"Seks. Co wypływa na sesjach terapeutycznych?" Podcast odc.38
HTML-код
- Опубликовано: 6 июн 2023
- Opowiadam o 3 zagadnieniach, jakie najczęściej padają w kontekście seksu, gdy pracuję z parą albo gdy pracuję z klientem indywidualnie i temat schodzi na pożycie...
.
Moja książka "Poukładaj to sobie w głowie. 100 maili do ciebie o rodzicielstwie i partnerstwie" wyd. Mamania. Dostępna też w formie ebooka i audiobooka, który sama czytam!
Dla moich Patronów dostępne są DODATKOWE ODCINKI-odpowiedzi na ich pytania. Zostań moim Patronem na patronite.pl/agarogala, pobierz aplikację Patronite Audio i daj sobie jeszcze więcej wsparcia :)
Zapisz się na NEWSLETTER, na który zapisało się dotąd ponad 17 tys.osób. landing.mailerlite.com/webfor...
Pozostańmy w kontakcie!
INSTAGRAM pełen wartościowych rolek / aga_rogala.pl
FACEBOOK / agarogalapl
Książka, o której mówię to "Życie seksualne rodziców. Jak budować długoterminowe związki partnerskie" Zosi i Dawida Rzepeckich. 
Хобби
Jest tyle podkastów psychologicznych na YT,ale tak dobrych podkastów to dawno nie słuchałam.Bardzo mądre,przydatne .
Bardzo mi miło 🥰
Pani Agnieszko pożegnaliśmy się tylko na terapii ;) jesteśmy oboje tutaj i sluchamy. Dzięki ;)
Aaaale miło ❤️
Dziekuje za to ze jesteście. Wszystkiego naj na nowej drodze życia:)
Sweet❤❤
Dziekuję❤❤❤❤
Świetny materiał. Zgadzam się z każdym punktem. Niestety w moim małżeństwie seks dla mnie był bardzo ważny (ale nie najważniejszy 😉) a dla mojego męża na szarym końcu, gdzieś za jedzeniem i graniem w gry. Dziś mam 32 lata, rocznego wspaniałego syna i jutro składam pozew rozwodowy. Mimo wszystko jestem dumna z tego, że znalazłam w sobie siłę i odwagę, aby zakończyć toksyczne małżeństwo. Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego słuchającym i Pani. ❤😁
Dziękuję Aga jesteś super
Dziękuję😊
Dziś dopiero natknęłam się na Pani podcast i zostanę 😊
Bardzo dobrze się Pani słucha.
Latami nie czułam się dla męża ważna w ciągu dnia. Stawałam się ważna wieczorem. Kiedy nie miałam ochoty, karał mnie ciszą 5, 7 nawet 10 dni. Chcąc, żeby między nami było dobrze (chcąc uniknąć kary), robiłam to czasem wbrew sobie. To było najgorsze, co mogłam sobie zrobić, bo zrażałam się do tej sfery coraz bardziej 🙈 Nie było mowy aby iść na terapię (były też inne problemy). Najlepsze więc, co mogłam dla siebie zrobić, to rozwieść się.
Piszę na tak intymny temat, ku przestrodze. Może komuś da to do myślenia.
Dziękuję za podzielenie się🫂
Dzień dobry Pani Ago, bardzo dziękuję za ten podcast! W każdej z trzech sytuacji widzę pola do poprawy jakości mojego związku z mężem. Cenny materiał do przemyślenia i wdrożenia w życie ❤
Bardzo się cieszę, że podcast jest użyteczny❤️
Jak przyszła pandemia i lockdown się przedłużał wielu parom ostygło życie seksualne. Wydaje mi się, że w związku z zamknięciem w 4 ścianach przestaliśmy cieszyć się życiem, może trochę rozwijać się, przeżywać fajne rzeczy razem lub osobno i na tym ucierpiał seks. Byliśmy "za blisko", przestaliśmy do siebie tęsknić, czuć podziw dla siebie nawzajem i się pożądać. Abstrachując już od pandemii, trzeba sobie dać tego luzu (w miarę możliwości i aktualnej sytuacji życiowej) żeby za sobą móc zatęsknić. Może stoi za tym coś jeszcze.
O którym odcinku Pani mówi?
🙏💙
👍👍👍
❤
Po strawieniu treści ;) podcastu mam jedno przemyślenie. Istotną różnicą między kobietami a mężczyznami jest to czym jest dla nas seks po ciężkim dniu. Dla kobiet seks po dobrym dniu jest jak wisienka na torcie. Dla faceta seks może być złagodzeniem złych doświadczeń z dnia. Takim odreagowaniem w dobrym znaczeniu. Takim właśnie naładowaniem baterii. Stąd zapewne wynika wiele nieporozumień.
