'Patriarchalna rodzina jest częścią większego systemu. Opiewana, zarówno przez poprzedni, jak i obecny system, stała się wartością samą w sobie. W wyniku tego problem bitych żon i dzieci odszedł w cień. Ukuty przez teoretyków termin "przemoc domowa" pomógł skutecznie w zaciemnianiu sprawy, odwracając uwagę od sprawcy. Dla wielu autorytetów społeczeństwa ważne jest, żeby przetrwała rodzina - osobiste koszty jej członków nie są już takie ważne. Dlatego nawet te kobiety, które wychowywały się w rodzinach partnerskich, nie są wolne od wpływów patriarchatu. Jest on obecny w szkołach, kulturze, mediach i w obowiązującej religii. Szkoła, mimo że w większości sfeminizowana, gorliwie wdraża stereotypowe role, stosownie do nich różnicując stawiane przed dziećmi zadania i ferowane według tych zadań oceny. W bajkach dla najmłodszych dzieci daje się już zauważyć wyraźny podział na dzielnych śmiałków i czekające na nich z utęsknieniem nagrody w postaci żon, bojących się ciemności i myszy. Klasyczna bajka o Kopciuszku, na której wychowały się miliony dzieci, prezentuje wizerunek kobiety, która czeka, szorując gary, aż przyjdzie jakiś mężczyzna i "coś z nią zrobi". Największy melodramat wszechczasów "Przeminęło z wiatrem" pokazuje, że kobietę zdobywa się siłą - jeśli nawet protestuje, to tylko po to, by pokazać, że nie jest pierwszą lepszą. Skutecznie potwierdza to przekonanie mężczyzny, że wybrana kobieta staje się jego własnością i może on używać wszelkich środków, aby to udowodnić. Osobnym zjawiskiem jest reklama, która z konieczności bazując na gustach jak najszerszej publiczności, tym samym precyzyjnie je odzwierciedla. Kobiety przedstawiane są najczęściej jako osoby, które zajęte są głównie makijażem, czesaniem się i myciem, albo jako gospodynie, dla których szczytem szczęścia jest poprawne upranie koszuli dla męża. Intelekt kobiet jest zwykle w reklamach pomijany, za wyjątkiem przypadków, gdy trzeba pokazać jak wielkimi są idiotkami. To służy, rzecz jasna, znękanym mężom, którzy dzięki temu mogą wyrwać się niezauważeni na piwo. Ten wzorzec relacji małżeńskiej gładko przyswajany jest przez dzieci, które są najmniej krytycznymi, a jednocześnie bardzo licznymi odbiorcami reklam i błędne koło zaczyna się coraz szybciej obracać. Tu jest miejsce na wyrażenie zdumienia działalnością psychologów, których obecność w świecie reklamy stała się niezbędna, a którzy z zadziwiającą łatwością umywają ręce od konsekwencji własnych psychomanipulacji. Podobne skutki może wywoływać obowiązujący system religijny, którego oczkiem w głowie jest rodzina z tradycyjnym podziałem ról. Pamiętam, jak dawno temu, na lekcji religii, zapytałem księdza, dlaczego kobiety nie mogą być kapłanami. Katecheta wyjaśnił, że w ten sposób zagrożona zostałaby tajemnica spowiedzi, bo kobieta, ze swą wrodzoną skłonnością do plotkowania, natychmiast podzieliłaby się z koleżankami tym, co usłyszała w konfesjonale. Tego błyskotliwego wywodu słuchało kilkanaście dziewcząt jako prawdy objawionej. Jakie zadania mogły potem sobie wyznaczyć w życiu religijnym, skoro nie były zdolne do zrozumienia sensu sakramentu? Kobiecie w katolickiej religii pozostaje rola służebnicy, która ofiarnie miłuje nawet swojego wroga, albo rola kusicielki. Adam miał wygodnie i ciepło w raju, dopóki nie pojawiła się Ewa i nie namówiła go do grzechu. To już wyraźna wskazówka, jak powinno się rozłożyć odpowiedzialność za cielesne występki mężczyzny'. Zachęcam, do zapoznania się z całym artykułem: 'Patriarchat jako źródło przemocy' - Wojciecha Kruczyńskiego.
