Zgadzam się z Maćkiem. Najważniejsze jest to, aby wypośrodkować w jaki sposób dzieci są wychowywane. Nie można popadać ze skrajności w skrajność dziecko powinno znać zasady i granice ustalane przez roodzica bo to daje mu poczucie bezpieczeństwa ale nie można też nadmiernie obciążać dziecka odpowiedzialnością. Sama byłam dzieckiem które przyjmowało dużo odpowiedzialności za rodziców i odbiło się to źle w moim dorosłym życiu. Bardzo ciekawa rozmowa a Maciek jest super człowiekiem.
Dzieci powinny moim zdaniem mówić do rodziców Tato i mamo. Jest to ogromny szacunek do rodziców. Poza tym ucząc dziecko uczymy mówić go Tato i mamo - to jest największa więź w rodzinie.
Też tak myślę. Ale ŚP ksiądz Kaczkowski pisał, że z ojcem od zawsze i zawsze mówili do siebie na Ty. Mieli świetną relację. Więc są różne modele. To sprawa indywidualna.
Nie tak buduje się szacunek...dawniej wszyscy tak mówili a relacje z rodzicami często były dużo gorsze..zresztą większość świata tak nie mówi i to nie ma wpływu. Szacunek zdobywa się przykładem.
Ja nigdy nie mowiłam "mamo czy tato" a "mamusiu czy mamuś, tatuś" i to nie obciach, bo mam 35 lat. I uważam, że dzieci tak powinny się zwracać do rodziców a nie "mamo czy tato". Teraz mogę tylko powiedzieć Tatusiu, bo tylko jego mam.
W szkole mojego syna jest duuuzo dzieci z orzeczeniami.w szkole zmieniony jest dzwonek na melodię by nie drażnić te dzieci nadpobudliwe....a czemu tak jest.dzieci siedzą całe dnie na świetlicy.odbuerane są o 17 kolacja lekcje spanie.rodzice ciągle w robocie plus dojazdy.inne czasy Gorsze
Dziecko jest energetycznie powiązane z mamą do 7 roku życia, potem bardziej tata. Ale...przez dawne przekonania robi się krzywdę i sobie i dzieciom. Dzieci uczą się przez obserwację a nie przez słowa.
Że co? Dzieci mają dwójkę rodziców i ta dwójka rodziców powinna przykładać się do rozwoju i opieki dzieci po 50 procent. Każde dziecko potrzebuje i mamę i tatę od małego a nie po 10tym roku życia… co za głupota..
dokoncze watek kierujacy do psudo rodzicow, do ktorych juz dawno staracilam szacunek te solwo to,, pierdol sie lub spadaj na szczaw" - nie rozumiem ludzi ktorzy nadal potzrebuja wciskac klamstwa i nie tylko mi lecz rowniez odbiorca tego podkastu, ktorzy go sluchaja, ze nadal sa tacy cudowni i wspaniali i ze tak szybko i perfidnie juz zapomnieli jak traktowali swoje drugie dziecko. Takich sytuacji raczej sie szybko nie zapomina. Nie szanuje ich za to bo nie umieja wyjsc z twarza i machnac reka i odczekac az dziecko samo do nich przyjdzie, moze kiedys wybaczy. Jak to w zyciu bywa czas leczy rany, ale czy w tym przypadku tak bedzie? Nie! Jesli bedziecie dalej naciskac na to co na dzien dzisiejszy jest poprostu nieosiagalne z dziecka punktu widoku. Duma i zasada zyciowa kieruje ta osoba, a nie klamstwo! I niereklamuj mi tu zadnych nauki jazdy bo sam bys sie naprzod zaja tym co sie dzieje wsrod twoich wewnetrznych spraw wizerunkowych i charakteru, ktory powinnien byc wzorem do nasladowania, a niestety nie jest!
Niesamowity wywiad, bardzo mądry i fajny czlowiek. ❤
Świetna rozmowa, aż się chciało się więcej gdy dobiegła do końca. Pan Maciej mega mądry facet!
Dziękuję, Panie Maćku. To ważne, co Pan powiedział, mimo że słyszałam te treści nie raz, ale To Pana przekaz jest dla mnie wyjątkowy ✨
Zgadzam się z Maćkiem. Najważniejsze jest to, aby wypośrodkować w jaki sposób dzieci są wychowywane. Nie można popadać ze skrajności w skrajność dziecko powinno znać zasady i granice ustalane przez roodzica bo to daje mu poczucie bezpieczeństwa ale nie można też nadmiernie obciążać dziecka odpowiedzialnością. Sama byłam dzieckiem które przyjmowało dużo odpowiedzialności za rodziców i odbiło się to źle w moim dorosłym życiu. Bardzo ciekawa rozmowa a Maciek jest super człowiekiem.
Silny, mądry, wspaniały mężczyzna.Tu nie ma kryzysu męskości. On wie kim jest,wie czego chce i wie,co może dać.
