Co sądzę o perfumach "bakaratowych"? Pytanie od widza
HTML-код
- Опубликовано: 8 фев 2025
- Moje ksiażki kupisz tutaj:
allegrolokalni...
Olejki lawendowe:
allegrolokalni...
Moje media społecznościowe:
Instagram
/ ogrod_perfum
TikTok
www.tiktok.com...
O moich ksiązkach:
• Kilka słów o moich ksi...
Film o perfumach, które można kupować w ciemno:
• Perfumy, które możecie...
Ależ te perfumy budzą złe emocje!
Jak może pani wypowiadać się o zapachu, którego oryginalnej wersji pani nawet z papierka nie wąchała?
No właśnie ja akurat mogę. ☺️
@@AgataWasilenko No tak, bardzo rzeczowa odpowiedź...smutne.
Po co ta agresja?
Naprawdę, ma Pani rację. Jestem rozczarowana.
Nie zgodzę się z jednym - że to nie może być ładny zapach - jeżeli ktoś tam faktycznie czuje pianki, watę cukrową, generalnie słodycz, to dla niego może być ładny. Pytanie jakie trzeba sobie zadać, to dlaczego odbiór tego zapachu jest tak skrajnie różny - od szpitala i bandaży do puchowej waty cukrowej. PH skóry? Wiek? Temperatura ciała i otoczenia? Magia? Bo nie chce mi się wierzyć, że marketing tak podprogowo i masowo może wpłynąć na postrzeganie zapachu, że ludzie się zabijają za klony i odlewki w dobrych cenach.
Powiedziałam, ze to nie jest ładny zapach. Natomiast może by ładny ... dla kogoś. Ja oceniam go jako bardzo nieładny.
Oczywiście, że może być ładny :) Dla mnie to wata cukrowa i truskawki, jestem rocznikiem 1990 i nie mam za sobą doświadczeń szpitala lat 70tych. Tak samo moje rówieśniczki kochają ten zapach, dla nas to po prostu bardzo trwały i ciekawy słodziak❤️
@@kamsi8685 ja rocznik 91, tez mi się podoba, wybrzmiewa dla mnie słodko, nie czuje szpitala
Nie dla kazdego.
@@AgataWasilenko moim zdaniem nie można im odmówić mistrzostwa, bo niezależnie od tego czy miały dobry marketing czy nie to ludzie nie kończyliby butelki i nie kupowali później kolejnej jeśli by im się nie podobały. Więc jakimś cudem Kurdijan wstrzelił się w gusta ogromnej ilości ludzi. Te perfumy są od lat bestsellerem :) Także jakkolwiek np. ja nie poważam LVEB - dla mnie to zapach płaski i nieciekawy to nie mogę odmówić jego twórcom majstersztyku. Taka ilość sprzedanych flakonów i lat na rynku mówi za siebie :)
Dziękuję, że porusza Pani ten temat. Cóż, sama jestem odporna na urok tego zapachu. Dla mnie jest on po prostu brzydki. Podobnie mam z inną modną kompozycją, Erba Pura.
Bardzo ciekawie Pani mówi o tych perfumach, super, myślę że perfumy bacaratowe to nie są perfumy tylko odświeżacz do ciała
wielu ludziom sie podoba, nie przecze, ale jednak innym wyjątkowo przeszkadza. trudna kwestia
Pozdrawiam cieplutko🌺🌿, życzę miłego weekendu i do następnego...🤗😘
Dzieki za film. Cale szczescie, ze wolno nie lubic.
Zgoda. Marketing.
Zgoda. Fenomen wazniejszy niz zapach.
Tak bardzo nie lubie tego zapachu, ze az sie balam wachac nanjowsza Miss Dior. Powachalam i lubie.
Tez sie boje nowych kreacji nowego perfumiarza marki.
Pani Agato ja jestem rocznik 93 i to głównie kobietom mniej więcej w moim wieku podobają się tak te perfumy. Ja polecam Pani przetestować Burberry Her. Jest tam obecna ta sławna nuta, ale moim zdaniem są to perfumy naprawdę ładne. Nie jest to uciążliwe tak jak w oryginale. Ostatnio poczułam pierwszy raz w życiu ten zapach kiedy byłam na wakacjach na Sycylii. Byliśmy w miejscowości Taormina. Jest to chyba najbardziej nastawione miejsce na bogatych turystów. Co tu dużo mówić. Mnóstwo wystrojonych i zamożnych kobiet. Poczułam ten zapach w końcu w oryginale. Wiem , że to było to ponieważ znam ten akord z Burberry , Cloud oraz (ciekawostka) z pewnych kosmetyków do włosów , z którymi mam styczność na codzień w pracy bo tym się zajmuje. Wiem jedno , że nie jest to zapach dla mnie, ale Burberry Her chętnie noszę. 😊
Dziękuję za tę opinię. Myslalam, ze to ja jestem dziwna😊 Od zawsze nie cierpię tych perfum.
I to jest ciekawe, bo te perfumy nie są dostępne nawet w sieciowych perfumeriach, może w kilku niszowych. A wszyscy je znają.
