Dziękuję chłopaki za tą całą wiedzę! Mam prośbę odnośnie nagłośnienia, Piotrze jesteś trochę za cicho w stosunku do Pana Leszka, sprawdzałem na głośnikach i słuchawkach.
Jak zwykle ekstra, ale powiem szczerze, że jedyne co potrzebuję do szczęścia to program z dr Leszkiem Błaszkiewiczem i dr Andrzejem Draganem. Temat - nieważne jaki, po prostu chciałbym posłuchać ich wspólnej dyskusji :D
w sumie gwiezdne wrota robia to dobrze, efekt to natychmiastowy przesył a efekt wizualny to po za fabularny dodatek dla widza, jest pouźnienie przy wyjściu z wrót ale to dlatego że wrota używają mikro tuneluów i dematerializują obiekt we wrotach A a potem materializują go we wrotach B, dlatego wrota są jedno stronne bo przy aktywacji pary ustawiają się jako nadawca lub odbiornik, dlatego też nie widać co jest po drugiej stronie i dlatego sygnału radiowe przenikają dwu stronie bo wrota wykrywają przesył energii i jej nie dekonstrułuja więc przechodzi bez dekonstrukcji przez mikro tunel i dlatego nie jest zależna od odbiornika i przekaźnika
No a jak np wyglądałoby wypalenie zapałki lub papierosa z prędkością światła? Bo załóżmy, trzymamy to w palcach przed sobą, podpalamy i spala się z prędkością światła. Co wtedy widzimy ? Zapałka już dawno wypalona a my przez jakiś czas widzimy ją nadal w całości ?
No a czy jeżeli byśmy podróżowali z prędkością światła, to nie było by tak, że się ta powiedzmy Proxima przed nami pojawia? Cos tak jak zamkniemy oczy i nagle otworzymy, a wszystko w czasie równym zero od startu podróży? No bo w końcu dla nas czas powinien nie upływać, czyli moglibyśmy w ogóle nie odczuć tej podróży, po prostu nagle zmieniałaby się nam sceneria. A to ludzie na Ziemi byliby starsi. W sensie dla nas wyglądało by to jak nagła teleportacja? Oczywiście zakładamy, że zarówno na starcie, przez całą podróż jak i na mecie mamy prędkość światła i hamujemy przy Proximie od prędkości światła do 0 w czasie równym zero. bo gdybyśmy musieli się rozpędzić i zahamować i trwałoby to jakiś czas to wyglądało by to inaczej
Wydaje się, że masz rację. Pomijając kwestię przyspieszania i hamowania, tak to powinno wyglądać. Tak to też pewnie wygląda dla fotonu. Od emisji leci z prędkoscią c aż do pochłonięcia. I jest to natychmiastowe z jego punktu widzenia. Dla obserwatora na ziemi minęłyby lata.
Tak, bardzo często widać odgrzewane kotlety na YT, szczególnie jak jest się zajawionym na jakiś konkretny temat. Nie chcę hejtować, ale tu widzę to po raz któryś
Polecam film: A journey to the End of the Universe na kanale Cool Worlds, pokazuje, co by się stało, gdyby statek kosmiczny poruszał się ze stałym przyspieszeniem równym przyspieszeniu ziemskiemu i jak długo leciałby do efektywnego końca czasu. Bardzo interesujące.
Polecam obejrzeć odcinki wykłady na copernikus. Tam takie osoby jak np profesor Dragan wyjaśnia te paradoksy i jest też wykład jak można poruszać się szybciej niż prędkość światła. Jestem za cienki by to wytłumaczyć ale rozchodzi się o obserwatorów i że poruszamy się względem nich z prędkością c
Najlepszym popularnym przybliżeniem teorii względności, przede wszystkim różnych aspektów ruchu obserwatora z prędkością światła, jest wydana po polsku książka Georga Gamowa pt: "Mr Tompkins w Krainie Czarów". Przy okazji. Efekt Pankratza - tego nie pamiętam. Kovala czytałem czterdzieści lat temu, ale dlatego też doskonale pamiętam złotą myśl psa Pankracego, która wprowadziła w zakłopotanie pana Kęstowicza. Oto ona: "Siedzę tak sobie i myślę i przychodzą mi do głowy różne psie myśli".😹
Zaginamy czasoprzestrzeń lata świetlne "przed sobą", przyciagamy ją do naszego p-ktu - i przeskakujemy...Zbyt genialne by było prawdziwe zważywszy na masy w tej kubaturze bytujące: słońc,planet, pyłu itp... Je też musielibyśmy - w okamgnieniu a więc i im musielibyśmy nadświetlną prędkość nadać - wraz z przestrzenią zakrzywić-do siebie w przyciągnąć. Pytanie: 2 - jaką energią? 2 - do czego musielibyśmy się "zakotwiczyć" by to one do nas, a nie my do nich, zostały "zwinięte-przyciągnięte". No bo jak się coś do siebie przyciąga to to "coś" przyciąga nas...III Zasada akcji-reakcji: ciągnik ciągnie auto - auto stawiając opór "przyciąga" ciągnik...
Zróbmy tak ( wiem że to brednie ale ) przyspieszmy fotony to co jest razy 2 to również proste , w CERN protestowali bo mikro czarna dziurę wytworzyć mogą, i właśnie, zróbmy wiele mikro czarnych dziur , zawieśmy w jakimś polu , dalej zastompimy nimi magnesy w zdezaczu i za pomocą asysty grawitacyjnej dziur przyspieszmy fotony , wtedy jeśli proton przyspiesxy do aktualnej prędkości swiatla ni złamie zasad fizyki gdyż fotony będą poruszać duzo szybciej niż teraz , i tyle , Doskonaly kanał, pozdrawiam twórców
Przyszło mi pytanie do głowy. Czy jeśli samolot wystartuje od razu z prędkością ponaddźwiękową (wiem że to nie realne ale to taki eksperyment myślowy) to nigdy go nie usłyszymy stojąc za nim?
15:50 skaner, drukarka - po drodze powinna być też niszczarka oryginału. Czy po wydrukowaniu kopi po drugiej stronie z automatu odtworzy się też dusza człowieka? I co się dzieje z duszą oryginału po wejściu do niszczarki? Istniała, istnieje czy jej nie ma, nie było?
Co do 13:10 mam ciekawe pytanie ( według mnie ). Czy, gdyby okazało się, że wormhole istnieją czy można oszacować jaki kształt może mieć Wszechświat? Do rozkminy zachęciły mnie słowa ' wormhole prowadzi z jednego końca na drugi?' A co jeśli tak?
Mam pytanie odnośnie filmu Interstellar i dylatacji czasu. Jest tam scena jak lecą na planetę o innej grawitacji i jedna godzina na tej planecie to 7 lat na statku. Jak osoba ze statku by to wszystko widziała co dzieje się na planecie. Przyjmijmy, że wzięła bardzo dobrą lornetkę lub teleskop i obserwowała lądowanie na tej planecie i to co tam się dzieje. Czy widziałaby wszystko w slowmotion? Z drugiej strony te osoby na planecie widziałyby przyspieszony ruch statku kosmicznego i widziały jak dana osoba się starzeje ?
