Bez zbędnego rozpisywania: Za Wikipedią i ogólnodostępnymi informacjami. Kiszenie, kwaszenie - sposób konserwacji żywności przeznaczonej do spożycia lub na paszę , opierający się na procesie fermentacji mlekowej przeprowadzanym przez bakterie mlekowe. (...) Prawidłowy przebieg kiszenia zależy od zawartości w surowcu cukrów (1-1,5%) i wody (ok. 70%), utrzymania w temperaturze 15-20 °C w początkowych dniach fermentacji, usunięcia powietrza (bakterie przeprowadzające proces są beztlenowe).... Z całym szacunkiem Panie Tomku, ale użycie wyrażenia "kiszony łosoś" (w tytule i w materiale) przez kogoś kto chwali się, że współpracował z Norwegian Seafood Export Council , do opisania procesu marynowania jest chyba nieprofesjonalne. Bo przyprawienie i owinięcie czegoś w folię aluminiową nie odetnie dopływu tlenu do danego produktu a taki jest wymóg by można było mówić o kiszeniu. A taki proces przygotowania, błędnie nazwany kiszeniem, jest tu i we wszystkich źródłach dotyczących smażalni Pani Natalii przytoczony. Kiszony łosoś "rakfisk" - norweskie danie, lub szwedzki śledź kiszony "Surströmming" to są przykłady kiszenia ryb. Gdzie proces kiszenia odbywa się w środowisku beztlenowym (solanka). A przedstawiony przepis, z całym szacunkiem do Pani Natalii i jej ojca, to jest zapomniany, zostawiony w chłodni ( bo w normalnym przepisie proces nie trwa miesiąca tylko kilka dni) i zmodyfikowany (przyprawy) przepis na gravlaks (gravlax, gravad lax......). I tu też jest mi się ciężko zgodzić z tym że , można coś wymyślić, jak twierdzi Pani Natalia, coś co jest znane od setek lat. Jednak się rozpisałem ;)
Ja bym tak od razu nie podzIękował. Kto skosztuje tego łososia, ten od razu uzależnia się od jego wspaniałego smaku. Cała rzecz tkwi w przyjęciu nazewnictwa, które tutaj ma wybitnie marketingowy charakter. Kiszenie, to proces polegający na wytwarzaniu kwasu mlekowego przez odpowiednie bakterie, który dobrze konserwuje produkt i nadaje mu specyficzny wyborny kwaśny smak. Nic podobnego się z tym łososiem nie dzieje, który oczywiście nabiera smaczków od dobranych dobrze przypraw oraz doskonale konserwuje się przy stosowaniu do procesu sporej ilości czosnku. To wspaniały przysmak!
Bez zbędnego rozpisywania:
Za Wikipedią i ogólnodostępnymi informacjami.
Kiszenie, kwaszenie - sposób konserwacji żywności przeznaczonej do spożycia lub na paszę , opierający się na procesie fermentacji mlekowej przeprowadzanym przez bakterie mlekowe. (...) Prawidłowy przebieg kiszenia zależy od zawartości w surowcu cukrów (1-1,5%) i wody (ok. 70%), utrzymania w temperaturze 15-20 °C w początkowych dniach fermentacji, usunięcia powietrza (bakterie przeprowadzające proces są beztlenowe)....
Z całym szacunkiem Panie Tomku, ale użycie wyrażenia "kiszony łosoś" (w tytule i w materiale) przez kogoś kto chwali się, że współpracował z Norwegian Seafood Export Council , do opisania procesu marynowania jest chyba nieprofesjonalne. Bo przyprawienie i owinięcie czegoś w folię aluminiową nie odetnie dopływu tlenu do danego produktu a taki jest wymóg by można było mówić o kiszeniu. A taki proces przygotowania, błędnie nazwany kiszeniem, jest tu i we wszystkich źródłach dotyczących smażalni Pani Natalii przytoczony.
Kiszony łosoś "rakfisk" - norweskie danie, lub szwedzki śledź kiszony "Surströmming" to są przykłady kiszenia ryb. Gdzie proces kiszenia odbywa się w środowisku beztlenowym (solanka).
A przedstawiony przepis, z całym szacunkiem do Pani Natalii i jej ojca, to jest zapomniany, zostawiony w chłodni ( bo w normalnym przepisie proces nie trwa miesiąca tylko kilka dni) i zmodyfikowany (przyprawy) przepis na gravlaks (gravlax, gravad lax......).
I tu też jest mi się ciężko zgodzić z tym że , można coś wymyślić, jak twierdzi Pani Natalia, coś co jest znane od setek lat.
Jednak się rozpisałem ;)
👏🏻👏🏻👏🏻👏🏻👏🏻👏🏻👏🏻
proste fakty
Nie wiem czy identyczny, ale w Międzyzdrojach, w bazie rybackiej robią to samo, pod nazwą Marynarz. Kupuję tam od 25 lat.
Super :)
Oglądaj program "Sztuka mięsa" w Food Network i na player.pl: player.pl/programy-online/sztuka-miesa-odcinki,13491/odcinek-8,S02E08,141043
Kiszone mięso? Nie, podziękuję.
Ja bym tak od razu nie podzIękował. Kto skosztuje tego łososia, ten od razu uzależnia się od jego wspaniałego smaku. Cała rzecz tkwi w przyjęciu nazewnictwa, które tutaj ma wybitnie marketingowy charakter. Kiszenie, to proces polegający na wytwarzaniu kwasu mlekowego przez odpowiednie bakterie, który dobrze konserwuje produkt i nadaje mu specyficzny wyborny kwaśny smak. Nic podobnego się z tym łososiem nie dzieje, który oczywiście nabiera smaczków od dobranych dobrze przypraw oraz doskonale konserwuje się przy stosowaniu do procesu sporej ilości czosnku. To wspaniały przysmak!