo .. bo w garażu mieszka moja Hanna... a ja nie zawsze mam czas na...randkę... 😁
To się nazywa prawdziwa miłość 🤩
Ja się troszkę kręcę na motocyklu klasy 125 cc bez uprawnień kategorii A (mam tylko B) i pozdrawiam z gorliwością neofity. A najmilej wspominam moment kiedy zostałem wyprzedzony przez parę na dwóch motocyklach i jadąca jako druga motocyklistka po wyprzedzeniu mnie wystawiła mi nogę. Od razu lepszy dzień :)
A co do innych krajów to nie wiem ogólnie ale w stanach zwyczaj jak najbardziej istnieje i ostatnio nawet natrafiłem na filmik znanego amerykańskiego youtubera na temat tego jak to robić poprawnie, a jaki sposób machania od raz zdradza brak wtajemniczenia. Ale to było z założenia satyryczne. Może u nas ci kruzerowcy też reagują pogardą jak widzą nieprawidłowe ułożenie ręki albo palców.
Mam inne spostrzeżenie. LwG działa. Jadąc do Łeby i z Łeby choppery i cruisery sami pierwsi wyciągali łapy w górę! To nie ma nic wspólnego z pojemnością, klasa motocykla to tylko element kultury. Ja pozdrawiam każdego i to się nie zmieni. Jak biegam pozdrawiam biegaczy jak jadę na motocyklu pozdrawiam motocyklistów. A jak ktos tego nie czuje to nie ma co zmuszać.
Tak jak wspomniałem, również nie przypisuje zachowań do konkretnych grup motocyklistów, jednak moją uwagę przykuł fakt mniejszej ilości otrzymanych "łap w górę" od kierowców cruiserów - może tylko na takich trafiałem.
Co do zmuszania, pewnie! Masz rację! Aczkolwiek kultura nakazywałaby, jeśli nie unoszenie ręki jako pierwszy, odpowiedzenie kierowcy który zrobił to pierwszy.
@@NaMotocyklowany Cześć. mój motocykl waży 350kg, ja 120kg, pasażerka 60kg + bagaż to daje ponad pół tony masy. Może to jest powód dlaczego kierowcy ciężkich motocykli wolą trzymać kierownicę. Z Twoich filmów wynika że cenisz sobie bezpieczeństwo na drodze więc może warto ruszyć wyobraźnią i zrozumieć że są tacy którzy boją się czasem puścić kierownicę. Szczególnie na polskich drogach gdzie nie wiadomo w którym miejscu wpierdolisz się na żwir, olej czy po prostu dziurę w zakręcie.... A może czasem ktoś się po prostu zamyśli i nie zdąży odmachać..... a to tylko wierzchołek powodów dlaczego czasem ktoś komuś nie odmacha..... lepiej więc schować swoje ego i po prostu jeździć.
ps. i nie twórz nie potrzebnych podziałów bo to zajęcie ruskich trolli.
@@aif6was9 W żadnym wypadku nie tworzę podziałów - ten film nie miał kompletnie takiego celu.
Co do pierwszej części twojej wypowiedzi - nie mówię o przypadkach skrajnych, zakrętach, niebezpiecznych fragmentach dróg itp, to jest oczywiste.
@@NaMotocyklowany wiesz co? mam inny pomysł w kwestii machania lewą łapką. Bo sam nie wiem jak do tego podchodzić. Mianowicie jedziesz sobie spokojnie a z naprzeciwka jedzie kolumna motocykli. I nie mówię tu o klubie tylko o, powiedzmy, 10 kumplach wracających ze zlotu. I każdy po kolei pozdrawia, co kończy się tak że jedziesz przez dłuższy czas z podniesiona ręką - co jak już się umówiliśmy przy naszych drogach nie zawsze jest dobrym pomysłem. I albo się narażasz albo opuścisz łapę i potem cię skwitują że znowu burak na criuserze nie odmachuje. A może zapoczątkować nowa tradycję: w kolumnie pozdrawia się pierwszy a reszta po prostu przejeżdżą czując się pozdrowiona - może troszkę bezpieczniej by było i wygodniej.... i dla tych w kolumnie i dla tych z drugiej strony...W końcu kolumna moto stanowi swego rodzaju jedność więc jeśli pozdrawiasz pierwszego to pozdrawiasz wszystkich - i w drugą stronę skoro pierwszy z kolumny pozdrawia to robi to w imieniu całej grupy. I spokojnie lecimy sobie dalej....
