Nareszcie szanowny pan się zbudził 😅😅😅, aż nie wiadomo czy oglądać czy zostawić na święta do oglądania 😊😊 powoli tworzy się marka premium filmów na yt 😅😅
Dokładnie tak! To są typowe rozkminy fana tego kanału: JEEEEST, ZROBIŁ UPLOAD!!! Tylko kiedy to obejrzeć, by najlepiej smakowało, bo następna porcja ciekawostek o titanicu za 2 miesiące...
Reklama na końcu fajnym podsumowaniem "jakie to byli czasy"! Swojego EeePC 2gen kupiłem za pierwsze zarobione w dorosłym życiu pieniążki, posłużył mi do prezentacji maturalnej z polskiego. Musiałem go mocno wykastrować z funkcji, żeby film w prezentacji w 720p poszedł płynnie, ale udało się. Z aktualnej perspektywy to był jeden z moich lepszych zakupów w życiu - w domu rodzinnym mocny PCet, a w internacie, podróże 2 razy w tygodniu - netbook. Mniejsza że słaby, ważne że był. Teraz pora na umówienie kolonoskopii
Miałem od nowości Asusa EeePC model bodajże 1000H z 1 GB RAMu i WinXP, używałem go w technikum informatycznym, dawał radę nawet z maszynami wirtualnymi (oczywiście z mocno ograniczonym RAMem ale dla WinServer 2003 do nauki stawiania domen itd wystarczało), dało się na nim pograć w starsze gierki, bateria trzymala 6h (bez obciążenia). Bateria swoją drogą była gigantyczna, Intel Atom pobierał chyba 2,5W ale chipset w tym modelu był przestarzały i żarł kilka razy tyle co procek :) nowsze modele były smuklejsze, lżejsze i trzymały jeszcze dłużej, niemniej swój egzemplarz wspominam bardzo dobrze, później kupiłem większy sprzet, a eeepc oddałem kuzynce na studia, jej również się bardzo przydał. W tamtych czasach to był sprzęt tańszy i lżejszy niż standardowe 15,6”, dużo bardziej mobilny (ja swój wrzucałem do plecaka wraz z malutkim leciutkim zasilaczem), i o ile był na xp a nie na viscie, to chodził wystarczająco dobrze.
Kupiliśmy eeePC, chyba w wersji 901 z Xandrosem, jako mały laptop na studia dla mojej mamy. Głównym kryterium wyboru było to żeby był nowy(gwarancja) tani i długo trzymał na baterii. Dla mamy okazał się za mały ale ja mam z nim same miłe wspomnienia i służył mi z 8 lat podczas wyjazdów, w szkole, kursach itd. Usunąłem tego Xandrosa i zainstalowałem na nim XP w wersji lite, nie był demonem prędkości ale z YT, internetu i office dało się bardzo dobrze korzystać. To samo jeśli chodzi o prezentację PowerPoint, wyświetlanie obrazów. Mam bardzo miłe wspomnienia i zdecydowanie się w moich zastosowaniach sprawdził :) a klawiatura- była mniejsza sle wygodna. Ale ta wersja 900 była chyba większa od 700, może dlatego była wygodna.
Uwielbiam pana filmy! Pierwszy raz oglądam uważanie, później zwykle puszczam do snu. Merytoryczne, długie, dobrze opracowane. Komentarz dla zasięgu i życzę wszystkiego dobrego!
55:20 - pominąłeś kwestię kupowania tych netbooków wraz z abonamentami i komórkami. Chyba wszyscy dostawcy wówczas to oferowali. Większość przypadków jakie znam, to zakup pod kątem używania na uczelni. Co do długości pracy na baterii - ja w tamtych czasach kupiłem jakiegoś biznesowego HP niższej serii z dwiema bateriami. Co ciekawe - tamte konstrukcje umożliwiały dołączenie takiej giga-baterii w formie jakby "podkładki". Łączyło się to przez złącze z dołu lapka w jego centralnej części. Taka bateria dawała sama około 6h, a w połączeniu z fabryczną dochodziliśmy do okolicy 10h.
A kojarzysz może jakie laptopy były w Twoim kręgu najbardziej popularne? U mnie w powiatowej królowały budżetowe HPki, Acery i ASUSy, a Delle (nie Inspirony) i Thinkpady mieli raczej zamożniejsi ludzie pokroju lokalnych januszy z januszexów.
Aż w oku łezka się zakręciła. Też kiedyś chciałem mieć takiego asusa, myślałem że będę robił notatki na studiach, ale szybko się z tego wyleczyłem. Moim zamiennikiem za laptopa był Dell venue 11 pro 7130, z dodatkową klawiaturą. Rozczarowałem się jednak wydajnością, bo trottling procesora był ustawiony już przy 60 stopniach, a dostępne modyfikacje mnie przerosły by podnieść wydajność. JTeraz leży i się kurzy. A szybkim sprzętem do netu stał się smartphone i chromebook.
Zawsze chciałeChciałem mieć takiego do pisania notatek z lekcji, aczkolwiek czas pracy na baterii nie był zadowalający a dostęp do gniazdek w szkole mocno ograniczony. Dwa lata później (2010-2011) kupiłem za jedną z pierwszych pensji 1215N 4G ram 500GB HDD. Laptop wytrzymywał do 6h pracy z tekstem. Na przerwach można było posłuchać muzyki, zagrać w nowsze gry dzięki NVIDIA ION 2. Byłem jedynym uczniem z laptopem xD. Polubiłem robienie notatek w moim "zeszycie". Patrzenie jak reszta ledwo nadąża pisać odręcznie sprawiało niemałą satysfakcję.m takiego mieć do notatek
Sam używałem Asusa Eee t101mt (biały) netbook/tablet oraz Fujitsu netbooka który też był z obrotowym ekranem (nie pamiętam nazwy modelu) i konfigurowany sprzętowo na zamówienie przez Fujitsu, a używałem ich z prostej przyczyny były one mega lekkie i mobilne w mojej pracy programisty sieciowego/administratora. Wspominam je bardzo miło i pracowało mi się na w "terenie" mega łatwo.
Netbooki z Atomami były genialnymi notatnikami, bo takiego Asusa EEE 901 można było podwoltować i dzięki temu czas pracy wynosił ok 12 godzin, co w tamtych czasach było imponujące. Edit: obejrzałem do końca - widzę, że też kupiłeś takiego klocka ze względu na możliwy czas pracy :)
Kupiłem nowego EeePC w 2011. Dojeżdżałem codziennie kilkadziesiąt kilometrów na uczelnię, więc niezbyt ciężki sprzęt, rozmiarów większego notatnika był idealny. Do robienia notatek, nastrugania maila, zrobienia prezentacji, czy obejrzenia sobie filmu na nudniejszym wykładzie zdecydowanie wystarczał. Mam go do dziś, po ponad 13 latach bateria wciąż potrafi wytrzymać ponad dwie godziny, ale musiałem pożegnać oryginalny zasilacz.
