Kopyr masakruje Bezprawnik.pl, który ubolewa, że Polacy wolą piwo niż wódkę
HTML-код
- Опубликовано: 30 окт 2022
- Wspieraj Browar Kopyra: ujeb.se/td7g2L
Tomasz Kopyra (blog.kopyra.com) komentuje artykuł z portalu Bezprawnik, w którym autor powołując się na raport "Polska zalana piwem", który powstał na zlecenie Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy, próbuje udowadniać, że to źle że Polacy wybierają piwo zamiast wódki oraz jakim zagrożeniem jest piwo bezalkoholowe.
Artykuł: bezprawnik.pl/polacy-pija/
Post Ważne Sprawy na IG: / ckf8loeinxc
Raport "Polska zalana piwem": jagiellonski.pl/files/other/P...
![[1000 IBU] kopyr masakruje Palikota i rzecznika KP też](http://i.ytimg.com/vi/uK3hcO4WQgU/mqdefault.jpg)
"Polacy piją piwo, a powinni wódkę". Jak to 6 lat szybko zleciało, zanim wyrósł nowy łeb Hydrze ;P
Dzieckiem w kolebce kto łeb urwał Hydrze ten młody zdusi Centaury.....
czekam na artykuł sponsorowany przez związek dilerów hery
To cały czas rośnie, Śpiewak o tym materiał robił, przemysł wódczany jest coraz mniej ograniczany, coraz częściej i mocniej naginają prawo, a sądy mają podejście pełne permisywizmu i umarzają sprawy przeciwko łamaniu prawa zakazującego reklam wódy i ograniczającego reklamy piwa - ze względu na "niską szkodliwość społeczną".
jak byliśmy niepełnoletni to ostatnie o czym myśleliśmy to żeby piwo bez alkoholu brać xd
Prawda. Polać mu!
No tak było
Zwłaszcza że sklepy nie chcą sprzedawać nieletnim piwa nawet bezalko.
@ no to lamia przepisy.
o Ty zwyrodnialcu.
Wódka bez alkoholu sprzedaje się świetnie i nazywa się woda mineralna ale dla spirytusowcow koncern Nestlé ( czyli właściciel większości marek wód mineralnych) to za duża ryba
Jakiej większości 😂🤣
Przecież sa wódki bezalkoholowe, nie będę pił wody jak zwierzę...
Temat ważny, aż Kopyr elegancko się ubrał 👍
Jakiś geniusz spirytusowego marketingu musiał wymyślić tę antypiwną krucjatę.
Świetny odcinek! 👍W miejscach turystycznych też można dostrzec, że coraz więcej osób zamawia piwa 0%, np. w schroniskach górskich i całe szczęście🙈 zwiększa to bezpieczeństwo na szlakach. Pozdrawiam
ty niestety czasem nagrywasz po kilku, masz senny znużony głos :)
Piwo bezalkoholowe wg jakiegoś badania może służyć jako dobry napój izotoniczny.
Przecież spirytusowcy rozbili bank małpkami, odbierając klienta na strongi i jeszcze śmią wyciągać swe brudne łapska po klientów piwa i żeby było śmieszniej po klientów piwa bezalkoholowego. Przecież to jest jakiś obłęd.
większość amatorów małpek nie piła mocnych piw, tylko co najwyżej najtańsze
Kciuk dla Kopyra, który całymi kontenerami wylewa kiepskie piwo na absurdy internetu 😄
Kiedy wiesz o co chodzi! Pozdrawiam! 😎
Piwiarnia Realna. Afera dzieje się na naszych oczach 😉
ostatnio już krafty nawet wylewa
Super!
Kopyr nie lubi Zychowicza
Wolę wypić 5 słabych piw niż 3 mocniejsze. A już na pewno będąc na rowerze po wysiłku 2 sztuki słabego piwka są ambrozją dla gardła.
A ja wolę 5 mocniejszych niż 5 słabych
Nie mogę się juz doczekać weekendu żeby zrobić pół litra a potem rozpierdol na chacie... Dwa piwa codziennie to nie dla mnie.
Spożycie piwa spada pod kątem ilości to fakt,jednak wydaje mi się,że jest to spowodowane sięganiem po lepsze piwo kosztem marnego czteropaka.Lepiej wypić jedno dobre niż cztery mizerne.