I to właśnie mój pomysł: może warto by się pochylić nad takimi sytuacjami i zrobić o tym odcinek? Może inni motocykliści mają podobne odczucia? a może ja się mylę więc chętnie posłucham argumentów dlaczego warto pozdrawiać każdego po kolei w kolumnie....
pzdr
Posiadam motorower junak 905 , mieszkam w powiecie Bolesławieckim , gmina Osiecznica , lewą podnoszę jako pierwszy i rzadko się zdarza , że motocykliści nie odmachują.Może jest to spowodowane tym ,że zainwestowałem w ubiór typowy na motor większej pojemności .Moje spostrzeżenie jest takie , jadąc środkiem swojego pasa motocyklista jadący z naprzeciwka zawsze odmachnie , ale jak jadę prawym skrajem jezdni , to już nie zawsze.
W takim razie do zobaczenia na trasie 😎
Kupilem 125 jakis 3 tygodnie temu i nie wiedzialem czy moge pozdrawiac czy nie, i pierwsze pozdrowienie dostalem od pana na skuterze tez go pozdrowilem ucieszylem sie bardzo, a minolem strasznie duzo motorow i skoterow
Powiem tak posiadam motocykl i skuter .Jak jadę Varadero 1000 to prawie każdy pozdrawia i nie patrzy czy masz coś wypasionego czy nie bez względu na województwa .Natomiast jak jadę skuterem jest inaczej.Patrzy się na nich z góry.Tylko nie każdy skuter musi być tą przysłowiową 50 ,która zamula . Można się grubo pomylić. Moja Gilera GP 800 wygląda jak skuter ale daje frajdę z jazdy i zdziwienia innych motocyklistów .Pozdrawiam wszystkich.
Również to zauważam
Mam zupełnie inne zdanie. Wszyscy mi machają. A ja jadąc autem nawet mam taki nawyk jak mijam jakieś motocykle :) może kwestia województwa? U nas na Dolnym Śląsku to chyba 1 na 100 mi nie odmachał…
Wiesz co, tego nie wziąłem pod uwagę. Bardzo możliwe, że po prostu jest to kwestia miejsca w którym jeżdżę. Tak czy siak dzięki za twój komentarz! Pozdro!
Jak ktoś skupiony na drodze, to też nie odpowie. Sam tak mam.
