Każdy potrzebuje czegoś innego i innym nie mam zamiaru wciskać czegokolwiek na siłę. Całe szczęście wszyscy jesteśmy różni 😃 Ale może komuś się akurat przyda 😉 Pozdrawiam!
Brawo szybki. Po przejściu GSS zgadzam się z tobą całkowicie. Nabrałem kupę nie przydatnego szpeju i w połowie szlaku wysłałem to paczką do domu. Robisz fajne filmy, to wynika poniekąd z osobowości. Szacun chłopie bo promujesz turystykę jak należy. Pozdrawiam.
Jeśli różne osoby dochodzą do podobnych rozwiązań - znaczy się, że jest to rozwiązanie optymalne :-) Mogę dodać coś z swojego doświadczenia - w ostatnich latach moim celem stały się samotne kilkudniowe triale biegowe po górach, zmniejszyłem ekwipunek do 5kg + 2kg woda w tym jedzenia pozwalające przetrwać dwa dni. Używam plecaka biegowego, a pozostałe rzeczy doczepiam do swego ciała - tutaj przydatna jest wygodna nerka, która stanowi dobrą przeciwwagę dla plecaka. Śpiwór montuje do plecaka. Moje jedzenie awaryjne to batony proteinowe, orzeszki itd. przyczepiam do paska startowego w pasie (razem z nerką). Bielizna to dwa komplety, pranie codziennie, a suszenie podczas drogi (poliester wygrywa, gacie wyschły w 2 godziny, a bawełniane z drugiego kompletu potrafiły schnąć większość dnia. Uważam, że kurtka przeciwdeszczowa, z Twojego jak i mojego rozwiązania to dość ryzykowne rozwiązanie o ile nie masz ciepłej bluzy. Ja miałem tylko dwa termiki. Jak było zimno i nie padało to robiłem termos - cieńszy termik zakładałem na ciało, na to kurtkę przeciwdeszczową i dopiero na to grubszy termik. Załamanie pogody, wichura i 2 st. C na wysokości pow. 2tys. to była ekstremalna próba dla mnie i ekwipunku, nie polecam. Zamiast filtra stosowałem tabletki do odkażania, po 4 dniach czułem się jak bym wypił pół basenu z chlorowaną wodą ;-) Jeśli te filtry dają radę to będą lepsze, bo można zassać wodę z drobnych cieków, a ja musiałem kombinować, żeby tak ledwo widoczna stróżka wody wypełniła mój bukłak. Również jestem zdania, że na start zwykle wystarczy 2 l ale zdarzyło mi się na Korsyce, że przez cały dzień nie znalazłem wody, więc teraz analizuję po mapach ilości strug, cieków, żeby lepiej oszacować szanse na tankowanie w drodze. Tutaj zaznaczę, że jeśli planujecie mocny trekking przy wysokich temperaturach to zwykła woda możne nie wystarczyć. Z doświadczenia wiem, że można się odwodnić pijąc 8 l wody dziennie i wtedy elektrolity stają się bardzo pomocne. Ja stosuje tabletki rozpuszczalne w wodzie. Co się tyczy oświetlenia to jest dla mnie bardzo ważne, gdyż często przemieszczam się w nocy - zabieram z sobą dwie czołówki. Wniosek: możliwe jest spakowanie się nawet w 7 kg ale im mniej kilogramów mamy z sobą tym bardziej uzależnieni jesteśmy od schronisk i wszelkich innych miejsc gdzie znajdziemy schronienie i jedzenie.
Dziękuję, Jadę z moim 11 letnim synem. Wyjdę z plecakami i namiotem w góry. Dzielnica miasta Wisła lub Jezioro Żywieckie. Ale wciąż szukam miejsca na podróż trwającą 5-7 dni. Twój film jest pomocny
Siemanko! Dzięki bardzo! Można poszukać wśród jakichś szlaków średnodystansowych typu Szlak Zamków Piastowskich, Mały Szlak Beskidzki lub np. część Głównego Szlaku Beskidzkiego ;). Udanej wyprawy!
Ja polecam zapisywać sobie rzeczy, które zabieramy i ich wagę. Przynajmniej na początku. Pomaga to mi analizować, co użyłem, a co nosiłem kilka razy bez użycia. Oczywiście nie chodzi o jakieś dokładne wartości, ale o sam spis. Można ważyć cały plecak waga do walizek, którą można kupić za grosze w markecie. Ważne, aby nie popaść w manię "ultra". Wystarczy sprawdzić, czego nie używamy, na czym można oszczędzić wagę - tak jak powiedziałeś na filmie. Dzięki za kilka cennych uwag. Super.
Miałem parę słów o robieniu spisu w pierwotnej wersji, ale wyciąłem to żeby filmik nie był za długi. To według mnie jest bardzo dobra praktyka i fajnie, że zwracasz na to uwagę 😉 Ja chyba popadłem w manię, bo ważę wszystko, ale dzięki temu zaoszczędzilem tu i tam, wybierając chociażby najlżejszy długopis (Zdziwiłbyś się jak duża jest rozbiezność wagi różnych modeli. Finalny długopis, który wziałem na GSS był TRZY RAZY lżejszy niż ten, który chciałem wziąć na początku ^^). Wszystko ewidencjonuję w arkuszu Excel i jest to bardzo wygodna metoda automatycznie zliczająca wagę całego ekwipunku lub poszczególnych jego grup 😀
Niedługo ruszam w tygodniowy wyścig autostopem do Włoch i się zastanawiam co zabrać na tak długą podróż w plecak. Może następny film coś w stylu "Ekwipunek na podróż stopem". Widać że masz doświadczenie i wiesz o czym mówisz. Chetnie posłucham rady kogoś kto ma wysoki lvl w podróżach z buta, z rad co do ilości ubrań, woreczków, portfela i namiotów na pewno skorzystam :D. Super kanał, leci sub i łapka w górę!
Do podróży autostopowej dodaj z dwa arkusze kartonu do robienia tabliczek i dwa markery oraz kamizelkę odblaskową. Tak poza tym to ekwipunek się pokrywa. Tylko namiot rozkładany na kijkach trekkingowych to średnia opcja, bo kijki trekkingowe są niepotrzebne 😉
Spoko filmik racjonalne przemyślenia. Jak nie miał Pan do czynienia z lektura "szuka minimalizm w podróży" to polecam. Świetna pozycja. Pozdrawiam z podlasia.
dobry konkretny materiał! jeszcze do tego zestawu polecałbym: max 2 zestawy odzieży bo i tak wypierzesz, czołówkę usb, mini victorinox, worki kurierskie zamiast kapci, szmatke kuchenną zamiast ręsznika:D reszta to już plecak namiot i możesz jechać w dól do 6.5kg... ale jak na shakedown na budżecie to 11 kilo wypada zajebiaszczo! szacun!
Świetny film. Zastąpienie dodatkowych "pokrowców", np. na apteczkę, woreczkami strunowymi - odważnie. Film otworzył mi oczy na kilka spraw. Dziękuję za to :)
Mnie się udało zamknąć w 4,5kg dzięki twoim poradom, szukałem sprzętu dość lekkiego oraz wartego swojej ceny. Kupione zostało w okazyjnych cenach. Tak że moja podstawa: namiot 1 osobowy, śpiwór, karimata samo pompująca no i plecak. Dla ciekawych wyszło za wszystko 715zl.. Można.. Można 😉 Zamiast butli na wodę używam bukłak 2l. Pozdrawiam. 😎
Cześć Szybki :) Wiem że stary filmik, ale dopiero teraz na niego trafiłem. Obracam się raczej w tematyce rowerowej, ale odchudzanie bagażu to na pewno wspólny temat dla obu dyscyplin 😀 Nie jestem przekonany do woreczków strunowych jako kosmetyczki czy apteczki, chodzi mi o trwałość. Niewiele chyba trzeba żeby ich zawartość wylądowała luzem w plecaku. Ja osobiście używam do tego celu najtańszych piórników typu tuba z marketów, jeden na kosmetyczko-apteczkę, drugi na narzędzia. Waga jednego to 33 gramy. Jakby pokusić się o samodzielne uszycie z cieńszego materiału to pewnie jeszcze kilka gramów można urwać. Trwałość na pewno większa niż woreczki. Pozdrawiam
Bardzo mądry film. Trochę odpowiada na mój dylemat: próbować odchudzić mój najtańszy namiot z decathlonu wymieniająć stelaż i śledzie czy kupić tarp i próbować wyjść z absolutnej strefy komfortu jaką dla mnie jest sen w osłoniętym szczelnie miejscu. Chyba zakupię jakiś taniutki nawet prowizoryczny tarp żeby przetestować koło domku czy dam radę pod nim spać. :)
Jeśli używasz kijków trekkingowych rozważ też namiot Lanshan 2 z aliexpress 😉. To statystycznie najlepszy lekki tani namiot dostępny na naszym rynku ☺️. Chociaż tarp też ma swoją rację bytu 👌
Latarka typu Petzl Tikkina jest na dzisiejsze czasy przestarzała - 23 lumeny, 3 bateryjki AAA w środku, waga bez baterii około 50 gram, z bateriami 90. Spokojnie można to zamienić czymś na 1xAAA czy 1xAA opartym o diody typu cree - tryb średni tam, to jakieś 20-35 lumenów, a czas pracy rzędu 5-6h. Pasta w małej tubce, to dalej nadmiar wagi i przestrzeni - polecam pastę Ajona (koncentrat) w tubce 6 ml - jednorazowa porcja, to coś wielkości łebka od zapałki. Nóż - tutaj też są znacznie lżejsze i bardziej funkcjonalne rozwiązania. Jak samo ostrze, to np. Opinel - będzie zdecydowanie najlżejszy, a zarazem bardzo poręczny. Osobiście jednak preferuję niewielki scyzoryk - pęseta wyjęcia kleszcza/żądła, pilniczek itd. zawsze się przydają. Jakiś Victorinox Camper czy Walker powinien wystarczyć. Śpiwory - lepszą opcją jest coś dopasowanego do danego sezonu. W okresie letnim spokojnie starczy puchówka o wadze 600 gram. Wśród syntetyków też da się znaleźć coś sensownego, np. Fjord Nansen Kjolen. Namiot - zerknij na produkty Naturehike. W wadzie 1200-1300 gram otrzymasz konstrukcję dwupowłokową o rozmiarach umożliwiających nocleg nawet dwóm osobom (wg. producenta jest to namiot dwuosobowy) z drobnym bagażem w przedsionku. Co do apteczki - używam czegoś takiego: pl.aliexpress.com/item/32890715487.html jako pojemnika na tabletki. Kapsułka baaardzo lekka, odkręcana z dwóch stron, pakowna. Spokojnie można zapakować podstawowy zestaw na 2-4 dniowy wypad. Do tego mały 5 cm bandaż, nieco plastra + gaza i jakieś zabezpieczenie jest. Na sytuacje, gdzie kurtka będzie najpewniej zbędna można zabrać coś takiego: www.decathlon.pl/kurtka-turystyczna-rain-cut-mska-id_8300326.html Dalej jest to jakaś membrana, a nie gumiak, kompaktowe, 175 gram wagi. Względnie, jak ktoś woli peleryno-tarpik mieszczący również plecak, to: www.skalnik.pl/peleryna-nh17d003-m-nylon-20d-green-678986
Bardzo celne uwagi 😁 Mam pełną świadomość, że latarka Tikkina to przeżytek i mam na celowniku lżejsze i mocniejsze modele właśnie na diodach cree (zwykłą latarkę mam na diodzie cree z regulowaną soczewką i jestem z niej mega zadowolony), na pewno ją wymienię... jak się zepsuje 😁 Nie chcę napędzać konsumpcjonizmu ^^ Z resztą nie przywiązuję uwagi do latarki dużej, bo nie używam. Chodzę raczej bez światła w nocy (nawet nocne rajdy po gorach bez latarki na koncie ^^). Bardziej do celów sygnalizacyjnych, czy oświetlić się przed kamerą do vloga. O pastach w koncentratach nie słyszałem, brzmi bardzo ciekawie! Już to wygooglałem i chyba zamówię przed następną trasą ^^ Nóż też planuję zmienić na coś lżejszego z małym ostrzem. Nie czuję potrzeby posiadania pełnego scyzoryka szwajcarskiego, ale na pewno będę chciał tutaj zejść poniżej 100 g. Oj marzy mi się malutki śpiwor puchowy na dodatnie temp. ale nie wszystko na raz. Rzeźbię na razie z tego co mam, a prawdopodobmie na przyszły sezon się w taki zaopatrzę 😁 Który dokładnie model Naturehike masz na myśli? Przeglądam ich ofertę i nawet te opisane jako ultralight ze śledziami i dedykowanymi matami pod spód ważą 1,5-2 kg. Ale mogłem coś przeoczyć. Pomysł kapsuły na tabletki jest njezły, policzę wagowo, czy i jak opłaca mi się to zrobić ^^ Może się okazać, że dalej kawałki blistrów będą lżejsze, choć na pewno mniej odporne. Co do kurteczki, Helium Rain z Decathlonu, której teraz używam ma wodoodporność 10 000 mm i oddycha znacznie lepiej niż ta z linka. Jestem z niej mega zadowolony i każdemu polecam. Wiadomo, kosztuje znacznie więcej, ale w moim odczuciu jest to już produkt odpowiedni nawet na najdłuższe szlaki świata 😁 Super, że jesteś aktywny w komentarzach i dzielisz się wiedzą, fajne patenty podrzucasz 😉
Świetne porady! Aż mi się przypomniało jak kiedyś przed pierwszą dłuższą wyprawą po górach poczytaliśmy z mężem, co warto wziąć ze sobą na taką wyprawę, po czym.... WZIĘLIŚMY TO WSZYSTKO! :D m.in. pierdyliard kg muesli! Oj szybko robiliśmy przerwę w najbliższym punkcie poczty polskiej, żeby wysłać 3/4 rzeczy z powrotem xD A potem jedliśmy muesli na śniadanie przez najbliższe pół roku. xD
pozdrawia wlasnie wrocilem 2 tyg temu ze stopa antwerpia -la rochell mialo byc bordeaux i pau popelnilem ostre bledy moj plecak wyprawowy to 27 kilo upal 33 stopnie do tego reklamowka z drobnymi zakupami na noc codziennie oboz zajechalo mnie zycie nie droga bo istop szedl i fajni ludzie 6 dzien mnie zlamal poszedlem do ibisu przespalem sie i akcja pociag dom , jeszcze bylem solo dostalem taka sama nauczke jak 10 lat temu sam poszedlem na diblak w listopadzie nauka na cale zycie pzdr z bxl ps. mialem ten namiot ten sam
supcio filmik Ziomuś, ja też ostatnio duzo myslalem na odchudzeniem sprzetu i przez czysty przypadek trafilem na cos co sie nazywa Hiking Cart, no powiem Ci, ze zajebisty patent, ktory na pewno nie odchudzi portfela :) juz wlasnie rozkminia samorobke z rurek pvc
Bardzo mądry przekaz, sam sprawdziłem to na własnej skórze. Szkoda tylko, że jest 125 łapek w dół. Pewnie to dali ludzie podróżujący kamperami:), którzy pół domu biorą z sobą na wyjazd.
