Wyzwanie: Pijany Pirat Miyazaki - Przechodzisz dlc'ka z opaską na oko ala pirat - Po każdym zdobytym rememberance zmieniasz opaskę na drugie oko... - ...i walisz kielona wódy czy jakiś odpowiednik alkoholu który preferujesz w adekwatnej ilości - I po przejściu dlc'ka robisz wywód na temat tego, czy z perspektywy najebanego pirata całokształt dodatku ma jakiś sens, czy nawet najebanym piratom to się nie śniło
O ludzie, ale super ! Ale chyba nie przejdzie, promowanie pijaństwa etc. ;) Generalnie fajnie byłoby zobaczyć Kiszaka w stanie wskazującym przechodzącego ER xd
Kukold challange. Krótki bekowy segment gdzie zabijesz jak najwięcej bosów tylko summonami (w tym mimikiem). Co jakiś czas masz 2 opcję coin flip: niebieską pigułkę gdzie zachwalasz mechaniki samonów i czerwoną gdzie je krytykujesz. Zrobimy mętlik w głowie ludzi.
Dużo lepszym rozwojem postaci byłby już dokładnie system z sekiro, tzn z bossa wypada ci bonus do dmg i armora. Nie pozbywamy się wszystkich problemów ale usuwamy bezsensowne bieganie po mapie i zbieranie wszystkiego zanim się zawalczy z pierwszym bossem.
Na początku myślałem, że tak to właśnie będzie wyglądać. Niestety ale ja myśląc o ponownym runie w Eldena, nie mam póki co absolutnie żadnej ochoty i potrzeby pójścia ponownie do dodatku. Jest to imo dodatek na raz.
@@tobczyk5571 no tak, bo jak grasz pierwszy raz to nie wiesz ani gdzie są te itemki ani gdzie są bossy Po za tym mamy tu ten sam problem co z podstaką, jeden gracz pozbiera wszystko i będzie miął łatwy początek drugi wręcz przeciwnie. Soulsy zawsze miały w miarę równe doświadczenia z walki dla każdego gracza.
XD przecież w tych grach też chodzi właśnie o eksploracje a nie tylko o napierdalanie sie od bossa do bossa. Poznawanie świata to druga połowa gry a znajdowanie ulepszeń przychodzi naturalnie w miarę postępu w grze no chyba że ktoś chce rushować , olać całkowicie większość gry tylko lecieć od bossa do bossa to wtedy można pominąć sporo contentu tylko po co tak w ogóle robić. Przecież to nie ma sensu przy pierwszym przejściu skoro jest to gra z otwartym światem co samo w sobie oznacza eksploracje bo po coś ten otwarty świat tam jest jednak 🤷♂️. Typowe marudzenie że elden to nie dark souls
@@SkengMan4271 oczywiście że tak, ale przy pierwszym czy drugim podejściu problem w tym dlc jest taki ze przy każdym podejściu do niego trzeba tak naprawde robić prepa zbierając ponad 50 upgradów bo last boss jest kurwesko trudny do ubicia bez nich. Sam prep też nie wydaje się problemem bo jednak robimy go praktycznie przy każdym runie w podstawce, chodzi tu o ilość i sama lokalizacje tych itemków cała fabułka dzieje się po lewej stronie mapki więc prawa zwiedzamy w takim podejściu tylko i wyłącznie by zebrać upgrade którego i tak musimy się naszukać bo często są pochowane a nauka tych spotów też trochę zajmie.
No ogólnie widać dokładniej po tym dlc, że FS robili Eldena po to, by używać summonów. Widać to już było po podstawce, że ataki aoe jak i te nie do uniknięcia powinny być kierowane w pomagiera, a nie w gracza. Oczywiście wszystkich bossów w eldenie jak i w dlc da się robić dość prosto samemu ale wymaga to łamania gry, wychodzenia poza dotychczasowe ramy - chcesz zabić bossa/ogłuszyć zanim wykona ten konkretny atak. Nie czujesz już rozwoju twojej koordynacji, nie kształcisz się tak jak wcześniej, stawiasz bardziej na łamanie konkretnych mechanik, których nie złamiesz wchodząc z marszu pierwszy raz na bossa. Recycling w tym dlc był po prostu bezczelny (niebieski demon z DS2 xD). Niestety od FS w 2024 spodziewasz się czegoś więcej. Zwłaszcza, że jest to dodatek i wcale nie musi być molochem jak podstawa - ma rozszerzać istniejącą zawartość, a nie ją powielać. System skalowania, chyba niestety nie mieli pomysłu, ale jest to wina tylko i wyłącznie tego, że zgubił ich otwarty świat eldena. Rozumiem, że było po prostu mało opcji, by zmusić gracza do ciekawej eksploracji, jak i balansować treścią.
Wyzwanie: wziąć generator losowych liczb (albo Kodeks Cywilny - student prawa here) i przed walką z bossem losować liczbę uderzeń, którą trzeba zabić bossa. Kto będzie bliżej ten wygrywa
Co do wyzwania, możesz przejść Elden Ringa pokonując bossów ale na ślepo, do pomocy wybierzesz swojego znajomego który przed każdą walką przygotuje się gdy ty będziesz zasłaniał oczy i będzie ci mówił, jak zrolować, kiedy uderzyć itp. Druga i ostatnia propozycja to przejście Elden Ringa od Końca o ile się to uda. Do wykorzystania masz rózne Bugi, Fixy, etc.
Wydaje mi się, że system levelowania postaci z Sekiro mógłby być ciekawszy, gdzie to po zabiciu bossa mamy możliwość wzmocnienia siły ataku i obrony. Oczywiście byłoby to bardziej liniowe ale uwazam, że po lekkich modyfikacjach byłby dobrym wyborem. Edit: Za wcześnie skomentowałem
wyzwanie - trochę pod widzów z tiktoka, ale może ciekawe - Masz zabić wszystkie rememberency z DLC (albo tylko te ciekawsze - Rellana, Radahn, Messmer), losujesz jakiś kolor na kole fortuny i build/umiejętności dobierasz opierając się o niego. Np. gdy wylosujesz czerwony to możesz założyć tylko czerwony set, "czerwone" talizmany, broń z obrażeniami od ognia itd. Jest tu spora dowolność i ciekawie można podejść do tego. Oczywiście nie muszą być itemy w pełni czerwone, ważne by po prostu trzymać się motywu.
To ja proponuję: Summoner only challenge - Jedyne obrażenia jakie bossy mogą otrzymać są z twojego summona, możesz buffować, ulepszać summony natomiast nie możesz bezpośrednio uderzać bossów żadnym atakiem. Do tego nie możesz używac rolli, czyli jedynym sposobem na uniknięcie ataków są pochylenia, skoki, bieganie oraz ash of war. Dla zrównoważenia, za każdego zabitego bossa (te najprostsze również) możesz użyc 3 consumable (Nie licząc estusów) twojego wyboru. Ciekawym dodatkiem do tego challengu byłby również fog gate randomizer, natomiast to zostawiam już do ciebie. Piekne wkurwienie maćków i ukazanie tego, jak bardzo summony trywializują grę/bossów.
Nie wiem czy ktoś już pisał ale małym viralem był challenge z gargulcem. Zrobić na podobnych zasadach co gniazdo nostalgi, broń nie +20 tylko jakas normalna max np. +2. Żadnych technik lamerskich typu na koń, uciekamy aż boss gubi aggro wracamy, hit i tak w kółko. Brany po uwagę byłby czas danego podejścia ale nie tylko. Jeżeli kilka "czasów" byłoby podobnych (dajmy na to widełki to minuta, dwie) to jury ocenia styl ubicia (ciekawa broń) oraz pomysłowość w utkaniu builda z max np. 20 levelami do wydania (im mniej tym lepiej, zawsze by to były dodatkowe punkty za styl od oceniających.). Szczegóły do ustalenia. Najciekawsze filmiki np. top 5-7 możnaby obejrzeć na streamku i wspólnie z widzami wybrać najlepszy (głosowanie) lub zakulisowo (małe jury expertów). Ostatnie słowo miałby Kiszak. Jeżeli ktoś by się pluł że to niedemokratyczne i niesprawiedliwe to trudno, świat nie jest sprawiedliwy dziwko. A jak za dużo z tym zachodu to challange kto pierwszy zje wiaderko bigosu i essa. Pozdrawiam.
co do limitu leveli, to elden ring jak i wszystkie soulsy mają już ochronę przed przelevelowaniem w postaci softcapów i hardcapów. Serio nie widzę sensu starania się aby nikt się nie przelevelował, bo realistycznie jedyne co ci daje level 300 w porównaniu do 150 to ciut, ale bardzo ciut więcej hp, ciut więcej obrażeń, no i możliwe kombinowanie z różnymi typami broń naraz, więc najlepiej gdyby się nie starali nic robić z przelevelowaniem
@@kdoka8126 no to mówię, jedynie jak masz build pod wiele statystyk naraz to ci sie przyda, ale i tak jak chcesz robić chore obrazenia to wystarczą star fisty albo serpent hunter z samą siłą
Ja najbardziej zawiodłem się tym nowym systemem ulepszania postaci. Jest to rzecz która mogła dla mnie naprawić elden ringa i problem dużej ilości dungeonów których nagrodą jest np jakiś useless summon. Wystarczyłoby gdyby dodatkowo do tego summona dostać właśnie za pokonanie bossa jeden z przedmiotów potrzebnych do ulepszenia postaci (można by nawet po prostu zwiększyć wymaganą ich ilość do tego by móc się Ulepszyć) to by dało uczucie progresowania za robienie lokacji. Ale no niestety wracamy do dungeonów które będziesz robić tylko w 1 playthrou kiedy nie wiesz jaka jest nagroda bo w każdym następnym będą po prostu do pominięcia.
Więc coś to mogło naprawić grę tylko (jak dla mnie) dodało więcej tego czego nie lubię w eldenie... Czyli latanie za ulepszeniami do postaci przez 30 min zanim zabije się jakiegokolwiek bossa
Ludos! Proponuję czelendz, że build według uznania, ale z komentarzem głosowym, czy to nagrywanym w trakcie grania, czy dodanym w montażu - tyle, że w stylu eldeniarza xD poważny komentarz o swojej własnej liście no hit, wyzywaniu don kiszczaka i pokazywania jak robić no hit przy otrzymywaniu hitów. Taka satyryczna forma
Pomysł na challenge: Kto w 30 minut zrobi największego hita w elden ringu czyli masz 30 minut na przygotowanie się bez używania glitchy i po 30 minutach walisz Varre na głowę [bo chuj mu w dupe] za pomocą jednego wyprowadzonego ataku (moze to byc atak z wyskoku, ash of war, możesz zbuffować broń magią smarem lub ash of warem) kto przykurwi temu pajacowi najmocniej wygrywa.
Stellar Blade chyba jednak zrobił najlepszych bossów w tym roku. I nie chodzi o to, że oni są łatwiejsi czy trudniejsi. Ale gra daje Ci tyle możliwości reakcji na to co robi boss. I patrząc na to co się działo w DLC do ER uważam dla takich bosów jak tam lepiej by pasował move set EVE - zwłaszcza parowanie i perfekcyjny unik, który potrafi dać IFrame na wszystko - oczywiście w odpowiednio dobranym oknie czasowym. Ja nie stawiam tutaj Stellar Blade nad ER i odwrotnie - tylko zestawiam to co da się w tych tytułach doświadczyć. SB daje takie fajne uczycie że robisz coś widowiskowego a nie walczysz 2minuty o jednego hita zadanego bossowie kiedy on cię ściąga na 1 lub 2 araki.
Stellar Blade ma wspaniałe wyczucie exit momentu. Im dalej grasz tym gameplay jest ciekawy. Dobre ma to również odniesienie do rozwoju postaci, która wraz z potęgą nie walczy z mobkami podczas exploracji, ale z epickimi Bossami. Mamy wtedy uczucie rozwoju ponieważ nie ginie ona od byle czego.
@@kowaleckacper6256 Kolejną fajną rzeczą jest możliwość szybkiego skrócenia dystansu do przeciwnika po perfekcyjnym uniku czy też z użyciem tego Dasha pod trójkątem. Tego brakuje w ER. Bo nie dość, że musisz się ozapieprzać dokoła bossa jak debil zanim skrobniesz mu trochę HP to gdy już robisz zamach ten sobie odlatuje. W SB skracasz dystans i robisz punish. Szkoda tylko, że czasami gdy boss pierwszy raz robi odnowienie pancerza - jakieś dziwne rzeczy robią się z kamerą i trzeba trochę na ślepo uciekać od niego bo ma wtedy małe AOE. No i brak zadawania obrażeń przy tranzycji fazy - ja rozumem ten zabieg i dlaczego twórcy to robią - ale żeby chociaż śladowe obrażanie zadawać temu bossowi (nawet pixel hp) żebyś czuł, że coś mu jednak robisz - zwłaszcza jak odpalisz ten tryb tachionowy tuż przed tranzycją. I kolejną rzeczą którą brakuje w ER to to że w SB masz taki atak, który może przerwać bossowi jego "żółty" atak. Takie coś sprawiłoby, że Final boss z DLC byłby lepiej wyważony bo nie będzie Ci spamował cały czas AOE - bo robisz mu staggera i panish - a tak jak w piosence "rolin', rolin', rolin''" w nadziei, że tafisz w IFrame AOE. A taki stagger oczywiście z cooldownem - to zbawienie by było.
@@HalfDethShadow możesz zadawać obrażenia podczas zmiany fazy. Jedynie kamera się zmienia. Masz to również przy wielu niehumaidalnych bosach kiedy skaczą, unikają, lub teleportują się. Jest to spowodowane przystosowaniem do wrogów równych, lub trochę większych od Eve.
Dobrze Panie Kiszaku, oto wyzwanie dla ciebie: ''No armor, only daggers'' Zasady: 1. Postać stworzona od nowa, od 1 poziomu, 2. Klasa złodziej, 3. Zakazany pancerza na torsie, nogach, rękach i głowie, 4. Jako broń dozwolone są tylko sztylety. Można używać jakichkolwiek sztyletów znalezionych w grze, ale nie można używać innych broni do walki, 5. Wyrażam zgodę na używanie zaklęć wspomagających, np. leczenie lub wzmocnienia. Zaklęcia ofensywne są zakazane, 6. Musisz pokonać wszystkich głównych bossów w grze (Malenia jest opcjonalna) bez żadnego pancerza i tylko sztyletami, 7. Zakazane jest używanie Płotki v2 podczas walki z bossami, 8. Teleportacja między miejscami łaski jest dostępna w pełni, 9. Jeżeli zginiesz, musisz wracać się zawsze do najbliższego miejsca łaski i klasnąć 10 razy, 10. Pozwalam na wyzywanie, tego wyzywania od najgorszych kurw jeżeli okaże się zbyt trudne, w tym również mnie za jego wymyślenie xD, 11. Brak limitu czasowego na ukończenie wyzwania, 12. BEZ SUMMONÓW! BONUSY (Tryby, które możesz dodać do wyzwania, wedle uznania): IRONMAN - Jeśli zginiesz zaczynasz rozgrywkę od początku, CZAS - 40 h na ukończenie wyzwania, NO BUFFS - Brak możliwości używania jakichkolwiek wzmocnień i leczenia (chodzi tylko o zaklęcia nie estusy), WŁADCA OSZALAŁEGO PŁOMIENIA - Ukończ wyzwanie z danym zakończeniem. Myślę, że wyzwanie przypadnie ci do gustu i pokażesz na co Cię stać dla widzów. ESSA LUDOS
Pomysł na Czelen: Przerabiamy eldena na dark soulsy, czyli all remembrance bosses (wymagane tylko z podstawki), używamy tylko legacy dungeonów (ich wykaz jest na fextralife, możesz używać wszystkich które są tam pokazane), korzystamy tylko z itemów tam znalezionych, a przy okazji lvl cap i podzielę grę na 6 etapów. 1. Storm veil Castle 20vl 2. Raya Lucaria Academy 35 lvl 3 Volcano Manor 50 lvl 4. Leyndell, Royal Capital 60 lvl 5. Crumbling Farum Azula 75 lvl 6. Miquella's Haligtree / Elphael, Brace of the Haligtree 90 lvl. Można używać też dungów z DLC, nie przekraczamy lvl capa.
