W Polsce w ogóle bardzo mało ludzi pracuje, bo około 17 mln na 38 mln - nawet jeżeli przyjąć, że GUS zawyża populację o tych niewymeldowanych co mieszkają na zachodzie to wyglądamy słabo. W Niemczech na 83 mln pracuje 46 mln, a ich populacja jest jednak starsza od polskiej.
Liczba pracujących odgrywa dużą rolę ale jest jeszcze jeden wskaźnik wydajność pracy ta ekonomiczna policzalna oraz wydajność szarej strefy. Także PKB jest wyższy ponieważ wykańczamy mieszkania, robimy meble w kuchni, chodzimy do domów publicznych, naprawiamy samochody, chodzimy do restauracji- wszędzie tam o paragony trudno. Dodatkowo Polacy są pracowici jeśli chodzi o czas pracy oraz wydajność.
@@futurejack7764 Ich nie stać na 40-letnich emerytów jak Polaków. Na przykład tam często widzi się starszych panów w policji, a nie jak w PL w wieku 19 lat do roboty ( często po znajomości) i po 15 latach emeryturka. Pamiętam jak lata temu w Polsce zamykano kopalnie i młode byki szły na emerytury, przyjechał jakiś minister z Niemiec i otwartym tekstem, że Polska to musi być bardzo bogata, bo nas nie stać, aby tak młodzi ludzi kończyli karierę zawodową:-)
@@michalats2881 Nawet widać tę pracowitość, bo Polska po 35 latach tego wspaniałego rozwoju i cudu gospodarczego ma gospodarkę wielkości amerykańskiej Virginii - biedny stan na głębokim południu z ludnością 8 mln. Upadające Niemcy jeszcze pod koniec lat 90. miały gospodarkę 2 i pół raza mniejszą od japońskiej a teraz mają o 15% większą, a jest ich 40 mln mniej! Polska to trochę zachodnich montowni, gdzie wdrażane są technologie młotkarsko-blacharskie, czyli przybijanie i dokręcanie. Wszystko co bardziej skomplikowane powstaje na zachodzie. Żadnego własnego know how. A taki pracowity i innowacyjny naród z najlepszymi uniwerkami na całej Planecie:-)
Moja prognoza w skali makro jest taka: skończył się model rozwojowy Polski oparty na tanich kosztach pracy i energii, taniej sile roboczej i niskiej marży. To powoduje przenoszenie produkcji do Afryki i Indii oraz wzrost bezrobocia w Polsce. Innowacji i technologii nie mamy więc transformacja systemu będzie bolesna i może potrwać długo. Ogromny popyt na nieruchomościach był spowodowany bardzo niskimi stopami procentowymi, których prawdopodobnie na tym poziomie nie zobaczymy już nigdy za naszego życia i dopiero dzisiaj po wygaśnięciu wszystkich tarcz, wakacji kredytowych, napływu uchodźców, BK2% ceny zaczną się urealniać. Do tego wchodzimy w okres zaciskania pasa i wielkich wydatków na obronność. Demografia Polski jest gorsza niż wcześniejsze najgorsze prognozy. Cały ład światowy się zmiania. Prawdopodobnie czeka nas wojna Chiny-USA. Jedyne co mogłoby uratować ceny nieruchomości to chyba tylko jakiś masowy napływ obcokrajowców gotowych oddać całą pensję za lokum.
Zgadzam się , ale wojna USA Chiny coś mi się wydają że się dogadają w kwestii globalnej gospodarki a w dupie zostanie Europa na czele z polin 😅, pozdrawiam, trafna analiza
@@marcinkura8049 może tak być, nie zdziwiłbym się gdyby Stany Zjednoczone dogadały się z Rosją i Chinami naszym kosztem, ale wtedy tym bardziej będziemy leżeć i kwiczeć. Niestety elity europejskie, a tym bardziej polskie nie ogarniają współczesnych wyzwań. Pozdrawiam
Bzdura, bzdura, bzdura ... mamy zwolnienia grupowe celem wymiany na Ukrów, Białorusinów, Gruzinów. Tak się dzieje . Oferuje im się zdecydowanie lepsze warunki płacowe niż rodowitym Polakom, nieograniczoną ilość godzin pracy, likwidując nam nadgodziny.
Nieruchomości się zużywają tak jak samochody i powinny trafić na wartości. To że rosną ich ceny dopiero pokazuje czym jest inflacją czyli ciągla utrata siły nabywczej waluty typu PLN.
Wpadkową ceny nieruchomosci jest nie tylko jej aktualna wartosc ale tez wartosc wszystkiego w promieniu kilku km. I tam gdzie sie sporo inwestuje, nieruchomosc rosnie nawet starzejac sie, a tam gdzie sie nie inwestuje , spada.
Głupoty piszesz... nigdy tak to nie działało, atrakcyjna okolica blisko centrum zawsze będzie czynnikiem który będzie trzymał cene nieruchomości, nieruchomość w niektórych przypadkach potrafią przetrwać setki lat.
