Jan Garbacz: Fiat Siena - zapomniany h(k)it ?
HTML-код
- Опубликовано: 25 авг 2024
- Fiat Siena jest z nami od 25 lat, dziś ten model jest już coraz rzadszym gościem na polskich drogach, choć kiedyś był niezwykle popularnym modelem. Co oferował i jak się nim jeździ? Zapraszam na odcinek
Pamiętam jak wujostwo kupowało nówkę. Była promocja w salonie polegająca na kopaniu piłką do bramki, kuzyn wygrał celnymi strzałami elektryczne szyby i lusterka😂
Kurde dobrze że twój kuzyn to nie Arkadiusz Milik 🙂👍
@@rzechos1987Hehehehehe, normalnie beka fhuj
Fanfact! Proizvodio se i u Severnoj Koreji...😂
Dobrze, że trafił bo by póżniej słuchał: oo, jest nasz Trezeguet co przez niego korbką kręcimy
Wiele się nie zmieniło. Dziś za szczepionkę można wygrać hulajnogę elektryczną.
Będąc uczniem w Bielskiej szkole samochodowej (kiedyś należącej do FSM-u) miałem praktyki w Fiat Auto Poland. Pracowałem na taśmie składając te samochody. Na jednej taśmie szedł Maluch i Uno a dosłownie obok na drugiej Siena i Palio. Faktycznie Janku były samochody dla wojska w ciemnym zielonym kolorze. Do tych czasów zawszę będę wracał z sentymentem. Pozdrawiam serdecznie.
Były też używane jako radiowozy przez ŻW.
Pamiętam je w wydaniu wojskowym. Wyglądały jakby bardziej "poważnie" niż wersje cywilne ;).
@@marius1677 podobno nawet dla wojska były jakieś dwulitrowe wersje
@@imieinazwisko5925 mimo to w obecności wojska i innego sprzętu militarnego wyglądały jak małe wózki golfowe, dość groteskowo. Po twarzach wojskowych było widać zażenowanie przed kamerami, że muszą jeździć czymś takim. W sensie: poch. cywilnego, słabym, dobrym do jazdy po asfalcie.
@@marius1677 zażenowanie? Nie w tamtym czasach. Poza tym znajomy z jednostki lubił tym jeździć. Tym bardziej że jeszcze w użyciu były Polonezy.
Super mam do tej pory i na czarnych tablicach...wyjechała z salonu w maju 99roku
Pamiętam dokładnie, gdy Sienę zaczęto produkować w Fiat Auto Poland w Bielsku-Białej. W marcu 97r. zacząłem pracę w FAP Tychy, a w lipcu byłem oddelegowany na miesiąc do fabryki w Bielsku-Białej. Tam, pierwszy raz na hali go zobaczyłem, gdy był wystawiony na pokaz. Wtedy, jako 19 latek jeździłem Fiatem 126p FL z 89r., więc Siena wydawała mi się autem, jakby zdecydowanie luksusowym. Absolutnie, nie było mnie stać na niego wówczas 😁
Miałeś może styczność z palio?
@@Andrumex123 - bezpośrednio nie, Palio od lutego 97r. był produkowany w Bielsku-Białej, ale nie byłem na linii, gdzie go robili.
Pomagałem w przeprowadzce Muzeum Skarb Narodu z Żerania na Modlin, srebrna Siena w Highline'ie służyła ekipie wozaków za transport po twierdzy. Całkiem przyjemny w prowadzeniu samochód.
Miałem taki przez 15 lat i żadnym innym nie jeździło mi się tak dobrze. W zakrętach rewelacja.
@@JanKowalski-gu7cj Zgadzam się. Jedyne auto którym mi się dobrze jeździło.
Miałem takiego czerwień strażacka rok produkcji 1997.
Genialnie proste i bez awaryjne autko.
Na autostrady to kiepsko się nadawało ale na zniszczone drogi było idealne…
P autostradzie spokojnie na gazie leciałem swoją Sienką 140.......
W zeszłym tygodniu jechałem A4 na Wrocław, to leciało siena w kombi 160. Szedł jak dzik😂
Na autostradzie w 2003 roku cztery osoby na pokładzie pełen bagażnik Siena 1.6 16V na liczniku 200 kmh.
Licznik zawyżał jakieś 10% czyli było rzeczywistej prędkości 182 kmh
mielismy takiego, kupiony w 1998 służył nam 20 lat - NIGDY SIE NIE POPSUŁ, super auto i nadal wygląda pięknie !
Dokładnie - moim zrobiłem 300 tys. km, w tym dużo z potężna przyczepą 1,5t i zero problemów. Teraz kupisz auto za 200 tys zł i padnie silnik po 100 tys km. (kolega tak miał).
@@henrykk3516 jest tak jak Pan pisze Panie Henryku, dziś wszytsko jest udawane i jednorazowe. Plastikowe mercedesy za milion, wyglądające jak chińskie zabawki. Takie czasy, jednorazowe!
@@henrykk3516 siena mogla ciagac tylko max 1000 kg przyczepy, wg instrukcji, no i ciekawe ile najtanszy nowy elektryk teraz uciagnie
@@tomasztarkowicz3991 Elektryk może ciągać tylko przyczepę z agregatem prądotwórczym diesla ;)
Tak poważniej, to raz miałem na haku w Sienie ok 1,5t i popchnęło mnie z góry, do tego pewien geniusz tak załadował przyczepę, że zaczęło mnie rzucać na boki. Jak słynne "miota nim jak szatan", ale gaz w podłogę i udało mi się to wyprostować :) Włosy czapkę podniosły :D
Wiedziałem, że kiedyś poruszysz temat Fiata Sieny i nie ukrywam, że czekałem na taki film :) Sam śmigam taką na co dzień, no może ostatnio nie, ponieważ ostatnie zimowe miesiące moja Siena spędziła w garażu (trochę szkoda było jej na sól). Moja srebrna strzała HL w 1.6 (98 tys km) wymaga trochę pracy, lakier nie jest idealny, ma troszkę rdzawek itp, dwa lata temu ktoś mi ją popsuł wybijając szybę na osiedlu, ale staram się utrzymać ją w dobrej kondycji, a troszkę jest to trudne gdyż części coraz mniej. Moim marzeniem był Fiat 125p, ale jest nieosiągalny dla mnie finansowo, a Siena, moim zdaniem na youngtimera jak najbardziej się nadaje, takie brzydkie fiaciątko, które daje mimo wszystko frajde z jazdy, no i ten bagażnik :) Pozdrawiam :D
Witam, jeżdżę takim Fiatem Siena już od 25 lat i JESTEM bardzo zadowolony bo auto jest uniwersalne do.miasta oraz na działkę i mało awaryjne! Lakier w doskonałym stanie w kolorze Grigio Trend Czyli Elegancki Szary metalik który wygląda jak nowy! Auto idealne na dojazdy do pracy, na wycieczki oraz na działkę gdzie przewozilo ciężkie przedmioty oraz materiały budowlane! A zawieszenie bez uwag i amortyzatory w dobrym stanie mimo 25 lat!. Samochod jest prosty w obsłudze i części zamienne są bardzo tanie!!
