tytuły, które podaję jako przykład talentów zaangażowanych w MORTAL KOMBAT (2021) osób: WESTWORLD, AVENGERS ENDGAME, INTO THE BADLANDS, WU ASSASSINS, THE RAID
W ogóle uwielbiam logikę Shang Tsunga w tym filmie: wygraj na luzie bez straty kogokolwiek 9 Mortal Kombatów p o d r z ą d i na ostatnim postanawia olać reguły bo jemu to za długo, geniusz
"Jak gdyby film bał się powagi" Kabal: Słyszysz ten dźwięk? Zaraz wyssie mu duszę. Uwielbiam ten moment kiedy... XD No nie powiesz mi że Kano i Kabal są mega poważnymi postaciami w tym filmie XD Ich humor do wspaniałych i górnolotnych nie należy ale dla tego filmu działa XD
Szkoda że kabal nie miał większej roli ponieważ jako wielki fan tej postaci chciałbym żeby był kimś wiecej niż tylko przydupasem. Fajnie by było ujrzeć jego wewnętrzny konflikt czyli to na co się zapowiadało w grach ale się nie ziściło. W grach jest najpierw po dobrej stronie a potem po złej, nie ma tego konfliktu który dodał mu jakiejkolwiek głębi. Rozczarowując się po grach zostałem rozczarowany także przez ten film. Jego poczucie humoru mogło by być wtedy wytłumaczone że używa tego jako swoistego kamuflażu, maski (dosłownie i w przenośni) do zakrycia jego strachu przed podjęciem decyzji kim chce być. Pasowałby może jakiś motyw odkupienia gdyby fabuła działa się podczas TURNIEJU. Jeśli ktoś to naprawdę czytał to sorka za moje żale i życzę miłego dnia
@@arturmical to, że choćby to była najlepsza postać na świecie, to jest go po prostu za mało, by ten film uratować. No bo poza niezłym Kano i może tym Kanałem reszta to fuszerka.
chyba jedyne co to cos ma wspolnego z gra to walka kung lao z kano jak kunglao spamowal low kickiem w przysiadzie (normalnie gameplay wyjety z 1 mortal kombat)
Jeśli istnieje filmowy odpowiednik metody ZZZ (Zakuć, Zaliczyć, Zapomnieć) to jest to ten film. Chociaż nie ukrywam początkową napierdalankę samego Scorpiona i napierdalankę Scorpiona vs SubZero całkiem fajnie się oglądało
Prawda jest taka, że nie ma zbyt wiele dobrych filmów. Najczęściej idą pod sierp krytycznych recenzji czepiających dosłownie każdego aspektu wypaczając wizję standardowego widza o atrakcyjności produkcji. W filmie o napierdalance ,zastałem napirdalanke w dobrej oprawie graficznej. MI SIĘ PODOBAŁO
Byłem w kinie na tym filmie i jestem zadowolony. Nawet fajnie się to oglądało, miałem niedosyt oglądając że film jest tak krótki. Nie jest to arcydzieło ale mi się podoba.
Mi tam się film podobał nie licząc paru rzeczy typu lol masz smoka na ciele masz moc lol albo kano bez metalu na pysku. Wątek Scorpiona był dobry ale nie wykorzystany też turniej który był tylko wspomniany szkoda że nie pokazali takowego
Jeśli ktoś ma ochotę zobaczyć coś z tytułem Mortal Kombat to właśnie wspomniana animacja w filmiku. Ma ona swoje wady, to wręcz oczywiste: choćby w niekonsekwencji siły ciosów niektórych postaci. Rezultat walki Scorpiona i Sub-Zero jest, co najmniej, rozczarowujący. Jednak z drugiej strony Raiden nareszcie jest przedstawiony jako potężny Starszy Bóg. Sama zasada Mortal Kombat jest dość zgrabnie wyjaśniona (coś co gry przez tyle lat nie potrafiły przedstawić z sensem). No i tutaj też możesz poznać genezę Scorpiona oraz jego konflikt z Sub-Zero i klanem Lin Kuei. Sceny walk pokazują, że nikt nie zapomniał o czym jest pierwowzór. Przeciwnie, jest tu cała masa brutalności, używania mocy przez wojowników i szybkiego tempa walk (w końcu w Mortal Kombat praktycznie co druga postać potrafi się teleportować). Jednak to co mnie najbardziej kupiło to fakt, że niektórzy aktorzy głosowi z gier występują, także tu. Dzięki czemu Hanzo Hasashi robi wrażenie kogoś znajomego. Już nie mówiąc o tym, że Patrick Seitz to po prostu świetny aktor głosowy.