Najgorsze jest to, że własne rodziny, podają swoje dzieci na tacy, tym .................., wyłączając ich instynkt samozachowawczy, w stosunku do tej grupy zawodowej. Kto, te dzieci, indoktrynuje NAJPIERW❓
Co do lekcji religii to przypominam, że do wychowania dzieci w wierze zobowiązują sie rodzice i rodzice chrzestni w swoim kościele w ramach swoich rytuałów religijnych. Ale z jakiegoś powodu ci sami rodzice, podobno tacy wierzący i tacy praktykujący, nie mają ochoty zaprowadzić dzieci na religię po południu do kościoła, gdzie kościoły są w każdej gminie, na niemal każdym osiedlu w miastach. Dlaczego, skoro są gotowi wozić swoje dzieci nawet do odległych miejsc na zajęcia z tenisa, tańca, języków obcych, na basen itd.? I płacą za to. Niech pokażą, że ta religia też jest dla nich ważna i niech sobie to organizują po południu albo w weekendy. No chyba że mają inne priorytety, ale wtedy dlaczego to szkoła ma im organizować reliigijne praktyki? Dlaczego inne dzieci mają mieć luki w planie i przez to dłuższe lekcje? Do roboty, religijni rodzice.
Indoktrynacja religijna, MUSI być zabroniona, do 18 roku życia. Zamiast tego, ekspozycja na różne religie świata, etyka, filozofia. Mając 18 lat, podejmujesz decyzję o tym czy chcesz być wierzącym. Jeśli tak - wybierasz religię/wyznanie.
Najlepsze jest to, że jakby kościół katolicki podlegał UOKiK to by musieli mu zasadzić mega karę: przystąpić łatwo, wyjść trudno. Przyjmą niemowlę, które nie wyraża własnej woli, rodzice decydują. Ale jak to samo dziecko mając lat np. 15 zechce dokonać apostazji, to nie może. Bo nieletnie. I okazuje się, że rodzice też nie mogą go wypisać. Zapisać tak, wypisać nie. I jest taki człowiek własnością kościoła do 18-tki, a i później też taka apostazja to droga pod górkę. Sekta.
@@agaaga3392 Zmuszanie swoich dzieci do wyznawania tego antyludzkiego wyznania to child abuse. Konsekwencje dla dziewczynek są jeszcze gorsze - uczą się od dziecka, że są podludźmi. Jeśli ONA nigdy nie zmądrzeje, jej życie to piekło i do końca będzie robiła za służącą i bankomat dla tych z ł a m a n y c h czesiów.
2.5 tysiąca za miejsce na cmentarzu i posługę? Ja złodziejowi musiałem zapłacić 4 tysiące, do tego posługa osobno, do tego kopanie dołu osobno ( bo nikt inny nie mógł kopać ) i do tego za nagrobek - 15% od jego wartości !!! Całość zamyka się w okolicach 5 tysięcy PLN - a nie jest to ani Wielkopolska, ani Małopolska - tylko podrzędna wiocha pod Trójmiastem!
Teraz proszę porównać to z jakością informacji w niegdyś pisowskiej TVP - komu by do głowy przyszło, żeby rozliczać rządzącą koalicję z obietnic i głoszonych haseł. Nie ma żadnego porównania.
Weźcie się za jakąś uczciwą pracę reporterską; tak traktujecie Kościół i Księży jakby to byli jacyś przestępcy że emerytury im się nie należą i wogóle powinni precz do Watykanu... Takie postawienie sprawy nakręca przekonanie że Księża to jakaś obca agentura zaskoczę was to także obywatele RP... Jak są nieprawidłowości to ścigać i rozliczać ale robić dramę że biskupi mają emeryturę wypłacaną... Prezydenci RP też mają i mimo że nie lubiłem Komorowskiego to się składam na jego uposażenie
Ludzie są zadziwiający. Dawać tyle kasy za wykonanie kilku gestów i wypowiedzenie słów przez wystrojonego na kolorowo chłopa, tj. ślub, jakby nie można było złożyć przyrzeczenia przed urzędnikiem (jedynie 84 zł za akt małżeństwa) albo w ogóle między chętnymi, żeby być w związku, bez udziału kogoś, kto potwierdzi, że państwo są mężem i żoną, organizując ceremonię we własnym zakresie i zapraszając krewnych, znajomych. Niech już sobie biorą te śluby kościelne, jeśli chcą, ale żeby płacić? Po co - mało luksusowe są te pałace i plebanie? A co gorsze - płacenie za pogrzeb. Mało tego, że ktoś stracił bliską osobę, to jeszcze brane są od kogoś pieniądze w kwotach przerastających możliwości, wymuszających zaciągnięcie pożyczki - płać za leki, płać za dentystę, płać za to, że ktoś ci umarł, płać za wszystko. To ja już bym wolał być skremowany i postawiony w urnie na czyjejś szafce, nie obraziłbym się też, gdyby moje prochy po śmierci miały być gdzieś rozrzucone, zaoszczędzono by miejsca na tzw. cmentarzach. Nie chciałbym zresztą, żeby z mojego powodu płacono Kościołowi, tak samo nie chcę, żeby na Kościół szły moje ciężko pieniądze z podatków. Pierwsi mówią o skromności, godności itd., a jak przychodzi co do czego, to płać na każdym kroku, a już szczególnie, kiedy ktoś ci umarł.
