Ha, jeden z nielicznych obejrzanych przeze mnie filmów z analizą, w którym podkreśla się możliwość występowania u lata cieplejszego odcienia karnacji, teraz to już prawie upewniłam się, że jestem zgaszonym latem. Zawsze pasowały mi sprane i nieoczywiste odcienie, ani zbyt jasne, ani zbyt ciemne, np. poszarzały błękit z kroplą turkusu, brudne róże, róż zmieszany z szarym lila, taupe, jeans, czerwień tylko w odcieniu żurawiny, rabarbaru lub wyblakłej truskawki. W czerni, pomarańczu, ciepłym beżu czy musztardzie wyglądam po prostu na chorą, znikam przy dużych kontrastach i wzorach, natomiast całkiem nieźle przechodzi u mnie butelkowa zieleń ze sporą domieszką niebieskiego, i nawet te niebieskości w czystszej formie ujdą i pięknie podbijają oczy, choć czasem lubią podkreślać mi żyłki i wolę wtedy wspomóc się trochę podkładem. Oczy mam właśnie szare z kroplą niebieskiego i nawet znajduję w nich czasem nieco zieleni, włosy ciemniejszy mysi, w dzieciństwie platynowy blond, a karnacja właśnie dość ciepła, jasna, niegdyś nawet bardzo jasna, ale z takim ciepławym oliwkowym tonem, tak że prawie wszystkie róże wyglądają na mnie ciepło, dopiero prawie fioletowy wypadł chłodniej. To mnie dość długo konfudowało, zwłaszcza kiedyś, gdy w Polsce jeszcze mało popularny był podział na podtypy. Gdybym miała określić kolor, w którym najlepiej się czuję, to pewnie taki sprany morski, szarobłękitnozielony. Nie znoszę natomiast ostrego, nasyconego fioletu, pomarańczowego i strażackiej czerwieni, choć wielokrotnie próbowałam się do nich przekonać i jakoś przemycić do garderoby. Ogólnie to lubię swoją paletę kolorystyczną, ale mam wrażenie, że przy tym typie urody to ciężko ograć inne kolory czy mocne połączenia makijażem czy samą stylizacją, ten typ raczej nie wybacza większych skoków w bok i czasem zazdroszczę zimom czy generalnie bardziej kontrastowym typom, chyba mogą bardziej poszaleć. Ja mam czasem ciągoty do kolorystycznej ekstrawagancji, no i jak patrzę na stare zdjęcia to niestety widzę, jak niektóre wybory nie sprzyjały mojej urodzie. Ale z drugiej strony takie eksperymenty też są człowiekowi potrzebne, nawet jeśli nie są do końca udane :-)
Też zawsze zachwycam się urodą bardziej kontrastowych typów i zazdroszczę im możliwości szaleństw kolorystycznych i wybicia się w tłumie. I wiesz co? Te bardziej konrastowe typy zazdroszczą tym harmonijnym :D bo one wolą jednak się schować i być niewidoczne. Więc jak to było? Każdy chciałby czegoś odwrotnego niż ma? :D
Jestem zgaszonym latem i dobrze się czuję w szarościach i beżach w zimnej tonacji. Brudny róż tez mi pasuje oraz jeans. O dziwo też koral. Mąż twierdzi ze biały i czarny mi bardzo pasuje jak jestem mocno pomalowana. Chciałabym dobrać kilka stylizacji w niebieskich kolorach ale nie potrafię ich sobie dopasować.
Słusznie zauważyłaś - biały i czarny jak jesteś mocno pomalowana :) w związku z tym te kolory nie podkreślają Twojej urody tylko ją obciążają skoro musisz się do tego zestawienia pomalować. Jeśli lubisz takie połączenia to proponuję trochę je złagodzić z czerni na grafit i z bieli na biel kremową. W niebieskościach też szukaj spranych i zgaszonych (jeans też jest dobrym materiałem) i w zasadzie możesz je połączyć z wieloma innymi kolorami bo ten kolor jest dość uniwersalny :)
Wynika z tego że jestem zgaszonym latem lub zgaszoną jesienią, lubię właśnie kolory przygaszone takie nieoczywiste. Zawsze źle się czułam w czerni. Nie lubię czerwieni bo od razu moja cera naczynkowa robi się jeszcze bardziej czerwona, jak ubierałam żółty to zawsze ktoś pytał czy nie jestem chora bo blado wyglądam. Ciemne fiolety i bordo też omijam bo bardzo postarzają.
Tak. W takim razie Twoja uroda jest faktycznie bardzo wrażliwa na odpowiednie nasycenie i czystość koloru(a w zasadzie jego brak). Uogólniając... możesz w zasadzie nosić kolory z całej palety koła kolorów ale bardzo ważne jest jego przygasszenie (rozmycie). Nie dziwię się, że wymienione kolory już pożegnałaś. Bo faktycznie chłód o wiele lepiej podkreśla Twoją urodę :) A który kolor jest takim Twoim MUST HAVE? Taki w którym realnie czujesz sie jak milion dolców? :)
Można, można. I to wbrew pozorom sporo jest ich w sklepach. Tylko trzeba zacząć na nie zwracać uwagę :) na to przygaszenie koloru tez może mieć wpływ wzór. Im mniejszy tym bardziej rozprasza nasz wzrok i wydaje nam się on być taki.... Przygaszony właśnie 😉
@@dominikasagan1396 chyba przyznam Ci rację. Te mocne i żywe kolory też nie są zbyt popularne. Dlatego ważne jest robienie zakupów przemyślanych i dobrych jakościowo, żeby szafa komponowała się owszem powoli ... Ale spójnie 💛
Byłam dziś na analizie i właśnie dowiedziałam się że jestem pomiędzy jasną wiosną a zgaszonym latem. Dlatego ja zawsze miałam problem z określeniem typu kolorystycznego 🤗. Zawsze źle czułam się w czystej bieli i czerni.
