W całej tej sprawie nie wziąłeś pod uwagę sytuacji samego przewoźnika, choć jak twierdzisz doskonale ją rozumiesz: - przez sobotę, niedzielę i poniedziałek przewoźnik nie miał pewności czy do niego przyjedziesz, nie chciałeś tego zlecenia myśląc że rurki nie ma, - oprócz firm spedycyjnych, przewoźnik i kierowca miał na głowie najprawdopodobniej cały autokar ludzi, - koszt wynajęcia hotelu dla 60 osób za dobę to ok. 10000zł, a ogólnie rzecz biorąc koszty związane z nieterminowym wykonaniem zlecenia w tym przypadku to zapłata za rzeczy wcześniej opłacone przez wycieczkę, stratę kilku dni przez ludzi, ew. podstawienie autokaru zastępczego itp.. idzie w dziesiątki tysięcy za dobę postoju, - ubezpieczenie pokryje w najlepszym przypadku połowę tych kosztów. Naturalnym było że facet szukał, łapał każdego kto wyraził chęć pomocy. Zapłaciłby każdemu wezwanemu na miejsce mechanikowi gdyż koszty wezwania nawet 3 mechaników są mniejsze niż 1 doba postoju autokaru. Skoro nawet sam kierowca i jego przyjaciele szukali na własną rękę (gdzie 99% kierowców mając swoją dniówkę ma to głęboko w nosie czy stoi czy jedzie) to sytuacja była totalnie krytyczna i nie wiedział zupełnie na czym stoi. Nie byłeś opcją awaryjną tylko taką samą jak tamten mechanik. Trzeba było wracać do szerszenia, wziąć 2 głębokie oddechy, przypomnieć sobie co jest ważne w biznesie i sprzedać im tę rurkę za cenę całej akcji jakbyś Ty ją wykonał od A do Z, zapłaciliby uwierz. Jeszcze przez kilka dni po "akcji" błagali Cię o kontakt, chcieli zapłacić i odkupić rurkę. Trwałeś w idiotycznym uporze, a Twoją urażoną dumę poprawiała świadomość iż mając "rureczkę" i nie chcąc im dać zrobisz im na przekór. To takie typowe dla średnio rozgarniętych. W mojej ocenie uniosłeś się jakąś namiastką honoru i nie pomogłeś ludziom w potrzebie którzy chcieli Ci za wszystko zapłacić (i nie przemawia do mnie argument że zaproponowali zapłatę dopiero po wszystkim, sam spaliłeś kapcia ewakuując się z miejsca nie proponując żadnego rozwiązania właścicielowi autokaru), zwaliłeś winę na nich za zmarnowanie czasu, podczas gdy postawą "zastaw się a postaw się" sam go sobie zmarnowałeś generując koszty i nie przyjmując zapłaty. Rozumiem pierwszą reakcję, ale nawet po kilku dniach dalej nie przemyślałeś sprawy i na domiar złego wrzuciłeś ten filmik a ja zmarnowałem 34min oglądając go od deski do deski. Masz niesamowitą umiejętność przedstawiania własnej rzeczywistości w bardzo wiarygodny sposób i byłbym w stanie Ci uwierzyć gdyby argumenty które przedstawiasz się samoistnie nie wykluczały. Sam pozbawiłeś się zarobku, zmarnowałeś czas i masz pretensje do właściciela firmy. Nie dałeś szansy wysłuchać argumentów drugiej strony, wiedziałeś wszystko najlepiej. Dobra rada, prowadząc biznes po prostu na nim zarabiaj rozmawiając, negocjując, rozwiązując kłopoty zamiast się obrażać. Życie nie jest zerojedynkowe. EDIT: Z harmonogramu rozmów wynika że gdybyś rozwiązał sprawę w sposób jedynie słuszny, biznesowy i zdroworozsądkowy to zdążyłbyś oddzwonić do faceta z Lipska, zarobić na "intratnym" zleceniu - czyli upiekłbyś dwie pieczenie na jednym ogniu. Trzeba tylko myśleć. Na koniec żeby nie było nie jestem w żadnym stopniu powiązany ze sprawą, chłodno oceniam sytuację znając obie branże.
Witam,uważam że w biznesie trzeba trochę zachować chłodną głowę i nerwy na wodzy. Jeżeli dojechałeś do awarii a tam już ktoś naprawia to mówisz krótko: tyle się należy za części oraz dojazd i wymianę i nie ma się co unosić. Zrozum też przewoźnika w jakim stresie podejmował decyzje,nie zawsze słuszne ale się ratował. Jeżeli łapie trzy sroki naraz to zapłaci dla trzech i kwita,jeżeli go stać - jego sprawa. Pozdrawiam i nie zniechęcaj się pojedynczymi przypadkami.
No tak, ale z tego co ja wywnioskowałem, taka propozycja dopiero padła, jak się zawinął i pojechał. Wcześniej filmując wszystko. Pewnie jakby na starcie była taka rozmowa to rzeczy potoczyły się inaczej.
A jak by chłop miał skasować za rurkę i dojazd gdyby już tego autobusu tam nie było?? Kasa w błoto i czas w błoto. Jedyne wyjście od razu kasować za dojazd nim ruszysz się z domu w drogę.
A słyszałeś by zaproponowali że zapłacą za wszystko?Bo jakoś nic takiego nie było a powinna być o tym mowa od razu ze strony tych co usługę zamawiali,powinni powiedzieć że na wszelki wypadek jeszcze inny serwis zamówili by być pewnym naprawy ale że zapłacą koszta paliwa czasu i za zamówioną część.Ale tego nie było bo chyba nie sądzisz że robi aferę z palca wyssaną?
Chyba na Twoim miejscu też niestety na początku bym się zagotował. Jednak patrząc na chłodno, najprofesjonalniej byłoby policzyć koszty dojazdu, poświęconego czasu, i owej magicznej rurki, wypisać fakturę, zostawić rurkę i wrócić. Ot takie easy money by z tego wyszło i wszyscy zadowoleni (poza pasażerami może).
Według mnie trzeba było zadzwonić czy chcą płacić pełna kwotę i naprawić jeśli tak a nie przejmować się drugim serwisem, jeśli by nie chciał zapłacić pełnej kwoty to bym zrozumiał oburzenie
Dokładnie tak. Chociaż Darek raz wspomniał, że zachowywali się lepiej dopiero jak rozstawił kamerę, więc pytanie czy tak faktycznie było. Bo jeśli oni wstępnie go na drzewo wysyłali, a potem tą wersję, że zapłacą (Darek sam mówi, że chcą do dzisiaj zapłacić całość) przedstawiali dopiero po rozstawieniu kamery to faktycznie wkurw jest zasłużony. Tylko w tym temacie nie mam jakoś jasności po obejrzeniu materiału.
Darek robisz robotę której nawet fachowcy z serwisów by nie umieli zrobić na wyjeździe. Szanuje Ciebie i twoją ekipę. Dobrze zrobiłeś tak jak opowiadałeś na filmiku. Pozdrawiam i róbcie dobrą robotę tak jak do tej pory. Trzymajcie się pozdrawiam Karol z Cycowa
30:33 Niestety Darku nie masz racji, na wyprostowanie/załagodzenie problemu zawsze jest czas, tymbardziej, że takie sytuacje chyba rzadko się Tobie zdarzają. Ocena sytuacji jest subiektywna. Przyznajesz, że sam nie wiesz kto zawinił, a jednak unosisz się honorem i wspominasz o jakimś pozwaniu Cię do sądu, o co miałbyś być oskarżony? Chyba sam wiesz najlepiej. Przyjęcie pieniędzy od człowieka ''od autokaru'' powinieneś przyjąć jako gest dobrej woli i co najważniejsze, przyznanie się go do winy. Absolutnie zgadzam się z pierwotną i swoją drogą słuszną reakcją, ale jak już ''kurz'' i emocje opadły, i jest wola zgody, powinieneś przyjąć pieniądze- nic w tym zdrożnego i takie są prawa biznesu. Pozdrawiam i życzę trzymać tę lekcję w pamięci 🤗🤗. Aha, nie zasmradzaj ''Bestii'' papierochami, szerokości.
Darku Wielki szacun za Twoją postawę to co robisz i jak to robisz pokazując nam jest naprawdę Super. Twoja postawa w przypadku tej naprawy to pokazanie że nie pieniądz rządzi. Pozdrawiam Super Robotę Robisz i jeszcze nam ją pokazujesz miłego wekeendu Pozdro
W sumie to miałem już nie komentować nigdy pod żadnym Twoim filmem, ale jednak złamie tę zasadę. Rozumiem, że się uniosłeś - też w takiej sytuacji czułbym się potraktowany jak piąte koło u wozu czy tam koło ratunkowe. Ale - trzeba było wystawić fakturę za dojazd i czas - i może nawet za tę rurkę. Wszystkie strony byłyby wtedy zadowolone. Czasem emocje i wku...rw są droższe i bardziej szarpią zdrowie i nerwy niż chłodna kalkulacja...
Dokladnie. Za rurke bym skasowal i tak jak z wymiana. A jesli ktos sobie sam chcial pomieniac to prosze bardzo. Trzeba bylo wyjac sprzet i zrobic o nich film. Darsi troche przystudz zelazo bo sie za bardzo wkreciles... 😅
Wystawić fakturę zapłacić VAT dochodowy czy tam ryczałt i czekać aż komornik ściągnie pieniądze 🤷🤷 dobrze zrobił gość zapłaci tak czy tak drugi raz lub niemiaszki będą robić poprawkę
moze to zły pomysł ale trzeba było wyper.....ć taka fv .zeby za kazdym razem w podobnej sytuacji zastanowili się trzykrotnie zanim wezwą niepotrzebnie drugi serwis
Jak wyegzekwować należność za wystawiona fakturę przewoźnikowi który może w każdej chwili zamknąć działalność i można go w chuja pocałować także ten. Dobrze zrobiłeś i tyle w temacie.
Przed przyjęciem zlecenia powinna być informacja w umowie: 1) dojazd cena z kilometr 2) cena części 3) roboczogodzina standardowa, roboczogodzina w trudnych przypadkach 4) Opłata w przypadku odstąpienia od umowy np.1000 złotych. Płatność np 30% przed zleceniem dojazdowym w gotówce. W czym problem?
to moim zdaniem nie było oszustwo tylko nieporozumienie, przecież oferują zapłatę 2 ludzi od siebie niezależnie starają się o jak najszybszą naprawę tego autobusu, może nic o poczynaniach drugiego nie wiedząc ? gdyby niemiec 10 min za tobą przyjechał na naprawę ? to co by było ?
