Londyn i Liverpool tez z wami, całym sercem. Czasem tak siedzę, słucham, i marze żeby być w tej grupie która tam ojciec prowadzi, także fizycznie a nie tylko duchem ❤️
Ojcze dziekuje. Bardzo tesknie za tym by przytulic Jego slabosci i blogoslawic obraz Boga w nim, w tym jak go stworzyl i prowadzi, jak szlifuje nasze serca przez rozne doswiadczenia po to wlasnie, abysmy zdolali rozpoznac perle jedno w drugim, kiedy juz wreszcie oboje sie spotkamy. Blogoslawieni mezczyzni, ktorzy w tym, ze jestem sama i nie chwytam sie namiastek, zobacza nie symbol porazki i wybrakowania, nie powod do kpiny i wstydu, nie pietno hanby i odrzucenia, lecz piekno indywidualnej drogi, jaka Pan chce mnie prowadzic... Blogoslawieni mezczyzni, ktorzy nie oceniaja mnie pod katem tego jakie maja wyobrazenia o milosci, lecz otwieraja swoje serca by byly gotowe uczyc sie kogos i poznawac jego dusze tak, jak smakuje sie wino, kropla po kropli... Blogoslawieni mezczyzni, ktorzy maja odwage by porzucic wygode i wybrac droge trudniejsza, ale owocujaca w laski, ktorych nie jestesmy w stanie pojac... Blogoslawieni mezczyzni, ktorzy nie wstydza sie podzielic tym, co w nich slabe i rozumieja, ze droga milosci jest droga gotowosci powierzenia komus prawdy o samym sobie bez wzgledu na ryzyko odrzucenia... Blogoslawieni mezczyzni, ktorzy w milosci potrafia dostrzec blogoslawienstwo wywyzszenia czyjegos dobra, ponad swoje wlasne i sa spragnieni budowania relacji wg zamyslu Boga, a nie wg dopasowania kogos do swojego planu i wizji tego, czym jest milosc dwojga... Blogoslawieni mezczyzni, ktorzy w cechach kobiety, w jej pragnieniach i osobowosci, odnajduja piekno i potrafia sie nim zachwycic... Blogoslawieni mezczyzni, ktorzy dostrzegaja jaka Stworca stwarza pelnie poprzez zlaczenie zycia kobiety z zyciem mezczyzny... Cudowny jest Bog w swojej madrosci :-) Cudowny jest Bog w tym jak stworzyl mezczyzne dla kobiety, a kobiete dla mezczyzny, aby sie nawzajem dopelniali i prowadzili do zbawienia :-)
/Jejku, jakie dzieciaczki :-)))) / Fantastyczne wprowadzenie do miłości dla młodych. Ale nie tylko - po przesłuchaniu wcześniejszych konferencji wydawało sie ze to dla staruchow. Dlaczego?? Bo to niebywała INSTRUKCJA miłości, której to nam przede wszystkim brakuje. Pachnidła, miłość, szmaragd i krokodyl, 153(+1) u Piotra, to raj na ziemi, wolność, i spełnienie za życia. Dziękuje OA.
W Tysiąclatce jest oliwa z oliwek przecież tam! Wj 30, 24 - "wreszcie pięćset syklów kasji, według wagi z przybytku, oraz jeden hin oliwy z oliwek." :))
Ja pamiętam te zapachy tak: zapach śmierci/problemów, zapach pokory i zapach chęci pomocy sobie i innym. Ale za cholerę nie moge sobie przypomnieć (i nie czuje nawet takiej potrzeby), co niby miało pachnieć pokorą. Ale Pamiętam mirre i kasję. :)
wg zaleceń ojca przesłuchałem drugi odcinek i zdziwiłem się! Ponieważ tam na prawdę pada określenie "oliwa z oliwek"!:) ano tu- S01E02 34:34 i zastanawiam się czy to nie jest pomyłka która wynika z tego, że ojciec dogrywał tą część po odcinku 15tym, kiedy takie określenie padło i było tematem żartów?! pozdrawiam wszystkich:)
Rita M W sumie racja. Z przyjacielem super się rozmawia i wgl spędza czas, ale można bez niego wytrzymać długi czas (tak mam np ja) a w miłości chyba tak by się nie dało, za bardzo chce się żyć razem.
