O KURWA! To o siedzeniu bokiem to chyba u mnie ten sam się odezwał na Twitterze. Jutro wleci na ten temat film, bo na streamie to poruszałem - Andrzejek z Twittera Nieźle! :P
Przypomniało mi się jak w 2002 roku w wieku 11 lat wiedzę na temat diablo 2 zdobywałem na podwórku od starszych kolegów i pierwsze buildy konstruowałem na podstawie tego co miałem pozapisywane na skrawku kartki. Ciężko to szło, a moja czarka pod fire była dosyć kiepska (każdy wtedy grał na podwórku pod ice :D ) Wielkim przełomem buildologii było rozpoczęcie "chodzenia" z pierwszą dziewczyną z podstawówki której ojciec ostro napierdzielał w d2. Chodzenie szybko się skończyło, bo przychodząc do niej więcej czasu spędzałem z jej ojcem i bratem niż z nią :D Studiowałem buildy, zależności itd. Także nawet bez internetu zawsze chodziło o cyferki, o podglądanie tych lepszych aby zrozumieć jak to wszystko działa czy kombinowanie na własną rękę i przeliczanie na kalkulatorze dmg. Gdyby nie jej ojciec to pewnie długo nie miałbym pojęcia o słowach runicznych :D Także gadanie o tym, że kiedyś to było, że cyferki nie miały znaczenia to niestety starcze gadki. Poe2 to dla mnie totalny powrót do tego czasu kiedy miałem 10 lat. Zacząłem grać w poe2 dzięki temu kanałowi, bo po diablo 4 straciłem całkowicie nadzieję na coś dobrego w tym gatunku. Żona już mnie słuchać nie może bo o 1 w nocy rozrysowuje jej zarysy buildu czarodziejki, a często rozpoczynam to słowami: boże jaki byłem głupi, przecież w tym miejscu jest ten czy tamten skill i on daje mi to i tamto :D Pozdrawiam!
Jak ja żonie zazdroszczę (i wszystkim innym, które mają partnerów-graczy). :) Ja ze swojej strony mam podobnie - gdy mojemu opowiadam, co tam robiłam w gierce, to on w czoło się bije, jak ja mogę przy "takich głupotach spędzać czas"🤣. A gry to nie jedyne moje "głupoty", bo są jeszcze filatelistyka, pocztówki, true crime, komiksy, hehe. Życiowo nigdy nie było mi po drodze z ludźmi o tych samych pasjach co moje, więc braki w wymianie zdań na żywo rekompensuję sobie oglądając yt. Pod tym względem to chwalę pod niebiosa piękne czasy, w których żyjemy, że wszystko jest na wyciągnięcie ręki i nie trzeba latać z anteną po pokoju, żeby obraz na telewizorze nie skakał (młodsi na pewno nie wiedzą o co chodzi). Pozdrawiam
W dobrym kontekście został użyty "kończ waść, wstydu oszczędź", chociaż chłop nawet tego nie wie, w sensie oszczędź mu wstydu i skończ cytować te pierdoły xd
Jestem graczem, który woli shootery i to raczej te bardziej casualowe typu Battlefield gdzie lubię sobie pograć na poziomie, swojego czasu był dobry klan to się ustawiało z innymi plutonami i się tłukło. Fajne doświadczenie, bardziej taktyczne. Od czasu gdy wyszedł Battlefield 2042 czyli najgorszy syf jaki można było zrobić z fajnej serii zacząłem spoglądać na gry znacznie krytyczniej. Z braku tytułu gdzie dało się pograć i złożyć dobrą ekipę zacząłem bardziej rozglądać się za innymi gatunkami, często takimi, których jeszcze nie próbowałem. Z racji tego, że miałem xbox game pass odpaliłem Diablo IV. Słyszałem i oglądałem materiały, które były krytyczne, ale mówię... Po roku to może już jest lepiej. Z resztą co mi szkodzi. No i w sumie wkręciłem się poniekąd. Gdzieś tam fajnie mi się tłukło, gierka w sumie prosta. Grałem już po wyjściu dodatku spirytystą. No i jak już doszedłem do end game'u to drop itemów, które miały być tak bardzo legendarne i tak bardzo mocne na spirytyście leciały co chwilę, nawet nie musiałem się starać. No i odechciało mi się w to grać. Znudziło mnie to. Nic ciekawego się tam nie działo. Wczoraj odpaliłem PoE 2. Przeszedłem pierwszy akt i kurde czuję się niesamowicie z tym, że grałem całą noc i jestem ledwo wyspany. Mega satysfakcjonująca gra. Ostatniego bossa biłem pół godziny. Cieszę się z poznawania każdej kolejnej rzeczy, może nie wiem do końca jak się budować, co robić z przedmiotami, który da mi więcej siły, jak ulepszać dany element, co jest do czego, czym mi się lepiej gra, jaki playstyle wolę, co chcę zrobić satysfakcjonujące to jest po prostu. Choć wiem, że na pewno popełniam masę błędów to i tak czuję się dumny z tego, że z każdego błędu wyciągam wnioski, a gra nie prowadzi mnie za rączkę i nie czuję aby wyjaśniała mi wszystko co mogę zrobić jakąś obrzydliwą ścianą tekstu albo przymusowym zadaniem. Mimo bycia jakimś casualem to się w ogóle od tej gry nie odbiłem, wręcz przeciwnie, jestem nią zafascynowany. Na prawdę gra jest na poziomie i brakuje mi tego w innych tytułach, bo wszędzie jestem głaskany, prowadzony za rączkę i muszę robić coś czego nie chcę, bo gra tak mówi. Tutaj mogę sobie pozwolić na to co mi się podoba, mogę zepsuć co chcę, mogę się czegoś nauczyć, coś przemyśleć, postarać się, a przede wszystkim wykazać się przed samym sobą. Ta radość w ogóle jak wypadnie dobry przedmiot, a nie przesyt jakichś wyrzutów dopaminy, nacisk na to, że sam muszę pomyśleć żeby przejść kampanię no to mnie kupiło. I wiem, że jeszcze mało doświadczyłem, ale czuję, że będę się po prostu świetnie bawić i ten czas nie jest i nie będzie zmarnowany, bo jednak trochę zwojów swojego mózgu będę musiał użyć. I w sumie coraz rzadziej gry tworzą takie wrażenia co jest absurdalne i cała branża przez to cierpi jak i ludzie, którzy zamiast się przy okazji podczas gry mogli też się jakkolwiek rozwijać, to tworzy tylko takie bezmózgowe, amebskie skoki dopaminowe dla hołoty.
Aj... Battlefield 2042, samo wspomnienie tej nazwy wywołuje u mnie irytację. Jak można z niemal perfekcyjnej formuły multiplayerowego FPS'a na otwartej mapie zrobić jakiegoś upośledzonego hero-shootera? Po co do góry nogami odwracać coś co działa od lat i co ludzie kochają? Jest to absolutnie najgorszy AAA w jaki grałem.
Co do Sacred, gra posiadała endgame polegający głównie na grze multiplayer. W grze istniały poziomy od brązowego do niobowego. Realnym endgamem była jednak technika overspawnowania jaskiń (w polskiej społeczności nazywana lagowaniem). Dzięki tej technice mogliśmy zmusić grę do spawnowania kilkunastokrotnie większej liczby mobów w jaskini niż było to zamierzone przez twórców. Nie jestem w stanie dogłębnie wejść w technikalia tej gry ale teoretycznie umożliwiała ona największe mob density ze wszystkich tego typu tytułów (w teorii nieskończone mob density). Jeśli chodzi o system combosow to dokładnie tak jak mówi Kiszak - był to totalny niewypał. Nie oznacza to jednak że gra ta opierała się na systemie combosow. W endgamie było wręcz przeciwnie, poza bardzo niszowymi sytuacjami combosy nie były zupełnie używane. Rozwój postaci właśnie polegał na lvlowaniu jednego - kilku skilli, gdzie normą było posiadanie skilla na lvlu 200 lub więcej.
Dziękuję kiszak. Dzięki tobie te święta bedą najlepsze. Dzięki przeglądowi komentarzy pod twoimi filmikami zrozumiałem że są ludzie głupsi niż ja i jest dla mnie nadzieja. To co czasami ludzie piszą, to zastanawia mnie ile maja lat i jak oni funkcjonują w społeczeństwie. Wesołych Świąt.
Ja Ci powiem Kiszak tak, rozmawiałem ostatnio z ojcem o Twoim przypadku, dla obrazu tej sytuacji, powiem Ci że mój tata jest biznesmenem ma kilka swoich firm i generalnie trzepie kasę kiedy ja pracuję na etacie. Nie zarabiam źle, powiedziałbym nawet, że przyzwoicie, ale gdzieś podświadomie zakuło mnie w dupkę to, że w ciągu jednego weekendu zarobiłeś na "graniu w gry" 50k. Ja wiem, że to co widzę jest tylko efektem, Twojej pracy, zaparcia, sprytu, dyscypliny i zapewne wielu innych czynników, których nie widzieliśmy, ale na "chłopski rozum, gość gra w gry i zarabia". Mój ojciec skwitował Cię jednym zdaniem: "Bardzo mądry gość" i mój ból dupy nagle minął. Także chyba tu nie chodzi o PoE, tylko o stosunek do Ciebie, tak my się wydaje, że ludzie chcą negować Twoje opinie nie przez pryzmat faktów, a przez wzgląd na podświadomą niechęć do człowieka, który zbudował sobie fajną pozycję społeczną grając w gry. To generalnie jest większy temat, wydaje mi się, że gdybym studiował socjologię, to wziąłbym ten problem do swojej pracy, ale że nie studiuję, to wylewam swoje dyrdymały tutaj. W każdym razie pozdro Kiszak, mądry z Ciebie gość.
z tym siedzeniem bokiem, to chłop chyba nie zrozumiał o co chodzi🤣 jak idziesz na spotkanie z klientem i masz do wyboru miejsce na przeciwko albo pod kątem 90 stopni, to wybierasz to obok, bo wtedy jest takie odczucie współpracy, a jak siedzisz na przeciwko, to jesteś w kontrze:) chłop zle zrozumiał i wyszło, że siedzenie bokiem xD
Osoba siedząca bokiem wywołuje większe zaangażowanie zainteresowanej nią osoby. Mową ciała można wiele uzyskać, jeżeli się ją rozumie, zna i popraktykuje. Ale to odrębny temat. Typ co tu się uruchamia ma ewidentnie odklejone pod sufitem.
Kiedyś mi znajomy opowiadał, że to ludzie kiedyś byli głupi, ale w końcu stworzyliśmy szkoły. Nauczyliśmy ich pisać i czytać ... i wiecie co... nadal są głupi tyle, że potrafią teraz pisać komentarze i zaśmiecać internet xDD
Najgorsze nie jest wcale to, że ludzie nie wiedzą. To, że nie wiedzą i uznają się za ekspertów też jeszcze idzie zrozumieć, wszak to chyba domena Polaków xD najgorsze jest to, że mając w ręku telefon, czy trzymając je na klawiaturze mogą wyszukiwać liczby, statystyki, informacje na temat na który rozprawiają, a piszą co im sie wydaje. To jest straszna perspektywa, że nie chce nam sie szukać informacji. Ostatnio zacząłem łapać na tym kumpli jak piszą z głupimi problemami. "Stary, masz szybki telefon, internet i przeglądarkę. Zajrzyj kurwa do wujka Google, zajmie Ci to mniej czasu i dupy mi nie będziesz zawracał"
Oglądam twoje filmy od tygodnia. Mega przyjemny i wartościowy kontent. Podoba mi się takie zdrowe podejście i sposób patrzenia na różne aspekty gamedev i gier samych w sobie. I uwaga. Ja naczelny hejter hack'n'slash'y po kilku twoich filmach odpaliłem Poe 2 i ... no siadło no :D
Fajnie że się odnosisz do komentarzy użytkowników : D. Lubię takie filmiki, przynajmniej widać czy twórca interesuje się odbiorem swojego materiału na tyle, by czytać komentarze a nie tylko patrzeć na wyświetlenia i ilość łapek :D.
Kurde, pierwszy raz usłyszałem o Tobie Kiszak w momencie premiery DLC do Eldena w czerwcu i powiem że bardzo jestem pozytywnie zaskoczony odkryciem Twojego kanału XD Bardzo merytorycznie zawsze podchodzisz do każdego tematu, kładziesz na tacy logiczne argumenty, aż dziwne w obecnych czasach i dobie wszystkich „znafcuw” posłuchać kogoś kto naprawdę mądrze gada XD
Wszystko spoko ale w 2006 roku dostęp do internetu miało mniej niż 50% gospodarstw domowych w Polsce (sprawdziłem, dokładnie 36%), nie wiem czy nazwałbym to powszechnym dostępem do internetu. Prawda jest taka, że w tych czasach ilość informacji w internecie jest diametralnie większa, tak jak ilości osób posiadających internet. Co za tym idzie jest też więcej ludzi, którzy mogą testować buildy itp, przez co są jeszcze bardziej optymalizowane niż kiedyś. Ale tak, masz rację, że źródła takich informacji istniały, chociaż kompetencje dotyczące wyszukiwania ich wśród społeczeństwa były znacznie niższe.
