Kupię sobie taką, bo przy większej ilości nitowań zwykłą nitownicą boli ręka. Kupiłem sobie akumulatorową wyciskarkę do silikonu (Ryobi), którą testowałeś na filmie. Robi robotę a ręka już nie boli (bolała przy zwykłych wyciskarkach). Dzięki!
Siema jeśli chodzi o zakupy nitów to loteria,zwłaszcza że wychodzisz do sklepu kupujesz na kilogramy a tam nigdy nie ma podanego producenta. Pozdrawiam serdecznie 👍👊
Bardzo ciekawy sprzęt. Już wiem co sobie zrobię na prezent na Mikołaja :-) Masz rację czarne wyszczupla. Pozdrowienia dla Laury i dużo wam zdrowia życzę :-)
Mam zwykłą ręczną nitownicę made in "K2" i jeszcze nigdy mi nie odbiła. Może używasz kiepskiej jakości nitów, albo źle nią operujesz (za szybko lub za wolno lub źle dociskasz - za słabo lub za mocno, wprawy trzeba nabrać)? A z jakością nitów na polskim rynku jest bardzo różnie (głównie chodzi o trzpień nita, który często jest wykonany ze złego stopu lub ma nieprawidłowe "nacięcie" przez co urywa się nie w tym miejscu co trzeba i kiedy trzeba).
4 года назад
Napewno dużo zależy od nitow, ja głównie kupuję na wagę i jest różnica pomiedzy różnymi zakupami w pracy z nimi... Ale ja też nie jestem Pudzian ;) i zdarza się że przy tych najwiekszych muszę się mocniej zaprzeć... Ale tak czy siak, nie tylko mnie dotykają te problemy, sodzac chociażby po rozmowach ze znajomymi...
@ Gdybym mógł to bym polecił. Kupuję nity w sklepach budowlanych i narzędziowych. Raz natrafię na nity bardzo dobrej jakości a drugim razem na takie badziewie, że trzpienie urywają się poniżej lub powyżej tego zwężenia trzpienia. Nigdy nie zwracałem uwagi na producenta (kupując na wagę, bo najtaniej wychodzi) nie ma informacji kto jest producentem. Teraz przed zakupem staram się obejrzeć jakość tego zwężenia, w którym nit powinien się urwać. Jeżeli jest wykonane starannie i równo (to samo dotyczy części aluminiowej, w przypadku nitów aluminiiwych) to kupuję. Taką metodą tylko raz się mocno sparzyłem (trzpień za żadnego wuja nie chciał się urwać w miejscu zwężenia, rozciągnął się i wyszedł z nita niszcząc go całkowicie i niszcząc stalowe podkładki, które były do niego dopasowane (i to nie przy jednej sztuce). Słyszałem o nitach tak sprężynujących (na szczęście takich nigdy nie miałem), że nitownica dość mocno odskakiwała i uderzała w materiał obok nita (w materiał nitowany, zostawiając na nim ślady). Albo trudno jest wykonać odpowiedni stop, z którego robi się trzpienie, albo producenci robią je z byle czego, co akurat mają pod ręką. W zimie będę miał więcej czasu to pozamawiam coś naprawdę firmowego, przetestuję i dam znać co warto kupić.
@ teraz widze pana list do mnie, po wlozeniu nitu nie dzieje sie nic bo szczeki sa caly czas zacisniete i podnosi sie glowiczka z zacisnietymi szczekami.
3 года назад+1
@@jaro3301 też tak miałem w jednym egzemplarzu - u mnie pomogło rozłożenie wszystkiegiego i umycie denaturatem bo jakis dziwny olej zabezpieczajacy był na szczekach i się sklejały...
Podobny komentarz dałem na "nauka to lubie" i dostałem odpowiedz od prowadzącego ze za dużo wymagam. I faktycznie jakby się zastanowić to oni zapewne sami tez nie wiedza. Myśle ze gdyby łapki były jawne to tych w dół mniej by było.
Mega fajny filmik! Dziękuję bardzo!
Start ! Akcja! Fajne rozpoczęcie i dużo pokazywanka. To lubimy.
Kupię sobie taką, bo przy większej ilości nitowań zwykłą nitownicą boli ręka.
Kupiłem sobie akumulatorową wyciskarkę do silikonu (Ryobi), którą testowałeś na filmie. Robi robotę a ręka już nie boli (bolała przy zwykłych wyciskarkach). Dzięki!
