Jest sens! Bo jednak miło trzymać w reku taką 501sx pomimo iz uzywa się ją rzadko :) Baa! Lubie nawet patrzeć jak sobie wisi i już dla takiej dekoracji warto kupić tę 501sx:)
Mój Tata ponad 10 lat temu kupił Stihl MS181C. Wydał na nią chyba ponad 1000zł i podejrzewam, że do dzisiejszego dnia nawet nie jest dotarta. Gdyby teraz chciał kupić sobie pierwszą pilarkę to doradziłbym jemu zakup Chińczyka max do 600zł.
Nawet jeśli chinol nie jest taki zły, to dźwięk i ta kultura pracy markowej maszyny na mieszankę 1 do 50 robi różnicę. Dodatkowo detale (plastiki, szarpak, osprzęt) i fabryczne nastawienie gaźnika. 😊 Chociaż te Echo i Shindaiwy mają jakiś dziwny dźwięk, jakiś wyższy i bardziej pusty (gałęziówkę Echo słyszałem osobiście i od razu odgadnąłem, co to będzie za marka, więc nie to nie kwestia zniekształcenia podczas nagrania), więc tutaj myślę o pozostałych markach. Tak samo nie podoba mi się dźwięk tego Stihla z M-Tronic'kiem.
Mam stilha ms 029, kupił ją mój ojciec ponad 30 lat temu. Ojciec dużo nią pracował, drewno opałowe, wycinanie drzew wokół domu, przez kilka zim pracował w lesie przy wycince- piła nigdy nie miała awarii, tylko wymiany związane z eksploatacją. Teraz sporadycznie jej używam, ale nawet jak przez rok jest nie odpalana, to za trzecim - piątym szarpnięciem odpala, trzyma wolne obroty, ma moc. Miałam też ponad dwudziestoletnią kosę Stihl FS 200, taka sama jakość, niestety w zeszłym sezonie padła, przytarła się silnik. Kupiłem kosę Stihl FS 490, oczywiście inna moc, waga, też śmiga aż miło. Dla mnie sprzęt na być niezawodny, oczywiście Stihl to dużo większy koszt zakupu, ale jak widzę moich sąsiadów czy znajomych jak się męczą tymi marketowymi urządzeniami to stwierdzam, że wolę dołożyć i się nie denerwować.
Sensowny wykład 👍Mój Lehmann zakupiony do pociecia 10metrow drewna opalowego ,po zadaniu juz sie zwróciła. Tnie 2ugi rok i zdazyla zarobic na pozostale...Chętnie bym kupil profesjonalna ale ceny sa chore a juz serwis i czesci to juz szok.
Dobrze powiedziane ,wypunktowane i podsumowane .. wszystko zależy od tego kto ile pracuje tymi maszyndmi i jak pracuje . Świetne podejscie do tematu i jak zawsze dobrze wytlumaczone 👍
Mój Nac sps-051 po 14 latach w tym roku odmówił posłuszeństwa,gdzieś łapie lewe powietrze,albo gaźnik🤔 Co roku szykowałem nim opał na zimę plus jakieś inne rob robótki,czasem naprawde miał ciężko. Przez ten okres nic w nim sie nie zepsuło😀 teraz kupiłem Demona cs58,po regulacji śmiga aż miło😀 ale jednak troche słabszy,za cene 270zł to sie nawet niezastanawiałem😉
tanie pilarki są dobre dla "dłubaczy" można się wiele nauczyć w sumie niewielkim kosztem, no i w sumie dają sporo frajdy przy rozkminianiu kolejnych awarii :) z kolei droższe pilarki oferują większy komfort pracy nawet w domowych zastosowaniach, ale "dłubanie" przy nich zazwyczaj sporo kosztuje, wymaga wiecej specjalistyczengo sprzętu i pieniędzy ;)
Masz rację, ja do cięcia drewna na zimę około 30m rocznie mam shindaiwe 493 a do gałęzi i przycinania krzaków NAC CST45-40-01AC-V, wszystko zależy od potrzeb
Mam stihla ms230 z 2002 roku. Ciągle w użytku do przygotowania opału, wcześniej też dużo działała w lesie. Wszystko bez problemu i bez awarii, może ze 2 razy była na regulacji gaźnika w serwisie, a nigdy szczególnie nie było o nią dbane, może oczyszczenie z grubsza z pyłu. Cylinder tłok oryginalny, pali po półrocznym przestoju od 2-3 pociągnięcia. Jakbym miał wybierać nówkę chińczyka a 20 letniego stihla/husqvarne to nawet bym się nie zastanawiał 😉
Właśnie kupiłem pilarkę z Lidla. Bo ma fajną gwarancję. A po gwarancji części to koszt 20-50zl, najwięcej będzie kosztować mój czas na naprawy. Ale używam pilarkę może 3-4 razy w roku, może 20h pracy się uzbiera. A jak się zepsuje całkiem, to nie będzie szkoda... Taki świat, kupuj, wyrzuć, kupuj znowu.
Jedna mała gałęziówka ta nowa z okienkiem jak tutaj na kanale. Potem kolejna duża też problemy od początku z różnymi rzeczami... Kontrola jakości fatalna.. Mała piła z wyglądu fajna... Ale nic poza tym. Problem z hamulcem, sprzęgłem, krzywa zębatka/wał, spasowanie elementów bardzo słabe. Przez co na przykład raz łańcuch napięty a raz bardzo luźny przy kolejnym obrocie łańcucha...
@vanher282 do tego Parkside'a nie dostaniesz nigdzie części. Jak się zepsuje to zostaje jedynie wysłać na gwarancję, a po gwarancji jak się zepsuje to do kosza
@@matares1295 Myślałem, że kółko napędowe jest stałe, zestaw bęben+ sprzęgło+ kółko i łożysko 25zł na allegro, pasuje, ale okazało się zbędne, zostanie na zapas. Filtry powietrza papierowe z adapterem 12zł na aliexpress. Do tego na allegro znalazłem pompki oleju z plastikowym kółkiem napędowym, nawet oryginalne prowadnice i łańcuchy można znaleźć. Jak miałbym grzebać przy cylindrze i tłoku to wolę kupić następną pilarkę.
Powiem tyle robi pan bardzo dobrą robotę głównie dla ludzi którzy liczą się z pieniędzmi i zwyczajnie nie stać ich na pilarki za 4000 zł dlatego kanał ma tak dużą oglądalność Dodam jeszcze że mój NAC symbolu nie pamiętam 1, 7 konia mocy który kosztował mnie 230 zł przepracował 12 lat nie jestem w stanie określić ile drewna pociął ale do tego wszystkiego Pociąłem nim starą stodołę którą trzeba było rozebrać i wyciął całe mnóstwo starych pni nigdy nie był oszczędzany mam go do dzisiaj tylko że już pękła sprężyna amortyzatora pracuje nierówno ale jak za te pieniądze to rewelacja. Pozdrawiam serdecznie
Witam 🙂 świetnie Pan wytłumaczył dobór właściwej pilarki do odpowiednich prac 👍 sam też używam NACa, OleoMaca i Stihla odpowiednio do zadań i wszystkie pilarki chodzą już wiele lat bez większych problemów 🙂
Ja uczyłem się grzebania przy silnikach, naprawiając w latach 80. swoje motorowery z bydgoskiego Rometu. Dzięki temu nie mam oporów przed naprawami urządzeń typu kosa czy pilarka. Dziś z kolei dla osób chcących się wdrożyć w podstawy mechaniki królikami doświadczalnymi mogą być właśnie chińskie wynalazki z silnikami spalinowymi. A są proste jak konstrukcja cepa, zaś części kupuje się za grosze. Z drugiej strony 3/4 usterek w "chinkach" to pierdoły niewymagające wymiany żadnych części - ot, tu się poluzowało, tu odkręciło, tu rozregulowało, tu zapchało. Większość niedomagań usuwa się w parę minut, zwykle w miejscu pracy. Oczywiście jakbym piłowaniem/koszeniem zarabiał na chleb i każdy przestój biłby mnie po kieszeni, albo brzydziłbym się majsterkowaniem, to nawet bym nie spojrzał w stronę tanich sprzętów. Zanim jednak kupiłem to, co mam, dokładnie przemyślałem sprawę i kupowałem świadomie.
Super zawsze powtarzam ze wszystko musi być dobrane do potrzeb i warunków. Czy to pilarka czy auto. Dziękuję za super materiał czekam na następny film. Pozdrawiam serdecznie
Dokładnie, mało pracuje pilarką to mam demona 58. W sumie to kupiłem ta piłę bo Stihl się popsuł ale juz naprawiony i teraz jest jako rezerwowa. Pozdrawiam i serdecznie zapraszam do siebie.
Po oleo-mac gs 350 już chyba na nic nie będę narzekał... Kupiłem ją za 700 zł, 5 lat temu i działa do dziś Mimo że już mi napsuła tyle nerwów to dalej ją używam bo działa i szkoda mi kupować nowej jeśli ta dalej działa. Troche mi brakuje w niej mocy ale i tak w lżejszych pracach daje radę.
Nic oddać nic ująć , każdy powinien mieć swój rozum ale też powinien liczyć się z tym że za małe pieniążki nie ma co oczekiwać cudów , a jeśli ktoś chce używać tani sprzęt codziennie do grubej roboty to powodzenia . Pozdrawiam
Wszystko ładnie opowiedziane. Dodam jeszcze jedną zaletę dla tych tanich urządzeń a mianowicie rolę edukacyjną, którą niewątpliwie pełnią poprzez wdrażanie coraz większej liczby ludzi w tematy związane z obsługą pilarek spalinowych. Chodzi o to, że dzięki tym tanim urządzeniom wiele osób, nabywa wiedzę i doświadczenie dosyć tanim kosztem w razie awarii takiego urządzenia. Zauważcie jak wiele osób pisze komentarze typu: "wszystko ok ale trudny montaż" albo "pewne problemy z montażem" odnośnie czego... założenia prowadnicy z łańcuchem i jego naciągnięciem. Niech to uświadomi nam wszystkim jak uboga jest wiedza większości "świeżaków" wchodzących w praktyczne użytkowanie tak prostego urządzenia jakim jest pilarka spalinowa.
powiem tak kupiłem ms 311 i jestem zadowolony procuje piła nie dużo nie mało. Ale uważam ze lepiej kupić sthila lub husqvarene. Powiem jeszcze tak pracowałem w sklepie gdzie mieliśmy sprzęt nac , Krysiak (faworyt,4garden itp.) podczas skręcania lubiły sie psuć naciągi łańcucha. Dlatego uważam ze lepiej kupić markową lub "chińską" ale lepsza nie za 300zł tylko taka za 1000zł. tylko jest problem z "markowymi" maszynami że często ten sam chińczyk robi np. naca i husqvarne tylko inaczej składa i sprawdza sprzęt. A tego sthila mam dobiera 3 miesiące i jestem zadowolony, ale mam jeszcze naca jako awaryjna piłę i tak da radę pracować. Wart kupić lepsza pilarkę nawet dla amatora , małego sthilla można kupić po około 1000zł
W punkt. Używam pilarek Stihl 026 oraz AWTools cs580. Stihl do ścinania stosunkowo dużych drzew, cięcia na pieńki, a AWTools do gałęzi i mniejszych drzew. Chińczyk będzie dobry, jeżeli użytkujemy zgodnie z przeznaczeniem. Ale jeżeli ktoś używa piły za 600zł tak samo jak tej za 3600 no to nie ma się co dziwić ze szybko padają i źle się nimi pracuje. Chociaż ja na swojego "chinola" nie narzekam, jedyne wada to waga (po dwóch dniach pracy po około 7-8h ręce odpadają, w stihlu tego problemu nie ma) oraz łańcuch, który był w zestawie wyciąga się tak szybko, jakby był z plasteliny.
