Z powodzeniem krokusiki w doniczce możesz kochana wystawić na zewnątrz ,najlepiej pod daszek, okap.Na wiosnę zakwitną , pozdrawiam Martuś, lubię twoje Vlogi 🌲
Dzień dobry Martuś życzę tobie spokojnego dnia ❤ Wczoraj bliziutko mnie otworzyło się synsay i tyle rzeczy świąteczne bylo przecenione ze super ,bo w innych sklepach niestety jeszcze do świąt trochę a już inny asortyment.🙋☕🥰🕯️🕯️🎄🎀🎀♥️♥️♥️♥️
Witam Marto! Azunia jest słodka! Dobrze Ci idzie to przesadzanie! Fajna dekoracja Ci wyszła! Ja mam jakiś ciężki ,leniwy dzień,mam nadzieję że jakoś się ogarnę! Miłego dnia ❤❤❤😊🎉
A ja przestałam chodzić do kościoła z powodu księdza nie jednego ... jak widziałam co oni wyprawiają w knajpie na nockach to mnie zatkało (byłam kelnerką) Modlić sie można w domu 🤷♀️
Ksiądz wykonuje swój zawód, potem może napić się piwa czy iść do knajpy. Do kościoła nie chodzę dla księdza tylko dla Boga. Na wywiadówki nie chodzę pooglądać sobie wychowawcy tylko z zainteresowania własnym dzieckiem. Pozdrawiam:)
Witaj Martus ! Pieknie dom dekorujesz ! Zaraz wpadne na te ciasteczka ! Ps jsk tata sie czuje ! Spokojnego wekendu i fajowej choinki buziaczki papa ! 🌷👍♥️🌲🌟🎅
Hej Marto zamówiłam na próbę perfumy z Made in Lab wzięłam na próbę bo jest naprawdę super promocja zobaczymy jak się sprawdzą zamówiłam 9 szt, dla całej rodziny , niecierpliwie na nie czekam .Dam znać jak mi się sprawdziły . U mnie w okolicy jest też mała firma robiąca perfumy ale tu za 50 ml trzeba zapłacić 44 zł.Pozdrawiam miłego dnia .
Cześć Martuś 😊 te dekoracje w szkle są cudowne ❤ widziałam piękne w brico 😍 ale oczywiście można zrobić samemu 😉 wyprzedaże to coś co każda z nas lubi 😁 ja się wybieram w poniedziałek ,może coś upoluje fajnego 😜 miłego dnia życzę, buziaki 😘❄🎄
Cześć Martuś 😊kawka z Tobą ☕️a pogoda nie nastraja do czegokolwiek 😉wczoraj byłam w Sinsey i Pepko ale nic ciekawego nie było,fajny pomysł na wykorzystanie laski na przystawki 👍i dom ładnie udekorowany 👌swój będę dekorować po niedzieli 😊zdrówka dla taty, pozdrawiam serdecznie 🫠🙋♀️przyjemnego dnia udanego weekendu ❄️☃️🥰😘🥐☕️🌲
Witam pani Marto zastanawiam się bo nie było pokazane czy pani troszkę podla tego ci za tą choineczkę trzeba było troszkę skropić wodą dłużej by był taki zieloniutki a tak to znowu pani uschnie pozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrówka❤
Osobiście uważam, że dzieci powinno się uczyć zachowania w kościele. Moje dzieci nigdy nie biegały, mało tego zawsze stałyśmy z tyłu za ławkami, bo tak lubiałam. Nie miałam nigdy problemu z córkami. Mnie denerwują dzieci biegające po kościele i przeszkadzające, bardzo mi to przeszkadza nie umiem się skupić na mszy. Dzieci powinno sie uczyć, że nie stoi się tyłem do ołtarza. Rodzice powinni uczyć dzieci jak i gdzie sie zachować.
Witaj Marto ja apropo kościoła mój syn ma zespół Aspargera i też w kościele bywa z nim różnie ma już prawie 15 lat , i na pewno z boku wygląda na niegrzeczne dziecko jak ktoś go obserwuje . Takie dzieci autystyczne nie będą każdemu tłumaczyć i ich rozdzice czy dziadkowie także też troszkę wyrozumiałości . Takie dzieci są troszkę inne w zachowaniu niecierpliwe , szybko się nudzą mój syn często opiera się na ramieniu i ja nie uważam że to jest coś złego akurat w jego przypadku .Nie oceniajmy wszystkich tak samo, stojąc z boku bo różnie bywa w świecie .Pozdrawiam
Mówiąc o tym dziecku w kościele wiem że to dziecko bez takich chorób , znam chłopca i tu widać że babcia zabrała na siłę a dziecko się buntowało babcia w to brnęła (rozpieszcza małego dzidzia). Wiem że są choroby u dzieci których nie widać mam kontakt z takimi dziećmi spory w lodziarni i z ich mamami, rozumiem że nie zawsze się da ale jak są podejmowane choćby małe próby na ucho mówienie teraz uklęknij jak ja albo teraz stoimy itd a tu często dorosły stoi skupiony a dziecko robi co robi bez żadnego zwracania na niego uwagi jakby dorosły był sam. Rozumiem że dzieci nie wystoją mszy w spokoju i tu nie chodzi tylko o kościół bo to samo jest w sklepach czy przychodniach gdzie kolejki są, kwestia podejścia jak się ie tłumaczy to się nie nauczy jak się podejmuje próby kiedyś się uda:)
U nas daleko wszystkie te sklepy a i mniejsze i raczej w sinsey nie ma tych rzeczy tylko ubrania.W zeszlym roku w pepco chcialam ten sweter z reniferem ale nie bylo nic takiego ,w ogole w zeszlym roku w pepco prawie do swiat probowali wyprzedac na halowen rzeczy.😢
