Pofiąg pofpiefny "Fegielfki" ze ftafji Fuwałki do ftafji Fofnowief Główny przez ftafje Białyftok, Fkierniewife, Radomfko, Fęftochowa wjedzie na tor pierwfy pfy peronie tfecim
jedzie z właścicielem, zachwala kanapę, precyzyjny układ kierowniczy, że jedzie jak tradycyjny amerykański wóz a nagle z offu wyjebuje "ten bujk jest przerażająco przestarzałym gównianym syfem" xddd
Jeden z ciekawszych samochodów na tym kanale! Wspaniały przykład jak różne były jeszcze samochody w drugiej połowie lat 80-tych na świecie ( 1991 to ostatni rok produkcji tego modelu). Jak bardzo wozy amerykańskie różniły się jeszcze od europejskich czy japońskich. Buick na ówczesne standardy był w USA marką obecnie określaną jako premium, wyżej był tylko Cadillac i Lincoln. Skylark był zaprojektowany pod gusta konkretnej klienteli jak typowy wyrób korporacyjny - pewnie przeciętnym nabywcą takiego Skylarka 2.5 był biały mężczyzna w wieku około emerytalnym, republikanin, konserwatywny. W młodości walczył z Japończykami na Pacyfiku i nadal uważał, że amerykańskie samochody są najlepsze. Mieszkał w średnim lub większym mieście. Skylark miał tradycyjną, ale modną wówczas sylwetkę. Pudełkowaty ale lekko zaokrąglony - nie to co Chrysler LeBaron ’86. Mały i zwinny ale nadal amerykański i klasyczny. Wnętrze - takie w jakim ów nabywca czuł się dobrze, przypominające jego living room. Przestarzałe? Ale takiego oczekiwali kupujący. Dla tych lubiących nowoczesność, GM wypuścił np. Pontiaca Grand Prix ( półka wyżej). Po 1988 Skylark był też najmniejszym modelem Buicka, a 2.5 to taki „entry level” do gamy Bucika jak 3-cylindrowe BMW dziś albo Mercedes 190 z 4-biegową skrzynią wówczas. Skylark był zaprojektowany dla takich ludzi - jeżdżących po gazetę za róg samochodem, w mieście lub na niedużych odległościach. Liczyło się aby wygodnie wsiadać i wysiadać, a samochód miał prestiż - w amerykańskim rozumieniu to te znaczki ( jak dziś M w BMW ), drewniane plastiki, welur. Jako oszczędna osoba, wybrała podstawowy silnik. W mieście i tak jeździł 35mph a na highwayu 65mph. Miał często odpalać i tyle. W Europie odpowiednik klienta Skylarka 2.5 kupiłby Mercedesa 190D. Tak jak 190D różni się od Skylarka 2.5, tak niemiecki emeryt różnił się od amerykańskiego. Z racji specyficznego klienta, Skylark nie miał zbyt dużej konkurencji. Kto kupował Buicka, nie myślał o Toyocie czy Hondzie. Był Mercury Topaz, ale to prawie to samo co Ford. Kanciasty Chrysler Le Baron do 1988, a potem Saratoga - ani Chrysler ani Mercury nie miały takiej renomy jak Buick. No i jeszcze pochodne Skylarka wewnątrz GM - taki Olds Cuttlass Calais. Zawsze się zastanawiałem, jaka była różnica w postrzeganiu i pozycjonowaniu bardzo podobnych marek - jak Buick i Oldsmobile czy Dodge i Plymouth. Jak powolny był Iron Duke, szkoda że nie było to pokazane. Jeździłem kiedyś Grand Amem 3.1 V6 o wydawać by się mogło sporej mocy ponad 150KM i przy 4-biegowym automacie szału nie było. O ile start był nawet, to przyśpieszenie w wyższych prędkościach, mizerne. Przeciętny europejski czy japoński wóz średniej klasy z 2.0 z lat 90-tych robiłby tego Pontiaca na szaro. Nawet Jetta 1.8 z Automatem była żwawsza. W zasadzie to chodziło o to, że po redukcji, przy V6 oczekiwalibyśmy wyraźnego kopa, a tu było więcej hałasu niż efektów. To 2.5 musiało być naprawdę wolne - ciekawe czy Mercedes 190D dałby mu radę - stawiam, że z manualną skrzynią tak.
Ten panel drzwiowy, gdzie jest uchwyt, klamka i blokada drzwi, pojawia się w połowie samochodów gm'a od lat 70'tych e niezmienionej wersji, szczególnie w Cadillacu Sevillę. Wciąż lepszy niż europejski syf
W tamtym czasie Japończycy robili lepsze i trwałe samochody... w sensie mechanicznym aj owszem ale blacharsko jak widać ten hamerykun nadal istnieje podczas kiedy jego rówieśnicy z kraju kwitnącej wiśni już dawno uległy biodegradacji pozostawiając po sobie silnik walajacy się gdzieś pod szopą. Silniki hamerykanow owszem zacofane rozwojowo, paliwożerne i mocno osłowate ale miały tą jedną przewagę nad ówczesny Polonezem: przelatywały 500-800tys mil przy hamerykanskiej świadomości motoryzacyjnej (czyli działa to działa, na wuj tam grzebać) podczas kiedy spierdolonez miał problem osiągnąć ledwie 200 tys mil bez remontu głównego a i to przy wielu zabiegach świadomego kierowcy użytkownika.