Własciwie powinno tak być jak piszesz. Mądre książki nawet wspominały o tym slow motion, choć w kontekscie zbliżania sie do czarnej dziury, do horyzontu zdarzeń. Jakoś nikt nie pisał o tym w drugą stronę i trybie przyspieszonym...
Wlasnie tez nie rozumiem dlaczego byla taka duza roznica czasu na planecie? Jezeli spowolnienie czasu jest spowodowane grawitacja czarnej dziury to roznica czasu nie powinna byc tak duza pomiedzy powierzchnia planety i statkiem bedacym w okolicy planety (tak jak np pomiedzy powierzchnia ziemi i statkiem na orbicie). Jezeli jednak spowolnienie czasu bylo przez grawitacje tej planety to ladujacy na tej planecie powinni odczuwac wplyw grawitacji i np nie byc w stanie chodzic po planecie albo wystartowac/odleciec statkiem. Raczej mysle ze na tej planecie w filmie to bylo wiecej fiction niz science...
@@Smys89 może się mylę, ale zdaje się, że zaburzenie czasu było spowodowane oddziaływaniem czarnej dziury, co wpływało na różnicę między planetą a statkiem, a nie wynikało z grawitacji planety. Planeta była między statkiem a czarną dziurą, co tłumaczy różnicę w czasie.
Krótko odpowiadając na pytanie z tytułu: nie zobaczysz nic szczególnego, lecąc z prędkością światła po prostu pojawisz się od razu w miejscu docelowym :)
Mając na uwadze fakt iż wszystko jest energią, nie byli byśmy w stanie dostrzec nic poza nią. Czyli zobaczyli byś.y ciemną energię. A otaczającą nas dotychczas , znikła by stając się ciemną
Nadprzestrzeń w świecie Star Wars to rodzaj innego (wyższego?) wymiaru który jest w jakiś sposób powiązany z naszym. Skok w nadprzestrzeń to zwyczajnie telepirtacja w nadprzestrzeń. Tam statki mogą się poruszać zm (nadal) wysokimi prędkościami jednak przemierzają w tym czasie znacznie większe odległości w naszym wymiarze.
Nic byście nie zobaczyli, zginęlibyście natychmiast. Oczywiście z naszej perspektywy po latach, może krócej. bo statek by się o coś rozbił, i z perspektywy pilota nastąpiłoby to prawie od razu po załączeniu Cspeed.
prędkość światła wynika z elektromagnetycznych właściwości próżni dlatego Maxwell był ją w stanie obliczyć. Dlaczego próżnia akurat ma takie własności elektromagnetyczne a nie inne to równie można się pytać a dlaczego wszechświat w ogóle istnieje.
Świetny odcinek :) wg mnie lepsze są takie skondensowane niż 2h ;) A poza tym coś Piotrek słabo Cię słychać, chyba masz problem z mikrofonem bo w ostatniej rozmowie z Draganem było podobnie.
Moim zdaniem w grze jest błąd, bo światło staje się bardziej czerwone, gdy zbliżamy się do obiektów czyli wszystko na odwrót. Nie to żebym się czepiał bo pomysł jest bardzo ciekawy ale wykonanie coś na opak...
Jeśli światło zawsze ma prędkość światła i zawsze leci z tą samą prędkością, czy świecąc w każdą stronę i mierząc jak szybko światło odlatuje od nas dałoby się wyznaczyć bezwzględną prędkość zerową
@@dominikkurek1155 Jeśli puścisz 6 fotonów w każdym kierunku to względem ciebie będą oddalać się z prędkością 1c (lub około tego jeśli sam się poruszasz) więc znając ich prędkość oddalania się można w każdej osi wyznaczyć prędkość która zapewni oddalanie się fotonów z taką samą prędkość, ale że każdy leci tak samo szybko to dałoby się wyznaczyć taką prędkość zerową względem 2 oddalajacych się w jednej osi ale przeciwnych zwrotach fotonach
A może nie powinniśmy zakładać że prędkość światła jest maksymalna? Tylko przez analogię do fali dźwiękowej. Założyć, że obiekty które poruszają się szybciej od światła, generują elektromagnetyczną falę uderzeniową. Na wzór dźwiękowej fali uderzeniowej. I warto się zastanowić jak taka fala uderzeniowa mogłaby wyglądać. I szukać jej. Może wtedy się okaże że jednak można poruszać się szybciej od światła.
Tylko, że w przypadku fali dźwiękowej, obiekt ją generujący, niejako ją dogania w wyniku czego drgania sumują się w tej samej fazie. Natomiast w przypadku fali elektromagnetycznej nie dogonimy "naszej" fali ponieważ dla nas jej prędkość względem nas będzie równa c.
@@olasek7972 właściwości pozytronu można wytłumaczyć w ten sposób, że jest to elektron, który cofa się w czasie, a więc tak jakby poruszał się z prędkością większą niż światło, tylko my obserwujemy tą podróż jako antymaterialny elektron poruszający się z "konwencjonalną" prędkością zgodną z naszą strzałką czasu.
Lecąc z prędkością światła, gdzie fotony lecą z nami w tym samym kierunku, czas by się zatrzymał. Gdybyśmy lecieli szybciej, wyprzedzilibyśmy czas. A właściwie cofalibyśmy się. Świat za nami by nie zniknął, tak jak nie zniknęła by materia oraz energia. Co najwyżej widzielibyśmy jeden obraz lub obrazy przeszłe. Z kolei lecąc na przeciwko fotonów, świat prawdopodobnie by się rozmył z powodu kumulacji fotonów i ich energii (obstawiam, że byłaby to biała plama). Jest jeszcze inna możliwość: Po prostu czas "przyśpieszyłby" 2-krotnie tak jak można puścić film na yt z 2-krotnym przyśpieszeniem. Co równocześnie może oznaczać, że im bliżej prędkości "c", tym większe slow-motion. W sumie to chyba się wpisuje w jakąś teorię. Jeśli nie ma, to można ją nazwać Slow-motion theory :D To tak jakby wydłużał się nam foton i w ogóle czasoprzestrzeń wokół. Pytanie też ile fotonów może rejestrować ludzkie oko, a wydaje mi się, że limitu może nie być. Lecąc szybko jedynie umyka nam ilość szczegółów - czyli im bardziej szczegółowo, tym są one mniej uchwytne. Chociaż niekoniecznie może tak być. W końcu biorąc pod uwagę prędkość poruszania się Ziemi w Układzie Słonecznym, do tego prędkość Drogi Mlecznej i prędkość jej obrotu, to teoretycznie moglibyśmy już obserwować różne zjawiska świetlne. Właściwie już jesteśmy w bańce, ale skoro świat zewnętrzny widzimy tak samo, to znaczy, że rozkład promieniowania elektromagnetycznego musi być w jakimś stopniu "standaryzowany" w naszym układzie odniesienia. No chyba, że nadal prędkości są za małe, żeby uchwycić różnice. Nie wiem, za dużo zmiennych na jeden ludzki mózg. Za dużo myśli. Właśnie sobie wyobraziłem, że ktoś leci wokół Ziemi z prędkością światła i widzi z tyłu sam siebie. Całe szczęście, że fotony w końcu oddają energie i same znikają (no chyba, że są "pozamykane" w cząstkach, co by oznaczało, że w pewnym sensie, po ich odnalezieniu można je wygrzebać i oglądać przeszłość). W końcu cząstki gromadzą dużo energii. Ale pewnie zachodzi jakaś "dyfuzja światła".
