Jestem studentką weterynari. Co prawda studia w Korei mogą się bardzo różnić od tych w Polsce ale mam teorię, która może tłumaczyć znaczną różnicę w wadze szczątków zwierzęcych. Na mojej uczelni sekcje zwłok są przeprowadzane głównie na psach, kotach oraz na drobiu. Jednak co jakiś czas na sekcję trafia duże zwierzę np.: koza czy koń. Tak więc jakby popatrzyć na statystykę szczątków zwierzęcych przeznaczomych do utylizacji na mojej uczelni to podejrzewam, że przez większość tygodni waga utrzymywała by się na podobnym niskim poziomie i co jakiś czas sporo wzrastała kiedy na sekcję trafi się większe zwierzę.
Stawiam na nauczyciela...jesli nawet nie stoi za jej zaginieciem to napewno za obłapywaniem za tyłek. Ten chlopak Kim, jak na zakochanego przystalo widzial wiecej niz pozostali. Zresztą kiedy ktos z grupy znajomych czy podobnej grupy wiekowej łapie cie za tyłek, mówisz prosto: odwal sie, spadaj...że to ci sie nie podoba. Jednak gdy taki dotyk pochodzi od osoby autorytarnej, nie wiemy jak sie zachowac sytuacja nas paraliżuje... udac że nic nie poczulismy? czekac az sytuacja sie powtorzy aby upewnic sie że to nie byl przypadek? Tutaj nie jest tak prosto jak z kolegą więc szukamy wyjasnien, pomocy aby gdy dojdzie do kolejnej takiej sytuacji byc pewnym że nie podlega ona żadnej innej interpretacji...i przejsc do konfrontacji. Szkoda, że nie wiemy nic wiecej o tym nauczycielu. Przydałoby sie rozwinąc ten wątek.
Witam panią serdecznie !!!Pani Ago , słucham pani z wielką przyjemnością,mimo smutnej tematyki podcastów.Ma pani bardzo miły , kojący głos i co mnie cieszy jest pani " kociarą" tak jak ja . Pozdrawiam panią i życzę zdrowych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia oraz szczęśliwego Nowego Roku . Mira 🎄🎁🎄
Jak zwykle - historia rewelacyjnie opowiedziana! Zauważyłem, że tylko Twoich materiałów słucham w pełnym skupieniu, zapamiętuję szczegóły spraw, nie rozkojarzam się ☺ Btw: liczyłem na jakieś piciu Egg Nog'a z Ago przedświąteczne 😅 Noo ale skoro do usłyszenia po świętach, to: Cudownych, regenerująco-relaksujących holidejów Aga! 🎅🎄
Mój ulubiony podkast i głos. Jesteś lekiem na moje zszargane nerwy. W piątek pożegnałem mojego ukochanego kota. Umarł kawałek mnie. Cierpię strasznie, ale Ty przynosisz mi ulgę. Nie wiem, z jakiegoś powodu musiałem Ci o tym napisać. Od Ciebie zawsze czułem dobro.
@@olala137 Dziękuję za dobre słowo. Rozejrzę się na pewno, ale narazie to jest masakra. Nie mam na nic siły i jeszcze te święta. Mam żal do całego świata. Wszystko mnie denerwuje. Mam 42 lata i trochę już przeżyłem, myślałem, że jakoś to dźwignę, ale jest do dupy.
Bardzo współczuję. Daj sobie czas na żałobę, wszystko co czujesz to naturalne. Ja mam pod opieka kota w terminalnym stanie, co wyszło kilka dni temu.jak tylko go glaszcze to płaczę, biore cos na uspokojenie az. Trzymaj sie, sciskam i pozdrawiam jest nas cierpiących więcej
@@maryann19937 Mój też umierał 4 miesiące. Ja umierałem z nim. Dzień w dzień. To był młody, silny kot. Gasł codziennie. Jego uśpienie było „kompromisem” pomiędzy Jego cierpieniem, a brakiem umiejętności rozstania się z nim. Dalej już nie było innej drogi. Wiem, co czujesz. Ja z ostatnich czterech miesięcy pamiętam tylko smutek i walkę o kota. Miał wszystko co najlepsze, jedzenie, opiekę. Zresztą miał tak od samego początku, bo ja kocham zawsze na 100%. Całym sobą. Nie umiem inaczej. Jakby się go dało uratować nawet olbrzymim kosztem finansowym czy logistycznym, to by tak się stało. Nie mam z tym żadnego problemu, ale rak i śmierć są nieprzekupni. Nie ma kawałka mnie od piątku. Moja żona cierpi, syn, ale to mnie rzuciło najbardziej na kolana. Tak myślałem ostatnio co jest gorsze. Umieranie miesiącami, czy nagła strata. To pytanie z tych bez odpowiedzi. Tnących jak żyletka gdzieś w środku serca. Jedno i drugie Cię zabija psychicznie. Chcę wziąć następnego, ale nie jestem gotowy, bo widziałbym w nim mojego poprzedniego. Byłyby niekończące się porównania, przyzwyczajenia. Muszę odczekać. Zwierzę to nie nowy telewizor z którego się cieszysz, bo jest lepszy niż poprzedni. Na koniec to my wrażliwi niesiemy na swoich plecach ciężar cierpień tego świata.
bardzo fajna osobowość wśród podkasterów true crime. z jednej strony kumpela z sąsiedztwa, z drugiej strony rzetelnie przygotowany autorytet. bardzo podoba mi się Twój głos, kiedy opowiadasz o zbrodniczych faktach, bo wielu innych podcastów trudno się słucha przez to, że moduluja głosem, jak panie przedszkolanki czytające dzieciaczkom bajeczki do łóżeczka. no sorry. A ty emanujesz osobowością i autentycznością. i wiem, że naprawdę lubisz to co robisz. Świetnie to robisz. Słuchan CIę od ponad roku i nigdy jeszcze nie komentowałam w Twoim gronie słuchaczy, a tera komentuję zanim wysłuchm odcinka, bo nie mogłam się go doczekać. lol
Dziękuję Aga za kolejny ciekawie opracowany materiał. Moim zdaniem uwagę należy skierować do chłopaka, który widział ją jako ostatni. Kochał się w niej, może po imprezie troszeczkę wypił, zrobił się bardziej śmiały. Może chciał posunąć ich znajomość w kierunku na którym mu zależało, ale został odrzucony. Poczucie odrzucenia spotęgowane przez spożyty alkohol, popchnęło chłopaka do agresji i zrobił dziewczynie krzywdę. Wiecie, to takie podążanie za nią, by dotarła bezpiecznie do domu, to może jego "lekka" wersja tego, że jednak ją śledził i wdarł się za nią do mieszkania.
Aga, dziękuję Ci za cały ten rok ❣️ Życzę inspiracji, siły i niesłabnącej ciekawości w pracy nad podcastami w nowym 2022 roku, a prywatnie życzę Ci żebyś była po prostu szczęśliwa i zdrowa bo to najważniejsze :) Trójmiasto gorąco pozdrawia!
Bardzo mnie przygnębiają sprawy zaginięć. Ta niewiedza musi być straszna... Według mnie najlogiczniejsze wyjaśnienie jest najprostsze: kolega, który ją odprowadził, mógł mieć coś z tym wszystkim wspólnego... Jeśli też studiował weterynarię, to sposób pozbycia się ciała pasowałby właśnie do niego. Nie wierzę w obserwację przez okno i złodzieja jako sprawcę
Jestem wierną pani słuchaczką, gratuluję sukcesów w tym roku i mam nadzieję usłyszeć panią ponownie . Zdrowych i spokojnych świąt Bożego Narodzenia dla pani i całej kociej bandy🌲❤️⛄
Witaj Aga, kolejna dziwna historia, słyszałam już wiele podcastów o tym że był człowiek i nie ma człowieka. Tak poprostu znikają i ślad po nich ginie. Tu nasuwa mi się jako podejrzany ten nauczyciel. Może kiedyś dowiemy się co się stało. Życzę pięknych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku 🎈🎉🌲🎆🎅
Kilka chaotycznych przemyśleń Zacznę od tego, że jak ktoś tu już wspomniał w komentarzach, ten klucz mnie intryguje, bo faktycznie w Azji są teraz głównie panele na kod do drzwi. Nie mam jednak pewności, czy to już była ta era z panelami, a google, nie dały mi żadnej odpowiedzi. W każdym razie, to ciekawy wątek. Co do zaginięcia samego - ojezu, no wlaśnie można wróżyć tutaj rózne sprawy i wątki, które mogły być, ale nie musiały, powiązane ze sprawą. Zacznę może od samej imprezy, bo wydaje mi się, że to jest jakiś klucz do zagadki. Po pierwsze - fakt, grupa duża, to nie każdy się interesuje, co inni robią. Szczególnie, jak ma się krąg imprezowy, bliskich znajomych. No, ale właśnie - to zainteresowanie kolegi, jest ciekawe. Faktycznie, mógł się podkochiwać w Lee, obserwował ją cały wieczór i stąd zna tyle detali. To jednak trochę dziwne,że szedłby za nią tyle,a potem spasował chwilę przed jej domem. Może jednak, był pewien, że skoro jest tak blisko, to do niego wejdzie, a nie chciał uchodzić za natręta? Wciąż jednak, może to zwykła troska, a może coś więcej? Dalej - stół. To też ciekawe. Jeśli wierzymy osobom, które widziały go już po zaginięciu dziewczyny, to jest to mega dziwaczne. Może faktycznie był na nim ślad po czymś? Bo to dziwne, że tylko ten jeden mebel znika z domu a potem się odnajduje na śmietniku i to tylko jako blat? Ok, może sama Lee go wywala, ale sama nie wiem. Ten brak nóg jest jakiś taki dziwny dla mnie. Szczególnie, że bezpośrednio po jej zaginięciu, nadal stał. Może noga od stołu do czegoś posłużyła? A nawet jeśli, Lee “rozczłonkowała” mebel, aby łatwiej było go wynieść i wymienić - gdzie nogi? Sprawa wyszukiwarki - tutaj też loteriada. Poszukałam trochę w artykułach, i tam jako jedno ze słów pada to na R, którego nie chce pisać w całości, przez cenzurę, ale wiemy o co chodzi. Jeśli to połączymy z numerem alarmowym, a to jest potwierdzony wynik, to nie wygląda to dobrze. Tylko teraz pytanie, na tle jej zachowania z imprezy - czy faktycznie ktoś się na niej dopuścił czynu zakazanego czy, jak sama spekulowałaś, Lee miała, że tak to ujmę, problem z interpretacją tego, co ją spotkało? Może faktycznie, jakiś wykładowca, zachował się przynajmniej niestosownie, coś sugerował albo, próbował ją nie wiem..np. dotykać albo cokolwiek. I to nie musiało mieć miejsce na imprezie, ale może wcześniej. I może Lee musiała przyjść na imprezę albo myślała, że da radę, ale może konfrontacja/zobaczenie np. kogoś tam, kto coś jej zrobił, spowodowało, że chciała zamienić się tym miejscem z kolegą? No w każdym razie, zakładam,że dziewczyna nie szukała takich fraz dla zabawy. Bo ok, możemy założyć, że jej kolega trochę koloruje sytuacje, ale ewidentnie, coś tego wieczoru nie grało. Kradzież torebki - no to jest też jakaś wskazówka albo i nie. W sensie, jeśli faktycznie klucz nic nie zmienia (panel) , to zrzuciłabym to na zbieg okoliczności. Weźmy też pod uwagę, że w Azji od wieków już chyba, jest plaga kieszonkowców, wystarczy nieuwaga i nie masz połowy dokumentów. Nie wiem jednak,czy ktoś by po kradzieży łasił się na włam? PEwnie miała tam jakieś studenckie dokumenty, więc zysk marny, a ryzyko złapania duże. No i notatnik - nie wiedząc od kiedy tam jest, faktycznie mogą to być pobite gary. Chyba, że motywem nie był klucz a dokumenty = adres. W każdym razie - kluczowa dla mnie jest wyszukiwarka i stół. Oraz ogólne zachowanie na imprezie, zakładając,że jest prawdą. Mamy jeszcze strzykawkę no i psy. Oraz punktem wyjścia jest to, czy Lee, faktycznie dotarła tamtego dnia do domu i jak poważnie traktujemy zeznania jej kolegi. Bo jeśli Lee nie dotarła, to mamy miliard opcji i równocześnie, mogły się zadziać dwie rzeczy - Lee zostaje coś zrobione, a w tym samym czasie ktoś buszuje jej w domu. Tylko ta przeglądarka i wyszukiwanie jest dziwne. No i jak psy zachowałyby się wobec obcego? Przyszło mi jednak coś innego do głowy - czy mamy pewność, że to Lee szukała odpowiedzi na te pytania? A co jeśli szukającym, była “druga strona”,jeśli to ma sens? tylko znowu, psy. Brakuje też strasznie linii czasowej, po prostu, aby to poukładać. Plus te fanty porozrzucane na uczelni :/ Finalnie więc,myślę sobie tak: -po pierwsze, jak ktoś tutaj pisał i wspominał, ja też dopuszczam opcję, że to mógł być ktoś z uczelni i tutaj widzę dwie opcje: albo coś się dzieje tamtego wieczoru albo wcześniej, co lepiej tłumaczy kwaśny humor Lee i jej chęć zmiany miejsca -dziewczyna mimo wszystko, upija się/jest wstawiona i urywa się z imprezy wcześniej; podąża za nią chłopak,który za nią “lata” -tutaj pojawia się pytanie, czy chłopak mógł wejść do jej mieszkania, a jeśli tak, to z jakimi intencjami? faktycznie się tylko upewnił, że doszła do domu? czy jednak coś jej zrobił? -jeśli chłopak wszedł i kłamie, to czy coś zrobił Lee? i czy to jego wyniki wyszukiwania widzimy? czy Lee mogła zastać kogoś innego w mieszkaniu? i doszło do przestępstwa i to wyszukiwanie osoby trzeciej? a może to sama Lee, np. tknięta jakimś widokiem albo rozmową, sprawdza wyniki? -wracam do tematu psów - jak psy zareagowałyby na widok osób trzecich? dwa - zastajemy je zaniedbane, więc to też jest wskazówka więc może jest tak, że Lee wyszukuje co wyszukuje, ma jakąś traumę..czy jest możliwe, że pod wpływem zbiera się na odwagę, postanawia wyjść i skonfrontować tą osobę? to tłumaczy brak śladów walki..no chyba, że zniknięcie stołu się z tym wiąże, ale nadal bardziej mnie intrygują jego nogi niż blat…nogi to dobre narzędzie zbrodni -przyjmijmy jednak, że wychodzi wzburzona i coś jej się dzieje poza miejscem zamieszkania i tutaj wchodzi temat fantów na uczelni - to oczywiście może być zbieg okoliczności, ale trochę to wszystko wygląda jak podrzucanie dowodów, tak samo ten stół… -nie pamiętam czy wspomniałaś o tym ale Lee , jak wynika z artykułów, powiesiła na tablicy informację o torebce..musiała więc podać albo numer telefonu, adres, czy inną formę kontaktu (jakby ktoś wyrzucił jej dokumenty)..czy jest możliwe, że złodziej się do niej zgłosił albo ktoś inny wykorzystał sytuację? i może to jest kontekst wyszukiwarki? może ktoś ją zwabił na zaginione fanty, a jedynie chciał lub wykorzystał? dlatego przychodzi skwaszona na imprezę, potem utwierdza się, że ta osoba nie żałuje i Lee wyszukuje to co wyszukuje? W każdym razie sprzątający i piorący znajomi, strasznie namotali:/ spadające kwiaty - faktycznie mogły zlecieć “ze starości” albo może np. jakiś trzask na stole, spowodował, że spadły? No i ta kasa mi nie daje spokoju - było jej sporo, co totalnie moim zdaniem wyklucza rabunek i bardziej mnie skłania do tego, że dziewczyna mogła sama wyjść z domu. Mamy jeszcze siostrę, która w panice wywala “pety” jej siostry (oraz jakiejś osoby trzeciej, z którą popalała). Mamy wypraną bieliznę :/ , No i mamy plecak ,który został w mieszkaniu, co potwierdza, że do mieszkania dotarła. Znika też jej notebook i młotek, który potem się znajduje. Wracam wiec do punktu wyjścia i widzę to tak, że albo ktoś Lee atakuje w domu i potem ją stamtąd wynosi wraz z fantami (stalker/znajomy z uczelni) Albo Lee dzieje się coś poza domem (niezwiązanego z jej dotychczasowym życiem), totalnie incydentalnego. Albo jest to osoba powiązana z kradzieżą. Albo jest to ktoś, kogo dobrze znała i np.ten ktoś wybawia ją/ ona się konfrontuje z nim poza domem, a ktoś następnie mając jej klucze/kartę szpera w jej domu. Zwyczajnie za dużo incydentów w jednym czasie moim zdaniem i albo to był totalne przypadki albo część da się połaczyć. I jak pisałam, nie wykluczam, że pewne rzeczy mogły się dziać równocześnie i niezależnie od siebie.
Milisia zgadzam się z wieloma Twoimi przemyśleniami, dodałbym tylko parę pytań 😊: -Zgadzam się że wyrzucenie stołu mogło mieć znaczenie, zwłaszcza że krótko przed zaginięciem był widziany u Niej w pokoju, wątpię czy osoba która chciałaby wyrzucić stół (zwłaszcza dziewczyna) odkręcał by nogi i postanowiła wyrzucić sam blat a jeśli tak to czemu na śmietniku nie znaleziono ani nóg tego stołu ani metalowych łączeń lub wkrętów? Po za tym nie wiemy nic o zamiarze kupna nowego stołu... - Nie wiemy kiedy dokładnie blat tego stołu został wyrzucony, może był wyrzucony po zaginięciu ofiary? A to już by podsuwali kilka istotnych faktów. - Odnaleziony notatnik po zaginięciu dziewczyny, ciekawi mnie czy zawarte wpisy mogłyby stwierdzić czy notatnik był tym, który został skradziony ofierze, jeśli tak to Sprawcę rozboju łączyło by to bardzo z Uczelnią bo jakim innym cudem miałby się On pojawić na Uczelni, w której studiowała ofiara i to mogłoby nasunąć podejrzenie, że Sprawca może przypadkiem zgubił ten notatnik a to by znaczyło że mógł być studentem lub osoba pracującą w tej Uczelnii - Mamy tylko jednego świadka, który potwierdza fakt że Ofiara po spotkaniu dotarła do domu, On stwierdził to po zapalonym świetle ale Jestem ciekaw czy nikt z sąsiadów nie słyszał pewnie szczekania psów, kiedy Właścicielka wróciła do mieszkania ani przez chwilę? Często psy okazują dużą radość jeśli ich Właściciel przychodzi po dłuższej chwili, zwłaszcza że miała więcej niż jednego psa - Sprzątanie domu przez znajomych może być oczywiście podyktowane dobrymi chęciami ale co jeśli tak nie było i jedna z osób specjalnie to zasugerowała? - Wyczyszczenie historii przeglądarki po zaginięciu dziewczyny, to by znaczyło że ktoś wykorzystał fakt kiedy w mieszkaniu Ofiary nie było Jej Rodziców lub znajomych oraz musiałby uważać na sąsiadów, którzy w tej chwili musieli być bardziej czujni i podejrzliwi, wkradł się do mieszkania i wyczyścił historię przeglądania ( to znów mógł by zrobić ktoś bliski, lub osoba która z racji swej funkcji nie wzbudziła by podejrzeń) - Ciekawi mnie również czy w podobnym czasie i okolicy nie dochodziło do ataków na młode kobiety, które miały miejsce przy ich miejscach zamieszkania albo nawet przy drzwiach wejściowych?
