Haha. Siedzę w UK od 16 lat i wiem o czym mówisz a najgorsze jest to że to właśnie my Polacy naśróbowaliśmy te normy i nawzajem się podpier....Po tylu latach wstyd się przyznać i jest mi przykro to pisać ale unikam pracy z rodakami. Pozdrawiam
@@SonofSkyrim01 zdecydowana wiekszosc, nie ma sensu szukac “igly “ w stogu siana! najgorzej jest w tych “chu/owych robotach “ gdzie zatrudniane sa zazwyczaj podpite łomy intelektualne Chlop ma racje 100%!
Masz w 100% rację pracowałem na kontaktach z ŁOTYSZAMI Jesli z czymś nie mogłem sobie poradzić Łotysz sam leciał mi pomóc A gdy przyzli Polacy zaczęli robić 300% normy i do tego podpierdzielali się nawzajem ...pozwalali się upokazac managerowi..Polak POLAKOWI TYLKO kosę w plecy Na nic więcej nie licz.. Pozdrawiam
Miałem tak samo.Pracowałem w Tesco w Polsce i tam się zapierdalało.Teraz od 7 lat pracuję w Tesco w Londynie i tutaj dzięki Bogu Anglicy mi pokazali jak tu się pracuje ;) Niebo a ziemia
Dobry materiał. Pokazałeś całą prawdę. Narobią takie osoby smrodu i sobię pojadą. Ja osobiście nie lubię pracować z Polakami za granicą. Brawo. Trzymaj się.
Jest pan bardzo dobrym obserwatorem I doskonale Opowiada! Uwielbiam patrzec jak przygotowuje pan chleb! Pelen relax! Lepsze od yogi! Pozdrawiam z Liverpool!
Dokładnie Polacy się nie szanują pracują najwięcej szybko pokazują że potrafią i co z tego wielkie Gówno zwłaszcza w PL jeden przed drugim co on to nie jest lepszy szybszy itd i po co żeby Januszex się cieszył z niewolnika co robi za 3 a pensja jedna ....Jarek dobrze gada
Niewolnictwo jest tez w Stanach, teraz pracuje na truckerce kilkanascie lat i zmienilem kilkanascie firm bo sie nie da pracowac, oni wszyscy mysla ze jestes ich niewolnikiem.
Święte słowa! To samo jest wszędzie. Pracowałem w Niemczech w latach 90-tych i praca wyglądała zupełnie inaczej. Spokojnie, tyle ile było zakładane, sumiennie ale z rozumem. Niestety cały ten etos i porządek zniszczyli nasi rodacy śrubowaniem norm. Byle jak byle szybko i na pokaz. Najgorszą rzeczą jaka mogła cię spotkać to przełożony z Polski.
Zgadzam sie z Toba w 100% , niestety mentalnosc polako nic sie nie zmienila sa tylko lepsze telefony itd a polak dalej taki sam , dlatego nie lubia nas innych krajach
Witaj Jarek.Mieszkam 31 lat w Kaliforni.Nigdy nie chcialabym pracowac z polakami i do dzisiaj nie mam kontaktu.Po roku pobycia dostalam prace w niemieckiej restauraci ze slabym angielskim.Wszyscy jak konsumenci i wlasciciele,tlumaczyli mi ,ze bede coraz lepiej mowila i rozumiala po angielsku.Mialam wsparcie i przepracowalam 23 lat w roznych restauracjach i jestem od dawna na emeryturze.Z polakami to by sie nie udalo......pozdrawiam
miałem sobie zrobić kanapkę ze świeżym chlebuniem, puściłem sobie odcineczek Twojego show na telewizorni i sie zagapiłem, podczas obserwowania tego jak masujesz te bochenki i słuchania...zeżarlem cały, bez robienia sobie kanapek :D Pozdrawiam i wszystkiego dobrego.
Jak przyjechalem kilka lat temu do UK, to prace rozpoczalem od polskich firm. Bez znajomosci jezyka tylko taka opcje mialem. @Jarek na emigracji mowisz szczera prawde o tych obozach pracy. Nie poddawalem sie, jak tylko troche nauczylem sie jezyka to od razu szukalem pracy z anglikami. Przyznaje ze to niebo a ziemia jak sie pracuje w angielskiej firmie i szefem jest anglik. Podam kilka przykladow co moi byli polscy pracodawcy w Londynie wyprawiali. Dodam ze pracuje w branzy gdzie duzo sie zarabia nawet u polskich pracodawcow, ktorzy niestety wyciskaja siodme poty z ludzi zeby poczuli ze kazda wyplacona tygodniowka to tak jakby 'okradalo sie' ich. Wracajac do tematu: ucinali tygodniowke za prace od poniedzialku do piatku o 160 funtow za to jak nie przychodzilo sie do pracy w sobote; brak organizacji pracy i plynnosci zamowien - tzn od poniedzialku do czwartku brak pracy, bo material jest 'drogi', ale za to w czwartek nagle wszystko przychodzi i trzeba np zrobic 2-3 kuchnie do piatku do 17. Dodam ze informacja o terminach realizacji zamowien byla wiadoma kilka tyg wczesniej. Nastepny geniusz w piatki znikal, akurat jak trzeba bylo wyplacac pensje....praca do godz 17 a szef przyjezdzal ok 21 ....i ci co zyli z tygodnia na tydzien, siedzieli i liczyli na szczescie ze akurat w tym tygodniu dostana pieniadze. Ja 'za kare' ze nie siedzialem i czekalem jak inni po kilka tyg nie dostawalem wyplaty. Ten sam szef wymyslal ze o godz 16 trzeba jechac na montaz, a sam dojazd to ok 1,5h. aaaaaaaaaaaa i najwazniejsze, pracowac mozna do oporu ile sil starczy ale ten pracodawca nigdy nie placil nadgodzin. I kazdy dziwnie na mnie patrzyl ze o godz 17 pakowalem sie i wychodzilem. Jest w londynie jeden pracodawca co uzywa swoich pracownikow jako slupy do rejestrowanych przez siebie firm, gdzie pierze pieniadze. Naiwni ludzie twierdza ze wszsytko jest ok, bo dostaja po kilkanascie tys na reke, i ksiegowy tak to zalatwia ze wszystko jest legalne. U innego znow po kilku miesiacach pracy okazalo sie przy rozliczeniu rocznym przychodow nie odprowadzal podatku i nie placil skladek na ubezpieczenie, malo tego niektorzy sa wprowadzani w blad i mysla ze pracuja na kontrakcie, gdzie nie dostali zadnego papieru na to. Z tego co sie zorientowalem wyglada ze wiekszosc ludzi pracuje na czarno, sa w konflikcie z prawem w Pl i niekoniecznie maja uregulowana sytuacje w UK, czyli sa nielegalnie a pieniadze w kopertach dostaja. H&S to jest odpowiednik polskiego BHP w pracy, o tym to wogole zapomnij w wiekszosci polskich firm gdzie mialem ta watpliwa przyjemnosc pracowac. Nie mam zielonego pojecia jak mozna dzialac tak latami, gdzie zdarzaja sie naprawde powazne wypadki np zawozili chlopa prosto z budowy w roboczym ubraniu i kazali mowic ze to nie w pracy sie stalo. A po tym jeden z drugim zostal inwalida na cale zycie pracodawca po prostu zapominal. To samo dotyczy szemranych finansow, ze nikt tego jeszcze nie wykminil w biurze podatkowym ze cos jest nie tak. Co do stosunkow pracowniczych to istny wyscig szczurow, kto szybciej i wiecej zrobi, a dostaja te same pieniadze. Ludzie nie szanuja ani siebie ani innych. W mojej branzy 40 latek co tak pracuje to przewaznie konczy z powaznymi urazami kregoslupa i kolan. Naprawde bylo przykro patrzec na tych ludzi ktorzy przyjezdzaja do UK i nie zmienila sie ich mentalnosc. Tak jakby nadal zyli w PL i mieli nad soba pracodawce z batem i ktory na kazdym kroku daje poznac ze jest SZEFEM. Zgadzam sie rowniez z tym, ze sami sobie robimy krzywne nie szanujac siebie i swojej pracy. Przyznaje sie rowniez ze na poczatku tez tak postepowalem, presja szybciej i szybciej byla silniejsza i nie mialem porownania z innymi pracodawcami. Na koniec tego wywodu z przykroscia stwierdzam, ze ciezko pracuje sie z polakami i teraz wybieram pracodawcow gdzie nie ma polakow, sa przestrzegane przepisy bezpieczenstwa i godziny pracy. Jarku podziwiam ciebie i zycze samych dobrych chwil w zyciu. Trzymaj swoj fason i mysl tylko o sobie i tobie waznych osobach. Przyjemnie sie ciebie slucha bo potrafisz przekazac prawde.
