Kolejne kilka minut madrego gadania , tak trzymac :D Pogoda zmienna w gorach bywa , ale tak bym powiedzial iz u mnie w Szkocji zmienia sie czesciej :D Pozdro , czekamy na nowe filmiki . Pozdro
Sama prawda, szczególnie ze skupieniem się na stopach, dłoniach i głowie. Wtrącę swój wybór czapki na mrozy - ruska uszanka. Noszona oczywiście z "uszami" spiętymi pod brodą. Świetnie chroni uszy i kark, które mnie osobiście przemarzają ekspresowo w innych czapkach.
Porady całkiem całkiem. Ale do bawełny się przyczepie ja marznę i pocę się bardzo mocno. Zgadzam się ze bielizna termo aktywna za dużo nie daje i trzeba uważać przy jej suszeniu. Dlatego każdemu polecam Wełnę (tylko żeby była milusia na przykład "Icebreaker"). Zalety -> Szybciej schnie niż jaki kolwiek syntetyk czy bawełna. Mokra (przepocona) przykleja się tak że nie czuć wilgoci na sobie tylko jak by po drugiej stronie materiału. Jeżeli mamy dłuższą przerwę i jest sucho potrafi wyschnąć na człowieku od jego własnej temperatury, trzeba jej dać tylko odparować (nawet zimą) Nie śmierdzi od potu (uwaga nie wolno używać do niej anty per spirantów bo wtedy zaczyna pachnieć myszo chomikami) testowane na skarpetkach ( 2 tygodnie i tylko zesztywniały od kurzu) podkoszulka 7 dni ( po testował bym dłużej ale już solne zacieki denerwowały za bardzo moją partnerkę) Buff ponad 2 tygodnie [ jestem mięso żercą i mój pot oraz syntetyczne ubrania cuchną 2 dnia] O grzaniu w zimę czy chłodzeniu w lato nie wspomnę bo to subiektywne odczucia ale potwierdzę ludowe legendy. Równie elastyczna co syntetyczne produkty ( przynajmniej te produkty których ja używam) Naturalny produkt który wymyśliła sama natura żeby owieczką było i ciepło i zarazem nie za ciełpo :P Wady -> Cena dobra milusia wełna z merynosa niesyt kosztuje. Nie wolno użyć anty per spirantu bo zabija się florę bakteryjna wełny i system anty smrodowi zaczyna działać w drugą stronę. Jeżeli się rozpruje lub rozedrze najlepiej poprosić babcię albo ciocie co szydełkuje bo zwykłe nici mogą stworzyć nową dziurę obok starej. Niektórzy są uczuleni na wełnę i nawet najlepszy "icebrejker" może wywołać swędzenie. Trzeba się przyzwyczaić do tekstury materiał jest w pierwszym odczuciu trochę twardy (gładki jak prasowana koszula). Ja długo nie mogłem się przekonać do wełny ale teraz nawet na jazdy enduro czy lekie DH nie wyobrażam sobie żebym nie miał przynajmniej skarpetek i buffa wełnianego.
Bardzo nie lubię nadmiaru potu więc zimą używam flanelowych koszul, swetrów a na zewnątrz brezentowej kangurki - która dobrze chroni przed wiatrem. Unikam jazdy w deszczu, więc dla mnie wodoodporność nie jest konieczna - zresztą w mrozie pada śnieg nie deszcz :-) Ta metoda jest dla mnie wystarczająca, bo nie robię zimą długich wypraw. Za to rower idzie w ruch, gdy drogi tak zasypie śnieg że auto nie radzi sobie z zaspami. Na rowerze jadę wtedy do składu czy kościoła, więc mogę nieraz wybrać mrożną słoneczną pogodę a w deszczu pozosyać w dpmu...
kolejny super film ... zabrakło tylko porady jak w domu żonie wytłumaczyć że chcę wydać 190 zł na parę skarpetek ... ;-) nie zgadzam się jedynie z bawełną na pierwszą warstwę, pocę się OKRUTNIE i obawiam się że nie nadążyłbym zmieniać Tshirtów, tak że u mnie pod spód zawsze koszulka termoaktywna . Pozdrawiam
To może powinni zacząć produkować koszulki, kórtki i spodnie z tego samego materiału co skarpetki i rękawiczki...?Takie "Merynosy" na rowerach :@) Pozdrawiam UC .Jsteście, super,mnóstwo przydatnych informacji.
