Ja muszę iść na terapię, ale nie mogę znaleźć na NFZ, a na prywatnego mnie nie stać... myślę że cena terapii odstrasza ludzi najbardziej a nie jakieś mity
@@Paula_90s Przypomnę, że są w tym kraju osoby, które zarabiają ok. 2000 miesięcznie (chociażby początkujący nauczyciele czy pielęgniarki) , więc nawet przy założeniu, że sesja będzie kosztować 100 zł (chociaż nie wiem gdzie tak jest, zazwyczaj jest drożej), no to miesięcznie mamy wydatek 400 zł, czyli jest to 1/5 pensji. Z perspektywy psychoterapeuty powiem, że te 150 zł to wcale nie jest dużo biorąc pod uwagę, że sporą część tej kwoty bierze właściciel gabinetu, a z własnej kieszeni trzeba sobie opłacać superwizje, szkolenia, szkołę psychoterapii czy książki i materiały, a to wszystko tanie nie jest. Uważam więc, że to, że wielu ludzi z przyczyn ekonomicznych nie ma dostępu do terapii jest błędem systemu, który sprawia, że przeciętne zarobki nie korelują z przeciętnymi kosztami życia.
Chodziłem do psychologa przez 3 miesiące, płacąc 400zł miesięcznie. W sumie wywaliłem na to 1200 zł i absolutnie nic mi nie pomogło, więc zrezygnowałem. Jedyne co przyniosły mi te wizyty, to puste miejsce w portfelu
Spoko, miałem w swoim życiu dwóch niekompetentnych psychologów, jednego psychiatrę i trzech terapeutów. Dopiero jak wywieziono mnie w ciężkim stanie do Warszawy, na dwóch kolejnych specjalistów, tylko jeden nie dał mi rady pokroju "idź pobiegaj" i postawił jakąkolwiek sensowną diagnozę. Nie ma co ukrywać, psychiatria i psychologia w Polsce jeszcze leży i dopiero niedawno zaczęła przynajmniej samodzielnie siadać
Warto też zaznaczyć, że nie każdy psycholog ma kwalifikacje psychoterapeutyczne. Często widzę problem w rozróżnieniu u ludzi psychoterapeuty od psychologa, a konsultacje psychologiczne to przecież nie terapia. Przez to też często ludzie błędnie oceniają skuteczność specjalistów. 😅 A filmik jak zawsze bardzo wartościowy, super❤️
Dokładnie, ja korzystałem z poradnictwa psychologicznego w Psychologgia i chodziłem tam na terapie. Oba spotkania mają zupełnie inne cele i przebiegają inaczej. Za to polecam spróbować zarówno jednego, jak i drugiego. Terapia pomaga przepracować pewne problemy, podczas gdy poradnictwo psychologiczne ma bardziej edukacyjny charakter i pozwala spojrzeć na na rzeczy z innego punktu widzenia.
Twoje filmy to taki otwieracz umysłu. Pozwalają liznąć temat i przemyśleć swoje postępowanie. Wkręciłem się w psycho dzięki takim kanałom jak Twój, dużo rozmyślam i chcę poznać siebie lepiej.
Przede wszystkim nie wolno obawiać się psychiatry. Trzeba traktować psychotropy jak każde inne tabletki na schorzenia. Nawet Apap potrafi uzależnić, więc to nie jest wymówka. odkąd zaczęłam brać, to przestałam martwić się na zapas i mogłam skupić się na teraźniejszości.
od miesiąca biorę psychotropy i jedyne jak na mnie działają to redukują stres, przez co zmniejszają częstotliwość i nasilenie ataków paniki w ciągu dnia, ciągle jestem tą samą osobą, leki nie zmieniły mojej osobowości ani sposobu myślenia; btw psychiatra przepisał mi leki, które nie uzależniają, więc zgaduję, że nie wszystkie psychotropy uzależniają ;)
@@agrestnoir przeważnie te uzależniajace są podawane tylko do czasu, Jak te prawidłowe zaczną działać. Moje brałam tylko w trakcie ataków paniki, kiedy musiałam skupić się na nauce.
Najbardziej uzalezniajace sa benzo: lorazepam/xanax/alprazolam, diazepam/valium, klonazepam, kotapina - dzialaja one natychmiast przez kilka godzin w chwili kryzysu. Dzialanie tych lekow jest tez miedzy innymi zalezny od dawki i reakcji ciala - kazdy jest inny :) Przyklad: lorazepam pokochalam od pierwszej tabletki 10 lat temu i nadal najlepiej na niego reaguje; diazepam zas zawsze robi mi obojetny nastroj typu 'meh' :P
Czy terapia działa? Tak, ale tylko wtedy gdy czujesz wewnętrzną chęć uczęszczania na nią i trafisz na terapeutę, który się zna i poczujesz przy nim "flow". Mnie praktycznie przez całe życie zmuszano do chodzenia do psychologów i teraz mam awersje
Ja też miałam awersję, ale kiedy stwierdziłam, że chyba potrzebuję pomocy, bo coraz gorzej się czuję, to poszukałam. Każdy psycholog i psychoterapeuta jest inny. Plus teraz specjaliści są świadomi, a nie nawiedzeni jak psychologowie z szkół 😁
@@orbkornelia WIem, próbowałam sama też iść i znalazłam dobrą panią psychoterapeutką, ale dalej mam blokadę, przez którą najlepiej mi się rozmawia o moich problemach, o 23 z nieznajomymi na discordzie
Byłam dwa lata w terapii poznawczo-behawioralnej z terapią schematu. To były najlepsze dwa lata mojego życia! Ten pierwszy etap, etap psychoedukacji i tych ćwiczeń, bardzo mi pomógł zrozumieć jak działam. Pogłębieniem była praca nad moimi trybami i schematami i tutaj była jazda bez trzymanki. To nie były godzinne monologi z mojej strony. Nie było w tych spotkaniach nuty moralizatorstwa. Nigdy nie poczułam się oceniana. Zbudowałam ze swoim terapeutą świetną relację. Dostałam mnóstwo narzędzi i instrukcje jak się nimi posługiwać. I dlatego właśnie uważam, że żadna psychoedukacja nie da tego co daje terapia - właśnie szczegółowy instruktaż jak się tymi narzędziami posługiwać. Wielokrotnie próbowałam podważać jakieś zdania, a mój terapeuta wytrącał mi z rąk moje argumenty. Aż w końcu nie miałam innego wyjścia jak spróbować mu uwierzyć 🙂 Panicznie bałam się końca terapii. Bałam się, że sobie nie poradzę sama. Czułam się jak piskle wypchnięte z gniazda. Ale mój terapeuta wiedział co robi. Czasami tęsknię za tym totalnie bezpiecznym miejscem, jaki był gabinet psychoterapii. Za tym pudełkiem z chusteczkami na stoliku, za łagodnym tonem głosu terapeuty. Gabinet psychoterapii, to jest miejsce, w którym ciężko się pracuje. A - jak to mówią - ciężka praca popłaca 😉
Mam 16 lat. Chodzę na psychoterapię już 2 lata. I to jest najlepsza rzecz, która spotkała mnie w tym krótkim życiu. Nie dajcie sobie wmówic że to bez sensu. Ci ludzie naprawdę chcą nam pomóc...
Mi psychoterapia(poznawczo-behawioralna) pomogła żeby się otworzyć na relacje z drugim człowiekiem. Ale potrzebny jest drugi człowiek (dojrzały) żeby móc wogole się rozwinąć emocjonalnie przede wszystkim. Bo inteligencji to nigdy mi nie brakowało. Ale z emocjonalnymi sprawami miałam wielkie problemy. Dopiero w relacji zaczęłam się rozwijać i otwierać i odkrywać swoje potrzeby emocjonalne. I teraz dopiero mogę korzystać z inteligencji, bo nie da się bez rozwiniętej emocjolnosci do budowania zdrowych relacji z ludźmi. Więzi międzyludzkie są najważniejsze, żeby się rozwijać w jakimkolwiek kierunku. A jeżeli emocje nie nadążają za umysłem to bardzo ciężko sama silną wolą cokolwiek budować. Bo wszędzie dookoła mamy ludzi i żeby się z nimi komunikować trzeba emocjonalnie się porozumiewać. A duchowość jest połączona z emocjami, więc żeby duchowo się rozwinąć, potrzebny nam jest drugi człowiek i zawsze warto prosić o pomoc.
Dobre ;) choć w moim przypadku "kiedy widzisz ten film w dniu, w którym rozmawiałaś ze swoją terapeutką na ten temat" Pozdrawiam i powodzenia na terapii życzę!
