Temat piekielnie ważny i super, ze o tym przypominasz. Edukacja w tym zakresie to podstawa, która dzięki takim osobom jest coraz powszechniejsza. Dziękuje za nawiązanie do tatusiów, gdyż nieraz chyba się nieco zapominają. Pozdrawiam, tata Florka 😊
Ma Pani tak przyjemny głos , że film mógł by być o myciu okien i tak bym oglądała ( zostało mi dwa tygodnie do rozwiązania i szukam takich uspokajaczy 😍) a co do filmu bardzo fajny i bardzo ważny dla zdrowia dzieciaczków .
Jestem osobą z zespołem PFAS, moje rodzeństwo także na to cierpi. Nie jest to ten popularny FAS, tylko jego część. Każda z nas radzi sobie bardzo dobrze, choć są czynności, które sprawiały bądź sprawiają nam trudności. Teraz sama jestem w ciąży i nie wyobrażam sobie jak można tak skrzywdzić dziecko, to straszne...
Ja przed ciaza bardzo lubilam alkohol, zwlaszcza slodkie wina, piwa pszeniczne. Juz na etapie staran odstawilam alkohol calkowicie, ale nie bede zabraniac mezowi zeby sie napil na imprezie 😉 nie przeszkadza mi to, tak samo jak gdy rodzina pije alko przy mnie. Co innego gdyby to byly libacje i zawsze byli zalani w trupa. Ale to jest kwestia miedzy partnerami, mi to nie przeszkadza ale jesli innej ciezarnej tak, to warto pogadac z partnerem.
A co jeśli kobieta w ciąży przez przypadek zje cukierek w którym była niewielka ilość alkoholu? Albo zje jabłko a ono po sfermentowaniu może wykazywać niewielka ilość alkoholu w organizmie?
Jestem teraz w ciąży. W 31 tyg i nie wyobrażam sobie pic alkohol w ciąży. Popieram twój apel, choć uważam ze nie powinien on mieć miejsca ponieważ partner powinien wspierać matkę swojego dziecka. Mój mąż nie wyobraża sobie pic alkohol i uważa że to nie właściwe. Bardzo bym chciała żeby każda kobieta miała wsparcie swojego partnera, takie jak mam ja.
Bardzo fajny filmik, szkoda, że tak nierzetelny. Łyk wina w ciąży NIE ZASZKODZI dziecku - nauka mówi co innego, a Pani sugeruje, że ten łyk wina "może zrobić krzywdę na całe życie". Niepotrzebne nakręcanie paniki (w komentarzach już widać straszne skrupulanctwo) - i fałszywe informacje. W USA trochę piją w ciąży, tylko właśnie z umiarem - oczywiście to żaden wzór, ale nie ma tam wysypu ludzi z FASem. Ich poradniki ciążowe do dziś dopuszczają lampkę wina... Oczywiście nie świadczy to za dobrze o Amerykanach, ale mówienie, że ŁYK piwa czy wina może wywołać FAS - jest totalną nieprawdą i niezgodne z EBM. Szkoda, bo takie kwiatki podważają wiarygodność filmiku, w 95-98% prawdziwego w treści. Poza tym pełna zgoda. Fajnie, że o tym opowiadasz. Ja potrafię rozpoznać dorosłego z FASem, już w dzieciństwie zauważałam, że na podwórku niektóre dzieci mają trochę inne rysy (właśnie wąskie usta i wrażenie braku warg, drobniutki nosek i dolna część twarzy, szeroko rozstawione oczy itd.) - o tym, że to FAS, dowiedziałam się dopiero w życiu dorosłym, dowiadując się na ten temat więcej i przypominając sobie te osoby. Także w pracy spotkałam koleżankę z takimi rysami twarzy, choć na FAS nic innego by nie wskazywało i pewnie jestem odosobniona w swoich przypuszczeniach.