Siema jeśli chodzi o zakupy nitów to loteria,zwłaszcza że wychodzisz do sklepu kupujesz na kilogramy a tam nigdy nie ma podanego producenta. Pozdrawiam serdecznie 👍👊
Minus tego to jedynie wielkość a tak to feste robotaju👍
Bardzo ciekawy sprzęt. Już wiem co sobie zrobię na prezent na Mikołaja :-) Masz rację czarne wyszczupla. Pozdrowienia dla Laury i dużo wam zdrowia życzę :-)
Z tego co słyszałem to trzeba zakładać większą końcówkę nita i nie będzie problemu ze szczękami
Stalowe nity zerwie?
Nie używam stalowych także nie powiem... Nie chce w błąd wprowadzić...
@ dziękuję za odpowiedź :)
Pozdrawiam :)
Nada się na zakrętarkę udarową?
Rozkrecilem to zupelnie na części pierwsze i patrzac jak to jest zrobione może nie przeżyć dłuższej pracy z zakretarką...
Mam zwykłą ręczną nitownicę made in "K2" i jeszcze nigdy mi nie odbiła. Może używasz kiepskiej jakości nitów, albo źle nią operujesz (za szybko lub za wolno lub źle dociskasz - za słabo lub za mocno, wprawy trzeba nabrać)? A z jakością nitów na polskim rynku jest bardzo różnie (głównie chodzi o trzpień nita, który często jest wykonany ze złego stopu lub ma nieprawidłowe "nacięcie" przez co urywa się nie w tym miejscu co trzeba i kiedy trzeba).
Napewno dużo zależy od nitow, ja głównie kupuję na wagę i jest różnica pomiedzy różnymi zakupami w pracy z nimi... Ale ja też nie jestem Pudzian ;) i zdarza się że przy tych najwiekszych muszę się mocniej zaprzeć... Ale tak czy siak, nie tylko mnie dotykają te problemy, sodzac chociażby po rozmowach ze znajomymi...
@
Bo polski rynek zalany jest kiepskiej jakości nitami. Znajomi pewnie też ich używają. Mnie też czasami się takie trafią...
Polecisz jakąś konkretną markę/marki. Bo może wreszcie trafię na coś dobrego...
@
Gdybym mógł to bym polecił. Kupuję nity w sklepach budowlanych i narzędziowych. Raz natrafię na nity bardzo dobrej jakości a drugim razem na takie badziewie, że trzpienie urywają się poniżej lub powyżej tego zwężenia trzpienia. Nigdy nie zwracałem uwagi na producenta (kupując na wagę, bo najtaniej wychodzi) nie ma informacji kto jest producentem.
Teraz przed zakupem staram się obejrzeć jakość tego zwężenia, w którym nit powinien się urwać. Jeżeli jest wykonane starannie i równo (to samo dotyczy części aluminiowej, w przypadku nitów aluminiiwych) to kupuję. Taką metodą tylko raz się mocno sparzyłem (trzpień za żadnego wuja nie chciał się urwać w miejscu zwężenia, rozciągnął się i wyszedł z nita niszcząc go całkowicie i niszcząc stalowe podkładki, które były do niego dopasowane (i to nie przy jednej sztuce). Słyszałem o nitach tak sprężynujących (na szczęście takich nigdy nie miałem), że nitownica dość mocno odskakiwała i uderzała w materiał obok nita (w materiał nitowany, zostawiając na nim ślady).
Albo trudno jest wykonać odpowiedni stop, z którego robi się trzpienie, albo producenci robią je z byle czego, co akurat mają pod ręką.
W zimie będę miał więcej czasu to pozamawiam coś naprawdę firmowego, przetestuję i dam znać co warto kupić.
Kupilem i u mnie nie działa od nowego
A co się dzieje? Może uda sie pomóc...
@ teraz widze pana list do mnie, po wlozeniu nitu nie dzieje sie nic bo szczeki sa caly czas zacisniete i podnosi sie glowiczka z zacisnietymi szczekami.
@@jaro3301 też tak miałem w jednym egzemplarzu - u mnie pomogło rozłożenie wszystkiegiego i umycie denaturatem bo jakis dziwny olej zabezpieczajacy był na szczekach i się sklejały...
@ sprobuje
kamerzysta musi iść do filmówki...
ma talent... 😊
1 o Laura jest o i o tej nitownicy muwiłem
witam.... i oglądam
Ci, którzy dają łapkę w dół pod filmami, niech będą tak odważni i napiszą dlaczego, bo nie wiem dlaczego a ciekawski jestem. No.
Podobny komentarz dałem na "nauka to lubie" i dostałem odpowiedz od prowadzącego ze za dużo wymagam. I faktycznie jakby się zastanowić to oni zapewne sami tez nie wiedza. Myśle ze gdyby łapki były jawne to tych w dół mniej by było.
Za dużo gadasz nie na temat , przeciągasz film