Dla mnie taki człowiek, z którym się fajnie spędza czas i w ogóle, to jest kolega/koleżanka. Przyjaciel to ktoś bliższy, ktoś przed kim się otwierasz, ufasz mu. A jeśli go brakuje, to boli. Oczywiście różnie na różnych poziomach zażyłości, ale to ktoś taki wyjątkowy, że go potrzebujesz ze względu na waszą relację. Takich ludzi raczej nie da się mieć 20 naraz. Ja mam ze 2-3, i to jest dużo. I przyjaciele odchodzą i przychodzą i nadal brakuje tych, co odeszli. I nadal czasem boli. Ksiądz ma rację, małżeństwo to ta najważniejsza, najbliższa przyjaźń. A przynajmniej tak powinno być.
Sluchajac tych konferencji jestem wsciekla, na to,ze nie mialam takiego przygotowania, przed wstapieniem w zwiazek malzenski. Mozna powiedziec,ze ksiadz ktory mnie i meza przygotowywal totalnie olal sprawe :( ...to bylo cos w stylu, przeczytajcie ksiazke i porozmawiajcie o tym plus godzinna rozmowa u ksiedza!?!...nie pamietam juz tytulu ale czytajac ja czulam sie jak osoba zyjaca conajmniej w sredniowieczu !
Słucham Księdza od kilku lat, a od rozpoczęcia serii #jeszcze5minutek regularnie, marzę o spotkaniu na żywo, do tej pory moja jedyna to Lednicka konferencja, będę wdzięczna za jakąkolwiek informacje ;)
Proszę Ojca mam takie pytanie kiedyś kilka lat wstecz nie bylem pewien jaka będzie moja przyszłość w sumie nie wiedziałem co robić i poprosiłem Boga w Modlitwie żeby mi ją tą przyszłość jakoś pokazał no i miałem taki dziwny sen obudziłem się zlany potem i wystraszony czy to możliwe żeby Bóg w śnie pokazał mi moja przyszłość czy to szatańska podpucha ?
Czasem jest tak, że gdy uwierzymy w nieuchronność pewnych następstw, zaczynamy podświadomie dopasowywać swoje życie właśnie do nich. Niejako "wymuszamy" pewne zjawiska, nie mając nawet kompletnie świadomości tego. Nie mówię oczywiście, że tak Ty masz, ale warto się zastanowić nad taką możliwością. A co do samego pytania (bo raczej mało prawdopodobne, że Ojciec Ci na nie odpisze), to wg. mnie szukanie prawdy w snach jest dość zwodnicze, a przez to niebezpieczne. Najlepiej, jakbyś otworzył się przed kimś zaufanym z tą sprawą - z kimś, komu pozwolisz na poznanie Ciebie i który na tej podstawie będzie mógł niejako "z zewnątrz" wyciągnąć wnioski z całej sprawy. Bo jasne, że czasami Bóg zsyła sny, ale trzeba mądrości Ducha Świętego, by wyciągnąć z nich dobre wnioski. Nie można też całkowicie ich negować, bo pamiętajmy że gdyby Św. Józef nie uwierzyłby w anioła w swoim śnie, wyrzuciłby Maryję w ciąży z domu.
