Dobrze, że w materiale wspomniano o związkach organicznych, że te występują dość powszechnie we Wszechświecie. Dawniej uważano, że związki organiczne związane są jedynie z organizmami żywymi i wiele osób tak je identyfikuje, pomijając że mogą powstać bez udziału komórek.
W tym kontekście śmieszy (choć precyzyjniej rzecz ujmując żenuje) scena otwierająca "Prometeusza", kiedy jeden z "Inżynierów" poświęca się, by stworzyć...no właśnie właściwie co chcą stworzyć, skoro dalej jest pokazane że całe jego ciało (tkanki, komórki i to na czym najbardziej zależało, czyli nietrwała nić DNA) ulega destrukcji i to w warunkach kiedy na Ziemi pełno było materiału budulcowego dla życia (aminokwasów) i wystarczyło (tak jak u Lema w "Kongresie futurystycznym") jedynie nasmarkać do ciepłej kałuży z geotermalnego źródła i już życie dałoby radę samo. Zawsze zastanawia mnie co brał Scott i sp.-ka skoro dopuścili tą scenę do filmu. Przy tej wtopie pozostałe "niedoróbki" tego "dzieła" to drobiazgi.😛
Astrobiologia/Astropaleobiologia, no proszę! Temat nieoczekiwany na kanale. Treść nie dość, że świetnie poprowadzona, to i z soczystym humorkowym jajem. Chcemy więcej, a z okazji premiery "Jurassic World: Dominion" poproszę temacik o dinozaurach. Pan Leszek odnajdzie się we wszystkim. A Leszki to fajni goście, mój tato też Leszek!
Szczerze, mam mnóstwo powodów by chwalić Astrofazę. Ten filmik jest między innymi tego dowodem. Chyba nie będzie tygodnia, kiedy nie będę głodny kosmosu. Piotrze i Leszku, genialna robota!
o Matko ale zajefajnie!!!! LESZEK JEST NA KACU !!!!!!!!!! Edit: odnosnie Boga. Fajna opowiesc slyszalem z ktora sie zgadzam. Bog bedzie tak dlugo istnial az odkryjemy inna cywilizacje zupelnie odmienna od naszych form bialkowych. A gdy odkryjemy ich miliony to dowiemy sie ze sami jestesmy Bogiem
Piotrek jestem z Wami praktycznie od początku, i NIGDY nie zawodzicie 🤘Wspaniale patrzeć do jakiego poziomu ten kanał doszedł. Do tego teraz Pop-science i rozkminy. Klasa, kiedy Pan Leszek się rozkręci, chociaż w właściwie zawsze jest rozkręcony 😁A do Rozkmin chętnie bym dołączył ✌️ pozdrowienia znad morza. A, dodam że dzięki serdeczne za polecanie książek oraz muzy.
Wielką głupotą jest sądzić, że we wszechświecie która pełna jest galaktyk, planet, meteorów, gwiazd i cholera wie czego jeszcze, jesteśmy jedyni i wyjątkowi...
A jakie jest prawdopodobienstwo powstania w Kosmosie takiego samego ukladu DNA jak u czlowieka ? Czyli zaistnienie w tym samym czasie dwóch inteligentych cywilizacji na tym samym poziomie rozwoju. Bo wedlug mnie prawdopodobienstwo jest rowne zero stad w Kosmosie masz od ilus dziesiecioleci cisze w inteligentnych przekazach informacji.
Panie Astrofaza czy istnieje możliwość dodania do popscience tematu poświęconemu jak będzie wyglądała militaryzacja kosmosu? Co może byś np realnym narzędziem po urządzeniach obserwacyjnych :)
Prawdopodobnie już istnieją satelity służące do zwalczania międzykontynentalnych pocisków balistycznych, prawdopodobnie za pomocą laserów. Dodać trzeba że pociski do zwalczania satelit też istnieją.
@@marcinsobczak2485 Dziękuje Ci Marcin za zainteresowanie. Serio wydaje mi się, ze to bylby bardzo ciekawy odcinek jakby sie udało mu poświęcić czas :) No juz nawet o tym co mowisz, bym chętnie posluchał :)
Jesli meteoryt na bazie niklu to wydaje mi sie że mozna wytrawić kwasem z ang. Chromic 2 lub 5% lub Kallings, chociaz to zalezy od meteorytu i jego składu, bo w sytuacji wiekszej zawartosci zelaza to z ang. Oxalic 5%. Ale moge sie mylic :) pracuje w laboratorium metalurgicznym, i na codzien zajmuje sie polerowaniem roznych stopow, no ale nie z kosmosu :)
Czy cywilizcja obcych może dzielić się na kosmitów i kosmitki? Myślę, że tak. Dlaczego? Życie to taki efekt jeden drugiego zjada. Wirus infekuje bakterię w cykle lizogennym (bakteriofag wchodzi w skład DNA bakterii i razem z nią rozmnaża się) to ten sam mechanizm, co "atak" plemnika na komórkę jajową. Tak naprawdę jesteśmy wysoko wyewoluowanymi wirusami i bakteriami, które ciągle się nawzajem zjadają (obie strony tak zjadają się, że każda stron uzyskuje materiał genetyczny potrzebny do przetrwania w środowisku). Mężczyzna wytwarza "wirusy", a kobieta - "bakterię". Same ciało ludzkie to taka kolonia komórek, która dostosowuje się do środowiska, żeby przetrwać. A zatem wirus (plemnik), a mianowicie mechanizm "atak wirusa na bakterię" został "udomowiony" przez kolonię komórek (zwłaszcza przez komórki macierzyste). Złożone organizmy (wielokomórkowe) jedyne mogą powstać na drodze ewolucji wirusy (bakteriofaga) i bakterii (wirusofaga?).
Moze nie na temat odcinka ale za kazdym razem kiedy widze odcinek nagrany w tym studio zachodze w glowe co tez w prawym gornym rogu tablicy robi twarz Damiana Olszewskiego z kanalu Praktycznie o Pieniadzach? bardzo docenilbym jesli ktos bylby w stanie zaspokoic moja ciekawosc i powiedziec mi czy to faktycznie Damian czy ktos inny a jak tak to kogo jest to twarz?
Taka mała teoria - jeżeli nie można poruszać się szybciej niż światło a obca cywilizacja jest oddalona miliony (lub wiecj) lat świetlnych to można też założyć że oni mogli kiedyś być na naszej planecie ale ze względu na odległość nie są wstanie nas odwiedzać co tydzień 🙃. Tak więc jest możliwe że oni też mogą stać za powstaniem życia organicznego na ziemi.
Imo taka cywilizacja raczej posługiwała by się robotami i myślę że by nas jakoś obserwowała. Jeśli jakiś kosmita organiczny miałby podróżować na takich odległościach to pewnie by znali sposób by ominąć barierę światła.
Lubię takie tematy o pochodzeniu życia. Pomimo, że to głównie domysły niezwykle interesujące jest skąd akurat na tej Planecie, w tym konkretnym Układzie ono powstało. Dobrze, że dojrzeliśmy do tego aby na poważnie traktować informacje o istnieniu życia poza naszym zasięgiem. Odkrycie nawet najbardziej podstawowych form życia poza Ziemią w naszym US byłoby ogromnym osiągnięciem ludzkości!
Na Ziemi mamy obieg fosfory i wody, co wpływa na rozwój życia na Ziemi. Złożone organizmy powstają jedyne na drodze polimeryzacji i polireakcji, bo jak inaczej? Warunkiem istnienia życia są nośniki pamięci (DNA, mózg), w której zawarte są informacje. Im dłuższy biopolimer, tym większa pamięć (ludzkie DNA ma około 800 MB). Człowiek może stworzyć sztuczny nośnik pamięć (komputer), więc jedyne ludzkość (czy kosmici) mogłaby stworzyć inną formę życia (żywe roboty?). A w sposób naturalny - życie (naturalny nośnik pamięci) jedyne może powstać z pierwiastków zdolnych do polimeryzacji, czyli węgiel, fosfor z wodą; a efektem jest powstanie cząsteczki pamięci. A na Ziemi mamy taki obieg wody i fosforu, co sprzyja rozwoju życia. Nasza Ziemia cechuje się glebą, która została utworzona przez miliardy bakterii glebowych żyjących przez wiele milionów lat.