Warszawa, 23.03.2007 (ISB) - W 2006 roku 45% polskich gospodarstw domowych było wyposażonych w komputer, a 36% miało dostęp do internetu, natomiast z internetu szerokopasmowego korzystało 22% gospodarstw, wynika z danych opublikowanych przez Główny Urząd Statystyczny (GUS).
@@Kiszak Nie zdążyłem odpowiedziedź przed użytkownikiem przede mną bo nie mam powiadomień z RUclips, ale żeby nie było, mój komentarz nie ma na celu zupełnego podważenia twojej tezy tylko sprecyzowanie. Tak samo jak ty lubisz czasem przybliżyć coś związanego z językiem przez twój kierunek studiów, tak ja jeżeli mam okazję to lubię wykorzystać to co na studiach poznałem.
Mnie te komentarze bawią, jednocześnie smucą Ci wszyscy ludzie maja prawa wyborcze, co jest przerażające, pytasz typa o jakieś konkrety, przykłady to napisze "guwno chuj dupa" weź dyskutuj z takimi XD.
Żyjemy w pięknych czasach gdzie większość tego co mówili hejtowani jak np. Korwin-Mikke, dzieli społeczeństwo na tych, którzy używają mózgu i tych co wciąż żyją w wyparciu i racjonalizacji nie mających nic wspólnego z rzeczywistością :)
To jak zapasy ze swinia w blocie. Upieprzysz sie blotem, bedziesz lezal w nim bo sie przez swinie przewrocisz i jedyny kto ma z tego radoche to swinia. A ty sie tylko wkurwiasz. Szkoda czasu na zapasy ze swiniami 🤣
Diablo 2 było takie sobie bo wystarczyło zapamiętać albo sobie spisać czy moby walą poison cold czy fire. Wtedy wystarczy sobie walnąć Rezisty i gra zamieniała się w nudnego klickera, bossowie nie regenerowali swojego HP i już w 2001 roku mój brat walił w finałowego bosa 40 minut. A w POE2 jest 6 razy trudniejszemale dzieci się odbija
Jestem graczem który niestety miał ograniczony dostęp do gier przez co zawszę czułam że coś mnie omija i jedyne skąd czerpałam wiedze o grach to filmiki na YT jednak teraz kiedy w końcu mogę sama zgłębiać przeróżne gatunki gier czuję jakby stara pasja wróciła a dzięki twoim materiałom wiem na co zwracać uwagę w grach. Zaczęłam niedawno grać w Poe mimo że ten gatunek gier mnie nie interesował i o boże jak bardzo się myliłam. Gra jest świetna a twoje materiały o Poe pomagają mi zrozumieć lepiej tą produkcje. Dziękuję za twoją prace.
Haha! Ostatni komentarz mnie rozwalił :D Ok, może i mam niedużo bo ok. tys. godzin w D2 łącznie z tym co się grało 20 lat temu, ale na nie składa się głównie grindowanie bo wiem, że tylko w ten sposób jestem w stanie ugrać ciekawe i unikatowe przedmioty/słowa runiczne, które podczas przechodzenia kampanii pojawiają się raz na kilka postaci. Itemy pokroju Griffon czy DF wypadły jedynie podczas grindowania pewnych lokacji długo po ukończeniu gry. Podczas przechodzenia kampanii jeśli chodzi o runy to w całym życiu Ist to chyba max, a Bera i w górę to do dziś nie widziałem jak wypada z moba bo Sur to max przy ostrej farmie Pita :D I gość mówi, że chodziło głównie o przechodzenie gry... Jest jeden termin, który rujnuje teorię tego ziomka... TAXI! :D
Zamiast przyciągnąć do siebie uwagę twórcy internetowego za pomocą czegoś inteligentnego, dzięki czemu może nawet by rozwinęła się ciekawa dyskusja, to te osoby wolą zrobić to w najgłupszy sposób i to w dodatku najbardziej infantylny. Niektórzy powinni mieć zabroniony dostęp do internetu lub chociaż ograniczony.
Wąsaty UJ to jeden z najzabawniejszych epitetów ever ale nie mówcie tak do kiszka bo on ma za małe wąsy na to. To jest epitet który pasuje do Stalina i ludzi z podobnymi wąsami. To musi być taki typ, że najpierw do pokoju wchodzą jego wąsy, długo, długo nic i dopiero potem on
Ja to generalnie mam wrażenie, że każda odpowiedź na komentarz zbiegła się do jednego schematu: (Losowy przykład niekoniecznie powiązany z tym jak się barwi rzeczywistość) -Nie lubię balansu w poe2 -widz -Dlaczego? -Kiszak -Mnichem i druidem szybciej się wylvlujesz się niż inną klasą -Udowodnij -No tak odczułem grając w grę -Gadasz głupoty, nic takiego nie ma miejsca Tak z grubsza odczułem ten materiał. Nie nawiązuje do tych co tylko cię zwyzywali w komentarzach, tych to aż przyjemność zezłomować. Wracając, wydaje mi się, że każdy ma prawo do personalnych odczuć, które nie muszą być uwarunkowane faktami ale tym co gracz odczuł w trakcie ogrywania tytułu. Tym się różnią gracze. Jedni będą dążyć żeby się nauczyć drudzy odstawią w kąt. Widzisz ty pomyślisz sobie hurra więcej grindowania i uczenia się nowych schematów gierki przede mną. Ja pomyśle, nie chce mi się nie mam na to nawet czasu i pójdę grać w co innego. To, że jakiś tytuł nie jest dla mnie nie znaczy, że nie mogę nazwać go słabym w moim odczuciu. Oczywiście dużo złych opinii i błędnych spojrzeń na grę wynika z tego, że nie wiemy jak w nią grać i za szybko się poddaliśmy.
Z resztą nie dyskutuje, ale rynek papierowych rpg tak mocno się rozrósł i powstało tyle sposobów granie, że mówienie że p. rpg to buildy i optymalizacja to mijanie się z prawdą. Optymalizacja w większości systemów występuje, ale na przykład ciężko mówić o buildach w 1 ed DnD gdzie każda klasa miała liniowy schemat rozwoju.
Przed zagraniem w PoE2 wydawało mi się, że poruszanie się na WSAD będzie spierdolone na umyśle i totalnie nie będzie pasowało do tego typu gry (wiadomo, przyzwyczajenia z PoE 1, Diablo 2 itp), ale po zagraniu stwierdzam, że poruszanie się na WSAD to gamechanger i jest fenomenalne.
Najgorsze jest to, że ktoś po prostu stwierdza suche fakty a potem takie Maćki w komentarzach zwyczajnie próbują zmienić definicje bo tak oni chcą xD. Wesołych Kiszak.
Ja mam 35 lat (chyba młodym graczem nie jestem) i mam w chuj godzin przegrane w diablo 2 i jedyne czego szukałem w internecie to słów runicznych do kostki horadrimów, i znam sporo ludzi którzy też w chuj grali w diablo 2 i też nie szukali czegoś takiego jak build. Grałem tylko na single playerze, po prostu przechodziłem gre na wszystkich pozimach wbijałem 99 lvl i kończyłem zabawe. Dziesiątki przegranych MMO w życiu i do jedynej gry jakiej szukałem jakiegoś buildu to ESO, bo kiepsko mi szło w rywalizacji PVP. No i dla mnie nigdy nie miało znaczenia czy ja pokonam Diablo w minutę czy 10 sek... Chciałem grę przejsć i tyle. Jeśli przechodzimy fabułe, to po chuj nam dalej wykręcać jeszcze większe cyferki skoro i tak nie możemy tego wykorzystać inaczej jak szybciej zbić danego bossa XD. Dlatego nie mówię że Poe 2 jest gorsze od diablo 2 czy 4. Dla mnie sam gatunek to dno, nie na dłuzszą metę. Jedyną zmianę H&S to bym wprowadził najlepiej zastępując gatunek jakimś dobrym MMO ;)
W kwestii technicznej - w Polsce mamy pewien procent osób niemych. Z czysto technicznego punktu widzenia nie są w stanie kogokolwiek przegadać. To odnośnie perełki: "ponieważ w Polsce każdy był w stanie cie przegadać...".
Mógłbyś wytłumaczyć, czemu filarem H&S jest randomowo generowana mapa? Często to sie ostatnio pojawia i ciekawi mnie, dlaczego tak jest. Dodatkowo jak już zrobilem u siebie sekcję pytań, to zadam jeszcze jedno, troche z boku: czym jest wiseral combat (nie wiem jak to sie pisze)? Bo tak samo często się to u ciebie pojawia nie do końca rozumiem to pojęcie.
Temat gatunków gier jest dość płynny. Cześć z nich bardzo ciężko jest jasno określić w jednym zdaniu. Moim zdaniem HnS jest takim gatunkiem. Imo dla mnie co jest tutaj ważne: - Gra nastawiona na walkę i farmę - Mnogość wyboru rozwoju postaci - Bardzo wysoki replayability ... i to w sumie tyle. Jednak patrząc po tych punktach taki Borderlands 2/3 też pasowałby do tego gatunku. Co jeszcze byście dodali?
@@ZlotySledzik Nadrób ale słuchaj ze zrozumieniem. Tytuł: "Designing Path of Exile to Be Played Forever" na kanale GDC 2025. Facet tam wcale nie mówi o filarach gatunku H&S tylko o filarach PoE jako gry usługi. Polecam szczególnie uważać w 20:13, rozdział "Key Philosophy". Kiszakowi się coś pomieszało.
Mam pytanie czy poe 2 bedzię po polsku? Szukałem info na ten temat i nic konkretnego nie było. Jak ktoś posiada taką informacje proszę o odp i najlepiej kiedy mniej więcej będzie podać.
Jest tydzień przed świętami (no dzisiaj to już tylko jeden dzień) a maćki zamiast pomagać rodzicom, to siedzą i piszą komentarze takie jak na filmie Wesołych Świąt wszystkim!
Kiszak ty uważaj bo to się może źle zestarzeć. Ubisoft już ma wiecej długu niż aktywów płynnych wiec każdy kto ma dychę w portfelu jest potencjalnie bardziej majętny od nich. Za rok czy za dwa nabijanie się że ubisoft jest małym podmiotem może być mało koszerne 😂 Pozdro ❤
4:21 i to jest moment w którym dyskusja już nie ma sensu, typ używa cytatu nie znając jego pochodzenia/znaczenia "Pochodzenie Słowa te padają z ust Andrzeja Kmicica podczas jego pojedynku na szable z Michałem Wołodyjowskim[1][2]. Pojedynek, w którym wyzywającym był Wołodyjowski, był skutkiem porwania i przetrzymywania przez Kmicica panny Aleksandry Billewiczówny. Jego stawką było uwolnienie porwanej. Świadkami starcia byli licznie zgromadzeni stronnicy obydwu przeciwników. Wołodyjowski był niewielkiego wzrostu, był natomiast uznanym mistrzem fechtunku. Znacznie wyższy Kmicic, który uchodził za zabijakę, w pierwszej chwili zlekceważył przeciwnika ze względu na jego warunki fizyczne. Jednak mistrzostwo Wołodyjowskiego we władaniu szablą wkrótce uprzytomniło mu, że nie ma żadnych szans w tym starciu[3]. Wołodyjowski świadom swojej zdecydowanej przewagi drwił z przeciwnika, głośno komentując nieudolne - jego zdaniem - władanie przez niego szablą. Dwukrotnie też wytrącił Kmicicowi szablę z ręki, a następnie pozwolił mu ją podnieść. Kmicic zrozumiał, że jest wobec wysokich umiejętności szermierczych Wołodyjowskiego zupełnie bezradny, a Wołodyjowski z premedytacją go ośmiesza w oczach zgromadzonych. Dlatego poprosił Wołodyjowskiego o zakończenie pojedynku poprzez zadanie decydującego ciosu. Właśnie w tym celu, aby zaoszczędzić sobie dalszego wstydu, wypowiedział słowa: "Kończ waść, wstydu oszczędź". Wybrał niemal pewną śmierć, zamiast dalszych upokorzeń. Po tych słowach Wołodyjowski ciął go szablą w czoło, a Kmicic padł twarzą do ziemi u jego stóp[4]. " pl.wikipedia.org/wiki/Ko%C5%84cz_wa%C5%9B%C4%87,_wstydu_oszcz%C4%99d%C5%BA. A wiecie co jest w tym najgorsze, ten typ ma dostęp do internetu, teoretycznie nieograniczonego medium wiedzy {nie wiesz sprawdzi w internecie} ale jeb... to użył cytatu bez rozumienia jego znaczenia nosz co za kur... człowiek {pewnie po maturze ale ebać to}
"Uderz w stół, a nożyce się odezwą" Zawsze się znajdą ludzie, którzy będą mieli odmienne zdanie, A PRZEZ BRAK porządnej edukacji z artykułowania swojego zdania, przez brak logicznego myślenia i czasem nawet zwykłej przyzwoitości potem wychodzą zjebane komentarze. Tak było, jest i będzie. Można ich tylko bombardować ludologią, logiką i pytaniami, aż coś im kliknie albo umrą z przesytu informacji.
