uwielbiam takie growo życiowe rozkminki. gra typu samograj jako zagłuszacz życia, która konsumujemy jak taniego Hot doga z żabki, tylko po to żeby zapomnieć o problemach.
Od pół roku trenuję kendo. Z tego co tłumaczą nam nauczyciele tak właśnie było. Pojedynki samurajów były to szybkie. Czasem kończące się w kilku ruchach potyczki.
No pewnie ze tak. Funokaszi mawiał że walka karate jest na śmierć i życie. Z resztą ponoć zabił kilka osób w walkach ulicznych. A co do Piero walki na ostre ja brzytwa miecze bez zbroji. To jedno cięcie/pchnie ie było śmiertelne. Kiedyś była seria na Discovery pola bitew czy soc takiego. Tam koleś a w prost powiedział że na początku cała obrona służyła żołnierza do tego aby nawet skaleczenia nie było. Bo wojownik skaleczony umierał 3 tyg. puźniej na zwykłe zakażenie.
Horizon Zero Dawn oraz Ghost of Tsushima to jedne z najbardziej przereklamowanych produkcji, w jakie grałam w ostatnich latach. Rozdźwięk pomiędzy opiniami graczy, a tym co faktycznie oferuje produkt mogę porównać tylko do rozdźwięku pomiędzy zachwytami "fanów" nad twórczością Ralpha Kamińskiego, a jego faktycznym talentem oraz twórczością xd. Obydwie gry to klasyczne produkty adresowane do współczesnego, nijakiego konsumenta, który nie ma konkretnych wymagań, ale wystarczy mu płynna rozgrywka i ładne widoczki. Niestety pustka w tych grach jest przerażająca: puste postaci, puste dialogi, puste lokacje, mało angażująca rozgrywka i eksploracja, które co i rusz zmuszały mnie mnie do ziewania i zadawania sobie pytania "ile jeszcze?". W obydwu przypadkach literalnie zasypiałam momentami. To gry typu "Ubisoft-like" - wszystkiego dużo, ale wszystko takie same lub podobne, zadania robione wg schematu copy-and-paste. Nuda. Obydwie produkcje mają swoje dobre momenty, np. sympatyczny motyw lisa w GoT lub "ładny" świat przedstawiony. Konieczność dostosowania strategii w walce z maszynami można zaliczyć jako plus w Horizonie. Z postaci w obydwu grach utkwiła mi w pamięci jedynie Masako. Niestety widać, że obydwie produkcje to są poprawne dzieła co najwyżej rzemieślnika, ale nie artysty. Typowe komercyjne produkty dla mas, które nie mają być wybitne, ale muszą się wybitnie sprzedać.
54:05 kurła stary nawet ja tak miałem i to było apogeum mojego scasualowienia. Eskapizm w gry tylko od problemow i szukalem takich gier w ktorych moge wywalic jak najwiecej godzin zeby nie myslec o zwykłych problemach. Potem sie czlowiek cieszył, że zaangazowanym graczem sie jest bo platyna wbita Xd. A w praktyce to było 100-150 godzin bezmózgiego klikania w przyciski z absolutnie zerowym wyzwaniem. No ale spełniało swoja role. Wiec teza kolekcjonera akurat dla mnie ma sens, bo skoro ja taki byłem, to pewnie nie jestem jedynym przykładem. Może dlatego ludzie nie widza ze co chwila wpycha im sie tę samą grę za coraz wieksze siano. Bronią jej od krytyki za wszelką cene, bo przecież to jest ich ułuda szczescia wiec nie chcą, żeby ktoś im ją burzył.
37:00 a ja tam lubie jak np w the last of us rzucisz granat i przeciwnikowi urywa rękę, noge albo po prostu go postrzelisz jeszcze chwile zwija się w agonii zanim faktycznie umrze
Widzę tu pewien dysonans ludonarracyjny. Gdy gra nie jest realistyczna, jest w komiksowym stylu itp. nie zwracasz uwagi na pewne niedociągnięcia lub godzisz się na skróty fabularne czy umowne uproszczenia albo wręcz zupełnie nie realistyczne prawa świata i to akceptujesz. Ale gdy twórcy próbują zrobić grę realistyczną i tak ją reklamują, gdzie są prawdziwi ludzie, z prawdziwymi prawami świata to wszelkie takie uproszczenia są bardzo widoczne. To nie jest świat pełny magii, czakry itp, ale zwykłych ludzi żyjących w niebezpiecznym środowisku, więc szukam realizmu. I gdy go nie znajduje widzę to jako niedociągnięcia. Szczególnie gdy twórcy świadomie zrezygnują lub wprowadzają często infantylne skróty fabularne i logikę. Dotyczy się to też seriali i filmów w tym kreskówek. Jeśli serial jest kolorową rozrywką to nie analizujesz tego. Mała dziewczynka z anime z wielki mieczem łowczyni potworów która przeżywa też nastoletnie problemy ok. Ale gdy twórca zaczyna próbować zrobić coś poważnego jak problemy przeludnienia, spory polityczne i społeczne zmaganie się z kryzysami to zaczynasz analizować to. Gdy jeszcze przybiera to mroczniejszą stronę z wieloma ofiarami i wizją zagłady cywilizacji to wszelkie infantylne decyzje bohaterów powodują opór i przewrócenie oczami, bo widz wie że w prawdziwym świecie doprowadzi to do tragedii. Np. poświęcenie całego miasta, wraz z wojskiem z technologią i zasobami by ocalić mieszkańców slumsów, ostatecznie wszyscy mieszkańcy stają się uchodźcami mającymi na sobie jedynie to co nosili. Zamiast ocalić miasto z technologią i mniejszą ilość mieszkańców, ale zapewnić im godne życie i środki obrony i odbudowy. P.S Pierwszą grą w której zwróciłem uwage na zęby był dragon age początek. tam postacie miały różne kolory zębów, często zepsute
Fantastyczny temat, ostatnio nawet na discordzie brałem udział w dyskusji z innym użytkownikiem odnośnie realizmu. Sam wtedy mu powiedziałem że ludzie szukają w grze w realizmu, ale gdyby te gry poszły w ten realizm to przy zachowaniu mechanik te gry byłyby abstrakcyjne
37:35 Jak juz mowisz o Irreversible to polecam przy okazji kazdy inny film od Gaspara Noe. Każda jego produkcja jest tak gruba, że przez kilka dni po seansie rozmyslasz dalej o tym co sie odwaliło. Na pierwszy ogien najlepiej Enter The Void
8:50 Najbardziej doje*ane zęby posiadają Czukcze. Ta grupa etniczna żyjąca na dalekiej północy, na wschodnim krańcu Azji m dietę w zasadzie paleologiczną. Widziałem kiedyś film, gdzie mówiono, że zepsute zęby dla Czukcza oznaczają śmierć. A oni dożywają bez dentystów spokojnie 60 - 80 lat. Sztos historia.