Tylko o pokonezach mało kto wiedział ba w USA nie wiedzieli w ogóle co to jest polska a tu nagle taki zacofany szrot a i z czego Polacy w polonezie mieli to zrobić jak kasy na rozwój nie było a w USA dolary dolary a i co do blach to chyba nie wiesz co mówisz bo amerykance też gniją może nie tak jak Hondy i polonezy z tych lat ale tu chodzi o technologie i dostępność materiałów
Nooo, jedyne "ale" do Twojej logiki jest to, że w czasach, gdy to było sprzedawane (80's-early 90's..) był to w zasadzie najprostszy nowy samochód nowy w USA (okej, prawie najprostszy...). Samochód miał w zasadzie zawsze: klimatyzację, automat, welury, elektryczne szyby (okej, ten konkretny nie miał...), kupę ozdóbek, czyli coś co dzisiaj nazwalibyśmy "pakiet jakiśtam", i ludzi było w stanach bez problemów na toto stać, bo było dość tanie. Ten sam czas w Europie: Weźmy jakiś samochód segmentu B--C (bo mimo że nie jest on jego bezpośrednim odpowiednikiem, to poza nielicznymi malutkimi japońcami, generalnie mniejszych samochodów się tam jeszcze nie uważało...), taki też dośc tani i "nowocześniejszy" Opel Astra (od 1991 robiona pierwsza generacja...) - silnik OK, duzo bardziej sprawny, mocniejszy, ale wyposażenia te auta w 95% egzemplarzy nie miały ŻADNEGO. Klima? Ile takich Astr mk1 mialo klimę? 2%? automat? To się czasem zdarzało, ale to była dalej egzotyka... Czasem były lusterka w prądzie oraz szyby z przodu, jakieś radio na kasetę i 2 głośniki - koniec wyposażenia.... W kwestii jakości też bym jakichś zachwytów nie oddawał nad tym - środek trumna, z podłego plastiku, gnijące blachy itd.... Także okej - stylówka amerykańskich maiaise to trochę taki odpust, silniki to skansen, ale... pod względem komfortu podróży na trasie, te auta biły na łeb konkurencyjne europejczyki / azjatów z tych lat....
a czy to nie jest tak ze amerykańskie silniki wypluwaly mało KM ale dużo niutow żeby ciągnąć ciężkie przyczepy? nie jadą, palą jak smoki ale za to uciągną dom na kołach?
W latach 60-tych amerykańskie silniki wypluwały dosyć proporcjonalne ilości mocy w stosunku do pojemności, ale w latach 70-tych przyszedł najpierw kryzys paliwowy a później normy emisji spalin, które w Europie mamy dopiero od niedawna.
Przyjechalem do USA w 1981 roku i niestety musze sie zgodzic ze Amerykanska motoryzacja we latach 1980tch i 1990tych dokladnie tak wygladala. Kompletne dno zostalo osiagniete, gdy Chevrolet wsadzil "Iron Duke" w Camaro ("sportowy" samochod) w 1982 roku. Problem polegal na tym, ze rzad USA wprowadzil drakonskie wymagania jezeli chodzi o zuzycie paliwa w calej "flocie" kazdego concernu samochodowego, i GM poprostu nie mogl nic na ten temat zrobic. Ta sytuacja bardzo sie poprawila w latach 2000tych.
Ten Buick Skylark byl moim pierwszym samochodem po przeprowadzce to USA - w 1998. Auto raczej oczarowalo mnie , bylo to w pelni nezawodne i faje - no typowe Amerykanski- plywajace po autostradzie. Dlugie trasy nie byly zadnym problemem. W zyciu nie zamienilbym na Poloneza.
MotoBieda, lubię twój kanał i opowieści dziwnej treści-ale o poruszaniu się samochodem w USA muszę coś napisać. Prędkość maksymalna na wielu autostradach to od 55 do 65 mil na godzinę, czyli ok 90-105km/h. Za przekroczenie limitu prędkości są mandaty i punkty. A im więcej punktów tym droższe ubezpieczenie na auto, przy 5 punktach cena ubezpieczenia wzrasta nawet o 70% podstawy. Możesz mi wierzyć, ludzie tu jeżdżą wolno, a i tak jest ogrom kolizji na prostych odcinkach autostrad przy 4 pasach ruchu w tym samym kierunku i w piękną pogodę. Dlatego auta w USA nie potrzebują tylu koników mocy tylko wygodnej kanapy, na której spędzasz co najmniej 3 godziny dziennie.
Pasy zainstalowane w ten sposób pozwalały uniknąć wyposażania auta sprzedawanego w stanach w poduszki powietrzne. Producenci mieli do wyboru albo samoczynne pasy (lub nie wymagające rozpinania) albo montaż airbaga. Żadne z rozwiązań nie było na rękę Detroit, ale airbagi były droższe (sensory, elektronika), dlatego powstawały różne patologie, jak m.in. pasy jeżdżące przez całą długość ramki drzwi, byle tylko sprostać przepisom.
Fun Fact.. Ten złom był w filmie Top Dog (1995) (Wersja VHS), gdzie kogoś zamknęli w tym aucie (który był nafaszerowany ładunkami wybuchowymi) I chyba Chuck Norris próbował wtedy go uwolnić z tego samochodu bo suwak do blokowania drzwi, nie chciał się poruszyć w pozycje Unlock.
No to teraz rozkminka , skoro te auto jest tak beznadziejne jak na projekt z 85 roku i amerykańska motoryzacja była w d….ie to ja się pytam jakie miejsce zajmowała Polska motoryzacja ze swoim Rzęchonezem?
Ten patent z pasami wynika z norm bezpieczeństwa. Rzecz polegała na tym że wprowadzono przepis mówiący że albo będą poduszki dla ludzi z przodu, albo automatycznie zapinane pasy. Poduszki były drogie, a ludzie się bali że w razie wypadku coś im w twarz wystrzeli. To jest najprostsze rozwiązanie, VW był bardziej fancy i pasy jeździły po ramce drzwi na silniczku elektrycznym i łańcuchu.
nawet nie chce mi się pisać, po tym jak uslyszalem bezreflesyjną krytykę żeliwnej głowicy nie argumentując tego w ogole. Żeliwna glowica to przede wszystkim długowieczność, mała rozszeżalność cieplna, trwalsze osadzenie gniazd zaworowych, ale ....po co mam dalej tu pisać, jak gość i tak wie lepiej i przy okazji rzuci jakąś soczystą kur....wę
@Motobieda Który europejski, czy azjatycki samochód w tamtych czasach miał w standardzie poduszki powietrzne i elektryczne szyby? :) Test fajny, mogę udostępnić amerykańską VW T4, czyli Ford Econoline w wersji furgon.
17:54 to nie kick down tylko TCC. Przy tej prędkości 3T40 nie zredukuje Ci na drugi bieg. Zrzucił Ci tylko TCC z hydrokinetyka. Zasadniczo zajebista skrzynia tylko nie nadaje się na trasy.