Bardzo fajne wyjaśnienie , nikt by tego lepiej nie zrobił. Ja akurat na swoje amatorskie cięcie mam echo cs 4920 i jest wystarczająca w 100% według Husqvarna albo Stihl to by było ciężko coś kupić żeby miało 3,4km za takie pieniądze. Pozdrawiam
Ja zawszę na markowych maszynach ten podział oczywiście że taki demon nie pochodzi długo ale ten tani produkt jeśli da radę 5 lat to super i tanie części ma to sens. Te drogie farmerskie ms 251 wygodne dobry chwyt ergonomia i nie trzepią po rękach. Ja chinko 12 metrów na pełnej prowadnicy w klocki do rombania wcale nie gorzej od mojego ms 251. Mocna piła oczywiście okazjonalne mi się przydaje. Te niebieskie nie ma na Allegro. Fajny odcinek konkretnie mówisz
Świetnie to przedstawiłeś. Mam 15 pilarek z tego 6 chińskich. Pracuje zawodowo w lesie nie swoimi ale z firmy i powiem ci tak chinka ci się szybko zwraca. trochę dorabiam na sprzedaży drewna i na przykład demon 58 czy 65 kosztują grosze a nacieły drewna na grube tysiące. Czy chinska czy "markowa" to do mieszanki używam oleju z wysokiej półki. Trzeba wiedzieć do czego pilarka ma służyć. A z tym sthilem to bym nie przesadzał do kolegi z postu wcześniej.
Dobrze gada, polać mu 😁 najprawdziwsza prawda. Miałem kilkanaście lat pilarkę półprofi do przygotowania opału (las+cięcie na kawałki), znanej firmy. Teraz kupiłem profi, bo nie mam czasu na zabawę. Jak już jadę na robote to sprzęt ma działać, a nie pierdołowatymi usterkami męczyć 👍 pozdawiam drwali i pilarzy podwórkowych 😎
Ta końcówka idealnie w punkt o mnie. Grube drewno na mocna pile trafia się rzadko ale jak już się trafi to słaba piła meka ciąć. A kupić markowa za kilka tysi żeby pracowała tydzień dwa w ciągu roku a potem stała.... Stąd myśl o Holzfformie czyli moc za niska cenę a naprawy sobie ogarnę, jestem świadom tego. Ale znalazło się rozwiązanie :D
Ze sprzętem z Chin to jest loteria. Mam kose Nac która wyzioneła ducha ale służyła dzielnie przez ok 10lat. Kupiłem pilarke Nac parę lat temu i zaczęła się sypać w tym samym roku co kupiłem. Ogólnie chińskie sprzęty są paliwożerne. Na szczęście mam starą poczciwą Husqvarne 340 która ma 25 lat i działa bez zarzutu . Teraz myślę nad Oleo mac gs 451. Sprzętu z marketu za parę stówek mam dość. Używam pilarki do przygotowania opału na zimę i coś się zetnie czasem koło domu.
Mój ojciec kupił w 2007r Stihla MS230 ogólnie iest używana do przygotowania opału na zimę. Były lata, że ta pilarka naprawdę dużo pracowała i to przy bardzo grubym drzewie przy czyszczeniu działki. Po tylu latach został wymieniony tylko gaźnik no świec czy filtrów nie liczę ,bo to wiadomo, że się częściej wymienia. Po za tym ta pilarka pracuje wzorowo zawsze odpala nie protestuje. Muszę ją kiedyś rozebrać w drobny mak i całą wyczyścić,bo należy się jej to po tylu latach.MS 230 elegancki sprzęcik poręczny nie męczy wagą Polecam.
Mam nac-a cst 61 AC od 2016r, robię nią około 20m drewna rocznie, okazyjnie jakąś praca w ogrodzie, przez 8 lat poszła mi cewka, koszt około 25 zł i tnie dalej. Pzdr
Napiszę od siebie. Jestem amatorem,ale uzywam tez pilarek w swoim lesie i powiem tak: z doświadczenia polecam markowe pilarki. Ma 2 stihle. Pierwsza z nich MS 180 kupiona w 2002 r. pracuje do dziś na oryginale, jedynie typowa serwisowka typu membrany, przewody ito. 180 byla mocno ponizej stawianych wymagań wobec niej - jesin fi 80 czy 90 cm - proszę bardzo i działa do dziś. Fakt że cały serwis i naprawy robię sam, tylko ja pracuję moimi piłami i nadrzędna zasada - uklad tnący zawsze tzw igła. Mając takie podejście nigdy nie zostala pilarka przegrzana a w sezonie wyrabiam 25-30 l mieszanki.
A nie dodałem że druga pilarka to MS 271. Mam ją od 2022r. Chciałem wziąć 261 ale lokalny dealer miał tylko z system mtronic więc że względu że serwisowo bym nie ogarnął elektronika padło na powyższą
mnie interesuje jak sie pracuje sprzetem, to ile czasu wytrzyma juz mniej Jesli mam chiny za 500 vs markowa o tej samej mocy, wadze,predkosci ciecia za 2000+ to biore chiny. Jesli nawet mniej popracuje to wyrzucam ja po pierwszej wiekszej awarii i biore druga. Jesli ja lub ktos inny(inne osoby maja dostep do moich pil) cos spierdoli to mi nie szkoda tak jak drogiej(ktora wcale lepiej nie pracuje). Jesli ukradna - tak samo, przejade przypadkiem samochodem, zgubie itp - tak samo :) U mnie standardowe kombo to chinska pilarka, a prowadnica, lancuch pilniki tylko topowe. Zdarza mi sie kupic trzy takie same pilarki na raz - przy awariach mam po prostu dawce czesci do kolejnej :)
„Tanie mięso psy jedzą „ 5 lat temu kupiłem ms261 bez m-tronic Zapewne wystarczyła by dla mnie jakaś dużo tansza pilarka,wcześniej śmigałem na poczciwej ms170 z 2003r(dziala do dzis) Z uwagi na to ze modernizują te pilarki ( nie koniecznie w dobrym kierunku) m-troniki itd,dlatego postanowiłem kupic droższy sprzęt,bo chcialem, bo lubie , nie zaluje, Ps spoko kanał pozdro 👍
Posiadam w domu zwykłego chińskiego NACa od może ośmiu lat, kupioną w promocji za trochę ponad 400 cebulionów. Zjadła już kilka łańcuchów, nacięła sporo drzewa w domu - w serwisie nie była nigdy. Cud techniki to nie jest - trochę ciężkawa, ale ja jestem zadowolony. Do moich celów nie widzę sensu wydawania taczki szmalu na coś markowego "pro". No, moze gdyby mi się psuła co dwa miesiące, to nerwy mogłyby puścić. Ale odpukać działa bezawaryjnie. :)
Polecam pilarke zenoah gz 7000 bo tą co masz to masz kopię zenoah a ja mam oryginalną zenoah gz 7000 japońską której w Polsce nie da się kupić tylko w Japonii ja sprowadzałem z Japonii
mam chińską gałęziówkę, zmieniłem prowadnicę i łańcuch na oregona, uzupełniłem w naciągu brakująca kulkę stalową fi 3mm (naciąg działa prawidłowo) i można śmigać koło domu.
Mam kose spalinową powermat 7 sezon za nią wymieniłem gaźnik i aparat zapłonowy i kilka świec tranik ok 30 arów wycinałem nią krzaki i daje rade miszanka z olejem sthila Nie ma dla każdego najlepszego rozwiązania kazdy ma swoje przekonania itd kazdy musi sobie sam odpowiedzieć na to co kupić Niektórzy oczekują od 20 latniego samochodu za 4tys stanu fabrycznego i potem niosą sie zle opinie
Olej stihla to najbardziej przepłacany olej na rynku w relacji cena jakość. Za pieniądze za czerwonego stihla kupisz olej full syntetyk jakości fd a nie mineralny fb
@@McRoll nie będę ci polecać firmy tylko po prostu szukaj oleju z napisem na butelce JASO FD najczęściej syntetyki ale też zdążają się polsynetyki kupisz w cenie Stihl HP lub nawet taniej. Ja używam motula 710 nie marka tylko jakość oleju jest najważniejsza im wyższa literka po F tym lepszej jakości oleju
Podam taki przyklad : okolo 12 moze 13 lat temu moj kolega kupil " markową" pilarke . Dal coś okolo 1400 zl. Oczywiście za te pieniadze byla to maszyna okolo 2 .2 moze max 2.5 koni mocy .. ja w tym czasie juz mialrm najtanszego chińczyka (ok 200 zl ) . Moj kolega pracowal bezawaryjnie ta pilarka 10 lat . Moj chinczyk wytrzymal ok 7 ,zmieniony byl szarpak i jakies błahe czesci za paręnaście zlotych... A kolegi maszyna po tych 10 latach tez sie zepsula ale tak ze naprawa juz jest nieopłacalna bo przewyzszy wartosc tej maszyny po tych 10 latach uzytkowania. Kolega kupil markowa uzywana a tamta lezy 2 lata na półce i nie wie co z nią zrobic ... Ja po 7 latach tez kupiłem dolmara uzywanego i tez jestem zadowolony . Dodam ze kolega wcale nie pracuje więcej pilarka niz ja( wyrabiamy oboje amatorsko drewno na swoje potrzeby opałowe ) i ktora pilarka sie bardziej zwrocila ,ja mysle ze moja chinka😁
@@matares1295 z tego co pamiętam puścił gwint od świecy i świeca wystrzeliła . Dał to do kogoś i coś tam kombinowali ale nic to nie dało . Trzeba by było kupić nowy cylinder ,a używanego jskos nie mógł znaleźć.. a czy zatarta (lub przetarta )była to nie wiem i czy coś jeszcze było do naprawy
Proponuję Chinkę ustawić na profil obroty oraz na mieszankę 1/50. A później ocenić. Dla mnie liczy się niezawodność, brak konieczności latania po serwisach. Co z tego że gaźnik np kosztuję 20zł np. jeśli wymiana i serwis i mój czas wyniosą więcej niż taka piła jest warta. Ostateczne koszty wyjda w użytkowaniu.
@@pracakosaipilarka4301 nic bym nie powiedział, na piły przeróżnej jakości, ale z wielu stron jest robienie sobie heheszków, że wydanie na markową piłę, to strata kasy. Widzisz - mówią patrz, mam piłę z 300zł i koszt jakieś części to 20zł np, owszem tak by było, jeśli te rzeczy działy by się same. Są święcie przekonani, że koszt kończy się na 20zł. Samooszukiwanie się, - awaria piły = strata czasu, policzmy czas takiej operacji pomnóżmy razy podstawową roboczogodzinę i wtedy wyjdzie czy faktycznie jest tak tanio. Spuścizna z PRL' nie było niczego, ratowało się to co było, bez względu na cenę, bo nie było innej drogi. Mentalność została, - stając się pułapką. Z tego okresu wyszła nieświadoma pogarda dla własnego czasu. Jestem świadkiem w sklepie, przychodzi pan kupić dętkę- pyta o cenę, kręci nosem, będzie szukał "taniej" - 10min podstawowej roboczogodziny to jest jego taniej 5zł... straci godzinę - będzie dwie dętki w plecy.