Pomysł na czelendż. Wyłącz interfejs HUD, co oznacza, że nie będziesz widzieć swojego zdrowia, many, wytrzymałości, ani innych wskaźników. Przez całą grę musisz być nago (bez zbroi). Możesz używać jedynie broni i tarczy, ale żadnych części zbroi. Możesz używać tylko broni, z którą rozpoczniesz grę. Nie można zmieniać na inne. Nie możesz używać żadnej magii, przyzwań ani przedmiotów wspomagających w walce. W przypadku śmierci musisz zacząć grę od nowa. Nie ma możliwości kontynuacji po zgonie. Cel pokonanie wszystkich bossów XD
Pomysł z dmg od bossów jest dobry i najprostrzy do przerobienia nie wymagajoncy latania po mapie za znajdźkami, choć wolał bym aby był on opcja tylko dla postaci stworzonych przed DLC. A dla postaci stworzonej po dlc system ten nie występował i został przeliczony dla postaci w sposób naturalny jak gdyby to nie był DLC a integralna cześć gry przez co bosowie jak Maliket, Godfy itd (bosowie których naturalnie pokonywalibyśmy po skończeniu dodatku) byli ponownie przeliczeni czyli zdrowie, obrażenia itd aby progres DLC nie był tylko w obrębie dlc. a dla tych co nie chca powtarzać DLC mozliwośc wybrania starego skalowania (takiego jak dla postaci stworzonych przed DLC) Jestem w trakcie jeszcze ogrywania DLC więc nie jestem w stanie polemizować co do argumentów ale jest jeszcze jeden minus który dodał bym do całości a mianowicie -fajnie że jest kilka nowych typów broni ale sa ich taki biedne ilości że aż szkoda patrzeć jak cały nowy typ broni to są 3 lub 2 a nawet 1 (THROWING BLADES) gdzie liczyłem chociaż na 3/4 w wersji 25+ i po 3 10+ -warto by było aby np kończąć raz DLC dostawalibyśmy specjalną zakładke aby w Roundtable Holdzie można było kupic po 1/2 broniach z nowych typów albo aby dostały swój spawn na mapie podstawki aby można było zrobić pełen challenge run każdą bronią
Mam pomysł na wyzwanie. Musisz przejść elden ringa ale przed każdym bosem loeujesz utrurnienie np. związanie prawej ręki, związanie lewej ręki, zaslonięcie oczu, granie bez sluchawek, grwnie bez zbroi, nie możesz dostać ani razu itp. za każdym razem kiedy zdecydujesz się wylosować drugi raz aby uznać bosa za zaliczonego będziesz musiał go pokonac dwa razy, jak trzeci raz wylosujesz to trzy razy a jak cztery to cztery(możesz max 4 razy losować)
Pomysł na challenge - Ubić każdego bossa inną bronią, a użyte bronie nie mogą być używane ponownie (jak frakcje/cywilizacje w jakimś meczu RTS) - Musi być użyty każdy rodzaj broni przynajmniej raz (dagger, katana itp.)
Proponuję challenge w artystycznym zabijaniu death ride bird'a. Uczestnicy nagrywają swoje zmagania z przeciwnikiem, które następnie oceniane są przez komisję. Oczywiście dodatkowe punkty stylu są za układy złożone z pochyleń, które jak wiadomo w społeczności soulsowej, są wyżej cenione niż rolle. Komisja ocenia nagrania w trzech kategoriach: układ walko, poprawność wykonania, trudność wykonania. Każda z kategorii posiada 10 stopniową skalę. W ostatecznym rozrachunku liczy się suma punktów uzyskanych za nagranie.
Bosowie muszą mieć ataki AOE dopóki w tej grze będą summony. Niestety ale coś musi jednocześnie je zabijać i wywierać w międzyczasie na graczu presji oberwania spleshem czy innym aoe atakiem.
Gdyby te bosy nie mialy aoe to rozgrywka by wyglądała z tymi summonami dość podobnie jak podczas twojego pierwszego przejscia ds3 na NG+ gdzie wszystko po kolei było wyrzynane przez wasza ekipe.
Challenge: Speedrun z kołem fortuny, mianowicie biegniemy klasyczny glitchless speedrun ale z kołem fortuny który może nam wylosować tylko jakąś karę np. zdjęcie talizmanu/armoru/broni czasowo na np. 10min. Zablokować estusy/special attacki czy inne tego typu. (Los aplikuje się każdemu graczowi w zabawie) Opcjonalnie byłoby dodatkowe koło fortuny dla każdego gracza z osobna które by tylko losowało np. -10, -5, -3, +3, +5, +10 minut do czasu i walutą by był każdy ubity boss (z tych które trzeba zabić do ukończenia podstawki).
W nowym dodatku dodali butelki perfumiarzy. Pomysł na challenge: Tworzysz build na prefumiarza i pokonujesz wszystkich bossów butelkami, plus możesz używać perfumy zużywalne. Musisz używać całego setu perfumiarza a talizmany dowolne :)
Taki mały to challenge wymyśliłem. Wybierz sobie bossa- całkowicie dowolnego z całej gry. Może to być Margit, może to być smok, Radagon, Malenia, itp. Przechodź grę jak tylko chcesz, ALE- tuż przed wybranym bossem MUSISZ odwrócić sobie sterowanie na padzie. Jak jedną gałką się poruszałeś, tak teraz drugą musisz to robić. jak atak masz na R1, to teraz musisz mieć na L1. funkcje lewej strony pada mają być po prawej stronie i vice versa. Musisz zaadaptować swoją pamięć mięśniową do nowej sytuacji. Aby udowodnić że tak się zrobiło, to wystarczy narzucić na obraz przechwytywanie przycisków pada, co sam Kiszak zrobiłeś jak grałeś w demo Enotri: The last song.
Chciałbym zobaczyć jak ktoś podejmuje się przejścia gry używając tylko broni zdobytej z poprzedniego bosa/questa/przypadkowego dropu po drodze. Dynamika dostosowywania sposobu gry do nowych broni, ciągłego zmieniania całych buildów mogła by być bardzo ciekawym twistem w przejściu gry.
Zgadzam się co do kwestii złego przeskalowania bossów. Nie pokonałem jeszcze wszystkich głównych bossów, ale problem widoczny jest na każdym kroku. Rellana na przykład jest świetnym bossem, lecz sam zepsułem sobie walkę, jeśli tak można to nazwać, przez system ciężkich broni jak np. miecze Radhana z podstawki. Drugiej fazy tego bossa nie uświadczyłem poza tym jednym ognistym atakiem AoE. Walka, walka, start 2 fazy, stagger, prawie one shot bossa, skok z atakiem i dwa kolejne ataczki i koniec. Jak w pierwszej fazie unikałem jej, co pewnie oddalało mnie od zdjęcia postawy, tak w drugiej zdecydowałem się trochę zaryzykować pod limity i staggery i padła za 1 podejściem... I co? I nic jak chciałbym podejść do bossa 2 raz to muszę albo uciekać się do zabawy w zbieracza jeszcze raz lub korzystać z programów typu save manager itp. Jak na raz z lizaniem ścian, czy dwa przejścia pod broń z bossa dlc - super - więcej? no to także czekam na mody usprawniające zbieranie lub start w tej lokacji. Nie wiem też jak wyglądałby tu no-hit, ale coś czuje że będzie to długa przeprawa i walka o optymalizacje czasu.
Pomysł na przejście gry "Filmowe przeżycia" Lub "Ścieżka filmowca" - gre przechodzimy naśladując wygląd postaci z filmu, serialu, anime lub innego bochatera filmowego typu Albedo z overlorda (duża halabarda, olbrzymi topór czarna zbroja") Jack Sparow (zbroja lekka, zakrzywiony miecz ) oraz też postacie jak z innych gier naprzykład nawiązując do jak że ulubionej gry kiszaka "Lords of the fallen" naśladując piętę (piete) i jej build (oczywiście można zmieniać to co naśladujemy co rememberenca lub kilka zmieniać takową postać którą naśladujemy) (ciekawe wyzwanie dla fanów popkultury)
Wyzwanie - W celu wykorzystania nowej zawartości dostarczonej przez dodatek, proponuje: przejście dodatku (pokonanie wszystkich bossów z wizerunkami) pod "postacią płaczki" (forma przemiany postaci z dodatku) wykorzystując tylko bronie zawarte w dodatku, które należy zmienić po każdym pokonanym bossie. Odpóściłbym wykorzystanie tylko pierścieni z dodatku (gdyż jest ich za mało i są one zbyt sytuacyjne) oraz zbroi (bo z tego co kojarze postać płaczki nie pozwala na wykorzystanie ich właściwości, a na pewno nie pokazuje ich wyglądu). W celu wykorzystania reszty świata oraz dodania elementu rywalizacji (co mam nadzieje sprawi, że całe przechodzenie wyzwania będzie bardziej emocjonujące, a nie sprowadzi się do biegania z jednego bossa na drugiego z dodatkowym utrudnieniem) proponuje system punktacji np. Za pokonanie bossa 3 pkt, zrobienie go bez leczenia 4 pkt bez otrzymania obrażeń 5 (to jesli chodzi o bossów. Ilość punktów jest przykładowa), a jeśli chodzi o cały świat to punktowane zadania w postaci wyzwań środowiskowych np. Zabij dwa piecyki za pomocą bomb (takie wyzwanie jest nawet w sumie od twórców biorąc pod uwage mechanikę wrzucania specjalnych bomb do wnętrza piecyków by zadać im bardzo duże obrażenia), zabić 3 smoki różnego rodzaju itp. Żeby uniknąć powtarzalności zadania te mogły by być dodatkowo losowane indywidualnie przed wyzwaniem z puli (chodź ze względu na ograniczone możliwości w ich urozmaiceniu mogą i tak mimo wszystko być dość podobne dla różnych osób biorących udział), poza punktowanymi wyzwaniami środowiskowymi, dodał bym również lvl cap-owe przyznające punkty w zależności od ilości użytych wzmocnień z dlc (czy też sam lvl na którym do wyzwania przystępujemy, ale to raczej nie ma aż takiego znaczenia), do całości dodał bym jeszcze punkty ujemne za śmierci czy niewykonanie danego zadania. System punktacji jest propozycją opcjonalną względem samego core wyzwania, który sam w sobie jest podatny na dowolną modyfikacje. Celem samego wyzwania jednak ma pozostać przedstawienie i wykorzystanie nowej zawartości z dodatku.
Jeżeli chodzi o kamerę, to imo sekiro ma najlepszą kamerę, bo przy dużych bossach kamera się oddala, przez co widać dobrze wszystko, a w elden ringu nie wiem czemu zdecydowali to usunąć, a jak ludzie narzekają na kamerę, to na 90% z uwagi na ten brak funkcjonalności
Pomysl na challenge: Zlockowana progresja postaci i broni. Np pierwszego bossa maksymalnie na 15lv i bronią +3. Drugiego na 20lv i bronią +6. Itd zamysł jest taki, aby nie trywializowac gry, ale ciagle przy tym dobrze sie bawic nie wydobywajac z siebie ostatnich potow. Level cap i upgrade broni do ustalenia
Pomysł na challenge: -tylko hełm, brak reszty pancerza -lvluj tylko zręczność -bez glitchy -wszyscy bossowie -każda śmierć to szklanka wybranego alkoholu
Ostatnio kupiłem Eldena i mam pewne przemyślenia co do wybuchów. Mam wrażenie, że jest tutaj bardzo wiele jak ja to nazwałem "Bossów jednego ataku", czyli bossów, którzy mają określony moveset, na który jesteś w stanie reagować wiedzą zdobytą wcześniej lub w innej grze, ale w pewnym momencie następuję niespodziewany punish, którego można się nauczyć jedynie empirycznie. Pewnie teraz włożę kij w mrowisko atakując ikoniczną Malenie, ale Waterfowl jest takim atakim. Tańczymy z nią, i nagle atak, którego sposób unikania jest tak skomplikowany i nieintuicyjny, że nauczenie się go bez poradników jest graniczące z niemożliwym. Uniknięcie tego polega na idealnym klikaniu dodge'y i poruszaniu się perfekcyjnie w określonych kierunkach, a sam atak w przypadku złego ustawienia potrafi bezproblemowo zabić na raz. Nie chodzi o to, że boss jest trudny, chodzi o to że ten atak jest trudny, a to nie chyba o to chodzi.
Pomysł na wyzwanie? Run bez korzystania z buffów do obrażeń. Dotyczy to nie tylko Golden Voiw czy Slame, Grant Me Strenght, ale też bonusów z amuletów. Czysta siła broni i postaci. Nie dość, że ciekawe, to jeszcze pozwala sprawdzić, ile maksymalnie jest wyciągnąć dany build na "czysto". Wszystkie amulety czy czary zwiększające udźwig, życie, stamine itp. są dozwolone.
Margit Parry Only Jest to wczesny boss, więc krótki czasowy prep można dać. I kto szybciej go ubije tylko parowaniem. Start liczenia czasu od zakończenia cutscenki do komunikatu great enemy falled. Pomysł z odcinka z Diabeuu.
To ja może 1 raz się rozpiszę. Co do ogólnie eldenringa mi właśnie podoba się to że dostaliśmy taką bardziej zaawansowaną mechanicznie, idącą trochę bardziej w teatralność odsłonę. Mimo iż zgadzam się że niektóre walki to przerost formy nad treścią i mogły by być lepiej wykonane pod względem choćby AI czy mniejszą powtarzalnością pewnych mechanik które same w sobie są dobrym dziełem to jak w przypadku przeciąganych ataków tracą na jakości jak ich jest tak dużo użytych. To jest to miłą odskocznią od reszty serii która wpasuję się tak że będzie się przechodziło go pewnie raz na 1 lub 2 lata napawając się jego pozytywami jak morgot, malekieth czy malenia. Oczywiście nie zmienia to faktu że tak jak Kiszak mówi mógłby być dużo lepiej wykonany pod względem skondensowania świata i zmniejszenia tej liczby podanej tylko dla casuali 200 bossów bo wszyscy wiemy jak jest w nim naprawdę. W samym eldenringu to co mi się najbardziej podoba to jest właśnie różnorodność i przy tym siła buildów które jeszcze bardziej podkręciły to co mogliśmy zrobić w poprzednich częściach. Tu mam namyśli na przykład ash of war w szczególności unikalne bronie/bronie rememberence które dają nam dostęp do takich umiejętności jak WaterFowl Dance czy Nihil mogha. Co jednocześnie sprawa że gra jest mega fajna do chalangedży czy jak sam kiszak pokazał na streamie randomizerów. Dodatek niestety nie naprawił żadnej z podstawowych wad Eldena a jednoczenie pogorszył sprawę dodając mechanikę zbierania tych korzeni co boostują % naszą postać. Personalnie uważam ten system za mega słabe rozwiązanie które już przy 1 podejściu jest rzeczą, która ni jak nie dodała nic dla mnie do rozgrywki, jedyne co może wprowadzić to wymówkę że ktoś nie pokonał bossa bo za mało znajdziek znalazł. Pierwsze co mi przyszło do głowy co potencjalnie było by lepsze jest: 1. Podadzą zalecany przez nich lvl na wejście w dlc np 120-130. (do tego można dodać level cap jak mówił kiszak, że jak się ma wyższy lvl niż level cap, to wchodząc do dlc dostajesz reset buildu jak u renali gdzie max lvl jest np 200) 2. Wszystkie bossy będą podscalowane właśnie z myślą że osoby wchodzące w ten dlc będą miały taki przedział lvl. 3. Żeby nagrodzić eksploracje w eldenie bossy/rememberance będą dawały właśnie te % upgrade jak korzenie żeby zwiększyć siłę gracza o max np 30% Przez co gracz może śmiało przejść dlc rushując do last bossa, na podstawowym 5%-10% upgrade po wymaganych walkach do odblokowania last bossa, albo zwiedzić cały dodatek i podnieść ten upgrade do wcześniej przykładowych 30% żeby różnica nie była kolosalna ale znacząca. (nie grałem i nie oglądałem sekiro ale nie zdziwię się jak po tym co mówił kiszak ten system co podałem działa podobnie do niego.) Największym pozytywem dla mnie tego dlc jest dodanie większej ilości broni które wpasowują się w tą op/teatralną walkę i dają nam wręcz slasherowe umiejętności czyli to co podobało mi się najbardziej w podstawowej wersji gry. Najgorszym natomiast jest optymalizacja która jest odczuwalna, nie posiadam słabego komputera (procek z przed 2 lat, ge force 3070 ect taki bardzo dobry komputer z 2020-2021) a jednak co 2 podejście do walki na bossie potrafię dostać fps drop (nawet tak mały jak 0,5s) który niestety przyczyni się do mojej porażki. Personalnie cieszę się z formy w której eldenring wyszedł bo daje nam to bardzo fajnie zróżnicowanie w grach fromsoftweare, ds1 powolniejsza, drewniana, bardziej strategiczna walka, Bloodborne stawiające na agresje ze strony gracza i szybkie tempo, ds3 które jest wypośrodkowaniem ds1 i bb, i teraz elden który poszedł w bardziej slasherowatą teatralność.
DLC giercze od premiery, LUDOS, ale to akurat ze względu na to że posłuchałem wszystkiego co masz do powiedzenia. Zgadzam się z Twoją opinią, dodam jeszcze, że przesadzili dość sporo z niektórymi bossami, no kurwa żeby nie móc wejść spokojnie na arene bo dostajesz bombe na pysk jak w przypadku Bayle czy nawet czasem Rellany z którą też męczyłem się co nie miara... gram na dragon communion ze względu na powrót do przemian i w moim buildzie stagger to jest raz na ruski rok... + to że inkantacje smocze to już jest cast time powyżej przeciętnej i niczym tego nie przyśpieszysz :D mogli nie wrzucać recyklingu, kilku nowych pobocznych jest, ale sam recykling obniża ocenę, eksploracja niby nagradza kawałkami ale to też zaburza mocno stosunek wpierdolności lokacji, LVL cap jak najbardziej mogliby wprowadzić albo chociaż zrobić DLC po głównej kampanii Eldena bo wbijanie do czegoś po środku jak to ma miejsce w Ashes of Ariandel moim zdaniem totalnie niepotrzebny zabieg najwyżej stawiam Old Hunters, później Ringed City, ( DS1 nie ogrywałem bo wkurwiłem się na remaster, ale pewnie źle zinterpretowałem słowo remaster XD ) Pozdro Mati, i jebać niemyślących spłakanych maćków co to nie potrafią zrozumieć konstruktywnej krytyki która jest niezbędnym kołem napędowym postępu i polepszania kolejnych produktów, Essa \m/
Bardzo rzeczowa i rzetelna opinia. Nie grałem jeszcze, ale po 200godz. zabawy w podstawkę na premierze później już nie chciało mi się odpalać tej gry. Za jakiś czas na pewno zagram.
