Z wydaniem w twardej oprawie jest pare problemów. Te złocenia ścierają się w zasadzie po dotknięciu (np. przy tym "emblemacie") wystarczy , że dotkniesz i brokat zostaje na rękach. Poza tym wydanie to teoretycznie ma zawierac ilustacje Siudmaka, na caly tom jest ich okolo 6. Nadal to bardzo dobre wydanie, z piękną okładka i jest zdecydowanie lepsze niz te w miękkiej.
Może to kwestia nowych dodruków tych wydań. Ja czytałem Diunę w twardej oprawie z biblioteki i oprócz normalnych śladów użytkowania (jak to książki z biblioteki) wszystko było ok, a złocenia nienaruszone
Mam wydanie w twardej oprawie i jest cudowne. Ma się wrażenie, że jest to produkt premium. Bardzo dobra jakość wydania, materiały są trwałe, nic się nie ściera i ogólne wrażenia obcowania z tą książką są bardzo pozytywne.
Ja zdecydowałem się na pierwszą opcję ze względu na okładkę nie filmową oraz miękką. Moim zdaniem miękkie okładki są wygodniejsze i przyjemniej się je trzyma a w dodatku są o 10 złotych tańsze. Polecam
W książce najważniejsza jest ich treść. Nie ma ani słowa o tłumaczach, a różnice są duże i ważniejsze moim zdaniem niż okładka, czcionka i to jak wygląda na półce.
Bez dwóch zdań, oczywiście masz rację. Ale na tym kanale opowiadam przede wszystkim o aspektach kolekcjonerskich, bo szczerze, na samej Diunie się nie znam. Jestem pewien, że są inni twórcy którzy potrafią lepiej zarysować różnice w treści.
każde tłumaczenie jest kastrowaniem oryginału(...) tu bardziej chodzi o wyobraźnie i wizualizację, przebywanie z książką ale czekaj, czasy gdzie tiktok i mejstrim "naucza" nie użuwanie mózgu to instrukcja cepa dla dzisiejszej "młodzieży" będzie nie do ogarnięcia. ale co zabawne, instrukcja pralki ma dziś więcej "wartości" co obecnie karmi mejstrim
Pojawiła się już wersja książki z okładką filmową w twardej oprawie - taką też zakupiłem. Postanowiłem wrócić do porównania i widzę, że się pozmieniało, bo właśnie ten filmik stał się obecnie najpopularniejszym filmem na kanale! Oby tak dalej! Go Diuna! :D
7 tomów "Siudmaka' (ostatni to już twórczość syna). Świetna historia i dobrze, że wreszcie doczekała się adaptacji kinowej z rozmachem (na starą spuszczam zasłonę milczenia).
Starsza (Lynch'a) była o niebo lepsza od tej najnowszej. A ocenianie książek po okładkach to niezły odjazd, autor nakupił sobie różnych wydań, bo jedne są ładniejsze od innych i lepiej się prezentują na półce. W niektórych wydaniach "Fremeni" byli tłumaczeni jako "Wolniacy".
Ja właśnie poszedłem do kina na diuna, nigdy nie widziałem wcześniej i nie interesowałem się, a bardzo bardzo mi się spodobało:) pewnie właśnie kupię jakieś wydanie
Tłumaczenie Marka Marszała z fantom press bardzo dobre. Mi jednak, o wiele lepiej czytało się tłumaczenie Jerzego Łozińskiego. Ma bardzo dobry styl, przyjemnie się czyta i jest lekkie w odbiorze. Wadą natomiast Łozińskiego jest tłumaczenie nazw własnych. Najgorszym tłumaczeniem faktycznie jest przekład Marka Marszała z wydawnictwa Rebis. Możecie sobie wstępnie porównać Marszał - Fantom Press: ruclips.net/video/BAYPfdJrM2k/видео.html Marszał - Rebis : ruclips.net/video/osBWcV4OJMI/видео.html Jeśli chcecie przeczytać Diunę, niekoniecznie kupować, to poszukajcie w bibliotekach właśnie wydania z Fantom Press jest najbardziej że tak powiem "zbalansowane" Nie jestem gołosłowny Diunę przeczytałem osiem razy, w każdym z czterech dostępnych przekładów
Posiadam to budżetowe wydanie, czyta się to bardzo dobrze, książki w miekkiej oprawie więc trzeba uważać mocno na wilgoć, po za tym nie mam zastrzeżeń, mam porównanie z pierwszym tomem filmowym i faktycznie jest to samo ;)
Dużo poświęcenia dla okładek, nic o tłumaczach, czytałem całą 6 tomową Diunę w latach 80 tych, nie potrafię teraz powiedzieć kto był tłumaczem, ale czytało się lekko łatwo i przyjemnie, mam nową wersję pierwszego tomu i czyta się to z trudem, mniej emocji, mniej kontaktu z głównymi bohaterami, mniej wszystkiego co ważne w książce z przed 40 lat. Film właśnie robi to samo, to co ważne jest spychane na dalszy plan. Jestem fanem Diuny w każdej postaci, książki filmy seriale audiobooki. Widowisko Villeneueve jest świetne, ale musi nastąpić ciąg dalszy i to niejeden. p0zdrawiam
Czytałeś przekład Jerzego Łozińskiego albo jego poprawioną wersje wydaną pod pseudonimem - Ładysław Jerzyński . Mi również to najbardziej przypadło do gustu. Jest jeszcze przekład Marka Marszała z Fantom Press tez bardzo dobre. Co to wydana Rebis podzielam twoją opinie ten przekład trochę męczy.