podpisuje się rękami i nogami pod tym co ziomek mówi, jestem zmarźluchem i też lubię jeździć zimą i zgadzam się w 100% drogie ciuchy nie działają na rowerze nawet jak są specjalnie niby to zaprojektowane na rower, mówię to z własnej autopsji i wielu zmarźnietych sesji rowerówych :) pozdrawiam
Jak czujecie że zaczynają wam drętwieć palce u stóp to dobrym patentem jest wypięcie buta i zrobienie kilku wymachów w przód i w tył a potem to samo z drugą nogą. Siła odśrodkowa wepchnie wam trochę więcej ciepłej krwi do kończyny. Ważne żeby zrobić to jak tylko poczujecie chłód w stopach bo jak całkiem przemrozicie to już machanie nic nie da.
Ja nie mam jakoś kasy ale mam kilka sposobów na zimę jesień ;) Przede wszystkim nie przesadzić z ciepłymi kurtkami, tak jak było mówione lepsze są warstwy. Ja w okresie marca/kwietnia b.r. jeździłem tak: butki jakieś ciepłe(najlepiej skóra jak nie ma się jakiś traperów), grube skarpety, kalesony, zwykłe spodnie i dalej w zależności od temperatury pod koszulka sweter czasem 2 a czasem nawet 3 jeśli trzeba, potem zwykła lekka kurtka przeciw deszczowa, kaptur/czapka na głowę i wio. W torbie jeszcze wziąć jakieś spodnie i skarpety na zmianę. W tym roku kupuje lepsze rękawiczki (bawełniane na długo się nie przydają, a w takich jeździłem ;D ) mam kominiarkę (ciekawe jak się w tym jeździ) i po za tym tak samo. A i jeszcze wypróbowuje patent z zaklejeniem dziurek w kasku, ciekaw jestem czy to będzie pełnić jakąś funkcje przeciw deszczowo/wiatrową tak jak pisali na jednym takim blogu rowerowym ;). I dobierać strój do temperatury i panujących warunków, sprawdzać pogodę z kilku źródeł.
Ja nie skozystam z twoich rad bo bluza softshellowa i spodnie z tego samego materialu zalatwiaja sprawe w 100% Ubrania z tego materialu sa cieple, wodoodporne i wiatroodporne co w przypadku roweru jest dosc istotne.NIe moge znalezc tylko rekawiczek i czapki z softshellu.Zaznaczam ze to moje zdanie poparte wlasnym doswiadczeniem i roznymi pogodowymi przygodami.
+marwol28 bluza softshellowa wodoodporna ??? i spodnie softshellowe .. coś mi tutaj nie pasuje . widocznie mój softshell to co innego niż twój ;) pozdrower
+unitedcyclists moze nie ma odpornosci kurtki przeciwdeszczowej z impregnacja wytrzymujaca kilkugodzinna ulewe ale lekki deszczyk wytrzymuje.Nie mowie tutaj o sofcie za 50pln z biedry.O wodoodpornosci to wspomnialem przy okazji.Glownym atutem softshellu jest odpornosc na wiatr a tego na rowerze nie brakuje.Nie wiem o jakich softshellach obaj myslimy.Ja mysle o 3warstwowym gdzie wewnetrzna warstawa jest polarowa.Napewno lepszy jest dobry gruby soft niz 3 swetry i kurtka.W czyms takim tp mozesz powozic zaprzegiem konnym a nie jechac rowerem
+unitedcyclists Ja nic nie mam do waszych nieprzemakalnych skarpetek :) Tak w zasadzie jak Cię zobaczyłem w tych ortalionach i pomyslałem o rowerze, to pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy - niezły hardkor. W typowych warunkach zimowych (-5 -10 stopni) na codzienne wypady bez wchodzenia z rowerem w przeręble :P te super kosmiczne technologie za kupę kasy mogą okazać się po prostu lepsze dla komfortu termicznego. Kumulowanie nadmiaru ciepła to nic fajnego. na rowerze bardzo zybko można się ugotować w ortalionach nawet podczas większego mrozu. Aczkolwiek ja dla własnego zdrowia zostawiam rower w domu jak widze na termometrze -15 i więcej.