Wyzwanie: Bingo ale inne Mocno polecę ale co tam. Widz losuje daną broń z gry, nie może to być broń typowo dropiona z jakiegoś bossa, bądź z wizerunku. Przykładowo początkowa katana albo claymore. Szybki prep po to aby te broń zdobyć i odpalamy wyzwanie. (Można dać save żeby nie lecieć z tym jakoś długo) Czyli Don Kiszak tą samą bronią walczy z widzem w bingo w Elden Ringu. A w momencie jak widz da radę w bingo dostaje drugi obiecany klucz do "cudownego" DLC Ludos
Pomysł na challange : Przejście gry na odwróconym sterowaniu. Gałka w lewo, a postać rusza się w prawo, gałka do góry a postać idzie do tyłu itp i samo z kamerą.
Dla mnie niesamowitym uporem wykazał sié mój brat... Borderlands 3 przeszedł już na kilkanaście możliwych sposobów. To jak doszedł do momentu gdzie przechodzi looter shooter bez broni, tylko za pomoca pistoletów określonej firmy...
Proponuję challenge by wbić 30lvl w eldenie, wymaksować sobie eq summony nie dozwolone i nagrać filmik walki z astelem wygrywa hitless z najkrótszym czasem
"Śnieżne łzy" to mój pomysł na wyzwanie. Bierzemy 3 bosow, losowych lub Kiszak wybierz najlepiej pasujących do tego wyzwania bo ekspertem nie jestem. Gracz musi być z bossem w zwarciu, w odległości nie większej niż zasięg broni przeciwnika, jedynie unikając doggem lub przyjmując obrażenia (nie może się leczyć) przez minimum 60sekund, po czym może podjąć normalna walkę jeżeli jego limit uwagi jeszcze będzie funkcjonować. Ludos
Pomysł na challange Przejście Radahna bez dostania obrażeń z wymogiem sparowania jego przynajmniej 4 ataków tarczą. Oczywiście bez zbroi i broń ulepszona na maksymalnie +5. Parowanie w tej grze jest bardzo rzadko używane i wymaga sporo cierpliwości, która przyda się idealnie do Radahna z DLC. Jeżeli to z kolei byłoby za proste albo za krótkie to do tego dałbym Duet boskiej skóry w ramach którego trzeba ich zabić bez specjalnego przygotowania tylko broń ulepszona na +6 i nie dostać uderzenia od szlachcica boskiej skóry.
wszyscy wiedzą że jedyny słuszny soulslike experience to przejście gry bez lvlowania hpków z nago z drewnianą pałą, używanie broni, summonów, coopu, albo estusa to zbędne ułatwienie albo cheese
Wyzwanie: Zrób koło fortuny że np za każde 50 zł wpłacone przez widzów kręcisz kołem fortuny i losuje ci debuff który robisz przez określony czas ponowne wylosowanie debuffa zwiększa czas jego trwania debuffy takie jak ściąganie broni, używanie konkretnego oręża, brak możliwości leczenia, nie można używać pierścieni itd. itp. Pozdrawiam
Akurat jeżeli chodzi o to narzędzie zwane kamerą, to brakuje funkcji wyłączenia resetu kamery przy próbie lock'owania (jest tylko wertykalne wyłączenie). Czasem jest tak, że uciekasz od ataków przeciwnika, mając kamerę na nim (zlockowaną), żeby widzieć co akurat zrobi, ale nagle wykonuje jakiś tam atak i znika z pola widzenia, no to próbujesz jeszcze raz go zaznaczyć, a tu zonk gra Ci wywala kamerę do przodu, tam gdzie patrzy postać i giniesz od AOE bossa. Nadal twierdzisz, że jest to wina gracza, czy wina narzędzia, które posiada funkcje, których nie da się wyłączyć? Co do reszty to się w pełni zgadzam, ale tutaj uważam, że nie masz racji. Pozdrawiam :)
Hej, na moment pisania tego komentarza nie przeszedłem jeszcze DLC, sam na swoich streamach wspominam o tym że fajnie to wszystko wygląda, bardzo ładne widoczki itd, ale no biegnę z punktu A do punktu B i nic się nie dzieję, ewentualnie zaczepi mnie jakiś losowy przeciwnik, reskin bossow z podstawki w formie bardziej elitarnych przeciwników to trochę za dużo jak dla mnie, nawet nie mam ochoty ich bić, nie miałem jeszcze okazji testować pełnego wachlarza broni jaki oferuje nam ten dodatek z racji tego ze przechodzę dlc zwaihander only, więc nie wypowiem się na ten temat zbyt obszernie ale tyle co dałem rade niektórymi pomachać w powietrze, to jestem w stanie stwierdzić że "nowe" movesety wprowadzają mały powiew świeżości, co do bossow to w momencie kiedy wszedłem do zamku i spotkałem "nosorożca" cokolwiek to było, wiedziałem już z czym mam do czynienia ponieważ nie chciałem rushować gry, tylko zwiedzić sobie lokacje i spróbować cieszyć się eldenringiem na nowo, więc przy okazji eksploracji natknąłem się na niego w formie elit enemy, co do reszty bossów, dałem radę dopatrzyć się ataków które były mi już znajome, czy to messmer miał te dźgnięcia prawie jak soul of cinder, no i ten dash niemalże jak morgot, rellana momentami dawała mi feeling jakbym przez moment bił się z abyss watchers, co do radhana, jeszcze skurwiela nie zbiłem, ale porównując go do reszty bossów z eldena jest na znacznie wyższym poziomie, ciężko jest mi się wypowiedzieć na jego temat jakoś bardziej obszernie, ten biom ze smokami... mój boże jak ja nie lubie walki ze smokami, walka z niemalże każdym smokiem wygląda identycznie, ubicie jednego czy drugiego jest fajne jak robisz to pierwszy, może drugi raz, po przegraniu ponad 600h w podstawową wersje gry nie miałem zamiaru siedzieć i bić tych samych smoków co 5 min, system wzmacnianie naszej postaci... no właśnie, totalnie nietrafiony według mnie, zbieramy te odłamki czy jakkolwiek to się nazywa, ale nie widzę tej mocy, równie dobrze mogłoby tego nie być i dodatek by na tym nic nie stracił, takie jest przynajmniej moje zdanie, ale ja wychodzę z założenia że nie ważne czy wejdę na bossa 5, 50 czy 500 razy to po prostu go zatłukę prędzej czy później, bieganie po mapie zbieranie tego nie jest czymś ekscytującym, nawet nie wiem ile ja tego mam zebrane, wracając jeszcze do lokacji, lubię otwarte światy, ale fajnie by było gdyby coś w nim było, nie chodzi też o to żeby te mobów było tyle co w darksouls 2, ale jakby go tak o 30% zmniejszyć, to gra by tylko zyskała, nie jestem developerem więc jest spora szansa że pierdole głupoty, ale tak to wygląda z mojej perspektywy, nie jestem żadnym krytykiem czy recenzentem ani znawcą, jestem pewien że sporej ilości rzeczy nie wziąłem pod uwagę, ale takie są moje pierwsze przemyślenia po kilkunastu godzinach z dodatkiem no i pewnie ominąłem kilka ważnych kwestii, wyszło trochę chaotycznie ale mam nadzieję że każdy kto to przeczyta zrozumie co miałem mniejwięcej na myśli, a co do wyzwania to może przejście gry itemami które uda ci się zebrać w pierwsze 30min gry, nie jest to coś niesamowitego, ale napewno skutecznie zawęża prep phase i zmusza do decydowania czy wolimy mieć więcej estusów czy bardziej ulepszoną broń itd
LUDOS Wyzwanie - (Na świeżej postaci) Przebiec kopalnie w caelid z bossem o nazwie Fallingstar beast (bez otrzymywania obrażeń) Zakaz wydawania punktów w życie , Broń może być ulepszona maksymalnie na +6 (ss)/+4 (sss). (Boss kopalni również powinien zostać pokonany bez otrzymywania obrażeń) (Brak otrzymywania obrażeń nie jest wymagany w prep faze, chodzi tylko o no hit cave)
Ja myślę, że warto tu coś zaznaczyć. Kiszak ocenia DLC ze względu na swoje dobrane kryteria, tj te pod robienie jakiś czelendży, walki z bossami i jest stricte nastawiony na to, dlatego ma zastrzeżenia co do dodatku. Ja zupełnie nie zwracam uwagi na minusy o których mówi Kiszak, choć nie twierdzę, że nie są zasadne. Mi natomiast w soulsach najbardziej zależy na klimacie, otoczce tego wszystkiego, lokacjach, to jakie one historie opowiadają itd itp sama walka z bossami to jest jeden z wielu elementów gry, które mi się podobają. Dobrze świadczą o tym słowa kiszaka, że w soulsach nie liczy się eksploracja tylko napierdalanie się z bossami. Ja mam zupełnie odwrotne podejście. Dlatego dla zwykłych graczy taka recenzja nie jest dobrym wyznacznikiem produktu. Zwykli gracze ograją dodatek maks 2-3 razy. Ta recenzja bardziej jest dla osób, które chcą robić nieskończoną ilość runnów z różnymi, dziwnymi zasadami. Trzeba więc to rozróżnić
Challange: dlc ale co smierc zmieniasz bron. Tylko bronie z dlc (gdy tylko zdobedziesz pierwsza bron w dlc to musisz sie na nia zmienic nawet jesli nie umrzesz, jesli umrzesz zanim jakas zdobedziesz, grasz od poczatku) jak skoncza ci sie bronie musisz grac od poczatku. Mysle ze mozna to jeszcze jakos uregulowac zasadami ale nie znam balansu dlc wiec nie bede probowal. Fajne zeby posprawdzac nowe movesety
Challange- Zagranie randomizera, niemożliwość zmiany broni oprócz tej z początkowo wybranej, limit- 10 pierwszych inkantacji i spellów znalezionych na mapie. 2Challange- Przechodzenie na perkusji
Gdzieś mam ciągłe wrażenie, że przekroczyli barierę dobrego smaku. Jakby sprawiedliwość (będąca kluczowym elementem soulsów) została zachwiana. To już nie jest walka z wymagającym bossem, to praktycznie uczenie się wszystkiego na pamięć, jakbym miał robić Hitless runa. Spamują ataki obszarowe, a praktycznie najmniejszy błąd kończy próbę. Każdy ma Cię na 1-2 hity. Eksperyment ze skalowaniem poziomu w DLC się nie udał. W pojedynkach z głównymi bossami masz wrażenie, że Twoja postać to leszcz, a potem wychodzisz po ich pokonaniu do dalszej części zamku i masakrujesz wszystkich wokół. To też wpływa na samą eksplorację, przez co staje się ona wręcz nudna. Czuje się przesadnie OP, a potem wchodzę na nowego bossa jakbym pierwszy raz soulsy widział na oczy. Nie czuję tu tego rozwoju postaci. Na razie poległ Lew, Rellana i hipcio. Abstrahując już od fajnego designu tego pierwszego i nostalgii płynącej z tej drugiej (bo Artorias top!), to pocieszny Złoty Hipopotam miał przynajmniej pasek HP w osiągalnych rozmiarach, gdzie faktycznie czuło się, że to walka, a nie rzeź niewiniątka. Soulsy od From Software zawsze miały jedną cechę - oferowały "pozytywny wjazd na ambicję". Przy tym dodatku pierwszy raz tego nie czuję. Bliżej mi do zniechęcenia, a zakładam, że najgorsze przede mną.
Wiem, że to był konkurs na twichu, ale z chęcią bym zobaczył jak ktoś przechodzi bossy chodząc na klawiaturze kierunkowymi, bez używania któregoś z kierunków 😅 podchodzenie do bossa bokiem itp xD
Moim zdaniem FromSoft zorientuje sie moze, do Eldena wychodzili czesto patche, mam wrazenie ze moze wprowadzą coś ala NG+ dla DLC, czyli jak juz go raz przejdziesz to potem bedzie Cie pytało przy wejsciu czy chcesz naturalna progresje upgradeów czy wolisz to miec z głowy, i wtedy po kazdym rememberance bossie byś dostawał kilka tych leveli jak by to normalnie wychodziło zamiast zbierać
Pomysł na Challange: Jako, że wygrać mogą osoby które nie mają DLC to myślę, że idealny bedzie speedrun do możliwości wejścia na DLC. Kto pierwszy w udokumentowany sposób pokona Radhana, dojdzie do Mogha I Jego tez pokona po prostu wygra. Może jest to ciezki Challenge ale no kurwa jesteśmy graczami soulsow a dodatek i tak Ich przerucha bardziej wiec niech się przyszykują. Tak wiec kto pierwszy ten lepszy. Powodzenia ❤
Co do Radahna no to się jednak trochę nie zgadzam, bo nie koniecznie trzeba czekać 5min zanim się zaatakuje. Można go normalnie parować tarczą i wtedy normalnie można się z nim wymieniać. Rozumiem, że nie każdy lubi grać tarczą, ale w tym wypadku raczej trzeba sobie zadać pytanie, czy się chce bossa brute force'ować colossal weaponem, czy zagrać czymś szybszym i mieć czas na wyprowadzenie ciosu, ale zrobić go wolniej.
Na poczatku chce zaznaczyc ze jestem zjebem eldeniarzem i to moja ulubiona gra of FromSoftware i to nalezy miec na uwadze wzgledem tego co napisze ponizej. Jak do tej pory swietnie sie bawie ogrywajac dodatek i jest tak jak mowisz po prostu dostalem wiecej tego za co pokochalem eldena i z jak naraziw bossy z tego dodatku sa moimi ulubionymi w ogóle (jeszcze nie bilem wszystkich jestem w trakcie przechodzenia). Po pierwsze co do lokacji pod wzglem artystycznym sa genialne i naprawde ciezko mi sie do czegos przyczepic. Za pierwszym razem dobrze mi sie zwiedza nawet takie puste ladnie wygladajace tereny (nalezy nadmienic ze mam pierdolca na punkcie rzeczy artystycznych i wizualiow wiec np nie przeszkadzaja mi AOE ale to pozniej) i rozumiem koncepcje jaka chcieli pokazac ze to takie ziemie porzucone itp. tak pod wzgledem gameplayowym nie sa ciekawe nie mam pojecia czego w nich szukac i mam pewien zarzut co do mapy duzej czesci terenu po prostu nie widac i nawet nie wiem gdzie moglbym znaleźć cos fajnego moglaby byc ta mapa podzielona na kilka warstw. Co do systemu progresji za pierwszym razem git narzuca nam eksplorowanie jak sobie nie radzimy tylko te upgrady oprocz tych znakow mikeli(czy jak mu tam bylo) to nie sa nigdzie oznaczone i naprawde czesto sie je spotyka w ranomowych miejscach. Zgadzam sie ze duzo lepszym rozwiazaniem byloby np jak w sekiro po poknanym bosie ich rememberence nas wzmacja. Skraca to kompletnie prepfaze do zera i kto chce eksplorowac to chce kto nie ten nie i dostaje naprawde ciekawe zamkniete lokacje z dobrze zrobionymi mechanicznie bossami. Obecny system po prostu skraca "replay ability" zamiast po prostu sie napierdalasz chodzisz sobie z punktu a do b nie czujac tak naprawde progresji postaci mimo ze ona wystepuje. Co do AOE wypowiem sie z perspektywy osoby ktorej to nie przeszkadza.(Ale miejmy umiar bez przesady ten smok jest kompletnie zjebany i ma za duzo tego). Czysto tak wizualnie/odczuciowo czuje po prostu ze walcze z kims silniejszym, niemozliwym do pokonania i bardziej mnie to cieszy niz zabicie kogos takiego niz np przeciwnika ktory po prostu sie z nami bije jak rowny z równym. Tylko one tez muszą być czytelne i najlepiej jakby byly do wydodgowania jak normalny atak. Co oczywiscie nie zawsze ma miejsce. Podsumowujac tak wyglada sytuacja z pozycji zjeba ktory mimo bledow jakie posiada dodatek i problemow jakie wypunktowales(z ktorymi sie jak najbardziej zgadzam) uwaza go jako jeden z najlepszych wlasnie i mysle ze jest to czysto subiektywna kwestia. Jedyne jakie mam obawy to to ze przez wymienione w materiale problemy a zwlaszcza niepotrzebne rozwlekanie go bede rzadziej do niego wraca ale to juz sie okaze po ktoryms z rzedu przejsciu.
Kiszak, z racji tego że wiem że nie po drodze było Ci z konsolami, to polecam Ci sprawdzenie gry Shadow of The Collossus z PlayStation 2. Dodatek do Elden Ring to nowoczesna iteracja właśnie tego tytułu ;)
Bossy nie sa arytmiczne, po prostu rytm ataków stał się bardziej skomplikowany, by wytrącić gracza z równowagi, zaskoczyć go. No i się udało. Gdyby nie pierdylion aoe i momenty gdzie musisz uniknąć 10 ataków, żeby zpunishować bossa to byłby to ciekawy motyw.