@@plrc4593 Powiem tak: przekład Jerzego Łozińskiego abstrahując od tłumaczenia niektórych nazw własnych ma lekkie pióro. Ma bardzo doby styl, przyjemny w odbiorze, szybko się czyta, łatwy do zapamiętania i do zrozumienia. Przekładowi Marka Marszała (Rembis) tego brakuje.
Trafiłem przypadkiem na ten kanał, zobaczyłem Diuna, pomyślałem kliknę. Mi się podoba najbardziej to twarde wydanie. Ta pierwsza edycja jest brzydka i wygląda tanio i niespecjalnie przypada mi do gustu. Już ta druga wersja okładkowa wypada troszkę lepiej. Przyjemny głos, merytorycznie i na temat, bez dłużyzn. Chyba zostanę na dłużej. Pozdrawiam!
pominąłeś wydanie Phantom Press International. oczekiwałabym w takim porównaniu raczej tego jak potraktowano treść. W Rebisie, którego zdaje się tylko masz na stole, imiona są spolszczone. a inne elementy? czy tłumaczyła ta sama osoba? jeśli tak to jakie są różnice?
Porównywałeś wydanie Phantom Press z nowszymi wydaniami? Bo właśnie czytam ich Mesjasza Diuny i zastanawiam się jak bardzo się różnią. Przy czym mi najbardziej chodzi o tłumaczenie i styl tłumaczenia.
Po paru chwilach zorientowałem się, że to jest jeden z tych ludzi, którzy kolekcjonują książki, a nie czytają. Dlaczego? Słowniczek na końcu pierwszego tomu jest niezbędnym elementem powieści >>Diuna
Wszystie pozycje to tłumaczenie Marka Marszała (wydawnictwo Rebis) i jest to moim zdaniem najgorszy przekład Diuny. Mi jednak, o wiele lepiej czytało się tłumaczenie Jerzego Łozińskiego. Ma bardzo dobry styl, przyjemnie się czyta i jest lekkie w odbiorze. Wadą natomiast Łozińskiego jest tłumaczenie nazw własnych. Jeśli chcecie przeczytać Diunę, niekoniecznie kupować, to poszukajcie w bibliotekach wydania Marka Marszała ale z wydawnictwa Fantom Press jest najbardziej że tak powiem "zbalansowane" Możecie sobie wstępnie porównać Marszał - Fantom Press: ruclips.net/video/BAYPfdJrM2k/видео.html Marszał - Rebis : ruclips.net/video/osBWcV4OJMI/видео.html Nie jestem gołosłowny Diunę przeczytałem osiem razy, w każdym z czterech dostępnych przekładów
Osobiście uważam że najbliższy oryginału książki Franka Herberta jest mini serial z roku 2000. Co do filmu pełnometrażowego to film z roku 1984 Davida Lyncha (niektóre sceny, muzyka klasyk - oczywiście ma swoje lata więc nie każdemu będzie się podobał). Mimo to Polecam. Jeżeli ktoś pokochał świat Diuny to polecam książkowe wydane przez Phantom Press z 1993 roku, przepiękne, klimatyczne, nietypowe okładki..
miękka okładka i klejona książka przy tej grubości tomu to książka jednorazowa, bo za chwilę to będą luźne kartki jeśli chcesz książkę wielorazowego użytku musi być szyta
Mam wrażenie, że nie chodzi tu o czytanie, ale zbieranie okładek. Dobrą książkę poznasz po tym, że jest mocno obdarta, czytana i użyczana znajomym. Później książka ma swoje opowieści, np. Kaśka czytała w wannie i lekko wykąpała brzegi itp.