Zrobiłeś jakiegoś z tasiemca ze zwykłego nieporozumienia, wystawiasz FV za dojazd i za stracone godziny i po dramacie. Obrażasz się jak jakaś rozpieszczona panienka, jak widać nie tylko ty sobie radzisz. Byłeś kołem ratunkowym, owszem ale tak czasem trzeba zrobić skoro ludzie koczują na stacji.
Nieporozumienie, brak wymiany informacji. Wygląda na to, że każdy chciał dobrze, ale... bardzo jasno i rzeczowo wyjaśniłeś wszystko. Szkoda tylko, że straciłeś ogromną ilość czasu, nerwów, nie wspominając o pieniądzach. Tak czy siak nie szukał bym winnego, bo to nic nie zmieni. Pozdrawiam, szerokości!
Rozumiem rozżalenie, też bym się zdenerwował, ale myślę, że podszedłeś do tego za bardzo emocjonalnie. Gdy byłeś na miejscu, kierowca chciał przekazać telefon od szefa, więc zakładam, że chciał Ci zapłacić za usługę. Myślę, że również bym się zdenerwował na Twoim miejscu, ale po dłuższej analizie bym wystawił fakturę za naprawę i zakończył temat...
29:43 jak chcą zapłacić to niech zapłacą. Głupio wyszło bo za dużo osób zajeło się organizacją serwisu. I właściciel i ci koledzy. Więc myślę, że trochę za ostro ich potraktowałeś bo nikt celowo tego nie planował. Takie rzeczy po prostu się zdażają jak kilka osób działa bez prozumienia i komunikacji ze sobą. Tj właściciel auta vs kierowcy i ci koledzy. Ciekawe czy koledzy lub kierowcy poinformowali właściciela, że działali na własną ręke?
Po obejrzeniu całości uwazam ze w takiej sytuacji nalezy wystawić fakturę kosztów wlascicielowi . Po przybyciu na miejsce i rozliczeniu ten przewód w cenie . Jakby przewoznik sie zgodził sprawa byla by załatwiona . I wszyscy zacgowali by twarz. Pozdrawiam
Taka to jest branża, nie wiem działaś w niej od roku czy co ? Tutaj liczy się czas, każdy szuka czegoś na szybko sam dzwoniłem do ciebie w sprawie wymiany zbiornika paliwa w MANie. Miałeś oddzwonić za 10 minut tego nie zrobiłeś. Więc też zlecenie wymiany zbiornika paliwa na Twoim podwórku czyli we Wrocławiu przejęła konkurencja.
Cześć, witam. Dziękuję za ten wyjątkowy odcinek. Sytuacja skomplikowana, cholernie niewygodna, zwłaszcza dla człowieka, który miał dobre chęci, chciał pomóc, a wyszło tak a nie inaczej. Współczuję zmarnowanego czasu, nerwów i całej sytuacji. W tym przypadku nieprzekazanie informacji pociągnęło za sobą zaskakujące dla niektórych konsekwencje. Pomijając naprawę Mercedesa w Niemczech... Mam szczerą nadzieję, że tego typu sytuacja wydarzyła się Panu pierwszy i ostatni raz! Wcale nie dziwię się tej odrobinie bluzgów i "zagotowaniu", przypuszczam, że miałbym podobnie. Pozdrawiam, spokojnego, udanego weekendu!
Takie życie kolego, wszystkim się nam zdarza mieć gorszy dzien na drodze czy w pracy , jak sam mówiłeś trzeba się zabezpieczać i pobierać kaskę z góry za część usługi . Sam wyciągnołeś wnioski z całej sytuacjii i to jest lekcja dla wszystkich. Dzięki twoim filmom mamy możliwość nauczyć się jak postępować w takich sytuacjach . Głowa do góry bo dzięki Tobie wszyscy jesteśmy mądrzejsi a to do Ciebie kiedyś wróci .
Po pierwsze : szacunek za Twoją postawę , po drugie :szacunek za postawę , po trzecie : do ubezpieczenia każdego autobusu można zakupić assistance ,ale Janusze biznesu transportowego mają to w nosie .. po czwarte : w Polsce 99 % firm transportowych jest prowadzonych przez Januszy biznesu . po piąte : szacunek za to co robisz.. pozdrawiam
Darku, cytując klasyka "co Cię nie złamie, to Cię wzmocni" i niestety "Nadgorliwość jest gorsza od Faszyzmu" - w tym przypadku nie ważne czyja to była nadgorliwość, jedynie szkoda że w usługach trzeba mieć twardy tyłek na tego typu okoliczności. Przez jakiś czas będziesz struty i zarazem już bardziej ostrożniejszy, ale jak już "przetrawisz" ten epizod, to sam zobaczysz że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, głowa do góry :-)
No przecież ten właściciel chciał wynagrodzić pański czas, mimo że Pan nie wykonał pracy. Wynikło nieporozumienie, widocznie uznał swoją winę i uczciwie chciał się z Panem rozliczyć. Nie rozumiem skąd u Pana to rozżalenie. No i za późno na naprawę błędu jest wtedy gdy już ktoś jest martwy. W biznesie zawsze jest na to miejsce. Myślę, że niepotrzebnie Pan się uniósł honorem.
Przez 350 km zerkałem na youtu.be kiedy będzie ten filmik ciąg dalszy. z Kołbaskowa do Lęborka 2godz.w Pagoi teraz przy browarku filmik się ukazał. Dzięki Majster.
Ja się nie dziwię że nerwy puściły. Nie jeden by wybuchł. Niestety taka jest smutna rzeczywistość jak ktoś chce czasem pomoc. Powodzenia, bo robisz dobrą robotę. Brakuje takich uczciwych i z honorem ludzi.
Z tego co mówisz wynika, że ustaliłeś kwotę za usługę i nikt nie odmówił jej wypłaty... W takim razie co cię tak wkurzyło? Uniosłes się tylko tym, że na miejscu był inny serwis? Poważnie ich obecność to taka plama na honorze? Bo ktoś chwytał się wszystkiego co mógł żeby wskrzesić autobus, który stoi 3 dni? Kręcisz aferę z "bilingami", wymianą zdań, a z tego wszystkiego w ogóle nie wynika, że ktoś chciał cię intencjonalnie oszukać. Trochę pokory chłopie. Póki co przejawia się ona w każdym filmie tylko w gadaniu. W zachowaniu niekoniecznie.
Kosztowna lekcja,ale szacunek za podejście do tematu.Jestem ciut młodszy od ciebie i pracuję w zupełnie innej branży,ale to właśnie klienci nauczyli mnie,by niektórych zleceń wogóle nie dotykać-dla świętego spokoju i higieny umysłowej.Pozdrawiam
napisałem Tobie już 1 komentarz ale przemyślałem jeszcze 1 kwestie jako właściciel tej firmy przewozowej ,on próbował się ratować,jak myślisz czy ci pasażerowie nie domagali się zwrotu kasy , próbował się ratować a więc dogadają się z ludźmi bo ludzie popełniają błędy,a właściciel chce je naprawić
To wystarczyło o tym poinformować. A nie bawić się w głuchy telefon. Tak jak zrobił ten gość od mercedesa. Potrzeba zrobić naprawę do tego czasu. A jak znalazł kogoś innego to o tym poinformował proste. Najbardziej wkurzające jest te bredzenie tego gościa z ukrainy. Bo pan jest dobry człowiek , bo pan pomaga. Co to ma do rzeczy , po co ta gadka , takie wymuszanie upustu czy czego. I tak jak Darek powiedział jak by nie kanał i filmik to by nawet się nie odezwali. A tak na końcu gdzie jest właściciel tej łajby 🤔.
Co jak co ale najważniejszy w takiej sytuacji jest właściciel autobusu nie kierowca czy też kolega kolegi. On za to płaci. Jeśli on wiedział że ty jedziesz i mimo to wezwał lub pozwolił na przyjazd innego serwisu to jest winny jeśli nie bo komuś się zapominało lub nie chciało przekazać informacji to nie. Chociaż mnie bardziej razi tutaj co innego z jednej strony martwimy się o kierowców, pasażerów a z drugiej strony sprawnej rurki nie sprzedamy mimo że istnieje ryzyko że naprawa niemieckiego serwisu może być krótkotrwała.
Moim zdaniem slabo dograna sytuacja i dialog miedzy kierowca a wlascicelem ( autobusu,firmy). Kazdy chcial dobrze tylko zalatwial mechanika na swoja strone po swojemu. I wyszlo ze dwoch przyjechalo na raz. Moim zdaniem trzeba bylo sprzedac rurke z prowizja (z zarobkiem ) i wziasc kase tylko za koszty plus skromna dniowka.Szanuj innych a bedziesz szanowany i szanuj swoj czas !
Ja pewnie bym też tak zrobił, że bym sprzedał tą rurkę, tak żeby te 8,5h i wszystkie koszty mi się zwróciły. I wrócił bym z roboty z kasą jak za wykonaną robotę ale bez kręcenia śrubek. Pewnie tak jest, że kamera miała wpływ na to że chcieli się rozliczyć. To taki Twój bonus Darku, z którego powinieneś korzystać skoro możesz. Ale fakt, że branie kasy za dojazd wcześniej powinno być obligatoryjne. Pozdrawiam
Wszystko zależy od stawki za nadgodzinę. Bo jak 1:1 to faktycznie logika może w tym być, ale jak za nadgodzinę stawka x3/x5 to już powiem średni pomysł, bo można zarobić dobrze, a jak potrzeba wolnego zawsze jest opcja urlopu bezpłatnego i wtedy i tak zostaje plus
Czasem takie nauczki są najbardziej cenne niż nie jedna wtopa przy naprawie, a co do rozliczenia się uważam że właściciel powinien wysłać sam pieniążki nawet za samo paliwo nie mówmy o czasie przejazdu bo to już inna kwestia, Tym sposobem masz duży szacunek u ludzi i dobrze że takie o to przypadki pokazujesz Pozdrawiam
Jedyne co mi się na myśl nasuwa po tym co tu zobaczyłem, że najgorzej i tak miał kierowca (czy kierowcy jeśli było ich dwóch). Bo tak naprawdę niczemu nie byli winni, sam powiedziałeś że sposób w jaki próbował sobie poradzić niemiecki serwis nie zadziała na dłużej niż na chwilę, więc zobaczyli jak przyjeżdża ratunek i za chwilę odjeżdża nie mogąc z tym nic kompletnie zrobić i nie mając nic na to wszystko wpływu. Prawda jest taka, że właściciela autobusu to pewnie jakoś szczególnie ta sytuacja nie zaboli, finansowo raczej nie zbankrutuje przez to, trochę sobie poszarpie nerwów, ale za chwilę ukoi nerwy w ciepłym domu tuląc się do żony. A kierowcy jak byli tam zostawieni sami sobie, tak po tej całej aferze raczej się to nie zmieniło i zdaje się że ich pracodawca w ogóle sobie tym nie zaprzątał głowy w jakich warunkach oni tam w ogóle przebywają. Niestety prawda jest taka, że w każdym biznesie człowiek jest na końcu łańcucha zainteresowania. Sam to wiem po sobie, bo jako kierowca jestem codziennie narażony na gniewne spojrzenia a nawet wrzaski ludzi na przykład pracujących na magazynach którym się coś nie podoba z towarem bo ktoś inny coś zepsuł. Nawet wczoraj miałem taką sytuację, gdy mi nie przyjęto towaru mimo że go dowiozłem w stanie idealnym, na czas, a i tak magazynier się na mnie wylądował, bo ktoś coś źle spakował, ktoś popełnił błąd. Ale ten co ten błąd popełnił smacznie śpi, podczas gdy ja bardzo wczesnym rankiem jeszcze przed wschodem słońca jestem obrażany przez sfrustrowanego kolesia, a potem muszę jeszcze wymyślić co dalej z tym towarem nieprzyjętym zrobić, bo mam jeszcze 5 innych zrzutek, gdzie problem się również pojawia. Co by się nie działo, na końcu i tak cierpią Bogu ducha winni.