Mój pierwszy build w Diablo 1... A co jeśli zgromadzę tylko takie przedmioty, dziki którym potwory same będą się zabijać swoimi atakami? Myślałem, że jestem jedynym odkrywcą takiego sposobu na grę. Od tamtego czasu niewiele się zmieniło :) Cenię inwencję własną ponad sukcesy we wszystkich aspektach życia. Czy Diablo 1 miał endgame? Pozwalał grać w nieskończoność fabułę, bo fabuła w swoim projekcie była loopem. Cóż to była za satysfakcja zabić Magiem Diablo walcząc Grizzly... po pierdyliardowym loopie.
Siema, dzięki Tobie zagrałem w Dark Soulsy i je pokochałem. Zdążyłem już przejśc 5x DS1 i 2xDS3 (i niestety, aż 1xDS2) i niedługo zaczne robić jakieś challage. Próbowałem zagrać w POE2, ponieważ zaciekawiłeś mnie tym tytułem wychwalając go na każdym kroku. Jednak według mnie ta gra jest zbyt łatwa, a czyszczenie mobów po drodze do bosa jest skrajnie nudne. Kilka bosów, które do tej pory pokonałeem również nie były niczym nadzwyczajnym gameplayowo. Zastanawiam się czy POE nie jest dla mnie, czy może pograłem w nią zbyt krótko, aby się wkręcić (mam 15 poziom). Podobnie się odbiłem od Elden Ringa, który uważam za gorszy od DS2.
Co do siedzenia bokiem - oczywiście występuje coś takiego w psychologii i jest wykorzystywane w sprzedaży i terapiach. Nie działa to tak jak ten odklejeniec z komentarza zapewne mysli. Jest to nic więcej jak drobny szczegół który u pewnych osób może powodować lekkie rozluźnienie napięcia ponieważ np u osób kłótliwych, pozycję naprzeciw kogoś lub „twarzą w twarz”, może powodować skłonność do bardziej ofensywnego podejścia, co może w lekkim stopniu zmniejszyć skuteczność wzbudzania porządnych emocji np podczas sprzedaży lub terapii. Nie jest to jakoś super skuteczne samo w sobie. Jest to jeden z wielu elementów nlp
Mógłbym jeszcze zrozumieć, że siedzenie bokiem do rozmówcy może coś oznaczać i jakoś wpłynąć na rozmówcę, trochę jak skrzyżowane ręce niby oznaczają brak zainteresowania (nie wiem nawet skąd się to wzięło), ale gdyby to był dialog w 4 oczy, to osobiście odebrałbym to jako brak szacunku i w efekcie byłoby mnie trudniej przekonać xD Nie wiem może jestem jakiś autystyczny, lub zjebany, ale tak bym to odebrał.
Hmm w sumie jak doszedlem do EG gra mi sie znacznie przyjemniej bo mozna pobawic sie buildami i craftingiem. Nie powiem podczas kampani brakowalo mi teoche takich dropów co choć na chwile czuć było zmiane w buildzie. Wieksze znaczenie miało rozdanie punktów w drzewku niż sprzet bo jesli ktos gral bez trade to byl bardzo mocno ograniczony szczeciem. O porządny crafting ciężko bylo bo resource słabe mimo lizania ścian w kampani. Gra mi sie bardzo podba na pewno jeszcze brakuje reszty kontentu i drobnych poprawek trafilem pare bugów ale bez łamiacych gry więc bez bólu. Troche boli mnie balans miedzy postaciami melee i range. Podejrzewam że balans będzie doprowadzamy do dobrego stanu jak zobaczą jak wyglada ten wielki test jako że to beta dopiero.
@@tyr4nt638 Dzisiaj tak, wtedy to był totalny kult. Zresztą jak cały black metal, dzisiaj black metal się zrobił pizdowaty niestety. Na szczęście death metal nigdy taki nie był, nie jest i mam nadzieje, że nie będzie. gruz w chuj \m/
Już to gdzieś pisałem. EMO -Hormony (tam jest minus.. to nie komenda inna niż odejmowanie). Mając wyrazistą subiektywną ocenę i chcąc inter-subiektywnie sobie wymienić wnioski prosisz się o szczekanie kundli. Jedzą za dużo marchewki i brakuje cholesterolu. Nie ma hormonów i słaby układ nerwowy nie wytrzymuje innej opinii. Sam fakt swojego zdania ich boli, bo się im ryje banie kluczem odpowiedzi w szkołach. Później takie rozumowanie... W skrócie. Ja tam lubię kanał. Po co mi słuchać kundelków jakichś. Większość ludzi nigdy nie ma racji. Taka nauka.
14:50-15:10 To zwykła projekcja. To ty interpretujesz gatunek swoją jedną, personalną, wąską, błędną, wizją, kiedy nawet nie sprawdziłeś jego historii. Ani razu nawet nie przyszło tobie do głowy żeby zwyczajnie wejść na wiki(en_wikipedia_org/wiki/Hack_and_slash), poczytać i zweryfikować swoją wiedzę? H&S to nie są wyłącznie PoE-like'i. H&S nie wzięły się z dungeon crawlerów. H&S nie opierają się na proceduralnie generowanych mapkach/itemach. H&S nie potrzebują mieć ekonomii pomiędzy graczami. H&S nie opierają się na buildach. H&S nie muszą być nawet regrywalne. Tak DMC/Bayonetta/Darksiders/Legacy of Kain/God of War 1-3/itp. to też H&S. Żeby być H&S musisz spełnić 1 warunek, gra ma polegać na biciu mobków, ścieleniu gęsto trupa. Prezentacja Chrisa Wilsona na którą się powołujesz: 1. Nawet nie nazywa PoE, hack and slashem, tylko action RPG'em. A chyba koleś którego przedstawiasz jako autorytet i twórca PoE wie lepiej od ciebie do jakiego gatunku ta gra się zalicza? Czy nie? 2. Jest o filarach PoE jako gry usługi. Przez połowę czasu jak nie dłużej gada o dawkowaniu kontentu tak żeby gracz się nie wypalił bezpowrotnie i wrócił na początku kolejnego sezonu żeby wydać kasę na kosmetyczne itemki. Tytuł tej prezentacji to: "Designing Path of Exile to Be Played Forever" a nie "Designing Path of Exile to Be BEST H&S EVER" albo nawet "Designing Path of Exile to Be BEST ACTION RPG EVER".
Według takiej definicji niektóre strategiczne, także niektóre RPG, a nawet zasrane gry FPS to hack n slashe xd W końcu "trup ścieli się gęsto", no absurd. Action RPG to pojęcie wydmuszka, podobnie jak z RPG gdybyśmy to traktowali dosłownie jako Role-Playing Game.
@@uHasioorr Nie Ty ją pisałeś, ale czy Ty dostrzegasz ten ABSURD? Słuchaj, ja lubię się trzymać definicji, ale bez przesady, to znawcy gatunku a nie wikipedia powinni wytaczać jego filary, nie można popaść w taki legalistyczny absolutyzm definicyjny. Sam np uznaję gry typu Sacred, czy Titan Quest za hack n slashe(nawet dobre) pomimo braku co najmniej jednego z tych filarów o których mówi często Kiszak, Pidżam, czy Piotr Maciejczak etc, ale no kurwa - naprawdę te cztery filary mają o wiele większą wartość, spójność logiczną niż "gra ma polegać na biciu mobków, ścieleniu gęsto trupa" xD
Czyli Doom to hack and slash. Poleciałbym jeszcze sprawdzić czy poza tytułem ten film zawiera rozdziały o których mówię. Moja wąska projekcja tego gatunku która wiernie jest oddawana przez GGG dla milionów osób, ale nadal to wąska projekcja. Ta sama wąska projekcja uznała Diablo 4 za wtopę, uprzednio nazywając mnie debilem za krytykowanie kolejnej gry Blizzarda, a po roku okazało się że jednak każdy tak myślał, bo trudno się przyznać do błędu.
@@Kiszak Jak już chcesz czytać mój komentarz jak diabeł biblię, to przynajmniej nie rób tego nieudolnie. Masz tam wyraźnie przed przecinkiem napisane "biciu mobków", a czy w Doomie mobki się bije? NIE, do nich się STRZELA! Więc Doom nie jest h&s. xD (Te braki w zrozumieniu to jakaś dyslekcja u ciebie czy co? W poprzednim komentarzu też "Garniturki" przeczytałeś jako "gatunki" i przeinaczyłeś znaczenie.) Te wszystkie filary które się tak tobie podobają pasują bardziej do dungeon crawlerów, a nie do h&s. No dokładnie, polecam TOBIE sprawdzić ten film jeszcze raz. Policz ile z tych rozdziałów o których mówisz on w sobie faktycznie ma. Przeanalizuj sobie na ilu slajdach masz faktyczny kontent a na ilu Chris chwali się ilością graczy. Doczytaj też mój komentarz do końca bo widać, że tego nie zrobiłeś. Krótko mówiąc Kiszak pierdolisz ale lubię cię. Wesołych Świąt
Ludzie , przecież w tych komentarzach jest sedno. "PoE2 za trudny" i tyle. Dziś wszystkie gatunki gier się upraszcza, bo ludziki chcą wszystko za darmo i już natychmiast. To jest plaga graczy , którzy nic nie potrafią i wydaje im się że wiedzą wszystko, bo gdzieś coś usłyszeli. Nie jestem specjalistą od H&S, ale grałem w nie wiele lat. Wiem więcej o survivalach , bo w nich siedzę, ale efekt "upraszczania" znam dobrze. Coraz częściej na to się trafia. Ludzie piszą czy mówią na streamach jakieś podsłyszane teksty, a jak zadasz im jakieś pytanie to odkrywasz wielką dziurę w ich wiedzy. Ci sami ludzie próbują zmieniać gry, a jak developer posłucha to wychodzi właśnie takie Diablo 4 i lipa... pozdrawiam graczy, którzy chcą coś w grach osiągnąć sami.
Co do tej mitycznej trudności poe2 to nie wiem czy niektórzy a raczej ci co na to narzekają pamiętają jak wyglądały początki w poe bo też aż tak łatwo nie było.
Aż mi się przypominają czasy, gdy głębiej siedziałem w M:tG i czasem w poważnej rozkminie, które karty z nowego dodatku będą miały wpływ na kształt mety, pojawiał się taki idiota, co nagle wyjeżdżał: "Jak możecie nazywać tę kartę niegrywalnym, crapem? Przecież ona idealnie pasuje do decku, którym tyram kolegów z szkole!". No zajebiście, ale kto pytał?
yo Kiszak, troche mi brakuje w tych wszystkich dyskusjach i mogę się nie znać. czy Lost Ark też jest hack&slashem? do tej pory uważałem że tak, ale mam już wątpliwości bo nikt o ni mnie gada. nie jestem fanem, grało się ok100h więc coś tam opinię mam, ale zwątpiłem :D
Kiszak jest spoko. Nie zawsze się z nim zgadzam, ale wiedzy i obycia z grami nie można mu odmówić. Ponadto jest inteligentnym gościem i myśle, że to głównie wkurwia tych wszystkich przygłupów ;d nie dajta się zwariować wariaty ;p
@Kiszczak ponieważ czytasz komentarze to postanowiłem coś napisać, bo ciekawe czy Cię podkurwię. Gram, mam 112h póki co. Bawię się bardzo dobrze, a jestem dopiero gdzieś na mapkach tier 13. Nie śpieszę się, poznaję grę. Jednak muszę dołożyć łyżkę dziegciu do tego miodu. Po kolei od najgorszych problemów do takich mniejszych. Gra jest źle zoptymalizowana. Mam przy 2k klatki 90 ze spadkami nawet do 24. Gra wiesza mi PC na loadingach - znany problem. Sytuację mam trochę opanowaną dzięki PoEuncrasher, ale to nie jest idealne rozwiązanie. Mam RTX 4070ti i niestety trochę za stary na obecne warunki proc. Cóż, zbieram kasę na nowe klocki. Niestety jest sporo bugów. Parę mniejszych bugów z questami, które już naprawili. Są niestety bugi na mapkach. Często mam bug z delirium, nie generują się moby - mapka stracona. Delirium jest ok, ale Breath to istna masakra. Do tej pory udało mi się max 25% dowieść z sukcesem. Moby są dużo za szybkie i obchodzą bardzo szybko dookoła. Ritual czasem się pojawi w takim miejscu, że jest zablokowane 3/4 powierzchni i zrobić to można tylko fuksem. Na niektórych mapach mobki tak samo są zbyt szybkie. Gra wymaga tuningu, bo czasem zamiast gry jest frustracja. Nie przeszkadza mi to, że jest 1 portal, to jest spoko, ale dla czego jesteśmy karani dodatkowo 10% utratą XP. To się powinno skalować w dół z progresem, bo doświadczenie w pewnym momencie jest zbierane ekstremalnie wolno. Jasne są perki do map z XP i kamienie do wierz, ale i tak według mnie jest trochę przesadzone. Osobiście tego bardzo nie lubiłem w POE1, ale na dobrą sprawę mogę z tym żyć. Cóż gierka jest fazie beta i na pewno wiele rzeczy poprawią. Chciałbym, aby troszkę jeszcze poprawili Triale, zwłaszcza Ultimate jest mega frustrujący. Pracuję teraz na 4 ascendancją, bo mam zamiar zrobić to sam. Uważam, że crafting jest gorszy niż w POE1. Niesety ciężko coś rzeczywiście zrobić od podstaw, a to moim zdaniem świetna zabawa. Mam nadzieję, że Cię wkurwiłem xD.