Ej dobra, ale tego nie pobijecie, od jakiegoś czasu mam natręctwo które polega na tym że zastanwiam się dlaczego postać którą kieruję stawia każdy krok tak samo podczas poruszania :/ w tym sensie że kazdy kolejny krok to kopiuj-wklej
@@necron0076 Czyli sugerujesz, że mniej więcej 2 tysiące lat temu powstała Ziemia, a wcześniej była tyko woda. Ma to jak najbardziej sens i jest to ciekawa teoria. Chciał bym bardzo dowiedzieć się jak to wygląda z ludologicznej strony rzeki.
@@BLADEv15 lekkie sprostowanie, na początku była mgła i everlasting dragony, dopiero potem pojawił się pierwszy ogień i to właśnie było ok 2000 lat temu, nie wiadomo do końca co było wcześniej bo nie było nic widać przez mgłę
mój problem z horizonem jest taki, że nie mogę się powstrzymać od porównywania go do wiedźmina 3. Wiem, że nie powinno się oceniać gier w ten sposób ale po prostu nie umiem inaczej, a prawda jest taka, że fabularnie horizon przegrywa tutaj w każdym aspekcie. Widać, że się starali, ale ta gra jest po prostu nudna i mdła, czuję jakbym obcował z produktem stworzonym pod jak największą grupę odbiorców beż żadnego konkretnego targetu i jest to jedna z naprawdę niewielu gier w których czuję jakbym marnował czas XD
Spec Ops: The line - to jest gra która robi dobrą robotę. Żadna nie wywołała takiego odczucia.. Technicznie średniak ale to co przedstawia - tytuł obowiązkowy
Kiszak po zjedzeniu pomarańczy, albo wypiciu kawy też nje można myć zęby bo się szkliwo ściera. Po wszystkim co jest kwaśne, ale ogólnie niezły wykręt z Ciebie jest 🤣
53:50 Kurwa no pewnie że tak. U siebie od dawna widze jakies niepokojace objawy depresyjne a mam lekko ponad 20 lat. Świat po prostu o ecnie jest tak ustawiony aby jak najwiecej wycisnac z ludzi a ludzie maja sie nad tym nie zastanawiac
6:01 Potwierdzam, dostałem podobny wykład od ortodonty i faktycznie moi rodzice mieli ładne, równe białe zęby. Byli z biednych rodzin, leczyli na mnie swoje kompleksy biedoty, wiec jadłem jakieś papki za dziecka, kasze manny, bobofruty, pełno barwników sztucznych, słodycze, pepsi bo oni za komuny tego nie mieli i mam krzywe żółte zęby. Naprawa to koszt 15.000zł i 5 lat noszenia aparatów, zrezygnowałem. Wystarczyło nie jeść przetworzonego żarcia za łepka.
Ta kwestia cichej depresji... no kurwa dokładnie tak jest, dosłownie ten fragment wleciał jak rozpalałem bucha, zapijałem go drinem, i odpalałem eldena w którym o ile na kilkanaście/kilkadziesiąt prób każdego bossa próbuję go jeszcze zrobić sam, to w momencie gdzie łapię poczucie, że "przecież już go czuję, znam jego ruchy, mogę go rozjebać" a dalej mnie rozpierdala odpalam summony bo chcę "iść dalej" bo dopaminka się kończy bo tracę poczucie "ej, idzie mi lepiej". I co najgorsze, sam czasem czuję, że zjebałem odpalając summona, i nie czuję "dumy" z bossa, a i tak to robię, bo nie chcę trwać w miejscu skoro przestałem czuć te chwilowe skoki dopaminowe i zaczynam się zwyczajnie wkurwiać, a przecież nie po to gram, żeby czuć to co na codzień
Dota jest ciężką grą ale więcej skilla wymaga taki glupi fortnite, aby zostać profesjonalnym graczem, popierdolone jest jak ludzie muszą szybko budować jednocześnie edytować, przejmować highground, strzelać, uważać na 3rd party. Dlatego obecnie prawie każdy profesjonalny gracz na turniejech ma wynajętego coacha, który na bieżąco mówi graczowi co ma robić, to coach decyduje zazwyczaj od tego czy sie wpierdolić w kogoś czy odpuścić. Śmieszne sytuacje są jak na przykład gracz nie posłuchał coacha i dosłownie 5 sekund później przez to przepierdala grę.