Taaa...najważniejsze to przygotować odpowiednio ,,doniczkę" lub ,,akwarium". Na początku był programista(ści) Wiecie ile szwagier musiał się na ganiać po ogrodniczych i mikrozoo? 😉
Po przesłuchaniu... Cały czas próbujemy znaleźć tego "smartfona" na Marsie... Tylko po co? Skoro we wszechświecie materia jaką znamy zajmuje 0,00099% , a może i jeszcze mniej... Materia to zwykła anomalia. W tzw. "Wielkim wybuchu " - co "wybuchło" - materia? No raczej nie. Czy nie jest to np. tak, że tzw. życie przenoszone i budowane jest za pomocą tego, czego jest więcej we wszechświecie, czyli anty-materi, ciemnej energi, na tzw. przestrzeniach Plancka? Przekładem może być splątanie cząsteczkowe i Double slits experiment. A ponad 3 miliardy par nukleotydów w naszym jednym skromnym DNA to tak się samo poukładało, żebym dziś mógł to dla Was pisać? A skoro ilość genów nie świadczy o rozwoju organizmu, to co o nim świadczy? Ilość genów u człowieka 20 tys. Ilość genów u małpy 22 tys. Ilość genów w ryżu - 40 tys. Zapraszam do dyskusji.
Zapraszasz do dyskusji, piszesz o rzeczach związanych z nauką, ale tak właściwie nie wiem co chciałeś przez to wszystko przekazać... ;) Szukamy życia poza Ziemią, dlatego że jest to dla nas nurtujące jako dla gatunku ludzkiego, od kiedy tylko zaczęliśmy patrzeć na nocne niebo z zadumą. Jesteśmy ciekawi i szukamy odpowiedzi na pytania/ rozwiązań na problemy, których na ten moment nie rozumiemy. Tak działa nauka.
Ewolucja jest to przystosowanie się organizmu (genów) do środowiska. Nie myl ewolucji naturalnej z ewolucją technologiczną, w której mamy wymuszoną serię ulepszeń. Siła genu zależy od środowiska! Geny ryby są silne w środowisku wodnym, a na pustyni - słabe. Mamy ewolucję wirusa i bakterii. Atak wirusa na bakterię w cykle lizogennym (wirus wchodzi w skład DNA bakterii i razem z nią rozmnaża się - następuje zmiana genomu i wirus może obudzić się - i mamy efekty np. pandorawirus zawierający ok. 2500 genów) to ten sam mechanizm, co atak plemnika (wyższy wyewoluowany wirus) na komórkę jajową (wyższy wyewoluowana bakteria). Zapłodnienie to wzajemnie zjadanie się "wirusa" i "bakterii" - efekt jeden drugiego zjada to podstawa dla rozwijania się życia. Abiogeneza to przejście materii w nośnik pamięci (cząsteczka pamięci). DNA to taki 2-metrowy "komputer" chodzący systemem czwórkowym ACTG. A zatem każdy organizm to po prostu biopolimerowy robocik czy nanorobocik (komórka). Nie żyj plotkami, a wgłęb się w temat Wielkiego Wybuchu czy ewolucję. Całą naukę chcesz obalić, a sam nie masz nic lepszego do zaprezentowania.
Zawsze wiosną, gdy budzi się trawa pytam, czy możliwe, aby w jednym wątłym źdźble było więcej życia niż w całym pozaziemskim wszechświecie? Trudno w to uwierzyć, ale tak, to jest możliwe.
Ziemia różni się od innych planety tym, że ma glebę. Weźmiesz garść ziemi - zawsze znajdziesz bakterie glebowe. Miliardy bakterii glebowych użyźniły Ziemię przez miliony lat i dlatego nasza planeta ma glebę.
@@ProtogenPhennex to jasne, że nasza planeta jest królestwem drobnoustrojów, nie ludzi, ani kiedyś dinozaurów. Zawsze to były bakterie, wirusy, grzyby.
@@zofiaagnieszkabiernacka826 Zważ uwagę, że zapłodnienie to atak "wirusa" (plemnika) na "bakterię" (komórka jakowa). Mamy w naturze cykl lizogenny, w którym wirus wchodzi w DNA bakterii i razem z nią rozmnaża, dzięki temu bakteria ma zmieniony genom. Plemnik i komórka jajowa to wyższy poziom wirusofaga i bakteriofaga.
@@zofiaagnieszkabiernacka826 Przykre, że "moje ja", które dysponuje myśleniem abstrakcyjnym, jest uwięzione w tej kolonii komórek (komórki macierzyste stoją na najwyższej hierarchii). Jesteśmy takimi niewolnikami, którzy mają zapewnić komfort (np. zdobycie energii, ciepła, materiałów energetycznych) i unikać dyskomfortu. Jeżeli nie dostosujemy się do swego organizmu - jesteśmy karani bólem (nawet bólem zęba, mimo, że to nie nasza wina). Może przyjdzie technologia (androidy) , która pozwoli się uwolnić od okrutnej natury (kolonii komórek, bólu, śmierci, itd. )? Moim zdaniem miejsce "moje ja" w kolonii komórek jest niegodne - i to trzeba zmienić w przyszłości. Humanizm zakładał, że człowiek jest najważniejszy. Transhumanizm zakłada, że zjawisko "moje ja", które dysponuje myśleniem abstrakcyjnym - jest najważniejsze.
18:50 no tak. Jak wrzucimy do betoniarki komponenty jednostki centralnej komputera i zaczniemy ją obracać, to może powstać komputer. Nic nie stoi na przeszkodzie. Absolutnie się zgadzam. Jak przejdzie huragan (albo i kwadryliony huraganów po złomowisku) to może się stworzyć Boeing 747 (nówka sztuka), no może. Tylko jakoś nigdy nie widziałem czegoś takiego.
A w czym problem? "Building blocks of life" to jeszcze nie jest materia ożywiona, chciałbym zaznaczyć. Znasz aksjomatykę rachunku prawdopodobieństwa i potrafisz się nim posługiwać?
@@kornelabramczyk5948 Owszem, znam. Jednak co to ma wspólnego z faktem powstania materii ożywionej na Ziemi? Nic. Natomiast jeśli chcesz porównywać zbudowanie Boeinga 747 do powstania materii ożywionej - to jest to zwykły błąd poznawczy: argument z analogii.