Tak tak! I jeszcze to mialam powiedzieć, że wielu facetów boi się mówić o seksie w związku z lęku, że zostaną źle zrozumiani, posądzeni o naciski. A za tym często stoi nie "chuć" ale ta intuicja, że seks nie jest dla związku bonusem, ale czymś, co wyróżnia, jednym ze spajających elementów. Kurcze, ja wiem, że dla wielu to nie argument, ale nawet w Piśmie Św.jest o tym, że jeżeli był jakiś post w związku w tej sferze, to po poście trzeba do siebie "wrócić". Nie pamiętam, gdzie to było, w Starym na pewno, ale dla mnie to takie wymowne.
@@AgaRogala Pani Agnieszko jest Pani drugą osobą która tak trafnie opisuje " co mi w duszy gra" (pierwsza to OP A. Szustak ;)) Dokładnie tak jest. Facet czuje ze coś jest nie tak a jednocześnie nie chce być postrzegany jako ten co to myśli tylko o jednym. I tu może wystąpić lawina nieporozumień i wzajemnych żali.
Dopero poznałam Pani podkasty i wsłuchuję się od kilku dni.
A co w sytuacji gdy wszystko jest w miarę dobrze, są rozmowy, wspólny czas, wypracowany podział obowiązków a ogień i pożądanie wygasł … i nie wiadomo jak się za to zabrać by coś naprawić w tym aspekcie?
Esther Perel mówi, że poczucie bezpieczeństwa to cichy wróg porządania... Polecam zajrzeć do jej książek
A jeśli nie śpimy ze sobą? Pare lat? Brak czulosci..brak dotyku, seksu, mamy wspólny dom jak opakowanie. Nie mamy już siebie.. Przez to ja jestem smutna, zła, rozczarowana.. co mam robić? Chyba już nic nie ma sensu..
Dzień dobry, chciałam posłuchać całego tego cyklu od 1odcinka, ale nie mogę się odnaleźć. Czy znajdę gdzieś nagrania z podziałem na cykle? Serdeczności.
Tak, na moim kanale jest zakładka z tym cyklem "Małżenskie temperamenty"
@@AgaRogala dziękuję. Na tym kanale RUclips, tak? Słucham na telefonie i może dlatego się nie wyświetlają.
Zawsze miałam odczucie, że mężczyźni jacy najbardziej mnie i inne kobiety rozumieją to ginekolodzy :D
Z tym papierkiem lakmusowym to może jest coś na rzeczy. Załóżmy, że mam przyjaciela. Tak się ułożyło, że muszę pożyczyć parę złotych. Dzwonię do przyjaciela po prośbie, a on się wykręca, że nie bardzo, nie może, nie ma i takie tam. Za jakiś czas pytam go czy posiedzi z moim psem kilka dni, bo wyjeżdżam, a on znowu to samo. No i wtedy pojawia mi się papierek lakmusowy, czy to jest przyjaciel? Z seksem (i nie tylko) jest chyba tak samo. Może jednak być papierkiem lakmusowym.
Witam, w moim małżeństwie jest właśnie na odwrót. To mąż za to, ze w ciągu dnia bądź z rana coś się mu nie spodoba w moich zachowaniu i uzna że marudze czy go wkurze bo coś poproszę by zrobił karze mnie brakiem seksu. Tez ja mam większe w związku libido, a on woli grac na kompie z kumplami na słuchawkach czy oglądać filmiki na telefonie. Zawsze zapracowany i zmęczony po pracy.. a w domu robi minimum i to tez właśnie trzeba mu przypomnieć by za sobą ogarnął. Stad kiedy w takich sytuacjach zwracam uwagę uważa, ze jestem niemiła, marudna i że jak będę miła( i w tym jego rozumowaniu znaczy, że nic od niego nie wymagała)będzie seks.. Kiedy w końcu wyniknie kłótnia i zaczynam mu mówić jak mnie to upokarza, że się proszę to on wkurza się na mnie jeszcze bardziej i obraża, potrafi mnie unikać i nie rozmawiać kilka dni.. Ciężko z nim też o tym rozmawiać poza takimi napiętymi sytuacjami bo zwyczajnie nie chce. Tłumaczy tylko, ze to nerwy. Że to ja zaciskam mu śrubę wymagając podstawowych prac domowych(ja tez pracuje na pol etatu w domu)stąd uważa, ze ja to mogę zrobic.