Ja szczerze jestem pełen podziwu ubicia radana, boss wymagający praktycznie zerowych błędów, sam nie jestem w stanie go zrobić. Przyzwanie summona jest punishowane od wejscia więc jego używanie skreślam od wejscia. Pomysł na challenge to zrobienie hitlessa którąś z broni z nowych rememberenców :)
Moim zdaniem już w podstawce była decyzja projektowa, żeby bossy były tworzone ghosts/multi first. Znacznie zmniejszona liczba openerów, aoe, teatralność, chaotyczność, znacznie zwiększona częstotliwość łączenia kombosów przez bossa, nawet ataki dystansowe reagujące na leczenie się. To wszystko jest (niestety) znacznie przyjemniejsze do ogrywania z duchami albo w co-opie. Jestem w stanie zrozumieć dodanie duchów jako easy mode, bo firma ma zarabiać hajs, a to ogromnie zwiększyło przystępność, zachowując jednak wyzwanie dla ludzi grających 100% solo. Ale wolałbym, żeby to było zrobione odwrotnie, tzn. projekt bossów pod solo i strywializowanie duchami. Tylko właśnie, wówczas byłoby to strywializowane całkowicie i nowi gracze nawet nie liznęliby wyzwania. Chyba, żeby znerfić duchy bardzo mocno, ale zakładam, że okrutnie ciężko (jeśli nie niemożliwe) by to było zbalansować w otwartym świecie. No i właśnie otwarty świat to grzech pierworodny tej gry, to jest budowa gry na złych fundamentach, tu się zgadzam całkowicie. Niestety, po tym jak ostatnio Miyazaki chwalił w wywiadzie full co-op moda, obawiam się, że będą z takimi projektami szli coraz dalej i w pewnym momencie mogą to już przestać być gry dla mnie.
Pomysł na challange Przejdź eldena, ale każdego przeciwnika z paskiem bossa pokonujesz inną bronią. Raz użyta broń nie może być użyta ponownie (musi zostać skasowana/wyrzucona z eq), dodatkowo, śmierć na bosie również wymaga od ciebie zmiany broni. Broń odnosi się do danej sztuki, a nie broni samej w sobie, wiec duplikaty mogą być traktowane jako osobna broń. Wymagało by to od gracza nie tylko elastyczności, ale również rozsądnego wydawania punktów, by nie ograniczać sobie puli broni. Co do samej gry. Eldena przeszedłem raz od deski do deski, a każdy kolejny start nudził mnie coraz bardziej, więc ogólnie przeszedłem go tylko raz. Moim zdanie from w ogóle źle podeszło do robienia tego dodatku. Zamiast, tak jak robili to dotychczas, robić oddzielną lokacje, powinni zreworkować całą podstawkę. Mogło to wyglądać tak, że po ukończeniu gry, idziemy do jaja i następuje zmiana linii czasu i zaczynamy na nowo od zera, ale cały świat i jego historia potoczyły się inaczej. Zagospodarować nieużytki, dodać nowych bosów i zwiększyć ich urodzaj. Starym dorzucić coś nowego, albo zamiast nich dać kogoś nowego. Np. Radan, który w oryginale jest pustą skorupą, mógłby być Radanem z dodatku.
Powiem szczerze, osobiście jestem na etapie soulsowej przygody gdzie przeszedłem Bloodborne dwa razy i nadal nie czuję się w nim mocny, oraz DS1 ok 11 (1st bez neta mele mid roll, magia only z netem gdzie czego szukać, only dex weaponami bez neta bo już wiedziałem gdzie co jest na podstawie doświadczenia, teraz klepię platynę na NG+2 i poziom dla mnie jest niesamowicie ciężki przez skalowanie dmg) i oglądając fragmenty streamów wiem że wiele czasu by minęło zanim byłbym w stanie przejść DLC... Dla mnie na ten moment jest niemożliwe ale mimi to wciąż nie używałbym summonów bo znam to uczucie klepania bossów i wygrywania bez nich (upraszczam myśl ze względu na długość) Ode mnie szacunek po pierwsze za przejście go a po drugie za psychę za klepanie go 12h... a co do wyzwania... Może przejście Renali każdą z niwych broni? To pozwoli je przetestować co i tak chciałeś zrobić, albo randomizer Edlena podstawki ale Bossowie to ci z DLC, jeśli Randomizer je przeskaluje to może będzie to jakiś punkt odniesienia do tego jak by oni wyglądali bez tego nowego systemu lvlowania
Nie grałem w to DLC, ale oglądałem kilka osób na streamach i osobiście nie mogę patrzeć na Messmera, a konkretnie na węża (węże?) z drugiej fazy. Bijesz sobie bossa, a nagle znikąd pojawiają się jakieś węże. Dosłownie możesz mrugnąć i po mrugnięciu widzisz węża w pełnej okazałości, a sekundę później mrugasz i już masz przed sobą Messmera XD
Challenge: Pokonać Starscourge Radahna oraz Mogha używając broni wybranej startowej klasy postaci z ulepszeniem maks. +5 i na poziome postaci nie wyższym niż 50, bez summonów. Ten kto okaże się godny dojścia do dodatku ten wygrywa.
Ja też lubię eksplorację, i lubię Kiszaka słuchać, ale nie lubię, jak mówi, że są puste lokacje, gdzie nie ma co robić. No bo ja tam 300 godzin spędzam lekko na jednym przejściu, lol. Wiem, że jestem patologią, ale ja w 10 godzin to przechodzę tylko gry, które mi się nie podobają. xd
Siemanko Kiszak. Mam małą prośbę😌... Kurwa jak możesz to zajrzyj raz w tygodniu do kowala i nagraj kilka materiałów, przecież wasze duo jest nie do podrobienia. Gadka technika i twój śmiech to jest CUDO😂. Oglądam kowala, ale bez Twojej osoby to nie to samo🥺... Dużo się dzieje u niego nawet mucha ma aferę z nim😅. Prosiłbym Cię bardzo abyś rozważył pozytywnie tą prośbę, bo my widzowie (może nie wszyscy, ale przypuszczam, że większość) potrzebujemy waszego wspólnego kontentu 😁. A Tobie, również odskocznia od gier się przyda😌. Pozdrawiam ESSA👊
Pomysł na challenge Skoro ludzie narzekają na kamerę, to zróbmy challenge, gdzie przechodzimy podstawkę, nie ruszając przy tym kamerą. Pozdrawiam cieplutko z rodzinką
Nie do końca koszt dlc na InstantGaming to 130 zł, przy płatności dolicza 30 zł więc wychodzi tylko trochę taniej niż na steam. Co do dodatku mam podobne zdanie że świat jest za bardzo rozciągnięty i pusty.
a co do dlc to według mnie te zamknięte lokację są naprawdę git trochę mi tego brakowało, bossy 50/50 bo rellana messmer to bardzo fajni agresywni bossowie divine beast też niezły tylko ta jego faza z piorunami jest dla mnie przesadzone, midra gdyby nie te wybuchy na całą mapę to też byłby przyjemnym bossem bo dobrze lata skacze i ataki mają fajne flow, a no i mało hp ma. Radahn (skradł moje serce ) ale ten boss jest dla mnie rng i zajebiście ciężki jednak nie w ten sposób co bym chciał, zbyt dużo się dzieje jego ataki są niezbyt czytelne jakieś kurwa smugi latają jakieś duchy nie mam wgl pojęcia jak i dlaczego mnie to zabija na 2 hity no nie pasuje mi on. Jest jeszcze pare dość przyjemnych bossów ale są też kopiowane bossy i to dużo zabiera. Lokacje w większości puste, balans totalnie rozjechany możesz mieć wszystkie te odłamki a to i tak ci w większości gówno da bo jak np jest ten boss co robi ciemno na ekranie to on jest wgl mobem z początku i go się rozjeżdża. Nowe bronie wiadomo spoko ale ogólnie to dlc średnie ani mnie ziębi ani grzeje. 6/10 bo jednak zamknięte lokacje i te parę walk z bossami naprawdę mi się podobają
o, dziękuje za ten film w końcu wiem co myśleć o DLC do ELDER RINGA ( to żart jakby jakiś inteligent nie ogarnął) A tak na serio to sądzę że system z sekiro czyli: zabijasz bossa dostajesz attack power to by było wystarczające. Nie jesteś w stanie na danym attack powerze pokonać major bossa? to sie go naucz kurwa lepiej i tyle, jestem fanem eldena ale to zbieranie tego ostrodrzewia po mapie za każdym przejsciem będzie dramatyczne, pomysł na zagospodarowanie tego pustego terenu czyli postawienie jakichś ruin wiosek , grobowców jest ciekawe aczkolwiek jest tego za mało i w sumie nie ma tam nic ciekawego , ot jeden item do podniesienia a reszta to rzeczy typowo bezużyteczne, lokacje typu belurat albo zamek Messmera są absolutnie genialne z zewnątrz aczkolwiek problem mam z nimi taki że są zbyt liniowe- tutaj fromsoftware mogli zajebać jakąś interlokacyjnością stworzyć jakieś przejebanie duży zamek w którym autentycznie będzie sie miało poczucie że można sie zagubić i spędzić w nich kilka godzin a wyszło z tego po prostu następne Leyndell czyli wydaje sie ogromne a w środku to tak naprawdę bardzo malutko ścieżek i przejść, ogółem oczekiwałem więcej po podstawce, źle nie jest ale mogło być lepiej
Oprocz przesadzonych AoE, arytmicznych combo i przeciąganych ataków są jeszcze ataki pchane, nawet po kilka z rzędu, ktore ciezko zauwazyc, bo prawie nie sa telegrafowane. Np. wlocznia Messmera
Problem z kupowaniem na instant gaming jest taki, ze owszem 130 zł to cena eldena, ale do tego trzeba dopłacić ponad 30 z jakiegoś powodu. Próbowałam go kupić tam, i wychodziłoby na to samo co na steamie
Kiszak mówi że woli sam się zająć żoną zamiast wołać kolegę a top 1 wbił w Last Epoch nekromantą... Hipokryta? Powinien zawsze dodawać do tej historii że to wbił z kolegami szkieletami :) Ale tak serio: ogrywanie recenzji summonami albo w bg3 narzekanie, że gra za łatwa, a potem wychodzi że recenzent grał na modach i miał w drużynie 11 postaci... Smutno mi bo ostatnio uznałem, że kupię sobie CD-Action jak za dawnych lat, a teraz wyszło, że wspieram tych nierobów. Za to Kiszak zostający w pracy po godzinach, żeby pójść spać i za 7h znowu wrócić do pracy przywraca nadzieję. Ludos!
Totalnie się nie zgadzam że jest to najgorsze DLC od FromSoftu, albo jedne z najgorszych, ale te przekopiowanie bossów z podstawki i niektóre mechaniki (Słonecznik) to jest jakiś nieśmieszny żart.
Chelenge przejdz eldena ale z potka na idealne parry i bez rolowania, bez summonow i bez buffow,bez pomocy innvych graczy,bez magii. Lvl cap na 70 lvl I jako last bossa musisz zabic malenie. Moze przydalby sie mod aby ta potka dzialala w nieskończonośc bo chyba przy fazach przestaje dzialac
Najlepsze by bylo jak updejty byly by na konto na steamie a nie per postać i wchodząc do dlc wybierasz czy chces by twoja postac miala te updejty czy nie
Uwaga nie do Kiszaka, ale do Instant Gaming, za niesympatyczne praktyki marketingowe - Niestety prezentowane ceny dodatku do Elden Ringa c. 133-139 zł to totalna bzdura, bo przy kasie doliczają VAT czyli 23%. Oczywiście wiem, że w Polsce płacimy VAT, ale Instant Gaming powinno wiedzieć, że w Polska to nie Ameryka i tutaj ceny powinny być prezentowane klientowi wraz z podatkiem VAT. Tak więc zniżka jest wielką ściemą, pomijając to, że doliczane są jeszcze koszty obsługi płatności. Reasumując, lepiej kupić normalne DLC za full price niż bawić się w kupowanie kodu - ta zabawa nic nam nie daje, oprócz straty czasu. Jeżeli chce ktoś więc wesprzeć streamera, to lepiej mu wysłać hajs bezpośrednio ;). Pomysł na Challenge: 1. Zabawa w coopie z wybranym streamerem / widzem. PRzechodzicie Elden Ring w duecie. Na bossy wchodzicie razem, ale tylko jeden walczy, drugi patrzy. Który pierwszy bije - losowanie. Jeżeli pierwszy padnie, to drugi bije bossa. Jeżeli oboje padniecie, zabawa od nowa. Pierwszeństwo ma ten, który padł pierwszy lub nie miał szansy bić ostatniego pokonanego bossa. Liczymy kto ilu bossów ubił. Drugi pomysł na Challegne 2. PVP -rywalizacja z wybranym streamerem. Macie wyznaczony czas np. godzinę, dwie godziny lub trzy godziny. W tym czasie robicie osobno inwazje na światy innych graczy i liczycie ilu hostów pod rząd udało się zabić bez zaliczenia zgonu. Wygrywa ten, który zaliczył najwięcej zwycięstw pod rząd bez zgonu.
@@MrNobody-dq2vj Może i się da, ale mi się nie chce szukać opcji. Kupowałam już na Kinguin i na G2A i nie musiałam dodatkowo się wysilać - po prostu była promka i kupowałam bez żadnego filozofowania i kombinowania. Dla mnie to po prostu ściema i tyle. Chciałam kupić, ale jak zobaczyłam w kasie + VAT to już nawet dla zasady tego nie zrobię. Nie cierpię takiego cwaniactwa. Sama nie stosuję w życiu takich praktyk i nie lubię jak mnie się traktuje jak debila.
Pomysł na wyzwanie: Fog randomizer mógłbyś zrobić z jakimś ustalonym seedem jak się da i powinien być ustawiony to na takim seedzie aby ten run nie był taki długi bo potrafią trafić się takie które zajmują parę dobrych godzin. No i dać zwykły randomizer na bossy żeby było ciekawie jak i na przedmioty aby wszędzie można byłoby znaleźć jakieś bronie a no i dodać jeszcze że ulepszasz kamieniami kowalskimi tak samo jak ponurymi bo to byłaby katorga zbierać tyle kamieni. To wyzwanie pokaże jak Elden Ring mógłby być ciekawy jako sam Dungeon Crawler oraz pokaże wiedzę jaką uczestnik będzie dysponował podczas tego wyzwania.
Jesli chodzi o poziom trudności ja przechodze teraz ten dodatek. Tego tanczacego lwa zatłukłem za 5 razem ale rellana mnie na chwile zatrzymala ale godzinka i bylo po niej. Ale messmer to jest hit, wczoraj go tłuklem 2 godziny i ja dalej nie wiem jak wglada druga faza XD. Ale jest w tym to co mowisz ja gine raz za razem ale ani razu sie nie zdenerwowalem na tego bossa bo w kazdej smierci widze swoją winę, czego nie mozna powiedziec o tym jebanym zlotym hipopotamie na poczatku zamku.
💲Elden Ring DLC - Shadow of the Erdtree NAJTANIEJ na Instant Gaming: www.instant-gaming.com/pl/13652-buy-steam-elden-ring-shadow-of-the-erdtree-pc-game-steam-europe/?igr=kiszak (reklama)
🟢 Wesprzyj kanał: ruclips.net/channel/UC5SCWle5EgiN7vzMMwPOpugjoin
🔴 Zapraszam na Streamy - Codziennie ~20:00 : www.twitch.tv/putrefy
🎥 Kanał Archiwum: www.youtube.com/@KiszakArchiwum
🎬 Kanał z Clipami: www.youtube.com/@KiszakClipy
👕 Moje Koszulki Kupicie Tutaj: alldead.pl/ 💀 (reklama)
🔷 Discord: discord.gg/FGGCFj9B36
📷 Instagram: instagram.com/thekiszak/
Wyzwanie: Pijany Pirat Miyazaki
- Przechodzisz dlc'ka z opaską na oko ala pirat
- Po każdym zdobytym rememberance zmieniasz opaskę na drugie oko...
- ...i walisz kielona wódy czy jakiś odpowiednik alkoholu który preferujesz w adekwatnej ilości
- I po przejściu dlc'ka robisz wywód na temat tego, czy z perspektywy najebanego pirata całokształt dodatku ma jakiś sens, czy nawet najebanym piratom to się nie śniło
O ludzie, ale super ! Ale chyba nie przejdzie, promowanie pijaństwa etc. ;) Generalnie fajnie byłoby zobaczyć Kiszaka w stanie wskazującym przechodzącego ER xd
Kukold challange. Krótki bekowy segment gdzie zabijesz jak najwięcej bosów tylko summonami (w tym mimikiem). Co jakiś czas masz 2 opcję coin flip: niebieską pigułkę gdzie zachwalasz mechaniki samonów i czerwoną gdzie je krytykujesz. Zrobimy mętlik w głowie ludzi.
Drugie dno wyzwania byłoby naprawdę niezłym wyczynem
Dużo lepszym rozwojem postaci byłby już dokładnie system z sekiro, tzn z bossa wypada ci bonus do dmg i armora. Nie pozbywamy się wszystkich problemów ale usuwamy bezsensowne bieganie po mapie i zbieranie wszystkiego zanim się zawalczy z pierwszym bossem.
