Aftersun, czyli wakacje po których będzie bolało - Recenzja
HTML-код
- Опубликовано: 3 фев 2023
- "Mały wielki film" tego sezonu nagród.
#Aftersun #PaulMescal #Oscary2023
__
mail: kontakt@sfilmowani.tv
www: sfilmowani.tv
PATRONITE: bit.ly/3BUavOO
FACEBOOK: bit.ly/3P6t0CN
GRUPA: bit.ly/3OXS0Mw
INSTAGRAM: bit.ly/3oWDbiP
TWITTER: bit.ly/3QsnR91
__
Sprzęt z którego korzystamy:
▶ Aparat Lumix GH6 - bit.ly/3bAzZpT
▶ Obiektyw Sigma 18-35mm - bit.ly/3Q6XqGq
▶ GoPro Hero 10 Black - bit.ly/3T4qI9G
▶ Mikrofon RODE Videomic Rycote: bit.ly/3gwLFHN
▶ Mysz Logitech MX Master 3 - bit.ly/MXMaster_SF
▶ Klawiatura Logitech MX Keys - bit.ly/MXKeys_SF
__
Muzyka w intro: Oververk "Daybrake" www.overwerk.com/ - Развлечения
Ten film wywarł na mnie tak ogromne wrażenie, że nadal płacze myśląc o nim
Ja tez
Pierwszy film, który poruszył mnie dogłębnie w ciągu ostatnich minimum 10 lat. Ta historia zostanie z wami na długo. Końcówka miażdży..
Dla mnie to arcydzieło. Jak się skonczyl to trudno bylo mi wstać z fotela. Choć potrzebowałem długiej chwili po żeby sobie poukładać wszystko to ten film jest uderzenie obuchem... Wzruszam się za każdym razem gdy przypominam sobie sceny oglądając czy czytając recenzje, wzruszam się słuchając muzyki z tego filmu. Prosta i trudna zarazem poetyka tego filmu jest mistrzowska i doskonale oddaje jego ducha. Tego nie da się zapomnieć, ten film dla mnie wwierca się w duszę
Jestem w grupie osób, które odbiły sie od filmu. Po seansie czuje sie tak jakby czegoś brakowało we mnie żeby to zrozumieć. Czuje sie jakbym oglądał wystawę sztuki nowoczesnej, która jest zbyt do przodu. Film jest rzeczywiście bardzo dobrze zrobiony, ale ja nie widzę w nim treści. Plus ten przejmujący niepokój przez cały film spowodował, że wyszedłem z kina niesamowicie zmęczony.
Dzisiaj widziałam go w kinie. Podczas seansu miałam takie "hm, no ładny, ale co z tego?". Jednak im bliżej końca, tym bardziej wchodziłam w ten świat i już teraz - kilka godzin po seansie - mam zupełnie inne odczucia niż w trakcie oglądania. Mały wielki film. Chętnie kiedyś do niego wrócę.
O to, to! Dokładnie mam te same odczucia.
Nic nie chcę mówić o fabule bo warto samemu poczuć to co się dzieje, Mescal i Corio całkowicie hipnotyzują, natomiast dobór muzyki to jest absolutne mistrzostwo i cios w moje serce, wychowane na muzyce z lat 90. Łzy same napływają jak pomyślę o Tender albo Losing My Religion, lepiej się nie dało.
Całkowicie się zgadzam. Z tego co czytałem w komentarzach nawet ta turecka piosenka, która leci w tle przy scenie w dojmujacym dopełnieniem tego co dzieję się na ekranie. Tak się zastanawiam czy nie byłoby dobrym ruchem ze strony dystrybutora dodanie tłumaczeń tych trzech utworów Blur,R.E.M oraz Queen & Bowiego. Nie wszyscy znają angielski a teksty tych piosenek , ich zrozumienie ma ogromne znaczenie dla pełnego odbioru tego arcydzieła
We mnie tak siedzi ten film, że się wzruszam nawet kiedy słucham Waszej recenzji. Scena Under pressure -gęsia skórka.
we mnie też.... emocje po filmie długo trzymają jeżeli wczujesz się w ten film
Mam dokładnie to samo. Nie wiem kiedy miałam tak ostatnio, że wyszłam z filmu i nie mogłam pozbyć się ogromnej guli z gardła. Gdy rozmawiałam o nim po seansie ze współoglądającym i analizowaliśmy te "puzzle" z których się składał to ledwo trzymałam się w ryzach, żeby nie wybuchnąć płaczem.
