Tak,randkuję przez tindera,byłam już na wielu takich spotkaniach,ale jedno zapadło mi szczególnie w pamięć i czuję,że długo o nim nie zapomnę.To działo się w marcu,chłopak na zdjęciach z jakiegoś wesela w garniturku,fryzurka zrobiona,ładny uśmiech,w opisie 186 cm wzrostu,dał mi super lajka,ja równiez słajpnełam go w prawo i od razu do mnie napisał. Nie chciał wiele o sobie opowiadać bo uważał,że lepiej jest się spotkać i porozmawiać w 4 oczy..Ja głupia się z nim zgodziłam,umówiliśmy się na następny dzień w rynku w naszym wspólnym mieście,kiedy się pojawił przytulił mnie i poszliśmy na kawe. Od początku wydawał mi się jakiś dziwny,co do tego miałam rację..W pewnym momencie wstał i powiedział "Chodź,zabiorę cię w magiczne miejsce" i wtedy zabrał mnie na takie boczne schody do galerii gdzie praktycznie nikt nie chodzi,zaczął się przystawiać,przytulać,całować,kłaść mi się na kolanach,obmacywać po nogach,i powoli ściągać mi kurtke i podwijać bluzkę,potem wziął mnie na ręce i zniósł z tych schodów mowiąc że "Teraz jesteś tylko moja" po czym dostał ode mnie w pysk,a ja uciekłam
Twoja inteligencja jest niesamowita. Uwielbiam Cię po prostu a twoje poczucie humoru to życie :D zauważyłam niestety że gdy kobieta ma coś do powiedzenia i interesuje ją coś więcej niż jej nowe buty to zostaje automatycznie skreślona co jest bardzo smutne.
Od kiedy? Chyba tylko przez płytkich facetów i kobiety. Mało kto z ludzi, których znam skreśliłby wartościową osobę, która ma naprawdę dużo do powiedzenia, pasje i jest inteligentna:D
Miałam kiedyś tinderową randke z chłopakiem którego znałam miesiąc, niby później wyszedł z tego związek, ale od początku nie byłam do niego przekonana i po kolejnym miesiącu uznałam, że to nie ma sensu więc zerwałam. Uważałam, ze szukanie tych całych widealizowanych osób jest bez sensu i przestałam korzystać z tej aplikacji, ale pewnego dnia w moje urodziny byłam dość samotna i postanowiłam zabawić się w "przesuń wszystkich w prawo i zobacz z kim Cie dopasuje". Było wiele par, a w nich był ten jeden któremu postanowiłam odpisać. I tak się zaczęło, pisaliśmy i rozmawialiśmy o wszystkim przez 4 miesiące aż w końcu postanowiliśmy się spotkać. Teraz spotykamy się od dłuższego czasu, żyjemy w szczęśliwym związku i uważam, że znalazłam osobę której potrzebowałam przez całe życie. Najzabawniejsze jest to, że tak świadomie odrzuciłabym go tylko dlatego, że opis był za mało kreatywny. Popełniłabym największy bład w życiu, a takto stał się najlepszy przypadek jaki mógł mnie spotkać. Oto moja historia. Pozdrawiam! ;)
Swojego obecnego chłopaka poznałam przez Tindera. Jesteśmy razem już trzeci rok :) Chociaż trzeba przyznać, że oboje traktowaliśmy Tindera dość poważnie. Żadne z nas nie przesuwało danego profilu w prawo czy w lewo nie poprzedzając tego analizą zdjęć i opisu. Oboje jasno i otwarcie szukaliśmy osób do potencjalnie dłuższego związku :)
Niesamowicie się Ciebie słucha! Tak ciekawie opowiadasz, że kiedy film się skończył, to myślałam, że skończył mi się net, a jak zobaczyłam, że to już koniec, to moja dusza rozpaczała😂💕
Kucopel Zol ta reklama była świetna! :D I do tego przekazuje dokładnie to co Billie i Ania Szlęzak - że znajomość można zacząć dosłownie zawsze i wszędzie ;)
Twój kanał to osobliwa odskocznia od szarej codzienności. Miło słuchać mądrej Osoby. Wparuję się w czarne tło filmu i nie rozumiem, dlaczego już się skończył.
Założyłam tindera z ciekawości, później stwierdziłam skoro inni są już w związkach a ja będąc na studiach nigdy tego nie doświadczyłam spróbowałam. I udało się! W tym przypadku sama napisałam do chłopaka bo miał ciekawy opis i tak jesteśmy 7 miesięcy razem.
Dzięki Weronika za ten odcinek! Dzięki Tobie już wiem na sto procent, że tinder również w moim życiu po prostu nie wyjdzie 😂 bo mam podobne doświadczenia i spostrzeżenia co Ty
Na Tinderze można spotkać różnych ludzi, jedni wykorzystują tą apkę jedynie jako "wypożyczalnia" na jeden raz, niektórzy szukają fajnych znajomości, niekoniecznie zaraz związków, a jeszcze inni próbują znaleźć tam wartościowe osoby, z którymi mogą nawiązać jakąś poważniejszą relację. Ja na przykład założyłam Tindera z nudów, nawet bym powiedziała dla żartu, bo wierzyłam w ten stereotyp "jednostrzałowców" XD Ale wyszło zupełnie inaczej, pomijając propozycje seksu od niektórych użytkowników z którymi po prostu nie kontynuowałam rozmowy i jednego niewypału poznałam tam cudownego chłopaka, z którym udało mi się stworzyć idealny związek :) W dzisiejszych czasach trudno nawiązywać znajomości na ulicy, świat pędzi, ludzie nie mają czasu, każdy jest zapracowany. Zgodzę się z tym, że jest to pewien rodzaj selekcji i może to być "odczłowieczaniem" :/ ale nawet w prawdziwym życiu codziennie spotykamy się z takimi sytuacjami że jesteśmy poddawani ocenie, selekcji :/ Więc uważam że Tindera ma swoje plusy i minusy :)
U mnie historia była taka: rozstałam się po 7 latach z facetem. Po kilku miesiącach, gdy zaczynałam się ogarniać, dowiedziałam się, że on ma nową laskę. I miałam po prostu ból dupy xd Założyłam Tindera chyba tylko po to, żeby poćwiczyć flirtowanie, zobaczyć czy mogę jeszcze być atrakcyjna dla płci przeciwnej. No i pierwszy chłopak, który do mnie napisał, to był strzał w dziesiątkę! Spotkałam się tylko z nim, tylko z nim pisałam, szybko Tindera skasowaliśmy oboje i zamieszkaliśmy razem po dwóch miesiącach randkowania. Obracamy się w tak różnych środowiskach, że gdyby nie Tinder, to bym go nigdy nie poznała. A tak odkryłam świetnego człowieka, podobnie patrzącego na życie, z podobnymi do moich wartościami. A czy ktoś mi proponował seks? Tak, ze dwóch facetów. Od razu usunęłam parę, nawet nie odpisując :)
Jak opowiadałaś o tym, jak spędzałaś czas na Tinderze, to odniosłam wrażenie, jakbyś mówiła o jakiejś grze z rodzaju "klikacz". Pozdrawiam cieplutko :*
Podziwiam cie Billie. Jesteś dla mnie wielka inspiracją do robienia większych kroków w moim życiu. Bardzo mi się podoba to jak działasz na rzecz głuchych, dzięki temu dowiedziałem się o głuchych więcej ciekawostek i zacząłem się uczyć trochę migowego, choć może nigdy mi się nie przydać ale sam fakt, że to potrafię. Dziękuję Ci ze jesteś, za to że tak mądrze mówisz do nas wszystkich, że dzięki swoim filmikom pomagasz innym nawet o tym nie wiedząc, a najbardziej za pomocą innym, że nie jesteś egoistką. Kocham cie i z całego serca pozdrawiam
Lubię Cię oglądać, bo nie prosisz o łapki, nagrywasz ciekawe odcinki i nie jesteś taka "pospolita", bo lubisz poruszać kontrowersyjne tematy. Dzięki tobie nie wstydzę się mówić o miesiączce ❤️😁😍😘
Kochana, mogłabym napisać o tym książkę ... Było kilka fajnych, kilka dłuższych relacji, ale też dramatów niestety większość. Ale to prawda mam tez kolegę z Tindera, a na pewno tinder otwiera oczy na fakt jak wielu innych od nas ludzi się na nim znajduje. W prawdziwym życiu bym ich nie poznała , chociażby dlatego że w zupełnie innym środowisku się obracają. Ps. wróciłam po pół roku do tego i stwierdzam że jest to uzależniająca, ale też niszcząca i zabierająca energię zabawka. Jakimś cudem nadal mam nawet nadzieję 🤷
Uła... U mnie nie Tinder, a inny portal randkowy był. Miałam tam konto. Masa wiadomości zaczynała się, uwaga cytat: " lubisz sex?". Ilu takich dziennie blokowałam... Oj sporo. No byłam na kilku spotkaniach. Ach... Dlaczego założyłam konto? Bo koleżanki mnie namówiły, żebym wyleczyła się z nieszczęśliwej miłości, do tego podejście: "bycie samą bleee, ale jak to, a na starość...". Super nikt mojego zdania nie szanował, że ja tylko jeden facet, że w ogóle czuje się okropnie jak komuś muszę odmówić, bo to nie to. I nie chcę nikomu nadzieii robić, bo wciąż kocham tamtego. No ale wracając. Byłam na paru spotkaniach. Najgorzej, że dwa razy zdarzyło mi się, że facet się do mnie dobierał... A ja nie chciałam. Próbowali brać mnie na litość. Ogólnie masakra. Ale też częsty teks jaki się pojawiał: " jesteś fajna, ale *tu wstaw dany brak jaki przyjdzie tobie do głowy, np. za niska, ect.*". Często też nie wierzono mi, że serio jestem niska... Ale niska niska... Usunęłam, bo mnie to męczyło psychicznie. Ja nie uważam się za ładną, a tym bardziej, żebym mogła się komuś podobać. Do tego, dochodzi moja przeszłość, śmiertelnie bałam się facetów, na ich widok miałam ochotę uciekać. Tak trochu wracało. Po za tym im nie zależało na poznaniu mnie, raczej na przeleceniu. Po za tym nienawidzę tej presji i ze strony spotykanej i z otoczenia, że: "na pewno coś z tego będzie, będziecie razem. Dzieci. Ślub" Nieeeee!!!!!!!!!! No nie robi się tak nooo...
