Konkretnie "Cień spoza czasu", czy którą z pozostałych adaptacji mangowych? Ja mam jeszcze do nadrobienia "W górach szaleństwa", ale liczę na jakąś okazję cenową. Nowe wydanie wyszło około rok temu podczas MFKi, więc mam nadzieję, że niebawem ta cena zacznie spadać :)
Cześć! Trafiłam tu z głównej yt i widzę, że zostanę na dłużej 🙂Bardzo dziękuję za filmik, który bardzo się przyda. Od jakiegoś czasu myślę nad tym, by zacząć przygodę z komiksem 🙂 Zostawiam suba i zaraz nadrabiam pierwszy odcinek tej serii. Pozdrawiam 🙂
Szalenie miło mi to słyszeć. Dziękuję, że wpadłaś i znalazłeś tutaj interesujące treści. Rozgość się i daj znać, jeśli będziesz się chciała czymś podzielić. Przyjemności!
Cześć. Fajny materiał. Ja bym np. polecił z superhero w Marvelu pierwszy tom Ultimate Spider-mana. I jeszcze jako dobry komiks od Kultury Gniewu to "Zmarszczki". Pozdrawiam serdecznie.
A ja polece, jak ktoś szuka komiksu na miare obecnych czasów (silna kobieta, słabi lub źli mężczyźni, walka z dyskryminacją, rasizmem, związki homo) serie Saga. Wiem jak to brzmi ale serio jak ktoś lubi takie klimaty albo toleruje to komiks jest super. Choć myślę że to raczej kobieca literatura. Tak w sumie myślę że na rynku nie ma prawie wcale komiksów czy mang gdzie para (dojrzała, robiąca już TE rzeczy) jest głównym bohaterem większej historii
Tak, "Saga" jest serią ciesząco się dużym uznaniem wśród czytelników komiksów. Nigdy jej nie czytałem, bo stylistyka graficzna nie trafia w mój gust. Choć pewnie gdybym sprawdził, to bym się przekonał, kto wie? ;D Dzięki za propozycję, pozdrawiam!
@@gungraven5903 warto kupić z około 40% rabatem, który co jakiś czas jest w Gildii. Generalnie bez problemu dostaniesz wydanie zbiorcze, amerykańskie. Ceny są bardzo konkurencyjne. Ale nie wyobrażam sobie czytania np. "Saga, Compendium One" w objętości 1328 stron!
Nie mam pojęcia 😅 tom 1 kupiłam z 2 ręki bo sprzedawał razem z innym komiksem który chciałam kupić. A reszte tomów kupiłam na allegro w cenie około 50zl za tom
Troszkę nie zgodzę się z twoimi wyborami mang dla początkujących. Pokazałeś w większości nietypowe, specyficzne wydania dla kolekcjonerów. Moim zdaniem, lepiej zacząć od prostszych i tańszych rzeczy. Najlepszą pozycją na polskim rynku do wejścia w mangę, jest „Kształt twojego głosu". Dość krótka, i w typowym formacie. Drugim wyborem, powinien być jakiś popularny shonen (najlepiej z Shonen Jumpa lub Shonen Magazine). Ponieważ, to uczy specyfiki rynku mangowego. Że większość popularnych mang, składa się z minimum kilkunastu tomów. Dużo ludzi zaczynało od „Dragon Balla", ale nada się praktycznie każdy typowy shonen. Jeśli nie będzie się podobał, to prostu nie czytaj/zbieraj dalej. Dla starszych czytelników, najlepszy na początek będzie „Akira", oraz coś Urasawy albo Asano. Dla kobiet, „Tokijskie singielki...", „Perfect World" i „Wotakoi". Tutaj mam lekki problem, bo najlepiej nadających się tytułów, po prostu nie ma na polskim rynku. W tym segmencie, są najbardziej widoczne braki. Natomiast, dla ludzi którzy chcą spróbować mangi, ale mieli już styczność z komiksem. Według mnie, najlepsze są mangi Egmontu, od Disneya i Star Warsowe. Ponieważ, znane nam elementy z zachodniego świata, przenikają się z tymi japońskimi. Na początku najlepiej się z nimi oswoić. I przede wszystkim, nie należy bać się liczby tomów. Skupianie się na jednotomówkach, to skazywanie siebie na taplanie się w kałuży