@@rosspuchconnoisseur6172 bo nie każdy pije tylko po to żeby się sponiewierać? Jak chcesz się poskładać jak najmniejszym kosztem to łap się za tanią wódę a piwo zostaw cywilizowanym ludziom
Krafty w Polsce to nadal nisza, większość dalej woli Tyskie, Żubry i inne Harnasie. Spowodowane to jest cenami, w normalnej knajpie cena 0,5l piwa już sięga poziomów jakie widywane były nad morzem w pułapkach na turystów, w sklepie niewiele taniej bo jedna butelka z kaucją to już prawie 5 złotych. Większość ludzi nie uzależnionych czyli większości która nabijała spożycie zwyczajnie nie wyda aż tyle pieniędzy i poczeka na promocję, a w knajpie wybierze tańszy sok albo colę.
Dla mnie i dla wielu osób piwo i wódka to są kompletnie inne produkty, inne smaki i inne też okazje przy których je spożywamy. Jeśli ktoś myśli że wzrost ceny piwa spowoduje, że się przerzucimy na wódkę to chyba czegoś tu nie rozumie.
Zgadza się. Nie piję mocnych alkoholi, bo nie lubię. Jak hipotetycznie zabraknie piwa i wina, to nie przerzucę się na wódkę, czy whisky.
Świetny materiał. Kopyrowe masakracje to jest to.
Ja bym dodał apropos piwa bezalkoholowego, że to zbawienie dla osób biorących przewlekle leki, które uniemożliwiają picia alkoholu.
albo mają zniszczoną wątrobę jak mój ojciec.
Masakracje to zawsze był i jest dobry segment Tomasza ;)
"już po mnie jadą" zajebiste :)
Tyle czekałem na kolejną Kopyrową masakrację i się wreszcie doczekałem! Pierwsza klasa i w dodatku cytaty z mistrza Rewy zwanego Siarą. Poproszę więcej takiego kontentu! :)
Złamałem kiedyś noge ból był okrutny, jak by ktoś mi lał bezalkoholowe piwo do gęby.
Masakracji zawsze miło posłuchać. Nawiasem mówiąc, jeśli branży spirytusowej nie podoba się skojarzenie picia piwa z dobrą zabawą, to zakładam, że ich reklamy przedstawiałyby smutnego, niegolonego kolesia pijącego do lustra?
przez ostatnie 2 lata piwo bardzo zdrożało i moim zdaniem to jest główna przyczyna zmniejszonej konsumpcji. Wcześniej w zasadzie nie patrzyłem na ceny kupując piwa, teraz sprawdzam każde.
Lepiej wypić piwko niż flaszkę, jest to bardziej odpowiedzialnie , i wypijesz w większości do smaku , do obiadku , niż za przeproszeniem upić się na umór 🤦♂️
Bardzo dobry materiał! Pozdrawiam!
Dobry, ważny film.
Kopyr masakruje i łapka w górę na samym początku :D
Z tym piciem sake w Japonii to nie tak do końca. Terminem sake określa się każdy rodzaj alkoholu, nie tylko ten który my znamy jako sake wódkę
Zabrakły 3 sekundy, do magicznej liczby :V
To chyba dobrze, że Polacy piją mniej alkoholu. Mniejsze wydatki, dla społeczeństwa. Można za to postawić nie wiem place zabaw, czy wyremontować szpitale
heh aż tak mocno kulturowo alc jest wbity w naszą kulturę, że boją się podnieść akcyzę :D. Sporo ciekawych tematów tu poruszyłeś. Przy porównywaniu alkoholów lekkich i mocnych, przypomniała mi się kwestia gigantycznej niewiedzy w społeczeństwie na wielu płaszczyznach, np- "ojoj strułem się, bo wymieszałem różne piwa, czy alkohole..." Zawsze powtarzam: NIE- strułeś się, bo wypiłeś przemysłowe ilości! Przyjąłeś za dużą dawkę... Ale wiadomo, jest też wiele innych mitów...
wypicie bezalkoholowego piwka to bardzo czesto zamiennik napoju słodkiego jak cola czy sprite i inne. Znudziło sie ludziom pic ciagle to samo :)
Sam pije tylko piwa bo wódka dawno sie popsuła i jakosc wódek do 100zł jest tragiczna
Dokładnie tak mam 😂, zamiast coli czy innego przesłodzonego napoju wolę właśnie piwo 0% sobie trzasnąć.