Witam, a ja mieszkam za oceanem, i tez mam te same doswiadczenia. Jak przyjechalem do Nowego Jorku 20 lat temu, to bylem bardzo zdziwiony, ze nikt z Polakow mi nie pomogl, a nawet nie powiedzieli gdzie pracuja. Potem z czasem, juz wiedzialem dlaczego tak bylo, gdyz jak powiedziales gdzie pracujesz, to poszedl tam, i powiedzial, ze on ta sama prace zrobi jeszcze lepiej, i bedzie bral o dolara mniej na godzine. Tym sposobem, wiele Polakow, ktorzy powiedzieli gdzie pracuja, potracili ta prace. Przykre to, ale o takich podobnych sytuacjach, moge za 20 lat napisac cala ksiazke.
"Dlaczego tak robia"???To zwykle wynika z kilku powodow takich jak Bardzo slaba znajomosc jezyka obcego przeniesienie starych nawykow z innej rzeczywistosci chec udowodnienia pracodawcy swojej perfekcji I szybkosci w pracy z obawy przed zwolnieniem lub szykanowaniem przez zespol wspolpracownikow "bo on sie nie wyrabia"i oczywiscie wplyw srodowiska bo jak sam powiedziales sa takie miejsca w Polsce jeszcze niestety
Panie Jarku mam jak każdy tutaj przecież you tube i milion tematów do wyboru a oglądam właśnie Ciebie! A mam zainteresowania od architektury do polityki, obecnej wojny, samochodów, zabytków. I mam mało czasu a jednak wybieram czesto Ciebie!. BYłem kiedyś w Anglii bardzo dawno temu, jakoś wtenczas tak źle nie było. Popieram tezę, że w pracy zwłaszcza fizycznej musi starczyc siły na całe życie a nie na najbliższe lata nie mozna zostać wrakiem bo nikt nad wrakiem się nie zlituje i nikt wraka nie potrzebuje. Oby tak dalej!
Witaj Jarku! Zaczelam Cie sluchac jakos od tygodnia i naprawde bardzo milo sie Ciebie slucha, nawet moj maz juz tez sie wciagnal wTwoje rozkminy 😊 razem siedzimy i sluchamy jak madrze/prawdziwie/z dawka humoru, opowiadasz o zyciu w Londynie. My tu w UK mieszkamy juz 20 lat. Pierwsze 10 lat w Londynie, nastepne 10 w mniejszym miasteczku na polnoc od Londynu. Pozdrawiamy serdecznie!! ❤️
Nigdy nie zrozumie ludzi co pracują jak w jakimś obozie pracy gdzie obowiązuje tylko norma szybciej szybciej bo cię zwolnimy mamy stu na twoje miejsce🤣 .Szanujmy się ludzie nie ta praca to inna .
Jarek jest tak jak mówisz to prawda ,w pracy trzeba uczciwie pracować ale nie wariować i takie oszołomy są też w Polsce! fajnie że masz takie zdrowe spojrzenie na pracę ,serdecznie cię pozdrawiam:)
Jakiś czas temu, norma ale Polacy chcieli pokazać i pokazali,ukrop bo to formy rozgrzane jak ….. ale oni potrafią 200% normy po kilku miesiącach 90% brygady na fecie MOSZNA ,QRWA MOSZNA Pozdrawiam
🙂 Panie Jarku,moim zdaniem jest Pan porzadnym i wartosciowym czlowiekiem.daje sobie Pan doskonale rade na emigracjii juz tyle lat,mimo roznych przeciwnosci jakie spotykaja Pana na,tej drodze.prosze sie,trzymac i nie,podawac nigdy!!!!! Pozdrawiam. Poland. 👍🙂🐝
Kiedys Polak,ktory znalazl sie w Albionie z armia Andersa opowiedzial mi o pewnej historii.Pracowal w mlynie na stanowisku z dwoma innymi Polakami.Poczatkowo bylo normalnie,ale po jakims czasie polscy geniusze doszli do wniosku,ze beda pracowac we dwojke a jeden w tym czasie bedzie odpoczywac.I tak na zmiane.Trwalo tak do czasu gdy anglicy sie nie zorientowali co jest grane.Afekt byl taki,ze na stanowisku zamiast trzech pracownikow zostalo dwoch.Tyle zyskali na (stracili) swoim sprycie.
Takich ludzi jest co niemiara w Polsce mnóstwo idealnych najlepszych znających Śię na wszystkim i zganiającym błędy na innych do tego mobbing dalej jest Tu Normą
6:52 "dupka im siądzie" no właśnie nie, i tutaj dochodzi kwestia używek typowo stymulujących, dodający siły, mocy, skupienia i chęci do życia, kto wie o czym mówie ten wie, w każdej polskiej piekarni to jest absolutna norma
Jarku nie tylko w UK są tacy nadgorliwi żeby pokazać to co nie on hura bubra szef podwóra a potem płacz że norma większa i pieniędzy mniej dlatego wszystko się robi w miarę swoich sił
Cześć Jarku doskonały temat w każdej pracy tak jest w Polsce.Jeszcze kiedy ja pracowałem bo teraz ejstem na rencie.Też tak było ludzie poganiali jeden drugiego.Pozdrawiam
Jareczku ja z innej branży ale schemat podobny i w Polsce tak samo się robi.ja od 15 roku fizycznie przychodzi młody i goni,goni dzień,drugi itd a potem dwa tygodnie wolnego bo plecy bolą i rączki drętwieją ha ha a MY Stara Gwardia jedziemy dalej 40 grubo plus pozdrawia
Podpisywałem umowę z Niemcem... 15E/h i nagle wyskakuje koleś "ja mogę za 5E/h pracować" kilku nowych pracowników patrzy na niego jak na debila a on, że "w Polsce robił za 10zł i 5E go urządza". Szefo mówi, że minimalna to ok 9E i mniej nie może płacić i koleś zrezygnowany mówi "no dobrze, skoro mniej nie można"!!!
dobrze mówisz, sam zapier**alalm z takimi wariatami bo nie mam wyjściam, dosyć już mam a mam 22 lata i to tak prawie w każdej robocie w pylzdze, zawsze się znajdzie ktoś kto braki w intelekcie chce nadrobić mięśniami... 150 palet dziennie napier**lają i ja muszę zaiwaniać. streczować i ładować tiry bo takie zamówienie i każdy zapie**alal bo mu powiedziano jak nie zrobisz znajdziemy kogoś na twoje miejsce kto to zrobi, choćby ukraińca....