A propo płac, jak to jest mozliwe ze pracownik na etacie zarabia u nas 1/3 tego co na zachodzie ale wszelkie towary i przede wszystkim uslugi sa na takim samym poziomie. Fachowiec na etacie zarabia 40 zl za godzine, ale taki sam fachowiec na wlasnej firmie juz 200 zl na godzine. Gdzie znika ta roznica?
NBP nie dawno wypuścił dokument : "Szybki monitoring NBP, Analiza Sytuacji Sektora Przedsiębiorstw" do pobrania na stronach NBP-u. No i tam jest napisane coś inego niż mówi Pan Janek.
Wydajność Liczy się w stosunku do SKONSOLIDOWANEJ WARTOŚCI produkcji a nie ilości. A więc MARŻOWOŚĆ , MARŻOWOŚĆ i jeszcze x MARŻOWOŚĆ - produkcji. Struktura produkcji Naszego przemysłu jest niskomarżowa
Panie Janku, ja wiem , ze cieszycie się na taki kredyt darmowy, dla Was dodatkowa łatwa kasa spadajaca z nieba bez żadnych nakładow pracy. Ale czy nie lepiej jakby rynek sie troszkę oczyścił? Jakby rzeka beznadziejnych pośredników czy to nieruchomości czy kredytowych musiała się przebranżowić? Co Wam z tego, że zamaist 100k rocznie zarobicie 300? 500? Jak finalnie tak samo Wy za nowy dom zamiast 500k placicie 1,5 mln? Za podstawowe auto 150 k zamiast 80?itp... Po co?
Jesteśmy bardzo uzależnieni od Niemiec, a tam utrwala się wyraźny spadek zamówień i wyraźny spadek eksportu, który dla nich jest kluczowy. A co do wydajności pracy, to nie chodzi o to jak szybko kopiemy łopatą (raczej szybciej niż na Zachodzie), tylko czy na tej łopacie jest piasek czy złoto. Właściwiej powinno się mówić produktywność. I ona jest w Polsce średnio słabsza niż na Zachodzie, bo raczej produkujemy np. jakieś krzesła niż mikroprocesory. Co do inwestycji to osobiście znam przynajmniej trzech przedsiębiorców, którzy zamiast inwestować w rozwój swoich interesów inwestowali, przynajmniej do niedawna, w mieszkania. To jest nienormalne. Pzdr 👍
Obyśmy te krzesła dla siebie produkowali to byłoby dobrze. My produkujemy dla zewnętrznych firm gdzie cały zysk jest wyprowadzany dodatkowo za granicę naszego państwa
koszty pracy rosną, koszty energii rosną, koszty dostaw i materiałów też, zwiększa się wymogi wobec budynków a do tego coraz trudniej o dobrą pracę więc bez dopingu że strony państwa sprzedaz nieruchomości runie
,,koszty pracy rosną, koszty energii rosną, koszty dostaw i materiałów też, zwiększa się wymogi wobec budynków'' Przecież to przeczy temu, że nieruchomości mogą spaść z cena....
Panie Tomaszu, problem w tym że my już mamy za bardzo rozruszaną gospodarkę, niestety sztucznie. Inflacja była ponad 20%, zadłużenie rosło, teraz trzeba pomału zacząć schodzić na ziemię. Czy wie pan że już w 2027 roku obsługa zadłużenia polski będzie kosztować ponad 100 mld pln, a program 800+, ponad 65 mld pln, tak się po prostu nie da na dłuższą metę pociągnąć. Trzeba zacząć oszczędzać, a jak się przewala pieniądze na programy 800+ bo takie jest oczekiwanie społeczne to się nie ma na inwestycje. Szacuje się że CPK będzie kosztowało około 155 MLD pln, czyli tyle co przez 3 lata wydamy na 800+, no ale Polacy wolą przewalać pieniądze zamiast wybudować CPK, tacy już jesteśmy.
Przecież koalicja ma większość sejmową, więc może zlikwidować 800 plus. Mogła też nie dawać podwyżek budżetówce. Dlaczego zatem nie likwiduje 800 plus i dała te podwyżki?
@@Tomasz_Lebiedz POPIS ta sama ekipa, znam z własnej autopsji jako młodzienieć często jeździłem z pewnym politykiem na polowania myśliwskie, była tam cała śmietanka polityczna od lewej do prawej, to jakie osoby poznałem i z kim pili wódkę jest nie do pomyślenia, również to co robili i mówili otworzyło by wielu ludziom oczy.
1:55 nie ma pomyłki? Wskaźnik cen produkcji sprzedanej przemysłu do maj 2024 wzrosły o 0,01. I spadły do maja 2023 o 6,1% na pewno? Aż się zdziwiłem ale patrzę na GUS i faktycznie. Deflacja? Otóż jeszcze nie. Widzę teraz wszędzie w budowlanych promocje ale marże producentów pół roku temu nie były duże. Duzi i bogaci wytrzymają mniejsi mogą mieć problemy.
Jeżeli każdy z członków koalicji będzie trzymał się swojego własnego programu wyborczego, to w tej koalicji nie będzie większości do uchwalenia tego kredytu. Ale może zostanie on poparty przez partię opozycyjną? Pożyjemy, zobaczymy. Szansa jest, gwarancji nie ma.
