Postaw się na miejscu tych "biednych" polityków, oni muszą być pod czyimś buciorem;ruskim,amerykańskim,UE a obecnie pod wszystkimi trzema.Inaczej życie traci dla nich sens.Jeśli mieliby jak politycy np szwajcarscy albo szweccy dbać i rzetelnie pracować dla swego narodu i ojczyzny to zapewne by się pocieli.
Polska była samowystarczalna Kto pamięta wszystkie sprzęty w domu i w garażu w obejściu w firmie były made in poland ewetualnie jak nie było polskiego to z krajów "zaprzyjaźnionych" Ruskie brali żywność a dawali ropę. Była robota. Do mnie na wieś na trasę wyjeżdżał jelcz z przyczepą z pks i to załadowany na full a teraz sprinter i 5 osób w tym 4 dzieci do szkoły.
Jak byli samowystarczalni to po co kupowali zagraniczne licencje? Dlaczego embargo nałożone przez Regana na PRL wywołała kryzys. Tyle w temacie propagandy samowystarczalności PRLu
@@adikpl1 Kryzys był sztucznie wywołany przez drastyczne obniżenie cen ropy i nie tylko aby kraje Układu Warszaskiego nie rozwijały się zbyt dynamicznie. co do licencji to temat rzeka bardzo wiele było chybionych bo mieliśmy własne konstrukcje często lepsze ale naiwność głupota i znajomi króliczka zrobili swoje.
made in poland na ruskiej licencji, albo za gierka zachodniej. Samowystarczalna polska ludowa pod koniec swojego istnienia miała długi i ruskie dywizje gotowe do zwalczania opozycji
Miałem sw 680 w 3osiowej wywrotce steyr dał mi popalić pękające glowice przy ftryskiwaczach urwany zawór rozsypana tulejka korbowodu uszczelki pod glowìcami tu pomogło opóźnienie zapłonu zepsuta turbina po przejechaniu 40 km mogła wyssac cały olej z silnika.maksymalnie zrobił 180000km.orginalny silnik steyr 8 litrowy mógł przejechać milion km star29 100000km warszawa żuk tylesamo ale fajnie powspominać pozdrawiam
To prawda w naprawde cięźkiej robocie wymiękały,kiedyś rozmawiałem z gościem co też stracił cierpliwość i wstawił sobie Wole H6 z rozbitej lokomotywki był niby mocą słabszy ale moment obrotowy lepszy i jeszcze pompiarz podciągnął obroty na regulatorze i dawał rady.Co do Starów to na początku lat 60 w Starze i Sanie testowano silniki S316 z Ursusa była to 6 cylindrowa wersja silnika z C325 . Na testach drogowych wyjeździły ponad 200 tys każdy i po pomiarach szacowano że spokojnie zrobiły by drugie 200 tys .
Fakt faktem ale też i różne próby z tymi silnikami robili podobno powstał prototyp o mocy 460 koni mechanicznych i to prawdopodobnie technologia wielozaworowa a później po badaniach okazało się że można jeszcze więcej w końcu jest to silnik o poj 11 litrów o masywnych korbowodach i dużych tłokach mniejsza wersja tego silnika mały leyland jakby nie było to miał z chłodnicą powietrza 206 koni mechanicznych a oryginał z Anglii montowany w mazurkach 97 koni mechanicznych.
Mielec Andrychów Starachowice Ursus i Wola , 5 fabryk silników - zupelnie bez sensu , i jeszcze jak sw400 i s359 czyli leyland mały i star200 dublujace sie .Nrdowcy mieli 1 fabrykę diesli Ifa Schonebeck i ogólnie ifki były trwalsze choć z uwagi na system mana smrodliwsze .Brakowało silnika mocy 300-350Km , jelcze 3 osiowe ,żurawie z Łabęd i Stalówki , spycharki prosiły sie o mocne silniki , wiem że były prototypy v8 na sw680 jak i prototypy diesla z instytutu lotnictwa ( wszystko lata 70 ) .Ale to już historia teraz szmelc euro 6 i już go nie opłaca sie naprawiać .