Uznaję trzy kryteria zakupu pilarki pierwszy niech każdy kupuję co chce byle nie żałował. Drugie kryterium moc dostosowana do prac. Trzecie jak dla mnie firmowa pilarka że względu na przyjemność pracy jeśli chodzi o wyważenie ergonomię samą wagę dżwięk te chińskie mnie denerwują a najważniejsze koszt samego paliwa jak zatankuję husqvarnę czy stihla zastanawiam się żartem kiedy wreszcie się skończy te paliwo w baku. Podobnie z kosiarką zatankuję Hondę wykoszę posesję na jednym baku , chińczyk dwa - trzy baki na samej benzynie się odrobiła w sezon
Idealnie w punkt. Mało tniesz kup chinola, dużo tniesz markowa. Jak masz kasę i fantazje rób co chcesz bo i tak cie nikt nie przekona ze do kubika rocznie nie warto kupić sobie huski za 4 kola bo ona od stania się zepsuje prędzej niż od pracy. PS Husqa 365 wnet dołączy do mojej stajni Stihli i jednego Olka. Jest dreszczyk nowego sprzętu :D
Wszystko zależy co i ile tniemy, wtedy sprzęt ma znaczenie, raz w roku to chińczyk wystarczy. Używałem sprzętu markowego i taniego chińskiego, bo są też drogie chińskie. Co mogę powiedzieć, że markowy jest droższy, to prawda, ale mi się jakoś z nim dużo lepiej pracuje, jest bardziej ergonomiczniejszy, naciąg prowadnicy z boku i inne pierdoły dużo lepiej rozwiązane. Raz pracowałem cały dzień chińską kosą do trawy, to ręce chciało mi na wieczór urwać, za jakiś czas ten sam teren na markowym sprzęcie z amortyzacją, to była przyjemność. Sam mam kilka sprzętów chińskich i bardzo sobie chwalę. Ale należy popatrzeć na te wszystkie tanie kosy jako jednorazówki, że to idzie na wysypisko śmieci i sami ludzie generują tony śmieci, to nikogo nie martwi. Bo łatwiej kupić nową niż naprawiać, no tak jest łatwiej. Tylko co ze starą zrobić, zakopać w ziemi lub do spalarni. Ja lubię wydać trochę więcej a mieć możliwość później dokupienia każdej nawet malutkiej śrubki dzięki czemu sprzęt nie idzie tak szybko na śmietnik.
A ja powiem tak używałem tanich do grubych drzew i jak się finansowo pozbierałem to zakupilem droższe piły i tak do średnich drzew i okrzesywania Husqvarna 346xp wersja 3.4kw następnie stara lekka gałęziówka Dolmar 400 alu karter i 2.3KM oraz mój ostatni zakup około dwa miesiące temu Husqvarna 562 xp mark II i ta pila to już kozak na grubasy. Pozdrawiam
Siemano, jak ktoś jest ogarnięty to sam sobie naprawi pilarkę. Jednak jest pewne ale... W mojej okolicy serwisy nie chcą tego naprawiać 😅 A klient w takim serwisie usłyszy za naprawę+/-200zl z czego część kosztowała około 80zl to woli iść po nową, czyli jakby nie patrzeć generują się śmieci...
Wszystko się zgadza, 9-10 lat temu kupiłem NACa za niecałe 500 z prowadnicą oregona, tak mało jej używam że dopiero w tym roku zmieniłem łańcuch i świece bo juz nie odpalała, poza tym 0 awarii i jestem w 100% zadowolony, kupno Stihla byłoby zwykła głupotą
Racja 100 procent..kupiłem NAC za 300 zł 5 lat temu ..tnę może 4 m drzewa na rok ..po cięciu czyszczę prowadnicę ,filtr , gardziel gaźnika bo pomimo uszczelki na filtrze dostają się tam trociny ...itd dbam o nią wygląda i pracuje jak nowa ..zużyłem już oryginalny łańcuch ..kupiłem łańcuch Stihl za 60 zł ..dosłownie diabeł teraz ..olej do mieszanki też wlatuje Stihl i do łańcucha również ..300 zł na pilarkę i tyle lat bezawaryjnej pracy ..czasami więcej na grilla sobotniego wydaję..🤯pozdrawiam
Dodam coś od siebie od strony serwisu. Pilarka powinna być trochę mocniejszą niż potrzebujemy w tedy jej nie zajezdzimy szybko. Zgadzam się z Pana podziałem. Dodam tylko ze pilarki markowe nie boją się dłuższych przestojów między pracami. Ponieważ mają zastosowane lepszej jakości części. W tańszych szybko parcieją przewody oraz wszystkie gumy i uszczelniacze i membrany w gazniku. Tańsze trzeba częściej przepalać.
Pilarki Holzfformy uzyskały miano wręcz bardzo dobrych pilarek. Duzo ludzi chce to kupić . Gdyby pokazały się w PL np na alledrogo to byłby szał . Ludzie którzy nawet nie stali obok tych pilarek polecają i zarzekają się że to bardzo dobry sprzęt. To się zrobiło wręcz chore. Wynika to tez z tego że to są klony pilarek markowych. Ale jak ktoś siedzi w temacie i kupił jakieś części zamienne farmerteca to wie że z jakoscią jest kiepsko . Większość opini oparta jest na filmach pokazujących nowe pilarki wyjęte z pudełka . Montaż ,pierwsze odpalenie , kilka cięć i wielkie wow bo działa. Podobny zachwyt był z NACkiem na twoim filmie . Jak się potem okazało NAC miał podkręconę obroty . Także nie dajmy się ogłupić i oglądajmy takie tresci ze zrozumieniem i dystansem.
Ludzie którzy koło nich nie stali niesłusznie polecają, czyli mam rozumieć że skoro narzekasz to masz do tego podstawy, masz taką? Jest wiele filmów z USA gdzie te pilarki sporo przepracowały, ludzie je nawet tuningują i jest specjalna kategoria na zawodach dla właśnie klonów. Co do NAC to łączysz dwa niezwiązane ze sobą filmy. Ale całkowicie się zgadzam z tym że do każdych treści trzeba podchodzić z należytym dystansem i zrozumieniem. 👍
@@pracakosaipilarka4301 na pilarki nie narzekam bo takiej nie miałem ale z tego powodu też nie mogę jej polecić. Jeżeli są na czesciach firmowanych przez FARMERTECa to taka sama jakość jak NAC. A one też służą po kilkanascie lat. I też są poddawane modyfikacjom tłumików czy cylindrów. Film z NACiem przytoczyłem bo był zachwyt podobny jak Holzfformą.
Przyśniło mi się, że pracuję pilarką Demon i obudziłem się spocony, tak mnie męczyła ta praca. Zszedłem na dół. Moje pilarki są jednak na swoim miejscu. Nowa Holzfforma G255 koszt to 644 zł + wysyłka + prowadnica i łańcuch. Wymaga dotarcia ale po odpaleniu poczułem jej moc. Mała G111 też się opłaca, gdyż tak udanego i sprawdzonego modelu, do pracy jedna ręką, jakim był Stihl MS 200T, już nigdzie nie dostaniecie w wydaniu nowym. Mocne pilarki w wydaniu Holzfforma to taniocha. Zakup piły o mocy 4,6 kM za 1100, czy 5,6 kM, za 1300 zł to raczej okazja, jeżeli zamierzam je używać do zadań, które zdarzają się od czasu do czasu, do wycięcia kilku, kilkunastu dużych drzew, np topól, czy podobnych. Tych drzew nie wytniesz małą 3 kM piłą, gdyż nie uciągnie łańcucha na ponad 60 cm prowadnicy w drzewie.
Powiem tak Hecht 511 z dużym zębem 325 na 1,5 pół dłuto z muffler modem i gaźnikiem od NAC aow idzie zauważalnie lepiej niż Ms 230 której mocy nie brakuje ale przydał by się picco a nie picco micro bodajże :)))
Jeszcze dodam że na swojej "chince" przed laty uczyłem się obsługi pilarki ,ostrzenia łańcucha itp.. i nie było tak łatwo jak teraz że się włączy filmik i coś się podejrzy i nauczy .. chinka znosiła dzielnie paliwo zostawione w zbiorniku na 3 miesiące 😁,tępy łańcuch ,zużyty olej po wymianie w aucie do smarowania łańcucha itp 😁(pompka była wymieniona za parę złotych i na oleju do prowadnic i jakichś resztkach nie zużytego oleju czy najtańszym jakimś tam luxie itp nie padała później .) . Nie zatarła się bo dbałem o mieszankę od początku ale już tak się zużyła że grubsza naprawa też była nieopłacalna
Ja zawsze wybieram narzędzia markowe, na taniość mnie nie stać bo później i tak trzeba kupić coś sensownego, czyli wydaje się kasę poraz drugi. Niestety ludziska łaszczą się na tanie badziewie a później biadolą że popsuło się. W pilarce stihl ms 231 tylko raz padła cewka zapłonowa a używam ją 9 lat
Było o prowadnicach, to może teraz filmik o łańcuchach, które dobre jakich unikać, jak odróżnić dobry od plasteliny, czy jakieś chińskie są przyzwoite itd
Ja mam dwie pilarki Husqvarna 445 i Schwarzbau YD-RU01-45A. Pierwsza mało pali i jest lżejsza więc więcej z niej korzystam a drugą przeznaczam do "brudnych" prac np. cięcie pieńków i korzeni. Schwarzbau pali dużo ale ma tą zaletę, że części są tanie i nie jest mi jej szkoda. Obie tną i robią swoją robotę. Gdybym ciął mało i rzadko to bym kupił chińską marketową, którą zawsze jak zaszwankuje można reklamować.
Co do holzformy - oglądałem na zagranicznym kanale jak gostek pokazywał jeden z mocniejszych modeli semrfetki (nie pamiętam dokładnie modelu). Na pytanie w komentarzu, ile materiału przerobiła, odpowiedział, że do pierwszej awarii około 1500 m3. O ile to prawda, to wynik imponujący, biorąc pod uwagę cenę tych pilarek.
U nas w sklepie 261 bez 2 zł 4 tys one trzymają cenę zgadzam się z tobą w 100% mam do amatorki NAC w jedną rękę co ona wypilowala ale po lekko zamiast siekiery na gałązkach ale do ciężkiej roboty topole grube świerki i co dzień to tylko Stihl husqwarna . Co do markowych profesjonalnych to też o e tak zrobione żeby gwarancję wytrzymała przy intensywnej pracy to dwa lata te nowe i po niej
Kiedy dwa lata temu pracowałem w lesie, to nic nie było lepsze niż moja Husia. Ale do takich dziadostw jak deski szalunkowe pełne gwoździ i wkrętów nie ma nic lepszego niż chinolek.
Teść ma hardera z Leroy merlin, model pn4500, kupiona w 2010, co roku szykowane koło 25metrow drewna, jest jeszcze kilka innych pił, ale 90% pracy robione harderem, od 5 lat ma podkręcone obr i ona Jeszce naprawdę idzie. Ma niewiele mniej mocy jak moja stara poczciwa (ale w super stanie) 026
Nie naprawiłem twojego kochanego nac cst 61 (pomaranczowy} i po 6 latach kupiłem nowom Czarna nie naprawiłem starej a troche sie znam pewnie sprzegło taki ze mnie chinski niemiec😄
Jesli tniemy raz w roku drewno do kominka w ilosc 10m3 na rok to chinczyk np typu hecht, spokojnie daje rade. Jesli tniemy wiecej i czesciej warto kupić cos markowego na porzadnej amortyzacji chociazby dla naszego zdrowia, chińczyk telepie i kopci jak smok tym nieprzepalonym olejem, a my to wdychamy. Sam mam kilka stihli od ms250 do ms400 i uwazam ze za taka jakosc pracy i komfort warto zaplacic te 3-4tys za maszyne ktora chodzi bezproblemowo i praca nia przez 8-9h nie jest meczarnią.