Dzień dobry. Ja chciałabym odnieść się do tej dyskusji na temat zachowania dzieci, w zasadzie Pani Marto do tego, o czym Pani mówi o zachowaniu dzieci w kościele. Chcę zwrócić Żaństwa uwagę na jedną istotną sprawę. Mówi Pani, że coś dzieci w tym, czy innym wieku powinny już rozumieć, że 2-3 latka to ok, że nie rozumieją, ale 5-7 latek, to powinien rozumieć, że teraz siedzimy, teraz stoimy, a teraz rączki mają być złożone. Miejcie Państwo na uwadze to, że są 5-7 latki, które z racji swojego stanu zdrowia, niepełnosprawności intelektualne, trudności rozwojowych, nie są w stanie zrozumieć tego, czego Państwo oczekujecie, że zrozumie. Może być tak, że to dziecko, które siedzi, a babcia stoi, ma jakieś trudności ruchowe, wiem, zaraz usłyszę, że widziała Pani, że biegało, może i tak, ale opisała Pani sam fakt, że dziecko sobie siedziało, a nie stało, choć powinno. Czy takie dzieci, które siedzą zamiast stać, nie mają rąk złożonych, muszą zaraz być piętnowane i ich rodziny też? Bardzo powierzchownie to brzmi, co Pani mówi. Oczywiste jest to, że dzieci powinny być ogarniane w miejscach publicznych tak, aby ich zachowanie nie zakłucało spokoju, ale odmienne zachowanie, tak bardzo Wam przeszkadza? Nie wiecie, co się z tym tak naprawdę kryje. Bardzo mi przykro, że tak łatwo przychodzi ocenianie po pozorach. A ja rozumiem często tę drugą stronę, sama mam Syna, który ma 6 lat, jest dzieckiem z niepełnosprawnością sprzężoną i często zachowuje się nieadekwatnie do sytuacji. I ja wiem, że to jest moja odpowiedzialność, aby Go ogarnąć tak, żeby jak gdzieś jesteśmy, to nie przeszkadzał. Nie biega sam, nie puszczam Go samopas, ale On np z radości głośno potrafi krzyknąć, machać łapkami, podskakiwać, z ekscytacji też, muszę Go chamować jak jesteśmy w pociągu np, bo On bardzo ekscytuje się zapowiedziami kolejnych stacji, ale też wiem, że jest dzieckiem, ma prawo przecież się cieszyć. Dlatego do kościoł z Nim nie chodzę, bo wiem, że tam jest mnóstwo takich sytuacji, gdzie On by się ekscytował, zachowywałby się dziwnie dla wielu osób i potem może bym usłyszała na jakimś filmie, jak jakaś youtuberka opowiada o tym, jak to kiedyś widziała jak dziwacznie się jakieś dziecko zachowywała, a Matka nie reagowała. Nie, bo ja akceptuję to, że On z radości mach łapkami, że cieszy się całym sobą, uczę Go tego, aby tam, gdzie powinniśmy być cicho, zachowywał się ciszej, ale to jest praca na lata, która nigdy niewiadomo kiedy jakieś efekty przyniesie.
Pani Moniko pisze pani że oceniam po pozorach i to jeszcze z łatwością, a to nic podobnego mówiłam o chłopcu który nie tylko siedział ale i wchodził na babcię, kładł się z nogami na dziadka więc był sprawny ruchowo, ale jak dziadek mu nogi odtrącił to on zrozumiał że tak nie wolno, wystarczyła reakcja, a babcia pozwalała na wszystko, to dziecko jest zdrowe znam je i tu wina nie zwrócenia uwagi dziecku tylko skupienie się na sobie. Chodzi o to że jest zabieramy dziecko gdziekolwiek to zwraca się na niego uwagę, a nie jakby ktoś przyszedł sam i znamy się po wyjściu w tym przypadku dopiero z kościoła. To dziecko poszło na siłę i było totalnie znudzone chciało swoim zachowaniem zwrócić uwagę babci. Nie mówię o dzieciach chorych sama pani wie że taką chorobę widać da się odróżnić zachowanie chorego dziecka od niegrzeczności, ja się często z takimi dziećmi i ich mamami widuję bo prowadzę lodziarnię, a to mała mieścina , często rodzice takich dzieci mówią mi że gdyby przyszły coś zamówić jak postępować jakby np nie było jakiegoś smaku co wtedy zrobić jak postąpić aby dziecko zrozumiało. Jestem ostatnią osobą do kategoryzowania ludzi to był zwykły przykład. Nie widzę nic złego w zabieraniu chorych dzieci które na przykład nie kontrolowanie krzykną czy się głośno cieszą każdy wie że to choroba bo takie reakcje mimowolne są inne niż wynikające z chęci zwrócenia na siebie uwagi. I uważam że z takimi chorobami nie powinno się unikać takich miejsc gdzie jest dużo ludzi bo ktoś się patrzy dlatego że dla tego dziecka to poznawanie świata ono nic złego nie robi. Cały czas mówię o braku zwracania uwagi to już inaczej wygląda nawet u małego urwisa który jest w fazie buntu jak mu rodzic czy inny opiekun zwróci uwagę a inaczej jak ta dorosła osoba ma po prostu dziecko gdzieś i ono robi co chce . Chodzi o reakcję. Bardzo szanuję i podziwiam rodziców dzieci z trudnościami w emocjach czy niepełnosprawnością za pracę z dzieckiem wiem że to ciężka praca która może nie przynieść też efektów ale się starają robią dla tych dzieci więcej niż są w stanie sobie sami wyobrazić ale to też nie wszyscy wie Pani o tym że nie każdy dba , ja winię tu rodziców za ten egoizm wobec siebie często narastający w tych czasach nie dzieci bo one jakoś sobie muszą radzić jak nie ma wsparcia i zainteresowania bo są traktowane jakby już wszystko umiały albo nauczą się jak będą dorosłe. Trochę to przykre jak opisała Pani że n ie zabiera Pani swojego dziecka do kościoła bo później jakaś youtuberka we vlogmasie Panią obsmaruje bo to ja zostałam teraz niesłusznie oceniona jako idealna obgadująca i życia nie znająca. Ale cóż przyjmuję na klatę rozumiem że jest Pani ciężko i czasem trzeba sobie ulżyć, ma Pani prawo czuć się w tym sama i zmęczona bo państwo niewiele pomaga. Mimo wszystko dużo sił , zdrowia i miłego dnia. Kontent był inny rozumiem że rodzice chorych dzieci odbierają to osbiści.