@@AgataWasilenko O! Przepraszam. Ja ich nie znam i nawet nie wiem jak pachną 🙂
To jestesmy dwie!
Może tak: nie miałam oryginalnego produktu w rękach. Testowałam dekanat.
Dzień dobry! W moim domu mówi się, że to perfumy dentystyczne. Myślę, że ten zapach trafił na taki moment, że perfumy w typie La vie e belle i Black opium były już tak oklepane i przebrzmiałe, że potrzeba było czegoś nowego. W BR540 pozostała słodycz z poprzedniej mody, ale jest dodatek środków dezynfekujących, do których przyzwyczaiła nas pandemia. Sama nie umiem ocenić tego zapachu, ponieważ czuję go w każdym centrum handlowym i innych miejscach gdzie jest dużo młodzieży, co mnie bardzo zniechęca i dystansuje do tej kreacji.
Dziekuję za spokojny, pelen cennych obserwacji komentarz. Ja na razie mowie o akordzie bakaratowym. Sama analiza BR540 jeszcze przede mną.
Mnie autentycznie podobają sie perfumy Br540 i inne, zawierające podobne Dna. Zawsze lubiłam zapach szpitala, dentysty, sterylności i perfumy tak pachnące sprawiaja mi przyjemność z noszenia i uważam, ze sa ładne. Nie ma zapachów obiektywnie ladnych i brzydkich, poza wonią rozkładu, zepsucia i wszystkimi innymi ostrzegającymi nasz organizm przed zagrożeniem. Reszta to preferencje zapachowe, skojarzenia i kwestie indywidualne.
Jeszcze wracając do Br540 to istotnie, dziwi mnie popularność tego zapachu, uważam ze jest wymagajacy i powszechność tych perfum faktycznie zaskakuje, natomiast to, że ten zapach może prawdziwie trafiać w gusta olfaktoryczne niektórych, juz wcale.
Nie jest tematem filmu, który jest tylko moją opinią o tym trudnym akordzie zapachowym, wskazywanie co, kto ma wąchać, czy kupować, wskazywanie, co wybierać, a potem ocenianie.
Zapytano o mnie o opinię. Więc ją wyraziłam. Ja też mam prawo do opinii ;), a moi widzowie mają prawo ją poznać.
To jest akord trudny, źle odbierany, budzący agresję, co widać nawet po komentarzach zwolenników. Co jest chyba jest najbardziej szokujące. Moim zadaniem jest Państwa na to uczulić, żeby tych perfum używać świadomie.
A ta nuta sterylności, to nie bandaże, czy gabinet stomatologiczny to zapach dezynfekowanych jeszcze całkiem niedawno miejsc użyteczności publicznej.
@@AgataWasilenko może dla Pani to taki zapach, mnie kojarzy się tak, jak napisałam. W filmie przestawia Pani bardzo konkretną opinię o tym profilu zapachowym, wysuwając jednocześnie teorie spiskowe i przedstawiając opinie na temat osobowości zwolenników tych perfum, jako osoby agresywne itd. I tak, prawo do opinii każdy posiada, jednak to tylko opinie a nie prawdy uniwersalne skoro nie są poparte faktami.
Tylko, ze ja perfumami zajmuję sie kilka dekad. Wiem, co pisze. Inni sa entuzjastami, którzy chca usilnie wchodzić w rolę znawcy.
Zarzucanie komuś snucie teorii spiskowych to mowa nienawiści.
@@AgataWasilenko czy wspomniała Pani o BR540 jako eksperymencie społecznym w swoim filmie czy nie? Wyraźnie tak, to żadne zarzuty, takie są fakty.
A mogłaby sie Pani przedstawić? Chętnie wejdę w polemikę z kimś, kto ma wiedzę, doświadczenie. Jakąś wizję świata perfum. Pani przyszła sie przekomarzać, a to jest strata czasu Pani i mojego.
Kiedy pierwszy raz spotkalam się z tymi perfumami ,pomyslalam o mojej cioci ,która byla pielęgniarką.Ciocia była piękną brunetką ,którą podpatrywalam jako mała dziewczynka.W czasach PRLu była na pewno osobą wyróżniającą się z tłumu. Reasumując, mimo ,że jestem juz 50tka, to te perfumy bardzo mi się miło skojarzyły. Pozdrawiam serdecznie
Jestem wiekowa,mam i kocham klasyki,ale BR bardzo lubię.Nie czuję cukrowoßci.😊
Można zamówić na stronie producenta 4 próbki w cenie 25 euro z darmową wysyłką. Jeszcze kilka miesięcy temu cena wynosiła 14 euro, niestety inflacja zrobiła swoje. Plusem jest, że kiedy postanowimy zakupić pełnowymiarowy produkt kwota za próbki zostanie odliczona. Istnieje ograniczenie, na jeden adres próbki można zamówić tylko dwukrotnie.
Od producenta, to brzmi dobrze. Dziekuje za porade.
Z drugiej strony za te pieniądze można kupic pelnowartosiowy flakon pięknych perfum.