Ja na przykład chodziłam na terapię w wieku 18 lat. I nigdy więcej nie wróciłam do tamtej przychodni po tym, jak i mój psycholog jak i recepcjonistka na mnie naskoczyły. Wyszłam stamtąd z płaczem i nie mogłam się uspokoić, nawet rozmawiając z mamą przez telefon, aby zadecydować 'co dalej'. I szczerze mówiąc, wróciłam do terapii dwa tygodnie temu. Póki co za szybko na jakiekolwiek wnioski, ale już po pierwszej sesji czułam się znacznie lepiej. Przede wszystkim wiedziałam, że w końcu coś ze sobą robię, aby czuć się lepiej niż obecnie. Po trzech-czterech sesjach zobaczę, czy w ogóle odpowiada mi terapeutka i czy będę akurat z nią kontynuować swoją przygodę w dbaniu o swój komfort i zdrowie psychiczne. Jak nie - zmienię terapeutę i się zobaczy. W każdym razie dla wszystkich, którzy mają wątpliwości lub lęki - dajcie sobie trzy sesje z terapeutą, a najlepiej dwoma/trzema, bo mogliście nie trafić na odpowiedniego dla Was. I nie bójcie się, im serio zależy, aby było z nami lepiej. Dużo wytrwałości i odwagi dla wszystkich, którzy się zdecydowali lub mają z tą decyzją problem! 💪💪
Byłam smutna ale w trakcie oglądania filmiku ze śmiechu prawie zakrztusilam się zupą, nie jedz zupy jak patrzysz psycholożkę 🤣😍👍 ja jestem na terapii poznawczo behawioralnej xd teraz skończyłam przetwarzania poznawczego, mam pół roku przerwy. Kocham tą terapię 😭
Skończyłam dwuletnią terapię miesiąc temu. Tęsknię za tym 😢 byłam w nurcie psychodynamicznym, zakrawającym o psychoanalizę i polecam 😁 uporałam się z pomocą mojego terapeuty z PTSD, skutkami molestowania, problemami z seksualnością, toksycznymi relacjami i złą relacją z sobą, swoim ciałem oraz traumami z dzieciństwa. To był jeden wielki kawał gówna 😆 cieszę się, że się na nią zdecydowałam, bo uporałam się z kłopotami z moją głową. Myślę że dobre jest to, że nie zamykam sobie tej furtki. Jeśli poczuję potrzebę powrotu na terapię, to się umówię na sesję 🙂
Dotychczas doświadczenie miałam właśnie z poznawczo-behawioralną oraz Ericssonowską, teraz stoję przed wyborem nowego terapeuty i już wiem, że nie będzie to proste. Bardzo dziękuję za takie filmy, o ile ja mam sporą wiedzę na takie tematy to fajnie jest mieć co podesłać bliskim, bardziej sceptycznie nastawionym osobom, co zwięźle i rzeczowo wyjaśnia zawiłości terapii, psychiki i tych schematów, które lubią w naszym życiu panować. ☺️
Chodzę na terapię od ok. miesiąca. Mega cieszę się, że sięgnęłam po pomoc (no w sumie.. To sprawka siostry hahah). Jak się okazało, da żyć się inaczej, da się łapać na niektórych myślach. Nie umiałam często spojrzeć na to inaczej, a moja ukochana psycholog odsłaniała mi często pole widzenia, na dany problem. Mam podejrzenie depresji jednak nawet to, moja psycholog mi wytłumaczyła i przez to rozumiem, że to nie moja wina. Jest coraz lepiej, zmieniam podejście i staram się polepszyć swój nastrój, notuje, planuje. Nie wyobrażam sobie tego, że kiedyś byłam z moimi problemami sama. Każdemu zdecydowanie polecam. Znam osoby, które były niezadowolone i narzekały, ale trzeba szukać do skutku, by ktoś zrozumiał Twój problem i żebyś mógł/mogła się w pełni otworzyć :D Pozdrawiam cieplutko! [Co do odcinka, chętnie bym taki obejrzała!]
Jako nastolatka poszłam do psychologa z powodu tego, że nie mogłam poradzić sobie z moimi emocjami, tj. częstym denerwowaniem się, wybuchami złości. Pani psycholog wydała diagnozę, że mam taki charakter i nic z tym nie zrobię XD Do dziś z tym żyję i uwielbiam moje emocje, koniec historii XD
Hej, dzięki za film. Uczęszczam na terapię poznawczo-behawioralną już w sumie 3 lata (z jedną przerwą). Jest to bardzo ciężka praca nad sobą, swoimi emocjami i myślami. Jak zdarza się okazja przy rozmowie z bliskimi, czy znajomymi, to nie wstydzę się do tego przyznać i do swojej diagnozy (zaburzenia depresyjno-lękowe) i leków od psychiatry, uważam że nie powinno to być tematem tabu, ani niczym wstydliwym. Pozdrawiam
Chodziłam na terapię przez pół roku w 2019r. Trafiłam do świetnej Pani, która oprócz tego, że pomagała mi przepracować traumę opowiadała mi "smaczki" o psychologii i o tym jak działa nasz umysł i w jakie szkodliwe schematy często wpadamy. Jednak porzuciłam to, musiałam poukładać sobie w głowie. 🤔 Od miesiąca znowu uczęszczam, robię kolejne podejście, bo wiem, że terapia działa. 😊 Jeśli czujesz się zagubiony i nie wiesz czy się zdecydowac czy to dla Ciebie, to polecam Ci pójść. Dbaj o siebie, bo ja nigdy nie żałowałam, że zdecydowałam się pracować nad sobą. 🥰
Do psychologa chodziłam z przerwami ok 4 lata, od 12 roku życia. Tym co wyniosłam z wielu sesji jest umiejętność radzenia sobie z wielona problemami, a także odkryciekkonkretnych procesów, jak np. mniej się stresować czy przepracować dane zagadnienie. W tamtym czasie zmagałam się z depresją czego efektem kulminacyjnym było zamknięcie się na 4 miesiące w domu (tuż po maturze) i możliwość spokojnego odpoczęcia i przemyślenia swojego życia na nowo. I tak, we wrześniu, byłam już zupełnie inną osobą. Obecnie do psychologa chodzić nie muszę, czuje, że radze sobie dostatecznie dobrze, a dzięki temu, że poznałam co mnie triggeruje, a co sprawia że jestem szcześliwa, zaczęłam bardziej kierowac swoje życia na tor trudny, ale cholernie satysfakcjonujący. I tak, zamiast męczyć się na prawie, siedze sobie na dość prostych studiach z europeistyki i przy tym w domowym zaciszu pisze książki i staje się mistrzem w dziedzinie nail artu. I prawdę mówiąć, ciężko mi sobie wyobrazić siebie w szczęśliwszym miejscu. Staram się też nakłaniać teraz wielu moich znajomych na terapie (z pozytywnym skutkiem w liczbie 2 osób), a dzięki własnie tym wypracowanym przez lata efektom, moge im doradzić co pomogło mi i co prawdopodobnie również im mogłoby pomóc :D
Terapia jest super! Zupełnie inna jakość zycia, a poza tym cudownie jest poznawać siebie samego i rozumieć jakimi mechanizmami się posługujemy. Polecam każdemu! 🥰
Z decyzją o psychoterapii bujałam się parę ładnych lat, wierząc, że "sama sobie poradzę", a tym czasem doszłam do stanu "myśli samobójcze" i generalnie nie polecam tak długo zwlekać. Psychoterapeutę wybrałam z polecenia znajomej i o ile na początku nie byłam przekonana, to później przekonywałam się bardziej. Dzięki niemu nauczyłam się siebie, zrozumiałam, przebaczyłam i przestałam się bronić na siłę przed błędami. Każdy je popełnia, a wybielanie siebie na siłę jest obciążające. Bardzo dużo myślałam sama poza sesjami, na terapię chodziłam pół roku. Była to ciężka praca przyznawania się przed sobą do wielu rzeczy. Dzisiaj żyje w zgodzie z własną osobowością, emocjami, nie robię nic wbrew sobie, co mogłoby powodować te złe myśli - i na prawdę mam ich niewiele! Tylko w naprawdę kiepskie dni łapię się na negatywnym podejściu, poza tym jestem wyluzowana, szczęśliwa, aż wszyscy wokół mówią o tym, że roztaczam aurę optymizmu, spokoju. Polecam serdecznie, ale przede wszystkim - aby zadziałało odnoszę wrażenie, że trzeba się rozliczyć samemu ze sobą i przyznać się do tego, czego unikamy.
Na terapię pierwszy raz poszłam 2 lata temu. Otworzyła mi bardzo oczy na gówno w jakim tkwiłam... Chodzę na nią do dziś, uwielbiam to, po skończonej sesji czuję taki wewnętrzny spokój w sobie i siłę. Gdyby nie moja terapeutka i spędzone z nią setki godzin (swoją drogą jest wspaniałą kobietą i kocham ją całym sercem) to byłoby źle, a nawet bardzo. Cieszę się, że odważyłam się na nią pójść :)
U mnie sytuacja wyglądała tak, że chodziłam już na 2 terapie. Za każdym razem chwilowo pomagało, ale po 1-2 latach zły stan psychiczny wracał. Tak więc here I am przy 3. podejściu. Za każdym razem kosztowało to sporo kasy, której nie mam jako biedny student. Moje doświadczenie sprawiło, że przestałam wierzyć w to, że terapia jest takim cudownym wyjściem jak teraz jest "w modzie" mówić. Już 2 specjalistów powiedziało mi po badaniach, żebym wybrała się do psychologa, bo stres mnie wykańcza. A ja byłam już na terapii, teraz chodzę, naprawdę się starałam i nie zadziałało. Po 1-2 latach terapii za każdym razem po jakimś czasie wszystko nawracało
już kiedyś pisałam u Ciebie na kanale xD jestem osobą wierzącą i osobą, która 12 lat zmagała się z depresją lękową. Na szczęście trafiłam na cudownych psychologów i finalnie na terapię i pani psycholog z chrześcijańskiego stowarzyszenia psychologów. Świetne spotkania, trudne, ale produktywne. Po 12 latach jestem w pięknym i spokojnym stanie. Depresja, to "choroba" mózgu więc nie widzę powodów, żeby jej nie leczyć, tak samo jak leczę inne choroby :) spowiedź (dobra spowiedź, a bardziej nawet rozmowa o rozterkach duchowych i moralnych) to świetne doświadczenie, ale nie naprawi ono błędnych schematów i błędów poznawczych :) pozdrawiam i polecam każdemu z depresją sięgnąć po pomoc psychologa i psychiatry.