12:40 kolega miał taką sytuację po barberze właśnie - nabawił się łojokotowego zapalenia skóry, która jest przewlekłą chorobą i nawracająca. Męczy się z tym już kilka dobrych lat
Ja jestem w głośnej depresji, a jakoś moja ulubiona gra pod względem gameplayowym to sekiro i dark souls 1. No ale ja zawsze lubiłem trudne zajęcie manualne. No a jeśli chodzi o ghost of tsushima to zebrało ono zbyt dużo krytyki, a porównanie jej do tasiemców takich jak horizon jest błędem. Cała gra składa się z miliona mikro wyzwań jakim są parowania bez których nie można przejść gry (przynajmniej bossów). Jest to w idealny sposób odwzorowana walka z sekiro, oczywiście w casualowej formie. Więcej gier powinno czerpać z tego inspirację i opierać gry na bardziej złożonych mechanikach niż spamowanie przycisków.
@@proVider181no ewentualnie wyciąg z liści koki bo jeszcze nie udało się podrobić tego smaki a kiedyś używali a obecnie dostęp do tego wyciągu ma farmacja a z tą mają powiązania
Ciekawostka - chodzi o bledne wymówienie imersji przez kolekcjonera, a mianowicie słowa emersja. Emersja rowniez jest zjawiskiem mogacm dotyczyc gier i jest dokladnym przeciwienstwem immersji. Jest wszystkim co przeszkadza wierzyć w realność swiata przedstawionego. Może zostac użyta jako zupełnie intencjonalny chwyt narracyjny, np w łamaniu czwartej sciany - patrz stanley parable. Gdyby ktoś chciał o tym poczytać, to Kubiński ma na ten temat artykuł. Pozdro
Odnośnie Coli. Zawiera tyle cukru, że sama z siebie wywoływała by wymioty, dlatego dodaje się do niej kwas fosforowy który hamuje odruch wymiotny. Odnośnie chłonięcia informacji, około 30% ludzi ma tendencje autorytarne, oni chcą żeby ktoś im powiedział co mają myśleć.
Fosfor sam w sobie nie ma takich właściwości, a już szczególnie kwas fosforowy. Zapewne pomyliło ci się to ze zjawiskiem fosforescencji. Takie właściwości wykazują niektóre barwniki. Jeśli chcesz zielonego świecenia to polecam szkło uranowe :)
@@szybkilewyprostyf231 z pół roku nie ćwiczę, nie chce mi się, stówa na klacie siadła przy 80 kg masy ciała, i mi się nie chciało michy trzymać a kondycja nie najgorsza więc, narazie mi się nie chce. Taki okres, ale dobry komentarz, podejrzewam że w innej sytuacji kogoś mogło by to ruszyć.
Uwaga ludologiczni rozkmina. Po 1. Gry nie są i nie powinny być realistyczne. Wybiera się pojedyncze aspekty które nas ładują rzeczywistość ale inne gdyby był zbytnio zbliżone do realizmu psuły by zabawę. Np. W grach RPG chcemy aby mimika i to głosu był nacechowane emocjami. To nam pozwala się w czuć w klimat. Ale już zastosowanie karabinu plazmowego i pancerza wspomaganie go albo osłyny nie jest realistyczny. Więc warto wypośrodkować ten realizm. Kolejny aspekt to opierdole z ładna graficzka a słabym gamę play. Gdzie powinno być na odwrót gamę play powinien być ważniejszey od grafiki która ma tylko uzupełniać resztę elemtów gry.
Każda ataryna miała swoje tajemnice. U mnie nie wolno było gadać a u kolegi z pokoju trzeba było wyjść. Bo inaczej gra się nie wgrała. I raz przez ataryne korki na klatce wyjebało. 🤣
Pełna zgoda w sprawie tej ucieczki. U mnie np bywało lepiej i tylko czekam, aż wrócę na chatę i zacznę 10 raz grać w Wiedźmina 3, bo znam to na pamięć i nic mnie to nie kosztuje.
cos w tym jest ja np jestem gramczem lola i fanem tego swiata i jak zacząłem grać w mageseekaera slyszalem ze ta gra nie jest zbyt dluga to stwierdzile a chuj odpale ja na trudnym poziomie zeby wydluzyc sobie rozgrywke (a ja zawsze max na normalny poziomie trudnosci gram w gierki fabularne) i jak przeszedlem tą gre to miałem zajebiscie wielka satysfakcje, ze przeszedlem ja na trudniejszym poziomie i od tej pory gram przynajmniej na trudniejszym poziomie niz zalecany
ja np. jestem mega fanem dyscypliny jazdy na żużlu, ale nie mogę uprawiać tego sportu bo jest on w pizde drogi i trzeba zaczynać jako dzieciak aby mieć realne szanse na jakikolwiek sukces. Nie da się go uprawiać rekreacyjnie. Jedyne co mogę to chodzić na mecze i oglądać je w telewizji. Czy zaliczam się do tej grupy fanów, o której mówi Kolekcjoner? Jak dla mnie argument pod tezę i tyle.
Argument że trzeba coś zrobić albo umieć w danej dziedzinie jest wyssany z palca. Ponieważ bez trudu można ocenić czy dany utwór muzyczny mi się podoba lub nie. Itp. Wieczna wojna krytyki że sztuka.
Odnoszę się do ostatnich minut filmu co widz tam wypisuje z8nie ma z kim i gdzie grać. Jakoś w kosza ludzie biorą piłę i idą sami żucac. Potem drugi taki sam przyłazi i zaraz jest paka do gry 2na2. W piłę jest sporo gierek co można nawet w dwie osoby grać.