no kurcze, masz rację, w zasadzie z wszystkimi zarzutami się zgadzam. A wciąż mi się ten film podobał. Znaczy dużo zrobił tu Kano. Jak dla mnie jego żarty ładnie siadały. Co w sumie mówi sporo o filmie na podstawie Mortal Kombat: - Największa zaleta? - Dowcipy Kano. To w sumie też brzmi jak dowcip... Tyle, że ja nigdy nie lubiłem filmu z 95r. Dla mnie to był zawsze poziom Xeny, czy Herculesa z Polsatu. Film ponoć ładnie zarobił, liczę, że wezmą sobie krytykę do serca i sequel będzie lepszy. . . [spoiler] . . . i wskrzeszą
Recenzja spoko, niektóre twoje argumenty są jak najbardziej zasadne i ciężko się z nimi nie zgodzić, ale... Bardzo mi się nie podoba lekceważący stosunek do reżysera, tylko dlatego, że do tej pory zajmował się reklamami (co swoją drogą czynił dobrze i skutecznie). Brzmi to tak jakby, każdy reżyser, który nigdy wcześniej nie zajmował się fabułą, był z góry skazany na porażkę. W jaki inny sposób miałby się w takim razie wykazać, skoro każdy inny film byłby jego fabularnym debiutem? Poza tym rolą reżysera jest prowadzenie aktorów i nadawanie filmowi wizualnego kształtu na podstawie scenariusza, który otrzymał do łapy, bo executive ze studia to zaklepał. To nie jest tak, że reżyser sobie przyszedł, żeby zrealizować swoje wymarzone dzieło, którego wizja kłębiła się gdzieś w jego głowie od lat, no nie. On został zatrudniony przez studio, żeby nakręcić w profesjonalny sposób coś, co później i tak włodarze studia mogą spieprzyć w sali montażowej, bo rola reżysera kończy się na planie filmowym. Można się zżymać co do fabuły, bo nie jest ona wysokich lotów, ale akurat reżyser filmu wykonał swoją robotę bardzo dobrze, reszta już była niezależna od niego, tylko od widzimisie executivów, czyli dzień jak co dzień w Hollywood.
Przed premierą byłom pełno obaw, że chłop nie nakręcił dotąd filmu, ale spoko, niech ma same reklamy w CV, po prostu niech się wykaże. No, nie wykazał się. Gdyby film mu wyszedł, chwaliłobym go. Miałobym gdzieś reklamy, debiut (bo nie, debiuty nie są z góry skazane na porażkę, GET OUT? LADY BIRD?). Ale że wyszło jak wyszło, wiążę to z jego reklamową przeszłością, bo to pasuje do układanki, jak ten film powstał - miał sprzedać produkt wtedy, miał sprzedać produkt i teraz, tyle. Spike Jonze jest i reżyserem, i kolesiem od reklam. I jakoś udało mu się nie popieprzyć jednego z drugim. Innych twórców też obwiniam - mówię w recenzji o marnowaniu faktycznego talentu, bo nie chciało się wziąć kompetentnych ludzi u góry, tj. producentów, itd. - ale nie powiesz mi, że reżyser nie miał swojego wkładu w efekt końcowy. Więc dopóki nie wyjdą na jaw nieczyste zagrania producentów, którzy kazali mu ciachać-ciachać-ciachać walki (a jeśli już takowe skargi i zażalenia się pojawią, to nie tuż po premierze, poczekamy sobie na nie jakiś czas), to będę oceniało także i reżysera.
To reżyser decyduje jaki jest efekt końcowy. O ile fabułę można zrzucić na idiotyczny scenariusz, to już beznadziejnych j pociętych walk już nie. MK to film w którym reżyseria leży...
@@kpt_Yossarian W Europie owszem reżyser ma ostatnie zdanie, ale na pewno nie w Ameryce, a szczególnie, jeśli nie należysz do czołówki, typu Spielberg, Scott, Nolan, Scorsese itp. W przeciwnym razie to producent ma zawsze wpływ na ostateczny kształt filmu, czego wielokrotnie byliśmy już świadkami na przestrzeni ostatnich lat, bo w ten sposób urodziło się wiele "potworków", ale też wiele produkcji zostało uratowanych. Nie szukając daleko: Rogue One (tutaj zakończyło się sukcesem) oraz Suicide Squad (efekt końcowy wszyscy niestety znamy).
Co do znaków to się zgadzam w 100% że lepiej by było gdyby postacie zostały pokazane jako uzdolnione a nie jako że wygrały moc w totka ale nie zgodzę się że nie warto oglądać tego filmu , film mimo wszystko był zrobiony nawet ładnie graficznie , fabuła się nawet klei a co do turnieju to ten film miał być wstępem , ma być druga część w której się odbywa tytułowy turniej film typu 6/10
Podobało mi się jak pokazali że Kung Lao to turbokozak który wie jak sobie radzić, potrafi się teleportowac(ale tylko raz, potem zapomina), a potem Shang Tsung go zabił jak totalnego laika, bo tak przecież było w tym filmie z 1995 lol
Przypadkowo wyskoczył mi ten filmik i kanał, zatrzymałem na 0:02 tylko aby napisać komentarz. Tytuł recenzji to spowodował, ten film jest 9/10 .. @Edit: przewinąłem na koniec i usłyszałem "nie oglądajcie tego zmarnujecie czas" czy Ty jesteś kurwa normalny?