Dziękuję za film! Na pewno skorzystam za około 3 tyg. jak będę pokonywał GSŚ w 3 dni, pierwsze takie doświadczenie i chciałbym odpowiednio się przygotować. Pozdrawiam! :)
Dzięki za dobre słowo ^^ Jak nie trafią Cię jakieś przeciwności losu, to 3 dni będa w sam raz na taką trasę. Sam o tym myślę, jak już odstrzelę GSB 😉 Powodzonka Ci życzę i jak byś miał jakieś pytania co do sprzętu/podejścia do marszów długodystansowych napisz śmiało do mnie na fb "Szybkie Podróże" ☺
Ogólnie dobre wskazówki, poza jedną: jednorazowa butelka PET. Bardzo kiepski pomysł na dłuższe przechowywanie wody. W ogóle kupowanie butelkowanej wody poza jakimiś szczególnymi okolicznościami (kiedy brak innego źródła) to głupota, ale to osobny temat. Zrobiłeś dobry krok z filtrem do wody. Dodaj do tego bukłak czy miekkie butelki (np. Hydrapak) i masz zestaw lekki, ekologiczny i na dłuższą metę tańszy niż przereklamowana i szkodliwa dla zdrowia butelkowana kranówa.
Niżej w komentarzach Wojtek zwrócił mi uwagę na szkodliwe działanie butelek PET i to pozostaje bez dyskusji. Staram się czerpać od najbardziej doświadczonych długodystansowców z USA i tam najpopularniejsze rozwiązanie to mimo wszystko litrowe butelki PET (woda firmy smartwater). Może warto się podtruwać...? Ciężko mi powiedzieć 😁 Jak dorwę jakąś butelkę bpa free, która będzie miała normalny gwint pasujący do filtra i nie będzie za ciężka to się przesiądę ^^
@@szybkiepodroze mój patent na wodę na szlaku - wrzątek (ZA DARMO) ze schroniska do bidonu z tritanu - spokojnie wrzątek można wlać, za pół godziny jest już przestudzony - jest eko i zdrowo Noszę ze sobą 2 takie bidony ( z decathlonu po 6.99 / szt), tam nalewam wrzątek a po jakimś czasie dosypuję izotonika z proszku - bardzo ważna na szlaku !!
@@Bajzert Niezły patent! Radziłem sobie tak w Tatrach jak mi pękł po drodze na Morskie Oko (które było bazą wypadową przez 3 dni) baniak 5l, który tam targałem ^^. Niestety w wielu schroniskach wrzątek jest płatny... choć nie tak znowu dużo 😁
@@szybkiepodroze Racja, nie zauważyłem że już był o tym komentarz. No to już wiesz do czego warto dążyć. ;) Wiadomo, i tak się juz wszyscy od dziesiatek lat tak trujemy, więc zmiana nie musi być z dnia na dzień, ale warto o tym pomyśleć. Są na rynku butelki BPA-free z dedykowanym filtrem, a więc gotowy zestaw, może to jest opcja? Z lżejszych rozwiązań jest choćby filtr Katadyn dedykowany właśnie do miękkich butelek Hydrapak. Co do wody butelkowanej, warto jeszcze zwrócić uwagę że np. w schroniskach górskich darmowa woda w kranie pochodząca np. z ujęcia wprost z potoków górskich jest prawdopodobnie lepszej jakości niż woda w PETach, za którą trzeba czasem słono zapłacić. Ot paradoks. ;)
Sierpniowy wypad na trasie Palenica-D5SP-Zawrat-Hala Gąsienicowa--Kuźnice-Poronin...Niepotrzebnie zupełnie targałam lustrzankę, którą wyjęłam raz na Dolinie 5 Stawów, zrobiłam kilka zdjęć... zdźwigałam się bo i tak większość zdjęć robiłam telefonem 😂 , a zejść z Zawratu z takim dużym plecakiem też nie było łatwo 😁 Sam plecak 50 l waży..do tego apteczka, peleryna, woda , kanapki, kurtka itp... miałam dosyć 😁
Dla mnie super, kilka patentów doskonale wypracowanych. Jesteś solistą na trasie dlatego taka organizacja szpeju, jeśli idziemy na długi trekking w góry z ekipą to sprzętem można się podzielić, ale tutaj raczej Ameryki nie odkryłem. Jak się pakuję to sam się czasem karcę w myślach .... mówię Grzegorz ale po co Ci to.... to nie Himalaje i solowa wspinaczka jak Wielicki na 8'tysiecznik..... :) ;) Kilka patentów wynoszę z twjego filmu. Pozdrawiam.
Dokładnie, w parę osób obdzielamy szpej używany przez wszystkich. I koniecznie trzeba to ustalić wcześniej, żeby się nie okazało, że każdy wziął kuchenkę z kartuszem xD. Cieszę się, że mogłem pomóc! :)
@@szybkiepodroze albo każdy zabrał po czteropaku ulubionego piwa do wieczornego biwaku ;) oczywiście to żart nie zaleca się PIĆ alkoholu na szlaku, zwłaszcza górskim.
Dzieki bardzo! Spokojnie, cebula za mocno siedzi w moim sercu, nie planuję przechodzić sprzętowo na poziom ultra pro za XXXX tysiecy 😁 Jak coś taniego się u mnie sprawdza to nie planuję tego wymieniać 😉
5 лет назад+24
Hamak chyba nie jest alternatywą dla namiotu, tylko jeśli już to dla karimaty? Bo nadal potrzebny jest nad nim tarp do ochrony przed deszczem.
Cześć. Bardzo fajny filmik, kilka przydatnych tipów, jednak parę uwag ode mnie: - butelka, zawsze mam nalgenke z szerokim wlewem- ułatwia nabieranie wody i jest niezniszczalna, - jeśli hamak to tylko z tarpem, trzeba to traktować jako zestaw, bo coś musi chronić przed deszczem, - multitool wiele razy uratował mi skórę. Niektóre mają po dwa ostrza, które zrobią większość drobnych obozowych robót. Lepiej zostawić Morę, a zabrać dobrego toola. - torebki strunowe - bardzo fajny patent. Zawsze można wziąć więcej na wypadek uszkodzenia :)
Siemanko! Jak najbardziej zgadzam się z większością tipów, dzięki Ci za nie 😁 (tylko butelka mi się gryzie 😋). Co do tarpa do hamaku, jak najbardziej potrzebny (tutaj nie chciałem sie o wszystkim rozwodzić bo czas, ale planuje nagrać zupełnie osobny odcinek o schronieniach ^^), fajnie że zwrociłeś na to uwagę. Co do multitoola, zależy od rodzaju aktywności i tu już trzeba wybrać czyste wędrówki, czy z elementami buschcraftu. W Polsce niestety to jest bardzo często miksowane ze sobą, a różnice są diametralne jeśli chodzi o sprzęt ^^. W długich marszach nie ma "obozowych robót" ponieważ tworzenie obozu pochłania za dużo czasu potrzebnego na maszerowanie. Wieczorem rozkładasz schronienie, rano szybko zwijasz i w drogę 😉 Podziwiam np. Bushcraftowego za jego konstrukcje i sprawność obozową, ale jak oglądam jego relacje z marszy, to dzienna marszruta sporadycznie przekracza 20 km - dla mnie to abstrakcja. Rozwijam się w kierunku korony szlaków długodystansowych w Ameryce, gdzie trzeba zdążyć przed zimą z Meksysku do Kanady i trzeba naparzać po 40 km dziennie 😉 Jak masz inny styl podrożowania i multitool Ci sie sprawdza, to też dobrze ^^ Ja ogólnie jak by co, te wynalazki lubię i mam na co dzień przy sobie w EDC, ale w góry nie biorę 😁
@@szybkiepodroze Wiadomo, Bushcraftowy wymiata :) Osobny odcinek o schronieniach to dobry pomysł. Niby jest tego tyle i wszystko już powiedziano, ale za każdym razem czegoś nowego się dowiaduję :). Dla mnie póki co też najważniejsza jest szybkość rozkładania schronienia. Czasami starczy czasu, aby pobawić się nożem w obozie i ten z mulitoola zupełnie wystarcza. Tego samego multitoola używam na co dzień i jestem go pewniejszy w terenie czy na wędrówce. Szlaki w Ameryce - bardzo ambitnie. Dla mnie polskie góry zupełnie wystarczą. Może kiedyś GSB, a na razie weekendowe wypady mi muszą wystarczyć. Pozdrawiam :)
Po zagrzaniu się i odparzeniu nóg we wrześniu w Tatrach wywaliłem dosłownie wszystko z plecaka, 65 zamieniłem na 28l, wysokie buty na krótkie i od razu życie stało się piękne 😁a reszta tych tipow o których mowisz, dokładnie tak samo do tego podszedłem, wyrąbać wszystko i na lekko. Plecy szczęśliwe, stawy, nogi i ja 😅
Tak, też tak chodziłam z 20 kg.plecakiem po górach. Ważyłam wtedy 60 kg.i miałam siłę żeby brać cały dom na długo dystansowe wyprawy. Tyle że to było 35 lat temu i wtedy ciężko było kupić lżejszą alternatywę sprzętu bo w sklepach były pustki a w turystycznych lżejsze wersje kosztowały majątek. Odchudzaliśmy co się dało ale najlżejszą wagę jaką udało się uzyskać to 15 kg.na starcie. Dobrze radzisz, ogólnie popieram chociaż uważam że turystyka w dzisiejszych czasach jest łatwiejsza we wszystkich aspektach niż była te 40-35 lat temu.