@Day Walker Jeśli znasz aksjomatykę rachunku prawdopodobieństwa, to na pewno wiesz, że za zdarzenie elementarne (któremu przypisujemy prawdopodobieństwo) można przyjąć dowolne zdarzenie. Tak samo zbiorom zdarzeń elementarnych. Oczywiście wiesz co to jest, ponieważ znasz rachunek prawdopodobieństwa. Więc nie jest żadnym błędem podanie tych przypadków, które podałem wcześniej, ponieważ rządzą się one tymi samymi prawami. Matematyka, łącznie z działem rachunek prawdopodobieństwa, jest metadziedziną w stosunku do fizyki. To znaczy, że fizyka przyjmuje aksjomaty z matematyki a nie odwrotnie. Z twierdzeń fizyki nie można wydedukować żadnego twierdzenia matematycznego, a odwrotnie tak. Przykład. Fizyk inżynier idzie do profesora matematyki z postulatem, że wzory na obwód i pole koła trzeba wyrzucić, bo on wytoczył śrubkę. Zmierzył jej pole i obwód i mu się nie zgadza (oczywiście w ramach dokładności pomiaru). Empirycznie mu wyszło, że wzór jest błędny. A co mu powie matematyk? - Jeśli panu wychodzi inaczej, to to nie jest koło. Źle pan wytoczył. Niedawno prof. Andrzej Dragan powiedział publicznie, że matematyka to tylko przybliżenia i suma kątów w trójkącie nie równa się 180 stopni. Bo tak wychodzi z eksperymentów pomiaru ultraczułymi detektorami. Nie wiem czy pan Dragan wie, że geometria euklidesowska przyjmije za aksjomat m. in. to, że elementy, które ona bada, znajdują się na płaszczyźnie dwu wymiarowej. Wtedy jak najbardziej suma kątów w trójkącie ma 180 stopni. W geometrii nieeuklidesowskiej może nie mieć 180. W rzeczywistości nasza czasoprzestrzeń jest trójwymiarowa i zakrzywiona na dodatek więc nie spełnia postulatów geometrii euklidesowskiej. Nic dziwnego, że nie wychodzi eksperymentalnie. Te urządzenia nie badały w trójkąta. Mówi się, że powstanie wszechświata było zdarzeniem przypadkowym. Tylko, że w języku rachunku prawdopodobieństwa oznacza to, że było ono probabilistyczne a nie niesterowane. W ogóle na poziomie matematyki nie ma pojęcia sterowania. Dla pojęcia sterowania potrzebne jest wprowadzenie chociażby teorii związków przyczynowych. Pojawia się ono dopiero w metacybernetyce i cybernetyce, które tak ja fizyka są subdziedzinami dla matematyki. Więc jak najbardziej można wykorzystać ten rachunek do obliczeń w fizyce i cybernetyce. Z kolei subdziedziną dla fizyki jest chemia a dla chemii biologia. Więc żadnego błędu nie popełniłem. Na biologii się troszkę znam (w przeciwieństwie do pana Leszka) to się trochę wypowiem. Człowiek jest systemem autonomicznym, którego cechują: materia, energia oraz STRUKTURA. Człowiek (a więc i jego mózg i wszystkie organy) składa się z atomów o odpowiedniej strukturze i efektywnie przeciwstawia się wszelkim zjawiskom, które by go tej struktury pozbawiły. Cząsteczka HCl się nie broni. Dodasz NaOH i obydwie się rozpadną. Nie mają nic do gadania. Ty natomiast będziesz się starał, żeby do twojego organizmu nie dostało się coś co mogło by go uszkodzić I nie ważne czy to będzie pocisk (żelazo i energia kinetyczna), trucizna (chemia organiczna) czy chociażby wysokiej temperatury, bo twoje białka się zetną. Jesteś tego ŚWIADOMY i możesz działać CELOWO. Natomiast jeśli chodzi o materię systemu, to raczej nie boisz się tego, że co jakiś czas większość białek w twoim ciele ulega wymianie. Nie chcesz ich za wszelką cenę zatrzymać. Materia sama z siebie nie może się organizować, tzn zmniejszać swoją entropię. Panie Leszku, to że w laboratorium są się wytworzyły jakiekolwiek związki organiczne to nie znaczy, że przybiorą odpowiednią strukturę, już nie mówiąc o wytworzeniu organizmów wysokozorganizowanych jakim jest np. człowiek. Miarą organizacji systemu (negentropia) jest ilości zawartych w nim informacji. Informacja to relacja pomiędzy elementami systemu (odpowiednie ułożenie atomów w komórkach człowieka i układów tych komórek). Relacją sprawia, że stany jednego elementu są zależne od stanów drugiego. Im system bardziej zorganizowany (no organizm człowieka jest bardzo zorganizowany, na tyle, że umożliwia powstanie świadomości) tym mniejsza w nim entropia (miara nieporządku). Jedyne co się dzieje w naszym wszechświecie samo, to entropia, która stale rośnie. Wszystko inne wymaga wprowadzenia informacji (informacji w znaczeniu, które wcześniej wprowadziłem) do systemu. Nie ważne czy to będzie firma, którą pozostawimy samej sobie (to chyba oczywiste czy mam tłumaczyć?), czy to gaz oddzielony membraną od próżni, po usunięciu membrany. Bo gdy mamy w pojemniku po jednej stronie membrany próżnię a w drugiej cząsteczki gazu, to gdy usuniemy membranę, jedyną rzeczą, która zrobi się sama, to będzie zmaksymalizowanie Chyba nikt nigdy nie widział, żeby z powrotem wszystkie cząsteczki gazu ustawiły się po jednej stronie pojemnika. No ja przynajmniej nie widziałem, ale może za krótko żyję. No a jest niezerowe prawdopodobieństwo, że tak się stanie, no jest. Tak jak z tym powstaniem, życia, Boeingiem i komputerem (to co czyni z boeinga boeinga a z komputera komputer to właśnie struktura jego kompartmentów!). Prawdopodobieństwo, że ta struktura będzie złożona w odpowiedni sposób jest tak maleńkie, że prawie pomijalne statystycznie. Prawdopodobieństwo, że powstanie życia było procesem niesterowanym (mówiąc kolokwialnie przypadkowym) jest nawet mniejsze niż w przypadku komputera czy samolotu czy pojemnika z gazem i próżnią bez membrany razem wziętych. I to dużo mniejsze. Ale jak człowiek nie wierzy w Boga to we wszystko uwierzy. Amerykańscy fizycy (nie wiem jak inni, ale w PBS studio, które jest fachowym kanałem na YT jeśli chodzi o fizykę, to tam wspominają o tym co zaraz powiem) jak weryfikują empirycznie jakąś teorię, to liczą prawdopodobieństwo, że uzyskane wyniki nie są dziełem przypadku (w znaczeniu, że nie są probabilistycze) i ogłaszają odkrycie dopiero, gdy to prawdopodobieństwo wychodzi poza zakres 5 sigma (oczywiście wiesz co to znaczy, jak nie wiesz to lepiej się dowiedz, bo możesz palnąć jakąś kompromitującą głupotę w odpowiedzi). Jak to prawdopodobieństwo jest mniejsze niż 5 sigma to są wątpliwości i kolejne eksperymenty. Poza 5 sigma to już to traktują jako pewnik, a przynajmniej coś co graniczy z pewnością. To teraz sobie uświadomcie, że prawdopodobieństwo, że proces stworzenia, który doprowadził do wytworzenia wysokozorganizowanych organizmów żywych jest procesem niesterowanym, jest duuużo mniejsze niż to magiczne 5 sigma. To ja nie wiem kto tutaj wierzy. Bo ja już jak fizyk rasowy mogę powiedzieć, że nie wierzę, że Bog istnieje, ja wiem że Bóg istnieje. No udowodnione dedukcyjnie (tak jak w matematyce) i widać weryfikację (istnienie nas - ludzi wysokozorganizowanych) no i jeszcze tradycje statystyczne fizyków amerykańskich.... Mało? Możesz się nazywać filozofem, wyznawcą jakiejś religii (bo to już trzeba wierzyć, że stworzenie było dziełem przypadku), ale nie nazywaj się naukowcem. Ale jak nie chcesz to nie wierz. Co mi do tego? Wspomnianego wyżej zewnętrznego organizatora, nie mającego położenia w czasoprzestrzeni oraz masy (masa jest miarą zakrzywienia czasoprzestrzeni) ludzi zwykli nazywać Bogiem. A, że Bóg jest wszechwiedzący, czyli posiada wszechinformacje, to może te informacje (odpowiednią strukturę) do tego wszchświata wprowadzać. Mówiąc językiem cybernetyki Bóg jest otoczeniem wszechświata, jednocześnie ten wszechświat przenikając, bo jest nieskończony. Jak wynika z teorii, cała CZASOPRZESTRZEŃ powstała w Wielkim Wybuchu, czyli nie ma sensu mówić, co było wcześniej, bo wcześniej nie było czasu. To, że zewnętrzny organizator istnieje jest jedynym logicznym wnioskiem zdrowo myślącego czlowieka a nie protezą. Resztę możecie sobie dośpiewać.
@@kornelabramczyk5948 To co piszesz nadal nie ma nic wspólnego z faktem powstania materii ożywionej na Ziemi. Natomiast jeśli ktoś próbuje rachunek prawdopodobieństwa odnosić do powstania życia - to musi on być niespełna rozumu. Owszem, Bóg istnieje. Ale tylko na papierze. Bóg to bzdura wymyślona przez człowieka. Istnienie "zewnętrznego obserwatora" również. Owszem, powstanie życia i jego ewolucja biologiczna to proces całkowicie nie sterowane przez kogokolwiek. A Ty wygłaszasz bzdury i nienaukowe brednie niczym typowy kreacjonista.
Jeśli życie na Ziemi zasiane zostało z kosmosu to ja to widzę jako raczej terraformowanie poprzez obcą cywilizację. Gdyby taki meteoryt przybył z żyjącej planety to życie mogłoby zginąć w czasie przechodzenia przez (rzadszą niegdyś) atmosferę lub w czasie kolizji. Kiedy Ziemia najwięcej była bombardowana meteorytami była jeszcze kulą lawy.