Jedyne czego mi brakuje w testach Jezusa i tej gwiazdy od książki o Warszawie to zdjęcie jak zegary i wnętrze wygląda w nocy po podświetleniu zegarów i deski. Dla mnie to robi robotę :)
Buick nie przyspiesza jadąc na trasie jakieś 90km/h? Silnik od Poloneza by się lepiej spisał? Co Ty gadasz.. Miałem Poloneza w wersji eksportowej, kto miał ten wie, że był to luksus w porównaniu do wersji na Polskę. Całe 86KM potrafiło rozpędzić poldka do 140km/h hmm, no w jakiś kwadrans, zazwyczaj brakowało prostej. W tamtych latach, gdyby było mnie stać i taki Buick byłby dostępny w Polsce, nie kupił bym w życiu Poloneza. Polska motoryzacja była dobra, żeby nauczyć się serwisowania swoich jeździdeł i nic więcej.
A propos prędkościomierza: z analizy filmu wynika, iż 100m między słupkami trasy pokonywałeś w ok. 3,20 sekundy, co z grubsza oznacza prędkość ok. 112 km/h. Uwzględniając bufor dokładności, miałeś prędkość między 107 km/h a 117 km/h.
Iron duke był żenadą w firebirdzie 3 gen- takim jak zlomnik testował :) Auto wyglądało na sportowe a miało osiągi malucha Sam silnik chyba nie był taki idiotyczny. Ciekawie opisane jest w wikipedi. Nieprawda jest też że silnik to nie spełnia norm spalin Kiedy dzikusy z europy nawet jeszcze o tym nie myślały Amerykanie mieli już bardzo Surowe normy spalin. Stąd też żenujące moce ponieważ brakowało dobrego elektronicznego wtrysku Silniki amerykański zaczął mieć jaką taką moc dopiero na początku lat dziewięćdziesiątych Co do kontrolek, napisów etc - jak kto woli - auta są łatwe w obsłudze i faktycznie dla idiotów. Jakość GM powtarzalnie nędzna
czemu obrażasz złomnika. No sepleni i co z tego lubię jego filmy. Ty rób swoje a on niech robi swoje nie ma powodu żeby się z kogoś wyśmiewać. Niech widzowie to ocenia kto jest lepszy.
Fajnie to robisz .Kwestia porównania z polonezem, że lepszy dla mnie nie ma znaczenia.Pytanie jak się prowadzi i jaki jest komfort i wtedy można powiedzieć co jest co .Ale kanał Twój miazga!!
Co za pierdolenie, akurat ten Buick stylistycznie przebija większość fur pokazanych na tym kanale i mimo 30 lat na karku nie jest zlachany. Zdecydowanie wolałbym niż jeździć niz E30, który był ostatnio pokazywany na kanale
Zabrakło tylko jeszcze wypowiedzi tego młodego właściciela, dlaczego kupił to auto i skąd je ma ;) Bo z podsumowania wychodzi na to, że kupił je tylko z patriotyzmu i braku lepszego pomysłu :P Ale ogólnie bryka bardzo przyjemna dla oka jeśli chodzi o zewnątrz :)
auto należało do Chorwackiego trenera Piłkarskiego Ivana Leko, zostało mu zarekwirowane w Niemczech przez Policje i opylone na aukcji w 2016, tam kupił je jakiś Niemiecki dziadzio kolekcjoner i zamknął w stodole. Zmarł a jego rodzina opyliła auto handlarzynie z Łodzi, a z Łodzi przyjechał lawetą właśnie na moje podwórko :3 A kupiłem je bo Wołga była za droga a jak tate jeździ Lincolnem to i syn sobie coś mniejszego kupić musiał
WAJCHA OD BIEGÓW ZACZĘŁA RDZEWIEĆ! Ta naklejka HR na zderzaku przekonuje mnie do teorii że to coś zostało zrzucone przez wojska NATO podczas wojny w Jugosławii na walczących, ale zostało po lądowaniu rozbrojone przez lokalsów. To brzmi gorzej niż Żuk po 20 letniej karierze w Spółdzielni GS... A taką rączką to się drzwi w Ursusie C-385 zamyka, tylko tam jest pręt przyspawany do ramy drzwi.
Pomyśleć że 15 lat emu za czasów podstawówki bawiłem sie w berka do okoła tego dworca ze znajomym którego dom widać w 1:50 a teraz na tej ziemi motobieda nagrywa amerykański śmietnik :O
amerykanie mieli nawet wtedy bardziej wyjebane na spalanie silnika niz polska bo oni nawet do dnia dzisiejszego wydobywaja wiecej ropy niz polska i normalnie stac ich na silnik moze paliwożerny ale za to do nie zajechania
Mordeczko.. Generalnie z tym podpisywaniem wszystkiego jak dla debili w USA: gdzieś na studiach na jakimś gówno przedmiocie co nazywał się "Własność intelektualna" czy coś takiego babka tłumaczyła nam z czego wynika to podpisywanie i informowanie o najbardziej oczywistych rzeczach w jUeSejach i innych Wielkich Brytaniach na różnych przedmiotach. Mianowicie chodzi o to, że są dwa typy prawodastw (których nazw za chuj nie pamiętam, bo to lata temu było) gdzie jedno zakłada, że obywatel jest inteligentny, drugie zakłada, że wcale nie musi być inteligentny. W USA jak łatwo się domyślić jest ten drugi typ prawodastwa, a co za tym idzie jak zamówisz gorącą kawę, ona się na Ciebie wyleje, albo złapiesz za kubek i Cię poparzy, a na kubku nie było ostrzeżenia, że kawa jest gorąca i może wystąpić ryzyko poparzenia to idziesz do sądu, pozywasz sprzedawcę i dostajesz odszkodowanie, gdyż w jego gestii leży poinformowanie Cię o tym, że coś co jest gorące może Cię poparzyć. Wszak wedle założeń tego prawodastwa, Ty wcale nie musisz być na tyle inteligentny i możesz tego nie wiedzieć :) U nas w Polszi jest ten pierwszy typ prawodastwa, które zakłada, że obywatel jest na tyle inteligentny, że nie trzeba go informować, że może się poparzyć gorącą kawą :) Więc u nas taki pozew nie przejdzie.
