mowisz o tych rowerzystach co najebani jezdza złom zbierac, czy o tych co wiekszosc kierowcow nie zdaje sobie sprawy ze ma im pierwszenstwa udzielic? bo o jednych i drugich slyszalem ze są zwierzetami, tyle ze jak pierwszego ustrzelisz to najwyzej masz wyrzuty sumienia, a z drugim typem juz jest gorzej... bo na wyrzuty sumienia mozna miec duzo czasu w ciepłej celi
ja sie prawie do rowu wjebalem przez zula co jechal po 22 bez swiatel i kamizelki na rowerze, koles na przeciwko go zobaczyl w ostatniej chwili i odruchowo skrecil na moj pas zeby debila nie rozjechać.... nie wiem jakim cudem ale jakos sie udało z tego wybrnąć
Mi ostatnio lis zapierdolił rejestracje bez kitu jade jade patrze lis wyjebałem w niego zatrzymałem sie patrze czy wszystko jest była noc i widze że jest ok jade do domu ide spać budze sie rano ide do samochodu patrze a rejestracji nie ma jade szukać spodziewam się zwłok lisa skurwiela też nie było jak gdyby nigdy nic sie nie stało nawet krwi nie było a wyjebałem w niego z 80km/h na spokojnie. Skurwiel w akcie zemsty zajebał mi rejestracje uważajcie na chujów xD
Jechałem ostatnio i samochód przede mną potrącił lisa, który w pysku niósł kurę. Lis upadł na jezdnię. Kierowca wyszedł z auta, aby sprzątnąć zwłoki. A ten skurwiel lis nagle wstał, złapał kurę w pysk i ogień w las.
Dzisiaj jechałem spokojnie 80 i tak jak radzisz w tym filmie jechałem środkiem drogi, uchroniło mnie to przed dzikiem, który wyjebał z lewej, dziękuję.
@@wojtonp3717 aaa w ten sposób no to tak jeżeli uciekniesz na tą stronę co wybiegł to tak ale czasem zwierzęta w ostatniej chwili sie wracają i to taka ruletka że japierdole
dokurviatorze, nawet jeżeli nic nowego apropo prowadzenia auta się nie dowiem, to miło posłuchać, bo fajnie mówisz. A przede wszystkim większośc kierowców UCZYSZ! I to dobrze ich uczysz ;) kurcze masz u mnie pivo, fajnie że znowu nagrywasz :)
Nawet jak nikt tego komcia nie zobaczy to opowiem jaka ciekawa historia mi się trafiła już jakiś czas temu: Jadę sobie spokojnie przez wieś na drodze wojewódzkiej 60km/h i widzę wielki pies stoi na poboczu i się tak jakoś czai żeby mi hycnąć pod maskę, no to spokojnie odpuściłem gazu, zwolniłem a on nagle jebs na drugą stronę ciśnie. Mimo, że się go spodziewałem i jakieś doświadczenie miałem to mimowolnie hebel w podłogę (byłem świadomy ABS'a) i kiera prosto i sunę na niego. Kompletny paraliż, nawet nie pomyślałem, żeby go ominąć mimo, że wiedziałem, że moge, że mi nie zblokuje kół. Pies przeżył, lekko się odbił od zderzaka i spierdolił do Pańcia, który, się nie przyznawał, że to jego XD . Także takie to umysły ludzkie. Koniec wywodu, eloski.
Jak mi tego brakowało :D Wielkie dzięki za rady. Ostatnio komuś się wylał z tira olej na drodze (trasa z Koszalina) zawineło mi dupencją ale wyprowadziłem bez żadnego heblowania. Twoje filmiki na prawdę się przydają
No. To czyli dobry mam "wrodzony instynkt" - jechałem raz z pasażerką i do mnie "ale masz opóźnioną reakcję", po pewnym czasie jak się już uspokoiła to "a jednak dobrze postąpiłeś". Dwa razy pies wyskoczył. Nie dawałem w hebel, tylko hamowałem z dwóch powodów - zmniejszyć prędkość (nie wywaliło mi auta na bok podczas wymijania) + wiedzieć w którym miejscu będzie zwierzę i "w razie WU" w odpowiednim kierunku odbić.
Z tą kamerą zacząłbym całą serie od nowa :D Pozdrowienia Dokurwiatorze :) Sam jeżdżąc w nocy jeżdżę środkiem raz ,ze boje się niespodziewanej wyrwy w asfalcie ,a dwa człowieka bez odblasków.
Powiem wam, że jestem nowiutkim kierowcą nawet nie mam zdanego prawka, ale nie do końca jest tak jak mówisz. Otóż to na 20stej godzinie jazdy jade spokojnie 60pare dojezdzam z tą prędkością do skrzyżowania na którym mam pierwszeństwo i kierowca przedemną nagle przypomniał sobie ze musi skręcać, ja już wiedziałem że nie wyhamuje i heblowałem do 3-4 metrów od niego i puszczam hamulec cyk na lewy pas bo nikogo oprócz nas nie było na skrzyżowaniu i tak jakby totalnie pod prąd ale uniknąłem wjechania typkowi w dupe. Nie że się chwale, tylko myślałem, że jest to taki odruch normalny kierowcy skoro wie ze nie wyhamuje puszcza ten hamulec i omija. Pozdrawiam dokurviatorku
Świetna sprawa i święta prawda, pamiętam jak już raz tak kiedyś komuś wjechałem w dupę bo było mokro i ślisko zimą. Patafian na pomarańczowym heble opór, lewy pas zajęty, ja na prawym mu w dupala, heble opór sunę do przodu ale patrze po prawej stronie pas zjazdowy na stacje benzynową. Odpuszczam hamulec, w prawo i gaz. Dużo szczęścia i odruch ( koleś przedemną zrobił to samo a ja w szoku bo to był VW transporter i nie widziałem co przed nim ). Pozdrawiam widzów i Dokurviatora, uczmy się i bądźmy bezpieczni.
ja tak nie bardzo się zgodzę ze stwierdzeniem żeby nie hamować tylko omijać. kilku znajomych próbowało ominąć finał był zawsze taki że było albo dachowanie albo drzewo i auta rozpieprzone. może się mylę każdy ma swoją metodę, ale niektórych wypadków ciężko uniknąć. Ale sądzę że sarna nieco lepsza niż drzewo ;)
Łukasz Bingo Wszystko kwestia z jaką prędkością jedziesz. Jak dużo za dużo to nie próbowałbym na sobie testu łosia. Zasada jest prosta, dohamowujesz ile się da (teraz praktycznie większość aut ma ABS) więc kół Ci nie zblokuje i dopiero w ostatniej chwili omijasz. Chyba, że jedziesz za szybko a jest wąsko, las to ładujesz w zwierzaka.