Lecąc z prędkośćiąświatła dla nas lecących nie istaniałby czas, ani przetrzeń bylibysmy i tu gdzie start i tam gdzie meta- tak wynika ze skrócenia Lorenza.
jak to jest z tymi relatywnymi prędkościami jak teoretycznie przelecieć 100 lat świetlnych w jednym kierunku i wrócić to po ilu będzie się w domu? tzn relatywny czas wyprawy czy 200 lat będzie chata stała pusta
Ja rozumiem, że z perspektywy obserwatora, czyli na przykład na ziemi minie te 200 lat, a z perspektywy osób lecących z tymi prędkościami minie krótka chwila :)
Sądziłem, że będzie dyskucja o tym co dzieje sie na ostatnim, powiedzmy etapie, zbliżania się do prędkości światła. Dylatacja czasu doprowadziła by do redukcji przestrzeni. Wszechświat stał by się punktem.
Mam pytanie.. Ile lat dla takiej bakterii ( 2mikrometry) minie gdy poleci z prędkością kichnięcia gdzie odległość między A i B to 1m? Dla bakterii jest to przeogromny dystans . Tak czysto teoretycznie w tej skali to dla bakterii jesteśmy Ziemia. Tu bakteria zyskała boosta w postaci kichu. Jak to wygląda gdy ta bakteria musi przejść sama od palca u nogi aż do czubka głowy? 🤔🤔🤔
Jeśli prętkość dźwieku w powietrzu wynosi ok. 0,3 km/s, to żeby sygnału karetki nie było słychać po minięciu się pojazdów suma ich prędkości musiała by być ponad 1000 km/h 😁😁😁
jeśli wszechświat nie jest nieskończony i jest czymś w rodzaju torusa albo hiperkuli to osiągając prędkość światła widzielibyśmy tył naszego statku kosmicznego :D ale prędzej podczas przyspieszania zniszczyłoby nas promieniowanie gamma i opór wirtualnych cząstek.
no ale ogólnie nie ma żadnego stałego punktu odniesienia by stwierdzić czy poruszamy się z prędkością światłą lub nie, tak samo nie możemy zmierzyć tej prędkości według prędkości światła bo jest ponoć zawsze stała, możemy dwa obiekty rozpędzić do połowy prędkości światła czy efekt będąc obserwatorem na jednym z nich obserwując drugi nie powinien być taki sam? A skoro da się rozpędzić 2 obiekty o przeciwnych zwrotach do różnicy prędkości wynoszącej prędkość światła to tak samo powinno się dać rozpędzić 1 obiekt względem innego obiektu, bo prędkość światła jest zawsze taka sama więc względem niej nie można zmierzyć naszej prędkości, co najwyżej względem tego obiektu a przestrzeń nie koniecznie powinna znać naszą prędkość bo nie ma stałego punktu odniesienia. Ale nwm mam wrażenie że w moim rozumowaniu są luki więc hf. xD
Wielkie luki, nie ma żadnego stałego układu odniesienia - a dlaczego niby ma być, na tym polega teoria względności, każdy układ inercjalny jest dobrym układem odniesienia. Jak rozpędzisz dwa obiekty naprzeciw siebie każdy z połową prędkością światła to ich wzajemna prędkość zbliżania (według każdego z nich) będzie wynosić 80% prędkości światła.
@@olasek7972 to to nie jest do końca wielka luka tylko brak uwzględnienia załamania czasu, z którym mam trochę problem jeśli inny obiekt się porusza, ale luz dzięki
Właśnie w Stargate Atlantis był taki odcinek w którym pewien statek przeleciał pomiedzy galaktykami z prędkością 99,999999.. światła. Statkowi zajęło to kilkanaście tysięcy lat, "swiat" się zmienił ale oni się ledwo postarzeli 😀
Czasem mi się wydaje, że w ogóle źle do tego wszystkiego podchodzimy. Sami, nigdy nie będziemy zdolni zaobserwować czegokolwiek poza smugami innych źródeł światła, podróżując z jego prędkością. Trzeba by zaprojektować jakąś optyczną SI do tego, żeby przetworzyła to na zrozumiałe wyniki. Z pytań od podnóżków diabła znalazłem - a co jeśli obliczenia zawierają nadinterpretację, i dylatacja czasu jest tylko iluzją związaną ze źle pojmowaną ideą obserwacji zdarzeń...(?). Sam czas zaś, może być złożoną z niezliczonych "zosiek", przepastną siecią punktów startowo-koncowych przestrzeni, której obserwacja - ogólnie - jest wszak opóźniona... Opóźnionym zjawiskiem, następstwem... .Każda część wszechświata jest takim punktem. Aż zaczyna się wydawać, że tę całą kosmologię wraz z fizyką powinni zacząć studiować ludzie niewidomi. Inne podejście, jawi się kluczowym. Panowie jak zawsze, czynią najwazniejsze - pobudzają wyobraźnię.
Nie da stac sie w miejscu, nawet jezeli sie nie poruszasz wzglednie innych cial to i tak bedziesz pod wplywem rozszerzajacego sie wszechswiata, czyli ciagle bedziesz sie poruszal wzgledem czasoprzestrzeni. Czas moze sie spowolnic/(prawie zatrzymac) pod wplywem duzej masy takiej jak czarna dziura albo gwiazda neutronowa
@@ZdzichaJedziesz Zgadza sie - poniewaz nie wiemy co dzieje sie po przekroczeniu horyzontu zdarzen... Slyszalem o teoriach ze czas staje sie fizycznym wymiarem przez ktory mozna sie przemieszczac tak jak w poprzednich 3 wymiarach? Mam nadzieje ze dozyjemy czasu kiedy ktos rozwiaze/zrozumie dzialanie grawitacji...
@@Smys89 O tym że przy prędkościach nadświetlnych i poza horyzontem zdarzeń przestrzeń u czas zamieniają się miejscami mówił gość kanału fizyk dr Dragan. Tzw. ze mamy tylko jeden kierunek przestrzeni i trzy wymiary czasu.