Dlatego przestałem oglądać piłkę oglądam tylko szlagiery lub spotkania które mnie interesują(raz na kilka miesięcy się zdarza) reprezentacji nie oglądam(polecam). W piłkę przestałem grać bo nie mam kasy na leczenie kolan(genu nie wydrapiesz) przerzuciłem się na siłownię i rower idzie mi średnio ale 10x mniej kontuzji.
trochę beka z tą teorią że nie ma czegoś takiego jak inteligencja emocjonalna. Jej istnienie jest niepodważalnym faktem jednak tak zawiłym i skomplikowanym, że nie ma jednoznacznej jej definicji. Kiszak niektóre tezy wygłaszane bez pojęcia brzmią niedorzecznie.
@@alanbartkowski7449 że co? A miłość ma jedną definicje? Nie. Istnieje? Tak. To że coś nie ma jednoznacznej definicji nie znaczy, że nie istnieje lub jest pojęciem abstrakcyjnym. Światło? Definicja jako fala i definicja jako cząstka, niejednoznaczna definicja. Istnieje czy nie?
🟢 Wesprzyj kanał: ruclips.net/channel/UC5SCWle5EgiN7vzMMwPOpugjoin
🔴 Zapraszam na Streamy - Codziennie ~20:00 : www.twitch.tv/putrefy
🎥 Kanał Archiwum: www.youtube.com/@KiszakArchiwum
🎬 Kanał z Clipami: www.youtube.com/@KiszakClipy
👕 Moje Koszulki Kupicie Tutaj: alldead.pl/ 💀 (reklama)
🔷 Discord: discord.gg/FGGCFj9B36
📷 Instagram: instagram.com/thekiszak/
💲Kupuj gry taniej na Instant Gaming: www.instant-gaming.com/?igr=kiszak (reklama)
Jakim cudem kiszak zrobił z 25 min filmu godzinę
Również kiszak: no patrzcie widzowie ostatnio jadłem to patrzcie jaki obiadek albo kebaby XD
54 min te zrozumienie, które odpaliłeś MEGA 😍
TOTALNA ESSA KOCHAM
Gromoszczęk biegnie Ci wpierdolic za obrazanie Horizona.
uwielbiam takie growo życiowe rozkminki. gra typu samograj jako zagłuszacz życia, która konsumujemy jak taniego Hot doga z żabki, tylko po to żeby zapomnieć o problemach.
Albo cola/pepsi
W momencie 300-metrowego skoku Xeny z gałęzi na pokład Galeonu zwyczajnie się popłakałem ze śmiechu. Stare, piękne czasy
Ksene oglądało się dla Kseny. Zresztą kobita była kierowca tira. Więc nie jedno przeżyła.
Od pół roku trenuję kendo. Z tego co tłumaczą nam nauczyciele tak właśnie było. Pojedynki samurajów były to szybkie. Czasem kończące się w kilku ruchach potyczki.
No pewnie ze tak. Funokaszi mawiał że walka karate jest na śmierć i życie. Z resztą ponoć zabił kilka osób w walkach ulicznych. A co do Piero walki na ostre ja brzytwa miecze bez zbroji. To jedno cięcie/pchnie ie było śmiertelne. Kiedyś była seria na Discovery pola bitew czy soc takiego. Tam koleś a w prost powiedział że na początku cała obrona służyła żołnierza do tego aby nawet skaleczenia nie było. Bo wojownik skaleczony umierał 3 tyg. puźniej na zwykłe zakażenie.
"Ciężko znaleźć ekipę do gry w piłkę, nie ma wolnych boisk" - pierwsza część zdania mówi, że za mało ludzi gra w piłkę, a druga, że za dużo.
Horizon Zero Dawn oraz Ghost of Tsushima to jedne z najbardziej przereklamowanych produkcji, w jakie grałam w ostatnich latach. Rozdźwięk pomiędzy opiniami graczy, a tym co faktycznie oferuje produkt mogę porównać tylko do rozdźwięku pomiędzy zachwytami "fanów" nad twórczością Ralpha Kamińskiego, a jego faktycznym talentem oraz twórczością xd. Obydwie gry to klasyczne produkty adresowane do współczesnego, nijakiego konsumenta, który nie ma konkretnych wymagań, ale wystarczy mu płynna rozgrywka i ładne widoczki. Niestety pustka w tych grach jest przerażająca: puste postaci, puste dialogi, puste lokacje, mało angażująca rozgrywka i eksploracja, które co i rusz zmuszały mnie mnie do ziewania i zadawania sobie pytania "ile jeszcze?". W obydwu przypadkach literalnie zasypiałam momentami. To gry typu "Ubisoft-like" - wszystkiego dużo, ale wszystko takie same lub podobne, zadania robione wg schematu copy-and-paste. Nuda. Obydwie produkcje mają swoje dobre momenty, np. sympatyczny motyw lisa w GoT lub "ładny" świat przedstawiony. Konieczność dostosowania strategii w walce z maszynami można zaliczyć jako plus w Horizonie. Z postaci w obydwu grach utkwiła mi w pamięci jedynie Masako. Niestety widać, że obydwie produkcje to są poprawne dzieła co najwyżej rzemieślnika, ale nie artysty. Typowe komercyjne produkty dla mas, które nie mają być wybitne, ale muszą się wybitnie sprzedać.
zawieszenie niewiary pozwala wielu ludziom cieszyć się Gwiezdnymi Wojnami nawet OT
54:05 kurła stary nawet ja tak miałem i to było apogeum mojego scasualowienia. Eskapizm w gry tylko od problemow i szukalem takich gier w ktorych moge wywalic jak najwiecej godzin zeby nie myslec o zwykłych problemach. Potem sie czlowiek cieszył, że zaangazowanym graczem sie jest bo platyna wbita Xd. A w praktyce to było 100-150 godzin bezmózgiego klikania w przyciski z absolutnie zerowym wyzwaniem. No ale spełniało swoja role. Wiec teza kolekcjonera akurat dla mnie ma sens, bo skoro ja taki byłem, to pewnie nie jestem jedynym przykładem. Może dlatego ludzie nie widza ze co chwila wpycha im sie tę samą grę za coraz wieksze siano. Bronią jej od krytyki za wszelką cene, bo przecież to jest ich ułuda szczescia wiec nie chcą, żeby ktoś im ją burzył.