Obejrzałem ten film na necie po polsku, nooo co powiedzieć, byłem wręcz zszokowany na początku ilością krwi jaką zobaczyłem, aż zacząłem się śmiać, później doszły wulgaryzmy więc było ciekawiej. Zaskoczyło mnie kompletnie to że Kano ( tak się pisze?) Na początku z nimi współpracował i był no jako tako ten dobry, gdy miałem nadzieję na coś zupełnie innego, ale nieźle się uśmiałem (ja się potrafię śmiać z tego że mucha wali głową w okno więc no xd) najbardziej mi się nie podobała walka końcowa skorpiona z sub zero, niby ten pierwszy wrócił z piekła by go zabić taki kozak, ale jednak bez pomocy głównego bohatera (nawiasem mówiąc z chęcią zamieniłbym go na johnnego) nie dałby rady raczej. Czyli MOJA recenzja to "no może być".
,,Czemu wrzucenie tekstu z gry jest oznaką kapitalizmu i desperacji, a nie dobrego rozwoju postaci-analiza na zajęciach ze scenopisarstwa''; ,,za dużo tu korporacyjnego odmierzania w odpowiednich ilościach rzeczy, odpowiednich statystyk, a nie widzimisię twórcy''; ,,zamiast rzetelnego przedstawienia świata easter egg w tle"; ,,co by nie być nasyconym i przesyconym-w rezultacie nie czuje się niczego po seansie'' - moim zdaniem to najlepsze podsumowania w tym materiale. I to prawda kapitalizm jest zabójczy dla twórczości i oryginalności. Zawsze uważałem, że easter eggi i odwołania do popkultury to raczej brak kreatywności i pójście na łatwiznę.
oglądałem z żoną śmiała się tylko z scen jak kano coś tam pierdolił i co 5 minut tylko słyszałem od niej ,, to bedzie kurwa ten scorpion czy nie ile mam jeszcze czekać ,, XD a jak widziała jego kunaj wbity w sub-zero az wstała i takie ,, NO KURWA W KOŃCU COŚ SIĘ WYDARZY ,,
Już lepiej historie gier pokroju Tekkena, MT i SF przedstawia Hi' Score Girl. Jedyny problem to to, że anime nie opowiada o tym szczegółowo, a skupia się ogólnie na grach na automaty.
Kurna spóźniony jestem całkiem sporo, ale tak film mi się podobał a jednak gdy mówię FILM MORTAL KOMBAT to wiedzę urywki z tego starego (którego nawet nie obejrzałem)
Jak dla mnie powinni po prostu przenieść fabułę z gier wtedy byśmy dostali fast and furious, czyli absurdalną rozdmuchaną rozwałkę z fajną grupą postaci.
Ja: nawet nie wiem co to jest Mortal Kombat Recenzja Sztywnego Patyka: Just do it! Też ja: No trudno, zadanie z polaka zaczeka, a teraz idę się dowiedzieć co to za film tak sztyni. I oto jestem
@@SztywnyPatyk wow, aż tak? Przykro mi widzieć że ten film jest taki słaby, w sumie spodziewałem się po tym jak został ogłoszony a zwiastun podkreślił te obawy. Chciałbym zobaczyć filmowe wersje fabuły z gier xd może w formie serialu :).
Taka ilość cięć podczas walki w filmie o walce to wyrok śmierci na ten film, najgorsze co można zrobić. Samo istnienie kapitalizmu to pogwałcenie artistic integrity.
Polecam sprawdzić w nadchodzące filmy o grach.... *JUST DANCE THE MOVIE KURWA NO GENIUSZ* (wiem, że większość z tych filmów nie pokaże się, ale no chuj wystarczy, że jest pomysł na zrobienie filmu o tym....)
tytuły, które podaję jako przykład talentów zaangażowanych w MORTAL KOMBAT (2021) osób:
WESTWORLD, AVENGERS ENDGAME, INTO THE BADLANDS, WU ASSASSINS, THE RAID
Le wut
Dzięki Patyk
@Filip bardzo dobry serial, może przy okazji czwartego sezonu do tego wrócę, bo sporo tam scenopisarskiego złota
MORTAL KOMBAT
@Filip to nie byłom ja
Kiedy trzy barachła są tak potężne, tak sztynią, że Patyk obarcza je podobnymi imieniami, by wszyscy poznali, gdy jadą jeźdżcy apokalipsy
OBSTAWIAMY KTO JEST CZWARTYM JEŹDŹCEM
@@SztywnyPatyk TWÓJ STARY PIJANY
@@SztywnyPatyk "Venom: Niech będzie czerwony Joker" ? Wyszedł dziś trailer i na to się zapowiada xd
Trylogia sztyniowa za 5 lat na filmówce z zakresu montażu
@SztywnyPatyk Zbiorcza recenzja WSZYSTKICH tytułów Vegi, czwarty jeździec kinowej apokalipsy i smrodu
Sztywny Patyk: Mortal Kombat 2021 sztyni zgniłymi zwłokami
Hellboy 2019: Ej! TO MÓJ TYTUŁ!!!