Pani Marto, po pierwsze przepraszam, rzeczywiście ta złośliwa uwaga o komentarzu youtuberki była niepotrzebna i nie na miejscu, nie musiałam tego pisać. Co do całej reszty. To, co Pani opisała na temat sytuacji przedstawionej w filmie, o tym chłopcu, który kładł nogi, wygląd już nieco inaczej, opisała Pani w szerszym kontekście sytuację niż ją opowiedziała. Rozumiem, że nie da się tak wszystkiego wyłuszczyć opowiadając. Co do tego, że dzieci powinny być upilnowane, o czym już Pani też mówiła w poprzednim i jeszcze poprzednim filmie, to się zgadzam i to bezwzględu na to, czy są to dzieci zdrowe, czy też nie, wiadomo, za wszystkie odpowiedzialni są rodzice. Dziś się odniosłam do oceny przez Panią, że dzieci się zachowują niestosownie, a przecież 5 czy 7 latek powinien już być uczony takich zachowań np w Kościelle, powinien mieć zwracaną uwagę na to, że teraz są ręce złożone itp. Nie każda niepełnosprawność jest widoczna, nie wszystko jest takie oczywiste. My rodzice dzieci z niepełnosprawnościami naprawdę często spotykamy się z krytycznymi komentarzami na temat zachowania naszych dzieci i często toważyszy nam napięcie w miejscach publicznych, bo z jednej strony chcemy dzieci zabierać w różne miejsca właśnie po to, żeby w domu ich nie zamykać, żebmiały szansę się nauczyć bycia tu i tam, ale często ta presj otoczenia na normy jest tak duża, że trudno to unieść, tak po prostu. Jest wielu doradców mówiących nam, co powinniśmy zrobić, jak mamy dziecko uspokoić itp. Wiele reakcji ludzi w sytuacji kryzysowej nie pomaga, lecz przeszkadza. Te komentarze, o taki duży, a tak się zachowuje, albo, ale jesteś niegrzeczny, zaraz Cię zabiorę, naprawdę nie pomagają. Kiedyś podczas spaceru wstąpiliśmy z Synem do Rossmanna, aby kupić Mu pieluchomajtki i Pani ekspedientka na cały głos powiedziała: to dla Niego? O matko, taki duży, a jeszcze w pieluchach chodzi. Mój Syn jest dzieckiem chodzącym, mówiącym, ale dzieckiem niewidomym i z niepełnosprawnością intelektualną rozwijającym się w spektrum autyzmu do tego po przeżytej traumie wczesno-dziecięcej i z zespołem FAS, którego nie widać bo nie ma cech dysmorficznych, nasz Syn jest przez nas adoptowany 3 lata temu Ma trudności, które widać ale też takie, których nie widać, ale które są i determinują Jego rozwój. Traumy nie widać, więc niezrozumiałe jest nie raz dla otoczenia Jego zachowanie, czemu On krzyknie wystraszy się itp. FAS nie widać, bo ma niepełnoobjawowy, ale dopalacze i inne substancje, które Jego mama biologiczn zażywała w ciąży, dają o sobie znać. Jego rozwój jest nieharmonijny, dlatego wiele rzeczy może być dla otoczenia niezrozumiałych. Np czemu Go jeszcze trzeba karmić, skoro ma sprawne ręce, no trzeba, bo nauka tej czynności zajmuje Mu więcej czasu, bo pewnych rzeczy uczy się szybciej, pewnych później. Czasem emocjonalnie jest w lepszej formie, więc sprawniej Mu różne czynności wychodzą, czasem jest trudniej i potrzebuje więcej wsparcia. Moja wypowiedź nie jest kwestią mojego przewrażliwienia, ani zbytniego brania do siebie różnych rzeczy, tylko tego, jaką ja mam perspektywę i także inni rodzice dzieci z niepełnosprawnościami, która została ukształtowana przez nasze doświadczenia, których Państwo w większości nie macie, bo macie dzieci zdrowe. I to nie jest żaden przytyk, tylko stwierdzenie faktu, nie mam o to pretensji. Chcę tylko uczulić na to, żeby zanim się oceni jakieś dziecko w tłumie, lub Jego rodziców, bo dziecko niestandardowo się zachowuje, to żeby się zatrzymać na chwilę. Oczywiście co do tego, co mówiła Pani o tym pilnowaniu, to zgadzam się w stu procentach. Jeszcze raz przepraszam za zbyt ostre słowa w moim komentarzu, nie przyszłam tu wylewać swoich frustracji, chciałam napisać swoje zdane, ale dziś mi chyba słabo to wyszło. :-)
Witaj, do komentarzy że księża są tacy a tacy, księża to też ludzie i bywają różni, nie trzeba się zrażać. Ja mam to szczęście, że trafialam na fajnych. U nas w kościele jest teraz kącik dla dzieci, za szybą, i są tam puzzle, książeczki. Kiedy moje dziecko miało dwa, trzy lata, tego nie było i nie widziałam nic złego w tym, że zbierałam ksiazeczki ze sobą. Dziecko zaopiekowane a ja i inni w kościele mogliśmy się w spokoju pomodlić. Teraz starsza idzie już do bierzmowania więc wie jak się zachować. Młodsza jest w zerówce i generalnie nie ma problemu. Czasem usiądzie, kiedy powinno się stać ale myślę, że krzywdy nikomu tym nie robi. Raczej nie przeszkadzają mi mniejsze dzieci, czasem kręcące się. Te starsze już tak, w końcu to tylko godzina, bez przesady. Oczywiście są dzieci z różnymi schorzeniami i tu wiadomo że będzie się zachowywało inaczej ale yrzeba to zrozumieć. Przecież jak każdy inny człowiek ma prawo do modlitwy. Jedna mama napisała że nie będzie wszystkim tłumaczyć. Myślę że człowiek rozumny zauważy że nie jest to po prostu niegrzeczne dziecko😊