W Europie południowej to też jest bardzo powszechne. Nie sądzę żeby bylo dużo bardziej popularne napicie się kieliszka wina we Włoszech niż szklanki piwa u nas na śląsku. To że lekarze nie powiedzą o bezpiecznej dawce alkoholu w ciąży jest spowodowane tym że nie ma na to żadnych badań naukowych a nie tym że jak przez przypadek na grillu pomyślisz butelki i zamiast napić się swojego piwa 0% napijesz się shandy co ma 2% to już skazałas swoje dziecko na kalectwo ...
Zgadzam się z przedmówcą. Od ekspertów mamy prawo wymagać rzetelnego przekazywania informacji. Na przyzwoitych studiach, nacisk jest kładziony ma właściwe pozyskiwanie i odwoływanie się do informacji. Dlatego zakładam, że Pani taką umiejętność posiada. Proszę trzymać się faktów. Fakty są takie, że np. doskonale wiemy, co jest w produktach typu alkohol 0%, jak piwo. Po co nakręcać kobietom spirale strachu, bo coś się Pani wydaje? Owszem, nie każde piwo bezalkoholowe jest pozbawione alkoholu, można na to uczulić, żeby czytać etykiety. Naprawdę, fora internetowe są pełne zaleknionych kobiet, które mają wyrzuty sumienia po zjedzeniu np. ciasta, bo się okazuje, że często do wyrobów cukierniczych dodawany jest alkohol, jak spirytus do pączka, żeby nie naciągał tłuszczu. Kobieta w ciąży bombardowana takimi rewelacjami, wpędza się w spirale lęku.. Nie wie już co może jeść, pić, jakiej aktywności się podejmować, bo każda niesie jakieś ryzyko, co wyczyta na forach. Dlatego jest kwestią absolutnie najważniejszą, żeby eksperci nie powielali szkodliwych, czy niesprawdzonych informacji.
Zastanawia mnie w takim razie temat kiszonek - zalecanych do spożywania w ciąży. Natknęłam się kiedyś na kilka opracowań, z których wynika, że zarówno kiszonki, jak i niektóre produkty mleczne (kefir, zsiadłe mleko) oraz chleb na zakwasie zawierają alkohol. Zawierają go nawet 0,5% - czyli mniej więcej tyle, co w piwie bezalkoholowym (tym 0,5 albo 0%)...
Temat piekielnie ważny i super, ze o tym przypominasz. Edukacja w tym zakresie to podstawa, która dzięki takim osobom jest coraz powszechniejsza. Dziękuje za nawiązanie do tatusiów, gdyż nieraz chyba się nieco zapominają. Pozdrawiam, tata Florka 😊
Jestem na końcówce ciąży i obejrzałam wszystkie filmiki 😍 czekam na następne 💕
Ma Pani tak przyjemny głos , że film mógł by być o myciu okien i tak bym oglądała ( zostało mi dwa tygodnie do rozwiązania i szukam takich uspokajaczy 😍) a co do filmu bardzo fajny i bardzo ważny dla zdrowia dzieciaczków .
Zgadzam się, ja już urodziłam i nadal oglądam filmiki Joanny :D
@Joanna Mróz W 1:48 jest pomyłka, powedziałaś, że każda ilość alkoholu jest bezpieczna. ;p Może można dodać adnotację?
Jestem osobą z zespołem PFAS, moje rodzeństwo także na to cierpi. Nie jest to ten popularny FAS, tylko jego część. Każda z nas radzi sobie bardzo dobrze, choć są czynności, które sprawiały bądź sprawiają nam trudności. Teraz sama jestem w ciąży i nie wyobrażam sobie jak można tak skrzywdzić dziecko, to straszne...
Ja przed ciaza bardzo lubilam alkohol, zwlaszcza slodkie wina, piwa pszeniczne. Juz na etapie staran odstawilam alkohol calkowicie, ale nie bede zabraniac mezowi zeby sie napil na imprezie 😉 nie przeszkadza mi to, tak samo jak gdy rodzina pije alko przy mnie. Co innego gdyby to byly libacje i zawsze byli zalani w trupa. Ale to jest kwestia miedzy partnerami, mi to nie przeszkadza ale jesli innej ciezarnej tak, to warto pogadac z partnerem.