W końcu nowy filmik :) Też miałem parę sytuacji jak zwierzaki mi wybiegały, raz w dzień jechałem 80km/h, 3 sarny wybiegły, zwolniłem mocno, jedna przebiegła przed maską, druga się zatrzymała a trzecia chciała przeskoczyć i uderzyła w tył auta. Trzeba uważać i nie zapierdalać w lesie
No tak, bardzo przydatny odcinek - mieszkam na przedmieściu, codziennie przejeżdżam przez kilka km lasu i bez przerwy jacyś głupi zwierzęcy samobójcy ładują mi się prosto pod koła. Sarny, lisy, dziki, koty, zające, nawet bobra raz rozjechałem... A morświny o których wspomniałeś to prawdziwa plaga. Widuję na drodze przynajmniej po 2 dziennie. Pozdrawiam! =)
Hehe, nie mogłem uwierzyć w to, że z premedytacją wjechaleś swoim Morświnem w tę oponę na niemałej, jak na przewidywaną kolizję, prędkości :) Ja mam inny sposób na leśne ssaki w środku ciemnej nocy. Jeden lub dwa tłumiki przelotowe i przy 140 jadąc centralnie przez las, idzie taki pogłos, że nawet jeśli coś chciało przejść przez jezdnię, to już nie chce ;D
ja w te wakacje przejechałem e46 touringiem jelenia....gość przede mną go puknął a ja wziąłem go między koła...nie było czasu na jakąkolwiek reakcje, ułamek sekundy. Według mnie podstawa żeby zawsze dbając o bezpieczeństwo swoje i pasażerów próbować jeśli to możliwe wziąć zwierze między koła, jesli oczywiście nie da się go wyminąć. Jak najedziesz jednym kołem np. na jelenia to i dach można zaliczyć!!!!!!
Ja przyjebalem polo w sarenke to mi gril wypadł i rejestracja spadla. A passatem przy 120 to nawet hamulca nie nacisnalem tylko tak jak mówisz ominalem wiec wydaje mi się ze dobrze mowisz
Z niektórych sytuacji co mówiłeś są filmiki na yt np: Hamowanie i odpuszczanie hamulca przed uderzeniem żeby odbić - film nazywa się Karetka jedzie na czołówkę (jakoś tak) dla tych którzy byli by ciekawi jak to wygląda przed tym jak będą się tego uczyć
Jakiś czas temu uderzyłem w psa, biegły dwa poboczem i nagle jeden odbił na drogę jakieś parę metrów przed autem. Czasu na reakcję nie miałem żadnego, nawet do końca nie zdążyłem zdjąć nogi z gazu. Połamany zderzak + pompki od sprysków + halogen. Powód? 70-80 km/h przez zabudowany, co prawda mały las, brak domów, no ale stało się. Przy 50 może bym zdążył wyhamować do tych 30, żeby przeleciał czy się odbił tylko. No ale tak jak powiedziałeś, loteria. Dlatego jak widzicie zwierzęta na poboczu to zwalniajcie profilaktycznie, 100 razy się uda, a ten jeden raz wam wyleci, a później tylko wkurw jest.
Korcu JLB He he ja tak miałem i nawet mi się nie chciało omijać - pokarało od razu: zderzak, chłodnica klimy, intercooler, auto wraca na lawecie. A nie było prędkości to myślałem ze się przetoczy pod samochodem. Nawet między koła wziąłem.
Na yt jest sporo fail'y które pokazują co się dzieje kiedy lama kręci fajerą i nie ma o tym pojęcia.. Już lepiej niech pakują na wprost. To uchroni ich od zaliczenia słupa, drzewa lub dachowania :)
Kurwa Ci powiem, że masz konkret filmiki i powinni to puszczać każdemu na kursie :D jest problem to mówisz konkret co się powinno a co nie i jeszcze to dobrze mówisz bo sam się nazapierdalasz i wiesz o czym mówisz. Czekam na kolejne filmy
...i jenoty. Mój instruktor jazdy mówił, że jak wybiegnie kot, pies itp to jedziesz dalej bo możesz swoje życie albo cudze zabrać do piekła. jak dzik, jeleń itp.to staraj się ominąć.
Osoby mniej ogarnięte w jeździe powinny jednak walic w te kunalisy hamujac na wprost. Bo inaczej zrobią krzywde komuś, sobie, wydachują w pole i zabiją całą rodzine kunalisów spokojnie spacerującą gdzieś w przydrożnej pszenicy. Pozdro
Z tym dodawaniem gazu to też nie tak do końca wszystko się dzieje odruchowo w takiej sytuacji ale na przykład w przypadku sarny nigdy nie wiadomo czy ona przebiegnie czy zawróci ja staram się delikatnie dochamować obserwować i wtedy jest decyzja w którą stronę odbijam mase takich sytuacji miałem i jak do tej pory tylko kot i dokładnie na wyjściu z zakrętu poległ A pierwsza sarna mi się trafiła już za kierownicą nauki jazdy wtedy minąłem ją lewo prawo zanim instruktor zdążył co kolwiek zrobić jaj już się uspokoił powiedział mi że one czasem przebiegają szybciej i taki manewr nie przejdzie dlatego trzeba lekko zwolnić i szukać miejsca
Ciężka sprawa z tymi zwierzakami, gdyby lasów i łąk było mało do biegania :D Zgadzam się z tym, że lepiej uderzyć zwierze niż odwalić odruchowo jakąś lipe i wylądować w rowie lub na drzewie ;/ No niestety, trzeba poćwiczyć hamowanie z odbiciem i uważać ! Bardzo dobry film! Pozdrawiam zmotoryzowanych ! ;)
Subik leci. Życzę rozwoju kanału. Filmy super. Może teraz więcej odwiedzin u youtuberow takich jak wazzup bo bmka pięknie zdrutowana i moze majster sebix nauczył by się czegos nowego od Ciebie, mógłbyś też odwiedzić felixiada bo lubisz zapierdalac jak On w rajdach i tak jak On jesteś bardzo pozytywnym człowiekiem . pozdrawiam i życzę miliona subow
Ostatnio na płycie poślizgowej z instruktorem przy omijaniu przeszkody doradzono mi, żeby hamować przez cały czas wykonywania manewru, nie wciskać hebla do podłogi, tylko z wyczuciem to zrobić, bo tak jak mówisz, zblokujesz koła i chuj, bez agresywnych ruchów odbicie kierą na prawo/lewo, wiadomo że trudno zachować zimną krew i zrobić to z wyczuciem, ale na własnej skórze doświadczyłem że to działa :)
Bartłomiej Winiarski Z wyczuciem to hamowało się dawniej jak nie było ABSu. Teraz jest nowa szkoła, nawet na TVNie Kuchar prezentował. Hamulec do oporu, dojeżdżasz blisko przeszkody i omijasz. Hamulce się nie zblokują bo ABS.
