Podwyżki podatku - lista hańby (spot)

W związku z drastycznymi podwyżkami podatku od nieruchomości, przyjętymi - głównie głosami radnych PiS, na wniosek prezydenta Jakuba Kwaśnego, na niemal maksymalnym dopuszczalnym poziomie, prezentujemy spot, który w najbliższych dniach przedzielać będzie programy emitowane przez nas w telewizji kablowej. Jak informowaliśmy, podwyżki przegłosowane zostały głównie przez PiS, przy - o ironio - sprzeciwie KO. Nie wnikając w kuluarowe gry partyjne uważamy, że sytuacja w której swoją kadencję prezydent Tarnowa rozpoczyna maksymalną podwyżką swego uposażenia, by potem domagać się maksymalnej podwyżki podatków dla mieszkańców, jest - delikatnie rzecz ujmując - „słaba”. Znana jest nam historia burmistrza Kamienia Pomorskiego z początku lat 90-tych, jedynego burmistrza UPR, który obejmując władzę w zadłużonej gminie zaczął od radykalnej redukcji kosztów, m.in. przekształcając spółki miejskie w spółki pracownicze, obniżając o połowę liczbę urzędników, a dając podwyżki tym, którzy zostali. Po kilku latach gmina świetnie prosperowała i miała ogromną nadwyżkę budżetową zamiast zadłużenia. Tymczasem dziś w Tarnowie przeciętny Kowalski liczy każdą złotówkę - kilka razy w roku bombardowany jest podwyżkami cen w sklepach, cen energii, opłat w Tarnowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, a teraz dojdzie do tego skokowy wzrost podatku od nieruchomości. Być może Tarnów posiada zbyt dużo niepotrzebnych instytucji, poczynając od Centrum Dialogu...
Zdajemy sobie sprawę, że fatalny stan miejskich finansów to z jednej strony efekt poczynań poprzedniego rządu, rządu PiS w skali makro - a z drugiej strony trudno nie wyrobić sobie opinii, że jest to efekt fatalnego zarządzania miastem przez poprzedniego prezydenta. Jako że wpływ na podejmowane wtedy decyzje miał również Jakub Kwaśny jako przewodniczący Rady Miejskiej, a Roman Ciepiela wywodził się z PO, można mieć mieszane uczucia również i z tego powodu. Można stwierdzić, że obecnie radni Koalicji Obywatelskiej głosowali przeciwko - naszym zdaniem nierozsądnej - próbie naprawy sytuacji, do której również sami niejako doprowadzili. Zarówno w przypadku PiS, jak i KO sytuacja jest kuriozalna. Ale za wszystko jak zwykle zapłacą wyborcy... Z kolei przedsiębiorcy przerzucą wzrost kosztów na klientów. Tylko teraz trudno będzie radnym Prawa i Sprawiedliwości stroić się w piórka obrońców interesów mieszkańców Tarnowa. A wyborcy - cóż, być może niejeden zauważy ze zdziwieniem, że głosując na PiS, w pewnym sensie oddał głos na KO. Albo że głosując na KO, zagłosował na PiS...