Milisia dzięki za komentarz 😊 Rzeczywiście ktoś mógł śrubokrętem odkręcić te nogi ale teraz mnie natchnęło skąd mamy pewność że ten stolik rzeczywiście należał do ofiary? Jeśli rozpoznał go Ojciec Ofiary to czy jest możliwe że mógł się pomylić i przypadkowo ktoś posiadając podobny stolik w danej okolicy w danym czasie wystawił do śmieci ten blat. Sądzę że ten model nie był rzadki, zwłaszcza jeśli był niewielki a wokół były małe mieszkania studenckie (które często mają mały metraż), chyba że posiadał charakterystyczne ślady użytkowania... Ktoś wyżej fajnie wytłumaczył różnice w masie szczątków zwierzęcych oddawanych specjalistycznej firmie. Wiadomo najwięcej sekcji przeprowadza się pewnie na psach czy kotach albo małych zwierzakach a jeśli założyć że w danym tygodniu na stół sekcyjny były brane większe gabarytowo zwierzęta? Wtedy byłoby to proste wyjaśnienie... Skąd mamy pewność że molestowanie seksualne miało miejsce na imprezie a nie wcześniej? Dużo osób pisze o Profesorze, który rzekomo Ja molestował ale co jeśli Ona w trakcie spotkania przypomniała Sobie o tych zdarzeniach, bo osoba odpowiedzialna była również na tym spotkaniu lub przeszła wokół grupy w trakcie spotkania a YoonHee ja zauważyła? Zastanawia mnie ta torebka, dzięki niej wiemy że Ofiara dotarła do domu ale szczerze nie bardzo mi to pasuje. Jeśli założymy że Lee dotarła do domu i zostawiła torebkę to czemu jak wychodziła nie wzięła Jej ze sobą? Czy czasami nie zamykała drzwi i kluczy nie włożyła by do torebki? Zakładam że kluczy nie odnaleziono, ale dlaczego ta inteligentna kobieta po kradzieży nie zamontowała żadnego dodatkowego zamka lub chociaż metalowej zasuwki? Kolejne pytanie, jeśli YoonHee wróciła do domu tej nocy to albo sama wyszła z domu lub została z niego wyniesiona, bardziej prawdopodobna wydaje mi się ta pierwsza opcja. Sądze że jedna z Tych osób, które sprzątały później mieszkanie może być powiązana lub posiadać więcej informacji w tej sprawie. Zarówno kradzież kilka dni wcześniej może mieć znaczenie ale może być również zbiegiem przypadków. W tamtych czasach ktoś kto potrafił za pomocą aplikacji usunąć dane z historii przeglądania oraz możliwe, że włamać się na Jej konto muzyczne wskazuje że znał się bardzo dobrze na informatyce i nie mógł być to ktoś ,,pierwszy lepszy".
Super analiza, ja też bardzo lubię rozbijać wszystko na czynniki pierwsze :) Z mojej strony dodam: * Stół mogła wynieść sama, ze 3 lata temu gdy wynosiliśmy z mężem na gabaryty stary stół, też go rozmontowalismy - nie dość że lżej nosić to jeszcze wygodniej na naszej wąskiej klatce schodowej. Także jak najbardziej mogła rozkręcić stół w tym celu i wynieść go sama na raty. I tak naprawdę nie musiała nikomu opowiadać o zamiarze kupienia nowego stołu bo to nie jest żadna fascynująca informacja. Kwestia tylko jak w Korei lub może bardziej w tej okolicy zapatruje się na gabaryty. Może ktoś zgarnął sobie nogi od stołu np jako surowiec? * Czy jakakolwiek kamera uchwyciła moment wejścia zaginionej do domu? Nie chcę tutaj bezpodstawnie rzucać oskarżeń na chłopaka w niej zakochanego, ale o tym, że bezpiecznie weszła do domu wiemy tylko od niego. Nie mamy potwierdzenia, że faktycznie weszła tam sama. Słucham na Spotify i nie oglądam załączonych zdjęć, czy wejście do mieszkania było z klatki schodowej czy takie zewnętrzne? Jeśli było z klatki schodowej to nawet gdy do budynku weszła sama, na klatce ktoś mógł do niej dołączyć. * Nie przywiązywałabym specjalnej wagi do tego, że waga zwierzęcych odpadów wzrosła. Podejrzewam że mogą mieć zazwyczaj pieski i kotki ale raz na jakiś czas trafi się na przykład krowa do sekcji bo przecież na weterynarii muszą również nauczyć się anatomii dużych zwierząt. Myślę, że to, na jakich zwłokach studenci aktualnie się uczyli jest do weryfikacji bo na pewno istnieje jakiś rejestr przyjmowanych zwłok. * Kradzież, czy na pewno ma związek? To tak naprawdę zależy, czy w torebce znajdowały się jakieś informacje, które umożliwiłyby identyfikację miejsca zamieszkania zaginionej. Nie wiem czy w koreańskich dokumentach występuje miejsce zamieszkania, nie podejrzewam, bo miejsce zamieszkania przecież się zmienia. Jednak mogła mieć w torebce jakieś na przykład rachunek za prąd z adresem. Tego obawiam się nie jesteśmy w stanie zweryfikować. * Jeśli weterynaria była naprawdę jej pasją, chociaż nie pasuje mi do tego obraz zamykania psów w jakimś schowku na szczotki, nie zostawiłaby zwierząt na pastwę losu. W tej sytuacji wykluczam ucieczkę, zmianę tożsamości, odcięcie się od dotychczasowego życia. * Wiemy, że na pewno przydarzyło się jej molestowanie w jakiejś formie, prawdopodobnie niepożądany dotyk. Kwestia tylko czy to się wydarzyło na imprezie, na przykład dostawiał się do niej wykładowca, który obok niej siedział, czy może dopuściła się tego jakaś inna osoba, na przykład gość który wszedł z nią do mieszkania, może sąsiad spotkany na klatce schodowej? Pamiętajmy że dziewczyna była po spożyciu, z tego co wiemy to dosyć znaczącym skoro miała problemy z przemieszczaniem się samodzielnie, być może prośba o szklankę cukru późno w nocy w tym stanie nie wydała jej się absurdalna. Teraz kwestia kto wyszukiwał takie frazy, czy była to ona, bo nie miała telefonu, zastanawiała się czy powinna pójść na komisariat, czy na przykład ktoś ją ogłuszył i w momencie kiedy leżała nieprzytomna, zaczął sprawdzać, czy może go o coś takiego oskarżyć. To już naprawdę snuje teorię, ale wtedy oznaczałoby, że sprawca jej zniknięcia znajdował się dłużej w mieszkaniu. * No i znowu kwestia kamery w okolicy, jak wiadomo, ludzie po alkoholu mają bardzo różne i dziwne pomysły, a może zaginiona zdecydowała się na samotny spacer po nocy lub nad ranem? Może włączył jej się szwendacz i miała ochotę jeszcze gdzieś pójść? Może się zdrzemnęła, po 4:00 wyłączyła komputer, było jej niedobrze, i stwierdziła że idzie się przewietrzyć? W tej sytuacji jej zaginięcie, potencjalne morderstwo, mogą być zupełnie przypadkowe, samotna dziewczyna przechadzająca się po pustej ulicy nad ranem wciągnięta do samochodu lub po prostu walnięta w łeb i wsadzona do bagażnika. I tutaj szukaj wiatru w polu, bo sprawca będzie zupełnie niezwiązany z zaginioną ani jej środowiskiem
Kocham mojego kota nad życie i jeśli ona kochała swoje psy równie mocno uważam, że nie zostawiła by ich na pastwę losu. Gdyby chciała z jakiegoś powodu uciec na pewno wzięła by je ze sobą a jeśli by nie mogła to poprosiłaby kogoś o opiekę nad nimi. Nie wyobrażam sobie zostawić mojego zwierzaka bez opieki wiedząc, że może umrzeć z głodu. Uważam, że niestety dziewczyna nie żyje
Na bank nie żyje... Juz w niejednej sprawie zwierzaki robiły pod siebie, były głodne i dalej ktoś rozważał że ofiara złapała wiatr w żagle i sobie wyjechała, uciekła. Myślę że większość nawet średnio rozgarniętych ludzi pozbyłaby się psów z domu... Czy to nowy opiekun czy schronisko, czy w przypadku bezmózgów wypuszczenie na ulicę, ale zamykanie w domu?🤷P.S. ja też mam kota i kocham go nad życie i nawet jak zdaża mi się go zostawić na weekend pod czujnym okiem sąsiadki to i tak dzwonię i pytam czy wszystko ok czy jadł etc
To raczej sprawca zaginięcia tej dziewczyny wywalił na śmietnik jej stół. Nawet jeśli YoonHee planowała się go pozbyć, musiałaby ze względu na swoją wygodę zachować ten stół, aż do zakupu nowego.
Chyba, że rzeczywiście byłaby pijana i np. miała porywczy charakter. Wtedy mogła się np. potknąć o stół po powrocie do domu i stwierdzić, że idzie go wyrzucić tu i teraz, wtedy wyszła z domu i w drodze powrotnej ktoś jej coś zrobił. Ale wyszukiwania trochę kłócą się z tą teza, szczególnie to 112 sugeruje, że ktoś napadł na nią w domu
Generalnie nie lubię niedziel bo kojarzą się z przygotowaniami i myśleniem o pracy, ale Twój podcast jest zawsze takim pozytywnym aspektem, za co Ci dziękuje
Dziękuję za dzisiejszą i wszystkie dotychczasowe historie. Życzę Pani zdrowych, radosnych, rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia, oraz pomyślności w Nowym Roku 🤩
Bardzo interesująca sprawa. Historie kryminlne z Azji należą do moich "ulubionych" (o ile można tak to określić). W każdym razie spokojnego i zdrowego świątecznego czasu wszystkim życzę, niezależnie od przekonań. W szczególności pozdrawiam tych, którzy spędzą te dni w pracy (często dla dobra społeczeństwa), podczas gdy większość będzie świętować lub odpoczywać. Trzymajcie się 👋
Doceniam, że powiedziałaś "a jeśli ich nie obchodzicie", bo strasznie denerwuje mnie jak ludzie z góry zakładają, że jak ktoś mieszka w kraju chrześcijańskim to na pewno jest wyznawcą tej religii :)
Dzieki Aga! Sprawa rzeczywiście podobna do Iwony Wieczorek. I ani tu ani tu żadnych konsekwencji, żadnych postępów w sprawie i na nic dobrego się nie zanosi. Morderstwa doskonałe, choć nikt nie chce w takie wierzyć. A jednak. Wesołych świąt!