Jak lecisz 180 km/h to jak Ci coś wypierdzieli to zdążysz ... go zauważyć albo i nawet nie :) Później się okazuje, że pół samochodu nie ma. Głupi wiejski piesek (malutki), prędkość niewielka, nawet nie chciało mi się omijać - zderzak, chłodnica klimy, intercooler i powrót na lawecie.
Nie wspomniales o jednym najwazniejszym, jest znak ostrzegawczy o zwierzetach to zwolnij nawet jesli ograniczenie jest 80, lepiej jechac wolniej nawet 60 przez ten odcinek. Te znaki zazwyczaj sa dobrze postawione, i je w 100% respektuje.
Pytanie. a raczej kwestia, na serio, żadna ironia: Miałem okazję swego czasu brać udział w czymś takim jak szkoła bezpiecznej jazdy. I zanim posypie się fala hejtu tudzież szyderstw, że "aa pewnie jakieś zajęcia dla lamusów", od razu wyjaśnię, że wcale nie. Prowadzili to ludzi jeżdżący w motorsporcie, organizowane przez automobilklub, plus doświadczeni ludzi z drogówki, generalnie poziom był a i sam styl prowadzenia zajęć nastawiony nieco na to, żeby właśnie "poczuć samochód". Miałem okazję jechać z instruktorem po torze kiedy on prowadził no i krótko mówiąc - znający temat. Ale do rzeczy: W filmiku powyżej mówisz cały czas, że hebel nigdy przenigdy bo idziesz jak dzik w żołędzie. No wiadomo jak nie ma ABS'u albo jedziesz na szutrze, albo opony łyse tudzież śnieg/lód itd. to żaden ABS nie pomoże, ale jednak fakt jest taki, że aż tak stare auta po naszych drogach nie jeżdżą i 90% z nich ABS ma, nie wspominając o ESP. Ja wiem, że systemy jedno, a umiejętności drugie. No i wracając do wspomnianej szkoły bezpieczne jazdy. Robiliśmy typowy test łosia. Mokro, miejscami śnieg, prędkości 70, 80, 90. Wskazówki od prowadzących: pełen hebel i wymijanie. Tak też jeździłem i wszystkie prędkości udało mi się przejechać sprawnie. Wiadomo, pełna świadomość i przygotowanie, nie to co na drodze, ale do czego dążę: Szczerze mówiąc, nie sądzę, żeby udało mi się ominąć postawione pachołki, szczególnie przy 90kmh gdybym wcześniej jednak nie dohamował. Mówisz o kwestii odciążenia tylnej osi przy dohamowaniu i ryzyku, że dupa pójdzie bokiem. Owszem zgadzam się, ale z drugiej strony dohamowując i dociążając przednią będę miał więcej przyczepności na skręcanych kołach... także i tu jest trochę dobrego i tu, tak sądzę. Wiadomo, że przy wspomnianych przejazdach pomagało mi zarówno ABS jak i ESP (nie jakieś tam szczególnie naszpikowane elektroniką auto, 2007 rok, przód napęd, dość ciężkie kombi). Chętnie przeczytał bym Twoją odpowiedź do powyższego, bo odnoszę wrażenie, że tak bardzo kategorycznie, prawie, że "zabraniasz" hamowania, tak jakby ono zawsze miało oznaczać zblokowanie kół, a nie zawsze jest AŻ tak.
fakt abs pomaga i zrobi robote mozna go dusic i mozna skrecic ,tak samo mozna zblokowac kola i w ostatniej chwili odjac i skrecic. jednak uwazam ze ruch odruchowy kierownica bedzie szybszy i mozna wybic sie z kierunku jazdy za mocno do tego hamujac.mozna delikatnie skrecic i hamujac ale mowie tu o podbramkowej sytuacji przy bardzo naglym wyskoczeniem kunalisa. gdzie reakcja jest odruchowa kierownica
do nie duzych predkosci da rade tak jak powiedziales z systemami. lecz da rowniez rade bez hamowania. prosciej ,szybciej,bezpieczniej. dupa chcac nie chcac ,czy system esp czy nie, to przy 100kmh w zakrecie z naglym hamowaniem... wyleci... co wiąże sie z walka nadsterownosci. mozna wejsc na temat ile daja systemy ale fizyki sie nie oszuka. osobiscie wylaczalem u Esp bo na sniegu np nie moglem szybko skrecic i mnie hamowal . do tego byl podsterowny
Dokurviator-Drift&Rally zależy od skonfigurowanego ESP, na ile pozwala np. w Audi mnie wkurwiał bo działał nienaturalnie po swojemu i musiałem z nim walczyć, za to w Alfa Romeo był taki, że robił to co ja bym zrobił - nie walczył ze mną. Co do hamowania do oporu z ABSem to teraz jest nowa szkoła wedle której uczą, że widząc przeszkodę pełny hampel, auto dalej sterowne i w ostatniej chwili omijanie. Zwykle w każdym lepszym samochodzie korektor siły hamowania robi robotę i nie pozwoli by Ci dupa uciekła. W ogóle nie sądziłem że kiedyś to powiem ale auto z systemami robi robotę, jest idiotoodporny i nawet ciotka da radę z wyjściem z poślizgu a pamietam, że w latach 90-tych się mówiło , że ABS to dla cieniasa, który sam nie umie hamować i by poblokował koła i chwaliło się przed znajomymi, że ABS to ma się w nodze :)) Poniekąd wtedy auta więcej wymagały od kierowcy. Oczywiście żeby pobawić się na sportowo czy polatać bokami to trzeba te wszystkie systemy wyłączyć (jak nie ma wyłącznika to po chamsku bezpieczniki).