Mam dokładnie tak samo. Za każdym razem kiedy oglądam scenę tańca , kiedy słucham recenzji. Jutro idę drugi raz, choć wiem na jakie emocje się piszę. Bardzo dawno nie przeżyłam takich w kinie.
Ja przez cały film miałam z tyłu jakiś smutek, ale dopiero po wyjściu z kina te emocje do mnie dotarły i nawet teraz, oglądając Waszą recenzje, lecą mi łzy przy niektórych kadrach. Nie wiem co, ale coś jest w tym filmie, a piękne kadry i kolory tylko pomagają. I zgodzę się z Wami, bardzo naturalna gra aktorska - Mescalowi zawsze wierzę :D Dzięki za recenzję!
Mnie ten film bardzo poruszył. Po obejrzeniu natychmiast podjęłam decyzję, żeby wyjechać na wakacje z osobami z mojej rodziny, co by wykorzystać ten czas który mamy. Jutro lecę z siostrą na Fuerteventurę :)
Do mnie ten film trafił totalnie. Mam wykształcenia psychologiczne i te wszystkie małe detale i "wskazówki" dotyczące stanu głównego bohatera dawały mi jasny i sensowny obraz. Film naprawdę rezonuje po seansie, widziałam go parę miesięcy temu ale ciągle mam przed oczami niektóre sceny. Dogłębnie poruszający, ale tylko przy odpowiednim skupieniu.
Pierwszy raz w życiu byłam dwa razy w kinie! Za drugim razem zobaczyłam więcej, wiedziałam też już czego szukam. Niemniej za 1 jak i za 2 seansem film dotknął mocno czegoś w moim środeczku i siedzi głęboko w głowie i w sercu…
W końcu doczekałem się recenzji (z niecierpliwością czekałem na opinię innych i ich wrażenia :) - to film o którym chce się pogadać). Film 'trzyma' mnie do dzisiaj w podwyższonym stanie emocjonalnym. Może dlatego że sam mam podobną relację z córką, która jest w tym samym wieku co bohaterka. Dlatego patrzę na niego również przez pryzmat więzi ojca z córką i tego jak to zostaje na zawsze. Słowa Sophie (córka) do ojca że w sumie widzą to samo niebo nawet jak są daleko rozwaliła mnie emocjonalnie. Dziękuje Wam za tą recenzję. Pewnie obejrzę ją jeszcze kilka razy.
Film bez żadnych zarzutów.
A ostatnia scena z motywem muzycznym Under Pressure…❤️
Byłam wczoraj rano na seansie i czekałam na waszą recenzję z niecierpliwością. Dla mnie to arcydzieło. Jeden z najlepszych filmów jakie w życiu widziałam. Idealnie wyważony. Szczery i niesamowicie realistyczny, tak jak mówicie - jakby oglądało się czyjeś prawdziwe życie.
A scena z „Under pressure"... Kosmos, wstrzymałam oddech i wmurowało mnie w fotel - muzyka, kolory, genialny montaż, te urywki spojrzeń i gestów... kumulacja tych wszystkich emocji, które gromadzily się przez cały film. Doskonałe. Już zawsze słysząc tę piosenkę będę miała tę scenę przed oczami.
Paul Mescal zagrał wybitnie, trochę szkoda, że akuart w tym roku nominowany do Oscara jest Elvis i pewnie zgarnie (absolutnie zasłużenie), bo tak Paul miałby ogromne szanse. Frankie równie wspaniała. Styl reżyserki pokochałam, to jest dokładnie to co uwielbiam w kinie, czekam na więcej jej filmów.
Nadal nie mogę się otrząsnąć z tego seansu. Świetnie zatytuowaliscie recenzję, bo Aftersun wywierca wielką dziurę w sercu i nie pozwala o sobie zapomnieć.
A na koniec dodam, że pamiętam jak jeszcze w 2008 roku jako dziecko, będąc na wakacjach, dzwoniłam z budki telefonicznej, niby taka mała rzecz, ale w tym filmie nawet to wspomnienie coś we mnie ruszyło.
Oglądałam go na początku stycznia. Totalnie się z wami zgadzam. Zarówno z tym, że trzeba poczekać z oceną jak i z tym, że film z nami zostaje. Mnie też skusił Paul. Nie wiem czy gdyby nie on zdecydowałabym się na seans ale bardzo się cieszę, że obejrzałam ten film.
jeezu, absolutnie się zgadzam! dziękuję, że to ładnie nazwaliście. Oglądałam go, trochę się wynudziłam. Skończyłam i miałam poczucie w głowie 'ja chcę jeszcze raz!'. Widziałam w tamtym roku, myślę codziennie. Bardzo we mnie rośnie. Nie pamiętam, kiedy miałam takie osobliwe doświadczenie z filmem.