Slender man 2018 : amatours
@@creatos2556 przeczytałem Amogus
@@paw0960 sus
W ogóle uwielbiam logikę Shang Tsunga w tym filmie: wygraj na luzie bez straty kogokolwiek 9 Mortal Kombatów p o d r z ą d i na ostatnim postanawia olać reguły bo jemu to za długo, geniusz
W sumie ile można
Jak w tym dowcipie o pacjentach uciekających z wariatkowa, co przeskoczyli 9 z 10 płotów, po czym stwierdzili że się zmęczyli więc wracają...
Czasami trzeba przegrać wojnę aby wygrać bitwę
Po tym miesiącu czy 2 po filmie powiedziałem sobie "Film Mortal Kombat" i naprawdę do głowy mi przyszła scena jak Johny Cage bije Goro po jajach
Chwila, chwila, chwila... Mortal Kombat... bez turnieju Mortal Kombat? Serio?
To trochę tak jakby zrobić Tomb Raider bez grobowców XDDD.
Już coś takiego zrobiono, nazywa się Tomb Rider Angel of Darkness
albo wyścig o wszystko bez wyścigu
@@Mish844 szybcy i wściekli od 2
@nostalgia spin off
Tyle że już zapowiedzieli że to będzie trylogia. W 2 filmie będzie właściwy turniej
Ja: oglądam film mortal kombat
Gówniak skorpiona: czy mogę pójsć do siostry?
Ja: że kurwa co?
Ja tam do dzisiaj nie czaje na huj gowniaki skorpiona skoro i tak skorpion rozjebał sub zero
Film o którego nie prosiliśmy a potrzebowaliśmy
A nie odwrotnie? Film o który prosiliśmy, ale go nie potrzebowaliśmy. Xd
@@Buli0n mu chyba chodziło o film patyka, nie o mortala
"Jak gdyby film bał się powagi"
Kabal:
Słyszysz ten dźwięk? Zaraz wyssie mu duszę. Uwielbiam ten moment kiedy...
XD No nie powiesz mi że Kano i Kabal są mega poważnymi postaciami w tym filmie XD Ich humor do wspaniałych i górnolotnych nie należy ale dla tego filmu działa XD
Kabala tutaj nie ma a Kano chodzi ciągle wkurwiony i rzuca one linery które mogłyby być tekstami Duke Nukema i to tego pierwszego w 3D
Kabal miał z 5 zdań w filmie...
Szkoda że kabal nie miał większej roli ponieważ jako wielki fan tej postaci chciałbym żeby był kimś wiecej niż tylko przydupasem. Fajnie by było ujrzeć jego wewnętrzny konflikt czyli to na co się zapowiadało w grach ale się nie ziściło. W grach jest najpierw po dobrej stronie a potem po złej, nie ma tego konfliktu który dodał mu jakiejkolwiek głębi. Rozczarowując się po grach zostałem rozczarowany także przez ten film. Jego poczucie humoru mogło by być wtedy wytłumaczone że używa tego jako swoistego kamuflażu, maski (dosłownie i w przenośni) do zakrycia jego strachu przed podjęciem decyzji kim chce być. Pasowałby może jakiś motyw odkupienia gdyby fabuła działa się podczas TURNIEJU. Jeśli ktoś to naprawdę czytał to sorka za moje żale i życzę miłego dnia
@@KeueKeU Jak najbardziej twoja opinia jest prawidłowa, po prostu nie pokrywa sie z moją. Uwazam że postawiłes dobre argumenty.
Film jak dla mnie... jest spoko! Taki typowy, solidny akcyjniak. Ode mnie 7/10.
Mało solidny XD
Chujowy)
"Solidny" xD
6:16 zajebisty efekt montażowy xD Myślałem że umieram albo zapomniałem że jadłem grzyby xD
Po raz pierwszy żałowałem spiracenia po zobaczeniu filmu
ja nie żałowałem bo udało mi się tym powstrzymać kolege (wielkiego fana mortali) przed zakupem tego ścierwa
9:29 o jakie to piękne
"Sztyni zgniłymi zwłokami"
Ja to gdzieś słyszałem?
A kamil ślimak to od tyłu kamil ślimak
zawiesiłeś mi mózg na chwilę tym ostatnim zdaniem xd
Mnie niesamowicie cieszył ten film. Kabal jest tak cudownie zły że aż wspaniały.
Ale Kabal ledwo jest w tym filmie.
@@kpt_Yossarian So? Wystarczyło dla mnie. Jest go idealnie tyle ile potrzeba.