Dopiero zacząłem oglądać, ale sam kupiłem Netbooka i byłem mega zadowolony. Studiiowałem i jeździłem na uczelnię PKSem 2,5h-3h. Netboo był w miarę niedrogi, dokupiłem drugą baterię do mojego Eee 900 i miałem czas na baterii około 9h. W podróże rewelacja.
Kupiłem EEEPC 1005HA ok. 2009 roku. Przeszedłem z nim całe studia. Pamiętam, że jeszcze na pierwszym roku całkiem sporo osób miało Asusy z serii 900, choć większość korzystała ze zwykłych laptopów. Co do mojego egzemplarza to całkiem dobrze się trzymał, ale klawiatura w końcu wysiadła i skończył w elektrośmieciach. Mimo to byłem z niego zadowolony, bo 6 godzin pracy nie było żadnym problemem, a jako odtwarzacz filmów służył mi aż do 2015 roku.
Cóż, sporo się pozmieniało. Właśnie po przerwie wracam na bazowego lapka z 7-12700h. Jednak przez ostatnie dwa miesiące wszystko ogarniał ultrabook z Ryzenem 5 5600U ważący 1kg. Mimo iż jestem programistą i komputer wykorzystuję nieco bardziej intensywnie niż statystyczny Kowalski, to nie odczułem żadnego dyskomfortu (jeden i drugi sprzęt zwyczajowo spięty z klawiaturą i monitorem). Wniosek dla mnie jest prosty - dzisiaj dla statystycznego obywatela ultrabook o mocy sprzed paru lat spokojnie wystarcza. Pełnowymiarowe laptopy mają sens w konkretnych przypadkach (częsta praca zdalna z programami wymagającymi możliwie dużego ekranu / brak miejsca z monitorem i klawiaturą / gry).
Ostatnio myślałem że chętnie bym kupił ponownie taki sprzęt. Bez wstydu dobrze go wspominam, na studia był rewelacyjny i świetnie uzupełnienial stacjonarne. A miałem już w czasach jego posiadania jakiś bieda smartfon!
Komć dla zasięgu i oglądamy! Jaka wielka szkoda, że tak rzadko, ale jakość, a nie ilość! Swoją drogą stworzyłem własną jednostkę czasu. 1 Coleslav = 2 miesiące, czyli okres, co jaki średnio pojawia się film :D Pozdrawiam :D
Królu złoty! W końcu! Miałem chyba w 2010 roku Asusa Eee PC 1201T z procesorem AMD Athlon Neo-V (oryginalnie z Win7 HP). Do neta, filmów i lekkich multimediów był jak złoto. Nawet można było komfortowo w Hirosków III grać. 720p z YT - ponad możliwości procka.
Asus EEE PC 1001HA - kupiłem go bo był tani (i w dodatku w promocji) 640zł, po za tym potrzebowałem sprzętu małego i który wytrzyma na baterii dłużej niż godzinę. Mój poprzedni laptop działał 20 minut... Fajne było to ustrojstwo.
Cześć. Dzięki za film i na wstępie sorry za długi komentarz. Pamiętam netbooki doskonale, bo w latach 2009-2013 były one bardzo popularne u mnie, w Polsce powiatowej. Chodziłem wtedy do gimbazy, a potem do liceum i średnio co trzeci kolega z klasy miał netbooka - głównie Acera. Moim zdaniem powodem był rozmiar - takiego Acera bez problemu można było wrzucić do plecaka, przejechać się z nim PKS-em do szkoły i odpalić z niego prezentację w Powerpoincie. Sam w 2010r. miałem 15 calowego notebooka z Pentium Dual Core i przy netbookach wydawał się niepraktycznym klocem. Co do nabywania rzeczy bo są tanie - jestem fanem małych laptopów z dotykową matrycą, a ten komentarz piszę z Lenovo X270. 2 lata temu dałem za niego 800zł i było to najlepiej wydane 800zł na komputer ever. W 90% zastąpił mojego PC-ta. Żeby było śmieszniej - od kilku tygodni posiadam także hybrydę - Lenovo X1 drugiej generacji z i7 na pokładzie. Kupiłem go totalnie z czystej ciekawości i póki co służy za zgrywarkę kart SD oraz sprzęt do szybkiej obróbki foto. Oba te sprzęty mają wszystko, czego potrzebuję - porty USB 3.0/3.1, dysk SSD, matrycę dotykową o wysokiej rozdziałce, w miarę szybki procesor pozwalający na zabawę w Photoshopie i względnie długi czas pracy na baterii. Pozdrawiam! :)
W 2010 r. skusilem sie na netbooka MSI Wind U135dx w konfiguracji z 2 gb RAM i Windowsem 7 Starter. Zalezalo mi wowczas na malym sprzecie z dobra bateria na studia - i w tym kontekscie sprawdzil sie bardzo dobrze. W domu, po podpieciu pod zewnetrzny monitor i klawiature wystarczal do owczesnych zadan (glownie internet i Office). Lepiej dzialal ten sprzet na XP - tu downgrade systemu zadzialal na in plus. Z perspektywy czasu lepszym wyborem bylo kupno laptopa 12-14" poleasingowego niz nowego netbooka - bardziej uniwersalny sprzet.
O Mistrzu powrucił 😀co do materiału to tak było coś w netbokach sam chciałem takiego nabyć , choć nie mogę sobie przypomniec do czego by mi był potrzebny.
Miałem kiedyś netbook-a MSI na atomie, fajny był, poręczny ale nastąpił podział majątku i go straciłem lata temu. Strata tego małego komputerka to jedyna rzecz, której żałuję z tamtych lat ;-)
Ja kupilem swojego w Realu (hipermarket), byl za 800 pln, ale dodawali bony za 300 pln. Komputer służył mi wiele lat do prowadzenia sesji rpg poza domem i puszczania zeń muzyki z winampa. Uratował niejedną impreze. Do pociągu też był idealny. Archiwum X spokojnie leciało od warszawy do poznania i zostawało z 15%. Sprzęt dziala do tej pory, choć 3 lata temu padła bateria. Używam go do backupowania scenariuszy rpg i muzyki.
Wbiłem tylko po to by dać komentarz i like dla zasięgów. A całość oglądnę wieczorem :D Polecam Pana materiały moim stażystom np to o intelu czy amd aby poznali trochę historii :)
Ja nie miałem takiego sprzętu bo w 2007 wyjechałem do UK i w 2008 stać mnie było na Sony Vaio za 1000 funta. To był przeskok, z biedy i kilkuletniego kompa w Polsce, w świat laptopów premium 😂 Film świetny i pewnie jak bym siedział w PL to możliwe, że bym posiadal takiego netbooka.
Nisza w niszy - na Acerze ZG 5 mam zainstalowanego nie Windowsa, Nie Linuxa a Arosa. To otwartoźródłowy system amigowy. Akurat ten model netbooka jest w pełni kompatybilny i Aros działa zdecydowanie najlepiej ze wszystkich OSów.