O stary, jeśli taki stopień utraty doświadczenia jest dla Ciebie problemem, to chyba nigdy w Tibię nie grałeś, zwłaszcza tą starą. Kara za błędy w grach to świetna mechanika która hartuje i daje poczucie ważności wydarzeń, podnosi satysfakcję z przyszłych sukcesów.
@@Smykuu96 prawda nie grałem. Ja tam uwielbiałem kiedyś grindowanie za młodości, ale człowiek już się starzeje. Tibia mnie ominęła, bo grywałem w WoW-a i parę innych. I tak na serio to nie mam nic przeciwko tej karze, tylko wolałbym żeby była troszkę mniejsza.
Ten The alte11 czy jak on tam. Co uznał, że jesteś dobrym, wrażliwym człowiekiem bo mięsa nie jesz. To mi przypomina fryzjerkę mojej starej. Baba raz poszła na pielgrzymkę i tak ją tam oświeciło, że potem swoim klientom zaczęła głosić objawienia. Ja osobiście usłyszałem "ja wiem, że ty cierpisz. To czuć." meanwhile ja w najbardziej emo setupie jaki da się założyć, piszący na zamówienie p0rnosa o yebaniu koni @_@ Jeśli chodzi o niezizometryczne hack&slashe. Ja tak irocznicznie nazywam tak borderlands. Bo może ciąniesz tam fabułą, może mapy są stałe. Może skaczesz od questa do questa zamiast clearować lokacje. Ale cały core gry czyli mordowanie, lootowanie, wymienianie eq, tworzenie buildów w oparciu o drzewka + unikaty, i w końcu wchodzenie na wyższe poziomy trudności gdzie "gra naprawdę się zaczyna" i męczenie endgamu w postaci tamtejszych pinacle(rajd) bossów. To wszystko są elementy typowe dla hack&slash. Ale zaznaczę, że używam tego porównania żartobliwie. BL to looter shooter(zresztą to chyba 1 gra tego gatunku). Ale w corze looter shooter to po prostu H&S ze spluwami.
Ja za głupi jestem żeby w tu wchodzić w dyskusję z Kiszakiem i odniosę się do tego argumentując moje odniesienie ; JEST JAK JEST,NIE CHCE MI SIĘ UCZYĆ,MĘCZY MNIE NAUKA.
Kurwa ile ja czasu spedziłem handlując itemkami i usługami na d2jsp, a gość pisze, że w d2 grało się tylko singla każdą postacią. Ja pierdole, mam pierdyliard godzin w d2 a chyba nigdy nie ruszyłem necro.
Co do endgame w mmo sie zgadzam. L2 fajnie sie powoli farmilo, droga do max levelu trwala miesiącami i nie bylo optymalnych buildow, ani droprate podanych od developera. A wyszedl taki guild wars 2 gdzie max level wbijalo sie w dzień/dwa, buildy i dropy na wiki od twórców i zabijalo to cale poczucie przygody. Potem reszta mmo zaczęła podążać tym torem i oferowac skipowanie levela
18:20 a nie uważacie, że granie na zasadzie że czytam jak inni robili buildy i je kopiuję trochę kastruje grę? Mnie zawsze najbardziej bawiło robienie własnych buildów, jak był słaby to trzeba było robić reset albo edytować sejwy ale jak się udało samemu zrobić op build to miałem fun przez tygodnie a jak skopiowałem po kimś to mi się nudziło po godzinie chociażby tej build był 10x lepszy od mojego
Yo! Pytanie do Kiszaka: Czy Twoim zdaniem, jest możliwość zrobienia jednoosobowego H&S z dobrą fabułą? Ja osobiście z takich gier grałem chyba tylko w Sacreda jak byłem mały, diablo, poe i podobne odrzucają mnie, nie są dla mnie, mimo, że lubię pooglądać jak ktoś tłucze te armie potworków. Dlatego ciekawi mnie, czy istnieją takie gry które by mi dodały coś co lubię, do gameplayu który do nie nie przemawia. Pozdrawiam :D
D3 było aż tak złe? Zacząłem swoją przygodę z arpgami od wyjścia reaper of souls i bawiłem się doskonale. Oczywiście po paru sezonach gra poszła w stronę od zajebania itemów, goblinów i szybko zdechła.
Nie gralem w Diablo nie gralem w Poe 1 gralem chwilkę w Grim Dawn aktualnie w Poe 2 mam ponad 100h moim witch-hunterem na lighting i bawie sie świetnie
Boje się że właśnie przez takie osoby Poe2 skończy jak diablo... niestety za dużo jest nowych osób które z "ciekawości" grają w Poe 2, które przeszły z D4 albo Last Epoch. Te właśnie osoby najwięcej płaczą i marudzą, a co najgorsza domagają się zmian iście w stylu D4 czy Last Epoch. Gram w Poe od 2011 , czekałem na Poe 2 prawie 6 lat i teraz boje się że banda nieogarniętych grajków z innych tytułów HS zepsuje to.
Mateusz, może problem "hejterów" POEII, leży w ich frustracji wobec "wymagań" POEII? Tak jak opisałeś, większość "szczekaczy", nie rozumie fundamentów gatunku co w dużym skrócie kończy się tak, że WYP... 500zł na d4 i to był najgorszy zakup w moim życiu za jakiekolwiek pieniądzę. Może ich przyzwyczajenie do klikaczy typu d3 i d4, tak bardzo rozleniwiło ich mózgi, że faktycznie doznają czegoś w postaci dysonansu poznawczego? Albo zwyczajnie stają przed oporem wobec zmiany nawyków, jednocześnie chcąc grać w turbodoyebano grę, i nie potrafiących wykrzesać zaangażowania w naukę jej obsługi. To samo obserwuje u ludzi krytykujących różne średnio zaawansowane i zaawansowane gry. Oni nie potrafią nauczyć się kilku podstawowych zasad klawiszologii, a co dopiero nauki mechanik gry. Chcą łątwo klikać jednym przyciskiem i mieć wszystko dane na tacy... Zatrważające ale jak obecne i popularne wśród głównie młodych pokoleń.
Może coś ze mną jest nie tak ale uważam że ci ludzie se po prostu trollują Kiszaka byleby znaleźć się na wizji, dlaczego trolle chcą atencji tłumaczyć mi się nie chce a i nie potrafię tego dobrze wyjaśnić. Fakt faktem komentarze ładne, trolle doświadczone, komentarze są absurdalne, ale na tyle że prowadzący streamów nie kapnął się że to troll.
dobra wszystko fajnie, ale kiedy odniesiesiesz się do grindowania street creditu na rzeszowskim kloszardzie - do teraz są bany za chociażby wzmiankę na ten temat. Kłóci mi się to z twoim wizerunkiem otwartej osoby z dystansem. Choćby to był bład najebanego młodzika chciałbym usłyszec conieco jak twój stały widz. Pozdrawiam serdecznie.
Ja jestem fanem Titan Quest dla mnie to był RPG - nie znam się na gatunkach Dla mnie liczy się bardziej radość z odkrywania gry Zresztą Diablo I i II - też nazywałem i w sumie nazywam RPG Z uwagi na te papierowe RPG - była historia, bohaterowie, karty +5 do siły itd. PoE2 i 1 muszę spróbować pograć - dzięki Tobie dowiedziałem się o niej Ale patrząc na to ile czasu poświęciłeś w tą grę to czuje, że to będzie dla mnie drugi TQ na lata.
🟢 Wesprzyj kanał: ruclips.net/channel/UC5SCWle5EgiN7vzMMwPOpugjoin
🔴 Zapraszam na Streamy - Codziennie ~20:00 : www.twitch.tv/putrefy
🎥 Kanał Archiwum: www.youtube.com/@KiszakArchiwum
🎬 Kanał z Clipami: www.youtube.com/@KiszakClipy
👕 Moje Koszulki Kupicie Tutaj: alldead.pl/ 💀 (reklama)
🔷 Discord: discord.gg/FGGCFj9B36
📷 Instagram: instagram.com/thekiszak/
💲Kupuj gry taniej na Instant Gaming: www.instant-gaming.com/?igr=kiszak (reklama)
🐲Korzystam ze sprzętu Redragon - z kodem "LUDOS" 15% zniżki: redragon.pl/akcja_ludos (reklama)
Plaga idiotów w komentarzach może wynika z tego, że 5% społeczeństwa ma mózg:)
O KURWA!
To o siedzeniu bokiem to chyba u mnie ten sam się odezwał na Twitterze.
Jutro wleci na ten temat film, bo na streamie to poruszałem - Andrzejek z Twittera
Nieźle! :P
Łał, widzę że to siedzenie bokiem, to gruba akcja jest XD
@@ciekawygier9545 To nic trudnego,ja siedzę z 10 boków naraz:)
@@TymekNinja Nooooo to jesteś ZBOKIEM!!!
Może to półprezes był.
No cóż. Święta idą to i zwierzęta przemawiają ludzkim głosem
sorry ale to jest obraźliwe porównanie
dla zwierząt
@@SpecShadow xD
@@SpecShadow prawie mnie miałeś :D
Zgadzam sie 😂@@SpecShadow
Bo resztę roku gadali normalnie xD stężenie jest większe, bo święta idą i kmioty siedzą w domach.
Przypomniało mi się jak w 2002 roku w wieku 11 lat wiedzę na temat diablo 2 zdobywałem na podwórku od starszych kolegów i pierwsze buildy konstruowałem na podstawie tego co miałem pozapisywane na skrawku kartki. Ciężko to szło, a moja czarka pod fire była dosyć kiepska (każdy wtedy grał na podwórku pod ice :D ) Wielkim przełomem buildologii było rozpoczęcie "chodzenia" z pierwszą dziewczyną z podstawówki której ojciec ostro napierdzielał w d2. Chodzenie szybko się skończyło, bo przychodząc do niej więcej czasu spędzałem z jej ojcem i bratem niż z nią :D Studiowałem buildy, zależności itd. Także nawet bez internetu zawsze chodziło o cyferki, o podglądanie tych lepszych aby zrozumieć jak to wszystko działa czy kombinowanie na własną rękę i przeliczanie na kalkulatorze dmg. Gdyby nie jej ojciec to pewnie długo nie miałbym pojęcia o słowach runicznych :D Także gadanie o tym, że kiedyś to było, że cyferki nie miały znaczenia to niestety starcze gadki. Poe2 to dla mnie totalny powrót do tego czasu kiedy miałem 10 lat. Zacząłem grać w poe2 dzięki temu kanałowi, bo po diablo 4 straciłem całkowicie nadzieję na coś dobrego w tym gatunku. Żona już mnie słuchać nie może bo o 1 w nocy rozrysowuje jej zarysy buildu czarodziejki, a często rozpoczynam to słowami: boże jaki byłem głupi, przecież w tym miejscu jest ten czy tamten skill i on daje mi to i tamto :D Pozdrawiam!