Kupiłam z ciekawości odlewkę Baccarat Rouge 540 bo chciałyśmy z siostrą sprawdzić ten kontrowersyjny zapach. Na mojej skórze czuć było słodki palony cukier trzcinowy z dodatkiem świerku zaś na skórze mojej siostry wyszły jakieś bagienne rośliny. Lizolu nie czułyśmy a znamy ten zapach, wychowałyśmy się w PRL. Natomiast uważam, że sam zapach jest trudny i więcej go na siebie nie nałożyłam.
Wolę zapach róż i fiołków.
@@AgataWasilenko Ja też🙂🌹
A ja akurat za różami i fiołkami nie przepadam. Generalnie jestem mało kwiatowa, jeśli chodzi o perfumy (poza kwiatami pudrowymi, konwalią i lawendą). Z różą mam nawet związaną traumę zapachową z dzieciństwa. Różany olejek bułgarski, to był ulubieniec mojej babci. Zlewała się nim namiętnie i mocno. A gdy przyjeżdżała do nas, to spała w moim pokoju. Ta jej dusząca róża nie pozwalała mi zasnąć. Wymykałam się na spanie do rodziców. I musiałam czujnie budzić się przed babcią, żeby wrócić do swojego pokoju. Bo by się bardzo obraziła, gdyby wiedziała, że nie spałam obok. Bardzo wiele lat - w sumie prawie 40 - w ogóle nie byłam w stanie znieść nawet cienia zapachu róż w perfumach. Dopiero ostatnio ta niechęć zaczyna ustępować. I zaczęłam odkrywać perfumy z różą, które mi się podobają. Ale to i tak musi być inna róża, niż ta traumatyczna z dzieciństwa. Żadnej marmoladki, dżemu, świeżutkiej różyczki. Tylko te mocno orientalne, ciężkie, oleiste. I też raczej nie mogą być na pierwszym planie. Wyjątek - Astaral Xerjoffa, który w tym roku wskoczył na listę moich ulubieńców.
W mikroskopijnych dawkach toleruję BR 540, natomiast inspiracje tego zapachu powodują u mnie duży dyskomfort. Ostatnio czekałam w kolejce do lekarza, opóźnienie było ok dwóch godzin, co było wystarczająco irytujące, na dworze upał prawie 29 stopni, w poczekalni zaduch a jedna z pań obficie skropina właśnie jakąś toporną alternatywą" baccarato- podobną" w mojej głowie przeważała myśl, czy doczekam do wizyty, bo żołądek miałam pod gardłem 😱🙃
Agato❤, masz rację, że to perfumy kontrowersyjne. Cała seria z Zary "Red temptention" podoba się młodym. Nasze roczniki nieco starsze wolą inne wersje perfum, bez szpitalnej woni, prawda? Pozdrawiam Cię cieplutko😘😘😘
nie znoszę tego zapachu, a Pani w perfumerii zapytała mnie, dlaczego? przecież to najlepiej sprzedający się zapach! nie rozumiem fascynacji ty zapachem i gdzie tylko się znajdę, ludzie wokół pachną dokładnie tak samo! jak dla mnie to nieporozumienie i taki zapach powinien zostać wycofany z rynku! Pani Agatko, bardzo fajny pomysł z tą pogadanką! A jeśli mogę zapytać czy zapach Cartier le panthere będzie definicją nowoczesnego szypru? nie wiem tylko na którą wersję się zdecydować? proszę o pomoc
@@AgataWasilenko bardzo dziękuję
A widzę, ze nadal go klasyfikuje jako kwiatowo koci. Zatem blisko współczesnego szypru, choć można postawić pytanie czy współczesny szypr to szypr.
Zrobie nowy film o Le Panthere, bo widze duze zmiany na stronie marki.
@@AgataWasilenko super, będę czekać z niecierpliwością, pozdrawiam
Na grupach perfumowych wręcz bito pokłony tym perfumom. To jest marketing właśnie. 😂 Natomiast sama kupiłam próbkę dopiero niedawno i nie podzielam tego zachwytu. Na szczęście mamy dużo pięknych kompozycji ❤
Czy to jeszcze marketing, czy już manipulacja, pranie mózgu?
@@AgataWasilenko no właśnie. Na szczęście ja mam jakiś wewnętrzny opór przed takim oślim pędem. Zawsze wybieram coś innego. Albo jak zawsze wracam do moich ukochanych lat 90tych.
Bede sie przygladac temu bytowi marketingowo perfumowemu.
Ja akurat bardzo polubiłam ten zapach przed tym, jak dowiedziałam się, że jest taki popularny i masowo klonowany. Także na mnie zdecydowanie nie zadziałał marketing. Po prostu mój nos bardzo lubi ten zapach :)
A ja mam Cloud. Pachnie swietnie cukrowo jakby troche .....kioskiem, ale tylko gdy są temperatury ujemne. Psiknęłam sie nimi w cieply dzien i zapach bandazy był nie do zniesienia. Także Cloud tylko zimą.
Ciekawe, czy kiedys zmienie zdanie.