no dobra to powiem tak mówii się ze najciekawsze przed nami co prawda mój sen który miałem spełnił się i tutaj jeśli chodzi o zwodniczość to wybacz ale zupelnie sie nie sprawdza co piszesz :) bo jakim dla mnie bylo zaskoczeniem że widzialem to samo w snie i to cowidzialem na własne oczy w życiu realnym:) mysle ze najwieksza zwodniczosc jest w twojej glowie jesli doszukujesz sie w tym dziela diabla to byl 1 sen a 2 sen o którym pisze w moim 1 komenatrzu no to ten po którym rzeczywiscie obudzilem sie zlanym potem uwierz mi na moim miejscu nie chciałbyś nikogo straszyć. Jesli Ojciec Szustak nie odpowie mi trudno bedę szukać dalej
Co to za Szajs !!! Ale wcale mnie nie dziwi że to ? coś !!!! wstydzi się swojego wizerunku Gdybym gadał takie bzdury to też bym się chował :) Co za Dno
Londyn i Liverpool tez z wami, całym sercem. Czasem tak siedzę, słucham, i marze żeby być w tej grupie która tam ojciec prowadzi, także fizycznie a nie tylko duchem ❤️
Przydałoby się takich Adasiów więcej w kościele :) Ale dzięki Boże i za tego jednego ! :D :D :D
Dziękuję Ojcze Adamie 🌹 Bóg zapłać ♥️
Ojcze dziekuje. Bardzo tesknie za tym by przytulic Jego slabosci i blogoslawic obraz Boga w nim, w tym jak go stworzyl i prowadzi, jak szlifuje nasze serca przez rozne doswiadczenia po to wlasnie, abysmy zdolali rozpoznac perle jedno w drugim, kiedy juz wreszcie oboje sie spotkamy.
Blogoslawieni mezczyzni, ktorzy w tym, ze jestem sama i nie chwytam sie namiastek, zobacza nie symbol porazki i wybrakowania, nie powod do kpiny i wstydu, nie pietno hanby i odrzucenia, lecz piekno indywidualnej drogi, jaka Pan chce mnie prowadzic...
Blogoslawieni mezczyzni, ktorzy nie oceniaja mnie pod katem tego jakie maja wyobrazenia o milosci, lecz otwieraja swoje serca by byly gotowe uczyc sie kogos i poznawac jego dusze tak, jak smakuje sie wino, kropla po kropli...
Blogoslawieni mezczyzni, ktorzy maja odwage by porzucic wygode i wybrac droge trudniejsza, ale owocujaca w laski, ktorych nie jestesmy w stanie pojac...
Blogoslawieni mezczyzni, ktorzy nie wstydza sie podzielic tym, co w nich slabe i rozumieja, ze droga milosci jest droga gotowosci powierzenia komus prawdy o samym sobie bez wzgledu na ryzyko odrzucenia...
Blogoslawieni mezczyzni, ktorzy w milosci potrafia dostrzec blogoslawienstwo wywyzszenia czyjegos dobra, ponad swoje wlasne i sa spragnieni budowania relacji wg zamyslu Boga, a nie wg dopasowania kogos do swojego planu i wizji tego, czym jest milosc dwojga...
Blogoslawieni mezczyzni, ktorzy w cechach kobiety, w jej pragnieniach i osobowosci, odnajduja piekno i potrafia sie nim zachwycic...
Blogoslawieni mezczyzni, ktorzy dostrzegaja jaka Stworca stwarza pelnie poprzez zlaczenie zycia kobiety z zyciem mezczyzny...
Cudowny jest Bog w swojej madrosci :-)
Cudowny jest Bog w tym jak stworzyl mezczyzne dla kobiety, a kobiete dla mezczyzny, aby sie nawzajem dopelniali i prowadzili do zbawienia :-)
beti x świetnie ujęte błogosławieństwa. Wyjęte z moich ust.
Moglabym pisac dluzej, czulam ze musze zostawic te slowa, a Duchowi Sw. sie nie odmawia.
Pozdrawiam serdecznie :-)
Cały pierwszy sezon Pachnideł jest dla mnie wspaniały, ale ten odcinek to dopiero petarda :)
najlepsza reakcja grupy w 11tej minucie...i w ogole super nagranie
O rany :D uwielbiam te konferencje!
ciekawe jak się potoczyły losy uczestników Pomarańczarni :) :D
Hahah świetna atmosfera tam musiała być :D Gdańsk też słucha!
/Jejku, jakie dzieciaczki :-)))) /
Fantastyczne wprowadzenie do miłości dla młodych.