Dokurwiałem kiedyś ok. 2 w nocy ponad 100 i w miejscu gdzie się nie spodziewałem bo znany rewir wyskoczył królik... odbiłem bez hamowania bo wiedziałem, że jak dam po hamulcach to go zabije (do tego nie moja fura to szkoda zderzaka) później się zastanawiałem co by było gdybym wpadł w poślizg bo bokiem wtedy jeszcze ani razu nie leciałem...
ABS to jedna sprawa. Ale przy wciśnięciu hamulca nagle I próby skręcenia cały ciężar auta przenoszony jest na przód. I dupa samochodu wtedy jest tak bezeladna że żyje sobie swoim życiem i pojedzie gdzie zechce . To raz. A dwa że życie ludzkie jest przedkladane nad zwierzęta. Więc jak widzicie lisa.. po prostu w niego przypierdolcie. Szkoda auta Ale lepiej rozjebac lisa, niż auto na drzewie..
Kumplowi sarna wyjebała na wąskiej drodze. Wyleciała se szczęśliwie , kumpel 80 na budzików WV Polo 3 os w środku, no i niestety, odbił tak mocno że poleciał w krzaki i dachował, polówka wróciła na lince z pogiętym dachem i wy przestawianymi słupkami a sarenka poleciała sobie dalej na totalnej wyjebce
ja 2 miesiące temu miałem taką sytuację że jechałem z ojcem około 100 w lesie i nagle jeb 6 dzikow wyszło (nie dało się wyminac) no i walnelismy chyba 3 ostatnie 1 zginął od razu a 2 jeszcze uciekły do lasu ale zderzak
Авто/Мото
Dokurviator to ma jednak złote serce
i czorne płuca
Nowa kamera, dokurviator ten sam!
Dokurviator- jazda niebezpieczna SJ Cam? Bo podobna jakość, chociaż ten najnowszy Sj ma lepsza😉 Mam tego starszego ale daje rade.
war stone xiaomi
dobrze jest mordo, ale czekamy na wiecej materialow !!! :) zajebisty odcinek
znaleźć nie mogę tej kamerki . dobrze napisałeś model?
masz osobny mikrofon?
@@Brukarz mordo war stone to nick tego goscia co pytal, napisal samo xiaomi, to ciezko Ci bedzie znalezc kamerke xD
Nagraj jeszcze coś bekowego tak jak z tym eco drivingiem
Jadę autobusem, mgła.. 5.30 rano. Sarna wskoczyla prosto na zderzak. a kierowca krzyczy: Oooo kurwa! Jaki wielki zajac!!!
Padłem ! :D
Takich instruktaży właśnie brakuje na YT! Piona ✋
Masz zajebistą dykcje
z tymi zwierzętami zapomniałeś wymienić żuli i rowerzystów
przecież to zalicza się do zwierząt xD Pozdrawiam :D
mowisz o tych rowerzystach co najebani jezdza złom zbierac, czy o tych co wiekszosc kierowcow nie zdaje sobie sprawy ze ma im pierwszenstwa udzielic? bo o jednych i drugich slyszalem ze są zwierzetami, tyle ze jak pierwszego ustrzelisz to najwyzej masz wyrzuty sumienia, a z drugim typem juz jest gorzej... bo na wyrzuty sumienia mozna miec duzo czasu w ciepłej celi
nieważne czy żul jak ma kamizelke odblaskową to nie aspiuje do miana zwierzęcia
ja sie prawie do rowu wjebalem przez zula co jechal po 22 bez swiatel i kamizelki na rowerze, koles na przeciwko go zobaczyl w ostatniej chwili i odruchowo skrecil na moj pas zeby debila nie rozjechać.... nie wiem jakim cudem ale jakos sie udało z tego wybrnąć
To są leśne ssaki one mogą stać!
Kurde to jest lepsze niż te szkółki bezpiecznej jazdy, barrrrrdzo dobra robota!
Dzieki:)
Mi ostatnio lis zapierdolił rejestracje bez kitu jade jade patrze lis wyjebałem w niego zatrzymałem sie patrze czy wszystko jest była noc i widze że jest ok jade do domu ide spać budze sie rano ide do samochodu patrze a rejestracji nie ma jade szukać spodziewam się zwłok lisa skurwiela też nie było jak gdyby nigdy nic sie nie stało nawet krwi nie było a wyjebałem w niego z 80km/h na spokojnie. Skurwiel w akcie zemsty zajebał mi rejestracje uważajcie na chujów xD
U mnie jak PKS przypierdolił w jelonka, to się rozerwał na pół aż :D
Jechałem ostatnio i samochód przede mną potrącił lisa, który w pysku niósł kurę. Lis upadł na jezdnię. Kierowca wyszedł z auta, aby sprzątnąć zwłoki. A ten skurwiel lis nagle wstał, złapał kurę w pysk i ogień w las.
noo od chuja sa te lisy bez kitu...
a jebać twoją rejstracje :D szkoda lisa
A może to był kunalis? 😂
Dzisiaj jechałem spokojnie 80 i tak jak radzisz w tym filmie jechałem środkiem drogi, uchroniło mnie to przed dzikiem, który wyjebał z lewej, dziękuję.
no jak z lewej to wlasnie gorzej ze srodkiem jechales bo blizej niego xd
@@ovveerr zjechałem wtedy do lewej strony i go ominąłem, jak bym jechał normalnie prawym to bym zajebał w niego
@@wojtonp3717 aaa w ten sposób no to tak jeżeli uciekniesz na tą stronę co wybiegł to tak ale czasem zwierzęta w ostatniej chwili sie wracają i to taka ruletka że japierdole
@@ovveerr wtedy na szczęście się udało
dokurviatorze, nawet jeżeli nic nowego apropo prowadzenia auta się nie dowiem, to miło posłuchać, bo fajnie mówisz. A przede wszystkim większośc kierowców UCZYSZ! I to dobrze ich uczysz ;)
kurcze masz u mnie pivo, fajnie że znowu nagrywasz :)
wielo13 tylko nie tatre:-)
haha również wolałbym namysłów, albo EB :D
Ty okolice Wawy z tego co kojarze...
można się na pivko ustawić ;)
wielo13 zapraszam na FB i lecim na lotnisko
Dokurviator, niestety nie korzystam z FB...