Szacunek Panowie, dbajcie o swoje egzemplarze bo tych aut jest już bardzo mało, daję 5 lat i będą poszukiwane co za tym idzie, ceny ich będą rosły. Świetny samochód do jazdy na co dzień do pracy (oczywiście tylko latem) jak i na weekendowe zloty klasyków.
@Daniel R. Jan jak najtańsze auta budżetowe klasy B stworzone do prostego przemieszczania i transportu ładunku z punktu A do B, mające konkurować ceną-i rzeczywiście było tanie jako nowe. Tego typu pojazdy już nie pójdą w cenę kiedykolwiek. Oczywiście jakiś sentyment jest, bo wielu je pamięta- ale no właśnie: pospolite, nie unikalne czy limitowane. U nas ten fiat nie miał przymiotnika "polski", w Polsce nie ma dużego sentymentu. W żaden sposób się nie wyróżnia, typowe auto rodzinno-użytkowe tamtych lat. I to dla małej rodziny. Coś jak Renault Thalia, czyli przedłużone Clio.
A poza tym auto daily "ale tylko latem" to zimą jak? Na nartach?.. Takie zimy jak teraz masz to gdzie ta sól na drogach?.. Rozumiem że gdzieś w górach i okolicach?
Pan Ryszard to człowiek, który wie co to znaczy ekologia. Jeździ 25 lat jednym autem i śmieję się w twarz pseudoekologom, zmieniającym auta co 2 lata 🎉🎉
5:10. To że paliwo nie było wtedy drogie to często powielany mit. Było drogie i ludzie bardzo często decydowali się na instalację LPG. Bardzo dużo Fiatów było wtedy na LPG.
W Korei Północnej był montowany jako Pyeonghwa Hwiparam w przedsiębiorstwie Pyeonghwa Motors.
W 2000 roku miałem okazję prowadzić Palio Weekend przez paręset kilometrów. Byłem wówczas właścicielem Fiata 126p więc każde auto, które nie było Maluchem jawiło mi się jako spełnienie marzeń. I tak też było ze Sieną w kombi. Jak ja wtedy marzyłem, żeby jeździć czymkolwiek innym niż kaszlakiem. Do dziś żałuję, że nie dozbierałem do dużego Fiata.
Mieliśmy w rodzinie od nowości 1.2 el 1999, dwa lata temu poszła na żyletki. Ruda ja zjadła, podłogę i progi. Wersja EL nie ma absolutnie nic tzn nie ma: zegarka, obrotomierza, regulacji podświetlenia, wspomagania, halogenów przednich. Ma za to gole blachy na drzwiach i 4 strefowy korbotronik. Moja miała jedną poduszkę i blokadę skrzyni biegów. Silnik 1.2 lubił przepalać UPG, korodowala, psuła się, ale i tak jeździło mi się nią znakomicie. Ten film wywowal we mnie nostalgię. Czarne blachy ale tak jak na wstępie napisałem poszła na kasację z przebiegiem 160 tys km.
Te silniki 1.2 8v nie mialy hydraulicznej regulacji luzow zaworowych, upg to standard, 16 v juz mialy wiec lepiej je bylo gazowac wg mnie
Bardzo fajne są te filmy Janka. Dzięki Janek! 😉
Janku, dopiero teraz oglądam. Wczoraj jak powiadomienie przyszło w pierwszym odruchu pomyślałem, że coś niedobrego się z Tobą dzieje. Ale potem na spokojnie stwierdziłem, że Sienie już się należy odcinek. Zwłaszcza, że regularnie widuję dwa różne egzemplarze Palio 3D, którego w Polsce oficjalnie nie było, widuję kilka Palio Weekend, które często były kupowane do pracy, natomiast Sieny, które były kupowane za odprawę emerytalną i robiły po 7000 km rocznie zniknęły całkiem.
Tak to prawda. Spora część trafiła do wojska.Odbywałem wtedy służbę wojskową w jednostce Gdynia Witomino.Byłem kierowcą szefa szkolenia morskiego w dowództwie marynarki wojennej w Gdyni i właśnie na taką Sienę przesiadłem się z Astry.
Super Siena! Wiosną 1998 testowałem taką Sienę razem z koleżanką, na zmianę. Ekstra było - cisnęliśmy samochód tak, że spalił chyba ze 20 l na 100 km 😎 Także mam bardzo miłe wspomnienia związane z Fiatem Siena, zresztą chyba w takim samym kolorze jak ta na filmie 😁
W Zamościu gdzie mieszkam spotkałem Palio w hatchbacku.Niestety pod koniec swojej świetności dach matowiał i niestety dziury w podłodze i wysoka krawędź załadunku...zapomniałem dodać o alternatorze...Był to udany samochód.
No ale to przecież nie był film o Palio tylko o Sienie ! 😲🤔A tu co któryś komentarz o Palio... A to nie weekend, bo niestety zaczął się poniedziałek ;)
@@marius1677 Palio, to Siena w kombi 😊
Tak. Alternatory w Sienach pękały
W Sosnowcu jeszcze uchował się jeden biały Palio hatchback 3d
@buski scyzoryk wiem, ale jeśli dobrze usłyszałem to Janek Palio dopiero obiecał pokazać w przyszłości ;) Nigdy się nimi jakoś nie interesowałem dlatego nie pamiętam, ale przypuszczam że Siena była wcześniej, Palio pewnie było dłuższe, mogło mieć jeszcze większy wybór silników czy inaczej się prowadzić-słowem to nie to samo. Może i się czepiam, ale Palio też bym chciał zobaczyć kiedyś na kanale dla porównania.