Świetny materiał - widać pasję ;) BTW. Śmiem zauważyć, że w Star Wars efekt "uciekających" gwiazd widać tylko w fazie przyspieszenia. W czasie lotu w nadprzestrzeni efekt ten nie występuje widać jakby oddziaływanie energetyczne kadłuba z wnętrzem struny lub mostu Einsteina-Rosena:)
A co by było gdyby prędkość światła była nieskończona? Według mnie nic by nie istniało. A to dlatego. że podczas i po wielkim wybuchu wszechświat zaczął się rozszerzać i dzięki temu odległości pomiędzy dowolnymi kawałkami materii są coraz większe. Przez to dowolne promieniowania potrzebuje coraz więcej czasu żeby dotrzeć od materii do materii. Czyli coraz więcej energii jest uwięzione w podróżujących promieniach a mniej w atomach. Dzięki temu wszechświat staje się coraz chłodniejszy. Gdyby prędkość światła była nieskończona, cała wypromieniowana energia od razu docierałaby do jakiegoś atomu i wszechświat cały czas miałby temperaturę z czasów wielkiego wybuchu. A z tego co wiem wtedy nawet atomy nie mogły powstać bo było za gorąco.
Błędnym wydaje się fakt, że prędybkości światła nie da się np dwa razy bardziej ... Taki wa-fa pstryczek w nos od kosmosu? Możeta tyle i koniec...(?!). A może fotony które przebiły "prędkość Loreck'a", stają się "czarnymi", bo zwyczajnie pędzą za szybko w zbyt zimnym kosmosie i stają się swoistą "zasuszoną rodzynką", "czarna materią", wraca do stanu pierwotnego, nie rozgrzanego...(?) Hmm...
A gdyby tak rozmowa wspólna z dr hab. Leszek P. Błaszkiewicz i Prof. Andrzej Dragan w jednym odcinku? :) Na pewno by coś wymyślili i od strzału byłby Nobel :)
przecież w ostatnim odcinku Dragan mówił, że z prędkością światła czas i przestrzeń prowadzą do "patologii", łączą się w jedno, więc to pytanie ma jakikolwiek sens?
Skaner i wydruk i teleportacja w formie informacji to słabe rozwiązanie. Błąd drukarki i jesteśmy muchą. 😁 A nawet jeśli by się udało, to drugiej stronie wyszedłby człowiek, ale juz inny - jak zwierzę klonowane nie musi nawet przypominać oryginału. A np babkę/dziadka.
Kiedyś naukowcy prowadzili pewien eksperyment. Zrzucali kota z większej wysokości ze świecącą latarką przywiązaną do ogona. Po wielu obliczeniach wyszło im, że kot spadał z prędkością równą "prędkości światła" ;-)
Pieter najpierw 3 odcinki na dokształcenie z Draganem to teraz z panem Leszkiem mądruje
😂
Moglibyście zrobic jakies pop science gdzie omawiacie po kolei wszystkie napędy /sposoby na podróże międzygwiezdne z filmów/seriali?
dobry pomysł dopisze się do pomysłu. omówienie idei powrotu do przyszłości było by bardzo ciekawe.
➕1️⃣
Było już, któreś z pierwszych pop science o podróżach, omawiali różne napędy.
@@juliawierzbicka2201 rozne ale nie wszystkie wystepujące pozatym od tamtego czasu pare nowych doszlo
Piotr to zawsze coś zapomni. Tu na astrokawie zmienić ekran i czekamy patrząc mu prosto w oczy, tu założyć mikrofon do odcinka :D
Dziękuję chłopaki za tą całą wiedzę!
Mam prośbę odnośnie nagłośnienia, Piotrze jesteś trochę za cicho w stosunku do Pana Leszka, sprawdzałem na głośnikach i słuchawkach.
Są i oni, czyli najlepsze duo na polskim youtube!
Uwielbiam was słuchać, szczególnie gdy usłyszę takie historie jak z karetką na autostradzie. Zdaje sobie sprawę jaki świat jest piękny i złożony ❤️
Szczególnie, że opowiadają rzeczy niezgodne z prawdą.
Do pracy na słuchawki idealny film
Jak zwykle ekstra, ale powiem szczerze, że jedyne co potrzebuję do szczęścia to program z dr Leszkiem Błaszkiewiczem i dr Andrzejem Draganem. Temat - nieważne jaki, po prostu chciałbym posłuchać ich wspólnej dyskusji :D
Tak. To byłoby coś ekstra. Zawsze mogą rozmawiać we trzech.
Proponowana nazwa dla tej serii to: "Astro - Zderzacz".
w sumie gwiezdne wrota robia to dobrze, efekt to natychmiastowy przesył a efekt wizualny to po za fabularny dodatek dla widza, jest pouźnienie przy wyjściu z wrót ale to dlatego że wrota używają mikro tuneluów i dematerializują obiekt we wrotach A a potem materializują go we wrotach B, dlatego wrota są jedno stronne bo przy aktywacji pary ustawiają się jako nadawca lub odbiornik, dlatego też nie widać co jest po drugiej stronie i dlatego sygnału radiowe przenikają dwu stronie bo wrota wykrywają przesył energii i jej nie dekonstrułuja więc przechodzi bez dekonstrukcji przez mikro tunel i dlatego nie jest zależna od odbiornika i przekaźnika
No a jak np wyglądałoby wypalenie zapałki lub papierosa z prędkością światła? Bo załóżmy, trzymamy to w palcach przed sobą, podpalamy i spala się z prędkością światła. Co wtedy widzimy ? Zapałka już dawno wypalona a my przez jakiś czas widzimy ją nadal w całości ?
06:45 kolory w tej grze rzeczywiście jakby po spożyciu pewnych specjalnych grzybków. ;)
najlepsze moment to jak broda mówi "nie wiem". szacun
Astrofaza to moja najściślejsza czołówka kanałów na polskim RUclips.
W tym odcinku. Faktycznie coś się dzieje z czasem 🤩🤩🤩
Najlepszy team.. Na zachowanie codziennej równowagi..
8:15 oj tam paradoksy... Przylecimy do gwiazdy a nasz obraz i grawitacja dotrze później ;)
Wiadomo że do podróży potrzebna jest przyprawa.
Pewnie widziałbym rozdziawione usta zszokowanych fizyków.
racja
Wiem ze to nie mozliwe ale co by bylo gdyby sie nie poruszac wogole wzgledem wszechswiata? Czas by sie poruszal z nieskonczona szybkoscia?
No a czy jeżeli byśmy podróżowali z prędkością światła, to nie było by tak, że się ta powiedzmy Proxima przed nami pojawia? Cos tak jak zamkniemy oczy i nagle otworzymy, a wszystko w czasie równym zero od startu podróży? No bo w końcu dla nas czas powinien nie upływać, czyli moglibyśmy w ogóle nie odczuć tej podróży, po prostu nagle zmieniałaby się nam sceneria. A to ludzie na Ziemi byliby starsi. W sensie dla nas wyglądało by to jak nagła teleportacja? Oczywiście zakładamy, że zarówno na starcie, przez całą podróż jak i na mecie mamy prędkość światła i hamujemy przy Proximie od prędkości światła do 0 w czasie równym zero. bo gdybyśmy musieli się rozpędzić i zahamować i trwałoby to jakiś czas to wyglądało by to inaczej
Odpowiedz jest bardzo prosta
Nie wiem
Wydaje się, że masz rację. Pomijając kwestię przyspieszania i hamowania, tak to powinno wyglądać. Tak to też pewnie wygląda dla fotonu. Od emisji leci z prędkoscią c aż do pochłonięcia. I jest to natychmiastowe z jego punktu widzenia. Dla obserwatora na ziemi minęłyby lata.
