Jak schudnąć na rowerze? Podcast
HTML-код
- Опубликовано: 6 сен 2024
- Spodobało się i chcesz więcej?
1) zajrzyj na naszą stronę i blog, gdzie możesz się z nami skontaktować, poznać ofertę współpracy i opinie o nas:
www.way2champ.pl
2) zobacz nasze social media:
/ strava
/ way2champ
/ way2champ
Uwielbiam te wasze wykłady! Prosimy o bardziej szczegółowe przykłady. Czekamy na przyklady treningow i czego po nich sie spodziewać oraz jakich bledow unikac. Pozdrawiam
❤ super
Panowie, istotniejsze jest jak zrobic noge,
bo ja wylewam poty na trenazerze na trainer road a pozniej nie moge utrzymac kola na ustawce :)
Dokładnie. Choć na ustawki się nie ustawiam to dopadła mnie stagnacja na TR 😆
Podaliście zbyt mało danych😉
Ale to jest podcast o podstawach podstaw w robieniu wagi, a nie treningu. Podcasty sa kierowane do mas, a przez to "do nikogo w szczegolnosci", wiec na darmo szukac w takich materialach szczegolowych analiz. Natomiast, wspomnieli o treningu jelita, a wiadomo, ze sa kozysci z ladowania nawet do krotkotrwalych, bardzo intensywnych wysilkow.
Jak stare jest to nagranie?
Na tyle, że wiedza się nie zestarzała :)
Każdy organizm jest inny. Trzeba się kierować własnymi sygnałami swojego ciała i doświadczeniami. Kalorie kaloriom również nie równe. Ze swojego punktu widzenia faktycznie jest to matematyka, ale zwykle wszystkie kalkulatory i mierniki mocy/zegarki zaniżają moje potrzeby kaloryczne. Zauważyłem też w perspektywie czasu, że nie kiedy jedząc więcej osiągam ten sam cel redukcji przy jednoczesnym progresie mocy (więcej względem kalkulatorów/zegarków etc.)
Miernik mocy przy dluzszych treningach, faktycznie moze nieco zanizac, bo nie bierze pod uwage pracy calego ciala, a tylko sile przylozona do pedalu noga, jak i tego, ze u ciezszych kolarzy wieksza proporcje pracy noga wykonuje sie masa ciala, a mniejsza sila miesni i odwrotnie u kolarzy lekkich. Poza tym miernik mocy mierzy prace, a nie kalorie. Przelicznik nie jest jednakowy dla kazdego i moze sie roznic i o 10%. Zegarki tez potrafia zanizac i to znaczaco jak moj Garmin, po calym dniu, gdzie zrobilem 20k krokow i 4 godzinny trening kolarski, pokazuje mi 2700 spalonych kalorii, przy 75kg wagi. Ni chuja.
Natomiast to, ze przy wiekszej podazy kalorycznej mozesz palic wiecej kalorii dobowo, niz przy mniejszej, nie oznacza, ze nie jestes w deficycie kalorycznym. Po stronie "calories out" jest NEAT, czyli aktywnosc poza treningowa, spontaniczna i niespontaniczna, a to moze znaczaco spadac w deficycie kalorycznym. Po dodaniu kalorii, "na papierze" mozesz byc w granicach normokalorycznych, czy nawet w lekkim surplusie, a w rzeczywistosci poprzez zwiekszona aktywnosc w obrebie NEAT, mozesz byc w rzeczywistosci w obrebie calej doby w deficycie.
Potwierdzam.
wy już za bardzo wychudzenie jesteście pora na budowanie mięśni te rowery odstawcie bo wyglądacie już jak z obozy jakiegoś)
Po uj na rower miesnie. Tylko spowalniaja. Ja tam lubie na rowerze zapierd...ac, a nie siedziec w jakims pedalskim, klimatyzowanym fitness klubie pelnym narcyzow robiach sobie fotki na Insta i przegladajacymi sie non-stop w lustrach ;)