Szkoda, że tak mało AstroShortów, AstroFonów i odcinków typu: "Voyager 1 wysyła dziwne dane", "Tak wygląda Czarna Dziura w centrum Drogi Mlecznej - Sagittarius A*" (nie mają nazwy serii, więc nie wiem jak nazwać ten typ :P )
Czyli jak patrząc i słuchając o organizmach żywych no to tak minęło miliardy lat czy tam Biliony i wiele galaktyk jest gwiazd i układów no to na jedną Galaktykę może być 50 obcych rozumnych cywilizacji i na 50 z 10 może być wrogich oraz bardziej rozwiniętych od ludzi które mogą najechać nie wiadomo kiedy też wiemy że jesteśmy badani i obserwowani przez obcych chcąc poznać nasz układ biologiczne oraz kulturę żeby albo się skontaktować i wspomóc lub szybko zneutralizować i ziemie zmienić w swoją kolonie lub kopalnie 😀🔫
Nie rozumiem czemu stwierdzacie że wiara/ osoba wierząca nie zadaje pytania o początek wszechświata, myślenie bardzo stereotypowe, sugeruje Panowie żebyście zachowali swoje poglądy dla siebie
Dokladnie!!! Swoja droga im bardziej wiemy tym bardziej zdajemy sobie sprawe jak malo wiemy. Wiadomo ze Bog dla nie wierzacych kosmici stworzyli wszechswiat .
My dyskutujemy o naszym przetrwaniu (przetrwanie życia biologicznego na Ziemi i w kosmosie), naszej nauce (ewolucja technologiczna) i o naszym szczęściu. Religia głosi, że natura jest "opiekunką" i obdarza ludzi nieśmiertelnością (życia pozagrobowe), a tak naprawdę natura jest potworem, który może rozdeptać "karaluchów" (ludzi) w jednej chwili. Religia (modlenie się do matki natury) a przetrwania (walka z okrutnością natury) są swymi przeciwieństwami. A nauka stawia na przetrwanie, ewolucję technologiczną i szczęście, a nie na szukaniu zaginionej matki natury czy jakiś bogów.
No tutaj na sam początek się nie zgodzę wielu księży było naukowcami i astronomami. Wiara w Boga wcale nie wyklucza nauki ani jej zgłębiania jest wręcz zupełnie odwrotnie. Tak tak wiem oglądaj dalej więc oglądam.
Kiedyś tak było. I to głównie dlatego, że duchowni byli jedyną warstwą potrafiącą powszechnie czytać, a większość księgozbiorów była przy klasztorach i kościołach. Stąd wielu ludzi chcących zgłębiać naukę nie miało wyjścia i musiało zostać zakonnikami. Wcale nie musieli być wierzący. A nawet nie mogli, bo każdy głęboko wierzący raczej przyjmował kościelne postrzeganie świata i jedyne co chciał zgłębiać, to prawdy wiary :)
Pomyślałem że jeśli to możliwe i tak się dzieje .... dlaczego nie mamy przykładów życia RÓŻNEGO POCHODZENIA ... mamy DNA w 17% zbliżone do banana .... a gdzie organizmy skrajnie inne pochodzące z kompletnie innech układów ???? Może mimo wszystko to b. rzadkie zjawisko ???
Złożone organizmy w sposób naturalny powstają na drodze polimeryzacji i polireakcji, bo jak inaczej? Warunkiem istnienia życia są nośniki pamięci (DNA, mózg), w której zawarte są informacje. Im dłuższy biopolimer, tym większa pamięć (ludzkie DNA ma około 800 MB). Człowiek może stworzyć sztuczny nośnik pamięć (komputer), więc jedyne ludzkość (czy kosmici) mogłaby stworzyć inną formę życia (żywe roboty?). A w sposób naturalny - życie (naturalny nośnik pamięci) jedyne może powstać z pierwiastków zdolnych do polimeryzacji, czyli węgiel, fosfor z wodą; a efektem jest powstanie cząsteczki pamięci. A na Ziemi mamy obieg wody i fosforu.
Pitolenie dwóch marksistów nie potrafiących przyznać o życiu w innym wymiarze, niewidocznym dla Nas, a dewagują na temat kosmitów (namacalnych) na których istnienia nie ma żadnego dowodu. Powoływanie się na takie rzeczy jak niesporczak to żałosny ruch pseudo naukowców
My dyskutujemy o naszym przetrwaniu (przetrwanie życia biologicznego na Ziemi i w kosmosie), naszej nauce (ewolucja technologiczna) i o naszym szczęściu. A ty jedyne poruszasz temat fantastyki.
Dobrze, że w materiale wspomniano o związkach organicznych, że te występują dość powszechnie we Wszechświecie. Dawniej uważano, że związki organiczne związane są jedynie z organizmami żywymi i wiele osób tak je identyfikuje, pomijając że mogą powstać bez udziału komórek.
W tym kontekście śmieszy (choć precyzyjniej rzecz ujmując żenuje) scena otwierająca "Prometeusza", kiedy jeden z "Inżynierów" poświęca się, by stworzyć...no właśnie właściwie co chcą stworzyć, skoro dalej jest pokazane że całe jego ciało (tkanki, komórki i to na czym najbardziej zależało, czyli nietrwała nić DNA) ulega destrukcji i to w warunkach kiedy na Ziemi pełno było materiału budulcowego dla życia (aminokwasów) i wystarczyło (tak jak u Lema w "Kongresie futurystycznym") jedynie nasmarkać do ciepłej kałuży z geotermalnego źródła i już życie dałoby radę samo. Zawsze zastanawia mnie co brał Scott i sp.-ka skoro dopuścili tą scenę do filmu. Przy tej wtopie pozostałe "niedoróbki" tego "dzieła" to drobiazgi.😛
do tego ludzie nie wiedzą które związki są organiczne i często myślą że np woda jest związkiem organicznym
@@raguj874 dokładnie, albo zaliczają do związków organicznych nawet tlenek węgla II i tlenek węgla IV...
Dobrze że wspominają na początku o spermie na pysku mojej byłej
@@marekjakistam bo film można traktować jedynie jako rozrywkę.
Astrobiologia/Astropaleobiologia, no proszę! Temat nieoczekiwany na kanale. Treść nie dość, że świetnie poprowadzona, to i z soczystym humorkowym jajem. Chcemy więcej, a z okazji premiery "Jurassic World: Dominion" poproszę temacik o dinozaurach. Pan Leszek odnajdzie się we wszystkim. A Leszki to fajni goście, mój tato też Leszek!
To zupełnie naturalne że życie pochodzi z kosmosu tak jak materia z której się składa ❤
Świetni jesteście, a tu przy okazji interesujących mnie tematów mega się uśmiałem:) Pozdro dla was!
Szczerze, mam mnóstwo powodów by chwalić Astrofazę. Ten filmik jest między innymi tego dowodem. Chyba nie będzie tygodnia, kiedy nie będę głodny kosmosu. Piotrze i Leszku, genialna robota!
Tego Pana mogę sluchac bez konca
o Matko ale zajefajnie!!!!
LESZEK JEST NA KACU !!!!!!!!!!
Edit:
odnosnie Boga. Fajna opowiesc slyszalem z ktora sie zgadzam. Bog bedzie tak dlugo istnial az odkryjemy inna cywilizacje zupelnie odmienna od naszych form bialkowych. A gdy odkryjemy ich miliony to dowiemy sie ze sami jestesmy Bogiem
Jak zwykle miło posłuchać Was :)
Jak zwykle ciekawa dyskusja połączona z dobrym humorem. Pozdrawiam serdecznie 😄🤚😄👍🏻👍🏻.
Piotrek jestem z Wami praktycznie od początku, i NIGDY nie zawodzicie 🤘Wspaniale patrzeć do jakiego poziomu ten kanał doszedł. Do tego teraz Pop-science i rozkminy. Klasa, kiedy Pan Leszek się rozkręci, chociaż w właściwie zawsze jest rozkręcony 😁A do Rozkmin chętnie bym dołączył ✌️ pozdrowienia znad morza. A, dodam że dzięki serdeczne za polecanie książek oraz muzy.
Świetny materiał aczkolwiek kwestię wiary zostawiłbym już każdemu z osobna
Wielką głupotą jest sądzić, że we wszechświecie która pełna jest galaktyk, planet, meteorów, gwiazd i cholera wie czego jeszcze, jesteśmy jedyni i wyjątkowi...
A jakie jest prawdopodobienstwo powstania w Kosmosie takiego samego ukladu DNA jak u czlowieka ? Czyli zaistnienie w tym samym czasie dwóch inteligentych cywilizacji na tym samym poziomie rozwoju. Bo wedlug mnie prawdopodobienstwo jest rowne zero stad w Kosmosie masz od ilus dziesiecioleci cisze w inteligentnych przekazach informacji.