Bardzo doceniam indywidualne podejście do określenia typu kolorystycznego. Najważniejsze to wiedzieć skąd ten indywidualizm się wziął i jak się on później ma do wyboru kolorów 🥰 czyli co??? Idą porządki w szafie 😁
To ja. Nie noszę ubrań we wzory tylko gładkie, raczej klasyka niż falbanki. Moje kolory to grafit, granat, ciemna zieleń, zgaszony turkus, biały i zgaszony niebieski. Wszystko stonowane i jednak lepiej wyglądam w ciemniejszych ubraniach niż jasnych. Nigdy nie założę musztardowego, pomarańczowego, kremowego itp
Dużo ludzi unika wzorów :) a co do ciemniejszych ubrań.... Zgaszone typy dodatkowo dzielimy na jasny i ciemny typ bo mamy w tych grupach i blondynki i szatynki wiec faktycznie paleta pod względem waloru koloru (jasny/ciemny)może się nieco różnić. A z kolorów jakie wymieniała wynika że jesteś chyba mocno chłodnym zgaszonym latem skoro aż Cię wzdryga na samą myśl o musztardzie czy pomarańczu 😄
@@Ukolorowana tak, w ciepłych kolorach wyglądam na chorą, starą, zmęczoną... Już to wiem... w graficie wyglądam najlepiej, moja twarz jest taka widoczna, promienna. Pomarańcz to mój wróg ;) do tej pory nie mogę sobie wybaczyć jednej bluzki z młodości- kiedy nie miałam pojęcia o typach urody- w której zostałam uwieczniona na zdjęciu i wstydzę się do tej pory mojego wyglądu!
Super filmy. Nie mniej jednak nadal mam dylemat. Jaka jest różnica między chłodnym latem, a zgaszonym latem? Czy jest jakaś główna cechą która może rozróżnić te dwa typy? :)
Nie wiem na ile jesteś w stanie "wyłapać" świeżość urody (chłodne lato) czy też jej przygaszenie (zgaszone lato). Najlepiej zweryfkuj to poprzez kolory siostrzanych typów kolorystycznych. Dla chłodnego lata kolory CHłodnej Zimy: Czy dobrze czujesz się w czerni, granatach, fuksji czy grynszpanie? Dla Zgaszonego lata kolory Zgaszonej jesieni tj: ceglaste pomarańcze, przygażone żurwinowe i markoańskie czerwienie, musztardowe żółcienie. Chłodne lato totalnie nie przyjmie ciepłych i przygaszonych kolorów. Z kolei osoby o typie urody zgaszonego lata niekomfortowo czują się w żywych różach czy niebieskościach.
Analiza kolorystyczna też nie powinna sprawiać bólu serca :) Przemycaj ją zatem w swojej szafie. Tu głównie chodzi o tą statystykę, żeby jednak czerń nie była w 90% w Twojej szafie. No i może też jakimś rozwiązaniem będzie złagodzenie jej głębii czyli bardziej grafitowe odcienie niż taka klasyczna "ramoneskowa" czerń? :) Analiza kolorystyczna jest zaproszeniem do zabawy kolorem a nie wyrokiem :) Bierz te kolory, które czujesz
Jestem zgaszonym latem ale mam olkwkowa cerę i bardziej pasuje do mnie złote dodatki ,srebro choc wg analiz powinnam w srebrze chodzić.Nie lubię czarnego, żółtego, brązu. Kocham biel, pudrowy róż, burzowe niebo,granaty,zielenie ale ciepłe, malinowe odcienie .To moje kolory
No i ta biżuteria się nie przejmuj. Srebro owszem jest z toba spojniejsze ale z uwagi na to że zgaszona jesień jest Twoim siostrzanym typem kolorystycznym to złoto też wjedzie 😉 szczególnie jeśli Twoja cera ma cieplejszy odcień. Najwidoczniej masz dużo wpływów jesiennych 🥰
Mi na analizie pani kolorystka powiedziała, że jestem zgaszonym latem i mogę nosić czerń , ale taką spraną. Jakby tak na mnie spojrzeć to podobna jestem do ciemnej zimy, ale najciemniejsze kolory zgaszonego lata wyglądają na mnie najlepiej, no i stonowane, wypłowiałe kolory ciemnej zimy. Z kolorów stonowanej jesieni mogę pożyczać te najciemniejsze. Szkoda, że jeż posiwialam i nie można jeszcze raz zrobić analizy kolorystycznej. Nie mogę też się farbować bo najchłodniejszy z brązów, nawet popielaty jest dla mnie za ciepły i to od razu widać, że coś nie gra. Moje naturalne włosy były, jeszcze trochę ich mam🤣, takie jakby czarne, ale sprane, przypruszone szarością, wypiowiale, ale to nie był brąz. W Polsce uchodziły za czarne, ale jak popatrzę na włosy Turków, czy Hiszpanów to moje już nie są czarne, ale też nie brązowe Próbowałam kupować poprostu czarną farbę i po 50 myciach było w miarę ok. Moje siwe mają ładny poblask, nie muszę używać niebieskich płukanek i nawet dobrze mi w nich. Są srebrne bez żółci. Czy zrobi Pani analizę on line mimo, że większość włosów mam siwych? Pasują mi ciemne lub średnie chłodne kolory, ale moja skóra wydaje się ciepła, latem oliwkowa, w zimie jasna, ale nigdy blada. Pozdrawiam Gosia
Zgaszone typy możemy faktycznie rozróżniać na te jaśniejsze (blondynki) i ciemniejsze (szatynki). Jeśli masz/ miałaś tak ciemne kolory to faktycznie mogła Ci pasować taka sprana (szara) czerń więc kolorystka dobrze Ci podpowiedziała :) jeśli chodzi o analizę online to jak najbardziej mogę ją wykonać, ale pytanie czy faktycznie jej potrzebujesz? Typ kolorystyczny z wiekiem nam się nie zmienia. Tak jak uroda traci intensywność, tak samo kolory w których chodzimy powinny być delikatniejsze, słabsze w swoim nasyceniu. Może się zdarzyć że trochę więcej ciepłych kolorów teraz Ci będzie wchodziło (od zgaszonej jesieni). Kwestia testowania i weryfikacji. Oczywiście jeśli czujesz, że zaczynasz się teraz trochę gubić to chętnie pomogę, ale może też warto się teraz trochę poprzygladac zmianom w swojej urodzie? 🤗 Na pewno z nią "nie walcz". Jeśli siwe włosy Ci nie przeszkadzają to je zostaw 🤩
chyba jestem zgaszanym latem ale mam jasno brazowe-piwne oczy blad rzesy i brwi, mysie wlosy opalam sie raczej na brazowo. Uwielbiam siebie w pudrowych rozach :)
to jestem ja, od zawsze czułam się dobrze w zgaszonych kolorach obecnie stawiam na khaki, czarny, biały, szary, brąz i coraz częściej karmelowy, miks tych kolorów sprawia, że moja szafa jest spójna i łatwo dobieram sobie stylizacje, dobrze się w nich czuję i od wielu lat nie miałam ochoty by zmienić coś w mojej szafie. Źle czuję się natomiast w podstawowych kolorach (oprócz bieli i czerni), a w szczególności w czerwieni, pomarańczach, zieleni (oprócz khaki), natomiast w niebieskościach i w fioletach zawsze coś mi nie gra, dlatego raczej je omijam 😉