przeciętności i nietrafionych pozycji. W najlepszym razie, na drogie wydania. Najlepsze pomysły, są długo eksploatowane przez wydawców japońskich. „O psie, który strzegł gwiazd" niby fajna. Ale to na tyle nietypowa rzecz, że bardzo nie nadaje się na początek. Po jej lekturze, nowi mogą mieć mylne wyobrażenie, że większość mang jest tworzona podobnie. I będzie duży zawód, gdy rzeczywistość okaże się inna. Mangowe adaptacje Lovecrafta, też niezbyt się nadają. Ponieważ, mają więcej stylu zachodniego, niż wschodnich klimatów. Przy pierwszym zetknięciu, może to zniekształcić wyobrażenie na temat mang. Poza tym, cena i typ wydania, są dalekie od mangowych standardów (tomik B6+ z obwolutą do maks. 30zł). „My Broken Mariko" to też niszowa manga (niewiele podobnych ukazuje się po polsku). Jeżeli już musi być jednotomówka od Studia JG, to lepiej nadaje się „Do roboty!". Bardziej uniwersalna. Natomiast, od siebie poleciłbym „Grand Blue". Ponieważ, pod szyldem bardzo japońskiej fabuły i głupotek, kryje się głęboka historia o dorastaniu. Ten tytuł świetnie pokazuje, jak Japończycy potrafią łączyć niepoważne z poważnym. I jeszcze, mangi Rumiko Takahashi. Ale głównie dla starszych, ponieważ trochę się starzeją. Jednak nadal są, uniwersalnymi i lekkimi historiami.
Ja na mangi dla początkujących wybrałabym tytuły które są znane i lubiane nawet wśród osób które nie wiedzą co to manga i anime. Czyli Hanako (w szkole podstawowej robi furorę jak na mange) oraz Death Note. Czasem jestem w szoku jak słyszę kto z otoczenia zna to anime gdzie nie mają pojecia co to "anime" albo mają na nie alergie (czyt. np mój mąż 🙈) Dragon ball to jak sailor moon głównie nostalgia. Jak czytam go teraz od nowa (prawie...ah te dodruki...) to jestem w szoku ze puszczano takie coś w polskiej tv (nawet po cenzurze). Nie czytałam ale chyba Full metal coś tam jest jeszcze spoko
Przyjąłem zupełnie inny punk odniesienia - taki, którym sam się kierowałem. On nigdy nie będzie dobry dla wszystkich i nie jest żadnym uniwersalnym przesłaniem. Ale może być inspiracją, albo jakąś formą drogowskazu. To nie jest również "polecanka" mangowa. Taki film, już kiedyś robiłem. Powstał 21 czerwca 2022 i ma tytuł 'MANGA od czego zacząć? Wszystko co musisz wiedzieć...." Pewnie też nie jest doskonały (obecnie mam znacznie większe doświadczenie i wiedzę). Tutaj chciałem pokazać, że nie trzeba iść w serie, które mają po kilkanaście tomów, są ciągle wydawane i nie wiadomo kiedy się skończą. Ja też raczej nie oglądam anime, a co za tym idzie, nie kieruję się popularnością tytułu zbudowaną np. tym elementem wspomagającym. Więc to kompletnie nie jest dla mnie punk odniesienia. Nie trzeba też jakoś szczególnie rozumieć kultury japońskiej, specyfiki rynku mangowego, cyklu wydawniczego, itp. elementeów, aby sięgnąć po mangę. Film ma za zadanie pokazać, że jeśli kogoś interesuje komiks, czy to polski, francuski, amerykański, czy japoński, to może go czytać. Ja sam na początku przygody z komiksem byłem do niego sceptycznie nastawiony. Wybierałem głównie jednotomówki i krótkie serie. Akira, Pluto, Dziewczyna znad morza, to były dla mnie oczywiste wybory. Ale nie muszą być dla wszystkich moich widzów. Ja nigdy nie czytałem Hanako, Hero Akademii, czy One Piece'a i raczej nigdy ich nie przeczytam. Zwyczajnie przyjąłem inne założenia dla tego filmu i w sumie trudno je jakoś mocniej motywować, bo są moimi subiektywnymi wyborami :) Pozdro!