@@arturmical to, że choćby to była najlepsza postać na świecie, to jest go po prostu za mało, by ten film uratować. No bo poza niezłym Kano i może tym Kanałem reszta to fuszerka.
"Mortal Kombat A XXX Parody" miało więcej wspólnego z kanonem niż ten film.
chyba jedyne co to cos ma wspolnego z gra to walka kung lao z kano jak kunglao spamowal low kickiem w przysiadzie (normalnie gameplay wyjety z 1 mortal kombat)
I komentarzy o treści "A mi się podobało!!! Tylko się czepiasz!" za 3, 2, 1...
A mi się nie podobało
„Tylko się czepiasz!” GÓWNO TOTALNE
Jeśli istnieje filmowy odpowiednik metody ZZZ (Zakuć, Zaliczyć, Zapomnieć) to jest to ten film. Chociaż nie ukrywam początkową napierdalankę samego Scorpiona i napierdalankę Scorpiona vs SubZero całkiem fajnie się oglądało
Prawda jest taka, że nie ma zbyt wiele dobrych filmów. Najczęściej idą pod sierp krytycznych recenzji czepiających dosłownie każdego aspektu wypaczając wizję standardowego widza o atrakcyjności produkcji. W filmie o napierdalance ,zastałem napirdalanke w dobrej oprawie graficznej. MI SIĘ PODOBAŁO
Amen. Kazdy chce być teraz krytykiem, a w zaciszu oglądają ze łzami w oczach "poczytaj mi mamo".
film o napierdalance nawet nie ma dobrze nakreconej napierdalanki, tu jest problem.
A mi się podobał... pojedynek Sub-Zero vs Scorpion. Ten na początku i na końcu.
Ja osobiście wolałem twoje starsze recenzję, typu tej o Avengers: Endgame, lub tej o Sonicu, ale ehhhhh... czasy się zmieniają.
Byłem w kinie na tym filmie i jestem zadowolony.
Nawet fajnie się to oglądało, miałem niedosyt oglądając że film jest tak krótki.
Nie jest to arcydzieło ale mi się podoba.
Mi tam się film podobał nie licząc paru rzeczy typu lol masz smoka na ciele masz moc lol albo kano bez metalu na pysku. Wątek Scorpiona był dobry ale nie wykorzystany też turniej który był tylko wspomniany szkoda że nie pokazali takowego
Druga część będzie lepsza
najlepszy twój film od dawna :D
W momencie z lecącym Raidenem idealnie pasowałyby kukły z Sarniego Żniwa
Jeśli ktoś ma ochotę zobaczyć coś z tytułem Mortal Kombat to właśnie wspomniana animacja w filmiku. Ma ona swoje wady, to wręcz oczywiste: choćby w niekonsekwencji siły ciosów niektórych postaci. Rezultat walki Scorpiona i Sub-Zero jest, co najmniej, rozczarowujący. Jednak z drugiej strony Raiden nareszcie jest przedstawiony jako potężny Starszy Bóg. Sama zasada Mortal Kombat jest dość zgrabnie wyjaśniona (coś co gry przez tyle lat nie potrafiły przedstawić z sensem). No i tutaj też możesz poznać genezę Scorpiona oraz jego konflikt z Sub-Zero i klanem Lin Kuei. Sceny walk pokazują, że nikt nie zapomniał o czym jest pierwowzór. Przeciwnie, jest tu cała masa brutalności, używania mocy przez wojowników i szybkiego tempa walk (w końcu w Mortal Kombat praktycznie co druga postać potrafi się teleportować). Jednak to co mnie najbardziej kupiło to fakt, że niektórzy aktorzy głosowi z gier występują, także tu. Dzięki czemu Hanzo Hasashi robi wrażenie kogoś znajomego. Już nie mówiąc o tym, że Patrick Seitz to po prostu świetny aktor głosowy.
Pierwsze Mortal Kombat to był "the film". Dla mnie kultowy wtedy, teraz i na zawsze. Muzyka! Walki! Scenografia!
patykowy komentarz dla zasięgu filmu
no kurcze, masz rację, w zasadzie z wszystkimi zarzutami się zgadzam. A wciąż mi się ten film podobał. Znaczy dużo zrobił tu Kano. Jak dla mnie jego żarty ładnie siadały. Co w sumie mówi sporo o filmie na podstawie Mortal Kombat:
- Największa zaleta?
- Dowcipy Kano.
To w sumie też brzmi jak dowcip...
Tyle, że ja nigdy nie lubiłem filmu z 95r. Dla mnie to był zawsze poziom Xeny, czy Herculesa z Polsatu. Film ponoć ładnie zarobił, liczę, że wezmą sobie krytykę do serca i sequel będzie lepszy.
.
.
[spoiler]
.
.