Ten film wplynal na mnie niezwykle - im dluzej od seansu, ten film coraz silniej we mnie pracuje. Piekny, nieoczywisty, poruszajacy
Byłam wczoraj, "zmuszona" przez Was i Zwierza. Dzięki za to.
Mnie Under pressure samo z siebie (ostatnie wersy) rozwala na łopatki, więc i tu podziałało, potrzebowałam dłuższej chwili, żeby się doprowadzić do porządku w trakcie napisów. I, tak Mescal przepięknie zagrał to, co dostał, aktorka grająca córkę utwierdziła mnie w przekonaniu, że... kurde, źle traktujemy dzieci (tak ogólnie, jako społeczeństwo). Dzieciaki są fajne i musimy je wspierać i zachęcać do robienia rzeczy, a nie hamować. To mi się też tu podobało, że ojciec dawał Sophie dużo swobody, ufał jej rozsądkowi. Bardzo fajną mieli tę relację. Nie ukrywam, że nie zrozumiałam wszystkiego z tej opowieści, liczę, że na jakimś ejdżbioł niedługo wrzucą, to chętnie powtórzę.
Ojjj jakie to było ładne....To prawda.Takie coś zostawia w człowieku.Kluje w serce.Ten pokiereszowany ojciec...No były sceny,że można się było o niego bać.I ta kochająca tak mocno go córka.No piękne.Aaaa i kino było pełne.Widac,że ludzie Was posłuchali:)
Przepiękny film… zostanie ze mną na długo - nie mogę przestać o nim myśleć 😅 czekałam na Waszą recenzję! Dzięki!
Ten film chyba poruszył u mnie pewne struny, że nawet teraz pisząc kometarz zaczynają mi łzy lecieć z oczu. Cieszę się, że udało mi się go zobaczyć jeszcze wczoraj na jakimś przypadkowym seansie w małym kinie.
Wczoraj byłam na seansie. Przez cały czas jego trwania, czułam jak widzowie i widzki są zaangażowane w odbiór tego filmu. Całkowita cisza... Koniec filmu... Nikt nie wychodzi, wszyscy siedzą. Niesamowite doświadczenie. Osobiście wyszłam jakaś taka skołowana... I faktycznie rezonuje ten film dłuuugo po seansie....
A może tytuł AFTERSUN jest jeszcze o czymś innym - o tym, co się dzieje, gdy słońce gaśnie, znika- poprzez metaforę wakacyjnego słońca "gasnącego" nocą do słońca gasnącego w życiu człowieka... Tyle rozkmin. A film niesamowity!!!!! (te wykrzykników to i tak za mało)
Uwielbiam Afrersun i to ile sie o tym filmie myśli po seansie, jak trzeba sobie poukladac te historie w glowie.
Oglądałem ten film pierwszy raz na American Film Festival, w pełnej sali. To jak ten film zmuszał do snucia domysłów na własną rękę i to, jak od samiuśkiego początku wypełniał mnie magicznie swą atmosferą zbliżającego się końca ujęło mnie strasznie. A kiedy w połowie filmu pojawił się mój ukochany "Tender" zespołu Blur, to moje serduszko zabiło mocniej
Cudowny film, oglądałam dwa razy i na pewno jeszcze do niego wrócę
obejrzałam 3 razy za jednym zamachem. I teraz po roku wykupiłam sobie dostęp i obejrzałam kolejne 2 razy. Dla mnie ma siłę rażenia
Dziękuję Wam za tę recenzję. Produkcja, który zdołała wywołać we mnie ogromne spektrum emocji. Mimo pewnego upływu czasu od obejrzenia, te przeżycia postseansowe nadal są głęboko osadzone. Dopiero luty, a już kino pozwoliło mnie rozpieścić Aftersun, The Banshees of Inisherin i Godland. Mały wielki film, do którego z pewnością wrócę.
Czekam na Gladiatora 2 z Paulem ❤ 💪 to bedzie mega ciekawe zobaczyć aktora z taką wrażliwością w takiej „fizycznej” roli. A co do Aftersun to polecam każdemu ❤ nie da się o nim zapomnieć. Wyzwala mnóstwo wspomnień a także przemyśleń na temat min. rodzicielstwa. Obsada genialna 👌i ten szkocki akcent 😍 No i teraz mam dylemat jeśli chodzi o Oscary, Colin czy Paul ? 🤔🙈😅
Być może obejrzę, dziękuję za recenzję :)
To także film o matce, której nie ma w kadrze, a której obecność odbija się echem w zachowaniach córki - bo skąd w Sophie tyle pogody i spokoju? To wszystko otrzymała od rodzica, z którym przebywa na codzień.