Naucz sie obslugiwac maszyny sterowane numerycznie (cnc)to nie bedziesz sie musial wkirwiac wiecej a i z 700euro tyg wpadnie za 40 godz w tyg jak sie dobrze zakrecisz...
Witam Francuzi mowia: "nie trzeba mylic sprawnosci z pospiechem". To ze ktos biega w pracy i wyglada na zajetego to nie znaczy ze pracuje wydajnie. A jak sie zna swoj fach i ma dobra organizacje jak ty to mozna sobie powoli i skutecznie pracowac do 65 lat.. Ciekawe jak ci biegacze wytrzymaja w czasie, fizycznie i umyslowo taki mlyn na wlasne zyczenie...Lepiej byc wolniejszym i konsekwentnym. W robocie liczy sie efekt koncowy jak dla mnie a nie czy ktos robi zamieszanie i stresuje wokol wszystkich. Podzielam twoje podejscie do zycia. Pozdrawiam. Duzo dobrego.Uwaga na upaly. Elegancja Francja 🙂
@@michahallada1060 Witam, Zalezy komu i gdzie, ciezko odpowiedziec jednoznacznie. Nie narzekam, zyje mi sie dobrze z rodzinka w domku na wsi.Pracuje zdalnie wiec nie trace czasu i kasy na dojazdy i moge sie zajac dzieckiem, domem i ogrodem. Sasiadow mam milych, to rodowici francuzi, immigrantow na wsi nie mamy poza mna i wozna w szkole:) Wiec nie stanowimy zagrozenia dla spokoju wioski i sluzb bezpieczenstwa.Z sasiadka wymieniamy sie przepisami, kwiatkami itp.Robimy imprezki, faceci pieka kielbaski i dzieci sie bawia w ogrodkach.Troche mamy sielanke.Ale dla tych co jezdza do pracy jest troche dalej np moj maz jedzie godzine. Cos za cos. Kokosow nie ma, infacja 6% i jak wszedzie ceny zywnosci i energii rosna. Trzeba rozsadnie sie organizowac. Jesli chodzi o jakosc zycia to Francja jest super krajem dla milosnikow gastronomii (np pieczywo, winko sa lux), dla ludzi ktorzy lubia nature( morze, gory, malownicze miejsca) i zwiedzanie ( mnostwo zabytkow). Jesli chodzi o zarobki to srednia pensja jest cos kolo 2000 € à minimalna cos kolo 1400€. Socjalka jest spora dla # biednych#.Nie bede komentowac bo sa rozne sytuacje. W miastach ludzie inaczej zyja.Jako studentka zylam w Paryzu i bylo fajnie studentom( imprezki 😄), lecz dla rodzinki z dziecmi nie polecam bo za malo przestrzeni, zielenii i brak spokoju.No i oczywiscie goraco na malych kawalerkach... Ale kazdemu dobrze gdzie indziej . Pozdrawiam Elegancja Francja
Jarek, widziales jak wariuja w pracy gdzie indziej. Ty jestes w tej swojej piekarni panem samego siebie. Lepszej pracy w piekarni jako piekarz nie znajdziesz. Lepiej jest moze pare Funtow mniej zarobic ale nie masz wariactwa.
Oj panie Jarku przyznaje panu racje, mieszkam od lat za granica, w chwili obecnej jestem juz emerytka-na szczescie😉i musze otwarcie przyznac ze nie lubialam pracowac z osobami z Polski, przekonani o tym ze sa naj pod kazdym wzgledem a dwulicowi az do bolu,oczywiscie nie wszyscy...pozdrawiam I do nastepnego rozkminu.. 😉😉👋👋
Pośpiech to jest wskazany przy łapaniu much albo w sporcie, a nie obcinanie etatów bo jeden może zrobić robotę za dwóch. Czasem może owszem ale jak długo i co w przypadku sytuacji typu urlop albo choroba... Dobra rozkmina dzisiaj! :)
Też to przerabiałem, gdy słyszysz język polski za granicą - to zacznij iśćw drugą stronę. Już wiesz, że mówiący po polsku ci nie pomogą za granicą. Inne nacje razem, polak sam, najwięcej za grosze bo jest zawodowcem. Wg mnie to patologia. Gdzie pracują Polacy tam alkohole wykupione i nie w weekend tylko w tygodniu.
Słyszałam, że w Norwegii nie wolno szybko pracować i żaden pracownik tego nie podbije u pracodawcy. Tam się szanuje związki zawodowe i pracuje się spokojnie, jest określona norma i nie wolno 2x albo 3 x tyle, jak to robili z początku Polacy... Ich nauczyli i mają robić mniej, wono i dobrze i koniec... Zaś w naszych szkołach powinno się uczyć pracy zespołowej, bo u nas tego nie ma, każdy to indywidualista i kierownik...
Twój poznany ostatnio "przyjaciel" Drogi Email z programu koszty głupoty Był w Anglii takim właśnie przygłupem ,starał się wyrabiać 150% normy,w końcu go wygryziono Tuman to charakter
Jarek, może będzie Ci się chciało pokazać jakiś termometr w pracy jaka jest temperatura przy upałach a w normalny dzień i ile przy samym piecu. Mam teścia, który pracuję całe życie w piekarni i tak jak mówisz, że 45 to oczywiście mega dużo, ale byłem pewien, że nawet więcej może być. P.s. teściu chudy jak patyczak i też całe życie na nockach. Pozdro
Wczoraj we Wrocławiu zamknęli kuchnię w knajpie Whisky in the Jar bo pracownicy powiedzieli ,że nie będą pracować. Siadły wyciągi i nawiewy i było po godzinie awarii już 65 stopni ......a najlepsze jest to ,że manager zdziwiony , że bunt na kuchni...
Tu byłem.Tony Halik 2022. Tak samo w słonecznej Irlandii.Pracowałem ostatnio w Portlaw jako spawacz.Oczywiście Polacy ,zapierbalają,pokazali jak trzeba zapierbalać i tak już tam zostanie.Dwa miesiące tam tylko wytrzymałem i się przeniosłem do normalnych ludzi gzie pracują a nie gonią.
Nie tylko o Polakach. Bo jest tak nawet wśród kolegów którzy niebyli Polakami a z nami pracowali. Dotyczy to wszystkich chyba narodów czy to praca na lince w Czechach gdzie pracujemy że Słowakami jaki na zachodzie Europy. Niemiec, Włoch, Rumun jak Polak szybko pracuje to oni chcą nam dorównać lub przegonić a jak nie mogą to proszą o zwolnienie tempa pracy bo nie wyrabiają.
Ale to prawda. To samo jest w fabrykach, że Polacy narzucają tempo potem się zwalniają a ci co po nich przychodzą mają normy już zawyżone. Anglik natomiast pracuje wolno, spokojnie bez pośpiechu. Polacy chcą się pokazać i tak narzucają tempo. Pan Jarek ma rację, tak jest.
Siemasz... Dobry temat.Tez takich napotkałem na swojej drodze 😂😂😂 Może i da się szybciej coś zrobić ale po co? Pokażesz szefowi że można szybciej a później będzie oczekiwał od każdego nie wiadomo czego i będzie ganiał ludzi.Robić swoje, swoim tempem i się nie wychylać przed szereg...
Po co? Jeśli ktoś się znajdzie kto jest w stanie pracować więcej za mniej to taka niewydajna osoba musi zostać zwolniona na rzecz całej gospodarki. Taka osoba przyczynia się do rozwoju firmy, zwiększenia efektywności, obniżenia cen za produkt, a nawet zwiększenia wypłat dla pracowników ponieważ jest ich mniej. W firmie nie chodzi o to by dawać pracę, chodzi o produkt, efektywność i zarobek. Wieszacie na takich psy a to dzięki nim jest coraz lepiej. Gdyby takich ludzi nie było to byś płaciła więcej za dobra i usługi bo produkcja byłaby bardziej kosztowna. Tacy ludzie to również wynalazcy na których od zawsze wieszało się psy a koniec końców dzięki ich know how żyje nam się lepiej.