9:37 mnie rozjebało 🤣
masz racje z ta swiadomoscia !
Użyjmy "logiki". Przez ostatnie 2 lata moja konsumpcja piwa 0% wzrosła blisko o 350% (z butelki na miesiąc na butelkę na tydzień), a piwa % spadła o 75% (z 2 butelek na tydzień na 2 w miesiącu)... więc nie da się ukryć +350%-75%=+275% ... na "logikę" wychodzi że piję blisko 300% więcej piwa ;)
To już chyba bezalkoholowy alkoholizm :D
Bardzo trafny materiał. Jedyne z czym nie można się zgodzić to poparcie dla podnoszenia akcyzy na alkohol. To że piwo będzie droższe nie oznacza że ludzie zaczną go mniej pić, a jedynie to że będą zmuszenie płacić za nie więcej. Skoro Polacy mogą wydawać na alkohol mniejszą część swoich dochodów to bardzo dobrze.
Będzie większa motywacja by warzyć w domu
Kopyr sie wkrwł... I dobrze. Akurat tu ma racje.
Chyba ktoś sobie piosenkę "Cztery pokoje" przypomniał i go ruszyło. Ale najbardziej mnie rozwaliła "rywalizacja browarów z tradycyjnymi napojami". Z herbatą, kawą chcą rywalizować? 😀 "- Same browary nieoficjalnie przyznają." 😂Jest moc w tym twierdzeniu, taka nutka tajemniczości. 😉To musi być ten trzeci rodzaj prawdy wg ks. Tischnera czyli "gó... prawda".
Coś mi się wydaje, że wódka i wszelkiego rodzaju mocne alkohole mają większe tradycje sporzywania w naszym kraju niż kawa i herbata 😅
Spoko filmik:)
super materiał
Pozdrawiam ze Szczecina 🖤
Najlepsza seria.
Takie odcinki lubię najbardziej
Bełkot w tym artykule. Ja wódy nie lubie. Wóda to mi się kojarzy z mentalnością wschodu, gdzie to władza rzuca ludowi prosty alkohol bo pijanym narodem łatwiej rządzić. Wódy nie pije się dla smaku, tylko żeby sie upić. Wóda przestaje być modna, za wódę już nic nie załatwisz.... PRL sie skonczyło. Piwo jest bardziej złożone, jest rześkie, pije się dla przyjemności i cieszy mnie to że ludzie sięgają po piwo chętniej. Dobrze Pan gadasz. A od piwa bezalkoholowego niech się odpier... wiastkują. Miłosław 0% naprawdę dobrze smakuje, i jak sobie dziabnę kiedy muszę zaraz jechać samochodem - to jestem usatysfakcjonowany. Pozdrawiam!
Wystarczyło podsumować ten raport cytatem: „kto wódki nie pije ten jest wywrotowcem tak
Świadomie uszczuplającym dochody państwa bezideowcem”.
Za dzieciaka piło się browara po kryjomu w lesie, na wycieczce itp. Teraz po 30tce miewamy spotkania przy grillu ze znajomymi gdzie pijemy tylko bezalkoholowe lol i to wcale nie dlatego że przyjechaliśmy autem czy coś. W sumie też nie wiem czemu - może to jakaś psychologiczna placebo satysfakcja po wypiciu "browara" przy grillu bez konsekwencji przyjmowania alkoholu?
Po 30 lub 40 to już człowiek "stary" na tle głównego nurtu w social mediach, więc trzeba o zdrowie zadbać, bo jak nie, to będzie bebech i wstyd. Nie tyczy się to tylko alkoholu, ale ogólnie żywienia
Porównanie wódki do piwa to jak por-no przy ero- tyce
Warto dodać, że wiele sklepów ma taką politykę, że nie sprzedaje piw bezalkoholowych nieletnim. Koniec, kropka. Raz z powodu postawy "społecznie odpowiedzialnej", dwa ze względu na ustawę o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, w której jest gdzieś zawarte, że picie napojów bezalkoholowych przez nieletnich buduje w nich nawyk picia piwa i chodzi o to, by temu zapobiec.