Co do eksperymentu z "Małym Albertem", chłopiec nie miał stwierdzonych wad rozwojowych? Wolę się dopytać bo w jednym z Rankingów Naukowego Bełkotu (bodajże najbardziej nieetyczne eksperymenty na ludziach) była o tym wzmianka ze strony Dawida.
Chodziłam do Pani psycholog w 4 klasie podstawówki - rodzice i doktorzy myśleli że miałam anxiety (nie wiem jak to jest po polsku). W sumie nie wiem czy miałam, ale chyba nie; tak czy siak, taka terapia to była bardzo fajna, takie gadanko i gry z miłą panią. Nauczyła mnie nawet jakiejś "magicznej" sztuczki (koleżanki z klasy były pod wrażeniem). W dodatku, omijało mnie ~3 godzin lekcji (było daleko) więc na serio było fajnie. Bardzo przyjemnie wspominam :)
Działam z psychologiem prawie od roku czasu. Nie poszedłem na żadną terapie, tylko sie do czegoś się przygotować. Z czasem okazało sie, że jest osobą która może mi odpowiedzieć na większość pytań które sobie zadaje. No i tak już sobie działamy Jakieś dwa lata temu odczułem, że potrzebuje coś zmienić w sobie, a nie wiedziałem od czego zacząć. I teraz przyznam, że psycholog okazal sie właśnie tym elementem układanki, którego mi brakowało.
Jak byłem mały (1-3 klasa podstawówki) chodziłem do psychologa bo miałem nie lada problemy. Ostatecznie mam wrażenie, że mało to mi dało, a do wszystkiego doszedłem sam, dlatego mam taki wstręt do psychologów, psychoanalityków czy psychoterapeutów, a przynajmniej tych, do których uczęszczałem za darmo. Wydaje mi się, że nie ma sensu płacić komuś, jak równocześnie może zrobić mi to za darmo, ale ostatecznie chyba to działa jak z każdym lekarzem - po prostu warto wybrać się z raz czy dwa prywatnie dla porównania. Ostatnio problemy znów się zaczęły, ale tym razem kompletnie inne. Już od dłuższego czasu myślę nad wizytą u psychologa albo psychoterapeuty, ale przez jakiś czas wahałem się. Film skłania do refleksji i mimo, że sam dużo się z niego nowych rzeczy nie dowiedziałem, chyba jeszcze bardziej zachęciłaś mnie do pójścia do specjalisty, niż było wcześniej. Obym się przemógł i zwalczył problem z wykwalifikowaną osobą. Pozdro mordeczko, trzymaj się na sesji
- kiedyś myślałem, że jak mijam dwie osoby na chodniku które o czymś rozmawiają i się śmieją to, że na pewno śmieją się ze mnie - kiedyś ja plus ćma w tym samym pomieszczeniu równało się mój zawał serca, teraz insekty nie robią na mnie prawie żadnego wrażenie (nawet pająki) To tylko dwa przykłady z na prawdę wielu (o których nie napisze, bo to jednak moja prywata) problemów, traum które udało się wyleczyć, a przynajmniej zminimalizować za pomocą terapii właśnie. Jak macie możliwości i taką potrzebę to się zapiszcie, nawet na NFZ, im szybciej tym lepiej nawet jak byłaby duża kolejka, czekanie na pomoc jest dużo lepsze niż nie otrzymanie jej wcale. Pozdrawiam :3
Terapia to bardzo dobra rzecz, sama niedługo kończę moją terapie grupową dla Dorosłych Dzieci Alkoholików podczas całego procesu uświadomiłam sobie wiele destrukcyjnych schematów działania które kiedyś pomagały mi przetrwać a teraz no cóż, niekoniecznie. Świadomie wybrałam terapię grupową bo zawsze miałam ogromne problemy by otwarcie mówić w grupie ludzi. Wiem że przede mną jeszcze wiele pracy ale świadomość tych mechanizmów bardzo pomaga obrać inną drogę działania. Polecam dla tych którzy zastanawiają się nad terapią grupową C:
Temat jest bardziej złożony, niż zmieszczenie go w 17 i pół minucie treści. Czy byłem na terapii? -Tak, czy musiałem zmienić psychologa? - Tak, czy mi pomogło? - nie mam pojęcia - trafiłem na terapie dla par, choć uważałem ze nie mamy żadnego problemu - psycholog każdy jeden próbował mi udowodnić że jednak mam problemy a zawsze byłem szczęśliwym człowiekiem (nie paliłem, nie piłem i nie stosowałem substancji psychoaktywnych). Po śmierci jednego i wypadku drugiego psychologa odpalił się pociąg do %. Podobno teraz jestem normalniejszy (choć już nie z tamtą osobą). Była próba z kolejnym psychologiem, ale od czasu wizyt u specjalisty mam jazdy okolodepresyjne. W sumie mój lekarz pierwszego kontaktu i znajomy ksiądz namawiają mnie na terapie, gdy ja wolałbym żeby świat był jak sprzed kontaktu z psychologami - nie palę i nie „ćpię”. Ale pije i to sporo. Układam sobie życie, ale wolałbym układać je w oparciu o poprzednie zasady, a tu się okazuje że na karym koniu wjechała depresja. Znam tez wiele osób które nie wierzą w terapie np w leczeniu alkoholizmu, i trochę im się nie dziwię. I co z tego że ja chciałem iść na terapie i coś zmienić - skoro zmieniło się na „chyba jednak gorsze”. I mówię ty tez o odczuciach otoczenia, na granice w której się zmieniłem.
Chodzę na terapię od dwóch lat i dopiero dzisiaj dowiedziałam się, jaka to dokładnie jest (ta, którą ty uważasz za najbardziej skuteczną), bo w sumie nigdy się nie zapytałam. Mega przyjemny i informujący film :3 ps. nie jestem ani na kiblu, ani nie jem, tylko maluję teczkę na studia :D
Ogólnie zatwardziali katolicy tłumaczę zaburzenia, choroby czy problemy psychiczne jako opętania czy skutki długiego nie spowiadania się. Z tą myślą z wieloma problemami udałem się do spowiedzi naiwny myśląc że to coś da, jeśli wyspowiadam się z zalegających grzechów ale nic nie dało, trzeba udać się na terapię a nie...
Ja chodzę do psychologa na terapię od początku maja i nie żałuję decyzji. Przez cały okres zimy, a nawet od listopada byłam w złym stanie. Potrafiłam leżeć całe dnie, byłam nieszczęśliwa prawie codziennie oraz miałam myśli, że nic nie ma sensu. Potem pojawiły się huśtawki nastrojów, wybuchy agresji, płaczu i takie totalne nieradzenie sobie z emocjami. Na dodatek problemy z hormonami i niedoczynnością tarczycy. Wiedziałam, że potrzebuję pomocy i bardzo jej chciałam ale się bałam dlatego poszłam dopiero w maju do psychologa. Trochę trudne jest to określanie co się czuje, myśli, robi w danej sytuacji ale mam nadzieję, że mi to pomoże :) Polecam iść każdemu kto czuje taką potrzebę
Od Grudnia zaczęłam leczenie Nerwicy lekami i psychoterapią. Zrobiłam znaczne postępy. rzuciłam prace w której był mobbing, pisze licencjat. Ale ostatnio znów nawrócił lęk i stres oraz blokada psychiczna przed robieniem ważnych rzeczy. Czuje że od początku musze zaczynać lęk przed pisaniem licencjatu, lęk przed oceną innych ludzi. Rozmowy z moją psychoterapeutką bardzo mi pomagają ale jeszcze długa droga przede mną 🙂
Tak, ja właśnie rozpocząłem intensywną psychoterapię indywidualną, rodzinną z mamą oraz leczenie psychiatryczne. Moje życie w tej chwili to ruina a moje zdrowie spada szybciej niż Tupolew, ale dzisiaj jest pierwszy dzień kiedy pojawił się realny progres. Uwierzcie - TERAPIA DZIAŁA !