Powiem tak: rząd demoluje polską gospodarkę, stopy procentowe na wysokim poziomie, zatrudnienie maleje coraz więcejmasowych zwolnień, najemców coraz mniej i maja coraz wieksze wymagania co do nizszej ceny najmu, brak dopłat(moze i to dobrze) więc ja mówię tym wszystkim wieszczom co to mówią ze ceny będą rosły - tak ale nie w tym półroczu 2024.
@MrcLdz Jeśli jesteś długo na rynku nieruchomości, to wiesz doskonale, że są cykle. Teraz zaczął się niedawno cykl spadkowy i będzie on trochę trwał. Jak będzie mocny zależy od wielu czynników. Polska jest jedynym krajem, gdzie się sztucznie utrzymuje ceny dotykać deweloperów i banki. W tych cyklach mogą być tak jak ostatnio wzrosty wręcz skokowe, ale też spadki bardzo duże. Już nie raz historia to udowodniła. Natomiast w perspektywie długoletniej do tej pory ceny wzrastały. Natomiast coraz głośniej mówi się w zachodnich mediach o dużym spadku populacji i w związku z tym zahamowaniu długoletniego wzrostu cen nieruchomości. Czas pokaże.
@@Kuba22 Racja. Ale z tymi cenami, to np .obecnie w porównaniu do zarobków jest sporo taniej niż w 2007/2008, ale wtedy to był szczyt bańki. Ludzie wtedy tyrali często za "8 stów na rękę" o ile w ogóle mieli robotę, a cena m2 w Stolicy dobijała do 10k. Obłęd. Później przez kolejną dekadę ceny spadały lub stały w miejscu, bo np. Wawa poziom cen z końca 2007 osiągnęła ponownie dopiero pod koniec 2018. roku
@@ZyfelKnyfel pomieszanie z poplątaniem. Mimo że zarobki są wyższe to koszty życia wzrosły oraz obciążenia podatkowe ,itd. Dziś jest już drożej niż w 2007.
"Migracją możemy się ratować" wg prawa unii na każdego imigranta Polska ma płacić 1600 EU/mc z opodatkowania Polskiej rodziny - skończy się tak z bezpiecznym kredytem dla uchodźców poszło 3 Miliardy doplat z naszych podatków teraz * 5.
Hm... Dziękuję za informację. Z oczywistych względów taka sytuacja nie jest naszym zamierzeniem. Wersję napisów w kilku językach, ale pierwotna wersja jest wersją Polską. I jest to funkcja dostarczana przez RUclips i nie mamy żadnego wpływu na jej działanie. Z oczywistych względów przypuszczaliśmy, że osoby, które preferują język polski widzą tytuły i opisy filmów po polsku, a jeśli ktoś preferuje angielski lub niemiecki lub jakiś inny język no to wszystkie te rzeczy widzi w tym właśnie języku. Z ciekawości - czy przeglądarka, z której korzystasz ma ustawioną preferencję innego języka niż Polski?
Panie Tomaszu odnośnie migracji, temat śliski i rozbudzający emocje. Natomiast czy wiele osób jej nie chce? Inżynirów płynących na łodziach to tak, zgodzę się, że nie chcemy, ale czy migranci zarobkowi faktycznie stwarzają jakiś problem? Nie sądzę. Nie widzę żadnego problemu z takim osobami.
Panie Patryku, ja osobiście nie widzę problemu z przybyszami, którzy będą tu pracować i płacić podatki. Naprawdę tacy ludzie są potrzebni naszej gospodarce. Natomiast niektórzy obywatele Polski ulegają "strachom" nakręcanym przez polityków. Być może obawiając się najazdu tuskowych "inżynierów i lekarzy". Uważam, że od tego tematu nie warto uciekać i przydałaby się prawdziwa ale też merytoryczna dyskusja. Niestety jak napisałem wcześniej politycy fundują nam emocje, albo przekaz który spora grupa społeczeństwa uważa za fałszywy jak na przykład to bajanie o "inżynierach i lekarzach".
Nie jestety politycy grają, a media głównego nurtu tańczą w ten sam deseń. Nie ma miejsca na merytoryczną dyskusję, dlatego kto mądrzejszy, szuka wiedzy i wiadomosci na własną rękę, choćby na Pana kanale. Noestety obecnie zbut małe zasięgi, a każdy kto się wybije i podaje jakieś argumenty, za chwilę jest sprowadzany do rasisty, homofoba, i tak w kółko.