Jest i LWG w Anglii oraz głową kiwną jak matetki nie chcą puszczać. Pozdro🤘
Dzięki za info! Pozdro! 😃
Moim zdaniem sprawa jest dosyć złożona i można albo temat odpuścić i robić swoje (LwG) - polecam :) albo rozkminiać. Jeżeli rozkminiamy, bo po to nagrałeś ten materiał, to prawdopodobnie pierwszym powodem, że jest jak jest, będzie fakt, że obecnie (jak ktoś poniżej napisał o Italii), moto stało się dla wielu środkiem transportu... i kropka. Nie czują bluesa, mają w dupie LwG, nie kładzenie kasków na ziemi, zatrzymywanie się jak stoi moto na poboczu, dzwoneczki, społeczność, braterstwo, inne "dziwne historie" i tradycje. Przemieszczają się z punktu "A" do "B" i to wszystko. Kolejną sprawą jest ogólne rozluźnienie i coraz bardziej zauważalny (nie tylko na drodze) brak kultury, olewanie tradycji (ogólnie pojętej), podejścia typu "ja jestem najważniejszy i moja racja jest bardziej mojsza". Idąc dalej, wzrost ilości jednośladów na drogach. I tutaj ilość, różnorodność i łatwość dostępu do moto jest ogromna, zupełnie tak samo jak kierowników ( i kierowniczek ;)). Jedni tacy, inni siacy... generalnie dużo i różnie, co powoduje też statystycznie pewną wielkość bylejakości w stadzie tak sprzętów jak i ludzi. Jak w innych dziedzinach życia, zawsze się znajdzie osoba, która uważa, że jest lepsza od innych, bo jeździ droższym pojazdem, ma lepsze ciuchy, okazalszy dom, itp. Poniżej też ktoś opisał efekt badany w eksperymencie Calhouna i z pewnością to też ma wpływ. Można by tak pisać i pisać, ogólnie mamy tzw. "rozwój i postęp" co wbrew pozorom nie zawsze oznacza polepszenie, a bywa że ofiarami tego "postępu" są tradycja, kultura i szacunek do drugiego człowieka. Moim skromnym zdaniem, należy robić swoje, zgodnie z własnym sumieniem, i liczyć na to, że spotka się sobie podobnych, a resztę olać - nic na siłę ;) LwG
Otóż to - robić swoje!
Może to jak z BMW - tylko bogaci widzą włączony kierunkowskaz ;)
Ja mam 125 (i właśnie radochę z jeżdżenia drugi sezon) i zazwyczaj podnoszę - czasami nie zdążę, bo "przecinaki" się na krótko w zasięgu wzroku pojawiają :)
O to chodzi - grunt to czerpać radość z jazdy niezależnie od pojemności :)
PS: Nie generalizuję ale często spotykam podobne zachowania u kierowców tej marki😅
Przeleciałem w ten weekend 500 km po Twoim regionie i nie miałem z tym problemu, wszyscy oprócz skuterów pozdrawiali LWG. Sam przez zamyślenie itp. nie odpowiedziałem chyba ze dwa razy komuś, wiec nie przejmuje się tym, że mnie ktoś nie odpowiedział, może on tez się np zamyślił😉 Generalnie LWG
Czyli coś mi się za często zdarzy spotkać takie zjawisko :D
Bardzo fajny materiał! LWG to zawsze drażliwy temat i każdy ma jakąś swoją filozofię na ten temat. Fajnie jest machnąć i "zostać machniętym", ale też rozumiem motocyklistów, szczególnie w dużych aglomeracjach, którzy mijając dziesiątki motocyklistów dziennie jednak nie machają - najważniejsze żeby się nie spinać za mocno i mieć przyjemność z jazdy;]
Mas racje 😉
Zdarza się że któryś z motocyklistów nie machnie no ale cóż to jest indywidualna sprawa każdego z nas nie zauważyłem aby tylko kierowcy cruserów nie odmachiwali z tym bywa różnie ale zauważyłem że niektórym nie chce się podnieść ręki jedynie co trzymając rękę na manetce unoszą palce do góry co jest słabo widoczne i można to odebrać za brak LWG .
Z gestem palcami również zauważyłem tą tendencję
Witam wszystkich miłośników jednośladów uważam tak na prawdę że nie długo Ten gest Pozdrowienia po mału Za nika. Ja jestem za czasów WSK MZ wueskom jeździłem PO cichaczu A MZ już na legalu jestem z łudzkiego Pozdrawiam M,K.
Cześć cześć! Dzięki że podzieliłeś się swoim doświadczeniem.
Ja nie macham bo inni też nie machają najgorzej gdy druga strona pomyśli tak samo 😅 Jeżdżę pierwszy sezon i pierwszy nie macham tylko skuterzystom bo mało kto odpowie a tak to LWG leje się szeroko pozdrawiam z południa Polski ;)
Pozdro ze ściany wschodniej 👋
Jak komuś słoma z butów się sypie to z motocyklowych również :-) Ja pozdrawiam wszystkich a część faktycznie nie odpowiada.