Ja kiedyś dostałam wiadomość na portalu randkowym z pytaniem, czy znam się na kafelkowaniu łazienek, a facet, który mi to pytanie zadał (hehe, co za śmieszek, xD) był ubrany na swoim zdjęciu profilowym w strój wróżki. Różni ludzie są na takich portalach...
A no, ale zaczęło mnie wkurzać, że co sekundę dostawałam wiadomości też. Przyzwyczaiłam się do otrzymywania w dużo mniejszym natężeniu wiadomości. No i w 98% to było, czy lubię sex. No i tego typu propozycje... Nie czaję
Ej, nie obwiniajmy osób za to że im ktoś inny proponuje im seks którego one nie chcą, naprawdę istnieją ludzie którzy w ogóle nie słuchają co druga osoba ma do powiedzenia, nieważne jak inteligentna by nie była, bo są skupieni tylko na jednym. I teraz po przeczytaniu Twojego komentarza dziewczyny którym zaproponowano seks którego nie chciały na pierwszej randce/w pierwszej rozmowie na tinderze mogą pomyśleć że chyba najwyraźniej nie są wystarczająco inteligentne żeby być szanowane :( a to oczywiste że niezależnie od zainteresowań danej osoby i jej poziomu inteligencji każdego powinno się szanować
Jesteś tak cudowną, przyjazną i pozytywną osobą, że mogłabym słuchać cię godzinami. Moim marzeniem jest przyjaźń z tobą. Takie osoby jak ty to skarb. Miłego dnia i serdeczne pozdrowionka kochana!
ciekawe czy skasował tindera :D zawsze mam straszną bekę z tych tinderowych historii miłosnych :D to jak związać się z prostytutką z agencji towarzyskiej i wierzyć, że ona serio przestała robić to co robiła xD
@@moiralupus a dlaczego miałby nie skasować? Nie każdy jest nieuczciwy. Mój brat poznał dziewczynę na sympatii- jest z nią już rok. I tak, skasował konto i od tamtego czasu nie założył nowego ani nie aktywował dawnego. Sprawdziłam z ciekawości :D Nieraz na takich aplikacjach są ludzie uczciwi, którzy poważnie myślą o życiu. Co z tego, że poznasz kogoś w pubie lub w pracy. Czy to gwarantuje uczciwość lub lepszą jakość relacji?
akurat sympatia jest portalem, na którym, przynajmniej teoretycznie, szuka się związku, natomiast tinder, to typowa apka do szukania przygody na jedną noc
@@moiralupus też tak do niedawna myślałam i uważałam tindera za mało poważny portal, ale brat i znajomi uświadomili mnie, że to się zmieniło i teraz dużo osób ma konto na tinderze(aż się zdziwiłam ile moich znajomych i to takich normalnych), a na sympatii jest coraz mniej osób. I o ile na sympatii można jeszcze znaleźć faceta w wieku 25-30 lat, to w młodszym trudniej. Mało jest tam też kobiet w przedziale 20-25, więc faceci młodsi nieraz częściej decydują się na tindera. Ogólnie wydaje mi się, że sympatia i badoo są dla osób starszych, bardziej dojrzałych i szukających kogoś do poważnego związku z perspektywą na ślub za jakiś czas, a Tinder jest dobry dla młodszych osób, co nie oznacza, że wśród nich nie można znaleźć jakiegoś tajnego chłopaka/dziewczyny
Moja druga randka trwa juz prawie 3 lata ❤️ ale faktem jest to, że żadne z nas nie nakręcało się na randkowanie od samego początku, wszystko przyszło z czasem 😊
Billie dziękuję ci za wszystkie odcinki bo przez nie wiele się nauczyłam dojrzałam i zrozumiałam. Mam 13 lat i wiele dzięki tobie pojęłam np. odcinek o osobach głuchych. Naprawdę ci dziękuję ❤️❤️
Hejka, juz do Ciebie sie odzywalam na instagramie. Mam rodziców Głuchych, zyje w środowisku ciszy , ale tez przebywam z ludzmi slyszacymi. Bardzo dobrze, że istnieje taki kanał , ktory uswiadamia, że glusi są :) DOMYSLAM SIE CO ZAMIGALAS :D
Wydział Lekarski i Wydział Nauk o Zdrowiu z Olsztyna meldują posiadanie fakuletetu z języka migowego, żeby umieć się dogadać z pacjentem. Best. Thing. Eva. ;D
Dawno już nie oglądałem Twoich filmów i po zobaczeniu tego od razu kliknąłem dzwoneczek, ustawiłem na fb aby Twoje posty wyświetlały się na szczycie listy i sprawdziłem co nowego na instagramie ^^ Poprawiłaś mi nastrój z rana bo akurat wczoraj myślałem o aplikacjach randkowych - dziękuje!
W szkołach powinny być zajęcia uczące np języka migowego i poruszające problemy osób niepełnosprawnych.. np takie dyskusje pogłębiające wiedzę. Duża część ludzi która czuje się niezręcznie w kontaktach z takimi osobami miałaby zupełnie inne podejście. Gdyby każdy porozumiewał się w języku migowym to bycie głuchym nie byłoby postrzegane jako niepełnosprawność, a przynajmniej w tak dużym stopniu. Odseparowujemy się od osób niepełnosprawnych, a to nie jest dobre podejście.
Uświadamianie, że istnieją i tacy ludzie - spoko, ale uczenie języka migowego w szkołach to raczej nietrafiony pomysł. Myślisz, że migi z takich zajęć (nawet same podstawy) zostaną zapamiętane? Jest mnóstwo ludzi, którzy nigdy w życiu nie mieli i nie będą mieli kontaktu z osobą niesłyszącą. IMHO problem nie leży w tym, że ktoś nie rozumie języka migowego, tylko że nie wie jak się zachować w kontakcie z głuchym i np. panikuje jak w komentarzu przytoczonym przez Billie. Tak po prostu bywa i nawet je rozumiem. Moja siostra i szwagier nie słyszą (chociaż to nie jedyni głusi jakich poznałem). Za dzieciaka uczono mnie jakichś prostych zwrotów w ramach chyba bardziej ciekawostki niż czegoś praktycznego, to co pamiętam można zliczyć na palcach obu rąk, a i tak nie mam jakiegoś zbytniego problemu w dogadaniu się z siostrą i szwagrem. I chociaż nie komunikuję się z nimi za pomocą migów, to żadnego zażenowania czy skrępowania też nie odczuwam. Jak dla mnie nauka języka migowego - nie ważne w jak małym stopniu - tylko dlatego, że może gdzieś tam kiedyś w przyszłości się jakiegoś głuchego spotka, jest niespecjalnie praktyczne. Jest mnóstwo sposobów żeby się w jakiś sposób dogadać z niesłyszącym - wyraźne mówienie wprost w kierunku głuchego, pokazanie zwykłą gestykulacją, wskazanie czegoś palcem, czy najprostsze napisanie na kartce czy telefonie zazwyczaj wystarczą. Tylko jak już wspomniałem - czasami człowiek po prostu nie wie jak zareagować w niecodziennej sytuacji.
Tak, uważam, że nauka języka migowego na podstawowym poziomie potem przełożyłaby się na sposób postrzegania g/Głuchych przez słyszących. Bo mieliby świadomość, że istnieje ich kultura, że PJM to pełnoprawny język itd. Nie wspomnę już o tym, że z nauki języków migowych płyną korzyści dla naszego umysłu :)
Każdy ma świadomość że tacy ludzie istnieją ale póki nie zaczniemy na równi funkcjonować bez barier to nie będziemy ich zauważać, a te osoby będą mimo wszystko odseparowane.. nie mówię by to były zajęcia jak np język angielski które są prowadzone co semestr, ale gdyby takie zajęcia były co roku przez np jeden semestr dużo by to dało. W środowisku gdzie się wychowałam nie było miejsca dla osób głuchych.. te musiały uczęszczać do szkół i klas gdzie uczyły się dzieci niepełnosprawne nie tylko fizycznie ale i umysłowo. Przecież te osoby nie potrzebują takiego specjalnego traktowania, one tylko nie słyszą. Tak jak nie ma czegoś takiego jak bariery, bo to my je stwarzamy... tak samo możemy je rozwiązać. Uważam że powinniśmy zwiększać świadomość. Np mało osób wie że obecna ustawa o radiofonii i telewizji wymaga od nadawców zaledwie 10% dostępnych programów: z napisami, językiem migowym i audiodeskrypcją. W polskiej telewizji średnia programów nadawanych w ten sposób wynosi 18,5% a w pozostałych krajach europejskich 66%. Telewizja/radio to nasza codzienność i na pewno większość z nas nigdy się nie zastanawiała nad tym chyba że przez przypadek włączyła takie napisy. (edit: swoją drogą można teraz podpisać petycję o 100% dostępności telewizji w ciągu 10 lat dla osób głuchych - zrobiło to już ponad 77tys osób.) Paweł Piątkowski masz racje że wprowadzenie takich zajęć nie załatwiłoby sprawy i możliwe że byłoby to wyrzucenie pieniędzy w błoto.. zwłaszcza jeśli byłyby poprowadzone po macoszemu co z resztą bardzo często się dzieje w szkołach kiedy podejmują się nieudanych lub zbyt ambitnych projektów. Polska edukacja wymaga przeorganizowania, także dlatego że w szkołach jest spierana jedynie sfera intelektualna. Tak na dobrą sprawę powinni podejść do każdego przedmiotu jeszcze raz i go przeorganizować.