Widzisz Pola dawniej trochę inaczej produkowano i co dziwo mimo że fabryki pracowały pełną parą zawsze było za mało :-) Najgorsze było to że władza się do wszystkiego wpieprzała i nie było koordynacji w działaniach. leylanda SW 400 dostaliśmy niejako w pakiecie z SW680 ale żeby pseudo zaoszczędzić zrezygnowano w nich z pomp rozdzielaczowych i straciły na elastyczności i ekonomice. W Ursusie powstała udana i dobrze się zapowiadająca się rodzina S310 miały być modułowe 2,3.4.6 cylindrowe .produkowano tylko S312 do C330 a reszta na zmarnowanie. Doszło do takiego kuriozum że Starachowice wymyśliły nieudany silnik słynnego gruźlika S53 a mogłyby robić już przetestowane S316 . Albo silnik S56 poprawiony niby potem na S560 konstrukcje powierzono zakładom Wola gdzie robiły wybitne nierefolmowalne betony zamiany zamiast polepszyć to pogorszyły silnik i zszargały mu opinie,władza się niecierpliwiła to wybrała najgorsze wyjście kupiła se licencje jeszcze w calach :-)(.A wystarczyło skopiować silnik S316 z komorą Saurera i po kłopocie .A potem wprowadzić rodzinę silników opartą o komorę z S359. Tu też kicha kupowano maszyny zanim skończono silnik i potem się okazało że można robić tylko z drogim i kłopotliwym kadłubem aluminiowym bo na żeliwny maszyny nie przezbroi . Czasami były tylko przebłyski inteligencji np gdy Andrychów podjął produkcje S231 w oparciu o części z S312 .
S312 jest podparty na srodku można powiedzieć niepełną panewką, ponieważ jest tamtędy wtłaczany olej do wału, smarowanie wałka rozrządu też jest jakoś dziwnie zrealizowane bo niebezpośrednio od magistrali olejowej tylko od kanałów biegnących do panewek. Żaden też silnik z ursusa nie posiadał natrysku oleju na tłoki.
Jan Jan wałek rozrządu jest na dole bloku w głowicy są krzywki osadzone na wałku tak zwana klawiatura smarowana niezależnym kanałem olejowym.walek rozrządu porusza klawiaturę za pomoca lasek popychaczy tak jak w maluchu.
@@JanJan-fs8mw Faktów Pan nie zmienisz w rodzinie silnika S312 były jeszcze S313,S314 i właśnie S316 i nic mu się nie zacierało w PKS Grójec w Starze i Sanie przejechały ponad 200 tys km i oceniano że zrobiłyby drugie tyle!
Film o SW680, a na początku same PR100 w których siedziały Berlietowskie V800, które zresztą nie były zbyt udane, i francuzi wcisnęli je nam, bo na rodzimym rynku co ciekawe większość PR100 miało silniki Perkinsa V8.
A zresztą, popatrz sam: Jelcze 315/316/37 przedstawione na filmie: tylny most -Raba, Węgry; przekładnia kierownicza - Bendibenca, Hiszpania lub Csepel, Węgry; Autobus Jelcz-Berliet PR100 - prawie w całości składane z francuskich części; Jelcz M11 - całe podwozie z Ikarusa 260... itd.
Patrząc z perspektywy czasu to w latach 70 kupowano zbyt dużo nie przemyślanych licencji, które w efekcie hamowały i niweczyły prace polskich inżynierów doprowadzając ich często do frustracji np. zakup licencji Massey Ferguson zamiast produkcja Ursusów serii U.Podobnie rzecz się miała z Leylandem który szczerze mówiąc był czasochłonny i drogi w produkcji(suche tuleje cylindrowe).Zamiast niego można było produkować silnik którego wzorem byłaby konstrukcja silnika Stara S-359.
bo tak to wymyślone , bierzemy kredyty w latach 70 wydajemy je na licencje z zachodu , czyli pieniądze wracają na zachód. lata 2000 dostajemy dofinansowanie na rolnictwo bierzemy od nich maszyny . i na tym się bogacą .