Ja widzę bardzo duży problem, jeśli ci migranci nie integrują się z polskim społeczeństwem, nie chcą uczyć języka polskiego, poznać historii i kultury. Brak integracji to bomba z opóźnionym zapłonem
Jaka kompromitacja..Pan Dziekoński cieszy się, że jego pomysł na maksymalny wkład własny jako 50% jest bezpiecznikiem w tym projekcie. A pomyślał Pan o niezamożnych rodzinach, które dostały działkę od rodziców w DAROWIŹNIE i budują od kilku lat dom metodą gospodarczą i chcieliby wziąć ten kredy na dokończanie budowy, ale nie - nie będą mogły - przez takich jak Pan mają za duży wkład własny (działka i budowa przekroczy nawet o troszkę to 50%). NIESTETY i jeszcze się Pan z tego cieszy..szok. Ale ci, którzy będą mieli milion na koncie i będą chcieli kupić dom i zadeklarują poniżej 50% wkładu własnego - kupią go, bo rzeczywiste oszczędności po prosu ukryją. Przy wieloletniej budowie domu metodą gospodarczą przez ludzi niezamożnych na działce z darowizny - już się niczego nie ukryje... Niech się Pan z tego nie cieszy. To po prostu GŁUPI i niesprawiedliwy pomysł.
Programy pomocowe nigdy nie są dla tych co nie mają. Ludzie brali kredyty w programie mieszkanie dla młodych ściemniając ze to dla nich, potem wynajmowali. Teraz te kupią ci co mają 100 200 tys wkładu własnego , ktoś zarabiający najniższą krajową nie ma szans na kredyt ale ci co zarabiają po 10 tys nawet brutto spokojnie dostaną i ci co nie mają nadal nie będą mieli. Wogóle to że ludzie mający pod kokardę ustalający co jest dobre a co nie jest żenujące. Osoby majace jednoosobową działalność pracują płacą zus podatki ale dla banku są grupą niestabilną i nie łapią sie na takie programy. Podobnie młodzi bez bogatych rodziców.
Osoba zarabiająca najniższą krajową, singiel, ma zdolność ma poziomie 170 tys zł. Plus 20 % wkładu - 34 tys. - 3 lata odkladania po tys zł. Pewnie się nie da? Paczka papierosków plus 2 piwka dziennie to tys zł miesięcznie. Zatem przy minimalnym zawzięciu za najniższą krajową kupukemy mieszkanie za maks 200 k. Owszem w miastach wojewódzkich nie wiele taka kwota znaczy. Z tym że w Polsce jest 1000 miast. Na najniższej raczej pracuje się w mniejszych miejscowościach gdzie za 200 k kupujesz ładne 40 - 50 m mieszkanie. Nie było nigdy łatwiej nabyć nieruchomości jak dzisiaj. A jeszcze proszę sobie wyobrazić, że jakby taki Pan podjął decyzję z jakąś Panią, partnerką, żoną, to za 2 najniższe krajowe zdolność ich oscyluje w granicach 300 tys zł. To są dane ogólnie dostępne. Wystarczy chciec sprawdzić a nie powtarzać dyrdymały z telewizji. Przestańmy się użalać, przestańmy jęczeć i oczekiwać pomocy innych. wszystko powyższe jest Oczywiście możliwe pod warunkiem, że nie zmienia się najnowszego aifona co pół roku. Co niestety osoby z najniższymi zarobkami robią nagminnie....
@@patrykbarbie427W niniejszych miastach 40-50m za 200k? 😂 W małym miasteczku 6k mieszkańców za 30 40-50 metrów trzeba zapłacić 400-500k. Obok 30k ludności miejscowość to 550-650k za 40-50m.
Tu znajdziecie audycje wraz z dodatkowymi danymi symen24.pl/podcast-2/
W Polsce w ogóle bardzo mało ludzi pracuje, bo około 17 mln na 38 mln - nawet jeżeli przyjąć, że GUS zawyża populację o tych niewymeldowanych co mieszkają na zachodzie to wyglądamy słabo. W Niemczech na 83 mln pracuje 46 mln, a ich populacja jest jednak starsza od polskiej.
Ale wiek emerytalny wyższy ( ? )
Liczba pracujących odgrywa dużą rolę ale jest jeszcze jeden wskaźnik wydajność pracy ta ekonomiczna policzalna oraz wydajność szarej strefy.
Także PKB jest wyższy ponieważ wykańczamy mieszkania, robimy meble w kuchni, chodzimy do domów publicznych, naprawiamy samochody, chodzimy do restauracji- wszędzie tam o paragony trudno.
Dodatkowo Polacy są pracowici jeśli chodzi o czas pracy oraz wydajność.