No to faktycznie wszystko by pasowało (oprócz tej czerni 🤪). Z czerwienią spróbuj taka spokojna przygaszona. Żurawinowa. A błękity powinny wchodzić na miękko? Dymne, poszarzałe, gołębie, denim, jeans.... Testuj testuj. Ale najważniejsze że ogarniasz spójność w swojej garderobie. Niewielu ma ten luksus 😁
@@Ukolorowana lata wschluchiwania się w siebie i porządkowania sobie głowy 😉 w czerni czuję się dobrze, nie kryje się za nią, a raczej kontrastuje nią i wydobywam swoją pewność siebie, więc nie zrezygnuję z niej 😉 zapomniałam o jeansach, w mojej szafie oczywiście też się znajdują😉 na kolejnych zakupach się rozejrzę za resztą kolorów, ale podchodzę na razie sceptycznie, z chęcią zobaczylabym filmik z drugim zgaszonym typem😉
Opis urody się zgadza. Mysia szatynka z niewyraźna oprawa oczu. Chłodne zielono niebieskie i jasne oczy. Ale lubię kontrast i nasycone kolory. Złe mi w blondach, dobrze w ciemnych włosach. Złe wyglądam w pastelach, żółci, pomarańczowym i poszarzałych kolorach. Dobrze w granacie, ciemnym khaki, nasyconych niebieskosciach, brązy tez mi pasują - już sama nie wiem. Lato, zima czy jesień?
A zawsze farbujesz włosy jednolicie czy wolisz jednak taki trójwymiar(ombre/refleksy). Przyznam, że nie ufam Wam w tym określaniu "mysiego" koloru włosów póki sama go nie zobaczę :D zauważyłam, że ten termin jest nadużywany i często mi się zdarzało, że przychodzi np. złocistowłosa blondynka, która określa swój kolor włosów jako mysi :P Piszesz, że poszarzałe kolory Ci nie pasują ale granat czy khaki, też się do nich zaliczają :) Mam dla Ciebie zadanie. Porób sobie proszę zdjęcia w kolorach jakie masz w szafie, i później przewijając palcem w galerii, zwróć uwagę na to co w pierwszej mikrosekundzie widzisz na zdjęciu. Siebie czy kolor bluzki? Jeśli nie umiesz odkleić serca (zachwytu nad np. energetycznym kolorem bluzki) od rozumu (w czym naprawdę dobrze wyglądasz) to niech to ćwiczenie zrobi ktoś z rodziny lub przyjaciółka i oceni co na tych zdjęciach widzą. Daj znać jak poszło :)
@@Ukolorowana przez prawie całe życie farbowałam na ciemny brąz (nr 4 ) teraz jak doszło trochę 😉 zmarszczek zrobiłam pasemka. Było okropnie. Zafarbowałam na jasny brąz (nr 6) ale przy głowie musi być ciemno. Powstał ombre z nasyconym miodowym brązem i ciemnym odrostami i dobrze mi w tym. Wyglądam młodziej- przynajmniej tak mi się wydaje.
@@ewas7289 no to może nie m co wykluczać tego przygaszenia? A może Zgaszona Jesień? Musisz teraż uważniej przyglądać się kolorom w jakich chodzisz i jak sie w nich czujesz/wyglądasz. Tak jak wyżej wspomniałam. Rób sobie dużo zdjęć w międzyczasie i je przeglądaj :)
Ja miałam taką niby analizę, ale nie mam pewności, czy została przeprowadzona profesjonalnie, z pewnością w sztucznym świetle się odbyła z przyczyn niezależnych od obu stron. 😉 Moje ulubione kolory to szary, błękit, gołębi, brudny róż, ale przede wszystkim Mauve, także w makijażu. W makijażu też Taupe. Niestety trudno o dobre polskie odpowiedniki tych wyrazów. Biżuterię noszę i srebrną, i złotą, choć srebrna chyba lepiej pasuje. Oczy mam zielonawopiwne. Znalazłam kiedyś identyczne oczy w internecie i tak się nazywały. 😉 Jako nastolatka jednak nosiłam czarne body i na to pomarańczową sukienkę na szelkach i było dobrze, ale młodym więcej ujdzie na sucho. 😂
Sztuczne światło na analizie jest dopuszczalne ale faktycznie powinno mieć odpowiednią długość fal żeby imitowało światło dzienne :) ale jeśli lubisz te kolory które wymieniała to jest spora szansa, że zostałaś prawidłowo sklasyfikowana 🤗 (bo rozumiem, że zostałaś określona jako zgaszone lato?) 😄
@@jagoda1-72 być może dlatego, że zgaszone typy nie należą do najłatwiejszych do wyłapania 😁 ale jeśli kolorystyka Ci odpowiada to znaczy, że jesteśmy "w domu". Teraz pozostaje z dumą je nosić 🤗
Witam, nie wiem czy odczyta pani moja wiadomość i czy tym bardziej odpisze pani. Nie mogę wyczuć jakim typem jestem. Czasem pewna jestem że ze mnie zimny typ lata, a czasem że ciepły. Mam mysie włosy farbuje na blond z pasmami zimnymi. Oczy zielone raczej ciemniejsze z obwódką i plamami brązu. Cera na twarzy ciężej Sue opala najpierw na róż a później brazowieje ale nie na ciemny kolor reszta ciala dziwne na przemiennie. Brzuch szybko klatka wolniej najpierw na różowa czerwień. Usta kolor sinawy. Nie mam piegów raczej rzadko. Cera naczynkowa. Lubię beze i te ciepłe i z domieszką szarości, żółty ale jasny i masę ciemnych kolorów łączę z jasnymi np. Granat z żółtym, brąz czekoladowa z beżem bez pudrowy z ciemna szarością lubię bordo, fiolet ciemny z domieszką granatu., biały czysty plus czarny. Nie nam pojęcia kim jestem. Łatwiej było by mi coś dobrać. Zwłaszcza że utyłam i zmieniam garderobę. Mam 57lat. Proszę o pomoc. Mój adres heston.dolby@wp.pl
Pomimo szczerych chęci, nie jestem w stanie pomóc w określeniu typu kolorystycznego z opisu. Po pierwsze, nie mam pewności czy na pewno dobrze odbierasz kolory swojej urody (niejednokrotnie już przychodziły do mnie klientki, które określały swoje włosy jako "mysi" a miały one piękny złocisty ciemny blond). Po drugie, często nawet widząc klientkę w pierwszych minutach spotkania, potrafię się pomylić w określeniu jej typu kolorystycznego "na oko" niż okazuje się to na koniec spotkania. Nie bez powodu analiza kolorystyczna potrwafi trwać nawet i 4h, bo w wielu wypadkach trzeba zweryfikować wiele odcieni kolorów z ram, chust czy kartoników kolorystycznych którymi dysponuję, by mieć pewność jakie kolory są najlepsze. Jeśli masz wątpliwości to zapraszam do kontaktu. Chętnie pomogę. Jesli jesteś z Warszawy to możemy umówić się na analizę stacjonarną, ale jeśli nie masz możliwości przyjechać do mnie osobiście to wykonuję tę usługę także online. W opisie filmu znajdziesz do mnie maila.