Wszystkie wydania tutaj prezentowane (wydawnictwo Rebis) są tłumaczył Pan Marek Marszał. To jest jedyne słuszne tłumaczenie. Pamiętam że było jedno tłumaczenie (chyba Łoźińskiego) gdzie np. nie było czerwi tylko były piaskale, nie było fremenów tylko wolanie i jeszcze kilka takich paskudek słownych ;)
Poświęciłam 8 minut i nie dowiedziałam się jedynej ważnej rzeczy: kto jest tłumaczem ( czy ten sam tłumacz czy różni; a jeżeli różne tłumaczenia, to które jest lepsze, no i jak się ma do starego wydania z lat 80 tych bodajże, które czytałam). Dużo gadki o papierze i innych nieistotnych bzdetach, a książka jest do czytania a nie do oglądania i stania na półce.( no chyba , że Pan Jacek Kolekcjoner tylko kolekcjonuje książki ale ich już nie czyta.
@@JacekKolekcjoner Sprawdziłam-Marek Marszał czyli autor pierwszego w Polsce tłumaczenia (Iskry 1985 mam na półce !), podobno poprawione.Informacja bardzo istotna bo były jeszcze inne tłumaczenia ( ja mam np. Mesjasza Diuny w tłumaczeniu Marii Grabskiej ( PhantomPress 1992), w obu wydaniach nie było mapy.
@@anettawarisch8303 Głównie na tym kanale nie jest prezentowana zawartosc w sensie treści książek i komiksow, tylko wizualne kolekcjonerskie aspekty. W sumie tak jak nawet tytuł kanału sugeruje ,,Kolekcjoner" a nie ,,Czytelnik".
To nie jest porównanie książki tylko PRODUKTU. "Ten jest w papierku a ten w sreberku, ten się błyszczy a ten nie" A jakie to ma znaczenie? Książkę kupuje się dla treści a nie dla okładki. I książek się nie kolekcjonuje tylko czyta! Ja mam pierwsze wydanie "Diuny" Iskry 1985, toporne i siermiężne jak wszystko wtedy. Obiegłem 40 księgarni i pochłonąłem w jedną noc. I uwierz mi, okładka była dla mnie najmniej istotna. Więc recenzuj książki a nie OPISUJ produkty. Pozdrawiam.
Dziękuję za twoją opinię, ale jak sam zauważyłeś, to wideo miało na celu porównanie wydania, nie treści. Nie zajmuję się na tym kanale regularnie książkami, więc też nie będę wypowiadać się na temat na którym się nie znam.
A powiedzieć wam coś ostatnio zrobiłem Sobie Kombo czytelnicze zapuściłem Audiobook [Wydawnictwa REBIS]i czytałem w tym czasie książkę [tegoż samego wydawnictwa] EXTREMALNE doświadczenie
HAAAhahaha! Film jest podpisany jakoby to była analiza przekładów "Diuny", a tu gadka o okładce 🤣 Kochani, najlepiej czyta się książki w miękkich okładkach, które można giąć do woli i wszędzie zabierać. Polecam też starsze wydania z internetowych antykwariatów - dla prawdziwych kolekcjonerów.
Jest to Tłumaczenie Marka Marszała (wydawnictwo Rebis) i jest to moim zdaniem najgorszy przekład Diuny. Mi jednak, o wiele lepiej czytało się tłumaczenie Jerzego Łozińskiego. Ma bardzo dobry styl, przyjemnie się czyta i jest lekkie w odbiorze. Wadą natomiast Łozińskiego jest tłumaczenie nazw własnych. Jeśli chcecie przeczytać Diunę, niekoniecznie kupować, to poszukajcie w bibliotekach wydania Marka Marszała ale z wydawnictwa Fantom Press jest najbardziej że tak powiem "zbalansowane" Możecie sobie wstępnie porównać Marszał - Fantom Press: ruclips.net/video/BAYPfdJrM2k/видео.html Marszał - Rebis : ruclips.net/video/osBWcV4OJMI/видео.html Nie jestem gołosłowny Diunę przeczytałem osiem razy, w każdym z czterech dostępnych przekładów
+ moim zdaniem twarde oprawy są ultra niewygodne i czytanie ich w takim pociągu czy ogólnie w podróży jest dosyć utrudnione (co dla mnie jest ogromnym minusem, bowiem codziennie jeżdżę pociągami ;/).
Pan od Kolekcjonowania i Oglądania Książek zapomniał o informacjach dla tych, którzy je czytają. Może by tak podać informacje o tym kto tłumaczy dane wydanie i jakie są różnice w tych tłumaczeniach? Chyba, że to kanał dla innych kolekcjonerów z nieskazitelnymi, pięknymi ksiażkami na regale?