Bardzo pozytywny człowiek, mi osobiście przyjemnie się ogląda.
Oby tak dalej, leci sub!
Nawet jak nikt tego komcia nie zobaczy to opowiem jaka ciekawa historia mi się trafiła już jakiś czas temu: Jadę sobie spokojnie przez wieś na drodze wojewódzkiej 60km/h i widzę wielki pies stoi na poboczu i się tak jakoś czai żeby mi hycnąć pod maskę, no to spokojnie odpuściłem gazu, zwolniłem a on nagle jebs na drugą stronę ciśnie. Mimo, że się go spodziewałem i jakieś doświadczenie miałem to mimowolnie hebel w podłogę (byłem świadomy ABS'a) i kiera prosto i sunę na niego. Kompletny paraliż, nawet nie pomyślałem, żeby go ominąć mimo, że wiedziałem, że moge, że mi nie zblokuje kół. Pies przeżył, lekko się odbił od zderzaka i spierdolił do Pańcia, który, się nie przyznawał, że to jego XD . Także takie to umysły ludzkie. Koniec wywodu, eloski.
Szacunek za dojebana jakość
JAK KUNA W AGREST to jest kurwa tekst stulecia dla mnie
Nareszcie! To ten filmik na który się czekało cały czas!!! Aż zacząłem oglądać stare po 3x :D Witam ponownie!
Łukaszek witam
Jak mi tego brakowało :D Wielkie dzięki za rady. Ostatnio komuś się wylał z tira olej na drodze (trasa z Koszalina) zawineło mi dupencją ale wyprowadziłem bez żadnego heblowania. Twoje filmiki na prawdę się przydają
Kawał dobrej roboty robisz. Nawet gdy uchronisz jedno ludzkie życie - warto było o tym mówić.
Jakość do przodu, ZAJEBIŚCIE ! Pozdrawiam
No. To czyli dobry mam "wrodzony instynkt" - jechałem raz z pasażerką i do mnie "ale masz opóźnioną reakcję", po pewnym czasie jak się już uspokoiła to "a jednak dobrze postąpiłeś". Dwa razy pies wyskoczył. Nie dawałem w hebel, tylko hamowałem z dwóch powodów - zmniejszyć prędkość (nie wywaliło mi auta na bok podczas wymijania) + wiedzieć w którym miejscu będzie zwierzę i "w razie WU" w odpowiednim kierunku odbić.
Z tą kamerą zacząłbym całą serie od nowa :D Pozdrowienia Dokurwiatorze :) Sam jeżdżąc w nocy jeżdżę środkiem raz ,ze boje się niespodziewanej wyrwy w asfalcie ,a dwa człowieka bez odblasków.
Kamil Kamil co prawda to prawda:-) no zobaczymy co ja nowego nagram. Jestem na etapie "sklejania" video
Mistrzu rób dalej co robisz...dużo ciekawych prosto przekazanych informacji. Pozdrowienia i przyczepności...albo może i nie ;)
Super odcinek mordo, tez jechałem 140 ostatnio w nocy to cyk myk odbitka, lekki poślizg wyprowadzenie i ja w szoku, że kurwa żyje XD
Powiem wam, że jestem nowiutkim kierowcą nawet nie mam zdanego prawka, ale nie do końca jest tak jak mówisz. Otóż to na 20stej godzinie jazdy jade spokojnie 60pare dojezdzam z tą prędkością do skrzyżowania na którym mam pierwszeństwo i kierowca przedemną nagle przypomniał sobie ze musi skręcać, ja już wiedziałem że nie wyhamuje i heblowałem do 3-4 metrów od niego i puszczam hamulec cyk na lewy pas bo nikogo oprócz nas nie było na skrzyżowaniu i tak jakby totalnie pod prąd ale uniknąłem wjechania typkowi w dupe. Nie że się chwale, tylko myślałem, że jest to taki odruch normalny kierowcy skoro wie ze nie wyhamuje puszcza ten hamulec i omija. Pozdrawiam dokurviatorku
Świetna sprawa i święta prawda, pamiętam jak już raz tak kiedyś komuś wjechałem w dupę bo było mokro i ślisko zimą. Patafian na pomarańczowym heble opór, lewy pas zajęty, ja na prawym mu w dupala, heble opór sunę do przodu ale patrze po prawej stronie pas zjazdowy na stacje benzynową. Odpuszczam hamulec, w prawo i gaz. Dużo szczęścia i odruch ( koleś przedemną zrobił to samo a ja w szoku bo to był VW transporter i nie widziałem co przed nim ). Pozdrawiam widzów i Dokurviatora, uczmy się i bądźmy bezpieczni.
ja tak nie bardzo się zgodzę ze stwierdzeniem żeby nie hamować tylko omijać. kilku znajomych próbowało ominąć finał był zawsze taki że było albo dachowanie albo drzewo i auta rozpieprzone. może się mylę każdy ma swoją metodę, ale niektórych wypadków ciężko uniknąć. Ale sądzę że sarna nieco lepsza niż drzewo ;)
Łukasz Bingo Wszystko kwestia z jaką prędkością jedziesz. Jak dużo za dużo to nie próbowałbym na sobie testu łosia. Zasada jest prosta, dohamowujesz ile się da (teraz praktycznie większość aut ma ABS) więc kół Ci nie zblokuje i dopiero w ostatniej chwili omijasz. Chyba, że jedziesz za szybko a jest wąsko, las to ładujesz w zwierzaka.