Fajna Bulova Computron na nadgarstku! Co prawda po tym jechaniu amerykanów na początku filmu spodziewałbym się szybciej Gerlacha Kosmonautę nawiązującego do kultowej Unitry Warel, ale i tak szanuję niecodzienny wybór zegarkowy ;)
A ja uważam, że obrotomierz jest przydatny szczególnie przy tych nowych skrzyniach CVT, które jak się ciśnie do oporu to motor wyje jak nie wiem co, a jedzie tak sobie. Jak się w odpowiednim momencie odpuści na chwilę i ponownie dociśnie to lepiej się zbiera i na niższych obrotach. Algorytm tego nie przewidział pewnie. W starych automatach pięciobiegowych np. w BMW działało to o niebo lepiej.
oo, pofiągi!
Oo, Zbigniew😁
O Przyjaciel Mojej Żony
o sepleniacy jest :)
Pofiąg pofpiefny "Fegielfki" ze ftafji Fuwałki do ftafji Fofnowief Główny przez ftafje Białyftok, Fkierniewife, Radomfko, Fęftochowa wjedzie na tor pierwfy pfy peronie tfecim
@@RabidTransiT Fofnowief to musi być gdzieś za granicą
Odpaliłem ten film żeby posłuchać o Mubi pe el, ale się zawiodłem
nasrepny zje...y film. ostatnio maski nie otworzyl a teraz bez mubi. w jakim kierunku to idzie. niewiem
@@krzysztofmarc6145 może se jeszcze honkera kupi... żenada
Odjebalo mu, następny film będzie mial taki tytuł "kupiłem syrenę, kończę z mubi"
Na co narzekasz? Przecież jak zresztą zawsze dał z siebie całe 30%
Ja odpaliłem żeby obejrzeć reklame z lidla i okrase z 20 minutowym filmikiem i również sie zawiodłem
jak właściciel usiadł obok to już same zalety godo xD
XD
jedzie z właścicielem, zachwala kanapę, precyzyjny układ kierowniczy, że jedzie jak tradycyjny amerykański wóz a nagle z offu wyjebuje "ten bujk jest przerażająco przestarzałym gównianym syfem" xddd
Jeden z ciekawszych samochodów na tym kanale! Wspaniały przykład jak różne były jeszcze samochody w drugiej połowie lat 80-tych na świecie ( 1991 to ostatni rok produkcji tego modelu). Jak bardzo wozy amerykańskie różniły się jeszcze od europejskich czy japońskich. Buick na ówczesne standardy był w USA marką obecnie określaną jako premium, wyżej był tylko Cadillac i Lincoln. Skylark był zaprojektowany pod gusta konkretnej klienteli jak typowy wyrób korporacyjny - pewnie przeciętnym nabywcą takiego Skylarka 2.5 był biały mężczyzna w wieku około emerytalnym, republikanin, konserwatywny. W młodości walczył z Japończykami na Pacyfiku i nadal uważał, że amerykańskie samochody są najlepsze. Mieszkał w średnim lub większym mieście. Skylark miał tradycyjną, ale modną wówczas sylwetkę. Pudełkowaty ale lekko zaokrąglony - nie to co Chrysler LeBaron ’86. Mały i zwinny ale nadal amerykański i klasyczny. Wnętrze - takie w jakim ów nabywca czuł się dobrze, przypominające jego living room. Przestarzałe? Ale takiego oczekiwali kupujący. Dla tych lubiących nowoczesność, GM wypuścił np. Pontiaca Grand Prix ( półka wyżej). Po 1988 Skylark był też najmniejszym modelem Buicka, a 2.5 to taki „entry level” do gamy Bucika jak 3-cylindrowe BMW dziś albo Mercedes 190 z 4-biegową skrzynią wówczas.
Skylark był zaprojektowany dla takich ludzi - jeżdżących po gazetę za róg samochodem, w mieście lub na niedużych odległościach. Liczyło się aby wygodnie wsiadać i wysiadać, a samochód miał prestiż - w amerykańskim rozumieniu to te znaczki ( jak dziś M w BMW ), drewniane plastiki, welur. Jako oszczędna osoba, wybrała podstawowy silnik. W mieście i tak jeździł 35mph a na highwayu 65mph. Miał często odpalać i tyle.
W Europie odpowiednik klienta Skylarka 2.5 kupiłby Mercedesa 190D. Tak jak 190D różni się od Skylarka 2.5, tak niemiecki emeryt różnił się od amerykańskiego.
Z racji specyficznego klienta, Skylark nie miał zbyt dużej konkurencji. Kto kupował Buicka, nie myślał o Toyocie czy Hondzie. Był Mercury Topaz, ale to prawie to samo co Ford. Kanciasty Chrysler Le Baron do 1988, a potem Saratoga - ani Chrysler ani Mercury nie miały takiej renomy jak Buick. No i jeszcze pochodne Skylarka wewnątrz GM - taki Olds Cuttlass Calais. Zawsze się zastanawiałem, jaka była różnica w postrzeganiu i pozycjonowaniu bardzo podobnych marek - jak Buick i Oldsmobile czy Dodge i Plymouth.
Jak powolny był Iron Duke, szkoda że nie było to pokazane. Jeździłem kiedyś Grand Amem 3.1 V6 o wydawać by się mogło sporej mocy ponad 150KM i przy 4-biegowym automacie szału nie było. O ile start był nawet, to przyśpieszenie w wyższych prędkościach, mizerne. Przeciętny europejski czy japoński wóz średniej klasy z 2.0 z lat 90-tych robiłby tego Pontiaca na szaro. Nawet Jetta 1.8 z Automatem była żwawsza. W zasadzie to chodziło o to, że po redukcji, przy V6 oczekiwalibyśmy wyraźnego kopa, a tu było więcej hałasu niż efektów. To 2.5 musiało być naprawdę wolne - ciekawe czy Mercedes 190D dałby mu radę - stawiam, że z manualną skrzynią tak.