Z twoim drugim komentarzem się zgadzam :) Aczkolwiek petycji o dostosowywanie 100% audycji dla głuchych bym nie podpisał (wiem, że tylko wspomniałaś o takiej petycji a nie czy się z nią zgadzasz). Rzeczywiście przydałoby się więcej niż 18,5%, ale te 100% moim zdaniem mija się z celem. Ktoś te napisy albo migi w rogu musi stworzyć, a przy niektórych przypadkach (np. telewizje regionalne) to gra niewarta świeczki. A jak postrzegają głuchych, niewidomych lub w inny sposób niepełnosprawnych ludzi ci... pełnosprawni sam się jakoś często nie zastanawiam, chociaż z tego powodu (mam niedosłuch) zdarzały mi się trochę komiczne sytuacje, bo ktoś nie do końca wiedział "jak to działa". Jak już, to chyba w szkołach nie poprzestałbym tylko na głuchych, ponieważ problem występuje nie tylko u nich. Osobiście uważam, iż ludzie chyba za bardzo boją się też zadawać pytania jak to wygląda od drugiej strony. A u samych głuchych takich pytań znalazłoby się nawet dużo np. skąd głuchy wie, że ktoś dzwoni do drzwi; jak wygląda wychowywanie dzieci przez głuchych; jak wstają do pracy skoro nie słyszą budzika. Myślę, że to też by mogło nieźle pomóc.
Napisy zawsze można wyłączyć... Każdy ma prawo do informacji. I tak ktoś to musi zrobić. w ten sposób tworzy się nowe miejsca pracy. Niestety ludzie zawsze patrzą na to czy coś im się opłaca. Mi nie robi różnicy czy jest możliwość włączenia napisów czy nie.. ale osobie głuchej już tak. również mam niedosłuch i pewnie z biegiem lat możliwość obejrzenie ulubionego filmu serialu czy zwykłych wiadomości może być mało realne.. bez napisów. Tak jak pisałam wcześniej takie zajęcia mogły być furtką zrozumienia ludzi z różnymi niepełnosprawnościami nie tylko od strony teoretycznej ale i praktycznej tak jak piszesz. :)
Moja przygoda z Tinerem zaczęła się ponad dwa lata temu. W sumie nigdy nie byłam nastawiona na to, że znajdę sobie dzięki niej chłopaka, była po prostu po to żeby zabić czas, poznać kogoś. Byłam tylko na dwóch randkach z osobami poznanymi przez tą aplikację. Pierwsza była kompletną porażką, a druga zakończyła się tym ze mam cudownego chłopaka. Często można usłyszeć „Tinder to gówno, wszyscy oceniają się powierzchownie ewentualnie umawiają na seks.” Zdecydowanie nie zgadzam się z takimi opiniami i szczerze mówiąc będę bronić Tindera PS Dzięki twoim filmom coraz bardziej zaczynam zastanawiać się nad nauką języka migowego. Rób dalej to co robisz bo robisz to świetnie. Buziaki ;)
Mam taką samą taktykę jak kolega, gdy jestem w nowym mieście to na tinderze szukam ludzi z którymi mogłabym zwiedzić miasto, dzięki tym znajomością spodobała mi się Łódź oraz zwiedziłam ciekaw miejsca w Walencji. A miesiąc temu przeprowadziłam się do Krakowa, nie znając tam nikogo, i tak poznam swoich pierwszych znajomych i poznałam to miasto z kilku perspektyw, dzięki czemu coraz bardziej mi się tu podoba ^^
Tak, to prawda, niedosłyszący ludzie istnieją. Pracuję w sklepie w niedużej miejscowości i mam stałego klienta, który jest niedosłyszacy. Jak zaczynałam pracę to byłam przerażona gdy miałam go obsługiwać. Jednak z czasem po prostu zapamiętałam jakie produkty wybiera np. jakie papierosy pali i jestem w stanie dojść z nim do porozumienia. Jednak przyznam szczerze, że nie wyobrażam sobie pracować w sklepie, restauracji czy innym miejscu w którym miałabym kontakt z ludźmi nie będąc przygotowana na takie sytuacje.
Za 18 dni stuknie moja rocznica definitywnego pożegnania się z aplikacjami randkowymi. Doszłam do podobnych wniosków, jak Ty. Poczułam się strasznie, kiedy zdałam sobie sprawę, że przebieram w tych chłopakach, jak w produktach na półce sklepowej. Totalnie przedmiotowe traktowanie. Zabawa dla zabicia czasu kosztem innych ludzi. Chociaż starałam się zwracać uwagę na to, że to też są prawdziwe osoby, takie jak ja, które mają uczucia i czytałam również opisy, zanim odrzuciłam "kandydata", to nie mogłam mieć pewności, czy aby ktoś właśnie mnie nie traktuje poważnie.
Hej, nie wyzywaj tak ostro! :D Ta moja mała satysfakcja kiedy wiem co zamigałaś mimo cenzury hahah Dobrze że zamazałaś, bo gdyby ludzie robili tak na każdym kroku migając, mogłaby zrobić się mała wojna :P Fajny film, pozdrówki!
Rok temu miałam śmieszną sytuację, pracowałam sobie nad morzem i mało kogo tam znałam, więc od czasu do czasu tak swipe'owałam sobie tych chłopaków i tak mi sparowało z jednym takim i sobie mówię "no w sumie to fajnie". Z racji tego, że ani ja ani on nie rozpoczęliśmy rozmowy to tak jakby zostało to kolejną nic nie wartą parą. Wieczorem po pracy poszłam z koleżankami na plażę i zaczepił nas jakiś pijany znajomy koleżanki, ominęłyśmy go i poszłyśmy usiąść sobie na ławce. Po jakimś czasie podszedł do nas znowu, tym razem z kolegami. Z dłuższej rozmowy wyniknęło, że wśród tych kolegów była moja para z tindera. Żadne serduszka ani kwiatki z tego nie wyniknęły, ale z to zyskałam fajnego kolegę :)
Tylko z 1 osobą z Tindera zaczęłam prawdziwą rozmowę, z 26 lat starszym Włochem, który nawet nie mówi po Polsku. Polubiłam jak łatwo przychodzi mu "błyskotliwa" rozmowa online, a na żywo wręcz zmroził go stres i było to widać... Przez rok po spotkaniu nie mieliśmy kontaktu, dopiero po tym czasie zgadaliśmy się znowu. Mieszkamy z dala od siebie więc ten kontakt jest dość słaby, ale najzwyczajniej w świecie się lubimy. A wszystko przez przypadek. Ustawiłam max widełki wieku i polubiłam wszystkich po kolei, byłam ciekawa co będą pisać. Okazało się, że pewnie z ponad 100 osób, dogadałam się dobrze tylko z 1.
Ja nigdy nie miałam Tindera, ani nie chciałam korzystać z innych tego typu aplikacji. Zgadzam się z Twoim argumentem, Weronika. Poznajac kogoś przez taką aplikację od razu wiadomo, jakie obie osoby mają intencje. Wg mnie te profile na Tinderze wyglądają jak "reklamy" samych siebie. Ludzie wybierają się biorąc pod uwagę wykreowany profil, który może nie mieć nic wspólnego z rzeczywistością. W prawdziwym życiu jest dużo więcej magii, niedopowiedzenia i odkrywania siebie nawzajem, nie wiedząc jeszcze, co czeka naszą relację w przyszłości, jak się to rozwinie. Ja właśnie w taki sposób poznawałam swoje byłe drugie połówki oraz obecną drugą połówkę . :D
Przez internet poznałam swoją drugą połówkę i znakomite przyjaciółki. Moje pierwsze "twórcze" wypociny powstawały na GG na konfie :'D Zresztą tyle się mówi o tym okropnym GG, a moja przyjaciółka i ja za jego pomocą poznałyśmy swoich chłopaków (jesteśmy ponad rok z nimi razem). Myślę, że taka forma zawierania znajomości może być dobrą szansą o ile korzysta się z niej mądrze (podchodzi z dystansem, nie oczekuje zbyt wiele). Dzięki za świetny odcineczek i oby do szybkiego zobaczenia się buzi ;v; !
Ostatnio dzięki tobie zaczęłam interesować się językiem migowym. I mam do ciebie pytanie czy języka migowego mozna nauczyć się w domu tak po prostu bez żadnych kursów? A jeśli tak to jakieś strony polecasz?
Znalazłam przez tindera pracę i świetnych znajomych. Mam już teraz w opisie, że lubię poznawać ludzi i że nie nastawiam się na nic konkretnego. I piszę do każdego z kim się sparuję (chyba że aktualnie nie ogarniam życia, wtedy ludzie muszą trochę poczekać).
Wbrew pozorom na Tinderze rzadko ludzie proponują seks w porównaniu do gg, czy innych portali. Mi zdażyło się to pare razy, ale tak wprost, w stylu hej zb, to chyba tylko raz. Większość osób naprawdę chce rozmawiać, ale zgadzam się z tym co mówisz, że traktuje to bardziej jak rozrywkę dla zabicia czasu. Daje komuś like, chociaz i tak wiem, że mu nie odpisze, a jak ktoś napisze, zwykle okazuje się, że wcale nie mam ochoty na rozmowę. Często wchodzę tam z nadzieją, że poznam kogoś fajnego i oczywiscie czasami sie to zdarza, ale pisanie w oczekiwaniu, że w końcu się w sobie zakochamy zwykle nie działa.