Jestem rocznik 83 i doskonale kojarzę zapach lizolu z klatek schodowych. Pozdrawiam serdecznie ❤ Izabela
Stary BR540 był fenomenalny ❤jak metaliczne drzewo obsypane kwiatami z waty cukrowej ,rosnące na Masie ❤później ogołocony ze słodyczy i już nie miał tej magii.Zalew ulicy śmierdzącymi podróbami zepsuła mi całą radość z noszenia BR540
Ogolnie trudnostepny, nie widzialm w Sephorze ani w Douglasie. Plus jeszcze wersja stara i nowa. Jak żyć?
W punkt 👌
No ale gdzie ten ideal można powąchać? Bo ja go szukam od roku.
Fajny opis. Poetycki.
@@AgataWasilenko
Na pewno jest dostepny w perfumerii Quality - to byla jedna z pierwszych niszowych perfumerii w Wwie. Teraz jest wiecej sklepow, ale nie wiem czy w Krakowie tez. Ale mozna zamowic probki. Bardzo mily zespol.
Nie miałam okazji wąchać Baccarat Rouge 540, tylko ich zamiennik, który wedle wielu osób jest jego całkiem wierną kopią. Naczytałam się tyle o tym zapachu, że bardzo chciałam sprawdzić, czy rzeczywiście pachnie on szpitalem i bandażami. Wzięłam więc buteleczkę w dłoń, psiknęłam na nadgarstek i... oniemiałam. Bynajmniej, nie z zachwytu, ale zaskoczenia i niedowierzania. Dotąd nie spodziewałam się, że jakiekolwiek perfumy będą w stanie wzbudzić we mnie tyle negatywnych emocji. Niestety nie byłam w stanie poczuć tych pięknych, słodkich nut o których mówi tak wiele kobiet. Na mojej skórze zapach ten był jak połączenie woni szpitalnej, bandaży, lateksowych rękawiczek i ulepnej, wyjątkowo odpychającej waty cukrowej. Na moje nieszczęście okazało się, że perfumy są PIEKIELNIE trwałe. Desperacko próbowałam pozbyć się ich ze skóry, jednak nie było to łatwe zadanie. Aromaty były ze mną przez cały dzień, wpędzając mnie w ogromny dyskomfort, finalnie powodując ból głowy. Urodziłam się w latach '90. Powinnam być w gronie osób, które nie kojarzą tego zapachu z przykrą, często traumatyczną wizją szpitala, a jednak, ta kompozycja budzi we mnie dyskomfort i odrazę. Mimo to nie powiem, że jest to zapach zły, ponieważ ma on wielu zwolenników. Ja po prostu nie jestem jedną z nich :)
To jest zły zapach, sama to Pani potwierdza. Natomiast fakt ich wypromowania zasługuje na uwagę, choćby dlatego, że taki marketing to zjawisko niebezpieczne. Powinien być zakazany. Zresztą najprawdopodobniej jest zakazany.
@@AgataWasilenko Miałam na myśli to, że nie chciałabym urazić swoją opinią kogoś, kto tych perfum używa i uważa za piękne. Na temat mojego ulubieńca, który jest moim ponadczasowym, absolutnym zapachem, też usłyszałam sporo nieprzychylnych opinii, na przykład, że nikt normalny nie chciałby tak pachnieć, że to straszny smród... I przyznaję, że przez moment zastanawiałam się, czy coś jest ze mną nie tak, skoro podoba mi się woń, która dla niektórych jest nie do zniesienia. Jednak zgodzę się z Panią, Pani Agato, że często nadmiernie emocjonalne reakcje na fakt, że BC 540 może się komuś zwyczajnie nie podobać, są zastanawiające. Tu rzeczywiście widać niesamowitą siłę marketingu.
Ten zapach może się podobać :) Sama je noszę i nie jestem ani agresywna ani bezkrytyczna. Po prostu nie mam za sobą doświadczeń lat 70tych, urodziłam się w latach 90tych i dla mnie jest to truskawka z bitą śmietana. Zero woni bandaży czy szpitala. Tak samo uważają moje rówieśniczki, więc myślę, że niechęć w stosunku do tego zapachu jest właśnie wynikiem doświadczeń lat PRLu.
Kontrowersyjne perfumy, warto to mieć na uwadze.
Niekoniecznie. Poza cezura wiekową mamy inne powonienia. Ja wyraźnie wyczuwam , bandaże" , choć doświadczeń jak również skojarzeń ze szpitalem nie mam. Śmiesznyi dziwny to zapach. Obserwuję z ciekawością, jak ta estetyka mości się w naszych głowach. W tym w mojej.