!["Radykalny konserwatysta" - reportaż Kacpra Sulowskiego [Czarno na białym TVN24]](/img/1.gif)
Żądam, ujawnienia WSZYSTKICH dochodów sukienkowej mafii, wypłacanych z pieniędzy publicznych❗
'Patriarchalna rodzina jest częścią większego systemu. Opiewana, zarówno przez poprzedni, jak i obecny system, stała się wartością samą w sobie. W wyniku tego problem bitych żon i dzieci odszedł w cień. Ukuty przez teoretyków termin "przemoc domowa" pomógł skutecznie w zaciemnianiu sprawy, odwracając uwagę od sprawcy. Dla wielu autorytetów społeczeństwa ważne jest, żeby przetrwała rodzina - osobiste koszty jej członków nie są już takie ważne. Dlatego nawet te kobiety, które wychowywały się w rodzinach partnerskich, nie są wolne od wpływów patriarchatu. Jest on obecny w szkołach, kulturze, mediach i w obowiązującej religii.
Szkoła, mimo że w większości sfeminizowana, gorliwie wdraża stereotypowe role, stosownie do nich różnicując stawiane przed dziećmi zadania i ferowane według tych zadań oceny. W bajkach dla najmłodszych dzieci daje się już zauważyć wyraźny podział na dzielnych śmiałków i czekające na nich z utęsknieniem nagrody w postaci żon, bojących się ciemności i myszy. Klasyczna bajka o Kopciuszku, na której wychowały się miliony dzieci, prezentuje wizerunek kobiety, która czeka, szorując gary, aż przyjdzie jakiś mężczyzna i "coś z nią zrobi". Największy melodramat wszechczasów "Przeminęło z wiatrem" pokazuje, że kobietę zdobywa się siłą - jeśli nawet protestuje, to tylko po to, by pokazać, że nie jest pierwszą lepszą. Skutecznie potwierdza to przekonanie mężczyzny, że wybrana kobieta staje się jego własnością i może on używać wszelkich środków, aby to udowodnić.
Osobnym zjawiskiem jest reklama, która z konieczności bazując na gustach jak najszerszej publiczności, tym samym precyzyjnie je odzwierciedla. Kobiety przedstawiane są najczęściej jako osoby, które zajęte są głównie makijażem, czesaniem się i myciem, albo jako gospodynie, dla których szczytem szczęścia jest poprawne upranie koszuli dla męża. Intelekt kobiet jest zwykle w reklamach pomijany, za wyjątkiem przypadków, gdy trzeba pokazać jak wielkimi są idiotkami. To służy, rzecz jasna, znękanym mężom, którzy dzięki temu mogą wyrwać się niezauważeni na piwo. Ten wzorzec relacji małżeńskiej gładko przyswajany jest przez dzieci, które są najmniej krytycznymi, a jednocześnie bardzo licznymi odbiorcami reklam i błędne koło zaczyna się coraz szybciej obracać. Tu jest miejsce na wyrażenie zdumienia działalnością psychologów, których obecność w świecie reklamy stała się niezbędna, a którzy z zadziwiającą łatwością umywają ręce od konsekwencji własnych psychomanipulacji.