.
i wskrzeszą
"Teleportują się do piwnicy Marcina Dubbiela" Oj taki film aż chce się zobaczyć xD
Edit: Już po recenzji..
Wygląda na stratę czasu, raczej nie obejrzę
@Szymon Pijanowski Yyy CO? Cos takiego istnieje?
@@ShentinelSan na Wattpadzie istnieje wszystko, uwierz mi
Lol nie wiedziałem nawet że taki film w ogóle powstał w ostatnim czasie XD
Cześć Patyk, co sądzisz o Cyberpunku? Czy twoje zdanie na jego temat, zmieniło się od momentu recenzji?
z każdym kolejnym dniem rozgoryczenie staje się potężniejsze
@@SztywnyPatyk MOCNE AŁA
Sztywny patyk wins
Flawless victory
Fatality
Nope
Hotel Trivago
zupa romana
Recenzja spoko, niektóre twoje argumenty są jak najbardziej zasadne i ciężko się z nimi nie zgodzić, ale... Bardzo mi się nie podoba lekceważący stosunek do reżysera, tylko dlatego, że do tej pory zajmował się reklamami (co swoją drogą czynił dobrze i skutecznie). Brzmi to tak jakby, każdy reżyser, który nigdy wcześniej nie zajmował się fabułą, był z góry skazany na porażkę. W jaki inny sposób miałby się w takim razie wykazać, skoro każdy inny film byłby jego fabularnym debiutem? Poza tym rolą reżysera jest prowadzenie aktorów i nadawanie filmowi wizualnego kształtu na podstawie scenariusza, który otrzymał do łapy, bo executive ze studia to zaklepał. To nie jest tak, że reżyser sobie przyszedł, żeby zrealizować swoje wymarzone dzieło, którego wizja kłębiła się gdzieś w jego głowie od lat, no nie. On został zatrudniony przez studio, żeby nakręcić w profesjonalny sposób coś, co później i tak włodarze studia mogą spieprzyć w sali montażowej, bo rola reżysera kończy się na planie filmowym. Można się zżymać co do fabuły, bo nie jest ona wysokich lotów, ale akurat reżyser filmu wykonał swoją robotę bardzo dobrze, reszta już była niezależna od niego, tylko od widzimisie executivów, czyli dzień jak co dzień w Hollywood.
Przed premierą byłom pełno obaw, że chłop nie nakręcił dotąd filmu, ale spoko, niech ma same reklamy w CV, po prostu niech się wykaże. No, nie wykazał się. Gdyby film mu wyszedł, chwaliłobym go. Miałobym gdzieś reklamy, debiut (bo nie, debiuty nie są z góry skazane na porażkę, GET OUT? LADY BIRD?). Ale że wyszło jak wyszło, wiążę to z jego reklamową przeszłością, bo to pasuje do układanki, jak ten film powstał - miał sprzedać produkt wtedy, miał sprzedać produkt i teraz, tyle. Spike Jonze jest i reżyserem, i kolesiem od reklam. I jakoś udało mu się nie popieprzyć jednego z drugim.
Innych twórców też obwiniam - mówię w recenzji o marnowaniu faktycznego talentu, bo nie chciało się wziąć kompetentnych ludzi u góry, tj. producentów, itd. - ale nie powiesz mi, że reżyser nie miał swojego wkładu w efekt końcowy. Więc dopóki nie wyjdą na jaw nieczyste zagrania producentów, którzy kazali mu ciachać-ciachać-ciachać walki (a jeśli już takowe skargi i zażalenia się pojawią, to nie tuż po premierze, poczekamy sobie na nie jakiś czas), to będę oceniało także i reżysera.
To reżyser decyduje jaki jest efekt końcowy. O ile fabułę można zrzucić na idiotyczny scenariusz, to już beznadziejnych j pociętych walk już nie. MK to film w którym reżyseria leży...
@@kpt_Yossarian W Europie owszem reżyser ma ostatnie zdanie, ale na pewno nie w Ameryce, a szczególnie, jeśli nie należysz do czołówki, typu Spielberg, Scott, Nolan, Scorsese itp. W przeciwnym razie to producent ma zawsze wpływ na ostateczny kształt filmu, czego wielokrotnie byliśmy już świadkami na przestrzeni ostatnich lat, bo w ten sposób urodziło się wiele "potworków", ale też wiele produkcji zostało uratowanych. Nie szukając daleko: Rogue One (tutaj zakończyło się sukcesem) oraz Suicide Squad (efekt końcowy wszyscy niestety znamy).