U rodziców mam ciągle eee oraz aspire one. Samsung był zdobyczny a aspire one kupiłem za tysiaka na studia. Służył mi dość długo, jako mapy, do pisania i do przeglądania internetu. W zeszłym roku odpaliłem go jak byłem u rodziców. Bardzo dobry zakup napisze:)
Netbook sprawdzał się świetnie w plecaku w trakcie studiów. A odnośnie chińskich kieszonsolek to switcha szkoda mi zabierać na biwak a na chińczyka powie się no trudno jak namiot lub plecak przemoknie.
Zaletą było to, że Netbook działał na baterii 6 godzin, miał znośną klawiaturę i był w miarę tani. Ja kupiłem NC10 w promocji za 1 zł. Wada: mało pixeli w pionie (600) i procesor Atom. Ale to były czasy XP. Swojego podrasowałem do 2GB RAM i dysk SSD. Działa do dzisiaj. Pozdrawiam.
Pamiętam że swego czasu te Netbooki były popularne bo sieci komórkowe dawały je w abonamencie wraz z internetem mobilnym, tylko to już chyba były czasy późniejsze, bo kojarzę że miały windowsa 7 w wersji starter
No ja do dziś w sumie nie rozumiem dlaczego ludzie to kupowali, chyba tylko dlatego że te mini laptopy, jak to je nazywałem były oferowane w abonamencie z internetem
@@Macias. Bo na takie tylko było stać. Tanie było to ludzie brali by mieć jakikolwiek komputer w domu. Ja pamiętam że mieliśmy i dobrze się filmy oglądało.
Mam trzy sztuki, jeden z AMD, dwa z Intelem. Wszystkie działają. Stacjonarkę gamingową też mam oraz laptopa gamingowego też z R5 5600H, 32GB DDR4, 1,5TB SSD i RTX3050 4GB GDDR6, da radę na nim grać, miałem go ostatnio w Bieszczadach, a lapek waży lekko ponad 2kg, jak to poszło do przodu, dzięki za materiał zajebisty jak zwykle, czekam na drugą część. 👍
Moja muszelka eee 1201n nadal działa. W tej wersji z 12 calowym ekranem to już był całkiem dojrzały sensowny mały laptop 15 lat temu. Od tego pokazanego na filmie 701 to przepaść
Oooo masz Ci, moje to były najpierwszy Asus Eee PC i Samsung NC10 oba nieporozumienia, a człowiek łykał jak pelikan : -). Panie jak Pan zrobisz materiał to och, czoło chylę! Częściej!
Swój pierwszy netbook nabyłem jakoś w 2010 roku, i był to któryś z modeli Samsunga. Kupiłem go, bo był za jedyne 350 zeta, a ja miałem mało kasy i potrzebowałem cokolwiek na studia. Przyznam, że często ratował mi tyłek, działał na Windows 7 Starter, a nawet umożliwiał odpalenie Windows XP na maszynie wirtualnej bez większego kaszlu.
Testowałem eeepc 701 w roli sprzętu do konfiguracji modemów, routerów, access pointów czy linków wifi, straszny muł, ekran tak mały, że nie ogarniał paneli konfiguracji przez www, praca w konsoli też nie miała sensu bo albo nieczytelne albo mało się mieściło. Do tego niska jasność powodowała, że trzeba było szukać cienia aby coś zobaczyć, powodzenia na dachu, może za komin się wczołgać :D
Mialem msi wind u100. Przydawal sie na studiach technicznych zeby puscic matlaba albo obejrzec film w czasie okienka. Byl maly, lekki w miare tani (1200zl) i wystarczajaco wydajny do podstawowych zastosowan. Czesc programow glupiala przy rozdzialczosci 1024x600 pikseli i trzeba bylo ustawiac 800x600 z paskami po bokach. Windows xp niezle dzialal zwlaszcza po dolozeniu ramu do 2gb.
oj ja duuużo czasu spędziłem z netbookiem od Compaq z intel atomem na pokładzie. Kupiliśmy taki siostrze bo był mały i poręczny. Potem gdy padł nam pc to maleństwo robiło nam długo za jedyny komputer domowy. Napisałem nawet na nim pracę magisterską (ile się przy tym nakląłem na źle umieszczony alt to moje). Jednak dobrze go wspominam bo nawet dało się na nim pograć w wiele tytułów.
Moj niedoszly szwagier - brat mojej byłej miał takiego netbuka w 2010 wzietego razem z kartą sim w Plusie. A co do innych ciekawostek to w krajach gdzie nadal chatki buduje sie z patyków i uszczelnia gównem dostepny jest outernet - jednokierunkowy internet przesylany jako paczki danych w pewnych odstepach czasu z satelity na czestotliwosci okolo 1,5 GHz
Biedronka sprzedawała w 2018 (albo '17) Kiano za równo 300 zł. Dwurdzeniowy Celeron, 1 GB RAM, chyba 64 GB SSD, oczywiście pamięci lutowane, pasywne chłodzenie, Windows 10 - ogólnie całość na płycie z tabletu, ale z większym ekranem i klawiaturą. Waga piórkowa, jedyne co tam ważyło to kawał metalowego płaskownika wewnątrz obudowy, który służył za radiator. Komputerki wykupiono tego samego dnia w którym się pojawiły w sklepie. Żałowałem, że nie kupiłem dziada, bo to idealne rozwiązanie pod względem małego zużycia energii, gdy komp musi być włączony całą dobę, a jednocześnie posiadać "normalny" OS - bez znaczenia Linux/Windows, byle nie Android.
Heh. Też kupiłem Aspire One, czerwonego i też dlatego, że miałem do pokonania 7h pociągiem 🙂. Baterie 6cel dokupiłem osobno. Do dziś mam tą zabawkę w stanie idealnym. Jest mega wolny, już nawet za wolny jako host do narzędzia diagnostycznego do samochodów 😆
Ahh eeePC pamiętam jak z niego korzystałam Na windowsie 7 Starter (bo akurat nowszy model) z Atomem na pokładzie radził se średnio ale Linuxa Ubuntu (chociaż lubuntu powinnien być lepszym wyborem) radził se bardzo dobrze Nawet w MC Można było pograć
Mam taki wynalazek od Lenovo. Kupiony dlatego że był mały i w damskiej torebce trochę większej się mieścił i zawsze w pracy był pod ręką. Miał też złącze na kartę sim i mógł wszędzie pracować i pracował. To był do bry wynalazek a zabił go następca Windowsa XP i słaba bateria. Dziś chętnie bym siego pozbył ale jeszcze służy do diagnozowanie aut. Mały wygodny.
Ja tam nie miałem bezpośrednio, kolega miał na studiach 2 rdzeniowego AMDka i działało to całkiem całkiem jak na ówczesne czasy. Ja miałem Motorolę Droid 4 i Lapdocka 100, więc taki netbook Androidowy ... i jeszcze OnLive śmigał :D
Świetny materiał! Nie rozumiem tylko dlaczego powielasz częsty błąd definiując smartfona przez ekran dotykowy. Klawiszowe telefony z Symbianem, to również były smartfony i używaliśmy tej nazwy już wówczas w stosunku do przykładowo Nokii 6630, N70 czy później N73 i N95.