Ja chodzę na terapię juz od 2.5 roku, o dziwo na nfz i mam nadzieję, że nie tylko ja miałem takie szczęście i trafiłem na odpowiednich lekarzy. Pani jest psychoterapeutką pracujacą w nurcie psychodynamicznym, imo to najciekawszy nurt i mi osobiście najbardziej odpowiada terapia w tym nurcie (nic nie wiedziałem na temat nurtów, zanim trafiłem do terapeuty). Ja mam tylko jedną wiadomość, jeśli ktoś chodzi, będzie, zastanawia się czy iść, po prostu nie poddawajcie się, sam chodzę juz długi czas i nadal nie wiem ile to jeszcze potrwa, może kolejnych kilka, bo moje zaburzenie jest trudne do leczenia, ale gdyby nie terapia to być może bym nie napisał tego komentarza. Życzę każdemu z was szczęścia i powodzenia
Chodzę regularnie raz w tygodniu i zmieniła moje życie diametralnie bo myślałam że już niedługo to jest koniec mojego życia i to była dla mnie ta dobra myśl wtedy.
Planuję terapię w wakacje, właśnie poznawczo-behawioralną, krótkoterminową. Mam kilka spraw do przepracowania, wydaje mi się, że to będzie najlepszy nurt terapii dla mnie, bo właśnie mam problem z odpowiednimi reakcjami na pewne zjawiska w moim życiu. Sama idę na psychologię za rok z zamiarem pójścia potem do szkoły psychoterapeutycznej, więc fajnie też będzie móc samej zobaczyć, jak to wygląda od strony klienta.
Ogólnie spowiedź pomoga, ale jeśli chodzi o takie religijne sprawy, sumienie się uspokaja można powiedzieć, ale z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że to zupełnie inna para butów. Prawda, ksiądz też parę razy na spowiedzi powiedział mi dobrą radę, ale mimo wszytko, psycholog pomógł mi o wiele bardziej w kwestii pokonaniu leków, ovethinkingu, akceptacji siebie i tak dalej...
Ja akurat jestem na terapii psychodynamicznej. Jednak duzo jest tez mojej pracy, wlasnej na poziomie, z tego co opisujesz poznawczo behawioralnym. Wiec moja terapia jest mieszana. Chcialabym jednak dodać, ze w przypadku ciezkich traum, ktore sa zapisane w ciele (postawa, choroby, problemy w sferze sekaualnej itd) konieczna jest terapia Lowena - praca z cialem i emocjami, odblokowywanie napięć, wyrzucanie starych emocji. Poniewaz interesujesz sie tym czego sie uczysz, polecam zagłębić temat. Terapeuci w tym nurcie sa bardzo potrzebni. Wiele osob w przeszłości doswiadczalo przemocy. I potem masz pacjentów pokurczonych cichych np.
Ja mam prowadzoną terapie tą techniką behawioralno poznawczą i faktycznie wszystko się zgadza. Człowiek uczy się takiej lepszej świadomości siebie. Fajne to ;D I co najważniejsze u mnie działa!
Chodziłam na terapię, jednak pani z terapii jeszcze bardziej pogłębiła mój stan, budząc we mnie poczucie winy i mówiąc mi podczas terapii, że nie może się skupić bo inna pacjentka próbowała popełnić samobójstwo (co odpaliło we mnie myśli samobójcze) i co chwilę zmieniając temat na coś innego. Póki co jeszcze się szykuję, by odważyć się powtórzyć terapię, bo nie chcę powtórzyć tego przykrego doświadczenia :(
Chodzę na terapię od ponad roku i jestem. Mega zadowolona, mam świetnego za równo psychiatrę jak i psychologa także na moich doświadczeniach mogę powiedzieć, że polecanko
Ponieważ piszę to w dniu kobiet, wszystkim kobietom życzę najlepszego♥ Tak uczęszczałam na kilka terapii, SI, zajęcia grupowe, itp. Czy mi to pomogło? Patrząc z perspektywy paru lat tak, jak najbardziej tak. Pomogło mi to zobaczyć problem, którego nie widziałam i zrobić pierwszy krok w kierunku poradzenia sobie z nim. Oczywiście bez własnego wkładu i chęci terapia niewiele da. Dla tego bardzo polecam terapie, ale proszę pamiętać że sama terapia bez wkładu własnego i chęci by coś przepracować nie wiele da. Pozdrawiam♥
Aktualnie jestem raczej na końcówce terapii. Uważam, że jak najbardziej warto. To co należy wiedzieć i się tego spodziewać - wywlekanie swoich brudów może spowodować ,że niektóre relacje mogą się zmieniać. W moim przypadku walczyliśmy z poprzesuwanymi granicami i takim brakiem woli walki o cokolwiek. Stan się pogłębił , czerwona lampka - coraz częstsze myśli samobójcze i pewnego rodzaju przymiarki do tego czynu - to dopiero skłoniło mnie do ruszenia do specjalisty. Nie żałuję - żałuję, że tak późno. Z drugiej jednak strony widać tak to miało właśnie być. Myślę też ,że decyzja o terapii i to czy ona zadziała - zależy od naszego przekonania. Warto dzielić się z tym czy to z samym psychologiem, czy też z kimś bliskim - aby wytrwać te cięższe czasy podczas terapii. Obecnie czuję się wyśmienicie i zmiany trwają w najlepsze - to te pozytywne. Jestem wielkim zwolennikiem wybierania się do psychologów i w zasadzie to praktycznie każdego napotkanego osobnika, mówiącego mi o problemach odsyłam na terapię wiedząc jak bardzo to otwiera banię.
Wesołego Dnia Dziecka 🐽🐽🐽
dziękuję ślicznie
Dziękuję ciociu :3
500+
Dziękuję ślicznie 😍
Dziękujemy
Fanatycy religijni: Idź do spowiedzi, nie na jakąś terapie
Tymczasem mój spowiednik: Rozważałaś terapie?
To super spowiednik!
Takich spowiedników nam trzeba ❤
No to wreszcie ktoś normalny, mojej koleżance kazał pojechać do Częstochowy xd
@@magda7937 współczuje
Bro miałam to samo
Ten sweter bardzo ładnie wygląda na tle jasnych ścian i tego pniaka, który symbolizuje... drewno
Ja przez połowę filmiku patrzyłam się na ten pień, ma coś w sobie..
Myślałam, że to jakiś przekrój kła mamuta...
NIE PYTAĆ.
To nie Ty wylałaś...to filiżanka ;)
Gdy bylo napisane "szach mat demonetyzacjo" ja przeczytałem szach mat demokracjo xD
Przeczytałqm to pierwsze jako demonetyzacja XD
myslalam ze tylko ja
Tymczasem ja: szach szmat (;´༎ຶٹ༎ຶ`)
Jeśli sesja, to najlepiej ta terapeutyczna.
albo zdjęciowa
Albo zdjęciowa
Albo RPGowa
Albo nagraniowa.
@@Adriannotadmer +1
Wiem, że komentarz nie na temat, ale każdemu kto go czyta życze wesołego dnia dziecka i szczęśliwego pride month :DD
Teraz trwa pride month? XD
happy pride month!!
🤓🌈
Dzięki, wzajemnie! ❤️
Mermista!!!
Ja muszę iść na terapię, ale nie mogę znaleźć na NFZ, a na prywatnego mnie nie stać... myślę że cena terapii odstrasza ludzi najbardziej a nie jakieś mity
dokładnie :((
+1
150zl za wizyte to jest duzo? :o nawe i za 120 i 100zl mozna znalezc psychoterapeute :)
@@Paula_90s Przypomnę, że są w tym kraju osoby, które zarabiają ok. 2000 miesięcznie (chociażby początkujący nauczyciele czy pielęgniarki) , więc nawet przy założeniu, że sesja będzie kosztować 100 zł (chociaż nie wiem gdzie tak jest, zazwyczaj jest drożej), no to miesięcznie mamy wydatek 400 zł, czyli jest to 1/5 pensji. Z perspektywy psychoterapeuty powiem, że te 150 zł to wcale nie jest dużo biorąc pod uwagę, że sporą część tej kwoty bierze właściciel gabinetu, a z własnej kieszeni trzeba sobie opłacać superwizje, szkolenia, szkołę psychoterapii czy książki i materiały, a to wszystko tanie nie jest. Uważam więc, że to, że wielu ludzi z przyczyn ekonomicznych nie ma dostępu do terapii jest błędem systemu, który sprawia, że przeciętne zarobki nie korelują z przeciętnymi kosztami życia.
Chodziłem do psychologa przez 3 miesiące, płacąc 400zł miesięcznie. W sumie wywaliłem na to 1200 zł i absolutnie nic mi nie pomogło, więc zrezygnowałem. Jedyne co przyniosły mi te wizyty, to puste miejsce w portfelu
Terapia działa!!! Bez oglądania stwierdzam przez doświadczenie 😆😆😆😆💪💪💪
Potwierdzam!!! Również z doświadczenia,ofc
Z doświadczenia stwierdzam, że nie działa
Działa jak się trafi na odpowiedniego specjalistę. Ja musiałam zmieniać dwa razy bo nie skutkowało..
Zgadzam się.