Odp. Na pytanie :chyba moj Typ urody ale wacham Sie jeszcze z tym poprzednim latem😅tak czy inaczej... Nigdy nie lubialam intensywnych kolorow... Nie lubie zoltego I pomaranczu... Lubie szarosci I kolory khaki I oliwkowy...niebieski I bordowy tez zwraca moja uwage w wyborze sukienek...mam mysi blond wlosow jasne brwi I rzesy... Tata mowi Mi ze ladnie wygladam w czarnym😬zadko nosze jednak ten kolor przy twarzy... Biel? Nie bardzo.... Nie lubie rozowego... Chyba ze pudrowy roz.... Fajny Filmik... Pozdrawiam
Niewiem sama myślę że jestem ciemnym zgaszonym latem raczej.Wlosy z natury ciemny blond/jasny brąz popielaty lekko cieple czasami .Oczy bardzo ciemny niebieskoszare.Cera beżowa lekko ciepła tylko pod wpływem nawet pochylania głowy lekko różowieje Pasuje mi czerń sprana ,beże i wielbłądzi stonowane bizutria super złoto stonowane.Bardzo źle wygląda w różowymtwarz sie staje buraczana i w niebieskim zimnym chlodnym i wyglądam na chorą okropnie ale dżinsowa niebieski super .Czy mogę być latem zgaszonym/ jesienią zgaszoną ???mam mętlik bo przez te oczy bez grama ciepla
Ciężko mi stwierdzić tak tylko z opisu. Jednak chłodne oczy nie wykluczają zgaszonej jesieni bo to może być właśnie "pochodna" zgaszonego lata. U każdego typu mogą występować cechy siostrzanego typu kolorystycznego, dlatego też mozemy miksować te kolory między sobą w miejszym lub większym stopniu. Pytanie też, czy jeśli wiesz jakie kolory Ci pasują a jakie nie (wyraźnie to podkreśliłaś) to czy faktycznie aż tak potrzebna jest Ci wiedza jakim jesteś typem kolorystycznym? Może warto to odpuścić i po prostu korzystać z tych kolorów, które lubisz i w których widzisz, że wyglądasz dobrze :)
to może być też kwestia jasności Twojej cery. Niektóre zgaszone typy faktycznie nie wyglądają jakoś dramatycznie w bieli ale są one w mniejszości :) Widać jesteś tą szczęściarą :)
Myszata uroda, to i kolory myszate 🤷♀️ W takich kolorach zdecydowanie bym nie wyszła. Na szczęście nie utrudniam sobie tak życia i chodzę w moim ulubionym kolorze - klasycznej czerni. :)
@@aniasteuer Spokojnie. Też mam ten typ, ale jak widzę siebie w naturalnym "wydaniu"... No nie. Muszę mieć pofarbowane włosy, żeby się dobrze czuć ze sobą.
@@daughterofnight7097 Ja mam już 45 lat 😄. Całe życie głównie czarny...oprócz czarnego, blondu I rudego, wszystkie kolory na włosach. Wiecznie problem z dobraniem makijażu... W koñcu się poddałam. Jaśniejszy puder, naturalny chłodny jasny/ średni brąz...I na zdjęciach lepiej I subtelniej wyglądam. Ale ile czasu zmarnowałam, na dochodzenie do prawdy zygzakiem 😅...