Kończyny 100% się zgadzam ale skoro też wspomniałeś o głowie to wszystko OK, ale BRAK KASKU jest powiem bardzo delikatnie mało roztropny. Pod kask kominiara (albo dwie jak b.zimno) i jest też bardziej komfortowo pod szyją.
+J Gw Ja także na temat kasku się wypowiadałem, ale widzę że nie zrozumiałeś porównania z pasami czy fotelikami. Ale skoro tak to wyjaśniam bez porównań i najprościej jak potrafię. Chodzi krótko mówiąc o to, że całe życie może Ci się nie przydażyć nic złego jeżdżąc bez pasów czy kasku to prawda, ale może się zdażyć akurat ten jeden raz i to w różnych sytuacjach (zima, lato, góry, miasto) a chyba nie trzeba też nikogo przekonywać, że akurat zimą o wywrotkę łatwiej prawda? To dlatego jazdę bez kasku w każdej sytuacji uważam za bardzo delikatnie mówiąc mało roztropną bo akurat głowa wydaje się ważniejsza niż ręce czy nogi i prawdopodobieństwo urazu nie ma nic tu do rzeczy bo jak wspomniałem "akurat ten jeden raz". I szkoda że mądry Polak po szkodzie i większość weryfikuje swą nonszalancję dopiero po jakimś wypadku czy też tragedii najbliższych np. dziecka bez kasku no bo przecież najczęściej sobie kolanka obcierał. Ale musze też powiedzieć że jestem też całkowicie przeciwny np. narzucaniu takiego obowiązku dorosłym bo uważam że jak jestem nieroztropny i chcę sobie łeb rozwalić to moja sprwa.
Stare, rozp... buty rowerowe z Allegro, nie wiadomo od jakiego grzyba. O czym stary mówisz? Northwave Celciusz GTX za 400 zł jeszcze nie zdarzyło mi się przemoczyć.
Idzie zima... mam nadzieje że będzie to zima a nie śnieg z deszczem tylko. Co do filmy to jak zawsze super, pozdrawiam. :))
Kolejne kilka minut madrego gadania , tak trzymac :D Pogoda zmienna w gorach bywa , ale tak bym powiedzial iz u mnie w Szkocji zmienia sie czesciej :D Pozdro , czekamy na nowe filmiki . Pozdro
I o to chodzi!!!
Kwintesencja odpowiedzi na prośbę internautów, poparta wieloletnim doświadczeniem i szczeroscią w wykonaniu Jacka. Dzieki !!! ;)
Sama prawda, szczególnie ze skupieniem się na stopach, dłoniach i głowie.
Wtrącę swój wybór czapki na mrozy - ruska uszanka. Noszona oczywiście z "uszami" spiętymi pod brodą. Świetnie chroni uszy i kark, które mnie osobiście przemarzają ekspresowo w innych czapkach.
Sklep macie zajebisty !!! A wszyrko na naszym kochanym wordpresie zrobione :-P
+MichuBajk o co ci chodzi ? ;)
+unitedcyclists Kto wam robi strone www
+MichuBajk Kolega który się zna :) ….
+unitedcyclists aaa spoczko
No i co z tego, że ciepło, jak nie ma wyglądu? - niczego nie czaisz - mocny wygląd twardziela na rowerze ponad wszystko!