W końcu nowy filmik :)
Też miałem parę sytuacji jak zwierzaki mi wybiegały, raz w dzień jechałem 80km/h, 3 sarny wybiegły, zwolniłem mocno, jedna przebiegła przed maską, druga się zatrzymała a trzecia chciała przeskoczyć i uderzyła w tył auta. Trzeba uważać i nie zapierdalać w lesie
"Ja omijam wszystko, sarny kuny lisy, żaby, koniki polne " ja pierdole ale się uśmiałem ;) pozdro
Kurwa jaki fajny szuter
To mi się podoba proste chłopskie tłumaczenie 💪
Dobrze gadasz brachu laik się należy.
dokurviator kozak materiał ..
jak ty do szkoły jazdy jakiejś powinieneś pójść ze swoim doświadczeniem :)
odpalam filmik a tu patrze tyle nie bylo fimow a tu jakas lepsza jakosc :D jest i nowa kamera brawo! rozwijaj sie Dokurviatorze!!!!
No tak, bardzo przydatny odcinek - mieszkam na przedmieściu, codziennie przejeżdżam przez kilka km lasu i bez przerwy jacyś głupi zwierzęcy samobójcy ładują mi się prosto pod koła.
Sarny, lisy, dziki, koty, zające, nawet bobra raz rozjechałem...
A morświny o których wspomniałeś to prawdziwa plaga. Widuję na drodze przynajmniej po 2 dziennie.
Pozdrawiam! =)
Ze stym ramzesem to sie Pkurwiatoku udałeś. Okejo, szacun dla Ciebie kozacko ten gruz wygląda.
Hehe, nie mogłem uwierzyć w to, że z premedytacją wjechaleś swoim Morświnem w tę oponę na niemałej, jak na przewidywaną kolizję, prędkości :)
Ja mam inny sposób na leśne ssaki w środku ciemnej nocy. Jeden lub dwa tłumiki przelotowe i przy 140 jadąc centralnie przez las, idzie taki pogłos, że nawet jeśli coś chciało przejść przez jezdnię, to już nie chce ;D
Łoo laboga co to się staneło, w końcu film!!!!!!!!
Jak zawsze spoko!
ja w te wakacje przejechałem e46 touringiem jelenia....gość przede mną go puknął a ja wziąłem go między koła...nie było czasu na jakąkolwiek reakcje, ułamek sekundy. Według mnie podstawa żeby zawsze dbając o bezpieczeństwo swoje i pasażerów próbować jeśli to możliwe wziąć zwierze między koła, jesli oczywiście nie da się go wyminąć. Jak najedziesz jednym kołem np. na jelenia to i dach można zaliczyć!!!!!!
BetaTuner AsoAmator Jak duże bydlę to weźmiesz między koła i zderzak, lampy, halogeny, chłodnice pójdą się jebać.
Kuna dobrze wyszło, czekamy na więcej
Ja przyjebalem polo w sarenke to mi gril wypadł i rejestracja spadla. A passatem przy 120 to nawet hamulca nie nacisnalem tylko tak jak mówisz ominalem wiec wydaje mi się ze dobrze mowisz
Z niektórych sytuacji co mówiłeś są filmiki na yt np: Hamowanie i odpuszczanie hamulca przed uderzeniem żeby odbić - film nazywa się Karetka jedzie na czołówkę (jakoś tak) dla tych którzy byli by ciekawi jak to wygląda przed tym jak będą się tego uczyć
Jak najwiecej wiecej takich filmów! Pozdrawiam 😃
Jesteś zajebisty💖
Cenna lekcja 👍
Jest lato jest pora na dokurvianie-nagrywanie...
Czekamy 👍
To już wiem kto czasami katuje swoją byymke 😄 Liczę, że uda się kiedyś pogadać u Jaca 😉 Pozdro sąsiad
Jakiś czas temu uderzyłem w psa, biegły dwa poboczem i nagle jeden odbił na drogę jakieś parę metrów przed autem. Czasu na reakcję nie miałem żadnego, nawet do końca nie zdążyłem zdjąć nogi z gazu. Połamany zderzak + pompki od sprysków + halogen. Powód? 70-80 km/h przez zabudowany, co prawda mały las, brak domów, no ale stało się. Przy 50 może bym zdążył wyhamować do tych 30, żeby przeleciał czy się odbił tylko. No ale tak jak powiedziałeś, loteria. Dlatego jak widzicie zwierzęta na poboczu to zwalniajcie profilaktycznie, 100 razy się uda, a ten jeden raz wam wyleci, a później tylko wkurw jest.
Korcu JLB He he ja tak miałem i nawet mi się nie chciało omijać - pokarało od razu: zderzak, chłodnica klimy, intercooler, auto wraca na lawecie. A nie było prędkości to myślałem ze się przetoczy pod samochodem. Nawet między koła wziąłem.
Jak zawsze kawal dobrej roboty ;)
w końcu filmik ,na to czekałem pozdrawiam
Na yt jest sporo fail'y które pokazują co się dzieje kiedy lama kręci fajerą i nie ma o tym pojęcia.. Już lepiej niech pakują na wprost. To uchroni ich od zaliczenia słupa, drzewa lub dachowania :)
Kurwa Ci powiem, że masz konkret filmiki i powinni to puszczać każdemu na kursie :D jest problem to mówisz konkret co się powinno a co nie i jeszcze to dobrze mówisz bo sam się nazapierdalasz i wiesz o czym mówisz. Czekam na kolejne filmy
Nareszcie, nie mogłem się doczekać ;)
...i jenoty. Mój instruktor jazdy mówił, że jak wybiegnie kot, pies itp to jedziesz dalej bo możesz swoje życie albo cudze zabrać do piekła. jak dzik, jeleń itp.to staraj się ominąć.
Pojebany w chuj widac gośc był.
Bardzo dobrze mówił. Drobnicę niestety zawijasz z drogi a duże starasz się omijać. Sytuacja sytuacji nierówna, najważniejsze życie ludzkie.