Darek, powiem ci że rozumiem ciebie i też rozumiem ich. Ty poczułeś się oszukany i masz do tego pełne prawo. Też na twoim miejscu bym się tak poczuł. Ale w pewnym sensie rozumiem też ich, bo pojazd stoi drugi dzień, ciebie uprosić nie mogą więc kombinują jak się tylko da by coś zrobić. Ci na miejscu organizowali ciebie, właściciel kogokolwiek i pewnie się złożyło że w tym samym czasie najechaliście. Ja bym na twoim miejscu nie unosił się honorem, tylko skasowałbym za ten dojazd i zmarnowany czas i tyle. Byłaby to dobra nauczka dla nich by nie organizować dwóch serwisów jednocześnie. A tak o tylko ty jesteś stratny, a przecież wiadomo że nie pracujesz charytatywnie. A poza tym to proszę cię nie pal fajek w tym super zrobionym środku bo aż serce boli że będzie tam walić fajami:) Pozdrawiam cię i powiem ci że gdybym potrzebował kiedyś pomocy koło Wrocławia to i mimo że osobówką to i tak będę wołać ciebie, bo wiem że fachowo będzie zrobione:)
Jesteś bardzo uczciwy i robisz to to robisz z pasji, takich ludzi jak tu jest stanowczo zbyt mało na tym świecie. Postąpiłeś bardzo słusznie i pamiętaj dobro wraca z jeszcze większą siła. Życzę miłego wieczoru i pozdrawiam 👍. Robicie super robotę naprawdę szacunek 👍😉👍
Gdybyś tak naprawdę robił to jak mówisz dla pieniędzy, to na miejscu rzuciłbyś odpowiednią kwotę, zaczekał na szybki przelew/gotówkę i odjechał. A kto tak naprawdę czuję się oszukany: - wzywający serwis, który chciał naprawić usterkę i za to zapłacić - mechanik, który powiedział że to naprawi, a przyjechał i odjechał bez naprawy. Pytanie czy była umowa na wyłączność naprawy podpisana.
Może wezwać sobie i 10 serwisów, i jeśli te serwisy udowodnią, że mieli wezwanie, nie będą potrzebować żadnej umowy na wyłączność, żeby wyegzekwować swoje prawa do zwrotu poniesionych kosztów
Szczerze mówiąc, to sam nie wiem co myśleć o tej sytuacji. Myślę, że przede wszystkim zabrakło komunikacji, bo teoretycznie klient mógł by zlecić usługę nawet w 3 serwisach mobilnych o ile wszyscy byli by poinformowani oraz pokrył by koszty dojazdu i usługi dla wszystkich usługodawców. Bo kto by mu zabronił, prawda? Nawet jeżeli Ty miałbyś za zadanie tylko dowieźć tą rurkę (a byłeś cenny mając do niej dostęp), a później skasować klienta jak za wymianę. Kolejnym problemem byłi ci, którzy chcieli pomóc, bo było ich zbyt dużo i się zamieszanie pewnie zrobiło, chociaż szef powinien o wszystkim wiedzieć bo to on ostatecznie płaci za wszystko. Pewnie rozeszło by się po kościach, gdyby każdy wiedział jaka będzie jego rola i ile by to kosztowało.
Ale wiesz. Zarobić na dojeździe trzeba zarobić na rurce tez trzeba no i za naprawę skasować tez trzeba i na wszystkim trzeba zarobić. Ja bym zajechał to bym się nie obrażał. Skasował za rurkę i dojazd. Tak żeby zostało i pojechał
Panie Darku, takie rzeczy się zdarzają - czasami nieporozumienia, czasami celowe działanie. Proponuję nie przywiązywać uwagi do takich akcji a jedynie doprowadzić do rozliczenia swoich kosztów + ewentualnego zarobku za usługę.
Wydaje mi się że w całą tę sprawę za dużo osób się wmieszało i dlatego wyszło co wyszło. Wydaje mi się że nikt nie zrobił tego celowo. I pewnie tym ludzią zrobiło się głupio i chcieli z tobą to wyjaśnić. Dlatego może jak za klika dni jak już ci przejdzie nerwa to może daj im szansę. Pozdrawiam
Ja napisze o sobie. Jakbym był w formie, starałbym się do końca pomóc, dałbym im tę rurkę, pomógł, podziękował i na końcu za wszystko wystawił rachunek. Trochę się nie zachowali, ale to jest biznes, jakby kierowca się uporał sam z awarią to nie by było ok, a kto nie spanikował niech da łapkę w dół. Za ubezpieczenie też się płaci - weź tę forse i nie trzymaj żalu. Pozdrawiam cię. 777
Myślę, że mogłeś sprzedać niemieckiemu serwisowi tę rurkę za 2000zł, a za koszty dojazdu rozliczyć się z tymi ludźmi ktorzy jednak chcieli załagodzić sytuację. Dzięki temu następnym razem może dzwoniliby już tylko do Ciebie, a nie szukali pomocy w niemczech. No i otarłoby też to łzy po niewykonanej naprawie zbiornika.
Jak towar deficytowy to nie ma co innych uszczesliwiac. Niech zleceniodawca ma kolejny raz ten sam problem za jakis czas. Po prostu ma mu sie to czkawka odbijac przez dlugi czas.
Filmik fajny. Oglądałem z zaciekawieniem jak filmik z naprawy. Co do sytuacji troche crustrująca ale pewnie lepiej by było skasowac za dojaz i rurke i sprawa załatwiona. Nie ma sensu sie tak tym denerwować. Miał bys pewnie kolejnego klienta. Osobiście twierdze, ze ten pan nie miał złych intencji. Tak wyszło. Pozdrawiam i życze wielu fajnych fuszek i zdrowia dla całej ekipy. 😉
@@DaDrumPL pewnie nie zna historii ani teraźniejszości, a trzeba było się uczyć o tym jacy z nich "przyjaciele" od 1943 roku po dziś dzień. nie pisze więcej bo RUclips kasuje moje komentarze
Sa ludzie i ludzie / pewna Pani na poczadku inwazji postanowila przygarnac rodzine z Ukrainy, dala im zakwaterowanie jako gosce w jej domu do dyspozycji wszystko poza priv osobistymi rzeczami. Po pewnym czasie utrzymywania ich z wlasnej kieszeni dostala dotacje rzadowa, poczym Pani utrzymywana przez kilka mieciecy oswiadczyla ze chce sie przeprowqdzic do duzego miasta i te pieniadze co dostala, sobie obliczyla ze nie wydala takiej kwoty na ich utrzymanie wiec ma im je dac co pozwoli na start w duzym miescie krore ma dac im wieksze mozliwosci. Tag rze jest jak jest kazdy dba o swoja D..
Powiem ze miałeś i masz racje tez tak bym się zachował :) wielka proźba daj coś o twojej bestii jakieś filmiki jak ją robisz od środka od zewnątrz i od strony mechanicznej napewno masz takie filmiki pozdrawiam i życzę jak najmniej takich sytuacji jak z tym autobusem powodzenia w trasach i naprawach pozdrawiam :)
Osobiście zrobiłbym tak: podjechał na miejsce i przeprosił tamten serwis twierdząc, że masz tu zlecenie do wykonania, wtedy zaczęłyby się wyjaśnienia, upierałbym się przy uszanowaniu umowy ustnej i wykonaniu zlecenia. W razie rezygnacji z naprawy zażądałbym zwrotu poniesionych kosztów. Gdyby chcieli odkupić rurkę to proszę bardzo: cena rurki i jej zorganizowania + paliwo + czas. Nawiasem mówiąc nie chce mi się wierzyć by kierowca nie wiedział o niemieckim serwisie. Gdy podjechali powinien zadzwonić do szefa czy tam kumpla, że jest już realizowane inne zlecenie i to wyjaśnić a na pewno dać znać Darkowi, że podjechali inni do naprawy. Dziwne...
Bijesz tylko pianę i nic więcej, czasu nie da rady cofnąć, jeżeli finalnie są rozliczyć to w czym problem? Po co strzelać fochy jak mała dziewczynka? Chyba jednak ten autobus pojechał dalej niż 50 km skoro później nic o tym nie wspomniałeś.
Zabraklo mi jednej informacij,albo ja przegapilem?: czy po twoim przyjezdzie na miejsce odmowiono ci zaplaty? Jesli tak i dopiero po tym jak zobaczyli kamere pozniej chcieli sie rozliczyc to postapiles wlasciwie. Ale jesli nikt ci nie powiedzial "teraz to wez spierdalaj i nie placimy ci za nic". To mysle ze sie niepotrzebnie uniosles mozna bylo z tego wyjsc. Tak jak sam wspomniales zawiodla komunikacja miedzy ludzka i chyba nikt nikogo nie chcial wykolowac.
Czemu Pan P. Darku nie pokazuje kwot? W Mobilnych Mechanikach były ceny. Nie chce być niegrzeczny ale mnie to ciekawi. Pozdrawiam serdecznie. Miłego weekandu.