Zniknęła nad ranem, po powrocie z imprezy, w innym razie sąsiedzi musieliby zaważyć, jak wychodzi z psami na spacer. To naturalny i regularny nawyk każdego właściciela psów. Wykładowca, który ją molestował, wiedział, że wróciła do domu. Przypuszczalnie zlecił jej zabójstwo, obawiając się o swoje stanowisko w zwiazku z molstowaniem. Podobnie jak kradzież torebki, dzieki której spodziewał się miec dostęp do jej smsów, haseł do kont, by stwierdzić, komu już zdążyła opowiedzieć o molestowaniu, które zapewne trwało już od dłuższego czasu. Pewnie logował się na jej kontach już wcześniej, tuż po kradzieży torebki. Zabójcę wysłał do niej, gdy wróciła do domu. Cialo zostało wyniesione na stole odwróconym do góry nogami, może przykryte kocem etc., i przewiezione samochodem na uczelnie, skąd odebrał je niczego nieświadomy utylizator.
Jakby mnie ktoś zapytał, czy sasiadka dziś rano była na spacerze z psem, to z ręką na sercu odpowiedziałabym, że nie wiem. Wychodzi codziennie, więc pewnie dziś też. Ale nie dam sobie głowy uciąć, czy na pewno ją dziś widziałam.
W Korei rzadko właściciele wychodzą z psami na spacer. Zazwyczaj inwestuje sie w maty, a z psami wychodzi się stosunkowo rzadko. Choć, skoro Yunhee była miłośniczką zwierząt - mogła na takie sacery wychodzić. To dość niecodzienny widok, więc może sąsiedzi by to zaobserwowali
Skąd mamy pewność czy stół był odpowiedniej wielkości? Jeśli był to mały stolik z małymi nogami to ułożenie w nim ciała byłoby mało prawdopodobne... Chociaż pomysł rzeczywiście ciekawy😊
Podejrzewam, ze w 2006 roku nie bylo jeszcze aplikacji, ale moze sie mylę. Mysle, że kradziez torebki, podgladacz z naprzeciwka i jej zaginiecie/ morderstwo to ta sama osoba. Ale mysle, ze zakochany Kim jest niewinny, fakt, ze zauwazyl, ze czuje sie niekonfortowo, to dlatego, ze zakochany obserwowal ją uwazniej niz inni. Pobralabym próbki DNA z papieru toaletowego z mieszkania naprzeciwko i podejrzewam, ze nie bylo tam sladow kupy tylko inne slady. Ten nauczyciel... hmm🤔 i jeszcze notes znaleziony na uczelni.
Nie czekam na nastepny podcast,tylko tu skladam Ci zyczenia Wszystkiego Naj na Nowy Rok. Tetaz moge czekac spokojnie😁. Sluchaj,Aga- myslalam,ze nikt nie skradnie mojego serca po Jaśmin,ale..udalo Ci sie😁. Ps. Ja tez zasypiam przy Twoim glosie i jesli sie w nocy obudze,to tez😁😁jakbym sluchala bajki-chiroba jakas,czy co🤭😁
Dzięki za podcast Aga i dla Ciebie i Twoich najbliższych Zdrowych, Wesołych Świąt! Wesołych Świąt również dla każdego, kto przeczyta ten komentarz. Przede wszystkim dobrego zdrówka i nastroju, a także wymarzonych prezentów pod choinką!!!
Aguś - Tobie również spokojnych, zdrowych świąt lub radosnych dni przesilenia :) Wszystkiego dobrego! Wracaj do nas wypoczęta, zrelaksowana i szczęśliwa :)
Odcinek przesłuchany zanim powiadomienie dostałam😉 Ago! Serdeczne podziękowania za ten wspólnie spędzony rok. Życzę si wspaniałych, spokojnych i takich normalnych świąt. Zapału i chęci do dalszej wspaniałej twórczości. Jesteś moim i za pewne nie tylko moim stałym jak że mile wyczekiwanym niedzielnym gościem 🥰🥰
Dziękuję za inkluzywność, to naprawdę bardzo miłe, że ktoś w tym czasie myśli o tych, którzy nie obchodzą nadchodzących świąt🤗 Wesołych Świąt dla wszystkich, którzy obchodzą i spokojnego i dobrego czasu dla tych, którzy nie obchodzą. Dzięki Aga za wszystko! ❣️✌🏽
Ja pisze zdrowych świat, ale mam namyśli często żeby ten okres był zdrowy i spędzony w gronie rodziny bo rozumiem, ze ktoś jest nie wierzący lub w innej wieże ☺️ pozdrawiam
@@margaretka_ss6090 ❣️ja nie obchodzę, ale też piszę Wesołych Świąt, chociaż bardziej chyba pasuje spokojnych i zdrowych, nie mam problemu z tym, że wszyscy sobie życzą, żyję w Polsce, dużo osób jednak obchodzi święta i super, nie mam z tym problemu, ale mega miło jest jak ktoś pamięta, o tych co nie obchodzą 😉Najserdeczniej pozdrawiam i spokojnego czasu, wypoczynku i zdrowia życzę ♥️
Niedzielę czas zacząć! Dzięki Aga!❤️ Zabieram się za 🎧☕ Tobie również jak i całej reszcie słuchaczy życzę Wesołych Świat i 🎉Szczęśliwego Nowego Roku! 🎊
Witaj serduszko!Serdecznie dziekuje za podkast z Azji konkretnie z Korei ktora uwielbiam,zycze Ci duzo szczescia i zdrowia z okazji nadchodzacych Swiat iSzczesliwego Nowego Roku caluje z calych sil! Badz z nami ZAWSZE i na ZAWSZE 😘😘😘😘😘❤️❤️❤️❤️❤️
Myślę, że zamordowano śliczną, młodą kobietę, podejrzewam, że jej środowisko może wiedzieć więcej niż mówi, szkoda, że sprawa nie ma rozwiązania..... Aguś Zdrowych Wesołych Świąt 💝
Wciaż absolutnie najbardziej wyczekiwany podcast wśród wszystkich twórców
Zdecydowanie tak
Taaak! ❤️
Zgadzam się 😊
Również uwielbiam moja imienniczkę ❤️
A znasz kanały : Ciemno wszędzie i Polska na faktach.
Kocham ❤️
Ojjjjj tak😁
Jestem studentką weterynari. Co prawda studia w Korei mogą się bardzo różnić od tych w Polsce ale mam teorię, która może tłumaczyć znaczną różnicę w wadze szczątków zwierzęcych. Na mojej uczelni sekcje zwłok są przeprowadzane głównie na psach, kotach oraz na drobiu. Jednak co jakiś czas na sekcję trafia duże zwierzę np.: koza czy koń. Tak więc jakby popatrzyć na statystykę szczątków zwierzęcych przeznaczomych do utylizacji na mojej uczelni to podejrzewam, że przez większość tygodni waga utrzymywała by się na podobnym niskim poziomie i co jakiś czas sporo wzrastała kiedy na sekcję trafi się większe zwierzę.
Ciekawe i proste wyjaśnienie przyczyny różnicy w masie szczątków zwierzęcych, przyznam że na to nie wpadłem. Jestem pod wrażeniem 😊😊😊
Logiczne byłoby sprawdzić jakie zwierzęta były utylizowane.Taki rejestr powinien istnieć.Tak dla porzadku
Hej! Góra od stołu to blat. Dzięki za wspaniałe podcasty w tym roku. Wesołych Świąt🎄. Pozdrawiam Cię i innych słuchaczy😘
Stawiam na nauczyciela...jesli nawet nie stoi za jej zaginieciem to napewno za obłapywaniem za tyłek. Ten chlopak Kim, jak na zakochanego przystalo widzial wiecej niz pozostali. Zresztą kiedy ktos z grupy znajomych czy podobnej grupy wiekowej łapie cie za tyłek, mówisz prosto: odwal sie, spadaj...że to ci sie nie podoba. Jednak gdy taki dotyk pochodzi od osoby autorytarnej, nie wiemy jak sie zachowac sytuacja nas paraliżuje... udac że nic nie poczulismy? czekac az sytuacja sie powtorzy aby upewnic sie że to nie byl przypadek? Tutaj nie jest tak prosto jak z kolegą więc szukamy wyjasnien, pomocy aby gdy dojdzie do kolejnej takiej sytuacji byc pewnym że nie podlega ona żadnej innej interpretacji...i przejsc do konfrontacji.
Szkoda, że nie wiemy nic wiecej o tym nauczycielu. Przydałoby sie rozwinąc ten wątek.
Witam panią serdecznie !!!Pani Ago , słucham pani z wielką przyjemnością,mimo smutnej tematyki podcastów.Ma pani bardzo miły , kojący głos i co mnie cieszy jest pani " kociarą" tak jak ja . Pozdrawiam panią i życzę zdrowych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia oraz szczęśliwego Nowego Roku . Mira 🎄🎁🎄
Jak zwykle - historia rewelacyjnie opowiedziana! Zauważyłem, że tylko Twoich materiałów słucham w pełnym skupieniu, zapamiętuję szczegóły spraw, nie rozkojarzam się ☺ Btw: liczyłem na jakieś piciu Egg Nog'a z Ago przedświąteczne 😅 Noo ale skoro do usłyszenia po świętach, to: Cudownych, regenerująco-relaksujących holidejów Aga! 🎅🎄
Mój ulubiony podkast i głos. Jesteś lekiem na moje zszargane nerwy. W piątek pożegnałem mojego ukochanego kota. Umarł kawałek mnie. Cierpię strasznie, ale Ty przynosisz mi ulgę. Nie wiem, z jakiegoś powodu musiałem Ci o tym napisać. Od Ciebie zawsze czułem dobro.
Współczuję bardzo 🙄 kiedy trochę ochloniesz jak masz taką możliwość rozejrzyj się za nowym futszastym przyjacielem
@@olala137 Dziękuję za dobre słowo. Rozejrzę się na pewno, ale narazie to jest masakra. Nie mam na nic siły i jeszcze te święta. Mam żal do całego świata. Wszystko mnie denerwuje. Mam 42 lata i trochę już przeżyłem, myślałem, że jakoś to dźwignę, ale jest do dupy.