Powiem panu tak , mój tata w 95r kupił Husqvarna 40 i to była taka perełka tylko on nią pracował i uważał że robi wszystko idealnie , gdy osiągnąłem wiek w którym ja już dorosłem do pracy pilarką zacząłem nią pracować i mimo że dbałem jak mogłem ojca to chyba drażniło więc podjąłem decyzję o zakupie pilarki meectools za 2 stówki przywieziona z zagranicy i wtedy taty pilarką była używana sporadycznie, chińczyk pochodził dwa sezony wyciął może z 10m drewna i się zatarł, podjąłem naprawę i w ten czas za pół darmo trafiła mi się 40tka która wyremontowałem za jakieś 5 stów, chińczyk po 3m drewna podkreślam nie ciągłej pracy tylko pół godzinki i dziabanie, zatarła się podejrzewam że przez uszkodzony gaźnik którego ciężko było wyregulować bo kręciła się bardzo wysoko, a 40tka śmiga i sąsiad dał mi kolejna 40tke do remontu i tej zimy naprawiam , więc z ojca perełka będę miał już 3 czterdziestki a mimo to chciał bym kolejny raz wyremontować tego chinola bo siły to miało więcej niż dwie te 40tki ale poważnie się zastanawiam także lubię Chińczyki i dlatego oglądam pana kanał bo jest tej tematyki ale stare Husqvarny 40tki po remoncie warte są 10 tanich pilarek
ja uwazam ze warto kupic uzywana markowa ale z tych niezawodnych a wszyscy wiemy ze sa takie modele i miec dobry sprzet przez wiele lat. ja np kupilem 16lat temu stihl 023 z 92r uzywanego. mam go do dzis. dbam o ta pile i pracuje co roku w lesi przy wyrabianiu drewna. nie mam z nia problemow. kupilem przez Twoje filmy holzfforme g255 bo to wlasnie kopia tego mojego stihla nawet w moim stihlu serwisie bylli zaskoczeni ze jest jeden do jednego. napiszcze w komentarzu nizej jakie waszym zdaniem sa niezawodne proste pilarki na lata. bez zbednych wymyslnych psujacych sie rzeczy
@@matares1295 weż nie pisz głupot bo nie masz pojęcia o czym piszesz markowe piły po 2010 to nadal bardzo dobre piły mówie tutaj o pilarkach strikte profesjonalnych które są produkowane w Niemczech i są zbudowane na karterze ze stopu aluminium nawet te tanie stihle które są produkowane w Chinach wytrzymają lata wystarczy o nie dbać i trzymać się przeznaczenia producenta typu pilarka do patyków to do patyków i będą chodzić lata
@@inkubatorlegowy7941 każda pilarka jest nie zawodna tylko wystarczy o nią dbać i będzie działać lata, no ale oczywiście że pilarki profesjonalne są dużo bardziej wytrzymałe niż te tanie stihle
Dokładnie tak wszystko zależy jak ktoś ma pojęcie o użytkowaniu , ale też nie ma co się oszukiwać wykonanie markowych jest lepsze szczególnie tych profesjonalnych
@@pracakosaipilarka4301 a pozostałe chinki? mam info na stronie o sledzeniu paczki ze przesylka trafila na urzad celny sprzedajacy chinczyk napisal informacyjnie ze wszelkie cla i podatki sa po mojej stronie....
Używałem NAC 7 lat zatarł się tnę 10-12m rocznie. Kosztował pewnie poniżej 400 zł gaźnik Warblo. Piła za 3000 tyś dla mnie nieporozumienie miałbym 7 pił NAC na 50 lat. Czy nowy np Stihl pracował by tyle lat bez regulacji dbania itd. Jeśli jednak ktoś do pracy zarobkowej wybiera tanie chinole to jest masochistą lub ma ich wagon na bocznicy i co tydzień nowa.
Tanie ,chińskie pilarki pracują,szybko się zwracają.Jest jeden mały szczegół,nigdy nie mamy pewności,czy skończymy zaczęta pracę.Mysle ,że święty spokój,też ma swoją cenę.
Wszystko ma swoją wartość nawet ładny wygląd, albo posiadanie urządzenia które lubisz i chciałeś mieć. W przypadku wielu osób warto zakupić drogie urządzenie nawet jeśli nie będzie potrzebne tylko dlatego że daje satysfakcję z posiadania ale nie zapominajmy że wiele osób ma satysfakcję z taniego zakupu.
Dokładnie ,chinki są dobre,ale a to wężyk,a to gaśniczej,szarpak,wyłącznik,takie pierdoły,bo same silniki są wytrzymałe Jeśli się nie ma czasu na zabawę i pierdoly to kupuje się pewniejszy sprzęt.Choc dzisiaj ,nawet drogie marki znacznie obniżyły standardy jakości i obsługi klienta.Pozdrawiam
Zgadzam się - pilarki chińskie bardzo szybko się zwracają. Myślę, że gdybym kupił w czerwcu po wichurze Lidera(kupiłem z 3 lata temu) to by się zwróciła w godzinę. Bo tyle drewna pociąłem.
Wszystko zależy od przeznaczenia na moje potrzeby stiga sp386 pilarka ma 2.2 konia posiadam ja już 4 lata używana zgodnie z przeznaczeniem tz.sekfoji nią nie wycinam i działa bez zażutuw.Pozdrawiam
Jak zwykle w punkt. 😊 👍 Brakuje mi tylko jednego odniesienia; często mówi Pan o "ciężkiej" i "lekkiej" pracy pilarką, ale do czego początkujący pilarz-amator ma to odnieść, skoro nie ma żadnego doświadczenia? Czy ta "ciężka" praca to bardziej (przykładowo) obalanie twardych drzew powyżej 70 cm średnicy, czy raczej obalanie i rozcinanie drzew przez 8 godzin dziennie? Jeżeli ktoś nie pracował ciężko pilarką, może mieć problem co to naprawdę znaczy... 😊 Pozdrawiam serdecznie.
Niestety nie mogę się rozwodzić nad wszystkimi, tym bardziej tak oczywistymi aspektami. Myślę że każdy powinien być w stanie ocenić kiedy urządzenie pracuje lekko a kiedy ciężko, zarówno pod względem obciążenia grubością materiału jak i intensywnością i długością pracy.
Mnie czasem tak zastanawia ten fenomen pilarek, duzo kanałów poświęca się tej tematyce, a choćby dla przykładu o szlifierkach kątowych, czy piłach szablastych, wkrętarkach itp tego Fenomenu nie ma
Zawszę tak było 'uda się 8h na pile 😂😂😂😂tak jest i będzie Panie kolego,nie zmienisz myślenia innych kupią X nie ważne skąd ale wszystko jest warte max 3h roboty
Mam takiego Demona, wycinam duże olchy i brzozy juz 2 lata z mojego lasu i oczywiście po za prowadnicą i łańcuchem wymienilem tylko raz świecę, wszystko pali i dziala na dotyk a wyciąłem i pociąłem na kawalki w tym czasie już około 120mp więc w mojej opinii ta pilarka może nie jest dla kogoś kto zawodowo chodzi codziennie do lasu i tnie ale dla calej reszty użytkowników jak najbardziej. Mało tego jak ta sie w końcu zepsuje to kupie nową taką samą i będę miał jeszcze niektóre części zapasowe z tej starej. Głupota kupować wszystkie te firmowe po 3-4 tysiące jak ktos nie jest zawodowym pilarzem i tyle.
Pokazaly sie nowe gałeziowki wzorowane na Echo 2511tes. Nawet jest promocja na Hecht 924R. Verke V90005 zrobiona rownież na wzor echo. Naprawde odwzorowuja oryginał i sa lekkie.
Inteligentny człowiek. Słuchajcie i uczcie się :)
Jest sens!
Bo jednak miło trzymać w reku taką 501sx pomimo iz uzywa się ją rzadko :)
Baa! Lubie nawet patrzeć jak sobie wisi i już dla takiej dekoracji warto kupić tę 501sx:)
Wszystko zależy kto co lubi, Może ktoś woli powiesić na ścianie 3000 zł i się na nie patrzeć zamiast na pilarkę 😉
@@pracakosaipilarka430110 demonów 😂
Mój Tata ponad 10 lat temu kupił Stihl MS181C. Wydał na nią chyba ponad 1000zł i podejrzewam, że do dzisiejszego dnia nawet nie jest dotarta. Gdyby teraz chciał kupić sobie pierwszą pilarkę to doradziłbym jemu zakup Chińczyka max do 600zł.
Nawet jeśli chinol nie jest taki zły, to dźwięk i ta kultura pracy markowej maszyny na mieszankę 1 do 50 robi różnicę. Dodatkowo detale (plastiki, szarpak, osprzęt) i fabryczne nastawienie gaźnika. 😊
Chociaż te Echo i Shindaiwy mają jakiś dziwny dźwięk, jakiś wyższy i bardziej pusty (gałęziówkę Echo słyszałem osobiście i od razu odgadnąłem, co to będzie za marka, więc nie to nie kwestia zniekształcenia podczas nagrania), więc tutaj myślę o pozostałych markach. Tak samo nie podoba mi się dźwięk tego Stihla z M-Tronic'kiem.
Też by pięknie było ;p tylko ściana większa potrzebna :D @@gregorkrychowiak8560
Całkowicie podzielam twoje zdanie. W Polsce ludzie nie umieją dobierać sprzetu do swoich potrzeb i ciągle są za mało świadomi oraz często zbyt skąpi
Dokładnie tak jak mówisz tak jest!😊,szacun pozdro. Jak chcesz dużo ciąć to zakup droższą jak mniej to kup tańszą i tyle.
Ja też postanowiłem wydać wiecej na pilarke dlatego kupiłem profesnalnego stihla i jestem mega zadowolony rozgladam sie juz za kolejną.
Profesjonalnego czyli jakiego?
@@damianchrzanowski259 ms 261C-M i ms 500i zastanawiam się nad 362 lub 462C
Same najlepsze modele jeszcze 400 i będzie sztos tylko te gaźniki muszą być zwykle @@patrykgoab2558
@@patrykgoab2558ooo to ładnie 👍🏻👍🏻
Mam stilha ms 029, kupił ją mój ojciec ponad 30 lat temu. Ojciec dużo nią pracował, drewno opałowe, wycinanie drzew wokół domu, przez kilka zim pracował w lesie przy wycince- piła nigdy nie miała awarii, tylko wymiany związane z eksploatacją. Teraz sporadycznie jej używam, ale nawet jak przez rok jest nie odpalana, to za trzecim - piątym szarpnięciem odpala, trzyma wolne obroty, ma moc. Miałam też ponad dwudziestoletnią kosę Stihl FS 200, taka sama jakość, niestety w zeszłym sezonie padła, przytarła się silnik. Kupiłem kosę Stihl FS 490, oczywiście inna moc, waga, też śmiga aż miło. Dla mnie sprzęt na być niezawodny, oczywiście Stihl to dużo większy koszt zakupu, ale jak widzę moich sąsiadów czy znajomych jak się męczą tymi marketowymi urządzeniami to stwierdzam, że wolę dołożyć i się nie denerwować.
Nic ująć nic dodać,po za tym chińską pilarkę trzeba dobrze czyścić,dbać o nią i przedłużamy jej żywotność
Taaa... Kupiłem pilarke za 400zl i mi pochodziła z dwa miesiące, a dbałem o nią dobrze. Zatarty sthil nie odpalany 2 lata jeszcze do dziś coś potnie.
@@rpsblend3839 no jak zatarty to nie poleci ?
Sensowny wykład 👍Mój Lehmann zakupiony do pociecia 10metrow drewna opalowego ,po zadaniu juz sie zwróciła. Tnie 2ugi rok i zdazyla zarobic na pozostale...Chętnie bym kupil profesjonalna ale ceny sa chore a juz serwis i czesci to juz szok.