Nie ma co być złośliwym. Nagrałem to wideo prawie 2 lata temu, tylko po to, żeby zaprezentować formę wydania, bo kilka osób pytało się o to konkretnie. Nie byłem na tyle obeznany w temacie, żeby odnosić się do zawartości. Myślę, że temat lepiej mogą omówić fani Diuny lub ogólnie kanały książkowe.
**Patrzy na swoją półkę, gdzie stoi pierwsza część cyklu w trzech różnych wydaniach** Tak...nie umiem wybrać, którą z nich lubię najbardziej. Jedyne co mnie boli w tych wydaniach miękkich to fakt, iż pierwsze cztery są w podobnej gamie kolorystycznej, zaś dwie ostatnie w ogóle do nich nie pasują.
No ale w którym wydaniu jest więcej treści? Tej miękkiej gdzie stron jest o 50 więcej czy to nie ma znaczenia bo różnią się wielkością czcionki i liczbą akapitów na strone?
treści jest tyle samo. Pytanie, które tłumaczenie jest lepsze. Jest wiele dyskusji na ten temat. Ludzie najbardziej polecają tłumaczenie Marka Marszała.
Z wydaniem w twardej oprawie jest pare problemów. Te złocenia ścierają się w zasadzie po dotknięciu (np. przy tym "emblemacie") wystarczy , że dotkniesz i brokat zostaje na rękach. Poza tym wydanie to teoretycznie ma zawierac ilustacje Siudmaka, na caly tom jest ich okolo 6. Nadal to bardzo dobre wydanie, z piękną okładka i jest zdecydowanie lepsze niz te w miękkiej.
Przypinam, bo ważne info. Dzięki :)
Może to kwestia nowych dodruków tych wydań. Ja czytałem Diunę w twardej oprawie z biblioteki i oprócz normalnych śladów użytkowania (jak to książki z biblioteki) wszystko było ok, a złocenia nienaruszone
W moim wydaniu też wszystko ok
Ok moze to kwesta dodruków
Ze złoceniem 1 częścią nic się nie stało a dosyć mocną ją wydotykałam, natomiast przy 2 części po dotknięciu brokat zostawał na palcach.
Mam wydanie w twardej oprawie i jest cudowne. Ma się wrażenie, że jest to produkt premium. Bardzo dobra jakość wydania, materiały są trwałe, nic się nie ściera i ogólne wrażenia obcowania z tą książką są bardzo pozytywne.
A przeczytałeś czy tylko świeci literami na półce? 😋
Ja zdecydowałem się na pierwszą opcję ze względu na okładkę nie filmową oraz miękką. Moim zdaniem miękkie okładki są wygodniejsze i przyjemniej się je trzyma a w dodatku są o 10 złotych tańsze. Polecam
O wydaniach a o najważniejszej rzeczy czyli o tłumaczeniu nic xd
W książce najważniejsza jest ich treść. Nie ma ani słowa o tłumaczach, a różnice są duże i ważniejsze moim zdaniem niż okładka, czcionka i to jak wygląda na półce.
Bez dwóch zdań, oczywiście masz rację.
Ale na tym kanale opowiadam przede wszystkim o aspektach kolekcjonerskich, bo szczerze, na samej Diunie się nie znam. Jestem pewien, że są inni twórcy którzy potrafią lepiej zarysować różnice w treści.
każde tłumaczenie jest kastrowaniem oryginału(...) tu bardziej chodzi o wyobraźnie i wizualizację, przebywanie z książką ale czekaj, czasy gdzie tiktok i mejstrim "naucza" nie użuwanie mózgu to instrukcja cepa dla dzisiejszej "młodzieży" będzie nie do ogarnięcia. ale co zabawne, instrukcja pralki ma dziś więcej "wartości" co obecnie karmi mejstrim
No wlasnie, a po to tutaj przyszedlem...
tytuł zgodny z faktyczną treścią filmu
oj mylisz się!
Pojawiła się już wersja książki z okładką filmową w twardej oprawie - taką też zakupiłem. Postanowiłem wrócić do porównania i widzę, że się pozmieniało, bo właśnie ten filmik stał się obecnie najpopularniejszym filmem na kanale! Oby tak dalej! Go Diuna! :D
Fajny film ❤ Właśnie tego szukałam bo mam zamiar kupić diunę
7 tomów "Siudmaka' (ostatni to już twórczość syna). Świetna historia i dobrze, że wreszcie doczekała się adaptacji kinowej z rozmachem (na starą spuszczam zasłonę milczenia).
Starsza (Lynch'a) była o niebo lepsza od tej najnowszej.
A ocenianie książek po okładkach to niezły odjazd, autor nakupił sobie różnych wydań, bo jedne są ładniejsze od innych i lepiej się prezentują na półce.