Nie no, było ciekawie. Praktycznie każdy ma jakieś wspomnienia z Sienną. Jak weszła na rynek to były na nią zapisy , ludzie byli w rozterce co lepsze czy Lanos czy Fiat. Rodziny były podzielone , komentowano wybory innych, pełen cyrk już niemożliwy do powtórzenia. Teraz to Mercedes nie budzi takich emocji.
Miło posłuchać i popatrzeć na Sienkę. Pozdrowienia z Rzeszowa:)
Jak najbardziej hit ! Tym bardziej w porównaniu do Lanosa właśnie fajniejsze autko. Pamiętam na początku lat '00 miałem kilkunastoletniego Civica 1.6 i jak się dowiedziałem ,że mój kolega kupił wtedy 2 letnią Sienę hl 1.6 to na początku unikałem spotkania z nim bo obawiałem się, że będzie się chciał ze mną sprawdzić na przyspieszenia hehehe
Lanos miał na pewno bardziej sztywne nadwozie.A fiat jak to fiat blacha z firanki,ale za to był lekki i dość żwawy,ale Lanos też zamulaczem nie byl
@@januszguu7930 Daewoo tez mialo blachy z firanki... strach sie bylo o to oprzec.
Lanos był bardziej niezawodny i dużo staranniej wykonany w środku.
@@americanopseudopotacie5511 ogólne sprawiał wrażenie dużo solidniejszego niż fiat
Ja nigdy nie miałem na własność ani Lanosa ani Sieny a kiedy miałem z nimi do czynienia to były prawie nowe więc o niezawodności i trwałości blach nie mam pojęcia. Siena była ogólnie dla mnie przyjaźniejsza , przyjemniejsza i pewniejsza w prowadzeniu, dynamiczniejsza i fajniejsza dla oka zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz. I takie moje doświadczenia z przed lat utkwiło we mnie do tej pory.
9:30 - W Escorcie Mk7 (no ten ostatni co był, wiem, że różnie nazywają te liftingi), też miał właśnie w taki sposób rozwiązany centralny zamek. I ten speczyficzny "buuuurrrrk" podczas blokowania :D
Mondeo mk1 tez tak mialo, typowe lata 90
W Sienie i Palio zawsze podobał mi się przód. Te harmonijnie połączone linie świateł z maską i wlotem powietrza.
Nie są to moje ulubione modele tej marki, ale projekt przedniej części nadwozia to mistrzostwo.
Siena 1.6 16v to na drugim biegu dobrze gumę dobrze paliła. Wspomnienia wróciły 😊
Zawsze podobały mi się palio weekend
Fajne Autko 🎉
Odcinek tez 😁
Może podobny film tym razem o Škodzie Felicię? My mieliśmy ją zielonkawą podobno w ok.2000-2001 roku
Mam favorite z 91.
Miałem kiedyś identyczną, nawet kolorek ten sam - metalik malinka🙂. Co do wymienionych wad, podpisuję się pod wszystkimi a i parę jeszcze bym wymienił. A zalety? Potrafiłem ją rozpędzić (w całkiem niezłym czasie) do licznikowych 200 km/h. Wtedy to był naprawdę dobry wynik. Tylko droga musiała być prosta, równa i najlepiej pusta, bo auto zaczynało pływać i szosa robiła się wąska 😀
Przeklamania licznola sa spore ok 7:8% do przodu, wiem bo 2dni temu jechalem s19 porownojac gps, jak wyprZedzala mnie inna soena, czerwona jak ta, to kierowca patrzyl sie na mnie i byl zdziwiony ze ktos oprocz niego jeszcze lata tym w trase
@@tomasztarkowicz3991 Fiatem UNO się jeszcze lata w trasę, ta sama płyta podłogowa w zawieszeniu też chyba nie było istotnych zmian
@@wlodzimierzjurzyk1518 z 1.5 roku temu jechalem wlasnie unem 0.9 i 100 + km/h lecial bez stresu
Na przełomie lat 90 i 2000 motoryzacja w Polsce była dwubiegunowa. Można było wybierać pomiędzy tanimi, przestarzałymi autami z demoludów (Polonez, Lada, Skoda, Tavria, Yugo) lub o wiele droższymi autami zachodnimi. Najtańsza Astra Clasic była prawie dwukrotnie droższa od Caro+. Na rynku doskonale odnalazły się dwie marki Fiat i Daeowo. Proponowały względnie nowoczesne samochody za przyzwoite pieniądze. Nie jeden Kowalski i Nowak śnili po nocach o takiej Sienie, Nexi czy Lanosie .
Marzyli o tych autach zachodnich które były tu montowane lub produkowane i względnie tanie bo bez cła. Ale nawet Escort z Płońska w podstawie w Metallicy 1.3CL kosztował 96r 36tys gdzie Polonez zaczynał się od 17.
Sporo w tym prawdy bo wujek auto nowe wybierał Astra 1.4 8v golas to 33000 zł a Polonez Plus 1.6 23 000 zł w 1998 roku .
Fiat- godność i rozum człowieka. Włoskie auta są jak włoski garnitur, buty i biały kapelusz... niemieckie jak mundur wehrmachtu. Właścicielowi medal za utrzymanie i życie ze sienką, a Panu Janowi dwa za dobrą robotę.
Jest to jeden z moich ulubiony samochód w czasach kiedy byłem mały.
1.6 16V bardzo miło wspominam Sienne. Jedynie co to wariował centralny zamek. Druga w nocy, mróz podjechałem pod bramę nie gasząc silnika wyskoczyłem ażeby ręcznie popchac bramę śnieg unieruchomił mechanizm. Auto się zamknęło. 😁 W czterech jeździliśmy na obstawy (każdy z nas ponad 100kg) do Jeleniej Góry plus bagaże. Auto dawało radę. Stare dobre czasy.
