W filmie przedstawiam kalkulacje dla poszczególnych źródeł ogrzewania. W drugiej części pokazuję jak u siebie przerobiłem piec na biomasę, zrębki zadawane przez podajnik.
to jest ogromny przerost formy nad treścią; najtaniej było by zaizolować budynek; 800zł to ja płacę za drewno do pieca za cały sezon na dom 650m3 a prądu zużywam 0 :) bo wszystko działa bez automatyki, grawitacyjnie itp. :)
Nie do końca się zgodzę :) Ja mam podobną kubaturę i za ocieplenie które zmniejszyłoby zużycie opału powiedzmy o 60% musiałbym położyć ze 100tys. Przy tych założeniach rocznie zaoszczędziłbym 9 tys. na węglu a na zrębce w 2,6-5 tys. Czyli inwestycja zwraca odpowiednio po 11 latach i 19-38 latach. Dla mnie to dużo. Pytanie jak często musisz zaglądać do pieca? No i na gratuluję dostępu do drewna :)
@@vinci4 w piecu rozpalam raz na 2-3 dni; drewno kupione połupane na paletach, zużywam 3mp na sezon; centrala wentylacyjna 20k, okna 15k, z 30k na docieplenie to nie jest 100k a różnica ogromna; można również przy okazji wymiany okien powiększyć okna na S i zamurować okna na N aby skorzystać z zysków pasywnych; koszty energii będą cały czas rosnąć więc uwzględnij to w obliczeniach; zawsze opłaca się bardziej mniej zużywać; ja robiąc szczelny dom bez mostków termicznych mogłem zrezygnować w ogóle z centralnego ogrzewania, nie mam żadnego systemu dystrybucji ciepła, nie płaciłem za podłogówkę, wylewki, kotłownie i inne duperele, zdun postawił piec w środku bryły i wszędzie komfort; przy okazji dzisiejszego palenia upiekłem serniczek (piekarnik chlebowy) a potem udusiłem karczek na obiad :P EDIT: jeszcze dodam że sezon mam krótszy bo zaczynam palić w połowie listopada a kończę w marcu
Ciekawie mówisz, zgadzam się z tymi rozwiązaniami w nowym domu. Pewnie zgodzisz się ze mną, że przerobić 50-letni dom do standardów pasywnych i postawienie w jego centrum pieca i wentylacji to już inna skala przedsięwzięcia. Podpytam szwagra jak wyglądałoby koszty ocieplenia w moim przypadku, te 100k wziąłem z internetów. Oczywiście inflację warto wziąć pod uwagę w obliczeniach, tylko nikt nie wie jaka będzie. Życzę jutro dobrego obiadu :D
@@vinci4 starego domu nie da się 100% naprawić ale pewne rzeczy warto zrobić; jeśli jest jakiś strych/piwnica to tam można poprowadzić kanały z wentylacją; okna wymieniasz i tak co XX lat
Zgadza się, ja przechowuję w skrzyniopaletach, ale różnnica w opalaniu zrębką a węglem wynosi ok. 10tyś. Za tą kwotę można postawić jakąś wiatę albo blaszany garaż. Jeśli chodzi o podsuszanie zrębki to jest to trudna sztuka, bo bardzo łatwo się zagrzewa i pleśnieje. Mi jest łatwiej zrobić zrębkę z już suchego drewna. Co do prądu to podajnik przy osadkach kukurydzianych dość długo musi kręcić i przez to robi zużycie. W moim przypadku osadki to odpad z produkcji więc i tak jest korzystnie.
Zgłębiłem trochę dokładniej temat, i faktycznie ekogroszki które znalazłem bliżej mają do dolnego zakresu kaloryczności. Do tego dochodzi ładne kilka procent lepszej sprawności kotłów na pellet. I jesze zapalarki elektryczne zawsze trochę energi dodadzą, jeśli się załączają dajmy na to 2x dzień. Do tego sezon sezonowi nie równy. Reasumując jest to całkiem możliwe, żeby spalić tyle samo.
Żadna z informacji, nie jest poradą budowlaną ani inwestycyjną. Po nią zgłoś się do fachowca.