@@axlpolska8146 "Death Note'a" nie czytałem, ale może kiedyś sięgnę. A smocze kule to piękne wspomnienie dzieciństwa, młodzieńczości, dojrzałości i do dnia dzisiejszego mogę kogoś potraktować 10 krotnym Kaiō-ken'em, a potem Kamehame-Hą i poprawić Genki-Damą. A najwspanialsza forma Son Gokū to SSJ3
Na Hanako wydaje mi się że jednak oboje już jesteśmy za starzy aby bardzo sie w to wciągnąć. Jak dla mnie to pozycja dla szkoły podstawowej no może początków liceum. Ewentualnie coś co przeczytasz razem ze swoim dzieckiem
Bardzo fajny i przydatny materiał myślę że dużo osób zkorzysta z twoich porad pozdrawiam👍😀
Dziękuję Ci bardzo. Również pozdrawiam, do zobaczenia!
Zostawiam ❤ dla zasięgów. Dobrze, że wracasz do tego tematu😊
Dziękuję :D
Obecnie czytam HP Lovecrafta...mega dobre, ale trzeba mieć dobrą trzeżwość umysłu😉
Konkretnie "Cień spoza czasu", czy którą z pozostałych adaptacji mangowych? Ja mam jeszcze do nadrobienia "W górach szaleństwa", ale liczę na jakąś okazję cenową. Nowe wydanie wyszło około rok temu podczas MFKi, więc mam nadzieję, że niebawem ta cena zacznie spadać :)
@@Wombai Konkretnie - "Cień..."
Cześć! Trafiłam tu z głównej yt i widzę, że zostanę na dłużej 🙂Bardzo dziękuję za filmik, który bardzo się przyda. Od jakiegoś czasu myślę nad tym, by zacząć przygodę z komiksem 🙂
Zostawiam suba i zaraz nadrabiam pierwszy odcinek tej serii. Pozdrawiam 🙂
Szalenie miło mi to słyszeć. Dziękuję, że wpadłaś i znalazłeś tutaj interesujące treści. Rozgość się i daj znać, jeśli będziesz się chciała czymś podzielić. Przyjemności!
Cześć.
Fajny materiał.
Ja bym np. polecił z superhero w Marvelu pierwszy tom Ultimate Spider-mana.
I jeszcze jako dobry komiks od Kultury Gniewu to "Zmarszczki".
Pozdrawiam serdecznie.
O tak, "Dom" i "Zmarszczki" to bardzo dobre wybory od Paco Rocy. Dzięki, że wpadłeś i również serdecznie pozdrawiam.
Trochę musiało zejść by to wszystko nagrać 🙂 My broken Mariko dodane do listy zakupowej podobnie jak Mandroid 👍
I słusznie, oba to moim zdaniem świetne tytuły, które warto znać. Podziel się ze mną wrażeniami, gdy już przeczytasz :) Pozdro!
Widzę, że trzymasz na półce Gotham Central i Cyberpunka obok siebie dokładnie tak samo, jak i ja je trzymam na swojej półce XD
przecież to oczywiste, że tak powinno być :) te grzbiety idealnie do siebie pasują ;) Pozdro!
A ja polece, jak ktoś szuka komiksu na miare obecnych czasów (silna kobieta, słabi lub źli mężczyźni, walka z dyskryminacją, rasizmem, związki homo) serie Saga. Wiem jak to brzmi ale serio jak ktoś lubi takie klimaty albo toleruje to komiks jest super. Choć myślę że to raczej kobieca literatura.