🙂Pamiętam dokładnie rok 1997 - wtedy odbierałem z salonu moje nowe Palio Weekend co prawda leasing ale nowe>zapamiętałem to dzięki mojej "fanaberii" zamówiłem lakier grafit metalic i wersję z ABS i Klimą .Oczekiwałem ok 3 miesięcy i to właśnie zaważyło.Jak bym odebrał od ręki co było to po miesiącu zamiast nowego Fiata miałbym "U-bota" .Pozdrawiam z Wrocławia.🙂
Fajne Tonsile z tyłu 😊
Mam taką ale w kolorze 112 A Rosso starter co czyni ją jeszcze szybszą.😉 Bywało że pokazywało się nie jednokrotnie tylne lampy o wiele większym samochodom. Sieny miały też odpowiednio aluminiowe felgi w ciekawym wzorze.
Szacunek, dbaj o swój egzemplarz bo tych aut jest już bardzo mało, daję 5 lat i będą poszukiwane co za tym idzie, ceny ich będą rosły. Świetny samochód do jazdy na co dzień do pracy (oczywiście tylko latem) jak i na weekendowe zloty klasyków.
@@DanielRJan Staram się, jest używana teraz tylko okazjonalnie. Jest u nas od nowości. W 1999 roku gdy odbieraliśmy ją z salonu nie zapomnę tych wrażeń z jazdy. Czarne tablice robią dodatkowo klimat. Pozdrawiam.
@@gracjanw7975 Pozdrawiam
Super mieliśmy taka 1.2 el z 99r. Fajne czasy
Miałem identyczną, bordową 1.6 16V... Śliczna i wygodna, ale jej spalanie pamiętam do dziś :D O ile na trasie potrafiłem się zmieścić poniżej 6 litrów na setkę, to po mieście takim, jak Świnoujście (typu Stop & Go), czyli krótkie odcinki prostych, dużo krzyżówek i przejść dla pieszych, 12 litrów było normą, a zimą na krótkich odcinkach dom -> prom -> praca, potrafił zjarać 17 litrów :D
Źle ustawione ssanie dlatego duzo palil w pierwszych minutach
@@tombouussanie w silniku z wtryskiem?
@@kamil.7089 Nie ma dźwigni, bo te funkcję przejmuje komputer wytryskują c dodatkowe porcje paliwa do rozgrzania silnika
1.6 16v po moście 13 litrów na trasie 7.5
Gazu 16 litrów po mieście,
11 litrów na trasie
Gdybym mieszkał w Brazylii,to pewnie bym się tym autem zainteresował.
A tak na poważnie,miałem okazję jezdzić przed laty Innocenti Elba,
czyli protoplastą Palio Weekend.
Ciekawe,funkcjonalne,proste auto z resorem poprzecznym z tyłu.
Właścicielem był Włoch,który tłumaczył,że Elba była jednym z najtańszych aut w Italii.
Jeszcze wcześniej ten człowiek był właścicielem Moskwicza,bo podobno to auto było wtedy w cenie Malucha.
Miałem taki, ale niebieski. Kupowałem nowy z salonu 1,6 16V HL, 103KM. Nie miałem tylko klimy. Może był mało urodziwy z tyłu, ale był genialny! Zrobiłem nim ponad 300 tys. km! Ciągał dwuosiową przyczepę o kubaturze 14m3, czasami o masie nawet 1,5t. Wiem, wariactwo przy samochodzie o masie 1,2t :))) Na rok 1998, miał niesamowite osiągi. Potrafił pójść z piskiem nawet na drugim biegu. Byłem nim kilka razy w Niemczech, rozbujałem go do 205 km/h Raz zdarzyło mi się holować nim ciągnik rolniczy :))) Założyłem mu gaz, spłacił się na samej różnicy w cenie paliwa. Nie wiem dlaczego ktoś narzekał na hamulce, może wersja HL miała mocniejsze, ale były żyleta. Duży plus za zawieszenie - potężne kolumny McPersona, duża średnica sprężyn, mocne amortyzatory, nie do zajechania nawet na dziurawych drogach końca lat 90-tych. Mam teraz lepsze wozidełko, ale Sienę wspominam bardzo miło. Spalanie specjalnie nie sprawdzałem, auto pracowało na siebie i zarobiło na kolejne ;) wiec mu nie żałowałem podtlenku LPG.
Jedynie co mi padło, to uszczelnienia przegubów, oraz raz przeskoczył rozrząd, ale to była ewidentna wina mechanika, do czego sam się przyznał. Miałem go ok. 8 lat i co ciekawe - zero korozji!
Hamulce w palio mialy prawie dwa razy grubsze tarcze, i wentylowane wiec moze takie wlozyli bo nie bylo innych na magazynie...
@@tomasztarkowicz3991 Dokładnie, Miałem tarcze wentylowane. Może tak było dla wersji 1,6, bo znajomy miał 1,4 i już były zwykłe.
1.6 16V hamowanie było bardzo dobre
Naprawdę za ok 30tys zł. Dostawaliśmy wtedy dosc przestronny , z duzym bagznikiem ,dynamiczny samchód w wersji HL dość dobrze wyposażony. Może trochę palił ale cóż nie ma nic za darmo.
Pamiętajmy o inflacji. Obecny Tipo, jeszcze dwa lata temu kosztował 43 tys, teraz prawie 80 tys zł. Myślę, że obecnie Siena kosztowałaby podobnie...
@@henrykk3516 Cena Tipo zaczyna się obecnie od ok 99.000, nie ma już wersji sedan.
Za 1,4 było 27500.