Ale nie tylko - po przesłuchaniu wcześniejszych konferencji wydawało sie ze to dla staruchow. Dlaczego?? Bo to niebywała INSTRUKCJA miłości, której to nam przede wszystkim brakuje.
Pachnidła, miłość, szmaragd i krokodyl, 153(+1) u Piotra,
to raj na ziemi, wolność, i spełnienie za życia.
Dziękuje OA.
37:10 - też pozdrawiam. Czekam na 2. sezon.
👍👍👍😃😊
Świetna konferencja!
Pozdrawiam.☺
W Tysiąclatce jest oliwa z oliwek przecież tam!
Wj 30, 24 - "wreszcie pięćset syklów kasji, według wagi z przybytku, oraz jeden hin oliwy z oliwek." :))
Ja pamiętam te zapachy tak: zapach śmierci/problemów, zapach pokory i zapach chęci pomocy sobie i innym. Ale za cholerę nie moge sobie przypomnieć (i nie czuje nawet takiej potrzeby), co niby miało pachnieć pokorą. Ale Pamiętam mirre i kasję. :)
wg zaleceń ojca przesłuchałem drugi odcinek i zdziwiłem się! Ponieważ tam na prawdę pada określenie "oliwa z oliwek"!:) ano tu- S01E02 34:34 i zastanawiam się czy to nie jest pomyłka która wynika z tego, że ojciec dogrywał tą część po odcinku 15tym, kiedy takie określenie padło i było tematem żartów?!
pozdrawiam wszystkich:)
Żałuję że nie studiowalam w Krakowie 😊
przy wodzie w kroplach i meskim pocie poplakalem sie ze smiechu 😆
oliwa z oliwek też dała radę :D
W Sheffield też was słuchają :) Pozdrawiam
Za przyjaciółmi się nie tęskni a przynajmniej nie aż tak bardzo.....że aż boli. Taka rożnica między przyjaźnią a miłością...
Rita M
W sumie racja. Z przyjacielem super się rozmawia i wgl spędza czas, ale można bez niego wytrzymać długi czas (tak mam np ja) a w miłości chyba tak by się nie dało, za bardzo chce się żyć razem.
Dla mnie taki człowiek, z którym się fajnie spędza czas i w ogóle, to jest kolega/koleżanka.
Przyjaciel to ktoś bliższy, ktoś przed kim się otwierasz, ufasz mu. A jeśli go brakuje, to boli. Oczywiście różnie na różnych poziomach zażyłości, ale to ktoś taki wyjątkowy, że go potrzebujesz ze względu na waszą relację.
Takich ludzi raczej nie da się mieć 20 naraz. Ja mam ze 2-3, i to jest dużo. I przyjaciele odchodzą i przychodzą i nadal brakuje tych, co odeszli. I nadal czasem boli.
Ksiądz ma rację, małżeństwo to ta najważniejsza, najbliższa przyjaźń. A przynajmniej tak powinno być.
Columbia słucha!!! 😊
Taki wniosek mi się nasunął - Wygląda na to, że trzeba będzie przywrócić społeczną rolę swatki :) To chyba był błąd, że odstawiono ją do lamusa,
Byleby to nie była ciotka. ;)
Pozdrawiamy także ! 😘
He, mój małżonek ma 176cm wzrostu, ja 167 😁 jesteśmy idealni statystycznie 😄
W uwłosieniu też 😂
Sluchajac tych konferencji jestem wsciekla, na to,ze nie mialam takiego przygotowania, przed wstapieniem w zwiazek malzenski. Mozna powiedziec,ze ksiadz ktory mnie i meza przygotowywal totalnie olal sprawe :( ...to bylo cos w stylu, przeczytajcie ksiazke i porozmawiajcie o tym plus godzinna rozmowa u ksiedza!?!...nie pamietam juz tytulu ale czytajac ja czulam sie jak osoba zyjaca conajmniej w sredniowieczu !
Czy w przyjazni moze istniec zazdrosc?