Tak w sumie myślę że na rynku nie ma prawie wcale komiksów czy mang gdzie para (dojrzała, robiąca już TE rzeczy) jest głównym bohaterem większej historii
Hej, masz wersje od Muszki czy coś amerykańskiego? Myśle nad tym, ale nie wiem, którą wersje kupić.
Tak, "Saga" jest serią ciesząco się dużym uznaniem wśród czytelników komiksów. Nigdy jej nie czytałem, bo stylistyka graficzna nie trafia w mój gust. Choć pewnie gdybym sprawdził, to bym się przekonał, kto wie? ;D
Dzięki za propozycję, pozdrawiam!
@@gungraven5903 warto kupić z około 40% rabatem, który co jakiś czas jest w Gildii. Generalnie bez problemu dostaniesz wydanie zbiorcze, amerykańskie. Ceny są bardzo konkurencyjne. Ale nie wyobrażam sobie czytania np. "Saga, Compendium One" w objętości 1328 stron!
Nie mam pojęcia 😅 tom 1 kupiłam z 2 ręki bo sprzedawał razem z innym komiksem który chciałam kupić. A reszte tomów kupiłam na allegro w cenie około 50zl za tom
@@axlpolska8146 ubolewam nad tym, że Mucha wydaje wszystko "na twardo", to niestety zabiło wiele tytułów, bo bardzo podraża komiks.
Troszkę nie zgodzę się z twoimi wyborami mang dla początkujących. Pokazałeś w większości nietypowe, specyficzne wydania dla kolekcjonerów. Moim zdaniem, lepiej zacząć od prostszych i tańszych rzeczy.
Najlepszą pozycją na polskim rynku do wejścia w mangę, jest „Kształt twojego głosu". Dość krótka, i w typowym formacie. Drugim wyborem, powinien być jakiś popularny shonen (najlepiej z Shonen Jumpa lub Shonen Magazine). Ponieważ, to uczy specyfiki rynku mangowego. Że większość popularnych mang, składa się z minimum kilkunastu tomów. Dużo ludzi zaczynało od „Dragon Balla", ale nada się praktycznie każdy typowy shonen. Jeśli nie będzie się podobał, to prostu nie czytaj/zbieraj dalej. Dla starszych czytelników, najlepszy na początek będzie „Akira", oraz coś Urasawy albo Asano. Dla kobiet, „Tokijskie singielki...", „Perfect World" i „Wotakoi". Tutaj mam lekki problem, bo najlepiej nadających się tytułów, po prostu nie ma na polskim rynku. W tym segmencie, są najbardziej widoczne braki.
Natomiast, dla ludzi którzy chcą spróbować mangi, ale mieli już styczność z komiksem. Według mnie, najlepsze są mangi Egmontu, od Disneya i Star Warsowe. Ponieważ, znane nam elementy z zachodniego świata, przenikają się z tymi japońskimi. Na początku najlepiej się z nimi oswoić.
I przede wszystkim, nie należy bać się liczby tomów. Skupianie się na jednotomówkach, to skazywanie siebie na taplanie się w kałuży przeciętności i nietrafionych pozycji. W najlepszym razie, na drogie wydania. Najlepsze pomysły, są długo eksploatowane przez wydawców japońskich.
„O psie, który strzegł gwiazd" niby fajna. Ale to na tyle nietypowa rzecz, że bardzo nie nadaje się na początek. Po jej lekturze, nowi mogą mieć mylne wyobrażenie, że większość mang jest tworzona podobnie. I będzie duży zawód, gdy rzeczywistość okaże się inna. Mangowe adaptacje Lovecrafta, też niezbyt się nadają. Ponieważ, mają więcej stylu zachodniego, niż wschodnich klimatów. Przy pierwszym zetknięciu, może to zniekształcić wyobrażenie na temat mang. Poza tym, cena i typ wydania, są dalekie od mangowych standardów (tomik B6+ z obwolutą do maks. 30zł). „My Broken Mariko" to też niszowa manga (niewiele podobnych ukazuje się po polsku). Jeżeli już musi być jednotomówka od Studia JG, to lepiej nadaje się „Do roboty!". Bardziej uniwersalna.