@@pawelk8701GDY SEDAN JESZCZE BYŁ KOSZTOWAŁ W PODSTAWIE 57 200 ZŁ ALE POMYŚLEĆ ŻE W 2016 ROKU KOSZTOWAŁ 42 600 ZŁ A ZA TAKĄ KWOTĘ BYŁA KLIMATYZACJA RADIO ZE ZŁĄCZEM USB I AUX KOMPUTER POKŁADOWY WSPOMAGANIE KIEROWNICY ABS KONTROLA TRAKCJI 6 PODUSZEK POWIETRZNYCH ELEKTRYCZNE SZYBY W PRZEDNICH DRZWIACH ELEKTRYCZNIE REGULOWANE I OGRZEWANE LUSTERKA ALBO NP. HATCHBACK W 2017 ROKU W PODSTAWIE KOSZTOWAŁ 49 900
Sasiad, jezdził taką 20 lat. Sprzedał ją za grosze koledze, który skatował ją z ziomeczkami do reszty. Poszła uszczelka pod glowicą i eskortowałem ją na złom bo nie miała płynu chłodniczego. Cały przepaliła i jak na złość przed samym złomem na Strażackiej w Warszawie, zamknał nam się ten legendarny przejazd kolejowy(a było to lato). Kopcąc na fioletowo, ledwo co dojechała na swój cmentarz.
Co prawda mialem wersję kombi czyli Palio Weekend drugiej generacji ale techniczne to prawie to samo. Prosty, trwaly samochód, którym podróżowaliśmy w 3 osoby po Skandynawii. Dał radę na najtrudniejszych górskich drogach Norwegii załadowany na max. Szacunek i sentyment do marki : miałem i mam wyłącznie same Fiaty i tylko czerwone... 🤚
Świetny film. Janku, gdybyś był zainteresowany nagraniem to posiadam Fiata Punto II FL z początku produkcji wersji FL(2003), w wersji wyposażenia najuboższej jaka była wtedy oferowana. Salon Polska, od nowości w mojej rodzinie. Kupiony w lutym 2003 roku.
Mialem takiego zaraz po premierze. Przesiadłem się z Fiata 126p . To był kosmiczny przeskok.
Miałem to samo, przesiadka ze 126p. To był kosmos. Te 103KM, były jak start rakietą :)))
Przeskok z maluszka na cokolwiek innego zawsze był "kosmiczny" ;)
@@henrykk3516 nawet tico tak
Miałem Fiata Siene bardzo fajny udany i bezawaryjny model
Pragnę dodać iż miałem wersję włoską z Włoch
Brakuje mi teraz takich samochodów jak FIAT SIENA 👍🖐🏼
Jaka była różnica?
@@Syriusz777 wyposażenie wiencej zabudowań Lepsze blachy jak wiadomo we Włoszech klimat suchy
Z tanich ostały i w miarę niezawodnych ostały się Dacia i niektóre modele Hyundaia.
@@newhomes2023 dokładnie racja
Pozdro 🖐🏼
Samochód w odcinku- świetny wybór. To znaczy spieszmy się dokumentować takie auta bo za kilka lat może być problem z ich znalezieniem. A tak mamy funkcje kronikarską, za kilkanaście lat może się okazać że nie ma na yt filmu o tym aucie i nigdy taki nie powstanie bo wszystkie te auta trafily na złom.
Oby tak nie było ale to całkiem realny scenariusz
Onegdaj zawodowo poruszałem się kombi (weekend), ponad trzydzieści lat temu. Pojemność 1,1. Obciążenie do 100 kg. Muł bagienny. Jak się rozbujał, poza miastem, to już jechał. Jako że stary jestem, miło wspominam. Dzięki, pozdrawiam.
Perfektné video, krásne auto... Ďakujem 😊
Ryglowanie drzwi jest podobne jak w bardzo dawnym Fordzie mojej mamy. Dokładniej w Mondeo MK2 2.5 Ghia
Focus 1 tez tak miał.
1.6 to prawie premium :) 100 KM w małym samochodzie 25 lat temu...
Tam były dwa problemy, korozja i układ chłodzenia (cały). Poza tym, to wbrew pozorom nie było takie złe. Pozdrawiam.
Dokładnie, BIOTAD PLUS team💪
A czemu botowi stawiacie łapki w górę?..
Siena 1.6 hl rakieta na tamte czasy mierzyłem miała 9.8 do setki .W tamtym czasie golfem 3 gti nie mógł mi dac rady
Zgadza sie, 9.8sek. Ale wszystkie gti 16v mialy troche ponad 8sek do setki. Jedynie te slabsze byly jak Siena
panie Janku kiedy odcinek z tatra i chłodzonym powietrzem v8? ❤
Pamiętam polski debiut Sieny, gdyż w tym czasie szukałem auta dla siebie . Od bliższego kontaktu odstręczyły mnie wówczas jej dziwaczne proporcje i kształty - coś jakby złośliwa karykatura Syreny. Z tym większym zainteresowaniem obejrzałem ten odcinek. Jak się okazuje samochód ma swoje zalety, o czym miło się przekonać po tylu latach. Dziękuję za tę wnikliwą i rzetelną prezentację.
Najszybsze 1.6 16V w budzie Fiata w tamtych czasach. Ten wynalazek doprowadzał kierowców "szybkich" wozów do stanów niskiej samooceny. Po deaktywacji ekologii silnik miał 113PS (hamownia). Przejechałem takim bolidem 150 tyś. km zostawiając wielu sfrustrowanych adeptów GTI za sobą. Niestety był to bolid pierwszej prostej do drugiej mógł nie dojechać bo wywalał się na bok/dach w pierwszym zakręcie. W tym autku psuły się tylko obudowy alternatora i to seryjne co 40-60 tyś km.
Do dzisiaj pamiętam jak na zimówkach na mokrym pod górkę "palił" kapora jeszcze na 3 biegu. Podwozie absolutnie nie nadążało za tym sportowo zestrojonym 1.6 16v, zapieprzało to srogo. Te silniki potrafiły mieć po 110 koni, a siena to przecież raptem uno z dupką.
Z tego co wiem 103KM w 5500 i 106KM w 6100, chyba dotyczyło to znaków krokowych b, krok a wynosił 100KM.
Palio di Siena - odbywający się we włoskim mieście Siena słynny toskański festyn na cześć Matki Boskiej, który sięga swoją tradycją czasów średniowiecza. Kulminacyjnym punktem tego święta, którym żyje całe miasto i przyciąga tysiące turystów z całego świata, jest otwarta dla widzów, niezwykle emocjonująca, choć trwająca jedynie trzy okrążenia wokół placu, gonitwa konna - palio czyli wyścig konny.