Co ciekawe wraz z licencją na Fergusony kupiono licencję na 6-cylindrowe silniki Perkinsa, które miano następnie produkować w Andrychowie zamiast SW400. Wykonano kilka prototypów Ursusów ciężkich z tymi silnikami lecz wstrzymano wdrożenie tych silników do produkcji.
@@kaacpeeer dokładnie tak to miało działać i np zamiast Jelcza 039 robiliśmy zasranego berieta pr 100 który w polskich warunkach wymiękał i trzeba było go przekonstruować. zamiast Ursusów U robiliśmy MF i tak dalej i tak dalej.
...a jadąc czymś takim ,również harakiri.Filtry powietrza suche,olejowe.Mały leyland,duży leyland.Siewierska górka na 1 biegu.Jedyne co było dobre,to pełno łebów sie brało.
Lata 70. - zgoda. Ale Leyland to jeszcze lata 60. a konkretnie 1966 r. Potrzebny był silnik "na już", który zastąpiłby nieudane S56/S560. Piszesz że drogi w produkcji? Być może, ale znalazł szersze zastosowanie od S359 (który nota-bene był mniej trwalszy).
Dlaczego Polska nie może produkować swojego samochodu zaczynając od samochodu rodzinnego(np polonez, junak) ,a skończywszy na samochodzie ciężarowym ? Może ktoś mi wytłumaczyć ? Albo tak jak hiszpania ,czy czechy produkować chociaż jeden samochód ,wpółpracując z niemcami i francuzami. Nauwa mi sie odpowiedz .... bo to klechostan.
@@mariuszcieslak3667 Pierdu pierdu niemiaszki położyły łape na Starze gdzie była już nowa linia technologiczna i co z niego zostało ? A czemu Olszewscy woleli sprzedać Solarisa hiszpanom a nie Manowi który to kilka razy próbował wrogiego przejęcia ?
Ta muzyka, ten podkład muzyczny to CUDO.
Kurde melodia jak z grobu
I to wszystko jeździ do tej pory heh
Postaw się na miejscu tych "biednych" polityków, oni muszą być pod czyimś buciorem;ruskim,amerykańskim,UE a obecnie pod wszystkimi trzema.Inaczej życie traci dla nich sens.Jeśli mieliby jak politycy np szwajcarscy albo szweccy dbać i rzetelnie pracować dla swego narodu i ojczyzny to zapewne by się pocieli.
Polska była samowystarczalna Kto pamięta wszystkie sprzęty w domu i w garażu w obejściu w firmie były made in poland ewetualnie jak nie było polskiego to z krajów "zaprzyjaźnionych" Ruskie brali żywność a dawali ropę. Była robota. Do mnie na wieś na trasę wyjeżdżał jelcz z przyczepą z pks i to załadowany na full a teraz sprinter i 5 osób w tym 4 dzieci do szkoły.
Bo wszyscy mają samochody
Jak byli samowystarczalni to po co kupowali zagraniczne licencje? Dlaczego embargo nałożone przez Regana na PRL wywołała kryzys. Tyle w temacie propagandy samowystarczalności PRLu
@@adikpl1 Kryzys był sztucznie wywołany przez drastyczne obniżenie cen ropy i nie tylko aby kraje Układu Warszaskiego nie rozwijały się zbyt dynamicznie. co do licencji to temat rzeka bardzo wiele było chybionych bo mieliśmy własne konstrukcje często lepsze ale naiwność głupota i znajomi króliczka zrobili swoje.