Krążą plotki że Motobieda jeszcze stoi na rondzie
Hehe
Nagrywaj więcej takich amerykańskich szrotów ciekawie się to ogląda
A gdzie nasz ulubiony fragment z keszbekiem?
No właśnie miałem pisać, że nie było Mubiego…
Już mu nie płacą za reklamę, bo się nie opłaca. KOniec współpracy, Mubi się skonczyło
Cytując Zbigniewa Stonogę:... - chyba nie muszę kończyć XD. A tak wgl to nie zauważyłem, że nie ma jej. Dopiero jak trafiłem na ten komentarz.
@@xy6497 poszli do povagovanych :)))
Mubi skończyło się po Kill em All
Już dawno tyle pięknych słów razem ze sobą połączonych nie było tutaj słychać 😂 Wiara w człowieka odżyła!!!
"Jezus z Żerania" stacja 4ta upada pod Irone Duke`m
12:07 zajebista żółta miata
Sepleniący no wygryw xD odcineczek jak zawsze mocne 30% więc el bieda dał z siebie wszystko xD
Ten panel drzwiowy, gdzie jest uchwyt, klamka i blokada drzwi, pojawia się w połowie samochodów gm'a od lat 70'tych e niezmienionej wersji, szczególnie w Cadillacu Sevillę. Wciąż lepszy niż europejski syf
W tamtym czasie Japończycy robili lepsze i trwałe samochody... w sensie mechanicznym aj owszem ale blacharsko jak widać ten hamerykun nadal istnieje podczas kiedy jego rówieśnicy z kraju kwitnącej wiśni już dawno uległy biodegradacji pozostawiając po sobie silnik walajacy się gdzieś pod szopą.
Silniki hamerykanow owszem zacofane rozwojowo, paliwożerne i mocno osłowate ale miały tą jedną przewagę nad ówczesny Polonezem: przelatywały 500-800tys mil przy hamerykanskiej świadomości motoryzacyjnej (czyli działa to działa, na wuj tam grzebać) podczas kiedy spierdolonez miał problem osiągnąć ledwie 200 tys mil bez remontu głównego a i to przy wielu zabiegach świadomego kierowcy użytkownika.
Tylko o pokonezach mało kto wiedział ba w USA nie wiedzieli w ogóle co to jest polska a tu nagle taki zacofany szrot a i z czego Polacy w polonezie mieli to zrobić jak kasy na rozwój nie było a w USA dolary dolary a i co do blach to chyba nie wiesz co mówisz bo amerykance też gniją może nie tak jak Hondy i polonezy z tych lat ale tu chodzi o technologie i dostępność materiałów
Nooo, jedyne "ale" do Twojej logiki jest to, że w czasach, gdy to było sprzedawane (80's-early 90's..) był to w zasadzie najprostszy nowy samochód nowy w USA (okej, prawie najprostszy...). Samochód miał w zasadzie zawsze: klimatyzację, automat, welury, elektryczne szyby (okej, ten konkretny nie miał...), kupę ozdóbek, czyli coś co dzisiaj nazwalibyśmy "pakiet jakiśtam", i ludzi było w stanach bez problemów na toto stać, bo było dość tanie. Ten sam czas w Europie: Weźmy jakiś samochód segmentu B--C (bo mimo że nie jest on jego bezpośrednim odpowiednikiem, to poza nielicznymi malutkimi japońcami, generalnie mniejszych samochodów się tam jeszcze nie uważało...), taki też dośc tani i "nowocześniejszy" Opel Astra (od 1991 robiona pierwsza generacja...) - silnik OK, duzo bardziej sprawny, mocniejszy, ale wyposażenia te auta w 95% egzemplarzy nie miały ŻADNEGO. Klima? Ile takich Astr mk1 mialo klimę? 2%? automat? To się czasem zdarzało, ale to była dalej egzotyka... Czasem były lusterka w prądzie oraz szyby z przodu, jakieś radio na kasetę i 2 głośniki - koniec wyposażenia.... W kwestii jakości też bym jakichś zachwytów nie oddawał nad tym - środek trumna, z podłego plastiku, gnijące blachy itd....
Także okej - stylówka amerykańskich maiaise to trochę taki odpust, silniki to skansen, ale... pod względem komfortu podróży na trasie, te auta biły na łeb konkurencyjne europejczyki / azjatów z tych lat....
Jezus z Żerania 😆 mam dawkę uśmiechu na całą Niedzielę 😉
A ja myślałem, że Tymuś to Twój przyjaciel od serca.
Mentor :-)
I był. Póki bieda nie nagrał odcinka o passacie
Przecież fłomnik nie ma przyjaciół.
Przyjaciel od grata
@@midasiscariot zna około 5/7 osób
Czasem mógłbyś zrobić jescze wywiadzik z właścicielem.... 😁 Typu - czemu kupiłeś sobie tak pojebane auto?
Co jak Co ale Buick może i przestarzały lecz mam takie wrażenie że 99% by nie zamieniło go jednak na FSO :D
Na Atu, w sumie, bym zamienił. Bez żenady.
No to Cię teraz Stejbul Tejbul dojedzie, że mu Bujka hejtujesz
Nieee, od bronił spierdolin z FSO akurat.
@@Bassdriver no dobre dobre, ale na koszulkach miał napisy kupujemy wyprodukowane w Hameryce, a taki Bujk to z Hameryki pochodzi
@@RUclipsCommentatorzxcvbnm :O
SUPER stejbyl tejbyl!
A co to jest kto to jest ten stulejbyl?
Złomnik się nie zna😂😂😂 i nie lubi poloneza 🙃
Lo panie, ale jaka Renata tam w tle stoi:D
Uchwyt do zamykania drzwi wygląda jak rączka od trumny...
Ten chłopaczek na schodach to bał się żebyś mu fury nie zajebał 🤣
18:28 Bieda szuka gałki zmiany biegów xD
Cześć Donald
@@stanisawkielar2685
To nie Donald tylko poseł Pupka;)
ej, czy tylko ja dziś nie słyszałem o mubi?!
a czy to nie jest tak ze amerykańskie silniki wypluwaly mało KM ale dużo niutow żeby ciągnąć ciężkie przyczepy? nie jadą, palą jak smoki ale za to uciągną dom na kołach?