Dla mnie to jest okej i można nastepnym razem podnieść również ten argument. ;)
Skąd wyciągnąłeś to, że nie wolno sprzedawać nieletnim?! Wręcz sama Policja informuje, że sprzedaż piwa bezalkoholowego poniżej 0.5% młodziezy jest legalne. A już absurdem jest to, że mnie jako 30 latka pani na kasie pyta czy mam dowód, a jak na nią patrzę i mówię, że to nie jest piwo tylko sok z jęczmienia to zdziwiona i się zapowietrza.
Widać,że ustawy o wychowaniu w trzeźwości nie czytałeś 😅😅😅😅😅
Reguluje ona wyłącznie sprzedaż napojów alkoholowych ( powyżej 0,5% alko ) i W ŻADNYM miejscu nie odnosi się do napojów BEZalkoholowych.
Rewaloryzacja po inflacji to jeden z tych głupszych pomysłów niestety bo wpływa bezpośrednio na wysokość inflacji, tworząc spiralę inflacyjnej nienawiści. Ludzi powinno być stać na coraz więcej rzeczy za minimalną, bo to oznacza rozwój gospodarczy.
A Państwo zarabia wystarczająco, tylko nie potrafi wydawać.
Jak ja nie cierpię promowania wódki. Bo piwo, wino, można pić aby się upić, ale też można pić dla smaku, kulturalnie lampkę wina do posiłku, czy nawet ten memowy koncernowy lager razem z kiełbasą z grilla. A wódką można się jedynie upić. Albo przepraszam, można użyć jeszcze jako waluty w akademiku.
Nie ma żadnych walorów smakowych, do tego stopnia że potrzebna jest zagryzka, typowo tylko do nawalenia się.
Pamiętam jak Palikot próbował robić z wódki kolejny taki wysublimowany trunek którym można się delektować i wyczuwać jakieś nuty. Ta, nuty, chyba od uderzenia gorzały w cymbał.
Przecież wódka to jest alkohol bardzo dokładnie przedestylowany, on w procesie destylacji zatraca wszelkie inne związki dające smak i zapach.
A jeszcze bardziej nie cierpię łączenia polskiej kultury z wódką. "ooooo! Poland! Pierogis, Walesa and vodka!"
Podobno wódki kraftowe mają smak. Nie wiem bo ja ogólnie podzielam twoją niechęć do wódki. Dla mnie wódka powinna absolutnie zniknąć z krajobrazu Polski. To ona jest odpowiedzialna za alkoholizm w Polsce. Małpki powinny kosztować min 20 zł a najtańsze 0,5 l 100 zł
@@RPD49 Znaczy ja trochę się nad tym zastanowiłem i już tak mocno nie wykluczam że dobra wódka może mieć jakiśtam smak. Jednak smak znikomy bo przecież celem destylacji jest to aby wyciągnąć z zacieru sam alkohol.
Za to małpek ja bym po prostu zakazał. To jest produkt kierowany do alkoholików którzy chcą sobie niepostrzeżenie zażyć dawkę alkoholu. Ktoś by mógł argumentować że ma sens sprzedaż nalewek w małpach, aby sobie można było spróbować, ale nie uważam aby to przeważało społeczne koszty sprzedawania małpek. Ewentualnie widziałbym wyjątek dla sprzedaży setek w zestawach minimum 5 sztuk lub coś podpobnego.
Tomku, gdzie znajdę do kupienia taką ładną białą koszulkę, z napisem "zecie jest zbyt krótkie żeby pić KIEPSKIE piwo? Jest oczywiście na jednej stronie internetowej ale bez tych złotych napisów.
Nie ma już.
Więcej poprosimy
Ja piję piwo dla smaku. jak będzie mniej procent np: 3,8 % . to nawet lepiej
a wódka smaku nie ma
Czy raczej jestem w błędzie XD
Każdy sądzi po sobie, ale myślę, że jednak sporo rodaków pije takie piwa, żeby dostarczały alkohol do mózgu bez zbytniego angażowania zmysłu smaku. 😉
@@BrowarKopyra Amen
Oczywiście że wódka ma smak, wypij sobie kieliszek jakiejś Parkowej, wypij kieliszek Stocka albo Finlandii i wypij kieliszek jakiegoś Belwedera czy Belugi i różnica w smaku jest spora.
