Jestem b.zadow. z czterech wykonanych przed laty koron na gornych siekaczach. Poinstruowano mnie, ze nalezy je nitkowac tak, aby nitka wchodzila rowniez dookola pod linie dziasel. Wykonuje sumiennie. Owszem, bywa, ze spod dziasla wydostaje jakies drobinki jedzenia. Ale z czasem dziasla podniosly sie, ponadto nad jedna korona widac metalowy slad (a mam korony pelnoceramiczne, cerkonowe). Prosze o opinie - *czy nitkujac zeby na pewno nalezy wchodzic takze pod dziaslo?...*
Te wyrwane są lepsze. Ale ich wstawianie jest strasznie trudne, dałam jednak jakoś radę :D
Jestem b.zadow. z czterech wykonanych przed laty koron na gornych siekaczach. Poinstruowano mnie, ze nalezy je nitkowac tak, aby nitka wchodzila rowniez dookola pod linie dziasel. Wykonuje sumiennie. Owszem, bywa, ze spod dziasla wydostaje jakies drobinki jedzenia. Ale z czasem dziasla podniosly sie, ponadto nad jedna korona widac metalowy slad (a mam korony pelnoceramiczne, cerkonowe). Prosze o opinie - *czy nitkujac zeby na pewno nalezy wchodzic takze pod dziaslo?...*
taa jasne
Ha,Ha,Ha!!!!!!!