Bardzo współczuję. Daj sobie czas na żałobę, wszystko co czujesz to naturalne. Ja mam pod opieka kota w terminalnym stanie, co wyszło kilka dni temu.jak tylko go glaszcze to płaczę, biore cos na uspokojenie az. Trzymaj sie, sciskam i pozdrawiam
jest nas cierpiących więcej
@@maryann19937 Mój też umierał 4 miesiące. Ja umierałem z nim. Dzień w dzień. To był młody, silny kot. Gasł codziennie. Jego uśpienie było „kompromisem” pomiędzy Jego cierpieniem, a brakiem umiejętności rozstania się z nim. Dalej już nie było innej drogi. Wiem, co czujesz. Ja z ostatnich czterech miesięcy pamiętam tylko smutek i walkę o kota. Miał wszystko co najlepsze, jedzenie, opiekę. Zresztą miał tak od samego początku, bo ja kocham zawsze na 100%. Całym sobą. Nie umiem inaczej. Jakby się go dało uratować nawet olbrzymim kosztem finansowym czy logistycznym, to by tak się stało. Nie mam z tym żadnego problemu, ale rak i śmierć są nieprzekupni. Nie ma kawałka mnie od piątku. Moja żona cierpi, syn, ale to mnie rzuciło najbardziej na kolana.
Tak myślałem ostatnio co jest gorsze. Umieranie miesiącami, czy nagła strata. To pytanie z tych bez odpowiedzi. Tnących jak żyletka gdzieś w środku serca. Jedno i drugie Cię zabija psychicznie.
Chcę wziąć następnego, ale nie jestem gotowy, bo widziałbym w nim mojego poprzedniego. Byłyby niekończące się porównania, przyzwyczajenia. Muszę odczekać. Zwierzę to nie nowy telewizor z którego się cieszysz, bo jest lepszy niż poprzedni.
Na koniec to my wrażliwi niesiemy na swoich plecach ciężar cierpień tego świata.
Bardzo mi przykro, odejście Przyjaciela tak bardzo boli...
Mam wrażenie, że jesteś smutna, tym bardziej życzę Ci dobrego czasu, dobrych ludzi wokół siebie i wielu powodów do uśmiechu 🤗 dzięki ♥️
bardzo fajna osobowość wśród podkasterów true crime. z jednej strony kumpela z sąsiedztwa, z drugiej strony rzetelnie przygotowany autorytet. bardzo podoba mi się Twój głos, kiedy opowiadasz o zbrodniczych faktach, bo wielu innych podcastów trudno się słucha przez to, że moduluja głosem, jak panie przedszkolanki czytające dzieciaczkom bajeczki do łóżeczka. no sorry. A ty emanujesz osobowością i autentycznością. i wiem, że naprawdę lubisz to co robisz. Świetnie to robisz. Słuchan CIę od ponad roku i nigdy jeszcze nie komentowałam w Twoim gronie słuchaczy, a tera komentuję zanim wysłuchm odcinka, bo nie mogłam się go doczekać. lol
Jak miło zacząć niedzielę od twojego filmu, Aga! 🖤 Dobrego dnia Tobie i wszystkim oglądającym
Dziękuję Aga za kolejny ciekawie opracowany materiał. Moim zdaniem uwagę należy skierować do chłopaka, który widział ją jako ostatni. Kochał się w niej, może po imprezie troszeczkę wypił, zrobił się bardziej śmiały. Może chciał posunąć ich znajomość w kierunku na którym mu zależało, ale został odrzucony. Poczucie odrzucenia spotęgowane przez spożyty alkohol, popchnęło chłopaka do agresji i zrobił dziewczynie krzywdę.
Wiecie, to takie podążanie za nią, by dotarła bezpiecznie do domu, to może jego "lekka" wersja tego, że jednak ją śledził i wdarł się za nią do mieszkania.
Film wrzucony godzinę temu i już tyle lajków i komentarzy 😍 Aga, jesteś wielka!
Aga, dziękuję Ci za cały ten rok ❣️ Życzę inspiracji, siły i niesłabnącej ciekawości w pracy nad podcastami w nowym 2022 roku, a prywatnie życzę Ci żebyś była po prostu szczęśliwa i zdrowa bo to najważniejsze :) Trójmiasto gorąco pozdrawia!
Dzień dobry ☕
Zakładam słuchawkę i zaczynam pracę
Dziękuję Aga 👍☕🙂🍀
Wesołych Świąt dla Ciebie Aga i wszystkich Twoich Fanów...pozdrawiam.
Najlepsza część niedzieli! Dobrego dnia 🙂
Uwielbiam tak raniutko, to sobie jeszcze w łóżku odslucham 🤗
WESOŁYCH ŚWIĄT AGA! Wszystkiego najlepszego i samych najlepszych chwil w Bożonarodzeniowej atmosferze.
Bardzo mnie przygnębiają sprawy zaginięć. Ta niewiedza musi być straszna... Według mnie najlogiczniejsze wyjaśnienie jest najprostsze: kolega, który ją odprowadził, mógł mieć coś z tym wszystkim wspólnego... Jeśli też studiował weterynarię, to sposób pozbycia się ciała pasowałby właśnie do niego. Nie wierzę w obserwację przez okno i złodzieja jako sprawcę
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku dla prowadzącej I wszystkich słuchaczy I oglądających
Fajnie, z rana na resztę dnia. Najlepiej wymawiane "R" w historii serio.
Oj takkkkk😁😍🥰
Jestem wierną pani słuchaczką, gratuluję sukcesów w tym roku i mam nadzieję usłyszeć panią ponownie . Zdrowych i spokojnych świąt Bożego Narodzenia dla pani i całej kociej bandy🌲❤️⛄
Zdrowych, spokojnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia 🎄
Piękny początek niedzieli. Już słucham. Jest super❤️ Pięknych Świąt dla Ciebie Aga i wszystkich Ciebie słuchających ❤️💛💜
Dziękuję za kolejny ciekawy odcinek
Moja niedzielna przyjaciółka. Pysznej kawy ❤️😘😎
Wesołych świąt 💓
Witaj Aga, kolejna dziwna historia, słyszałam już wiele podcastów o tym że był człowiek i nie ma człowieka. Tak poprostu znikają i ślad po nich ginie. Tu nasuwa mi się jako podejrzany ten nauczyciel. Może kiedyś dowiemy się co się stało. Życzę pięknych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku 🎈🎉🌲🎆🎅
Wesołych,spokojnych świąt❤
Kilka chaotycznych przemyśleń
Zacznę od tego, że jak ktoś tu już wspomniał w komentarzach, ten klucz mnie intryguje, bo faktycznie w Azji są teraz głównie panele na kod do drzwi. Nie mam jednak pewności, czy to już była ta era z panelami, a google, nie dały mi żadnej odpowiedzi. W każdym razie, to ciekawy wątek.
Co do zaginięcia samego - ojezu, no wlaśnie można wróżyć tutaj rózne sprawy i wątki, które mogły być, ale nie musiały, powiązane ze sprawą. Zacznę może od samej imprezy, bo wydaje mi się, że to jest jakiś klucz do zagadki. Po pierwsze - fakt, grupa duża, to nie każdy się interesuje, co inni robią. Szczególnie, jak ma się krąg imprezowy, bliskich znajomych. No, ale właśnie - to zainteresowanie kolegi, jest ciekawe. Faktycznie, mógł się podkochiwać w Lee, obserwował ją cały wieczór i stąd zna tyle detali. To jednak trochę dziwne,że szedłby za nią tyle,a potem spasował chwilę przed jej domem. Może jednak, był pewien, że skoro jest tak blisko, to do niego wejdzie, a nie chciał uchodzić za natręta? Wciąż jednak, może to zwykła troska, a może coś więcej?
Dalej - stół. To też ciekawe. Jeśli wierzymy osobom, które widziały go już po zaginięciu dziewczyny, to jest to mega dziwaczne. Może faktycznie był na nim ślad po czymś? Bo to dziwne, że tylko ten jeden mebel znika z domu a potem się odnajduje na śmietniku i to tylko jako blat? Ok, może sama Lee go wywala, ale sama nie wiem. Ten brak nóg jest jakiś taki dziwny dla mnie. Szczególnie, że bezpośrednio po jej zaginięciu, nadal stał. Może noga od stołu do czegoś posłużyła? A nawet jeśli, Lee “rozczłonkowała” mebel, aby łatwiej było go wynieść i wymienić - gdzie nogi?
Sprawa wyszukiwarki - tutaj też loteriada. Poszukałam trochę w artykułach, i tam jako jedno ze słów pada to na R, którego nie chce pisać w całości, przez cenzurę, ale wiemy o co chodzi. Jeśli to połączymy z numerem alarmowym, a to jest potwierdzony wynik, to nie wygląda to dobrze. Tylko teraz pytanie, na tle jej zachowania z imprezy - czy faktycznie ktoś się na niej dopuścił czynu zakazanego czy, jak sama spekulowałaś, Lee miała, że tak to ujmę, problem z interpretacją tego, co ją spotkało? Może faktycznie, jakiś wykładowca, zachował się przynajmniej niestosownie, coś sugerował albo, próbował ją nie wiem..np. dotykać albo cokolwiek. I to nie musiało mieć miejsce na imprezie, ale może wcześniej. I może Lee musiała przyjść na imprezę albo myślała, że da radę, ale może konfrontacja/zobaczenie np. kogoś tam, kto coś jej zrobił, spowodowało, że chciała zamienić się tym miejscem z kolegą? No w każdym razie, zakładam,że dziewczyna nie szukała takich fraz dla zabawy. Bo ok, możemy założyć, że jej kolega trochę koloruje sytuacje, ale ewidentnie, coś tego wieczoru nie grało.
Kradzież torebki - no to jest też jakaś wskazówka albo i nie. W sensie, jeśli faktycznie klucz nic nie zmienia (panel) , to zrzuciłabym to na zbieg okoliczności. Weźmy też pod uwagę, że w Azji od wieków już chyba, jest plaga kieszonkowców, wystarczy nieuwaga i nie masz połowy dokumentów. Nie wiem jednak,czy ktoś by po kradzieży łasił się na włam? PEwnie miała tam jakieś studenckie dokumenty, więc zysk marny, a ryzyko złapania duże.
No i notatnik - nie wiedząc od kiedy tam jest, faktycznie mogą to być pobite gary. Chyba, że motywem nie był klucz a dokumenty = adres.