13:50 "Życie jest formą istnienia białka" - F. Engels
jm zwolennikiem panspermii :) jak najbardziej
Ledwo skończyłem jedno oglądać a już kolejny film wleciał 😊 keep going.
Wspaniale!Pozdrowienia z Salzburga z Austri ♥️🇵🇱
Uwielbiam, po prostu uwielbiam astrokwadranse, a te 20 minutowe uwielbiam nawet bardziej :D Duet z dr. Leszkiem to coś wspaniałego :D
Panie Astrofaza czy istnieje możliwość dodania do popscience tematu poświęconemu jak będzie wyglądała militaryzacja kosmosu? Co może byś np realnym narzędziem po urządzeniach obserwacyjnych :)
oki
Prawdopodobnie już istnieją satelity służące do zwalczania międzykontynentalnych pocisków balistycznych, prawdopodobnie za pomocą laserów. Dodać trzeba że pociski do zwalczania satelit też istnieją.
@@marcinsobczak2485 Dziękuje Ci Marcin za zainteresowanie. Serio wydaje mi się, ze to bylby bardzo ciekawy odcinek jakby sie udało mu poświęcić czas :) No juz nawet o tym co mowisz, bym chętnie posluchał :)
Stopy żelaza trawi się tzw. Nitalem, czyli 3% roztworem HNO3, podejrzewam że w przypadku takich meteorytów będzie podobnie.
Jesli meteoryt na bazie niklu to wydaje mi sie że mozna wytrawić kwasem z ang. Chromic 2 lub 5% lub Kallings, chociaz to zalezy od meteorytu i jego składu, bo w sytuacji wiekszej zawartosci zelaza to z ang. Oxalic 5%. Ale moge sie mylic :) pracuje w laboratorium metalurgicznym, i na codzien zajmuje sie polerowaniem roznych stopow, no ale nie z kosmosu :)
Idealnie wstałem po nocce i astrokwadrans obiadek i oglądamy 💪
Ta chiralność to jest bardzo ciekawa rzecz, jakbym nagle stał się własnym lustrzanym odbiciem, umarłbym z głodu. Pożywienie jest chiralne :)
Dziękuję za świetny materiał
Wiadomo, ze zycie w kosmosie moze powstac i sa na to 100% dowody.
Super, dzięki : )
Czekamy na odcinek z testem meteorytu.
Chciałbym kiedyś zobaczyć tego kosmitę, który zapłodnił Ziemię.
Tzw bog? :p
@@c1up3k53 a tam. Inżynierowie z Prometeusza.
Czy cywilizcja obcych może dzielić się na kosmitów i kosmitki? Myślę, że tak. Dlaczego? Życie to taki efekt jeden drugiego zjada. Wirus infekuje bakterię w cykle lizogennym (bakteriofag wchodzi w skład DNA bakterii i razem z nią rozmnaża się) to ten sam mechanizm, co "atak" plemnika na komórkę jajową. Tak naprawdę jesteśmy wysoko wyewoluowanymi wirusami i bakteriami, które ciągle się nawzajem zjadają (obie strony tak zjadają się, że każda stron uzyskuje materiał genetyczny potrzebny do przetrwania w środowisku). Mężczyzna wytwarza "wirusy", a kobieta - "bakterię". Same ciało ludzkie to taka kolonia komórek, która dostosowuje się do środowiska, żeby przetrwać. A zatem wirus (plemnik), a mianowicie mechanizm "atak wirusa na bakterię" został "udomowiony" przez kolonię komórek (zwłaszcza przez komórki macierzyste). Złożone organizmy (wielokomórkowe) jedyne mogą powstać na drodze ewolucji wirusy (bakteriofaga) i bakterii (wirusofaga?).
A po wszystkim się wypróżnił na naszą mamę Ziemię i został do dziś ślad po tym dziad Koprolity 😁
@@Blejk_Karington i tak powstał PiS
A tak nawiasem to uwielbiam was:)
AstroWzględnyKwadrans - tak to się powinno nazywać :)
Super odcinek
Cześć 🤗 pozdrawiam serdecznie 👍
Moze nie na temat odcinka ale za kazdym razem kiedy widze odcinek nagrany w tym studio zachodze w glowe co tez w prawym gornym rogu tablicy robi twarz Damiana Olszewskiego z kanalu Praktycznie o Pieniadzach? bardzo docenilbym jesli ktos bylby w stanie zaspokoic moja ciekawosc i powiedziec mi czy to faktycznie Damian czy ktos inny a jak tak to kogo jest to twarz?
W końcu nowy AstroKwadrans. :)
Taka mała teoria - jeżeli nie można poruszać się szybciej niż światło a obca cywilizacja jest oddalona miliony (lub wiecj) lat świetlnych to można też założyć że oni mogli kiedyś być na naszej planecie ale ze względu na odległość nie są wstanie nas odwiedzać co tydzień 🙃. Tak więc jest możliwe że oni też mogą stać za powstaniem życia organicznego na ziemi.
Imo taka cywilizacja raczej posługiwała by się robotami i myślę że by nas jakoś obserwowała. Jeśli jakiś kosmita organiczny miałby podróżować na takich odległościach to pewnie by znali sposób by ominąć barierę światła.
Jeśli jest ryboza to czy jest też żaboza?
Lubię takie tematy o pochodzeniu życia. Pomimo, że to głównie domysły niezwykle interesujące jest skąd akurat na tej Planecie, w tym konkretnym Układzie ono powstało.
Dobrze, że dojrzeliśmy do tego aby na poważnie traktować informacje o istnieniu życia poza naszym zasięgiem.
Odkrycie nawet najbardziej podstawowych form życia poza Ziemią w naszym US byłoby ogromnym osiągnięciem ludzkości!
Na Ziemi mamy obieg fosfory i wody, co wpływa na rozwój życia na Ziemi. Złożone organizmy powstają jedyne na drodze polimeryzacji i polireakcji, bo jak inaczej? Warunkiem istnienia życia są nośniki pamięci (DNA, mózg), w której zawarte są informacje. Im dłuższy biopolimer, tym większa pamięć (ludzkie DNA ma około 800 MB). Człowiek może stworzyć sztuczny nośnik pamięć (komputer), więc jedyne ludzkość (czy kosmici) mogłaby stworzyć inną formę życia (żywe roboty?). A w sposób naturalny - życie (naturalny nośnik pamięci) jedyne może powstać z pierwiastków zdolnych do polimeryzacji, czyli węgiel, fosfor z wodą; a efektem jest powstanie cząsteczki pamięci. A na Ziemi mamy taki obieg wody i fosforu, co sprzyja rozwoju życia.
Nasza Ziemia cechuje się glebą, która została utworzona przez miliardy bakterii glebowych żyjących przez wiele milionów lat.
Taaa...najważniejsze to przygotować odpowiednio ,,doniczkę" lub ,,akwarium". Na początku był programista(ści) Wiecie ile szwagier musiał się na ganiać po ogrodniczych i mikrozoo? 😉
Astro super :)
Ja tam polecam "Yesterday don't mean shit" :D
Są dwie kategorie ludzi, ci co dzielą ludzi na dwie kategorie i pozostali ;)
@Astro, obczajcie sobie teledysk Mastodon - Sleeping Giant
Po przesłuchaniu...
Cały czas próbujemy znaleźć tego "smartfona" na Marsie...
Tylko po co?
Skoro we wszechświecie materia jaką znamy zajmuje 0,00099% , a może i jeszcze mniej...
Materia to zwykła anomalia.
W tzw. "Wielkim wybuchu " - co "wybuchło" - materia? No raczej nie.
Czy nie jest to np. tak, że tzw. życie przenoszone i budowane jest za pomocą tego, czego jest więcej we wszechświecie, czyli anty-materi, ciemnej energi, na tzw. przestrzeniach Plancka?
Przekładem może być splątanie cząsteczkowe i Double slits experiment.
A ponad 3 miliardy par nukleotydów w naszym jednym skromnym DNA to tak się samo poukładało, żebym dziś mógł to dla Was pisać?
A skoro ilość genów nie świadczy o rozwoju organizmu, to co o nim świadczy?
Ilość genów u człowieka 20 tys.
Ilość genów u małpy 22 tys.
Ilość genów w ryżu - 40 tys.
Zapraszam do dyskusji.