Na początku myślałem, że tak to właśnie będzie wyglądać. Niestety ale ja myśląc o ponownym runie w Eldena, nie mam póki co absolutnie żadnej ochoty i potrzeby pójścia ponownie do dodatku. Jest to imo dodatek na raz.
@@tobczyk5571 no tak, bo jak grasz pierwszy raz to nie wiesz ani gdzie są te itemki ani gdzie są bossy
Po za tym mamy tu ten sam problem co z podstaką, jeden gracz pozbiera wszystko i będzie miął łatwy początek drugi wręcz przeciwnie. Soulsy zawsze miały w miarę równe doświadczenia z walki dla każdego gracza.
O tak byku. Nie doceniany komentarz.
XD przecież w tych grach też chodzi właśnie o eksploracje a nie tylko o napierdalanie sie od bossa do bossa. Poznawanie świata to druga połowa gry a znajdowanie ulepszeń przychodzi naturalnie w miarę postępu w grze no chyba że ktoś chce rushować , olać całkowicie większość gry tylko lecieć od bossa do bossa to wtedy można pominąć sporo contentu tylko po co tak w ogóle robić. Przecież to nie ma sensu przy pierwszym przejściu skoro jest to gra z otwartym światem co samo w sobie oznacza eksploracje bo po coś ten otwarty świat tam jest jednak 🤷♂️. Typowe marudzenie że elden to nie dark souls
@@SkengMan4271 oczywiście że tak, ale przy pierwszym czy drugim podejściu problem w tym dlc jest taki ze przy każdym podejściu do niego trzeba tak naprawde robić prepa zbierając ponad 50 upgradów bo last boss jest kurwesko trudny do ubicia bez nich. Sam prep też nie wydaje się problemem bo jednak robimy go praktycznie przy każdym runie w podstawce, chodzi tu o ilość i sama lokalizacje tych itemków cała fabułka dzieje się po lewej stronie mapki więc prawa zwiedzamy w takim podejściu tylko i wyłącznie by zebrać upgrade którego i tak musimy się naszukać bo często są pochowane a nauka tych spotów też trochę zajmie.
No ogólnie widać dokładniej po tym dlc, że FS robili Eldena po to, by używać summonów. Widać to już było po podstawce, że ataki aoe jak i te nie do uniknięcia powinny być kierowane w pomagiera, a nie w gracza. Oczywiście wszystkich bossów w eldenie jak i w dlc da się robić dość prosto samemu ale wymaga to łamania gry, wychodzenia poza dotychczasowe ramy - chcesz zabić bossa/ogłuszyć zanim wykona ten konkretny atak. Nie czujesz już rozwoju twojej koordynacji, nie kształcisz się tak jak wcześniej, stawiasz bardziej na łamanie konkretnych mechanik, których nie złamiesz wchodząc z marszu pierwszy raz na bossa.
Recycling w tym dlc był po prostu bezczelny (niebieski demon z DS2 xD). Niestety od FS w 2024 spodziewasz się czegoś więcej. Zwłaszcza, że jest to dodatek i wcale nie musi być molochem jak podstawa - ma rozszerzać istniejącą zawartość, a nie ją powielać.
System skalowania, chyba niestety nie mieli pomysłu, ale jest to wina tylko i wyłącznie tego, że zgubił ich otwarty świat eldena. Rozumiem, że było po prostu mało opcji, by zmusić gracza do ciekawej eksploracji, jak i balansować treścią.
Wyzwanie: wziąć generator losowych liczb (albo Kodeks Cywilny - student prawa here) i przed walką z bossem losować liczbę uderzeń, którą trzeba zabić bossa. Kto będzie bliżej ten wygrywa
Co do wyzwania, możesz przejść Elden Ringa pokonując bossów ale na ślepo, do pomocy wybierzesz swojego znajomego który przed każdą walką przygotuje się gdy ty będziesz zasłaniał oczy i będzie ci mówił, jak zrolować, kiedy uderzyć itp. Druga i ostatnia propozycja to przejście Elden Ringa od Końca o ile się to uda. Do wykorzystania masz rózne Bugi, Fixy, etc.
Wydaje mi się, że system levelowania postaci z Sekiro mógłby być ciekawszy, gdzie to po zabiciu bossa mamy możliwość wzmocnienia siły ataku i obrony. Oczywiście byłoby to bardziej liniowe ale uwazam, że po lekkich modyfikacjach byłby dobrym wyborem.
Edit: Za wcześnie skomentowałem
wyzwanie - trochę pod widzów z tiktoka, ale może ciekawe - Masz zabić wszystkie rememberency z DLC (albo tylko te ciekawsze - Rellana, Radahn, Messmer), losujesz jakiś kolor na kole fortuny i build/umiejętności dobierasz opierając się o niego. Np. gdy wylosujesz czerwony to możesz założyć tylko czerwony set, "czerwone" talizmany, broń z obrażeniami od ognia itd. Jest tu spora dowolność i ciekawie można podejść do tego. Oczywiście nie muszą być itemy w pełni czerwone, ważne by po prostu trzymać się motywu.
No tak... osoba chcąca wygrać challange, aby dostać kod na DLC, musi takowy challange zrobić w dlc..
proponuje samą wymaxowaną pochodnią, to by było ciekawe
To ja proponuję: Summoner only challenge - Jedyne obrażenia jakie bossy mogą otrzymać są z twojego summona, możesz buffować, ulepszać summony natomiast nie możesz bezpośrednio uderzać bossów żadnym atakiem. Do tego nie możesz używac rolli, czyli jedynym sposobem na uniknięcie ataków są pochylenia, skoki, bieganie oraz ash of war. Dla zrównoważenia, za każdego zabitego bossa (te najprostsze również) możesz użyc 3 consumable (Nie licząc estusów) twojego wyboru. Ciekawym dodatkiem do tego challengu byłby również fog gate randomizer, natomiast to zostawiam już do ciebie. Piekne wkurwienie maćków i ukazanie tego, jak bardzo summony trywializują grę/bossów.
Pochylenia 🥰
Idź się wyspowiadać z tego pomysłu
🤣 Master Troll jesteś xd.
@@Zefis xd
moze wyzwanie przejsc gre perfumami? nazwiesz sobie postac HUGO BOSS i jazda xD
xd
Nie wiem czy ktoś już pisał ale małym viralem był challenge z gargulcem. Zrobić na podobnych zasadach co gniazdo nostalgi, broń nie +20 tylko jakas normalna max np. +2. Żadnych technik lamerskich typu na koń, uciekamy aż boss gubi aggro wracamy, hit i tak w kółko. Brany po uwagę byłby czas danego podejścia ale nie tylko. Jeżeli kilka "czasów" byłoby podobnych (dajmy na to widełki to minuta, dwie) to jury ocenia styl ubicia (ciekawa broń) oraz pomysłowość w utkaniu builda z max np. 20 levelami do wydania (im mniej tym lepiej, zawsze by to były dodatkowe punkty za styl od oceniających.). Szczegóły do ustalenia. Najciekawsze filmiki np. top 5-7 możnaby obejrzeć na streamku i wspólnie z widzami wybrać najlepszy (głosowanie) lub zakulisowo (małe jury expertów). Ostatnie słowo miałby Kiszak. Jeżeli ktoś by się pluł że to niedemokratyczne i niesprawiedliwe to trudno, świat nie jest sprawiedliwy dziwko. A jak za dużo z tym zachodu to challange kto pierwszy zje wiaderko bigosu i essa. Pozdrawiam.
co do limitu leveli, to elden ring jak i wszystkie soulsy mają już ochronę przed przelevelowaniem w postaci softcapów i hardcapów.
Serio nie widzę sensu starania się aby nikt się nie przelevelował, bo realistycznie jedyne co ci daje level 300 w porównaniu do 150 to ciut, ale bardzo ciut więcej hp, ciut więcej obrażeń, no i możliwe kombinowanie z różnymi typami broń naraz, więc najlepiej gdyby się nie starali nic robić z przelevelowaniem
chyba że odpalisz NG+, ja mam aktualnie 220lvl i pierwsze ng+ i w DLC mam bardzo podobny dmg co inni z poziomami 130-160
Wyjaśnione
Ja grałem na broń która miała więcej niż jedno skalowanie więc różnica między 180 a 220lvl była ogromna, imo spoko
Zalezy od broni jak masz 3 skalowania np to różnica między 150 lvlem a 300 jest ogromna. Jak masz jedno skalowanie to jest tak jak mowisz
@@kdoka8126 no to mówię, jedynie jak masz build pod wiele statystyk naraz to ci sie przyda, ale i tak jak chcesz robić chore obrazenia to wystarczą star fisty albo serpent hunter z samą siłą
Ja najbardziej zawiodłem się tym nowym systemem ulepszania postaci. Jest to rzecz która mogła dla mnie naprawić elden ringa i problem dużej ilości dungeonów których nagrodą jest np jakiś useless summon. Wystarczyłoby gdyby dodatkowo do tego summona dostać właśnie za pokonanie bossa jeden z przedmiotów potrzebnych do ulepszenia postaci (można by nawet po prostu zwiększyć wymaganą ich ilość do tego by móc się Ulepszyć) to by dało uczucie progresowania za robienie lokacji. Ale no niestety wracamy do dungeonów które będziesz robić tylko w 1 playthrou kiedy nie wiesz jaka jest nagroda bo w każdym następnym będą po prostu do pominięcia.
Więc coś to mogło naprawić grę tylko (jak dla mnie) dodało więcej tego czego nie lubię w eldenie... Czyli latanie za ulepszeniami do postaci przez 30 min zanim zabije się jakiegokolwiek bossa
Ludos!
Proponuję czelendz, że build według uznania, ale z komentarzem głosowym, czy to nagrywanym w trakcie grania, czy dodanym w montażu - tyle, że w stylu eldeniarza xD poważny komentarz o swojej własnej liście no hit, wyzywaniu don kiszczaka i pokazywania jak robić no hit przy otrzymywaniu hitów. Taka satyryczna forma
Pomysł na challenge:
Kto w 30 minut zrobi największego hita w elden ringu czyli masz 30 minut na przygotowanie się bez używania glitchy i po 30 minutach walisz Varre na głowę [bo chuj mu w dupe] za pomocą jednego wyprowadzonego ataku (moze to byc atak z wyskoku, ash of war, możesz zbuffować broń magią smarem lub ash of warem) kto przykurwi temu pajacowi najmocniej wygrywa.
Stellar Blade chyba jednak zrobił najlepszych bossów w tym roku. I nie chodzi o to, że oni są łatwiejsi czy trudniejsi. Ale gra daje Ci tyle możliwości reakcji na to co robi boss. I patrząc na to co się działo w DLC do ER uważam dla takich bosów jak tam lepiej by pasował move set EVE - zwłaszcza parowanie i perfekcyjny unik, który potrafi dać IFrame na wszystko - oczywiście w odpowiednio dobranym oknie czasowym. Ja nie stawiam tutaj Stellar Blade nad ER i odwrotnie - tylko zestawiam to co da się w tych tytułach doświadczyć. SB daje takie fajne uczycie że robisz coś widowiskowego a nie walczysz 2minuty o jednego hita zadanego bossowie kiedy on cię ściąga na 1 lub 2 araki.
Stellar Blade ma wspaniałe wyczucie exit momentu. Im dalej grasz tym gameplay jest ciekawy. Dobre ma to również odniesienie do rozwoju postaci, która wraz z potęgą nie walczy z mobkami podczas exploracji, ale z epickimi Bossami. Mamy wtedy uczucie rozwoju ponieważ nie ginie ona od byle czego.
@@kowaleckacper6256 Kolejną fajną rzeczą jest możliwość szybkiego skrócenia dystansu do przeciwnika po perfekcyjnym uniku czy też z użyciem tego Dasha pod trójkątem. Tego brakuje w ER. Bo nie dość, że musisz się ozapieprzać dokoła bossa jak debil zanim skrobniesz mu trochę HP to gdy już robisz zamach ten sobie odlatuje. W SB skracasz dystans i robisz punish. Szkoda tylko, że czasami gdy boss pierwszy raz robi odnowienie pancerza - jakieś dziwne rzeczy robią się z kamerą i trzeba trochę na ślepo uciekać od niego bo ma wtedy małe AOE. No i brak zadawania obrażeń przy tranzycji fazy - ja rozumem ten zabieg i dlaczego twórcy to robią - ale żeby chociaż śladowe obrażanie zadawać temu bossowi (nawet pixel hp) żebyś czuł, że coś mu jednak robisz - zwłaszcza jak odpalisz ten tryb tachionowy tuż przed tranzycją. I kolejną rzeczą którą brakuje w ER to to że w SB masz taki atak, który może przerwać bossowi jego "żółty" atak. Takie coś sprawiłoby, że Final boss z DLC byłby lepiej wyważony bo nie będzie Ci spamował cały czas AOE - bo robisz mu staggera i panish - a tak jak w piosence "rolin', rolin', rolin''" w nadziei, że tafisz w IFrame AOE. A taki stagger oczywiście z cooldownem - to zbawienie by było.
@@HalfDethShadow możesz zadawać obrażenia podczas zmiany fazy. Jedynie kamera się zmienia. Masz to również przy wielu niehumaidalnych bosach kiedy skaczą, unikają, lub teleportują się. Jest to spowodowane przystosowaniem do wrogów równych, lub trochę większych od Eve.
Dobrze Panie Kiszaku, oto wyzwanie dla ciebie:
''No armor, only daggers''
Zasady:
1. Postać stworzona od nowa, od 1 poziomu,
2. Klasa złodziej,
3. Zakazany pancerza na torsie, nogach, rękach i głowie,
4. Jako broń dozwolone są tylko sztylety. Można używać jakichkolwiek sztyletów znalezionych w grze, ale nie można używać innych broni do walki,
5. Wyrażam zgodę na używanie zaklęć wspomagających, np. leczenie lub wzmocnienia. Zaklęcia ofensywne są zakazane,
6. Musisz pokonać wszystkich głównych bossów w grze (Malenia jest opcjonalna) bez żadnego pancerza i tylko sztyletami,
7. Zakazane jest używanie Płotki v2 podczas walki z bossami,
8. Teleportacja między miejscami łaski jest dostępna w pełni,
9. Jeżeli zginiesz, musisz wracać się zawsze do najbliższego miejsca łaski i klasnąć 10 razy,
10. Pozwalam na wyzywanie, tego wyzywania od najgorszych kurw jeżeli okaże się zbyt trudne, w tym również mnie za jego wymyślenie xD,
11. Brak limitu czasowego na ukończenie wyzwania,
12. BEZ SUMMONÓW!
BONUSY (Tryby, które możesz dodać do wyzwania, wedle uznania):
IRONMAN - Jeśli zginiesz zaczynasz rozgrywkę od początku,
CZAS - 40 h na ukończenie wyzwania,
NO BUFFS - Brak możliwości używania jakichkolwiek wzmocnień i leczenia (chodzi tylko o zaklęcia nie estusy),
WŁADCA OSZALAŁEGO PŁOMIENIA - Ukończ wyzwanie z danym zakończeniem.
Myślę, że wyzwanie przypadnie ci do gustu i pokażesz na co Cię stać dla widzów.
ESSA LUDOS
Pomysł na Czelen:
Przerabiamy eldena na dark soulsy, czyli all remembrance bosses (wymagane tylko z podstawki), używamy tylko legacy dungeonów (ich wykaz jest na fextralife, możesz używać wszystkich które są tam pokazane), korzystamy tylko z itemów tam znalezionych, a przy okazji lvl cap i podzielę grę na 6 etapów.
1. Storm veil Castle 20vl
2. Raya Lucaria Academy 35 lvl
3 Volcano Manor 50 lvl
4. Leyndell, Royal Capital 60 lvl
5. Crumbling Farum Azula 75 lvl
6. Miquella's Haligtree / Elphael, Brace of the Haligtree 90 lvl.
Można używać też dungów z DLC, nie przekraczamy lvl capa.
Pomysł na czelendż.
Wyłącz interfejs HUD, co oznacza, że nie będziesz widzieć swojego zdrowia, many, wytrzymałości, ani innych wskaźników.
Przez całą grę musisz być nago (bez zbroi). Możesz używać jedynie broni i tarczy, ale żadnych części zbroi.
Możesz używać tylko broni, z którą rozpoczniesz grę. Nie można zmieniać na inne.
Nie możesz używać żadnej magii, przyzwań ani przedmiotów wspomagających w walce.
W przypadku śmierci musisz zacząć grę od nowa. Nie ma możliwości kontynuacji po zgonie.
Cel pokonanie wszystkich bossów
XD
Pomysł z dmg od bossów jest dobry i najprostrzy do przerobienia nie wymagajoncy latania po mapie za znajdźkami, choć wolał bym aby był on opcja tylko dla postaci stworzonych przed DLC.