Wiesz co, no z tym odróżnianiem przez ludzi sytuacji dzieci, niestety nie jest tak dobrze jak byśmy sobie tego życzyli. Nie każda niepełnosprawność jest widoczna, nie każdy ma taką refleksję zanim oceni, że może to nie jest niewychowane dziecko, tylko takie, które ma trudności. Ja mam dziecko z niepełnosprawnością sprzężoną, zachowuje się nietypowo względem dzieci zdrowych. Jedną z tych niepełnosprawności widać, drugiej nie, ale nawet widząc Jego zachowanie ktoś ogarniętyzrozumie, że jest to chłopczyk, który rozwija się inaczej niż zdrowe dzieci. A naprawdę usłyszałam już mnóstwo komentarzy, że On taki duży a to i tamto. Kiedyś w rossmannie kupowaliśmy dla Niego pieluchomajtki i ekspedientka przy Nim, na cały głos, to dl Niego? Taki duży i jeszcze w pieluchach? Niestety takie sytuacje są częste i dlatego też taka moja perspektywa jest. I wyobrażam sobie, że ktoś mógł sobie pomyśleć, że matko, rodzice nie oduczyli Go jeszcze chodzić w pieluchach albo matko czemu On jest karmiony, przecież ręce ma zdrowe. Tak, ale ma niepełnosprawność intelektualną plus jest dzieckiem, które nie widzi, plus ma inne trudności, których nie widać i takie sprzężenie bardzo wpływa na Jego rozwój. Dlatego tak uczulam. Nie jest to kwestia mojego przewrażliwienia, ani zbytniego brania do siebie czego kolwiek, tylko perspektywa, którą chcę przedstawić, żeby dać szansę na refleksję, bo w większości Państwo macie zdrowe dzieci, obracacie się w środowisku osób zdrowych tak jest i nie jest to żaden przytyk z mojej strony i po prostu macie prawo czegoś nie dostrzec, więc skoro mam szansę się wypowiedzieć, to z tego korzystam.
Hej Marto zamówiłam na próbę perfumy z Made in Lab wzięłam na próbę bo jest naprawdę super promocja zobaczymy jak się sprawdzą zamówiłam 9 szt, dla całej rodziny , niecierpliwie na nie czekam .Dam znać jak mi się sprawdziły . U mnie w okolicy jest też mała firma robiąca perfumy ale tu za 50 ml trzeba zapłacić 44 zł.Pozdrawiam miłego dnia .
W tym domu to widać święta 😀pięknie i nastrojowo❤️
Z powodzeniem krokusiki w doniczce możesz kochana wystawić na zewnątrz ,najlepiej pod daszek, okap.Na wiosnę zakwitną , pozdrawiam Martuś, lubię twoje Vlogi 🌲
Rośliny w takich słojach się podlewa, inaczej szybko uschną. Najlepsza metoda to strzykawka, wtedy się nie pochlapie wnętrza słoja. Pozdrawiam 🌲
przepieknie przystroilas domek❤❤❤❤
Dziękuję za dzisiaj 😘. Pozdrawiam serdecznie 🤗🥰❤️😘
Miłego dnia, pozdrawiam serdecznie ❤❤
Dzień dobry Marto 😊 miłego dnia Tobie życzę i wszystkim oglądającym⛄❄
Piękne dekoracje odrazu klimacik super pozdrawiam z Janowa
Buziaczki dla Ślicznej Azuni 🩷🩷🩷
No PRZEŚLICZNA jest 💚💚💚
Dzień dobry Martuś życzę tobie spokojnego dnia ❤ Wczoraj bliziutko mnie otworzyło się synsay i tyle rzeczy świąteczne bylo przecenione ze super ,bo w innych sklepach niestety jeszcze do świąt trochę a już inny asortyment.🙋☕🥰🕯️🕯️🎄🎀🎀♥️♥️♥️♥️
Marto bardzo klimatycznie już u ciebie, pozdrawiam❄️⛄🎄
Pozdrawiam serdecznie 🌟 spokojnego weekendu. ❄️❄️❄️
Dobrego dnia..... pozdrawiam ❄️
Ale ślicznie klimat uwielbiam to super❤pozdrawiam❤
Spokojnego weekendu życzę ❤
Miłego dnia pozdrawiam☕🌞
Miłego dnia
@@basia7006 milego piatku zycze ❤️🎀🎅🏻🌟
Dzień dobry Basieńko dobrego dnia życzę 🙋☕🕯️🕯️🎄🎀🎀🎀♥️♥️
Witaj Ewuniu miłego dnia pozdrawiam cieplutko❤🎄🎄
Dzien dobry Martusiu w piątek, jak się nie spròbuje, to się nie wie, cebulki może tylkona to czekają , pozdrawiam i życzę miłego dnia☺☺
Pozdrawiam cieplutko ❤
Miłego weekendu życzę ❤
Ślicznie udekorowany salon super klimacik świąteczny gorąco pozdrawiam 🤗❤❤❤
Witam Marto! Azunia jest słodka! Dobrze Ci idzie to przesadzanie! Fajna dekoracja Ci wyszła! Ja mam jakiś ciężki ,leniwy dzień,mam nadzieję że jakoś się ogarnę! Miłego dnia ❤❤❤😊🎉
Miłego dnia ❤❤❤pozdrawiam pa😊
Miłego dnia
A ja przestałam chodzić do kościoła z powodu księdza nie jednego ... jak widziałam co oni wyprawiają w knajpie na nockach to mnie zatkało (byłam kelnerką) Modlić sie można w domu 🤷♀️
Ksiądz wykonuje swój zawód, potem może napić się piwa czy iść do knajpy. Do kościoła nie chodzę dla księdza tylko dla Boga. Na wywiadówki nie chodzę pooglądać sobie wychowawcy tylko z zainteresowania własnym dzieckiem. Pozdrawiam:)
@joannasitek5940 oj dużo więcej się działo w tej knajpie. A Bóg jest wszędzie nie tylko w kościele
Miłego piąteczku Marta 🙋❤
Witaj Zuzia❤🎄🎄
Miłego dnia
@@zuzanna.a. milego piatku zycze ☕❤️🎀🎅🏻🌟
@@basia7006witaj Basiu ❤️
@@Martawbiegupięknie wygląda salon.