Niestety 😶
Jeśli chodzi o inne kraje to z moich obserwacji wynika że kraje południowe nie mają takich zwyczajów bo tam motor to często zwykły środek lokomocji, coś jak u nas tanie skutery 50cc.
Coś w tym jest. Z pewnością tam gdzie motocykle czy motorowery są bardziej powszechne tradycja LWG zanika
Ja mam trochę inne obserwacje. Cruiserowcyzwykle sami nie machają, ale zwykle odpowiadają. Nigdy nie odpowiadają "rolnicy", czyli osoby na ścigaczach o wątpliwym stanie technicznym, na podmiejskich drogach. Generalnie osoby na sportach rzadko odpowiadają, ale oni mają ciężko z racji pozycji na moto. 😁
Z tym odmachiwaniem to celne spostrzeżenie. Nie zgodzę się tylko z generalizowaniem osób pochodzących ze wsi do pewnej niemiłej grupy społecznej😅
@@NaMotocyklowany Nie miałem zamiaru generalizować i nikogo obrażać, bo sam bardzo lubię wieś. 👍 Natomiast często mijam na wielkich drogach lanserów na wiekowych, zdezelowanych ścigaczach, w jaskrawych bluzach, jasnych dżinsach i białych butach, którzy w życiu mi jeszcze nie odmachali. 😆
Nie podnoszę Lwg i nie odpowiadam. Jeżdżę już 38 lat na moto, w latach 80-tych ub. w. nikt o tym nie myślał.
Okej rozumiem, dzięki za komentarz!
Jadę sobie 50tką, a tu mi typ z Nindży lewą podnosi, więc no... ;-)
Piękna sprawa :-)
U siebie nie zauważyłem żeby ktoś nie podnosił łapy ale podejrzewam że w dobie rosnącej popularności motocykli nie każdy nadarza za tym jak się zachować zwłaszcza najmłodsza brać motocyklistów. Ja osobiście zawsze macham, chyba że ktoś jedzie kosiarką to nie ma opcji 🙂 Pozdrawiam!
Coś w tym jest, chociaż tak jak wspomniałem, u mnie gdy zaczynałem, ten gest był serio poczuciem bycia w grupie "prawdziwych" motocyklistów 😃
@@NaMotocyklowany ja zwykłem na to mówić ,,Bracia Motocyklowi '' :d LWG to piękny gest i nawet jak kiwnie mi jedna osoba na 100 to i tak będę machał.
Wszyscy machają ale to sie kiedys skonczy bo motocykle zaczynaja byc dla kazdego. Teraz wiadomo mamy kryzys ale normalnie za 6k kupowalo sie junaka rs125 i juz jestes motocyklista. To cena telewizora. We Wloszech nikt nie macha bo tam jednoslad to srodek transportu, kazdy ma chociaz skuter.
Zapewne będzie to miało znaczenie. Im bardziej powszechne się to stanie to tego typu gęsty odejdą w niepamięć - niestety.
Za granicą to jest Czechy czy Słowacja to jest rzadkością a w Polsce to jest tak jak mówisz czoperowcy i inni z tej grupy to ciężko rękę podnieść
Dzięki za komentarz!
Są ,,motocykliści ,, i motocykliści . Jeżdżę chopperem i zawsze wszystkim odpowiadam i pozdrawiam , nie zgadzam się z Twoją opinią... LWG zawsze🖐️
I Twoje zachowanie jak najbardziej odbieram na plus. To co powiedziałem nie jest moją opinią a pewnym spostrzeżeniem, czymś co po prostu zauważyłem. Widocznie wybijasz się z grupy osób które jeżdżą tego typu motocyklami a mają gdzieś innych - mówię to jako fan cruiserów, przecież sam przez wiele lat takimi podróżowałem 😉🤜🤛
@@NaMotocyklowany Pełna zgoda , szacunek dla drugiego , obojętnie na jakim moto jedzie .... uśmiech i LWG . Miłego zimowego odpoczynku i czekam na następne relacje 🖐️
Otóż to! Tobie również miłego zimowego czasu a kolejne relacje z wypraw pojawią się z czasem 🤜🤛
Latam 5lat . I widzę że coraz gorzej u ludzi z lwg .ja często pierwszy lekko podnoszę .najczęściej nie patrzę czy ktoś odpowiada .ale jednak widzę że się nie chce co niektórym
Niestety, podobne spostrzeżenia
Widzę że jesteś z Puław a można wiedzieć które strony?