43:28 Wypadałoby jeszcze dodać że pod AMD C-50 {HD6250} przy Asus EEE PC 1015 dałoby się upchnąć 4GB RAM o ile byłaby Pierwsza Rewizja z Slotem {seria B}, bo przy Drugim {seria BX} wypadałoby pobawić Hot Air'em żeby było 2GB albo przy wymianie pod 4GB - tak czy inaczej Kostki te były zgodne z Standardem JEDEC {czyli takie Kostki to mają maksymalnie do: "1,8V"} czyli jeśli ma Uniwersalny protokół to nie musi być nawet Micron w praktyce czyli więc nawet Samsung na uparcie może być upychany. | a taki typ był już ostatnim powsród "ULPC" ponieważ że póżniejsze typu: "x102b" nie miały Kompatybilnośći z Starszym Systemem typu Windows XP chociażby pod względem Sterowników chyba że będzie to na okroju "A6-1250" {HD 8210} co nie wątpie. W tym wypadku zupełnie szczerze sporo żałuje powsród Ekonomii że nie wybrałem "Atom N270" czyli 1000 zamiast X5DAB {HD4570} - tak to bym miał co zostawić jednakże miałem wówczas 15 lat i niestety jak próbowałem argumentować że chcę taki model to Familii nie dotrało, ale cóż trudno, nie byłem wszystkiemu Winien tejże sytuacji...
53:12 Otóż w tego typu wagonach były gniazdka, ale na 110v 😅 czego nie mogę zrozumieć. Pierwszy raz zwróciłem na to uwagę podczas wakacyjnej podróży pociągiem z Warszawy do Kołobrzegu w 2001 roku, przykuło to moją uwagę ponieważ wychowałem się w USA, a tam jest napięcie 110v 60Hz, co było i jest dla mnie dziwne bo w tamtym czasie w polskich sieciach było 220v 50hz, a tu wagony z gniazdkami 110v 🙃. Może ktoś wie po co komu w polskich wagonach napięcie 110v?😅
Z tego co pamiętam (ale musiałem się jeszcze upewnić) w lokomotywach starego typu (i w wagonach pewnie też) wszystkie obwody sterowania itd. pracowały na napięciu 110V DC, stąd było ogólnodostępne i gdzieniegdzie było wyprowadzane na takim zwykłym "kontakcie" jak na ścianie w domu. Na przykład maszyniści mieli z reguły w kabinie przynajmniej jedno takie gniazdko to sobie podłączali czajnik żeby zrobić sobie np kawę czy zupkę chińską na postoju - tylko warunek był taki że czajnik musiał chodzić pod 110V. Teoretycznie dałoby radę podłączyć też ładowarkę jeśli ma zakres 100-250 V AC - jeśli nie ma jakiejś dziwnej przetwornicy w środku to na prądzie stałym też powinna ruszyć.
miałem kiedyś netbooka samsung n150 dysk hdd 2gb ramu z mintem 19.3 na pokładzie dało się oglądać yt w 360p a laptop głównie działał na codzień na windows xp od miałem dualboota
Miałem takiego maluszka. Jedyny komputer wtedy co mogłem sobie pozwolić bo studia. Plusy to że działał, minusy to jak działał, ale ogólnie lubiłem go chociaż wkurzał:)
Ja się dziwię dlaczego na dziś tego nie przywróci? Mamy Intele N95/97/100/150 - mega energooszczędne i wydajne, 10’1/11’6 i na prawdę były by to fajne maszyny
Panie Salatkowy.. a dzie temat tzw palmofonow? Osobiscie w 2005 mialem a925 Motoroli, mial symbiana v7, a reszta znajomych w tym czasie dzialala na tel z conajwyzej 2g, bez selfie i brakiem grafy 3d.. u mnie carma3d i doom robilt furorę pod lawkami w liceum
Ja się zastanawiam czy dzisiaj takiego netbooka dałoby się zmodyfikować tak, żeby wywalić z niego całą płytę główną zostawić tylko ekran, klawiaturę i baterie, a zamiast oryginalnej płyty głównej do obudowy włożyć np Banana PI, Raspberry Pi, albo Radxa X4 jeżeli ktoś chce na X86 wtedy faktycznie taki netbook byłby mały i wydajny. CPU w tych netbookach nawet w dniu premiery to z mojego punktu widzenia największy problem tych urządzeń. fajne małe mobilne ale CPU nawet w dniu premiery to był świetny tester cierpliwości.
Miałem Eee PC 2 . Nigdy więcej takiego . Matka kupiła a bo fajny mały . Z Windowsem Vistą to nie chciało chodzić w ogóle , cięło się , muliło , ramu mało nie dało się rozbudować a na XP nie było sterowników pod kartę graficzną Intela ...
Nareszcie szanowny pan się zbudził 😅😅😅, aż nie wiadomo czy oglądać czy zostawić na święta do oglądania 😊😊 powoli tworzy się marka premium filmów na yt 😅😅
Dokładnie tak! To są typowe rozkminy fana tego kanału: JEEEEST, ZROBIŁ UPLOAD!!! Tylko kiedy to obejrzeć, by najlepiej smakowało, bo następna porcja ciekawostek o titanicu za 2 miesiące...
Hasło do konta sobie przypomniał 😅
@ dobre 😎😀
aż zawróciłem z wyprawy do biedronki żeby obejrzeć
Reklama na końcu fajnym podsumowaniem "jakie to byli czasy"! Swojego EeePC 2gen kupiłem za pierwsze zarobione w dorosłym życiu pieniążki, posłużył mi do prezentacji maturalnej z polskiego. Musiałem go mocno wykastrować z funkcji, żeby film w prezentacji w 720p poszedł płynnie, ale udało się. Z aktualnej perspektywy to był jeden z moich lepszych zakupów w życiu - w domu rodzinnym mocny PCet, a w internacie, podróże 2 razy w tygodniu - netbook. Mniejsza że słaby, ważne że był. Teraz pora na umówienie kolonoskopii
Miałem od nowości Asusa EeePC model bodajże 1000H z 1 GB RAMu i WinXP, używałem go w technikum informatycznym, dawał radę nawet z maszynami wirtualnymi (oczywiście z mocno ograniczonym RAMem ale dla WinServer 2003 do nauki stawiania domen itd wystarczało), dało się na nim pograć w starsze gierki, bateria trzymala 6h (bez obciążenia). Bateria swoją drogą była gigantyczna, Intel Atom pobierał chyba 2,5W ale chipset w tym modelu był przestarzały i żarł kilka razy tyle co procek :) nowsze modele były smuklejsze, lżejsze i trzymały jeszcze dłużej, niemniej swój egzemplarz wspominam bardzo dobrze, później kupiłem większy sprzet, a eeepc oddałem kuzynce na studia, jej również się bardzo przydał. W tamtych czasach to był sprzęt tańszy i lżejszy niż standardowe 15,6”, dużo bardziej mobilny (ja swój wrzucałem do plecaka wraz z malutkim leciutkim zasilaczem), i o ile był na xp a nie na viscie, to chodził wystarczająco dobrze.