37:00 a ja tam lubie jak np w the last of us rzucisz granat i przeciwnikowi urywa rękę, noge albo po prostu go postrzelisz jeszcze chwile zwija się w agonii zanim faktycznie umrze
Widzę tu pewien dysonans ludonarracyjny. Gdy gra nie jest realistyczna, jest w komiksowym stylu itp. nie zwracasz uwagi na pewne niedociągnięcia lub godzisz się na skróty fabularne czy umowne uproszczenia albo wręcz zupełnie nie realistyczne prawa świata i to akceptujesz. Ale gdy twórcy próbują zrobić grę realistyczną i tak ją reklamują, gdzie są prawdziwi ludzie, z prawdziwymi prawami świata to wszelkie takie uproszczenia są bardzo widoczne. To nie jest świat pełny magii, czakry itp, ale zwykłych ludzi żyjących w niebezpiecznym środowisku, więc szukam realizmu. I gdy go nie znajduje widzę to jako niedociągnięcia. Szczególnie gdy twórcy świadomie zrezygnują lub wprowadzają często infantylne skróty fabularne i logikę. Dotyczy się to też seriali i filmów w tym kreskówek. Jeśli serial jest kolorową rozrywką to nie analizujesz tego. Mała dziewczynka z anime z wielki mieczem łowczyni potworów która przeżywa też nastoletnie problemy ok. Ale gdy twórca zaczyna próbować zrobić coś poważnego jak problemy przeludnienia, spory polityczne i społeczne zmaganie się z kryzysami to zaczynasz analizować to. Gdy jeszcze przybiera to mroczniejszą stronę z wieloma ofiarami i wizją zagłady cywilizacji to wszelkie infantylne decyzje bohaterów powodują opór i przewrócenie oczami, bo widz wie że w prawdziwym świecie doprowadzi to do tragedii. Np. poświęcenie całego miasta, wraz z wojskiem z technologią i zasobami by ocalić mieszkańców slumsów, ostatecznie wszyscy mieszkańcy stają się uchodźcami mającymi na sobie jedynie to co nosili. Zamiast ocalić miasto z technologią i mniejszą ilość mieszkańców, ale zapewnić im godne życie i środki obrony i odbudowy.
P.S Pierwszą grą w której zwróciłem uwage na zęby był dragon age początek. tam postacie miały różne kolory zębów, często zepsute
Fantastyczny temat, ostatnio nawet na discordzie brałem udział w dyskusji z innym użytkownikiem odnośnie realizmu. Sam wtedy mu powiedziałem że ludzie szukają w grze w realizmu, ale gdyby te gry poszły w ten realizm to przy zachowaniu mechanik te gry byłyby abstrakcyjne
Ludzie mają na wszystko wymówkę bo łatwiej jest znaleźć powód dla którego czegoś nie zrobisz niż spróbować pomyśleć nad rozwiązaniem
37:35 Jak juz mowisz o Irreversible to polecam przy okazji kazdy inny film od Gaspara Noe. Każda jego produkcja jest tak gruba, że przez kilka dni po seansie rozmyslasz dalej o tym co sie odwaliło. Na pierwszy ogien najlepiej Enter The Void
Pamiętajmy, że Cola jest zdolna do usuwania rdzy z metalu.
Ta, zębów też😁
Kamień z muszli też pięknie usuwa.
8:50 Najbardziej doje*ane zęby posiadają Czukcze. Ta grupa etniczna żyjąca na dalekiej północy, na wschodnim krańcu Azji m dietę w zasadzie paleologiczną. Widziałem kiedyś film, gdzie mówiono, że zepsute zęby dla Czukcza oznaczają śmierć. A oni dożywają bez dentystów spokojnie 60 - 80 lat. Sztos historia.
Ej dobra, ale tego nie pobijecie, od jakiegoś czasu mam natręctwo które polega na tym że zastanwiam się dlaczego postać którą kieruję stawia każdy krok tak samo podczas poruszania :/ w tym sensie że kazdy kolejny krok to kopiuj-wklej
Jakim cudem niby on mówi o homo sapiens istniejącym ileś set tysięcy lat, skoro świat ma 2024 lat...
Nie Swiat, tylko ziemia. Wcześniej żyli pod wodą, ale faktycznie chyba trochę za dużo podał o parę zer.
@@necron0076 Czyli sugerujesz, że mniej więcej 2 tysiące lat temu powstała Ziemia, a wcześniej była tyko woda. Ma to jak najbardziej sens i jest to ciekawa teoria. Chciał bym bardzo dowiedzieć się jak to wygląda z ludologicznej strony rzeki.