A dla postaci stworzonej po dlc system ten nie występował i został przeliczony dla postaci w sposób naturalny jak gdyby to nie był DLC a integralna cześć gry przez co bosowie jak Maliket, Godfy itd (bosowie których naturalnie pokonywalibyśmy po skończeniu dodatku) byli ponownie przeliczeni czyli zdrowie, obrażenia itd aby progres DLC nie był tylko w obrębie dlc.
a dla tych co nie chca powtarzać DLC mozliwośc wybrania starego skalowania (takiego jak dla postaci stworzonych przed DLC)
Jestem w trakcie jeszcze ogrywania DLC więc nie jestem w stanie polemizować co do argumentów ale jest jeszcze jeden minus który dodał bym do całości a mianowicie
-fajnie że jest kilka nowych typów broni ale sa ich taki biedne ilości że aż szkoda patrzeć jak cały nowy typ broni to są 3 lub 2 a nawet 1 (THROWING BLADES) gdzie liczyłem chociaż na 3/4 w wersji 25+ i po 3 10+
-warto by było aby np kończąć raz DLC dostawalibyśmy specjalną zakładke aby w Roundtable Holdzie można było kupic po 1/2 broniach z nowych typów albo aby dostały swój spawn na mapie podstawki aby można było zrobić pełen challenge run każdą bronią
Mam pomysł na wyzwanie. Musisz przejść elden ringa ale przed każdym bosem loeujesz utrurnienie np. związanie prawej ręki, związanie lewej ręki, zaslonięcie oczu, granie bez sluchawek, grwnie bez zbroi, nie możesz dostać ani razu itp. za każdym razem kiedy zdecydujesz się wylosować drugi raz aby uznać bosa za zaliczonego będziesz musiał go pokonac dwa razy, jak trzeci raz wylosujesz to trzy razy a jak cztery to cztery(możesz max 4 razy losować)
Pomysł na challenge
- Ubić każdego bossa inną bronią, a użyte bronie nie mogą być używane ponownie (jak frakcje/cywilizacje w jakimś meczu RTS)
- Musi być użyty każdy rodzaj broni przynajmniej raz (dagger, katana itp.)
Proponuję challenge w artystycznym zabijaniu death ride bird'a. Uczestnicy nagrywają swoje zmagania z przeciwnikiem, które następnie oceniane są przez komisję. Oczywiście dodatkowe punkty stylu są za układy złożone z pochyleń, które jak wiadomo w społeczności soulsowej, są wyżej cenione niż rolle.
Komisja ocenia nagrania w trzech kategoriach: układ walko, poprawność wykonania, trudność wykonania. Każda z kategorii posiada 10 stopniową skalę. W ostatecznym rozrachunku liczy się suma punktów uzyskanych za nagranie.
Bosowie muszą mieć ataki AOE dopóki w tej grze będą summony. Niestety ale coś musi jednocześnie je zabijać i wywierać w międzyczasie na graczu presji oberwania spleshem czy innym aoe atakiem.
Gdyby te bosy nie mialy aoe to rozgrywka by wyglądała z tymi summonami dość podobnie jak podczas twojego pierwszego przejscia ds3 na NG+ gdzie wszystko po kolei było wyrzynane przez wasza ekipe.
Challenge:
Speedrun z kołem fortuny, mianowicie biegniemy klasyczny glitchless speedrun ale z kołem fortuny który może nam wylosować tylko jakąś karę np. zdjęcie talizmanu/armoru/broni czasowo na np. 10min. Zablokować estusy/special attacki czy inne tego typu. (Los aplikuje się każdemu graczowi w zabawie) Opcjonalnie byłoby dodatkowe koło fortuny dla każdego gracza z osobna które by tylko losowało np. -10, -5, -3, +3, +5, +10 minut do czasu i walutą by był każdy ubity boss (z tych które trzeba zabić do ukończenia podstawki).
Wyzwanie do konkursu: Zrobić w kreatorze postaci Elden Ring zmatowieńca, który z twarzy jest jak najbardziej podobny do Piotra Maciejczaka.
chodzi ci o Macieja Piotrczaka?
W nowym dodatku dodali butelki perfumiarzy. Pomysł na challenge:
Tworzysz build na prefumiarza i pokonujesz wszystkich bossów butelkami, plus możesz używać perfumy zużywalne. Musisz używać całego setu perfumiarza a talizmany dowolne :)
Taki mały to challenge wymyśliłem.
Wybierz sobie bossa- całkowicie dowolnego z całej gry. Może to być Margit, może to być smok, Radagon, Malenia, itp.
Przechodź grę jak tylko chcesz, ALE- tuż przed wybranym bossem MUSISZ odwrócić sobie sterowanie na padzie. Jak jedną gałką się poruszałeś, tak teraz drugą musisz to robić. jak atak masz na R1, to teraz musisz mieć na L1. funkcje lewej strony pada mają być po prawej stronie i vice versa. Musisz zaadaptować swoją pamięć mięśniową do nowej sytuacji.
Aby udowodnić że tak się zrobiło, to wystarczy narzucić na obraz przechwytywanie przycisków pada, co sam Kiszak zrobiłeś jak grałeś w demo Enotri: The last song.
Chciałbym zobaczyć jak ktoś podejmuje się przejścia gry używając tylko broni zdobytej z poprzedniego bosa/questa/przypadkowego dropu po drodze. Dynamika dostosowywania sposobu gry do nowych broni, ciągłego zmieniania całych buildów mogła by być bardzo ciekawym twistem w przejściu gry.
Zgadzam się co do kwestii złego przeskalowania bossów. Nie pokonałem jeszcze wszystkich głównych bossów, ale problem widoczny jest na każdym kroku. Rellana na przykład jest świetnym bossem, lecz sam zepsułem sobie walkę, jeśli tak można to nazwać, przez system ciężkich broni jak np. miecze Radhana z podstawki. Drugiej fazy tego bossa nie uświadczyłem poza tym jednym ognistym atakiem AoE. Walka, walka, start 2 fazy, stagger, prawie one shot bossa, skok z atakiem i dwa kolejne ataczki i koniec. Jak w pierwszej fazie unikałem jej, co pewnie oddalało mnie od zdjęcia postawy, tak w drugiej zdecydowałem się trochę zaryzykować pod limity i staggery i padła za 1 podejściem... I co? I nic jak chciałbym podejść do bossa 2 raz to muszę albo uciekać się do zabawy w zbieracza jeszcze raz lub korzystać z programów typu save manager itp. Jak na raz z lizaniem ścian, czy dwa przejścia pod broń z bossa dlc - super - więcej? no to także czekam na mody usprawniające zbieranie lub start w tej lokacji. Nie wiem też jak wyglądałby tu no-hit, ale coś czuje że będzie to długa przeprawa i walka o optymalizacje czasu.
Pomysł na przejście gry
"Filmowe przeżycia" Lub "Ścieżka filmowca"
- gre przechodzimy naśladując wygląd postaci z filmu, serialu, anime lub innego bochatera filmowego typu
Albedo z overlorda (duża halabarda, olbrzymi topór czarna zbroja")
Jack Sparow (zbroja lekka, zakrzywiony miecz )
oraz też postacie jak z innych gier naprzykład nawiązując do jak że ulubionej gry kiszaka "Lords of the fallen" naśladując piętę (piete) i jej build
(oczywiście można zmieniać to co naśladujemy co rememberenca lub kilka zmieniać takową postać którą naśladujemy)
(ciekawe wyzwanie dla fanów popkultury)
Wyzwanie - W celu wykorzystania nowej zawartości dostarczonej przez dodatek, proponuje: przejście dodatku (pokonanie wszystkich bossów z wizerunkami) pod "postacią płaczki" (forma przemiany postaci z dodatku) wykorzystując tylko bronie zawarte w dodatku, które należy zmienić po każdym pokonanym bossie. Odpóściłbym wykorzystanie tylko pierścieni z dodatku (gdyż jest ich za mało i są one zbyt sytuacyjne) oraz zbroi (bo z tego co kojarze postać płaczki nie pozwala na wykorzystanie ich właściwości, a na pewno nie pokazuje ich wyglądu). W celu wykorzystania reszty świata oraz dodania elementu rywalizacji (co mam nadzieje sprawi, że całe przechodzenie wyzwania będzie bardziej emocjonujące, a nie sprowadzi się do biegania z jednego bossa na drugiego z dodatkowym utrudnieniem) proponuje system punktacji np. Za pokonanie bossa 3 pkt, zrobienie go bez leczenia 4 pkt bez otrzymania obrażeń 5 (to jesli chodzi o bossów. Ilość punktów jest przykładowa), a jeśli chodzi o cały świat to punktowane zadania w postaci wyzwań środowiskowych np. Zabij dwa piecyki za pomocą bomb (takie wyzwanie jest nawet w sumie od twórców biorąc pod uwage mechanikę wrzucania specjalnych bomb do wnętrza piecyków by zadać im bardzo duże obrażenia), zabić 3 smoki różnego rodzaju itp. Żeby uniknąć powtarzalności zadania te mogły by być dodatkowo losowane indywidualnie przed wyzwaniem z puli (chodź ze względu na ograniczone możliwości w ich urozmaiceniu mogą i tak mimo wszystko być dość podobne dla różnych osób biorących udział), poza punktowanymi wyzwaniami środowiskowymi, dodał bym również lvl cap-owe przyznające punkty w zależności od ilości użytych wzmocnień z dlc (czy też sam lvl na którym do wyzwania przystępujemy, ale to raczej nie ma aż takiego znaczenia), do całości dodał bym jeszcze punkty ujemne za śmierci czy niewykonanie danego zadania. System punktacji jest propozycją opcjonalną względem samego core wyzwania, który sam w sobie jest podatny na dowolną modyfikacje. Celem samego wyzwania jednak ma pozostać przedstawienie i wykorzystanie nowej zawartości z dodatku.
Jeżeli chodzi o kamerę, to imo sekiro ma najlepszą kamerę, bo przy dużych bossach kamera się oddala, przez co widać dobrze wszystko, a w elden ringu nie wiem czemu zdecydowali to usunąć, a jak ludzie narzekają na kamerę, to na 90% z uwagi na ten brak funkcjonalności
Pomysl na challenge:
Zlockowana progresja postaci i broni. Np pierwszego bossa maksymalnie na 15lv i bronią +3. Drugiego na 20lv i bronią +6. Itd zamysł jest taki, aby nie trywializowac gry, ale ciagle przy tym dobrze sie bawic nie wydobywajac z siebie ostatnich potow. Level cap i upgrade broni do ustalenia
Pomysł na challenge:
-tylko hełm, brak reszty pancerza
-lvluj tylko zręczność
-bez glitchy
-wszyscy bossowie
-każda śmierć to szklanka wybranego alkoholu
Ostatnio kupiłem Eldena i mam pewne przemyślenia co do wybuchów. Mam wrażenie, że jest tutaj bardzo wiele jak ja to nazwałem "Bossów jednego ataku", czyli bossów, którzy mają określony moveset, na który jesteś w stanie reagować wiedzą zdobytą wcześniej lub w innej grze, ale w pewnym momencie następuję niespodziewany punish, którego można się nauczyć jedynie empirycznie. Pewnie teraz włożę kij w mrowisko atakując ikoniczną Malenie, ale Waterfowl jest takim atakim. Tańczymy z nią, i nagle atak, którego sposób unikania jest tak skomplikowany i nieintuicyjny, że nauczenie się go bez poradników jest graniczące z niemożliwym. Uniknięcie tego polega na idealnym klikaniu dodge'y i poruszaniu się perfekcyjnie w określonych kierunkach, a sam atak w przypadku złego ustawienia potrafi bezproblemowo zabić na raz. Nie chodzi o to, że boss jest trudny, chodzi o to że ten atak jest trudny, a to nie chyba o to chodzi.
Pomysł na wyzwanie? Run bez korzystania z buffów do obrażeń. Dotyczy to nie tylko Golden Voiw czy Slame, Grant Me Strenght, ale też bonusów z amuletów. Czysta siła broni i postaci. Nie dość, że ciekawe, to jeszcze pozwala sprawdzić, ile maksymalnie jest wyciągnąć dany build na "czysto". Wszystkie amulety czy czary zwiększające udźwig, życie, stamine itp. są dozwolone.
najnudniejszy challenge
Margit Parry Only
Jest to wczesny boss, więc krótki czasowy prep można dać.
I kto szybciej go ubije tylko parowaniem. Start liczenia czasu od zakończenia cutscenki do komunikatu great enemy falled.
Pomysł z odcinka z Diabeuu.
Wyzwanie:
Bingo, ale zrobione przez przeciwnika dla przeciwnika, może być ciekawie, szczególnie jak rywal ma pojęcie o grze i bujną wyobraźnię :D
To ja może 1 raz się rozpiszę. Co do ogólnie eldenringa mi właśnie podoba się to że dostaliśmy taką bardziej zaawansowaną mechanicznie, idącą trochę bardziej w teatralność odsłonę. Mimo iż zgadzam się że niektóre walki to przerost formy nad treścią i mogły by być lepiej wykonane pod względem choćby AI czy mniejszą powtarzalnością pewnych mechanik które same w sobie są dobrym dziełem to jak w przypadku przeciąganych ataków tracą na jakości jak ich jest tak dużo użytych. To jest to miłą odskocznią od reszty serii która wpasuję się tak że będzie się przechodziło go pewnie raz na 1 lub 2 lata napawając się jego pozytywami jak morgot, malekieth czy malenia.
Oczywiście nie zmienia to faktu że tak jak Kiszak mówi mógłby być dużo lepiej wykonany pod względem skondensowania świata i zmniejszenia tej liczby podanej tylko dla casuali 200 bossów bo wszyscy wiemy jak jest w nim naprawdę. W samym eldenringu to co mi się najbardziej podoba to jest właśnie różnorodność i przy tym siła buildów które jeszcze bardziej podkręciły to co mogliśmy zrobić w poprzednich częściach. Tu mam namyśli na przykład ash of war w szczególności unikalne bronie/bronie rememberence które dają nam dostęp do takich umiejętności jak WaterFowl Dance czy Nihil mogha. Co jednocześnie sprawa że gra jest mega fajna do chalangedży czy jak sam kiszak pokazał na streamie randomizerów.
Dodatek niestety nie naprawił żadnej z podstawowych wad Eldena a jednoczenie pogorszył sprawę dodając mechanikę zbierania tych korzeni co boostują % naszą postać. Personalnie uważam ten system za mega słabe rozwiązanie które już przy 1 podejściu jest rzeczą, która ni jak nie dodała nic dla mnie do rozgrywki, jedyne co może wprowadzić to wymówkę że ktoś nie pokonał bossa bo za mało znajdziek znalazł.
Pierwsze co mi przyszło do głowy co potencjalnie było by lepsze jest:
1. Podadzą zalecany przez nich lvl na wejście w dlc np 120-130. (do tego można dodać level cap jak mówił kiszak, że jak się ma wyższy lvl niż level cap, to wchodząc do dlc dostajesz reset buildu jak u renali gdzie max lvl jest np 200)
2. Wszystkie bossy będą podscalowane właśnie z myślą że osoby wchodzące w ten dlc będą miały taki przedział lvl.
3. Żeby nagrodzić eksploracje w eldenie bossy/rememberance będą dawały właśnie te % upgrade jak korzenie żeby zwiększyć siłę gracza o max np 30% Przez co gracz może śmiało przejść dlc rushując do last bossa, na podstawowym 5%-10% upgrade po wymaganych walkach do odblokowania last bossa, albo zwiedzić cały dodatek i podnieść ten upgrade do wcześniej przykładowych 30% żeby różnica nie była kolosalna ale znacząca. (nie grałem i nie oglądałem sekiro ale nie zdziwię się jak po tym co mówił kiszak ten system co podałem działa podobnie do niego.)
Największym pozytywem dla mnie tego dlc jest dodanie większej ilości broni które wpasowują się w tą op/teatralną walkę i dają nam wręcz slasherowe umiejętności czyli to co podobało mi się najbardziej w podstawowej wersji gry.
Najgorszym natomiast jest optymalizacja która jest odczuwalna, nie posiadam słabego komputera (procek z przed 2 lat, ge force 3070 ect taki bardzo dobry komputer z 2020-2021) a jednak co 2 podejście do walki na bossie potrafię dostać fps drop (nawet tak mały jak 0,5s) który niestety przyczyni się do mojej porażki.
Personalnie cieszę się z formy w której eldenring wyszedł bo daje nam to bardzo fajnie zróżnicowanie w grach fromsoftweare, ds1 powolniejsza, drewniana, bardziej strategiczna walka, Bloodborne stawiające na agresje ze strony gracza i szybkie tempo, ds3 które jest wypośrodkowaniem ds1 i bb, i teraz elden który poszedł w bardziej slasherowatą teatralność.
DLC giercze od premiery, LUDOS, ale to akurat ze względu na to że posłuchałem wszystkiego co masz do powiedzenia.
Zgadzam się z Twoją opinią, dodam jeszcze, że przesadzili dość sporo z niektórymi bossami, no kurwa żeby nie móc wejść spokojnie na arene bo dostajesz bombe na pysk jak w przypadku Bayle czy nawet czasem Rellany z którą też męczyłem się co nie miara... gram na dragon communion ze względu na powrót do przemian i w moim buildzie stagger to jest raz na ruski rok... + to że inkantacje smocze to już jest cast time powyżej przeciętnej i niczym tego nie przyśpieszysz :D
mogli nie wrzucać recyklingu, kilku nowych pobocznych jest, ale sam recykling obniża ocenę, eksploracja niby nagradza kawałkami ale to też zaburza mocno stosunek wpierdolności lokacji, LVL cap jak najbardziej mogliby wprowadzić albo chociaż zrobić DLC po głównej kampanii Eldena bo wbijanie do czegoś po środku jak to ma miejsce w Ashes of Ariandel moim zdaniem totalnie niepotrzebny zabieg
najwyżej stawiam Old Hunters, później Ringed City, ( DS1 nie ogrywałem bo wkurwiłem się na remaster, ale pewnie źle zinterpretowałem słowo remaster XD )
Pozdro Mati, i jebać niemyślących spłakanych maćków co to nie potrafią zrozumieć konstruktywnej krytyki która jest niezbędnym kołem napędowym postępu i polepszania kolejnych produktów, Essa \m/
Bardzo rzeczowa i rzetelna opinia. Nie grałem jeszcze, ale po 200godz. zabawy w podstawkę na premierze później już nie chciało mi się odpalać tej gry. Za jakiś czas na pewno zagram.