Haha, coś w tym jest :') też byłam tą normalną osobą szukającą na tinderze kontaktów i chyba masz rację, że to od razu widać, czego kto szuka, bo mnie TAKA propozycja przydarzyła się tylko raz :')
4:34 Dla mnie pomysł spoko, jednak według mnie powinnaś trochę bardziej subtelnie przejść do tych komentarzy, a nie pstryk przerywamy jeden temat, zaczynamy nowy. Imo nie powinnaś zostawiać końcówki poprzedniego tematu na sam koniec, ponieważ przez te parę minut pytań można zapomnieć kontekstu z tego wierwszego tematu
Moja znajoma na pierwszym roku studiów korzystała z tindera, żeby zjeść za darmo obiad przynajmniej ten raz w tygodniu. Mi niestety nikt nigdy jedzenia nie kupił, ale raz się wkręciłem na darmowy wypad do kina.Polecam korzystać
Hej Weronika :) Tindera miałam około roku i miałam kilka "randek". Naprawde poznałam spoko chłopaków, nawet jedna znajomość skończyła się związkiem, niestety nie na długi czas, ale jednak :) Już obiecałam sobie, że usunę tindera, bo ja właśnie miałam sporo niemoralnych propozycji i jakoś mnie to coraz bardziej odpychało, ale jakieś 4 tygodnie temu napisał do mnie pewien chłopak i jesteśmy razem, mam nadzieję, że to już będzie na długo i już nie będę musiała wracać do tej apki :) Pozdrawiam ;*
Ja najbardziej porytą sytuacje z tindera mialam, jak koles mnie chcial zaciągnąć do chaty i zrobić sesję bdsm xddddd a i jeszcze jak mi mówił, że śniłam mu się zanim nas zmatchowało i mówił mi, że jestem jego szamanką, która musi go uwolnić od jakiegos toksycznego powiązania z inną kobietą. A najmilej wspominam randkę z kolesiem, który jest teraz moim bff
1. Chode na randki z tindera 2. Nie miałam żadnej nie przyjemnej sytuacji 3. Miałam propozycje na seks Na tinderze poznałam swojego chłopaka z którym jestem aktualnie rok😂😝
Język polski to moja miłość i też wiążę z nim większe plany na przyszłość 💟 Podziwiam Cię za to jak się w tym wszystkim odnalazłaś: przeprowadzka, praca, studia
Mam taki pomysł, żebyś może kiedyś w przyszłości nagrała filmik w języku migowym i dodasz napisy.Czegoś się nauczymy,a przy okazji język migowy będzie się rozprzestrzeniał!🤗
Ale trafilam w temat! Akurat dzisiaj wróciłam na tindera :D Ja swojego pierwszego chłopaka poznałam przezz internet i nie był to zły sposób. Dla osoby z moją nieśmiałością i z moim średnio atrakcyjnym wyglądem taki sposób jest chyba lepszzy - można zrobić dobre wrażenie jeszcze zanim spotka się kogoś na żywo.
Ja poznałam przyjaciółkę siedem miesięcy temu przez internet. A było to dokładnie 14 stycznia. Pierwsza rozmowa telefoniczna odbyła się niedawno. 7 lipca. A o tinderze słyszę pierwszy raz.
Tinder? Już po zaledwie 3 dniach wiedziałam, że to niesamowite studium dzisiejszego społeczeństwa. Niesamowity wachlarz osobowości. Od Pana Mirka - żula spod Żabki, który "ma wiele do zaoferowania" przez ziomków z blokowisk, dresów, biznesmenów, bodybuilder'ów, aż do dżentelmenów wręcz jakby wyciętych z filmów. Zajarałam się cała koncepcją tak wygodnej selekcji. Tak obiecujących statystyk (kilkadziesiąt par w kilka godzin) Na początku myślałam, że każde sparowanie to szansa na nową, cudowną znajomość. Nic bardziej mylnego. 70% moich par milczy, nie odpowiada na próbę dialogu lub nawet pierwsza zagai, po czym znika niczym przejechana nagle przez tira na przejściu dla pieszych (tak lubię sobie to tłumaczyć - tę brutalną ciszę). Przydałyby się tam jakieś oznaczenia by nie ginąć w gąszczu zakolekcjonowanych okazów. Najbardziej zaintrygowali mnie panowie z opisem typu "bywam chamski/złośliwy/nieprzyjemny/sarkastyczny" zupełnie jakby zbyt mocno do serca wzięli sobie to, że kobiety lecą na zimnych skur###nów. Coś im się lekko pomyliło bo chyba nie o to w tym chodzi bym ONA się obawiała, że ktoś będzie z niej "kpił" na 1wszej rance? Albo to! Oburzone samce piszą w swych opisach pełne udręczenia "w końcu to takie ważne - więc 183cm" zupełnie jakby wizja wyższej partnerki ani trochę im nie przeszkadzała. Lub jakby zapomnieli, że kobiety 175cm+ przecież też istnieją (np. ja) Problem w tym, że ich ego nie potrafi przetrawić kapkę choćby wyższego IQ partnerki a co dopiero atrybutu poniekąd wyznaczającego siłę? Innych profile krzyczą o tym by ich nie kolekcjonować jak pokemony. I z tym akurat się zgodzę bo sama nie rozumiem osób, które przesuną mnie w prawo by milczeć. _________ Przykro mi, że wciąż miewasz/masz problemy z łatwym znajdywaniem bratnich dusz. Zasługujesz na kogoś naprawdę wyjątkowego z taką charyzmą i inteligencją ( no i przecież sławą!). Ale tak coś mi się mocno wydaje, że im człowiek wewnętrznie bogatszy tym utrudnione ma to zadanie w całym tym zidiociałym tłumie. Wierzę, że w końcu kogoś znajdziesz (przecież jesteś sławna!).. tak jak ja w końcu znajdę jakąś niezwykłą osobowość na Tinderze. Nieważne jak długo mi to zajmie i nieważne ile kasy wydam na to nowe uzależnienie. :] z przymrużeniem oka, Korolowa Kordła
Tekstem na początku wygrałaś odcinek. 👀 Ey, w sensie ja nie czaję czasem podejścia dorosłych. Kiedy wygrałam pewien konsurs, spotkanie z RUclipsrem, a dziadkowie się o tym dowiedzieli, najpierw zrobili miny z serii: "Hatfu! Internet", a potem no... niby żartowali, że "jeszcze mnie wywiozą do Niemiec pielić pietruszkę" (?) Jednak co? Wróciłam! I poznałam fajnych ludzi, ot co! 👏
Właściwie Tinder może być zaskakujący. Kiedyś tym sposobem spotkałam się z pewnym chłopakiem. Teraz się przyjaźnimy, przy czym całkiem niedawno przedstawił mi swojego nowego chłopaka, obie znajomości uważam za bardzo wartościowe
![FNAF vs TF2 - Episode 2 [SFM]](http://i.ytimg.com/vi/z5b3V2-VLb0/mqdefault.jpg)
Tak,randkuję przez tindera,byłam już na wielu takich spotkaniach,ale jedno zapadło mi szczególnie w pamięć i czuję,że długo o nim nie zapomnę.To działo się w marcu,chłopak na zdjęciach z jakiegoś wesela w garniturku,fryzurka zrobiona,ładny uśmiech,w opisie 186 cm wzrostu,dał mi super lajka,ja równiez słajpnełam go w prawo i od razu do mnie napisał. Nie chciał wiele o sobie opowiadać bo uważał,że lepiej jest się spotkać i porozmawiać w 4 oczy..Ja głupia się z nim zgodziłam,umówiliśmy się na następny dzień w rynku w naszym wspólnym mieście,kiedy się pojawił przytulił mnie i poszliśmy na kawe. Od początku wydawał mi się jakiś dziwny,co do tego miałam rację..W pewnym momencie wstał i powiedział "Chodź,zabiorę cię w magiczne miejsce" i wtedy zabrał mnie na takie boczne schody do galerii gdzie praktycznie nikt nie chodzi,zaczął się przystawiać,przytulać,całować,kłaść mi się na kolanach,obmacywać po nogach,i powoli ściągać mi kurtke i podwijać bluzkę,potem wziął mnie na ręce i zniósł z tych schodów mowiąc że "Teraz jesteś tylko moja" po czym dostał ode mnie w pysk,a ja uciekłam
Cry Faded haha
Jak ktoś mówi "zabiorę cię w magiczne miejsce" to wiadomo że to ni chu chu nie będzie żadne magiczne miejsce xD
Haha kocham!😁💗 świetny film jak zawsze😘
Też ją kocham, nawet już nie ma tego akcentu gargamelowskiego, szkoda, że nie miałem nigdy Tindera, może bym ją wyrwał : ( Tyle przegrać.
Dzięki za oglądanie!
Billie Sparrow ^°^ 😁
Taaakkk dwa razy więcej billie!! Besos💋💋
Serio? Tylko 7 minut? Werka takie filmiki powinny trwać minimum godzinę😏 Ciekawe anegdotki+Twoje poczucie humoru=chcemy wincyj💓
7 minut *I* *JEDNA* *SEKUNDA*
@@martynasmak8669 sekunda ;-;
Twoja inteligencja jest niesamowita. Uwielbiam Cię po prostu a twoje poczucie humoru to życie :D zauważyłam niestety że gdy kobieta ma coś do powiedzenia i interesuje ją coś więcej niż jej nowe buty to zostaje automatycznie skreślona co jest bardzo smutne.