Jest zdecydowanie łatwiejsza! Pamiętam jak za dzieciaka tachałem namiot ojca do lasu z kolegą, stary z grubego płótna, bo był tak ciężki że trzeba było w dwie osoby 😅. Szacun na ciśnięcie w trudniejszych czasach 👌
apteczka(leki przeciw bólowe+ maść, plastry z opatrunkiem i bez w taśmie(potencjalny odcisk skaleczenie) latem krem z filtrem 50 obowiązkowo bandaż zwykły i elastyczny krem nivea pant-enol na oparzenia ) kurtka przeciw deszczowa , polar cienki lub jaki kto ma, jeden podkoszulek z długim rękawem (np. termoaktywny) trzy podkoszulki z krótkim rękawem (sztuczne gdy jeden wypierzemy dwa zostają na zmianę) to samo z bokserkami(takie dłuższe niż konwencjonalne bokserki chronią przed podciąganiem nogawki i otarciami) i skarpetkami( ja używam z coolmaxu) spodenki 1 sztuka( w tym przypadku biegowe lub podobne przewiewne bardzo cienkie nie odczuwalne na tyłku zwłaszcza latem w upały) spodnie jedna sztuka (ja używam helikona) dżokejka na głowę, chustka wielofunkcyjna na ochronę karku przed słońcem(zakładam na czapkę i spuszczam na kark) lub zimnem okulary przeciw słoneczne (NIESTETY NIE MAM I NIE UMIEM WYBRAĆ ;)) buty za kostkę aku slop (choć rozważam coś przed kostkę może salewa wild fire...chodzi o termikę podczas upałów)sandały trekingowe (dobre lekkie po schronisku lub w drogę powrotna pociągiem stopa odpoczywa) ręcznik szybkoschnący( nienawidzę ale mały i działa) scyzoryk power bank ładowarka sieciowa złodziejka z gwintem do żarówki ;)mapa czołówka + dodatkowy zestaw baterii i chyba tyle na 5 dni 12kg plecak plus jedzenie i śpiwór :) a kije trekingowe (dobrze się na nich tez suszy wyprana odzież ;))z roku na rok starm się pisać co się sprawdzało i czego nie zabrałem i na odwrót a i plecak deuter 40litrów
Bardzo fajna lista! Niezłe patenty, np. z tą złodziejką do gwintu żarówki 😃 Co do okularów przeciwsłonecznych, ja preferuję mocniejsze, typu bhp albo do sportów strzeleckich o klasie twardości F - znoszą naprawdę dużo. Ale tak na prawdę, o ile nie idzie się na lodowiec, ważne, żeby miały pełną ochronę przed UV i dobrą klasę optyczną. Reszta jest drugorzędna ^^
Serdeczbie polecam strunówki z Ikei, są zdecydowanie trwalsze niż takie zwykłe i dają radę w terenie 😁 Byle nie trzymać w nich rzeczy z ostrymi krawędziami.
Ciężki lek na stulejkę można zamienić poprostu odcinając u nasady. Bez cyckania się. Człowiek waży mniej. Ma też dodatkowy posiłek. Te 5-8 cm czystego zdrowego mięsa
Nie zgodzę się w dwóch kwestiach. Kwestia latarki i baterii. Miałem latarkę petzla i dwa komplety w zapasie i... nie starczyło. Ostatniego dnia chodziliśmy po ciemku po lesie. Wilgoć i temperatura wysysały energię w takim stopniu, że pod koniec wyprawy nie udawało się niczego oświetlić. Kwestia multitoola. Przydaje się często i gęsto. Nie tyle na samym szlaku co przy nocowaniu (nie mówię o schroniskach tylko na dziko w lesie) to młotek z multitoola, kombinerki żeby coś wygiąć lub wyjąć z buta czy piłka do nadcięcia gałęzi przydają się każdego dnia. A poza tym, super materiał. Łap suba. :)
Nie mówię, żeby brać jeden komplet baterii na 3 tygodnie. Tylko nie więcej na raz. Jak się wyczerpią to kupujesz w międzyczasie nowe. Ja w zasadzie nie używam latarki, przyzwyczaiłem sie do chodzenia po ciemku i jeden komplet baterii mi na pół roku mniej więcej wystarczy ^^
Wszystko fajnie ale 1 - trudno wypić gorącą herbatę w plastiku, stąd metalowy kubek. W lecie nie ma to znaczenia ale gdy jest zimno i nie można liczyć na ciepły nocleg - ciepły napój jest nieodzowny. Ale można mieć kubek z pokrywką i ma się 2 w 1- termos i kubek 2- namiot bez stelaża sprawdza się jeśli nie ma wiatru. Jeśli przyjdzie wichura to będzie z niego torba. Inna sprawa, że z takiego ze stelażem też może byc przy odpowiednim wietrze 3 - kto bierze w góry kombinerki LOL! Ja oszczędzam kilka gram na: grubszym śpiworze - zamiast niego biorę light i okrywam się puchówką, którą i tak zabieram, zakladam czapkę i bluzę (i tak muszę to wziąć) itp. Dodatkowo mam plecak bez przegrody w środku i z minimalną ilością dodatków (co bywa mniej wygodne ale lekkie).
super oradnik, nareszcie ktos wpadl na pomysl nakrecenia czegos takiego. Sam podrozuje wiele, wiec juz sie nauczylem odchudzac moj bagaz. Jakby ktos byl niedowiarkiem, polecam przejsc droge Sw. Jakuba do Santiago de Compostela. Po paru dniach sami bedziecie szukac zbednych rzeczy, ktore moznaby wyslac lub podarowac komujs, tudziez zostawic przy przydroznej laweczce. Jest taka zasada "mniej jest wiecej". Trzeba sie naprawd zastanowic, czy ta rzecz bedzie mi naprawde potrzebna. W sumie chodzi o przyjemnosc podrozowania a nie o katorgi. Pozdrawiam.
Cześć! Świetny film :) niby mam trochę doświadczenia jeżeli chodzi o wypady w góry, ale dzięki Tobie widzę, że trochę jeszcze da się zoptymalizować. Polecam do bagażu standardowego dorzucić jeszcze power tape i trytytki. Na trytytki przyczepiłem kiedyś podeszwy do butów, co uratowało mój wyjazd do Norwegii - od tej pory się bez nich nie ruszam :) Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku!
Trytytki po 4 latach daremnego noszenia w plecaku wywliłem ^^. A power tape bardzo dobra opcja, słyszałem że ludzie sobie je na kijki trekkingowe nawijają, to się tego nawet nie czuje.
W podróży używam latarki która słabiej świeci, ale zużywa bardzo mało prądu. Wzrok z czasem nieźle przyzwyczaja się do widzenia w słabszym świetle a diody LED dobrze świecą nawet przy zasilaniu prądem o znacznie niższym natężeniu. W przeciwieństwie do żarówek bez względu na prąd ich światło ma taką samą barwę. Aby uzyskać oszczędną latarkę można zamienić w niej opornik redukujący natężenie prądu płynącego do diody LED, lub jeszcze prościej - w latarce zasilanej trzema ogniwami można jedno ogniwo zastąpić zworką. Zworka powinna mieć kształt podobny do usuniętego ogniwa więc w razie czego łatwo ją usunąć. Oczywiście usunięte ogniwo warto zabrać ze sobą na wypadek gdyby kiedyś potrzebne było mocniejsze oświetlenie.
Bardzo fajny patent! Ja przyznam, że latarki używam sporadycznie, przyzwyczaiłem się do chodzenia po ciemku w terenie ^^. Z resztą jak nie ma gęstych chmur, to nigdy nie jest na prawdę ciemno 😁
Świetny filmik, w przyszłe lato wybieram się na wędrówkę po islandii także każda porada na wagę złota, filmik świetny! Dzięki serdeczne, sub poleciał bo wartościowy kontent się ceni! Pozdrówka :)
Czeszę się, że mogłem pomóc! Witam na pokładzie 😁. Planuje rozwijać serię "Poradnik wędrowca", także zaglądaj tu co jakiś czas 😉 Dużo rad o wędrowaniu dłuższych szlaków masz też w moim materiale o Głownym Szlaku Sudeckim: ruclips.net/video/Jf_F8RRL4Lw/видео.html
Na pierwszy długodystansowy szlak przez Niskie Tatry i Wielką Fatrę miałem w plecaku m.in. kilka słoików z pulpetami, waga całości ok 20kg, przy wadze ok 65. 10 lat później na GSB zabralem ok 8kg + woda, przy wadze ok 75. Nie muszę mówić o ile łatwiej było iść :)
Z butelką/bidonem nie jest tak łatwo jak powiedziałeś - te które są sklepowe tzn. kupujesz w nich wodę tak jak ta np. polaris są naczęściej z plastiku nieprzeznaczonego do wielorazowego użytku (oznaczenia są zawsze na butelce). Stąd rynek butelek wielorazowych, bo te zwykłe po pewnym czasie użytkowania stają się toksyczne. Polecam się rozejrzeć za lżejszą alternatywą wielorazowej butelki (:
Na stopowanie po europie zabrałem się w 20 kg przy wadze 51 kg. Było ciężko nie ukrywam, ale dać rade dałem. Następnym razem biore ze sobą tylko nóż :D
Co do większości masz rację, ba nawet ten niezbędnik miałem identyczny prawie 200 g razem z pokrowcem, bez sensu. Jednak co do butelek nie masz racji, butelki pet są szkodliwe dla człowieka, a zwłaszcza dla chłopa. Jeśli piejmy wodę z takie butelki która dlugo w nim stała ( czasm w złych warunkach tj. nasłonecznienie itp) oraz uzywamy jej pomownie to na dłuższa mete niszczymy sobie układ hormonalny. Nie należy z tych butelek korzystać ponownie, najelpiej wogóle nie kupować tego. Najelpeij używać butelek z metalu lub szkła ( ale wiadomo waga) z plastiku to tylko ten z grupy 2 lub 5, bo sa one obojetne dla naszego zdrowia. Polecam poczytać o oznaczeniach tworzyw stucznych i wpływie na nasze zdrowie. Pozdrawiam
Ze względów zdrowotnych masz absolutną rację 😉 Dlatego jakiś czas używałem butelki "bpa free", jednakże odszedłem od niej ze względu na wygodę. Może to lekkomyślność... W każdym razie najlepsi długodystansowcy świata używają właśnie zwykłych jednolitrowych butelek PET (smartwater z USA) i najbardziej zbliżonymi w Polsce są te z Polaris Id'eau i musze przyznać, że są na prawdę wygodne, trwałe i przede wszystkim dla mnie kompatybilne z filtrami do wody. Może warto się podtruwać... Ciężko mi jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanje i jak by co oczywiście nie mam nic przeciwko żeby inni używali zdrowych butelek ;) Widzę Twój punkt widzenia i się z nim zgadzam, ale idę inną drogą 😉
już się spotkałam z idiotyczną zasadą 10% na camino de santiago ;/ Kobiety nie powinny chodzić chyba, to jest niezdrowe, powinnyśmy zostać w domu. Nie ma szans spakować się w 4,5kg na czas nieokreślony ;P zawsze mam koło 13 ale noszę palnik i butlę no i nie mam kasy na puch i nie zdecydowałam się na tarp w naszych warunkach przy mojej odporności na zimno - wychodzi mi prawie 30%
Pamiętam naszą pierwsza wyprawę, plecaki i sprzęt na maksa. Ciężko było 😉 Ostatnio na szlaku widziałam jak komuś zerwały się szelki od plecaka akurat na szlaku z łańcuchami.