@@BLADEv15 lekkie sprostowanie, na początku była mgła i everlasting dragony, dopiero potem pojawił się pierwszy ogień i to właśnie było ok 2000 lat temu, nie wiadomo do końca co było wcześniej bo nie było nic widać przez mgłę
@@Don_KacperroMiałem napisać że chuja tam wiesz o ludziach rzucających kamieniami w smoki ale tą mgłą mnie przekonałeś
@@BLADEv15 pamiętaj że ta data 2024 jest liczona od narodzin Jezusa. wcześniej też przecież istniało życie...
mój problem z horizonem jest taki, że nie mogę się powstrzymać od porównywania go do wiedźmina 3. Wiem, że nie powinno się oceniać gier w ten sposób ale po prostu nie umiem inaczej, a prawda jest taka, że fabularnie horizon przegrywa tutaj w każdym aspekcie. Widać, że się starali, ale ta gra jest po prostu nudna i mdła, czuję jakbym obcował z produktem stworzonym pod jak największą grupę odbiorców beż żadnego konkretnego targetu i jest to jedna z naprawdę niewielu gier w których czuję jakbym marnował czas XD
Spec Ops: The line - to jest gra która robi dobrą robotę. Żadna nie wywołała takiego odczucia.. Technicznie średniak ale to co przedstawia - tytuł obowiązkowy
Ludzie żyjący w pełnieniach afrykańskich nigdy nie widzieli dentysty a mają idealnie białe zęby,zdrowy zgryz i brak próchnicy
Kiszak po zjedzeniu pomarańczy, albo wypiciu kawy też nje można myć zęby bo się szkliwo ściera. Po wszystkim co jest kwaśne, ale ogólnie niezły wykręt z Ciebie jest 🤣
@@mrt.3275 ma kwasne ph, kolega ma racje. Najlepiej myc zeby +- 40min po posilku jak ph sie wyrowna
@@mrt.3275 tak kawa pH ok 5
53:50 Kurwa no pewnie że tak. U siebie od dawna widze jakies niepokojace objawy depresyjne a mam lekko ponad 20 lat. Świat po prostu o ecnie jest tak ustawiony aby jak najwiecej wycisnac z ludzi a ludzie maja sie nad tym nie zastanawiac
6:01 Potwierdzam, dostałem podobny wykład od ortodonty i faktycznie moi rodzice mieli ładne, równe białe zęby. Byli z biednych rodzin, leczyli na mnie swoje kompleksy biedoty, wiec jadłem jakieś papki za dziecka, kasze manny, bobofruty, pełno barwników sztucznych, słodycze, pepsi bo oni za komuny tego nie mieli i mam krzywe żółte zęby. Naprawa to koszt 15.000zł i 5 lat noszenia aparatów, zrezygnowałem. Wystarczyło nie jeść przetworzonego żarcia za łepka.
Ta kwestia cichej depresji... no kurwa dokładnie tak jest, dosłownie ten fragment wleciał jak rozpalałem bucha, zapijałem go drinem, i odpalałem eldena w którym o ile na kilkanaście/kilkadziesiąt prób każdego bossa próbuję go jeszcze zrobić sam, to w momencie gdzie łapię poczucie, że "przecież już go czuję, znam jego ruchy, mogę go rozjebać" a dalej mnie rozpierdala odpalam summony bo chcę "iść dalej" bo dopaminka się kończy bo tracę poczucie "ej, idzie mi lepiej". I co najgorsze, sam czasem czuję, że zjebałem odpalając summona, i nie czuję "dumy" z bossa, a i tak to robię, bo nie chcę trwać w miejscu skoro przestałem czuć te chwilowe skoki dopaminowe i zaczynam się zwyczajnie wkurwiać, a przecież nie po to gram, żeby czuć to co na codzień
Dota jest ciężką grą ale więcej skilla wymaga taki glupi fortnite, aby zostać profesjonalnym graczem, popierdolone jest jak ludzie muszą szybko budować jednocześnie edytować, przejmować highground, strzelać, uważać na 3rd party. Dlatego obecnie prawie każdy profesjonalny gracz na turniejech ma wynajętego coacha, który na bieżąco mówi graczowi co ma robić, to coach decyduje zazwyczaj od tego czy sie wpierdolić w kogoś czy odpuścić. Śmieszne sytuacje są jak na przykład gracz nie posłuchał coacha i dosłownie 5 sekund później przez to przepierdala grę.
Kiszak jak zwykle w formie z 25 minutowego filmu zrobił godzinny odcinek uwielbiam to
12:00 Ace Attorney zawsze w cenie
Kiszak, wiele uzależnionych osób mówi, że w każdym momencie może skończyć i rzucić ten szajs...
Kiszak Twoje ocd może wynikać z ADHD.
12:40 kolega miał taką sytuację po barberze właśnie - nabawił się łojokotowego zapalenia skóry, która jest przewlekłą chorobą i nawracająca. Męczy się z tym już kilka dobrych lat
Świetny materiał Damiana z Cringe Nation 👏🏻👏🏻 wczoraj oryginał 25 minutowy a teraz Kiszakowa godzinna wersja.
Mocny material mocny dał temat do przmyśleń
wbijasz sb na yt patrzysz odcinek od starego problemy gier a tu bonusowo 30minut materiału o jedzonku xD super jesteś nie zmieniaj się
Ja jestem w głośnej depresji, a jakoś moja ulubiona gra pod względem gameplayowym to sekiro i dark souls 1. No ale ja zawsze lubiłem trudne zajęcie manualne.
No a jeśli chodzi o ghost of tsushima to zebrało ono zbyt dużo krytyki, a porównanie jej do tasiemców takich jak horizon jest błędem. Cała gra składa się z miliona mikro wyzwań jakim są parowania bez których nie można przejść gry (przynajmniej bossów). Jest to w idealny sposób odwzorowana walka z sekiro, oczywiście w casualowej formie. Więcej gier powinno czerpać z tego inspirację i opierać gry na bardziej złożonych mechanikach niż spamowanie przycisków.