Od kiedy? Chyba tylko przez płytkich facetów i kobiety. Mało kto z ludzi, których znam skreśliłby wartościową osobę, która ma naprawdę dużo do powiedzenia, pasje i jest inteligentna:D
Paulina Gawron zdaję sobie z tego sprawę i mam nadzieję że trafię jeszcze w swoim życiu na wartościowych ludzi :)
Po co tinder jak jestem ja? Jak nie bedzie chemii to przyniose domestos i juz nic nie stanie na przeszkodzie. Pozdrawiam ;)
Miałam kiedyś tinderową randke z chłopakiem którego znałam miesiąc, niby później wyszedł z tego związek, ale od początku nie byłam do niego przekonana i po kolejnym miesiącu uznałam, że to nie ma sensu więc zerwałam. Uważałam, ze szukanie tych całych widealizowanych osób jest bez sensu i przestałam korzystać z tej aplikacji, ale pewnego dnia w moje urodziny byłam dość samotna i postanowiłam zabawić się w "przesuń wszystkich w prawo i zobacz z kim Cie dopasuje". Było wiele par, a w nich był ten jeden któremu postanowiłam odpisać. I tak się zaczęło, pisaliśmy i rozmawialiśmy o wszystkim przez 4 miesiące aż w końcu postanowiliśmy się spotkać. Teraz spotykamy się od dłuższego czasu, żyjemy w szczęśliwym związku i uważam, że znalazłam osobę której potrzebowałam przez całe życie. Najzabawniejsze jest to, że tak świadomie odrzuciłabym go tylko dlatego, że opis był za mało kreatywny. Popełniłabym największy bład w życiu, a takto stał się najlepszy przypadek jaki mógł mnie spotkać. Oto moja historia. Pozdrawiam! ;)
Jeżeli nawet Werka miała tindera to też muszę spróbować :D
Swojego obecnego chłopaka poznałam przez Tindera. Jesteśmy razem już trzeci rok :) Chociaż trzeba przyznać, że oboje traktowaliśmy Tindera dość poważnie. Żadne z nas nie przesuwało danego profilu w prawo czy w lewo nie poprzedzając tego analizą zdjęć i opisu. Oboje jasno i otwarcie szukaliśmy osób do potencjalnie dłuższego związku :)
Niesamowicie się Ciebie słucha! Tak ciekawie opowiadasz, że kiedy film się skończył, to myślałam, że skończył mi się net, a jak zobaczyłam, że to już koniec, to moja dusza rozpaczała😂💕
Czasami Uber jest lepszy niż Tinder
Shneil tylko nie ta reklama...
Shneil Szczególnie Uber Eats
Shneil Tak właściwie jaki jest związek między tymi rzeczami? 🙄
Kucopel Zol ta reklama była świetna! :D
I do tego przekazuje dokładnie to co Billie i Ania Szlęzak - że znajomość można zacząć dosłownie zawsze i wszędzie ;)
Twój kanał to osobliwa odskocznia od szarej codzienności. Miło słuchać mądrej Osoby. Wparuję się w czarne tło filmu i nie rozumiem, dlaczego już się skończył.
Michał Mor wow :D
Założyłam tindera z ciekawości, później stwierdziłam skoro inni są już w związkach a ja będąc na studiach nigdy tego nie doświadczyłam spróbowałam. I udało się! W tym przypadku sama napisałam do chłopaka bo miał ciekawy opis i tak jesteśmy 7 miesięcy razem.
Dzięki Weronika za ten odcinek! Dzięki Tobie już wiem na sto procent, że tinder również w moim życiu po prostu nie wyjdzie 😂 bo mam podobne doświadczenia i spostrzeżenia co Ty
Ten moment od 1:38, kiedy zastanawiasz się o czym miga Billie, a ona tylko przecież pokazuje jak poprawnie swipe'ować 😂😂😂
Na Tinderze można spotkać różnych ludzi, jedni wykorzystują tą apkę jedynie jako "wypożyczalnia" na jeden raz, niektórzy szukają fajnych znajomości, niekoniecznie zaraz związków, a jeszcze inni próbują znaleźć tam wartościowe osoby, z którymi mogą nawiązać jakąś poważniejszą relację. Ja na przykład założyłam Tindera z nudów, nawet bym powiedziała dla żartu, bo wierzyłam w ten stereotyp "jednostrzałowców" XD Ale wyszło zupełnie inaczej, pomijając propozycje seksu od niektórych użytkowników z którymi po prostu nie kontynuowałam rozmowy i jednego niewypału poznałam tam cudownego chłopaka, z którym udało mi się stworzyć idealny związek :) W dzisiejszych czasach trudno nawiązywać znajomości na ulicy, świat pędzi, ludzie nie mają czasu, każdy jest zapracowany. Zgodzę się z tym, że jest to pewien rodzaj selekcji i może to być "odczłowieczaniem" :/ ale nawet w prawdziwym życiu codziennie spotykamy się z takimi sytuacjami że jesteśmy poddawani ocenie, selekcji :/ Więc uważam że Tindera ma swoje plusy i minusy :)
Billie
Jak ty to robisz, że twoje włosy po takiej koloryzacji są świeże i niezniszczone? :-/
U mnie historia była taka: rozstałam się po 7 latach z facetem. Po kilku miesiącach, gdy zaczynałam się ogarniać, dowiedziałam się, że on ma nową laskę. I miałam po prostu ból dupy xd Założyłam Tindera chyba tylko po to, żeby poćwiczyć flirtowanie, zobaczyć czy mogę jeszcze być atrakcyjna dla płci przeciwnej. No i pierwszy chłopak, który do mnie napisał, to był strzał w dziesiątkę! Spotkałam się tylko z nim, tylko z nim pisałam, szybko Tindera skasowaliśmy oboje i zamieszkaliśmy razem po dwóch miesiącach randkowania. Obracamy się w tak różnych środowiskach, że gdyby nie Tinder, to bym go nigdy nie poznała. A tak odkryłam świetnego człowieka, podobnie patrzącego na życie, z podobnymi do moich wartościami. A czy ktoś mi proponował seks? Tak, ze dwóch facetów. Od razu usunęłam parę, nawet nie odpisując :)
Jak opowiadałaś o tym, jak spędzałaś czas na Tinderze, to odniosłam wrażenie, jakbyś mówiła o jakiejś grze z rodzaju "klikacz". Pozdrawiam cieplutko :*
No ja sobie jestem spokojnie w pracy, a tu mi przyjaciolka wysyła screena ze jestem na filmie 😂🤣 dzięki dzięki Werka
Podziwiam cie Billie. Jesteś dla mnie wielka inspiracją do robienia większych kroków w moim życiu. Bardzo mi się podoba to jak działasz na rzecz głuchych, dzięki temu dowiedziałem się o głuchych więcej ciekawostek i zacząłem się uczyć trochę migowego, choć może nigdy mi się nie przydać ale sam fakt, że to potrafię. Dziękuję Ci ze jesteś, za to że tak mądrze mówisz do nas wszystkich, że dzięki swoim filmikom pomagasz innym nawet o tym nie wiedząc, a najbardziej za pomocą innym, że nie jesteś egoistką. Kocham cie i z całego serca pozdrawiam
To są ważne i miłe słowa! Dziękuję!
Lubię Cię oglądać, bo nie prosisz o łapki, nagrywasz ciekawe odcinki i nie jesteś taka "pospolita", bo lubisz poruszać kontrowersyjne tematy. Dzięki tobie nie wstydzę się mówić o miesiączce ❤️😁😍😘
Kochana, mogłabym napisać o tym książkę ... Było kilka fajnych, kilka dłuższych relacji, ale też dramatów niestety większość. Ale to prawda mam tez kolegę z Tindera, a na pewno tinder otwiera oczy na fakt jak wielu innych od nas ludzi się na nim znajduje. W prawdziwym życiu bym ich nie poznała , chociażby dlatego że w zupełnie innym środowisku się obracają. Ps. wróciłam po pół roku do tego i stwierdzam że jest to uzależniająca, ale też niszcząca i zabierająca energię zabawka. Jakimś cudem nadal mam nawet nadzieję 🤷
Uła... U mnie nie Tinder, a inny portal randkowy był. Miałam tam konto. Masa wiadomości zaczynała się, uwaga cytat: " lubisz sex?". Ilu takich dziennie blokowałam... Oj sporo. No byłam na kilku spotkaniach. Ach... Dlaczego założyłam konto? Bo koleżanki mnie namówiły, żebym wyleczyła się z nieszczęśliwej miłości, do tego podejście: "bycie samą bleee, ale jak to, a na starość...". Super nikt mojego zdania nie szanował, że ja tylko jeden facet, że w ogóle czuje się okropnie jak komuś muszę odmówić, bo to nie to. I nie chcę nikomu nadzieii robić, bo wciąż kocham tamtego. No ale wracając. Byłam na paru spotkaniach. Najgorzej, że dwa razy zdarzyło mi się, że facet się do mnie dobierał... A ja nie chciałam. Próbowali brać mnie na litość. Ogólnie masakra. Ale też częsty teks jaki się pojawiał: " jesteś fajna, ale *tu wstaw dany brak jaki przyjdzie tobie do głowy, np. za niska, ect.*". Często też nie wierzono mi, że serio jestem niska... Ale niska niska... Usunęłam, bo mnie to męczyło psychicznie. Ja nie uważam się za ładną, a tym bardziej, żebym mogła się komuś podobać. Do tego, dochodzi moja przeszłość, śmiertelnie bałam się facetów, na ich widok miałam ochotę uciekać. Tak trochu wracało. Po za tym im nie zależało na poznaniu mnie, raczej na przeleceniu. Po za tym nienawidzę tej presji i ze strony spotykanej i z otoczenia, że: "na pewno coś z tego będzie, będziecie razem. Dzieci. Ślub" Nieeeee!!!!!!!!!! No nie robi się tak nooo...
Ja kiedyś dostałam wiadomość na portalu randkowym z pytaniem, czy znam się na kafelkowaniu łazienek, a facet, który mi to pytanie zadał (hehe, co za śmieszek, xD) był ubrany na swoim zdjęciu profilowym w strój wróżki. Różni ludzie są na takich portalach...