made in poland na ruskiej licencji, albo za gierka zachodniej. Samowystarczalna polska ludowa pod koniec swojego istnienia miała długi i ruskie dywizje gotowe do zwalczania opozycji
Miałem sw 680 w 3osiowej wywrotce steyr dał mi popalić pękające glowice przy ftryskiwaczach urwany zawór rozsypana tulejka korbowodu uszczelki pod glowìcami tu pomogło opóźnienie zapłonu zepsuta turbina po przejechaniu 40 km mogła wyssac cały olej z silnika.maksymalnie zrobił 180000km.orginalny silnik steyr 8 litrowy mógł przejechać milion km star29 100000km warszawa żuk tylesamo ale fajnie powspominać pozdrawiam
To prawda w naprawde cięźkiej robocie wymiękały,kiedyś rozmawiałem z gościem co też stracił cierpliwość i wstawił sobie Wole H6 z rozbitej lokomotywki był niby mocą słabszy ale moment obrotowy lepszy i jeszcze pompiarz podciągnął obroty na regulatorze i dawał rady.Co do Starów to na początku lat 60 w Starze i Sanie testowano silniki S316 z Ursusa była to 6 cylindrowa wersja silnika z C325 . Na testach drogowych wyjeździły ponad 200 tys każdy i po pomiarach szacowano że spokojnie zrobiły by drugie 200 tys .
Fakt faktem ale też i różne próby z tymi silnikami robili podobno powstał prototyp o mocy
460 koni mechanicznych i to prawdopodobnie technologia wielozaworowa a później po
badaniach okazało się że można jeszcze więcej w końcu jest to silnik o poj 11 litrów o
masywnych korbowodach i dużych tłokach mniejsza wersja tego silnika mały leyland
jakby nie było to miał z chłodnicą powietrza 206 koni mechanicznych a oryginał z Anglii montowany w mazurkach 97 koni mechanicznych.
Mielec Andrychów Starachowice Ursus i Wola , 5 fabryk silników - zupelnie bez sensu , i jeszcze jak sw400 i s359 czyli leyland mały i star200 dublujace sie .Nrdowcy mieli 1 fabrykę diesli Ifa Schonebeck i ogólnie ifki były trwalsze choć z uwagi na system mana smrodliwsze .Brakowało silnika mocy 300-350Km , jelcze 3 osiowe ,żurawie z Łabęd i Stalówki , spycharki prosiły sie o mocne silniki , wiem że były prototypy v8 na sw680 jak i prototypy diesla z instytutu lotnictwa ( wszystko lata 70 ) .Ale to już historia teraz szmelc euro 6 i już go nie opłaca sie naprawiać .
Widzisz Pola dawniej trochę inaczej produkowano i co dziwo mimo że fabryki pracowały pełną parą zawsze było za mało :-) Najgorsze było to że władza się do wszystkiego wpieprzała i nie było koordynacji w działaniach. leylanda SW 400 dostaliśmy niejako w pakiecie z SW680 ale żeby pseudo zaoszczędzić zrezygnowano w nich z pomp rozdzielaczowych i straciły na elastyczności i ekonomice. W Ursusie powstała udana i dobrze się zapowiadająca się rodzina S310 miały być modułowe 2,3.4.6 cylindrowe .produkowano tylko S312 do C330 a reszta na zmarnowanie. Doszło do takiego kuriozum że Starachowice wymyśliły nieudany silnik słynnego gruźlika S53 a mogłyby robić już przetestowane S316 . Albo silnik S56 poprawiony niby potem na S560 konstrukcje powierzono zakładom Wola gdzie robiły wybitne nierefolmowalne betony zamiany zamiast polepszyć to pogorszyły silnik i zszargały mu opinie,władza się niecierpliwiła to wybrała najgorsze wyjście kupiła se licencje jeszcze w calach :-)(.A wystarczyło skopiować silnik S316 z komorą Saurera i po kłopocie .A potem wprowadzić rodzinę silników opartą o komorę z S359. Tu też kicha kupowano maszyny zanim skończono silnik i potem się okazało że można robić tylko z drogim i kłopotliwym kadłubem aluminiowym bo na żeliwny maszyny nie przezbroi . Czasami były tylko przebłyski inteligencji np gdy Andrychów podjął produkcje S231 w oparciu o części z S312 .