Współczuję
Spoko, miałem w swoim życiu dwóch niekompetentnych psychologów, jednego psychiatrę i trzech terapeutów. Dopiero jak wywieziono mnie w ciężkim stanie do Warszawy, na dwóch kolejnych specjalistów, tylko jeden nie dał mi rady pokroju "idź pobiegaj" i postawił jakąkolwiek sensowną diagnozę. Nie ma co ukrywać, psychiatria i psychologia w Polsce jeszcze leży i dopiero niedawno zaczęła przynajmniej samodzielnie siadać
Weronika karga jaki nurt zadziałał na Ciebie?
@@Finixia. a jakie masz objawy jeśli możesz lub chcesz powiedzieć
Warto też zaznaczyć, że nie każdy psycholog ma kwalifikacje psychoterapeutyczne. Często widzę problem w rozróżnieniu u ludzi psychoterapeuty od psychologa, a konsultacje psychologiczne to przecież nie terapia. Przez to też często ludzie błędnie oceniają skuteczność specjalistów. 😅 A filmik jak zawsze bardzo wartościowy, super❤️
Dokładnie, ja korzystałem z poradnictwa psychologicznego w Psychologgia i chodziłem tam na terapie. Oba spotkania mają zupełnie inne cele i przebiegają inaczej. Za to polecam spróbować zarówno jednego, jak i drugiego. Terapia pomaga przepracować pewne problemy, podczas gdy poradnictwo psychologiczne ma bardziej edukacyjny charakter i pozwala spojrzeć na na rzeczy z innego punktu widzenia.
Ale masz śliczne włosy ;3
Weź nie machaj tym kubkiem, bo dostaje ataku paniki, jak herbatka tak chlupocze w lewo i prawo
Ja myślałem, że to rosół jest 🤣
Cudne profilowe
@@czteryapki4305 dziękuję ❤️
Chyba mnie przekonałaś i pójdę do psychologa, bo się długo zastanawiałem. Dzięki!
Powodzenia!
Powodzonka 🧡
Liczę ,że trafisz na odpowiedniego psychologa albo psycholoszkę ;>
Twoje filmy to taki otwieracz umysłu. Pozwalają liznąć temat i przemyśleć swoje postępowanie. Wkręciłem się w psycho dzięki takim kanałom jak Twój, dużo rozmyślam i chcę poznać siebie lepiej.
Przede wszystkim nie wolno obawiać się psychiatry. Trzeba traktować psychotropy jak każde inne tabletki na schorzenia. Nawet Apap potrafi uzależnić, więc to nie jest wymówka. odkąd zaczęłam brać, to przestałam martwić się na zapas i mogłam skupić się na teraźniejszości.
Psychiatra jest bardziej od wypisywania lekow. Psycholog/terapeuta leczy dusze.
P.S. Psychotropy sa zajebiste! :P
od miesiąca biorę psychotropy i jedyne jak na mnie działają to redukują stres, przez co zmniejszają częstotliwość i nasilenie ataków paniki w ciągu dnia, ciągle jestem tą samą osobą, leki nie zmieniły mojej osobowości ani sposobu myślenia;
btw psychiatra przepisał mi leki, które nie uzależniają, więc zgaduję, że nie wszystkie psychotropy uzależniają ;)
@@agrestnoir przeważnie te uzależniajace są podawane tylko do czasu, Jak te prawidłowe zaczną działać. Moje brałam tylko w trakcie ataków paniki, kiedy musiałam skupić się na nauce.
Najbardziej uzalezniajace sa benzo: lorazepam/xanax/alprazolam, diazepam/valium, klonazepam, kotapina - dzialaja one natychmiast przez kilka godzin w chwili kryzysu.
Dzialanie tych lekow jest tez miedzy innymi zalezny od dawki i reakcji ciala - kazdy jest inny :)
Przyklad: lorazepam pokochalam od pierwszej tabletki 10 lat temu i nadal najlepiej na niego reaguje; diazepam zas zawsze robi mi obojetny nastroj typu 'meh' :P
@@bambooczka U mnie psychiatra więcej dobrego zrobił, niż wszyscy psychologowie razem wzięci. Co ciekawe, nie do końca lekami.
Dzięki Ewka za ten film. Ja sama spotkałam się z bardzo wieloma stereotypami odnośnie psychoterapii, kiedy zaczynałam swoją.
YT mi właśnie polecił. Miło się słucha. Subek i sprawdzę więcej. Miłego :)
Czy terapia działa? Tak, ale tylko wtedy gdy czujesz wewnętrzną chęć uczęszczania na nią i trafisz na terapeutę, który się zna i poczujesz przy nim "flow". Mnie praktycznie przez całe życie zmuszano do chodzenia do psychologów i teraz mam awersje
Ja też miałam awersję, ale kiedy stwierdziłam, że chyba potrzebuję pomocy, bo coraz gorzej się czuję, to poszukałam. Każdy psycholog i psychoterapeuta jest inny. Plus teraz specjaliści są świadomi, a nie nawiedzeni jak psychologowie z szkół 😁
@@orbkornelia WIem, próbowałam sama też iść i znalazłam dobrą panią psychoterapeutką, ale dalej mam blokadę, przez którą najlepiej mi się rozmawia o moich problemach, o 23 z nieznajomymi na discordzie
@@SnonymousCat jeśli tak się czujesz to w porządku. Nic na siłę 😏 może za jakiś czas poczujesz się gotowa 🙂 3mam kciuki
@@orbkornelia Dziękuje ślicznie
Jestem w terapii w nurcie humanistycznym, najlepsza decyzja w życiu ❤
Byłam dwa lata w terapii poznawczo-behawioralnej z terapią schematu. To były najlepsze dwa lata mojego życia! Ten pierwszy etap, etap psychoedukacji i tych ćwiczeń, bardzo mi pomógł zrozumieć jak działam. Pogłębieniem była praca nad moimi trybami i schematami i tutaj była jazda bez trzymanki. To nie były godzinne monologi z mojej strony. Nie było w tych spotkaniach nuty moralizatorstwa. Nigdy nie poczułam się oceniana. Zbudowałam ze swoim terapeutą świetną relację. Dostałam mnóstwo narzędzi i instrukcje jak się nimi posługiwać. I dlatego właśnie uważam, że żadna psychoedukacja nie da tego co daje terapia - właśnie szczegółowy instruktaż jak się tymi narzędziami posługiwać. Wielokrotnie próbowałam podważać jakieś zdania, a mój terapeuta wytrącał mi z rąk moje argumenty. Aż w końcu nie miałam innego wyjścia jak spróbować mu uwierzyć 🙂 Panicznie bałam się końca terapii. Bałam się, że sobie nie poradzę sama. Czułam się jak piskle wypchnięte z gniazda. Ale mój terapeuta wiedział co robi. Czasami tęsknię za tym totalnie bezpiecznym miejscem, jaki był gabinet psychoterapii. Za tym pudełkiem z chusteczkami na stoliku, za łagodnym tonem głosu terapeuty. Gabinet psychoterapii, to jest miejsce, w którym ciężko się pracuje. A - jak to mówią - ciężka praca popłaca 😉
Mam 16 lat. Chodzę na psychoterapię już 2 lata. I to jest najlepsza rzecz, która spotkała mnie w tym krótkim życiu. Nie dajcie sobie wmówic że to bez sensu. Ci ludzie naprawdę chcą nam pomóc...
Najlepszy prezent z okazji dnia dziecka ❤️
Mi psychoterapia(poznawczo-behawioralna) pomogła żeby się otworzyć na relacje z drugim człowiekiem. Ale potrzebny jest drugi człowiek (dojrzały) żeby móc wogole się rozwinąć emocjonalnie przede wszystkim. Bo inteligencji to nigdy mi nie brakowało. Ale z emocjonalnymi sprawami miałam wielkie problemy. Dopiero w relacji zaczęłam się rozwijać i otwierać i odkrywać swoje potrzeby emocjonalne.
I teraz dopiero mogę korzystać z inteligencji, bo nie da się bez rozwiniętej emocjolnosci do budowania zdrowych relacji z ludźmi. Więzi międzyludzkie są najważniejsze, żeby się rozwijać w jakimkolwiek kierunku. A jeżeli emocje nie nadążają za umysłem to bardzo ciężko sama silną wolą cokolwiek budować. Bo wszędzie dookoła mamy ludzi i żeby się z nimi komunikować trzeba emocjonalnie się porozumiewać.
A duchowość jest połączona z emocjami, więc żeby duchowo się rozwinąć, potrzebny nam jest drugi człowiek i zawsze warto prosić o pomoc.
Jak ja lubię montaż naszej kochanej Ewki
to tło jest kozak :D
Kiedy widzisz ten film dzień przed pierwszą wizytą u psychologa xD
Dobre ;) choć w moim przypadku "kiedy widzisz ten film w dniu, w którym rozmawiałaś ze swoją terapeutką na ten temat" Pozdrawiam i powodzenia na terapii życzę!
Powodzenia mam nadzieję że dobrze pójdzie
Totalnie!
Ja na przykład chodziłam na terapię w wieku 18 lat. I nigdy więcej nie wróciłam do tamtej przychodni po tym, jak i mój psycholog jak i recepcjonistka na mnie naskoczyły. Wyszłam stamtąd z płaczem i nie mogłam się uspokoić, nawet rozmawiając z mamą przez telefon, aby zadecydować 'co dalej'.