@@Monika_Needs_the_Sun w filmie przywoływane jest zagadnienie związane ze szpitalem, więc do tego właśnie się odnoszę. Fakt, że każdy czuje zapachy inaczej jest oczywisty :)
Ja także nie czuję w Baccaracie żadnych bandaży. A urodziłam się właśnie na początku lat 70tych. Także to chyba jednak bardziej kwestia nosa, preferencji zapachowych. Osobiście bardzo lubię te perfumy - szczególnie wersję extrait :) Dla mojego nosa nie ma w nich nic kontrowersyjnego. Wręcz przeciwnie - to dla mnie przyjemniaczek. Ale oczywiście nie zaskakuje mnie, że część osób nie trawi tych perfum. Raczej nie istnieją perfumy, które podobałyby się każdemu. I bardzo dobrze - byłoby nudno, gdyby wszyscy mieli taki sam gust zapachowy.
Moim zdaniem ta kompozycja jest o tyle wyjątkowa, że ma charakterystyczną nutę, która jest nie do pomylenia, zatem wnosi coś nowego do świata perfum. Mnie się bardzo podoba drzewno- waniliowa baza, więc używam Tinhare Le Couvent, które jest wygładzone- nie ma tam tych "bandaży" czy "lizolu", a głowny akord pozostaje. A budzą emocje, bo są charakterystyczne i można kupić podobny zapach w cenie kilkukrotnie niższej niż oryginał, co w jakiś sposób ludzi triggeruje. Coś jak torebki LV kupowane w Turcji. Tylko, że kompozycję zapachową każdy może stworzyć sobie "na podobieństwo", więc czasem trudno odróżnić czym kto pachnie :) Czy ktoś na tym traci? Na pewno na tej historii FK wypromował swoją markę, więc pewnie nie on :)
Zgadzam się z Panią, że to nie jest zapach.ładny.Chociaz nie jest to dla mnie zapach trudny.czy męczący ,bardziej dziwny jako zapach perfumowy.Do pewnych zeczy się przyzwyczajamy i może tak też jest z tym zapachem.Fenomenu też nie rozumiem. POZDRAWIAM ❤
Ludzie się przyzwyczajają do dziwnych woni.
Koleżanka w pracy nosi te perfumy, zostawiają taki ogon, że wiem gdzie była i jest.
Dla mnie trudny zapach, też czuję lizol.
Urodziłam się pod koniec lat 60 i uważam że ma Pani rację, lizol w czystej postaci, pracowałam w szpitalu na praktykach pielęgniarskich i dziwne są te perfumy
A słodkie nuty Pani wyczuwa?
Witam. Nie, znam oryginalu . Mialam, okazje miec na skorze, odpowiednik z Zary. Na, mojej skorze nie podobal mi sie. Ale, jak innym sie podoba na ich ciele , to niech uzywaja. Pozdrawiam serdecznie.
Szczerze, nie znosze tego profilu zapachowego. Czuje go wszedzie, bo nadal jest bardzo popularny.
Mieszkam w malym miescie, tutaj spotykam te perfumy raz na kilka tygodni. Bywam czesto w duzym miescie tutaj czesciej je spotykam, ale nie tak czesto, jak by sie wydawalo.
Z próbki BR 540 mnie odrzucił 😊 ale z racji popularności tego zapachu oraz tego że pracuję w miejscu gdzie przewija się na klientkach ten zapach (pewnie odpowiedniki tego zapachu)
Przekonuję się do niego i myślę o zakupie Burberry lub Chmurki od Ariany 😊
Pozdrawiam 🥰
Jest jeszcze w Zarze.
Pamiętam, że bakart to w bardzo dużej mierze hedoina. Nuta obecnie syntetyczna, dawniej pozyskiwana z jaśminu. Wydaje mi się, że dzięki temu bakarat odniósł taki sukces.
Na pewno zasługuje na analizę, ale na dzień dzisiejszy nie znalazalam dobrej recenzji tych perfum, na dobrą sprawę w duzym mieście nie mozna znaleźć testera.
@@AgataWasilenko Nie wachalem oryginalu. Mam zamiennik z Alhambry, to firma pod marka Lattafa. Bardzo dobrze nosi sie go z innymi swiezymi meskimi perfumami. Kilka komplementow wpadlo.
@@AgataWasilenko Mam nadzieje ze kiedys bedzie dostepny i zrobi nam Pani recenzje.
A ja widzę, że ludzie wręcz błagają, żeby tych perfum nie używać w zamkniętych pomieszczeniach.
@@AgataWasilenko A testowala Pani zamiennik z zary?
Kontrowersyjny zapach, fakt. Tylko oryginalny Baccarat Rouge 540, zaaplikowany max. dwukrotnie pachnie luksusowo. Wiele osób przesadza z aplikacją, wiele zapachów baccaratopodobnych ludzie używają. Nadużywają.
A gdzie można powąchać oryginalny? Wygląda jakby był mitem.
@@AgataWasilenko z przyjemnością wyślę Ci małą odleweczkę na testy 😁. Napisz do mnie, Agato
Wąchałam już z odlewki. Ciekawa jestem, w ktorej perfumerii można wziąć do reki flakon i przetestowac. Po prostu zapach tych perfum jest w mojej opinii niewiarygodny. Jak nie dotkne w perfumerii testera, oryginalnego flakonu, nie uwierzę, ze to ten zapach. Bardzo dziekuje za milą propozycje.
zgadzam sie ktos bardzo pompowal marketing tych perfum. jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniadze.
zgadzam się w tej kwesiji z Panią, też nie mogę zrozumieć jak ten zapach może się podobać
A jednak może. Ja osobiście lubię zapach szpitalny i zapach sterylności, dlatego br540 i wszystkie baccaratopodobne perfumy autentycznie mi się podobają i sprawiają przyjemność noszenia. Jednak mimo wszystko dziwni i trochę zniechęca nadmierna popularność tego zapachu.