W niektórych wydaniach "Fremeni" byli tłumaczeni jako "Wolniacy".
@@HerrReinhard Gdy obejrzałem wersję Lyncha przed przeczytaniem książki, to bardzo słabo oceniłem ten film. Po przeczytaniu książki lepiej się ogląda.
Zawsze dziwnie jest jak wrzucają żywych ludzi na okładki powieści lub komiksów. :P
"Człowieki" na okładce pasują chyba tylko to biografii.
Też mam takie odczucie.
Ja właśnie poszedłem do kina na diuna, nigdy nie widziałem wcześniej i nie interesowałem się, a bardzo bardzo mi się spodobało:) pewnie właśnie kupię jakieś wydanie
Jak Diuna, to wydanie Phantom Press. We współczesnych wersjach przekombinowali z tłumaczeniem
Tłumaczenie Marka Marszała z fantom press bardzo dobre.
Mi jednak, o wiele lepiej czytało się tłumaczenie Jerzego Łozińskiego. Ma bardzo dobry styl, przyjemnie się czyta i jest lekkie w odbiorze. Wadą natomiast Łozińskiego jest tłumaczenie nazw własnych.
Najgorszym tłumaczeniem faktycznie jest przekład Marka Marszała z wydawnictwa Rebis.
Możecie sobie wstępnie porównać
Marszał - Fantom Press: ruclips.net/video/BAYPfdJrM2k/видео.html
Marszał - Rebis : ruclips.net/video/osBWcV4OJMI/видео.html
Jeśli chcecie przeczytać Diunę, niekoniecznie kupować, to poszukajcie w bibliotekach właśnie wydania z Fantom Press jest najbardziej że tak powiem "zbalansowane"
Nie jestem gołosłowny Diunę przeczytałem osiem razy, w każdym z czterech dostępnych przekładów
@@gooffyramone Dzięki za ciekawy komentarz.
To wydanie z obwolutą zdecydowanie najlepsze
Dziękuję za film ! przydał mi się ten film bardzo
Diuna to też prequele napisane przez syna Herbera: Dżihad Butleriański, Krucjata przeciw maszynom, Bitwa pod Corrinem
Posiadam to budżetowe wydanie, czyta się to bardzo dobrze, książki w miekkiej oprawie więc trzeba uważać mocno na wilgoć, po za tym nie mam zastrzeżeń, mam porównanie z pierwszym tomem filmowym i faktycznie jest to samo ;)
Generalnie to trzeba kipować jak najstarsze wydania bo cenzura zmienia orginalne teksty obecnie
Dużo poświęcenia dla okładek, nic o tłumaczach, czytałem całą 6 tomową Diunę w latach 80 tych, nie potrafię teraz powiedzieć kto był tłumaczem, ale czytało się lekko łatwo i przyjemnie, mam nową wersję pierwszego tomu i czyta się to z trudem, mniej emocji, mniej kontaktu z głównymi bohaterami, mniej wszystkiego co ważne w książce z przed 40 lat. Film właśnie robi to samo, to co ważne jest spychane na dalszy plan. Jestem fanem Diuny w każdej postaci, książki filmy seriale audiobooki. Widowisko Villeneueve jest świetne, ale musi nastąpić ciąg dalszy i to niejeden. p0zdrawiam
Czytałeś przekład Jerzego Łozińskiego albo jego poprawioną wersje wydaną pod pseudonimem - Ładysław Jerzyński . Mi również to najbardziej przypadło do gustu. Jest jeszcze przekład Marka Marszała z Fantom Press tez bardzo dobre. Co to wydana Rebis podzielam twoją opinie ten przekład trochę męczy.
Mniej emocji, mniej kontaktu? Co masz przez to na myśli?
@@gooffyramone Dlaczego męczy?
@@plrc4593 Powiem tak: przekład Jerzego Łozińskiego abstrahując od tłumaczenia niektórych nazw własnych ma lekkie pióro. Ma bardzo doby styl, przyjemny w odbiorze, szybko się czyta, łatwy do zapamiętania i do zrozumienia. Przekładowi Marka Marszała (Rembis) tego brakuje.
Te kilka obrazków Siudmiaka robi robotę. Książka ma dzięki temu klimat - czyta się ją jak biblię.
Trafiłem przypadkiem na ten kanał, zobaczyłem Diuna, pomyślałem kliknę. Mi się podoba najbardziej to twarde wydanie. Ta pierwsza edycja jest brzydka i wygląda tanio i niespecjalnie przypada mi do gustu. Już ta druga wersja okładkowa wypada troszkę lepiej.