Bardzo trafny poradnik. Prosiłbym jeszcze o patenty z odchudzeniem jedzenia tak aby było ono w pełni wartościowe. Są liofilizaty co prawda ale czy da się samemu przygotować takie przekąski i posiłki które są maksymalnie kaloryczne, zdrowe, lekkie oraz odżywcze.
Kaszki instant dla niemowlaków, kasza kuskus, orzechy, suszone mięso, gorzka czekolada - to chyba najlepsze koncentraty energatyczne. Jest jeszcze makaron instant (nie ten chiński) ale nazwy akurat nie pamietam.
Przypomniał mi się Jaś fasola i jego lekka waliza. Ale na serio .DOŚWIADCZENIE uczy co brać. Patrz na fazę. Mały plecak a zwiedza pół Azji. W górach i w lecie to żaden kłopot, pominę. JESIEŃ I WIOSNA to gorzej bo w dzień niby ciepło ale nocą to sam miałem sople na wasach. Ja zabieram apetyt na przygodę i paru kumpli . 90 % udanych wypraw. POZDRAWIAM.
Super porady. Ze swoich mogę dorzucić kupno plecaka nieprzylegającego do pleców. Szczególnie jak ktoś jak ja szlaja się po górach na (długo-)weekendowe wypady pomiędzy kwietniem- październikiem. Masz jakiś pomysł na lekkie raki które mogą się przydać na niskich pagórkach (Karkonosze/Sudety) w końcówce sezonu zimowego?
Swój plecak mam tak wyprofilowany po spakowaniu, że jest przestrzeń między plecami, ale widziałem takie, że plecak odstaje od ciała, a na plecach opiera się siateczka z zaczepami na stelaż. Ciekawe rozwiązanie, podobno daje radę. Ja stosuję proste raki koszykowe i dają radę. Ale na Karkonosze/Sudety wystarczą raczki z kolcami na łańcuszkach na gumowej obręczy. Na zimowej Sudeckiej Żylecie wszyscy w takich śmigali. Jak chodzi o samo chodzenie po szlakach bez wspinaczki to stykną. Tylko nie polecam całych gumowych z guziczkami metalowymi od spodu, bo to bardziej sraczki 😁
Poliestrowe ciuchy szybko się przepacają i śmierdzą, koszulki z wełny merino można nosić baaaardzo długo bez prania i nie śmierdzą. Ja polecam, na długie wyjazdy biorę tylko dwie takie koszulki i zupełnie wystarcza. Plastikowych butelek po wodzie nie powinno się używać wielokrotnie - pod wpływem działania słońca i zgniatania uwalnia się do wody mikroplastik (może bidon cięższy, ale wielokrotnego użytku i z bezpiecznego tworzywa).
Na wełnę merino jeszcze mnie nie stać, ale słyszałem o niej wystatczająco dobrego że właśnie idę GSB z pierwszym elementem ubrania z tego materiału. Jak się sprawdzi to będę się systematycznie przezbrajać na merynosa ^^ O butelkach wiem, podobno też na układ hormonalny faceta źle działają, świadomie się podtruwam 😖
Mi do śmiechu nie było 😆 Ale sama tamta wyprawa była cudowna, tylko z końcem marnym. Do zobaczenia w odcinku "#29 Góry Izerskie - przejść 100 km" u mnie na kanale 😉
Czasem cos bierze sie na wszelki wypadek bo nie wiesz czy sie zgubisz czy noge se polamiesz A Tu baterie się skończyły na nawigację czy do wezwania pomocy czy po nocy po ciemku schodzić w górach . Jak najbardziej warto odchudzić plecak ale warto mieć parę procent zapasu. Bo czasem to nie żarty A wiem to z życia śnieg po pas zamieć i szukanie szlaku z GPS w ręku.🤪
A co z tabletkami odkażającymi wodę ? I dlaczego gaz pieprzowy ? Czy zdarzyły Ci się nieprzyjemne sytuacje ? Jak tak to gdzie i w jakich okolicznościach ?
Raz mnie napadli kibole w nocnym pociągu, od tego czasu staram sie miec gaz zawsze przy sobie. Nie znasz dnia ani godziny ;) Tabletki technicznie oczyszczą wodę podobnie do filtra, ale według mnie są mniej praktyczne ze względu na potrzebny czas reakcji.
10:10 nie lepiej w razie deszczu użyć tarpa i olać kurtkę (jeśli ma tylko chronić przed deszczem)? 11:53 podczas miesięcznego spływu kajakowego, ani razu w czołówce nie wymieniałem baterii, bez sens nosić jakikolwiek zapas 12:09 dokładnie, nie rozumiem ludzi co noszą maczety..... ja używam małego nożyka z ikei i wiem, że można nim zrobić dosłownie wszystko karimaty/maty/mato-karimaty nie używasz?
Bardzo dobry materiał i rady ale jest oczywiście jedno ale....Jako początkujący już "wiekowy" biwakowicz niestety posiadam namiot właśnie ok.2.5kg i śpiwór podobny do Twojego MilTecowego....i muszę sobie z tym radzić,może kiedyś kupię coś kosmicznego bo różnica jest ogromna w cenie ale też w wadze.Zapomnialem że muszę to upchnąć w plecak 30 litrowy z Dacathlonu,hm....Pozdrawiam !!!
zamiast 2 krat browarów zabrać litr wódki ;)
Poniżej 30% alkoholu w roztworze nie opłaca się dźwigać 😂
Lepszy spirytus i kwasek cytrynowy. Wodę znajdziesz wszędzie ;)
Tego litra oczywiście trzeba przelać do plastikowych butelek będzie lżejszy
Na popitę polecam izotonik w proszku
ot i mądrego dobrze posłuchac
Najlatwiej to przytyc ze 30 kg. 15% da wtedy 4.5 kg dodatkowego bagazu. W sam raz na dodatkowa wode.
zrobić mięśnie o wadze 15kg* sam tłuszcz jest jako bagaż
@@kapitanryba czyli osoba z 30 kinową nadwagą ma wystarczający balast i powinna zabrać samą szczoteczkę xd
@@zuzap13 tak
Ruda 😂😂
🤣
Dobre proste rady. Bez "musicie", zwyczajnie "ja robię tak...". Podoba mi się.
Każdy potrzebuje czegoś innego i innym nie mam zamiaru wciskać czegokolwiek na siłę. Całe szczęście wszyscy jesteśmy różni 😃 Ale może komuś się akurat przyda 😉 Pozdrawiam!
@Konto Dla Beki Idąc tą analogią ultrasi chodzący z 3 kg plecakiem powinni być słabiakami ;)
Dobrze, że poradników nigdy nie czytałem. 12 kg, to był mój najcięższy plecak w góry.
Ale bekowy, uśmiechnięty gość :D Dobry film!
Łapa w górę!
O byky szacun dla Ciebie wariacie lubię takich prostych nie ociosanych chłopów mówiących slangiem. Szacun ziom pozdro 600 zawsze na propsie.
Super materiał, jak wszystkie Twoje filmiki. Jestes mega pozytywny i bardzo przyjemnie sie Ciebie oglada. Pozdrawiam i czekam na wiecej
Bardzo mi miło, dziękuję ślicznie! ❤️❤️❤️
To najlepszy poradnik na odchudzanie plecaka jak i sam skład plecaka jaki widziałem. Łapka w górę się należy.
Łaaaaa 😁 Dzięki! Jeśli uważasz go za praktyczny, będzie mi bardzo miło jak przekażesz znajomym! ❤ Pozdrówko!
Brawo szybki. Po przejściu GSS zgadzam się z tobą całkowicie. Nabrałem kupę nie przydatnego szpeju i w połowie szlaku wysłałem to paczką do domu. Robisz fajne filmy, to wynika poniekąd z osobowości. Szacun chłopie bo promujesz turystykę jak należy. Pozdrawiam.
Ooooo, bardzo mądra decyzja! Wielu to dźwiga do końca albo wyrzuca 😅
Jeśli różne osoby dochodzą do podobnych rozwiązań - znaczy się, że jest to rozwiązanie optymalne :-) Mogę dodać coś z swojego doświadczenia - w ostatnich latach moim celem stały się samotne kilkudniowe triale biegowe po górach, zmniejszyłem ekwipunek do 5kg + 2kg woda w tym jedzenia pozwalające przetrwać dwa dni. Używam plecaka biegowego, a pozostałe rzeczy doczepiam do swego ciała - tutaj przydatna jest wygodna nerka, która stanowi dobrą przeciwwagę dla plecaka. Śpiwór montuje do plecaka. Moje jedzenie awaryjne to batony proteinowe, orzeszki itd. przyczepiam do paska startowego w pasie (razem z nerką). Bielizna to dwa komplety, pranie codziennie, a suszenie podczas drogi (poliester wygrywa, gacie wyschły w 2 godziny, a bawełniane z drugiego kompletu potrafiły schnąć większość dnia. Uważam, że kurtka przeciwdeszczowa, z Twojego jak i mojego rozwiązania to dość ryzykowne rozwiązanie o ile nie masz ciepłej bluzy. Ja miałem tylko dwa termiki. Jak było zimno i nie padało to robiłem termos - cieńszy termik zakładałem na ciało, na to kurtkę przeciwdeszczową i dopiero na to grubszy termik. Załamanie pogody, wichura i 2 st. C na wysokości pow. 2tys. to była ekstremalna próba dla mnie i ekwipunku, nie polecam. Zamiast filtra stosowałem tabletki do odkażania, po 4 dniach czułem się jak bym wypił pół basenu z chlorowaną wodą ;-) Jeśli te filtry dają radę to będą lepsze, bo można zassać wodę z drobnych cieków, a ja musiałem kombinować, żeby tak ledwo widoczna stróżka wody wypełniła mój bukłak. Również jestem zdania, że na start zwykle wystarczy 2 l ale zdarzyło mi się na Korsyce, że przez cały dzień nie znalazłem wody, więc teraz analizuję po mapach ilości strug, cieków, żeby lepiej oszacować szanse na tankowanie w drodze. Tutaj zaznaczę, że jeśli planujecie mocny trekking przy wysokich temperaturach to zwykła woda możne nie wystarczyć. Z doświadczenia wiem, że można się odwodnić pijąc 8 l wody dziennie i wtedy elektrolity stają się bardzo pomocne. Ja stosuje tabletki rozpuszczalne w wodzie. Co się tyczy oświetlenia to jest dla mnie bardzo ważne, gdyż często przemieszczam się w nocy - zabieram z sobą dwie czołówki.
Wniosek: możliwe jest spakowanie się nawet w 7 kg ale im mniej kilogramów mamy z sobą tym bardziej uzależnieni jesteśmy od schronisk i wszelkich innych miejsc gdzie znajdziemy schronienie i jedzenie.
Dziękuję, Jadę z moim 11 letnim synem. Wyjdę z plecakami i namiotem w góry. Dzielnica miasta Wisła lub Jezioro Żywieckie. Ale wciąż szukam miejsca na podróż trwającą 5-7 dni. Twój film jest pomocny
Siemanko! Dzięki bardzo! Można poszukać wśród jakichś szlaków średnodystansowych typu Szlak Zamków Piastowskich, Mały Szlak Beskidzki lub np. część Głównego Szlaku Beskidzkiego ;). Udanej wyprawy!
Ja polecam zapisywać sobie rzeczy, które zabieramy i ich wagę. Przynajmniej na początku. Pomaga to mi analizować, co użyłem, a co nosiłem kilka razy bez użycia. Oczywiście nie chodzi o jakieś dokładne wartości, ale o sam spis. Można ważyć cały plecak waga do walizek, którą można kupić za grosze w markecie.