Porady całkiem całkiem. Ale do bawełny się przyczepie ja marznę i pocę się bardzo mocno. Zgadzam się ze bielizna termo aktywna za dużo nie daje i trzeba uważać przy jej suszeniu. Dlatego każdemu polecam Wełnę (tylko żeby była milusia na przykład "Icebreaker"). Zalety -> Szybciej schnie niż jaki kolwiek syntetyk czy bawełna. Mokra (przepocona) przykleja się tak że nie czuć wilgoci na sobie tylko jak by po drugiej stronie materiału. Jeżeli mamy dłuższą przerwę i jest sucho potrafi wyschnąć na człowieku od jego własnej temperatury, trzeba jej dać tylko odparować (nawet zimą)
Nie śmierdzi od potu (uwaga nie wolno używać do niej anty per spirantów bo wtedy zaczyna pachnieć myszo chomikami) testowane na skarpetkach ( 2 tygodnie i tylko zesztywniały od kurzu) podkoszulka 7 dni ( po testował bym dłużej ale już solne zacieki denerwowały za bardzo moją partnerkę) Buff ponad 2 tygodnie [ jestem mięso żercą i mój pot oraz syntetyczne ubrania cuchną 2 dnia] O grzaniu w zimę czy chłodzeniu w lato nie wspomnę bo to subiektywne odczucia ale potwierdzę ludowe legendy. Równie elastyczna co syntetyczne produkty ( przynajmniej te produkty których ja używam)
Naturalny produkt który wymyśliła sama natura żeby owieczką było i ciepło i zarazem nie za ciełpo :P
Wady -> Cena dobra milusia wełna z merynosa niesyt kosztuje. Nie wolno użyć anty per spirantu bo zabija się florę bakteryjna wełny i system anty smrodowi zaczyna działać w drugą stronę. Jeżeli się rozpruje lub rozedrze najlepiej poprosić babcię albo ciocie co szydełkuje bo zwykłe nici mogą stworzyć nową dziurę obok starej. Niektórzy są uczuleni na wełnę i nawet najlepszy "icebrejker" może wywołać swędzenie. Trzeba się przyzwyczaić do tekstury materiał jest w pierwszym odczuciu trochę twardy (gładki jak prasowana koszula). Ja długo nie mogłem się przekonać do wełny ale teraz nawet na jazdy enduro czy lekie DH nie wyobrażam sobie żebym nie miał przynajmniej skarpetek i buffa wełnianego.
Bardzo nie lubię nadmiaru potu więc zimą używam flanelowych koszul, swetrów a na zewnątrz brezentowej kangurki - która dobrze chroni przed wiatrem. Unikam jazdy w deszczu, więc dla mnie wodoodporność nie jest konieczna - zresztą w mrozie pada śnieg nie deszcz :-) Ta metoda jest dla mnie wystarczająca, bo nie robię zimą długich wypraw. Za to rower idzie w ruch, gdy drogi tak zasypie śnieg że auto nie radzi sobie z zaspami. Na rowerze jadę wtedy do składu czy kościoła, więc mogę nieraz wybrać mrożną słoneczną pogodę a w deszczu pozosyać w dpmu...
Dobra rada - dodaj link do sklepu do opisu filmu - pamiętaj, że ludzie są leniwi, nawet jeśli jezdza na rowerze w ziemie... : )
+Paweł Wolski NIE DA SIĘ YOU TUBE WYŁĄCZYŁ OPCJĘ DODAWANIA LINKÓW SPOZA GOOGLE :(
kolejny super film ... zabrakło tylko porady jak w domu żonie wytłumaczyć że chcę wydać 190 zł na parę skarpetek ... ;-) nie zgadzam się jedynie z bawełną na pierwszą warstwę, pocę się OKRUTNIE i obawiam się że nie nadążyłbym zmieniać Tshirtów, tak że u mnie pod spód zawsze koszulka termoaktywna . Pozdrawiam
To może powinni zacząć produkować koszulki, kórtki i spodnie z tego samego materiału co skarpetki i rękawiczki...?Takie "Merynosy" na rowerach :@)
Pozdrawiam UC .Jsteście, super,mnóstwo przydatnych informacji.
podpisuje się rękami i nogami pod tym co ziomek mówi, jestem zmarźluchem i też lubię jeździć zimą i zgadzam się w 100%
drogie ciuchy nie działają na rowerze nawet jak są specjalnie niby to zaprojektowane na rower, mówię to z własnej autopsji i wielu zmarźnietych sesji rowerówych :) pozdrawiam
+paweł Lis high five!