W latach 60-tych amerykańskie silniki wypluwały dosyć proporcjonalne ilości mocy w stosunku do pojemności, ale w latach 70-tych przyszedł najpierw kryzys paliwowy a później normy emisji spalin, które w Europie mamy dopiero od niedawna.
Silnik nie do zdarcia, słaby ale solidny i moment obrotowy przy niskich obrotach nie musisz go piłować do co najmniej 4tys
Kiedy Polski Polski Fiat
Nie naciskaj. Lepiej nie. Bo będzie jak u Blogomotive. Film raz na kwartał.
uwielbiam ten stary amerykański design :D
Tak jak patrzę na ten schowek to widzę, że GM wziął nazwę "glovebox" bardzo na serio w tym samochodzie
Dosłownie
Fso : nikt nas nie przebije w żenadzie
Buick : potrzymaj mi piwo
*potrzymaj mi danielsa
Przyjechalem do USA w 1981 roku i niestety musze sie zgodzic ze Amerykanska motoryzacja we latach 1980tch i 1990tych dokladnie tak wygladala. Kompletne dno zostalo osiagniete, gdy Chevrolet wsadzil "Iron Duke" w Camaro ("sportowy" samochod) w 1982 roku. Problem polegal na tym, ze rzad USA wprowadzil drakonskie wymagania jezeli chodzi o zuzycie paliwa w calej "flocie" kazdego concernu samochodowego, i GM poprostu nie mogl nic na ten temat zrobic. Ta sytuacja bardzo sie poprawila w latach 2000tych.
Ten Buick Skylark byl moim pierwszym samochodem po przeprowadzce to USA - w 1998. Auto raczej oczarowalo mnie , bylo to w pelni nezawodne i faje - no typowe Amerykanski- plywajace po autostradzie. Dlugie trasy nie byly zadnym problemem. W zyciu nie zamienilbym na Poloneza.
Jak lubię amcary za ich grzybiarską kanapowatość, tak nie.
MotoBieda, lubię twój kanał i opowieści dziwnej treści-ale o poruszaniu się samochodem w USA muszę coś napisać. Prędkość maksymalna na wielu autostradach to od 55 do 65 mil na godzinę, czyli ok 90-105km/h. Za przekroczenie limitu prędkości są mandaty i punkty. A im więcej punktów tym droższe ubezpieczenie na auto, przy 5 punktach cena ubezpieczenia wzrasta nawet o 70% podstawy. Możesz mi wierzyć, ludzie tu jeżdżą wolno, a i tak jest ogrom kolizji na prostych odcinkach autostrad przy 4 pasach ruchu w tym samym kierunku i w piękną pogodę. Dlatego auta w USA nie potrzebują tylu koników mocy tylko wygodnej kanapy, na której spędzasz co najmniej 3 godziny dziennie.
Najlepszy moment to jak tam miata z tyłu przejeżdża xD
Ładny ten samochód - tyle narzekania przy prezentacji, a po przejażdżce cisza z negatywami :) Polecam amerykańskie auta na relaks
Pasy zainstalowane w ten sposób pozwalały uniknąć wyposażania auta sprzedawanego w stanach w poduszki powietrzne. Producenci mieli do wyboru albo samoczynne pasy (lub nie wymagające rozpinania) albo montaż airbaga. Żadne z rozwiązań nie było na rękę Detroit, ale airbagi były droższe (sensory, elektronika), dlatego powstawały różne patologie, jak m.in. pasy jeżdżące przez całą długość ramki drzwi, byle tylko sprostać przepisom.
Wole paździerz z USA niż z PRL 😜😜
Już myślałem, że to wykopany ten co Irytujący go miał :D
Fun Fact..
Ten złom był w filmie Top Dog (1995) (Wersja VHS), gdzie kogoś zamknęli w tym aucie (który był nafaszerowany ładunkami wybuchowymi) I chyba Chuck Norris próbował wtedy go uwolnić z tego samochodu bo suwak do blokowania drzwi, nie chciał się poruszyć w pozycje Unlock.
No to teraz rozkminka , skoro te auto jest tak beznadziejne jak na projekt z 85 roku i amerykańska motoryzacja była w d….ie to ja się pytam jakie miejsce zajmowała Polska motoryzacja ze swoim Rzęchonezem?
RACZEJ SYRENA
Ten patent z pasami wynika z norm bezpieczeństwa. Rzecz polegała na tym że wprowadzono przepis mówiący że albo będą poduszki dla ludzi z przodu, albo automatycznie zapinane pasy. Poduszki były drogie, a ludzie się bali że w razie wypadku coś im w twarz wystrzeli. To jest najprostsze rozwiązanie, VW był bardziej fancy i pasy jeździły po ramce drzwi na silniczku elektrycznym i łańcuchu.
w Hyundaiu pasy też jeździły same, bez silniczka. Otwierałeś drzwi i one ciągnęły pas po ramie.
1:48 Też lubię pociągi xD 5:33 To auto jest tak amerykańskie że pod masą ma nawet butelkę coca coli
Plotka głosi, że w upalne dni, w zakorkowanym centrum, tudzież przelotem na trasie popija sobie schłodzoną *Always Coca-Cola*
Żeliwna głowica w 1991r nie robi na mnie wrażenia. Ford Mondeo mk4 1.8TDCi też miał żeliwną głowicę, a to okres 2007-2011r.
nawet nie chce mi się pisać, po tym jak uslyszalem bezreflesyjną krytykę żeliwnej głowicy nie argumentując tego w ogole. Żeliwna glowica to przede wszystkim długowieczność, mała rozszeżalność cieplna, trwalsze osadzenie gniazd zaworowych, ale ....po co mam dalej tu pisać, jak gość i tak wie lepiej i przy okazji rzuci jakąś soczystą kur....wę
Re 8:40 Ta flaga to aftermarket dodatek.