Recenzja na którą czekałam z niecierpliwością ❤
W poniedziałek czeka mnie seans i po Waszej recenzji obawiam się, że wyjdę z kina kompletnie zniszczona 💔
Scena "under pressure" to nawet niewiadomo co napisać... Ciarki, jak i cały film - człowiek siedzi i myśli, a może właśnie wbrew pozorom - nie myśli, bo jest obdarty mentalnie ze wszystkiego...
PS Piękna recenzja...
Oglądałam wczoraj i faktycznie wydawało mi się cały czas jakby on był nakręcony w latach 90. Chyba będę musiała jeszcze raz pójść, bo nie widziałam wszystkiego 😊
Czekałam na tę recenzję ❤️ Mnie również do kina przyciągnął Paul Mescal - co za gość! W trakcie seansu miałam jeszcze mieszane uczucia co do filmu, mimo że były momenty, które chwytały mnie za gardło. Jednak po wyjściu z kina już kompletnie nie potrafiłam uciec od ciągłego rozmyślania nad nim. Zdecydowanie dojrzewa w głowie i łamie serce swoją autentycznością.
Przyciagnal Paul Mescal znany Ci z Normal People? Bo ja tylko tam go widzialem i tak, jest obiecujacym gosciem w tej branzy.
Filmu jeszcze nie widziałem. Co do samego tytułu - mnie się on kojarzy głównie ze słowem "aftertaste". Nie wiem, czy taki mógł być zamysł (?)
Obejrzałem Waszą recenzję kilka miesięcy po seansie.
Film potężnie zadygotał, w trakcie i po obejrzeniu. Teraz recenzja obudziła te wspomnienia.
A z Wami jestem od kilku tygodni z polecenia Córki 🙂
Bardzo nam miło, rozgość się! :) /A.
Widzialam juz dawno, bo w listopadzie, ale wciazpamietam i wciaz mi "siedzi". Tak ze tak... tak jak w Was chyba :-) Pozdrawiam.
Fantastyczne zdjęcia, fantastyczna kompozycja kadru. Wzruszająca, wielopłaszczyznowa historia. Podobna półka co "Tamte noce, tamte dni", czy "Między słowami". Film, o którym się nie zapomina, który tkwi w człowieku na zawsze.
Aga, BARDZO ci dziekuje za komentarz, jak ten film dziala po seansie. Chyba wlasnie tego argumentu potrzebowalam - teraz to wszystko zdecydowanie brzmi jak film dla mnie.
dla zasięgu🙃
Ta recenzja (obejrzana od razu po filmie) skłania Mnie do kolejnych refleksji po filmie, do zastanowienia się nad kolejnymi wątkami, dzięki!
I zgadzam się z Agnieszką, ten film bardziej dojrzewa w środku po seansie niż w trakcie oglądania 💚(będę musiał zmienić ocenę)
Już jestem ciekawa tego filmu
Film świetny, obejrzałam juz jakiś czas temu i do dzisiaj we mnie siedzi. Trochę przypominał mi trylogię "Before" Linklater'a, która jest w mojej topce wszechczasów z tym ze tutaj podejmujemy jednak cięższy temat. Ja chyba po prostu lubię takie intymne produkcje w których gra aktorska i dialogi są bardzo naturalne i bliskie temu co samemu sie mogło doświadczyć. Cudeńko, mega polecam 😊
Paul Mescal zagra główną rolę w najnowszym filmie Linklatera
@@peaceofiona9198 O to dobrze wiedzieć! Będę śledzić!
Kocham serie before♥️♥️♥️♥️
@@aaaad2412 Kto wie? Może mamy do czynienia z początkiem trylogii czy serìi After
Na scenie wspolnego tanca, gdy juz bylam pewna, o czym on jest - łzy lecialy mi ciurkiem.... Jako mama - poruszona a wrecz wstrzasnieta bylam scena ostatniego posilku, gdy robia sobie zdjecie... Nie chce pisac spoilera, ale ten miks wiekiej milosci do corki i decyzji, ktora juz wtedy ojciec ma w sobie... o moj boze... i to rezegrane jedym usmiechem, jednym spojrzeniem i ujeciem na wyblakle zdjecie.......
wybitny film. Kocham, gdy mi sie nie wali przeslaniem, a rownoczesnie drobiazgami mowi tak, ze rozumiem.... ciesze sie, ze go obejrzalam bedac sama w domu, mogac przezywac glęboko kolejne sceny....