Ważne, aby nie popaść w manię "ultra". Wystarczy sprawdzić, czego nie używamy, na czym można oszczędzić wagę - tak jak powiedziałeś na filmie.
Dzięki za kilka cennych uwag. Super.
Miałem parę słów o robieniu spisu w pierwotnej wersji, ale wyciąłem to żeby filmik nie był za długi. To według mnie jest bardzo dobra praktyka i fajnie, że zwracasz na to uwagę 😉 Ja chyba popadłem w manię, bo ważę wszystko, ale dzięki temu zaoszczędzilem tu i tam, wybierając chociażby najlżejszy długopis (Zdziwiłbyś się jak duża jest rozbiezność wagi różnych modeli. Finalny długopis, który wziałem na GSS był TRZY RAZY lżejszy niż ten, który chciałem wziąć na początku ^^). Wszystko ewidencjonuję w arkuszu Excel i jest to bardzo wygodna metoda automatycznie zliczająca wagę całego ekwipunku lub poszczególnych jego grup 😀
Niedługo ruszam w tygodniowy wyścig autostopem do Włoch i się zastanawiam co zabrać na tak długą podróż w plecak. Może następny film coś w stylu "Ekwipunek na podróż stopem". Widać że masz doświadczenie i wiesz o czym mówisz. Chetnie posłucham rady kogoś kto ma wysoki lvl w podróżach z buta, z rad co do ilości ubrań, woreczków, portfela i namiotów na pewno skorzystam :D. Super kanał, leci sub i łapka w górę!
Do podróży autostopowej dodaj z dwa arkusze kartonu do robienia tabliczek i dwa markery oraz kamizelkę odblaskową. Tak poza tym to ekwipunek się pokrywa. Tylko namiot rozkładany na kijkach trekkingowych to średnia opcja, bo kijki trekkingowe są niepotrzebne 😉
Spoko filmik racjonalne przemyślenia. Jak nie miał Pan do czynienia z lektura "szuka minimalizm w podróży" to polecam. Świetna pozycja. Pozdrawiam z podlasia.
Nie znałem tej książki, ale rzuciłem okiem i zdecydowanie chcę ją przeczytać! Dzięki bardzo za polecenie! ^^ I żaden Pan, Szybki jestem :P
@@szybkiepodroze faktycznie szybki 😁👍 książkę serdecznie polecam jest w niej sporo patentów. Autor popełnił kilka ciekawych pozycji podróżniczych.
dobry konkretny materiał! jeszcze do tego zestawu polecałbym: max 2 zestawy odzieży bo i tak wypierzesz, czołówkę usb, mini victorinox, worki kurierskie zamiast kapci, szmatke kuchenną zamiast ręsznika:D reszta to już plecak namiot i możesz jechać w dól do 6.5kg... ale jak na shakedown na budżecie to 11 kilo wypada zajebiaszczo! szacun!
Dochodzę do podobnych wniosków na GSB teraz. Na przyszłość eliminuję jeden zestaw ubrań i namiot na nasze szlaki 😉
Film de best po prostu! Ja i moje kolana jesteśmy bardzo wdzięczni!
Bardzo pięknie odchudziłeś plecak, słusznie z tymi woreczkami strunowymi,Pozdrawiam serdecznie
Taaaak, teraz do wszystkiego używamy woreczków z Ikei. Są genialne! 🥰
Świetny film. Zastąpienie dodatkowych "pokrowców", np. na apteczkę, woreczkami strunowymi - odważnie. Film otworzył mi oczy na kilka spraw. Dziękuję za to :)
Mnie się udało zamknąć w 4,5kg dzięki twoim poradom, szukałem sprzętu dość lekkiego oraz wartego swojej ceny. Kupione zostało w okazyjnych cenach. Tak że moja podstawa: namiot 1 osobowy, śpiwór, karimata samo pompująca no i plecak. Dla ciekawych wyszło za wszystko 715zl.. Można.. Można 😉
Zamiast butli na wodę używam bukłak 2l. Pozdrawiam. 😎
Jaki konkretnie sprzęt? Nie chodzi o reklamę ale wymianę poglądów i wzajemna pomoc :D
Niedługo planujemy wybrać się w góry i parę wskazówek z nagrania pomogło nam uszczuplić nasze plecaki :D ciekawe wskazówki, dzięki!
Do usług! Czeszę się, że pomogłem 😁
Cześć Szybki :)
Wiem że stary filmik, ale dopiero teraz na niego trafiłem. Obracam się raczej w tematyce rowerowej, ale odchudzanie bagażu to na pewno wspólny temat dla obu dyscyplin 😀
Nie jestem przekonany do woreczków strunowych jako kosmetyczki czy apteczki, chodzi mi o trwałość. Niewiele chyba trzeba żeby ich zawartość wylądowała luzem w plecaku. Ja osobiście używam do tego celu najtańszych piórników typu tuba z marketów, jeden na kosmetyczko-apteczkę, drugi na narzędzia. Waga jednego to 33 gramy. Jakby pokusić się o samodzielne uszycie z cieńszego materiału to pewnie jeszcze kilka gramów można urwać. Trwałość na pewno większa niż woreczki.
Pozdrawiam
Woreczki wytrzymują około 2 tygodni w podróży, także trzeba co około 400 km wędrówki wymieniać 😅. Na szczęscie zapasowe nie ważą dużo 👌
Masz taki głos, że odpaliłam sobie do spania, żeby ktoś mi tak miło mówił.
Pierwszy raz ktoś się dzieli ze mną takimi odczuciami na RUclips, bardzo mi miło! ^^ Polecam też inne filmy, żebym się nie znudził za szybko ;)
@@szybkiepodroze akurat ostatnio nie mogę spać, więc idealnie :)
@@kyyyc Ja mam zupełnie odwrotne odczucia, ale wartość merytoryczna ok, więc filmik jak najbardziej zasługuje na uwagę
Bardzo mądry film. Trochę odpowiada na mój dylemat: próbować odchudzić mój najtańszy namiot z decathlonu wymieniająć stelaż i śledzie czy kupić tarp i próbować wyjść z absolutnej strefy komfortu jaką dla mnie jest sen w osłoniętym szczelnie miejscu. Chyba zakupię jakiś taniutki nawet prowizoryczny tarp żeby przetestować koło domku czy dam radę pod nim spać. :)
Jeśli używasz kijków trekkingowych rozważ też namiot Lanshan 2 z aliexpress 😉. To statystycznie najlepszy lekki tani namiot dostępny na naszym rynku ☺️. Chociaż tarp też ma swoją rację bytu 👌
Kurde. Lubię tego gościa.
Zdrowia.
Ale szaroki uśmiech mi dałeś! 😁 Pozdrówko!
,,gramów", nie ,,gram"! Gram jest jeden i tylko jeden (podobnie jak wolt i amper). Poza tym - bardzo wartościowy odcinek :)
Prosty chłopak z małego miasteczka jestem, wybacz 😉 Następnym razem się poprawię ^^
Latarka typu Petzl Tikkina jest na dzisiejsze czasy przestarzała - 23 lumeny, 3 bateryjki AAA w środku, waga bez baterii około 50 gram, z bateriami 90. Spokojnie można to zamienić czymś na 1xAAA czy 1xAA opartym o diody typu cree - tryb średni tam, to jakieś 20-35 lumenów, a czas pracy rzędu 5-6h.
Pasta w małej tubce, to dalej nadmiar wagi i przestrzeni - polecam pastę Ajona (koncentrat) w tubce 6 ml - jednorazowa porcja, to coś wielkości łebka od zapałki.
Nóż - tutaj też są znacznie lżejsze i bardziej funkcjonalne rozwiązania. Jak samo ostrze, to np. Opinel - będzie zdecydowanie najlżejszy, a zarazem bardzo poręczny. Osobiście jednak preferuję niewielki scyzoryk - pęseta wyjęcia kleszcza/żądła, pilniczek itd. zawsze się przydają. Jakiś Victorinox Camper czy Walker powinien wystarczyć.
Śpiwory - lepszą opcją jest coś dopasowanego do danego sezonu. W okresie letnim spokojnie starczy puchówka o wadze 600 gram. Wśród syntetyków też da się znaleźć coś sensownego, np. Fjord Nansen Kjolen.
Namiot - zerknij na produkty Naturehike. W wadzie 1200-1300 gram otrzymasz konstrukcję dwupowłokową o rozmiarach umożliwiających nocleg nawet dwóm osobom (wg. producenta jest to namiot dwuosobowy) z drobnym bagażem w przedsionku.
Co do apteczki - używam czegoś takiego: pl.aliexpress.com/item/32890715487.html jako pojemnika na tabletki. Kapsułka baaardzo lekka, odkręcana z dwóch stron, pakowna. Spokojnie można zapakować podstawowy zestaw na 2-4 dniowy wypad. Do tego mały 5 cm bandaż, nieco plastra + gaza i jakieś zabezpieczenie jest.
Na sytuacje, gdzie kurtka będzie najpewniej zbędna można zabrać coś takiego: www.decathlon.pl/kurtka-turystyczna-rain-cut-mska-id_8300326.html Dalej jest to jakaś membrana, a nie gumiak, kompaktowe, 175 gram wagi. Względnie, jak ktoś woli peleryno-tarpik mieszczący również plecak, to: www.skalnik.pl/peleryna-nh17d003-m-nylon-20d-green-678986
Bardzo celne uwagi 😁 Mam pełną świadomość, że latarka Tikkina to przeżytek i mam na celowniku lżejsze i mocniejsze modele właśnie na diodach cree (zwykłą latarkę mam na diodzie cree z regulowaną soczewką i jestem z niej mega zadowolony), na pewno ją wymienię... jak się zepsuje 😁 Nie chcę napędzać konsumpcjonizmu ^^ Z resztą nie przywiązuję uwagi do latarki dużej, bo nie używam. Chodzę raczej bez światła w nocy (nawet nocne rajdy po gorach bez latarki na koncie ^^). Bardziej do celów sygnalizacyjnych, czy oświetlić się przed kamerą do vloga.
O pastach w koncentratach nie słyszałem, brzmi bardzo ciekawie! Już to wygooglałem i chyba zamówię przed następną trasą ^^
Nóż też planuję zmienić na coś lżejszego z małym ostrzem. Nie czuję potrzeby posiadania pełnego scyzoryka szwajcarskiego, ale na pewno będę chciał tutaj zejść poniżej 100 g.
Oj marzy mi się malutki śpiwor puchowy na dodatnie temp. ale nie wszystko na raz. Rzeźbię na razie z tego co mam, a prawdopodobmie na przyszły sezon się w taki zaopatrzę 😁
Który dokładnie model Naturehike masz na myśli? Przeglądam ich ofertę i nawet te opisane jako ultralight ze śledziami i dedykowanymi matami pod spód ważą 1,5-2 kg. Ale mogłem coś przeoczyć.
Pomysł kapsuły na tabletki jest njezły, policzę wagowo, czy i jak opłaca mi się to zrobić ^^ Może się okazać, że dalej kawałki blistrów będą lżejsze, choć na pewno mniej odporne.
Co do kurteczki, Helium Rain z Decathlonu, której teraz używam ma wodoodporność 10 000 mm i oddycha znacznie lepiej niż ta z linka. Jestem z niej mega zadowolony i każdemu polecam. Wiadomo, kosztuje znacznie więcej, ale w moim odczuciu jest to już produkt odpowiedni nawet na najdłuższe szlaki świata 😁
Super, że jesteś aktywny w komentarzach i dzielisz się wiedzą, fajne patenty podrzucasz 😉
Latarka może i przestarzała, ale wszelkie nowinki techniczne i nowości sprzętowe kosztują i to nawet nie małą kasę.
Każdy ekwipunek dobieram pod siebie, zdrowy rozsądek i praktyka z pewnością zbije wagę plecaka.