S312 jest podparty na srodku można powiedzieć niepełną panewką, ponieważ jest tamtędy wtłaczany olej do wału, smarowanie wałka rozrządu też jest jakoś dziwnie zrealizowane bo niebezpośrednio od magistrali olejowej tylko od kanałów biegnących do panewek. Żaden też silnik z ursusa nie posiadał natrysku oleju na tłoki.
Jan Jan wałek rozrządu jest na dole bloku w głowicy są krzywki osadzone na wałku tak zwana klawiatura smarowana niezależnym kanałem olejowym.walek rozrządu porusza klawiaturę za pomoca lasek popychaczy tak jak w maluchu.
była też fabryka silników tylko dla czołgów oraz fabryka silników dla łodzi
@@JanJan-fs8mw Faktów Pan nie zmienisz w rodzinie silnika S312 były jeszcze S313,S314 i właśnie S316 i nic mu się nie zacierało w PKS Grójec w Starze i Sanie przejechały ponad 200 tys km i oceniano że zrobiłyby drugie tyle!
Film o SW680, a na początku same PR100 w których siedziały Berlietowskie V800, które zresztą nie były zbyt udane, i francuzi wcisnęli je nam, bo na rodzimym rynku co ciekawe większość PR100 miało silniki Perkinsa V8.
PIĘKNE CZASY👍🇵🇱
sprzegło w ogórku jest czymś czego żaden inny awtobus nie ma :-)
A zresztą, popatrz sam: Jelcze 315/316/37 przedstawione na filmie: tylny most -Raba, Węgry; przekładnia kierownicza - Bendibenca, Hiszpania lub Csepel, Węgry; Autobus Jelcz-Berliet PR100 - prawie w całości składane z francuskich części; Jelcz M11 - całe podwozie z Ikarusa 260... itd.
Już wyszliśmy na prostą 🙋♂️
2:25 Mówią o silniku SW680/6, po czym pokazują na zdjęciu fadromę która ma silnik SW 400. Tak ku ścisłości.
Racja. SW 680 siedziały w ł 34/35 mylnie nazywane "fadroma".
@@Martin-fs5cv Tak, dokładnie jak mówisz.
Muzyka jak z silent Hill.
A wszystko to zostało sprzedane ze grosze!!! Polska była samo wystarczalna!!!
jak sprzedane ? komu?
UNIO coś Ty narobiła...
super materiał.
Ta gratulacja to nie do uni a imiennie do Pana Sobiesława Zasady jeżeli chodzi o Jelcza.Jemu należą się osobiste gratulacje.
I aż łzy lecą że wszystko co tu pokazano było produkcji polskiej :(
Na licencji :)
Widz z przeszłości wszystko upadło
Patrząc z perspektywy czasu to w latach 70 kupowano zbyt dużo nie przemyślanych licencji, które w efekcie hamowały i niweczyły prace polskich inżynierów doprowadzając ich często do frustracji np. zakup licencji Massey Ferguson zamiast produkcja Ursusów serii U.Podobnie rzecz się miała z Leylandem który szczerze mówiąc był czasochłonny i drogi w produkcji(suche tuleje cylindrowe).Zamiast niego można było produkować silnik którego wzorem byłaby konstrukcja silnika Stara S-359.
s359 tez nie był wzorem ani jakosci ani trwałosci
bo tak to wymyślone , bierzemy kredyty w latach 70 wydajemy je na licencje z zachodu , czyli pieniądze wracają na zachód. lata 2000 dostajemy dofinansowanie na rolnictwo bierzemy od nich maszyny . i na tym się bogacą .