@@P85-g5d Dlatego musi robić tak jak zawsze robi, zaliczka na dojazd. Ale bez przesady ze inny serwis dojechał to się obraził, powinni mu zapłacić za pracę tyle ile by wziął i cześć.
Nie kumam. Czemu nie poczekałes. Rozumiem twoje rozczarowanie i wkurw na miejscu. Jednak wydaje mi się, ze warto jednak bylo poczekać na zapłatę, zwrot kosztów dojazdu. Jeśli koleś stał tam kilka dni to byl zdesperowany i szukał wszędzie pomocy. Dupa mu się paliła i popełnił błąd. To sie zdarza jak jesteśmy w dużym stresie
Bo miał być vlog z naprawy a wyszło że z materiału nici bo tylko za kuriera robił. Zamiast odbić na kosztach dojazdu i policzyć za ten przewód jak za np. naprawę tego merca co przeszła koło nosa to się zagotował. Trochę się dziwię bo przecież już trochę różnych ludzi przerobił przez te lata prowadzenia działalności. Nazbyt impulsywny niemniej jednak po części rozumiem.
Jeszcze jeden, który co prawda potrafi wiele naprawić, ale ma pusto pod kopułą. Jeżeli stosujesz miarę polityczną, albo co gorsza narodowościową w wyborze klientów to pytaj tych z Ukrainy czy są miłośnikami Bandery. A co jeżeli Rosjanin nienawidzi Putina? Też mu nie naprawisz samochodu? Dla mnie jesteś zwykły ... tu wpisz dowolny epitet.
Panie Darku, Myślę że za dużo osób było zaangażowanych w zorganizowanie naprawy tego autobusu. Dlatego wyszło nieporozumienie, bo jeden drugiemu zapewne nie przekazał że już zorganizował serwis. Dlatego na Pana miejscu załatwiałbym wszystko z właścicielem, bez pośredników, jakkolwiek by nie działali w dobrej wierze. Myślę, że nie był Pan kołem ratunkowym, który zostałby użyty gdyby Niemcy sobie nie poradzili, ale to pewnie było na zasadzie "kto szybciej przyjedzie". Niestety, zabrakło ostatniego aktu, czyli informacji że przyjechał ktoś inny. Tu jestem w stanie zrozumieć sutuację, tak samo jak np. pęknie nam rura w domu i dzwonimy po okolicznych hydraulikach no i siłą rzeczy naprawę wykonuje ten, który dotrze najszybciej, bo chcemy jak najszybciej usunąć usterkę, oczywiście naszym psim obowiązkiem jest odwołać pozostałych. Uwielbiam Pana kanał, jest Pan świetnym fachowcem i jeszcze lepszym Człowiekiem, z niecierpliwością wyczekuję na kolejny odcinek, ale Pana zachowanie jest troszkę dla mnie niezrozumiałe. Skoro właściciel autobusu chce zapłacić za naprawę, za dojazd itd, trzeba było w momencie przyjazdu sprzedać im tą rurkę, doliczyć dojazd i inne koszta. Przepraszam, nie chcę Pana urazić, ale został Pan na lodzie trochę przez własny upór i zasady, bo nie zauważyłem braku chęci rozliczenia się za tę naprawę, której nie było. Moim skromnym zdaniem, trochę niepotrzebnie rozdmuchana sytuacja, bo z filmików zapowiadających odcinek wynikało jakoby naprawdę Pana wyrolowali i nie chcieli zapłacić. Rzeczywistość okazała się trochę inna. Przepraszam za tak długi wykład. Robi Pan świetną robotę. Pozdrawiam serdecznie. Stały widz
@@margines711 pretensje za niepotrzebny przyjazd jak najbardziej rozumiem, niepotrzebnie wypalone paliwo i zlecenie, które uciekło, ale nie rozumiem rozdmuchiwania całej sytuacji skoro właściciel zachował się moim zdaniem w porządku, chciał się skontaktować i rozliczyć za naprawę, a Pan Darek sie uniósł honorem...
@@maciejsowa2830 Ale honorem o co? Że nie on naprawił autobus? Pojechał, chcieli zapłacić - wszystko jest w porządku. Całą sytuacja wygląda na zwykłe gwiazdorzenie...
Chcą zapłacić nie ma problemu Właśnie tak jak powiedziałeś jesteś kołem ratunkowym taką masz pracę musisz to zrozumieć ale wy wszyscy Prowadzący kanały myślicie że wy jesteście celebrytami i to jest właśnie problem jesteście lepsi niż wszyscy po prostu wysoko się nosiće a łapy w smarach Uwalone
Pozdrawiam . Z tego jak Pan to wytlumaczyl sytuacja nie jest taka prosta. Szukanie winnych tez nie. Jest to zbieg wielu okolicznosci i jaesli juz mam to napisac wspowina wielu osob. Zycie czasem takie jest. Bardzo dziekuje za ten pouczajacy i jak najbardziej obiektywny film. Zycze aby takie sytuacje juz nigdy sie Panu nie zdazyly. Pozdrawiam i czekam na nastepne filmy .
@@galy0 Dlaczego? Jak chcą zapłacić za każdy to mogą zamówić nawet 40. Tu chcieli zapłacić, tylko Darek obraził się jak panienka, że to nie on naprawia autobus.
Mysle ze powinienes brac kase za dojazd i robote z rurka i temat zamkniety.bo wydac 1000zł paliwo+rurka+amortyzacja oraz czas.BIZNESMEN BOGATY JESTES ze odpuszczasz.nie ładnie z tym serwisem ale ładnie ze chca zapłacic wiec bierz kase taka jaka wyceniłes.
W całej tej sprawie nie wziąłeś pod uwagę sytuacji samego przewoźnika, choć jak twierdzisz doskonale ją rozumiesz:
- przez sobotę, niedzielę i poniedziałek przewoźnik nie miał pewności czy do niego przyjedziesz, nie chciałeś tego zlecenia myśląc że rurki nie ma,
- oprócz firm spedycyjnych, przewoźnik i kierowca miał na głowie najprawdopodobniej cały autokar ludzi,
- koszt wynajęcia hotelu dla 60 osób za dobę to ok. 10000zł, a ogólnie rzecz biorąc koszty związane z nieterminowym wykonaniem zlecenia w tym przypadku to zapłata za rzeczy wcześniej opłacone przez wycieczkę, stratę kilku dni przez ludzi, ew. podstawienie autokaru zastępczego itp.. idzie w dziesiątki tysięcy za dobę postoju,
- ubezpieczenie pokryje w najlepszym przypadku połowę tych kosztów.
Naturalnym było że facet szukał, łapał każdego kto wyraził chęć pomocy. Zapłaciłby każdemu wezwanemu na miejsce mechanikowi gdyż koszty wezwania nawet 3 mechaników są mniejsze niż 1 doba postoju autokaru. Skoro nawet sam kierowca i jego przyjaciele szukali na własną rękę (gdzie 99% kierowców mając swoją dniówkę ma to głęboko w nosie czy stoi czy jedzie) to sytuacja była totalnie krytyczna i nie wiedział zupełnie na czym stoi. Nie byłeś opcją awaryjną tylko taką samą jak tamten mechanik.
Trzeba było wracać do szerszenia, wziąć 2 głębokie oddechy, przypomnieć sobie co jest ważne w biznesie i sprzedać im tę rurkę za cenę całej akcji jakbyś Ty ją wykonał od A do Z, zapłaciliby uwierz. Jeszcze przez kilka dni po "akcji" błagali Cię o kontakt, chcieli zapłacić i odkupić rurkę. Trwałeś w idiotycznym uporze, a Twoją urażoną dumę poprawiała świadomość iż mając "rureczkę" i nie chcąc im dać zrobisz im na przekór. To takie typowe dla średnio rozgarniętych.
W mojej ocenie uniosłeś się jakąś namiastką honoru i nie pomogłeś ludziom w potrzebie którzy chcieli Ci za wszystko zapłacić (i nie przemawia do mnie argument że zaproponowali zapłatę dopiero po wszystkim, sam spaliłeś kapcia ewakuując się z miejsca nie proponując żadnego rozwiązania właścicielowi autokaru), zwaliłeś winę na nich za zmarnowanie czasu, podczas gdy postawą "zastaw się a postaw się" sam go sobie zmarnowałeś generując koszty i nie przyjmując zapłaty. Rozumiem pierwszą reakcję, ale nawet po kilku dniach dalej nie przemyślałeś sprawy i na domiar złego wrzuciłeś ten filmik a ja zmarnowałem 34min oglądając go od deski do deski. Masz niesamowitą umiejętność przedstawiania własnej rzeczywistości w bardzo wiarygodny sposób i byłbym w stanie Ci uwierzyć gdyby argumenty które przedstawiasz się samoistnie nie wykluczały. Sam pozbawiłeś się zarobku, zmarnowałeś czas i masz pretensje do właściciela firmy. Nie dałeś szansy wysłuchać argumentów drugiej strony, wiedziałeś wszystko najlepiej.
Dobra rada, prowadząc biznes po prostu na nim zarabiaj rozmawiając, negocjując, rozwiązując kłopoty zamiast się obrażać. Życie nie jest zerojedynkowe.
EDIT: Z harmonogramu rozmów wynika że gdybyś rozwiązał sprawę w sposób jedynie słuszny, biznesowy i zdroworozsądkowy to zdążyłbyś oddzwonić do faceta z Lipska, zarobić na "intratnym" zleceniu - czyli upiekłbyś dwie pieczenie na jednym ogniu. Trzeba tylko myśleć.
Na koniec żeby nie było nie jestem w żadnym stopniu powiązany ze sprawą, chłodno oceniam sytuację znając obie branże.
W punkt.
Witam,uważam że w biznesie trzeba trochę zachować chłodną głowę i nerwy na wodzy. Jeżeli dojechałeś do awarii a tam już ktoś naprawia to mówisz krótko: tyle się należy za części oraz dojazd i wymianę i nie ma się co unosić. Zrozum też przewoźnika w jakim stresie podejmował decyzje,nie zawsze słuszne ale się ratował. Jeżeli łapie trzy sroki naraz to zapłaci dla trzech i kwita,jeżeli go stać - jego sprawa. Pozdrawiam i nie zniechęcaj się pojedynczymi przypadkami.
No tak, ale z tego co ja wywnioskowałem, taka propozycja dopiero padła, jak się zawinął i pojechał. Wcześniej filmując wszystko. Pewnie jakby na starcie była taka rozmowa to rzeczy potoczyły się inaczej.