@@aniasteuer Ja akurat problemu z makijażem nie mam, bo mało kiedy się maluję. Ale na głowie kolor musi być. A że wcześniej miałam kolor wiśniowy, a teraz brązowa czerń, to pod światło wychodzi tricolor: mahoń, ciemny brąz i orzech. 😄🙈
Ha, jeden z nielicznych obejrzanych przeze mnie filmów z analizą, w którym podkreśla się możliwość występowania u lata cieplejszego odcienia karnacji, teraz to już prawie upewniłam się, że jestem zgaszonym latem. Zawsze pasowały mi sprane i nieoczywiste odcienie, ani zbyt jasne, ani zbyt ciemne, np. poszarzały błękit z kroplą turkusu, brudne róże, róż zmieszany z szarym lila, taupe, jeans, czerwień tylko w odcieniu żurawiny, rabarbaru lub wyblakłej truskawki. W czerni, pomarańczu, ciepłym beżu czy musztardzie wyglądam po prostu na chorą, znikam przy dużych kontrastach i wzorach, natomiast całkiem nieźle przechodzi u mnie butelkowa zieleń ze sporą domieszką niebieskiego, i nawet te niebieskości w czystszej formie ujdą i pięknie podbijają oczy, choć czasem lubią podkreślać mi żyłki i wolę wtedy wspomóc się trochę podkładem. Oczy mam właśnie szare z kroplą niebieskiego i nawet znajduję w nich czasem nieco zieleni, włosy ciemniejszy mysi, w dzieciństwie platynowy blond, a karnacja właśnie dość ciepła, jasna, niegdyś nawet bardzo jasna, ale z takim ciepławym oliwkowym tonem, tak że prawie wszystkie róże wyglądają na mnie ciepło, dopiero prawie fioletowy wypadł chłodniej. To mnie dość długo konfudowało, zwłaszcza kiedyś, gdy w Polsce jeszcze mało popularny był podział na podtypy. Gdybym miała określić kolor, w którym najlepiej się czuję, to pewnie taki sprany morski, szarobłękitnozielony. Nie znoszę natomiast ostrego, nasyconego fioletu, pomarańczowego i strażackiej czerwieni, choć wielokrotnie próbowałam się do nich przekonać i jakoś przemycić do garderoby. Ogólnie to lubię swoją paletę kolorystyczną, ale mam wrażenie, że przy tym typie urody to ciężko ograć inne kolory czy mocne połączenia makijażem czy samą stylizacją, ten typ raczej nie wybacza większych skoków w bok i czasem zazdroszczę zimom czy generalnie bardziej kontrastowym typom, chyba mogą bardziej poszaleć. Ja mam czasem ciągoty do kolorystycznej ekstrawagancji, no i jak patrzę na stare zdjęcia to niestety widzę, jak niektóre wybory nie sprzyjały mojej urodzie. Ale z drugiej strony takie eksperymenty też są człowiekowi potrzebne, nawet jeśli nie są do końca udane :-)
Mam tak samo
Też zawsze zachwycam się urodą bardziej kontrastowych typów i zazdroszczę im możliwości szaleństw kolorystycznych i wybicia się w tłumie. I wiesz co? Te bardziej konrastowe typy zazdroszczą tym harmonijnym :D bo one wolą jednak się schować i być niewidoczne. Więc jak to było? Każdy chciałby czegoś odwrotnego niż ma? :D
Gratuluję umiejętności rozpoznawania idealnych dla siebie odcieni kolorów. Dziękuję za cenne wskazówki 😊
Jestem zgaszonym latem i dobrze się czuję w szarościach i beżach w zimnej tonacji. Brudny róż tez mi pasuje oraz jeans. O dziwo też koral. Mąż twierdzi ze biały i czarny mi bardzo pasuje jak jestem mocno pomalowana.
Chciałabym dobrać kilka stylizacji w niebieskich kolorach ale nie potrafię ich sobie dopasować.
Słusznie zauważyłaś - biały i czarny jak jesteś mocno pomalowana :) w związku z tym te kolory nie podkreślają Twojej urody tylko ją obciążają skoro musisz się do tego zestawienia pomalować. Jeśli lubisz takie połączenia to proponuję trochę je złagodzić z czerni na grafit i z bieli na biel kremową. W niebieskościach też szukaj spranych i zgaszonych (jeans też jest dobrym materiałem) i w zasadzie możesz je połączyć z wieloma innymi kolorami bo ten kolor jest dość uniwersalny :)
Super wytłumaczone. 💖
cieszę się, ze mogłam pomóc
Wynika z tego że jestem zgaszonym latem lub zgaszoną jesienią, lubię właśnie kolory przygaszone takie nieoczywiste. Zawsze źle się czułam w czerni. Nie lubię czerwieni bo od razu moja cera naczynkowa robi się jeszcze bardziej czerwona, jak ubierałam żółty to zawsze ktoś pytał czy nie jestem chora bo blado wyglądam. Ciemne fiolety i bordo też omijam bo bardzo postarzają.
Tak. W takim razie Twoja uroda jest faktycznie bardzo wrażliwa na odpowiednie nasycenie i czystość koloru(a w zasadzie jego brak). Uogólniając... możesz w zasadzie nosić kolory z całej palety koła kolorów ale bardzo ważne jest jego przygasszenie (rozmycie). Nie dziwię się, że wymienione kolory już pożegnałaś. Bo faktycznie chłód o wiele lepiej podkreśla Twoją urodę :) A który kolor jest takim Twoim MUST HAVE? Taki w którym realnie czujesz sie jak milion dolców? :)
mam wrażenie, że takich nieoczywistych, trudnych do nazwania kolorów zgaszonego lata mało można znaleźć w sklepach....
Bardzo dziękuję za filmik!
Można, można. I to wbrew pozorom sporo jest ich w sklepach. Tylko trzeba zacząć na nie zwracać uwagę :) na to przygaszenie koloru tez może mieć wpływ wzór. Im mniejszy tym bardziej rozprasza nasz wzrok i wydaje nam się on być taki.... Przygaszony właśnie 😉
Ja mam odwrotne wrażenie. Jestem kontrastową zimą i mam problem ze znalezieniem kolorów chłodnych i kontrastowych.
@@dominikasagan1396 chyba przyznam Ci rację. Te mocne i żywe kolory też nie są zbyt popularne. Dlatego ważne jest robienie zakupów przemyślanych i dobrych jakościowo, żeby szafa komponowała się owszem powoli ... Ale spójnie 💛
Byłam dziś na analizie i właśnie dowiedziałam się że jestem pomiędzy jasną wiosną a zgaszonym latem. Dlatego ja zawsze miałam problem z określeniem typu kolorystycznego 🤗.
Zawsze źle czułam się w czystej bieli i czerni.
Bardzo doceniam indywidualne podejście do określenia typu kolorystycznego. Najważniejsze to wiedzieć skąd ten indywidualizm się wziął i jak się on później ma do wyboru kolorów 🥰 czyli co??? Idą porządki w szafie 😁
To ja. Nie noszę ubrań we wzory tylko gładkie, raczej klasyka niż falbanki. Moje kolory to grafit, granat, ciemna zieleń, zgaszony turkus, biały i zgaszony niebieski. Wszystko stonowane i jednak lepiej wyglądam w ciemniejszych ubraniach niż jasnych. Nigdy nie założę musztardowego, pomarańczowego, kremowego itp
Dużo ludzi unika wzorów :) a co do ciemniejszych ubrań.... Zgaszone typy dodatkowo dzielimy na jasny i ciemny typ bo mamy w tych grupach i blondynki i szatynki wiec faktycznie paleta pod względem waloru koloru (jasny/ciemny)może się nieco różnić. A z kolorów jakie wymieniała wynika że jesteś chyba mocno chłodnym zgaszonym latem skoro aż Cię wzdryga na samą myśl o musztardzie czy pomarańczu 😄
@@Ukolorowana tak, w ciepłych kolorach wyglądam na chorą, starą, zmęczoną... Już to wiem... w graficie wyglądam najlepiej, moja twarz jest taka widoczna, promienna. Pomarańcz to mój wróg ;) do tej pory nie mogę sobie wybaczyć jednej bluzki z młodości- kiedy nie miałam pojęcia o typach urody- w której zostałam uwieczniona na zdjęciu i wstydzę się do tej pory mojego wyglądu!
