August Kowalczyk jeździł po liceach w latach 80-tych z drugim Panem, który akompaniował Panu Kowalczykowi. Opowiadał swoją historię. Pamiętam do dziś Jego pierwsze po latach spotkanie z matką. 😢
Będąc w latach 80-tych uczniem Technikum Mechanicznego w Zamościu byłem na jednym z takich monodramów. W sali pełnej rozbrykanych nastolatków zapanowała - kiedy opowiadał - kompletna cisza. Opowiadał o ucieczce więźniów z KL Auschwitz, a dopiero na samym końcu powiedział że jednym z tych którzy uciekli był on sam.
Czytałam książkę,,refren kolczastego drutu"wspomnienia pana Augusta polecam bardzo cenię Wasza pracę i dziękuję a co do dyskusji w komentarzach to myśle że są one zbędne nikt nie wie co zrobiłby żyjąc w tym piekle pozdrawiam:):):)
Ja bym nie mogła grać kogoś kto mnie zniszczył jak on mógł nie rozumiem jak można przyjmować takie rolę to jest dla mnie nie pojęte umiałabym takich ról komu i co chciał udowodnić jestem przerażona
Mój wujek był więźniem w Auschwitz i opowiadał mi o kapo Krankemannie jak więźniowie ciągnęli ciężki walec ubijając drogę między nimi ksiądz z okolic Krotoszyna, który upadł a Krankemann nie pozwolił zatrzymać walca który zmiażdżył księdza. Pięknie opowiadacie te tragiczne historie jest to ważne czasach gdy historia w szkołach jest nie potrzebna a Niemców nazywa się Nazistami żeby ich wybielić a winę za te zbrodnie zrzucić na Polaków. Pozdrawiam serdecznie.
Wujek Ignacy Kulas z Witek gm. Raszków pow.Ostrów wlkp. Opowiadał mi bardzo wiele historii o Shilkngerze, o fałszywej wizycie Himlera w obozie i wiele innych historii obozowych. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję.
Uważam, że ucieczka jest wyborem, który mógł podjąć każdy więzień, także osądzanie, że naraził innych więźniów na utratę życia jest czymś bezsensu dla mnie
Jeszcze wtedy chyba byli nieswiadomi, ze koledzy poniosą konsekwencje. A ucieczki jak najbardziej mialy charakter egoizmu, przy calym dramacie sytuacji, dlatego wiekszosc wiezniow w poczuciu odpowiedzialnosci za wspolwiezniow, ale i za rodzine, ktorą wysylano do KL Auschwitz nie podejmowalo sie ich, poki byly pod karą odpowiedzialnosci zbiorowej..
Myślę, że Pan August nie musiał się czuć winnym cierpienia innych więźniów po tej zbiorowej (wręcz masowej, jak na tamte warunki) ucieczce. Nie on był jej inicjatorem i organizatorem. Jemu i innym ośmiu więźniom po prostu się wówczas udało. Trudno, żeby miał z tego powodu wyrzuty sumienia.
Tego nie wiem, ale na pewno nie było mu lekko ze świadomością, że niektórzy mają do niego żal. A decyzję podejmował w kilka sekund. Gdy inni ruszyli do ucieczki, mógł do nich dołączyć albo pozostać. Pozostanie - przy tej skali represji - oznaczało dla niego śmierć. Ucieczka - szansę na przeżycie. Nie chciałbym się znaleźć w takiej sytuacji.
@@jaroslawpeter3586 Zasadniczo się zgadzam. Tylko mieć wyrzuty sumienia wtedy, kiedy nie popełniło się zarzucanego grzechu, nie jest ani duchowo, ani psychicznie zdrowe. Co innego ciężar na duszy, że inni cierpią, a jeszcze obciążają "mnie" odpowiedzialnością za to cierpienie. Ale to już inny znak duchowej dojrzałości.
I jednak można było zorganizować rozwalić ten obóz od wewnątrz cl ludzie nie miel nic do stracenia. Niemcy nie mieli by szans jeżeli wszyscy by byli tacy jak ten aktor obozy by belt rozwalone to samo powino sie zrobic nawet z rządami jjesli nie słuchają ludzi
Opis do filmu nie jest rzetelny. Pan August Kowalczyk uciekł z obozu w Birkenau, z Karnej Kompanii ponieważ tzw. "Dintojra Kapowska" wydała na niego wyrok śmierci za to, że wraz z panem Augustem i rzekomo z jego powodu, trafił na kilka miesięcy do KK trafił inny Niemiec, również Kapo, ale w stosunku do pana Kowalczyka bardzo życzliwy. Wraz z panem Augustem uciekało kilkudziesięciu więźniów, ale uciec udało sie zaledwie kilku osobom. Powielanie bzdur, że cyt: " wielu byłych więźniów, którzy przeżyli gehennę Auschwitz trzymało go na dystans" za to, że Niemcy zastosowali zbiorową odpowiedzialność w przypadku tej ucieczki, świadczy o nieznajomości sprawy. Pan August Kowalczyk miał wyrok śmierci i w jego sytuacji ucieczka była jedyną możliwością przeżycia, a Niemcy i tak stosowali odpowiedzialność zbiorową, przynajmniej w okresie gdy miała miejsce ta ucieczka.