Przyjemny głos, merytorycznie i na temat, bez dłużyzn. Chyba zostanę na dłużej. Pozdrawiam!
pominąłeś wydanie Phantom Press International. oczekiwałabym w takim porównaniu raczej tego jak potraktowano treść. W Rebisie, którego zdaje się tylko masz na stole, imiona są spolszczone. a inne elementy? czy tłumaczyła ta sama osoba? jeśli tak to jakie są różnice?
Porównywałeś wydanie Phantom Press z nowszymi wydaniami? Bo właśnie czytam ich Mesjasza Diuny i zastanawiam się jak bardzo się różnią. Przy czym mi najbardziej chodzi o tłumaczenie i styl tłumaczenia.
Po paru chwilach zorientowałem się, że to jest jeden z tych ludzi, którzy kolekcjonują książki, a nie czytają. Dlaczego? Słowniczek na końcu pierwszego tomu jest niezbędnym elementem powieści >>Diuna
Umm, a co ja powiedziałem nie tak?
Czy wszystkie wersje pochodzą od tego samego tłumacza i redakcji, czy są inne/zmienione?
Wszystie pozycje to tłumaczenie Marka Marszała (wydawnictwo Rebis) i jest to moim zdaniem najgorszy przekład Diuny.
Mi jednak, o wiele lepiej czytało się tłumaczenie Jerzego Łozińskiego. Ma bardzo dobry styl, przyjemnie się czyta i jest lekkie w odbiorze. Wadą natomiast Łozińskiego jest tłumaczenie nazw własnych.
Jeśli chcecie przeczytać Diunę, niekoniecznie kupować, to poszukajcie w bibliotekach wydania Marka Marszała ale z wydawnictwa Fantom Press jest najbardziej że tak powiem "zbalansowane"
Możecie sobie wstępnie porównać
Marszał - Fantom Press: ruclips.net/video/BAYPfdJrM2k/видео.html
Marszał - Rebis : ruclips.net/video/osBWcV4OJMI/видео.html
Nie jestem gołosłowny Diunę przeczytałem osiem razy, w każdym z czterech dostępnych przekładów
@@gooffyramoneta odpowiedź powinna być przypięta na górze, dzięki!
@@gooffyramone jakie to 4 przekłady? 1. Marszał / Fantom Press; 2. Marszał / Rebis a 3 i 4 ?
@@MateuszO.-qe5iiTłumaczenie Jerzego Łozińskiego, oraz jego poprawiony przekład pod pseudonimem Ładysław Jerzyński.
Osobiście uważam że najbliższy oryginału książki Franka Herberta jest mini serial z roku 2000. Co do filmu pełnometrażowego to film z roku 1984 Davida Lyncha (niektóre sceny, muzyka klasyk - oczywiście ma swoje lata więc nie każdemu będzie się podobał). Mimo to Polecam. Jeżeli ktoś pokochał świat Diuny to polecam książkowe wydane przez Phantom Press z 1993 roku, przepiękne, klimatyczne, nietypowe okładki..
miękka okładka i klejona książka przy tej grubości tomu to książka jednorazowa, bo za chwilę to będą luźne kartki jeśli chcesz książkę wielorazowego użytku musi być szyta
Niekoniecznie , Diuna z wydawnictwa Fantom Press to była jakość!
Mam wrażenie, że nie chodzi tu o czytanie, ale zbieranie okładek. Dobrą książkę poznasz po tym, że jest mocno obdarta, czytana i użyczana znajomym. Później książka ma swoje opowieści, np. Kaśka czytała w wannie i lekko wykąpała brzegi itp.
Miękka ma lepsze tłumaczenie no i jak dla mnie o wiele lepiei wygląda. Piękne grafiki i sam motyw czcionek cudowny
Wszystkie wydania tutaj prezentowane (wydawnictwo Rebis) są tłumaczył Pan Marek Marszał. To jest jedyne słuszne tłumaczenie. Pamiętam że było jedno tłumaczenie (chyba Łoźińskiego) gdzie np. nie było czerwi tylko były piaskale, nie było fremenów tylko wolanie i jeszcze kilka takich paskudek słownych ;)
@@AdamSzargut właśnie chodziło mi o to tłumaczenie :DD bardzo paskudne zgodzę się
Moim najwiekszym marzeniem byloby wydanie diuny deluxe edition w polsce bo ta okladka jest taka piękna😍
tylko wydanie phantom press z lat 90tych. Czasem pojawia się na Allegro.
Posiadam takie wydanie,kupiłem kiedyś w antykwariacie
Czekam na wydanie możliwie wszystkich tomów w formie jednej powieści xD
Kto jest tłumaczem tych wydań? Wszystkich Marek Marszał? BTW: Najładniejsze i tak jest wydanie Phantom Pressu.