Piwo bezalkoholowe wypiera głównie słodkie napoje gazowane (typu cola) - dane z rynku gastro.
Zacytuję klasyka: "Bezalkoholowe znaczy BEZalkoholowe. Czego nie rozumiesz?"
obecny.
Miłosław bezalkoholowy jest najlepszy po dużym wysiłku.
6:40 - zrodlo: Instytut Danych z Dupy Uniwersytetu Chlopskiego Rozumu
Film o trzy sekundy za krótki.
dobrze podane
👍
Kciuk dla Pana. Bardzo ważne by punktować oszustów.
szkoda, że film nie jest 3 sekundy dłuższy
Bezprawnik regularnie publikuje treści które reprezentują interesy przemysłowców i wszelkiego innego rodzaju paniczy.
Mnie najbardziej bawi wychowanie w trzeźwości. Dorosłych ludzi? No i ten dylemat w Żabce - 1 energetyk, czy 2 piwa? 😅
Szacun za film. Takiego Kopyrę lubię najbardziej. I jeszcze z jajem gdzie można się pośmiać. Brawo!
Ja powiem na swoim przykładzie, że wolę kupić Pinta Minimax czy jakiegoś innego Miłosława IPA bez alkoholu, bo te piwa mi smakują a nie zawierają alkoholu. Myślę, że dzieje się bardzo dobrze, że jest coraz więcej piw bezalkoholowych, które są coraz to lepsze i nie oddziałują na zdrowie. Miłego dnia! ;)
14:47 też tak mówię :D
A to ja się nie zgodze zestwierdzeniem że flaszka wódki raz w tygodniu jest gorsza niż dwa piwa codziennie... Jak dla mnie obie formy picia to patologia, a codzienne picie jest chyba nawet gorsze.
Po dwóch piwach jest trzecie a po trzecim
Problem jest inny. Młodzież zaczyna picie piwa od sommersby i desperadosów i innych takich piwopodobnych rzeczy, które smakują jak sok albo oranżada.
Ale legalnie tego nie kupią, więc to nie argument dla sponsorów raportu.
Pełna zgoda.
Ale jakby kupowali bezalkoholowe i dolewali wódki to by sami reklamowali xD
Koment dla zasięgu
Tak swoją drogą, chyba wolałbym, by moje dziecko wypiło piwo bezalkoholowe niż Coca Colę
Pan Przemek Czarnecki okazał się jednak patriotą - tradycjonalistą
7:50 fakt xD po cholerę typ pisał o bezalkoholowym to ja nie wiem xD
Piękne zaoranie
chyba dobrze pamiętam to zdanie, że lepiej wypić dwa piwa do meczu niż flaszkę ze szwagrem.
Ja lubię dobre piwko ale nie koncernowe bo to wszystko podobne do siebie
W moich marzeniach jest zobaczyć degustację kuflowego mocnego na tym kanale.
Nie dało się 3s dłuższego tego filmu zrobić? :v
Może nie chciał prowokować fanatycznych papajo-filów xD
Nie piję wódki w ogóle bo po prostu nie lubię tego smaku... piwo, czerwone wino - tak 😊
Co do spadku woltażu Harnasia czy Okocimia Mocnego to nie doszukiwałbym się tu trendu, a po prostu oszczędności. Nie jestem specjalistą, więc ewentualnie może mnie ktoś poprawić, ale czy takich piw nie robi się metodą HGB i spadek procentów oznacza po prostu wyższe rozwodnienie pierwotnego piwa? Co oczywiście obniża też koszty i czas produkcji, a obecne wzrosty cen wymusiły szukanie oszczędności. W końcu ten segment piw jest kierowany do osób, które zwykle zwracają dużą uwagę na cenę. W przypadku Harnasia jeszcze może dochodzić kwestia zmiany targetu, bo tak jak kiedyś był bardziej piwem dla żuli, teraz dzięki memom i wersji Lodoherbata trafia też w dużej mierze do młodzieży, a ona może przymknąć oko na spadek procentów z 6 a 5,8. Rynek takich naprawdę mocnych tanich piw za to nie obniża procentów, bo dla tego typu klienta przynajmniej 7,2% musi być.
