Nie chodzi tu o Rojka, ale chodzi o zespół. Moim skromnym zdaniem wini się rozpaść, nie tworzyć pod nazwą "Myslovitz", ponieważ jakikolwiek członek by odszedł, zespół nie jest zespołem, biorąc pod uwagę, że mają oni przyjemną historię. Oni powinni teraz grać pod nową nazwą, zostawiając Myslovitz takim, jakim był. Nie ukryje, że żałuje, że Rojek odszedł, no ale cóż.. ;/
Ciężko będzie się przyzwyczaić do nowego wokalisty, skoro Artur był z Myslovitz od samego początku, nagrali świetne płyty. Rojek będzie zawsze kojarzony z Myslovitz. Nie skreślam nowego wokalisty. Moim zdaniem potrzeba dużo czasu aby się przestawić...
Gdyby z zespołami muzycznymi działy się takie rzeczy, jakie Ty proponujesz, to świat by chyba na głowie stanął... Już sobie wyobrażam Pink Floyd rozpadające się po wyrzuceniu zeń Syda Baretta. Hahahaha!
Zespół nie nazywał się Rojek tylko Myslovitz... Też mi szkoda Artura ale warto dać im szanse
Nie mówię, że ich skreślam czy coś w tym stylu tylko zawsze gdy odchodzi jakiś członek zespołu to jest to całkiem inny zespół.
Nie chodzi tu o Rojka, ale chodzi o zespół. Moim skromnym zdaniem wini się rozpaść, nie tworzyć pod nazwą "Myslovitz", ponieważ jakikolwiek członek by odszedł, zespół nie jest zespołem, biorąc pod uwagę, że mają oni przyjemną historię. Oni powinni teraz grać pod nową nazwą, zostawiając Myslovitz takim, jakim był. Nie ukryje, że żałuje, że Rojek odszedł, no ale cóż.. ;/
Myslovitz bez Rojka to nie Myslovitz.
Ciężko będzie się przyzwyczaić do nowego wokalisty, skoro Artur był z Myslovitz od samego początku, nagrali świetne płyty. Rojek będzie zawsze kojarzony z Myslovitz. Nie skreślam nowego wokalisty. Moim zdaniem potrzeba dużo czasu aby się przestawić...
Myslovitz bez wiernych fanów to nie Myslovitz
Hmmm, nie.
Gdyby z zespołami muzycznymi działy się takie rzeczy, jakie Ty proponujesz, to świat by chyba na głowie stanął... Już sobie wyobrażam Pink Floyd rozpadające się po wyrzuceniu zeń Syda Baretta. Hahahaha!
ale jak odchodzili Marcin czy Rafał to nikt nie mówił o zmianie nazwy