@@nenenia765 hahahahha luz.... Tak jak każdy ma w domu szufladę wstydu tak samo jest ze zdjęciem z tą jedna jedyna top stylowka 😆
U mnie musi być jaśniej przynajmniej przy twarzy. Cera zdrowiej wygląda😊@@Ukolorowana
Super filmy. Nie mniej jednak nadal mam dylemat. Jaka jest różnica między chłodnym latem, a zgaszonym latem? Czy jest jakaś główna cechą która może rozróżnić te dwa typy? :)
Nie wiem na ile jesteś w stanie "wyłapać" świeżość urody (chłodne lato) czy też jej przygaszenie (zgaszone lato). Najlepiej zweryfkuj to poprzez kolory siostrzanych typów kolorystycznych. Dla chłodnego lata kolory CHłodnej Zimy: Czy dobrze czujesz się w czerni, granatach, fuksji czy grynszpanie? Dla Zgaszonego lata kolory Zgaszonej jesieni tj: ceglaste pomarańcze, przygażone żurwinowe i markoańskie czerwienie, musztardowe żółcienie. Chłodne lato totalnie nie przyjmie ciepłych i przygaszonych kolorów. Z kolei osoby o typie urody zgaszonego lata niekomfortowo czują się w żywych różach czy niebieskościach.
Boli mnie to, że kocham czerń, ale wiem że mi nie pasuje xD A unikam fioletowego ciemnego jak ognia i neonów, czerwieni
Analiza kolorystyczna też nie powinna sprawiać bólu serca :) Przemycaj ją zatem w swojej szafie. Tu głównie chodzi o tą statystykę, żeby jednak czerń nie była w 90% w Twojej szafie. No i może też jakimś rozwiązaniem będzie złagodzenie jej głębii czyli bardziej grafitowe odcienie niż taka klasyczna "ramoneskowa" czerń? :) Analiza kolorystyczna jest zaproszeniem do zabawy kolorem a nie wyrokiem :) Bierz te kolory, które czujesz
Jestem zgaszonym latem ale mam olkwkowa cerę i bardziej pasuje do mnie złote dodatki ,srebro choc wg analiz powinnam w srebrze chodzić.Nie lubię czarnego, żółtego, brązu. Kocham biel, pudrowy róż, burzowe niebo,granaty,zielenie ale ciepłe, malinowe odcienie .To moje kolory
No i ta biżuteria się nie przejmuj. Srebro owszem jest z toba spojniejsze ale z uwagi na to że zgaszona jesień jest Twoim siostrzanym typem kolorystycznym to złoto też wjedzie 😉 szczególnie jeśli Twoja cera ma cieplejszy odcień. Najwidoczniej masz dużo wpływów jesiennych 🥰
Fatalnie w czarnym I białym I wszystkie kolory wiosny 😄
Mi na analizie pani kolorystka powiedziała, że jestem zgaszonym latem i mogę nosić czerń , ale taką spraną. Jakby tak na mnie spojrzeć to podobna jestem do ciemnej zimy, ale najciemniejsze kolory zgaszonego lata wyglądają na mnie najlepiej, no i stonowane, wypłowiałe kolory ciemnej zimy. Z kolorów stonowanej jesieni mogę pożyczać te najciemniejsze.
Szkoda, że jeż posiwialam i nie można jeszcze raz zrobić analizy kolorystycznej.
Nie mogę też się farbować bo najchłodniejszy z brązów, nawet popielaty jest dla mnie za ciepły i to od razu widać, że coś nie gra.
Moje naturalne włosy były, jeszcze trochę ich mam🤣, takie jakby czarne, ale sprane, przypruszone szarością, wypiowiale, ale to nie był brąz. W Polsce uchodziły za czarne, ale jak popatrzę na włosy Turków, czy Hiszpanów to moje już nie są czarne, ale też nie brązowe
Próbowałam kupować poprostu czarną farbę i po 50 myciach było w miarę ok.
Moje siwe mają ładny poblask, nie muszę używać niebieskich płukanek i nawet dobrze mi w nich. Są srebrne bez żółci.
Czy zrobi Pani analizę on line mimo, że większość włosów mam siwych?
Pasują mi ciemne lub średnie chłodne kolory, ale moja skóra wydaje się ciepła, latem oliwkowa, w zimie jasna, ale nigdy blada.
Pozdrawiam Gosia
Zgaszone typy możemy faktycznie rozróżniać na te jaśniejsze (blondynki) i ciemniejsze (szatynki). Jeśli masz/ miałaś tak ciemne kolory to faktycznie mogła Ci pasować taka sprana (szara) czerń więc kolorystka dobrze Ci podpowiedziała :) jeśli chodzi o analizę online to jak najbardziej mogę ją wykonać, ale pytanie czy faktycznie jej potrzebujesz? Typ kolorystyczny z wiekiem nam się nie zmienia. Tak jak uroda traci intensywność, tak samo kolory w których chodzimy powinny być delikatniejsze, słabsze w swoim nasyceniu. Może się zdarzyć że trochę więcej ciepłych kolorów teraz Ci będzie wchodziło (od zgaszonej jesieni). Kwestia testowania i weryfikacji. Oczywiście jeśli czujesz, że zaczynasz się teraz trochę gubić to chętnie pomogę, ale może też warto się teraz trochę poprzygladac zmianom w swojej urodzie? 🤗 Na pewno z nią "nie walcz". Jeśli siwe włosy Ci nie przeszkadzają to je zostaw 🤩
@@Ukolorowana dziękuję za odpowiedź, napisz mi proszę jaka jest różnica między brunetką, a szatynką?
Brunetka ma klasyczne czarne włosy. Szatynka ma nieco delikatniejszy odcień - bardziej brązowy.