Wszyscy skazani na pracę w Karnej Kompanii byli tym samym skazani na śmierć. Ucieczka nie była indywidualną próbą Pana Augusta, ale ucieczką zbiorową dużej grupy więźniów, której nie On był inicjatorem i organizatorem. Opowiada o tym dokładnie sam Pan August. O tej ucieczce wspomina też Witold Pilecki w swoim Raporcie.
Słucham tej historii już trzeci raz. Pozdrawiam
Po wojnie, wspaniały aktor często wcielający się w postacie swoich oprawców, bo doświadczenie miał osobiste bez wątpienia 👍
Dziękuję.
Ja dziękuję że istniejecie aby opowiedzieć ICH słowami. ❤️
August Kowalczyk jeździł po liceach w latach 80-tych z drugim Panem, który akompaniował Panu Kowalczykowi. Opowiadał swoją historię. Pamiętam do dziś Jego pierwsze po latach spotkanie z matką. 😢
Powinni byli uciekać wszyscy, zamiast i tak ginąć wszyscy. Alianci też odmówili bombardowania obozu z troski by więźniom nie stała się "krzywda".
Pamiętam ,że Pan August był również i w mojej szkole jakieś 30 lat temu opowiadając o swoim życiu💪
Miał imponującą determinację, by opowiadać o Auschwitz, by nie zapomnieć.
Dziękuję za Państwa pracę ❤️
Słuchając tego podcastu, przejeżdżałem koło obozu w Oświęcimiu, więc miałem dodatkowe wrażenia
Piękny wspaniały głos ma ten Pan. Cudownie się słucha.
Kciuk w górę niech się niesie po RUclips. Pozdrawiam serdecznie z Lublina.
To byly strasne czasy
Bardzo lubię ten kanał.
Dziękuję bardzo za opowieść o losach odważnego człowieka. Przeraża mnie nienawiść niemców do Polaków. Zabijanie w nich resztek człowieczeństwa.
Niewiele się zmieniło. Kultura Grecji i Rzymu była i jest obca tej agresywnej w swej masie dziczy.
Będąc w latach 80-tych uczniem Technikum Mechanicznego w Zamościu byłem na jednym z takich monodramów. W sali pełnej rozbrykanych nastolatków zapanowała - kiedy opowiadał - kompletna cisza. Opowiadał o ucieczce więźniów z KL Auschwitz, a dopiero na samym końcu powiedział że jednym z tych którzy uciekli był on sam.
Czytałam książkę,,refren kolczastego drutu"wspomnienia pana Augusta polecam bardzo cenię Wasza pracę i dziękuję a co do dyskusji w komentarzach to myśle że są one zbędne nikt nie wie co zrobiłby żyjąc w tym piekle pozdrawiam:):):)
Dokładnie tak.
ta sama książka chodzi mi po głowie od długiego czasu, już nie mogę się doczekać tej wyjątkowej lektury
@@ewagabriel3871 polecam przeczytałam dużo książek o tej tematyce naprawdę dają do myślenia pozdrawiam:)
Widziałem go i słuchałem jego opowieści podczas spotkania szkolnego w latach 80'. Do dzisiaj pozostaję pod mocnym wrażeniem.
Dziękuję ❤
A może coś o Zygmuncie Piotrowskim bo to jednak moje okolice to tym bardziej jestem zaciekawiony.Pozdrawiam
Wstrząsająca historia, każda z nich.
Ja bym nie mogła grać kogoś kto mnie zniszczył jak on mógł nie rozumiem jak można przyjmować takie rolę to jest dla mnie nie pojęte umiałabym takich ról komu i co chciał udowodnić jestem przerażona
❤❤❤❤❤❤❤
Mój wujek był więźniem w Auschwitz i opowiadał mi o kapo Krankemannie jak więźniowie ciągnęli ciężki walec ubijając drogę między nimi ksiądz z okolic Krotoszyna, który upadł a Krankemann nie pozwolił zatrzymać walca który zmiażdżył księdza. Pięknie opowiadacie te tragiczne historie jest to ważne czasach gdy historia w szkołach jest nie potrzebna a Niemców nazywa się Nazistami żeby ich wybielić a winę za te zbrodnie zrzucić na Polaków. Pozdrawiam serdecznie.
Dziękujemy za świadectwo
Wujek Ignacy Kulas z Witek gm. Raszków pow.Ostrów wlkp. Opowiadał mi bardzo wiele historii o Shilkngerze, o fałszywej wizycie Himlera w obozie i wiele innych historii obozowych. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję.
@@Ogniomistrzopowiesz coś więcej??
Wywiad z Augustem Kowalczykiem jest na stronie USHMM, jakby ktoś byl zainteresowany.