Kupiliśmy eeePC, chyba w wersji 901 z Xandrosem, jako mały laptop na studia dla mojej mamy. Głównym kryterium wyboru było to żeby był nowy(gwarancja) tani i długo trzymał na baterii. Dla mamy okazał się za mały ale ja mam z nim same miłe wspomnienia i służył mi z 8 lat podczas wyjazdów, w szkole, kursach itd. Usunąłem tego Xandrosa i zainstalowałem na nim XP w wersji lite, nie był demonem prędkości ale z YT, internetu i office dało się bardzo dobrze korzystać. To samo jeśli chodzi o prezentację PowerPoint, wyświetlanie obrazów. Mam bardzo miłe wspomnienia i zdecydowanie się w moich zastosowaniach sprawdził :) a klawiatura- była mniejsza sle wygodna. Ale ta wersja 900 była chyba większa od 700, może dlatego była wygodna.
Mój netbook cały czas mi służy do diagnostyki auta, zawsze mam go pod ręką aby sprawdzić błędy czy parametry silnika ;)
Uwielbiam pana filmy! Pierwszy raz oglądam uważanie, później zwykle puszczam do snu. Merytoryczne, długie, dobrze opracowane. Komentarz dla zasięgu i życzę wszystkiego dobrego!
mam tak samo
55:20 - pominąłeś kwestię kupowania tych netbooków wraz z abonamentami i komórkami. Chyba wszyscy dostawcy wówczas to oferowali. Większość przypadków jakie znam, to zakup pod kątem używania na uczelni.
Co do długości pracy na baterii - ja w tamtych czasach kupiłem jakiegoś biznesowego HP niższej serii z dwiema bateriami. Co ciekawe - tamte konstrukcje umożliwiały dołączenie takiej giga-baterii w formie jakby "podkładki". Łączyło się to przez złącze z dołu lapka w jego centralnej części. Taka bateria dawała sama około 6h, a w połączeniu z fabryczną dochodziliśmy do okolicy 10h.
A kojarzysz może jakie laptopy były w Twoim kręgu najbardziej popularne? U mnie w powiatowej królowały budżetowe HPki, Acery i ASUSy, a Delle (nie Inspirony) i Thinkpady mieli raczej zamożniejsi ludzie pokroju lokalnych januszy z januszexów.
Aż w oku łezka się zakręciła. Też kiedyś chciałem mieć takiego asusa, myślałem że będę robił notatki na studiach, ale szybko się z tego wyleczyłem.
Moim zamiennikiem za laptopa był Dell venue 11 pro 7130, z dodatkową klawiaturą. Rozczarowałem się jednak wydajnością, bo trottling procesora był ustawiony już przy 60 stopniach, a dostępne modyfikacje mnie przerosły by podnieść wydajność. JTeraz leży i się kurzy. A szybkim sprzętem do netu stał się smartphone i chromebook.
Zawsze chciałeChciałem mieć takiego do pisania notatek z lekcji, aczkolwiek czas pracy na baterii nie był zadowalający a dostęp do gniazdek w szkole mocno ograniczony. Dwa lata później (2010-2011) kupiłem za jedną z pierwszych pensji 1215N 4G ram 500GB HDD. Laptop wytrzymywał do 6h pracy z tekstem. Na przerwach można było posłuchać muzyki, zagrać w nowsze gry dzięki NVIDIA ION 2. Byłem jedynym uczniem z laptopem xD. Polubiłem robienie notatek w moim "zeszycie". Patrzenie jak reszta ledwo nadąża pisać odręcznie sprawiało niemałą satysfakcję.m takiego mieć do notatek
Nowy materiał od Coleława i od razu dzień lepszy
Sam używałem Asusa Eee t101mt (biały) netbook/tablet oraz Fujitsu netbooka który też był z obrotowym ekranem (nie pamiętam nazwy modelu) i konfigurowany sprzętowo na zamówienie przez Fujitsu, a używałem ich z prostej przyczyny były one mega lekkie i mobilne w mojej pracy programisty sieciowego/administratora. Wspominam je bardzo miło i pracowało mi się na w "terenie" mega łatwo.
Netbooki z Atomami były genialnymi notatnikami, bo takiego Asusa EEE 901 można było podwoltować i dzięki temu czas pracy wynosił ok 12 godzin, co w tamtych czasach było imponujące.
Edit: obejrzałem do końca - widzę, że też kupiłeś takiego klocka ze względu na możliwy czas pracy :)
Kupiłem nowego EeePC w 2011. Dojeżdżałem codziennie kilkadziesiąt kilometrów na uczelnię, więc niezbyt ciężki sprzęt, rozmiarów większego notatnika był idealny. Do robienia notatek, nastrugania maila, zrobienia prezentacji, czy obejrzenia sobie filmu na nudniejszym wykładzie zdecydowanie wystarczał. Mam go do dziś, po ponad 13 latach bateria wciąż potrafi wytrzymać ponad dwie godziny, ale musiałem pożegnać oryginalny zasilacz.
Dopiero zacząłem oglądać, ale sam kupiłem Netbooka i byłem mega zadowolony. Studiiowałem i jeździłem na uczelnię PKSem 2,5h-3h. Netboo był w miarę niedrogi, dokupiłem drugą baterię do mojego Eee 900 i miałem czas na baterii około 9h. W podróże rewelacja.
Kupiłem EEEPC 1005HA ok. 2009 roku. Przeszedłem z nim całe studia. Pamiętam, że jeszcze na pierwszym roku całkiem sporo osób miało Asusy z serii 900, choć większość korzystała ze zwykłych laptopów. Co do mojego egzemplarza to całkiem dobrze się trzymał, ale klawiatura w końcu wysiadła i skończył w elektrośmieciach. Mimo to byłem z niego zadowolony, bo 6 godzin pracy nie było żadnym problemem, a jako odtwarzacz filmów służył mi aż do 2015 roku.
Cóż, sporo się pozmieniało. Właśnie po przerwie wracam na bazowego lapka z 7-12700h. Jednak przez ostatnie dwa miesiące wszystko ogarniał ultrabook z Ryzenem 5 5600U ważący 1kg. Mimo iż jestem programistą i komputer wykorzystuję nieco bardziej intensywnie niż statystyczny Kowalski, to nie odczułem żadnego dyskomfortu (jeden i drugi sprzęt zwyczajowo spięty z klawiaturą i monitorem). Wniosek dla mnie jest prosty - dzisiaj dla statystycznego obywatela ultrabook o mocy sprzed paru lat spokojnie wystarcza. Pełnowymiarowe laptopy mają sens w konkretnych przypadkach (częsta praca zdalna z programami wymagającymi możliwie dużego ekranu / brak miejsca z monitorem i klawiaturą / gry).
Ostatnio myślałem że chętnie bym kupił ponownie taki sprzęt. Bez wstydu dobrze go wspominam, na studia był rewelacyjny i świetnie uzupełnienial stacjonarne. A miałem już w czasach jego posiadania jakiś bieda smartfon!