Osoby mniej ogarnięte w jeździe powinny jednak walic w te kunalisy hamujac na wprost. Bo inaczej zrobią krzywde komuś, sobie, wydachują w pole i zabiją całą rodzine kunalisów spokojnie spacerującą gdzieś w przydrożnej pszenicy. Pozdro
Zajebisty filmik jak zawsze :D tak wgle bardzo ładna okolica
Z tym dodawaniem gazu to też nie tak do końca wszystko się dzieje odruchowo w takiej sytuacji ale na przykład w przypadku sarny nigdy nie wiadomo czy ona przebiegnie czy zawróci ja staram się delikatnie dochamować obserwować i wtedy jest decyzja w którą stronę odbijam mase takich sytuacji miałem i jak do tej pory tylko kot i dokładnie na wyjściu z zakrętu poległ A pierwsza sarna mi się trafiła już za kierownicą nauki jazdy wtedy minąłem ją lewo prawo zanim instruktor zdążył co kolwiek zrobić jaj już się uspokoił powiedział mi że one czasem przebiegają szybciej i taki manewr nie przejdzie dlatego trzeba lekko zwolnić i szukać miejsca
Ciężka sprawa z tymi zwierzakami, gdyby lasów i łąk było mało do biegania :D Zgadzam się z tym, że lepiej uderzyć zwierze niż odwalić odruchowo jakąś lipe i wylądować w rowie lub na drzewie ;/ No niestety, trzeba poćwiczyć hamowanie z odbiciem i uważać !
Bardzo dobry film! Pozdrawiam zmotoryzowanych ! ;)
Subik leci. Życzę rozwoju kanału. Filmy super. Może teraz więcej odwiedzin u youtuberow takich jak wazzup bo bmka pięknie zdrutowana i moze majster sebix nauczył by się czegos nowego od Ciebie, mógłbyś też odwiedzić felixiada bo lubisz zapierdalac jak On w rajdach i tak jak On jesteś bardzo pozytywnym człowiekiem . pozdrawiam i życzę miliona subow
Doskonałe! Czekam na więcej. :D
Jakieś 6 Kunalisów przyszło z lasu żeby dać łapkę w dół :D.
Kuna lisa 🤣🆗
Ostatnio na płycie poślizgowej z instruktorem przy omijaniu przeszkody doradzono mi, żeby hamować przez cały czas wykonywania manewru, nie wciskać hebla do podłogi, tylko z wyczuciem to zrobić, bo tak jak mówisz, zblokujesz koła i chuj, bez agresywnych ruchów odbicie kierą na prawo/lewo, wiadomo że trudno zachować zimną krew i zrobić to z wyczuciem, ale na własnej skórze doświadczyłem że to działa :)
Bartłomiej Winiarski Z wyczuciem to hamowało się dawniej jak nie było ABSu. Teraz jest nowa szkoła, nawet na TVNie Kuchar prezentował. Hamulec do oporu, dojeżdżasz blisko przeszkody i omijasz. Hamulce się nie zblokują bo ABS.
yeeee, w końcu wrócił
Nie no szacun zajebisty odcinek ;)
Tylko tak dalej :D
Dokurviator super jakosc :D
a co z jenotami?
Wszystko o paleniu Kogo ja tu widze :D
Zajebisty odcinek, trzymaj sie :)
Przedwczoraj zatrzymałem się nawet nie pół metra przed sarną
Dzienki
No kurwa w końcu film !!!
08:59 - Generalny (NAJWIĘKSZY) błąd to: NAGŁE odjęcie gazu i NAGŁE depnięcie hamulca. Kolosalna zmiana siły działające na auto ( F = a * m ).
Dobrze gadasz !
Jak lecisz 180 km/h to jak Ci coś wypierdzieli to zdążysz ... go zauważyć albo i nawet nie :) Później się okazuje, że pół samochodu nie ma. Głupi wiejski piesek (malutki), prędkość niewielka, nawet nie chciało mi się omijać - zderzak, chłodnica klimy, intercooler i powrót na lawecie.
gdy zwierze przebiega przez droge to podczas gdy hamujesz jest szansa że uda sie mu przebiec
alez tam macie pięknie kolego !
nie ma co palić świateł w nocy bo może komar w lampę przypierdolić
Zenon Nowak Chyba kolega wrócił z wczasów w Egipcie :)) Tam wychodzą z tego założenia, że w nocy szkoda palić świateł :))
xDDDDD
Dobrze gada :) wie co mówi koleżka :)
jest sztos
Dobra to pokaż to samo w tirze przy dmc 40 ton. Pozdrawiam zawodowy kierowca.
Nie wspomniales o jednym najwazniejszym, jest znak ostrzegawczy o zwierzetach to zwolnij nawet jesli ograniczenie jest 80, lepiej jechac wolniej nawet 60 przez ten odcinek. Te znaki zazwyczaj sa dobrze postawione, i je w 100% respektuje.
Zajebisty jesteś człowieku :D
Mi się odpuszczanie gazu załączyło automatycznie gdy wężyk od hamulców strzelił.
Niezapomniane wrażenie.
Dokurviator: 5:36, menelowi nie będę płacił, bo zaśmierdnie mi fotel
Tymczasem Dokurviator pare filmów potem: przewozi menela na pasażerze
XD
Widac ze dokurviator kocha zwierzęta :D
"Matko Bosko Częstochowsko kunalis zajebałem " haha mocne :P
Jest i on!!
Pytanie. a raczej kwestia, na serio, żadna ironia: Miałem okazję swego czasu brać udział w czymś takim jak szkoła bezpiecznej jazdy. I zanim posypie się fala hejtu tudzież szyderstw, że "aa pewnie jakieś zajęcia dla lamusów", od razu wyjaśnię, że wcale nie. Prowadzili to ludzi jeżdżący w motorsporcie, organizowane przez automobilklub, plus doświadczeni ludzi z drogówki, generalnie poziom był a i sam styl prowadzenia zajęć nastawiony nieco na to, żeby właśnie "poczuć samochód". Miałem okazję jechać z instruktorem po torze kiedy on prowadził no i krótko mówiąc - znający temat. Ale do rzeczy: W filmiku powyżej mówisz cały czas, że hebel nigdy przenigdy bo idziesz jak dzik w żołędzie. No wiadomo jak nie ma ABS'u albo jedziesz na szutrze, albo opony łyse tudzież śnieg/lód itd. to żaden ABS nie pomoże, ale jednak fakt jest taki, że aż tak stare auta po naszych drogach nie jeżdżą i 90% z nich ABS ma, nie wspominając o ESP. Ja wiem, że systemy jedno, a umiejętności drugie. No i wracając do wspomnianej szkoły bezpieczne jazdy. Robiliśmy typowy test łosia. Mokro, miejscami śnieg, prędkości 70, 80, 90. Wskazówki od prowadzących: pełen hebel i wymijanie. Tak też jeździłem i wszystkie prędkości udało mi się przejechać sprawnie. Wiadomo, pełna świadomość i przygotowanie, nie to co na drodze, ale do czego dążę: Szczerze mówiąc, nie sądzę, żeby udało mi się ominąć postawione pachołki, szczególnie przy 90kmh gdybym wcześniej jednak nie dohamował. Mówisz o kwestii odciążenia tylnej osi przy dohamowaniu i ryzyku, że dupa pójdzie bokiem. Owszem zgadzam się, ale z drugiej strony dohamowując i dociążając przednią będę miał więcej przyczepności na skręcanych kołach... także i tu jest trochę dobrego i tu, tak sądzę. Wiadomo, że przy wspomnianych przejazdach pomagało mi zarówno ABS jak i ESP (nie jakieś tam szczególnie naszpikowane elektroniką auto, 2007 rok, przód napęd, dość ciężkie kombi). Chętnie przeczytał bym Twoją odpowiedź do powyższego, bo odnoszę wrażenie, że tak bardzo kategorycznie, prawie, że "zabraniasz" hamowania, tak jakby ono zawsze miało oznaczać zblokowanie kół, a nie zawsze jest AŻ tak.