Świetne porady! Aż mi się przypomniało jak kiedyś przed pierwszą dłuższą wyprawą po górach poczytaliśmy z mężem, co warto wziąć ze sobą na taką wyprawę, po czym.... WZIĘLIŚMY TO WSZYSTKO! :D m.in. pierdyliard kg muesli! Oj szybko robiliśmy przerwę w najbliższym punkcie poczty polskiej, żeby wysłać 3/4 rzeczy z powrotem xD A potem jedliśmy muesli na śniadanie przez najbliższe pół roku. xD
Ahahaha 😆 Bardzo pouczająca i zabawna historia! Świetnie, że trzeźwo wysłaliście niepotrzebne rzeczy do domu 😉
Konkret 💪👍. Muszę jeszcze przede wszystkim zbić swoją wagę😅
@@RideWithMe_eu Nadmiarowa waga to też bagaż 😅. Powodzonka 🥰
pozdrawia wlasnie wrocilem 2 tyg temu ze stopa antwerpia -la rochell mialo byc bordeaux i pau popelnilem ostre bledy moj plecak wyprawowy to 27 kilo upal 33 stopnie do tego reklamowka z drobnymi zakupami na noc codziennie oboz zajechalo mnie zycie nie droga bo istop szedl i fajni ludzie 6 dzien mnie zlamal poszedlem do ibisu przespalem sie i akcja pociag dom , jeszcze bylem solo dostalem taka sama nauczke jak 10 lat temu sam poszedlem na diblak w listopadzie nauka na cale zycie pzdr z bxl ps. mialem ten namiot ten sam
supcio filmik Ziomuś, ja też ostatnio duzo myslalem na odchudzeniem sprzetu i przez czysty przypadek trafilem na cos co sie nazywa Hiking Cart, no powiem Ci, ze zajebisty patent, ktory na pewno nie odchudzi portfela :) juz wlasnie rozkminia samorobke z rurek pvc
Bardzo ciekawe porady podróżnicze. O niektórych rzeczach nawet bym nie pomyślała. Dzięki!!
PS fajna koszulka ;)
Dziękuję bardzo! 😙 Zapraszam też do innych moich materiałów 😉
Bardzo mądry przekaz, sam sprawdziłem to na własnej skórze. Szkoda tylko, że jest 125 łapek w dół. Pewnie to dali ludzie podróżujący kamperami:), którzy pół domu biorą z sobą na wyjazd.
Dzięki bardzo! Myślę, że te łapki to za powtórne używanie butelek PET, podobno to niezdrowe 😉 Dzięki bardzo za dobre słowo!
Gościu jestes super !!!
Proste konkretne patenty, szanuję!
Dziękuję za film! Na pewno skorzystam za około 3 tyg. jak będę pokonywał GSŚ w 3 dni, pierwsze takie doświadczenie i chciałbym odpowiednio się przygotować. Pozdrawiam! :)
Dzięki za dobre słowo ^^ Jak nie trafią Cię jakieś przeciwności losu, to 3 dni będa w sam raz na taką trasę. Sam o tym myślę, jak już odstrzelę GSB 😉 Powodzonka Ci życzę i jak byś miał jakieś pytania co do sprzętu/podejścia do marszów długodystansowych napisz śmiało do mnie na fb "Szybkie Podróże" ☺
Żona: To on 11 kg nosi? Przecież tyle nasze dziecko waży!
Ja: To wyobraź sobie, że wcześniej nosił na plecach naszego psa :D
Ahahaha, Wasz pies mi mega ciążył na podejściach 🤣
Ogólnie dobre wskazówki, poza jedną: jednorazowa butelka PET. Bardzo kiepski pomysł na dłuższe przechowywanie wody. W ogóle kupowanie butelkowanej wody poza jakimiś szczególnymi okolicznościami (kiedy brak innego źródła) to głupota, ale to osobny temat. Zrobiłeś dobry krok z filtrem do wody. Dodaj do tego bukłak czy miekkie butelki (np. Hydrapak) i masz zestaw lekki, ekologiczny i na dłuższą metę tańszy niż przereklamowana i szkodliwa dla zdrowia butelkowana kranówa.
Niżej w komentarzach Wojtek zwrócił mi uwagę na szkodliwe działanie butelek PET i to pozostaje bez dyskusji. Staram się czerpać od najbardziej doświadczonych długodystansowców z USA i tam najpopularniejsze rozwiązanie to mimo wszystko litrowe butelki PET (woda firmy smartwater). Może warto się podtruwać...? Ciężko mi powiedzieć 😁 Jak dorwę jakąś butelkę bpa free, która będzie miała normalny gwint pasujący do filtra i nie będzie za ciężka to się przesiądę ^^
@@szybkiepodroze mój patent na wodę na szlaku - wrzątek (ZA DARMO) ze schroniska do bidonu z tritanu - spokojnie wrzątek można wlać, za pół godziny jest już przestudzony - jest eko i zdrowo
Noszę ze sobą 2 takie bidony ( z decathlonu po 6.99 / szt), tam nalewam wrzątek a po jakimś czasie dosypuję izotonika z proszku - bardzo ważna na szlaku !!
@@Bajzert Niezły patent! Radziłem sobie tak w Tatrach jak mi pękł po drodze na Morskie Oko (które było bazą wypadową przez 3 dni) baniak 5l, który tam targałem ^^. Niestety w wielu schroniskach wrzątek jest płatny... choć nie tak znowu dużo 😁
@@szybkiepodroze Racja, nie zauważyłem że już był o tym komentarz. No to już wiesz do czego warto dążyć. ;) Wiadomo, i tak się juz wszyscy od dziesiatek lat tak trujemy, więc zmiana nie musi być z dnia na dzień, ale warto o tym pomyśleć.
Są na rynku butelki BPA-free z dedykowanym filtrem, a więc gotowy zestaw, może to jest opcja? Z lżejszych rozwiązań jest choćby filtr Katadyn dedykowany właśnie do miękkich butelek Hydrapak.
Co do wody butelkowanej, warto jeszcze zwrócić uwagę że np. w schroniskach górskich darmowa woda w kranie pochodząca np. z ujęcia wprost z potoków górskich jest prawdopodobnie lepszej jakości niż woda w PETach, za którą trzeba czasem słono zapłacić. Ot paradoks. ;)
@@Bajzert bidon z tritanu z Decathlonu 103 gram więc to nie rozwiązuje sprawy patrząc ile butelka pet waży
Mega pozytywny gosć jesteś.
Sierpniowy wypad na trasie Palenica-D5SP-Zawrat-Hala Gąsienicowa--Kuźnice-Poronin...Niepotrzebnie zupełnie targałam lustrzankę, którą wyjęłam raz na Dolinie 5 Stawów, zrobiłam kilka zdjęć... zdźwigałam się bo i tak większość zdjęć robiłam telefonem 😂 , a zejść z Zawratu z takim dużym plecakiem też nie było łatwo 😁
Sam plecak 50 l waży..do tego apteczka, peleryna, woda , kanapki, kurtka itp... miałam dosyć 😁
Dla mnie super, kilka patentów doskonale wypracowanych. Jesteś solistą na trasie dlatego taka organizacja szpeju, jeśli idziemy na długi trekking w góry z ekipą to sprzętem można się podzielić, ale tutaj raczej Ameryki nie odkryłem. Jak się pakuję to sam się czasem karcę w myślach .... mówię Grzegorz ale po co Ci to.... to nie Himalaje i solowa wspinaczka jak Wielicki na 8'tysiecznik..... :) ;)
Kilka patentów wynoszę z twjego filmu. Pozdrawiam.
Dokładnie, w parę osób obdzielamy szpej używany przez wszystkich. I koniecznie trzeba to ustalić wcześniej, żeby się nie okazało, że każdy wziął kuchenkę z kartuszem xD. Cieszę się, że mogłem pomóc! :)
@@szybkiepodroze albo każdy zabrał po czteropaku ulubionego piwa do wieczornego biwaku ;) oczywiście to żart nie zaleca się PIĆ alkoholu na szlaku, zwłaszcza górskim.
@@Kazad22 Jak się zabierze puszki z powrotem to nie aż taka zbrodnia... Chociaż alkohol odwadnia, woda lepsza 😅
Hey,Super filmik -dzieki , bede sie nim kierowal przy wyprawach motocyklowych , pozdrawiam :)
świetne filmiki, dopiero zaczynam swoją przygodę, więc tym bardziej dziękuję!!
Niech służy 🥰 Do zobaczenia na szlaku!
Dzięki za świetny materiał! Pomoże nam w kompletacji wyposażenia 😊
Do usług!!! 🥰
Jestem twojim Fanem, dalej tak,zostan przede wszystkim wlasnie takim "niekomercyjnym" ! Super
Dzieki bardzo! Spokojnie, cebula za mocno siedzi w moim sercu, nie planuję przechodzić sprzętowo na poziom ultra pro za XXXX tysiecy 😁 Jak coś taniego się u mnie sprawdza to nie planuję tego wymieniać 😉
Hamak chyba nie jest alternatywą dla namiotu, tylko jeśli już to dla karimaty? Bo nadal potrzebny jest nad nim tarp do ochrony przed deszczem.
karimata też bo wieje w plecy
To po prostu inwestycja w inny system spania (hamak, tarp, kołdra, underquilt/mata). Wagowo porównywalny z namiotem, matą i śpiworem.
Zamiast portfela wziął bym "nerkę' wszystko pod ręką a torebka strunowa zamiast portfela to portfel wodo odporny. Super film, każdy gram się liczy!
Cześć. Bardzo fajny filmik, kilka przydatnych tipów, jednak parę uwag ode mnie:
- butelka, zawsze mam nalgenke z szerokim wlewem- ułatwia nabieranie wody i jest niezniszczalna,
- jeśli hamak to tylko z tarpem, trzeba to traktować jako zestaw, bo coś musi chronić przed deszczem,
- multitool wiele razy uratował mi skórę. Niektóre mają po dwa ostrza, które zrobią większość drobnych obozowych robót. Lepiej zostawić Morę, a zabrać dobrego toola.
- torebki strunowe - bardzo fajny patent. Zawsze można wziąć więcej na wypadek uszkodzenia :)
Siemanko! Jak najbardziej zgadzam się z większością tipów, dzięki Ci za nie 😁 (tylko butelka mi się gryzie 😋). Co do tarpa do hamaku, jak najbardziej potrzebny (tutaj nie chciałem sie o wszystkim rozwodzić bo czas, ale planuje nagrać zupełnie osobny odcinek o schronieniach ^^), fajnie że zwrociłeś na to uwagę. Co do multitoola, zależy od rodzaju aktywności i tu już trzeba wybrać czyste wędrówki, czy z elementami buschcraftu. W Polsce niestety to jest bardzo często miksowane ze sobą, a różnice są diametralne jeśli chodzi o sprzęt ^^. W długich marszach nie ma "obozowych robót" ponieważ tworzenie obozu pochłania za dużo czasu potrzebnego na maszerowanie. Wieczorem rozkładasz schronienie, rano szybko zwijasz i w drogę 😉 Podziwiam np. Bushcraftowego za jego konstrukcje i sprawność obozową, ale jak oglądam jego relacje z marszy, to dzienna marszruta sporadycznie przekracza 20 km - dla mnie to abstrakcja. Rozwijam się w kierunku korony szlaków długodystansowych w Ameryce, gdzie trzeba zdążyć przed zimą z Meksysku do Kanady i trzeba naparzać po 40 km dziennie 😉 Jak masz inny styl podrożowania i multitool Ci sie sprawdza, to też dobrze ^^ Ja ogólnie jak by co, te wynalazki lubię i mam na co dzień przy sobie w EDC, ale w góry nie biorę 😁
@@szybkiepodroze Wiadomo, Bushcraftowy wymiata :) Osobny odcinek o schronieniach to dobry pomysł. Niby jest tego tyle i wszystko już powiedziano, ale za każdym razem czegoś nowego się dowiaduję :). Dla mnie póki co też najważniejsza jest szybkość rozkładania schronienia. Czasami starczy czasu, aby pobawić się nożem w obozie i ten z mulitoola zupełnie wystarcza. Tego samego multitoola używam na co dzień i jestem go pewniejszy w terenie czy na wędrówce. Szlaki w Ameryce - bardzo ambitnie. Dla mnie polskie góry zupełnie wystarczą. Może kiedyś GSB, a na razie weekendowe wypady mi muszą wystarczyć. Pozdrawiam :)
@@taplaki Jasne, rozumiem ^^. A pro po GSB, zapraszam na mojego Facebooka 10 sierpnia, będzie się działo 😏 Pozdrawiam!