W każdym razie - kluczowa dla mnie jest wyszukiwarka i stół. Oraz ogólne zachowanie na imprezie, zakładając,że jest prawdą. Mamy jeszcze strzykawkę no i psy. Oraz punktem wyjścia jest to, czy Lee, faktycznie dotarła tamtego dnia do domu i jak poważnie traktujemy zeznania jej kolegi. Bo jeśli Lee nie dotarła, to mamy miliard opcji i równocześnie, mogły się zadziać dwie rzeczy - Lee zostaje coś zrobione, a w tym samym czasie ktoś buszuje jej w domu. Tylko ta przeglądarka i wyszukiwanie jest dziwne. No i jak psy zachowałyby się wobec obcego? Przyszło mi jednak coś innego do głowy - czy mamy pewność, że to Lee szukała odpowiedzi na te pytania? A co jeśli szukającym, była “druga strona”,jeśli to ma sens? tylko znowu, psy. Brakuje też strasznie linii czasowej, po prostu, aby to poukładać. Plus te fanty porozrzucane na uczelni :/
Finalnie więc,myślę sobie tak:
-po pierwsze, jak ktoś tutaj pisał i wspominał, ja też dopuszczam opcję, że to mógł być ktoś z uczelni i tutaj widzę dwie opcje: albo coś się dzieje tamtego wieczoru albo wcześniej, co lepiej tłumaczy kwaśny humor Lee i jej chęć zmiany miejsca
-dziewczyna mimo wszystko, upija się/jest wstawiona i urywa się z imprezy wcześniej; podąża za nią chłopak,który za nią “lata”
-tutaj pojawia się pytanie, czy chłopak mógł wejść do jej mieszkania, a jeśli tak, to z jakimi intencjami? faktycznie się tylko upewnił, że doszła do domu? czy jednak coś jej zrobił?
-jeśli chłopak wszedł i kłamie, to czy coś zrobił Lee? i czy to jego wyniki wyszukiwania widzimy? czy Lee mogła zastać kogoś innego w mieszkaniu? i doszło do przestępstwa i to wyszukiwanie osoby trzeciej? a może to sama Lee, np. tknięta jakimś widokiem albo rozmową, sprawdza wyniki?
-wracam do tematu psów - jak psy zareagowałyby na widok osób trzecich? dwa - zastajemy je zaniedbane, więc to też jest wskazówka
więc może jest tak, że Lee wyszukuje co wyszukuje, ma jakąś traumę..czy jest możliwe, że pod wpływem zbiera się na odwagę, postanawia wyjść i skonfrontować tą osobę? to tłumaczy brak śladów walki..no chyba, że zniknięcie stołu się z tym wiąże, ale nadal bardziej mnie intrygują jego nogi niż blat…nogi to dobre narzędzie zbrodni
-przyjmijmy jednak, że wychodzi wzburzona i coś jej się dzieje poza miejscem zamieszkania
i tutaj wchodzi temat fantów na uczelni - to oczywiście może być zbieg okoliczności, ale trochę to wszystko wygląda jak podrzucanie dowodów, tak samo ten stół…
-nie pamiętam czy wspomniałaś o tym ale Lee , jak wynika z artykułów, powiesiła na tablicy informację o torebce..musiała więc podać albo numer telefonu, adres, czy inną formę kontaktu (jakby ktoś wyrzucił jej dokumenty)..czy jest możliwe, że złodziej się do niej zgłosił albo ktoś inny wykorzystał sytuację? i może to jest kontekst wyszukiwarki? może ktoś ją zwabił na zaginione fanty, a jedynie chciał lub wykorzystał? dlatego przychodzi skwaszona na imprezę, potem utwierdza się, że ta osoba nie żałuje i Lee wyszukuje to co wyszukuje?
W każdym razie sprzątający i piorący znajomi, strasznie namotali:/ spadające kwiaty - faktycznie mogły zlecieć “ze starości” albo może np. jakiś trzask na stole, spowodował, że spadły? No i ta kasa mi nie daje spokoju - było jej sporo, co totalnie moim zdaniem wyklucza rabunek i bardziej mnie skłania do tego, że dziewczyna mogła sama wyjść z domu. Mamy jeszcze siostrę, która w panice wywala “pety” jej siostry (oraz jakiejś osoby trzeciej, z którą popalała). Mamy wypraną bieliznę :/ , No i mamy plecak ,który został w mieszkaniu, co potwierdza, że do mieszkania dotarła. Znika też jej notebook i młotek, który potem się znajduje.
Wracam wiec do punktu wyjścia i widzę to tak, że albo ktoś Lee atakuje w domu i potem ją stamtąd wynosi wraz z fantami (stalker/znajomy z uczelni)
Albo Lee dzieje się coś poza domem (niezwiązanego z jej dotychczasowym życiem), totalnie incydentalnego. Albo jest to osoba powiązana z kradzieżą. Albo jest to ktoś, kogo dobrze znała i np.ten ktoś wybawia ją/ ona się konfrontuje z nim poza domem, a ktoś następnie mając jej klucze/kartę szpera w jej domu.
Zwyczajnie za dużo incydentów w jednym czasie moim zdaniem i albo to był totalne przypadki albo część da się połaczyć. I jak pisałam, nie wykluczam, że pewne rzeczy mogły się dziać równocześnie i niezależnie od siebie.
Milisia zgadzam się z wieloma Twoimi przemyśleniami, dodałbym tylko parę pytań 😊:
-Zgadzam się że wyrzucenie stołu mogło mieć znaczenie, zwłaszcza że krótko przed zaginięciem był widziany u Niej w pokoju, wątpię czy osoba która chciałaby wyrzucić stół (zwłaszcza dziewczyna) odkręcał by nogi i postanowiła wyrzucić sam blat a jeśli tak to czemu na śmietniku nie znaleziono ani nóg tego stołu ani metalowych łączeń lub wkrętów? Po za tym nie wiemy nic o zamiarze kupna nowego stołu...
- Nie wiemy kiedy dokładnie blat tego stołu został wyrzucony, może był wyrzucony po zaginięciu ofiary? A to już by podsuwali kilka istotnych faktów.
- Odnaleziony notatnik po zaginięciu dziewczyny, ciekawi mnie czy zawarte wpisy mogłyby stwierdzić czy notatnik był tym, który został skradziony ofierze, jeśli tak to Sprawcę rozboju łączyło by to bardzo z Uczelnią bo jakim innym cudem miałby się On pojawić na Uczelni, w której studiowała ofiara i to mogłoby nasunąć podejrzenie, że Sprawca może przypadkiem zgubił ten notatnik a to by znaczyło że mógł być studentem lub osoba pracującą w tej Uczelnii
- Mamy tylko jednego świadka, który potwierdza fakt że Ofiara po spotkaniu dotarła do domu, On stwierdził to po zapalonym świetle ale Jestem ciekaw czy nikt z sąsiadów nie słyszał pewnie szczekania psów, kiedy Właścicielka wróciła do mieszkania ani przez chwilę? Często psy okazują dużą radość jeśli ich Właściciel przychodzi po dłuższej chwili, zwłaszcza że miała więcej niż jednego psa
- Sprzątanie domu przez znajomych może być oczywiście podyktowane dobrymi chęciami ale co jeśli tak nie było i jedna z osób specjalnie to zasugerowała?
- Wyczyszczenie historii przeglądarki po zaginięciu dziewczyny, to by znaczyło że ktoś wykorzystał fakt kiedy w mieszkaniu Ofiary nie było Jej Rodziców lub znajomych oraz musiałby uważać na sąsiadów, którzy w tej chwili musieli być bardziej czujni i podejrzliwi, wkradł się do mieszkania i wyczyścił historię przeglądania ( to znów mógł by zrobić ktoś bliski, lub osoba która z racji swej funkcji nie wzbudziła by podejrzeń)
- Ciekawi mnie również czy w podobnym czasie i okolicy nie dochodziło do ataków na młode kobiety, które miały miejsce przy ich miejscach zamieszkania albo nawet przy drzwiach wejściowych?
Milisia dzięki za komentarz 😊 Rzeczywiście ktoś mógł śrubokrętem odkręcić te nogi ale teraz mnie natchnęło skąd mamy pewność że ten stolik rzeczywiście należał do ofiary? Jeśli rozpoznał go Ojciec Ofiary to czy jest możliwe że mógł się pomylić i przypadkowo ktoś posiadając podobny stolik w danej okolicy w danym czasie wystawił do śmieci ten blat. Sądzę że ten model nie był rzadki, zwłaszcza jeśli był niewielki a wokół były małe mieszkania studenckie (które często mają mały metraż), chyba że posiadał charakterystyczne ślady użytkowania... Ktoś wyżej fajnie wytłumaczył różnice w masie szczątków zwierzęcych oddawanych specjalistycznej firmie. Wiadomo najwięcej sekcji przeprowadza się pewnie na psach czy kotach albo małych zwierzakach a jeśli założyć że w danym tygodniu na stół sekcyjny były brane większe gabarytowo zwierzęta? Wtedy byłoby to proste wyjaśnienie... Skąd mamy pewność że molestowanie seksualne miało miejsce na imprezie a nie wcześniej? Dużo osób pisze o Profesorze, który rzekomo Ja molestował ale co jeśli Ona w trakcie spotkania przypomniała Sobie o tych zdarzeniach, bo osoba odpowiedzialna była również na tym spotkaniu lub przeszła wokół grupy w trakcie spotkania a YoonHee ja zauważyła? Zastanawia mnie ta torebka, dzięki niej wiemy że Ofiara dotarła do domu ale szczerze nie bardzo mi to pasuje. Jeśli założymy że Lee dotarła do domu i zostawiła torebkę to czemu jak wychodziła nie wzięła Jej ze sobą? Czy czasami nie zamykała drzwi i kluczy nie włożyła by do torebki? Zakładam że kluczy nie odnaleziono, ale dlaczego ta inteligentna kobieta po kradzieży nie zamontowała żadnego dodatkowego zamka lub chociaż metalowej zasuwki?
Kolejne pytanie, jeśli YoonHee wróciła do domu tej nocy to albo sama wyszła z domu lub została z niego wyniesiona, bardziej prawdopodobna wydaje mi się ta pierwsza opcja. Sądze że jedna z Tych osób, które sprzątały później mieszkanie może być powiązana lub posiadać więcej informacji w tej sprawie. Zarówno kradzież kilka dni wcześniej może mieć znaczenie ale może być również zbiegiem przypadków.