A jak by chłop miał skasować za rurkę i dojazd gdyby już tego autobusu tam nie było?? Kasa w błoto i czas w błoto. Jedyne wyjście od razu kasować za dojazd nim ruszysz się z domu w drogę.
@@marcinra1 o umowie słownej nie słyszałeś, nie?
@@maculata6006 właśnie miałeś przykład na słowo w nagraniu. Ciekawe czy też byś taki za umowami słownymi gdyby ciebie zrobili tak jak autora filmu.
A słyszałeś by zaproponowali że zapłacą za wszystko?Bo jakoś nic takiego nie było a powinna być o tym mowa od razu ze strony tych co usługę zamawiali,powinni powiedzieć że na wszelki wypadek jeszcze inny serwis zamówili by być pewnym naprawy ale że zapłacą koszta paliwa czasu i za zamówioną część.Ale tego nie było bo chyba nie sądzisz że robi aferę z palca wyssaną?
Końcowy wynik jak dla mnie : jest Pan człowiekiem z klasą i przede wszystkim godnością i innymi wartościowymi cechami. Wielki szacunek.
Darku jest takie powiedzenie "Człowiek się całe życie uczy i tak głupi umiera" pozdrawiam robisz super robotę powodzenia.
Pier...ok dziada masz rację trzeba siebie szanować pozdrawiam
Jak
Chyba na Twoim miejscu też niestety na początku bym się zagotował. Jednak patrząc na chłodno, najprofesjonalniej byłoby policzyć koszty dojazdu, poświęconego czasu, i owej magicznej rurki, wypisać fakturę, zostawić rurkę i wrócić. Ot takie easy money by z tego wyszło i wszyscy zadowoleni (poza pasażerami może).
O właśnie! Miałem właśnie napisać, że jak chcą, to owszem - cena taka i taka i rozchodzimy się :)
Może nie chciał tak?,tylko odkupić rurkę za grosze?.
Widac ze ignorantem jestes, jakbyś się zagotował dostałbyś po papie. Tyle
@@michadelogistyk3450 To dzwonisz po policje
Ale co z materiałem na film?
Według mnie trzeba było zadzwonić czy chcą płacić pełna kwotę i naprawić jeśli tak a nie przejmować się drugim serwisem, jeśli by nie chciał zapłacić pełnej kwoty to bym zrozumiał oburzenie
Dokładnie tak. Chociaż Darek raz wspomniał, że zachowywali się lepiej dopiero jak rozstawił kamerę, więc pytanie czy tak faktycznie było. Bo jeśli oni wstępnie go na drzewo wysyłali, a potem tą wersję, że zapłacą (Darek sam mówi, że chcą do dzisiaj zapłacić całość) przedstawiali dopiero po rozstawieniu kamery to faktycznie wkurw jest zasłużony. Tylko w tym temacie nie mam jakoś jasności po obejrzeniu materiału.
Racjonalny pomysł, +1
Dobrze postąpiłeś, szacunek za postawę. Jesteś super mechanikiem i robisz świetnie swoją pracę łączysz hobby z pracą. Pozdrawiam Mateusz z Bełku
Darek robisz robotę której nawet fachowcy z serwisów by nie umieli zrobić na wyjeździe. Szanuje Ciebie i twoją ekipę. Dobrze zrobiłeś tak jak opowiadałeś na filmiku. Pozdrawiam i róbcie dobrą robotę tak jak do tej pory. Trzymajcie się pozdrawiam Karol z Cycowa
Darku bardzo dobry materiał uczciwość przede wszystkim tak trzymajcie pozdrawiam.
Jestes mega gosc prawdziwy mechanik,dziekuje za profesionalny reportaz,szacunek za uczciwosc👍🏻
30:33 Niestety Darku nie masz racji, na wyprostowanie/załagodzenie problemu zawsze jest czas, tymbardziej, że takie sytuacje chyba rzadko się Tobie zdarzają. Ocena sytuacji jest subiektywna. Przyznajesz, że sam nie wiesz kto zawinił, a jednak unosisz się honorem i wspominasz o jakimś pozwaniu Cię do sądu, o co miałbyś być oskarżony? Chyba sam wiesz najlepiej. Przyjęcie pieniędzy od człowieka ''od autokaru'' powinieneś przyjąć jako gest dobrej woli i co najważniejsze, przyznanie się go do winy. Absolutnie zgadzam się z pierwotną i swoją drogą słuszną reakcją, ale jak już ''kurz'' i emocje opadły, i jest wola zgody, powinieneś przyjąć pieniądze- nic w tym zdrożnego i takie są prawa biznesu. Pozdrawiam i życzę trzymać tę lekcję w pamięci 🤗🤗. Aha, nie zasmradzaj ''Bestii'' papierochami, szerokości.
W punkt.
Darku Wielki szacun za Twoją postawę to co robisz i jak to robisz pokazując nam jest naprawdę Super. Twoja postawa w przypadku tej naprawy to pokazanie że nie pieniądz rządzi. Pozdrawiam Super Robotę Robisz i jeszcze nam ją pokazujesz miłego wekeendu Pozdro
Chyba najbardziej wyczekiwany odcinek w historii 😅😉
oj chyba tak
Skoro chcą zapłacić, to niech płacą, przecież zlecenie zostało rozpoczęte, zaangazowałeś czas i koszty.
@@АЛЕКСАНДРКожернович polecam obejrzeć film a później brać się za komentowanie
@@All-Adin polecam oglądać uważnie i że zrozumieniem.
@@tomaszczerwinski1557 oglądam uważnie ze zrozumieniem w przeciwieństwie do CB . A teraz skończ się kompromitować xD
@@All-Adin faktycznie masz rację xD
W sumie to miałem już nie komentować nigdy pod żadnym Twoim filmem, ale jednak złamie tę zasadę. Rozumiem, że się uniosłeś - też w takiej sytuacji czułbym się potraktowany jak piąte koło u wozu czy tam koło ratunkowe. Ale - trzeba było wystawić fakturę za dojazd i czas - i może nawet za tę rurkę. Wszystkie strony byłyby wtedy zadowolone. Czasem emocje i wku...rw są droższe i bardziej szarpią zdrowie i nerwy niż chłodna kalkulacja...
Dokladnie. Za rurke bym skasowal i tak jak z wymiana. A jesli ktos sobie sam chcial pomieniac to prosze bardzo. Trzeba bylo wyjac sprzet i zrobic o nich film. Darsi troche przystudz zelazo bo sie za bardzo wkreciles... 😅
Wystawić fakturę zapłacić VAT dochodowy czy tam ryczałt i czekać aż komornik ściągnie pieniądze 🤷🤷 dobrze zrobił gość zapłaci tak czy tak drugi raz lub niemiaszki będą robić poprawkę
moze to zły pomysł ale trzeba było wyper.....ć taka fv .zeby za kazdym razem w podobnej sytuacji zastanowili się trzykrotnie zanim wezwą niepotrzebnie drugi serwis
Jak wyegzekwować należność za wystawiona fakturę przewoźnikowi który może w każdej chwili zamknąć działalność i można go w chuja pocałować także ten. Dobrze zrobiłeś i tyle w temacie.
No dokładnie tak - nie wiem po co ta całą afera... na pewno nikt nie oczekiwał że dojedzie za darmo na miejsce. A może chodziło o dramatyczny filmik?
Przed przyjęciem zlecenia powinna być informacja w umowie:
1) dojazd cena z kilometr
2) cena części
3) roboczogodzina standardowa, roboczogodzina w trudnych przypadkach
4) Opłata w przypadku odstąpienia od umowy np.1000 złotych.
Płatność np 30% przed zleceniem dojazdowym w gotówce.
W czym problem?
nie przejmuj się, głowa do góry, bardzo dobrze postąpiłeś, miłej nocki :) udanego weekendu mimo wszystko
Zawsze była dobra robota, dziś była lekcja życia, jest Pan spoko gość, pozdrawiam czekam na kolejne fajnie materiały.
No w końcu, już miałem iść spać ;)
ja to samo
to moim zdaniem nie było oszustwo tylko nieporozumienie, przecież oferują zapłatę
2 ludzi od siebie niezależnie starają się o jak najszybszą naprawę tego autobusu, może nic o poczynaniach drugiego nie wiedząc ?
gdyby niemiec 10 min za tobą przyjechał na naprawę ? to co by było ?
tym bardziej ze nie unikali kontaktu a wrecz sami probowali dzwonic
Gdyby nie kanał i fakt ze zaczoł nagrywać to mieli by to w dupiu
@@sq2nud363 gdyby babcia miala wasy
@@sq2nud363 a skąd taka pewność???? Od samego początku wiedzieli że będzie nagrywane.
Zrobiłeś jakiegoś z tasiemca ze zwykłego nieporozumienia, wystawiasz FV za dojazd i za stracone godziny i po dramacie. Obrażasz się jak jakaś rozpieszczona panienka, jak widać nie tylko ty sobie radzisz. Byłeś kołem ratunkowym, owszem ale tak czasem trzeba zrobić skoro ludzie koczują na stacji.
Kto ma miękkie serce musi mieć twarda Dupę. Jesteś fachowiec. Naprawiasz ze sztuką a nie na sztukę.👏👏
Nieporozumienie, brak wymiany informacji. Wygląda na to, że każdy chciał dobrze, ale... bardzo jasno i rzeczowo wyjaśniłeś wszystko. Szkoda tylko, że straciłeś ogromną ilość czasu, nerwów, nie wspominając o pieniądzach. Tak czy siak nie szukał bym winnego, bo to nic nie zmieni. Pozdrawiam, szerokości!
Bardzo dobrze postąpiłeś, nie ma w tym żadnej Twojej winy, trzeba mieć jakieś zasady i się ich trzymać. Pozdrawiam
Niestety wyszło nieporozumienie.
Weź od nich ten przelew w euro i nie rób sobie celowej dramy na kanale
Są rzecz w życiu które mają większą wartość niż pieniądze
@@michallis4882 Np drama na jutubie.
Rozumiem rozżalenie, też bym się zdenerwował, ale myślę, że podszedłeś do tego za bardzo emocjonalnie. Gdy byłeś na miejscu, kierowca chciał przekazać telefon od szefa, więc zakładam, że chciał Ci zapłacić za usługę. Myślę, że również bym się zdenerwował na Twoim miejscu, ale po dłuższej analizie bym wystawił fakturę za naprawę i zakończył temat...