@@futurejack7764 Ich nie stać na 40-letnich emerytów jak Polaków. Na przykład tam często widzi się starszych panów w policji, a nie jak w PL w wieku 19 lat do roboty ( często po znajomości) i po 15 latach emeryturka. Pamiętam jak lata temu w Polsce zamykano kopalnie i młode byki szły na emerytury, przyjechał jakiś minister z Niemiec i otwartym tekstem, że Polska to musi być bardzo bogata, bo nas nie stać, aby tak młodzi ludzi kończyli karierę zawodową:-)
@@michalats2881 Nawet widać tę pracowitość, bo Polska po 35 latach tego wspaniałego rozwoju i cudu gospodarczego ma gospodarkę wielkości amerykańskiej Virginii - biedny stan na głębokim południu z ludnością 8 mln. Upadające Niemcy jeszcze pod koniec lat 90. miały gospodarkę 2 i pół raza mniejszą od japońskiej a teraz mają o 15% większą, a jest ich 40 mln mniej! Polska to trochę zachodnich montowni, gdzie wdrażane są technologie młotkarsko-blacharskie, czyli przybijanie i dokręcanie. Wszystko co bardziej skomplikowane powstaje na zachodzie. Żadnego własnego know how. A taki pracowity i innowacyjny naród z najlepszymi uniwerkami na całej Planecie:-)
@@TomMorello-cf1pkW megalomanii na pewno w pierwszej trójce😉
Moja prognoza w skali makro jest taka: skończył się model rozwojowy Polski oparty na tanich kosztach pracy i energii, taniej sile roboczej i niskiej marży. To powoduje przenoszenie produkcji do Afryki i Indii oraz wzrost bezrobocia w Polsce. Innowacji i technologii nie mamy więc transformacja systemu będzie bolesna i może potrwać długo. Ogromny popyt na nieruchomościach był spowodowany bardzo niskimi stopami procentowymi, których prawdopodobnie na tym poziomie nie zobaczymy już nigdy za naszego życia i dopiero dzisiaj po wygaśnięciu wszystkich tarcz, wakacji kredytowych, napływu uchodźców, BK2% ceny zaczną się urealniać. Do tego wchodzimy w okres zaciskania pasa i wielkich wydatków na obronność. Demografia Polski jest gorsza niż wcześniejsze najgorsze prognozy. Cały ład światowy się zmiania. Prawdopodobnie czeka nas wojna Chiny-USA. Jedyne co mogłoby uratować ceny nieruchomości to chyba tylko jakiś masowy napływ obcokrajowców gotowych oddać całą pensję za lokum.
Zgadzam się , ale wojna USA Chiny coś mi się wydają że się dogadają w kwestii globalnej gospodarki a w dupie zostanie Europa na czele z polin 😅, pozdrawiam, trafna analiza
Następny wojny widzi, kolejny Bartosiak.
@@marcinkura8049 może tak być, nie zdziwiłbym się gdyby Stany Zjednoczone dogadały się z Rosją i Chinami naszym kosztem, ale wtedy tym bardziej będziemy leżeć i kwiczeć. Niestety elity europejskie, a tym bardziej polskie nie ogarniają współczesnych wyzwań. Pozdrawiam
@@michalats2881 W tym kraju kraju chyba każde pokolenie od tysiąca lat przeżyło jakąś wojnę lub powstanie. Dlaczego Nas miałoby to ominąć?
Konflikt już trwa, nie widzisz tego? @@michalats2881
Bzdura, bzdura, bzdura ... mamy zwolnienia grupowe celem wymiany na Ukrów, Białorusinów, Gruzinów. Tak się dzieje . Oferuje im się zdecydowanie lepsze warunki płacowe niż rodowitym Polakom, nieograniczoną ilość godzin pracy, likwidując nam nadgodziny.
@@piotrsenger6750 jeśli przyjezdny obcokrajowiec bez koneksji, ze słabą znajomością języka polskiego zabiera ci prace, to mam przykrą wiadomość.
Nieruchomości się zużywają tak jak samochody i powinny trafić na wartości. To że rosną ich ceny dopiero pokazuje czym jest inflacją czyli ciągla utrata siły nabywczej waluty typu PLN.
Wpadkową ceny nieruchomosci jest nie tylko jej aktualna wartosc ale tez wartosc wszystkiego w promieniu kilku km. I tam gdzie sie sporo inwestuje, nieruchomosc rosnie nawet starzejac sie, a tam gdzie sie nie inwestuje , spada.
imigranci napedzaja popyt, to proste
Głupoty piszesz... nigdy tak to nie działało, atrakcyjna okolica blisko centrum zawsze będzie czynnikiem który będzie trzymał cene nieruchomości, nieruchomość w niektórych przypadkach potrafią przetrwać setki lat.
A propo płac, jak to jest mozliwe ze pracownik na etacie zarabia u nas 1/3 tego co na zachodzie ale wszelkie towary i przede wszystkim uslugi sa na takim samym poziomie. Fachowiec na etacie zarabia 40 zl za godzine, ale taki sam fachowiec na wlasnej firmie juz 200 zl na godzine. Gdzie znika ta roznica?
Wiecej sankcji na tanie węglowodory ze Wschodu, wiecej Zielonego Ładu, wiecej socialu dla Ukraińców, wiecej na zbrojenia. Uśmiechać się wiecej!
Russki troll, gdzie social dla Ukraińców? Widzę tylko podatki i ZUS.
NBP nie dawno wypuścił dokument : "Szybki monitoring NBP, Analiza Sytuacji Sektora Przedsiębiorstw" do pobrania na stronach NBP-u. No i tam jest napisane coś inego niż mówi Pan Janek.