Zapraszasz do dyskusji, piszesz o rzeczach związanych z nauką, ale tak właściwie nie wiem co chciałeś przez to wszystko przekazać... ;)
Szukamy życia poza Ziemią, dlatego że jest to dla nas nurtujące jako dla gatunku ludzkiego, od kiedy tylko zaczęliśmy patrzeć na nocne niebo z zadumą. Jesteśmy ciekawi i szukamy odpowiedzi na pytania/ rozwiązań na problemy, których na ten moment nie rozumiemy. Tak działa nauka.
Ewolucja jest to przystosowanie się organizmu (genów) do środowiska. Nie myl ewolucji naturalnej z ewolucją technologiczną, w której mamy wymuszoną serię ulepszeń. Siła genu zależy od środowiska! Geny ryby są silne w środowisku wodnym, a na pustyni - słabe. Mamy ewolucję wirusa i bakterii. Atak wirusa na bakterię w cykle lizogennym (wirus wchodzi w skład DNA bakterii i razem z nią rozmnaża się - następuje zmiana genomu i wirus może obudzić się - i mamy efekty np. pandorawirus zawierający ok. 2500 genów) to ten sam mechanizm, co atak plemnika (wyższy wyewoluowany wirus) na komórkę jajową (wyższy wyewoluowana bakteria). Zapłodnienie to wzajemnie zjadanie się "wirusa" i "bakterii" - efekt jeden drugiego zjada to podstawa dla rozwijania się życia.
Abiogeneza to przejście materii w nośnik pamięci (cząsteczka pamięci). DNA to taki 2-metrowy "komputer" chodzący systemem czwórkowym ACTG. A zatem każdy organizm to po prostu biopolimerowy robocik czy nanorobocik (komórka).
Nie żyj plotkami, a wgłęb się w temat Wielkiego Wybuchu czy ewolucję. Całą naukę chcesz obalić, a sam nie masz nic lepszego do zaprezentowania.
kwadrans trwający 20 minut - oczywisty dowód na dylatację czasu
kiedy odcinek o Enceladusie
11:20 - "Astrofaza" prawie jak serwis randkowy. 😉
13:16 - raczej białka (Piotr jest bliżej prawdy), bo w skład śluzu wchodzą mucyny (glikoproteiny).
Leszek to wygląda jakby Kaca miał
Nie bez powodu "białko" jest synonimem słowa dowód.
Nie wiedziałem, że kwadrans ma 20 minut.
Odtwórz na 1.25x
@@dominikkurek1155 BigBrainMoment
Proponuję program o tym skąd wziął się kosmos, chyba nie spadł z kosmosu…?
A w nim zycie!
Gdzie to życie, w kosmosie?
Ogolnie wiemy, ze nic nie wiemy...
Zawsze wiosną, gdy budzi się trawa pytam, czy możliwe, aby w jednym wątłym źdźble było więcej życia niż w całym pozaziemskim wszechświecie? Trudno w to uwierzyć, ale tak, to jest możliwe.
Ziemia różni się od innych planety tym, że ma glebę. Weźmiesz garść ziemi - zawsze znajdziesz bakterie glebowe. Miliardy bakterii glebowych użyźniły Ziemię przez miliony lat i dlatego nasza planeta ma glebę.
@@ProtogenPhennex to jasne, że nasza planeta jest królestwem drobnoustrojów, nie ludzi, ani kiedyś dinozaurów. Zawsze to były bakterie, wirusy, grzyby.
@@zofiaagnieszkabiernacka826 Zważ uwagę, że zapłodnienie to atak "wirusa" (plemnika) na "bakterię" (komórka jakowa). Mamy w naturze cykl lizogenny, w którym wirus wchodzi w DNA bakterii i razem z nią rozmnaża, dzięki temu bakteria ma zmieniony genom. Plemnik i komórka jajowa to wyższy poziom wirusofaga i bakteriofaga.
@@ProtogenPhennex ciekawa perspektywa.
@@zofiaagnieszkabiernacka826 Przykre, że "moje ja", które dysponuje myśleniem abstrakcyjnym, jest uwięzione w tej kolonii komórek (komórki macierzyste stoją na najwyższej hierarchii). Jesteśmy takimi niewolnikami, którzy mają zapewnić komfort (np. zdobycie energii, ciepła, materiałów energetycznych) i unikać dyskomfortu. Jeżeli nie dostosujemy się do swego organizmu - jesteśmy karani bólem (nawet bólem zęba, mimo, że to nie nasza wina). Może przyjdzie technologia (androidy) , która pozwoli się uwolnić od okrutnej natury (kolonii komórek, bólu, śmierci, itd. )? Moim zdaniem miejsce "moje ja" w kolonii komórek jest niegodne - i to trzeba zmienić w przyszłości. Humanizm zakładał, że człowiek jest najważniejszy. Transhumanizm zakłada, że zjawisko "moje ja", które dysponuje myśleniem abstrakcyjnym - jest najważniejsze.
18:50 no tak. Jak wrzucimy do betoniarki komponenty jednostki centralnej komputera i zaczniemy ją obracać, to może powstać komputer. Nic nie stoi na przeszkodzie. Absolutnie się zgadzam.
Jak przejdzie huragan (albo i kwadryliony huraganów po złomowisku) to może się stworzyć Boeing 747 (nówka sztuka), no może.
Tylko jakoś nigdy nie widziałem czegoś takiego.
A ta błędna analogia odnoście czego jest stosowana? Chyba nie stosujesz jej w przypadku materii ożywionej?
A w czym problem?
"Building blocks of life" to jeszcze nie jest materia ożywiona, chciałbym zaznaczyć.
Znasz aksjomatykę rachunku prawdopodobieństwa i potrafisz się nim posługiwać?
@@kornelabramczyk5948 Owszem, znam. Jednak co to ma wspólnego z faktem powstania materii ożywionej na Ziemi? Nic.
Natomiast jeśli chcesz porównywać zbudowanie Boeinga 747 do powstania materii ożywionej - to jest to zwykły błąd poznawczy: argument z analogii.
@Day Walker Jeśli znasz aksjomatykę rachunku prawdopodobieństwa, to na pewno wiesz, że za zdarzenie elementarne (któremu przypisujemy prawdopodobieństwo) można przyjąć dowolne zdarzenie. Tak samo zbiorom zdarzeń elementarnych. Oczywiście wiesz co to jest, ponieważ znasz rachunek prawdopodobieństwa. Więc nie jest żadnym błędem podanie tych przypadków, które podałem wcześniej, ponieważ rządzą się one tymi samymi prawami.
Matematyka, łącznie z działem rachunek prawdopodobieństwa, jest metadziedziną w stosunku do fizyki. To znaczy, że fizyka przyjmuje aksjomaty z matematyki a nie odwrotnie. Z twierdzeń fizyki nie można wydedukować żadnego twierdzenia matematycznego, a odwrotnie tak.
Przykład. Fizyk inżynier idzie do profesora matematyki z postulatem, że wzory na obwód i pole koła trzeba wyrzucić, bo on wytoczył śrubkę. Zmierzył jej pole i obwód i mu się nie zgadza (oczywiście w ramach dokładności pomiaru). Empirycznie mu wyszło, że wzór jest błędny. A co mu powie matematyk?
- Jeśli panu wychodzi inaczej, to to nie jest koło. Źle pan wytoczył.
Niedawno prof. Andrzej Dragan powiedział publicznie, że matematyka to tylko przybliżenia i suma kątów w trójkącie nie równa się 180 stopni. Bo tak wychodzi z eksperymentów pomiaru ultraczułymi detektorami. Nie wiem czy pan Dragan wie, że geometria euklidesowska przyjmije za aksjomat m. in. to, że elementy, które ona bada, znajdują się na płaszczyźnie dwu wymiarowej. Wtedy jak najbardziej suma kątów w trójkącie ma 180 stopni. W geometrii nieeuklidesowskiej może nie mieć 180. W rzeczywistości nasza czasoprzestrzeń jest trójwymiarowa i zakrzywiona na dodatek więc nie spełnia postulatów geometrii euklidesowskiej. Nic dziwnego, że nie wychodzi eksperymentalnie. Te urządzenia nie badały w trójkąta.
Mówi się, że powstanie wszechświata było zdarzeniem przypadkowym. Tylko, że w języku rachunku prawdopodobieństwa oznacza to, że było ono probabilistyczne a nie niesterowane. W ogóle na poziomie matematyki nie ma pojęcia sterowania. Dla pojęcia sterowania potrzebne jest wprowadzenie chociażby teorii związków przyczynowych. Pojawia się ono dopiero w metacybernetyce i cybernetyce, które tak ja fizyka są subdziedzinami dla matematyki. Więc jak najbardziej można wykorzystać ten rachunek do obliczeń w fizyce i cybernetyce. Z kolei subdziedziną dla fizyki jest chemia a dla chemii biologia. Więc żadnego błędu nie popełniłem.