Ludzie cole piją z uzależnienia. Nie bez powodu przepis zawiera 3 najbardziej uzależniające składniki które są legalne
@@kakarotto2523 cukier, cukier, cukier
@@proVider181no ewentualnie wyciąg z liści koki bo jeszcze nie udało się podrobić tego smaki a kiedyś używali a obecnie dostęp do tego wyciągu ma farmacja a z tą mają powiązania
@@kakarotto2523 cukier, cofeina i w amerykańskiej, bo w europejskiej nie wiem, czy jest wyciąg z liści koki pozbawione już efektów halucynogenych
W takim razie jestem pierdolnięty xD
Potrafię wypić szklankę a potem jakby nigdy nic nie chcieć następnej
@@antokiller8489 ale smak zostaje
16:26 dezynfekcja działa najlepiej 70% i więcej więc następnym razem polecam spirytus
kolekcjoner, to się nazywa nerwica natręctw.
Odkażona cola 🤣🤣🤣
Edit: od dzisiaj zmieniłeś mój świat wszędzie będę odkażoną Colę zamawiał, dobre! 😁
Ciekawostka - chodzi o bledne wymówienie imersji przez kolekcjonera, a mianowicie słowa emersja.
Emersja rowniez jest zjawiskiem mogacm dotyczyc gier i jest dokladnym przeciwienstwem immersji. Jest wszystkim co przeszkadza wierzyć w realność swiata przedstawionego. Może zostac użyta jako zupełnie intencjonalny chwyt narracyjny, np w łamaniu czwartej sciany - patrz stanley parable. Gdyby ktoś chciał o tym poczytać, to Kubiński ma na ten temat artykuł. Pozdro
Teoria krytyczna to nie jest myślenie krytyczne. Polecam książkę Ewy Wasilewskiej-Kamińskiej „Myślenie krytyczne jako cel kształcenia”.
Zasada kiszaka jest taka, że jak filmik ma x minut to kiszak będzie oglądał go 2x minut.
Prawo kiszaka😆
1:03 Trzeba mieć w życiu jakieś ambicje :)
15:25 Rozumiem twoją niechęć do słodkich napojów.
18:00 Tu chodzi o to, że gazowane napoje niszczą szkliwo.
Odnośnie Coli. Zawiera tyle cukru, że sama z siebie wywoływała by wymioty, dlatego dodaje się do niej kwas fosforowy który hamuje odruch wymiotny. Odnośnie chłonięcia informacji, około 30% ludzi ma tendencje autorytarne, oni chcą żeby ktoś im powiedział co mają myśleć.
Świecisz już jak ufoludek od tego fosforu? 🤔👽
Fosfor sam w sobie nie ma takich właściwości, a już szczególnie kwas fosforowy. Zapewne pomyliło ci się to ze zjawiskiem fosforescencji. Takie właściwości wykazują niektóre barwniki. Jeśli chcesz zielonego świecenia to polecam szkło uranowe :)
Hleje 2L coli dziennie i dobrze mi z tym. W sensie nie dobrze ale pije bo moge, szlugi też wchodzą w płuco chocbym nie chcioł.
No to może coś z tym zrób. 😎
@@szybkilewyprostyf231 z pół roku nie ćwiczę, nie chce mi się, stówa na klacie siadła przy 80 kg masy ciała, i mi się nie chciało michy trzymać a kondycja nie najgorsza więc, narazie mi się nie chce. Taki okres, ale dobry komentarz, podejrzewam że w innej sytuacji kogoś mogło by to ruszyć.
@@dycha7240 No nic starałem się. Ja na razie 95kg na klate👍powodzenia
co do wagi to też bez przesady, słonie się pod ziemie nie zapadają i żyją sobie normalnie xd
Uwaga ludologiczni rozkmina. Po 1. Gry nie są i nie powinny być realistyczne. Wybiera się pojedyncze aspekty które nas ładują rzeczywistość ale inne gdyby był zbytnio zbliżone do realizmu psuły by zabawę. Np. W grach RPG chcemy aby mimika i to głosu był nacechowane emocjami. To nam pozwala się w czuć w klimat. Ale już zastosowanie karabinu plazmowego i pancerza wspomaganie go albo osłyny nie jest realistyczny. Więc warto wypośrodkować ten realizm. Kolejny aspekt to opierdole z ładna graficzka a słabym gamę play. Gdzie powinno być na odwrót gamę play powinien być ważniejszey od grafiki która ma tylko uzupełniać resztę elemtów gry.
apropos problemu z wodą i zaśmieceniem - te maszyny zostały stworzone jako "filtry" więc woda jest czyściutka
45:05 Kiszak czyta lewe artykuły lol
ZX spectrum każde odpalenie gry było zastrzykiem dopaminy nigdy nie byłoby się pewnym czy gra ruszy samo wczytywanie gry trwało minimum pół godziny
Każda ataryna miała swoje tajemnice. U mnie nie wolno było gadać a u kolegi z pokoju trzeba było wyjść. Bo inaczej gra się nie wgrała. I raz przez ataryne korki na klatce wyjebało. 🤣
Dlatego dzieciaki dostają gryzaki. A ja mam coś takiego jak gryzoń że musze rzuć i mam na biurku parę gum do żucia
Pamiętam jak metro exodus mnie wprowadziło w depresjie gdy główny bochater umierał albo red dead redemption 2 gdy Artur zachorował na gruźlicę
Wiem, że pytanie nie w temacie, ale którą anime babę podrywałeś w DDLC?