Warto było czekać na tą recenzje
Szanuję za fragment Dunkym, jesteś szef
Co do znaków to się zgadzam w 100% że lepiej by było gdyby postacie zostały pokazane jako uzdolnione a nie jako że wygrały moc w totka ale nie zgodzę się że nie warto oglądać tego filmu , film mimo wszystko był zrobiony nawet ładnie graficznie , fabuła się nawet klei a co do turnieju to ten film miał być wstępem , ma być druga część w której się odbywa tytułowy turniej film typu 6/10
Recenzji w wykonaniu patyka brakowało mi bardzo🙂
Podobało mi się jak pokazali że Kung Lao to turbokozak który wie jak sobie radzić, potrafi się teleportowac(ale tylko raz, potem zapomina), a potem Shang Tsung go zabił jak totalnego laika, bo tak przecież było w tym filmie z 1995 lol
Film z 95 to potęga a ten z 21 jest słabiutki szkoda ale dobra recenzja pozdrawiam
Pojedynki w serii The Raid są przekozackie! Chyba czas odświeżyć te filmy^^
Będzie dobry tytuł do posiadówy przy łyski :D
A miało być tak pięknie...
3:25
Jestem oczarowany tym dublazem i chyba skradles nim moją duszę
Taki szybki to ja jeszcze nie byłem ༼⁰o⁰;༽
Ta animacja z mortal kombat była zajebista, Scorpion's revenge czy coś tam.
Super materiał ^~^
Jak widzę ten film, boję się co będzie z Borderlandsami (moją ulubioną serią)
Dzięki za ujęcie Marcina Walki Śmiertelnikuw, teraz bede grał w Knack II
MoistCritical: "The new Mortal Kombat is good"
15:39 ototototo właśnie XD
Przypadkowo wyskoczył mi ten filmik i kanał, zatrzymałem na 0:02 tylko aby napisać komentarz.
Tytuł recenzji to spowodował, ten film jest 9/10 ..
@Edit: przewinąłem na koniec i usłyszałem "nie oglądajcie tego zmarnujecie czas" czy Ty jesteś kurwa normalny?
Lol udało mi się znaleźć twoje przeróbki
A tymczasem po obejrzeniu tej recenzji dostaję reklamę tego filmu na który już nie chcę pójść
Świetni dubbing Patyk 12/10
8:54 - czy ktoś jest w stanie podać tytuły tych filmów? Bo rozpoznaję tylko Avengers: Endgame i The Raid
Obejrzałem ten film na necie po polsku, nooo co powiedzieć, byłem wręcz zszokowany na początku ilością krwi jaką zobaczyłem, aż zacząłem się śmiać, później doszły wulgaryzmy więc było ciekawiej. Zaskoczyło mnie kompletnie to że Kano ( tak się pisze?) Na początku z nimi współpracował i był no jako tako ten dobry, gdy miałem nadzieję na coś zupełnie innego, ale nieźle się uśmiałem (ja się potrafię śmiać z tego że mucha wali głową w okno więc no xd) najbardziej mi się nie podobała walka końcowa skorpiona z sub zero, niby ten pierwszy wrócił z piekła by go zabić taki kozak, ale jednak bez pomocy głównego bohatera (nawiasem mówiąc z chęcią zamieniłbym go na johnnego) nie dałby rady raczej. Czyli MOJA recenzja to "no może być".
Serio oglądam to drugi raz po dwóch h żeby sprawdzić czy mi się to nie przyśniło. No ale nie śpię tylko płaczę i się śmieje.
15:15 wykonał Fatality, powiedział Flawless Victory
You had one job, Panie Rezyseze.
huj
aleliukang zriobil fatality i powiedzial fatality
nie wiem jak mozna zrobic takie gowno
do tego gdzie hest johny cage?
bo to było to "bezbłędne zwycięstwo", akurat w tym nie ma nic zlego
Gdybym miał porównać MK 2021 do Twojej recenzji, to film dostałby Oscara!
,,Czemu wrzucenie tekstu z gry jest oznaką kapitalizmu i desperacji, a nie dobrego rozwoju postaci-analiza na zajęciach ze scenopisarstwa''; ,,za dużo tu korporacyjnego odmierzania w odpowiednich ilościach rzeczy, odpowiednich statystyk, a nie widzimisię twórcy''; ,,zamiast rzetelnego przedstawienia świata easter egg w tle"; ,,co by nie być nasyconym i przesyconym-w rezultacie nie czuje się niczego po seansie'' - moim zdaniem to najlepsze podsumowania w tym materiale. I to prawda kapitalizm jest zabójczy dla twórczości i oryginalności. Zawsze uważałem, że easter eggi i odwołania do popkultury to raczej brak kreatywności i pójście na łatwiznę.
kto oglądał szyderczy skrót wcześniej?
Według mnie lepszy byłby serial z MK, np pół godzinny odcinek pokazujący 1-2 walki i tak przez cały turniej niż taki byle jaki film
Johnny Cage , jak dobrze że nie zjebali go w tym filmie , a nie czekaj nawet go tam nie było xd
oglądałem z żoną śmiała się tylko z scen jak kano coś tam pierdolił i co 5 minut tylko słyszałem od niej ,, to bedzie kurwa ten scorpion czy nie ile mam jeszcze czekać ,, XD a jak widziała jego kunaj wbity w sub-zero az wstała i takie ,, NO KURWA W KOŃCU COŚ SIĘ WYDARZY ,,
wciąż ten film jest lepszym mortalem niż jedynka (ta najnowsza) kiedykolwiek była
Już lepiej historie gier pokroju Tekkena, MT i SF przedstawia Hi' Score Girl. Jedyny problem to to, że anime nie opowiada o tym szczegółowo, a skupia się ogólnie na grach na automaty.