Przynajmniej masz dobre priorytety
Jak ja żonie zazdroszczę (i wszystkim innym, które mają partnerów-graczy). :) Ja ze swojej strony mam podobnie - gdy mojemu opowiadam, co tam robiłam w gierce, to on w czoło się bije, jak ja mogę przy "takich głupotach spędzać czas"🤣. A gry to nie jedyne moje "głupoty", bo są jeszcze filatelistyka, pocztówki, true crime, komiksy, hehe. Życiowo nigdy nie było mi po drodze z ludźmi o tych samych pasjach co moje, więc braki w wymianie zdań na żywo rekompensuję sobie oglądając yt. Pod tym względem to chwalę pod niebiosa piękne czasy, w których żyjemy, że wszystko jest na wyciągnięcie ręki i nie trzeba latać z anteną po pokoju, żeby obraz na telewizorze nie skakał (młodsi na pewno nie wiedzą o co chodzi). Pozdrawiam
W dobrym kontekście został użyty "kończ waść, wstydu oszczędź", chociaż chłop nawet tego nie wie, w sensie oszczędź mu wstydu i skończ cytować te pierdoły xd
Ludzie chyba specjalnie pierdolą glupoty żeby tylko Kiszak na nich zwrócil uwagę
Jak sie dobrze klika to równie dobrze sam może pisać sobie takie komentarze, kasa leci a ludzie sie cieszą bo mogą w grupie pośmiać sie z "debili"
@@gokuwhite8659bardziej jestem skłonny uwierzyć że po prostu jest mnóstwo debili którym się nudzi
„Notice me, senpai”
@@gokuwhite8659 po przeczytaniu tego zmieniam zdanie, ludzie po prostu pierdolą głupoty
Przeciez on jest multimilionerem xdd@@gokuwhite8659
Jestem graczem, który woli shootery i to raczej te bardziej casualowe typu Battlefield gdzie lubię sobie pograć na poziomie, swojego czasu był dobry klan to się ustawiało z innymi plutonami i się tłukło. Fajne doświadczenie, bardziej taktyczne. Od czasu gdy wyszedł Battlefield 2042 czyli najgorszy syf jaki można było zrobić z fajnej serii zacząłem spoglądać na gry znacznie krytyczniej. Z braku tytułu gdzie dało się pograć i złożyć dobrą ekipę zacząłem bardziej rozglądać się za innymi gatunkami, często takimi, których jeszcze nie próbowałem. Z racji tego, że miałem xbox game pass odpaliłem Diablo IV. Słyszałem i oglądałem materiały, które były krytyczne, ale mówię... Po roku to może już jest lepiej. Z resztą co mi szkodzi. No i w sumie wkręciłem się poniekąd. Gdzieś tam fajnie mi się tłukło, gierka w sumie prosta. Grałem już po wyjściu dodatku spirytystą. No i jak już doszedłem do end game'u to drop itemów, które miały być tak bardzo legendarne i tak bardzo mocne na spirytyście leciały co chwilę, nawet nie musiałem się starać. No i odechciało mi się w to grać. Znudziło mnie to. Nic ciekawego się tam nie działo. Wczoraj odpaliłem PoE 2. Przeszedłem pierwszy akt i kurde czuję się niesamowicie z tym, że grałem całą noc i jestem ledwo wyspany. Mega satysfakcjonująca gra. Ostatniego bossa biłem pół godziny. Cieszę się z poznawania każdej kolejnej rzeczy, może nie wiem do końca jak się budować, co robić z przedmiotami, który da mi więcej siły, jak ulepszać dany element, co jest do czego, czym mi się lepiej gra, jaki playstyle wolę, co chcę zrobić satysfakcjonujące to jest po prostu. Choć wiem, że na pewno popełniam masę błędów to i tak czuję się dumny z tego, że z każdego błędu wyciągam wnioski, a gra nie prowadzi mnie za rączkę i nie czuję aby wyjaśniała mi wszystko co mogę zrobić jakąś obrzydliwą ścianą tekstu albo przymusowym zadaniem. Mimo bycia jakimś casualem to się w ogóle od tej gry nie odbiłem, wręcz przeciwnie, jestem nią zafascynowany. Na prawdę gra jest na poziomie i brakuje mi tego w innych tytułach, bo wszędzie jestem głaskany, prowadzony za rączkę i muszę robić coś czego nie chcę, bo gra tak mówi. Tutaj mogę sobie pozwolić na to co mi się podoba, mogę zepsuć co chcę, mogę się czegoś nauczyć, coś przemyśleć, postarać się, a przede wszystkim wykazać się przed samym sobą. Ta radość w ogóle jak wypadnie dobry przedmiot, a nie przesyt jakichś wyrzutów dopaminy, nacisk na to, że sam muszę pomyśleć żeby przejść kampanię no to mnie kupiło. I wiem, że jeszcze mało doświadczyłem, ale czuję, że będę się po prostu świetnie bawić i ten czas nie jest i nie będzie zmarnowany, bo jednak trochę zwojów swojego mózgu będę musiał użyć. I w sumie coraz rzadziej gry tworzą takie wrażenia co jest absurdalne i cała branża przez to cierpi jak i ludzie, którzy zamiast się przy okazji podczas gry mogli też się jakkolwiek rozwijać, to tworzy tylko takie bezmózgowe, amebskie skoki dopaminowe dla hołoty.
Aj... Battlefield 2042, samo wspomnienie tej nazwy wywołuje u mnie irytację. Jak można z niemal perfekcyjnej formuły multiplayerowego FPS'a na otwartej mapie zrobić jakiegoś upośledzonego hero-shootera? Po co do góry nogami odwracać coś co działa od lat i co ludzie kochają? Jest to absolutnie najgorszy AAA w jaki grałem.
Co do Sacred, gra posiadała endgame polegający głównie na grze multiplayer. W grze istniały poziomy od brązowego do niobowego. Realnym endgamem była jednak technika overspawnowania jaskiń (w polskiej społeczności nazywana lagowaniem). Dzięki tej technice mogliśmy zmusić grę do spawnowania kilkunastokrotnie większej liczby mobów w jaskini niż było to zamierzone przez twórców. Nie jestem w stanie dogłębnie wejść w technikalia tej gry ale teoretycznie umożliwiała ona największe mob density ze wszystkich tego typu tytułów (w teorii nieskończone mob density). Jeśli chodzi o system combosow to dokładnie tak jak mówi Kiszak - był to totalny niewypał. Nie oznacza to jednak że gra ta opierała się na systemie combosow. W endgamie było wręcz przeciwnie, poza bardzo niszowymi sytuacjami combosy nie były zupełnie używane. Rozwój postaci właśnie polegał na lvlowaniu jednego - kilku skilli, gdzie normą było posiadanie skilla na lvlu 200 lub więcej.
Dziękuję kiszak. Dzięki tobie te święta bedą najlepsze. Dzięki przeglądowi komentarzy pod twoimi filmikami zrozumiałem że są ludzie głupsi niż ja i jest dla mnie nadzieja. To co czasami ludzie piszą, to zastanawia mnie ile maja lat i jak oni funkcjonują w społeczeństwie. Wesołych Świąt.
Jak pierwszy raz zobaczyłem przegląd komentarzy, też poczułem nadzieje względem swojej inteligencji...ludologia łaczy nie dzieli.
Dolna część rozkładu normalnego to potworne miejsce...
Paradoks siedzenia bokiem to mój nowy ulubiony paradoks
Ja Ci powiem Kiszak tak, rozmawiałem ostatnio z ojcem o Twoim przypadku, dla obrazu tej sytuacji, powiem Ci że mój tata jest biznesmenem ma kilka swoich firm i generalnie trzepie kasę kiedy ja pracuję na etacie. Nie zarabiam źle, powiedziałbym nawet, że przyzwoicie, ale gdzieś podświadomie zakuło mnie w dupkę to, że w ciągu jednego weekendu zarobiłeś na "graniu w gry" 50k. Ja wiem, że to co widzę jest tylko efektem, Twojej pracy, zaparcia, sprytu, dyscypliny i zapewne wielu innych czynników, których nie widzieliśmy, ale na "chłopski rozum, gość gra w gry i zarabia".
Mój ojciec skwitował Cię jednym zdaniem: "Bardzo mądry gość" i mój ból dupy nagle minął.
Także chyba tu nie chodzi o PoE, tylko o stosunek do Ciebie, tak my się wydaje, że ludzie chcą negować Twoje opinie nie przez pryzmat faktów, a przez wzgląd na podświadomą niechęć do człowieka, który zbudował sobie fajną pozycję społeczną grając w gry.
To generalnie jest większy temat, wydaje mi się, że gdybym studiował socjologię, to wziąłbym ten problem do swojej pracy, ale że nie studiuję, to wylewam swoje dyrdymały tutaj.
W każdym razie pozdro Kiszak, mądry z Ciebie gość.
z tym siedzeniem bokiem, to chłop chyba nie zrozumiał o co chodzi🤣 jak idziesz na spotkanie z klientem i masz do wyboru miejsce na przeciwko albo pod kątem 90 stopni, to wybierasz to obok, bo wtedy jest takie odczucie współpracy, a jak siedzisz na przeciwko, to jesteś w kontrze:) chłop zle zrozumiał i wyszło, że siedzenie bokiem xD
Osoba siedząca bokiem wywołuje większe zaangażowanie zainteresowanej nią osoby. Mową ciała można wiele uzyskać, jeżeli się ją rozumie, zna i popraktykuje. Ale to odrębny temat.
Typ co tu się uruchamia ma ewidentnie odklejone pod sufitem.
Strach się bać co będzie jak Kiszak siądzie tyłem.
@@ukrytySzczur albo będzie ale kręcił
Oglądam cię od ostatnich kilku dni znam cię głównie od arkadicusa ale szanuje cię szanuje ludzi którzy mówią z sensem
Kiedyś mi znajomy opowiadał, że to ludzie kiedyś byli głupi, ale w końcu stworzyliśmy szkoły. Nauczyliśmy ich pisać i czytać ...
i wiecie co...
nadal są głupi tyle, że potrafią teraz pisać komentarze i zaśmiecać internet xDD
Polemizowałbym z tym czy potrafią pisać XD
Co tu dużo mówić... "W czasach kiedy nie było Internetu, tylko rodzina wiedziała żeś debil" XD
Najgorsze nie jest wcale to, że ludzie nie wiedzą. To, że nie wiedzą i uznają się za ekspertów też jeszcze idzie zrozumieć, wszak to chyba domena Polaków xD najgorsze jest to, że mając w ręku telefon, czy trzymając je na klawiaturze mogą wyszukiwać liczby, statystyki, informacje na temat na który rozprawiają, a piszą co im sie wydaje. To jest straszna perspektywa, że nie chce nam sie szukać informacji. Ostatnio zacząłem łapać na tym kumpli jak piszą z głupimi problemami. "Stary, masz szybki telefon, internet i przeglądarkę. Zajrzyj kurwa do wujka Google, zajmie Ci to mniej czasu i dupy mi nie będziesz zawracał"
Oglądam twoje filmy od tygodnia. Mega przyjemny i wartościowy kontent. Podoba mi się takie zdrowe podejście i sposób patrzenia na różne aspekty gamedev i gier samych w sobie. I uwaga. Ja naczelny hejter hack'n'slash'y po kilku twoich filmach odpaliłem Poe 2 i ... no siadło no :D
Fajnie że się odnosisz do komentarzy użytkowników : D. Lubię takie filmiki, przynajmniej widać czy twórca interesuje się odbiorem swojego materiału na tyle, by czytać komentarze a nie tylko patrzeć na wyświetlenia i ilość łapek :D.
Kurde, pierwszy raz usłyszałem o Tobie Kiszak w momencie premiery DLC do Eldena w czerwcu i powiem że bardzo jestem pozytywnie zaskoczony odkryciem Twojego kanału XD Bardzo merytorycznie zawsze podchodzisz do każdego tematu, kładziesz na tacy logiczne argumenty, aż dziwne w obecnych czasach i dobie wszystkich „znafcuw” posłuchać kogoś kto naprawdę mądrze gada XD
Wszystko spoko ale w 2006 roku dostęp do internetu miało mniej niż 50% gospodarstw domowych w Polsce (sprawdziłem, dokładnie 36%), nie wiem czy nazwałbym to powszechnym dostępem do internetu. Prawda jest taka, że w tych czasach ilość informacji w internecie jest diametralnie większa, tak jak ilości osób posiadających internet. Co za tym idzie jest też więcej ludzi, którzy mogą testować buildy itp, przez co są jeszcze bardziej optymalizowane niż kiedyś. Ale tak, masz rację, że źródła takich informacji istniały, chociaż kompetencje dotyczące wyszukiwania ich wśród społeczeństwa były znacznie niższe.
A ile gospodarstw domowych miało komputer? 🤔
Warszawa, 23.03.2007 (ISB) - W 2006 roku 45% polskich gospodarstw domowych było wyposażonych w komputer, a 36% miało dostęp do internetu, natomiast z internetu szerokopasmowego korzystało 22% gospodarstw, wynika z danych opublikowanych przez Główny Urząd Statystyczny (GUS).