Pełna zgoda w sprawie tej ucieczki. U mnie np bywało lepiej i tylko czekam, aż wrócę na chatę i zacznę 10 raz grać w Wiedźmina 3, bo znam to na pamięć i nic mnie to nie kosztuje.
cos w tym jest ja np jestem gramczem lola i fanem tego swiata i jak zacząłem grać w mageseekaera slyszalem ze ta gra nie jest zbyt dluga to stwierdzile a chuj odpale ja na trudnym poziomie zeby wydluzyc sobie rozgrywke (a ja zawsze max na normalny poziomie trudnosci gram w gierki fabularne) i jak przeszedlem tą gre to miałem zajebiscie wielka satysfakcje, ze przeszedlem ja na trudniejszym poziomie i od tej pory gram przynajmniej na trudniejszym poziomie niz zalecany
48:25 ja za młodu kupowałem gry z gazet np.CD-ACTION czy CLICK!
Poruszył wątek zębów gdzie główna bohaterka ma krzywą dolną szczękę?
głowa boli od coli a brzuch boli od pizzy
ja np. jestem mega fanem dyscypliny jazdy na żużlu, ale nie mogę uprawiać tego sportu bo jest on w pizde drogi i trzeba zaczynać jako dzieciak aby mieć realne szanse na jakikolwiek sukces. Nie da się go uprawiać rekreacyjnie. Jedyne co mogę to chodzić na mecze i oglądać je w telewizji. Czy zaliczam się do tej grupy fanów, o której mówi Kolekcjoner? Jak dla mnie argument pod tezę i tyle.
Filmów też nie można lubić bo się nie jest aktorem
Argument że trzeba coś zrobić albo umieć w danej dziedzinie jest wyssany z palca. Ponieważ bez trudu można ocenić czy dany utwór muzyczny mi się podoba lub nie. Itp. Wieczna wojna krytyki że sztuka.
10:04 na tłuszcz
Odnoszę się do ostatnich minut filmu co widz tam wypisuje z8nie ma z kim i gdzie grać. Jakoś w kosza ludzie biorą piłę i idą sami żucac. Potem drugi taki sam przyłazi i zaraz jest paka do gry 2na2. W piłę jest sporo gierek co można nawet w dwie osoby grać.
w rdr2 jak zmieniasz biom siedzac na koniu(zwał jak zwał) to mu sie przynajmniej jaja kurczą
Kurwa te kostiumy w Xenie to jest poziom Netflixoweto Wiedźmina bez kitu xddd
Tatarzy żuli mięso surowe i od tego mieli zdrowe uzębienie
Dobrze gadał ^^
Dlatego przestałem oglądać piłkę oglądam tylko szlagiery lub spotkania które mnie interesują(raz na kilka miesięcy się zdarza) reprezentacji nie oglądam(polecam). W piłkę przestałem grać bo nie mam kasy na leczenie kolan(genu nie wydrapiesz) przerzuciłem się na siłownię i rower idzie mi średnio ale 10x mniej kontuzji.
Mnie wyburza z immersji w grach to że w większości gier mężczyźni mają wydepilowane ciało jak u metroseksualnych mężczyzn
Też nie rozumiem jak można pić coli dla samej coli. Niezdrowe, drogie i jeszcze zęby skrzypią a skoki cukru murowane
Ogladam popijam colke z lodem i pale szluga
U mnie w hotelu za jedzenie koszt podobnych dań wyniósłby ok 150 plus napój ok 20
w pierwszym Gothiku Gomez miał złotego zęba można?
16:30 co za hipokryta XD
Wódka nie odkazi kurwa niczego prawie bo ma za mało alkoholu xD
Wódka z pieprzem must have
Mnie tam ogólnie brzydzi jedzenie więc myślę że rozumiem obrzydzenie xD
Zwłaszcza tłuste jedzenie
Pomimo że uwielbiam mięso
z tym pierdolonym tirem mam traume 20 lat już, jak jest tylko możliwość wymijam w chuj albo trzymam duży dystans xD
HZD przede wszystkim to cięzka gra ;]
na Lenovo GO na średnich tyra ten sprzęt.
15:30 myślałem ze tylko ja taki jebnięty jestem
Czy jak dam ci lajka to pójdzie to też na konto kolekcjonera?
Cola jest dobra, ale do czyszczenia WC👍
Zastanawiałeś się czy to co mówisz o Coli kogoś oburzy, mnie chyba nawróciłeś na samą wode.
W Szczecinie to za takie żarełko to tak lekko poniżej 3 stów... A nie zarabiamy tu, na prowincji tyle, co w Wawie.
Typowe growe rozkminki jak buch wejdzie dobrze
trochę beka z tą teorią że nie ma czegoś takiego jak inteligencja emocjonalna. Jej istnienie jest niepodważalnym faktem jednak tak zawiłym i skomplikowanym, że nie ma jednoznacznej jej definicji. Kiszak niektóre tezy wygłaszane bez pojęcia brzmią niedorzecznie.
Czy niemożliwość zdefiniowania danego zagadnienia nie czyni go abstrakcją?
@@alanbartkowski7449 że co? A miłość ma jedną definicje? Nie. Istnieje? Tak. To że coś nie ma jednoznacznej definicji nie znaczy, że nie istnieje lub jest pojęciem abstrakcyjnym. Światło? Definicja jako fala i definicja jako cząstka, niejednoznaczna definicja. Istnieje czy nie?
Powiedziałbym, co myśle ale nie dam satysfakcji masochiście.
22:51 i wlasnie dlatego kebab za granica jest milion razy lepszy niz w PL
Ps. Jebac kapuste
Mamy podobne pierdolce xD
like za hejtowanie cocacoli
Wybijane zęby w świecie gdzie się walczy z metalowymi dinozaurami brzmią bardzo legitnie
Coca cola to syf, z takich "słodkich" gazowanych to tylko tonik