To niesamowite. Nie sądziłam, że kiedykolwiek zobaczę w oczach innego aktora to, co dostrzegłam w spojrzeniu Aidana Quinna w filmie "Benny i Joon". Ten szczery smutek pod pozornym uśmiechem aż nieznośnie wwierca się w duszę.
A filmu raczej nie dam rady obejrzeć bo wiem, że zbyt mocno wszedłby mi do głowy. I bez tego na myśl o wszystkich moich wakacyjnych wyjazdach z tatą (też jestem córeczką tatusia i po latach zrozumiałam, jak wiele o nim nie wiem) mam gulę w gardle.
Pozdrawiam serdecznie!
Film idealnie pode mnie z tego co mi się wydaje. Szkoda, że w moim kinie go nie ma i będę musiał czekać na VOD 😭
jest na Mubi.
@@maxflair3946 do mubi nie trzeba vpn?
@@Inquisitor1661 i tak i nie. nie trzeba, chociaz nie kazdy film jest dostepny z Polski. Widze ze niestety w przypadku Aftersun film nie jest dostepny w Polsce (ale jest dostepny w 26 innych krajach)
@@maxflair3946 Dobrze wiedzieć. Dzięki!
Film doskonały.
Czekam na Waszą recenzje ,, W gorsecie " 🙂
Kiedy możemy spodziewać się recenzji „Podejrzanej”?
Czy będzie recenzja filmu Megan?
Hej, czy macie w planach zrobić recenzję filmu "Tar" albo "W gorsecie"?:)
Filmy będą miały dopiero swoje premiery za jakiś czas, a my nic nie planujemy:) /A.
👍😊
Czy jako samotny tata powinienem to obejrzeć? Czy będę ryczał po seansie przez tydzień?
Może będziesz, ale dobrym płaczem! Powinieneś 💜 /A.
@@sfilmowanitv OK. Może się odważę..Dziękuję Wam ;)
Jako niesamotny tata rycze przez tydzien. Nie bylo takiego i niesadze ze bedzie inny taki film, ktory tak bedzie na mnie dzialac.
Ja sądziłam, że to będzie bardziej o samotnym rodzicielstwie ojca, ale dla mnie to kwestia drugorzędna - bardziej wysuwają się na pierwszy plan inne kwestie. Przynajmniej w moim odczuciu. Nie będę spoilerować, smuteczek będzie na pewno, ale z powodu innych wątków - indywidualnych dramatów głównego bohatera, ta relacja z córką jest dla mnie trochę obok.
Dla mnie jednak trochę zawód po tych wszystkich super opiniach. Może to słaby dzień na oglądanie takiego filmu albo nie mój typ. Coś mi tu nie klikło :D. Zdecydowanie bardziej emocjonalnie zżyłem się z ''Wielorybem'' i na recenzje tego filmu czekam :)
Kiedy będzie ranking paździerzy? :)
Jak obejrzysz początek recenzji ostatniego paździerza to się wyjaśni 😎 / Dawid
Niestety film bez scenariusza. Mógłby trwać nawet i 5 godzin, i nic by to nie zmieniło. Jedna wielka nuda z tysiącami pytań bez odpowiedzi.
Kiedy Babylooooooon?!
Jeszcze nie oglądam,ale boje się że to będzie film o molestowaniu.... Błagam niech się myle...
Pudło :) / Dawid
@@sfilmowanitv uff dzięki 👍
SPOILER ALERT TW
*
*
*
*
*
*
*
*
Film jest świetny ale serio nie polecam go osobom w kryzysie psychicznym ani z myślami suicydalnymi.
Jak słyszę że film jest subtelny to już wiem... I przypomina mi się film "Ostatni liść winogrona." wybitnego ormiańskiego rerzysera.
Mnie by zdecydowanie tknęło, mam daddy issues...
:D
To ja jestem w grupie tych, którzy nienawidzą, już po 20 minutach sprawdzałam ile ta kupka nudy będzie trwała i ile razy jeszcze zobaczę ujęcie z paralotniarzami... Aktorzy są wspaniali, ale fabuła po prostu nie pozwoliła mi na jakiekolwiek zainteresowanie albo zaangażowanie w skąpą historię.