I szczerze mówiąc, wróciłam do terapii dwa tygodnie temu. Póki co za szybko na jakiekolwiek wnioski, ale już po pierwszej sesji czułam się znacznie lepiej. Przede wszystkim wiedziałam, że w końcu coś ze sobą robię, aby czuć się lepiej niż obecnie. Po trzech-czterech sesjach zobaczę, czy w ogóle odpowiada mi terapeutka i czy będę akurat z nią kontynuować swoją przygodę w dbaniu o swój komfort i zdrowie psychiczne. Jak nie - zmienię terapeutę i się zobaczy.
W każdym razie dla wszystkich, którzy mają wątpliwości lub lęki - dajcie sobie trzy sesje z terapeutą, a najlepiej dwoma/trzema, bo mogliście nie trafić na odpowiedniego dla Was. I nie bójcie się, im serio zależy, aby było z nami lepiej.
Dużo wytrwałości i odwagi dla wszystkich, którzy się zdecydowali lub mają z tą decyzją problem! 💪💪
Byłam smutna ale w trakcie oglądania filmiku ze śmiechu prawie zakrztusilam się zupą, nie jedz zupy jak patrzysz psycholożkę 🤣😍👍 ja jestem na terapii poznawczo behawioralnej xd teraz skończyłam przetwarzania poznawczego, mam pół roku przerwy. Kocham tą terapię 😭
Skończyłam dwuletnią terapię miesiąc temu. Tęsknię za tym 😢 byłam w nurcie psychodynamicznym, zakrawającym o psychoanalizę i polecam 😁 uporałam się z pomocą mojego terapeuty z PTSD, skutkami molestowania, problemami z seksualnością, toksycznymi relacjami i złą relacją z sobą, swoim ciałem oraz traumami z dzieciństwa. To był jeden wielki kawał gówna 😆 cieszę się, że się na nią zdecydowałam, bo uporałam się z kłopotami z moją głową. Myślę że dobre jest to, że nie zamykam sobie tej furtki. Jeśli poczuję potrzebę powrotu na terapię, to się umówię na sesję 🙂
Wow A ja myślałam że psychodynamiczna jest daleko w tyle za cbt jeśli chodzi o traumy
@@agatalach1800 nope :) myślę że konkretny nurt nie jest najważniejszy- istotne jest poczucie chemii z terapeutą, wtedy wszystko idzie płynnie 🙂
Wow, ten filmik wyleczył mnie z depresji! Dzięki, Loszko, teraz jestem najbardziej pozytywną osobą, nawet na zdjęciach w negatywie!!! 😃😃😃
Po miniaturce myślałam, że znowu będzie Najka😆
(Filmik sztosik!🔥 Bardzo przydatny😊)
Samee 🤣🤣
Dotychczas doświadczenie miałam właśnie z poznawczo-behawioralną oraz Ericssonowską, teraz stoję przed wyborem nowego terapeuty i już wiem, że nie będzie to proste.
Bardzo dziękuję za takie filmy, o ile ja mam sporą wiedzę na takie tematy to fajnie jest mieć co podesłać bliskim, bardziej sceptycznie nastawionym osobom, co zwięźle i rzeczowo wyjaśnia zawiłości terapii, psychiki i tych schematów, które lubią w naszym życiu panować. ☺️
Chodzę na terapię od ok. miesiąca. Mega cieszę się, że sięgnęłam po pomoc (no w sumie.. To sprawka siostry hahah).
Jak się okazało, da żyć się inaczej, da się łapać na niektórych myślach. Nie umiałam często spojrzeć na to inaczej, a moja ukochana psycholog odsłaniała mi często pole widzenia, na dany problem.
Mam podejrzenie depresji jednak nawet to, moja psycholog mi wytłumaczyła i przez to rozumiem, że to nie moja wina.
Jest coraz lepiej, zmieniam podejście i staram się polepszyć swój nastrój, notuje, planuje.
Nie wyobrażam sobie tego, że kiedyś byłam z moimi problemami sama.
Każdemu zdecydowanie polecam. Znam osoby, które były niezadowolone i narzekały, ale trzeba szukać do skutku, by ktoś zrozumiał Twój problem i żebyś mógł/mogła się w pełni otworzyć :D
Pozdrawiam cieplutko!
[Co do odcinka, chętnie bym taki obejrzała!]
Zapowiada się super :>
"Niekoniecznie dużą sympatią pała nasza droga Mona Lisa do naszych wielonożnych sióstr i braci" ❤️😆
Wszystko będzie dobrzee Janek! Trzymaj się :)
Bardzo fajny film - przyjemnie się oglądało :) PS: kozackie masz te włosy
dziękuje Pani Ewo, bardzo mi pomógł ten film : - )
Jako nastolatka poszłam do psychologa z powodu tego, że nie mogłam poradzić sobie z moimi emocjami, tj. częstym denerwowaniem się, wybuchami złości. Pani psycholog wydała diagnozę, że mam taki charakter i nic z tym nie zrobię XD Do dziś z tym żyję i uwielbiam moje emocje, koniec historii XD
w końcu loszka wstawiła film, zapowiada się ciekawy seans
Aż się mordka cieszy kiedy tak świetnie dobierasz muzykę, że nie ma mowy o nudzie i monotonii w Twoich filmach. :D
Hej, dzięki za film. Uczęszczam na terapię poznawczo-behawioralną już w sumie 3 lata (z jedną przerwą). Jest to bardzo ciężka praca nad sobą, swoimi emocjami i myślami. Jak zdarza się okazja przy rozmowie z bliskimi, czy znajomymi, to nie wstydzę się do tego przyznać i do swojej diagnozy (zaburzenia depresyjno-lękowe) i leków od psychiatry, uważam że nie powinno to być tematem tabu, ani niczym wstydliwym. Pozdrawiam
Ooo nowy filmos i to jeszcze taki długi poza tym mega wyglądasz
(Tło też fajne)
Chodziłam na terapię przez pół roku w 2019r. Trafiłam do świetnej Pani, która oprócz tego, że pomagała mi przepracować traumę opowiadała mi "smaczki" o psychologii i o tym jak działa nasz umysł i w jakie szkodliwe schematy często wpadamy. Jednak porzuciłam to, musiałam poukładać sobie w głowie. 🤔 Od miesiąca znowu uczęszczam, robię kolejne podejście, bo wiem, że terapia działa. 😊 Jeśli czujesz się zagubiony i nie wiesz czy się zdecydowac czy to dla Ciebie, to polecam Ci pójść. Dbaj o siebie, bo ja nigdy nie żałowałam, że zdecydowałam się pracować nad sobą. 🥰
odcinek pewnie świetny jak zwykle, ale Ewa Twoje włosy są cudowne 🙂😳
Do psychologa chodziłam z przerwami ok 4 lata, od 12 roku życia. Tym co wyniosłam z wielu sesji jest umiejętność radzenia sobie z wielona problemami, a także odkryciekkonkretnych procesów, jak np. mniej się stresować czy przepracować dane zagadnienie. W tamtym czasie zmagałam się z depresją czego efektem kulminacyjnym było zamknięcie się na 4 miesiące w domu (tuż po maturze) i możliwość spokojnego odpoczęcia i przemyślenia swojego życia na nowo. I tak, we wrześniu, byłam już zupełnie inną osobą.
Obecnie do psychologa chodzić nie muszę, czuje, że radze sobie dostatecznie dobrze, a dzięki temu, że poznałam co mnie triggeruje, a co sprawia że jestem szcześliwa, zaczęłam bardziej kierowac swoje życia na tor trudny, ale cholernie satysfakcjonujący. I tak, zamiast męczyć się na prawie, siedze sobie na dość prostych studiach z europeistyki i przy tym w domowym zaciszu pisze książki i staje się mistrzem w dziedzinie nail artu. I prawdę mówiąć, ciężko mi sobie wyobrazić siebie w szczęśliwszym miejscu.
Staram się też nakłaniać teraz wielu moich znajomych na terapie (z pozytywnym skutkiem w liczbie 2 osób), a dzięki własnie tym wypracowanym przez lata efektom, moge im doradzić co pomogło mi i co prawdopodobnie również im mogłoby pomóc :D
Terapia jest super! Zupełnie inna jakość zycia, a poza tym cudownie jest poznawać siebie samego i rozumieć jakimi mechanizmami się posługujemy. Polecam każdemu! 🥰
Z decyzją o psychoterapii bujałam się parę ładnych lat, wierząc, że "sama sobie poradzę", a tym czasem doszłam do stanu "myśli samobójcze" i generalnie nie polecam tak długo zwlekać.
Psychoterapeutę wybrałam z polecenia znajomej i o ile na początku nie byłam przekonana, to później przekonywałam się bardziej. Dzięki niemu nauczyłam się siebie, zrozumiałam, przebaczyłam i przestałam się bronić na siłę przed błędami. Każdy je popełnia, a wybielanie siebie na siłę jest obciążające. Bardzo dużo myślałam sama poza sesjami, na terapię chodziłam pół roku. Była to ciężka praca przyznawania się przed sobą do wielu rzeczy. Dzisiaj żyje w zgodzie z własną osobowością, emocjami, nie robię nic wbrew sobie, co mogłoby powodować te złe myśli - i na prawdę mam ich niewiele! Tylko w naprawdę kiepskie dni łapię się na negatywnym podejściu, poza tym jestem wyluzowana, szczęśliwa, aż wszyscy wokół mówią o tym, że roztaczam aurę optymizmu, spokoju.