Dzięki
Wydajność Liczy się w stosunku do SKONSOLIDOWANEJ WARTOŚCI produkcji a nie ilości. A więc MARŻOWOŚĆ , MARŻOWOŚĆ i jeszcze x MARŻOWOŚĆ - produkcji. Struktura produkcji Naszego przemysłu jest niskomarżowa
Panie Janku, ja wiem , ze cieszycie się na taki kredyt darmowy, dla Was dodatkowa łatwa kasa spadajaca z nieba bez żadnych nakładow pracy. Ale czy nie lepiej jakby rynek sie troszkę oczyścił? Jakby rzeka beznadziejnych pośredników czy to nieruchomości czy kredytowych musiała się przebranżowić? Co Wam z tego, że zamaist 100k rocznie zarobicie 300? 500? Jak finalnie tak samo Wy za nowy dom zamiast 500k placicie 1,5 mln? Za podstawowe auto 150 k zamiast 80?itp... Po co?
szybki zysk wygrywa z rozsądkiem
Usługi niby się rozwijają w Polsce problem jest .Jak nie produkujesz nie ma kasy bo co sprzedajesz ? Nie da się cały czas jechać na kredycie
Kredyt Ninja - no income, no job, no assets
Jesteśmy bardzo uzależnieni od Niemiec, a tam utrwala się wyraźny spadek zamówień i wyraźny spadek eksportu, który dla nich jest kluczowy. A co do wydajności pracy, to nie chodzi o to jak szybko kopiemy łopatą (raczej szybciej niż na Zachodzie), tylko czy na tej łopacie jest piasek czy złoto. Właściwiej powinno się mówić produktywność. I ona jest w Polsce średnio słabsza niż na Zachodzie, bo raczej produkujemy np. jakieś krzesła niż mikroprocesory. Co do inwestycji to osobiście znam przynajmniej trzech przedsiębiorców, którzy zamiast inwestować w rozwój swoich interesów inwestowali, przynajmniej do niedawna, w mieszkania. To jest nienormalne. Pzdr 👍
Obyśmy te krzesła dla siebie produkowali to byłoby dobrze. My produkujemy dla zewnętrznych firm gdzie cały zysk jest wyprowadzany dodatkowo za granicę naszego państwa
powtórka z prl kiedy polska gospodarka przestała być konkurencyjna? ogólnie dla ue to słabo wygląda.
koszty pracy rosną, koszty energii rosną, koszty dostaw i materiałów też, zwiększa się wymogi wobec budynków a do tego coraz trudniej o dobrą pracę więc bez dopingu że strony państwa sprzedaz nieruchomości runie
,,koszty pracy rosną, koszty energii rosną, koszty dostaw i materiałów też, zwiększa się wymogi wobec budynków'' Przecież to przeczy temu, że nieruchomości mogą spaść z cena....
Moja ulubiona dwójka😊
dziękujemy ;-)
Moja również :-)
Panie Tomaszu, problem w tym że my już mamy za bardzo rozruszaną gospodarkę, niestety sztucznie. Inflacja była ponad 20%, zadłużenie rosło, teraz trzeba pomału zacząć schodzić na ziemię. Czy wie pan że już w 2027 roku obsługa zadłużenia polski będzie kosztować ponad 100 mld pln, a program 800+, ponad 65 mld pln, tak się po prostu nie da na dłuższą metę pociągnąć. Trzeba zacząć oszczędzać, a jak się przewala pieniądze na programy 800+ bo takie jest oczekiwanie społeczne to się nie ma na inwestycje. Szacuje się że CPK będzie kosztowało około 155 MLD pln, czyli tyle co przez 3 lata wydamy na 800+, no ale Polacy wolą przewalać pieniądze zamiast wybudować CPK, tacy już jesteśmy.
Przecież koalicja ma większość sejmową, więc może zlikwidować 800 plus. Mogła też nie dawać podwyżek budżetówce. Dlaczego zatem nie likwiduje 800 plus i dała te podwyżki?
@@Tomasz_Lebiedz POPIS ta sama ekipa, znam z własnej autopsji jako młodzienieć często jeździłem z pewnym politykiem na polowania myśliwskie, była tam cała śmietanka polityczna od lewej do prawej, to jakie osoby poznałem i z kim pili wódkę jest nie do pomyślenia, również to co robili i mówili otworzyło by wielu ludziom oczy.
Lubię słuchać państwa analiz i nawet się z nimi zgadzam, ale na końcu i tak przyjdzie pan deweloper i podniesie ceny, wbrew wszystkiemu...
Brakuje rąk do pracy?! Demografia się kurczy? To okroić o połowę ilość urzędników!!!! To pracy do sektora prywatnego niecj idą.
Przewidywanie to trudna sztuka, szczególnie jeśli dotyczy przyszłości...
Fakt. Przeszłość dużo łatwiej przewidzieć.
Pozdrawiam najlepszy w Polsce duet ds. rynku nieruchomości.
Dziękuję bardzo za materiał Panie Tomaszu 👌
1:55 nie ma pomyłki?
Wskaźnik cen produkcji sprzedanej przemysłu do maj 2024 wzrosły o 0,01. I spadły do maja 2023 o 6,1% na pewno? Aż się zdziwiłem ale patrzę na GUS i faktycznie. Deflacja?
Otóż jeszcze nie.
Widzę teraz wszędzie w budowlanych promocje ale marże producentów pół roku temu nie były duże.