Ja to tylko nad jednym się zastanawiam. Jak statek będzie unikal kontaktu ze smieciami i skalami w kosmosie przy prędkości swiatla.
Mnie zastanawia czy ktoś uwzględnia energię i czas potrzebny na wyhamowanie przed lądowaniem - sorki za durne pytanie laika ;)
Fajny odcinek na ten temat zrobił Smartgasm. Pozdrawiam serdecznie
Tak, bardzo często widać odgrzewane kotlety na YT, szczególnie jak jest się zajawionym na jakiś konkretny temat. Nie chcę hejtować, ale tu widzę to po raz któryś
Polecam film: A journey to the End of the Universe na kanale Cool Worlds, pokazuje, co by się stało, gdyby statek kosmiczny poruszał się ze stałym przyspieszeniem równym przyspieszeniu ziemskiemu i jak długo leciałby do efektywnego końca czasu. Bardzo interesujące.
Dokładnie ja bym powiedział, że widzimy jakby zamrożony obraz tego co mamy za sobą
Polecam obejrzeć odcinki wykłady na copernikus. Tam takie osoby jak np profesor Dragan wyjaśnia te paradoksy i jest też wykład jak można poruszać się szybciej niż prędkość światła. Jestem za cienki by to wytłumaczyć ale rozchodzi się o obserwatorów i że poruszamy się względem nich z prędkością c
po prostu WOW wiecej takich odcinkow ilosc fizyki i matematyki niezbadana ;)
Najlepszym popularnym przybliżeniem teorii względności, przede wszystkim różnych aspektów ruchu obserwatora z prędkością światła, jest wydana po polsku książka Georga Gamowa pt: "Mr Tompkins w Krainie Czarów". Przy okazji. Efekt Pankratza - tego nie pamiętam. Kovala czytałem czterdzieści lat temu, ale dlatego też doskonale pamiętam złotą myśl psa Pankracego, która wprowadziła w zakłopotanie pana Kęstowicza. Oto ona: "Siedzę tak sobie i myślę i przychodzą mi do głowy różne psie myśli".😹
mega lubie was oglądać :)
Zaginamy czasoprzestrzeń lata świetlne "przed sobą", przyciagamy ją do naszego p-ktu - i przeskakujemy...Zbyt genialne by było prawdziwe zważywszy na masy w tej kubaturze bytujące: słońc,planet, pyłu itp... Je też musielibyśmy - w okamgnieniu a więc i im musielibyśmy nadświetlną prędkość nadać - wraz z przestrzenią zakrzywić-do siebie w przyciągnąć. Pytanie: 2 - jaką energią? 2 - do czego musielibyśmy się "zakotwiczyć" by to one do nas, a nie my do nich, zostały "zwinięte-przyciągnięte". No bo jak się coś do siebie przyciąga to to "coś" przyciąga nas...III Zasada akcji-reakcji: ciągnik ciągnie auto - auto stawiając opór "przyciąga" ciągnik...
Zróbmy tak ( wiem że to brednie ale ) przyspieszmy fotony to co jest razy 2 to również proste , w CERN protestowali bo mikro czarna dziurę wytworzyć mogą, i właśnie, zróbmy wiele mikro czarnych dziur , zawieśmy w jakimś polu , dalej zastompimy nimi magnesy w zdezaczu i za pomocą asysty grawitacyjnej dziur przyspieszmy fotony , wtedy jeśli proton przyspiesxy do aktualnej prędkości swiatla ni złamie zasad fizyki gdyż fotony będą poruszać duzo szybciej niż teraz , i tyle ,
Doskonaly kanał, pozdrawiam twórców
Przyszło mi pytanie do głowy. Czy jeśli samolot wystartuje od razu z prędkością ponaddźwiękową (wiem że to nie realne ale to taki eksperyment myślowy) to nigdy go nie usłyszymy stojąc za nim?
z jaką prędkością musiałbym jechać autem by reflektory działały jak rentgen? :D
15:50 skaner, drukarka - po drodze powinna być też niszczarka oryginału. Czy po wydrukowaniu kopi po drugiej stronie z automatu odtworzy się też dusza człowieka? I co się dzieje z duszą oryginału po wejściu do niszczarki? Istniała, istnieje czy jej nie ma, nie było?
pop przekroczeniu prędkości światła widzimy obraz z tyłu, ponieważ doganiamy fotony lecące wolniej od nas
Co do 13:10 mam ciekawe pytanie ( według mnie ). Czy, gdyby okazało się, że wormhole istnieją czy można oszacować jaki kształt może mieć Wszechświat? Do rozkminy zachęciły mnie słowa ' wormhole prowadzi z jednego końca na drugi?' A co jeśli tak?
Świat nie ma końca bo jest okrągły, lub zapętlony. Jeśli świat jest na KULI to przez środek kuli najbliżej na 2 stronę
Nie warm hole tylko worm bo nie ciepla tylko robacza
@@ititriti A widzę literówkę 🙈 Poprawione, dzięki
Mam pytanie odnośnie filmu Interstellar i dylatacji czasu. Jest tam scena jak lecą na planetę o innej grawitacji i jedna godzina na tej planecie to 7 lat na statku.
Jak osoba ze statku by to wszystko widziała co dzieje się na planecie. Przyjmijmy, że wzięła bardzo dobrą lornetkę lub teleskop i obserwowała lądowanie na tej planecie i to co tam się dzieje. Czy widziałaby wszystko w slowmotion?
Z drugiej strony te osoby na planecie widziałyby przyspieszony ruch statku kosmicznego i widziały jak dana osoba się starzeje ?
Własciwie powinno tak być jak piszesz. Mądre książki nawet wspominały o tym slow motion, choć w kontekscie zbliżania sie do czarnej dziury, do horyzontu zdarzeń. Jakoś nikt nie pisał o tym w drugą stronę i trybie przyspieszonym...
Wlasnie tez nie rozumiem dlaczego byla taka duza roznica czasu na planecie? Jezeli spowolnienie czasu jest spowodowane grawitacja czarnej dziury to roznica czasu nie powinna byc tak duza pomiedzy powierzchnia planety i statkiem bedacym w okolicy planety (tak jak np pomiedzy powierzchnia ziemi i statkiem na orbicie). Jezeli jednak spowolnienie czasu bylo przez grawitacje tej planety to ladujacy na tej planecie powinni odczuwac wplyw grawitacji i np nie byc w stanie chodzic po planecie albo wystartowac/odleciec statkiem. Raczej mysle ze na tej planecie w filmie to bylo wiecej fiction niz science...