A no, ale zaczęło mnie wkurzać, że co sekundę dostawałam wiadomości też. Przyzwyczaiłam się do otrzymywania w dużo mniejszym natężeniu wiadomości. No i w 98% to było, czy lubię sex. No i tego typu propozycje... Nie czaję
Te wstawki z pytaniami będą genialne! To prawie jak coodcinkowe Q&A
Ja ze snapa😄 Co do odcinka to cieszą mnie twoje filmy są takie fajne pod względem luzu, który w nim pokazujesz. Pozdrawiam😉
Czy Ty masz różowy rozświetlacz na obojczykach? 💜 Na tej części w ogrodzie. Bo jak tak to super sprawa a jak nie to niezłe światło 😁
Bo Billie Sparrow gada za mądrze żeby jej proponować na pierwszej randce seks.
Ej, nie obwiniajmy osób za to że im ktoś inny proponuje im seks którego one nie chcą, naprawdę istnieją ludzie którzy w ogóle nie słuchają co druga osoba ma do powiedzenia, nieważne jak inteligentna by nie była, bo są skupieni tylko na jednym. I teraz po przeczytaniu Twojego komentarza dziewczyny którym zaproponowano seks którego nie chciały na pierwszej randce/w pierwszej rozmowie na tinderze mogą pomyśleć że chyba najwyraźniej nie są wystarczająco inteligentne żeby być szanowane :( a to oczywiste że niezależnie od zainteresowań danej osoby i jej poziomu inteligencji każdego powinno się szanować
Powinnaś więcej teraz nagrywać na świeżym powietrzu! O wiele lepiej sie oglądało ten moment jak czytałaś komentarze bo jakoś tak bardziej kolorowo ^^
Jesteś tak cudowną, przyjazną i pozytywną osobą, że mogłabym słuchać cię godzinami. Moim marzeniem jest przyjaźń z tobą. Takie osoby jak ty to skarb. Miłego dnia i serdeczne pozdrowionka kochana!
Udało mi się znaleźć na tinderze chłopaka, z którym już teraz mieszkam ponad rok. Od pierwszego spotkania wiedzieliśmy, że to jest to. ;)
ciekawe czy skasował tindera :D zawsze mam straszną bekę z tych tinderowych historii miłosnych :D to jak związać się z prostytutką z agencji towarzyskiej i wierzyć, że ona serio przestała robić to co robiła xD
Czyli jest nadzieja ;)
@@moiralupus a dlaczego miałby nie skasować? Nie każdy jest nieuczciwy. Mój brat poznał dziewczynę na sympatii- jest z nią już rok. I tak, skasował konto i od tamtego czasu nie założył nowego ani nie aktywował dawnego. Sprawdziłam z ciekawości :D Nieraz na takich aplikacjach są ludzie uczciwi, którzy poważnie myślą o życiu. Co z tego, że poznasz kogoś w pubie lub w pracy. Czy to gwarantuje uczciwość lub lepszą jakość relacji?
akurat sympatia jest portalem, na którym, przynajmniej teoretycznie, szuka się związku, natomiast tinder, to typowa apka do szukania przygody na jedną noc
@@moiralupus też tak do niedawna myślałam i uważałam tindera za mało poważny portal, ale brat i znajomi uświadomili mnie, że to się zmieniło i teraz dużo osób ma konto na tinderze(aż się zdziwiłam ile moich znajomych i to takich normalnych), a na sympatii jest coraz mniej osób. I o ile na sympatii można jeszcze znaleźć faceta w wieku 25-30 lat, to w młodszym trudniej. Mało jest tam też kobiet w przedziale 20-25, więc faceci młodsi nieraz częściej decydują się na tindera. Ogólnie wydaje mi się, że sympatia i badoo są dla osób starszych, bardziej dojrzałych i szukających kogoś do poważnego związku z perspektywą na ślub za jakiś czas, a Tinder jest dobry dla młodszych osób, co nie oznacza, że wśród nich nie można znaleźć jakiegoś tajnego chłopaka/dziewczyny
Zaczęłam źle dzień? Co z tego! Oglądam Billie i od razu dzień jest lepszy💕
Moja druga randka trwa juz prawie 3 lata ❤️ ale faktem jest to, że żadne z nas nie nakręcało się na randkowanie od samego początku, wszystko przyszło z czasem 😊
Nie ma to jak fajny odcinek od Billie z rana💕❤️
To prawda💕
Mogłabym ciebie słuchać i słuchać! Więcej tak bardzo ciekawych filmików, proszę💖
Billie dziękuję ci za wszystkie odcinki bo przez nie wiele się nauczyłam dojrzałam i zrozumiałam. Mam 13 lat i wiele dzięki tobie pojęłam np. odcinek o osobach głuchych. Naprawdę ci dziękuję ❤️❤️
Dziękuję że przeczytałaś 😍
Cieszę sie, że osoby które mają zasięgi i mogą coś nagłośnić robią to i pokazują, że osoby niesłyszące naprawdę istnieją.
Genialny odcinek ! Gratuluję 300 000 subów !
4:13 Billie mistrzyni friendzone
Hejka, juz do Ciebie sie odzywalam na instagramie. Mam rodziców Głuchych, zyje w środowisku ciszy , ale tez przebywam z ludzmi slyszacymi. Bardzo dobrze, że istnieje taki kanał , ktory uswiadamia, że glusi są :) DOMYSLAM SIE CO ZAMIGALAS :D
Sportmenka Sobolak hahaha :D
Billie Sparrow no billie nie spodziewalam sie, że w tym momencie pokazesz
Wydział Lekarski i Wydział Nauk o Zdrowiu z Olsztyna meldują posiadanie fakuletetu z języka migowego, żeby umieć się dogadać z pacjentem. Best. Thing. Eva. ;D
Dawno już nie oglądałem Twoich filmów i po zobaczeniu tego od razu kliknąłem dzwoneczek, ustawiłem na fb aby Twoje posty wyświetlały się na szczycie listy i sprawdziłem co nowego na instagramie ^^ Poprawiłaś mi nastrój z rana bo akurat wczoraj myślałem o aplikacjach randkowych - dziękuje!
Tornatar wspaniale!
W szkołach powinny być zajęcia uczące np języka migowego i poruszające problemy osób niepełnosprawnych.. np takie dyskusje pogłębiające wiedzę. Duża część ludzi która czuje się niezręcznie w kontaktach z takimi osobami miałaby zupełnie inne podejście. Gdyby każdy porozumiewał się w języku migowym to bycie głuchym nie byłoby postrzegane jako niepełnosprawność, a przynajmniej w tak dużym stopniu. Odseparowujemy się od osób niepełnosprawnych, a to nie jest dobre podejście.
Uświadamianie, że istnieją i tacy ludzie - spoko, ale uczenie języka migowego w szkołach to raczej nietrafiony pomysł. Myślisz, że migi z takich zajęć (nawet same podstawy) zostaną zapamiętane? Jest mnóstwo ludzi, którzy nigdy w życiu nie mieli i nie będą mieli kontaktu z osobą niesłyszącą. IMHO problem nie leży w tym, że ktoś nie rozumie języka migowego, tylko że nie wie jak się zachować w kontakcie z głuchym i np. panikuje jak w komentarzu przytoczonym przez Billie. Tak po prostu bywa i nawet je rozumiem.
Moja siostra i szwagier nie słyszą (chociaż to nie jedyni głusi jakich poznałem). Za dzieciaka uczono mnie jakichś prostych zwrotów w ramach chyba bardziej ciekawostki niż czegoś praktycznego, to co pamiętam można zliczyć na palcach obu rąk, a i tak nie mam jakiegoś zbytniego problemu w dogadaniu się z siostrą i szwagrem. I chociaż nie komunikuję się z nimi za pomocą migów, to żadnego zażenowania czy skrępowania też nie odczuwam.
Jak dla mnie nauka języka migowego - nie ważne w jak małym stopniu - tylko dlatego, że może gdzieś tam kiedyś w przyszłości się jakiegoś głuchego spotka, jest niespecjalnie praktyczne. Jest mnóstwo sposobów żeby się w jakiś sposób dogadać z niesłyszącym - wyraźne mówienie wprost w kierunku głuchego, pokazanie zwykłą gestykulacją, wskazanie czegoś palcem, czy najprostsze napisanie na kartce czy telefonie zazwyczaj wystarczą. Tylko jak już wspomniałem - czasami człowiek po prostu nie wie jak zareagować w niecodziennej sytuacji.
Tak, uważam, że nauka języka migowego na podstawowym poziomie potem przełożyłaby się na sposób postrzegania g/Głuchych przez słyszących. Bo mieliby świadomość, że istnieje ich kultura, że PJM to pełnoprawny język itd. Nie wspomnę już o tym, że z nauki języków migowych płyną korzyści dla naszego umysłu :)
Każdy ma świadomość że tacy ludzie istnieją ale póki nie zaczniemy na równi funkcjonować bez barier to nie będziemy ich zauważać, a te osoby będą mimo wszystko odseparowane.. nie mówię by to były zajęcia jak np język angielski które są prowadzone co semestr, ale gdyby takie zajęcia były co roku przez np jeden semestr dużo by to dało. W środowisku gdzie się wychowałam nie było miejsca dla osób głuchych.. te musiały uczęszczać do szkół i klas gdzie uczyły się dzieci niepełnosprawne nie tylko fizycznie ale i umysłowo. Przecież te osoby nie potrzebują takiego specjalnego traktowania, one tylko nie słyszą.
Tak jak nie ma czegoś takiego jak bariery, bo to my je stwarzamy... tak samo możemy je rozwiązać. Uważam że powinniśmy zwiększać świadomość. Np mało osób wie że obecna ustawa o radiofonii i telewizji wymaga od nadawców zaledwie 10% dostępnych programów: z napisami, językiem migowym i audiodeskrypcją. W polskiej telewizji średnia programów nadawanych w ten sposób wynosi 18,5% a w pozostałych krajach europejskich 66%. Telewizja/radio to nasza codzienność i na pewno większość z nas nigdy się nie zastanawiała nad tym chyba że przez przypadek włączyła takie napisy. (edit: swoją drogą można teraz podpisać petycję o 100% dostępności telewizji w ciągu 10 lat dla osób głuchych - zrobiło to już ponad 77tys osób.)