Uważam, że ucieczka jest wyborem, który mógł podjąć każdy więzień, także osądzanie, że naraził innych więźniów na utratę życia jest czymś bezsensu dla mnie
Jeśli bez sensu, to znaczy że jesteś bezrefleksyjnym kretynem.
Jeszcze wtedy chyba byli nieswiadomi, ze koledzy poniosą konsekwencje.
A ucieczki jak najbardziej mialy charakter egoizmu, przy calym dramacie sytuacji, dlatego wiekszosc wiezniow w poczuciu odpowiedzialnosci za wspolwiezniow, ale i za rodzine, ktorą wysylano do KL Auschwitz nie podejmowalo sie ich, poki byly pod karą odpowiedzialnosci zbiorowej..
Nie mamy doświadczeń, przeżyć byśmy mieli mandat do oceniania takich wyborów. Dobrze jest znać historie ,a często powinniśmy powściągnąć ocenę faktów.
Myślę, że Pan August nie musiał się czuć winnym cierpienia innych więźniów po tej zbiorowej (wręcz masowej, jak na tamte warunki) ucieczce. Nie on był jej inicjatorem i organizatorem. Jemu i innym ośmiu więźniom po prostu się wówczas udało. Trudno, żeby miał z tego powodu wyrzuty sumienia.
Tego nie wiem, ale na pewno nie było mu lekko ze świadomością, że niektórzy mają do niego żal. A decyzję podejmował w kilka sekund. Gdy inni ruszyli do ucieczki, mógł do nich dołączyć albo pozostać. Pozostanie - przy tej skali represji - oznaczało dla niego śmierć. Ucieczka - szansę na przeżycie. Nie chciałbym się znaleźć w takiej sytuacji.
@@bogdanwasztyl2611 Ja też nie!
Wyrzuty sumienia to rzecz ludzka, cechująca ludzi rozwiniętych moralnie i umysłowo. Tylko kretyni i zwierzęta nigdy nie przeżywają takich uczuć.
@@jaroslawpeter3586 Zasadniczo się zgadzam. Tylko mieć wyrzuty sumienia wtedy, kiedy nie popełniło się zarzucanego grzechu, nie jest ani duchowo, ani psychicznie zdrowe. Co innego ciężar na duszy, że inni cierpią, a jeszcze obciążają "mnie" odpowiedzialnością za to cierpienie. Ale to już inny znak duchowej dojrzałości.
🌻
Czy to youtube automatycznie dodaje kontekst dot. holokaustu i kłamstwa oświęcimskiego? sprowadzając KL Auschwitz błędnie do holokaustu?
I jednak można było zorganizować rozwalić ten obóz od wewnątrz cl ludzie nie miel nic do stracenia. Niemcy nie mieli by szans jeżeli wszyscy by byli tacy jak ten aktor obozy by belt rozwalone to samo powino sie zrobic nawet z rządami jjesli nie słuchają ludzi
Opis do filmu nie jest rzetelny. Pan August Kowalczyk uciekł z obozu w Birkenau, z Karnej Kompanii ponieważ tzw. "Dintojra Kapowska" wydała na niego wyrok śmierci za to, że wraz z panem Augustem i rzekomo z jego powodu, trafił na kilka miesięcy do KK trafił inny Niemiec, również Kapo, ale w stosunku do pana Kowalczyka bardzo życzliwy. Wraz z panem Augustem uciekało kilkudziesięciu więźniów, ale uciec udało sie zaledwie kilku osobom. Powielanie bzdur, że cyt: " wielu byłych więźniów, którzy przeżyli gehennę Auschwitz trzymało go na dystans" za to, że Niemcy zastosowali zbiorową odpowiedzialność w przypadku tej ucieczki, świadczy o nieznajomości sprawy. Pan August Kowalczyk miał wyrok śmierci i w jego sytuacji ucieczka była jedyną możliwością przeżycia, a Niemcy i tak stosowali odpowiedzialność zbiorową, przynajmniej w okresie gdy miała miejsce ta ucieczka.
Wszyscy skazani na pracę w Karnej Kompanii byli tym samym skazani na śmierć. Ucieczka nie była indywidualną próbą Pana Augusta, ale ucieczką zbiorową dużej grupy więźniów, której nie On był inicjatorem i organizatorem. Opowiada o tym dokładnie sam Pan August. O tej ucieczce wspomina też Witold Pilecki w swoim Raporcie.
@@andrzejwajak820 no tak, ale czy ja poleminuje z tym co napisałeś????
A to, że wielu innych więźniów miało żal do uciekinierów to fakt. I też trudno się temu dziwić.
@@andrzejwajak820jeden z bohaterów wcześniejszych odcinków tego podcastu do końca życia nie podał ręki temu człowiekowi.
@@jarsonix2896 Ja też nie polemizuję, raczej uzupełniam.
Po co to niewyraźne czytanie wspomnień.Na RUclips jes nagranie wspomnień Pana Kowalczyka ,
Robimy to po swojemu, bo uważamy, że warto i trzeba.
Im więcej razy, tym więcej oświeconych, a tych nigdy za mało 🤔