Po zagrzaniu się i odparzeniu nóg we wrześniu w Tatrach wywaliłem dosłownie wszystko z plecaka, 65 zamieniłem na 28l, wysokie buty na krótkie i od razu życie stało się piękne 😁a reszta tych tipow o których mowisz, dokładnie tak samo do tego podszedłem, wyrąbać wszystko i na lekko. Plecy szczęśliwe, stawy, nogi i ja 😅
Gratuluję przejrzenia na oczy! ❤️❤️❤️❤️
Tak, też tak chodziłam z 20 kg.plecakiem po górach. Ważyłam wtedy 60 kg.i miałam siłę żeby brać cały dom na długo dystansowe wyprawy. Tyle że to było 35 lat temu i wtedy ciężko było kupić lżejszą alternatywę sprzętu bo w sklepach były pustki a w turystycznych lżejsze wersje kosztowały majątek. Odchudzaliśmy co się dało ale najlżejszą wagę jaką udało się uzyskać to 15 kg.na starcie. Dobrze radzisz, ogólnie popieram chociaż uważam że turystyka w dzisiejszych czasach jest łatwiejsza we wszystkich aspektach niż była te 40-35 lat temu.
Jest zdecydowanie łatwiejsza! Pamiętam jak za dzieciaka tachałem namiot ojca do lasu z kolegą, stary z grubego płótna, bo był tak ciężki że trzeba było w dwie osoby 😅. Szacun na ciśnięcie w trudniejszych czasach 👌
Konkret, dobrze zrobiony i z sensem. Gdy będę kupował kiedyś sprzęt to napewno tu zajrzę po dobre porady ;)
Dobrze jest dogadać się ze znajomymi i apteczkę wziąc jedną.
I w tym tkwi problem, trzeba mieć znajomego ;-)
apteczka(leki przeciw bólowe+ maść, plastry z opatrunkiem i bez w taśmie(potencjalny odcisk skaleczenie) latem krem z filtrem 50 obowiązkowo bandaż zwykły i elastyczny krem nivea pant-enol na oparzenia ) kurtka przeciw deszczowa , polar cienki lub jaki kto ma, jeden podkoszulek z długim rękawem (np. termoaktywny) trzy podkoszulki z krótkim rękawem (sztuczne gdy jeden wypierzemy dwa zostają na zmianę) to samo z bokserkami(takie dłuższe niż konwencjonalne bokserki chronią przed podciąganiem nogawki i otarciami) i skarpetkami( ja używam z coolmaxu) spodenki 1 sztuka( w tym przypadku biegowe lub podobne przewiewne bardzo cienkie nie odczuwalne na tyłku zwłaszcza latem w upały) spodnie jedna sztuka (ja używam helikona) dżokejka na głowę, chustka wielofunkcyjna na ochronę karku przed słońcem(zakładam na czapkę i spuszczam na kark) lub zimnem
okulary przeciw słoneczne (NIESTETY NIE MAM I NIE UMIEM WYBRAĆ ;)) buty za kostkę aku slop (choć rozważam coś przed kostkę może salewa wild fire...chodzi o termikę podczas upałów)sandały trekingowe (dobre lekkie po schronisku lub w drogę powrotna pociągiem stopa odpoczywa) ręcznik szybkoschnący( nienawidzę ale mały i działa) scyzoryk power bank ładowarka sieciowa złodziejka z gwintem do żarówki ;)mapa czołówka + dodatkowy zestaw baterii i chyba tyle na 5 dni 12kg plecak plus jedzenie i śpiwór :) a kije trekingowe (dobrze się na nich tez suszy wyprana odzież ;))z roku na rok starm się pisać co się sprawdzało i czego nie zabrałem i na odwrót a i plecak deuter 40litrów
Bardzo fajna lista! Niezłe patenty, np. z tą złodziejką do gwintu żarówki 😃 Co do okularów przeciwsłonecznych, ja preferuję mocniejsze, typu bhp albo do sportów strzeleckich o klasie twardości F - znoszą naprawdę dużo. Ale tak na prawdę, o ile nie idzie się na lodowiec, ważne, żeby miały pełną ochronę przed UV i dobrą klasę optyczną. Reszta jest drugorzędna ^^
Masz rację. Te absurdy pakowane w góry - to trzeba skończyć. Alternatywy, które zaprezentowałeś są bardzo przystępnymi zmianami. Supcio!
Nie zgadzam się
Super i pomocne, natomiast prawda jest taka, że najcięższa w tym wszystkim, to dupa, trudno ją podnieść aby ruszyć w drogę.
Praktykuję wyprawy na lekko i nie pomyślałem o kosmetyczce rozkładanej. Za kilka dni wjadą woreczki strunowe. Dzięki za radę!
Serdeczbie polecam strunówki z Ikei, są zdecydowanie trwalsze niż takie zwykłe i dają radę w terenie 😁 Byle nie trzymać w nich rzeczy z ostrymi krawędziami.
Najlżejsza jaką znalazłam to 55g. Przez kilka lat jeździłam z taką rozkładaną 170g. Wchodzę w strunówki. 🙂
Ciężkie buty trekingowe -> na klapki plażowe. Plecak -> reklamówka.
oczywiście, reklamówka z "biedronki", lżejsza o 1,5 grama od innych.
Ale już wymiana drogiego ciezkiego worka wodoodpornego na ubrania w plecaku na zwykłą reklamowkę lub worek śmieciowy robi robote
Ciężki lek na stulejkę można zamienić poprostu odcinając u nasady. Bez cyckania się. Człowiek waży mniej. Ma też dodatkowy posiłek. Te 5-8 cm czystego zdrowego mięsa
i położyć się przed kompem, po co iść w góry, jeszcze się zmęczymy :D
I nad morskie oko
ZAJEFAJNA podkoszulka 💪💪💪
Prezent świąteczny :D Dzięki!
Nie zgodzę się w dwóch kwestiach.
Kwestia latarki i baterii. Miałem latarkę petzla i dwa komplety w zapasie i... nie starczyło. Ostatniego dnia chodziliśmy po ciemku po lesie. Wilgoć i temperatura wysysały energię w takim stopniu, że pod koniec wyprawy nie udawało się niczego oświetlić.
Kwestia multitoola. Przydaje się często i gęsto. Nie tyle na samym szlaku co przy nocowaniu (nie mówię o schroniskach tylko na dziko w lesie) to młotek z multitoola, kombinerki żeby coś wygiąć lub wyjąć z buta czy piłka do nadcięcia gałęzi przydają się każdego dnia.
A poza tym, super materiał. Łap suba. :)
Nie mówię, żeby brać jeden komplet baterii na 3 tygodnie. Tylko nie więcej na raz. Jak się wyczerpią to kupujesz w międzyczasie nowe. Ja w zasadzie nie używam latarki, przyzwyczaiłem sie do chodzenia po ciemku i jeden komplet baterii mi na pół roku mniej więcej wystarczy ^^
Wszystko fajnie ale 1 - trudno wypić gorącą herbatę w plastiku, stąd metalowy kubek. W lecie nie ma to znaczenia ale gdy jest zimno i nie można liczyć na ciepły nocleg - ciepły napój jest nieodzowny. Ale można mieć kubek z pokrywką i ma się 2 w 1- termos i kubek 2- namiot bez stelaża sprawdza się jeśli nie ma wiatru. Jeśli przyjdzie wichura to będzie z niego torba. Inna sprawa, że z takiego ze stelażem też może byc przy odpowiednim wietrze 3 - kto bierze w góry kombinerki LOL! Ja oszczędzam kilka gram na: grubszym śpiworze - zamiast niego biorę light i okrywam się puchówką, którą i tak zabieram, zakladam czapkę i bluzę (i tak muszę to wziąć) itp. Dodatkowo mam plecak bez przegrody w środku i z minimalną ilością dodatków (co bywa mniej wygodne ale lekkie).
Muszę powiedzieć , dobra robota .
Muszę powiedzieć, dziękuję 😁
prawdziwy turysta , z mydła nie korzysta
@@adamw.4482 Muszę zapamiętać! ❤️ Częste mycie, skraca życie!!! 😄👍
Super rady dziki! Juz dawno podobne zastosowalam a ile mniej pierdol w domu!
Spoko wartościowy film. Lubię minimalizm ale bezpieczeństwo też ważne także apteczka do woreczka 😁
Prawidłowo, bez apteczki się nie ruszam 😄👌. I oby się nie przydała!
Dzięki za filmiki. To ja dodam - spokój ducha. Wtedy też jesteśmy uważniejsi, a więc np. nie jemy kompulsywnie :))).
Ciekawy filmik + przyjemna narracja 😁
Bardzo dziękuję! ^^
super oradnik, nareszcie ktos wpadl na pomysl nakrecenia czegos takiego. Sam podrozuje wiele, wiec juz sie nauczylem odchudzac moj bagaz. Jakby ktos byl niedowiarkiem, polecam przejsc droge Sw. Jakuba do Santiago de Compostela. Po paru dniach sami bedziecie szukac zbednych rzeczy, ktore moznaby wyslac lub podarowac komujs, tudziez zostawic przy przydroznej laweczce. Jest taka zasada "mniej jest wiecej". Trzeba sie naprawd zastanowic, czy ta rzecz bedzie mi naprawde potrzebna. W sumie chodzi o przyjemnosc podrozowania a nie o katorgi. Pozdrawiam.
mam pytanko , skąd zaczynałeś camino ?
Cześć! Świetny film :) niby mam trochę doświadczenia jeżeli chodzi o wypady w góry, ale dzięki Tobie widzę, że trochę jeszcze da się zoptymalizować. Polecam do bagażu standardowego dorzucić jeszcze power tape i trytytki. Na trytytki przyczepiłem kiedyś podeszwy do butów, co uratowało mój wyjazd do Norwegii - od tej pory się bez nich nie ruszam :) Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku!
Trytytki po 4 latach daremnego noszenia w plecaku wywliłem ^^. A power tape bardzo dobra opcja, słyszałem że ludzie sobie je na kijki trekkingowe nawijają, to się tego nawet nie czuje.
W podróży używam latarki która słabiej świeci, ale zużywa bardzo mało prądu. Wzrok z czasem nieźle przyzwyczaja się do widzenia w słabszym świetle a diody LED dobrze świecą nawet przy zasilaniu prądem o znacznie niższym natężeniu. W przeciwieństwie do żarówek bez względu na prąd ich światło ma taką samą barwę. Aby uzyskać oszczędną latarkę można zamienić w niej opornik redukujący natężenie prądu płynącego do diody LED, lub jeszcze prościej - w latarce zasilanej trzema ogniwami można jedno ogniwo zastąpić zworką. Zworka powinna mieć kształt podobny do usuniętego ogniwa więc w razie czego łatwo ją usunąć. Oczywiście usunięte ogniwo warto zabrać ze sobą na wypadek gdyby kiedyś potrzebne było mocniejsze oświetlenie.