Dobrze powiedziane ,wypunktowane i podsumowane .. wszystko zależy od tego kto ile pracuje tymi maszyndmi i jak pracuje . Świetne podejscie do tematu i jak zawsze dobrze wytlumaczone 👍
Mój Nac sps-051 po 14 latach w tym roku odmówił posłuszeństwa,gdzieś łapie lewe powietrze,albo gaźnik🤔 Co roku szykowałem nim opał na zimę plus jakieś inne rob robótki,czasem naprawde miał ciężko. Przez ten okres nic w nim sie nie zepsuło😀 teraz kupiłem Demona cs58,po regulacji śmiga aż miło😀 ale jednak troche słabszy,za cene 270zł to sie nawet niezastanawiałem😉
Pięknie Pan to przedstawił 😊
Jedne i drugie sa dla ludzi tylko z głową używać 😊
Film w punkt..... temat wyczerpany w 100%. Pozdrawiam
tanie pilarki są dobre dla "dłubaczy" można się wiele nauczyć w sumie niewielkim kosztem, no i w sumie dają sporo frajdy przy rozkminianiu kolejnych awarii :) z kolei droższe pilarki oferują większy komfort pracy nawet w domowych zastosowaniach, ale "dłubanie" przy nich zazwyczaj sporo kosztuje, wymaga wiecej specjalistyczengo sprzętu i pieniędzy ;)
Masz rację, ja do cięcia drewna na zimę około 30m rocznie mam shindaiwe 493 a do gałęzi i przycinania krzaków NAC CST45-40-01AC-V, wszystko zależy od potrzeb
Mam stihla ms230 z 2002 roku. Ciągle w użytku do przygotowania opału, wcześniej też dużo działała w lesie. Wszystko bez problemu i bez awarii, może ze 2 razy była na regulacji gaźnika w serwisie, a nigdy szczególnie nie było o nią dbane, może oczyszczenie z grubsza z pyłu. Cylinder tłok oryginalny, pali po półrocznym przestoju od 2-3 pociągnięcia. Jakbym miał wybierać nówkę chińczyka a 20 letniego stihla/husqvarne to nawet bym się nie zastanawiał 😉
Właśnie kupiłem pilarkę z Lidla. Bo ma fajną gwarancję. A po gwarancji części to koszt 20-50zl, najwięcej będzie kosztować mój czas na naprawy. Ale używam pilarkę może 3-4 razy w roku, może 20h pracy się uzbiera. A jak się zepsuje całkiem, to nie będzie szkoda... Taki świat, kupuj, wyrzuć, kupuj znowu.
Nigdy więcej! Na 3 zakupione pilarki Parksida , dwie przyszły już zepsute.
@@Photo-ms1mo ...jakiej pojemności silnika ? .........co było zepsute ?
Jedna mała gałęziówka ta nowa z okienkiem jak tutaj na kanale. Potem kolejna duża też problemy od początku z różnymi rzeczami... Kontrola jakości fatalna.. Mała piła z wyglądu fajna... Ale nic poza tym. Problem z hamulcem, sprzęgłem, krzywa zębatka/wał, spasowanie elementów bardzo słabe. Przez co na przykład raz łańcuch napięty a raz bardzo luźny przy kolejnym obrocie łańcucha...
@vanher282 do tego Parkside'a nie dostaniesz nigdzie części. Jak się zepsuje to zostaje jedynie wysłać na gwarancję, a po gwarancji jak się zepsuje to do kosza
@@matares1295 Myślałem, że kółko napędowe jest stałe, zestaw bęben+ sprzęgło+ kółko i łożysko 25zł na allegro, pasuje, ale okazało się zbędne, zostanie na zapas. Filtry powietrza papierowe z adapterem 12zł na aliexpress. Do tego na allegro znalazłem pompki oleju z plastikowym kółkiem napędowym, nawet oryginalne prowadnice i łańcuchy można znaleźć. Jak miałbym grzebać przy cylindrze i tłoku to wolę kupić następną pilarkę.
Cześc 😁JAK DBASZ TAK MASZ👍 Ja tam wolę swojego STIHL-A MS 180-2MIX💪
Powiem tyle robi pan bardzo dobrą robotę głównie dla ludzi którzy liczą się z pieniędzmi i zwyczajnie nie stać ich na pilarki za 4000 zł dlatego kanał ma tak dużą oglądalność Dodam jeszcze że mój NAC symbolu nie pamiętam 1, 7 konia mocy który kosztował mnie 230 zł przepracował 12 lat nie jestem w stanie określić ile drewna pociął ale do tego wszystkiego Pociąłem nim starą stodołę którą trzeba było rozebrać i wyciął całe mnóstwo starych pni nigdy nie był oszczędzany mam go do dzisiaj tylko że już pękła sprężyna amortyzatora pracuje nierówno ale jak za te pieniądze to rewelacja. Pozdrawiam serdecznie
prosto, jasno i na temat, chyba większość ludzi podziela taki pogląd
Dziękuję za przygotowanie materiału bardzo dodry jest czym sie podeprzec przy wyborze pilarki pozdrawiam
Witam 🙂 świetnie Pan wytłumaczył dobór właściwej pilarki do odpowiednich prac 👍 sam też używam NACa, OleoMaca i Stihla odpowiednio do zadań i wszystkie pilarki chodzą już wiele lat bez większych problemów 🙂
Ja uczyłem się grzebania przy silnikach, naprawiając w latach 80. swoje motorowery z bydgoskiego Rometu. Dzięki temu nie mam oporów przed naprawami urządzeń typu kosa czy pilarka. Dziś z kolei dla osób chcących się wdrożyć w podstawy mechaniki królikami doświadczalnymi mogą być właśnie chińskie wynalazki z silnikami spalinowymi. A są proste jak konstrukcja cepa, zaś części kupuje się za grosze. Z drugiej strony 3/4 usterek w "chinkach" to pierdoły niewymagające wymiany żadnych części - ot, tu się poluzowało, tu odkręciło, tu rozregulowało, tu zapchało. Większość niedomagań usuwa się w parę minut, zwykle w miejscu pracy. Oczywiście jakbym piłowaniem/koszeniem zarabiał na chleb i każdy przestój biłby mnie po kieszeni, albo brzydziłbym się majsterkowaniem, to nawet bym nie spojrzał w stronę tanich sprzętów. Zanim jednak kupiłem to, co mam, dokładnie przemyślałem sprawę i kupowałem świadomie.
Super zawsze powtarzam ze wszystko musi być dobrane do potrzeb i warunków. Czy to pilarka czy auto. Dziękuję za super materiał czekam na następny film. Pozdrawiam serdecznie
Witam świetnie przedstawiony temat.pozdrawiam
Dokładnie, mało pracuje pilarką to mam demona 58. W sumie to kupiłem ta piłę bo Stihl się popsuł ale juz naprawiony i teraz jest jako rezerwowa. Pozdrawiam i serdecznie zapraszam do siebie.
Po oleo-mac gs 350 już chyba na nic nie będę narzekał... Kupiłem ją za 700 zł, 5 lat temu i działa do dziś Mimo że już mi napsuła tyle nerwów to dalej ją używam bo działa i szkoda mi kupować nowej jeśli ta dalej działa. Troche mi brakuje w niej mocy ale i tak w lżejszych pracach daje radę.
Jeszcze nie obejrzałem ale już dałem łapkę w górę bo na pewno będzie ciekawy odcinek ;)
Nic oddać nic ująć , każdy powinien mieć swój rozum ale też powinien liczyć się z tym że za małe pieniążki nie ma co oczekiwać cudów , a jeśli ktoś chce używać tani sprzęt codziennie do grubej roboty to powodzenia . Pozdrawiam
Wszystko ładnie opowiedziane. Dodam jeszcze jedną zaletę dla tych tanich urządzeń a mianowicie rolę edukacyjną, którą niewątpliwie pełnią poprzez wdrażanie coraz większej liczby ludzi w tematy związane z obsługą pilarek spalinowych. Chodzi o to, że dzięki tym tanim urządzeniom wiele osób, nabywa wiedzę i doświadczenie dosyć tanim kosztem w razie awarii takiego urządzenia. Zauważcie jak wiele osób pisze komentarze typu: "wszystko ok ale trudny montaż" albo "pewne problemy z montażem" odnośnie czego... założenia prowadnicy z łańcuchem i jego naciągnięciem. Niech to uświadomi nam wszystkim jak uboga jest wiedza większości "świeżaków" wchodzących w praktyczne użytkowanie tak prostego urządzenia jakim jest pilarka spalinowa.
powiem tak kupiłem ms 311 i jestem zadowolony procuje piła nie dużo nie mało. Ale uważam ze lepiej kupić sthila lub husqvarene. Powiem jeszcze tak pracowałem w sklepie gdzie mieliśmy sprzęt nac , Krysiak (faworyt,4garden itp.) podczas skręcania lubiły sie psuć naciągi łańcucha. Dlatego uważam ze lepiej kupić markową lub "chińską" ale lepsza nie za 300zł tylko taka za 1000zł. tylko jest problem z "markowymi" maszynami że często ten sam chińczyk robi np. naca i husqvarne tylko inaczej składa i sprawdza sprzęt. A tego sthila mam dobiera 3 miesiące i jestem zadowolony, ale mam jeszcze naca jako awaryjna piłę i tak da radę pracować. Wart kupić lepsza pilarkę nawet dla amatora , małego sthilla można kupić po około 1000zł
Zgadzam się z Tobą w 100%, bardzo mądra analiza. Pozdrawiam.
W punkt. Używam pilarek Stihl 026 oraz AWTools cs580. Stihl do ścinania stosunkowo dużych drzew, cięcia na pieńki, a AWTools do gałęzi i mniejszych drzew. Chińczyk będzie dobry, jeżeli użytkujemy zgodnie z przeznaczeniem. Ale jeżeli ktoś używa piły za 600zł tak samo jak tej za 3600 no to nie ma się co dziwić ze szybko padają i źle się nimi pracuje. Chociaż ja na swojego "chinola" nie narzekam, jedyne wada to waga (po dwóch dniach pracy po około 7-8h ręce odpadają, w stihlu tego problemu nie ma) oraz łańcuch, który był w zestawie wyciąga się tak szybko, jakby był z plasteliny.
Bardzo fajne wyjaśnienie , nikt by tego lepiej nie zrobił. Ja akurat na swoje amatorskie cięcie mam echo cs 4920 i jest wystarczająca w 100% według Husqvarna albo Stihl to by było ciężko coś kupić żeby miało 3,4km za takie pieniądze. Pozdrawiam
Za 2100 można kupić Husqvarne 353 z olx, nie wiem czy w tych pieniądzach da się kupić coś lepszego.
Ja zawszę na markowych maszynach ten podział oczywiście że taki demon nie pochodzi długo ale ten tani produkt jeśli da radę 5 lat to super i tanie części ma to sens. Te drogie farmerskie ms 251 wygodne dobry chwyt ergonomia i nie trzepią po rękach. Ja chinko 12 metrów na pełnej prowadnicy w klocki do rombania wcale nie gorzej od mojego ms 251. Mocna piła oczywiście okazjonalne mi się przydaje. Te niebieskie nie ma na Allegro. Fajny odcinek konkretnie mówisz
Świetnie to przedstawiłeś. Mam 15 pilarek z tego 6 chińskich. Pracuje zawodowo w lesie nie swoimi ale z firmy i powiem ci tak chinka ci się szybko zwraca. trochę dorabiam na sprzedaży drewna i na przykład demon 58 czy 65 kosztują grosze a nacieły drewna na grube tysiące. Czy chinska czy "markowa" to do mieszanki używam oleju z wysokiej półki. Trzeba wiedzieć do czego pilarka ma służyć. A z tym sthilem to bym nie przesadzał do kolegi z postu wcześniej.