Słonecznego piątku tak jak u mnie życzę wszystkim, spokojnego
weekendu ❤🥰😘🌲
Cześć Marta bardzo bardzo ładnie a jak dojdzie choinka to już będzie petarda pozdrawiam 😂❤❤❤
Kawka z Tobą i zabieram się za oglądanie ❤
Dzień dobry miłego piątku życzę wam 😊😊
Dzień dobry 👋☕ miłego spokojnego dnia 😊❤
Pozdrawiam serdecznie ❤❤❤
Milego dnia pozdrawiam cieplutko 🥰❤😘
Witaj Martus ! Pieknie dom dekorujesz ! Zaraz wpadne na te ciasteczka ! Ps jsk tata sie czuje ! Spokojnego wekendu i fajowej choinki buziaczki papa ! 🌷👍♥️🌲🌟🎅
Hej Marto zamówiłam na próbę perfumy z Made in Lab wzięłam na próbę bo jest naprawdę super promocja zobaczymy jak się sprawdzą zamówiłam 9 szt, dla całej rodziny , niecierpliwie na nie czekam .Dam znać jak mi się sprawdziły . U mnie w okolicy jest też mała firma robiąca perfumy ale tu za 50 ml trzeba zapłacić 44 zł.Pozdrawiam miłego dnia .
Cześć Martuś 😊 te dekoracje w szkle są cudowne ❤ widziałam piękne w brico 😍 ale oczywiście można zrobić samemu 😉 wyprzedaże to coś co każda z nas lubi 😁 ja się wybieram w poniedziałek ,może coś upoluje fajnego 😜 miłego dnia życzę, buziaki 😘❄🎄
Bylam wczoraj w pepco,sinsay i wiekszej chaly i tandety nie widzialam .
Witaj Martuś 😊😊😊 Cudny klimat stworzyłaś 🎄🎄🎄 Mi się bardzo podoba 😃😃😃 Pozdrowionka ❤❤❤
Witam,Marta,umnie,juz,piatek,zrobilas,ladne,dekoracje,w,salonie,fajny,klima,milego,udanego,wekendu,pozdrawiam,paa❤🎄🎀🌟☃️🌞💞☕ 31:57
Pozdrawiam serdecznie ❤❤ miłego dzionka 👍🎄🎁☕😘❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
Witaj kochana piękne dekoracje u ciebie ściskam tulę całuje 😘🥰😍🌲🎅🏽🎄
Witam pani martuniu super wlog piękny prezent dla pięknej nicoli bużiaczki przytulam cieplutko ❤❤❤❤❤❤
Azulka jest cudowna😃😘🥰 Ja też zamiast coś robić to oglądam Twój kanał.
Ja też 😂. No ale przerwa w porządkach świątecznych wskazana😊😊😊
Która rolada z biedronki taka dobra?
Witam oglądam 👍Piękne ozdoby zrobiłaś 👍👍👍Życzę miłego dnia pozdrawiam fajną rodzinkę 😘👍🌲
Pozdrawiam serdecznie życzę miłego udanego weekendu 👍🥰💙❄️💙💚🎄💚🤗
Cześć Martuś 😊kawka z Tobą ☕️a pogoda nie nastraja do czegokolwiek 😉wczoraj byłam w Sinsey i Pepko ale nic ciekawego nie było,fajny pomysł na wykorzystanie laski na przystawki 👍i dom ładnie udekorowany 👌swój będę dekorować po niedzieli 😊zdrówka dla taty, pozdrawiam serdecznie 🫠🙋♀️przyjemnego dnia udanego weekendu ❄️☃️🥰😘🥐☕️🌲
@@bozenahaber6880 dzien dobry witam Bozenko. Milego piatku i weekendu zycze i oczywiscie duzo zdrowka zycze 🎀✨🙋🏻
Miłego dnia Bożenko 😘🎄💚🩵💙🧡❤️💜
❤
Witam pani Marto zastanawiam się bo nie było pokazane czy pani troszkę podla tego ci za tą choineczkę trzeba było troszkę skropić wodą dłużej by był taki zieloniutki a tak to znowu pani uschnie pozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrówka❤
❤❤❤
Ja byłam dwa dni temu w Jysku i też wszystko było już wyprzedane.
Osobiście uważam, że dzieci powinno się uczyć zachowania w kościele. Moje dzieci nigdy nie biegały, mało tego zawsze stałyśmy z tyłu za ławkami, bo tak lubiałam. Nie miałam nigdy problemu z córkami. Mnie denerwują dzieci biegające po kościele i przeszkadzające, bardzo mi to przeszkadza nie umiem się skupić na mszy. Dzieci powinno sie uczyć, że nie stoi się tyłem do ołtarza. Rodzice powinni uczyć dzieci jak i gdzie sie zachować.