Duzi i bogaci wytrzymają mniejsi mogą mieć problemy.
czy jest jaka kolwiek szansa, że ten patologiczny program dopłat do kredytów jednak nie wejdzie w życie ?
Jeżeli każdy z członków koalicji będzie trzymał się swojego własnego programu wyborczego, to w tej koalicji nie będzie większości do uchwalenia tego kredytu. Ale może zostanie on poparty przez partię opozycyjną? Pożyjemy, zobaczymy. Szansa jest, gwarancji nie ma.
o i to jest dobry duet ;)
"A" No Assets, bez majątku pod zabezpieczenie kredytu.
W przypadku wojny, stopy procentowe są podnoszone ? Np. taka ograniczona do regionu Warmii i mazur oraz Mazowsza.
Powiem tak: rząd demoluje polską gospodarkę, stopy procentowe na wysokim poziomie, zatrudnienie maleje coraz więcejmasowych zwolnień, najemców coraz mniej i maja coraz wieksze wymagania co do nizszej ceny najmu, brak dopłat(moze i to dobrze) więc ja mówię tym wszystkim wieszczom co to mówią ze ceny będą rosły - tak ale nie w tym półroczu 2024.
Pół roku to jest nic w nieruchomościach. Liczy się długi termin. A trend jest od lat 90 znany
@MrcLdz Jeśli jesteś długo na rynku nieruchomości, to wiesz doskonale, że są cykle. Teraz zaczął się niedawno cykl spadkowy i będzie on trochę trwał. Jak będzie mocny zależy od wielu czynników. Polska jest jedynym krajem, gdzie się sztucznie utrzymuje ceny dotykać deweloperów i banki. W tych cyklach mogą być tak jak ostatnio wzrosty wręcz skokowe, ale też spadki bardzo duże. Już nie raz historia to udowodniła. Natomiast w perspektywie długoletniej do tej pory ceny wzrastały. Natomiast coraz głośniej mówi się w zachodnich mediach o dużym spadku populacji i w związku z tym zahamowaniu długoletniego wzrostu cen nieruchomości. Czas pokaże.
Stopy procentowe w okolicach 5% to norma i takie powinny być. Zwolnienia były zawsze... a bezrobocie najniższe od 34 lat.
@@Kuba22 Racja. Ale z tymi cenami, to np .obecnie w porównaniu do zarobków jest sporo taniej niż w 2007/2008, ale wtedy to był szczyt bańki. Ludzie wtedy tyrali często za "8 stów na rękę" o ile w ogóle mieli robotę, a cena m2 w Stolicy dobijała do 10k. Obłęd. Później przez kolejną dekadę ceny spadały lub stały w miejscu, bo np. Wawa poziom cen z końca 2007 osiągnęła ponownie dopiero pod koniec 2018. roku
@@ZyfelKnyfel pomieszanie z poplątaniem. Mimo że zarobki są wyższe to koszty życia wzrosły oraz obciążenia podatkowe ,itd. Dziś jest już drożej niż w 2007.
Uwaga. Inflacja miesiąc do miesiąca od marca 2023 roku wynosiła ok 0,5% czasem 0,2%.
"Migracją możemy się ratować" wg prawa unii na każdego imigranta Polska ma płacić 1600 EU/mc z opodatkowania Polskiej rodziny - skończy się tak z bezpiecznym kredytem dla uchodźców poszło 3 Miliardy doplat z naszych podatków teraz * 5.
Jestem ciekaw czemu tytuł po angielsku a podkast po polsku ?
Hm... Dziękuję za informację. Z oczywistych względów taka sytuacja nie jest naszym zamierzeniem. Wersję napisów w kilku językach, ale pierwotna wersja jest wersją Polską. I jest to funkcja dostarczana przez RUclips i nie mamy żadnego wpływu na jej działanie. Z oczywistych względów przypuszczaliśmy, że osoby, które preferują język polski widzą tytuły i opisy filmów po polsku, a jeśli ktoś preferuje angielski lub niemiecki lub jakiś inny język no to wszystkie te rzeczy widzi w tym właśnie języku. Z ciekawości - czy przeglądarka, z której korzystasz ma ustawioną preferencję innego języka niż Polski?
Dziękuję za odpowiedź. Nie wiem jakie mam ustawienia, ale o dziwo teraz pokazuje mi tytuł po polsku chociaż nic nie zmieniłem
Bo wykasowaliśmy w angielskich napisach opcję tytułu. To jednak ustawienia YT (jak sądzę)
Panie Tomaszu odnośnie migracji, temat śliski i rozbudzający emocje. Natomiast czy wiele osób jej nie chce? Inżynirów płynących na łodziach to tak, zgodzę się, że nie chcemy, ale czy migranci zarobkowi faktycznie stwarzają jakiś problem? Nie sądzę. Nie widzę żadnego problemu z takim osobami.
