Moim zdaniem najlepiej jest gotować produkty węglowodanowe w takiej ilości wody, aby całość mogła być zaabsorbowana (zazwyczaj wychodzi to 200-250ml na 100g suchego produktu), dzięki czemu nie wypłuczemy z nich żadych mikroelementów plus do takiej wody można dodać słodzik i mamy opcję "na słodko" już bez marnowania kalorii na dodatki. Poza tym gotowanie w plastikowych torebkach na pewno prozdrowotne nie jest, zatem 3 do 0 na rzecz takiego sposobu przygotowAnia. ☺ Pozdrawiam 💐
Bardzo przydatne informacje! Czuję się zainspirowana, dziękuję ❤
Moim zdaniem najlepiej jest gotować produkty węglowodanowe w takiej ilości wody, aby całość mogła być zaabsorbowana (zazwyczaj wychodzi to 200-250ml na 100g suchego produktu), dzięki czemu nie wypłuczemy z nich żadych mikroelementów plus do takiej wody można dodać słodzik i mamy opcję "na słodko" już bez marnowania kalorii na dodatki. Poza tym gotowanie w plastikowych torebkach na pewno prozdrowotne nie jest, zatem 3 do 0 na rzecz takiego sposobu przygotowAnia. ☺
Pozdrawiam 💐