Tak to też obniża koszty a zmiana jest niewielka bo mało kto i tak czyta etykiety. I robią akcje typu czekolada 80g nie 100 albo olej 0,9 litra a nie litr ale cena ta "sama".
Lemon? Peach tea? Jeden chuj
Lipton? Nestea? Jeden chuj
Ciupaga każdej nada nut
Harnaś to prima garkotłuk XD
Gdyby piwo zero lepszej jakości bylo dostępne wszędzie to pił bym je zdecydowanie częściej. Gdzie jest mój Cornelius APA
Mądrze prawi, polać mu!
🍺
Model picia wódki i piwa są bardzo odmienne. Wódkę pije się błyskawicznie dostarczając spore dawki alkoholu w jednym łyku. Często ma to formę wręcz wyścigów, bo pije się razem, na sygnał. Ileż to razy mieliśmy wrażenie, że jest trochę za szybko? Wóda ma przelecieć przez gardło jak najszybciej. Nie smakuję się jej, bo nie ma czego. W efekcie wódczane imprezy wyglądają tak, że poszczególni uczestnicy bardzo szybko wprowadzają się w stan upojenia. Co chwilę ktoś traci kontrolę. Natomiast piwo każdy pije po līku (stosunkowo mała zawartość alkoholu), z przyjemnością. Łyka się powoli, delektując się smakiem. Bardzo długo trwa wypicie np. 3 piw, które cześć osób potrafią już upić. Łatwiej kontrolować stan, zwyczajnie kontrolując częstotliwość łyków. Do tego chmiel działa uspokajająco. Brałem udział w wielu imprezach piwnych. Bardzo rzadko byłem świadkiem agresji słownej lub fizycznej, jak „utraty filmu”. Natomiast podczas imprez typowo wódczanych (wesela, chrzciny itp.), gdzie pito na sygnał i po „męsku” (czyli na żywca, bez drinków), widziałem niezliczone ofiary utraty przytomności, bójki, dewastacje. W efekcie praktycznie nie piję wódki. jeśli mogę, zawsze wybieram piwa i zazwyczaj słabsze. A z przyjaciółmi najchętniej spotykam się na domówkach lub w browarach z dobrym, własnym piwem.
Poza tym wódę tłoczy się dla fazy, bo nikt mi nie wmówi, że się czystą delektuje. A piwko pozwala na obcowanie z paletą smaków przez bite pół litra. Sam bym pił 0%, ale niestety wszystkie mają dla mnie ten sam posmak. No i wybór znacznie mniejszy.
Nie zgodzę się ze picie 2ch piw dziennie a flaszki w weekend jest lepsze. I to i to może być alkoholizmem. Nawet czekanie żeby wypić 2 piwa w weekend albo ćwiartkę w weekend to może być wariant alkoholizmu. Sam z reszta wiesz do czego prowadzi częste picie. Już przerabialiśmy twoje detoxy.
Młodzież zaczyna picie wódki od wody 🙃 60% wódki to woda 🤔😂🤣😂🤣
Ręce opadają. Ja pracuję w branży OZE, tam to dopiero się dzieje, takie trendy dnia gdzie od lewa do prawa wszyscy siebie cytują i pieprzą takie bzdury jak to co przytoczyłeś Ty.
To sytuacja bardzo podobna do tej z efajkami, ktoś tam kilka lat temu zrobił "badania" sponsorowane przez kilka koncernów tytoniowych z których wynikało że palenie efaja może być bardziej szkodliwe od zwykłych papierosów, bo z wiśniowego aromatu pod wpływem podgrzania wydzielają się substancje szkodliwe w ilościach sporo wyższych od zwykłych fajek, totalnie ignorując to, że w przypadku innych aromatów są to ilości absolutnie śladowe, do tego doszły legendy o "wodzie" gromadzącej się w płucach no i lobbowanie obecnego rządu idiotów, przez koncerny tytoniowe o wprowadzenie wysokiej akcyzy na wszystkie produkty służące do wyrobu liquidów. Efekt? Branża która świetnie się rozwijała cofa się bo ceny poszły w kosmos, ludzie wracają to śmierdzących petów zamiast korzystać z dużo czystszej alternatywy, a jedyny który na tym zyskują to prezesi Philip Morris i British American tobacco. Oby w przypadku piwa im się to nie udało.