Witaj Jarek zrób odcinek o życiu w UK jak wygląda sprawa kredytu i td bo jestem ciekawy jak kończą Polacy którzy są zadłużeni i puzniej wracają do Polski i mówią że w Anglii to jest lipa i td. Bardzo dziękuję za dobry merytoryczny kontent
Rodacy wprowadzali kołchozy w pracach. Psuli klimat, normy i trzeba było zapierdzielać za te same pieniądze. I w tedy trzeba było zmieniać prace. Do dziś się nie nauczyli o co chodzi. Przykra sprawa kiedyś robiłem w kołchozach. Masakra
Dlatego wlasnie Brytyjczycy ( I nie tylko) unikaja pracy z Polakami …wrecz ich nie lubia. Efekt jest odwrotny….Polak mysli, ze gdy bedzie pracowal za dwoch to bedzie b. wzietym pracownikiem…rozmawialam z wieloma ludzmi w UK i wszyscy dziwili sie dlaczego Polacy tak zap….. pozdrawiam ☀️
@@kidaleg zaczynasz o 7 na 12 h. korporacja a nie mala pierkarnia. A prawo pracy wyraznie mowie jak i kiedy przerwy brac. Nie da sie nie wziasc przerwy i wyjsc wczesniej. Jak nie wezmiesz to przepada. w TMS sie i odbijasz, a jak nie to na czerwono cie podkresla i widzi to hr. 40 lat i emerytura? Chyba jakbyś tu przyjechał majac 16 lat.bzdury wypisujesz straszne. Widac po tym co piszesz ze prawdopodobnie jesteś jednym z typ typów o ktorych Jarek opowiada.
Dokladnie, pracowałem ponad rok w przetwórstwie drobiu, nijaki :Freemans Of Newent (Cargill), tam to była banda "baranów". Myśle że do dzisiaj tam siedzą, a było to wiele lat temu
jest pan z z inowrocławia, pracowałem w gniewkowie okolice ina, przy zniczach, istny kołchoz tam jest. Nie polecam pracowac tam ze starymi wyjadaczami. Jeden drugiego popędza. Wytrzymałem tam 3 miesiace. Zmiane jakies nawiedzone tylko szybciej szybciej zapierdaaaaaaaaalac norma musi sie zgadzac. Ludzie święci ten zakład powinni zamknac xd
cała prawda! i to nie tylko w Londynie. Mieszkam w Holandii 14 lat i jest to samo, najgorsi sa 20-latkowie bez doświadczenia i nie piszę tu o pracy w piekarni lecz ogólnie, cała branża produkcyjna od szklarni po metal. Jak się takiego zapytasz jaki ma zawód i jakieś doświadczenie - często jest odpowiedz, ja mam skończone gimnazjum! Tak jak powiedziałeś w filmie - oni nie pracują tylko biegają, jak ćmy w latarce. Zadnej kultury pracy ( zrobię 2 razy szybciej to mnie nie zwolnią tylko ciebie) HaHa dla mnie to są gamonie i tyle,
Haha. Siedzę w UK od 16 lat i wiem o czym mówisz a najgorsze jest to że to właśnie my Polacy naśróbowaliśmy te normy i nawzajem się podpier....Po tylu latach wstyd się przyznać i jest mi przykro to pisać ale unikam pracy z rodakami. Pozdrawiam
Nie rozumiem tego jak można wrzucać wszystkich do jednego wora?Przecież nie każdy taki jest.
@@SonofSkyrim01 zdecydowana wiekszosc, nie ma sensu szukac “igly “ w stogu siana! najgorzej jest w tych “chu/owych robotach “ gdzie zatrudniane sa zazwyczaj podpite łomy intelektualne
Chlop ma racje 100%!
@@mxgagat Właśnie nie ma racji.Jeżeli dosłownie wszyscy byliby jednakowi wtedy miałby rację.To gra słówek ale ma znaczenie.
@@SonofSkyrim01 komentarze oczywiście nie dotyczą wszystkich ale dobrych można policzyć na palcach
Tak to prawda
Masz w 100% rację pracowałem na kontaktach z ŁOTYSZAMI Jesli z czymś nie mogłem sobie poradzić Łotysz sam leciał mi pomóc A gdy przyzli Polacy zaczęli robić 300% normy i do tego podpierdzielali się nawzajem ...pozwalali się upokazac managerowi..Polak POLAKOWI TYLKO kosę w plecy
Na nic więcej nie licz..
Pozdrawiam
łatwo takich debili załatwić, na każdego takiego narwanego znajdzie sie kozak i albo wpierdol dostana albo cos innego :)
Pytanie tylko, skąd to się w naszym narodzie bierze?
To chyba mentalnosc z PRL-u
Miałem tak samo.Pracowałem w Tesco w Polsce i tam się zapierdalało.Teraz od 7 lat pracuję w Tesco w Londynie i tutaj dzięki Bogu Anglicy mi pokazali jak tu się pracuje ;) Niebo a ziemia
Co godzinę przerwa I tak ma byc
Ja tez panie nawet mam czasu żeby się dobrze wysrac a nie cyk myk do odciny i poszedł
Zyją aby pracować a nie pracują aby zyc..No ale to wynik naleciałosci komunizmu i biedy...
uciekłeś z Ojczyzny i nie bedziesz za nią walczył ?
@@marcins6071 Dokładnie tak
Dobry materiał. Pokazałeś całą prawdę. Narobią takie osoby smrodu i sobię pojadą. Ja osobiście nie lubię pracować z Polakami za granicą. Brawo. Trzymaj się.
Im mniej naszych rodaków tym lepiej
@@mariuszsaassa414 Pracowałem nie raz nimi.
@@mariuszsaassa414 Pracowałem nie raz z nimi. I wszy jest ok. Zawsze trzymają się razem i nie raz mi pomogli. Szacun dla nich.
@@stalkers6929 wszystkie nacje oprócz Polaków trzymają się razem 🙄😏
Jest pan bardzo dobrym obserwatorem I doskonale Opowiada! Uwielbiam patrzec jak przygotowuje pan chleb! Pelen relax! Lepsze od yogi! Pozdrawiam z Liverpool!
Dokładnie Polacy się nie szanują pracują najwięcej szybko pokazują że potrafią i co z tego wielkie Gówno zwłaszcza w PL jeden przed drugim co on to nie jest lepszy szybszy itd i po co żeby Januszex się cieszył z niewolnika co robi za 3 a pensja jedna ....Jarek dobrze gada
Też byłem w Anglii wiem jak jest,doskonale cię rozumiem.nasi rodacy próbują się wykazać najczęściej za bardzo i niepotrzebnie.pozdrawiam.
Zgadzam się z Tobą w 100%. Pracować można ale nie jak niewolnik.
Niewolnictwo jest tez w Stanach, teraz pracuje na truckerce kilkanascie lat i zmienilem kilkanascie firm bo sie nie da pracowac, oni wszyscy mysla ze jestes ich niewolnikiem.
Święte słowa!
To samo jest wszędzie. Pracowałem w Niemczech w latach 90-tych i praca wyglądała zupełnie inaczej.
Spokojnie, tyle ile było zakładane, sumiennie ale z rozumem.
Niestety cały ten etos i porządek zniszczyli nasi rodacy śrubowaniem norm.
Byle jak byle szybko i na pokaz. Najgorszą rzeczą jaka mogła cię spotkać to przełożony z Polski.
