Raczej mało prawdopodobne byłoby zwarcie z takiego względu że przetarte przewody czy nacięte lub źle zaizolowane mają swoje wcześniejsze skutk typu. iskrzenie, rozprowadzanie ładunku elektrycznego po metalowych elementach lub zwyczajne wyłączanie się maszyny. Tak jak iskrzenie czy "kopanie prądem" przez maszynę jest zgłaszane przez pracowników i szybko eliminowane tak nie wierzę że kierownik produkcji pozwoliłby na wyłączanie się maszynie i utratę czasu produkcyjnego. Oczywiście mogło to wystąpić nagle i mieć natychmiastowe skutki aczkolwiek jest to tak mało prawdopodobne że ciężko w to uwierzyć. Czas pokaże co powstanie na miejscu starej hali oraz jakim kosztem (bo zwarcie w układzie elektrycznym maszyny) to ewidentnie problem właściciela firmy i uznania z tytułu odszkodowania w takim przypadku nie powinny mieć miejsca.
HALANIE MOZEBYC PROWOZORKA KTOSCHCIALTANIO.JAK W WIETNSMIE DOSLOWNIE
Polska rzeczywistość
Wg mojego zdania to prawdopodobna przyczyną pożaru było zwarcie w układzie elektrycznym maszyny
Raczej mało prawdopodobne byłoby zwarcie z takiego względu że przetarte przewody czy nacięte lub źle zaizolowane mają swoje wcześniejsze skutk typu. iskrzenie, rozprowadzanie ładunku elektrycznego po metalowych elementach lub zwyczajne wyłączanie się maszyny. Tak jak iskrzenie czy "kopanie prądem" przez maszynę jest zgłaszane przez pracowników i szybko eliminowane tak nie wierzę że kierownik produkcji pozwoliłby na wyłączanie się maszynie i utratę czasu produkcyjnego. Oczywiście mogło to wystąpić nagle i mieć natychmiastowe skutki aczkolwiek jest to tak mało prawdopodobne że ciężko w to uwierzyć. Czas pokaże co powstanie na miejscu starej hali oraz jakim kosztem (bo zwarcie w układzie elektrycznym maszyny) to ewidentnie problem właściciela firmy i uznania z tytułu odszkodowania w takim przypadku nie powinny mieć miejsca.
PEWNIE ZEARCIE ELEKTRYCZNE NIE BYLO. ZLA ELEKTRYKA ZALOZONA
PONIESAXODPOWIEDZALNOC CI KTORZYBUDOALI TO DZIADOSYWO
Do szkoły,lub po pijaku nie pisać