Ale żeś przywołał wspomnienia! Moi rodzice w czerwcu 2001 roku w nieistniejącym już gliwickim salonie DCS Auto Turyn kupili trawiastozieloną Sienę 1.2 EL 75 KM w wersji golas :) Została w rodzinie do końca - od 2008 roku do 2015 jeździłem nią ja. Paradoksalnie bardzo dobry i wystarczający do spokojnej jazdy motor, niskie spalanie (ok. 6l/100 w trasie i ok. 7,5l w mieście), bardzo duży bagażnik, kilka razy robiłem tym autem przeprowadzkę i się wszystko mieściło ;) O dziwo, nigdy w tym aucie nie wyszedł ani jeden purchel rdzy! Niestety, w czerwcu 2012 roku w Ostrowcu Świętokrzyskim na światłach węgierski ciągnik siodłowy zaparkował mi w bagażniku, zostało to prowizorycznie wyklepane, ale niespełna 3 lata później okazało się, że podłużnice i tylna belka od tego uderzenia zardzewiały i popękały, a koszt naprawy przekroczył wartość ówczesną auta, więc Siena pojechała na złom z przebiegiem 131500 km :( Chętnie bym jeszcze kiedyś się tym autem przejechał, by przywołać więcej wspomnień. Wszystkie moje późniejsze auta były dużo bardziej problematyczne, niż ten poczciwiec ;)
A silnika nie zostawiłeś?
Pod koniec lat 90-tych miałem praktyki miesięczne w białostockim polmozbycie. Przyznam że jakość wykonania była taka łagodnie mówiąc średnia i nie tylko chodzi o sienę ale inne modele fiata. Było dużo niedoróbek i często auta nowe trafiały z usterkami. Wspomniał pan o lanosie który był wykonany staranniej, miał lepsze materiały i wszystko działało jakoś lżej , przyjemniej.
@Marek ale dużo osób tutaj twierdzi inaczej. Przy czym absolutnie nie bronię Lanosa, który moim zdaniem też był kiepski. A mimo to w porównaniu do Sieny bardziej trwały i niezawodny. W tamtych latach miałem okazję jeździć tymi i nie tylko autami, było porównanie i znało się opinie właścicieli "na żywo". Siena mogła mieć chyba więcej pozycji wyposażenia, miała "łatkę"pojazdu zachodniego i była trochę szybsza. Ale reszta j.w. i lepsza stabilność Lanosa.
Te auto nic się nie zestarzało. Nowocześniej wygląda jak niektóre obecne auta
Cos w tym jest, nowe auta sa teraz tak samo brzydkimi kleksami jak siena, przez co jej nijakosc, choc okragla przestala byc wyroznikiem i wtapia sie teoche w tlum
@@tomasztarkowicz3991 mi akurat Siena się podoba . Ale zauwazyłeze w autach wiek zdradza kształt lamp a że Siena nie ma typowych skośnych okrągłych itp tylko nijakie to się nie zestarzał
W moje urodziny zaczęli ją robić, miałem Palio i bardzo dobrze wspominam.
Do dziś pamietam ten samochód, rodzice kupili nówkę sztukę w 98’
Ciemny granat 1,6 💓
Z braku finansów długo jeżdziłem Polonezami , jeszcze na początku 2014 roku gdy pracowałem w Szwajcarii .Po roku pobytu musiałem wymienić prawo jazdy a Polonez nie przeszedłby szwajcarskiego przeglądu technicznego , stanąłem przed koniecznością zmiany samochodu . Wybór padł na kombi i początkowo zastanawiałem sie nad Palio Weekend , ale w Szwajcarii prawie ich nie było , więc zdecydowałem się na Daewoo Nubirę 3 , wtedy w Polsce te samochody były sprzedawane pod marką Chevroleta . Silnik 1.8 , 122 KM i 170 Nm momentu obrotowego . Wersja CDX czyli topowa , automatyczna klima, welurowa tapicerka, świetne radio ze zmieniarką na 6 płyt , tempomat,czujnik deszczu . Przyśpieszenie do 100 na dwójce w 9 sekund , V-max 200 km/h. Siedziska foteli kierowcy i pasażera miały regulację pochylenia . Srednie spalanie 7.5 litra /100 km. Rozstaw osi 260 cm , wiec o 5 cm więcej niż Octavia . Odporność na korozję i bezawaryjność , te samochody były rewelacyjne. W Polsce taka wersja CDX kosztowała 45 000 zł (2005 r) . Powiem tak , gdyby dzisiaj produkowano takie samochody to pierwszy byłbym w kolejce po kupno , tym bardziej że silniki Daewoo świetnie współpracowały z instalacją LPG. Na koniec dodam że schowek przed pasażerem był chłodzony a rewelacyjne podświetlenie zegarów pozwalało na długie nocne jazdy bez zmęczenia . Samochód był tak dobry , że Niemcy go ustawicznie krytykowali , wiadomo ...Golf czy Octavia nie miały do niego startu.
Może idąc tym tropem warto byłoby pokazać astrę f 1.6? Miałem taką w wersji 100KM, z klimatyzacją, el. szybami, zderzakami w kolor nadwozia, halogeny, wspomaganiem i dwoma poduszkami- było to niesamowicie wdzięczne autko i czasem żałuję że je sprzedałem.
Posiadałem białą Sienę 1.6 HL, jako pierwszy samochód po zrobieniu prawa jazdy. To była rakieta. Miło wspominam
Wiedziałem że kiedyś pojawi się Siena ale nie liczyłem że będzie to tak szybko ( obstawiałem że może za 4-5 lat). Mam Sienę 1.2 z 1999r, od roku ma wyjęty silnik. Pora w weekend iść do garażu i ruszyć ten projekt . Pozdrawiam
Moja wychowawczyni 23 lata temu takim jeździła. Na mieście sporo jeszcze Sien się zachowało. Bardzo fajny odcinek!
Cóż to za miasto?