Polecam serdecznie, ale przede wszystkim - aby zadziałało odnoszę wrażenie, że trzeba się rozliczyć samemu ze sobą i przyznać się do tego, czego unikamy.
bardzo przyjemnie się ciebie słucha :3
Na terapię pierwszy raz poszłam 2 lata temu. Otworzyła mi bardzo oczy na gówno w jakim tkwiłam... Chodzę na nią do dziś, uwielbiam to, po skończonej sesji czuję taki wewnętrzny spokój w sobie i siłę. Gdyby nie moja terapeutka i spędzone z nią setki godzin (swoją drogą jest wspaniałą kobietą i kocham ją całym sercem) to byłoby źle, a nawet bardzo. Cieszę się, że odważyłam się na nią pójść :)
Setki???
U mnie sytuacja wyglądała tak, że chodziłam już na 2 terapie. Za każdym razem chwilowo pomagało, ale po 1-2 latach zły stan psychiczny wracał. Tak więc here I am przy 3. podejściu. Za każdym razem kosztowało to sporo kasy, której nie mam jako biedny student. Moje doświadczenie sprawiło, że przestałam wierzyć w to, że terapia jest takim cudownym wyjściem jak teraz jest "w modzie" mówić. Już 2 specjalistów powiedziało mi po badaniach, żebym wybrała się do psychologa, bo stres mnie wykańcza. A ja byłam już na terapii, teraz chodzę, naprawdę się starałam i nie zadziałało. Po 1-2 latach terapii za każdym razem po jakimś czasie wszystko nawracało
już kiedyś pisałam u Ciebie na kanale xD jestem osobą wierzącą i osobą, która 12 lat zmagała się z depresją lękową. Na szczęście trafiłam na cudownych psychologów i finalnie na terapię i pani psycholog z chrześcijańskiego stowarzyszenia psychologów. Świetne spotkania, trudne, ale produktywne. Po 12 latach jestem w pięknym i spokojnym stanie. Depresja, to "choroba" mózgu więc nie widzę powodów, żeby jej nie leczyć, tak samo jak leczę inne choroby :) spowiedź (dobra spowiedź, a bardziej nawet rozmowa o rozterkach duchowych i moralnych) to świetne doświadczenie, ale nie naprawi ono błędnych schematów i błędów poznawczych :) pozdrawiam i polecam każdemu z depresją sięgnąć po pomoc psychologa i psychiatry.
Co do eksperymentu z "Małym Albertem", chłopiec nie miał stwierdzonych wad rozwojowych? Wolę się dopytać bo w jednym z Rankingów Naukowego Bełkotu (bodajże najbardziej nieetyczne eksperymenty na ludziach) była o tym wzmianka ze strony Dawida.
Chodziłam do Pani psycholog w 4 klasie podstawówki - rodzice i doktorzy myśleli że miałam anxiety (nie wiem jak to jest po polsku). W sumie nie wiem czy miałam, ale chyba nie; tak czy siak, taka terapia to była bardzo fajna, takie gadanko i gry z miłą panią. Nauczyła mnie nawet jakiejś "magicznej" sztuczki (koleżanki z klasy były pod wrażeniem). W dodatku, omijało mnie ~3 godzin lekcji (było daleko) więc na serio było fajnie. Bardzo przyjemnie wspominam :)
"Anxiety" to po polsku lęk, lęki, ew. zaburzenia lękowe (anxiety disorder).
Trzymam za Ciebie ksiuki w prawdziwym zawodzie :)
Działam z psychologiem prawie od roku czasu. Nie poszedłem na żadną terapie, tylko sie do czegoś się przygotować. Z czasem okazało sie, że jest osobą która może mi odpowiedzieć na większość pytań które sobie zadaje. No i tak już sobie działamy Jakieś dwa lata temu odczułem, że potrzebuje coś zmienić w sobie, a nie wiedziałem od czego zacząć. I teraz przyznam, że psycholog okazal sie właśnie tym elementem układanki, którego mi brakowało.
Bardzo lubię jak odpowiadasz o eksperymentach
Jak byłem mały (1-3 klasa podstawówki) chodziłem do psychologa bo miałem nie lada problemy. Ostatecznie mam wrażenie, że mało to mi dało, a do wszystkiego doszedłem sam, dlatego mam taki wstręt do psychologów, psychoanalityków czy psychoterapeutów, a przynajmniej tych, do których uczęszczałem za darmo. Wydaje mi się, że nie ma sensu płacić komuś, jak równocześnie może zrobić mi to za darmo, ale ostatecznie chyba to działa jak z każdym lekarzem - po prostu warto wybrać się z raz czy dwa prywatnie dla porównania. Ostatnio problemy znów się zaczęły, ale tym razem kompletnie inne. Już od dłuższego czasu myślę nad wizytą u psychologa albo psychoterapeuty, ale przez jakiś czas wahałem się. Film skłania do refleksji i mimo, że sam dużo się z niego nowych rzeczy nie dowiedziałem, chyba jeszcze bardziej zachęciłaś mnie do pójścia do specjalisty, niż było wcześniej. Obym się przemógł i zwalczył problem z wykwalifikowaną osobą. Pozdro mordeczko, trzymaj się na sesji
- kiedyś myślałem, że jak mijam dwie osoby na chodniku które o czymś rozmawiają i się śmieją to, że na pewno śmieją się ze mnie
- kiedyś ja plus ćma w tym samym pomieszczeniu równało się mój zawał serca, teraz insekty nie robią na mnie prawie żadnego wrażenie (nawet pająki)
To tylko dwa przykłady z na prawdę wielu (o których nie napisze, bo to jednak moja prywata) problemów, traum które udało się wyleczyć, a przynajmniej zminimalizować za pomocą terapii właśnie.
Jak macie możliwości i taką potrzebę to się zapiszcie, nawet na NFZ, im szybciej tym lepiej nawet jak byłaby duża kolejka, czekanie na pomoc jest dużo lepsze niż nie otrzymanie jej wcale. Pozdrawiam :3
Coraz ciekawsze odcinki robisz
Ślicznie wyglądasz w tym kadrze
Piękne tło, bardzo mi się podoba 10/10 powodzenia na sesji!!!
Terapia to bardzo dobra rzecz, sama niedługo kończę moją terapie grupową dla Dorosłych Dzieci Alkoholików podczas całego procesu uświadomiłam sobie wiele destrukcyjnych schematów działania które kiedyś pomagały mi przetrwać a teraz no cóż, niekoniecznie. Świadomie wybrałam terapię grupową bo zawsze miałam ogromne problemy by otwarcie mówić w grupie ludzi. Wiem że przede mną jeszcze wiele pracy ale świadomość tych mechanizmów bardzo pomaga obrać inną drogę działania. Polecam dla tych którzy zastanawiają się nad terapią grupową C:
Mmmmmm uwielbiam te muzyczki w tle
Temat jest bardziej złożony, niż zmieszczenie go w 17 i pół minucie treści. Czy byłem na terapii? -Tak, czy musiałem zmienić psychologa? - Tak, czy mi pomogło? - nie mam pojęcia - trafiłem na terapie dla par, choć uważałem ze nie mamy żadnego problemu - psycholog każdy jeden próbował mi udowodnić że jednak mam problemy a zawsze byłem szczęśliwym człowiekiem (nie paliłem, nie piłem i nie stosowałem substancji psychoaktywnych). Po śmierci jednego i wypadku drugiego psychologa odpalił się pociąg do %. Podobno teraz jestem normalniejszy (choć już nie z tamtą osobą). Była próba z kolejnym psychologiem, ale od czasu wizyt u specjalisty mam jazdy okolodepresyjne. W sumie mój lekarz pierwszego kontaktu i znajomy ksiądz namawiają mnie na terapie, gdy ja wolałbym żeby świat był jak sprzed kontaktu z psychologami - nie palę i nie „ćpię”. Ale pije i to sporo. Układam sobie życie, ale wolałbym układać je w oparciu o poprzednie zasady, a tu się okazuje że na karym koniu wjechała depresja. Znam tez wiele osób które nie wierzą w terapie np w leczeniu alkoholizmu, i trochę im się nie dziwię. I co z tego że ja chciałem iść na terapie i coś zmienić - skoro zmieniło się na „chyba jednak gorsze”. I mówię ty tez o odczuciach otoczenia, na granice w której się zmieniłem.
Wesołego nowego roku!
Chodzę na terapię od dwóch lat i dopiero dzisiaj dowiedziałam się, jaka to dokładnie jest (ta, którą ty uważasz za najbardziej skuteczną), bo w sumie nigdy się nie zapytałam. Mega przyjemny i informujący film :3
ps. nie jestem ani na kiblu, ani nie jem, tylko maluję teczkę na studia :D
Ślicznie Pani wygląda ♥️
0:17 Fajnie powiedziane dwa moje ulubione takie wymarzone
Ogólnie zatwardziali katolicy tłumaczę zaburzenia, choroby czy problemy psychiczne jako opętania czy skutki długiego nie spowiadania się. Z tą myślą z wieloma problemami udałem się do spowiedzi naiwny myśląc że to coś da, jeśli wyspowiadam się z zalegających grzechów ale nic nie dało, trzeba udać się na terapię a nie...