fakt abs pomaga i zrobi robote mozna go dusic i mozna skrecic ,tak samo mozna zblokowac kola i w ostatniej chwili odjac i skrecic. jednak uwazam ze ruch odruchowy kierownica bedzie szybszy i mozna wybic sie z kierunku jazdy za mocno do tego hamujac.mozna delikatnie skrecic i hamujac ale mowie tu o podbramkowej sytuacji przy bardzo naglym wyskoczeniem kunalisa. gdzie reakcja jest odruchowa kierownica
do nie duzych predkosci da rade tak jak powiedziales z systemami. lecz da rowniez rade bez hamowania. prosciej ,szybciej,bezpieczniej. dupa chcac nie chcac ,czy system esp czy nie, to przy 100kmh w zakrecie z naglym hamowaniem... wyleci... co wiąże sie z walka nadsterownosci. mozna wejsc na temat ile daja systemy ale fizyki sie nie oszuka. osobiscie wylaczalem u Esp bo na sniegu np nie moglem szybko skrecic i mnie hamowal . do tego byl podsterowny
Dokurviator-Drift&Rally zależy od skonfigurowanego ESP, na ile pozwala np. w Audi mnie wkurwiał bo działał nienaturalnie po swojemu i musiałem z nim walczyć, za to w Alfa Romeo był taki, że robił to co ja bym zrobił - nie walczył ze mną. Co do hamowania do oporu z ABSem to teraz jest nowa szkoła wedle której uczą, że widząc przeszkodę pełny hampel, auto dalej sterowne i w ostatniej chwili omijanie. Zwykle w każdym lepszym samochodzie korektor siły hamowania robi robotę i nie pozwoli by Ci dupa uciekła. W ogóle nie sądziłem że kiedyś to powiem ale auto z systemami robi robotę, jest idiotoodporny i nawet ciotka da radę z wyjściem z poślizgu a pamietam, że w latach 90-tych się mówiło , że ABS to dla cieniasa, który sam nie umie hamować i by poblokował koła i chwaliło się przed znajomymi, że ABS to ma się w nodze :)) Poniekąd wtedy auta więcej wymagały od kierowcy. Oczywiście żeby pobawić się na sportowo czy polatać bokami to trzeba te wszystkie systemy wyłączyć (jak nie ma wyłącznika to po chamsku bezpieczniki).
Guziec często na pomorskim sie czai przy poboczu wielki jak osioł
Dokurwiałem kiedyś ok. 2 w nocy ponad 100 i w miejscu gdzie się nie spodziewałem bo znany rewir wyskoczył królik... odbiłem bez hamowania bo wiedziałem, że jak dam po hamulcach to go zabije (do tego nie moja fura to szkoda zderzaka) później się zastanawiałem co by było gdybym wpadł w poślizg bo bokiem wtedy jeszcze ani razu nie leciałem...
Flidd Jadąc 100 km/h o 2 w nocy powinieneś powiedzieć: Jechałem sobie bardzo spokojnie 100 km/h :))
ABS to jedna sprawa. Ale przy wciśnięciu hamulca nagle I próby skręcenia cały ciężar auta przenoszony jest na przód. I dupa samochodu wtedy jest tak bezeladna że żyje sobie swoim życiem i pojedzie gdzie zechce . To raz. A dwa że życie ludzkie jest przedkladane nad zwierzęta. Więc jak widzicie lisa.. po prostu w niego przypierdolcie. Szkoda auta Ale lepiej rozjebac lisa, niż auto na drzewie..
pozdrawiam dokurwiatorzy
kurwa co za mistrz... twoje teksty powinny byc oprawione w zlota ramke xD hahah lapka gora
Dokurwiatorze kiedy będzie jakaś nowa dokurwmaszyna?
A jak będzie coś pod ochroną za co dostanie się duży mandat to co robić?
Tylko, że zwierze się porusza, więc chyba dobrze jest "celować" w jego ogon omijając.
Kumplowi sarna wyjebała na wąskiej drodze. Wyleciała se szczęśliwie , kumpel 80 na budzików WV Polo 3 os w środku, no i niestety, odbił tak mocno że poleciał w krzaki i dachował, polówka wróciła na lince z pogiętym dachem i wy przestawianymi słupkami a sarenka poleciała sobie dalej na totalnej wyjebce
Ja jadę tam gdzie teraz ten zwierzak jest albo był - bo jak on biegnie to raczej już go tam nie będzie, bo pobiegnie dalej
Jak ominąć lisa ? Włączyć wycieraczki.
ja 2 miesiące temu miałem taką sytuację że jechałem z ojcem około 100 w lesie i nagle jeb 6 dzikow wyszło (nie dało się wyminac) no i walnelismy chyba 3 ostatnie 1 zginął od razu a 2 jeszcze uciekły do lasu ale zderzak
zderzak rozwalony, halogeny chłodnica uszkodzona i coś tam jeszcze
Może zmiana nazwy na bezpieczna jazda.