Pewnie Sienna
Mam takiego po rodzicielach od nowości, rocznik 2001. Wersja EL kompletny golas i wiecie co? Od 22 lat jeździ a to ma robić i tyle. W trasie pali 6l w mieście ok 10l. A w bagażniku to i kumpla kiedyś z imprezy przywiozłem bo zabrakło miejsc w kabinie już dla 7 luda. Wyrazu twarzy ludzi na przystanku o 2 w nocy co czekali na nocny jak podjechała Siena, otworzyła się klapa bagażnika i wysiadł z niego gościu nie zapomnę nigdy ;-) Może dla was brzydkie, straszne itp. Dla mnie to historia mojego życia (no w 2/3) :-). Silnik 1.2 8V to pancerna konstrukcja, jak tylko ma olej to jedzie, a dzisiejsze auta? Wytrzymałość do gwarancji i koniec fury, nie ważne czy kosztowała 50tys czy 200. I jeszcze co do filmiku i zimy; moja nigdy nie garażowana jeździła przez cały rok a rdzy nie ma :-)
ten silnik 1242 cm³ 75 KM jest całkiem zrywny i ekonomiczny jak dla tak lekkiego auta, jest też dość dyskretny , po imprezie na kręglach odwoziłem w bagażniku szwagierkę bo kabinie było 7 osób (dwoje dzieci),.bagażnik był zdaje się otwierany także ze środka w wersji HL i był kolosalny
@@pawelbroda7391 ja i maja zona czy dzieci tez choc raz niezauwazyli tego wozu, idac do niego, wlosi projektujac go chyba pili niewlasciwe wino, kawy zabraklo czy nie wiem...
Hejka miałem taką 1.4 silnik od Tipo że wspomaganiem super odcinek pozdrawiam😊
Znaczek fiat powinien być jescze w paski..
4 lata tym jeździłem. Brzydkie ale praktyczne i w tej wersji co prezentujesz + Lpg. Wcześniej uno później punto II. Bardzo wdzięczne brzydkie autko. Nic się nie psuło jedynie te cewki dawały się we znaki no i faktycznie dużo pali powyżej 10L mi wychodziła.
W 1997 roku ojciec kupił nówkę srebrną strzałę w identycznej wersji HL 103 KM, wcześniej mieliśmy nowego Poldka Atu 1.6 GLI...i faktycznie Siena była "luksusem" osiągów wobec polskiego staruszka 😉😀💪🫶
Dodatkowo kupiliśmy na giełdzie samochodowej (wtedy to były jeszcze prawdziwe giełdy) tylną blendę odblaskową firmy Heco i od razu "dupa" kurnik lepiej zgrabniej wyglądała 🙃😉
Reasumując dziękuję Janku kawał historii z 1997 roku 💯👍
5:19 - tylko, że wtedy paliwo było 2 razy tańsze, ale zarobki nawet 4 razy mniejsze. Wolę zarabiać 4000 zł i tankować za 6,5 zł, niż zarabiać 1000 i tankować za 2,5zł
Dokladnie
Taka siema objeżdżała mustanga 2006 z4.0 v6 który jest mega kapciem.kumpel miał takiego mustanga i jak chłop brał go sieną to zaczął udawać że rozmawia przez telefon :)
Zimowa pora na sloskim to uniaczem wyprzedalem porshe, nawet noe pzerywajac sobie konwersacji z pasazerem, choc tamten sportowoz najpoeew byl pieewszy na swiatlach
Moj dobry znajomy😎 ,przedsiębiorca lat 90tych , kupił taką w tamtych latach ,chyba ze wszystkim , przesiadając sie z vectry, wytrzymali razem rok , odpuścił . Następnie było nowe Toledo ( jak w pewnym filmie) i tu przyjaźń trwała długo
Jak dla mnie to nic więcej nie trzeba do codziennej zwykłej eksploatacji, może LPG
Moi rodzice mieli czerwonego palio weekend w bogatej wersji ... wspomaganie kiery... halogeny... elektryczne szyby ... relingi i dodatki stylistyczne ... był niezawodny . Piękne czasy :)
Jeździło się 😁👌🏻
Rodzice mieli Sienę HL z 1998 roku. Była w wersji HL i miała silnik 1.4. Więc raczej wersja wyposażenia nie zależała od silnika. Ucieszyłem się, że pokazałeś to auto, bo jakie by nie było zawsze mam sentyment do aut które kiedyś mieli moi rodzice lub ja.
Później to zmienili ale na początku silnik był powiązanych z wyposażeniem. Wiem bo mam prospekt
w PL nie był produkowany Palio tylko Palio Weekend
Co ciekawe był też hatchback. Np w Turcji... Nazywał się Palio, Palio Weekend to znany u nas kombi no i Siena sedan.
Janek super auto. Wolałem kombi ale to mi się też podoba do tej pory👍😊
Miałem, przy otwieraniu bagażnika trzeba było uważać, pałąki nieźle odbijały i nie jeden kierowca rozbil głowę 😉
Cześć, miałem siene z oryginalnym wyposażeniu elektryczne szyby przód i tył!!! ABS, klimatyzacja, 2 airbag,
Nie taki do końca zapomniany. W Korei Północnej dalej jest Siena produkowana jako Pyeonghwy Hwiparam.
Ale cała Korea jest trochę zapomniana 😉
@@JanGarbacz konserwator zabytkow pewnoe nie zapomni wiec o sienie na zoltych nawet nie ma co marzyc
Przypomniały mi się stare czasy. Wtedy w każdym większym mieście był wielki salon Fiat Auto Poland. W Lublinie też. I miałem do wyboru: albo Sienę, albo Punto. I wybrałem 5 drzwiowe Punto. Czy dobrze zrobiłem ? Nie wiem, bo nigdy nie jeździłem Sieną.
Wtedy latałem też nową Nubira 1.6 w DE I nie grzeszyła też jakimś niskim spalaniem, choć niby to oplowska jednostka. Jednak opel palił mniej, też miałem astrę f i było ok. Nubira pamiętam miała strasznie duży promień zawracania. Pod marketem na dwa razy się wjeżdżało. Ogólnie była naprawdę bezawaryjna. Wersja rzadka w PL wersja hatchback, łudząco podobna do audi a3 ale podobno było to samo biuro projektowe. Polecam na test jak znajdziesz, bo to biały kruk w Polsce Nubira hatchback.
A ja się Janek nie zgodzę, że GG się nie popisał. W tamtych latach Siena była bardzo ładnie narysowanym samochodem i prezentowała się dość ciekawie.