@Motobieda Który europejski, czy azjatycki samochód w tamtych czasach miał w standardzie poduszki powietrzne i elektryczne szyby? :) Test fajny, mogę udostępnić amerykańską VW T4, czyli Ford Econoline w wersji furgon.
17:54 to nie kick down tylko TCC. Przy tej prędkości 3T40 nie zredukuje Ci na drugi bieg. Zrzucił Ci tylko TCC z hydrokinetyka. Zasadniczo zajebista skrzynia tylko nie nadaje się na trasy.
Jedyne czego mi brakuje w testach Jezusa i tej gwiazdy od książki o Warszawie to zdjęcie jak zegary i wnętrze wygląda w nocy po podświetleniu zegarów i deski. Dla mnie to robi robotę :)
Z Ameryki samo zło(patrz stonka) -też lubie się dowartościować.
Edyta: amerykanskie ohv chce miodu.
Proszę wymawiać poprawnie nazwę.
Teraz wszyscy razem :
BJUIK !!!!
Buick nie przyspiesza jadąc na trasie jakieś 90km/h? Silnik od Poloneza by się lepiej spisał? Co Ty gadasz.. Miałem Poloneza w wersji eksportowej, kto miał ten wie, że był to luksus w porównaniu do wersji na Polskę. Całe 86KM potrafiło rozpędzić poldka do 140km/h hmm, no w jakiś kwadrans, zazwyczaj brakowało prostej. W tamtych latach, gdyby było mnie stać i taki Buick byłby dostępny w Polsce, nie kupił bym w życiu Poloneza. Polska motoryzacja była dobra, żeby nauczyć się serwisowania swoich jeździdeł i nic więcej.
Słownictwo narratora to ewidentna bieda.
A propos prędkościomierza: z analizy filmu wynika, iż 100m między słupkami trasy pokonywałeś w ok. 3,20 sekundy, co z grubsza oznacza prędkość ok. 112 km/h. Uwzględniając bufor dokładności, miałeś prędkość między 107 km/h a 117 km/h.
Iron duke był żenadą w firebirdzie 3 gen- takim jak zlomnik testował :)
Auto wyglądało na sportowe a miało osiągi malucha
Sam silnik chyba nie był taki idiotyczny. Ciekawie opisane jest w wikipedi.
Nieprawda jest też że silnik to nie spełnia norm spalin
Kiedy dzikusy z europy nawet jeszcze o tym nie myślały Amerykanie mieli już bardzo Surowe normy spalin.
Stąd też żenujące moce ponieważ brakowało dobrego elektronicznego wtrysku
Silniki amerykański zaczął mieć jaką taką moc dopiero na początku lat dziewięćdziesiątych
Co do kontrolek, napisów etc - jak kto woli - auta są łatwe w obsłudze i faktycznie dla idiotów. Jakość GM powtarzalnie nędzna
bieda dawaj odcinek o toyocie ae86
Kiedyś to były czasy. A teraz nie ma czasów.
@MotoBieda super masz odcinki - ale jakby opis wnętrza też był by nie na żywo - było by super - jak za dawnych czasów :)
czemu obrażasz złomnika. No sepleni i co z tego lubię jego filmy. Ty rób swoje a on niech robi swoje nie ma powodu żeby się z kogoś wyśmiewać. Niech widzowie to ocenia kto jest lepszy.
Czekam na wlepy gardzę klasykiem jeżdżę śmietnikiem😎
szukam uszczypliwego komentarza Złomnika i nie widzę ...
Już jest xd
Fajnie to robisz .Kwestia porównania z polonezem, że lepszy dla mnie nie ma znaczenia.Pytanie jak się prowadzi i jaki jest komfort i wtedy można powiedzieć co jest co .Ale kanał Twój miazga!!
Super kanał miło się ogląda wszystko ładnie pokazane i opisane
Pozdrawiam prowadzącego
a może z okazji zmiany loga peżu za tydzień jakiś 505 albo cuś?
Dla "sepleniącego" to napis "Strzeż się pociągu"
Po filmiku bez cashbacku życie nigdy już nie będzie takie samo...
Mam meblościankę identyczną jak te drewno z tej fury.
Ile pali na 100?
Over 9000?
Panie Bieda, ostrożnie :P
Myślałem, że to auto z wczesnych lat 80.
7:16 Pierdzi jak Wartburg po wiejskim tuningu xD
No kurna ale smieszna iks de
Co za pierdolenie, akurat ten Buick stylistycznie przebija większość fur pokazanych na tym kanale i mimo 30 lat na karku nie jest zlachany. Zdecydowanie wolałbym niż jeździć niz E30, który był ostatnio pokazywany na kanale
Zabrakło tylko jeszcze wypowiedzi tego młodego właściciela, dlaczego kupił to auto i skąd je ma ;) Bo z podsumowania wychodzi na to, że kupił je tylko z patriotyzmu i braku lepszego pomysłu :P Ale ogólnie bryka bardzo przyjemna dla oka jeśli chodzi o zewnątrz :)
auto należało do Chorwackiego trenera Piłkarskiego Ivana Leko, zostało mu zarekwirowane w Niemczech przez Policje i opylone na aukcji w 2016, tam kupił je jakiś Niemiecki dziadzio kolekcjoner i zamknął w stodole. Zmarł a jego rodzina opyliła auto handlarzynie z Łodzi, a z Łodzi przyjechał lawetą właśnie na moje podwórko :3
A kupiłem je bo Wołga była za droga a jak tate jeździ Lincolnem to i syn sobie coś mniejszego kupić musiał
Prędkościomierz podobny miałem w skodzie 105.
Też miałem pierwsze takie skojarzenia z czasów młodości Skodovki. I już wtedy ostro dawało pieczarkami (a może grzybicą stóp?).
Kurwa, chciałbyś Bieda żeby Twoje FSO było takiej jakości jak ten Buick ..nie musiałbyś wtedy spawać całego podwozia i nadwozia w swoim fiacie xDDDD
11:50 Pasy są w drzwiach, bo wtedy producenci mieli wybór, albo takie pasy, albo montaż poduszki powietrznej.
Będę patrzył na typa za mna. On jedzie legalnie. A on myśli pewnie jadę za tym typem w razie czego jego pierdolna pierwszego xD
O Jezusie nasz, odcinek miodzio. Uśmiałem się z twych tekstów.