Komć dla zasięgu i oglądamy! Jaka wielka szkoda, że tak rzadko, ale jakość, a nie ilość! Swoją drogą stworzyłem własną jednostkę czasu. 1 Coleslav = 2 miesiące, czyli okres, co jaki średnio pojawia się film :D Pozdrawiam :D
Nareszcie, ile można słuchać o powstaniu AMD 😂 Łapka w górę w ciemno!
"Sałatka" wrócił z mlekiem 13 grudnia w piątek. ;-)
Królu złoty! W końcu!
Miałem chyba w 2010 roku Asusa Eee PC 1201T z procesorem AMD Athlon Neo-V (oryginalnie z Win7 HP). Do neta, filmów i lekkich multimediów był jak złoto. Nawet można było komfortowo w Hirosków III grać. 720p z YT - ponad możliwości procka.
Asus EEE PC 1001HA - kupiłem go bo był tani (i w dodatku w promocji) 640zł, po za tym potrzebowałem sprzętu małego i który wytrzyma na baterii dłużej niż godzinę. Mój poprzedni laptop działał 20 minut...
Fajne było to ustrojstwo.
Chryste Panie, a miałem skończyć sprzątanie domu. No cóż, są priorytety. Odpalamy!
Cześć. Dzięki za film i na wstępie sorry za długi komentarz.
Pamiętam netbooki doskonale, bo w latach 2009-2013 były one bardzo popularne u mnie, w Polsce powiatowej. Chodziłem wtedy do gimbazy, a potem do liceum i średnio co trzeci kolega z klasy miał netbooka - głównie Acera. Moim zdaniem powodem był rozmiar - takiego Acera bez problemu można było wrzucić do plecaka, przejechać się z nim PKS-em do szkoły i odpalić z niego prezentację w Powerpoincie. Sam w 2010r. miałem 15 calowego notebooka z Pentium Dual Core i przy netbookach wydawał się niepraktycznym klocem.
Co do nabywania rzeczy bo są tanie - jestem fanem małych laptopów z dotykową matrycą, a ten komentarz piszę z Lenovo X270. 2 lata temu dałem za niego 800zł i było to najlepiej wydane 800zł na komputer ever. W 90% zastąpił mojego PC-ta. Żeby było śmieszniej - od kilku tygodni posiadam także hybrydę - Lenovo X1 drugiej generacji z i7 na pokładzie. Kupiłem go totalnie z czystej ciekawości i póki co służy za zgrywarkę kart SD oraz sprzęt do szybkiej obróbki foto. Oba te sprzęty mają wszystko, czego potrzebuję - porty USB 3.0/3.1, dysk SSD, matrycę dotykową o wysokiej rozdziałce, w miarę szybki procesor pozwalający na zabawę w Photoshopie i względnie długi czas pracy na baterii.
Pozdrawiam! :)
W 2010 r. skusilem sie na netbooka MSI Wind U135dx w konfiguracji z 2 gb RAM i Windowsem 7 Starter. Zalezalo mi wowczas na malym sprzecie z dobra bateria na studia - i w tym kontekscie sprawdzil sie bardzo dobrze. W domu, po podpieciu pod zewnetrzny monitor i klawiature wystarczal do owczesnych zadan (glownie internet i Office). Lepiej dzialal ten sprzet na XP - tu downgrade systemu zadzialal na in plus. Z perspektywy czasu lepszym wyborem bylo kupno laptopa 12-14" poleasingowego niz nowego netbooka - bardziej uniwersalny sprzet.
O Mistrzu powrucił 😀co do materiału to tak było coś w netbokach sam chciałem takiego nabyć , choć nie mogę sobie przypomniec do czego by mi był potrzebny.
Miałem kiedyś netbook-a MSI na atomie, fajny był, poręczny ale nastąpił podział majątku i go straciłem lata temu. Strata tego małego komputerka to jedyna rzecz, której żałuję z tamtych lat ;-)
No w końcu jest coś od szanownego Pana :) Idzie od razu łapa w górę w ciemno bo przecież zaraz czeka mnie merytoryczna uczta. Inaczej być nie może
Ja kupilem swojego w Realu (hipermarket), byl za 800 pln, ale dodawali bony za 300 pln. Komputer służył mi wiele lat do prowadzenia sesji rpg poza domem i puszczania zeń muzyki z winampa. Uratował niejedną impreze.
Do pociągu też był idealny. Archiwum X spokojnie leciało od warszawy do poznania i zostawało z 15%.
Sprzęt dziala do tej pory, choć 3 lata temu padła bateria. Używam go do backupowania scenariuszy rpg i muzyki.
Wbiłem tylko po to by dać komentarz i like dla zasięgów. A całość oglądnę wieczorem :D
Polecam Pana materiały moim stażystom np to o intelu czy amd aby poznali trochę historii :)
Ja nie miałem takiego sprzętu bo w 2007 wyjechałem do UK i w 2008 stać mnie było na Sony Vaio za 1000 funta. To był przeskok, z biedy i kilkuletniego kompa w Polsce, w świat laptopów premium 😂 Film świetny i pewnie jak bym siedział w PL to możliwe, że bym posiadal takiego netbooka.
Ja jadę do miasta. Jak wrócę to będę oglądać.
Nisza w niszy - na Acerze ZG 5 mam zainstalowanego nie Windowsa, Nie Linuxa a Arosa.
To otwartoźródłowy system amigowy. Akurat ten model netbooka jest w pełni kompatybilny i Aros działa zdecydowanie najlepiej ze wszystkich OSów.
U rodziców mam ciągle eee oraz aspire one. Samsung był zdobyczny a aspire one kupiłem za tysiaka na studia. Służył mi dość długo, jako mapy, do pisania i do przeglądania internetu. W zeszłym roku odpaliłem go jak byłem u rodziców. Bardzo dobry zakup napisze:)
Netbook sprawdzał się świetnie w plecaku w trakcie studiów. A odnośnie chińskich kieszonsolek to switcha szkoda mi zabierać na biwak a na chińczyka powie się no trudno jak namiot lub plecak przemoknie.
Zaletą było to, że Netbook działał na baterii 6 godzin, miał znośną klawiaturę i był w miarę tani. Ja kupiłem NC10 w promocji za 1 zł. Wada: mało pixeli w pionie (600) i procesor Atom. Ale to były czasy XP. Swojego podrasowałem do 2GB RAM i dysk SSD. Działa do dzisiaj. Pozdrawiam.
Lajk i komentarz dla zasięgów. Wiem, że nie robisz dla tego celu... No ale do szuflady nie odkładasz :)
Pamiętam że swego czasu te Netbooki były popularne bo sieci komórkowe dawały je w abonamencie wraz z internetem mobilnym,
tylko to już chyba były czasy późniejsze, bo kojarzę że miały windowsa 7 w wersji starter
Win 7 starter. Nawet tapety nie szło zmienić... Mam koszmarne wspomnienia z tym systemem.