W tamtych czasach ktoś kto potrafił za pomocą aplikacji usunąć dane z historii przeglądania oraz możliwe, że włamać się na Jej konto muzyczne wskazuje że znał się bardzo dobrze na informatyce i nie mógł być to ktoś ,,pierwszy lepszy".
Super analiza, ja też bardzo lubię rozbijać wszystko na czynniki pierwsze :) Z mojej strony dodam:
* Stół mogła wynieść sama, ze 3 lata temu gdy wynosiliśmy z mężem na gabaryty stary stół, też go rozmontowalismy - nie dość że lżej nosić to jeszcze wygodniej na naszej wąskiej klatce schodowej. Także jak najbardziej mogła rozkręcić stół w tym celu i wynieść go sama na raty. I tak naprawdę nie musiała nikomu opowiadać o zamiarze kupienia nowego stołu bo to nie jest żadna fascynująca informacja. Kwestia tylko jak w Korei lub może bardziej w tej okolicy zapatruje się na gabaryty. Może ktoś zgarnął sobie nogi od stołu np jako surowiec?
* Czy jakakolwiek kamera uchwyciła moment wejścia zaginionej do domu? Nie chcę tutaj bezpodstawnie rzucać oskarżeń na chłopaka w niej zakochanego, ale o tym, że bezpiecznie weszła do domu wiemy tylko od niego. Nie mamy potwierdzenia, że faktycznie weszła tam sama. Słucham na Spotify i nie oglądam załączonych zdjęć, czy wejście do mieszkania było z klatki schodowej czy takie zewnętrzne? Jeśli było z klatki schodowej to nawet gdy do budynku weszła sama, na klatce ktoś mógł do niej dołączyć.
* Nie przywiązywałabym specjalnej wagi do tego, że waga zwierzęcych odpadów wzrosła. Podejrzewam że mogą mieć zazwyczaj pieski i kotki ale raz na jakiś czas trafi się na przykład krowa do sekcji bo przecież na weterynarii muszą również nauczyć się anatomii dużych zwierząt. Myślę, że to, na jakich zwłokach studenci aktualnie się uczyli jest do weryfikacji bo na pewno istnieje jakiś rejestr przyjmowanych zwłok.
* Kradzież, czy na pewno ma związek? To tak naprawdę zależy, czy w torebce znajdowały się jakieś informacje, które umożliwiłyby identyfikację miejsca zamieszkania zaginionej. Nie wiem czy w koreańskich dokumentach występuje miejsce zamieszkania, nie podejrzewam, bo miejsce zamieszkania przecież się zmienia. Jednak mogła mieć w torebce jakieś na przykład rachunek za prąd z adresem. Tego obawiam się nie jesteśmy w stanie zweryfikować.
* Jeśli weterynaria była naprawdę jej pasją, chociaż nie pasuje mi do tego obraz zamykania psów w jakimś schowku na szczotki, nie zostawiłaby zwierząt na pastwę losu. W tej sytuacji wykluczam ucieczkę, zmianę tożsamości, odcięcie się od dotychczasowego życia.
* Wiemy, że na pewno przydarzyło się jej molestowanie w jakiejś formie, prawdopodobnie niepożądany dotyk. Kwestia tylko czy to się wydarzyło na imprezie, na przykład dostawiał się do niej wykładowca, który obok niej siedział, czy może dopuściła się tego jakaś inna osoba, na przykład gość który wszedł z nią do mieszkania, może sąsiad spotkany na klatce schodowej? Pamiętajmy że dziewczyna była po spożyciu, z tego co wiemy to dosyć znaczącym skoro miała problemy z przemieszczaniem się samodzielnie, być może prośba o szklankę cukru późno w nocy w tym stanie nie wydała jej się absurdalna. Teraz kwestia kto wyszukiwał takie frazy, czy była to ona, bo nie miała telefonu, zastanawiała się czy powinna pójść na komisariat, czy na przykład ktoś ją ogłuszył i w momencie kiedy leżała nieprzytomna, zaczął sprawdzać, czy może go o coś takiego oskarżyć. To już naprawdę snuje teorię, ale wtedy oznaczałoby, że sprawca jej zniknięcia znajdował się dłużej w mieszkaniu.
* No i znowu kwestia kamery w okolicy, jak wiadomo, ludzie po alkoholu mają bardzo różne i dziwne pomysły, a może zaginiona zdecydowała się na samotny spacer po nocy lub nad ranem? Może włączył jej się szwendacz i miała ochotę jeszcze gdzieś pójść? Może się zdrzemnęła, po 4:00 wyłączyła komputer, było jej niedobrze, i stwierdziła że idzie się przewietrzyć? W tej sytuacji jej zaginięcie, potencjalne morderstwo, mogą być zupełnie przypadkowe, samotna dziewczyna przechadzająca się po pustej ulicy nad ranem wciągnięta do samochodu lub po prostu walnięta w łeb i wsadzona do bagażnika. I tutaj szukaj wiatru w polu, bo sprawca będzie zupełnie niezwiązany z zaginioną ani jej środowiskiem
Kocham mojego kota nad życie i jeśli ona kochała swoje psy równie mocno uważam, że nie zostawiła by ich na pastwę losu. Gdyby chciała z jakiegoś powodu uciec na pewno wzięła by je ze sobą a jeśli by nie mogła to poprosiłaby kogoś o opiekę nad nimi. Nie wyobrażam sobie zostawić mojego zwierzaka bez opieki wiedząc, że może umrzeć z głodu. Uważam, że niestety dziewczyna nie żyje
Na bank nie żyje... Juz w niejednej sprawie zwierzaki robiły pod siebie, były głodne i dalej ktoś rozważał że ofiara złapała wiatr w żagle i sobie wyjechała, uciekła. Myślę że większość nawet średnio rozgarniętych ludzi pozbyłaby się psów z domu... Czy to nowy opiekun czy schronisko, czy w przypadku bezmózgów wypuszczenie na ulicę, ale zamykanie w domu?🤷P.S. ja też mam kota i kocham go nad życie i nawet jak zdaża mi się go zostawić na weekend pod czujnym okiem sąsiadki to i tak dzwonię i pytam czy wszystko ok czy jadł etc
Aga miło słyszeć ciebie dziękuje 😘Wesołych spokojnych Świat 🎄🎄🎄
Wesołych świąt Aga :) dziękuję za cały rok Twojej pracy 🤗🥰
To raczej sprawca zaginięcia tej dziewczyny wywalił na śmietnik jej stół. Nawet jeśli YoonHee planowała się go pozbyć, musiałaby ze względu na swoją wygodę zachować ten stół, aż do zakupu nowego.
Chyba, że rzeczywiście byłaby pijana i np. miała porywczy charakter. Wtedy mogła się np. potknąć o stół po powrocie do domu i stwierdzić, że idzie go wyrzucić tu i teraz, wtedy wyszła z domu i w drodze powrotnej ktoś jej coś zrobił.
Ale wyszukiwania trochę kłócą się z tą teza, szczególnie to 112 sugeruje, że ktoś napadł na nią w domu
WESOLYCH,MILYCH,SPOKOJNYCH ŚWIAT 🎅🎄😇😘
ZDROWIA
Generalnie nie lubię niedziel bo kojarzą się z przygotowaniami i myśleniem o pracy, ale Twój podcast jest zawsze takim pozytywnym aspektem, za co Ci dziękuje
Dziękuję za dzisiejszą i wszystkie dotychczasowe historie. Życzę Pani zdrowych, radosnych, rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia, oraz pomyślności w Nowym Roku 🤩
Uwielbiane i wyczekiwane podkasty, dawno Cię Aga nie widzieliśmy , co u rudziaszków :) Spokojnych, zdrowych i wesołych Świąt Ci życzę. Pozdrawiam .
Święta bez Agi to będzie smutna niedziela. Aga robisz świetnie podkasty, czekam przez cały tydzień żeby wstać o 7 w niedzielę 😁 wesołych świąt😄🎄🎁❄🎅
Bardzo interesująca sprawa. Historie kryminlne z Azji należą do moich "ulubionych" (o ile można tak to określić). W każdym razie spokojnego i zdrowego świątecznego czasu wszystkim życzę, niezależnie od przekonań. W szczególności pozdrawiam tych, którzy spędzą te dni w pracy (często dla dobra społeczeństwa), podczas gdy większość będzie świętować lub odpoczywać. Trzymajcie się 👋
Radosnych Świąt i dziękuję za Twoje opowieści ,świetnie przygotowane ,niezwykłe .
Zdrowych Wesołych Świat i Szczęśliwego Nowego Roku
Doceniam, że powiedziałaś "a jeśli ich nie obchodzicie", bo strasznie denerwuje mnie jak ludzie z góry zakładają, że jak ktoś mieszka w kraju chrześcijańskim to na pewno jest wyznawcą tej religii :)
Właśnie słucham wracając do akademika i akurat też mam w torbie strzykawki i lidokainę 😅 więc spokojnie, to norma, raczej na pewno ich nie brała
Wszystkiego najwspanialszego na święta i nowy rok dla ciebie Ago i wszystkich słuchaczy. Dziękuję za ten rok.
Wesołych Świąt Aga🎄☃️🎁😉dziękuję za odcinek, pozdrawiam serdecznie 🖐🙂
Dzieki Aga! Sprawa rzeczywiście podobna do Iwony Wieczorek. I ani tu ani tu żadnych konsekwencji, żadnych postępów w sprawie i na nic dobrego się nie zanosi. Morderstwa doskonałe, choć nikt nie chce w takie wierzyć. A jednak.
Wesołych świąt!
jak zwykle super podcast, Wesołych świąt, Aga x
Zniknęła nad ranem, po powrocie z imprezy, w innym razie sąsiedzi musieliby zaważyć, jak wychodzi z psami na spacer. To naturalny i regularny nawyk każdego właściciela psów. Wykładowca, który ją molestował, wiedział, że wróciła do domu. Przypuszczalnie zlecił jej zabójstwo, obawiając się o swoje stanowisko w zwiazku z molstowaniem. Podobnie jak kradzież torebki, dzieki której spodziewał się miec dostęp do jej smsów, haseł do kont, by stwierdzić, komu już zdążyła opowiedzieć o molestowaniu, które zapewne trwało już od dłuższego czasu. Pewnie logował się na jej kontach już wcześniej, tuż po kradzieży torebki.