Na biologii się troszkę znam (w przeciwieństwie do pana Leszka) to się trochę wypowiem.
Człowiek jest systemem autonomicznym, którego cechują: materia, energia oraz STRUKTURA. Człowiek (a więc i jego mózg i wszystkie organy) składa się z atomów o odpowiedniej strukturze i efektywnie przeciwstawia się wszelkim zjawiskom, które by go tej struktury pozbawiły. Cząsteczka HCl się nie broni. Dodasz NaOH i obydwie się rozpadną. Nie mają nic do gadania. Ty natomiast będziesz się starał, żeby do twojego organizmu nie dostało się coś co mogło by go uszkodzić I nie ważne czy to będzie pocisk (żelazo i energia kinetyczna), trucizna (chemia organiczna) czy chociażby wysokiej temperatury, bo twoje białka się zetną. Jesteś tego ŚWIADOMY i możesz działać CELOWO. Natomiast jeśli chodzi o materię systemu, to raczej nie boisz się tego, że co jakiś czas większość białek w twoim ciele ulega wymianie. Nie chcesz ich za wszelką cenę zatrzymać.
Materia sama z siebie nie może się organizować, tzn zmniejszać swoją entropię. Panie Leszku, to że w laboratorium są się wytworzyły jakiekolwiek związki organiczne to nie znaczy, że przybiorą odpowiednią strukturę, już nie mówiąc o wytworzeniu organizmów wysokozorganizowanych jakim jest np. człowiek.
Miarą organizacji systemu (negentropia) jest ilości zawartych w nim informacji. Informacja to relacja pomiędzy elementami systemu (odpowiednie ułożenie atomów w komórkach człowieka i układów tych komórek). Relacją sprawia, że stany jednego elementu są zależne od stanów drugiego. Im system bardziej zorganizowany (no organizm człowieka jest bardzo zorganizowany, na tyle, że umożliwia powstanie świadomości) tym mniejsza w nim entropia (miara nieporządku).
Jedyne co się dzieje w naszym wszechświecie samo, to entropia, która stale rośnie. Wszystko inne wymaga wprowadzenia informacji (informacji w znaczeniu, które wcześniej wprowadziłem) do systemu. Nie ważne czy to będzie firma, którą pozostawimy samej sobie (to chyba oczywiste czy mam tłumaczyć?), czy to gaz oddzielony membraną od próżni, po usunięciu membrany. Bo gdy mamy w pojemniku po jednej stronie membrany próżnię a w drugiej cząsteczki gazu, to gdy usuniemy membranę, jedyną rzeczą, która zrobi się sama, to będzie zmaksymalizowanie Chyba nikt nigdy nie widział, żeby z powrotem wszystkie cząsteczki gazu ustawiły się po jednej stronie pojemnika. No ja przynajmniej nie widziałem, ale może za krótko żyję. No a jest niezerowe prawdopodobieństwo, że tak się stanie, no jest. Tak jak z tym powstaniem, życia, Boeingiem i komputerem (to co czyni z boeinga boeinga a z komputera komputer to właśnie struktura jego kompartmentów!). Prawdopodobieństwo, że ta struktura będzie złożona w odpowiedni sposób jest tak maleńkie, że prawie pomijalne statystycznie. Prawdopodobieństwo, że powstanie życia było procesem niesterowanym (mówiąc kolokwialnie przypadkowym) jest nawet mniejsze niż w przypadku komputera czy samolotu czy pojemnika z gazem i próżnią bez membrany razem wziętych. I to dużo mniejsze.
Ale jak człowiek nie wierzy w Boga to we wszystko uwierzy.
Amerykańscy fizycy (nie wiem jak inni, ale w PBS studio, które jest fachowym kanałem na YT jeśli chodzi o fizykę, to tam wspominają o tym co zaraz powiem) jak weryfikują empirycznie jakąś teorię, to liczą prawdopodobieństwo, że uzyskane wyniki nie są dziełem przypadku (w znaczeniu, że nie są probabilistycze) i ogłaszają odkrycie dopiero, gdy to prawdopodobieństwo wychodzi poza zakres 5 sigma (oczywiście wiesz co to znaczy, jak nie wiesz to lepiej się dowiedz, bo możesz palnąć jakąś kompromitującą głupotę w odpowiedzi). Jak to prawdopodobieństwo jest mniejsze niż 5 sigma to są wątpliwości i kolejne eksperymenty. Poza 5 sigma to już to traktują jako pewnik, a przynajmniej coś co graniczy z pewnością.
To teraz sobie uświadomcie, że prawdopodobieństwo, że proces stworzenia, który doprowadził do wytworzenia wysokozorganizowanych organizmów żywych jest procesem niesterowanym, jest duuużo mniejsze niż to magiczne 5 sigma. To ja nie wiem kto tutaj wierzy. Bo ja już jak fizyk rasowy mogę powiedzieć, że nie wierzę, że Bog istnieje, ja wiem że Bóg istnieje. No udowodnione dedukcyjnie (tak jak w matematyce) i widać weryfikację (istnienie nas - ludzi wysokozorganizowanych) no i jeszcze tradycje statystyczne fizyków amerykańskich....
Mało? Możesz się nazywać filozofem, wyznawcą jakiejś religii (bo to już trzeba wierzyć, że stworzenie było dziełem przypadku), ale nie nazywaj się naukowcem. Ale jak nie chcesz to nie wierz. Co mi do tego?
Wspomnianego wyżej zewnętrznego organizatora, nie mającego położenia w czasoprzestrzeni oraz masy (masa jest miarą zakrzywienia czasoprzestrzeni) ludzi zwykli nazywać Bogiem. A, że Bóg jest wszechwiedzący, czyli posiada wszechinformacje, to może te informacje (odpowiednią strukturę) do tego wszchświata wprowadzać. Mówiąc językiem cybernetyki Bóg jest otoczeniem wszechświata, jednocześnie ten wszechświat przenikając, bo jest nieskończony. Jak wynika z teorii, cała CZASOPRZESTRZEŃ powstała w Wielkim Wybuchu, czyli nie ma sensu mówić, co było wcześniej, bo wcześniej nie było czasu.
To, że zewnętrzny organizator istnieje jest jedynym logicznym wnioskiem zdrowo myślącego czlowieka a nie protezą.
Resztę możecie sobie dośpiewać.
@@kornelabramczyk5948 To co piszesz nadal nie ma nic wspólnego z faktem powstania materii ożywionej na Ziemi.
Natomiast jeśli ktoś próbuje rachunek prawdopodobieństwa odnosić do powstania życia - to musi on być niespełna rozumu.
Owszem, Bóg istnieje. Ale tylko na papierze. Bóg to bzdura wymyślona przez człowieka. Istnienie "zewnętrznego obserwatora" również.
Owszem, powstanie życia i jego ewolucja biologiczna to proces całkowicie nie sterowane przez kogokolwiek.
A Ty wygłaszasz bzdury i nienaukowe brednie niczym typowy kreacjonista.
kubek najfajniejszy
Pozdrawiam 4
Nice
co do powstania życia w kosmosie gdzieś, to dlaczego nie powstało akurat na Ziemi ?a już z Ziemi kto wie dokąd potem
Jak proszę panią w sklepie o bułkę z nasieniem to zawsze na mnie dziwnie patrzą.
:)
To teraz moze z nadzieniem 👍🏻
Jeśli życie na Ziemi zasiane zostało z kosmosu to ja to widzę jako raczej terraformowanie poprzez obcą cywilizację. Gdyby taki meteoryt przybył z żyjącej planety to życie mogłoby zginąć w czasie przechodzenia przez (rzadszą niegdyś) atmosferę lub w czasie kolizji. Kiedy Ziemia najwięcej była bombardowana meteorytami była jeszcze kulą lawy.
Nie myśli już więcej.
Piosenki to ma Natalia Kukulska, a rockowe to są utwory. ;)
Przysłowie chińskie na dziś: Jeżeli twierdzisz że krowa to tygrys to spróbuj go wydoić..
Stopy żelaza w celu uwidocznienia struktury można trawić chlorkiem żelaza
Pan Leszek powinien coś wypić przed nagrywkami !