@@Smys89 może się mylę, ale zdaje się, że zaburzenie czasu było spowodowane oddziaływaniem czarnej dziury, co wpływało na różnicę między planetą a statkiem, a nie wynikało z grawitacji planety. Planeta była między statkiem a czarną dziurą, co tłumaczy różnicę w czasie.
Panie Astro, dźwięk "od Ciebie" do poprawy, może mikrofon między kubkiem a laptopem? ;)
Przecież napisał ze zapomniał wyjąc mikrofon z kieszeni
@@gantinafali faktycznie, w 32 sekundzie jest przez sekundę. Tyle ze ja już dawno kartę miałem „w tle” ;)
@@FalloutPL luzik rozumiem
No ale coś często mamy astronomiczne problemy z dźwiękiem :p
Kolejna bardzo ciekawa rozmowa
Krótko odpowiadając na pytanie z tytułu: nie zobaczysz nic szczególnego, lecąc z prędkością światła po prostu pojawisz się od razu w miejscu docelowym :)
The problem of being faster than light is that you can only live in darkness
A może kiedyś konwersacja profesora Dragana z Panem Leszkiem? :D
Mając na uwadze fakt iż wszystko jest energią, nie byli byśmy w stanie dostrzec nic poza nią. Czyli zobaczyli byś.y ciemną energię. A otaczającą nas dotychczas , znikła by stając się ciemną
Hmmm.... Ciekawe jakim podatkiem byłaby obłożona teleportacja w Polsce?
Raczej z Polski.
Nadprzestrzeń w świecie Star Wars to rodzaj innego (wyższego?) wymiaru który jest w jakiś sposób powiązany z naszym.
Skok w nadprzestrzeń to zwyczajnie telepirtacja w nadprzestrzeń. Tam statki mogą się poruszać zm (nadal) wysokimi prędkościami jednak przemierzają w tym czasie znacznie większe odległości w naszym wymiarze.
Pytanie nie związane z powyższym tematem. Czy słyszeliście coś na temat tego co Google ogłosił o uzyskaniu przez KI "LaMDA" świadomości?
Brawo Piotruś :)
Obejrzałem. No i co? Piotrek, dowartościowałeś się zmykają usta (w naprawdę fajnym momencie) panu Leszkowi?
Nic byście nie zobaczyli, zginęlibyście natychmiast. Oczywiście z naszej perspektywy po latach, może krócej. bo statek by się o coś rozbił, i z perspektywy pilota nastąpiłoby to prawie od razu po załączeniu Cspeed.
Temat na piątkę, 👍
Rozmowa na piątkę, 💪
Ale dźwięk na dwóje 🤣
przepraszam ale mam pytanie czy to jakiś dziwny efekt czy gość już kturyś film z kolei wygląda jak by krwawił z ust
jak ja się cieszę, że Pan Leszek jest stałym bywalcem tego kanału
A'propo niewyjecia mikrofonu - przeca w postprocessingu mozna te frazy podglosnic i znormalizowac dzwiek.
Pytanie? Co zobaczymy lecąc z prędkością światła w lusterku skierowanym na siebie i trzymając je przed sobą ? Czy zobaczymy swoje odbicie?
Mnie zainteresowala stała wartość prędkości światła. Dlaczego jest taka a nie inna? Z czego to wynika i jakie konsekwencje za sobą niesie.
to tylko stale fizyczne wymyslione przez profesorow a moze rzeczywistosc jest calkiem inna np wiedza starozytnuch
prędkość światła wynika z elektromagnetycznych właściwości próżni dlatego Maxwell był ją w stanie obliczyć. Dlaczego próżnia akurat ma takie własności elektromagnetyczne a nie inne to równie można się pytać a dlaczego wszechświat w ogóle istnieje.
Świetny odcinek :) wg mnie lepsze są takie skondensowane niż 2h ;) A poza tym coś Piotrek słabo Cię słychać, chyba masz problem z mikrofonem bo w ostatniej rozmowie z Draganem było podobnie.
Moim zdaniem w grze jest błąd, bo światło staje się bardziej czerwone, gdy zbliżamy się do obiektów czyli wszystko na odwrót. Nie to żebym się czepiał bo pomysł jest bardzo ciekawy ale wykonanie coś na opak...
kocham was. lapka w gore
Jeśli światło zawsze ma prędkość światła i zawsze leci z tą samą prędkością, czy świecąc w każdą stronę i mierząc jak szybko światło odlatuje od nas dałoby się wyznaczyć bezwzględną prędkość zerową
Co znaczy ma znaczyć "bezwzględna prędkość zerowa"?
Światłu zawsze zmierzy się c.
@@dominikkurek1155 Jeśli puścisz 6 fotonów w każdym kierunku to względem ciebie będą oddalać się z prędkością 1c (lub około tego jeśli sam się poruszasz) więc znając ich prędkość oddalania się można w każdej osi wyznaczyć prędkość która zapewni oddalanie się fotonów z taką samą prędkość, ale że każdy leci tak samo szybko to dałoby się wyznaczyć taką prędkość zerową względem 2 oddalajacych się w jednej osi ale przeciwnych zwrotach fotonach
A może nie powinniśmy zakładać że prędkość światła jest maksymalna? Tylko przez analogię do fali dźwiękowej. Założyć, że obiekty które poruszają się szybciej od światła, generują elektromagnetyczną falę uderzeniową. Na wzór dźwiękowej fali uderzeniowej. I warto się zastanowić jak taka fala uderzeniowa mogłaby wyglądać. I szukać jej. Może wtedy się okaże że jednak można poruszać się szybciej od światła.
Pozytron to właśnie elektron poruszający się z prędkością większą niż prędkość światła c.
Tylko, że w przypadku fali dźwiękowej, obiekt ją generujący, niejako ją dogania w wyniku czego drgania sumują się w tej samej fazie. Natomiast w przypadku fali elektromagnetycznej nie dogonimy "naszej" fali ponieważ dla nas jej prędkość względem nas będzie równa c.
@@leszeksikora5923 co za farmazony, pozytron nie porusza się szybciej od światła
nikt nie „zakłada” ze prędkość światła jest maksymalna bo mu się tak podoba, to wynik wielu eksperymentów.
@@olasek7972 właściwości pozytronu można wytłumaczyć w ten sposób, że jest to elektron, który cofa się w czasie, a więc tak jakby poruszał się z prędkością większą niż światło, tylko my obserwujemy tą podróż jako antymaterialny elektron poruszający się z "konwencjonalną" prędkością zgodną z naszą strzałką czasu.
Lecąc z prędkością światła, gdzie fotony lecą z nami w tym samym kierunku, czas by się zatrzymał. Gdybyśmy lecieli szybciej, wyprzedzilibyśmy czas. A właściwie cofalibyśmy się. Świat za nami by nie zniknął, tak jak nie zniknęła by materia oraz energia. Co najwyżej widzielibyśmy jeden obraz lub obrazy przeszłe.
Z kolei lecąc na przeciwko fotonów, świat prawdopodobnie by się rozmył z powodu kumulacji fotonów i ich energii (obstawiam, że byłaby to biała plama). Jest jeszcze inna możliwość: Po prostu czas "przyśpieszyłby" 2-krotnie tak jak można puścić film na yt z 2-krotnym przyśpieszeniem. Co równocześnie może oznaczać, że im bliżej prędkości "c", tym większe slow-motion.