Chcieli zapłacić za dojazd i rurkę jak z naprawą więc nie wiem w czym problem ?
no trzeba było zrobić dramę pod wyświetlenia
29:43 jak chcą zapłacić to niech zapłacą. Głupio wyszło bo za dużo osób zajeło się organizacją serwisu. I właściciel i ci koledzy. Więc myślę, że trochę za ostro ich potraktowałeś bo nikt celowo tego nie planował. Takie rzeczy po prostu się zdażają jak kilka osób działa bez prozumienia i komunikacji ze sobą. Tj właściciel auta vs kierowcy i ci koledzy. Ciekawe czy koledzy lub kierowcy poinformowali właściciela, że działali na własną ręke?
Po obejrzeniu całości uwazam ze w takiej sytuacji nalezy wystawić fakturę kosztów wlascicielowi . Po przybyciu na miejsce i rozliczeniu ten przewód w cenie . Jakby przewoznik sie zgodził sprawa byla by załatwiona . I wszyscy zacgowali by twarz. Pozdrawiam
Taka to jest branża, nie wiem działaś w niej od roku czy co ? Tutaj liczy się czas, każdy szuka czegoś na szybko sam dzwoniłem do ciebie w sprawie wymiany zbiornika paliwa w MANie. Miałeś oddzwonić za 10 minut tego nie zrobiłeś. Więc też zlecenie wymiany zbiornika paliwa na Twoim podwórku czyli we Wrocławiu przejęła konkurencja.
Witaj
Darek masz rację żadne pieniądze nie zastąpią prawdziwej uczciwości.
Życzę powodzenia i pozdrawiam całą ekipę
Cześć, witam.
Dziękuję za ten wyjątkowy odcinek.
Sytuacja skomplikowana, cholernie niewygodna, zwłaszcza dla człowieka, który miał dobre chęci, chciał pomóc, a wyszło tak a nie inaczej.
Współczuję zmarnowanego czasu, nerwów i całej sytuacji.
W tym przypadku nieprzekazanie informacji pociągnęło za sobą zaskakujące dla niektórych konsekwencje. Pomijając naprawę Mercedesa w Niemczech...
Mam szczerą nadzieję, że tego typu sytuacja wydarzyła się Panu pierwszy i ostatni raz!
Wcale nie dziwię się tej odrobinie bluzgów i "zagotowaniu", przypuszczam, że miałbym podobnie.
Pozdrawiam, spokojnego, udanego weekendu!
Nie rozumiem. Ok zamówili 2 serwisy. Ale koniec końców chcieli przecież zapłacić, więc o chodzi? Duma urażona?
druga sprawa ze oszust juz by nie odebral telefonu a oni sami sie kontaktowali
@@adam1736 tylko dlatego że to nagrywał gdyby pokazał nazwę firmy już nikt z serwisu by do tej firmy nie pojechał
Takie życie kolego, wszystkim się nam zdarza mieć gorszy dzien na drodze czy w pracy , jak sam mówiłeś trzeba się zabezpieczać i pobierać kaskę z góry za część usługi . Sam wyciągnołeś wnioski z całej sytuacjii i to jest lekcja dla wszystkich. Dzięki twoim filmom mamy możliwość nauczyć się jak postępować w takich sytuacjach . Głowa do góry bo dzięki Tobie wszyscy jesteśmy mądrzejsi a to do Ciebie kiedyś wróci .
Po pierwsze : szacunek za Twoją postawę , po drugie :szacunek za postawę , po trzecie : do ubezpieczenia każdego autobusu można zakupić assistance ,ale Janusze biznesu transportowego mają to w nosie .. po czwarte : w Polsce 99 % firm transportowych jest prowadzonych przez Januszy biznesu . po piąte : szacunek za to co robisz.. pozdrawiam
Assistance dla kilkunastoletniego autobusu? Nie masz pojęcia o czym piszesz...
Żałosny wywód
@@rafwlkpPL W teorii można. W praktyce koszty assistance potrafią wynieść więcej niż nie planowana awaria na trasie
@@rafwlkpPL akurat mam po ponad 20 latach doświadczenia zawodowego w ubezpieczeniach
Darku, cytując klasyka "co Cię nie złamie, to Cię wzmocni" i niestety "Nadgorliwość jest gorsza od Faszyzmu" - w tym przypadku nie ważne czyja to była nadgorliwość, jedynie szkoda że w usługach trzeba mieć twardy tyłek na tego typu okoliczności.
Przez jakiś czas będziesz struty i zarazem już bardziej ostrożniejszy, ale jak już "przetrawisz" ten epizod, to sam zobaczysz że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, głowa do góry :-)
Darek, ale studio do nagrywania masz eleganckie :D idealnie nadaje się do luźnych przemyśleń i nawet cala firma się zmieści w kadrze!
Czekam na odcinek o tym studiu 😀
,, Różowa landrynka,, Studio.
Niestety potwierdziło się tylko powiedzenie-ten kto ma miękkie serce, musi mieć twardą dupę. Wszystkiego dobrego!
No przecież ten właściciel chciał wynagrodzić pański czas, mimo że Pan nie wykonał pracy. Wynikło nieporozumienie, widocznie uznał swoją winę i uczciwie chciał się z Panem rozliczyć. Nie rozumiem skąd u Pana to rozżalenie. No i za późno na naprawę błędu jest wtedy gdy już ktoś jest martwy. W biznesie zawsze jest na to miejsce. Myślę, że niepotrzebnie Pan się uniósł honorem.
Miałem skomentować ale wysłuchałem Twoich słów na koniec, no i nie skomentuję. Szacunek Panie Darku.
Zrozum ludzi że chcieli szybko załatwic sprawe... Wystawiasz fakture za koszty i tyle... W sumie to robisz wielkie halo o nic..
Przez 350 km zerkałem na youtu.be kiedy będzie ten filmik ciąg dalszy. z Kołbaskowa do Lęborka 2godz.w Pagoi teraz przy browarku filmik się ukazał. Dzięki Majster.
Ja się nie dziwię że nerwy puściły. Nie jeden by wybuchł. Niestety taka jest smutna rzeczywistość jak ktoś chce czasem pomoc. Powodzenia, bo robisz dobrą robotę. Brakuje takich uczciwych i z honorem ludzi.
Z tego co mówisz wynika, że ustaliłeś kwotę za usługę i nikt nie odmówił jej wypłaty... W takim razie co cię tak wkurzyło? Uniosłes się tylko tym, że na miejscu był inny serwis? Poważnie ich obecność to taka plama na honorze? Bo ktoś chwytał się wszystkiego co mógł żeby wskrzesić autobus, który stoi 3 dni? Kręcisz aferę z "bilingami", wymianą zdań, a z tego wszystkiego w ogóle nie wynika, że ktoś chciał cię intencjonalnie oszukać. Trochę pokory chłopie. Póki co przejawia się ona w każdym filmie tylko w gadaniu. W zachowaniu niekoniecznie.
Obraził się, no cóż..
Kosztowna lekcja,ale szacunek za podejście do tematu.Jestem ciut młodszy od ciebie i pracuję w zupełnie innej branży,ale to właśnie klienci nauczyli mnie,by niektórych zleceń wogóle nie dotykać-dla świętego spokoju i higieny umysłowej.Pozdrawiam
napisałem Tobie już 1 komentarz ale przemyślałem jeszcze 1 kwestie jako właściciel tej firmy przewozowej ,on próbował się ratować,jak myślisz czy ci pasażerowie nie domagali się zwrotu kasy , próbował się ratować a więc dogadają się z ludźmi bo ludzie popełniają błędy,a właściciel chce je naprawić
To wystarczyło o tym poinformować. A nie bawić się w głuchy telefon. Tak jak zrobił ten gość od mercedesa. Potrzeba zrobić naprawę do tego czasu. A jak znalazł kogoś innego to o tym poinformował proste. Najbardziej wkurzające jest te bredzenie tego gościa z ukrainy. Bo pan jest dobry człowiek , bo pan pomaga. Co to ma do rzeczy , po co ta gadka , takie wymuszanie upustu czy czego. I tak jak Darek powiedział jak by nie kanał i filmik to by nawet się nie odezwali. A tak na końcu gdzie jest właściciel tej łajby 🤔.
Jestes mega uczciwy i transparentny. Pozdrawiam
Co jak co ale najważniejszy w takiej sytuacji jest właściciel autobusu nie kierowca czy też kolega kolegi. On za to płaci. Jeśli on wiedział że ty jedziesz i mimo to wezwał lub pozwolił na przyjazd innego serwisu to jest winny jeśli nie bo komuś się zapominało lub nie chciało przekazać informacji to nie. Chociaż mnie bardziej razi tutaj co innego z jednej strony martwimy się o kierowców, pasażerów a z drugiej strony sprawnej rurki nie sprzedamy mimo że istnieje ryzyko że naprawa niemieckiego serwisu może być krótkotrwała.
Moim zdaniem slabo dograna sytuacja i dialog miedzy kierowca a wlascicelem ( autobusu,firmy). Kazdy chcial dobrze tylko zalatwial mechanika na swoja strone po swojemu. I wyszlo ze dwoch przyjechalo na raz. Moim zdaniem trzeba bylo sprzedac rurke z prowizja (z zarobkiem ) i wziasc kase tylko za koszty plus skromna dniowka.Szanuj innych a bedziesz szanowany i szanuj swoj czas !
Ja pewnie bym też tak zrobił, że bym sprzedał tą rurkę, tak żeby te 8,5h i wszystkie koszty mi się zwróciły. I wrócił bym z roboty z kasą jak za wykonaną robotę ale bez kręcenia śrubek. Pewnie tak jest, że kamera miała wpływ na to że chcieli się rozliczyć. To taki Twój bonus Darku, z którego powinieneś korzystać skoro możesz. Ale fakt, że branie kasy za dojazd wcześniej powinno być obligatoryjne. Pozdrawiam
Ja mając już 45 lat mam to samo, w pracy mówię kierownikowi , że zamiast zapłaty za nadgodziny wolę odebrać dzień wolny, bo go sobie wyżej cenię.
Wszystko zależy od stawki za nadgodzinę. Bo jak 1:1 to faktycznie logika może w tym być, ale jak za nadgodzinę stawka x3/x5 to już powiem średni pomysł, bo można zarobić dobrze, a jak potrzeba wolnego zawsze jest opcja urlopu bezpłatnego i wtedy i tak zostaje plus
Czekałem na odcinek jak dziecko na dobranockę 😅 Pozdrawiam ekipę💪
Czasem takie nauczki są najbardziej cenne niż nie jedna wtopa przy naprawie, a co do rozliczenia się uważam że właściciel powinien wysłać sam pieniążki nawet za samo paliwo nie mówmy o czasie przejazdu bo to już inna kwestia, Tym sposobem masz duży szacunek u ludzi i dobrze że takie o to przypadki pokazujesz Pozdrawiam
Darek masz 100% RACJI w tym co mówisz. Pozdrawiam i życzę powodzenia 👍
Jak autobus z białorusi albo rosji to kierowcy nie pomogę bo putin atakuje ukraine... No proszę Cię....