Paweł Piątkowski masz racje że wprowadzenie takich zajęć nie załatwiłoby sprawy i możliwe że byłoby to wyrzucenie pieniędzy w błoto.. zwłaszcza jeśli byłyby poprowadzone po macoszemu co z resztą bardzo często się dzieje w szkołach kiedy podejmują się nieudanych lub zbyt ambitnych projektów. Polska edukacja wymaga przeorganizowania, także dlatego że w szkołach jest spierana jedynie sfera intelektualna. Tak na dobrą sprawę powinni podejść do każdego przedmiotu jeszcze raz i go przeorganizować.
Z twoim drugim komentarzem się zgadzam :) Aczkolwiek petycji o dostosowywanie 100% audycji dla głuchych bym nie podpisał (wiem, że tylko wspomniałaś o takiej petycji a nie czy się z nią zgadzasz). Rzeczywiście przydałoby się więcej niż 18,5%, ale te 100% moim zdaniem mija się z celem. Ktoś te napisy albo migi w rogu musi stworzyć, a przy niektórych przypadkach (np. telewizje regionalne) to gra niewarta świeczki.
A jak postrzegają głuchych, niewidomych lub w inny sposób niepełnosprawnych ludzi ci... pełnosprawni sam się jakoś często nie zastanawiam, chociaż z tego powodu (mam niedosłuch) zdarzały mi się trochę komiczne sytuacje, bo ktoś nie do końca wiedział "jak to działa". Jak już, to chyba w szkołach nie poprzestałbym tylko na głuchych, ponieważ problem występuje nie tylko u nich. Osobiście uważam, iż ludzie chyba za bardzo boją się też zadawać pytania jak to wygląda od drugiej strony. A u samych głuchych takich pytań znalazłoby się nawet dużo np. skąd głuchy wie, że ktoś dzwoni do drzwi; jak wygląda wychowywanie dzieci przez głuchych; jak wstają do pracy skoro nie słyszą budzika. Myślę, że to też by mogło nieźle pomóc.
Napisy zawsze można wyłączyć... Każdy ma prawo do informacji. I tak ktoś to musi zrobić. w ten sposób tworzy się nowe miejsca pracy. Niestety ludzie zawsze patrzą na to czy coś im się opłaca. Mi nie robi różnicy czy jest możliwość włączenia napisów czy nie.. ale osobie głuchej już tak. również mam niedosłuch i pewnie z biegiem lat możliwość obejrzenie ulubionego filmu serialu czy zwykłych wiadomości może być mało realne.. bez napisów.
Tak jak pisałam wcześniej takie zajęcia mogły być furtką zrozumienia ludzi z różnymi niepełnosprawnościami nie tylko od strony teoretycznej ale i praktycznej tak jak piszesz. :)
Moja przygoda z Tinerem zaczęła się ponad dwa lata temu. W sumie nigdy nie byłam nastawiona na to, że znajdę sobie dzięki niej chłopaka, była po prostu po to żeby zabić czas, poznać kogoś. Byłam tylko na dwóch randkach z osobami poznanymi przez tą aplikację. Pierwsza była kompletną porażką, a druga zakończyła się tym ze mam cudownego chłopaka. Często można usłyszeć „Tinder to gówno, wszyscy oceniają się powierzchownie ewentualnie umawiają na seks.” Zdecydowanie nie zgadzam się z takimi opiniami i szczerze mówiąc będę bronić Tindera
PS Dzięki twoim filmom coraz bardziej zaczynam zastanawiać się nad nauką języka migowego. Rób dalej to co robisz bo robisz to świetnie. Buziaki ;)
Mam taką samą taktykę jak kolega, gdy jestem w nowym mieście to na tinderze szukam ludzi z którymi mogłabym zwiedzić miasto, dzięki tym znajomością spodobała mi się Łódź oraz zwiedziłam ciekaw miejsca w Walencji. A miesiąc temu przeprowadziłam się do Krakowa, nie znając tam nikogo, i tak poznam swoich pierwszych znajomych i poznałam to miasto z kilku perspektyw, dzięki czemu coraz bardziej mi się tu podoba ^^
Filmik okk
I wszystko okk
ALE, mam zasadnicze pytanie
Co sądźisz o kucach z bronksu?
Plisss odpowiec
Cudowny filmik, dzięki za dzielenie się tą pozytywną energią
Poprawiłaś mi humor Werka, dzięki ❤️
Ja natomiast byłam na ślubie pary, która poznała się na Tinderze ;) Nie ma reguły.
Tak, to prawda, niedosłyszący ludzie istnieją. Pracuję w sklepie w niedużej miejscowości i mam stałego klienta, który jest niedosłyszacy. Jak zaczynałam pracę to byłam przerażona gdy miałam go obsługiwać. Jednak z czasem po prostu zapamiętałam jakie produkty wybiera np. jakie papierosy pali i jestem w stanie dojść z nim do porozumienia. Jednak przyznam szczerze, że nie wyobrażam sobie pracować w sklepie, restauracji czy innym miejscu w którym miałabym kontakt z ludźmi nie będąc przygotowana na takie sytuacje.
Za 18 dni stuknie moja rocznica definitywnego pożegnania się z aplikacjami randkowymi. Doszłam do podobnych wniosków, jak Ty. Poczułam się strasznie, kiedy zdałam sobie sprawę, że przebieram w tych chłopakach, jak w produktach na półce sklepowej. Totalnie przedmiotowe traktowanie. Zabawa dla zabicia czasu kosztem innych ludzi. Chociaż starałam się zwracać uwagę na to, że to też są prawdziwe osoby, takie jak ja, które mają uczucia i czytałam również opisy, zanim odrzuciłam "kandydata", to nie mogłam mieć pewności, czy aby ktoś właśnie mnie nie traktuje poważnie.
Hej, nie wyzywaj tak ostro! :D
Ta moja mała satysfakcja kiedy wiem co zamigałaś mimo cenzury hahah
Dobrze że zamazałaś, bo gdyby ludzie robili tak na każdym kroku migając, mogłaby zrobić się mała wojna :P
Fajny film, pozdrówki!
Boshe Wiki jak ja kocham twoje filmiki są takie szczere i pełne enegrii!
Rok temu miałam śmieszną sytuację, pracowałam sobie nad morzem i mało kogo tam znałam, więc od czasu do czasu tak swipe'owałam sobie tych chłopaków i tak mi sparowało z jednym takim i sobie mówię "no w sumie to fajnie". Z racji tego, że ani ja ani on nie rozpoczęliśmy rozmowy to tak jakby zostało to kolejną nic nie wartą parą. Wieczorem po pracy poszłam z koleżankami na plażę i zaczepił nas jakiś pijany znajomy koleżanki, ominęłyśmy go i poszłyśmy usiąść sobie na ławce. Po jakimś czasie podszedł do nas znowu, tym razem z kolegami. Z dłuższej rozmowy wyniknęło, że wśród tych kolegów była moja para z tindera. Żadne serduszka ani kwiatki z tego nie wyniknęły, ale z to zyskałam fajnego kolegę :)
Obejrzałam. Jestem tu. Osoba z snapchata. Jeszcze istnieje!
Tylko z 1 osobą z Tindera zaczęłam prawdziwą rozmowę, z 26 lat starszym Włochem, który nawet nie mówi po Polsku. Polubiłam jak łatwo przychodzi mu "błyskotliwa" rozmowa online, a na żywo wręcz zmroził go stres i było to widać... Przez rok po spotkaniu nie mieliśmy kontaktu, dopiero po tym czasie zgadaliśmy się znowu. Mieszkamy z dala od siebie więc ten kontakt jest dość słaby, ale najzwyczajniej w świecie się lubimy.
A wszystko przez przypadek. Ustawiłam max widełki wieku i polubiłam wszystkich po kolei, byłam ciekawa co będą pisać. Okazało się, że pewnie z ponad 100 osób, dogadałam się dobrze tylko z 1.
Aż chce mi się ciebie słuchać jak opowiadasz ♥
Ja nigdy nie miałam Tindera, ani nie chciałam korzystać z innych tego typu aplikacji. Zgadzam się z Twoim argumentem, Weronika. Poznajac kogoś przez taką aplikację od razu wiadomo, jakie obie osoby mają intencje. Wg mnie te profile na Tinderze wyglądają jak "reklamy" samych siebie. Ludzie wybierają się biorąc pod uwagę wykreowany profil, który może nie mieć nic wspólnego z rzeczywistością. W prawdziwym życiu jest dużo więcej magii, niedopowiedzenia i odkrywania siebie nawzajem, nie wiedząc jeszcze, co czeka naszą relację w przyszłości, jak się to rozwinie. Ja właśnie w taki sposób poznawałam swoje byłe drugie połówki oraz obecną drugą połówkę . :D
Przez internet poznałam swoją drugą połówkę i znakomite przyjaciółki. Moje pierwsze "twórcze" wypociny powstawały na GG na konfie :'D Zresztą tyle się mówi o tym okropnym GG, a moja przyjaciółka i ja za jego pomocą poznałyśmy swoich chłopaków (jesteśmy ponad rok z nimi razem). Myślę, że taka forma zawierania znajomości może być dobrą szansą o ile korzysta się z niej mądrze (podchodzi z dystansem, nie oczekuje zbyt wiele). Dzięki za świetny odcineczek i oby do szybkiego zobaczenia się buzi ;v; !
Kocham Cię oglądać ❤️
Jesteś zajebi***
Uwielbiam twój kanał 😂😂👌👌
Ostatnio dzięki tobie zaczęłam interesować się językiem migowym. I mam do ciebie pytanie czy języka migowego mozna nauczyć się w domu tak po prostu bez żadnych kursów? A jeśli tak to jakieś strony polecasz?