W sumie to chyba się wpisuje w jakąś teorię. Jeśli nie ma, to można ją nazwać Slow-motion theory :D To tak jakby wydłużał się nam foton i w ogóle czasoprzestrzeń wokół.
Pytanie też ile fotonów może rejestrować ludzkie oko, a wydaje mi się, że limitu może nie być. Lecąc szybko jedynie umyka nam ilość szczegółów - czyli im bardziej szczegółowo, tym są one mniej uchwytne.
Chociaż niekoniecznie może tak być. W końcu biorąc pod uwagę prędkość poruszania się Ziemi w Układzie Słonecznym, do tego prędkość Drogi Mlecznej i prędkość jej obrotu, to teoretycznie moglibyśmy już obserwować różne zjawiska świetlne. Właściwie już jesteśmy w bańce, ale skoro świat zewnętrzny widzimy tak samo, to znaczy, że rozkład promieniowania elektromagnetycznego musi być w jakimś stopniu "standaryzowany" w naszym układzie odniesienia. No chyba, że nadal prędkości są za małe, żeby uchwycić różnice.
Nie wiem, za dużo zmiennych na jeden ludzki mózg. Za dużo myśli. Właśnie sobie wyobraziłem, że ktoś leci wokół Ziemi z prędkością światła i widzi z tyłu sam siebie. Całe szczęście, że fotony w końcu oddają energie i same znikają (no chyba, że są "pozamykane" w cząstkach, co by oznaczało, że w pewnym sensie, po ich odnalezieniu można je wygrzebać i oglądać przeszłość). W końcu cząstki gromadzą dużo energii. Ale pewnie zachodzi jakaś "dyfuzja światła".
Lecąc z prędkośćiąświatła dla nas lecących nie istaniałby czas, ani przetrzeń bylibysmy i tu gdzie start i tam gdzie meta- tak wynika ze skrócenia Lorenza.
jak to jest z tymi relatywnymi prędkościami jak teoretycznie przelecieć 100 lat świetlnych w jednym kierunku i wrócić to po ilu będzie się w domu? tzn relatywny czas wyprawy czy 200 lat będzie chata stała pusta
Ja rozumiem, że z perspektywy obserwatora, czyli na przykład na ziemi minie te 200 lat, a z perspektywy osób lecących z tymi prędkościami minie krótka chwila :)
Długość czasu była by określona prędkością
Sądziłem, że będzie dyskucja o tym co dzieje sie na ostatnim, powiedzmy etapie, zbliżania się do prędkości światła. Dylatacja czasu doprowadziła by do redukcji przestrzeni. Wszechświat stał by się punktem.
Piotruś zapomniał wyjąć mikrofon z kieszeni... astrowtopa.. gorzej jakby hmm coś tam zaburczało w brzuchu lub jeszcze gorzej....
Trzymajcie się, do zobaczenia i cześć. Zła kolejność. :)
Mam pytanie.. Ile lat dla takiej bakterii ( 2mikrometry) minie gdy poleci z prędkością kichnięcia gdzie odległość między A i B to 1m? Dla bakterii jest to przeogromny dystans . Tak czysto teoretycznie w tej skali to dla bakterii jesteśmy Ziemia.
Tu bakteria zyskała boosta w postaci kichu. Jak to wygląda gdy ta bakteria musi przejść sama od palca u nogi aż do czubka głowy? 🤔🤔🤔
Zapowiada się ciekawie
Bąbel czasoprzestrzenny jest jak wyślizgująca się z dłoni kostka mydła ;D
Jeśli prętkość dźwieku w powietrzu wynosi ok. 0,3 km/s, to żeby sygnału karetki nie było słychać po minięciu się pojazdów suma ich prędkości musiała by być ponad 1000 km/h 😁😁😁
jeśli wszechświat nie jest nieskończony i jest czymś w rodzaju torusa albo hiperkuli to osiągając prędkość światła widzielibyśmy tył naszego statku kosmicznego :D ale prędzej podczas przyspieszania zniszczyłoby nas promieniowanie gamma i opór wirtualnych cząstek.
Takie krótkie odcinki są chyba fajniejsze :)
Nie e. Krótkie i długie są fajniejsze ;)
A ja wolę dłuższe, bo slucham przed spaniem i zabim zasne mija przynajmniej godzina. Różne są potrzebne i juz.
Świetnie równoważą całość kanału.
no ale ogólnie nie ma żadnego stałego punktu odniesienia by stwierdzić czy poruszamy się z prędkością światłą lub nie, tak samo nie możemy zmierzyć tej prędkości według prędkości światła bo jest ponoć zawsze stała, możemy dwa obiekty rozpędzić do połowy prędkości światła czy efekt będąc obserwatorem na jednym z nich obserwując drugi nie powinien być taki sam? A skoro da się rozpędzić 2 obiekty o przeciwnych zwrotach do różnicy prędkości wynoszącej prędkość światła to tak samo powinno się dać rozpędzić 1 obiekt względem innego obiektu, bo prędkość światła jest zawsze taka sama więc względem niej nie można zmierzyć naszej prędkości, co najwyżej względem tego obiektu a przestrzeń nie koniecznie powinna znać naszą prędkość bo nie ma stałego punktu odniesienia. Ale nwm mam wrażenie że w moim rozumowaniu są luki więc hf. xD
Wielkie luki, nie ma żadnego stałego układu odniesienia - a dlaczego niby ma być, na tym polega teoria względności, każdy układ inercjalny jest dobrym układem odniesienia. Jak rozpędzisz dwa obiekty naprzeciw siebie każdy z połową prędkością światła to ich wzajemna prędkość zbliżania (według każdego z nich) będzie wynosić 80% prędkości światła.
@@olasek7972 to to nie jest do końca wielka luka tylko brak uwzględnienia załamania czasu, z którym mam trochę problem jeśli inny obiekt się porusza, ale luz dzięki
Właśnie w Stargate Atlantis był taki odcinek w którym pewien statek przeleciał pomiedzy galaktykami z prędkością 99,999999.. światła. Statkowi zajęło to kilkanaście tysięcy lat, "swiat" się zmienił ale oni się ledwo postarzeli 😀
Tak by było w rzeczywistosci
A to nie jest tak ze zeby przekroczyc predkosc swiatla potrzebna jest masa ujemna?