Nowy Cristal Noir od Versace w wersji perfum też przypomina mi bacarata, choć ładniejsza
Fuj pachnieć jak szpital z lat 80- tych. 😅 znam zapach lizolu gdyż pracuje w szpitalu. Obecnie środki odkażające są o wiele przyjemniejsze. Osobiście uwielbiam bazylię i jem wszystko z bazylia. Czy są perfumy z taką nuta? Pozdrawiam.
Teraz sobie przypomniałam , ze lata temu w szkołach też dezynfekowano nim pomieszczenia. Głownie toalety.
Pozwolę sobie odpowiedziec. Są. Aqua Allegoria Mandarine Basilic Guerlain, 4711 Acqua Colonia Blood Orange & Basil 4711, moi faworyci.
Aqua Allegoria Guerlaina ma chyba wersję z bazylią
@@agnieszkas100 dziekuje
Hermes Concentre d"orange Verte. Mam z tej serii Eau de Rhubarbe Ecarlate. Piekne, ale niestety bardzo ulotne, wiec nie wiem, czy podobnie nie bedzie z tymi zielonymi
Ten lizolowy aromat jest bardzo ekspansywny i trwały. Myślę, że to mogło zaważyć na chęci wplecenia go w świat perfum.
To ciekawe zjawisko.
Wydaje mi się że wiek użytkownika może tu właśnie mieć znaczenie- jeśli ktoś ma traumę ze szpitala z lat 70/80 to mu się źle kojarzy BR540. Ja urodziłam się w 1976 i nie mam akurat skojarzeń ze szpitalem tylko z podstawówką. U nas w szkole używali lizolu do sprzątania i szkoła nim „pachniała”. A że lubiłam do niej chodzić i dobrze mi się kojarzy to nie przeszkadza mi ta nuta w BR. Nawet wprowadza mnie w dobry nastrój. Młode osoby, które nie kojarzą lizolu pewnie podchodzą do BR bez uprzedzeń.
Tu nie chodzi do końca o uprzedzenia, ale skojarzenia. W tym przypadku nierzadko z ubikacja właśnie.
Urodziłam się na początku lat 80 tych i doskonale pamiętam ten zapach szpitali. I też jestem zdania, że to jakiś eksperyment społeczny, może przyzwyczajają nas do takich zapachów z jakiegoś powodu - kto wie co będzie z najbliższej przyszłości? Wystarczy spojrzeć na dzisiejsze społeczeństwo - niektórych maksymą jest byle co i byle jak.
Przede wszystkim tych perfum nigdzie nie można powąchać. To jest dziwne.
No mamy kupić w ciemno. Oddać wiadomo że się nie uda, bo z jakiego powodu? To i musimy udawać że się nam podoba. U mnie wywołuje ten zapach odruch wymiotny.
I nie chodzi o zapach li Olu, a o zestawienie słodyczy z resztą, aż do bólu. Lizol to ja akurat lubiłam 🙃
No wlasnie tez mnie zastanawia czy to tylko w sieci tak glosno o tym zapachu, bo niby taki popularny, ale jakos nie czuje go chodzac po miescie, i z dostepnoscia tez jest roznie. Albo nie jest popularny w moim regionie, albo marketing przerosl sam produkt 🤷♀️@@AgataWasilenko
Chyba moda na bakarata już mija. Teraz na tapecie jest równie kontrowersyjny Ganymede i pochodne, bo niektórzy utożsamiają go z zapachem gabinetu dentystycznego lub punktu ksero
Moim zdaniem, to jest trochę tak, jak z perfumami np Versace Crystal Noir - jedni czują koperek i mają odruch wymiotny, a inni czują gładki, kremowo-kokosowy zapach. Tak samo jest z Baccarat jedni czują bandaże, a inni palony cukier. O, albo Zadig& Voltaire This is her - słyszałam o nich opinię, że śmierdzą wymiocinami.
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Często jest tak, ze te same perfumy ktoś pokocha inny nie. Ale nuta bakaratowa to przypadek bez precedensu.
Ja tego zapachu nie potrafie docenic ,dla mnie to zapach ktory wywoluje u mnie zle samopoczucie,bol zaladka,po prostu dla mnie okropny
Bo to trudne perfumy. Dziwny akord zapachowy. Jednak powoli robi sie popularny.
Nie kupię perfum kosztujących takie pieniądze, jakie trzeba zapłacić za Bakarata, nie znam oryginału, za to bardzo lubię (zimą) odpowiednik z Dossier (chyba Ambery Saffron się to nazywa)- ciepły, przyprawowy, nie czuję bandaży i szpitala wcale, podoba się innym. Byłam ciekawa, jak pachnie szafran, kupiłam za niewielkie pieniądze Saffron z Monotheme i cóż, ciekawie, ale solo nosić tego nie zamierzam.