Ja w sobotę pojechałem na rower w bluzkę kurtce puchowej, czepce rękawiczkach itd. lecz w krótkich spodniach. Efekt jest taki, że mnie kolano boli :(
+Cookies OnDope no ja też ostatnio zapomniałem o tym jaka pora roku i do tego słaba rozgrzewka i popiszczałem :)
Jak czujecie że zaczynają wam drętwieć palce u stóp to dobrym patentem jest wypięcie buta i zrobienie kilku wymachów w przód i w tył a potem to samo z drugą nogą. Siła odśrodkowa wepchnie wam trochę więcej ciepłej krwi do kończyny. Ważne żeby zrobić to jak tylko poczujecie chłód w stopach bo jak całkiem przemrozicie to już machanie nic nie da.
Ja nie mam jakoś kasy ale mam kilka sposobów na zimę jesień ;) Przede wszystkim nie przesadzić z ciepłymi kurtkami, tak jak było mówione lepsze są warstwy. Ja w okresie marca/kwietnia b.r. jeździłem tak: butki jakieś ciepłe(najlepiej skóra jak nie ma się jakiś traperów), grube skarpety, kalesony, zwykłe spodnie i dalej w zależności od temperatury pod koszulka sweter czasem 2 a czasem nawet 3 jeśli trzeba, potem zwykła lekka kurtka przeciw deszczowa, kaptur/czapka na głowę i wio. W torbie jeszcze wziąć jakieś spodnie i skarpety na zmianę. W tym roku kupuje lepsze rękawiczki (bawełniane na długo się nie przydają, a w takich jeździłem ;D ) mam kominiarkę (ciekawe jak się w tym jeździ) i po za tym tak samo. A i jeszcze wypróbowuje patent z zaklejeniem dziurek w kasku, ciekaw jestem czy to będzie pełnić jakąś funkcje przeciw deszczowo/wiatrową tak jak pisali na jednym takim blogu rowerowym ;).
I dobierać strój do temperatury i panujących warunków, sprawdzać pogodę z kilku źródeł.
+SzaraVytra Jak zalepisz je sylikonem to pewnie tak :)
Sama taśma dobrze się spisywała ;)
zwykłe narciarskie kurtki czy portki za dwie stówki dają radę ;)
a gdzie są te starsze czapki? co ty masz UC fluor :(
Ja nie skozystam z twoich rad bo bluza softshellowa i spodnie z tego samego materialu zalatwiaja sprawe w 100%
Ubrania z tego materialu sa cieple, wodoodporne i wiatroodporne co w przypadku roweru jest dosc istotne.NIe moge znalezc tylko rekawiczek i czapki z softshellu.Zaznaczam ze to moje zdanie poparte wlasnym doswiadczeniem i roznymi pogodowymi przygodami.
+marwol28 bluza softshellowa wodoodporna ??? i spodnie softshellowe .. coś mi tutaj nie pasuje . widocznie mój softshell to co innego niż twój ;) pozdrower
+unitedcyclists moze nie ma odpornosci kurtki przeciwdeszczowej z impregnacja wytrzymujaca kilkugodzinna ulewe ale lekki deszczyk wytrzymuje.Nie mowie tutaj o sofcie za 50pln z biedry.O wodoodpornosci to wspomnialem przy okazji.Glownym atutem softshellu jest odpornosc na wiatr a tego na rowerze nie brakuje.Nie wiem o jakich softshellach obaj myslimy.Ja mysle o 3warstwowym gdzie wewnetrzna warstawa jest polarowa.Napewno lepszy jest dobry gruby soft niz 3 swetry i kurtka.W czyms takim tp mozesz powozic zaprzegiem konnym a nie jechac rowerem
Nie dajcie sobi wciskać goretexowych kurtek za krocie... lepiej skarpety za 200 zł :D Sorry, nie mogłem się powstrzymać :D
+Lumperator oj kolego kolego … chodzi o troche co innego …. ale jak sie tylko ubawiłeś to sie ciesze radość i smiech to zdrowie :)
+unitedcyclists Ja nic nie mam do waszych nieprzemakalnych skarpetek :) Tak w zasadzie jak Cię zobaczyłem w tych ortalionach i pomyslałem o rowerze, to pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy - niezły hardkor. W typowych warunkach zimowych (-5 -10 stopni) na codzienne wypady bez wchodzenia z rowerem w przeręble :P te super kosmiczne technologie za kupę kasy mogą okazać się po prostu lepsze dla komfortu termicznego. Kumulowanie nadmiaru ciepła to nic fajnego. na rowerze bardzo zybko można się ugotować w ortalionach nawet podczas większego mrozu. Aczkolwiek ja dla własnego zdrowia zostawiam rower w domu jak widze na termometrze -15 i więcej.