No ja do dziś w sumie nie rozumiem dlaczego ludzie to kupowali, chyba tylko dlatego że te mini laptopy, jak to je nazywałem były oferowane w abonamencie z internetem
@@Macias. Bo na takie tylko było stać. Tanie było to ludzie brali by mieć jakikolwiek komputer w domu. Ja pamiętam że mieliśmy i dobrze się filmy oglądało.
Mam trzy sztuki, jeden z AMD, dwa z Intelem. Wszystkie działają. Stacjonarkę gamingową też mam oraz laptopa gamingowego też z R5 5600H, 32GB DDR4, 1,5TB SSD i RTX3050 4GB GDDR6, da radę na nim grać, miałem go ostatnio w Bieszczadach, a lapek waży lekko ponad 2kg, jak to poszło do przodu, dzięki za materiał zajebisty jak zwykle, czekam na drugą część. 👍
Moja muszelka eee 1201n nadal działa. W tej wersji z 12 calowym ekranem to już był całkiem dojrzały sensowny mały laptop 15 lat temu. Od tego pokazanego na filmie 701 to przepaść
Nowa porcja Colesława! To musi zostać uważnie obejrzane.
A g....prawda, te malutkie komputerki przenośne mają się dobrz. Szczególnie u elektromechaników samochodowych.
Oooo masz Ci, moje to były najpierwszy Asus Eee PC i Samsung NC10 oba nieporozumienia, a człowiek łykał jak pelikan : -). Panie jak Pan zrobisz materiał to och, czoło chylę! Częściej!
Wciąż mam tatowego EEEPC (z którego sam korzystałem gdzieś koło 2015-18 roku, postawiłem na nim Linuksa i służył mi do prowadzenia zajęć na Uczelni).
Dziękujemy.
Jedyny kanał którego oglądanie zaczynam od polubienia
Jako sprzęt serwisowy były spoko, mój ma dwa systemy z pakietem programów diagnostycznych leży w szafce, w erze smartfonów stracił na praktyczności.
Swój pierwszy netbook nabyłem jakoś w 2010 roku, i był to któryś z modeli Samsunga. Kupiłem go, bo był za jedyne 350 zeta, a ja miałem mało kasy i potrzebowałem cokolwiek na studia. Przyznam, że często ratował mi tyłek, działał na Windows 7 Starter, a nawet umożliwiał odpalenie Windows XP na maszynie wirtualnej bez większego kaszlu.
Mam takiego w błękitnym kolorze w komplecie z ładowarką, znalazłem na śmietniku :)
Plus za ratunek
Testowałem eeepc 701 w roli sprzętu do konfiguracji modemów, routerów, access pointów czy linków wifi, straszny muł, ekran tak mały, że nie ogarniał paneli konfiguracji przez www, praca w konsoli też nie miała sensu bo albo nieczytelne albo mało się mieściło. Do tego niska jasność powodowała, że trzeba było szukać cienia aby coś zobaczyć, powodzenia na dachu, może za komin się wczołgać :D
I od razu piątek lepszy :D
Mialem msi wind u100. Przydawal sie na studiach technicznych zeby puscic matlaba albo obejrzec film w czasie okienka. Byl maly, lekki w miare tani (1200zl) i wystarczajaco wydajny do podstawowych zastosowan. Czesc programow glupiala przy rozdzialczosci 1024x600 pikseli i trzeba bylo ustawiac 800x600 z paskami po bokach. Windows xp niezle dzialal zwlaszcza po dolozeniu ramu do 2gb.
Kiedyś w delegacji, miałem jakiegoś netbooka. Teraz nie pamiętam co to było, Asus, MSI? Ale Age of the Empires III chodziło. :)
oj ja duuużo czasu spędziłem z netbookiem od Compaq z intel atomem na pokładzie. Kupiliśmy taki siostrze bo był mały i poręczny. Potem gdy padł nam pc to maleństwo robiło nam długo za jedyny komputer domowy. Napisałem nawet na nim pracę magisterską (ile się przy tym nakląłem na źle umieszczony alt to moje). Jednak dobrze go wspominam bo nawet dało się na nim pograć w wiele tytułów.
Plansza tytułowa mnie (no właśnie to zrobiła grupka "laptopów" z "netbookiem" #PDK) w kosmos!
olać śniadanie kawka i lecimy :D
a mówią, że piątek 13-go przynosi nieszczęścia. Pozdrawiam i Dziękuje
Asus 1215N akurat na zawsze w moim sercu. Jeszcze gdzieś truchło leży w domu rodzinnym.
kapuśniaku się z żeberkami najadłem, to teraz jest co oglądać ;] piona!
Moj niedoszly szwagier - brat mojej byłej miał takiego netbuka w 2010 wzietego razem z kartą sim w Plusie. A co do innych ciekawostek to w krajach gdzie nadal chatki buduje sie z patyków i uszczelnia gównem dostepny jest outernet - jednokierunkowy internet przesylany jako paczki danych w pewnych odstepach czasu z satelity na czestotliwosci okolo 1,5 GHz
No i powrócił 😊😊
Stary wrócił z mlekiem ❤🎉😂
Procesor: Procesor
Biedronka sprzedawała w 2018 (albo '17) Kiano za równo 300 zł. Dwurdzeniowy Celeron, 1 GB RAM, chyba 64 GB SSD, oczywiście pamięci lutowane, pasywne chłodzenie, Windows 10 - ogólnie całość na płycie z tabletu, ale z większym ekranem i klawiaturą. Waga piórkowa, jedyne co tam ważyło to kawał metalowego płaskownika wewnątrz obudowy, który służył za radiator.
Komputerki wykupiono tego samego dnia w którym się pojawiły w sklepie. Żałowałem, że nie kupiłem dziada, bo to idealne rozwiązanie pod względem małego zużycia energii, gdy komp musi być włączony całą dobę, a jednocześnie posiadać "normalny" OS - bez znaczenia Linux/Windows, byle nie Android.
Heh. Też kupiłem Aspire One, czerwonego i też dlatego, że miałem do pokonania 7h pociągiem 🙂. Baterie 6cel dokupiłem osobno. Do dziś mam tą zabawkę w stanie idealnym. Jest mega wolny, już nawet za wolny jako host do narzędzia diagnostycznego do samochodów 😆
Ahh eeePC pamiętam jak z niego korzystałam
Na windowsie 7 Starter (bo akurat nowszy model) z Atomem na pokładzie radził se średnio ale Linuxa Ubuntu (chociaż lubuntu powinnien być lepszym wyborem) radził se bardzo dobrze
Nawet w MC Można było pograć
Mam taki wynalazek od Lenovo. Kupiony dlatego że był mały i w damskiej torebce trochę większej się mieścił i zawsze w pracy był pod ręką. Miał też złącze na kartę sim i mógł wszędzie pracować i pracował. To był do bry wynalazek a zabił go następca Windowsa XP i słaba bateria. Dziś chętnie bym siego pozbył ale jeszcze służy do diagnozowanie aut. Mały wygodny.