Moi rodzice są właśnie takimi "nieprzyjaciółmi" ... :(
dobree pomarańczowee
Ja już widzę jak Szustak kwiczał ze śmiechu jak to czytał,żeby spisać odpowiedzi.
Kiedy i gdzie będzie następna pomarańczarnia? Chce na niej być! ;)
To są nagrania sprzed jakichś 8 lat....:)
:( szkoda.. A kiedy Ksiądz będzie w Polsce prowadził jakieś najbliższe konferencje?
Słucham Księdza od kilku lat, a od rozpoczęcia serii #jeszcze5minutek regularnie, marzę o spotkaniu na żywo, do tej pory moja jedyna to Lednicka konferencja, będę wdzięczna za jakąkolwiek informacje ;)
Co to znaczy "trochę w stanie dziewictwa"? :)
Pewnie jakieś ,,macanki cacanki" czy coś w tym stylu.
może to znaczy, że było 'gites', ale nie bylo 'teges'
Kaloryfer - raczej 'macanki cycanki' hahahahahhaa :-)))))
Proszę Ojca mam takie pytanie kiedyś kilka lat wstecz nie bylem pewien jaka będzie moja przyszłość w sumie nie wiedziałem co robić i poprosiłem Boga w Modlitwie żeby mi ją tą przyszłość jakoś pokazał no i miałem taki dziwny sen obudziłem się zlany potem i wystraszony czy to możliwe żeby Bóg w śnie pokazał mi moja przyszłość czy to szatańska podpucha ?
nie ale to co widzialem we snie zaczelo sie dziac w zyciu realnym i co głupio ci ? jak wytłumaczysz ten fenomen
Czasem jest tak, że gdy uwierzymy w nieuchronność pewnych następstw, zaczynamy podświadomie dopasowywać swoje życie właśnie do nich. Niejako "wymuszamy" pewne zjawiska, nie mając nawet kompletnie świadomości tego. Nie mówię oczywiście, że tak Ty masz, ale warto się zastanowić nad taką możliwością.
A co do samego pytania (bo raczej mało prawdopodobne, że Ojciec Ci na nie odpisze), to wg. mnie szukanie prawdy w snach jest dość zwodnicze, a przez to niebezpieczne. Najlepiej, jakbyś otworzył się przed kimś zaufanym z tą sprawą - z kimś, komu pozwolisz na poznanie Ciebie i który na tej podstawie będzie mógł niejako "z zewnątrz" wyciągnąć wnioski z całej sprawy.
Bo jasne, że czasami Bóg zsyła sny, ale trzeba mądrości Ducha Świętego, by wyciągnąć z nich dobre wnioski. Nie można też całkowicie ich negować, bo pamiętajmy że gdyby Św. Józef nie uwierzyłby w anioła w swoim śnie, wyrzuciłby Maryję w ciąży z domu.
no dobra to powiem tak mówii się ze najciekawsze przed nami co prawda mój sen który miałem spełnił się i tutaj jeśli chodzi o zwodniczość to wybacz ale zupelnie sie nie sprawdza co piszesz :) bo jakim dla mnie bylo zaskoczeniem że widzialem to samo w snie i to cowidzialem na własne oczy w życiu realnym:) mysle ze najwieksza zwodniczosc jest w twojej glowie jesli doszukujesz sie w tym dziela diabla to byl 1 sen a 2 sen o którym pisze w moim 1 komenatrzu no to ten po którym rzeczywiscie obudzilem sie zlanym potem uwierz mi na moim miejscu nie chciałbyś nikogo straszyć. Jesli Ojciec Szustak nie odpowie mi trudno bedę szukać dalej
Ciekawe co słuchać u ludzi z tej grupy z Pomarańczarni…
Co to za Szajs !!! Ale wcale mnie nie dziwi że to ? coś !!!! wstydzi się swojego wizerunku Gdybym gadał takie bzdury to też bym się chował :) Co za Dno
Ja wiem że to było rok temu ale... jakby co