Rozumiem.
@@AgataWasilenko zastanawia mnie popularność nuty bakaratowej wśród młodziutkich nastolatek z SP (spryskują się pachnącymi tak mgiełkami obficie i namiętnie), może właśnie chodzi o pewne przerysowanie, brak finezji- zapachową fangę w nos i specyficzną słodkość, która jest modna i zapada w pamięć, a wiadomo- podoba się nam to, co już znamy.
Pachnie ludzkim ciałem... w prosektorium
Znam jedną osobę używającą baccarata i świetnie Pani opisała profil osoby używającej te zapach! Ta kobieta jest bardzo agresywna, nieznośni sprzeciwu ani krytyki, „jej musi być na wierzchu”, ma się za osobę nieomylną.
Takie mam obserwacje.
Taaaak dokładnie ! Znam 2 osoby około 30 które są zakochane w tym zapachu i faktycznie obie są dość charakterne, słodkie trucizny itp.
Ja mam mieszane uczucia, czuje ten szpital a jednocześnie coś w nim niepokojącego i intrygującego. Ale nie chciałabym pachnieć "trupem" wg kolegów z pracy🤪
Ja pracuje w laboratorium i niestety ale ta nuta lizolu to czysty fenol. Nie lubie i rzeczywiscie wyczuwam ja w tych perfumach. Tak jak nie lubie fenolu ale rowniez zapachow gorzkich migdalow, przypomina mi aldehyd benzoesowy wywolujacy u mnie migrene.
Dziękuję za cenną wskazówkę. Poczytam sobie o fenolu. Niestety ten akord pojawia sie w kolejnych nowościach.Niebawem coś więcej o tym powiem.
Taki eksperyment na miarę shalimara tylko globalny. Jesteśmy na tym internetowym statku wszyscy...
Krzywdzące porównanie. Shalimar nigdy nie byl eksperymentem.
@@AgataWasilenko Pani Agato nie chodziło mi o zapach, a jego marketing. Wtedy Panie z rodu Guerlain teraz Rihanna i Tiktok. Skala mniejsza ale dzisiaj mamy globalną wioskę. Kiedyś perfumy dobrem wyższej klasy, teraz perfumy dobrem dla pospólstwa. Wtedy zatem propagowane na liniowych, teraz adekwatnie TikTok.
U Guerlaina ten marketing na transatlantyku był przypadkowy. Bakarat to zagadka. Ale raczej o charakterze psychologicznym.
@@AgataWasilenko to ciekawe bo myślałam że był zamierzony, w związku z niespodziewanie małym zainteresowaniem klienteli tuż po wypuszczeniu na rynek. Tak to zrozumiałam w Pani filmie o Shalimar. Wspominała Pani że podczas podróży kobiety z rodu Guerlain miały skrapiać się Shalimar by spopularyzować zapach. Musiałam to źle zrozumieć.
Witam serdecznie 😊 to prawda zapach lizolu na pracownikach szpitala długo się utrzymywał, wiem to z własnego doświadczenia.
Pani Agato ma Pani rację co do tych perfum, trzeba powiedzieć prawdę że ludzie sami się oszukują jak w tej bajce, a król jest niestety nagii 😊.
Spokojnego wieczoru 🌷🌟🌹😘
Tu macie Pastwo moją szczerą, uczciwą opinię.
Dla mnie te perfumy mają zapach choroby... pamiętam jak rok temu byłam na bardzo miłej wycieczce, w sumie wszystko było ok - zwiedzanie muzeum wsi kieleckiej, był tylko jeden mankament - zapach kobiety, która nas oprowadzała. Bakarat użyty w takiej ilości, że był nie do zniesienia na otwartej przestrzeni... te perfumy naprawde odrzucają, a ludzie nie znają umiaru. To nie jest miły zapach czystości - to jest zapach bandaży, choroby, śmierci... no odrzucający...
A co do kiszonej kapusty - Divine od JPG, tak po 2, 3 godzinach noszenia pachnie na mnie kiszoną kapustą, ale chyba ja to czuje tylko...bo otoczeniu się podoba...
❤❤❤
Mam tylko inspiracje arabska od maison alhambra wersji extraktu ,wydaje sie byc lekko owocowa i mam ten akord mocno szafranowy /szaro ambrowy w innych perfumach tez .Ja lizolu juz niepamietam zabardzo ,ale jest to akord szaro drzewno slodki ktory jest niesamowicie zwiewny ,ulotny . Ciekawy koncempt kreatywnosci ,a kazdy lubi co tam chce.
Jeszcze dodam, ze tej slodkści nie wyczuwam.
@@AgataWasilenko to jest fenomen ,że jedni czują inni nie. Ja miałam jeszcze dawno temu te cosmic agent provocateur i rzeczywiście te słodycz rozpoznaje w reszcie inspiracji. Ja to wizualnie opisuje : jakby wiatr powiał na wagę cukrowa i kokosa ,ale czujemy tylko ten powiew ,a nie rzeczywista słodycz.