Panie Patryku, ja osobiście nie widzę problemu z przybyszami, którzy będą tu pracować i płacić podatki. Naprawdę tacy ludzie są potrzebni naszej gospodarce. Natomiast niektórzy obywatele Polski ulegają "strachom" nakręcanym przez polityków. Być może obawiając się najazdu tuskowych "inżynierów i lekarzy". Uważam, że od tego tematu nie warto uciekać i przydałaby się prawdziwa ale też merytoryczna dyskusja. Niestety jak napisałem wcześniej politycy fundują nam emocje, albo przekaz który spora grupa społeczeństwa uważa za fałszywy jak na przykład to bajanie o "inżynierach i lekarzach".
Nie jestety politycy grają, a media głównego nurtu tańczą w ten sam deseń.
Nie ma miejsca na merytoryczną dyskusję, dlatego kto mądrzejszy, szuka wiedzy i wiadomosci na własną rękę, choćby na Pana kanale. Noestety obecnie zbut małe zasięgi, a każdy kto się wybije i podaje jakieś argumenty, za chwilę jest sprowadzany do rasisty, homofoba, i tak w kółko.
Co do poprawienia zasięgów, to mogę jedynie prosić o udostępnianie w mediach społecznościowych linków do tych audycji ;-)
Ja widzę bardzo duży problem, jeśli ci migranci nie integrują się z polskim społeczeństwem, nie chcą uczyć języka polskiego, poznać historii i kultury. Brak integracji to bomba z opóźnionym zapłonem
Od prawdziwego lekarza z Turcji , z Ukrainy czy innego kraju jako pacjent wymagam bardzo dobrej znajomości języka polskiego.
Efekt Tuska. No ale jak głowie ma sie tylko aborcje to czego tu oczekiwac
Jaka kompromitacja..Pan Dziekoński cieszy się, że jego pomysł na maksymalny wkład własny jako 50% jest bezpiecznikiem w tym projekcie. A pomyślał Pan o niezamożnych rodzinach, które dostały działkę od rodziców w DAROWIŹNIE i budują od kilku lat dom metodą gospodarczą i chcieliby wziąć ten kredy na dokończanie budowy, ale nie - nie będą mogły - przez takich jak Pan mają za duży wkład własny (działka i budowa przekroczy nawet o troszkę to 50%). NIESTETY i jeszcze się Pan z tego cieszy..szok. Ale ci, którzy będą mieli milion na koncie i będą chcieli kupić dom i zadeklarują poniżej 50% wkładu własnego - kupią go, bo rzeczywiste oszczędności po prosu ukryją. Przy wieloletniej budowie domu metodą gospodarczą przez ludzi niezamożnych na działce z darowizny - już się niczego nie ukryje... Niech się Pan z tego nie cieszy. To po prostu GŁUPI i niesprawiedliwy pomysł.
Jaki pomysł jest mądry i sprawiedliwy?
Programy pomocowe nigdy nie są dla tych co nie mają. Ludzie brali kredyty w programie mieszkanie dla młodych ściemniając ze to dla nich, potem wynajmowali. Teraz te kupią ci co mają 100 200 tys wkładu własnego , ktoś zarabiający najniższą krajową nie ma szans na kredyt ale ci co zarabiają po 10 tys nawet brutto spokojnie dostaną i ci co nie mają nadal nie będą mieli. Wogóle to że ludzie mający pod kokardę ustalający co jest dobre a co nie jest żenujące. Osoby majace jednoosobową działalność pracują płacą zus podatki ale dla banku są grupą niestabilną i nie łapią sie na takie programy. Podobnie młodzi bez bogatych rodziców.
Osoba zarabiająca najniższą krajową, singiel, ma zdolność ma poziomie 170 tys zł. Plus 20 % wkładu - 34 tys. - 3 lata odkladania po tys zł. Pewnie się nie da? Paczka papierosków plus 2 piwka dziennie to tys zł miesięcznie. Zatem przy minimalnym zawzięciu za najniższą krajową kupukemy mieszkanie za maks 200 k. Owszem w miastach wojewódzkich nie wiele taka kwota znaczy. Z tym że w Polsce jest 1000 miast. Na najniższej raczej pracuje się w mniejszych miejscowościach gdzie za 200 k kupujesz ładne 40 - 50 m mieszkanie. Nie było nigdy łatwiej nabyć nieruchomości jak dzisiaj. A jeszcze proszę sobie wyobrazić, że jakby taki Pan podjął decyzję z jakąś Panią, partnerką, żoną, to za 2 najniższe krajowe zdolność ich oscyluje w granicach 300 tys zł. To są dane ogólnie dostępne. Wystarczy chciec sprawdzić a nie powtarzać dyrdymały z telewizji.
Przestańmy się użalać, przestańmy jęczeć i oczekiwać pomocy innych.
wszystko powyższe jest Oczywiście możliwe pod warunkiem, że nie zmienia się najnowszego aifona co pół roku. Co niestety osoby z najniższymi zarobkami robią nagminnie....
@@patrykbarbie427W niniejszych miastach 40-50m za 200k? 😂 W małym miasteczku 6k mieszkańców za 30 40-50 metrów trzeba zapłacić 400-500k. Obok 30k ludności miejscowość to 550-650k za 40-50m.
@@mrk9253 Tylko jeśli takie miasteczko to sypialna dużego miasta.