@@Kiszak Nie zdążyłem odpowiedziedź przed użytkownikiem przede mną bo nie mam powiadomień z RUclips, ale żeby nie było, mój komentarz nie ma na celu zupełnego podważenia twojej tezy tylko sprecyzowanie. Tak samo jak ty lubisz czasem przybliżyć coś związanego z językiem przez twój kierunek studiów, tak ja jeżeli mam okazję to lubię wykorzystać to co na studiach poznałem.
Mnie te komentarze bawią, jednocześnie smucą Ci wszyscy ludzie maja prawa wyborcze, co jest przerażające, pytasz typa o jakieś konkrety, przykłady to napisze "guwno chuj dupa" weź dyskutuj z takimi XD.
Żyjemy w pięknych czasach gdzie większość tego co mówili hejtowani jak np. Korwin-Mikke, dzieli społeczeństwo na tych, którzy używają mózgu i tych co wciąż żyją w wyparciu i racjonalizacji nie mających nic wspólnego z rzeczywistością :)
To jak zapasy ze swinia w blocie.
Upieprzysz sie blotem, bedziesz lezal w nim bo sie przez swinie przewrocisz i jedyny kto ma z tego radoche to swinia. A ty sie tylko wkurwiasz.
Szkoda czasu na zapasy ze swiniami 🤣
Oh tak ❤ kocham te odcinki gdzie wyjaśnisz Maćków 😊
Idealnie filmik na bezzsenną noc
Diablo 2 było takie sobie bo wystarczyło zapamiętać albo sobie spisać czy moby walą poison cold czy fire. Wtedy wystarczy sobie walnąć Rezisty i gra zamieniała się w nudnego klickera, bossowie nie regenerowali swojego HP i już w 2001 roku mój brat walił w finałowego bosa 40 minut. A w POE2 jest 6 razy trudniejszemale dzieci się odbija
Jestem graczem który niestety miał ograniczony dostęp do gier przez co zawszę czułam że coś mnie omija i jedyne skąd czerpałam wiedze o grach to filmiki na YT jednak teraz kiedy w końcu mogę sama zgłębiać przeróżne gatunki gier czuję jakby stara pasja wróciła a dzięki twoim materiałom wiem na co zwracać uwagę w grach. Zaczęłam niedawno grać w Poe mimo że ten gatunek gier mnie nie interesował i o boże jak bardzo się myliłam. Gra jest świetna a twoje materiały o Poe pomagają mi zrozumieć lepiej tą produkcje. Dziękuję za twoją prace.
Nie zazdroszczę ci użerania się z takimi ludźmi i podziwiam cię za to że masz do nich dużo cierpliwości
-skąd się wy bierzecie??
- z kątowni...
Haha! Ostatni komentarz mnie rozwalił :D Ok, może i mam niedużo bo ok. tys. godzin w D2 łącznie z tym co się grało 20 lat temu, ale na nie składa się głównie grindowanie bo wiem, że tylko w ten sposób jestem w stanie ugrać ciekawe i unikatowe przedmioty/słowa runiczne, które podczas przechodzenia kampanii pojawiają się raz na kilka postaci. Itemy pokroju Griffon czy DF wypadły jedynie podczas grindowania pewnych lokacji długo po ukończeniu gry. Podczas przechodzenia kampanii jeśli chodzi o runy to w całym życiu Ist to chyba max, a Bera i w górę to do dziś nie widziałem jak wypada z moba bo Sur to max przy ostrej farmie Pita :D I gość mówi, że chodziło głównie o przechodzenie gry... Jest jeden termin, który rujnuje teorię tego ziomka... TAXI! :D
Zamiast przyciągnąć do siebie uwagę twórcy internetowego za pomocą czegoś inteligentnego, dzięki czemu może nawet by rozwinęła się ciekawa dyskusja, to te osoby wolą zrobić to w najgłupszy sposób i to w dodatku najbardziej infantylny. Niektórzy powinni mieć zabroniony dostęp do internetu lub chociaż ograniczony.
Podziwiam z jaką cierpliwością tłumaczy coś ludziom, bez nadziei na zmianę ich opinii.
Wąsaty UJ to jeden z najzabawniejszych epitetów ever ale nie mówcie tak do kiszka bo on ma za małe wąsy na to. To jest epitet który pasuje do Stalina i ludzi z podobnymi wąsami. To musi być taki typ, że najpierw do pokoju wchodzą jego wąsy, długo, długo nic i dopiero potem on
Ja to generalnie mam wrażenie, że każda odpowiedź na komentarz zbiegła się do jednego schematu:
(Losowy przykład niekoniecznie powiązany z tym jak się barwi rzeczywistość)
-Nie lubię balansu w poe2 -widz
-Dlaczego? -Kiszak
-Mnichem i druidem szybciej się wylvlujesz się niż inną klasą
-Udowodnij
-No tak odczułem grając w grę
-Gadasz głupoty, nic takiego nie ma miejsca
Tak z grubsza odczułem ten materiał. Nie nawiązuje do tych co tylko cię zwyzywali w komentarzach, tych to aż przyjemność zezłomować.
Wracając, wydaje mi się, że każdy ma prawo do personalnych odczuć, które nie muszą być uwarunkowane faktami ale tym co gracz odczuł w trakcie ogrywania tytułu. Tym się różnią gracze. Jedni będą dążyć żeby się nauczyć drudzy odstawią w kąt. Widzisz ty pomyślisz sobie hurra więcej grindowania i uczenia się nowych schematów gierki przede mną. Ja pomyśle, nie chce mi się nie mam na to nawet czasu i pójdę grać w co innego. To, że jakiś tytuł nie jest dla mnie nie znaczy, że nie mogę nazwać go słabym w moim odczuciu. Oczywiście dużo złych opinii i błędnych spojrzeń na grę wynika z tego, że nie wiemy jak w nią grać i za szybko się poddaliśmy.
Z resztą nie dyskutuje, ale rynek papierowych rpg tak mocno się rozrósł i powstało tyle sposobów granie, że mówienie że p. rpg to buildy i optymalizacja to mijanie się z prawdą. Optymalizacja w większości systemów występuje, ale na przykład ciężko mówić o buildach w 1 ed DnD gdzie każda klasa miała liniowy schemat rozwoju.
Czekam na Dark Souls na grzebieniu do wąsów.
Przed zagraniem w PoE2 wydawało mi się, że poruszanie się na WSAD będzie spierdolone na umyśle i totalnie nie będzie pasowało do tego typu gry (wiadomo, przyzwyczajenia z PoE 1, Diablo 2 itp), ale po zagraniu stwierdzam, że poruszanie się na WSAD to gamechanger i jest fenomenalne.
Najgorsze jest to, że ktoś po prostu stwierdza suche fakty a potem takie Maćki w komentarzach zwyczajnie próbują zmienić definicje bo tak oni chcą xD. Wesołych Kiszak.
nie rozumiem ludzi wychwalających poe2 nad diablo4,przecież nie ma lepszej firmy od Blizzarda i dopracowanej gierki niż d4
bez kitu w końcu ktoś mądry
Świetny bite ☺
@@Badzioslaw88 *"bait"! Czyli przynęta!
"Bite" znaczy gryźć 😆😂🤣
Ja mam 35 lat (chyba młodym graczem nie jestem) i mam w chuj godzin przegrane w diablo 2 i jedyne czego szukałem w internecie to słów runicznych do kostki horadrimów, i znam sporo ludzi którzy też w chuj grali w diablo 2 i też nie szukali czegoś takiego jak build. Grałem tylko na single playerze, po prostu przechodziłem gre na wszystkich pozimach wbijałem 99 lvl i kończyłem zabawe. Dziesiątki przegranych MMO w życiu i do jedynej gry jakiej szukałem jakiegoś buildu to ESO, bo kiepsko mi szło w rywalizacji PVP. No i dla mnie nigdy nie miało znaczenia czy ja pokonam Diablo w minutę czy 10 sek... Chciałem grę przejsć i tyle. Jeśli przechodzimy fabułe, to po chuj nam dalej wykręcać jeszcze większe cyferki skoro i tak nie możemy tego wykorzystać inaczej jak szybciej zbić danego bossa XD. Dlatego nie mówię że Poe 2 jest gorsze od diablo 2 czy 4. Dla mnie sam gatunek to dno, nie na dłuzszą metę. Jedyną zmianę H&S to bym wprowadził najlepiej zastępując gatunek jakimś dobrym MMO ;)
W kwestii technicznej - w Polsce mamy pewien procent osób niemych. Z czysto technicznego punktu widzenia nie są w stanie kogokolwiek przegadać. To odnośnie perełki: "ponieważ w Polsce każdy był w stanie cie przegadać...".
Mógłbyś wytłumaczyć, czemu filarem H&S jest randomowo generowana mapa? Często to sie ostatnio pojawia i ciekawi mnie, dlaczego tak jest. Dodatkowo jak już zrobilem u siebie sekcję pytań, to zadam jeszcze jedno, troche z boku: czym jest wiseral combat (nie wiem jak to sie pisze)? Bo tak samo często się to u ciebie pojawia nie do końca rozumiem to pojęcie.
Temat gatunków gier jest dość płynny. Cześć z nich bardzo ciężko jest jasno określić w jednym zdaniu. Moim zdaniem HnS jest takim gatunkiem. Imo dla mnie co jest tutaj ważne:
- Gra nastawiona na walkę i farmę
- Mnogość wyboru rozwoju postaci
- Bardzo wysoki replayability
... i to w sumie tyle. Jednak patrząc po tych punktach taki Borderlands 2/3 też pasowałby do tego gatunku.
Co jeszcze byście dodali?
@nicolaos355 tak, dodaj konkretne odpowiedzi na pytania, bo piszesz rzeczy niezwiazane z moim komentarzem
Literalnie w filmie jak o tym mówię odwołuje się do filmu który to tłumaczy.
@@Kiszak w takim razie nadrobię, często zwyczajnie omijam filmy po angielsku u ciebie, bo oglądam je z boku robiąc inne rzeczy, np do nauki.
@@ZlotySledzik Nadrób ale słuchaj ze zrozumieniem. Tytuł: "Designing Path of Exile to Be Played Forever" na kanale GDC 2025.
Facet tam wcale nie mówi o filarach gatunku H&S tylko o filarach PoE jako gry usługi.
Polecam szczególnie uważać w 20:13, rozdział "Key Philosophy".
Kiszakowi się coś pomieszało.
Gracze fify rozpoczęli świąteczną ofensywę.
Mam pytanie czy poe 2 bedzię po polsku? Szukałem info na ten temat i nic konkretnego nie było. Jak ktoś posiada taką informacje proszę o odp i najlepiej kiedy mniej więcej będzie podać.
Ludzi boli że po prostu ktoś ma rację (nie ich rację) cały czas rośnie a krócej mówiąc największy ból jest w tym że ludzie go słuchają
Jest tydzień przed świętami (no dzisiaj to już tylko jeden dzień) a maćki zamiast pomagać rodzicom, to siedzą i piszą komentarze takie jak na filmie
Wesołych Świąt wszystkim!
Kiszak ty uważaj bo to się może źle zestarzeć. Ubisoft już ma wiecej długu niż aktywów płynnych wiec każdy kto ma dychę w portfelu jest potencjalnie bardziej majętny od nich. Za rok czy za dwa nabijanie się że ubisoft jest małym podmiotem może być mało koszerne 😂 Pozdro ❤
4:21 i to jest moment w którym dyskusja już nie ma sensu, typ używa cytatu nie znając jego pochodzenia/znaczenia "Pochodzenie
Słowa te padają z ust Andrzeja Kmicica podczas jego pojedynku na szable z Michałem Wołodyjowskim[1][2]. Pojedynek, w którym wyzywającym był Wołodyjowski, był skutkiem porwania i przetrzymywania przez Kmicica panny Aleksandry Billewiczówny. Jego stawką było uwolnienie porwanej. Świadkami starcia byli licznie zgromadzeni stronnicy obydwu przeciwników.