Podobne skutki może wywoływać obowiązujący system religijny, którego oczkiem w głowie jest rodzina z tradycyjnym podziałem ról. Pamiętam, jak dawno temu, na lekcji religii, zapytałem księdza, dlaczego kobiety nie mogą być kapłanami. Katecheta wyjaśnił, że w ten sposób zagrożona zostałaby tajemnica spowiedzi, bo kobieta, ze swą wrodzoną skłonnością do plotkowania, natychmiast podzieliłaby się z koleżankami tym, co usłyszała w konfesjonale. Tego błyskotliwego wywodu słuchało kilkanaście dziewcząt jako prawdy objawionej. Jakie zadania mogły potem sobie wyznaczyć w życiu religijnym, skoro nie były zdolne do zrozumienia sensu sakramentu? Kobiecie w katolickiej religii pozostaje rola służebnicy, która ofiarnie miłuje nawet swojego wroga, albo rola kusicielki. Adam miał wygodnie i ciepło w raju, dopóki nie pojawiła się Ewa i nie namówiła go do grzechu. To już wyraźna wskazówka, jak powinno się rozłożyć odpowiedzialność za cielesne występki mężczyzny'.
Zachęcam, do zapoznania się z całym artykułem: 'Patriarchat jako źródło przemocy' - Wojciecha Kruczyńskiego.
Najgorsze jest to, że własne rodziny, podają swoje dzieci na tacy, tym .................., wyłączając ich instynkt samozachowawczy, w stosunku do tej grupy zawodowej. Kto, te dzieci, indoktrynuje NAJPIERW❓
Co do lekcji religii to przypominam, że do wychowania dzieci w wierze zobowiązują sie rodzice i rodzice chrzestni w swoim kościele w ramach swoich rytuałów religijnych. Ale z jakiegoś powodu ci sami rodzice, podobno tacy wierzący i tacy praktykujący, nie mają ochoty zaprowadzić dzieci na religię po południu do kościoła, gdzie kościoły są w każdej gminie, na niemal każdym osiedlu w miastach. Dlaczego, skoro są gotowi wozić swoje dzieci nawet do odległych miejsc na zajęcia z tenisa, tańca, języków obcych, na basen itd.? I płacą za to. Niech pokażą, że ta religia też jest dla nich ważna i niech sobie to organizują po południu albo w weekendy. No chyba że mają inne priorytety, ale wtedy dlaczego to szkoła ma im organizować reliigijne praktyki? Dlaczego inne dzieci mają mieć luki w planie i przez to dłuższe lekcje? Do roboty, religijni rodzice.
Indoktrynacja religijna, MUSI być zabroniona, do 18 roku życia. Zamiast tego, ekspozycja na różne religie świata, etyka, filozofia. Mając 18 lat, podejmujesz decyzję o tym czy chcesz być wierzącym. Jeśli tak - wybierasz religię/wyznanie.
*30 lat 18 to za wcześnie :)
@@jackrko5072 Gdyby to ode mnie zależało, podniosłabym wiek do 99 lat...
Najlepsze jest to, że jakby kościół katolicki podlegał UOKiK to by musieli mu zasadzić mega karę: przystąpić łatwo, wyjść trudno. Przyjmą niemowlę, które nie wyraża własnej woli, rodzice decydują. Ale jak to samo dziecko mając lat np. 15 zechce dokonać apostazji, to nie może. Bo nieletnie. I okazuje się, że rodzice też nie mogą go wypisać. Zapisać tak, wypisać nie. I jest taki człowiek własnością kościoła do 18-tki, a i później też taka apostazja to droga pod górkę. Sekta.
@@agaaga3392 Zmuszanie swoich dzieci do wyznawania tego antyludzkiego wyznania to child abuse. Konsekwencje dla dziewczynek są jeszcze gorsze - uczą się od dziecka, że są podludźmi. Jeśli ONA nigdy nie zmądrzeje, jej życie to piekło i do końca będzie robiła za służącą i bankomat dla tych z ł a m a n y c h czesiów.
Mafia przy ich to harcerze
2.5 tysiąca za miejsce na cmentarzu i posługę?
Ja złodziejowi musiałem zapłacić 4 tysiące, do tego posługa osobno, do tego kopanie dołu osobno ( bo nikt inny nie mógł kopać ) i do tego za nagrobek - 15% od jego wartości !!!
Całość zamyka się w okolicach 5 tysięcy PLN - a nie jest to ani Wielkopolska, ani Małopolska - tylko podrzędna wiocha pod Trójmiastem!