Piekna nie byla, ale jak postawic ja obok renailt talii, hondy city, daci logan 1, wv polo clasic, skody fabii, toyoty yaris sedan (z USA) to katastrofy raczej nie ma, choc lanos byl zgrabniejszy, ale to tez wloski design
Sieny były super. Na szkołach jazdy też je używali. Pozdrawiam.
Miałem taką sienę i bardzo miło wspominam , był niezawodny
Piętą Achillesową tego auta był silnik 1,6 16V. A właściwie to wada konstrukcyjna prowadzenia paska rozrządu. Potrafił pęknąć już po 50 kkm. W takiej sytuacji pomagała TYLKO wymiana silnika. No i po niej wymiana paska co trzy wymiany oleju. Gdyby nie to, to byłby wspaniały samochód. W 4 lata natłukłem nim 100 kkm i zawsze wracałem do domu (może zmęczony) z bananem na twarzy.
W rodzinie mieliśmy dwie sieny 1.6 benz i teraz brat dobija wekenda , mówił mi że sieną jechali w 5ciu nad morze i zamknął licznik , 1. 6benzyna mega brzmienie i osiągi jak na auto rodzinne z tamtych lat, pozdrawiam
Raczej nie zamknął bo Siena 1.6 16V miała licznik do 220, prędkość maksymalna to 186 kmh
Można było jechać te 200 kmh, ale liczni zawyżal 10 % więc rzeczywistej prędkości było te 180 parę kmh
Dobre ciekawe pozdrawiam
Pamietam jak w latach 90 na Śląsku masowo likwidowali kopalnie i górnicy podostawali odprawy rzedu 50-60 tys zł .I pierwsze co robiła spora czesc to poleciała do salonów Fiata i kupowała Siene w ''wypasie '' czy 1.6 HL lub Lanosy SX bo na Nubire było za mało .No ale kase wydali , roboty nie było i zaczeła sie bieda .Ale Sieny i Lanosy wypucowane stały pod familokami .
Tych samochodów już jest tak mało, że każdy kolekcjoner polskich samochodów, czy właściciel muzeum motoryzacji powinien mieć w swoich zbiorach Fiata Sienę i Palio. Dlatego że auta te były bardzo popularne w Polsce w latach 90' i były produkowane w naszym kraju, co z historycznego punktu widzenia stawia je pośród innych modeli Fiata produkowanych w Polsce.
Fakt, bardzo szybko i niezauważenie wyginęły. Jeszcze z 5 lat temu sporo tego jeździło.
@@JeanPierreRheinault w tym roku pod Tatrami sporo ich jeszcE widzialem
Witam Kuzyn miał takiego srebrnego od nowości (taki nadmuchany Punto z bagażnikiem ;P). Kupił go z zarobionych pieniędzy w Norwegii 1997 roku ;) Przy pięcioosobowej rodzinie jaką miał był naprawdę pakowny w osoby jak i jej bagaż :D Danych technicznych niestety nie pamiętam już. Wizualnie mi się osobiście nie podoba, ale to moje wrażenia :) Serdecznie pozdrawiam :)
Spoko u złomnika łódeczka 👍
Ciekawa produkcja czy będzie polskie auto Fiat Palio Weekend z silnikiem Fiat Fire 1242 cm³ w wersji HL z elegancką ciemnoniebieską welurową tapicerką oraz wydłużonym rozstawem osi, długością kabiny pasażerskiej o około 5-6 cm co robili akurat sporą różnice przy aucie zapakowanym przez 4 lub pięć osób na wakacyjnych wyjazdach.
Z lakierem metalic.
To znakomity samochód na ówczesne drogi pełne dziur i kolein. Ekonomiczny , z mocnym, zrywnym aluminiowym silnikiem
silnik to jednak naprawdę mocna jednostka
1242 cm³, 54 kW (75 KM)
z *wytryskiem* wielopunktowym
w wersji HL hamulec ręczny miał mieszek "skórzany" z plastikowej krowy podobnie jak skrzynia biegów (zamiast gumy), przynajmniej u mnie z raczej początku produkcji .
Co do wspomnianego wojska. Nikt wówczas nie odważył się głośno wyartykułować swoich opinii na temat tego wyboru. Natomiast kierowcy, z poboru, nie szczędzili im swoich opinii. Zwłaszcza gdy musieli wysłuchiwać opinii swoich dobrze odpasionych pasażerów lub płacić za tzw przepały bo HL chlały jak smoki. Niech wyznacznikiem standardów wyboru pojazdów dla WP, będzie zakupienie floty czerwonych Punto z kompletem pedałów po prawej stronie. Tak. Wojsko kupiło punciaki przeznaczone fabrycznie na eLki do których mieściło się 1,5 standardowego pułkownika ze sztabu Okręgu. 😅 Takie były fajne czasy.
Akurat Henryk Szumski się mieścił. NIewysoki był. Sam widziałem ;)
Szacunek dla właściciela za to że tak dba o ten egzemplarz. Świetny samochód do jazdy na co dzień do pracy (oczywiście tylko latem) jak i na weekendowe zloty klasyków.
8:40 akurat ta rączka jest w maluchu (lub podobna w EL) także najwidoczniej równocześnie to pakowali 😅
Miałem toto i w odróżnieniu od większości tutaj na forum wspominam źle. Zawieszenie do bani, kiepskie prowadzenie i co chwila coś do wymiany. A to amortyzator a to sworzeń a to guma jakaś... Raz na kilka miesięcy. Ogólna korozja. Nieprecyzyjna skrzynia biegów. Duże zuzycie paliwa. Ogólnie co chwila coś się sypało, zamki w drzwiach, jakieś przełączniki, pierdoły ale uciążliwe. Ogólnie auto bardzo nietrwałe. Z plusów to bardzo tanie części, choć niskiej jakości. Bardzo tanie i proste w naprawie chociaż przeliczając koszty napraw na kilometry wychodzi że mam teraz auto skomplikowane i jest taniej bo po prostu się nie psuje. Jak ktoś sam ogarnia mechanikę, ma garaż, podstawowe narzędzia i auto szrot niedaleko to będzie z sieny zadowolony.
Niegdyś to była niezła fura. W niebieskim kolorze wzbudzała zazdrość ;)