I ile czasu przeciętnie pilarki chińskie wytrzymują do awarii, a ile markowe?
Dobrze gada, polać mu 😁 najprawdziwsza prawda. Miałem kilkanaście lat pilarkę półprofi do przygotowania opału (las+cięcie na kawałki), znanej firmy. Teraz kupiłem profi, bo nie mam czasu na zabawę. Jak już jadę na robote to sprzęt ma działać, a nie pierdołowatymi usterkami męczyć 👍 pozdawiam drwali i pilarzy podwórkowych 😎
Ta końcówka idealnie w punkt o mnie. Grube drewno na mocna pile trafia się rzadko ale jak już się trafi to słaba piła meka ciąć. A kupić markowa za kilka tysi żeby pracowała tydzień dwa w ciągu roku a potem stała.... Stąd myśl o Holzfformie czyli moc za niska cenę a naprawy sobie ogarnę, jestem świadom tego. Ale znalazło się rozwiązanie :D
Można jeszcze org Ukrainy, ja za ms260 dalem 2300
@@Atarilloll ms260 ma chyba koło 3 koni czyli tyle ile moja 251. Ale nabyłem 4.8 konia za 2500 więc teraz już nie groźne grubsze sztuki.
@@nessuno. 3.5KM do pół amatorskiego używania, drewna na opał jest aż nadto
@@Atarilloll ja te 3 konie tyram praktycznie codziennie po 4 czy 5 zbiorników chyba ze jakieś czyszczenie wtedy mniejsza piła.
@@nessuno.Jaka mniejsze
Ze sprzętem z Chin to jest loteria. Mam kose Nac która wyzioneła ducha ale służyła dzielnie przez ok 10lat. Kupiłem pilarke Nac parę lat temu i zaczęła się sypać w tym samym roku co kupiłem. Ogólnie chińskie sprzęty są paliwożerne. Na szczęście mam starą poczciwą Husqvarne 340 która ma 25 lat i działa bez zarzutu . Teraz myślę nad Oleo mac gs 451. Sprzętu z marketu za parę stówek mam dość. Używam pilarki do przygotowania opału na zimę i coś się zetnie czasem koło domu.
Mój ojciec kupił w 2007r Stihla MS230 ogólnie iest używana do przygotowania opału na zimę. Były lata, że ta pilarka naprawdę dużo pracowała i to przy bardzo grubym drzewie przy czyszczeniu działki. Po tylu latach został wymieniony tylko gaźnik no świec czy filtrów nie liczę ,bo to wiadomo, że się częściej wymienia. Po za tym ta pilarka pracuje wzorowo zawsze odpala nie protestuje. Muszę ją kiedyś rozebrać w drobny mak i całą wyczyścić,bo należy się jej to po tylu latach.MS 230 elegancki sprzęcik poręczny nie męczy wagą Polecam.
Ms230 ma wadę w postaci mocowania cylindra do obudowy, spr czy czyli der nie jest już luźny, możesz to zrobić lekko podważajac tłumik,
@@Atarilloll faktycznie występuje coś takiego. Można to sprawdzić na kompletnej maszynie ❓❓
@@damianchrzanowski259 tutaj masz omówione dość dokładnie ruclips.net/video/QfREt7-vM-g/видео.htmlsi=-cz8TEfuHVlufTf6
Mam nac-a cst 61 AC od 2016r, robię nią około 20m drewna rocznie, okazyjnie jakąś praca w ogrodzie, przez 8 lat poszła mi cewka, koszt około 25 zł i tnie dalej. Pzdr
Zgadzam się z większością , jest wiele czynników bo czasem amator ma własny las i woli pilarkę profesjonalną choć drogą.
Napiszę od siebie. Jestem amatorem,ale uzywam tez pilarek w swoim lesie i powiem tak: z doświadczenia polecam markowe pilarki. Ma 2 stihle. Pierwsza z nich MS 180 kupiona w 2002 r. pracuje do dziś na oryginale, jedynie typowa serwisowka typu membrany, przewody ito. 180 byla mocno ponizej stawianych wymagań wobec niej - jesin fi 80 czy 90 cm - proszę bardzo i działa do dziś. Fakt że cały serwis i naprawy robię sam, tylko ja pracuję moimi piłami i nadrzędna zasada - uklad tnący zawsze tzw igła. Mając takie podejście nigdy nie zostala pilarka przegrzana a w sezonie wyrabiam 25-30 l mieszanki.
A nie dodałem że druga pilarka to MS 271. Mam ją od 2022r. Chciałem wziąć 261 ale lokalny dealer miał tylko z system mtronic więc że względu że serwisowo bym nie ogarnął elektronika padło na powyższą
mnie interesuje jak sie pracuje sprzetem, to ile czasu wytrzyma juz mniej
Jesli mam chiny za 500 vs markowa o tej samej mocy, wadze,predkosci ciecia za 2000+ to biore chiny. Jesli nawet mniej popracuje to wyrzucam ja po pierwszej wiekszej awarii i biore druga.
Jesli ja lub ktos inny(inne osoby maja dostep do moich pil) cos spierdoli to mi nie szkoda tak jak drogiej(ktora wcale lepiej nie pracuje). Jesli ukradna - tak samo, przejade przypadkiem samochodem, zgubie itp - tak samo :)
U mnie standardowe kombo to chinska pilarka, a prowadnica, lancuch pilniki tylko topowe. Zdarza mi sie kupic trzy takie same pilarki na raz - przy awariach mam po prostu dawce czesci do kolejnej :)
„Tanie mięso psy jedzą „
5 lat temu kupiłem ms261 bez m-tronic
Zapewne wystarczyła by dla mnie jakaś dużo tansza pilarka,wcześniej śmigałem na poczciwej ms170 z 2003r(dziala do dzis)
Z uwagi na to ze modernizują te pilarki ( nie koniecznie w dobrym kierunku) m-troniki itd,dlatego postanowiłem kupic droższy sprzęt,bo chcialem, bo lubie , nie zaluje,
Ps spoko kanał pozdro 👍
Super wytłumaczyłeś dokładnie tak wszystko zależy od naszych potrzeb 😉
Czyli rozumiem że takie wnioski: 1. jesteś profesjonalistą kupujesz profesjonalną pilarkę markową. 2. Jesteś amatorem kupujesz tanią pilarkę chińską 3. Jesteś amatorem i masz za dużo kasy - kupujesz amatorską pilarkę markową :)
Super merytorycznie , pozdrawiam oglądam od dawna fajny kanał zdrowia życzę .
Posiadam w domu zwykłego chińskiego NACa od może ośmiu lat, kupioną w promocji za trochę ponad 400 cebulionów. Zjadła już kilka łańcuchów, nacięła sporo drzewa w domu - w serwisie nie była nigdy. Cud techniki to nie jest - trochę ciężkawa, ale ja jestem zadowolony. Do moich celów nie widzę sensu wydawania taczki szmalu na coś markowego "pro". No, moze gdyby mi się psuła co dwa miesiące, to nerwy mogłyby puścić. Ale odpukać działa bezawaryjnie. :)
Super kanal jestem wiernym fanem duzo od Pana sie nauczylem moj nac sp 0152 pracuje od 14 lat pozdrawiam
Kupiłem nac sct61-50aow i jestem mega zadowolony dałem 600zł 😂 czyszczenie dbanie posłuży bardzo długo 😁
👍
chyba najlepsza chinska pilarka , a do tego jest na promocji teraz za 560 zł
Polecam pilarke zenoah gz 7000 bo tą co masz to masz kopię zenoah a ja mam oryginalną zenoah gz 7000 japońską której w Polsce nie da się kupić tylko w Japonii ja sprowadzałem z Japonii
mam chińską gałęziówkę, zmieniłem prowadnicę i łańcuch na oregona, uzupełniłem w naciągu brakująca kulkę stalową fi 3mm (naciąg działa prawidłowo) i można śmigać koło domu.
Mam kose spalinową powermat 7 sezon za nią wymieniłem gaźnik i aparat zapłonowy i kilka świec tranik ok 30 arów wycinałem nią krzaki i daje rade miszanka z olejem sthila
Nie ma dla każdego najlepszego rozwiązania kazdy ma swoje przekonania itd kazdy musi sobie sam odpowiedzieć na to co kupić
Niektórzy oczekują od 20 latniego samochodu za 4tys stanu fabrycznego i potem niosą sie zle opinie
Olej stihla to najbardziej przepłacany olej na rynku w relacji cena jakość. Za pieniądze za czerwonego stihla kupisz olej full syntetyk jakości fd a nie mineralny fb
@@RafalKrawczyk-lg6ow jakiej firmy polecasz
@@McRollOleoMaca przykładowo
@@McRoll nie będę ci polecać firmy tylko po prostu szukaj oleju z napisem na butelce JASO FD najczęściej syntetyki ale też zdążają się polsynetyki kupisz w cenie Stihl HP lub nawet taniej. Ja używam motula 710 nie marka tylko jakość oleju jest najważniejsza im wyższa literka po F tym lepszej jakości oleju
@@Photo-ms1mo ten oleo maca jest ok ale to jednak JASO FC czyli nie taki najlepszy chodź lepszy od Stihl HP w tej klasie kupisz lepszy olej JASO FD
Podam taki przyklad : okolo 12 moze 13 lat temu moj kolega kupil " markową" pilarke . Dal coś okolo 1400 zl. Oczywiście za te pieniadze byla to maszyna okolo 2 .2 moze max 2.5 koni mocy .. ja w tym czasie juz mialrm najtanszego chińczyka (ok 200 zl ) . Moj kolega pracowal bezawaryjnie ta pilarka 10 lat . Moj chinczyk wytrzymal ok 7 ,zmieniony byl szarpak i jakies błahe czesci za paręnaście zlotych... A kolegi maszyna po tych 10 latach tez sie zepsula ale tak ze naprawa juz jest nieopłacalna bo przewyzszy wartosc tej maszyny po tych 10 latach uzytkowania. Kolega kupil markowa uzywana a tamta lezy 2 lata na półce i nie wie co z nią zrobic ... Ja po 7 latach tez kupiłem dolmara uzywanego i tez jestem zadowolony . Dodam ze kolega wcale nie pracuje więcej pilarka niz ja( wyrabiamy oboje amatorsko drewno na swoje potrzeby opałowe ) i ktora pilarka sie bardziej zwrocila ,ja mysle ze moja chinka😁
Pewnie zatarł ze swojej winy
@@matares1295 z tego co pamiętam puścił gwint od świecy i świeca wystrzeliła . Dał to do kogoś i coś tam kombinowali ale nic to nie dało . Trzeba by było kupić nowy cylinder ,a używanego jskos nie mógł znaleźć.. a czy zatarta (lub przetarta )była to nie wiem i czy coś jeszcze było do naprawy
Proponuję Chinkę ustawić na profil obroty oraz na mieszankę 1/50. A później ocenić. Dla mnie liczy się niezawodność, brak konieczności latania po serwisach. Co z tego że gaźnik np kosztuję 20zł np. jeśli wymiana i serwis i mój czas wyniosą więcej niż taka piła jest warta. Ostateczne koszty wyjda w użytkowaniu.
Kluczem jest zwrot: "dla mnie....."
@@pracakosaipilarka4301 nic bym nie powiedział, na piły przeróżnej jakości, ale z wielu stron jest robienie sobie heheszków, że wydanie na markową piłę, to strata kasy. Widzisz - mówią patrz, mam piłę z 300zł i koszt jakieś części to 20zł np, owszem tak by było, jeśli te rzeczy działy by się same.