Juhu!!!!! Nareszcie nowy filmik. 😁😁😁
Znalazłam przez tindera pracę i świetnych znajomych. Mam już teraz w opisie, że lubię poznawać ludzi i że nie nastawiam się na nic konkretnego. I piszę do każdego z kim się sparuję (chyba że aktualnie nie ogarniam życia, wtedy ludzie muszą trochę poczekać).
Cudowne poczucie humoru
Kocham filmy w tym stylu ❤️
Szkoda że te oscinki takie krótkie, bo czasem fajnie jest tak posłuchać kogoś mądrego na yt
Uwielbiam ciebie za tą twoją szczerość❤️!
Nie no nieźle się zaczyna :D
I śniadanie zjedzone w super otoczeniu (hamak i twój odcinek), czego chcieć więcej 😁
Wbrew pozorom na Tinderze rzadko ludzie proponują seks w porównaniu do gg, czy innych portali. Mi zdażyło się to pare razy, ale tak wprost, w stylu hej zb, to chyba tylko raz. Większość osób naprawdę chce rozmawiać, ale zgadzam się z tym co mówisz, że traktuje to bardziej jak rozrywkę dla zabicia czasu. Daje komuś like, chociaz i tak wiem, że mu nie odpisze, a jak ktoś napisze, zwykle okazuje się, że wcale nie mam ochoty na rozmowę. Często wchodzę tam z nadzieją, że poznam kogoś fajnego i oczywiscie czasami sie to zdarza, ale pisanie w oczekiwaniu, że w końcu się w sobie zakochamy zwykle nie działa.
Oo tak Werka do śniadanka najlepsza 💖
Haha, coś w tym jest :') też byłam tą normalną osobą szukającą na tinderze kontaktów i chyba masz rację, że to od razu widać, czego kto szuka, bo mnie TAKA propozycja przydarzyła się tylko raz :')
Masz bardzo pozytywne poczucie humoru ;)
Doczekałam się! ❤️
4:34 Dla mnie pomysł spoko, jednak według mnie powinnaś trochę bardziej subtelnie przejść do tych komentarzy, a nie pstryk przerywamy jeden temat, zaczynamy nowy. Imo nie powinnaś zostawiać końcówki poprzedniego tematu na sam koniec, ponieważ przez te parę minut pytań można zapomnieć kontekstu z tego wierwszego tematu
Moja znajoma na pierwszym roku studiów korzystała z tindera, żeby zjeść za darmo obiad przynajmniej ten raz w tygodniu. Mi niestety nikt nigdy jedzenia nie kupił, ale raz się wkręciłem na darmowy wypad do kina.Polecam korzystać
Hejka ! Jestem ze snapa xD super odcinek 💓👍 . Pozdrawiam 😘
Uuuu odcineczek u Weroniki na początek dnia ❤️
Hej Weronika :) Tindera miałam około roku i miałam kilka "randek". Naprawde poznałam spoko chłopaków, nawet jedna znajomość skończyła się związkiem, niestety nie na długi czas, ale jednak :) Już obiecałam sobie, że usunę tindera, bo ja właśnie miałam sporo niemoralnych propozycji i jakoś mnie to coraz bardziej odpychało, ale jakieś 4 tygodnie temu napisał do mnie pewien chłopak i jesteśmy razem, mam nadzieję, że to już będzie na długo i już nie będę musiała wracać do tej apki :) Pozdrawiam ;*
Od razu lajk w ciemno. I ten zawód, kiedy po obejrzeniu filmu chcesz dać łapkę w górę jeszcze raz 😔
Ja tam znam parę przekleństw w migowym. Miałam niedosłyszącą znajomą i mi pokazała. Ten znak który zrobiłaś też znam :)
Ty to umiesz wszystko wytłumaczyć ❤️
Ja ze snapa👋
Filmik zapewne ciekawy i zabieram się za oglądanie😎
Ja najbardziej porytą sytuacje z tindera mialam, jak koles mnie chcial zaciągnąć do chaty i zrobić sesję bdsm xddddd a i jeszcze jak mi mówił, że śniłam mu się zanim nas zmatchowało i mówił mi, że jestem jego szamanką, która musi go uwolnić od jakiegos toksycznego powiązania z inną kobietą. A najmilej wspominam randkę z kolesiem, który jest teraz moim bff
1. Chode na randki z tindera
2. Nie miałam żadnej nie przyjemnej sytuacji
3. Miałam propozycje na seks
Na tinderze poznałam swojego chłopaka z którym jestem aktualnie rok😂😝
Język polski to moja miłość i też wiążę z nim większe plany na przyszłość 💟 Podziwiam Cię za to jak się w tym wszystkim odnalazłaś: przeprowadzka, praca, studia
Uwielbiam cię! Jesteś szczera do bólu i to mi się podoba
Apropos tinderka... moich doświadczeń
ruclips.net/video/X8tbrJ9X3eA/видео.html
Mam taki pomysł, żebyś może kiedyś w przyszłości nagrała filmik w języku migowym i dodasz napisy.Czegoś się nauczymy,a przy okazji język migowy będzie się rozprzestrzeniał!🤗
Pauli ii ja nie, ale będę namawiać Głuchych znajomych! :)
To też super pomysł! Czekam na takie filmy😊
Ale trafilam w temat! Akurat dzisiaj wróciłam na tindera :D Ja swojego pierwszego chłopaka poznałam przezz internet i nie był to zły sposób. Dla osoby z moją nieśmiałością i z moim średnio atrakcyjnym wyglądem taki sposób jest chyba lepszzy - można zrobić dobre wrażenie jeszcze zanim spotka się kogoś na żywo.
Jestem ze snapa i już odcinek super się zaczyna
Najcudowniejszy opis na tinderze "jeśli chcesz umówić się tylko na seks, napisz hasło OKOŃ" ❤.
Ja poznałam przyjaciółkę siedem miesięcy temu przez internet. A było to dokładnie 14 stycznia. Pierwsza rozmowa telefoniczna odbyła się niedawno. 7 lipca. A o tinderze słyszę pierwszy raz.
Tinder? Już po zaledwie 3 dniach wiedziałam, że to niesamowite studium dzisiejszego społeczeństwa. Niesamowity wachlarz osobowości. Od Pana Mirka - żula spod Żabki, który "ma wiele do zaoferowania" przez ziomków z blokowisk, dresów, biznesmenów, bodybuilder'ów, aż do dżentelmenów wręcz jakby wyciętych z filmów. Zajarałam się cała koncepcją tak wygodnej selekcji. Tak obiecujących statystyk (kilkadziesiąt par w kilka godzin) Na początku myślałam, że każde sparowanie to szansa na nową, cudowną znajomość. Nic bardziej mylnego. 70% moich par milczy, nie odpowiada na próbę dialogu lub nawet pierwsza zagai, po czym znika niczym przejechana nagle przez tira na przejściu dla pieszych (tak lubię sobie to tłumaczyć - tę brutalną ciszę). Przydałyby się tam jakieś oznaczenia by nie ginąć w gąszczu zakolekcjonowanych okazów.
Najbardziej zaintrygowali mnie panowie z opisem typu "bywam chamski/złośliwy/nieprzyjemny/sarkastyczny" zupełnie jakby zbyt mocno do serca wzięli sobie to, że kobiety lecą na zimnych skur###nów. Coś im się lekko pomyliło bo chyba nie o to w tym chodzi bym ONA się obawiała, że ktoś będzie z niej "kpił" na 1wszej rance?
Albo to! Oburzone samce piszą w swych opisach pełne udręczenia "w końcu to takie ważne - więc 183cm" zupełnie jakby wizja wyższej partnerki ani trochę im nie przeszkadzała. Lub jakby zapomnieli, że kobiety 175cm+ przecież też istnieją (np. ja) Problem w tym, że ich ego nie potrafi przetrawić kapkę choćby wyższego IQ partnerki a co dopiero atrybutu poniekąd wyznaczającego siłę?
Innych profile krzyczą o tym by ich nie kolekcjonować jak pokemony. I z tym akurat się zgodzę bo sama nie rozumiem osób, które przesuną mnie w prawo by milczeć.
_________
Przykro mi, że wciąż miewasz/masz problemy z łatwym znajdywaniem bratnich dusz. Zasługujesz na kogoś naprawdę wyjątkowego z taką charyzmą i inteligencją ( no i przecież sławą!). Ale tak coś mi się mocno wydaje, że im człowiek wewnętrznie bogatszy tym utrudnione ma to zadanie w całym tym zidiociałym tłumie. Wierzę, że w końcu kogoś znajdziesz (przecież jesteś sławna!).. tak jak ja w końcu znajdę jakąś niezwykłą osobowość na Tinderze. Nieważne jak długo mi to zajmie i nieważne ile kasy wydam na to nowe uzależnienie. :]
z przymrużeniem oka,
Korolowa Kordła
Tekstem na początku wygrałaś odcinek. 👀 Ey, w sensie ja nie czaję czasem podejścia dorosłych. Kiedy wygrałam pewien konsurs, spotkanie z RUclipsrem, a dziadkowie się o tym dowiedzieli, najpierw zrobili miny z serii: "Hatfu! Internet", a potem no... niby żartowali, że "jeszcze mnie wywiozą do Niemiec pielić pietruszkę" (?) Jednak co? Wróciłam! I poznałam fajnych ludzi, ot co! 👏
Świetna jak zawsze 💟
Pozdrawiam mówisz tak mega mądre i wartościowe słowa💖🌺💖
Ale pięknie wyglądają tu Twoje włosy
Właściwie Tinder może być zaskakujący.
Kiedyś tym sposobem spotkałam się z pewnym chłopakiem. Teraz się przyjaźnimy, przy czym całkiem niedawno przedstawił mi swojego nowego chłopaka, obie znajomości uważam za bardzo wartościowe
Zdecydowanie moja ulubiona youtuberka 👌😀