Nie powiem są dni dobre, bywamy dla siebie czuli, całujemy się po obudzeniu czy na dowidzenia do pracy, staram sie przytulać głaskać, on czasem też. Ogladamy razem filmy leżąc. Ale dosyć rzadko wychodzi to spontanicznie z jego inicjatywy. A nawet jesli wychodzi nam dobrze cały dzień to kiedy wieczorem sugeruję stosunek on odmawia mając naprawdę błahe wymówki. . Dlatego później ja z frustracji wyrzucam mu to. I koło się zamyka. :( Jesteśmy młodzi 32 lata oboje i 4.5 roku po ślubie. Przez to, że z reguły nie jest miedzy nami źle nie chce tego kończyć, ale uleczyć. Wizyty u specjalisty odmawia. Nie wiem już jak to rozwiązać..
Pamiętaj...Nikogo do niczego nie zmusisz, jeżeli ktoś nie chce pracować nad sobą to znaczy że nie widzi problemu....więc zajmij się sobą, sama zacznij się rozwijać, słuchać podcastów i wtedy podejmij decyzję co dalej. Piszesz że jesteście młodzi i chcesz wam dać szansę, super, ale to co ty chcesz ale nie to co twój mąż chce, a do tanga trzeba dwojga. Więc polecam zacząć pracę nad sobą i wtedy podejmować decyzje, bo jak my zaczynamy prace nad sobą to przychodzi czas że wszystko samo się wyjaśnia.
Ale aż nie chce mi się wierzyć, że kobieta która dobrze się czuje w związku, kocha i jest kochana będzie teraz używać argumentu "bo się nie zachowywałeś dobrze to teraz nie ma seksu". To chyba należy się temu przyjrzeć? Jeśli ktoś ma blokadę to coś za tym stoi (może wcale nie z jego winy). I takie sugerowanie, że teraz ona przesadza, wymyśla - gdzie nas to prowadzi? Bagatelizuje te blokady i mówi - nie wymyślaj.
Ja mialam sex tylko jak moj byly maz byl pijany i to jednostronny, znaczy ja mu mialam zrobić dobrze a ja na końcu. Ja lubilam wieczorem jak dzieci spały a on rano jak rzieci juz nam do lozka wchodzily i jak go nie bylo to karanie że pojde spac na kanape z psem bo pies sie przytula. Ale jak ja sie przytulalam to nie bo jest mu za ciepło lub nie bo masz za krótkie włosy i czuje sie jakby lezal z facetem. Wiec ciesze sie że jest juz bylym mężem. Ale lubie słuchać takich podcastów bo nie zamykam sie na związek w przyszłości.
Facet uprawia sex Gdy kobieta ma ochotę.
Kobieta uprawia sex gdy Kobieta ma ochotę.
Gdy facet ma ochotę na sex to uprawiać go dopiero wtedy gdy Kobieta ma ochotę.
Wniosek jest taki Że kobieta ma zawsze stosunek gdy ma na to ochotę.
A facet nie!
A gdy się upomina to słyszy że tylko jedno mu w głowie i że przecież tydzień czy miesiąc temu było... Więc niech nie przesadza.... Taka smutna prawda. 🤔😔
Coraz częściej jest w drugą stronę...bo on nie ma ochoty, bo on jest obrażonym, bo ona coś nie tak zrobiła, bo coś nie tak powiedziała i on chęci nie wyraża.
Albo nie zauważa jej w ciągu dnia , zyje w swoim świecie i nagle wylazi z nory bo mu się chce bzyku bzyku
Dla mnie seks to kolejny obowiązek malzenski mogę się przytulać całować miło rozmawiać patrzeć sobie w oczy.A robię to bo moj mąż tego potrzebuje.
To niepokojące..kobieta w seksie może spotkać się ze swoją energią, głęboką naturą..jeśli czuje się przy partnerze przyjęta i bezpiecznie.
@@AgaRogala To zależy ile tego seksu, jak raz w miesiącu - to kobieta może się spotkać ze swoją energią, ale jeśli partner oczekuje 2-3x dziennie - to się kobiecie odechciewa, nie jest maszynką do seksu. A jeszcze partner potrafi werbalnie wymuszać. Z szacunku do siebie kobieta powinna odmawiać, a nie zmuszać się, nadużywać, niejako gwałcić.
Bardzo trafne i życiowe porady ale próba pomocy parą w luźnych związkach dla mnie jako chrześcijanki jest nie do przyjęcia. Świat ma prawo próbować zaspokoić swe potrzeby ale nauki Jezusa jasno wskazują na seks tylko małżeński reszta to grzech nie zgodny z wolą Bożą
Żyj i pozwól żyć innym. Coś co dla Ciebie jest sufitem dla innego jest podłogą.
@@samozuoo6763 przepraszam liczyłem że odpowie mi pani Rogala bo ja nie mam zamiaru nikomu wchodzić do łóżka. Od pomocy parom są przecież świeckie poradnie terapeutyczne.
Słucham Panią, Pani Agnieszko i widzę same czerwone flagi... Łzy same płyną 😢...
❤
👍👍👍