Wyzwanie: Bingo ale inne
Mocno polecę ale co tam. Widz losuje daną broń z gry, nie może to być broń typowo dropiona z jakiegoś bossa, bądź z wizerunku. Przykładowo początkowa katana albo claymore. Szybki prep po to aby te broń zdobyć i odpalamy wyzwanie. (Można dać save żeby nie lecieć z tym jakoś długo)
Czyli Don Kiszak tą samą bronią walczy z widzem w bingo w Elden Ringu. A w momencie jak widz da radę w bingo dostaje drugi obiecany klucz do "cudownego" DLC
Ludos
28:38 nieprawda, nie każdy boss zaczyna się tym samym openerem. Rellana zmienia opener, czasami castuje czasami powoli się zbliża i atakuje.
Pomysł na challange :
Przejście gry na odwróconym sterowaniu. Gałka w lewo, a postać rusza się w prawo, gałka do góry a postać idzie do tyłu itp i samo z kamerą.
Dla mnie niesamowitym uporem wykazał sié mój brat... Borderlands 3 przeszedł już na kilkanaście możliwych sposobów. To jak doszedł do momentu gdzie przechodzi looter shooter bez broni, tylko za pomoca pistoletów określonej firmy...
Proponuję challenge by wbić 30lvl w eldenie, wymaksować sobie eq summony nie dozwolone i nagrać filmik walki z astelem wygrywa hitless z najkrótszym czasem
"Śnieżne łzy" to mój pomysł na wyzwanie. Bierzemy 3 bosow, losowych lub Kiszak wybierz najlepiej pasujących do tego wyzwania bo ekspertem nie jestem. Gracz musi być z bossem w zwarciu, w odległości nie większej niż zasięg broni przeciwnika, jedynie unikając doggem lub przyjmując obrażenia (nie może się leczyć) przez minimum 60sekund, po czym może podjąć normalna walkę jeżeli jego limit uwagi jeszcze będzie funkcjonować. Ludos
Pomysł na challange
Przejście Radahna bez dostania obrażeń z wymogiem sparowania jego przynajmniej 4 ataków tarczą. Oczywiście bez zbroi i broń ulepszona na maksymalnie +5. Parowanie w tej grze jest bardzo rzadko używane i wymaga sporo cierpliwości, która przyda się idealnie do Radahna z DLC. Jeżeli to z kolei byłoby za proste albo za krótkie to do tego dałbym Duet boskiej skóry w ramach którego trzeba ich zabić bez specjalnego przygotowania tylko broń ulepszona na +6 i nie dostać uderzenia od szlachcica boskiej skóry.
wszyscy wiedzą że jedyny słuszny soulslike experience to przejście gry bez lvlowania hpków z nago z drewnianą pałą, używanie broni, summonów, coopu, albo estusa to zbędne ułatwienie albo cheese
Challenge: Przejść Eldena postacią startową. Możesz ulepszać, ale nie zmieniać ani broni, ani zbroi.
Wyzwanie: Zrób koło fortuny że np za każde 50 zł wpłacone przez widzów kręcisz kołem fortuny i losuje ci debuff który robisz przez określony czas ponowne wylosowanie debuffa zwiększa czas jego trwania debuffy takie jak ściąganie broni, używanie konkretnego oręża, brak możliwości leczenia, nie można używać pierścieni itd. itp. Pozdrawiam
Akurat jeżeli chodzi o to narzędzie zwane kamerą, to brakuje funkcji wyłączenia resetu kamery przy próbie lock'owania (jest tylko wertykalne wyłączenie). Czasem jest tak, że uciekasz od ataków przeciwnika, mając kamerę na nim (zlockowaną), żeby widzieć co akurat zrobi, ale nagle wykonuje jakiś tam atak i znika z pola widzenia, no to próbujesz jeszcze raz go zaznaczyć, a tu zonk gra Ci wywala kamerę do przodu, tam gdzie patrzy postać i giniesz od AOE bossa. Nadal twierdzisz, że jest to wina gracza, czy wina narzędzia, które posiada funkcje, których nie da się wyłączyć? Co do reszty to się w pełni zgadzam, ale tutaj uważam, że nie masz racji. Pozdrawiam :)
Challenge - przejście DLC bez jakichkolwiek dźwięków, totalna cisza. Skoro bossy są tak arytmiczne, to ciekawe czy to pomoże czy przeszkodzi
Hej, na moment pisania tego komentarza nie przeszedłem jeszcze DLC, sam na swoich streamach wspominam o tym że fajnie to wszystko wygląda, bardzo ładne widoczki itd, ale no biegnę z punktu A do punktu B i nic się nie dzieję, ewentualnie zaczepi mnie jakiś losowy przeciwnik, reskin bossow z podstawki w formie bardziej elitarnych przeciwników to trochę za dużo jak dla mnie, nawet nie mam ochoty ich bić, nie miałem jeszcze okazji testować pełnego wachlarza broni jaki oferuje nam ten dodatek z racji tego ze przechodzę dlc zwaihander only, więc nie wypowiem się na ten temat zbyt obszernie ale tyle co dałem rade niektórymi pomachać w powietrze, to jestem w stanie stwierdzić że "nowe" movesety wprowadzają mały powiew świeżości, co do bossow to w momencie kiedy wszedłem do zamku i spotkałem "nosorożca" cokolwiek to było, wiedziałem już z czym mam do czynienia ponieważ nie chciałem rushować gry, tylko zwiedzić sobie lokacje i spróbować cieszyć się eldenringiem na nowo, więc przy okazji eksploracji natknąłem się na niego w formie elit enemy, co do reszty bossów, dałem radę dopatrzyć się ataków które były mi już znajome, czy to messmer miał te dźgnięcia prawie jak soul of cinder, no i ten dash niemalże jak morgot, rellana momentami dawała mi feeling jakbym przez moment bił się z abyss watchers, co do radhana, jeszcze skurwiela nie zbiłem, ale porównując go do reszty bossów z eldena jest na znacznie wyższym poziomie, ciężko jest mi się wypowiedzieć na jego temat jakoś bardziej obszernie, ten biom ze smokami... mój boże jak ja nie lubie walki ze smokami, walka z niemalże każdym smokiem wygląda identycznie, ubicie jednego czy drugiego jest fajne jak robisz to pierwszy, może drugi raz, po przegraniu ponad 600h w podstawową wersje gry nie miałem zamiaru siedzieć i bić tych samych smoków co 5 min, system wzmacnianie naszej postaci... no właśnie, totalnie nietrafiony według mnie, zbieramy te odłamki czy jakkolwiek to się nazywa, ale nie widzę tej mocy, równie dobrze mogłoby tego nie być i dodatek by na tym nic nie stracił, takie jest przynajmniej moje zdanie, ale ja wychodzę z założenia że nie ważne czy wejdę na bossa 5, 50 czy 500 razy to po prostu go zatłukę prędzej czy później, bieganie po mapie zbieranie tego nie jest czymś ekscytującym, nawet nie wiem ile ja tego mam zebrane, wracając jeszcze do lokacji, lubię otwarte światy, ale fajnie by było gdyby coś w nim było, nie chodzi też o to żeby te mobów było tyle co w darksouls 2, ale jakby go tak o 30% zmniejszyć, to gra by tylko zyskała, nie jestem developerem więc jest spora szansa że pierdole głupoty, ale tak to wygląda z mojej perspektywy, nie jestem żadnym krytykiem czy recenzentem ani znawcą, jestem pewien że sporej ilości rzeczy nie wziąłem pod uwagę, ale takie są moje pierwsze przemyślenia po kilkunastu godzinach z dodatkiem no i pewnie ominąłem kilka ważnych kwestii, wyszło trochę chaotycznie ale mam nadzieję że każdy kto to przeczyta zrozumie co miałem mniejwięcej na myśli, a co do wyzwania to może przejście gry itemami które uda ci się zebrać w pierwsze 30min gry, nie jest to coś niesamowitego, ale napewno skutecznie zawęża prep phase i zmusza do decydowania czy wolimy mieć więcej estusów czy bardziej ulepszoną broń itd
LUDOS
Wyzwanie - (Na świeżej postaci) Przebiec kopalnie w caelid z bossem o nazwie Fallingstar beast (bez otrzymywania obrażeń) Zakaz wydawania punktów w życie , Broń może być ulepszona maksymalnie na +6 (ss)/+4 (sss). (Boss kopalni również powinien zostać pokonany bez otrzymywania obrażeń) (Brak otrzymywania obrażeń nie jest wymagany w prep faze, chodzi tylko o no hit cave)
Ja myślę, że warto tu coś zaznaczyć. Kiszak ocenia DLC ze względu na swoje dobrane kryteria, tj te pod robienie jakiś czelendży, walki z bossami i jest stricte nastawiony na to, dlatego ma zastrzeżenia co do dodatku. Ja zupełnie nie zwracam uwagi na minusy o których mówi Kiszak, choć nie twierdzę, że nie są zasadne. Mi natomiast w soulsach najbardziej zależy na klimacie, otoczce tego wszystkiego, lokacjach, to jakie one historie opowiadają itd itp sama walka z bossami to jest jeden z wielu elementów gry, które mi się podobają. Dobrze świadczą o tym słowa kiszaka, że w soulsach nie liczy się eksploracja tylko napierdalanie się z bossami. Ja mam zupełnie odwrotne podejście. Dlatego dla zwykłych graczy taka recenzja nie jest dobrym wyznacznikiem produktu. Zwykli gracze ograją dodatek maks 2-3 razy. Ta recenzja bardziej jest dla osób, które chcą robić nieskończoną ilość runnów z różnymi, dziwnymi zasadami. Trzeba więc to rozróżnić
Challange: dlc ale co smierc zmieniasz bron. Tylko bronie z dlc (gdy tylko zdobedziesz pierwsza bron w dlc to musisz sie na nia zmienic nawet jesli nie umrzesz, jesli umrzesz zanim jakas zdobedziesz, grasz od poczatku) jak skoncza ci sie bronie musisz grac od poczatku. Mysle ze mozna to jeszcze jakos uregulowac zasadami ale nie znam balansu dlc wiec nie bede probowal. Fajne zeby posprawdzac nowe movesety
Challange- Zagranie randomizera, niemożliwość zmiany broni oprócz tej z początkowo wybranej, limit- 10 pierwszych inkantacji i spellów znalezionych na mapie. 2Challange- Przechodzenie na perkusji
Gdzieś mam ciągłe wrażenie, że przekroczyli barierę dobrego smaku. Jakby sprawiedliwość (będąca kluczowym elementem soulsów) została zachwiana. To już nie jest walka z wymagającym bossem, to praktycznie uczenie się wszystkiego na pamięć, jakbym miał robić Hitless runa. Spamują ataki obszarowe, a praktycznie najmniejszy błąd kończy próbę. Każdy ma Cię na 1-2 hity.
Eksperyment ze skalowaniem poziomu w DLC się nie udał. W pojedynkach z głównymi bossami masz wrażenie, że Twoja postać to leszcz, a potem wychodzisz po ich pokonaniu do dalszej części zamku i masakrujesz wszystkich wokół. To też wpływa na samą eksplorację, przez co staje się ona wręcz nudna. Czuje się przesadnie OP, a potem wchodzę na nowego bossa jakbym pierwszy raz soulsy widział na oczy. Nie czuję tu tego rozwoju postaci.
Na razie poległ Lew, Rellana i hipcio. Abstrahując już od fajnego designu tego pierwszego i nostalgii płynącej z tej drugiej (bo Artorias top!), to pocieszny Złoty Hipopotam miał przynajmniej pasek HP w osiągalnych rozmiarach, gdzie faktycznie czuło się, że to walka, a nie rzeź niewiniątka.
Soulsy od From Software zawsze miały jedną cechę - oferowały "pozytywny wjazd na ambicję". Przy tym dodatku pierwszy raz tego nie czuję. Bliżej mi do zniechęcenia, a zakładam, że najgorsze przede mną.
Wiem, że to był konkurs na twichu, ale z chęcią bym zobaczył jak ktoś przechodzi bossy chodząc na klawiaturze kierunkowymi, bez używania któregoś z kierunków 😅 podchodzenie do bossa bokiem itp xD
Moim zdaniem FromSoft zorientuje sie moze, do Eldena wychodzili czesto patche, mam wrazenie ze moze wprowadzą coś ala NG+ dla DLC, czyli jak juz go raz przejdziesz to potem bedzie Cie pytało przy wejsciu czy chcesz naturalna progresje upgradeów czy wolisz to miec z głowy, i wtedy po kazdym rememberance bossie byś dostawał kilka tych leveli jak by to normalnie wychodziło zamiast zbierać
Pomysł na Challange:
Jako, że wygrać mogą osoby które nie mają DLC to myślę, że idealny bedzie speedrun do możliwości wejścia na DLC.
Kto pierwszy w udokumentowany sposób pokona Radhana, dojdzie do Mogha I Jego tez pokona po prostu wygra.
Może jest to ciezki Challenge ale no kurwa jesteśmy graczami soulsow a dodatek i tak Ich przerucha bardziej wiec niech się przyszykują.
Tak wiec kto pierwszy ten lepszy.
Powodzenia ❤
Co do Radahna no to się jednak trochę nie zgadzam, bo nie koniecznie trzeba czekać 5min zanim się zaatakuje. Można go normalnie parować tarczą i wtedy normalnie można się z nim wymieniać. Rozumiem, że nie każdy lubi grać tarczą, ale w tym wypadku raczej trzeba sobie zadać pytanie, czy się chce bossa brute force'ować colossal weaponem, czy zagrać czymś szybszym i mieć czas na wyprowadzenie ciosu, ale zrobić go wolniej.
Na poczatku chce zaznaczyc ze jestem zjebem eldeniarzem i to moja ulubiona gra of FromSoftware i to nalezy miec na uwadze wzgledem tego co napisze ponizej. Jak do tej pory swietnie sie bawie ogrywajac dodatek i jest tak jak mowisz po prostu dostalem wiecej tego za co pokochalem eldena i z jak naraziw bossy z tego dodatku sa moimi ulubionymi w ogóle (jeszcze nie bilem wszystkich jestem w trakcie przechodzenia).
Po pierwsze co do lokacji pod wzglem artystycznym sa genialne i naprawde ciezko mi sie do czegos przyczepic. Za pierwszym razem dobrze mi sie zwiedza nawet takie puste ladnie wygladajace tereny (nalezy nadmienic ze mam pierdolca na punkcie rzeczy artystycznych i wizualiow wiec np nie przeszkadzaja mi AOE ale to pozniej) i rozumiem koncepcje jaka chcieli pokazac ze to takie ziemie porzucone itp. tak pod wzgledem gameplayowym nie sa ciekawe nie mam pojecia czego w nich szukac i mam pewien zarzut co do mapy duzej czesci terenu po prostu nie widac i nawet nie wiem gdzie moglbym znaleźć cos fajnego moglaby byc ta mapa podzielona na kilka warstw.
Co do systemu progresji za pierwszym razem git narzuca nam eksplorowanie jak sobie nie radzimy tylko te upgrady oprocz tych znakow mikeli(czy jak mu tam bylo) to nie sa nigdzie oznaczone i naprawde czesto sie je spotyka w ranomowych miejscach. Zgadzam sie ze duzo lepszym rozwiazaniem byloby np jak w sekiro po poknanym bosie ich rememberence nas wzmacja. Skraca to kompletnie prepfaze do zera i kto chce eksplorowac to chce kto nie ten nie i dostaje naprawde ciekawe zamkniete lokacje z dobrze zrobionymi mechanicznie bossami. Obecny system po prostu skraca "replay ability" zamiast po prostu sie napierdalasz chodzisz sobie z punktu a do b nie czujac tak naprawde progresji postaci mimo ze ona wystepuje.
Co do AOE wypowiem sie z perspektywy osoby ktorej to nie przeszkadza.(Ale miejmy umiar bez przesady ten smok jest kompletnie zjebany i ma za duzo tego). Czysto tak wizualnie/odczuciowo czuje po prostu ze walcze z kims silniejszym, niemozliwym do pokonania i bardziej mnie to cieszy niz zabicie kogos takiego niz np przeciwnika ktory po prostu sie z nami bije jak rowny z równym. Tylko one tez muszą być czytelne i najlepiej jakby byly do wydodgowania jak normalny atak. Co oczywiscie nie zawsze ma miejsce.
Podsumowujac tak wyglada sytuacja z pozycji zjeba ktory mimo bledow jakie posiada dodatek i problemow jakie wypunktowales(z ktorymi sie jak najbardziej zgadzam) uwaza go jako jeden z najlepszych wlasnie i mysle ze jest to czysto subiektywna kwestia. Jedyne jakie mam obawy to to ze przez wymienione w materiale problemy a zwlaszcza niepotrzebne rozwlekanie go bede rzadziej do niego wraca ale to juz sie okaze po ktoryms z rzedu przejsciu.