Miłego oglądania !
Ja chodzę do psychologa na terapię od początku maja i nie żałuję decyzji. Przez cały okres zimy, a nawet od listopada byłam w złym stanie. Potrafiłam leżeć całe dnie, byłam nieszczęśliwa prawie codziennie oraz miałam myśli, że nic nie ma sensu. Potem pojawiły się huśtawki nastrojów, wybuchy agresji, płaczu i takie totalne nieradzenie sobie z emocjami. Na dodatek problemy z hormonami i niedoczynnością tarczycy. Wiedziałam, że potrzebuję pomocy i bardzo jej chciałam ale się bałam dlatego poszłam dopiero w maju do psychologa. Trochę trudne jest to określanie co się czuje, myśli, robi w danej sytuacji ale mam nadzieję, że mi to pomoże :)
Polecam iść każdemu kto czuje taką potrzebę
Od Grudnia zaczęłam leczenie Nerwicy lekami i psychoterapią. Zrobiłam znaczne postępy. rzuciłam prace w której był mobbing, pisze licencjat. Ale ostatnio znów nawrócił lęk i stres oraz blokada psychiczna przed robieniem ważnych rzeczy. Czuje że od początku musze zaczynać lęk przed pisaniem licencjatu, lęk przed oceną innych ludzi. Rozmowy z moją psychoterapeutką bardzo mi pomagają ale jeszcze długa droga przede mną 🙂
Świetny odcinek!
13:18 takk z chęcią, bede wyczekiwac
Moze to i dobrze że widze ten film tydzień przed moją pierwszą terapią🤠🤠
Tak, ja właśnie rozpocząłem intensywną psychoterapię indywidualną, rodzinną z mamą oraz leczenie psychiatryczne. Moje życie w tej chwili to ruina a moje zdrowie spada szybciej niż Tupolew, ale dzisiaj jest pierwszy dzień kiedy pojawił się realny progres. Uwierzcie - TERAPIA DZIAŁA !
Wpuść Lakarnuma do siebie! On tak się dla ciebie stara...
Ale on już mieszka w jej ścianie...
@@miyjuan9280 Lakarnum nie mieszka w ścianie pewnie mieszka obok szybkoloszki.
Prawda jest taka że psycholoszka już mieszka... u Naruciaka
Zawsze byłam tego ciekawa....a i powinnaś się nazywać: Terapioloszka
Ja chodzę na terapię juz od 2.5 roku, o dziwo na nfz i mam nadzieję, że nie tylko ja miałem takie szczęście i trafiłem na odpowiednich lekarzy. Pani jest psychoterapeutką pracujacą w nurcie psychodynamicznym, imo to najciekawszy nurt i mi osobiście najbardziej odpowiada terapia w tym nurcie (nic nie wiedziałem na temat nurtów, zanim trafiłem do terapeuty). Ja mam tylko jedną wiadomość, jeśli ktoś chodzi, będzie, zastanawia się czy iść, po prostu nie poddawajcie się, sam chodzę juz długi czas i nadal nie wiem ile to jeszcze potrwa, może kolejnych kilka, bo moje zaburzenie jest trudne do leczenia, ale gdyby nie terapia to być może bym nie napisał tego komentarza. Życzę każdemu z was szczęścia i powodzenia
Śliczne włosy Ewa😻
Chodzę regularnie raz w tygodniu i zmieniła moje życie diametralnie bo myślałam że już niedługo to jest koniec mojego życia i to była dla mnie ta dobra myśl wtedy.
Planuję terapię w wakacje, właśnie poznawczo-behawioralną, krótkoterminową. Mam kilka spraw do przepracowania, wydaje mi się, że to będzie najlepszy nurt terapii dla mnie, bo właśnie mam problem z odpowiednimi reakcjami na pewne zjawiska w moim życiu. Sama idę na psychologię za rok z zamiarem pójścia potem do szkoły psychoterapeutycznej, więc fajnie też będzie móc samej zobaczyć, jak to wygląda od strony klienta.
Ogólnie spowiedź pomoga, ale jeśli chodzi o takie religijne sprawy, sumienie się uspokaja można powiedzieć, ale z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że to zupełnie inna para butów. Prawda, ksiądz też parę razy na spowiedzi powiedział mi dobrą radę, ale mimo wszytko, psycholog pomógł mi o wiele bardziej w kwestii pokonaniu leków, ovethinkingu, akceptacji siebie i tak dalej...
Ja akurat jestem na terapii psychodynamicznej. Jednak duzo jest tez mojej pracy, wlasnej na poziomie, z tego co opisujesz poznawczo behawioralnym. Wiec moja terapia jest mieszana. Chcialabym jednak dodać, ze w przypadku ciezkich traum, ktore sa zapisane w ciele (postawa, choroby, problemy w sferze sekaualnej itd) konieczna jest terapia Lowena - praca z cialem i emocjami, odblokowywanie napięć, wyrzucanie starych emocji. Poniewaz interesujesz sie tym czego sie uczysz, polecam zagłębić temat. Terapeuci w tym nurcie sa bardzo potrzebni. Wiele osob w przeszłości doswiadczalo przemocy. I potem masz pacjentów pokurczonych cichych np.
Ja mam prowadzoną terapie tą techniką behawioralno poznawczą i faktycznie wszystko się zgadza. Człowiek uczy się takiej lepszej świadomości siebie. Fajne to ;D I co najważniejsze u mnie działa!
6:30 boję się jak ty tą herbatką tak machasz, że zaraz się wyleje xd Pani herbatkoloszka
Chodziłam na terapię, jednak pani z terapii jeszcze bardziej pogłębiła mój stan, budząc we mnie poczucie winy i mówiąc mi podczas terapii, że nie może się skupić bo inna pacjentka próbowała popełnić samobójstwo (co odpaliło we mnie myśli samobójcze) i co chwilę zmieniając temat na coś innego. Póki co jeszcze się szykuję, by odważyć się powtórzyć terapię, bo nie chcę powtórzyć tego przykrego doświadczenia :(
Taki odcinek o zniekształceniach poznawczych byłby bardzo interesujący, proszę nagraj!❤️
Chodzę na terapię od ponad roku i jestem. Mega zadowolona, mam świetnego za równo psychiatrę jak i psychologa także na moich doświadczeniach mogę powiedzieć, że polecanko
Bardzo podstawowa wiedza, ale taką trzeba mieć i szerzyć.
2:24 i to jest prawdziwe oblicze Pawła 😂
Super odcineczek 😘
Ponieważ piszę to w dniu kobiet, wszystkim kobietom życzę najlepszego♥ Tak uczęszczałam na kilka terapii, SI, zajęcia grupowe, itp. Czy mi to pomogło? Patrząc z perspektywy paru lat tak, jak najbardziej tak. Pomogło mi to zobaczyć problem, którego nie widziałam i zrobić pierwszy krok w kierunku poradzenia sobie z nim. Oczywiście bez własnego wkładu i chęci terapia niewiele da. Dla tego bardzo polecam terapie, ale proszę pamiętać że sama terapia bez wkładu własnego i chęci by coś przepracować nie wiele da. Pozdrawiam♥
Śliczne jest to nowe tło
Propsy za użycie "spuszczać się" w staropolskim znaczeniu!
Aktualnie jestem raczej na końcówce terapii. Uważam, że jak najbardziej warto. To co należy wiedzieć i się tego spodziewać - wywlekanie swoich brudów może spowodować ,że niektóre relacje mogą się zmieniać. W moim przypadku walczyliśmy z poprzesuwanymi granicami i takim brakiem woli walki o cokolwiek. Stan się pogłębił , czerwona lampka - coraz częstsze myśli samobójcze i pewnego rodzaju przymiarki do tego czynu - to dopiero skłoniło mnie do ruszenia do specjalisty. Nie żałuję - żałuję, że tak późno. Z drugiej jednak strony widać tak to miało właśnie być. Myślę też ,że decyzja o terapii i to czy ona zadziała - zależy od naszego przekonania. Warto dzielić się z tym czy to z samym psychologiem, czy też z kimś bliskim - aby wytrwać te cięższe czasy podczas terapii. Obecnie czuję się wyśmienicie i zmiany trwają w najlepsze - to te pozytywne. Jestem wielkim zwolennikiem wybierania się do psychologów i w zasadzie to praktycznie każdego napotkanego osobnika, mówiącego mi o problemach odsyłam na terapię wiedząc jak bardzo to otwiera banię.
Ja miałam to szczęście, że trafiłam do strzału na świetną Panią psycholog i od ponad roku z nią współpracuję.
Niedawno zaczęłam terapię właśnie bechawioralno poznawczą i jestem serio zadowolona i no polecanko ❤️❤️
Super że tło zmieniłaś 😁 tamto nie pasowało, teraz jest fajnie!