Jedyne co mi się na myśl nasuwa po tym co tu zobaczyłem, że najgorzej i tak miał kierowca (czy kierowcy jeśli było ich dwóch). Bo tak naprawdę niczemu nie byli winni, sam powiedziałeś że sposób w jaki próbował sobie poradzić niemiecki serwis nie zadziała na dłużej niż na chwilę, więc zobaczyli jak przyjeżdża ratunek i za chwilę odjeżdża nie mogąc z tym nic kompletnie zrobić i nie mając nic na to wszystko wpływu. Prawda jest taka, że właściciela autobusu to pewnie jakoś szczególnie ta sytuacja nie zaboli, finansowo raczej nie zbankrutuje przez to, trochę sobie poszarpie nerwów, ale za chwilę ukoi nerwy w ciepłym domu tuląc się do żony. A kierowcy jak byli tam zostawieni sami sobie, tak po tej całej aferze raczej się to nie zmieniło i zdaje się że ich pracodawca w ogóle sobie tym nie zaprzątał głowy w jakich warunkach oni tam w ogóle przebywają. Niestety prawda jest taka, że w każdym biznesie człowiek jest na końcu łańcucha zainteresowania. Sam to wiem po sobie, bo jako kierowca jestem codziennie narażony na gniewne spojrzenia a nawet wrzaski ludzi na przykład pracujących na magazynach którym się coś nie podoba z towarem bo ktoś inny coś zepsuł. Nawet wczoraj miałem taką sytuację, gdy mi nie przyjęto towaru mimo że go dowiozłem w stanie idealnym, na czas, a i tak magazynier się na mnie wylądował, bo ktoś coś źle spakował, ktoś popełnił błąd. Ale ten co ten błąd popełnił smacznie śpi, podczas gdy ja bardzo wczesnym rankiem jeszcze przed wschodem słońca jestem obrażany przez sfrustrowanego kolesia, a potem muszę jeszcze wymyślić co dalej z tym towarem nieprzyjętym zrobić, bo mam jeszcze 5 innych zrzutek, gdzie problem się również pojawia. Co by się nie działo, na końcu i tak cierpią Bogu ducha winni.
Darek, powiem ci że rozumiem ciebie i też rozumiem ich. Ty poczułeś się oszukany i masz do tego pełne prawo. Też na twoim miejscu bym się tak poczuł. Ale w pewnym sensie rozumiem też ich, bo pojazd stoi drugi dzień, ciebie uprosić nie mogą więc kombinują jak się tylko da by coś zrobić. Ci na miejscu organizowali ciebie, właściciel kogokolwiek i pewnie się złożyło że w tym samym czasie najechaliście. Ja bym na twoim miejscu nie unosił się honorem, tylko skasowałbym za ten dojazd i zmarnowany czas i tyle. Byłaby to dobra nauczka dla nich by nie organizować dwóch serwisów jednocześnie. A tak o tylko ty jesteś stratny, a przecież wiadomo że nie pracujesz charytatywnie. A poza tym to proszę cię nie pal fajek w tym super zrobionym środku bo aż serce boli że będzie tam walić fajami:) Pozdrawiam cię i powiem ci że gdybym potrzebował kiedyś pomocy koło Wrocławia to i mimo że osobówką to i tak będę wołać ciebie, bo wiem że fachowo będzie zrobione:)
Szacunek za postawę, ile to by człowiek dał, żeby pracować u takiego człowieka jak Pan Darek 😀
Szacunek Panie Darku za uznawanie własnej wartości. Sam jestem kurierem, "podobne" problemy. Pozdrowienia z Bieszczad.
mamy te same zasady,też bym zrobił tak jak ty,Tak trzymaj,a słowa ważniejsze niż pieniądze
Ja nie widzę w tej sytuacji żadnego problemu , dojechałeś na naprawę kasujesz nie ważne czy coś robisz czy nie .
Jesteś bardzo uczciwy i robisz to to robisz z pasji, takich ludzi jak tu jest stanowczo zbyt mało na tym świecie. Postąpiłeś bardzo słusznie i pamiętaj dobro wraca z jeszcze większą siła. Życzę miłego wieczoru i pozdrawiam 👍.
Robicie super robotę naprawdę szacunek 👍😉👍
Z jakiej pasji sam powiedział ze to robi aby zarobić.
Gdybyś tak naprawdę robił to jak mówisz dla pieniędzy, to na miejscu rzuciłbyś odpowiednią kwotę, zaczekał na szybki przelew/gotówkę i odjechał.
A kto tak naprawdę czuję się oszukany:
- wzywający serwis, który chciał naprawić usterkę i za to zapłacić
- mechanik, który powiedział że to naprawi, a przyjechał i odjechał bez naprawy.
Pytanie czy była umowa na wyłączność naprawy podpisana.
Może wezwać sobie i 10 serwisów, i jeśli te serwisy udowodnią, że mieli wezwanie, nie będą potrzebować żadnej umowy na wyłączność, żeby wyegzekwować swoje prawa do zwrotu poniesionych kosztów
@@grawek2774 naturalnie. To ironia. Tylko z tej narracji wynikało, jakby coś takiego funkcjonowało.
A już nie miałem co oglądać na II zmianie w pracy 😁a tu proszę nowy film 😀
Szczerze mówiąc, to sam nie wiem co myśleć o tej sytuacji. Myślę, że przede wszystkim zabrakło komunikacji, bo teoretycznie klient mógł by zlecić usługę nawet w 3 serwisach mobilnych o ile wszyscy byli by poinformowani oraz pokrył by koszty dojazdu i usługi dla wszystkich usługodawców. Bo kto by mu zabronił, prawda? Nawet jeżeli Ty miałbyś za zadanie tylko dowieźć tą rurkę (a byłeś cenny mając do niej dostęp), a później skasować klienta jak za wymianę.
Kolejnym problemem byłi ci, którzy chcieli pomóc, bo było ich zbyt dużo i się zamieszanie pewnie zrobiło, chociaż szef powinien o wszystkim wiedzieć bo to on ostatecznie płaci za wszystko.
Pewnie rozeszło by się po kościach, gdyby każdy wiedział jaka będzie jego rola i ile by to kosztowało.
Ale wiesz. Zarobić na dojeździe trzeba zarobić na rurce tez trzeba no i za naprawę skasować tez trzeba i na wszystkim trzeba zarobić. Ja bym zajechał to bym się nie obrażał. Skasował za rurkę i dojazd. Tak żeby zostało i pojechał
Panie Darku, takie rzeczy się zdarzają - czasami nieporozumienia, czasami celowe działanie. Proponuję nie przywiązywać uwagi do takich akcji a jedynie doprowadzić do rozliczenia swoich kosztów + ewentualnego zarobku za usługę.
Powinieneś przyjąć za dojazd rurkę itd. Skoro chcieli zapłacić. Nie ukarałes ich a siebie w ten sposób.
Chca placic, to bierz, honoru nie stracisz, za kilka miesiecy czy lat zobaczysz to w innym swietle.
Denerwować się na takich klientów, to mścić się na własnym zdrowiu na ich chamstwo.
Wydaje mi się że w całą tę sprawę za dużo osób się wmieszało i dlatego wyszło co wyszło. Wydaje mi się że nikt nie zrobił tego celowo. I pewnie tym ludzią zrobiło się głupio i chcieli z tobą to wyjaśnić. Dlatego może jak za klika dni jak już ci przejdzie nerwa to może daj im szansę. Pozdrawiam
Ja napisze o sobie. Jakbym był w formie, starałbym się do końca pomóc, dałbym im tę rurkę, pomógł, podziękował i na końcu za wszystko wystawił rachunek. Trochę się nie zachowali, ale to jest biznes, jakby kierowca się uporał sam z awarią to nie by było ok, a kto nie spanikował niech da łapkę w dół. Za ubezpieczenie też się płaci - weź tę forse i nie trzymaj żalu. Pozdrawiam cię. 777
Nie mogłem się doczekać tego odcinka , a miałem już iść spać pozdro dla was
jo tyzzzzzzzzzz
Podpinam się
Myślę, że mogłeś sprzedać niemieckiemu serwisowi tę rurkę za 2000zł, a za koszty dojazdu rozliczyć się z tymi ludźmi ktorzy jednak chcieli załagodzić sytuację. Dzięki temu następnym razem może dzwoniliby już tylko do Ciebie, a nie szukali pomocy w niemczech. No i otarłoby też to łzy po niewykonanej naprawie zbiornika.
Jak towar deficytowy to nie ma co innych uszczesliwiac. Niech zleceniodawca ma kolejny raz ten sam problem za jakis czas. Po prostu ma mu sie to czkawka odbijac przez dlugi czas.
Filmik fajny. Oglądałem z zaciekawieniem jak filmik z naprawy. Co do sytuacji troche crustrująca ale pewnie lepiej by było skasowac za dojaz i rurke i sprawa załatwiona. Nie ma sensu sie tak tym denerwować. Miał bys pewnie kolejnego klienta. Osobiście twierdze, ze ten pan nie miał złych intencji. Tak wyszło. Pozdrawiam i życze wielu fajnych fuszek i zdrowia dla całej ekipy. 😉
Wyczekiwany odcinek, uczciwy gość jesteś a ludzie żerują na tym niestety
Ta by biednemu ukraincowi zrobił za free. Oj jaka biedna tą Ukraina pffff...
@@DaDrumPL pewnie nie zna historii ani teraźniejszości, a trzeba było się uczyć o tym jacy z nich "przyjaciele" od 1943 roku po dziś dzień.
nie pisze więcej bo RUclips kasuje moje komentarze
Sa ludzie i ludzie / pewna Pani na poczadku inwazji postanowila przygarnac rodzine z Ukrainy, dala im zakwaterowanie jako gosce w jej domu do dyspozycji wszystko poza priv osobistymi rzeczami. Po pewnym czasie utrzymywania ich z wlasnej kieszeni dostala dotacje rzadowa, poczym Pani utrzymywana przez kilka mieciecy oswiadczyla ze chce sie przeprowqdzic do duzego miasta i te pieniadze co dostala, sobie obliczyla ze nie wydala takiej kwoty na ich utrzymanie wiec ma im je dac co pozwoli na start w duzym miescie krore ma dac im wieksze mozliwosci. Tag rze jest jak jest kazdy dba o swoja D..