Wołodyjowski był niewielkiego wzrostu, był natomiast uznanym mistrzem fechtunku. Znacznie wyższy Kmicic, który uchodził za zabijakę, w pierwszej chwili zlekceważył przeciwnika ze względu na jego warunki fizyczne. Jednak mistrzostwo Wołodyjowskiego we władaniu szablą wkrótce uprzytomniło mu, że nie ma żadnych szans w tym starciu[3]. Wołodyjowski świadom swojej zdecydowanej przewagi drwił z przeciwnika, głośno komentując nieudolne - jego zdaniem - władanie przez niego szablą. Dwukrotnie też wytrącił Kmicicowi szablę z ręki, a następnie pozwolił mu ją podnieść. Kmicic zrozumiał, że jest wobec wysokich umiejętności szermierczych Wołodyjowskiego zupełnie bezradny, a Wołodyjowski z premedytacją go ośmiesza w oczach zgromadzonych. Dlatego poprosił Wołodyjowskiego o zakończenie pojedynku poprzez zadanie decydującego ciosu. Właśnie w tym celu, aby zaoszczędzić sobie dalszego wstydu, wypowiedział słowa: "Kończ waść, wstydu oszczędź". Wybrał niemal pewną śmierć, zamiast dalszych upokorzeń. Po tych słowach Wołodyjowski ciął go szablą w czoło, a Kmicic padł twarzą do ziemi u jego stóp[4]. " pl.wikipedia.org/wiki/Ko%C5%84cz_wa%C5%9B%C4%87,_wstydu_oszcz%C4%99d%C5%BA. A wiecie co jest w tym najgorsze, ten typ ma dostęp do internetu, teoretycznie nieograniczonego medium wiedzy {nie wiesz sprawdzi w internecie} ale jeb... to użył cytatu bez rozumienia jego znaczenia nosz co za kur... człowiek {pewnie po maturze ale ebać to}
kiszak bawi i uczy podstawowych konwersacji o grach
"Uderz w stół, a nożyce się odezwą"
Zawsze się znajdą ludzie, którzy będą mieli odmienne zdanie, A PRZEZ BRAK porządnej edukacji z artykułowania swojego zdania, przez brak logicznego myślenia i czasem nawet zwykłej przyzwoitości potem wychodzą zjebane komentarze.
Tak było, jest i będzie. Można ich tylko bombardować ludologią, logiką i pytaniami, aż coś im kliknie albo umrą z przesytu informacji.
Bardzo podobają mi się psychoanalizy de facto postaci-twórcy w internecie, która może być tylko kreacją (nie twierdzę przy tym że tak jest) xD
Mój pierwszy build w Diablo 1... A co jeśli zgromadzę tylko takie przedmioty, dziki którym potwory same będą się zabijać swoimi atakami? Myślałem, że jestem jedynym odkrywcą takiego sposobu na grę. Od tamtego czasu niewiele się zmieniło :) Cenię inwencję własną ponad sukcesy we wszystkich aspektach życia. Czy Diablo 1 miał endgame? Pozwalał grać w nieskończoność fabułę, bo fabuła w swoim projekcie była loopem. Cóż to była za satysfakcja zabić Magiem Diablo walcząc Grizzly... po pierdyliardowym loopie.
Siema, dzięki Tobie zagrałem w Dark Soulsy i je pokochałem. Zdążyłem już przejśc 5x DS1 i 2xDS3 (i niestety, aż 1xDS2) i niedługo zaczne robić jakieś challage.
Próbowałem zagrać w POE2, ponieważ zaciekawiłeś mnie tym tytułem wychwalając go na każdym kroku.
Jednak według mnie ta gra jest zbyt łatwa, a czyszczenie mobów po drodze do bosa jest skrajnie nudne. Kilka bosów, które do tej pory pokonałeem również nie były niczym nadzwyczajnym gameplayowo. Zastanawiam się czy POE nie jest dla mnie, czy może pograłem w nią zbyt krótko, aby się wkręcić (mam 15 poziom).
Podobnie się odbiłem od Elden Ringa, który uważam za gorszy od DS2.
Krótka piłka.
D4> POE2. Powód? Polski dublaż.
Co do siedzenia bokiem - oczywiście występuje coś takiego w psychologii i jest wykorzystywane w sprzedaży i terapiach. Nie działa to tak jak ten odklejeniec z komentarza zapewne mysli. Jest to nic więcej jak drobny szczegół który u pewnych osób może powodować lekkie rozluźnienie napięcia ponieważ np u osób kłótliwych, pozycję naprzeciw kogoś lub „twarzą w twarz”, może powodować skłonność do bardziej ofensywnego podejścia, co może w lekkim stopniu zmniejszyć skuteczność wzbudzania porządnych emocji np podczas sprzedaży lub terapii. Nie jest to jakoś super skuteczne samo w sobie. Jest to jeden z wielu elementów nlp
18:00 najlepszą stroną do zabawy była inna: Arreat Summit ;)
Bo studenci jada do domu na sswieta i sie nudza bez trawki czy browca. No i pisza glupoty.
Tłumaczysz ich jak Mentez innych polityków xd
Chwila, co?
Afera o siedzenie bokiem, mocne to musiało być.
Mógłbym jeszcze zrozumieć, że siedzenie bokiem do rozmówcy może coś oznaczać i jakoś wpłynąć na rozmówcę, trochę jak skrzyżowane ręce niby oznaczają brak zainteresowania (nie wiem nawet skąd się to wzięło), ale gdyby to był dialog w 4 oczy, to osobiście odebrałbym to jako brak szacunku i w efekcie byłoby mnie trudniej przekonać xD
Nie wiem może jestem jakiś autystyczny, lub zjebany, ale tak bym to odebrał.
Hmm w sumie jak doszedlem do EG gra mi sie znacznie przyjemniej bo mozna pobawic sie buildami i craftingiem. Nie powiem podczas kampani brakowalo mi teoche takich dropów co choć na chwile czuć było zmiane w buildzie. Wieksze znaczenie miało rozdanie punktów w drzewku niż sprzet bo jesli ktos gral bez trade to byl bardzo mocno ograniczony szczeciem. O porządny crafting ciężko bylo bo resource słabe mimo lizania ścian w kampani. Gra mi sie bardzo podba na pewno jeszcze brakuje reszty kontentu i drobnych poprawek trafilem pare bugów ale bez łamiacych gry więc bez bólu. Troche boli mnie balans miedzy postaciami melee i range. Podejrzewam że balans będzie doprowadzamy do dobrego stanu jak zobaczą jak wyglada ten wielki test jako że to beta dopiero.
Paradoks siedzenia bokiem xDDDDDD
A ten obiecany stream z Armored Core 6 to będzie?
7:30 od kiedy metal jest "mroczną edgy" muzyką? XD Ten gatunek nigdy by taki nie chciał być
Mroczna piosenka Powerwolf'a o zmartwychwstaniu poprzez erekcję.
Albo równie mroczna piosenka Metalocalypse o ejakulowaniu ogniem.
xD
Imo to zalezy od gatunku bo Mayhem z ero na czele to byli totalni krawędziowcy xd
@@tyr4nt638 Dzisiaj tak, wtedy to był totalny kult. Zresztą jak cały black metal, dzisiaj black metal się zrobił pizdowaty niestety. Na szczęście death metal nigdy taki nie był, nie jest i mam nadzieje, że nie będzie. gruz w chuj \m/
@@byali4360 wymieniłeś powermetal, tu się nie dziwie xD
@@adamir1342 Powerwolf ta, ale Metalocalypse to nie koniecznie.
Już to gdzieś pisałem. EMO -Hormony (tam jest minus.. to nie komenda inna niż odejmowanie). Mając wyrazistą subiektywną ocenę i chcąc inter-subiektywnie sobie wymienić wnioski prosisz się o szczekanie kundli. Jedzą za dużo marchewki i brakuje cholesterolu. Nie ma hormonów i słaby układ nerwowy nie wytrzymuje innej opinii. Sam fakt swojego zdania ich boli, bo się im ryje banie kluczem odpowiedzi w szkołach. Później takie rozumowanie... W skrócie. Ja tam lubię kanał. Po co mi słuchać kundelków jakichś. Większość ludzi nigdy nie ma racji. Taka nauka.
Nie wiem czy to przeczytasz ale chciałbym wiedzie co myślisz o grze Warhammer Chaosbane ?
14:50-15:10 To zwykła projekcja.
To ty interpretujesz gatunek swoją jedną, personalną, wąską, błędną, wizją, kiedy nawet nie sprawdziłeś jego historii.
Ani razu nawet nie przyszło tobie do głowy żeby zwyczajnie wejść na wiki(en_wikipedia_org/wiki/Hack_and_slash), poczytać i zweryfikować swoją wiedzę?
H&S to nie są wyłącznie PoE-like'i.
H&S nie wzięły się z dungeon crawlerów.
H&S nie opierają się na proceduralnie generowanych mapkach/itemach.
H&S nie potrzebują mieć ekonomii pomiędzy graczami.
H&S nie opierają się na buildach.
H&S nie muszą być nawet regrywalne.
Tak DMC/Bayonetta/Darksiders/Legacy of Kain/God of War 1-3/itp. to też H&S.
Żeby być H&S musisz spełnić 1 warunek, gra ma polegać na biciu mobków, ścieleniu gęsto trupa.
Prezentacja Chrisa Wilsona na którą się powołujesz:
1. Nawet nie nazywa PoE, hack and slashem, tylko action RPG'em. A chyba koleś którego przedstawiasz jako autorytet i twórca PoE wie lepiej od ciebie do jakiego gatunku ta gra się zalicza? Czy nie?
2. Jest o filarach PoE jako gry usługi. Przez połowę czasu jak nie dłużej gada o dawkowaniu kontentu tak żeby gracz się nie wypalił bezpowrotnie i wrócił na początku kolejnego sezonu żeby wydać kasę na kosmetyczne itemki. Tytuł tej prezentacji to: "Designing Path of Exile to Be Played Forever" a nie "Designing Path of Exile to Be BEST H&S EVER" albo nawet "Designing Path of Exile to Be BEST ACTION RPG EVER".
Według takiej definicji niektóre strategiczne, także niektóre RPG, a nawet zasrane gry FPS to hack n slashe xd W końcu "trup ścieli się gęsto", no absurd.
Action RPG to pojęcie wydmuszka, podobnie jak z RPG gdybyśmy to traktowali dosłownie jako Role-Playing Game.
@Smykuu96 nie ja ją pisałem.
@@uHasioorr Nie Ty ją pisałeś, ale czy Ty dostrzegasz ten ABSURD?
Słuchaj, ja lubię się trzymać definicji, ale bez przesady, to znawcy gatunku a nie wikipedia powinni wytaczać jego filary, nie można popaść w taki legalistyczny absolutyzm definicyjny. Sam np uznaję gry typu Sacred, czy Titan Quest za hack n slashe(nawet dobre) pomimo braku co najmniej jednego z tych filarów o których mówi często Kiszak, Pidżam, czy Piotr Maciejczak etc, ale no kurwa - naprawdę te cztery filary mają o wiele większą wartość, spójność logiczną niż "gra ma polegać na biciu mobków, ścieleniu gęsto trupa" xD
Czyli Doom to hack and slash.
Poleciałbym jeszcze sprawdzić czy poza tytułem ten film zawiera rozdziały o których mówię.
Moja wąska projekcja tego gatunku która wiernie jest oddawana przez GGG dla milionów osób, ale nadal to wąska projekcja. Ta sama wąska projekcja uznała Diablo 4 za wtopę, uprzednio nazywając mnie debilem za krytykowanie kolejnej gry Blizzarda, a po roku okazało się że jednak każdy tak myślał, bo trudno się przyznać do błędu.
@@Kiszak
Jak już chcesz czytać mój komentarz jak diabeł biblię, to przynajmniej nie rób tego nieudolnie. Masz tam wyraźnie przed przecinkiem napisane "biciu mobków", a czy w Doomie mobki się bije? NIE, do nich się STRZELA!
Więc Doom nie jest h&s. xD
(Te braki w zrozumieniu to jakaś dyslekcja u ciebie czy co? W poprzednim komentarzu też "Garniturki" przeczytałeś jako "gatunki" i przeinaczyłeś znaczenie.)
Te wszystkie filary które się tak tobie podobają pasują bardziej do dungeon crawlerów, a nie do h&s.
No dokładnie, polecam TOBIE sprawdzić ten film jeszcze raz. Policz ile z tych rozdziałów o których mówisz on w sobie faktycznie ma. Przeanalizuj sobie na ilu slajdach masz faktyczny kontent a na ilu Chris chwali się ilością graczy.
Doczytaj też mój komentarz do końca bo widać, że tego nie zrobiłeś.
Krótko mówiąc Kiszak pierdolisz ale lubię cię.
Wesołych Świąt
Ludzie , przecież w tych komentarzach jest sedno. "PoE2 za trudny" i tyle. Dziś wszystkie gatunki gier się upraszcza, bo ludziki chcą wszystko za darmo i już natychmiast. To jest plaga graczy , którzy nic nie potrafią i wydaje im się że wiedzą wszystko, bo gdzieś coś usłyszeli. Nie jestem specjalistą od H&S, ale grałem w nie wiele lat. Wiem więcej o survivalach , bo w nich siedzę, ale efekt "upraszczania" znam dobrze. Coraz częściej na to się trafia. Ludzie piszą czy mówią na streamach jakieś podsłyszane teksty, a jak zadasz im jakieś pytanie to odkrywasz wielką dziurę w ich wiedzy.
Ci sami ludzie próbują zmieniać gry, a jak developer posłucha to wychodzi właśnie takie Diablo 4 i lipa...
pozdrawiam graczy, którzy chcą coś w grach osiągnąć sami.