Są święcie przekonani, że koszt kończy się na 20zł. Samooszukiwanie się, - awaria piły = strata czasu, policzmy czas takiej operacji pomnóżmy razy podstawową roboczogodzinę i wtedy wyjdzie czy faktycznie jest tak tanio.
Spuścizna z PRL' nie było niczego, ratowało się to co było, bez względu na cenę, bo nie było innej drogi. Mentalność została, - stając się pułapką. Z tego okresu wyszła nieświadoma pogarda dla własnego czasu. Jestem świadkiem w sklepie, przychodzi pan kupić dętkę- pyta o cenę, kręci nosem, będzie szukał "taniej" - 10min podstawowej roboczogodziny to jest jego taniej 5zł... straci godzinę - będzie dwie dętki w plecy.
Uznaję trzy kryteria zakupu pilarki pierwszy niech każdy kupuję co chce byle nie żałował.
Drugie kryterium moc dostosowana do prac.
Trzecie jak dla mnie firmowa pilarka że względu na przyjemność pracy jeśli chodzi o wyważenie ergonomię samą wagę dżwięk te chińskie mnie denerwują a najważniejsze koszt samego paliwa jak zatankuję husqvarnę czy stihla zastanawiam się żartem kiedy wreszcie się skończy te paliwo w baku.
Podobnie z kosiarką zatankuję Hondę wykoszę posesję na jednym baku , chińczyk dwa - trzy baki na samej benzynie się odrobiła w sezon
Idealnie w punkt. Mało tniesz kup chinola, dużo tniesz markowa. Jak masz kasę i fantazje rób co chcesz bo i tak cie nikt nie przekona ze do kubika rocznie nie warto kupić sobie huski za 4 kola bo ona od stania się zepsuje prędzej niż od pracy.
PS Husqa 365 wnet dołączy do mojej stajni Stihli i jednego Olka. Jest dreszczyk nowego sprzętu :D
Wszystko zależy co i ile tniemy, wtedy sprzęt ma znaczenie, raz w roku to chińczyk wystarczy. Używałem sprzętu markowego i taniego chińskiego, bo są też drogie chińskie. Co mogę powiedzieć, że markowy jest droższy, to prawda, ale mi się jakoś z nim dużo lepiej pracuje, jest bardziej ergonomiczniejszy, naciąg prowadnicy z boku i inne pierdoły dużo lepiej rozwiązane. Raz pracowałem cały dzień chińską kosą do trawy, to ręce chciało mi na wieczór urwać, za jakiś czas ten sam teren na markowym sprzęcie z amortyzacją, to była przyjemność. Sam mam kilka sprzętów chińskich i bardzo sobie chwalę. Ale należy popatrzeć na te wszystkie tanie kosy jako jednorazówki, że to idzie na wysypisko śmieci i sami ludzie generują tony śmieci, to nikogo nie martwi. Bo łatwiej kupić nową niż naprawiać, no tak jest łatwiej. Tylko co ze starą zrobić, zakopać w ziemi lub do spalarni. Ja lubię wydać trochę więcej a mieć możliwość później dokupienia każdej nawet malutkiej śrubki dzięki czemu sprzęt nie idzie tak szybko na śmietnik.
Jest tez aspekt zdrowia, bezpieczeństwa i wydajności pracy.
Ktore to (przynajmniej powinny mieć) duze znacznie rowniez dla amatora. Pozdrawiam.
Mądrego miło posłuchać.Wojna masła z margaryną zawsze będzie nierozstrzygnięta.
A ja powiem tak używałem tanich do grubych drzew i jak się finansowo pozbierałem to zakupilem droższe piły i tak do średnich drzew i okrzesywania Husqvarna 346xp wersja 3.4kw następnie stara lekka gałęziówka Dolmar 400 alu karter i 2.3KM oraz mój ostatni zakup około dwa miesiące temu Husqvarna 562 xp mark II i ta pila to już kozak na grubasy. Pozdrawiam
Siemano, jak ktoś jest ogarnięty to sam sobie naprawi pilarkę. Jednak jest pewne ale... W mojej okolicy serwisy nie chcą tego naprawiać 😅 A klient w takim serwisie usłyszy za naprawę+/-200zl z czego część kosztowała około 80zl to woli iść po nową, czyli jakby nie patrzeć generują się śmieci...
Wszystko się zgadza, 9-10 lat temu kupiłem NACa za niecałe 500 z prowadnicą oregona, tak mało jej używam że dopiero w tym roku zmieniłem łańcuch i świece bo juz nie odpalała, poza tym 0 awarii i jestem w 100% zadowolony, kupno Stihla byłoby zwykła głupotą
Racja 100 procent..kupiłem NAC za 300 zł 5 lat temu ..tnę może 4 m drzewa na rok ..po cięciu czyszczę prowadnicę ,filtr , gardziel gaźnika bo pomimo uszczelki na filtrze dostają się tam trociny ...itd dbam o nią wygląda i pracuje jak nowa ..zużyłem już oryginalny łańcuch ..kupiłem łańcuch Stihl za 60 zł ..dosłownie diabeł teraz ..olej do mieszanki też wlatuje Stihl i do łańcucha również ..300 zł na pilarkę i tyle lat bezawaryjnej pracy ..czasami więcej na grilla sobotniego wydaję..🤯pozdrawiam
Dodam coś od siebie od strony serwisu.
Pilarka powinna być trochę mocniejszą niż potrzebujemy w tedy jej nie zajezdzimy szybko.
Zgadzam się z Pana podziałem.
Dodam tylko ze pilarki markowe nie boją się dłuższych przestojów między pracami. Ponieważ mają zastosowane lepszej jakości części.
W tańszych szybko parcieją przewody oraz wszystkie gumy i uszczelniacze i membrany w gazniku. Tańsze trzeba częściej przepalać.
Pilarki Holzfformy uzyskały miano wręcz bardzo dobrych pilarek. Duzo ludzi chce to kupić . Gdyby pokazały się w PL np na alledrogo to byłby szał . Ludzie którzy nawet nie stali obok tych pilarek polecają i zarzekają się że to bardzo dobry sprzęt. To się zrobiło wręcz chore. Wynika to tez z tego że to są klony pilarek markowych. Ale jak ktoś siedzi w temacie i kupił jakieś części zamienne farmerteca to wie że z jakoscią jest kiepsko . Większość opini oparta jest na filmach pokazujących nowe pilarki wyjęte z pudełka . Montaż ,pierwsze odpalenie , kilka cięć i wielkie wow bo działa. Podobny zachwyt był z NACkiem na twoim filmie . Jak się potem okazało NAC miał podkręconę obroty . Także nie dajmy się ogłupić i oglądajmy takie tresci ze zrozumieniem i dystansem.
Ludzie którzy koło nich nie stali niesłusznie polecają, czyli mam rozumieć że skoro narzekasz to masz do tego podstawy, masz taką?
Jest wiele filmów z USA gdzie te pilarki sporo przepracowały, ludzie je nawet tuningują i jest specjalna kategoria na zawodach dla właśnie klonów.
Co do NAC to łączysz dwa niezwiązane ze sobą filmy.
Ale całkowicie się zgadzam z tym że do każdych treści trzeba podchodzić z należytym dystansem i zrozumieniem. 👍
Piły Holzfformy są bardzo dobre. Mam już kilka lat i już dużo wycięła
@@pracakosaipilarka4301 na pilarki nie narzekam bo takiej nie miałem ale z tego powodu też nie mogę jej polecić. Jeżeli są na czesciach firmowanych przez FARMERTECa to taka sama jakość jak NAC. A one też służą po kilkanascie lat. I też są poddawane modyfikacjom tłumików czy cylindrów. Film z NACiem przytoczyłem bo był zachwyt podobny jak Holzfformą.
@@jarekmastaj9875 opowiedz coś więcej . Gdzie kupiłeś, ile lat masz , ile metrów rocznie potnie , jakieś awarie???
@@grzes13ful jak takiej nie miałeś to nie mów że są tej samej jakości co NAC 🤦🤦 bo jakość jest dużo lepsza. Mam też piłe NAC i mam porównanie
Przyśniło mi się, że pracuję pilarką Demon i obudziłem się spocony, tak mnie męczyła ta praca. Zszedłem na dół. Moje pilarki są jednak na swoim miejscu.
Nowa Holzfforma G255 koszt to 644 zł + wysyłka + prowadnica i łańcuch. Wymaga dotarcia ale po odpaleniu poczułem jej moc. Mała G111 też się opłaca, gdyż tak udanego i sprawdzonego modelu, do pracy jedna ręką, jakim był Stihl MS 200T, już nigdzie nie dostaniecie w wydaniu nowym. Mocne pilarki w wydaniu Holzfforma to taniocha. Zakup piły o mocy 4,6 kM za 1100, czy 5,6 kM, za 1300 zł to raczej okazja, jeżeli zamierzam je używać do zadań, które zdarzają się od czasu do czasu, do wycięcia kilku, kilkunastu dużych drzew, np topól, czy podobnych. Tych drzew nie wytniesz małą 3 kM piłą, gdyż nie uciągnie łańcucha na ponad 60 cm prowadnicy w drzewie.
Powiem tak Hecht 511 z dużym zębem 325 na 1,5 pół dłuto z muffler modem i gaźnikiem od NAC aow idzie zauważalnie lepiej niż Ms 230 której mocy nie brakuje ale przydał by się picco a nie picco micro bodajże :)))
Jeszcze dodam że na swojej "chince" przed laty uczyłem się obsługi pilarki ,ostrzenia łańcucha itp.. i nie było tak łatwo jak teraz że się włączy filmik i coś się podejrzy i nauczy .. chinka znosiła dzielnie paliwo zostawione w zbiorniku na 3 miesiące 😁,tępy łańcuch ,zużyty olej po wymianie w aucie do smarowania łańcucha itp 😁(pompka była wymieniona za parę złotych i na oleju do prowadnic i jakichś resztkach nie zużytego oleju czy najtańszym jakimś tam luxie itp nie padała później .) . Nie zatarła się bo dbałem o mieszankę od początku ale już tak się zużyła że grubsza naprawa też była nieopłacalna
Ja zawsze wybieram narzędzia markowe, na taniość mnie nie stać bo później i tak trzeba kupić coś sensownego, czyli wydaje się kasę poraz drugi. Niestety ludziska łaszczą się na tanie badziewie a później biadolą że popsuło się. W pilarce stihl ms 231 tylko raz padła cewka zapłonowa a używam ją 9 lat
Ile litrów beny rocznie spalasz nią?
Było o prowadnicach, to może teraz filmik o łańcuchach, które dobre jakich unikać, jak odróżnić dobry od plasteliny, czy jakieś chińskie są przyzwoite itd
Ja mam dwie pilarki Husqvarna 445 i Schwarzbau YD-RU01-45A.
Pierwsza mało pali i jest lżejsza więc więcej z niej korzystam a drugą przeznaczam do "brudnych" prac np. cięcie pieńków i korzeni. Schwarzbau pali dużo ale ma tą zaletę, że części są tanie i nie jest mi jej szkoda. Obie tną i robią swoją robotę. Gdybym ciął mało i rzadko to bym kupił chińską marketową, którą zawsze jak zaszwankuje można reklamować.
Co do holzformy - oglądałem na zagranicznym kanale jak gostek pokazywał jeden z mocniejszych modeli semrfetki (nie pamiętam dokładnie modelu). Na pytanie w komentarzu, ile materiału przerobiła, odpowiedział, że do pierwszej awarii około 1500 m3. O ile to prawda, to wynik imponujący, biorąc pod uwagę cenę tych pilarek.