Teraz proszę porównać to z jakością informacji w niegdyś pisowskiej TVP - komu by do głowy przyszło, żeby rozliczać rządzącą koalicję z obietnic i głoszonych haseł. Nie ma żadnego porównania.
❤❤❤
Weźcie się za jakąś uczciwą pracę reporterską; tak traktujecie Kościół i Księży jakby to byli jacyś przestępcy że emerytury im się nie należą i wogóle powinni precz do Watykanu...
Takie postawienie sprawy nakręca przekonanie że Księża to jakaś obca agentura zaskoczę was to także obywatele RP...
Jak są nieprawidłowości to ścigać i rozliczać ale robić dramę że biskupi mają emeryturę wypłacaną... Prezydenci RP też mają i mimo że nie lubiłem Komorowskiego to się składam na jego uposażenie
Ciemnogród się ujawnił. Czyli za nic nie robienie, my musimy płacić na ich utrzymanie. Niech płacą ci, co z kościoła korzystają.
Niby obywatele jak kazdy, a tyle przywilejów. Ja np. nie rozumiem czemu mam płacić na księży, a na wróżbitów już nie.
🤣😂😅😆
Jest wiadomym, że za te wszystkie obietnice względem kościoła politycy zdobyli wieeeeeele głosów. I co? I ch**
jak zwykle.....
a może by tak zapytać społeczeństwa czy chce płacić na ten kościół bo może nie każdy by tego chciał :)
widać że przed wyborami prezydencki boją się ruszyć funduszu kościelnego
Dobre szacunki przedstawia dr Polaczkiewicz, ostatnie które znam to około 25 miliardów złotych.
dla wyborców niepraktykujących nie ma to większego znaczenia ale praktykujący by się wściekli przed wyborami
jak opodatkują to stawki wzrosną i my zapłacimy a nie księża
Ludzie są zadziwiający. Dawać tyle kasy za wykonanie kilku gestów i wypowiedzenie słów przez wystrojonego na kolorowo chłopa, tj. ślub, jakby nie można było złożyć przyrzeczenia przed urzędnikiem (jedynie 84 zł za akt małżeństwa) albo w ogóle między chętnymi, żeby być w związku, bez udziału kogoś, kto potwierdzi, że państwo są mężem i żoną, organizując ceremonię we własnym zakresie i zapraszając krewnych, znajomych. Niech już sobie biorą te śluby kościelne, jeśli chcą, ale żeby płacić? Po co - mało luksusowe są te pałace i plebanie? A co gorsze - płacenie za pogrzeb. Mało tego, że ktoś stracił bliską osobę, to jeszcze brane są od kogoś pieniądze w kwotach przerastających możliwości, wymuszających zaciągnięcie pożyczki - płać za leki, płać za dentystę, płać za to, że ktoś ci umarł, płać za wszystko. To ja już bym wolał być skremowany i postawiony w urnie na czyjejś szafce, nie obraziłbym się też, gdyby moje prochy po śmierci miały być gdzieś rozrzucone, zaoszczędzono by miejsca na tzw. cmentarzach. Nie chciałbym zresztą, żeby z mojego powodu płacono Kościołowi, tak samo nie chcę, żeby na Kościół szły moje ciężko pieniądze z podatków. Pierwsi mówią o skromności, godności itd., a jak przychodzi co do czego, to płać na każdym kroku, a już szczególnie, kiedy ktoś ci umarł.
Nic nie zrobiono! Na mój głos w najbliższych wyborach prezydenckich Koalicja 15 października nie ma co liczyć 👎🏿👎🏿👎🏿
Myślę, że takie myślenie to duży błąd. Wybór prezydenta nie z pisu, jest teraz kluczową sprawą.
@@Marikakaherbert w najbliższych wyborach będę głosować na Anżeja Spałacu!
To na kogo? Na kandydata pis?
Prymitywne skorumpowane Państwo bliższe Ukrainie Białorusi czy Rosji niż Europie Zachodniej
kościół to firma więc niech działa na zasadach prowadzenia działalności gospodarczej, podatki, składki itd.
Ktory z nich klamie...kosiniak czy kamysz?😂
Ty
@@AdrianCiot oj zonk zonk nic dobrego z ciebie nie wyroslo:)))