@@DaDrumPL Dalbym wiele zeby z mojego kraju takich ludzi jak ty zutylizowac
@@sajuente8235 skoro mieszkasz na Ukrainie to się wcale nie dziwię hahaha
Szacunek. Jesteś człowiekiem a nie robotem i też masz swoje granice a czasami takie chwile kiedy takie gorzkie słowa cisną się na język.
Bez sensu. Nie potrzebnie brałeś teraz na klatę koszty. Chcieli się rozliczyć, trzeba było się rozliczyć i spokój.
Bardzo dobra robota !
Powiem ze miałeś i masz racje tez tak bym się zachował :) wielka proźba daj coś o twojej bestii jakieś filmiki jak ją robisz od środka od zewnątrz i od strony mechanicznej napewno masz takie filmiki pozdrawiam i życzę jak najmniej takich sytuacji jak z tym autobusem powodzenia w trasach i naprawach pozdrawiam :)
Osobiście zrobiłbym tak: podjechał na miejsce i przeprosił tamten serwis twierdząc, że masz tu zlecenie do wykonania, wtedy zaczęłyby się wyjaśnienia, upierałbym się przy uszanowaniu umowy ustnej i wykonaniu zlecenia. W razie rezygnacji z naprawy zażądałbym zwrotu poniesionych kosztów. Gdyby chcieli odkupić rurkę to proszę bardzo: cena rurki i jej zorganizowania + paliwo + czas. Nawiasem mówiąc nie chce mi się wierzyć by kierowca nie wiedział o niemieckim serwisie. Gdy podjechali powinien zadzwonić do szefa czy tam kumpla, że jest już realizowane inne zlecenie i to wyjaśnić a na pewno dać znać Darkowi, że podjechali inni do naprawy. Dziwne...
Bijesz tylko pianę i nic więcej, czasu nie da rady cofnąć, jeżeli finalnie są rozliczyć to w czym problem? Po co strzelać fochy jak mała dziewczynka? Chyba jednak ten autobus pojechał dalej niż 50 km skoro później nic o tym nie wspomniałeś.
prowizorki działają najdłużej, wiem po sobie, ale ja tego już unikam, nowe to nowe
Zabraklo mi jednej informacij,albo ja przegapilem?: czy po twoim przyjezdzie na miejsce odmowiono ci zaplaty? Jesli tak i dopiero po tym jak zobaczyli kamere pozniej chcieli sie rozliczyc to postapiles wlasciwie. Ale jesli nikt ci nie powiedzial "teraz to wez spierdalaj i nie placimy ci za nic". To mysle ze sie niepotrzebnie uniosles mozna bylo z tego wyjsc. Tak jak sam wspomniales zawiodla komunikacja miedzy ludzka i chyba nikt nikogo nie chcial wykolowac.
No w sumie jak firma chciała się rozliczyć to nie ma tematu🤔
Darku w tym nagraniu, które otworzyłeś brzmisz jak Don Corleone 👍 brawo dla ciebie. Słowo droższe od pieniędzy. Szacunek 👍
Przestań się mazać jak mała dziewczynka. Ile Ty masz lat? 5???
Czemu Pan P. Darku nie pokazuje kwot? W Mobilnych Mechanikach były ceny. Nie chce być niegrzeczny ale mnie to ciekawi. Pozdrawiam serdecznie. Miłego weekandu.
W czym problem ? zamiast sprzedać im ta rurkę za taką cenę jaką ustaliłeś, zainkasować pieniądze i olać typów to kręcisz afere :)
A pomyśl sobie że nie było by tej rurki tylko sama naprawa???? I co w tedy ???
@@P85-g5d Dlatego musi robić tak jak zawsze robi, zaliczka na dojazd. Ale bez przesady ze inny serwis dojechał to się obraził, powinni mu zapłacić za pracę tyle ile by wziął i cześć.
Im więcej oglądam typa tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu że nie wiem czy Ego może rossnac w tak wielkim tempie lacznnie z Kijem w Dupie
HEY.... Czapka z głowy!!!!! MEGA GOSCIU JESTES✌✌✌✌✌👊👊👊👊👊
Trzeba było odsprzedać rurkę licząc wszystkie koszta plus robocizna
Nie kumam. Czemu nie poczekałes. Rozumiem twoje rozczarowanie i wkurw na miejscu. Jednak wydaje mi się, ze warto jednak bylo poczekać na zapłatę, zwrot kosztów dojazdu. Jeśli koleś stał tam kilka dni to byl zdesperowany i szukał wszędzie pomocy. Dupa mu się paliła i popełnił błąd. To sie zdarza jak jesteśmy w dużym stresie
Bo miał być vlog z naprawy a wyszło że z materiału nici bo tylko za kuriera robił.
Zamiast odbić na kosztach dojazdu i policzyć za ten przewód jak za np. naprawę tego merca co przeszła koło nosa to się zagotował. Trochę się dziwię bo przecież już trochę różnych ludzi przerobił przez te lata prowadzenia działalności. Nazbyt impulsywny niemniej jednak po części rozumiem.
@@paweu3172 tak, rozumiem. Też się potrafię wkurwic jak mnie ktoś zrobi w bambuko. To jest jednak chyba ryzyko wliczone w prowadzeniu biznesu
Jeszcze jeden, który co prawda potrafi wiele naprawić, ale ma pusto pod kopułą. Jeżeli stosujesz miarę polityczną, albo co gorsza narodowościową w wyborze klientów to pytaj tych z Ukrainy czy są miłośnikami Bandery. A co jeżeli Rosjanin nienawidzi Putina? Też mu nie naprawisz samochodu? Dla mnie jesteś zwykły ... tu wpisz dowolny epitet.
Wow !!!
Trzeba było zabrać Kubę na tą naprawę to wyglądało by zupełnie inaczej 🙂🙂🙂
Szacun za te wrzutę 👍
Panie Darku,
Myślę że za dużo osób było zaangażowanych w zorganizowanie naprawy tego autobusu. Dlatego wyszło nieporozumienie, bo jeden drugiemu zapewne nie przekazał że już zorganizował serwis. Dlatego na Pana miejscu załatwiałbym wszystko z właścicielem, bez pośredników, jakkolwiek by nie działali w dobrej wierze. Myślę, że nie był Pan kołem ratunkowym, który zostałby użyty gdyby Niemcy sobie nie poradzili, ale to pewnie było na zasadzie "kto szybciej przyjedzie". Niestety, zabrakło ostatniego aktu, czyli informacji że przyjechał ktoś inny. Tu jestem w stanie zrozumieć sutuację, tak samo jak np. pęknie nam rura w domu i dzwonimy po okolicznych hydraulikach no i siłą rzeczy naprawę wykonuje ten, który dotrze najszybciej, bo chcemy jak najszybciej usunąć usterkę, oczywiście naszym psim obowiązkiem jest odwołać pozostałych.
Uwielbiam Pana kanał, jest Pan świetnym fachowcem i jeszcze lepszym Człowiekiem, z niecierpliwością wyczekuję na kolejny odcinek, ale Pana zachowanie jest troszkę dla mnie niezrozumiałe. Skoro właściciel autobusu chce zapłacić za naprawę, za dojazd itd, trzeba było w momencie przyjazdu sprzedać im tą rurkę, doliczyć dojazd i inne koszta. Przepraszam, nie chcę Pana urazić, ale został Pan na lodzie trochę przez własny upór i zasady, bo nie zauważyłem braku chęci rozliczenia się za tę naprawę, której nie było. Moim skromnym zdaniem, trochę niepotrzebnie rozdmuchana sytuacja, bo z filmików zapowiadających odcinek wynikało jakoby naprawdę Pana wyrolowali i nie chcieli zapłacić. Rzeczywistość okazała się trochę inna. Przepraszam za tak długi wykład. Robi Pan świetną robotę. Pozdrawiam serdecznie. Stały widz
@@margines711 pretensje za niepotrzebny przyjazd jak najbardziej rozumiem, niepotrzebnie wypalone paliwo i zlecenie, które uciekło, ale nie rozumiem rozdmuchiwania całej sytuacji skoro właściciel zachował się moim zdaniem w porządku, chciał się skontaktować i rozliczyć za naprawę, a Pan Darek sie uniósł honorem...
@@maciejsowa2830 Ale honorem o co? Że nie on naprawił autobus? Pojechał, chcieli zapłacić - wszystko jest w porządku. Całą sytuacja wygląda na zwykłe gwiazdorzenie...
Kosztowna lekcja ,fakt ! Ogromna większość ma zdanie o Was jak najlepsze ! Życzę Wam dużo pracy ,sił i zdrowia ! Pozdrowienia
Chcą zapłacić nie ma problemu Właśnie tak jak powiedziałeś jesteś kołem ratunkowym taką masz pracę musisz to zrozumieć ale wy wszyscy Prowadzący kanały myślicie że wy jesteście celebrytami i to jest właśnie problem jesteście lepsi niż wszyscy po prostu wysoko się nosiće a łapy w smarach Uwalone
Szacun za postawę ja bym nie wytrzymał żeby to tak spokojnie zakończyć
Pozdrawiam . Z tego jak Pan to wytlumaczyl sytuacja nie jest taka prosta. Szukanie winnych tez nie. Jest to zbieg wielu okolicznosci i jaesli juz mam to napisac wspowina wielu osob. Zycie czasem takie jest. Bardzo dziekuje za ten pouczajacy i jak najbardziej obiektywny film. Zycze aby takie sytuacje juz nigdy sie Panu nie zdazyly. Pozdrawiam i czekam na nastepne filmy .
Sytuacja jest prosta nie zamawia się dwóch serwisów.
@@galy0 Dlaczego? Jak chcą zapłacić za każdy to mogą zamówić nawet 40. Tu chcieli zapłacić, tylko Darek obraził się jak panienka, że to nie on naprawia autobus.
@@kfiatooh666 Dlatego że marnujesz czas serwisu. W tym czasie mógł pomóc innemu kierowcy.
Lekcja życia ,Twoje zachowanie to pełna profeska .
Mysle ze powinienes brac kase za dojazd i robote z rurka i temat zamkniety.bo wydac 1000zł paliwo+rurka+amortyzacja oraz czas.BIZNESMEN BOGATY JESTES ze odpuszczasz.nie ładnie z tym serwisem ale ładnie ze chca zapłacic wiec bierz kase taka jaka wyceniłes.
Dokladnie, chca niech placa