Kończyny 100% się zgadzam ale skoro też wspomniałeś o głowie to wszystko OK, ale BRAK KASKU jest powiem bardzo delikatnie mało roztropny. Pod kask kominiara (albo dwie jak b.zimno) i jest też bardziej komfortowo pod szyją.
+Johannes Kepler W ekstremalnych warunkach sam używam kasku, ale czy tak naprawdę jest potrzebny na co dzień? Nie sądzę.
+Johannes Kepler kask nei ma wpływu na ciepłotę ciała .. no chyba że jestes calineczka i sie do niego chowasz :)
+J Gw
a czy zapięte pasy są potrzebne w aucie na co dzień, a czy dzieci w fotelikach są potrzebne na co dzień ??? - nie sądzę i masz prostą odpowiedź
Wypowiedziałem się na temat kasku rowerowego. Czy potrzebny jest nam pilot w samolocie?
+J Gw
Ja także na temat kasku się wypowiadałem, ale widzę że nie zrozumiałeś porównania z pasami czy fotelikami. Ale skoro tak to wyjaśniam bez porównań i najprościej jak potrafię. Chodzi krótko mówiąc o to, że całe życie może Ci się nie przydażyć nic złego jeżdżąc bez pasów czy kasku to prawda, ale może się zdażyć akurat ten jeden raz i to w różnych sytuacjach (zima, lato, góry, miasto) a chyba nie trzeba też nikogo przekonywać, że akurat zimą o wywrotkę łatwiej prawda? To dlatego jazdę bez kasku w każdej sytuacji uważam za bardzo delikatnie mówiąc mało roztropną bo akurat głowa wydaje się ważniejsza niż ręce czy nogi i prawdopodobieństwo urazu nie ma nic tu do rzeczy bo jak wspomniałem "akurat ten jeden raz". I szkoda że mądry Polak po szkodzie i większość weryfikuje swą nonszalancję dopiero po jakimś wypadku czy też tragedii najbliższych np. dziecka bez kasku no bo przecież najczęściej sobie kolanka obcierał. Ale musze też powiedzieć że jestem też całkowicie przeciwny np. narzucaniu takiego obowiązku dorosłym bo uważam że jak jestem nieroztropny i chcę sobie łeb rozwalić to moja sprwa.
Wszystko super ale gdzie masz KASK ?
+bikebezrowera Kask, to nie wymóg, jeśli ktoś czuję potrzebę, to może go założyć.
Trochę słabo było cie słychać w porównaniu do innych filmów
Polecisz jakieś fajne buty lub dla tych który nie jeżdżą w SPD ??? Pozdrawiam :)
+Waz 96 wiem .. zapomniałem mikrofonu i tak cudem że mi sie to udało wyciągnąc :) sorka :)
Na buty dobre ochraniacze wystarczą i po kłopocie.
+uve444 a co z blokiem ??? nie przemaka ci od spodu :) ???
+unitedcyclists są otwory na bloki ;)
Latasz w taką pogodę bez błotników?
Muza z intro jak z pornola :D
+NieUmiemTanczyc mam marne experience z pornolami a tak w ogóle to jest coś złego ?
Nic złego w żadnym wypadku, po prostu tak mi się skojarzyło. Pozdro!
+GRACZ PL Na temat opon na zimę filmik już jest od roku chyba trzeba sprawdzić playlistę było tam co w tym guście :)
Stare, rozp... buty rowerowe z Allegro, nie wiadomo od jakiego grzyba. O czym stary mówisz?
Northwave Celciusz GTX za 400 zł jeszcze nie zdarzyło mi się przemoczyć.
+Felkel Krzysztof zawsze można użyć katadynu ! w Himalajach w potoku po kolana nie dasz rady ze swoimi NorthWave ;) obiecuje ci …