15 lat temu w Bułgarii dopadło mnie takie coś. Fale były spore i wiatr w stronę morza. Zanim sie zorientowałem byłem z 1,5km od brzegu. I faktycznie - tylko spokój mnie uratował, po 10 minutach walki na pełnej parze postanowiłem płynąć wzdłuż plaży do cypla odległego o jakiś kilometr. Jak w końcu dopłynąłem do brzegu, to heftałem ze zmęczenia.
Święta racja! W latach 80tych u.w. byłem w malutkim porcie Matarani (Peru). Miałem kilka godzin relaksu, a ponieważ było b. gorąco postanowiłem wykąpać się w najbliższej zatoczce Oceanu Pacyficznego. Tam (nie znając wiedzy przekazanej przez Atlas) w wodzie popływałem ze 20 minut. Niestety rozpoczął się odpływ i nie mogłem przez kilka minut intensywnie płynąc dotrzeć do brzegu - "wywalało" mnie coraz bardziej "w morze". Tylko dzięki temu, że jako młodzian potrenowałem kiedyś pływanie w sekcji, nie wpadłem w panikę. położyłem się na plecy i dałem unosić się falom. Odpocząłem oraz zacząłem rozglądać się dookoła. Po lewej stronie miałem pirs (sztuczne molo portowe) jednakże dosłownie murowane (wybetonowane) pionowo bez szans na wyjście - jakieś 200 m. ode mnie. Po prawej bezkres wody, ale około 100 m. dalej część fal dziwnie ulegała załamaniom przed dotarciem do brzegu. Rafy! - pomyślałem. Wybrałem drugą opcję przeżycia i spokojnie popłynąłem stylem grzbietowym ku nim. Dotarłem do pierwszej, stojąc na niej zanurzony po kolana odpocząłem. Dojrzałem drugą bliższą celu - popłynąłem "żabką", by mieć ją na oku. I tak od jednej do drugiej dotarłem na brzeg. Wynurzam się z moich wspomnień, by inni wiedzieli jak się odpowiednio zachować, by przeżyć, gdy w okolicy nie ma żywego ducha. Takiej wiedzy nie miał, widać, dyrektor infrastruktury (drogowej) w Gdańsku, który będąc na wakacjach w RPA, utonął w oceanie kilka lat później. Pozdrawiam i życzę zachowania zimnej krwi podczas pływania na otwartych akwenach!
Jeden z nielicznych kanałów przekazujący mnóstwo wiedzy, a nie żerujący na like'ach, subach czy reklamach. Aczkolwiek możesz Atlasie dorzucić jakąś bo choć parę gr Ci się należy za tą robotę, świetną robotę dodam.
Aha ?! Łał jeszcze nikt nie napisał pierwszy lub 1!!! Pierwszy raz jestem 5 nie byłam jeszcze tak blisko pierwszego kom ale i tak fajnie ale zaraz będzie pierwszy !!!!! Pomimo tego że jest 1.000 lub 69 lub inne liczby lol
Baju Baju, na Teneryfie te prądy to atrakcja. Praktycznie na każdej plaży! Fakt siła wciągania jest spora i dziecko może porwać... ale własnie przez to że zejście jest spokojne, człowiek ma wystarczająco dużo czasu i możliwości aby wyhamować o dno. Trzeba tylko uważać aby nie wpaść na innego człowieka i otłuc się ;) Zabawa przednia! Nie wiem skąd statystyka o 80%, wyssana z dupy zapewne. Skurcze, przecenienie swoich sił i alkohol to najczęstsze powody utonięć.
Zajebiście, teraz połowa ludzi sra na myśl o pływaniu
Zrub odcinek o prehistorycznych dominujących drapieżników w Polsce
15 lat temu w Bułgarii dopadło mnie takie coś. Fale były spore i wiatr w stronę morza. Zanim sie zorientowałem byłem z 1,5km od brzegu. I faktycznie - tylko spokój mnie uratował, po 10 minutach walki na pełnej parze postanowiłem płynąć wzdłuż plaży do cypla odległego o jakiś kilometr. Jak w końcu dopłynąłem do brzegu, to heftałem ze zmęczenia.