Przed filmikiem YT wrzucił mi reklamę blok ekipy, wyjątkowo pasuje
WAJCHA OD BIEGÓW ZACZĘŁA RDZEWIEĆ!
Ta naklejka HR na zderzaku przekonuje mnie do teorii że to coś zostało zrzucone przez wojska NATO podczas wojny w Jugosławii na walczących, ale zostało po lądowaniu rozbrojone przez lokalsów. To brzmi gorzej niż Żuk po 20 letniej karierze w Spółdzielni GS... A taką rączką to się drzwi w Ursusie C-385 zamyka, tylko tam jest pręt przyspawany do ramy drzwi.
Nie moja wina że sprowadziłem go z Chorwacji xD
Pierdolisz pan , krytykujesz i krytykujesz .
Bardzo fajny samochod
Buicks are quite popular in the USA however I have never seen one in Poland. You cannot expect too much. It is a budget build car.
as i saw, parts are now hard to find even in US. Exterior the most
Same LVL then Polonez
Pomyśleć że 15 lat emu za czasów podstawówki bawiłem sie w berka do okoła tego dworca ze znajomym którego dom widać w 1:50 a teraz na tej ziemi motobieda nagrywa amerykański śmietnik :O
Kierowniku, ja w swoim gulfie tszecim mam klime i korbotronik i to właśnie jest wspaniałe uczucie mieć 100% kontroli nad szybami ;)
Zawsze mi podniesiesz humor. Thx :) Pozdro dla Was obu
Ten wóz choć mega tandetny - zjada Poloneza i Fiatopodobne konstrukcje z demoludów. Nie wiem jak można stwierdzić że Polonez lepszy xD
A co jest w nim takiego że zjada poloneza?
Widać, że czujecie coś do siebie ze Złomnikiem 😉
amerykanie mieli nawet wtedy bardziej wyjebane na spalanie silnika niz polska bo oni nawet do dnia dzisiejszego wydobywaja wiecej ropy niz polska i normalnie stac ich na silnik moze paliwożerny ale za to do nie zajechania
Mordeczko.. Generalnie z tym podpisywaniem wszystkiego jak dla debili w USA: gdzieś na studiach na jakimś gówno przedmiocie co nazywał się "Własność intelektualna" czy coś takiego babka tłumaczyła nam z czego wynika to podpisywanie i informowanie o najbardziej oczywistych rzeczach w jUeSejach i innych Wielkich Brytaniach na różnych przedmiotach. Mianowicie chodzi o to, że są dwa typy prawodastw (których nazw za chuj nie pamiętam, bo to lata temu było) gdzie jedno zakłada, że obywatel jest inteligentny, drugie zakłada, że wcale nie musi być inteligentny.
W USA jak łatwo się domyślić jest ten drugi typ prawodastwa, a co za tym idzie jak zamówisz gorącą kawę, ona się na Ciebie wyleje, albo złapiesz za kubek i Cię poparzy, a na kubku nie było ostrzeżenia, że kawa jest gorąca i może wystąpić ryzyko poparzenia to idziesz do sądu, pozywasz sprzedawcę i dostajesz odszkodowanie, gdyż w jego gestii leży poinformowanie Cię o tym, że coś co jest gorące może Cię poparzyć. Wszak wedle założeń tego prawodastwa, Ty wcale nie musisz być na tyle inteligentny i możesz tego nie wiedzieć :)
U nas w Polszi jest ten pierwszy typ prawodastwa, które zakłada, że obywatel jest na tyle inteligentny, że nie trzeba go informować, że może się poparzyć gorącą kawą :) Więc u nas taki pozew nie przejdzie.
Nie no jakość jest, honkera nie przebili!
Świetny odcinek - czekam na Forda Mustanga Foxbody albo na Mustanga 4 generacji.
Poza tym to urządzenie do napełniania lokomotyw to Wieża Ciśnień. Pozdrawiam jako fan parowozów. ;)
Kurwa Moto Jezusie Biedusie.
Dużo lepiej się ciebie po miksie łychy, cydru, wódy, cydru i browca się słucha.
JAK kurwa.
Pytam się JAK.
Twój najlepszy film (pod względem opluwania testowaną furmankę).
Jeszcze był o Jagu też pięknie jechał
Fakt, dał czadu jak za dawnych czasów
Może jakiś filmik na temat renault 4🙂
Z tyłu, jak nowy "Challenger" ;P
Silnik może i chu ale pancerny i pewnie milion km można na nim zrobić to tak jak 3 polonezy 😉
I pali tyle, co trzy polonezy
@@panDyletant Średnio ok. 10 L - to tak źle jak na amerykańską konstrukcję z tamtych lat?!
@@uscars9207 10?! To niemożliwe, no niemożliwe 😯
@@panDyletant Polonez ile palił ?
@@RTO_ace No dobrze, ale amerykańce to popić lubiły zawsze sporo więcej
i te piękne wkręty, którymi plastik na progu jest przykręcony
" Ja tam wole mieć kontrole nad szybami" dobre :)))
Złoto :D
Fajna Bulova Computron na nadgarstku! Co prawda po tym jechaniu amerykanów na początku filmu spodziewałbym się szybciej Gerlacha Kosmonautę nawiązującego do kultowej Unitry Warel, ale i tak szanuję niecodzienny wybór zegarkowy ;)
A ja uważam, że obrotomierz jest przydatny szczególnie przy tych nowych skrzyniach CVT, które jak się ciśnie do oporu to motor wyje jak nie wiem co, a jedzie tak sobie. Jak się w odpowiednim momencie odpuści na chwilę i ponownie dociśnie to lepiej się zbiera i na niższych obrotach. Algorytm tego nie przewidział pewnie. W starych automatach pięciobiegowych np. w BMW działało to o niebo lepiej.
Przydatny np. do tego, żeby nie kręcić zbyt wysoko zimnego silnika.
@@porucznikkazubek1544 Na przykład. Czy w automacie czy w manualu największą rolę odgrywa słuch, ale jak muzyka gra głośno ...