❤
💗
Tak a'propos "gdyby pojawił się zapach benzyny" - pojawił się i to dawno - Dior Fahrenheit, gdzie ten efekt uzyskano poprzez wykorzystanie fiołka - podobną nutę można też znaleźć w wielu zapachach - np. Calvin Klein Men, czy nowym Ferragamo Bright Leather :)
Ale też, z całym szacunkiem, nie mogę się zgodzić z kilkoma Pani stwierdzeniami: 1) osobom urodzonym w latach 70 i wcześniej tez zapach będzie się zawsze źle kojarzył - ja urodziłem się w latach 70 i bardzo lubię BCR 540 (nota bene za tę sterylność i lizol odpowiada, jak zapewne Pani wie, szafran), 2) Osoby noszące BCR 540 ślepo podążają za modą (bezkrytyczne) czy nawet agresywne - błagam... może po prostu komuś się podoba? Nie generalizujmy, bo generalizacja zawsze prowadzi do krzywdzących uogólnień. Pozdrawiam serdecznie - jednak od przemyśleń i pogadanek wolę chyba w Pani wydaniu recenzje/wrażenia czy choćby poradniki dot. wyboru zapachów.
Fahrenheit nie pachnie benzyna.
Z całym szacunkiem. 1. Osoby, które pamiętają dezynfekowany lizolem szpital, czy, powiedzmy to wprost, publiczna toaletę, nie zaakceptują tej woni. Nie wiem, jak mam to precyzyjniej powiedzieć. 2. Kto sie zajmuje perfumami długo jest wstanie wskazać pewne cechy, które łączą użytkowników pewnych woni. Rodzin, nawet pojedynczych składników. Ale to trzeba naprawdę się na tym znać. Proszę nie wrzucać mnie do jednego worka ze ekspertami z grup i forów.
Pozdrawiam serdecznie - zamiast pouczania proponuję szacunek do cudzej pracy i wiedzy. Przede wszystkim do uczciwych niepolaconych, czyli niezależnych opinii. Jest jeszcze cos takiego.
@@AgataWasilenko Absolutnie nie miałem zamiaru Pani "pouczać" i nie kwestionuję Pani wiedzy i pracy, wręcz przeciwnie podziwiam i regularnie oglądam. Ale bardzo się cieszę, że doszliśmy do podobnego wniosku tzn. "Proszę nie wrzucać mnie do jednego worka z innymi..." dokładnie o to mi chodziło - proszę nie wrzucać wszystkich, którzy lubią BCR 540 do jednego worka :) Pozdrawiam, a jeśli poczuła się Pani urażona moim komentarzem to przepraszam.
Osoby, które używają perfum, które zakłócają innym przestrzeń są agresywne.
Fakt używam Zara Red temptation. Ten początkowo jest bardzo szpitalny i znam ten zapach z dawnych lat i początkowo był dla mnie nie do przyjęcia. Ale po jakiś 30 minutach już ta nuta szpitalna przegryza się z moim sebum i nie jest taka ostra. Co dziwne to jedyny zapach jaki podoba się mojemu mężowi na mnie. To mnie zaskakuje bardzo. On nie znosi szpitala, po prostu nie czuje tej nuty. Oboje jesteśmy z czasów PRL, ze tak powiem. Natomiast gdy napotkam kogoś oblanego zapachem w tym stylu to nie mam zupelnie zachwytu. No i niektóre inspiracje są naprawdę brzydkie. Też nie udało mi się powąchać oryginału... Trochę takie perfumy widmo. Ja go używam gdy wiem że będę na wolnym powietrzu dlatego że pachnie długo. Ale używam jeden dwa psiki. Ostatnio niestety wybrałam red tempration na przedstawienie w przedszkolu i nie czułam się z nim przyjemnie. Czułam niepokój.
3 pudła pachnideł i są to jedyne perfumy wg mojej całej rodziny: “co tu tak wali?””znowu ten śmierdziuch!!!!”….
Trudny zapach.
😊
Dzień dobry tu zgodzę się z Panią Agatą te perfumy są słodkie ale to zapach przypominający mi osobiście rozkładające się zwłoki otwarta trumna i kaplica pogrzeb.😷😩😤
Są i takie opinie, ja chyba nie znam woni rozkladu, o ktorej piszesz.
@@AgataWasilenko ja niestety znam byłem kiedyś na prawosławnym pogrzebie długo trwał trumna była otwarta
Żyjemy w takich czasach, że umieranie i wszystkie towarzyszące mu aspekty sa daleko od nas. Wygodne.
Agatko lizol nie pachnie swierkiem, zapach okropny w Gdańsku jak wsiadały pielęgniarki do tramwaju od razu było czuć smród lizolu,oczywiście 20-30 lat temu,pozdrawiam serdecznie wszystkich Jola 🤔
Możlwie, ze sie przejęzyczyłam. Chodzilo o balsam jodłowy, choć to pewnie zblizone wonie.
❤