Zabójcę wysłał do niej, gdy wróciła do domu. Cialo zostało wyniesione na stole odwróconym do góry nogami, może przykryte kocem etc., i przewiezione samochodem na uczelnie, skąd odebrał je niczego nieświadomy utylizator.
Jakby mnie ktoś zapytał, czy sasiadka dziś rano była na spacerze z psem, to z ręką na sercu odpowiedziałabym, że nie wiem. Wychodzi codziennie, więc pewnie dziś też. Ale nie dam sobie głowy uciąć, czy na pewno ją dziś widziałam.
W Korei rzadko właściciele wychodzą z psami na spacer. Zazwyczaj inwestuje sie w maty, a z psami wychodzi się stosunkowo rzadko. Choć, skoro Yunhee była miłośniczką zwierząt - mogła na takie sacery wychodzić. To dość niecodzienny widok, więc może sąsiedzi by to zaobserwowali
Skąd mamy pewność czy stół był odpowiedniej wielkości? Jeśli był to mały stolik z małymi nogami to ułożenie w nim ciała byłoby mało prawdopodobne... Chociaż pomysł rzeczywiście ciekawy😊
Dzien dobry,Pani Ago i wszystkim Fanom! Dziékujé za caly rok z Panià ,w niedzielne poranki :)! Wesolych Swiàt !!!
Dziękuje! Wesołych Aga!
Aga dla Ciebie też życzę spokojnych radosnych wesołych świąt i dziękuję za Twój trud włożony we wszystkie twoje podcasty w tym roku.
Dziękuję Agnieszka za następną ciekawą sprawę. Życzę Ci radosnych świat i wszystkiego dobrego w nadchodzącym Nowym Roku
Podejrzewam, ze w 2006 roku nie bylo jeszcze aplikacji, ale moze sie mylę. Mysle, że kradziez torebki, podgladacz z naprzeciwka i jej zaginiecie/ morderstwo to ta sama osoba. Ale mysle, ze zakochany Kim jest niewinny, fakt, ze zauwazyl, ze czuje sie niekonfortowo, to dlatego, ze zakochany obserwowal ją uwazniej niz inni. Pobralabym próbki DNA z papieru toaletowego z mieszkania naprzeciwko i podejrzewam, ze nie bylo tam sladow kupy tylko inne slady. Ten nauczyciel... hmm🤔 i jeszcze notes znaleziony na uczelni.
Były platformy takie np. jak myspace :)
Nie czekam na nastepny podcast,tylko tu skladam Ci zyczenia Wszystkiego Naj na Nowy Rok. Tetaz moge czekac spokojnie😁. Sluchaj,Aga- myslalam,ze nikt nie skradnie mojego serca po Jaśmin,ale..udalo Ci sie😁. Ps. Ja tez zasypiam przy Twoim glosie i jesli sie w nocy obudze,to tez😁😁jakbym sluchala bajki-chiroba jakas,czy co🤭😁
Dzięki za podcast Aga i dla Ciebie i Twoich najbliższych Zdrowych, Wesołych Świąt! Wesołych Świąt również dla każdego, kto przeczyta ten komentarz. Przede wszystkim dobrego zdrówka i nastroju, a także wymarzonych prezentów pod choinką!!!
Dziękuję i pozdrawiam
Jak zawsze rzetelnie opracowany materiał. Z przyjemnością Cię wspieram na patronite :), dzięki Aga! Zdecydowanie jesteś topowa twórca true crime.
Aguś - Tobie również spokojnych, zdrowych świąt lub radosnych dni przesilenia :) Wszystkiego dobrego! Wracaj do nas wypoczęta, zrelaksowana i szczęśliwa :)
Również życzę wesołych I spokojnych Świąt Tobie Agusiu i wszystkim słuchającym 🌲🌲🌲💖. I do usłyszenia po świętach. Czekamy 🍀
To my dziękujemy !🎁🎀💓
Odcinek przesłuchany zanim powiadomienie dostałam😉 Ago! Serdeczne podziękowania za ten wspólnie spędzony rok. Życzę si wspaniałych, spokojnych i takich normalnych świąt. Zapału i chęci do dalszej wspaniałej twórczości. Jesteś moim i za pewne nie tylko moim stałym jak że mile wyczekiwanym niedzielnym gościem 🥰🥰
Dziękuję za inkluzywność, to naprawdę bardzo miłe, że ktoś w tym czasie myśli o tych, którzy nie obchodzą nadchodzących świąt🤗 Wesołych Świąt dla wszystkich, którzy obchodzą i spokojnego i dobrego czasu dla tych, którzy nie obchodzą. Dzięki Aga za wszystko! ❣️✌🏽
Ja pisze zdrowych świat, ale mam namyśli często żeby ten okres był zdrowy i spędzony w gronie rodziny bo rozumiem, ze ktoś jest nie wierzący lub w innej wieże ☺️ pozdrawiam
@@margaretka_ss6090 ❣️ja nie obchodzę, ale też piszę Wesołych Świąt, chociaż bardziej chyba pasuje spokojnych i zdrowych, nie mam problemu z tym, że wszyscy sobie życzą, żyję w Polsce, dużo osób jednak obchodzi święta i super, nie mam z tym problemu, ale mega miło jest jak ktoś pamięta, o tych co nie obchodzą 😉Najserdeczniej pozdrawiam i spokojnego czasu, wypoczynku i zdrowia życzę ♥️
Nawet jeżeli nie obchodzisz Świąt życzę Ci dużo zdrowia, szczęścia i wielu przyjaciół😄🌲
@@basia0217 😘Dzięki wielkie i wszystkiego dobrego
Zdrowych spokojnych i pogodnych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku 💞💞💞
Niedzielę czas zacząć! Dzięki Aga!❤️ Zabieram się za 🎧☕
Tobie również jak i całej reszcie słuchaczy życzę Wesołych Świat i 🎉Szczęśliwego Nowego Roku! 🎊
Genialnie jak zwykle zresztą opracowana sprawa! Pozdrowienia Aguś :)
Dzięki Aga za twoja prace ,zdrowych i wesołych świat dla ciebie i twoich bliskich.Aga
Dziękujemy Aga.
Wesołych Świąt 😘🙂
Wesolych Swiat Aga I Wszyscy sluchajacy. Pozdrawiam
Wesołych świat i już nie mogę się doczekać nowego roku ☺️
Wesolych Zdrowych Swiat Bozego Narodzenia zyczy
Ewa z Duisburga
Aga dzięki za odcinek. Wesołych Świąt dla wszystkich 🎄🎄🎄
Dziękuję za Twoją pracę i umilanie mi czasu. Życzę Ci Agulku wesołych świąt i szczęścia w Nowym Roku
Wesołych świąt Bożego Narodzenia Agus. Odpoczywaj i po świętach wracaj do Nas.
Spokojnych świąt, wszystkiego dobrego dla Ciebie i wszystkich słuchaczy 🌲❄️☃️🎁🎄 Dziękuję za tegoroczne odcinki 😍😘🤗👍
Stół z powyłamywanymi nogami 👏 Aguś,górna część stołu nazywa się blat. Wesołych Świąt dla Ciebie i kociaków! 😻 Ściskam!
No ja w tym momencie wybuchnąłem śmiechem:) Nie mogłem się powstrzymać.
Witaj serduszko!Serdecznie dziekuje za podkast z Azji konkretnie z Korei ktora uwielbiam,zycze Ci duzo szczescia i zdrowia z okazji nadchodzacych Swiat iSzczesliwego Nowego Roku caluje z calych sil! Badz z nami ZAWSZE i na ZAWSZE 😘😘😘😘😘❤️❤️❤️❤️❤️
Zdrowych, Wesołych i Pogodnych Świąt Bożego Narodzenia oraz Szczęścia w Nowym 2022 Roku 🎄🎁
Witaj Aga🌲🌲🌲💚💚💚
Zamieniam się w słuvh🥰🎧💙
Szczęśliwego Nowego Roku 2022!🎇🎉🥂
Cały tydzień zawsze najbardziej wyczekuję Twojego podcastu, Aga. Wesołych świąt, odpoczywaj i do usłyszenia następnym razem ❤️💚🎄🎁
Tobie również życzę wesołych świąt Bożego Narodzenia 🌲
pozdrawiam🥰 i życzę zdrowia oraz spokoju w zbliżające się Święta Bożego Narodzenia🎄🎁❄ dla wszystkich💞Dziękuję za cały rok super opowiadanych histori🤗😘
Agusia dziękuję Ci za kolejny Rok. Wspaniałych, Rodzinnych Świąt. Odpocznij i wyśpij. Podjedz, popij i pospaceruj. Ściskam i pozdrawiam ❤🐱🎑🎁🧸🌲☃️❄🎄
Wesołych i spokojnych Świąt . Blat - wierzch stołu . Pozdrawiam sedrecznie
Spokojnych Świąt... Twoje opowieści umilają mi wieczory...
Oglądamy kolejny raz dla UA :) Brawo Aga!😍😍😍😍
Dziękuję za odcinek. Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku i do usłyszenia 2 stycznia. 🤞☃❄🎁🎄
Super, że zrobisz sobie wolne za tydzień.
Dziękuję za świetną pracę.
Wszystkiego dobrego :).
Wesolych Swiat 🎄❤
Dzięki ♥️ Spokojnych, szczęśliwych świąt
Wesolych Swiat,pozdrawiam wspaniala youtuberke I wszystkich jej sluchaczy ❤️🎄🎄🎄
Spokojnych i Dobrych Świąt i do przeczytania w Nowym Roku !
Dziękujemy
Jak ja czekam na Twoje podcasty.....🥰
Wesołych świat i dzięki!!! 🎄🎄🎄
Myślę, że zamordowano śliczną, młodą kobietę, podejrzewam, że jej środowisko może wiedzieć więcej niż mówi, szkoda, że sprawa nie ma rozwiązania..... Aguś Zdrowych Wesołych Świąt 💝
Dziękuję za ciekawą historię i także życzę zdrowych i spokojnych Świąt! ❄☃️🎅🎄🎄
Radosnych, spokojnych i zdrowych Świąt Bożego Narodzenia!
Dzięki Aga! Do usłyszenia w przyszłym roku. :)
Tyle intrygujących zbiegów okoliczności i możliwych scenariuszy że nic nie wiadomo...