Zarobki w IT - czy warto zrezygnować z pracy i zostać programistą? Oni to zrobili!
HTML-код
- Опубликовано: 20 июн 2022
- Kolejny odcinek podcastu Technicznie Rzecz Biorąc, w którym Maciej Kawecki rozmawia z gośćmi o najważniejszych trendach i wydarzeniach ze świata nowych technologii. Wszystkich odcinków można posłuchać zarówno na komputerswiat.pl, na stronie głównej Onetu, jak i na platformach podcastowych:
Technicznie Rzecz Biorąc na Spotify tinyurl.com/y497uxlj
Technicznie Rzecz Biorąc na Apple Podcasts tinyurl.com/y5qgl8we
Technicznie Rzecz Biorąc na Google Podcasts tinyurl.com/y3nnnkyt 
Наука
Jestem programistą. Rekrutowałem dużo ludzi. Pracowałem z różnymi ludźmi. Ludzie po tych śmiesznych kursach niewiele potrafią i da się to momentalnie sprawdzić na rozmowie rekrutacyjnej. Dopóki trzeba klepać kod wg znanego schematu - ok, radzą sobie. Ale kiedy coś nie idzie po ich myśli to jest problem. Często mają problemy z usamodzielnieniem się. Często mają problemy z samodzielną nauką nowych technologii. Często mają problemy ze zrozumieniem tego co robią. Często skaczą po różnych stanowiskach w firmie i w sumie nie wiadomo czym się zajmują. Żeby pracować w IT (obojętnie jako programista, sieciowiec, admin, devops) i dobrze zarabiać, to trzeba być dobrym w te klocki. Żeby być dobrym, trzeba to lubić. Tyle. Jeśli na siłę się przekwalifikujesz, wyłącznie dla pieniędzy i za N-tą rozmową, dostaniesz pracę jako junior, to przygotuj się na to, że będziesz rutynowo, co miesiąc/dwa trząść portkami na myśl o styczności z nową technologią. Niewiele jest osób które nagle, ot tak, polubią IT. Są takie osoby, ale jest ich naprawdę niewiele.
Od 4 lat pracuję jako konsultant programista dla branży ubezpieczeniowej. Zmieniłem zawód po 10 latach w korpo jako inżynier środowiska. Powyższy filmik oceniam bardzo negatywnie. Nie tylko ma niewiele wspólnego z rzeczywistością, ale robi też ludziom wodę z mózgu - napędzając koniukture kursom/akademiom kodu.
Proszę państwa - nie każdy może zostać programistą. Nie każdy nadaje się do branży IT. Przede wszystkim - o czym nikt tutaj nie powiedział - potrzebny jest język. Najważniejszy język programisty - to JĘZYK ANGIELSKI. Bez tego ani rusz. Jeżeli dodatkowo chcieliby państwo pracować jako konsultanci - czyli programiści wystawieni frontem do klienta - to angielski na poziomie CAE jest bardziej niż wskazany.
Jaka do IT prowadzi droga? Im krótsza - tym bardziej wyboista i niepewna. Półroczne akademie kodu i inne tam kursy - mogą otworzyć branżę dla wybranych, wybitnych jednostek (a i tak ich wiedza będzie wybrakowana) - reszta ludzi będzie potrzebowała więcej czasu. Ja robiłem studia inżynierskie na PJATK (drugi kierunek - informatyka zaocznie), jest to spory wydatek czasowy i finansowy - w czasie kończy je może 10% studentów. Większość się poddaje - niektórym się nie chce - bo znajdują robotę w nowym zawodzie jeszcze przed dyplomem.
Próg wejścia w zawód jest bardzo wysoki. Ja na juniorskie stanowisko przechodziłem proces składający się z 4 etapów - telefonicznie, test programistyczny, 2 godzinna rozmowa i w końcu test pisemny. Stawki na początek są też dość niskie - ale bardzo szybko rosną. Na start trzeba się przygotować - że ciężko będzie się gdzieś zaczepić, a nawet jak się uda - to kokosów nie będzie.
Co do CV - to faktycznie potrzebne jest przejrzyste, dobre CV. Konkurencja na start jest ogromna. Ludzie po studiach technicznych mają przewagę nad humanistami, ale wszystkim na start jest ciężko. Jak dziś pamiętam kolegę rekrutera, który powiedział że tylko w ostatnim miesiącu odrzucił 120 CV.
Nie prawda też - że ludzie idący do IT tylko za pieniędzmi - szybko się wypalają. Wybaczą państwo, ale ‘lider służebny’ może dobrze wypada w kampaniach reklamowych - ale o IT dużo jeszcze musi się nauczyć. W byciu SM nie potrzeba artyzmu - najlepsi Scrum Masterzy to analitycy, którzy wykonali krok w kierunku zarządzania Projektem. Im mniej ingerują w pracę zespołu - tym lepiej.
Reasumując - motywacja to siła napędowa wszelkich zmian. Jeśli ktoś nie czuje się dobrze w swojej pracy - powinien ją zmienić. Nie koniecznie musi to być IT - bo jak już napisałem - wbrew zapewnieniom które można usłyszeć od prowadzących przeróżne kursy/akademie kodu - IT nie jest dla każdego. Tutaj sama motywacja, nieważne jak silna - może nie wystarczyć.