Miłego dzionka ❤😊
Witam! Ja też Marianką, pozdrawiam serdecznie 😊
❤🎄😘
Witaj Marto ja apropo kościoła mój syn ma zespół Aspargera i też w kościele bywa z nim różnie ma już prawie 15 lat , i na pewno z boku wygląda na niegrzeczne dziecko jak ktoś go obserwuje . Takie dzieci autystyczne nie będą każdemu tłumaczyć i ich rozdzice czy dziadkowie także też troszkę wyrozumiałości . Takie dzieci są troszkę inne w zachowaniu niecierpliwe , szybko się nudzą mój syn często opiera się na ramieniu i ja nie uważam że to jest coś złego akurat w jego przypadku .Nie oceniajmy wszystkich tak samo, stojąc z boku bo różnie bywa w świecie .Pozdrawiam
Mówiąc o tym dziecku w kościele wiem że to dziecko bez takich chorób , znam chłopca i tu widać że babcia zabrała na siłę a dziecko się buntowało babcia w to brnęła (rozpieszcza małego dzidzia). Wiem że są choroby u dzieci których nie widać mam kontakt z takimi dziećmi spory w lodziarni i z ich mamami, rozumiem że nie zawsze się da ale jak są podejmowane choćby małe próby na ucho mówienie teraz uklęknij jak ja albo teraz stoimy itd a tu często dorosły stoi skupiony a dziecko robi co robi bez żadnego zwracania na niego uwagi jakby dorosły był sam. Rozumiem że dzieci nie wystoją mszy w spokoju i tu nie chodzi tylko o kościół bo to samo jest w sklepach czy przychodniach gdzie kolejki są, kwestia podejścia jak się ie tłumaczy to się nie nauczy jak się podejmuje próby kiedyś się uda:)
U nas daleko wszystkie te sklepy a i mniejsze i raczej w sinsey nie ma tych rzeczy tylko ubrania.W zeszlym roku w pepco chcialam ten sweter z reniferem ale nie bylo nic takiego ,w ogole w zeszlym roku w pepco prawie do swiat probowali wyprzedac na halowen rzeczy.😢
W pepco maja odgórnie towar przysyłany , także termin kiedy maja wystawić dane rzeczy świąteczne
❤👍❤👍❤
✨🤗🤗✨🎄🎅🏻.
👍👍👍❄️❄️❄️❤❤❤
Martusiu dziękuję za nastrojowy filmik jestem oczarowana twoim bomem❤❤❤❤❤❤❤❤❤🎉
Ja potem podlewasz tego cyprysa?
Najlepiej strzykawką 😀
Piatek, piateczek, piatunio... Dzien dobry. Smacznej Kawy ☕ lub herbatki 🍵 i udanego piatku zycze ❤️🎀🎅🏻😘
Witaj Izuniu 🥰
Witaj Izuniu❤
Miłego dnia
Pozdrawiam serdecznie witajcie 🧡☕
Cześć lzunia 😊pozdrawiam cieplutko 🫠🙋♀️wspaniałego weekendu ❄️☃️🥰😘🥐☕️🌲
Witaj Marta ależ piękny klimat w domku zagościł umnie idzie to opornie pozdrawiam miłego wieczorku 😘🌃
Dzień dobry. Ja chciałabym odnieść się do tej dyskusji na temat zachowania dzieci, w zasadzie Pani Marto do tego, o czym Pani mówi o zachowaniu dzieci w kościele.
Chcę zwrócić Żaństwa uwagę na jedną istotną sprawę. Mówi Pani, że coś dzieci w tym, czy innym wieku powinny już rozumieć, że 2-3 latka to ok, że nie rozumieją, ale 5-7 latek, to powinien rozumieć, że teraz siedzimy, teraz stoimy, a teraz rączki mają być złożone.
Miejcie Państwo na uwadze to, że są 5-7 latki, które z racji swojego stanu zdrowia, niepełnosprawności intelektualne, trudności rozwojowych, nie są w stanie zrozumieć tego, czego Państwo oczekujecie, że zrozumie. Może być tak, że to dziecko, które siedzi, a babcia stoi, ma jakieś trudności ruchowe, wiem, zaraz usłyszę, że widziała Pani, że biegało, może i tak, ale opisała Pani sam fakt, że dziecko sobie siedziało, a nie stało, choć powinno. Czy takie dzieci, które siedzą zamiast stać, nie mają rąk złożonych, muszą zaraz być piętnowane i ich rodziny też? Bardzo powierzchownie to brzmi, co Pani mówi. Oczywiste jest to, że dzieci powinny być ogarniane w miejscach publicznych tak, aby ich zachowanie nie zakłucało spokoju, ale odmienne zachowanie, tak bardzo Wam przeszkadza? Nie wiecie, co się z tym tak naprawdę kryje. Bardzo mi przykro, że tak łatwo przychodzi ocenianie po pozorach.
A ja rozumiem często tę drugą stronę, sama mam Syna, który ma 6 lat, jest dzieckiem z niepełnosprawnością sprzężoną i często zachowuje się nieadekwatnie do sytuacji. I ja wiem, że to jest moja odpowiedzialność, aby Go ogarnąć tak, żeby jak gdzieś jesteśmy, to nie przeszkadzał. Nie biega sam, nie puszczam Go samopas, ale On np z radości głośno potrafi krzyknąć, machać łapkami, podskakiwać, z ekscytacji też, muszę Go chamować jak jesteśmy w pociągu np, bo On bardzo ekscytuje się zapowiedziami kolejnych stacji, ale też wiem, że jest dzieckiem, ma prawo przecież się cieszyć. Dlatego do kościoł z Nim nie chodzę, bo wiem, że tam jest mnóstwo takich sytuacji, gdzie On by się ekscytował, zachowywałby się dziwnie dla wielu osób i potem może bym usłyszała na jakimś filmie, jak jakaś youtuberka opowiada o tym, jak to kiedyś widziała jak dziwacznie się jakieś dziecko zachowywała, a Matka nie reagowała. Nie, bo ja akceptuję to, że On z radości mach łapkami, że cieszy się całym sobą, uczę Go tego, aby tam, gdzie powinniśmy być cicho, zachowywał się ciszej, ale to jest praca na lata, która nigdy niewiadomo kiedy jakieś efekty przyniesie.