@@Ukolorowana 🌼
A jaki makijaż do takiego typu urody?
chyba jestem zgaszanym latem ale mam jasno brazowe-piwne oczy blad rzesy i brwi, mysie wlosy opalam sie raczej na brazowo. Uwielbiam siebie w pudrowych rozach :)
Rozważ jeszcze zgaszoną jesień ;) Pudrowe róże też ten typ kolorystyczny lubi (choć bardziej te brudne, dusty rose, herbaciane, old pink)
to jestem ja, od zawsze czułam się dobrze w zgaszonych kolorach obecnie stawiam na khaki, czarny, biały, szary, brąz i coraz częściej karmelowy, miks tych kolorów sprawia, że moja szafa jest spójna i łatwo dobieram sobie stylizacje, dobrze się w nich czuję i od wielu lat nie miałam ochoty by zmienić coś w mojej szafie. Źle czuję się natomiast w podstawowych kolorach (oprócz bieli i czerni), a w szczególności w czerwieni, pomarańczach, zieleni (oprócz khaki), natomiast w niebieskościach i w fioletach zawsze coś mi nie gra, dlatego raczej je omijam 😉
No to faktycznie wszystko by pasowało (oprócz tej czerni 🤪). Z czerwienią spróbuj taka spokojna przygaszona. Żurawinowa. A błękity powinny wchodzić na miękko? Dymne, poszarzałe, gołębie, denim, jeans.... Testuj testuj. Ale najważniejsze że ogarniasz spójność w swojej garderobie. Niewielu ma ten luksus 😁
@@Ukolorowana lata wschluchiwania się w siebie i porządkowania sobie głowy 😉 w czerni czuję się dobrze, nie kryje się za nią, a raczej kontrastuje nią i wydobywam swoją pewność siebie, więc nie zrezygnuję z niej 😉 zapomniałam o jeansach, w mojej szafie oczywiście też się znajdują😉 na kolejnych zakupach się rozejrzę za resztą kolorów, ale podchodzę na razie sceptycznie, z chęcią zobaczylabym filmik z drugim zgaszonym typem😉
@@AnPi_01 będzie jeszcze szafa zgaszonego lata a później odpalamy jesienie 😉
@@AnPi_01 ja też lubię czerń stonowana dodaje pewności siebie kontrastuje i pasuje idealnie
@@ilonailona7430 jeżeli się w niej dobrze czujesz to super 😉
Opis urody się zgadza. Mysia szatynka z niewyraźna oprawa oczu. Chłodne zielono niebieskie i jasne oczy. Ale lubię kontrast i nasycone kolory. Złe mi w blondach, dobrze w ciemnych włosach.
Złe wyglądam w pastelach, żółci, pomarańczowym i poszarzałych kolorach. Dobrze w granacie, ciemnym khaki, nasyconych niebieskosciach, brązy tez mi pasują - już sama nie wiem. Lato, zima czy jesień?
A zawsze farbujesz włosy jednolicie czy wolisz jednak taki trójwymiar(ombre/refleksy). Przyznam, że nie ufam Wam w tym określaniu "mysiego" koloru włosów póki sama go nie zobaczę :D zauważyłam, że ten termin jest nadużywany i często mi się zdarzało, że przychodzi np. złocistowłosa blondynka, która określa swój kolor włosów jako mysi :P Piszesz, że poszarzałe kolory Ci nie pasują ale granat czy khaki, też się do nich zaliczają :) Mam dla Ciebie zadanie. Porób sobie proszę zdjęcia w kolorach jakie masz w szafie, i później przewijając palcem w galerii, zwróć uwagę na to co w pierwszej mikrosekundzie widzisz na zdjęciu. Siebie czy kolor bluzki? Jeśli nie umiesz odkleić serca (zachwytu nad np. energetycznym kolorem bluzki) od rozumu (w czym naprawdę dobrze wyglądasz) to niech to ćwiczenie zrobi ktoś z rodziny lub przyjaciółka i oceni co na tych zdjęciach widzą. Daj znać jak poszło :)
@@Ukolorowana przez prawie całe życie farbowałam na ciemny brąz (nr 4 ) teraz jak doszło trochę 😉 zmarszczek zrobiłam pasemka. Było okropnie. Zafarbowałam na jasny brąz (nr 6) ale przy głowie musi być ciemno. Powstał ombre z nasyconym miodowym brązem i ciemnym odrostami i dobrze mi w tym. Wyglądam młodziej- przynajmniej tak mi się wydaje.
@@ewas7289 no to może nie m co wykluczać tego przygaszenia? A może Zgaszona Jesień? Musisz teraż uważniej przyglądać się kolorom w jakich chodzisz i jak sie w nich czujesz/wyglądasz. Tak jak wyżej wspomniałam. Rób sobie dużo zdjęć w międzyczasie i je przeglądaj :)
Ja miałam taką niby analizę, ale nie mam pewności, czy została przeprowadzona profesjonalnie, z pewnością w sztucznym świetle się odbyła z przyczyn niezależnych od obu stron. 😉
Moje ulubione kolory to szary, błękit, gołębi, brudny róż, ale przede wszystkim Mauve, także w makijażu.
W makijażu też Taupe. Niestety trudno o dobre polskie odpowiedniki tych wyrazów. Biżuterię noszę i srebrną, i złotą, choć srebrna chyba lepiej pasuje. Oczy mam zielonawopiwne. Znalazłam kiedyś identyczne oczy w internecie i tak się nazywały. 😉
Jako nastolatka jednak nosiłam czarne body i na to pomarańczową sukienkę na szelkach i było dobrze, ale młodym więcej ujdzie na sucho. 😂
Sztuczne światło na analizie jest dopuszczalne ale faktycznie powinno mieć odpowiednią długość fal żeby imitowało światło dzienne :) ale jeśli lubisz te kolory które wymieniała to jest spora szansa, że zostałaś prawidłowo sklasyfikowana 🤗 (bo rozumiem, że zostałaś określona jako zgaszone lato?) 😄
@@Ukolorowana tak, choć pani miała z tym trochę problemu. Tak czy owak ta kolorystyka mi pasuje i na szczęście ją też lubię.