Trzeba umieć myśleć w specyficzny sposób. Trzeba to czuć. I tyle lub aż tyle. Chciałem nauczyć się gotować nie czuje tego, jak trzeba było coś zaimprowizować nie umiałem tego zrobić. W programowaniu wręcz przeciwnie od pierwszych linijek kodu zawsze umiałem znaleźć rozwiązanie i być samodzielny.
👍👍👍👍👍👍
Programistą ale nie w Polsce tylko na zachodzie. Programista w Polsce 3.5-7 tys. zł netto na rękę (+ braka życia prywatnego i nieustanna nauka), a na zchodzie budowlaniec po podstawówce 15-20 tys. zł netto. W Norwegii spawacz 15-25 tys. zł netto.
A wydatki na zachodzie proporcjonalnie wyższe niż w PL.....
Za godzinę pracy w UK kupisz 5-6 razy tyle co za godzinę pracy w PL. Siła nabywcza złotówki jest bardzo mała. Pensja min. dla początkuącego w IT w PL powinna wynosić min. ok. 7 tys. zł netto ale nikt nie chce tyle dać, dlatego zatrudnia się nowych studentów co 2-3 lata i płaci im po 3.5-4 tys. netto. Dobrze, iże jeszcze białorusini i ukrińcy ratują Januszexy przed plajtą. Tak właśnie wygląda IT w PL. Potem ludzie z HR wysyłają ogłoszenia za granicę do Niemiec i UK, bo nie mogą znaleźć ludzi z doświadczeniem za 7 tys. netto (niecałe 2 tys. euro). Kto ma łeb na karku to robi B2B i wyciąga 16-50k zł netto /mc (albo więcej).
@@arturbrzoza1984 Ja składałem w PL za 700 zł /mc. Dziwią się, iże nie mogą znaleźć ludzi do pracy jak płacili ludziom 2.5-5 zł/h. Nidługo w Polsce nie będzie bezrobocia, bo wszyscy wyjadą. Jedynie Ukraińcy ratują firmy przed bankructwem.
@@luk3z517 nie zgadzam się. W UK masz od ch... Januszexow. Ja po roku pracy w UK jako junior przeniosłem się do PL - dostaje więcej kasy niz dostawałem w UK - koszty życia mniejsze, a poziom duuuzo wyższy. Oczywiście - kumpel w UK uciekł z tego angielskiego januszexu i pracuje zamiast za 22k - dostając 50k. Natomiast nie zgodzę się że w UK same super firmy i życie programisty usłane różami. Wręcz przeciwnie - w UK masz masę ludzi bez wykształcenia dostający więcej na magazynie. To fakt - ludzie zarabiają średnio więcej - ale lepiej zarabiać w Polsce w funtach czy euro albo grubo w PLN niż to samo w UK
@@luk3z517 nie zgadzam się. W UK masz od ch... Januszexow. Ja po roku pracy w UK jako junior przeniosłem się do PL - dostaje więcej kasy niz dostawałem w UK - koszty życia mniejsze, a poziom duuuzo wyższy. Oczywiście - kumpel w UK uciekł z tego angielskiego januszexu i pracuje zamiast za 22k - dostając 50k. Natomiast nie zgodzę się że w UK same super firmy i życie programisty usłane różami. Wręcz przeciwnie - w UK masz masę ludzi bez wykształcenia dostający więcej na magazynie. To fakt - ludzie zarabiają średnio więcej - ale lepiej zarabiać w Polsce w funtach czy euro albo grubo w PLN niż to samo w UK
Nie warto, nie nauczysz sie myslec inaczej, tez lekarzem sie nie zostanie bez studiow, chyba ze ktos chce zostac informatykiem, nie programistą
powiedz to mojemu pracodwacy
@@maciekdzikdrums a co z nim? robi szkolenia czy jak?
@@djaccount5458 No nie, ale mój pracodawca uważa że pomimo braku studiów jestem pełnoprawnym programistą. A to już 3 praca w tej branży i rekruterzy dalej uważają że nim jestem. Czyżbym zdołał oszukać wszystkich?
@@maciekdzikdrums To dobrze słyszeć, mój wpis miał taką wymowę: Jest gość ma 35 - 40 lat i wpada na pomysł, żeby zostać programistą. Ja tego nie widzę, nie znam takich osób, zrobienie kursu 4-tygodniowego nie sądzę że dużo da. Widać Pan jest wyjątkiem.
@@djaccount5458 to ja. 34 lata jak wróciłem do programowania (wcześniej jako 12-14 latek). Teraz ponad 36 - obecnie drugą praca. Z tym że obecna naprawdę na wysokim poziomie gdzie w ciągu 1.5 miesiąca nauczyłem się więcej niż przez pół roku w poprzedniej. No ale tu placa mi tyle za juniora co w większości miejsc pracy midowi
a tyle o tym grzane na PBBIT xD