Pani Moniko pisze pani że oceniam po pozorach i to jeszcze z łatwością, a to nic podobnego mówiłam o chłopcu który nie tylko siedział ale i wchodził na babcię, kładł się z nogami na dziadka więc był sprawny ruchowo, ale jak dziadek mu nogi odtrącił to on zrozumiał że tak nie wolno, wystarczyła reakcja, a babcia pozwalała na wszystko, to dziecko jest zdrowe znam je i tu wina nie zwrócenia uwagi dziecku tylko skupienie się na sobie. Chodzi o to że jest zabieramy dziecko gdziekolwiek to zwraca się na niego uwagę, a nie jakby ktoś przyszedł sam i znamy się po wyjściu w tym przypadku dopiero z kościoła. To dziecko poszło na siłę i było totalnie znudzone chciało swoim zachowaniem zwrócić uwagę babci. Nie mówię o dzieciach chorych sama pani wie że taką chorobę widać da się odróżnić zachowanie chorego dziecka od niegrzeczności, ja się często z takimi dziećmi i ich mamami widuję bo prowadzę lodziarnię, a to mała mieścina , często rodzice takich dzieci mówią mi że gdyby przyszły coś zamówić jak postępować jakby np nie było jakiegoś smaku co wtedy zrobić jak postąpić aby dziecko zrozumiało. Jestem ostatnią osobą do kategoryzowania ludzi to był zwykły przykład. Nie widzę nic złego w zabieraniu chorych dzieci które na przykład nie kontrolowanie krzykną czy się głośno cieszą każdy wie że to choroba bo takie reakcje mimowolne są inne niż wynikające z chęci zwrócenia na siebie uwagi. I uważam że z takimi chorobami nie powinno się unikać takich miejsc gdzie jest dużo ludzi bo ktoś się patrzy dlatego że dla tego dziecka to poznawanie świata ono nic złego nie robi. Cały czas mówię o braku zwracania uwagi to już inaczej wygląda nawet u małego urwisa który jest w fazie buntu jak mu rodzic czy inny opiekun zwróci uwagę a inaczej jak ta dorosła osoba ma po prostu dziecko gdzieś i ono robi co chce . Chodzi o reakcję. Bardzo szanuję i podziwiam rodziców dzieci z trudnościami w emocjach czy niepełnosprawnością za pracę z dzieckiem wiem że to ciężka praca która może nie przynieść też efektów ale się starają robią dla tych dzieci więcej niż są w stanie sobie sami wyobrazić ale to też nie wszyscy wie Pani o tym że nie każdy dba , ja winię tu rodziców za ten egoizm wobec siebie często narastający w tych czasach nie dzieci bo one jakoś sobie muszą radzić jak nie ma wsparcia i zainteresowania bo są traktowane jakby już wszystko umiały albo nauczą się jak będą dorosłe. Trochę to przykre jak opisała Pani że n ie zabiera Pani swojego dziecka do kościoła bo później jakaś youtuberka we vlogmasie Panią obsmaruje bo to ja zostałam teraz niesłusznie oceniona jako idealna obgadująca i życia nie znająca. Ale cóż przyjmuję na klatę rozumiem że jest Pani ciężko i czasem trzeba sobie ulżyć, ma Pani prawo czuć się w tym sama i zmęczona bo państwo niewiele pomaga. Mimo wszystko dużo sił , zdrowia i miłego dnia. Kontent był inny rozumiem że rodzice chorych dzieci odbierają to osbiści.
Pani Marto, po pierwsze przepraszam, rzeczywiście ta złośliwa uwaga o komentarzu youtuberki była niepotrzebna i nie na miejscu, nie musiałam tego pisać.
Co do całej reszty. To, co Pani opisała na temat sytuacji przedstawionej w filmie, o tym chłopcu, który kładł nogi, wygląd już nieco inaczej, opisała Pani w szerszym kontekście sytuację niż ją opowiedziała. Rozumiem, że nie da się tak wszystkiego wyłuszczyć opowiadając. Co do tego, że dzieci powinny być upilnowane, o czym już Pani też mówiła w poprzednim i jeszcze poprzednim filmie, to się zgadzam i to bezwzględu na to, czy są to dzieci zdrowe, czy też nie, wiadomo, za wszystkie odpowiedzialni są rodzice. Dziś się odniosłam do oceny przez Panią, że dzieci się zachowują niestosownie, a przecież 5 czy 7 latek powinien już być uczony takich zachowań np w Kościelle, powinien mieć zwracaną uwagę na to, że teraz są ręce złożone itp. Nie każda niepełnosprawność jest widoczna, nie wszystko jest takie oczywiste. My rodzice dzieci z niepełnosprawnościami naprawdę często spotykamy się z krytycznymi komentarzami na temat zachowania naszych dzieci i często toważyszy nam napięcie w miejscach publicznych, bo z jednej strony chcemy dzieci zabierać w różne miejsca właśnie po to, żeby w domu ich nie zamykać, żebmiały szansę się nauczyć bycia tu i tam, ale często ta presj otoczenia na normy jest tak duża, że trudno to unieść, tak po prostu. Jest wielu doradców mówiących nam, co powinniśmy zrobić, jak mamy dziecko uspokoić itp. Wiele reakcji ludzi w sytuacji kryzysowej nie pomaga, lecz przeszkadza. Te komentarze, o taki duży, a tak się zachowuje, albo, ale jesteś niegrzeczny, zaraz Cię zabiorę, naprawdę nie pomagają. Kiedyś podczas spaceru wstąpiliśmy z Synem do Rossmanna, aby kupić Mu pieluchomajtki i Pani ekspedientka na cały głos powiedziała: to dla Niego? O matko, taki duży, a jeszcze w pieluchach chodzi. Mój Syn jest dzieckiem chodzącym, mówiącym, ale dzieckiem niewidomym i z niepełnosprawnością intelektualną rozwijającym się w spektrum autyzmu do tego po przeżytej traumie wczesno-dziecięcej i z zespołem FAS, którego nie widać bo nie ma cech dysmorficznych, nasz Syn jest przez nas adoptowany 3 lata temu Ma trudności, które widać ale też takie, których nie widać, ale które są i determinują Jego rozwój. Traumy nie widać, więc niezrozumiałe jest nie raz dla otoczenia Jego zachowanie, czemu On krzyknie wystraszy się itp. FAS nie widać, bo ma niepełnoobjawowy, ale dopalacze i inne substancje, które Jego mama biologiczn zażywała w ciąży, dają o sobie znać. Jego rozwój jest nieharmonijny, dlatego wiele rzeczy może być dla otoczenia niezrozumiałych. Np czemu Go jeszcze trzeba karmić, skoro ma sprawne ręce, no trzeba, bo nauka tej czynności zajmuje Mu więcej czasu, bo pewnych rzeczy uczy się szybciej, pewnych później. Czasem emocjonalnie jest w lepszej formie, więc sprawniej Mu różne czynności wychodzą, czasem jest trudniej i potrzebuje więcej wsparcia.