Zgadzam sie z Toba w 100% , niestety mentalnosc polako nic sie nie zmienila sa tylko lepsze telefony itd a polak dalej taki sam , dlatego nie lubia nas innych krajach
Mialem w pracy podobny przypadek. Durniowi nie wytlumaczysz
Bardzo dobry opis prący w Anglii 10 lat pracy i jesteś wrakiem
smutne przy czym pracujesz
Witaj Jarek.Mieszkam 31 lat w Kaliforni.Nigdy nie chcialabym pracowac z polakami i do dzisiaj nie mam kontaktu.Po roku pobycia dostalam prace w niemieckiej restauraci ze slabym angielskim.Wszyscy jak konsumenci i wlasciciele,tlumaczyli mi ,ze bede coraz lepiej mowila i rozumiala po angielsku.Mialam wsparcie i przepracowalam 23 lat w roznych restauracjach i jestem od dawna na emeryturze.Z polakami to by sie nie udalo......pozdrawiam
Panie Jarku ,jest pan bardzo pracowity ,zawsze ,znajdzie pan prace ,jak ma pan ,z dala od nieuczciwych ludzi pozdrawiam Dora
miałem sobie zrobić kanapkę ze świeżym chlebuniem, puściłem sobie odcineczek Twojego show na telewizorni i sie zagapiłem, podczas obserwowania tego jak masujesz te bochenki i słuchania...zeżarlem cały, bez robienia sobie kanapek :D Pozdrawiam i wszystkiego dobrego.
W 2006 byłem w Dublinie . Wtedy nie przyjmowali w Tesco Polaków bo się Irlandczycy wkurzyli że jak przyszliśmy to zaczęliśmy robić 200 procent normy
W Niemczech jest to samo wampiry energetyczne od takich osób z daleka !
Jak przyjechalem kilka lat temu do UK, to prace rozpoczalem od polskich firm. Bez znajomosci jezyka tylko taka opcje mialem. @Jarek na emigracji mowisz szczera prawde o tych obozach pracy. Nie poddawalem sie, jak tylko troche nauczylem sie jezyka to od razu szukalem pracy z anglikami. Przyznaje ze to niebo a ziemia jak sie pracuje w angielskiej firmie i szefem jest anglik. Podam kilka przykladow co moi byli polscy pracodawcy w Londynie wyprawiali. Dodam ze pracuje w branzy gdzie duzo sie zarabia nawet u polskich pracodawcow, ktorzy niestety wyciskaja siodme poty z ludzi zeby poczuli ze kazda wyplacona tygodniowka to tak jakby 'okradalo sie' ich. Wracajac do tematu: ucinali tygodniowke za prace od poniedzialku do piatku o 160 funtow za to jak nie przychodzilo sie do pracy w sobote; brak organizacji pracy i plynnosci zamowien - tzn od poniedzialku do czwartku brak pracy, bo material jest 'drogi', ale za to w czwartek nagle wszystko przychodzi i trzeba np zrobic 2-3 kuchnie do piatku do 17. Dodam ze informacja o terminach realizacji zamowien byla wiadoma kilka tyg wczesniej. Nastepny geniusz w piatki znikal, akurat jak trzeba bylo wyplacac pensje....praca do godz 17 a szef przyjezdzal ok 21 ....i ci co zyli z tygodnia na tydzien, siedzieli i liczyli na szczescie ze akurat w tym tygodniu dostana pieniadze. Ja 'za kare' ze nie siedzialem i czekalem jak inni po kilka tyg nie dostawalem wyplaty. Ten sam szef wymyslal ze o godz 16 trzeba jechac na montaz, a sam dojazd to ok 1,5h. aaaaaaaaaaaa i najwazniejsze, pracowac mozna do oporu ile sil starczy ale ten pracodawca nigdy nie placil nadgodzin. I kazdy dziwnie na mnie patrzyl ze o godz 17 pakowalem sie i wychodzilem.
Jest w londynie jeden pracodawca co uzywa swoich pracownikow jako slupy do rejestrowanych przez siebie firm, gdzie pierze pieniadze. Naiwni ludzie twierdza ze wszsytko jest ok, bo dostaja po kilkanascie tys na reke, i ksiegowy tak to zalatwia ze wszystko jest legalne. U innego znow po kilku miesiacach pracy okazalo sie przy rozliczeniu rocznym przychodow nie odprowadzal podatku i nie placil skladek na ubezpieczenie, malo tego niektorzy sa wprowadzani w blad i mysla ze pracuja na kontrakcie, gdzie nie dostali zadnego papieru na to. Z tego co sie zorientowalem wyglada ze wiekszosc ludzi pracuje na czarno, sa w konflikcie z prawem w Pl i niekoniecznie maja uregulowana sytuacje w UK, czyli sa nielegalnie a pieniadze w kopertach dostaja.
H&S to jest odpowiednik polskiego BHP w pracy, o tym to wogole zapomnij w wiekszosci polskich firm gdzie mialem ta watpliwa przyjemnosc pracowac. Nie mam zielonego pojecia jak mozna dzialac tak latami, gdzie zdarzaja sie naprawde powazne wypadki np zawozili chlopa prosto z budowy w roboczym ubraniu i kazali mowic ze to nie w pracy sie stalo. A po tym jeden z drugim zostal inwalida na cale zycie pracodawca po prostu zapominal. To samo dotyczy szemranych finansow, ze nikt tego jeszcze nie wykminil w biurze podatkowym ze cos jest nie tak.
Co do stosunkow pracowniczych to istny wyscig szczurow, kto szybciej i wiecej zrobi, a dostaja te same pieniadze. Ludzie nie szanuja ani siebie ani innych. W mojej branzy 40 latek co tak pracuje to przewaznie konczy z powaznymi urazami kregoslupa i kolan.
Naprawde bylo przykro patrzec na tych ludzi ktorzy przyjezdzaja do UK i nie zmienila sie ich mentalnosc. Tak jakby nadal zyli w PL i mieli nad soba pracodawce z batem i ktory na kazdym kroku daje poznac ze jest SZEFEM. Zgadzam sie rowniez z tym, ze sami sobie robimy krzywne nie szanujac siebie i swojej pracy.
Przyznaje sie rowniez ze na poczatku tez tak postepowalem, presja szybciej i szybciej byla silniejsza i nie mialem porownania z innymi pracodawcami. Na koniec tego wywodu z przykroscia stwierdzam, ze ciezko pracuje sie z polakami i teraz wybieram pracodawcow gdzie nie ma polakow, sa przestrzegane przepisy bezpieczenstwa i godziny pracy.
Jarku podziwiam ciebie i zycze samych dobrych chwil w zyciu. Trzymaj swoj fason i mysl tylko o sobie i tobie waznych osobach. Przyjemnie sie ciebie slucha bo potrafisz przekazac prawde.
smutna prawda
wszystkiego dobrego
Podglądałem twoje filmy i aktywowałem swój zakwas ponownie. Było znów sobotnie pieczenie chlebka. Znów zapach w domu jak u mamy i ten smak.
Witam, a ja mieszkam za oceanem, i tez mam te same doswiadczenia. Jak przyjechalem do Nowego Jorku 20 lat temu, to bylem bardzo zdziwiony, ze nikt z Polakow mi nie pomogl, a nawet nie powiedzieli gdzie pracuja. Potem z czasem, juz wiedzialem dlaczego tak bylo, gdyz jak powiedziales gdzie pracujesz, to poszedl tam, i powiedzial, ze on ta sama prace zrobi jeszcze lepiej, i bedzie bral o dolara mniej na godzine. Tym sposobem, wiele Polakow, ktorzy powiedzieli gdzie pracuja, potracili ta prace. Przykre to, ale o takich podobnych sytuacjach, moge za 20 lat napisac cala ksiazke.