Według mnie DNA (nie konkretne, a jego mechanizm działania) to Sonda von Neumanna.
Do jakiej prędkości max można rozpędzić np sondę dzięki asyście grawitacyjnej ? Np wykorzystując nasz układ słoneczny
o co chodzi z tym krematorium?
I pomyśleć, że kiedyś oglądałam "Astrofazę" pasjami.😪
Szkoda, że tak mało AstroShortów, AstroFonów i odcinków typu:
"Voyager 1 wysyła dziwne dane",
"Tak wygląda Czarna Dziura w centrum Drogi Mlecznej - Sagittarius A*"
(nie mają nazwy serii, więc nie wiem jak nazwać ten typ :P )
TAK
Deinococcus radiodurans moze przetrwac promieniowanie 5000 grejow
Białka-żółtka..brzmi jak Chicken Invaders! kto grał ten wie😁
👍
Jeśli kogoś śmieszy słowo panspermia to chyba ma nie więcej niż 14 lat
Czyli jak patrząc i słuchając o organizmach żywych no to tak minęło miliardy lat czy tam Biliony i wiele galaktyk jest gwiazd i układów no to na jedną Galaktykę może być 50 obcych rozumnych cywilizacji i na 50 z 10 może być wrogich oraz bardziej rozwiniętych od ludzi które mogą najechać nie wiadomo kiedy też wiemy że jesteśmy badani i obserwowani przez obcych chcąc poznać nasz układ biologiczne oraz kulturę żeby albo się skontaktować i wspomóc lub szybko zneutralizować i ziemie zmienić w swoją kolonie lub kopalnie 😀🔫
Leszek Błaszkiewicz jest jak Robert Makłowicz. Nie da się go nie lubić.
Ja go nie lubie
@@promyk6636 To jak wytrzymujesz oglądanie Pop science, gdzie Leszek mówi przez 2 godziny?
@@cammillo wyciszam wtedy gdy mówi leszek aka lech roch pawlak
8:00 rozcieńczony kwas azotowy V
Nie rozumiem czemu stwierdzacie że wiara/ osoba wierząca nie zadaje pytania o początek wszechświata, myślenie bardzo stereotypowe, sugeruje Panowie żebyście zachowali swoje poglądy dla siebie
Dokladnie!!! Swoja droga im bardziej wiemy tym bardziej zdajemy sobie sprawe jak malo wiemy. Wiadomo ze Bog dla nie wierzacych kosmici stworzyli wszechswiat .
My dyskutujemy o naszym przetrwaniu (przetrwanie życia biologicznego na Ziemi i w kosmosie), naszej nauce (ewolucja technologiczna) i o naszym szczęściu. Religia głosi, że natura jest "opiekunką" i obdarza ludzi nieśmiertelnością (życia pozagrobowe), a tak naprawdę natura jest potworem, który może rozdeptać "karaluchów" (ludzi) w jednej chwili. Religia (modlenie się do matki natury) a przetrwania (walka z okrutnością natury) są swymi przeciwieństwami. A nauka stawia na przetrwanie, ewolucję technologiczną i szczęście, a nie na szukaniu zaginionej matki natury czy jakiś bogów.
Porozmawiajcie w końcu o czymś nowym, ten pan mówi w każdym odcinku "no ogólnie to nic nowego"
Panspermię tłumacze tak że kilku, kilkunastu kosmitów zrobiło bukkake na planetę ziemię i się pojawiły różne gatunki 😕
No tutaj na sam początek się nie zgodzę wielu księży było naukowcami i astronomami. Wiara w Boga wcale nie wyklucza nauki ani jej zgłębiania jest wręcz zupełnie odwrotnie. Tak tak wiem oglądaj dalej więc oglądam.
Kiedyś tak było. I to głównie dlatego, że duchowni byli jedyną warstwą potrafiącą powszechnie czytać, a większość księgozbiorów była przy klasztorach i kościołach. Stąd wielu ludzi chcących zgłębiać naukę nie miało wyjścia i musiało zostać zakonnikami. Wcale nie musieli być wierzący. A nawet nie mogli, bo każdy głęboko wierzący raczej przyjmował kościelne postrzeganie świata i jedyne co chciał zgłębiać, to prawdy wiary :)
Problem w tym, ze naukowcy wszystko wiedza ale nie potrafia sami stworzyc zadnego zycia.
RNA to nie jest pojedyncza nić DNA. Fakt, że występuje przeważnie jako pojedyncza nić ale to nie to samo co DNA.
Co to jest za grafika na ścianie za Leszkiem? Ta postać w kamizelce i długą głową?
Reptilianin, główny sponsor kanału......;)
To jest kask 😅
Bóg stworzył życie na ziemi a jak każdy wie on jestw w niebie a niebo to kosmos proste jak 3m drutu w kieszeni !!!
Pomyślałem że jeśli to możliwe i tak się dzieje .... dlaczego nie mamy przykładów życia RÓŻNEGO POCHODZENIA ... mamy DNA w 17% zbliżone do banana .... a gdzie organizmy skrajnie inne pochodzące z kompletnie innech układów ????
Może mimo wszystko to b. rzadkie zjawisko ???
Złożone organizmy w sposób naturalny powstają na drodze polimeryzacji i polireakcji, bo jak inaczej? Warunkiem istnienia życia są nośniki pamięci (DNA, mózg), w której zawarte są informacje. Im dłuższy biopolimer, tym większa pamięć (ludzkie DNA ma około 800 MB). Człowiek może stworzyć sztuczny nośnik pamięć (komputer), więc jedyne ludzkość (czy kosmici) mogłaby stworzyć inną formę życia (żywe roboty?). A w sposób naturalny - życie (naturalny nośnik pamięci) jedyne może powstać z pierwiastków zdolnych do polimeryzacji, czyli węgiel, fosfor z wodą; a efektem jest powstanie cząsteczki pamięci. A na Ziemi mamy obieg wody i fosforu.
Myślałem, że sperma i nasienie zrobią odcinek ale Małpa i Tygrys wygrała.
Izomery to są.
OK albo Bóg albo życie z innej planety... ale skąd życie na innej planecie? :D
aaaaaaaaaaaaaa zapomniałem o kawce !!!!!!!!!!!!!!!
Borze sosnowy, Piotr... przestań bawić się tym przełącznikiem do kamer, bo oczopląsu można dostać... :/
Meteoryty i inne wirusy to juz dawno nawiezliscie se my ludziki pokorne tylko chcemy zobaczyc rad w zyciu co z sami bedzie
Kto lub co zainfekował o.
Matkę Władka?
Pitolenie dwóch marksistów nie potrafiących przyznać o życiu w innym wymiarze, niewidocznym dla Nas, a dewagują na temat kosmitów (namacalnych) na których istnienia nie ma żadnego dowodu.
Powoływanie się na takie rzeczy jak niesporczak to żałosny ruch pseudo naukowców
My dyskutujemy o naszym przetrwaniu (przetrwanie życia biologicznego na Ziemi i w kosmosie), naszej nauce (ewolucja technologiczna) i o naszym szczęściu. A ty jedyne poruszasz temat fantastyki.
Ok, ale to dalej nie tłumaczy jak życie powstało z martwej materii.
Bo to zupełnie inna hipoteza. Samoistna biogeneza to nie panspermia ;)
jak to nie wiem ale możliwe że jest sposobem przyrody na przyspieszenie rozpadu materii więc musiało w końcu zaistnieć
Powiedzieli Ci przecież, na początku był buk. Jeśli w to nie wierzysz to tylko spermia wyjaśnia sprawę
@@jakban7435 aha xd
Abiogeneza to przejście materii w nośnik pamięci (cząsteczki pamięci). Im większy biopolimer (dzięki reakcji polimeryzacja), tym większa pamięć.
Szykujcie się na atak katotalibów.
Leszek świeżo przed odcinkiem robił minete , bo ma czerwone usta
Brawo za podjęcie arcyciekawego tematu, jednak poziom naukowy rozmowy? To jest program dla przedszkolaków?
Jakie kolabo z hardcore teaching?
A może po prostu przyleciał taki Rick i mówiąc kolokwialnie wyr*chał planetę?😂
HAHA BANZBERMIA :-----DDDDDDDDDDDDDD
Plemnik lel
Naucz się do oznacza kwadrans
A kto "zainfekowal"zyciem wszechswiat?
Nikt.