54:11 - that's the same picture (właścicielem obu sieci było Ceconomy)
Jak nazywa soe ten zielony pierwszy komputerek? Da sie go gdzies zakupic?
kocham jak coleslav wraca z mlekiem
Ja tam nie miałem bezpośrednio, kolega miał na studiach 2 rdzeniowego AMDka i działało to całkiem całkiem jak na ówczesne czasy. Ja miałem Motorolę Droid 4 i Lapdocka 100, więc taki netbook Androidowy ... i jeszcze OnLive śmigał :D
A moze kiedys o SONY VAIO P? :)
Świetny materiał! Nie rozumiem tylko dlaczego powielasz częsty błąd definiując smartfona przez ekran dotykowy. Klawiszowe telefony z Symbianem, to również były smartfony i używaliśmy tej nazwy już wówczas w stosunku do przykładowo Nokii 6630, N70 czy później N73 i N95.
43:28 Wypadałoby jeszcze dodać że pod AMD C-50 {HD6250} przy Asus EEE PC 1015 dałoby się upchnąć 4GB RAM o ile byłaby Pierwsza Rewizja z Slotem {seria B}, bo przy Drugim {seria BX} wypadałoby pobawić Hot Air'em żeby było 2GB albo przy wymianie pod 4GB - tak czy inaczej Kostki te były zgodne z Standardem JEDEC {czyli takie Kostki to mają maksymalnie do: "1,8V"} czyli jeśli ma Uniwersalny protokół to nie musi być nawet Micron w praktyce czyli więc nawet Samsung na uparcie może być upychany. | a taki typ był już ostatnim powsród "ULPC" ponieważ że póżniejsze typu: "x102b" nie miały Kompatybilnośći z Starszym Systemem typu Windows XP chociażby pod względem Sterowników chyba że będzie to na okroju "A6-1250" {HD 8210} co nie wątpie.
W tym wypadku zupełnie szczerze sporo żałuje powsród Ekonomii że nie wybrałem "Atom N270" czyli 1000 zamiast X5DAB {HD4570} - tak to bym miał co zostawić jednakże miałem wówczas 15 lat i niestety jak próbowałem argumentować że chcę taki model to Familii nie dotrało, ale cóż trudno, nie byłem wszystkiemu Winien tejże sytuacji...
Miałem. Służył mi do grania w DIABLO. Pierwszego Diablo 🤣
W 2008 można było mieć dysk SSD?
mój samsung n570 czy jak tam mu było był z grafiką ION i naprawdę śmigał, ale zawiasy były z kupki
Lajk w ciemno i lecimy
53:12 Otóż w tego typu wagonach były gniazdka, ale na 110v 😅 czego nie mogę zrozumieć. Pierwszy raz zwróciłem na to uwagę podczas wakacyjnej podróży pociągiem z Warszawy do Kołobrzegu w 2001 roku, przykuło to moją uwagę ponieważ wychowałem się w USA, a tam jest napięcie 110v 60Hz, co było i jest dla mnie dziwne bo w tamtym czasie w polskich sieciach było 220v 50hz, a tu wagony z gniazdkami 110v 🙃. Może ktoś wie po co komu w polskich wagonach napięcie 110v?😅
Z tego co pamiętam (ale musiałem się jeszcze upewnić) w lokomotywach starego typu (i w wagonach pewnie też) wszystkie obwody sterowania itd. pracowały na napięciu 110V DC, stąd było ogólnodostępne i gdzieniegdzie było wyprowadzane na takim zwykłym "kontakcie" jak na ścianie w domu. Na przykład maszyniści mieli z reguły w kabinie przynajmniej jedno takie gniazdko to sobie podłączali czajnik żeby zrobić sobie np kawę czy zupkę chińską na postoju - tylko warunek był taki że czajnik musiał chodzić pod 110V. Teoretycznie dałoby radę podłączyć też ładowarkę jeśli ma zakres 100-250 V AC - jeśli nie ma jakiejś dziwnej przetwornicy w środku to na prądzie stałym też powinna ruszyć.
No i gdzie materiał dodatkowy? :D
miałem kiedyś netbooka samsung n150 dysk hdd 2gb ramu z mintem 19.3 na pokładzie dało się oglądać yt w 360p a laptop głównie działał na codzień na windows xp od miałem dualboota
No panie Kolesław, tak się nie robi! Mówić o dodatkowym materiale... którego jeszcze nie możemy zobaczyć ! Tak się po prostu nie robi... nierobi :(
Bo nie tylko pić ale i kusić trza umić 🙂...
Miałem takiego maluszka. Jedyny komputer wtedy co mogłem sobie pozwolić bo studia. Plusy to że działał, minusy to jak działał, ale ogólnie lubiłem go chociaż wkurzał:)
Ja się dziwię dlaczego na dziś tego nie przywróci? Mamy Intele N95/97/100/150 - mega energooszczędne i wydajne, 10’1/11’6 i na prawdę były by to fajne maszyny
W końcu nowy film na taką chwile tak długo czekałem nowe ibtro też zauważyłem
Może byś zrobić najtańszy komputer jaki się da ?
10:33 Już tutaj ziomuś nie manipuluj, to te 511 MB RAMu wpływa na ocenę 1.0 wydajności systemu, a nie ten procek! 😆
Mam takiego asusa eee pc series tylko że czarnego
Czy rynek netbooków nie przejęły chrombooki?
Raczej dobiły go macbooko air.
Panie Salatkowy.. a dzie temat tzw palmofonow? Osobiscie w 2005 mialem a925 Motoroli, mial symbiana v7, a reszta znajomych w tym czasie dzialala na tel z conajwyzej 2g, bez selfie i brakiem grafy 3d.. u mnie carma3d i doom robilt furorę pod lawkami w liceum
Ja się zastanawiam czy dzisiaj takiego netbooka dałoby się zmodyfikować tak, żeby wywalić z niego całą płytę główną zostawić tylko ekran, klawiaturę i baterie, a zamiast oryginalnej płyty głównej do obudowy włożyć np Banana PI, Raspberry Pi, albo Radxa X4 jeżeli ktoś chce na X86 wtedy faktycznie taki netbook byłby mały i wydajny. CPU w tych netbookach nawet w dniu premiery to z mojego punktu widzenia największy problem tych urządzeń. fajne małe mobilne ale CPU nawet w dniu premiery to był świetny tester cierpliwości.
Dla mnie takim idealnym małym laptopem był XPS 13
Dzięki wariacik
Mialem Samsunga n150. World of Warcraft chodzil, na studiach nic innego nie bylo potrzebne do szczescia 😂
Asus Eee PC 1215N mam ze zbitym ekranem ;/
Miałem Eee PC 2 . Nigdy więcej takiego . Matka kupiła a bo fajny mały . Z Windowsem Vistą to nie chciało chodzić w ogóle , cięło się , muliło , ramu mało nie dało się rozbudować a na XP nie było sterowników pod kartę graficzną Intela ...
Teraz możemy kupić pojedyńczy mikrokontroler który ma podobną specyfikację 😅
Ej ale szanuj R36s 😉
🎉🎉🎉🎉🎉