Fart
Święta racja! W latach 80tych u.w. byłem w malutkim porcie Matarani (Peru). Miałem kilka godzin relaksu, a ponieważ było b. gorąco postanowiłem wykąpać się w najbliższej zatoczce Oceanu Pacyficznego. Tam (nie znając wiedzy przekazanej przez Atlas) w wodzie popływałem ze 20 minut. Niestety rozpoczął się odpływ i nie mogłem przez kilka minut intensywnie płynąc dotrzeć do brzegu - "wywalało" mnie coraz bardziej "w morze". Tylko dzięki temu, że jako młodzian potrenowałem kiedyś pływanie w sekcji, nie wpadłem w panikę. położyłem się na plecy i dałem unosić się falom. Odpocząłem oraz zacząłem rozglądać się dookoła. Po lewej stronie miałem pirs (sztuczne molo portowe) jednakże dosłownie murowane (wybetonowane) pionowo bez szans na wyjście - jakieś 200 m. ode mnie. Po prawej bezkres wody, ale około 100 m. dalej część fal dziwnie ulegała załamaniom przed dotarciem do brzegu. Rafy! - pomyślałem. Wybrałem drugą opcję przeżycia i spokojnie popłynąłem stylem grzbietowym ku nim. Dotarłem do pierwszej, stojąc na niej zanurzony po kolana odpocząłem. Dojrzałem drugą bliższą celu - popłynąłem "żabką", by mieć ją na oku. I tak od jednej do drugiej dotarłem na brzeg. Wynurzam się z moich wspomnień, by inni wiedzieli jak się odpowiednio zachować, by przeżyć, gdy w okolicy nie ma żywego ducha. Takiej wiedzy nie miał, widać, dyrektor infrastruktury (drogowej) w Gdańsku, który będąc na wakacjach w RPA, utonął w oceanie kilka lat później. Pozdrawiam i życzę zachowania zimnej krwi podczas pływania na otwartych akwenach!
Super odcinek !
I naprawdę przydatny, wszędzie trzeba być ostrożnym i czujnym.
Kto pamięta jak tłumacz google mówił na odcinkach ?
Pamiętam.
Ja pamiętam, xdddd
Jeden z nielicznych kanałów przekazujący mnóstwo wiedzy, a nie żerujący na like'ach, subach czy reklamach. Aczkolwiek możesz Atlasie dorzucić jakąś bo choć parę gr Ci się należy za tą robotę, świetną robotę dodam.
Bardzo przydatna informacja. Dzięki.
Warto było obejrzeć ten odcinek. Dziękuję.
Nagraj najgroźniejsze zwierzęta w Europie
Mega przydatne przyjemnie się ogląda będzie więcej takich filmów?
Sub za sub
Ja dam ci suba a ty mi daj
Aha ?! Łał jeszcze nikt nie napisał pierwszy lub 1!!! Pierwszy raz jestem 5 nie byłam jeszcze tak blisko pierwszego kom ale i tak fajnie ale zaraz będzie pierwszy !!!!! Pomimo tego że jest 1.000 lub 69 lub inne liczby lol
Cringe kom
Hej
#magdalena źle piszesz
cześć
Elo byq
@@papyrus3464 elo diq
Miłego dnia :)
Baju Baju, na Teneryfie te prądy to atrakcja. Praktycznie na każdej plaży! Fakt siła wciągania jest spora i dziecko może porwać... ale własnie przez to że zejście jest spokojne, człowiek ma wystarczająco dużo czasu i możliwości aby wyhamować o dno. Trzeba tylko uważać aby nie wpaść na innego człowieka i otłuc się ;) Zabawa przednia! Nie wiem skąd statystyka o 80%, wyssana z dupy zapewne. Skurcze, przecenienie swoich sił i alkohol to najczęstsze powody utonięć.
Ewolucja to starannie chroniona religia państwowa i korporacyjna!
Bardzo przydatny odcinek!
Muszę uważać. Dzięki za filmik o takim zjawisku! V●ᴥ●V (ノ^_^)ノ ლ(^o^ლ)
Miłego dnia! Uwielbiam ten kanał.
A te paliki nad polskim morzem one też to powodują
☠☠💀☠☠☠☠☠☠☠☠
Mimo
Posdramlpolecam
Pespse
Fgd