Natomiast, od siebie poleciłbym „Grand Blue". Ponieważ, pod szyldem bardzo japońskiej fabuły i głupotek, kryje się głęboka historia o dorastaniu. Ten tytuł świetnie pokazuje, jak Japończycy potrafią łączyć niepoważne z poważnym. I jeszcze, mangi Rumiko Takahashi. Ale głównie dla starszych, ponieważ trochę się starzeją. Jednak nadal są, uniwersalnymi i lekkimi historiami.
Ja na mangi dla początkujących wybrałabym tytuły które są znane i lubiane nawet wśród osób które nie wiedzą co to manga i anime.
Czyli Hanako (w szkole podstawowej robi furorę jak na mange) oraz Death Note. Czasem jestem w szoku jak słyszę kto z otoczenia zna to anime gdzie nie mają pojecia co to "anime" albo mają na nie alergie (czyt. np mój mąż 🙈)
Dragon ball to jak sailor moon głównie nostalgia. Jak czytam go teraz od nowa (prawie...ah te dodruki...) to jestem w szoku ze puszczano takie coś w polskiej tv (nawet po cenzurze).
Nie czytałam ale chyba Full metal coś tam jest jeszcze spoko
Pełna zgoda z tym "Psem"
Przyjąłem zupełnie inny punk odniesienia - taki, którym sam się kierowałem. On nigdy nie będzie dobry dla wszystkich i nie jest żadnym uniwersalnym przesłaniem. Ale może być inspiracją, albo jakąś formą drogowskazu.
To nie jest również "polecanka" mangowa. Taki film, już kiedyś robiłem. Powstał 21 czerwca 2022 i ma tytuł 'MANGA od czego zacząć? Wszystko co musisz wiedzieć...." Pewnie też nie jest doskonały (obecnie mam znacznie większe doświadczenie i wiedzę).
Tutaj chciałem pokazać, że nie trzeba iść w serie, które mają po kilkanaście tomów, są ciągle wydawane i nie wiadomo kiedy się skończą. Ja też raczej nie oglądam anime, a co za tym idzie, nie kieruję się popularnością tytułu zbudowaną np. tym elementem wspomagającym. Więc to kompletnie nie jest dla mnie punk odniesienia.
Nie trzeba też jakoś szczególnie rozumieć kultury japońskiej, specyfiki rynku mangowego, cyklu wydawniczego, itp. elementeów, aby sięgnąć po mangę. Film ma za zadanie pokazać, że jeśli kogoś interesuje komiks, czy to polski, francuski, amerykański, czy japoński, to może go czytać.
Ja sam na początku przygody z komiksem byłem do niego sceptycznie nastawiony. Wybierałem głównie jednotomówki i krótkie serie. Akira, Pluto, Dziewczyna znad morza, to były dla mnie oczywiste wybory. Ale nie muszą być dla wszystkich moich widzów. Ja nigdy nie czytałem Hanako, Hero Akademii, czy One Piece'a i raczej nigdy ich nie przeczytam.
Zwyczajnie przyjąłem inne założenia dla tego filmu i w sumie trudno je jakoś mocniej motywować, bo są moimi subiektywnymi wyborami :) Pozdro!
@@axlpolska8146 "Death Note'a" nie czytałem, ale może kiedyś sięgnę. A smocze kule to piękne wspomnienie dzieciństwa, młodzieńczości, dojrzałości i do dnia dzisiejszego mogę kogoś potraktować 10 krotnym Kaiō-ken'em, a potem Kamehame-Hą i poprawić Genki-Damą. A najwspanialsza forma Son Gokū to SSJ3
Na Hanako wydaje mi się że jednak oboje już jesteśmy za starzy aby bardzo sie w to wciągnąć. Jak dla mnie to pozycja dla szkoły podstawowej no może początków liceum. Ewentualnie coś co przeczytasz razem ze swoim dzieckiem