U nas w sklepie 261 bez 2 zł 4 tys one trzymają cenę zgadzam się z tobą w 100% mam do amatorki NAC w jedną rękę co ona wypilowala ale po lekko zamiast siekiery na gałązkach ale do ciężkiej roboty topole grube świerki i co dzień to tylko Stihl husqwarna . Co do markowych profesjonalnych to też o e tak zrobione żeby gwarancję wytrzymała przy intensywnej pracy to dwa lata te nowe i po niej
Kiedy dwa lata temu pracowałem w lesie, to nic nie było lepsze niż moja Husia. Ale do takich dziadostw jak deski szalunkowe pełne gwoździ i wkrętów nie ma nic lepszego niż chinolek.
Teść ma hardera z Leroy merlin, model pn4500, kupiona w 2010, co roku szykowane koło 25metrow drewna, jest jeszcze kilka innych pił, ale 90% pracy robione harderem, od 5 lat ma podkręcone obr i ona Jeszce naprawdę idzie. Ma niewiele mniej mocy jak moja stara poczciwa (ale w super stanie) 026
Dobre podejście. No a ci co biją pianę.... niech dalej se ją biją.
Mam ms 261 i spokojnie mi wystarczy do końca życia
Komentarz jak zawsze po mistrzowsku!
Nie naprawiłem twojego kochanego nac cst 61 (pomaranczowy} i po 6 latach kupiłem nowom Czarna nie naprawiłem starej a troche sie znam pewnie sprzegło taki ze mnie chinski niemiec😄
Lasy w Polsce kochają NAC
Jesli tniemy raz w roku drewno do kominka w ilosc 10m3 na rok to chinczyk np typu hecht, spokojnie daje rade.
Jesli tniemy wiecej i czesciej warto kupić cos markowego na porzadnej amortyzacji chociazby dla naszego zdrowia, chińczyk telepie i kopci jak smok tym nieprzepalonym olejem, a my to wdychamy.
Sam mam kilka stihli od ms250 do ms400 i uwazam ze za taka jakosc pracy i komfort warto zaplacic te 3-4tys za maszyne ktora chodzi bezproblemowo i praca nia przez 8-9h nie jest meczarnią.
Mądrego to dobrze posłuchać👍
Powiem panu tak , mój tata w 95r kupił Husqvarna 40 i to była taka perełka tylko on nią pracował i uważał że robi wszystko idealnie , gdy osiągnąłem wiek w którym ja już dorosłem do pracy pilarką zacząłem nią pracować i mimo że dbałem jak mogłem ojca to chyba drażniło więc podjąłem decyzję o zakupie pilarki meectools za 2 stówki przywieziona z zagranicy i wtedy taty pilarką była używana sporadycznie, chińczyk pochodził dwa sezony wyciął może z 10m drewna i się zatarł, podjąłem naprawę i w ten czas za pół darmo trafiła mi się 40tka która wyremontowałem za jakieś 5 stów, chińczyk po 3m drewna podkreślam nie ciągłej pracy tylko pół godzinki i dziabanie, zatarła się podejrzewam że przez uszkodzony gaźnik którego ciężko było wyregulować bo kręciła się bardzo wysoko, a 40tka śmiga i sąsiad dał mi kolejna 40tke do remontu i tej zimy naprawiam , więc z ojca perełka będę miał już 3 czterdziestki a mimo to chciał bym kolejny raz wyremontować tego chinola bo siły to miało więcej niż dwie te 40tki ale poważnie się zastanawiam także lubię Chińczyki i dlatego oglądam pana kanał bo jest tej tematyki ale stare Husqvarny 40tki po remoncie warte są 10 tanich pilarek
16:29 dokładnie dla takich osób tanie pilarki 😊
ja uwazam ze warto kupic uzywana markowa ale z tych niezawodnych a wszyscy wiemy ze sa takie modele i miec dobry sprzet przez wiele lat. ja np kupilem 16lat temu stihl 023 z 92r uzywanego. mam go do dzis. dbam o ta pile i pracuje co roku w lesi przy wyrabianiu drewna. nie mam z nia problemow. kupilem przez Twoje filmy holzfforme g255 bo to wlasnie kopia tego mojego stihla nawet w moim stihlu serwisie bylli zaskoczeni ze jest jeden do jednego. napiszcze w komentarzu nizej jakie waszym zdaniem sa niezawodne proste pilarki na lata. bez zbednych wymyslnych psujacych sie rzeczy
Po 2010 r. markowe piły to dno
@@matares1295 weż nie pisz głupot bo nie masz pojęcia o czym piszesz markowe piły po 2010 to nadal bardzo dobre piły mówie tutaj o pilarkach strikte profesjonalnych które są produkowane w Niemczech i są zbudowane na karterze ze stopu aluminium nawet te tanie stihle które są produkowane w Chinach wytrzymają lata wystarczy o nie dbać i trzymać się przeznaczenia producenta typu pilarka do patyków to do patyków i będą chodzić lata
@@inkubatorlegowy7941 każda pilarka jest nie zawodna tylko wystarczy o nią dbać i będzie działać lata, no ale oczywiście że pilarki profesjonalne są dużo bardziej wytrzymałe niż te tanie stihle
Pilarki się psują, tanie czy drogie , wszystko zależy od użytkownika.
Dużo dużo 😉
Dokładnie tak wszystko zależy jak ktoś ma pojęcie o użytkowaniu , ale też nie ma co się oszukiwać wykonanie markowych jest lepsze szczególnie tych profesjonalnych
👍
@@Kulczy 👍
...Od użytkownika i chińczyka który tą pilarkę składał / dokonywał selekcji części do montażu........ps nawiązuję do dawnej awarii Pana nowego Demona
Proszę o opinie na temat tych sklepów z częściami/akcesoriami do pilarek: hsparts, roco-parts. Czy bezpiecznie jest tam zrobić zakupy ?
Ja kupiłem w Roco ze 3 pilarki bez żadnych przygód ale nic poza tym nie wiem.
ja w roco tez kupilem tez sie balem. zadnych problemow. kupilem mam i pracuje jestem zadowolony
@@pracakosaipilarka4301 a pozostałe chinki?
mam info na stronie o sledzeniu paczki ze przesylka trafila na urzad celny sprzedajacy chinczyk napisal informacyjnie ze wszelkie cla i podatki sa po mojej stronie....
Używałem NAC 7 lat zatarł się tnę 10-12m rocznie. Kosztował pewnie poniżej 400 zł gaźnik Warblo. Piła za 3000 tyś dla mnie nieporozumienie miałbym 7 pił NAC na 50 lat. Czy nowy np Stihl pracował by tyle lat bez regulacji dbania itd. Jeśli jednak ktoś do pracy zarobkowej wybiera tanie chinole to jest masochistą lub ma ich wagon na bocznicy i co tydzień nowa.
Tanie ,chińskie pilarki pracują,szybko się zwracają.Jest jeden mały szczegół,nigdy nie mamy pewności,czy skończymy zaczęta pracę.Mysle ,że święty spokój,też ma swoją cenę.
Wszystko ma swoją wartość nawet ładny wygląd, albo posiadanie urządzenia które lubisz i chciałeś mieć. W przypadku wielu osób warto zakupić drogie urządzenie nawet jeśli nie będzie potrzebne tylko dlatego że daje satysfakcję z posiadania ale nie zapominajmy że wiele osób ma satysfakcję z taniego zakupu.
Dokładnie ,chinki są dobre,ale a to wężyk,a to gaśniczej,szarpak,wyłącznik,takie pierdoły,bo same silniki są wytrzymałe Jeśli się nie ma czasu na zabawę i pierdoly to kupuje się pewniejszy sprzęt.Choc dzisiaj ,nawet drogie marki znacznie obniżyły standardy jakości i obsługi klienta.Pozdrawiam
Fajny kanal duzo przydatnych informacji. Gdzie mozna kupic holzfforme? Pozdrawiam
W Europie tylko w rumuńskim Roco-parts
Zgadzam się - pilarki chińskie bardzo szybko się zwracają. Myślę, że gdybym kupił w czerwcu po wichurze Lidera(kupiłem z 3 lata temu) to by się zwróciła w godzinę. Bo tyle drewna pociąłem.
Wszystko zależy od przeznaczenia na moje potrzeby stiga sp386 pilarka ma 2.2 konia posiadam ja już 4 lata używana zgodnie z przeznaczeniem tz.sekfoji nią nie wycinam i działa bez zażutuw.Pozdrawiam
Jak zwykle w punkt. 😊 👍
Brakuje mi tylko jednego odniesienia; często mówi Pan o "ciężkiej" i "lekkiej" pracy pilarką, ale do czego początkujący pilarz-amator ma to odnieść, skoro nie ma żadnego doświadczenia?
Czy ta "ciężka" praca to bardziej (przykładowo) obalanie twardych drzew powyżej 70 cm średnicy, czy raczej obalanie i rozcinanie drzew przez 8 godzin dziennie?
Jeżeli ktoś nie pracował ciężko pilarką, może mieć problem co to naprawdę znaczy... 😊
Pozdrawiam serdecznie.
Niestety nie mogę się rozwodzić nad wszystkimi, tym bardziej tak oczywistymi aspektami. Myślę że każdy powinien być w stanie ocenić kiedy urządzenie pracuje lekko a kiedy ciężko, zarówno pod względem obciążenia grubością materiału jak i intensywnością i długością pracy.
Kila dobre masz super kolekcję musisz kiedyś pokazać nie mogę się doczekać pozdrawiam
Mnie czasem tak zastanawia ten fenomen pilarek, duzo kanałów poświęca się tej tematyce, a choćby dla przykładu o szlifierkach kątowych, czy piłach szablastych, wkrętarkach itp tego Fenomenu nie ma
Madrze powiedziane.Temat wyczerpany do konca.Czekam na kolejne filmy.
Zawszę tak było 'uda się 8h na pile 😂😂😂😂tak jest i będzie Panie kolego,nie zmienisz myślenia innych kupią X nie ważne skąd ale wszystko jest warte max 3h roboty
Co się stało? Czekam na nowe filmy.
Mam takiego Demona, wycinam duże olchy i brzozy juz 2 lata z mojego lasu i oczywiście po za prowadnicą i łańcuchem wymienilem tylko raz świecę, wszystko pali i dziala na dotyk a wyciąłem i pociąłem na kawalki w tym czasie już około 120mp więc w mojej opinii ta pilarka może nie jest dla kogoś kto zawodowo chodzi codziennie do lasu i tnie ale dla calej reszty użytkowników jak najbardziej.
Mało tego jak ta sie w końcu zepsuje to kupie nową taką samą i będę miał jeszcze niektóre części zapasowe z tej starej.
Głupota kupować wszystkie te firmowe po 3-4 tysiące jak ktos nie jest zawodowym pilarzem i tyle.
Pokazaly sie nowe gałeziowki wzorowane na Echo 2511tes. Nawet jest promocja na Hecht 924R. Verke V90005 zrobiona rownież na wzor echo. Naprawde odwzorowuja oryginał i sa lekkie.
Tak, mam Verke
Siemka. Panowie szybki temat. Pilarka huska 130. Rower 1.3mm. Pod jakim kątem ostrzyć łańcuch?? Gdzieś miałem tabele ...
Stihl wszystko ma na 30⁰ jak łańcuch pełne dłuto to można 25⁰, na łańcuchu powinna być kreska pokazująca jaki kąt ostrzenia.
@@pracakosaipilarka4301 tak tak wiem o kresce . Ostrze elektryczna. Miałem kiedyś tabele dla popularnych łańcuchów...