Dobrze powiedziane Jarek, sam doświadczyłem tego o czym wspominasz i lepiej tego ująć nie mogłeś
"Dlaczego tak robia"???To zwykle wynika z kilku powodow takich jak
Bardzo slaba znajomosc jezyka obcego przeniesienie starych nawykow z innej rzeczywistosci chec udowodnienia pracodawcy swojej perfekcji I szybkosci w pracy z obawy przed zwolnieniem lub szykanowaniem przez zespol wspolpracownikow "bo on sie nie wyrabia"i oczywiscie wplyw srodowiska bo jak sam powiedziales sa takie miejsca w Polsce jeszcze niestety
Ludzie ludziom zgotowali ten los ;/
Fenomen
nigdy tego nie rozumialem i nie zrozumiem, ja nigdy nie robilem na akord ale zawsze rozliczano mnie za jakość.
Tez mieszkam w Londynie i pracuje na budowie masz racje w 100 %
Panie Jarku mam jak każdy tutaj przecież you tube i milion tematów do wyboru a oglądam właśnie Ciebie! A mam zainteresowania od architektury do polityki, obecnej wojny, samochodów, zabytków. I mam mało czasu a jednak wybieram czesto Ciebie!. BYłem kiedyś w Anglii bardzo dawno temu, jakoś wtenczas tak źle nie było. Popieram tezę, że w pracy zwłaszcza fizycznej musi starczyc siły na całe życie a nie na najbliższe lata nie mozna zostać wrakiem bo nikt nad wrakiem się nie zlituje i nikt wraka nie potrzebuje. Oby tak dalej!
Witaj Jarku! Zaczelam Cie sluchac jakos od tygodnia i naprawde bardzo milo sie Ciebie slucha, nawet moj maz juz tez sie wciagnal wTwoje rozkminy 😊 razem siedzimy i sluchamy jak madrze/prawdziwie/z dawka humoru, opowiadasz o zyciu w Londynie.
My tu w UK mieszkamy juz 20 lat. Pierwsze 10 lat w Londynie, nastepne 10 w mniejszym miasteczku na polnoc od Londynu.
Pozdrawiamy serdecznie!! ❤️
Czyli nic się nie zmienia Polak przed szkodą i po szkodzie głupi.Mam te same doświadczenia sprzed 20 lat z Holandii.
Nigdy nie zrozumie ludzi co pracują jak w jakimś obozie pracy gdzie obowiązuje tylko norma szybciej szybciej bo cię zwolnimy mamy stu na twoje miejsce🤣 .Szanujmy się ludzie nie ta praca to inna .
Jarek nagraj materiał o ludziach co nadmiernie oszczędzają i wynajmują pokoje w wiele osób:)
Tak zwana Trutnie Londyńskie albo śliwki w kompocie....
@@polskialfabet9332 zwane
Wynajmują kilka lat a potem kupują mieszkanie bez kredytu o wracają do siebie 💪
Jarek jest tak jak mówisz to prawda ,w pracy trzeba uczciwie pracować ale nie wariować i takie oszołomy są też w Polsce! fajnie że masz takie zdrowe spojrzenie na pracę ,serdecznie cię pozdrawiam:)
Piekarnia ciężka praca zależy jaka piekarnia. Twoja do tych piekarni nie należy.
Jakiś czas temu, norma ale Polacy chcieli pokazać i pokazali,ukrop bo to formy rozgrzane jak ….. ale oni potrafią 200% normy po kilku miesiącach 90% brygady na fecie MOSZNA ,QRWA MOSZNA Pozdrawiam
Dokładnie ci zaniedbani kolesie wiecznie na krajówce dramat to jest
🙂 Panie Jarku,moim zdaniem jest Pan porzadnym i wartosciowym czlowiekiem.daje sobie Pan doskonale rade na emigracjii juz tyle lat,mimo roznych przeciwnosci jakie spotykaja Pana na,tej drodze.prosze sie,trzymac i nie,podawac nigdy!!!!! Pozdrawiam. Poland. 👍🙂🐝
Kiedys Polak,ktory znalazl sie w Albionie z armia Andersa opowiedzial mi o pewnej historii.Pracowal w mlynie na stanowisku z dwoma innymi Polakami.Poczatkowo bylo normalnie,ale po jakims czasie polscy geniusze doszli do wniosku,ze beda pracowac we dwojke a jeden w tym czasie bedzie odpoczywac.I tak na zmiane.Trwalo tak do czasu gdy anglicy sie nie zorientowali co jest grane.Afekt byl taki,ze na stanowisku zamiast trzech pracownikow zostalo dwoch.Tyle zyskali na (stracili) swoim sprycie.
Takich ludzi jest co niemiara w Polsce mnóstwo idealnych najlepszych znających Śię na wszystkim i zganiającym błędy na innych do tego mobbing dalej jest Tu Normą
6:52 "dupka im siądzie" no właśnie nie, i tutaj dochodzi kwestia używek typowo stymulujących, dodający siły, mocy, skupienia i chęci do życia, kto wie o czym mówie ten wie, w każdej polskiej piekarni to jest absolutna norma
Jarku nie tylko w UK są tacy nadgorliwi żeby pokazać to co nie on hura bubra szef podwóra a potem płacz że norma większa i pieniędzy mniej dlatego wszystko się robi w miarę swoich sił
Masz święta rację tak jest z Polakami ja jestem 18 lat pracowałem z Polakami i tak jest jak mówisz pozdrawiam z Yorku
Dlatego trzeba dążyć do wydymania systemu . Nie wyobrażam sobie przeżyć życia jak moi starzy odbijając się kartą codziennie o 7 rano przy zakładzie ..
@@PCongeries aż tak źle mi życzysz ?🤣
@@PCongeries A dobra, dobra ✌️
Cześć Jarku doskonały temat w każdej pracy tak jest w Polsce.Jeszcze kiedy ja pracowałem bo teraz ejstem na rencie.Też tak było ludzie poganiali jeden drugiego.Pozdrawiam
Jareczku ja z innej branży ale schemat podobny i w Polsce tak samo się robi.ja od 15 roku fizycznie przychodzi młody i goni,goni dzień,drugi itd a potem dwa tygodnie wolnego bo plecy bolą i rączki drętwieją ha ha a MY Stara Gwardia jedziemy dalej 40 grubo plus pozdrawia
szacunek
Podpisywałem umowę z Niemcem... 15E/h i nagle wyskakuje koleś "ja mogę za 5E/h pracować" kilku nowych pracowników patrzy na niego jak na debila a on, że "w Polsce robił za 10zł i 5E go urządza". Szefo mówi, że minimalna to ok 9E i mniej nie może płacić i koleś zrezygnowany mówi "no dobrze, skoro mniej nie można"!!!
Za każdym razem czekam aż uda się Tobie wyporcjowac odpowiednią wagę ciasta ;)
Polacy zawsze przed szeregiem
.
zajebisty odcinek jak zawsze pozdro !
Bardzo dobrze powiedziane , taka prawda pozdrawiam z Dani:)
Tak samo jest w Polsce. Norma ,biegamy ale po co.
takich ludzi co zawyżali norm wszędzie było i jest w każdej pracy
Super odcinek
Pomysł na odcinek : alkoholicy w piekarni :) 😀
dobrze mówisz, sam zapier**alalm z takimi wariatami bo nie mam wyjściam, dosyć już mam a mam 22 lata i to tak prawie w każdej robocie w pylzdze, zawsze się znajdzie ktoś kto braki w intelekcie chce nadrobić mięśniami... 150 palet dziennie napier**lają i ja muszę zaiwaniać. streczować i ładować tiry bo takie zamówienie i każdy zapie**alal bo mu powiedziano jak nie zrobisz znajdziemy kogoś na twoje miejsce kto to zrobi, choćby ukraińca....