Klasa recenzja 😉🤘
4:06 LEŻĘ I NIE WSTAJĘ
A może pora na Ligę sprawiedliwości Zacka Snydera ?
Patyk już zrobił tego recenzje na kanale TVFilmy
10:19 g HA!!! Ja wykonam freindality żebyś musiał cierpieć
3:25 oo nareszcie polski dubbing to MK 1995 yey
Chciałbym usłyszeć get over here po polsku xdd
Kurna spóźniony jestem całkiem sporo, ale tak film mi się podobał a jednak gdy mówię FILM MORTAL KOMBAT to wiedzę urywki z tego starego (którego nawet nie obejrzałem)
Jak dla mnie powinni po prostu przenieść fabułę z gier wtedy byśmy dostali fast and furious, czyli absurdalną rozdmuchaną rozwałkę z fajną grupą postaci.
„Pałncerz s fabuły”. Toć to pior dżinias!!!
Ja: nawet nie wiem co to jest Mortal Kombat
Recenzja Sztywnego Patyka: Just do it!
Też ja: No trudno, zadanie z polaka zaczeka, a teraz idę się dowiedzieć co to za film tak sztyni.
I oto jestem
hej patyk wyszedł nowy dodatek do helltakera
Kiedy czekasz na film dwa lata a potem okazuje się gównem
Ten film byłby dużo lepszy gdyby zrobili poprostó ekranizacje którejś z kampanii.
Mieliście tak że idziecie przez las i nagle teleportujecie się do piwnicy Marcina Dubiela
Mi się spoko oglądało, nie zmarnowałem czasu, ale zgadzam się w 100% z tą recenzją.
Proponuję 'pancerz fabularny', trochę lepiej brzmi imo. Recenzja kozak jak zawsze, scenka z Raidenem gadającym przez telefon rozjebała
Film wrzucony 13 sekund temu, a ja już oglądam. Speed is life
Is this a Titanfall 2 reference?
You need to move a little faster than that son . Speed is life
Patyk A hellboy 2019 jest gorszy od mortal kombat twoim zdaniem?
wolę obejrzeć ponownie HELLBOYA
Ok
Dzk za odpowiedzi
@@SztywnyPatyk wow, aż tak? Przykro mi widzieć że ten film jest taki słaby, w sumie spodziewałem się po tym jak został ogłoszony a zwiastun podkreślił te obawy. Chciałbym zobaczyć filmowe wersje fabuły z gier xd może w formie serialu :).
Nie no kurwa bez przesady hahah ten hellboy to największe gowno jakie mogli zrobić XD
2:08 ten żart się źle zestarzał
Film MK z 95 roku, przy tym najnowszym gównie to majstersztyk. Czytam komentarze i aż dziw bierze, że to najnowsze ścierwo się komuś może podobać.
brat co chyba grał w dwójke na amige
Bawiłem się git ale na Pacyfik rim 1 bawiłem się lepiej więc żadne szczególne wow
Jakie filmy sc-fi polecasz? Twoje top 5?
Chciałem obejrzeć ten film,ale po twoim filmie odechciało mi się .
DOOM GUY miał silniki pulsowe
Mógłbyś porównać film z ostatnią kreskówką zemsta scorpiona i kto to zrobił lepiej
właśnie oplułem monitor
Fabuła filmu brzmi jak stare dobre napierdalanie się w szkolnym kiblu i mnie
Właśnie wyszłem z kina zajebioza
Chciałbym poprosić o tytuły filmów które pojawiły się w przedziale 8:54 do 9:42.
WESTWORLD, AVENGERS ENDGAME, INTO THE BADLANDS, tego nie znam zaraz sprawdzę, THE RAID
@@SztywnyPatyk Dzięki
Tak naprawde to MK 9, 10 i 11 są lepszymi filmami Mortal Kombat niż nowy film Mortal Kombat.
Taka ilość cięć podczas walki w filmie o walce to wyrok śmierci na ten film, najgorsze co można zrobić. Samo istnienie kapitalizmu to pogwałcenie artistic integrity.
PIXAR zuchu znowu ci się udało, szykujcie chusteczki nadchodzi ,,Luca"
4:55 chyba mortal kombat 40 ;)
Polecam sprawdzić w nadchodzące filmy o grach....
*JUST DANCE THE MOVIE KURWA NO GENIUSZ* (wiem, że większość z tych filmów nie pokaże się, ale no chuj wystarczy, że jest pomysł na zrobienie filmu o tym....)