Jeżeli to udowodnisz matematycznie i zaproponujesz eksperyment który to potwierdzi, osobiście zgłoszę Cię do Nobla 😄😄😄
Czasem mi się wydaje, że w ogóle źle do tego wszystkiego podchodzimy. Sami, nigdy nie będziemy zdolni zaobserwować czegokolwiek poza smugami innych źródeł światła, podróżując z jego prędkością. Trzeba by zaprojektować jakąś optyczną SI do tego, żeby przetworzyła to na zrozumiałe wyniki. Z pytań od podnóżków diabła znalazłem - a co jeśli obliczenia zawierają nadinterpretację, i dylatacja czasu jest tylko iluzją związaną ze źle pojmowaną ideą obserwacji zdarzeń...(?). Sam czas zaś, może być złożoną z niezliczonych "zosiek", przepastną siecią punktów startowo-koncowych przestrzeni, której obserwacja - ogólnie - jest wszak opóźniona... Opóźnionym zjawiskiem, następstwem... .Każda część wszechświata jest takim punktem. Aż zaczyna się wydawać, że tę całą kosmologię wraz z fizyką powinni zacząć studiować ludzie niewidomi. Inne podejście, jawi się kluczowym.
Panowie jak zawsze, czynią najwazniejsze - pobudzają wyobraźnię.
Ciekawe czy będąc poza wpływem jakiejkolwiek grawitacji, stojąc w miejscu czy czas by się zatrzymał?
Nie da stac sie w miejscu, nawet jezeli sie nie poruszasz wzglednie innych cial to i tak bedziesz pod wplywem rozszerzajacego sie wszechswiata, czyli ciagle bedziesz sie poruszal wzgledem czasoprzestrzeni. Czas moze sie spowolnic/(prawie zatrzymac) pod wplywem duzej masy takiej jak czarna dziura albo gwiazda neutronowa
Właśnie odrotnie. Czas zatrzymuje się na krawędzi horyzontu zdarzeń czarnej dziury. Oczywiście dla obserwatora patrzącego na czarną dziurę z daleka
@@ZdzichaJedziesz Zgadza sie - poniewaz nie wiemy co dzieje sie po przekroczeniu horyzontu zdarzen... Slyszalem o teoriach ze czas staje sie fizycznym wymiarem przez ktory mozna sie przemieszczac tak jak w poprzednich 3 wymiarach? Mam nadzieje ze dozyjemy czasu kiedy ktos rozwiaze/zrozumie dzialanie grawitacji...
@@Smys89
O tym że przy prędkościach nadświetlnych i poza horyzontem zdarzeń przestrzeń u czas zamieniają się miejscami mówił gość kanału fizyk dr Dragan. Tzw. ze mamy tylko jeden kierunek przestrzeni i trzy wymiary czasu.
Świetny materiał - widać pasję ;) BTW. Śmiem zauważyć, że w Star Wars efekt "uciekających" gwiazd widać tylko w fazie przyspieszenia. W czasie lotu w nadprzestrzeni efekt ten nie występuje widać jakby oddziaływanie energetyczne kadłuba z wnętrzem struny lub mostu Einsteina-Rosena:)
Jeśli poruszalibyśmy się z prędkością c, czas i przestrzeń stanowiłyby jeden punkt, nie byłoby związku przyczynowo skutkowego
Przy prędkości światła widzielibyśmy coś co porusza się szybciej niż światło.
Ciekawe czy czarna dziura nie jest wormholem, sorry jeżeli źle napisałem🙂 Pozdrawiam wszystkich ❤️
A co by było gdyby prędkość światła była nieskończona?
Według mnie nic by nie istniało. A to dlatego. że podczas i po wielkim wybuchu wszechświat zaczął się rozszerzać i dzięki temu odległości pomiędzy dowolnymi kawałkami materii są coraz większe. Przez to dowolne promieniowania potrzebuje coraz więcej czasu żeby dotrzeć od materii do materii. Czyli coraz więcej energii jest uwięzione w podróżujących promieniach a mniej w atomach. Dzięki temu wszechświat staje się coraz chłodniejszy. Gdyby prędkość światła była nieskończona, cała wypromieniowana energia od razu docierałaby do jakiegoś atomu i wszechświat cały czas miałby temperaturę z czasów wielkiego wybuchu. A z tego co wiem wtedy nawet atomy nie mogły powstać bo było za gorąco.
Błędnym wydaje się fakt, że prędybkości światła nie da się np dwa razy bardziej ... Taki wa-fa pstryczek w nos od kosmosu? Możeta tyle i koniec...(?!). A może fotony które przebiły "prędkość Loreck'a", stają się "czarnymi", bo zwyczajnie pędzą za szybko w zbyt zimnym kosmosie i stają się swoistą "zasuszoną rodzynką", "czarna materią", wraca do stanu pierwotnego, nie rozgrzanego...(?)
Hmm...
Można powiedzieć że wtedy byśmy widzieli wszystko czyli to co się wydarzy i to co się wydarzyło byśmy byli wszędzie coś jak Bóg.
Proponuje zrobić specjalny odcinek kompilacje najlepszych kącików heretyka - a sponsorem filmu niech zostanie jakiś producent folii aluminowej XD
Kwadrans minął z prędkością światła, mimo że trwał ponad 19 minut. Taki paradoks.
dziś to chyba PopKwadrans a może mini PopScience
A co by się stało gdybyśmy wlecieli lecąc z prędkością światła w kamyk wielkości pięści ? 🤔
Pan Leszek
Pozdro LA bodzio bankowego gimbaze.Oraz jak zawszę Repti.😂😅😅😅❤🎉❤
W Star Treku trochę do tego podeszli mimo wszystko, u nie są to białe kreski, zawierają czerwony i niebieski. 😉🙃
A gdyby tak rozmowa wspólna z dr hab. Leszek P. Błaszkiewicz i Prof. Andrzej Dragan w jednym odcinku? :) Na pewno by coś wymyślili i od strzału byłby Nobel :)
Jaki Dragan to profesor😅?
przecież w ostatnim odcinku Dragan mówił, że z prędkością światła czas i przestrzeń prowadzą do "patologii", łączą się w jedno,
więc to pytanie ma jakikolwiek sens?
Następnym razem warto zrobić próbę mikrofonu. Słabo słychać prowadzącego.
następnym...
i poprzednim...
i poprzednim...
i jeszcze kilka innych razy
Co bym widział ?? Proste ! mijające mnie ceny paliw....
Bardzo ciekawy temat
Przez wszechswiat na astrofazie
Dla zasięgów
Skaner i wydruk i teleportacja w formie informacji to słabe rozwiązanie. Błąd drukarki i jesteśmy muchą. 😁 A nawet jeśli by się udało, to drugiej stronie wyszedłby człowiek, ale juz inny - jak zwierzę klonowane nie musi nawet przypominać oryginału. A np babkę/dziadka.
Kiedyś naukowcy prowadzili pewien eksperyment. Zrzucali kota z większej wysokości ze świecącą latarką przywiązaną do ogona. Po wielu obliczeniach wyszło im, że kot spadał z prędkością równą "prędkości światła" ;-)
Dodam że to byli Rosyjscy naukowcy.
Klikaj strzałkę w lewo na samym początku odcinka aby zobaczyć beatbox Leszka
moja była jak miała przesunięcie ku czerwieni ... to na początku byl hałos w środku i na końcu hałos też był
No dobra, ale źródło światła może być przed nami, za nami, albo obok nas. Albo i wszystkie trzy opcje jednocześnie