Tak
Poświęciłam 8 minut i nie dowiedziałam się jedynej ważnej rzeczy: kto jest tłumaczem ( czy ten sam tłumacz czy różni; a jeżeli różne tłumaczenia, to które jest lepsze, no i jak się ma do starego wydania z lat 80 tych bodajże, które czytałam). Dużo gadki o papierze i innych nieistotnych bzdetach, a książka jest do czytania a nie do oglądania i stania na półce.( no chyba , że Pan Jacek Kolekcjoner tylko kolekcjonuje książki ale ich już nie czyta.
Zawartość jest właściwie taka sama (o czym chyba kilka razy mówiłem w tym filmie), dlatego skupiam się na oprawie. To jest to co robię na tym kanale.
@@JacekKolekcjoner Sprawdziłam-Marek Marszał czyli autor pierwszego w Polsce tłumaczenia (Iskry 1985 mam na półce !), podobno poprawione.Informacja bardzo istotna bo były jeszcze inne tłumaczenia ( ja mam np. Mesjasza Diuny w tłumaczeniu Marii Grabskiej ( PhantomPress 1992), w obu wydaniach nie było mapy.
@@anettawarisch8303 Głównie na tym kanale nie jest prezentowana zawartosc w sensie treści książek i komiksow, tylko wizualne kolekcjonerskie aspekty. W sumie tak jak nawet tytuł kanału sugeruje ,,Kolekcjoner" a nie ,,Czytelnik".
podrzuciłbyś linka o tym nowym wydaniu w twardej oprawie? jakoś o tym nie słyszałem
Jest w zapowiedziach m.in. na Empiku: bit.ly/3CqV1iS
Wersja z rysunkami Siudmaka!
Posiadam całą edycję "budżetową", mnie się podoba...
i chwała ci za to. każda ksiązka jest lepsza od szmatfona
Czy wydanie w twardej oprawie otwiera się na płasko?
Widziałem , że masz obok Gwiezdne Wojny Nowa Nadzieja od wydawnictwa Uroboros. Będzie jej recenzja ? Jeśli tak to super.
Przykro mi, ale nie. Prawdopodobnie będę porównywać w listopadzie wydanie nowelizacji Skywalker. Odrodzenie.
@@JacekKolekcjoner dobrze , że chociaż będzie recenzja Skywalker Odrodzenie , również na nią czekam. Miłego weekendu.
Nawzajem!
To nie jest porównanie książki tylko PRODUKTU. "Ten jest w papierku a ten w sreberku, ten się błyszczy a ten nie" A jakie to ma znaczenie? Książkę kupuje się dla treści a nie dla okładki. I książek się nie kolekcjonuje tylko czyta! Ja mam pierwsze wydanie "Diuny" Iskry 1985, toporne i siermiężne jak wszystko wtedy. Obiegłem 40 księgarni i pochłonąłem w jedną noc. I uwierz mi, okładka była dla mnie najmniej istotna. Więc recenzuj książki a nie OPISUJ produkty. Pozdrawiam.
Dziękuję za twoją opinię, ale jak sam zauważyłeś, to wideo miało na celu porównanie wydania, nie treści.
Nie zajmuję się na tym kanale regularnie książkami, więc też nie będę wypowiadać się na temat na którym się nie znam.
Tym bardziej. Daj tytuł "Porównanie produktu" i nikogo nie wprowadzisz w błąd.
A powiedzieć wam coś ostatnio zrobiłem Sobie Kombo czytelnicze zapuściłem Audiobook [Wydawnictwa REBIS]i czytałem w tym czasie książkę [tegoż samego wydawnictwa] EXTREMALNE doświadczenie
HAAAhahaha! Film jest podpisany jakoby to była analiza przekładów "Diuny", a tu gadka o okładce 🤣 Kochani, najlepiej czyta się książki w miękkich okładkach, które można giąć do woli i wszędzie zabierać. Polecam też starsze wydania z internetowych antykwariatów - dla prawdziwych kolekcjonerów.
czy wydanie filmowe ma naklejke czy jest to integralna czesc okladki?
niestety ta naklejka jest „drukowana”, nie da się odkleić
@@malwinat7096 dzieki za info, w takim razie musze z tym zyc :D
Na okładce wydania z ilustracjami Siudmaka jest złota folia, nie jest to lakier wybiórczy.
Ok, czyli to tak mam nazywać, dzięki :)
@@JacekKolekcjoner Nie ma za co
najlepiej angielskojęzyczne :)
i tu chłopie napisałeś prawdziwą prawdę. tłumaczenie nigdy nie dorówna oryginałowi.