Co ciekawe wraz z licencją na Fergusony kupiono licencję na 6-cylindrowe silniki Perkinsa, które miano następnie produkować w Andrychowie zamiast SW400. Wykonano kilka prototypów Ursusów ciężkich z tymi silnikami lecz wstrzymano wdrożenie tych silników do produkcji.
@@adikpl1 bo duży silnik na suchych tulejach jest drogi i kłopotliwy w produkcji.
@@kaacpeeer dokładnie tak to miało działać i np zamiast Jelcza 039 robiliśmy zasranego berieta pr 100 który w polskich warunkach wymiękał i trzeba było go przekonstruować. zamiast Ursusów U robiliśmy MF i tak dalej i tak dalej.
No dokładnie te z S560 Żubra były liche podobnie jak S530 w Starach 28
p o prostu nia dano czasu na ich dokładnie przebadanie
Super sprzety.
Przy tej muzyce, to można harakiri popełnić 🥴
Dobra muzyka na ,kiblu idealny podkład
...a jadąc czymś takim ,również harakiri.Filtry powietrza suche,olejowe.Mały leyland,duży leyland.Siewierska górka na 1 biegu.Jedyne co było dobre,to pełno łebów sie brało.
to było na topie w latach 70-tych egzotycznie
Mnie się podoba.
Lata 70. - zgoda. Ale Leyland to jeszcze lata 60. a konkretnie 1966 r. Potrzebny był silnik "na już", który zastąpiłby nieudane S56/S560. Piszesz że drogi w produkcji? Być może, ale znalazł szersze zastosowanie od S359 (który nota-bene był mniej trwalszy).
no włąsnie,a w jaki niby sposob silnik miałaby bys tani w produkcji?
"Made in Poland"
LICENCE ENGLAND. Nettt polak
Licencja tak, wykonanie i modernizacja Made in Poland !!!
@@romansvehla7352
Romeczku, idioto, znowu się udzielasz? Jednak żyjesz???
Nie było i nie ma państw samo-wystarczalnych.
@Signum94 zapomniales o OBR teraz Bosmal w Bielsku-Bialej
Dlaczego Polska nie może produkować swojego samochodu zaczynając od samochodu rodzinnego(np polonez, junak) ,a skończywszy na samochodzie ciężarowym ? Może ktoś mi wytłumaczyć ? Albo tak jak hiszpania ,czy czechy produkować chociaż jeden samochód ,wpółpracując z niemcami i francuzami. Nauwa mi sie odpowiedz .... bo to klechostan.
Przecież VW chciał wykupić FSO. Związki się nie zgodziły, bo wiązałoby to się z wprowadzeniem nowoczesnych technologii i redukcją zatrudnienia.
@@mariuszcieslak3667 Pierdu pierdu niemiaszki położyły łape na Starze gdzie była już nowa linia technologiczna i co z niego zostało ? A czemu Olszewscy woleli sprzedać Solarisa hiszpanom a nie Manowi który to kilka razy próbował wrogiego przejęcia ?
4:04 co za dziady. Nie pokazały Jelcza 640.
Tu chcę dodać że była to ostatnia wzmocniona wersja małego leylanda 206 KM no chyba
że jeszcze coś z tymi silnikami robią
220 KM
licence Anglie!!!!!!!!!!!!
Licence England
Romeczku, czeski przygłupie - nie produkuj się, bo ci żyłka pęknie 🤣
silniki dobre tyko skrzynie biegów do dupy bo za mało połówek to samo zUrsusem C-360
uszczelki pod głowicom wada sw 680
niestety ale wiekszosc polskich silnikow to szajs
wlodek1917 jeździłem na ł200 z sw400 i ten silnik naprawdę sporo wytrzymywaĺ
b@@krzaku1983 bo to leyland niestety
No i po ten glosny przygluptawy dramatyczny podklad muzyczny ?
W latach 80siątych poprostu panowała inna moda wsród reżyserow filmow nazwijmy dokumentalno-edukacyjnych :)