Dawaj więcej tematów widzę że kreatywny z Ciebie gość. Super:-)
Czekam na kolejne pomysły :)
Dzień dobry. 3:48 ciekawe
to jest ogromny przerost formy nad treścią; najtaniej było by zaizolować budynek; 800zł to ja płacę za drewno do pieca za cały sezon na dom 650m3 a prądu zużywam 0 :) bo wszystko działa bez automatyki, grawitacyjnie itp. :)
Nie do końca się zgodzę :) Ja mam podobną kubaturę i za ocieplenie które zmniejszyłoby zużycie opału powiedzmy o 60% musiałbym położyć ze 100tys. Przy tych założeniach rocznie zaoszczędziłbym 9 tys. na węglu a na zrębce w 2,6-5 tys. Czyli inwestycja zwraca odpowiednio po 11 latach i 19-38 latach. Dla mnie to dużo. Pytanie jak często musisz zaglądać do pieca? No i na gratuluję dostępu do drewna :)
@@vinci4 w piecu rozpalam raz na 2-3 dni; drewno kupione połupane na paletach, zużywam 3mp na sezon; centrala wentylacyjna 20k, okna 15k, z 30k na docieplenie to nie jest 100k a różnica ogromna; można również przy okazji wymiany okien powiększyć okna na S i zamurować okna na N aby skorzystać z zysków pasywnych; koszty energii będą cały czas rosnąć więc uwzględnij to w obliczeniach; zawsze opłaca się bardziej mniej zużywać; ja robiąc szczelny dom bez mostków termicznych mogłem zrezygnować w ogóle z centralnego ogrzewania, nie mam żadnego systemu dystrybucji ciepła, nie płaciłem za podłogówkę, wylewki, kotłownie i inne duperele, zdun postawił piec w środku bryły i wszędzie komfort; przy okazji dzisiejszego palenia upiekłem serniczek (piekarnik chlebowy) a potem udusiłem karczek na obiad :P EDIT: jeszcze dodam że sezon mam krótszy bo zaczynam palić w połowie listopada a kończę w marcu
Ciekawie mówisz, zgadzam się z tymi rozwiązaniami w nowym domu. Pewnie zgodzisz się ze mną, że przerobić 50-letni dom do standardów pasywnych i postawienie w jego centrum pieca i wentylacji to już inna skala przedsięwzięcia. Podpytam szwagra jak wyglądałoby koszty ocieplenia w moim przypadku, te 100k wziąłem z internetów. Oczywiście inflację warto wziąć pod uwagę w obliczeniach, tylko nikt nie wie jaka będzie. Życzę jutro dobrego obiadu :D
@@vinci4 starego domu nie da się 100% naprawić ale pewne rzeczy warto zrobić; jeśli jest jakiś strych/piwnica to tam można poprowadzić kanały z wentylacją; okna wymieniasz i tak co XX lat
Witam może by tak jeszcze skruszony asfalt z pobliskiej drogi będzie jeszcze taniej a piec jestem pewien że da radę pozdrawiam
Za rok uwzględnię w obliczeniach 😆
No fajne, ale trzeba mieć jeszcze wielką wiatę aby zgromadzić i podsuszyć taki opał. Mam wrażenie, że za dużo prądu ci to bierze
Zgadza się, ja przechowuję w skrzyniopaletach, ale różnnica w opalaniu zrębką a węglem wynosi ok. 10tyś. Za tą kwotę można postawić jakąś wiatę albo blaszany garaż. Jeśli chodzi o podsuszanie zrębki to jest to trudna sztuka, bo bardzo łatwo się zagrzewa i pleśnieje. Mi jest łatwiej zrobić zrębkę z już suchego drewna. Co do prądu to podajnik przy osadkach kukurydzianych dość długo musi kręcić i przez to robi zużycie. W moim przypadku osadki to odpad z produkcji więc i tak jest korzystnie.
Polecam robić swój brykiet z kartonów i papieru
Ciekawy pomysł, dobrze mieć wtedy jakieś dojście do surowca. Ja nie mam
Bardziej się to opiera na przypuszczeniach niz praktyce. Ja w teorii tez powinienem spalić wiecej peletu niz węgla a spalilem mniej.
Zgłębiłem trochę dokładniej temat, i faktycznie ekogroszki które znalazłem bliżej mają do dolnego zakresu kaloryczności. Do tego dochodzi ładne kilka procent lepszej sprawności kotłów na pellet. I jesze zapalarki elektryczne zawsze trochę energi dodadzą, jeśli się załączają dajmy na to 2x dzień. Do tego sezon sezonowi nie równy. Reasumując jest to całkiem możliwe, żeby spalić tyle samo.