@@PCongeries problem jest taki ze tacy wariaci sa wszedzie.
Naucz sie obslugiwac maszyny sterowane numerycznie (cnc)to nie bedziesz sie musial wkirwiac wiecej a i z 700euro tyg wpadnie za 40 godz w tyg jak sie dobrze zakrecisz...
@@mikelbrol5153 co to jest 700€
Pensja fabryczna.
praca z domu front end za 70 k€ to wtedy tak a nie jakies maszyny co to za rady mu dajesz
@@mikelbrol5153 Tak 3 maszyny na zmianę,a znam gościa który ma pod opieka 5 frezarek i chodzi wokół nich całą zmianę........faktycznie lekka robota.
Witam
Francuzi mowia: "nie trzeba mylic sprawnosci z pospiechem".
To ze ktos biega w pracy i wyglada na zajetego to nie znaczy ze pracuje wydajnie.
A jak sie zna swoj fach i ma dobra organizacje jak ty to mozna sobie powoli i skutecznie pracowac do 65 lat..
Ciekawe jak ci biegacze wytrzymaja w czasie, fizycznie i umyslowo taki mlyn na wlasne zyczenie...Lepiej byc wolniejszym i konsekwentnym. W robocie liczy sie efekt koncowy jak dla mnie a nie czy ktos robi zamieszanie i stresuje wokol wszystkich.
Podzielam twoje podejscie do zycia. Pozdrawiam.
Duzo dobrego.Uwaga na upaly.
Elegancja Francja 🙂
Pracujesz we Francji? Jak się tam żyje, zarabia?
@@michahallada1060
Witam,
Zalezy komu i gdzie, ciezko odpowiedziec jednoznacznie.
Nie narzekam, zyje mi sie dobrze z rodzinka w domku na wsi.Pracuje zdalnie wiec nie trace czasu i kasy na dojazdy i moge sie zajac dzieckiem, domem i ogrodem.
Sasiadow mam milych, to rodowici francuzi, immigrantow na wsi nie mamy poza mna i wozna w szkole:)
Wiec nie stanowimy zagrozenia dla spokoju wioski i sluzb bezpieczenstwa.Z sasiadka wymieniamy sie przepisami, kwiatkami itp.Robimy imprezki, faceci pieka kielbaski i dzieci sie bawia w ogrodkach.Troche mamy sielanke.Ale dla tych co jezdza do pracy jest troche dalej np moj maz jedzie godzine.
Cos za cos.
Kokosow nie ma, infacja 6% i jak wszedzie ceny zywnosci i energii rosna. Trzeba rozsadnie sie organizowac.
Jesli chodzi o jakosc zycia to Francja jest super krajem dla milosnikow gastronomii (np pieczywo, winko sa lux), dla ludzi ktorzy lubia nature( morze, gory, malownicze miejsca) i zwiedzanie ( mnostwo zabytkow).
Jesli chodzi o zarobki to srednia pensja jest cos kolo 2000 € à minimalna cos kolo 1400€.
Socjalka jest spora dla # biednych#.Nie bede komentowac bo sa rozne sytuacje.
W miastach ludzie inaczej zyja.Jako studentka zylam w Paryzu i bylo fajnie studentom( imprezki 😄), lecz dla rodzinki z dziecmi nie polecam bo za malo przestrzeni, zielenii i brak spokoju.No i oczywiscie goraco na malych kawalerkach...
Ale kazdemu dobrze gdzie indziej .
Pozdrawiam
Elegancja Francja
W Polandii obozy pracy jak Herz w Wieliczce to norma już niestety 🤠 Piona ✋👊
"piecowi wyglądali jak murzyni " rozwaliłeś system tym porównaniem 😂😂😂 Pozdrawiam
Zgadzam sie ztobom 💯 procentach
I z takiej piekarni uciekłem .pozdrawiam
Więc przyjacielu póki co ,siedź gdzie jesteś jak to się mówi najprościej i pozdrawiam serdecznie 😁👍
Witam, dokładnie ma Pan rację. Nie róbmy sobię krzywdy 🙂 pozdrawiam
Pozdrawiam serdecznie
Jarek opowiedz o sprawach sanitarnych w pracach przy żywności , czy muszą być badania sanitarne itp. Pozdrawiam.Janusz L.
Jarku masz rację, pracę trzeba szanować,ale siebie też.
Jarek, widziales jak wariuja w pracy gdzie indziej. Ty jestes w tej swojej piekarni panem samego siebie. Lepszej pracy w piekarni jako piekarz nie znajdziesz. Lepiej jest moze pare Funtow mniej zarobic ale nie masz wariactwa.
Oj panie Jarku przyznaje panu racje, mieszkam od lat za granica, w chwili obecnej jestem juz emerytka-na szczescie😉i musze otwarcie przyznac ze nie lubialam pracowac z osobami z Polski, przekonani o tym ze sa naj pod kazdym wzgledem a dwulicowi az do bolu,oczywiscie nie wszyscy...pozdrawiam I do nastepnego rozkminu..
😉😉👋👋
Pani Sylwio, dziekuje za komentarz i gratuluje odwagi. Wiele odczulam na wlasnej skorze. Pozdrawiam serdecznie.
Witam Panie Jarku lubię oglądać Pana sam jestem Piekarz
Witam. Ja znam jednego co robi sam na maszynie i sam sobie normy podnosi. 😊 Pozdrawiamy
Zamiast szybkiej pracy niech szybko się uczą języka a nie 10lat i on ani me ani be
Pośpiech to jest wskazany przy łapaniu much albo w sporcie, a nie obcinanie etatów bo jeden może zrobić robotę za dwóch. Czasem może owszem ale jak długo i co w przypadku sytuacji typu urlop albo choroba... Dobra rozkmina dzisiaj! :)
Siema , a pojęcie mobbing w UK to tabula rasa ? XD
przez takie latanie w pracy to jak powolne samobojstwo
Zasięg i pozdro
Dobrze gada polać mu !!!
Jarek zrob playliste na swoim kanale fajnie sie slucha ciebie do spania. Pozdrowienia z Szwecji.
Ciekawy temat i z życia wzięte
Też to przerabiałem, gdy słyszysz język polski za granicą - to zacznij iśćw drugą stronę. Już wiesz, że mówiący po polsku ci nie pomogą za granicą. Inne nacje razem, polak sam, najwięcej za grosze bo jest zawodowcem. Wg mnie to patologia. Gdzie pracują Polacy tam alkohole wykupione i nie w weekend tylko w tygodniu.
Słyszałam, że w Norwegii nie wolno szybko pracować i żaden pracownik tego nie podbije u pracodawcy. Tam się szanuje związki zawodowe i pracuje się spokojnie, jest określona norma i nie wolno 2x albo 3 x tyle, jak to robili z początku Polacy... Ich nauczyli i mają robić mniej, wono i dobrze i koniec... Zaś w naszych szkołach powinno się uczyć pracy zespołowej, bo u nas tego nie ma, każdy to indywidualista i kierownik...