Nie powiedziałeś najważniejszego, kto jest tłumaczem. Mam "Ubika" wydanego tak jak to wydanie w twardej oprawie. Pozdro
Jest to Tłumaczenie Marka Marszała (wydawnictwo Rebis) i jest to moim zdaniem najgorszy przekład Diuny.
Mi jednak, o wiele lepiej czytało się tłumaczenie Jerzego Łozińskiego. Ma bardzo dobry styl, przyjemnie się czyta i jest lekkie w odbiorze. Wadą natomiast Łozińskiego jest tłumaczenie nazw własnych.
Jeśli chcecie przeczytać Diunę, niekoniecznie kupować, to poszukajcie w bibliotekach wydania Marka Marszała ale z wydawnictwa Fantom Press jest najbardziej że tak powiem "zbalansowane"
Możecie sobie wstępnie porównać
Marszał - Fantom Press: ruclips.net/video/BAYPfdJrM2k/видео.html
Marszał - Rebis : ruclips.net/video/osBWcV4OJMI/видео.html
Nie jestem gołosłowny Diunę przeczytałem osiem razy, w każdym z czterech dostępnych przekładów
Diuna to zespół
Fantompress z 90 lat. Najlepsze wydanie.
Nienawidzę obwoluty, dlatego z chęcią zakupię wersję ""budżetową""
Zresztą wychodzę z założenia, że książek nie kupuje się dla okładki - przynajmniej, kiedy natrafimy na nie po raz pierwszy
+ moim zdaniem twarde oprawy są ultra niewygodne i czytanie ich w takim pociągu czy ogólnie w podróży jest dosyć utrudnione (co dla mnie jest ogromnym minusem, bowiem codziennie jeżdżę pociągami ;/).
Ja mam to z "nalepką"
Nie powiedziano o tłumaczach, a to najważniejsza rzecz, choc wydanie graficzne też ma znaczenie.
Pan od Kolekcjonowania i Oglądania Książek zapomniał o informacjach dla tych, którzy je czytają. Może by tak podać informacje o tym kto tłumaczy dane wydanie i jakie są różnice w tych tłumaczeniach? Chyba, że to kanał dla innych kolekcjonerów z nieskazitelnymi, pięknymi ksiażkami na regale?
Nie ma co być złośliwym. Nagrałem to wideo prawie 2 lata temu, tylko po to, żeby zaprezentować formę wydania, bo kilka osób pytało się o to konkretnie.
Nie byłem na tyle obeznany w temacie, żeby odnosić się do zawartości. Myślę, że temat lepiej mogą omówić fani Diuny lub ogólnie kanały książkowe.
Ja mam drugą
Bo chciałam żeby na okładce był Timothée 😂
Proszę nie oceniać 😂😂😂
Wydań było więcej, tłumaczenia przynajmniej dwa + poprawione, film bez treści o niczym...
5:19 SIUDMAKA.
Gratulacje, po 2 latach wreszcie ktoś zauważył moje przejęzyczenie 🙃
Po co kupujesz drugi raz tą samą książkę ?😂 Dla okładki ? 😁😂
Zwykle tego nie robię, ale chciałem nagrać o tym film 😉
Za dużo pieniążków ma
"nie czytalem ale sie wypowiem"
To jest porównanie wydań, a nie recenzja książki. Chyba mogę powiedzieć o czymś, co widzę na własne oczy? 🤔
@@JacekKolekcjoner "Mi w zasadzie podobają się książki, które już raz czytałem"
Ja nie ukrywam że nie czytałem tej książki, nie wiem o co ci chodzi xD
@@JacekKolekcjoner Polecam obejzec polski film "Rejs" ktory parafrazwoalem.
@@Wolcik3000 Zastanawiałem się skąd kojarzę ten tekst ;). Aczkolwiek nie wiem jak to ma się do mojego filmu?
Ok
Gadanie o okładkach i nic o tłumaczeniu, kluczowej sprawie. Film o niczym.
**Patrzy na swoją półkę, gdzie stoi pierwsza część cyklu w trzech różnych wydaniach**
Tak...nie umiem wybrać, którą z nich lubię najbardziej.
Jedyne co mnie boli w tych wydaniach miękkich to fakt, iż pierwsze cztery są w podobnej gamie kolorystycznej, zaś dwie ostatnie w ogóle do nich nie pasują.
najlepsze są audiobooki
Żenująca prezentacja.
No ale w którym wydaniu jest więcej treści? Tej miękkiej gdzie stron jest o 50 więcej czy to nie ma znaczenia bo różnią się wielkością czcionki i liczbą akapitów na strone?
treści jest tyle samo. Pytanie, które tłumaczenie jest lepsze. Jest wiele dyskusji na ten temat. Ludzie najbardziej polecają tłumaczenie Marka Marszała.