Pisz do mnie na priv poprzez fb 😉
Jak cruiser nie odpowiada na LWG to możesz założyć,że to marka zza oceanu😁 Tak samo nie odpowiadają GSy z silnikiem boxera😂😂😂
LWG wszystkim 🤚
A to już różnie 😅
Myślę, że z GS to bardziej uprzedzenia, spotkałem się z opinią, że GSiarze to bufony. Osobiście tego nie zauważyłem, przeciwnie w ostatnich miesiącach z dwoma sympatycznymi włascicielami moto BMW rozmawiałem. Po prostu czasem ktoś nie odmachnie, niezależnie od marki itd. Jak nie odmachnie ten na BMW to łaczymy to z marką. Spotkałem się też z opinią, że jak jedziesz na GSie to Cię rzadziej pozdrawiają - też wątpię, że tak jest. W krajach zachodnich gdzie od lat ludzi stac na wiele więcej, takich uprzedzeń jest mniej. Na pewno u nas można czasem spotkać nowobogackiego bufona, ale wraz ze wzrostem PKB kraju (dobrobyt jest bardziej powszechny) - coraz rzadziej.
Jasne, nie ma co generalizować. Wszystko zależy od człowieka a nie od marki. Koniec i kropka.
w Wawie zauważyłem, że właściciele drogich cruiserów tudzież sportów, zapewne majętni ludzie, którzy po prostu kupili drogi sprzęt i mogą nie zdawać sobie nawet sprawy z LWG tudzież typ, który uważa się za lepszego, bo jego moto kosztuje minimum 5x tyle co nasze
Takie przypadki również się zdarzają
7:45 - pewnie Coda ;D
Zgadza się 😁
LWG dotyczy też motorowery - a z tymi czoperowcami to prawda
🤝
lewa ręka to nic. Co raz więcej ludzi pozdrawia się nogą. zauważyłem to na wyjazdach zagranicznych. I to jest dla mnie tragedia. Już wolę żeby wogle nie machali.
To jest normalne pozdrowienie na południu Europy więc wyluzuj 😉
Czemu taka tragedia?
Ja kiedyś nogą dziękowałem zjeżdżającym autom.
Lewej ręki nie zobaczą, a prawa jest na manetce gazu.
Ale teraz dziękuję naprzemiennie kierunkowskazami.
Lewy... prawy... lewy...prawy...
👍👍👍✊✊✊🇵🇱🇵🇱🇵🇱
👋
LWG jest na pewno w Holandii, czy latam motorem czy quadem, zawsze są pozdrowienia w obie strony. "AfroHolendzy" machaja zawsze nawet do Quadowcow, natomiast ci o jasnej karnacji tylko do motocykli bez względu jaki to motocykl. Tak wiec LWG !
Wielkie dzięki za twój komentarz! Czyli wiemy jak sytuacja wygląda w Holandii 💪
A nad czym tu dyskutować, coraz większe chamstwo na drogach to i na motocyklistów się przeniosło.
Nie chcę nikogo obrażać, więc powiem bardziej wymijająco - wielu zaczyna mieć innych w dalekim poważaniu ;/
Dobrze gadasz LWG i jadę dalej. LWG POZDRAWIAM
Idiotyczny zwyczaj ....
Dlaczego idiotyczny? 🤔
7;37 nie pozdrowiles pana na skuterze