@@jagoda1-72 być może dlatego, że zgaszone typy nie należą do najłatwiejszych do wyłapania 😁 ale jeśli kolorystyka Ci odpowiada to znaczy, że jesteśmy "w domu". Teraz pozostaje z dumą je nosić 🤗
Witam, nie wiem czy odczyta pani moja wiadomość i czy tym bardziej odpisze pani. Nie mogę wyczuć jakim typem jestem. Czasem pewna jestem że ze mnie zimny typ lata, a czasem że ciepły. Mam mysie włosy farbuje na blond z pasmami zimnymi. Oczy zielone raczej ciemniejsze z obwódką i plamami brązu. Cera na twarzy ciężej Sue opala najpierw na róż a później brazowieje ale nie na ciemny kolor reszta ciala dziwne na przemiennie. Brzuch szybko klatka wolniej najpierw na różowa czerwień. Usta kolor sinawy. Nie mam piegów raczej rzadko. Cera naczynkowa. Lubię beze i te ciepłe i z domieszką szarości, żółty ale jasny i masę ciemnych kolorów łączę z jasnymi np. Granat z żółtym, brąz czekoladowa z beżem bez pudrowy z ciemna szarością lubię bordo, fiolet ciemny z domieszką granatu., biały czysty plus czarny. Nie nam pojęcia kim jestem. Łatwiej było by mi coś dobrać. Zwłaszcza że utyłam i zmieniam garderobę. Mam 57lat. Proszę o pomoc. Mój adres heston.dolby@wp.pl
Pomimo szczerych chęci, nie jestem w stanie pomóc w określeniu typu kolorystycznego z opisu. Po pierwsze, nie mam pewności czy na pewno dobrze odbierasz kolory swojej urody (niejednokrotnie już przychodziły do mnie klientki, które określały swoje włosy jako "mysi" a miały one piękny złocisty ciemny blond). Po drugie, często nawet widząc klientkę w pierwszych minutach spotkania, potrafię się pomylić w określeniu jej typu kolorystycznego "na oko" niż okazuje się to na koniec spotkania. Nie bez powodu analiza kolorystyczna potrwafi trwać nawet i 4h, bo w wielu wypadkach trzeba zweryfikować wiele odcieni kolorów z ram, chust czy kartoników kolorystycznych którymi dysponuję, by mieć pewność jakie kolory są najlepsze. Jeśli masz wątpliwości to zapraszam do kontaktu. Chętnie pomogę. Jesli jesteś z Warszawy to możemy umówić się na analizę stacjonarną, ale jeśli nie masz możliwości przyjechać do mnie osobiście to wykonuję tę usługę także online. W opisie filmu znajdziesz do mnie maila.
Odp. Na pytanie :chyba moj Typ urody ale wacham Sie jeszcze z tym poprzednim latem😅tak czy inaczej... Nigdy nie lubialam intensywnych kolorow... Nie lubie zoltego I pomaranczu... Lubie szarosci I kolory khaki I oliwkowy...niebieski I bordowy tez zwraca moja uwage w wyborze sukienek...mam mysi blond wlosow jasne brwi I rzesy... Tata mowi Mi ze ladnie wygladam w czarnym😬zadko nosze jednak ten kolor przy twarzy... Biel? Nie bardzo.... Nie lubie rozowego... Chyba ze pudrowy roz.... Fajny Filmik... Pozdrawiam
Ojej, no to z Twojego opisu wnioskuję... nie słuchaj taty :D czerń najprawdopodobniej Ci nie pasuje :)
Niewiem sama myślę że jestem ciemnym zgaszonym latem raczej.Wlosy z natury ciemny blond/jasny brąz popielaty lekko cieple czasami .Oczy bardzo ciemny niebieskoszare.Cera beżowa lekko ciepła tylko pod wpływem nawet pochylania głowy lekko różowieje Pasuje mi czerń sprana ,beże i wielbłądzi stonowane bizutria super złoto stonowane.Bardzo źle wygląda w różowymtwarz sie staje buraczana i w niebieskim zimnym chlodnym i wyglądam na chorą okropnie ale dżinsowa niebieski super .Czy mogę być latem zgaszonym/ jesienią zgaszoną ???mam mętlik bo przez te oczy bez grama ciepla
Ciężko mi stwierdzić tak tylko z opisu. Jednak chłodne oczy nie wykluczają zgaszonej jesieni bo to może być właśnie "pochodna" zgaszonego lata. U każdego typu mogą występować cechy siostrzanego typu kolorystycznego, dlatego też mozemy miksować te kolory między sobą w miejszym lub większym stopniu. Pytanie też, czy jeśli wiesz jakie kolory Ci pasują a jakie nie (wyraźnie to podkreśliłaś) to czy faktycznie aż tak potrzebna jest Ci wiedza jakim jesteś typem kolorystycznym? Może warto to odpuścić i po prostu korzystać z tych kolorów, które lubisz i w których widzisz, że wyglądasz dobrze :)
O dziwo w bieli dobrze wyglądam a jestem zgaszonym latem
to może być też kwestia jasności Twojej cery. Niektóre zgaszone typy faktycznie nie wyglądają jakoś dramatycznie w bieli ale są one w mniejszości :) Widać jesteś tą szczęściarą :)
Myszata uroda, to i kolory myszate 🤷♀️ W takich kolorach zdecydowanie bym nie wyszła. Na szczęście nie utrudniam sobie tak życia i chodzę w moim ulubionym kolorze - klasycznej czerni. :)
Subtelna, dziewczęca uroda, nie myszowata.
@@aniasteuer Spokojnie. Też mam ten typ, ale jak widzę siebie w naturalnym "wydaniu"... No nie. Muszę mieć pofarbowane włosy, żeby się dobrze czuć ze sobą.
@@daughterofnight7097 Ja mam już 45 lat 😄. Całe życie głównie czarny...oprócz czarnego, blondu I rudego, wszystkie kolory na włosach. Wiecznie problem z dobraniem makijażu... W koñcu się poddałam. Jaśniejszy puder, naturalny chłodny jasny/ średni brąz...I na zdjęciach lepiej I subtelniej wyglądam. Ale ile czasu zmarnowałam, na dochodzenie do prawdy zygzakiem 😅...
@@aniasteuer Ja akurat problemu z makijażem nie mam, bo mało kiedy się maluję. Ale na głowie kolor musi być. A że wcześniej miałam kolor wiśniowy, a teraz brązowa czerń, to pod światło wychodzi tricolor: mahoń, ciemny brąz i orzech. 😄🙈