Kiszak, z racji tego że wiem że nie po drodze było Ci z konsolami, to polecam Ci sprawdzenie gry Shadow of The Collossus z PlayStation 2.
Dodatek do Elden Ring to nowoczesna iteracja właśnie tego tytułu ;)
15:25 - calkowicie sie z nim zgadzam. Powinni wyjebac caly swiat i w menu glownym powinno sie wybierac bossa z jakim chce sie walczyc
Bossy nie sa arytmiczne, po prostu rytm ataków stał się bardziej skomplikowany, by wytrącić gracza z równowagi, zaskoczyć go. No i się udało. Gdyby nie pierdylion aoe i momenty gdzie musisz uniknąć 10 ataków, żeby zpunishować bossa to byłby to ciekawy motyw.
Ja szczerze jestem pełen podziwu ubicia radana, boss wymagający praktycznie zerowych błędów, sam nie jestem w stanie go zrobić. Przyzwanie summona jest punishowane od wejscia więc jego używanie skreślam od wejscia. Pomysł na challenge to zrobienie hitlessa którąś z broni z nowych rememberenców :)
Challenge level cap speedrun:
Najszybszy kill promised consort radahn, poniżej 100 lvl postaci, bez summonów.
Moim zdaniem już w podstawce była decyzja projektowa, żeby bossy były tworzone ghosts/multi first. Znacznie zmniejszona liczba openerów, aoe, teatralność, chaotyczność, znacznie zwiększona częstotliwość łączenia kombosów przez bossa, nawet ataki dystansowe reagujące na leczenie się. To wszystko jest (niestety) znacznie przyjemniejsze do ogrywania z duchami albo w co-opie. Jestem w stanie zrozumieć dodanie duchów jako easy mode, bo firma ma zarabiać hajs, a to ogromnie zwiększyło przystępność, zachowując jednak wyzwanie dla ludzi grających 100% solo. Ale wolałbym, żeby to było zrobione odwrotnie, tzn. projekt bossów pod solo i strywializowanie duchami. Tylko właśnie, wówczas byłoby to strywializowane całkowicie i nowi gracze nawet nie liznęliby wyzwania. Chyba, żeby znerfić duchy bardzo mocno, ale zakładam, że okrutnie ciężko (jeśli nie niemożliwe) by to było zbalansować w otwartym świecie. No i właśnie otwarty świat to grzech pierworodny tej gry, to jest budowa gry na złych fundamentach, tu się zgadzam całkowicie. Niestety, po tym jak ostatnio Miyazaki chwalił w wywiadzie full co-op moda, obawiam się, że będą z takimi projektami szli coraz dalej i w pewnym momencie mogą to już przestać być gry dla mnie.
Pomysł na challange
Przejdź eldena, ale każdego przeciwnika z paskiem bossa pokonujesz inną bronią. Raz użyta broń nie może być użyta ponownie (musi zostać skasowana/wyrzucona z eq), dodatkowo, śmierć na bosie również wymaga od ciebie zmiany broni. Broń odnosi się do danej sztuki, a nie broni samej w sobie, wiec duplikaty mogą być traktowane jako osobna broń. Wymagało by to od gracza nie tylko elastyczności, ale również rozsądnego wydawania punktów, by nie ograniczać sobie puli broni.
Co do samej gry. Eldena przeszedłem raz od deski do deski, a każdy kolejny start nudził mnie coraz bardziej, więc ogólnie przeszedłem go tylko raz. Moim zdanie from w ogóle źle podeszło do robienia tego dodatku. Zamiast, tak jak robili to dotychczas, robić oddzielną lokacje, powinni zreworkować całą podstawkę. Mogło to wyglądać tak, że po ukończeniu gry, idziemy do jaja i następuje zmiana linii czasu i zaczynamy na nowo od zera, ale cały świat i jego historia potoczyły się inaczej. Zagospodarować nieużytki, dodać nowych bosów i zwiększyć ich urodzaj. Starym dorzucić coś nowego, albo zamiast nich dać kogoś nowego. Np. Radan, który w oryginale jest pustą skorupą, mógłby być Radanem z dodatku.
Powiem szczerze, osobiście jestem na etapie soulsowej przygody gdzie przeszedłem Bloodborne dwa razy i nadal nie czuję się w nim mocny, oraz DS1 ok 11 (1st bez neta mele mid roll, magia only z netem gdzie czego szukać, only dex weaponami bez neta bo już wiedziałem gdzie co jest na podstawie doświadczenia, teraz klepię platynę na NG+2 i poziom dla mnie jest niesamowicie ciężki przez skalowanie dmg) i oglądając fragmenty streamów wiem że wiele czasu by minęło zanim byłbym w stanie przejść DLC... Dla mnie na ten moment jest niemożliwe ale mimi to wciąż nie używałbym summonów bo znam to uczucie klepania bossów i wygrywania bez nich (upraszczam myśl ze względu na długość)
Ode mnie szacunek po pierwsze za przejście go a po drugie za psychę za klepanie go 12h...
a co do wyzwania... Może przejście Renali każdą z niwych broni? To pozwoli je przetestować co i tak chciałeś zrobić, albo randomizer Edlena podstawki ale Bossowie to ci z DLC, jeśli Randomizer je przeskaluje to może będzie to jakiś punkt odniesienia do tego jak by oni wyglądali bez tego nowego systemu lvlowania
Nie grałem w to DLC, ale oglądałem kilka osób na streamach i osobiście nie mogę patrzeć na Messmera, a konkretnie na węża (węże?) z drugiej fazy. Bijesz sobie bossa, a nagle znikąd pojawiają się jakieś węże. Dosłownie możesz mrugnąć i po mrugnięciu widzisz węża w pełnej okazałości, a sekundę później mrugasz i już masz przed sobą Messmera XD
Chalange:
Trener pokemon, zadajesz obrażenia tylko summonami i możesz używać zaklęć leżących i buffujących. Jeśli będzie za łatwo to wykluczam mimica.
Glass Cannon Challenge: zabijamy wszystko na strzała, ale sami mamy 1hp. Tylko broń melee i limit np. 10 śmierci (albo wcale).
Challenge:
Pokonać Starscourge Radahna oraz Mogha używając broni wybranej startowej klasy postaci z ulepszeniem maks. +5 i na poziome postaci nie wyższym niż 50, bez summonów.
Ten kto okaże się godny dojścia do dodatku ten wygrywa.
Dzięki tobie zacząłem krytycznie podchodzić do wielu aspektów mojego życia. Dzięki.
Krzysztof M.Maj mówił już wczoraj o cd bossów i ai na streamie ;) ale fajna uwaga faktycznie
Elden kupił mnie eksploracją, a gospodarz mówi, że te gry nie stoją eksploracją 👍🏻
Ja też lubię eksplorację, i lubię Kiszaka słuchać, ale nie lubię, jak mówi, że są puste lokacje, gdzie nie ma co robić. No bo ja tam 300 godzin spędzam lekko na jednym przejściu, lol. Wiem, że jestem patologią, ale ja w 10 godzin to przechodzę tylko gry, które mi się nie podobają. xd
35:48 te moby da sie zabić jak się sparuje atak w odpowiednim momencie
Siemanko Kiszak. Mam małą prośbę😌... Kurwa jak możesz to zajrzyj raz w tygodniu do kowala i nagraj kilka materiałów, przecież wasze duo jest nie do podrobienia. Gadka technika i twój śmiech to jest CUDO😂. Oglądam kowala, ale bez Twojej osoby to nie to samo🥺... Dużo się dzieje u niego nawet mucha ma aferę z nim😅. Prosiłbym Cię bardzo abyś rozważył pozytywnie tą prośbę, bo my widzowie (może nie wszyscy, ale przypuszczam, że większość) potrzebujemy waszego wspólnego kontentu 😁. A Tobie, również odskocznia od gier się przyda😌. Pozdrawiam ESSA👊
Pomysł na challenge
Skoro ludzie narzekają na kamerę, to zróbmy challenge, gdzie przechodzimy podstawkę, nie ruszając przy tym kamerą.
Pozdrawiam cieplutko z rodzinką
Nie do końca koszt dlc na InstantGaming to 130 zł, przy płatności dolicza 30 zł więc wychodzi tylko trochę taniej niż na steam.
Co do dodatku mam podobne zdanie że świat jest za bardzo rozciągnięty i pusty.
a co do dlc to według mnie te zamknięte lokację są naprawdę git trochę mi tego brakowało, bossy 50/50 bo rellana messmer to bardzo fajni agresywni bossowie divine beast też niezły tylko ta jego faza z piorunami jest dla mnie przesadzone, midra gdyby nie te wybuchy na całą mapę to też byłby przyjemnym bossem bo dobrze lata skacze i ataki mają fajne flow, a no i mało hp ma. Radahn (skradł moje serce ) ale ten boss jest dla mnie rng i zajebiście ciężki jednak nie w ten sposób co bym chciał, zbyt dużo się dzieje jego ataki są niezbyt czytelne jakieś kurwa smugi latają jakieś duchy nie mam wgl pojęcia jak i dlaczego mnie to zabija na 2 hity no nie pasuje mi on. Jest jeszcze pare dość przyjemnych bossów ale są też kopiowane bossy i to dużo zabiera. Lokacje w większości puste, balans totalnie rozjechany możesz mieć wszystkie te odłamki a to i tak ci w większości gówno da bo jak np jest ten boss co robi ciemno na ekranie to on jest wgl mobem z początku i go się rozjeżdża. Nowe bronie wiadomo spoko ale ogólnie to dlc średnie ani mnie ziębi ani grzeje. 6/10 bo jednak zamknięte lokacje i te parę walk z bossami naprawdę mi się podobają
Propozycja na challange: speedrun wejścia do dodatku. Kto pierwszy spełni warunki wejścia do DLC wygrywa.
o, dziękuje za ten film w końcu wiem co myśleć o DLC do ELDER RINGA ( to żart jakby jakiś inteligent nie ogarnął) A tak na serio to sądzę że system z sekiro czyli: zabijasz bossa dostajesz attack power to by było wystarczające. Nie jesteś w stanie na danym attack powerze pokonać major bossa? to sie go naucz kurwa lepiej i tyle, jestem fanem eldena ale to zbieranie tego ostrodrzewia po mapie za każdym przejsciem będzie dramatyczne, pomysł na zagospodarowanie tego pustego terenu czyli postawienie jakichś ruin wiosek , grobowców jest ciekawe aczkolwiek jest tego za mało i w sumie nie ma tam nic ciekawego , ot jeden item do podniesienia a reszta to rzeczy typowo bezużyteczne, lokacje typu belurat albo zamek Messmera są absolutnie genialne z zewnątrz aczkolwiek problem mam z nimi taki że są zbyt liniowe- tutaj fromsoftware mogli zajebać jakąś interlokacyjnością stworzyć jakieś przejebanie duży zamek w którym autentycznie będzie sie miało poczucie że można sie zagubić i spędzić w nich kilka godzin a wyszło z tego po prostu następne Leyndell czyli wydaje sie ogromne a w środku to tak naprawdę bardzo malutko ścieżek i przejść, ogółem oczekiwałem więcej po podstawce, źle nie jest ale mogło być lepiej
Oprocz przesadzonych AoE, arytmicznych combo i przeciąganych ataków są jeszcze ataki pchane, nawet po kilka z rzędu, ktore ciezko zauwazyc, bo prawie nie sa telegrafowane. Np. wlocznia Messmera
Problem z kupowaniem na instant gaming jest taki, ze owszem 130 zł to cena eldena, ale do tego trzeba dopłacić ponad 30 z jakiegoś powodu. Próbowałam go kupić tam, i wychodziłoby na to samo co na steamie
Kiszak mówi że woli sam się zająć żoną zamiast wołać kolegę a top 1 wbił w Last Epoch nekromantą... Hipokryta?
Powinien zawsze dodawać do tej historii że to wbił z kolegami szkieletami :)
Ale tak serio: ogrywanie recenzji summonami albo w bg3 narzekanie, że gra za łatwa, a potem wychodzi że recenzent grał na modach i miał w drużynie 11 postaci...
Smutno mi bo ostatnio uznałem, że kupię sobie CD-Action jak za dawnych lat, a teraz wyszło, że wspieram tych nierobów.
Za to Kiszak zostający w pracy po godzinach, żeby pójść spać i za 7h znowu wrócić do pracy przywraca nadzieję.
Ludos!
Pomysł na challenge
Przejście gry samymi summonami. Nie możesz samodzielnie uderzyć bossa
Totalnie się nie zgadzam że jest to najgorsze DLC od FromSoftu, albo jedne z najgorszych, ale te przekopiowanie bossów z podstawki i niektóre mechaniki (Słonecznik) to jest jakiś nieśmieszny żart.
Chelenge przejdz eldena ale z potka na idealne parry i bez rolowania, bez summonow i bez buffow,bez pomocy innvych graczy,bez magii.
Lvl cap na 70 lvl
I jako last bossa musisz zabic malenie.
Moze przydalby sie mod aby ta potka dzialala w nieskończonośc bo chyba przy fazach przestaje dzialac
Nie potrzebuję klucza DLC ale mam pomysł na wyzwanie, co śmierć zwiększasz prędkość gry o 10% za pomocą modyfikatora
Najlepsze by bylo jak updejty byly by na konto na steamie a nie per postać i wchodząc do dlc wybierasz czy chces by twoja postac miala te updejty czy nie
Uwaga nie do Kiszaka, ale do Instant Gaming, za niesympatyczne praktyki marketingowe - Niestety prezentowane ceny dodatku do Elden Ringa c. 133-139 zł to totalna bzdura, bo przy kasie doliczają VAT czyli 23%. Oczywiście wiem, że w Polsce płacimy VAT, ale Instant Gaming powinno wiedzieć, że w Polska to nie Ameryka i tutaj ceny powinny być prezentowane klientowi wraz z podatkiem VAT. Tak więc zniżka jest wielką ściemą, pomijając to, że doliczane są jeszcze koszty obsługi płatności. Reasumując, lepiej kupić normalne DLC za full price niż bawić się w kupowanie kodu - ta zabawa nic nam nie daje, oprócz straty czasu. Jeżeli chce ktoś więc wesprzeć streamera, to lepiej mu wysłać hajs bezpośrednio ;). Pomysł na Challenge: 1. Zabawa w coopie z wybranym streamerem / widzem. PRzechodzicie Elden Ring w duecie. Na bossy wchodzicie razem, ale tylko jeden walczy, drugi patrzy. Który pierwszy bije - losowanie. Jeżeli pierwszy padnie, to drugi bije bossa. Jeżeli oboje padniecie, zabawa od nowa. Pierwszeństwo ma ten, który padł pierwszy lub nie miał szansy bić ostatniego pokonanego bossa. Liczymy kto ilu bossów ubił. Drugi pomysł na Challegne 2. PVP -rywalizacja z wybranym streamerem. Macie wyznaczony czas np. godzinę, dwie godziny lub trzy godziny. W tym czasie robicie osobno inwazje na światy innych graczy i liczycie ilu hostów pod rząd udało się zabić bez zaliczenia zgonu. Wygrywa ten, który zaliczył najwięcej zwycięstw pod rząd bez zgonu.
Na instant da sie kupić bez VAT 😉
@@MrNobody-dq2vj Może i się da, ale mi się nie chce szukać opcji. Kupowałam już na Kinguin i na G2A i nie musiałam dodatkowo się wysilać - po prostu była promka i kupowałam bez żadnego filozofowania i kombinowania. Dla mnie to po prostu ściema i tyle. Chciałam kupić, ale jak zobaczyłam w kasie + VAT to już nawet dla zasady tego nie zrobię. Nie cierpię takiego cwaniactwa. Sama nie stosuję w życiu takich praktyk i nie lubię jak mnie się traktuje jak debila.
Pomysł na wyzwanie:
Fog randomizer mógłbyś zrobić z jakimś ustalonym seedem jak się da i powinien być ustawiony to na takim seedzie aby ten run nie był taki długi bo potrafią trafić się takie które zajmują parę dobrych godzin. No i dać zwykły randomizer na bossy żeby było ciekawie jak i na przedmioty aby wszędzie można byłoby znaleźć jakieś bronie a no i dodać jeszcze że ulepszasz kamieniami kowalskimi tak samo jak ponurymi bo to byłaby katorga zbierać tyle kamieni. To wyzwanie pokaże jak Elden Ring mógłby być ciekawy jako sam Dungeon Crawler oraz pokaże wiedzę jaką uczestnik będzie dysponował podczas tego wyzwania.
Serie aoe poruszył wczoraj Krzysztof Maj swoim magiem 👍 i sam też to zauważyłem
Jesli chodzi o poziom trudności ja przechodze teraz ten dodatek. Tego tanczacego lwa zatłukłem za 5 razem ale rellana mnie na chwile zatrzymala ale godzinka i bylo po niej. Ale messmer to jest hit, wczoraj go tłuklem 2 godziny i ja dalej nie wiem jak wglada druga faza XD. Ale jest w tym to co mowisz ja gine raz za razem ale ani razu sie nie zdenerwowalem na tego bossa bo w kazdej smierci widze swoją winę, czego nie mozna powiedziec o tym jebanym zlotym hipopotamie na poczatku zamku.