Ja zamieniłem słodkie napoje gazowane na bezalkoholowe piwo smakowe i nie dość, że znacznie to smaczniejsze, to i kaloryczność mniejsza, mniej się po tym mi odbija, niż po coli. Przy czym alkoholu nie piję wcale. Czekać tylko aż pochłonie mnie choroba alkoholowa, bo tak to bezalkoholowe mnie zahipnotyzuje, że za parę lat bez 4paka harnolda to ja nie zasnę i rąk nie uspokoję.
Hmmmmm, naprawdę kaloryczność tych smakowych piw bez alko jest mniejsza np. od Tymbarka w butelce 250, którym ja z kolei zastępuję Colę w największe upały?
Ostatnio pilem okocim zero i ok nie jest zly ale za te 3.30 to wole sobie dla walorow smakowych kurde szalwie albo rumianek zaparzyc z syropem z dzikiej rozy albo kompot caly gar nawarzyc, nie dla mnie te zero a ceny mocnych koncerniakow juz nie te, kiedys kustosz 1.85 teraz 2.50 a zaniedlugo dobija do 3zl bo argus bodajze 2.69 w lewiatanie goldbrayner z 2.10 na 3zl ehh
Wódka bezalkoholowa to wiadomo, że nie ale jest gin 0%. Tzn Gordon's ma taki napój, nie nazywa go gin bo wiadomo nie można jak nie ma alkoholu. Ma to w sumie sens bo gin to nie sam destylat. No ale popularnością się nie cieszy jakoś.
Aż se chyba browca otworze pod to. Dobrze prawi
Bezalkoholowy RIS - wciąż czekam. (no joke, seriously)
Ja też.
Raczej normalnie nie do u warzenia.
To pewnie Tomasz Miler sponsoruje, żeby mu wyświetlenia rosły na kanale a kopyrowi spadały :P
Skur..wiele.
4:58 akcyza powinna być od obj alk w napojach, a reklamowanie piwa imo może być zabronione tak samo jak wódki, nie rozumiem tego zróżnicowania
A jak zmierzysz zawartość alkoholu w napoju? W przypadku wódki, nalewki to jest proste, obliczasz proporcje spirytusu do wody. W piwie maksymalna zawartość alkoholu wprost koreluje z zawartością cukrów w brzeczce, dlatego akcyzę płaci się od ekstraktu. Pokrzywdzone są wina i cydry. Tam też akcyza powinna być od ekstraktu, a nie jest. Dlatego nie mamy w Polsce dobrych cydrów i strasznie drogie wina.
O ogóle w Japonii alkohol jest śmiesznie tani. Jak byłem tam i pierwszy raz zobaczyłem ile kosztuje butelka sake, to pomyślałam że w cenie brakuje jednego zera.
Tak. Sake, hapoju (czy jak się to pisze) i destylaty (np. whisky) są bardzo tanie, ale piwo w porównaniu do nich jest dość drogie. Pamiętam jak kiedyś na imprezie w hotelowym przedsionku piliśmy krafty z ichniej Żabki czyli z kombini i jak wypiliśmy wszystkie krafty to kupowaliśmy whisky w piersiówkach ok. 350 ml w cenie niższej niż kraftowe piwo.
@@BrowarKopyra Tak krafty w Japonii są dość drogie, ceny porównywalne z tymi w UK gdzie mieszkam. Natomiast będąc w Japonii próbowałem głównie sake. Zawsze myślałem że sake to takie mdłe wino ryżowe, natomiast okazało się różne jego odmiany mogą posiadać bardzo ciekawy smak. Jedno na przykład miało tak wyraźnie owocowy smak, że nie byłem w stanie uwierzyć, że w składzie nie ma jakiegoś soku owocowego. Generalnie dobre sake to mają drożdżowo, słodowo, owocowe nuty smakowe.
Wcale bym się nie zdziwił, gdyby za kilka lat w Polsce doszło do takiej samej sytuacji jak w Japonii :) Wpływy z tytułu akcyzy im spadną i będą promować picie :)
Może właśnie po inspirującej flaszce autor pisał artykuł :)