Twój poznany ostatnio "przyjaciel"
Drogi Email z programu koszty głupoty
Był w Anglii takim właśnie przygłupem ,starał się wyrabiać 150% normy,w końcu go wygryziono
Tuman to charakter
“Tu sie tak robi, tu sie tak robi”🤣 zajebisty odcinek Jaro
No jest tak 100% 👍
Odcinek przy bagietce, to jest to
Cześć Jarek masz racje 100% i jeszcze podpierdalają jeden drugiego
Jarek, może będzie Ci się chciało pokazać jakiś termometr w pracy jaka jest temperatura przy upałach a w normalny dzień i ile przy samym piecu. Mam teścia, który pracuję całe życie w piekarni i tak jak mówisz, że 45 to oczywiście mega dużo, ale byłem pewien, że nawet więcej może być. P.s. teściu chudy jak patyczak i też całe życie na nockach. Pozdro
Wczoraj we Wrocławiu zamknęli kuchnię w knajpie Whisky in the Jar bo pracownicy powiedzieli ,że nie będą pracować. Siadły wyciągi i nawiewy i było po godzinie awarii już 65 stopni ......a najlepsze jest to ,że manager zdziwiony , że bunt na kuchni...
szacunek dla teścia
Witaj miło ciebie widzieć Jarku Pozdrawiam z UK
Tu byłem.Tony Halik 2022.
Tak samo w słonecznej Irlandii.Pracowałem ostatnio w Portlaw jako spawacz.Oczywiście Polacy ,zapierbalają,pokazali jak trzeba zapierbalać i tak już tam zostanie.Dwa miesiące tam tylko wytrzymałem i się przeniosłem do normalnych ludzi gzie pracują a nie gonią.
Sa ludzie, ktorzy potrzebuja dodac sobie waznosci, wartosci , najjczesciej zdarza to sie u ludzi prostych ale nie tylko🙂
Pozdrawiam z New York.. 👌👌👌🇺🇲🇵🇱🗽
Cała prawda o Polakach pracujących za granicą niezależnie w jakim zawodzie pozdro dla Jarka
Nie tylko o Polakach. Bo jest tak nawet wśród kolegów którzy niebyli Polakami a z nami pracowali. Dotyczy to wszystkich chyba narodów czy to praca na lince w Czechach gdzie pracujemy że Słowakami jaki na zachodzie Europy. Niemiec, Włoch, Rumun jak Polak szybko pracuje to oni chcą nam dorównać lub przegonić a jak nie mogą to proszą o zwolnienie tempa pracy bo nie wyrabiają.
pracuje się aby żyć a nie zyje aby pracować.To są hapacze
Ale to prawda. To samo jest w fabrykach, że Polacy narzucają tempo potem się zwalniają a ci co po nich przychodzą mają normy już zawyżone. Anglik natomiast pracuje wolno, spokojnie bez pośpiechu. Polacy chcą się pokazać i tak narzucają tempo.
Pan Jarek ma rację, tak jest.
Pozdrawiam
Prawdę pan gadasz są naciągacze normy, a później lecą na zbity pysk :)😀
Usmialam sie troche 🙂. Mnie najbardziej zawsze wkurzali tacy nadgorliwi. Zaczynalo sie prace o 7 30 a o 7 20 juz z paleciakiem zapierdzielali 😁
Siemasz... Dobry temat.Tez takich napotkałem na swojej drodze 😂😂😂
Może i da się szybciej coś zrobić ale po co? Pokażesz szefowi że można szybciej a później będzie oczekiwał od każdego nie wiadomo czego i będzie ganiał ludzi.Robić swoje, swoim tempem i się nie wychylać przed szereg...
Po co? Jeśli ktoś się znajdzie kto jest w stanie pracować więcej za mniej to taka niewydajna osoba musi zostać zwolniona na rzecz całej gospodarki. Taka osoba przyczynia się do rozwoju firmy, zwiększenia efektywności, obniżenia cen za produkt, a nawet zwiększenia wypłat dla pracowników ponieważ jest ich mniej. W firmie nie chodzi o to by dawać pracę, chodzi o produkt, efektywność i zarobek. Wieszacie na takich psy a to dzięki nim jest coraz lepiej. Gdyby takich ludzi nie było to byś płaciła więcej za dobra i usługi bo produkcja byłaby bardziej kosztowna. Tacy ludzie to również wynalazcy na których od zawsze wieszało się psy a koniec końców dzięki ich know how żyje nam się lepiej.
Dobrze Jarek mówisz młody może wszystko a my po 40 już musimy się oszczędzać . Chcesz kontak ze mną napisz oglądam cie od początku nawet z rado pozdro
Dobrze gadasz pozdrawiam
każdy ma inne podejście do roboty , a robota też wszędzie jest inna
Witaj Jarek zrób odcinek o życiu w UK jak wygląda sprawa kredytu i td bo jestem ciekawy jak kończą Polacy którzy są zadłużeni i puzniej wracają do Polski i mówią że w Anglii to jest lipa i td. Bardzo dziękuję za dobry merytoryczny kontent
Rodacy wprowadzali kołchozy w pracach. Psuli klimat, normy i trzeba było zapierdzielać za te same pieniądze. I w tedy trzeba było zmieniać prace. Do dziś się nie nauczyli o co chodzi. Przykra sprawa kiedyś robiłem w kołchozach. Masakra
Dlatego wlasnie Brytyjczycy ( I nie tylko) unikaja pracy z Polakami …wrecz ich nie lubia. Efekt jest odwrotny….Polak mysli, ze gdy bedzie pracowal za dwoch to bedzie b. wzietym pracownikiem…rozmawialam z wieloma ludzmi w UK i wszyscy dziwili sie dlaczego Polacy tak zap….. pozdrawiam ☀️
U mnie polacy trzeciej przerwy w robicie nie brali. Czesto sniadania o 14 stej
@@kidaleg zaczynasz o 7 na 12 h. korporacja a nie mala pierkarnia.
A prawo pracy wyraznie mowie jak i kiedy przerwy brac. Nie da sie nie wziasc przerwy i wyjsc wczesniej. Jak nie wezmiesz to przepada. w TMS sie i odbijasz, a jak nie to na czerwono cie podkresla i widzi to hr.
40 lat i emerytura? Chyba jakbyś tu przyjechał majac 16 lat.bzdury wypisujesz straszne.
Widac po tym co piszesz ze prawdopodobnie jesteś jednym z typ typów o ktorych Jarek opowiada.
Dokladnie, pracowałem ponad rok w przetwórstwie drobiu, nijaki :Freemans Of Newent (Cargill), tam to była banda "baranów". Myśle że do dzisiaj tam siedzą, a było to wiele lat temu
W Norwegi to samo... choć ja akurat robię w firmie nie skażonej jeszcze...
jest pan z z inowrocławia, pracowałem w gniewkowie okolice ina, przy zniczach, istny kołchoz tam jest. Nie polecam pracowac tam ze starymi wyjadaczami. Jeden drugiego popędza. Wytrzymałem tam 3 miesiace. Zmiane jakies nawiedzone tylko szybciej szybciej zapierdaaaaaaaaalac norma musi sie zgadzac. Ludzie święci ten zakład powinni zamknac xd
cała prawda! i to nie tylko w Londynie. Mieszkam w Holandii 14 lat i jest to samo, najgorsi sa 20-latkowie bez doświadczenia i nie piszę tu o pracy w piekarni lecz ogólnie, cała branża produkcyjna od szklarni po metal. Jak się takiego zapytasz jaki ma zawód i jakieś doświadczenie - często jest odpowiedz, ja mam skończone gimnazjum! Tak jak powiedziałeś w filmie - oni nie pracują tylko biegają, jak ćmy w latarce.
Zadnej kultury pracy ( zrobię 2 razy szybciej to mnie nie zwolnią tylko ciebie) HaHa dla mnie to są gamonie i tyle,
Praca to nie olimpiada warto o tym pamiętać i szanować się i swoich kolegów.
Ps człowiek pracuje żeby żyć a nie żyje po to żeby pracować.
Super że mówi Pan o tym może coś się zmieni na lepsze sami się nie szanujmy i jesteśmy dla siebiebardzo zazdrośni i wredni
Akurat z tymi pracownikami to masz racje.