Moja wypowiedź nie jest kwestią mojego przewrażliwienia, ani zbytniego brania do siebie różnych rzeczy, tylko tego, jaką ja mam perspektywę i także inni rodzice dzieci z niepełnosprawnościami, która została ukształtowana przez nasze doświadczenia, których Państwo w większości nie macie, bo macie dzieci zdrowe. I to nie jest żaden przytyk, tylko stwierdzenie faktu, nie mam o to pretensji. Chcę tylko uczulić na to, żeby zanim się oceni jakieś dziecko w tłumie, lub Jego rodziców, bo dziecko niestandardowo się zachowuje, to żeby się zatrzymać na chwilę. Oczywiście co do tego, co mówiła Pani o tym pilnowaniu, to zgadzam się w stu procentach.
Jeszcze raz przepraszam za zbyt ostre słowa w moim komentarzu, nie przyszłam tu wylewać swoich frustracji, chciałam napisać swoje zdane, ale dziś mi chyba słabo to wyszło. :-)
Witaj, do komentarzy że księża są tacy a tacy, księża to też ludzie i bywają różni, nie trzeba się zrażać. Ja mam to szczęście, że trafialam na fajnych. U nas w kościele jest teraz kącik dla dzieci, za szybą, i są tam puzzle, książeczki. Kiedy moje dziecko miało dwa, trzy lata, tego nie było i nie widziałam nic złego w tym, że zbierałam ksiazeczki ze sobą. Dziecko zaopiekowane a ja i inni w kościele mogliśmy się w spokoju pomodlić. Teraz starsza idzie już do bierzmowania więc wie jak się zachować. Młodsza jest w zerówce i generalnie nie ma problemu. Czasem usiądzie, kiedy powinno się stać ale myślę, że krzywdy nikomu tym nie robi. Raczej nie przeszkadzają mi mniejsze dzieci, czasem kręcące się. Te starsze już tak, w końcu to tylko godzina, bez przesady. Oczywiście są dzieci z różnymi schorzeniami i tu wiadomo że będzie się zachowywało inaczej ale yrzeba to zrozumieć. Przecież jak każdy inny człowiek ma prawo do modlitwy. Jedna mama napisała że nie będzie wszystkim tłumaczyć. Myślę że człowiek rozumny zauważy że nie jest to po prostu niegrzeczne dziecko😊
Wiesz co, no z tym odróżnianiem przez ludzi sytuacji dzieci, niestety nie jest tak dobrze jak byśmy sobie tego życzyli. Nie każda niepełnosprawność jest widoczna, nie każdy ma taką refleksję zanim oceni, że może to nie jest niewychowane dziecko, tylko takie, które ma trudności. Ja mam dziecko z niepełnosprawnością sprzężoną, zachowuje się nietypowo względem dzieci zdrowych. Jedną z tych niepełnosprawności widać, drugiej nie, ale nawet widząc Jego zachowanie ktoś ogarniętyzrozumie, że jest to chłopczyk, który rozwija się inaczej niż zdrowe dzieci. A naprawdę usłyszałam już mnóstwo komentarzy, że On taki duży a to i tamto. Kiedyś w rossmannie kupowaliśmy dla Niego pieluchomajtki i ekspedientka przy Nim, na cały głos, to dl Niego? Taki duży i jeszcze w pieluchach? Niestety takie sytuacje są częste i dlatego też taka moja perspektywa jest. I wyobrażam sobie, że ktoś mógł sobie pomyśleć, że matko, rodzice nie oduczyli Go jeszcze chodzić w pieluchach albo matko czemu On jest karmiony, przecież ręce ma zdrowe. Tak, ale ma niepełnosprawność intelektualną plus jest dzieckiem, które nie widzi, plus ma inne trudności, których nie widać i takie sprzężenie bardzo wpływa na Jego rozwój. Dlatego tak uczulam. Nie jest to kwestia mojego przewrażliwienia, ani zbytniego brania do siebie czego kolwiek, tylko perspektywa, którą chcę przedstawić, żeby dać szansę na refleksję, bo w większości Państwo macie zdrowe dzieci, obracacie się w środowisku osób zdrowych tak jest i nie jest to żaden przytyk z mojej strony i po prostu macie prawo czegoś nie dostrzec, więc skoro mam szansę się wypowiedzieć, to z tego korzystam.
Rozumiem, oczywiście. Ja staram się nie oceniać i tego też uczę moje dzieci. Pozdrawiam ciepło 😊
Hej Marto zamówiłam na próbę perfumy z Made in Lab wzięłam na próbę bo jest naprawdę super promocja zobaczymy jak się sprawdzą zamówiłam 9 szt, dla całej rodziny , niecierpliwie na nie czekam .Dam znać jak mi się sprawdziły . U mnie w okolicy jest też mała firma robiąca perfumy ale tu za 50 ml trzeba zapłacić 44 zł.Pozdrawiam miłego dnia .
❤
❤❤❤
❤❤❤
❤