Bardzo fajny patent! Ja przyznam, że latarki używam sporadycznie, przyzwyczaiłem się do chodzenia po ciemku w terenie ^^. Z resztą jak nie ma gęstych chmur, to nigdy nie jest na prawdę ciemno 😁
Świetny filmik, w przyszłe lato wybieram się na wędrówkę po islandii także każda porada na wagę złota, filmik świetny! Dzięki serdeczne, sub poleciał bo wartościowy kontent się ceni! Pozdrówka :)
Czeszę się, że mogłem pomóc! Witam na pokładzie 😁. Planuje rozwijać serię "Poradnik wędrowca", także zaglądaj tu co jakiś czas 😉 Dużo rad o wędrowaniu dłuższych szlaków masz też w moim materiale o Głownym Szlaku Sudeckim: ruclips.net/video/Jf_F8RRL4Lw/видео.html
@@szybkiepodroze widziałem i oglądam po kolei wszystko sukcesywnie ;)
Na pierwszy długodystansowy szlak przez Niskie Tatry i Wielką Fatrę miałem w plecaku m.in. kilka słoików z pulpetami, waga całości ok 20kg, przy wadze ok 65. 10 lat później na GSB zabralem ok 8kg + woda, przy wadze ok 75. Nie muszę mówić o ile łatwiej było iść :)
Przechodziłem to samo, taka ulga! ❤️
Z butelką/bidonem nie jest tak łatwo jak powiedziałeś - te które są sklepowe tzn. kupujesz w nich wodę tak jak ta np. polaris są naczęściej z plastiku nieprzeznaczonego do wielorazowego użytku (oznaczenia są zawsze na butelce). Stąd rynek butelek wielorazowych, bo te zwykłe po pewnym czasie użytkowania stają się toksyczne. Polecam się rozejrzeć za lżejszą alternatywą wielorazowej butelki (:
Na razie świadomie się truję żeby mieć łącznie 150 g mniej na plecach ;). Jak znajdę coś równie lekkiego i wielorazowego, to się przesiądę 😁
Mądrego to i warto posłuchać ...😀
Zachęcam do sprawdzenia co się dla Ciebie sprawdza ☺️
Właśnie się spakowalam a tu taki filmik 😍Super przydatne pomysły, dzięki
Lepiej późno niż wcale 😄 Czeszę się, że mogę pomóc 😋
Fajna koszulka gdzie ją kupiłeś?
Dostałem na urodziny, nie wiem skąd 🥲
@@szybkiepodroze też chcę
Na stopowanie po europie zabrałem się w 20 kg przy wadze 51 kg. Było ciężko nie ukrywam, ale dać rade dałem. Następnym razem biore ze sobą tylko nóż :D
Fakt, z tym narzędziem wszystko zdobędziesz na lokalsach :P
@@pawezegado2396 jeżeli peleryna niewidka jest w zestawie to może.
Waga 51kg? Musiałbym upierdolić sobie ręce i nogi ;)
Fajny , pomocny materiał.
Czeszę się, że mogłem pomóc!
Polecam wagę bagażową/wędkarską do ważenia większych rzeczy
Co do większości masz rację, ba nawet ten niezbędnik miałem identyczny prawie 200 g razem z pokrowcem, bez sensu. Jednak co do butelek nie masz racji, butelki pet są szkodliwe dla człowieka, a zwłaszcza dla chłopa. Jeśli piejmy wodę z takie butelki która dlugo w nim stała ( czasm w złych warunkach tj. nasłonecznienie itp) oraz uzywamy jej pomownie to na dłuższa mete niszczymy sobie układ hormonalny. Nie należy z tych butelek korzystać ponownie, najelpiej wogóle nie kupować tego. Najelpeij używać butelek z metalu lub szkła ( ale wiadomo waga) z plastiku to tylko ten z grupy 2 lub 5, bo sa one obojetne dla naszego zdrowia. Polecam poczytać o oznaczeniach tworzyw stucznych i wpływie na nasze zdrowie. Pozdrawiam
Ze względów zdrowotnych masz absolutną rację 😉 Dlatego jakiś czas używałem butelki "bpa free", jednakże odszedłem od niej ze względu na wygodę. Może to lekkomyślność... W każdym razie najlepsi długodystansowcy świata używają właśnie zwykłych jednolitrowych butelek PET (smartwater z USA) i najbardziej zbliżonymi w Polsce są te z Polaris Id'eau i musze przyznać, że są na prawdę wygodne, trwałe i przede wszystkim dla mnie kompatybilne z filtrami do wody. Może warto się podtruwać... Ciężko mi jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanje i jak by co oczywiście nie mam nic przeciwko żeby inni używali zdrowych butelek ;) Widzę Twój punkt widzenia i się z nim zgadzam, ale idę inną drogą 😉
Hej używasz nawigacji np jakiegoś garmina ?
Tylko apki w telefonie (mapa-turystyczna lub mapy.cz), sprawdzam pozycję bardzo sporadycznie, także nie zużywa to baterii w telefonie za bardzo 👍
już się spotkałam z idiotyczną zasadą 10% na camino de santiago ;/ Kobiety nie powinny chodzić chyba, to jest niezdrowe, powinnyśmy zostać w domu. Nie ma szans spakować się w 4,5kg na czas nieokreślony ;P zawsze mam koło 13 ale noszę palnik i butlę no i nie mam kasy na puch i nie zdecydowałam się na tarp w naszych warunkach przy mojej odporności na zimno - wychodzi mi prawie 30%
Trafiłem przypadkowo. Super film. Leci sub kolego!
Super, dzięki i witam na pokładzie! 😊 Zapraszam do pozostałych materiałów 😁
Pamiętam naszą pierwsza wyprawę, plecaki i sprzęt na maksa.
Ciężko było 😉
Ostatnio na szlaku widziałam jak komuś zerwały się szelki od plecaka akurat na szlaku z łańcuchami.
Chyba wszyscy popełniliśmy ten błąd na początku 😂🙈
@@szybkiepodroze 😅
Bardzo trafny poradnik. Prosiłbym jeszcze o patenty z odchudzeniem jedzenia tak aby było ono w pełni wartościowe. Są liofilizaty co prawda ale czy da się samemu przygotować takie przekąski i posiłki które są maksymalnie kaloryczne, zdrowe, lekkie oraz odżywcze.
Kaszki instant dla niemowlaków, kasza kuskus, orzechy, suszone mięso, gorzka czekolada - to chyba najlepsze koncentraty energatyczne. Jest jeszcze makaron instant (nie ten chiński) ale nazwy akurat nie pamietam.
Fajne materiały!
Bardzo dziękuję! 🥰🥰🥰
Masz zajebistą koszulkę 👍🙂
Co nie? 🥰 Dostałem na urodzinki ☺️
Przypomniał mi się Jaś fasola i jego lekka waliza. Ale na serio .DOŚWIADCZENIE uczy co brać. Patrz na fazę. Mały plecak a zwiedza pół Azji. W górach i w lecie to żaden kłopot, pominę. JESIEŃ I WIOSNA to gorzej bo w dzień niby ciepło ale nocą to sam miałem sople na wasach. Ja zabieram apetyt na przygodę i paru kumpli . 90 % udanych wypraw. POZDRAWIAM.
Super porady. Ze swoich mogę dorzucić kupno plecaka nieprzylegającego do pleców. Szczególnie jak ktoś jak ja szlaja się po górach na (długo-)weekendowe wypady pomiędzy kwietniem- październikiem. Masz jakiś pomysł na lekkie raki które mogą się przydać na niskich pagórkach (Karkonosze/Sudety) w końcówce sezonu zimowego?
Swój plecak mam tak wyprofilowany po spakowaniu, że jest przestrzeń między plecami, ale widziałem takie, że plecak odstaje od ciała, a na plecach opiera się siateczka z zaczepami na stelaż. Ciekawe rozwiązanie, podobno daje radę.
Ja stosuję proste raki koszykowe i dają radę. Ale na Karkonosze/Sudety wystarczą raczki z kolcami na łańcuszkach na gumowej obręczy. Na zimowej Sudeckiej Żylecie wszyscy w takich śmigali. Jak chodzi o samo chodzenie po szlakach bez wspinaczki to stykną. Tylko nie polecam całych gumowych z guziczkami metalowymi od spodu, bo to bardziej sraczki 😁
Git filmik, ciekawe wskazówki. Fajnie opowiadasz ;)
Dzięki bardzo! Zapraszam w takim razie do moich pozostałych filmów ^^
Praktyczny film.
Mam nadzieję, że komuś przyniesie ulgę na podejściach ^^
Fajny temat i dobre rady. Lanka poszla
Skąd koszulka???? Zajeeeeeebista!!!
Dostałem na urodziny 🥰. Nie wiem skąd 😉
Cześć Szybki ! Napisz proszę jakich butów używasz ? Pozdrawiam serdecznie !
Bardzo fajny filmik 👍
Poliestrowe ciuchy szybko się przepacają i śmierdzą, koszulki z wełny merino można nosić baaaardzo długo bez prania i nie śmierdzą. Ja polecam, na długie wyjazdy biorę tylko dwie takie koszulki i zupełnie wystarcza. Plastikowych butelek po wodzie nie powinno się używać wielokrotnie - pod wpływem działania słońca i zgniatania uwalnia się do wody mikroplastik (może bidon cięższy, ale wielokrotnego użytku i z bezpiecznego tworzywa).
Na wełnę merino jeszcze mnie nie stać, ale słyszałem o niej wystatczająco dobrego że właśnie idę GSB z pierwszym elementem ubrania z tego materiału. Jak się sprawdzi to będę się systematycznie przezbrajać na merynosa ^^ O butelkach wiem, podobno też na układ hormonalny faceta źle działają, świadomie się podtruwam 😖
@@szybkiepodroze Daj znać, jak wrażenia :)
Leżał chłop w krzakach zażygany i osrany ;) Padłem ze śmiechu
Mi do śmiechu nie było 😆 Ale sama tamta wyprawa była cudowna, tylko z końcem marnym. Do zobaczenia w odcinku "#29 Góry Izerskie - przejść 100 km" u mnie na kanale 😉
Znałem gościa, który skończył tak samo, co bez chodzenia po górach, ale też źle wybierając źródła napojów
Czasem cos bierze sie na wszelki wypadek bo nie wiesz czy sie zgubisz czy noge se polamiesz A Tu baterie się skończyły na nawigację czy do wezwania pomocy czy po nocy po ciemku schodzić w górach . Jak najbardziej warto odchudzić plecak ale warto mieć parę procent zapasu. Bo czasem to nie żarty A wiem to z życia śnieg po pas zamieć i szukanie szlaku z GPS w ręku.🤪
O ile GPS znajdzie w ogóle sygnał w mgle i zadymce.
A co z tabletkami odkażającymi wodę ? I dlaczego gaz pieprzowy ? Czy zdarzyły Ci się nieprzyjemne sytuacje ? Jak tak to gdzie i w jakich okolicznościach ?
Raz mnie napadli kibole w nocnym pociągu, od tego czasu staram sie miec gaz zawsze przy sobie. Nie znasz dnia ani godziny ;) Tabletki technicznie oczyszczą wodę podobnie do filtra, ale według mnie są mniej praktyczne ze względu na potrzebny czas reakcji.
10:10 nie lepiej w razie deszczu użyć tarpa i olać kurtkę (jeśli ma tylko chronić przed deszczem)?
11:53 podczas miesięcznego spływu kajakowego, ani razu w czołówce nie wymieniałem baterii, bez sens nosić jakikolwiek zapas
12:09 dokładnie, nie rozumiem ludzi co noszą maczety..... ja używam małego nożyka z ikei i wiem, że można nim zrobić dosłownie wszystko
karimaty/maty/mato-karimaty nie używasz?
Ło jakiś Ty pozytywny!! Pozdro!!
Bo trzeba się uśmiechać! Pozdrówko! 😁
Bardzo dobry materiał i rady ale jest oczywiście jedno ale....Jako początkujący już "wiekowy" biwakowicz niestety posiadam namiot właśnie ok.2.5kg i śpiwór podobny do Twojego MilTecowego....i muszę sobie z tym radzić,może kiedyś kupię coś kosmicznego bo różnica jest ogromna w cenie ale też w wadze.Zapomnialem że muszę to upchnąć w plecak 30 litrowy z Dacathlonu,hm....Pozdrawiam !!!