Panie Macieju, dobrze się pana słucha, mądrość i pokora. Granding tak, kontakt z naturą jak najbardziej, posłuchanie mądrego kazania tak...
Bardzo dobra rozmowa.
Mądre chłopaki🥰
Maciej ,bardzo szczera rozmowa❤
Super madry sympatyczny pan
Dzieci powinny moim zdaniem mówić do rodziców Tato i mamo. Jest to ogromny szacunek do rodziców. Poza tym ucząc dziecko uczymy mówić go Tato i mamo - to jest największa więź w rodzinie.
Też tak myślę. Ale ŚP ksiądz Kaczkowski pisał, że z ojcem od zawsze i zawsze mówili do siebie na Ty. Mieli świetną relację. Więc są różne modele. To sprawa indywidualna.
Nie tak buduje się szacunek...dawniej wszyscy tak mówili a relacje z rodzicami często były dużo gorsze..zresztą większość świata tak nie mówi i to nie ma wpływu. Szacunek zdobywa się przykładem.
Ja nigdy nie mowiłam "mamo czy tato" a "mamusiu czy mamuś, tatuś" i to nie obciach, bo mam 35 lat. I uważam, że dzieci tak powinny się zwracać do rodziców a nie "mamo czy tato".
Teraz mogę tylko powiedzieć Tatusiu, bo tylko jego mam.
Super bardzo mądra rozmowa lubię filmy z panem
Fantastyczny wywiad ! ❤
Dziękuję
Wspaniała rozmowa
Ciepły, mądry facet
Daj znać w komentarzu, co myślisz ❤Zapraszam do subskrybowania Kanapy. Niebawem kolejne rozmowy z ciekawymi gośćmi.
W szkole mojego syna jest duuuzo dzieci z orzeczeniami.w szkole zmieniony jest dzwonek na melodię by nie drażnić te dzieci nadpobudliwe....a czemu tak jest.dzieci siedzą całe dnie na świetlicy.odbuerane są o 17 kolacja lekcje spanie.rodzice ciągle w robocie plus dojazdy.inne czasy
Gorsze
😊
Dobrze,ze sporo zmian w mezczyznach..Wtedy mozna tworzyc rodzine..szczesliwa.Posiadanie dzieci i zony to nie posiadanie rodziny,jesli brak szacunku..
Nie jestem już ze swoją partnerką i dzielimy się dziećmi. Tydzień i tydzień. Smutne.
A jak to sie ma ,z rostaniem z partnerką
Dziecko jest energetycznie powiązane z mamą do 7 roku życia, potem bardziej tata. Ale...przez dawne przekonania robi się krzywdę i sobie i dzieciom. Dzieci uczą się przez obserwację a nie przez słowa.
Pozdrawiam Annę Marię Woś.
Szanuje mężczyzn którzy nadaja sie do malych dzieci
Pozdrawiam Annę Marię Woś
Matka powinna wychować do 10 roku życia a tata po 10 roku życia dzieci wtedy dzieci są silne
Co za bzdury. Oboje powinny uczestniczyć w wychowaniu. Na kazdym etapie oboje są potrzebni.
@@grazynanurzynska4569oboje, ale matka przez kilka pierwszych lat...
Że co? Dzieci mają dwójkę rodziców i ta dwójka rodziców powinna przykładać się do rozwoju i opieki dzieci po 50 procent. Każde dziecko potrzebuje i mamę i tatę od małego a nie po 10tym roku życia… co za głupota..
@@grazynanurzynska4569 chodzi o połączenie energetyczne dziecka z matką, przez pierwsze 7 lat jest silniejsze z mamą, obudź się
Ale oprócz tego musi byclojalny igłowa domu izonie. Pomóc tojest szczescietegosie niekupi
dokoncze watek kierujacy do psudo rodzicow, do ktorych juz dawno staracilam szacunek te solwo to,, pierdol sie lub spadaj na szczaw" - nie rozumiem ludzi ktorzy nadal potzrebuja wciskac klamstwa i nie tylko mi lecz rowniez odbiorca tego podkastu, ktorzy go sluchaja, ze nadal sa tacy cudowni i wspaniali i ze tak szybko i perfidnie juz zapomnieli jak traktowali swoje drugie dziecko. Takich sytuacji raczej sie szybko nie zapomina. Nie szanuje ich za to bo nie umieja wyjsc z twarza i machnac reka i odczekac az dziecko samo do nich przyjdzie, moze kiedys wybaczy. Jak to w zyciu bywa czas leczy rany, ale czy w tym przypadku tak bedzie? Nie! Jesli bedziecie dalej naciskac na to co na dzien dzisiejszy jest poprostu nieosiagalne z dziecka punktu widoku. Duma i zasada zyciowa kieruje ta osoba, a nie klamstwo! I niereklamuj mi tu zadnych nauki jazdy bo sam bys sie naprzod zaja tym co sie dzieje wsrod twoich wewnetrznych spraw wizerunkowych i charakteru, ktory powinnien byc wzorem do nasladowania, a niestety nie jest!