Co do tej mitycznej trudności poe2 to nie wiem czy niektórzy a raczej ci co na to narzekają pamiętają jak wyglądały początki w poe bo też aż tak łatwo nie było.
4:37 jak przeczytałeś ten cytat, odrazu przez myśl mi przeszło żebyś go zwyczajnie usunął jak sobie życzy xD
Aż mi się przypominają czasy, gdy głębiej siedziałem w M:tG i czasem w poważnej rozkminie, które karty z nowego dodatku będą miały wpływ na kształt mety, pojawiał się taki idiota, co nagle wyjeżdżał: "Jak możecie nazywać tę kartę niegrywalnym, crapem? Przecież ona idealnie pasuje do decku, którym tyram kolegów z szkole!". No zajebiście, ale kto pytał?
yo Kiszak, troche mi brakuje w tych wszystkich dyskusjach i mogę się nie znać. czy Lost Ark też jest hack&slashem? do tej pory uważałem że tak, ale mam już wątpliwości bo nikt o ni mnie gada. nie jestem fanem, grało się ok100h więc coś tam opinię mam, ale zwątpiłem :D
A jak jest z Grim dawn? Jest dobre?
Kiszak jest spoko. Nie zawsze się z nim zgadzam, ale wiedzy i obycia z grami nie można mu odmówić. Ponadto jest inteligentnym gościem i myśle, że to głównie wkurwia tych wszystkich przygłupów ;d nie dajta się zwariować wariaty ;p
@Kiszczak ponieważ czytasz komentarze to postanowiłem coś napisać, bo ciekawe czy Cię podkurwię. Gram, mam 112h póki co. Bawię się bardzo dobrze, a jestem dopiero gdzieś na mapkach tier 13. Nie śpieszę się, poznaję grę. Jednak muszę dołożyć łyżkę dziegciu do tego miodu. Po kolei od najgorszych problemów do takich mniejszych. Gra jest źle zoptymalizowana. Mam przy 2k klatki 90 ze spadkami nawet do 24. Gra wiesza mi PC na loadingach - znany problem. Sytuację mam trochę opanowaną dzięki PoEuncrasher, ale to nie jest idealne rozwiązanie. Mam RTX 4070ti i niestety trochę za stary na obecne warunki proc. Cóż, zbieram kasę na nowe klocki. Niestety jest sporo bugów. Parę mniejszych bugów z questami, które już naprawili. Są niestety bugi na mapkach. Często mam bug z delirium, nie generują się moby - mapka stracona. Delirium jest ok, ale Breath to istna masakra. Do tej pory udało mi się max 25% dowieść z sukcesem. Moby są dużo za szybkie i obchodzą bardzo szybko dookoła. Ritual czasem się pojawi w takim miejscu, że jest zablokowane 3/4 powierzchni i zrobić to można tylko fuksem. Na niektórych mapach mobki tak samo są zbyt szybkie. Gra wymaga tuningu, bo czasem zamiast gry jest frustracja. Nie przeszkadza mi to, że jest 1 portal, to jest spoko, ale dla czego jesteśmy karani dodatkowo 10% utratą XP. To się powinno skalować w dół z progresem, bo doświadczenie w pewnym momencie jest zbierane ekstremalnie wolno. Jasne są perki do map z XP i kamienie do wierz, ale i tak według mnie jest trochę przesadzone. Osobiście tego bardzo nie lubiłem w POE1, ale na dobrą sprawę mogę z tym żyć. Cóż gierka jest fazie beta i na pewno wiele rzeczy poprawią. Chciałbym, aby troszkę jeszcze poprawili Triale, zwłaszcza Ultimate jest mega frustrujący. Pracuję teraz na 4 ascendancją, bo mam zamiar zrobić to sam. Uważam, że crafting jest gorszy niż w POE1. Niesety ciężko coś rzeczywiście zrobić od podstaw, a to moim zdaniem świetna zabawa. Mam nadzieję, że Cię wkurwiłem xD.
Prograj w Diablo 4, tam nie masz kary za błędy
O stary, jeśli taki stopień utraty doświadczenia jest dla Ciebie problemem, to chyba nigdy w Tibię nie grałeś, zwłaszcza tą starą. Kara za błędy w grach to świetna mechanika która hartuje i daje poczucie ważności wydarzeń, podnosi satysfakcję z przyszłych sukcesów.
@@Smykuu96 prawda nie grałem. Ja tam uwielbiałem kiedyś grindowanie za młodości, ale człowiek już się starzeje. Tibia mnie ominęła, bo grywałem w WoW-a i parę innych. I tak na serio to nie mam nic przeciwko tej karze, tylko wolałbym żeby była troszkę mniejsza.
Ten The alte11 czy jak on tam. Co uznał, że jesteś dobrym, wrażliwym człowiekiem bo mięsa nie jesz.
To mi przypomina fryzjerkę mojej starej. Baba raz poszła na pielgrzymkę i tak ją tam oświeciło, że potem swoim klientom zaczęła głosić objawienia. Ja osobiście usłyszałem "ja wiem, że ty cierpisz. To czuć." meanwhile ja w najbardziej emo setupie jaki da się założyć, piszący na zamówienie p0rnosa o yebaniu koni @_@
Jeśli chodzi o niezizometryczne hack&slashe. Ja tak irocznicznie nazywam tak borderlands. Bo może ciąniesz tam fabułą, może mapy są stałe. Może skaczesz od questa do questa zamiast clearować lokacje. Ale cały core gry czyli mordowanie, lootowanie, wymienianie eq, tworzenie buildów w oparciu o drzewka + unikaty, i w końcu wchodzenie na wyższe poziomy trudności gdzie "gra naprawdę się zaczyna" i męczenie endgamu w postaci tamtejszych pinacle(rajd) bossów. To wszystko są elementy typowe dla hack&slash. Ale zaznaczę, że używam tego porównania żartobliwie. BL to looter shooter(zresztą to chyba 1 gra tego gatunku). Ale w corze looter shooter to po prostu H&S ze spluwami.
z tym fartem to prawda. wypadły mi dwa orby na pocztku gry i teraz mam w hu... od zajebania siana :d
Ja za głupi jestem żeby w tu wchodzić w dyskusję z Kiszakiem i odniosę się do tego argumentując moje odniesienie ; JEST JAK JEST,NIE CHCE MI SIĘ UCZYĆ,MĘCZY MNIE NAUKA.
Dobry ten pierwszy komentarz, brak argumentów i brak dobrego złożenia "oskarżeń".
jak teraz jest plaga to poczekaj na wigilie albo sylwestra jak se popiją xD
Która Ascendancja lepsza dla mercenary??? nie mam pojęcia którą wybrać
7:30 Nu metal jest mroczny? XDDD
Kurwa ile ja czasu spedziłem handlując itemkami i usługami na d2jsp, a gość pisze, że w d2 grało się tylko singla każdą postacią. Ja pierdole, mam pierdyliard godzin w d2 a chyba nigdy nie ruszyłem necro.
zapomniałeś że ludzie piją e święta? Piszę to napity i jest prawie południe
Co do endgame w mmo sie zgadzam. L2 fajnie sie powoli farmilo, droga do max levelu trwala miesiącami i nie bylo optymalnych buildow, ani droprate podanych od developera. A wyszedl taki guild wars 2 gdzie max level wbijalo sie w dzień/dwa, buildy i dropy na wiki od twórców i zabijalo to cale poczucie przygody. Potem reszta mmo zaczęła podążać tym torem i oferowac skipowanie levela
Coraz bliżej święta!
18:20 a nie uważacie, że granie na zasadzie że czytam jak inni robili buildy i je kopiuję trochę kastruje grę? Mnie zawsze najbardziej bawiło robienie własnych buildów, jak był słaby to trzeba było robić reset albo edytować sejwy ale jak się udało samemu zrobić op build to miałem fun przez tygodnie a jak skopiowałem po kimś to mi się nudziło po godzinie chociażby tej build był 10x lepszy od mojego
Yo! Pytanie do Kiszaka:
Czy Twoim zdaniem, jest możliwość zrobienia jednoosobowego H&S z dobrą fabułą?
Ja osobiście z takich gier grałem chyba tylko w Sacreda jak byłem mały, diablo, poe i podobne odrzucają mnie, nie są dla mnie, mimo, że lubię pooglądać jak ktoś tłucze te armie potworków. Dlatego ciekawi mnie, czy istnieją takie gry które by mi dodały coś co lubię, do gameplayu który do nie nie przemawia.
Pozdrawiam
:D
D3 było aż tak złe? Zacząłem swoją przygodę z arpgami od wyjścia reaper of souls i bawiłem się doskonale. Oczywiście po paru sezonach gra poszła w stronę od zajebania itemów, goblinów i szybko zdechła.
19:52 d4 jest dobrą grą hacknslash i jest dobrym RPG i ma okej fabułe .
Nie gralem w Diablo nie gralem w Poe 1 gralem chwilkę w Grim Dawn aktualnie w Poe 2 mam ponad 100h moim witch-hunterem na lighting i bawie sie świetnie
Boje się że właśnie przez takie osoby Poe2 skończy jak diablo... niestety za dużo jest nowych osób które z "ciekawości" grają w Poe 2, które przeszły z D4 albo Last Epoch. Te właśnie osoby najwięcej płaczą i marudzą, a co najgorsza domagają się zmian iście w stylu D4 czy Last Epoch. Gram w Poe od 2011 , czekałem na Poe 2 prawie 6 lat i teraz boje się że banda nieogarniętych grajków z innych tytułów HS zepsuje to.
Hehe Leszek w szlafroku gigachad hehe śmiechłem
Mateusz, może problem "hejterów" POEII, leży w ich frustracji wobec "wymagań" POEII?
Tak jak opisałeś, większość "szczekaczy", nie rozumie fundamentów gatunku co w dużym skrócie kończy się tak, że WYP... 500zł na d4 i to był najgorszy zakup w moim życiu za jakiekolwiek pieniądzę.
Może ich przyzwyczajenie do klikaczy typu d3 i d4, tak bardzo rozleniwiło ich mózgi, że faktycznie doznają czegoś w postaci dysonansu poznawczego? Albo zwyczajnie stają przed oporem wobec zmiany nawyków, jednocześnie chcąc grać w turbodoyebano grę, i nie potrafiących wykrzesać zaangażowania w naukę jej obsługi.
To samo obserwuje u ludzi krytykujących różne średnio zaawansowane i zaawansowane gry. Oni nie potrafią nauczyć się kilku podstawowych zasad klawiszologii, a co dopiero nauki mechanik gry. Chcą łątwo klikać jednym przyciskiem i mieć wszystko dane na tacy...
Zatrważające ale jak obecne i popularne wśród głównie młodych pokoleń.
Może coś ze mną jest nie tak ale uważam że ci ludzie se po prostu trollują Kiszaka byleby znaleźć się na wizji, dlaczego trolle chcą atencji tłumaczyć mi się nie chce a i nie potrafię tego dobrze wyjaśnić. Fakt faktem komentarze ładne, trolle doświadczone, komentarze są absurdalne, ale na tyle że prowadzący streamów nie kapnął się że to troll.
Vermintide chyba jest H&S fpp
Kiszak serio mieszka w Rumunii?
Nie, to żart. Mieszka w Transylwanii od 200 lat.
@ dobre a tak serio?
@@TymekNinjamieszka w miescie Rumunia w Polsce 😂
dobra wszystko fajnie, ale kiedy odniesiesiesz się do grindowania street creditu na rzeszowskim kloszardzie - do teraz są bany za chociażby wzmiankę na ten temat. Kłóci mi się to z twoim wizerunkiem otwartej osoby z dystansem. Choćby to był bład najebanego młodzika chciałbym usłyszec conieco jak twój stały widz. Pozdrawiam serdecznie.
plucie jadem też ma dodatkowe efekty gdy siedzisz bokiem xD
Strzelasz stozkiem jadu 🤣🤣🤣
Kurwa, czemu filmik mam wrzucony 16 minut temu, a komentarze sprzed 8h XD
Wspierający mają dostęp wcześniej do filmu, więc i do komentowania
Od dzisiaj na yt?
@@mrpeaky4435 ma to sens
Po prostu niektorzy umieja sie cofac w czasie 😁
Ja dopiero odkrywam piękno gier z gatunku HnS, bo wcześniej to faktycznie grałem w nie jak w RPGi 😂
Ja jestem fanem Titan Quest dla mnie to był RPG - nie znam się na gatunkach
Dla mnie liczy się bardziej radość z odkrywania gry
Zresztą Diablo I i II - też nazywałem i w sumie nazywam RPG
Z uwagi na te papierowe RPG - była historia, bohaterowie, karty +5 do siły itd.
PoE2 i 1 muszę spróbować pograć - dzięki Tobie dowiedziałem się o niej
Ale patrząc na to ile czasu poświęciłeś w tą grę to czuje, że to będzie dla mnie drugi TQ na lata.