Na początku ciąży bałam się płynów do dezynfekcji rąk itd. od razu o to zapytałam lekarza i odpowiedź była ze lepiej stosować niż nie.
Super, że poruszasz tak ważny temat! Dziękuję za wszystkie filmiki! ❤️
PS Można wiedzieć co to za nosidło? 🙂
Można wiedzieć co to za nosidełko?
Little Frog
A co jeśli kobieta w ciąży przez przypadek zje cukierek w którym była niewielka ilość alkoholu? Albo zje jabłko a ono po sfermentowaniu może wykazywać niewielka ilość alkoholu w organizmie?
Ja raz sie tak pomylilam, nie wiedzialam po prostu. Wyrzucilam to juz z glowy, 😉 ty tez wyrzuc jezeli to byl jeden cukierek.
Jestem teraz w ciąży. W 31 tyg i nie wyobrażam sobie pic alkohol w ciąży. Popieram twój apel, choć uważam ze nie powinien on mieć miejsca ponieważ partner powinien wspierać matkę swojego dziecka.
Mój mąż nie wyobraża sobie pic alkohol i uważa że to nie właściwe. Bardzo bym chciała żeby każda kobieta miała wsparcie swojego partnera, takie jak mam ja.
Bardzo fajny filmik, szkoda, że tak nierzetelny. Łyk wina w ciąży NIE ZASZKODZI dziecku - nauka mówi co innego, a Pani sugeruje, że ten łyk wina "może zrobić krzywdę na całe życie". Niepotrzebne nakręcanie paniki (w komentarzach już widać straszne skrupulanctwo) - i fałszywe informacje. W USA trochę piją w ciąży, tylko właśnie z umiarem - oczywiście to żaden wzór, ale nie ma tam wysypu ludzi z FASem. Ich poradniki ciążowe do dziś dopuszczają lampkę wina... Oczywiście nie świadczy to za dobrze o Amerykanach, ale mówienie, że ŁYK piwa czy wina może wywołać FAS - jest totalną nieprawdą i niezgodne z EBM. Szkoda, bo takie kwiatki podważają wiarygodność filmiku, w 95-98% prawdziwego w treści.
Poza tym pełna zgoda. Fajnie, że o tym opowiadasz. Ja potrafię rozpoznać dorosłego z FASem, już w dzieciństwie zauważałam, że na podwórku niektóre dzieci mają trochę inne rysy (właśnie wąskie usta i wrażenie braku warg, drobniutki nosek i dolna część twarzy, szeroko rozstawione oczy itd.) - o tym, że to FAS, dowiedziałam się dopiero w życiu dorosłym, dowiadując się na ten temat więcej i przypominając sobie te osoby. Także w pracy spotkałam koleżankę z takimi rysami twarzy, choć na FAS nic innego by nie wskazywało i pewnie jestem odosobniona w swoich przypuszczeniach.
W Europie południowej to też jest bardzo powszechne.
Nie sądzę żeby bylo dużo bardziej popularne napicie się kieliszka wina we Włoszech niż szklanki piwa u nas na śląsku.
To że lekarze nie powiedzą o bezpiecznej dawce alkoholu w ciąży jest spowodowane tym że nie ma na to żadnych badań naukowych a nie tym że jak przez przypadek na grillu pomyślisz butelki i zamiast napić się swojego piwa 0% napijesz się shandy co ma 2% to już skazałas swoje dziecko na kalectwo ...
Zgadzam się z przedmówcą. Od ekspertów mamy prawo wymagać rzetelnego przekazywania informacji. Na przyzwoitych studiach, nacisk jest kładziony ma właściwe pozyskiwanie i odwoływanie się do informacji. Dlatego zakładam, że Pani taką umiejętność posiada. Proszę trzymać się faktów.
Fakty są takie, że np. doskonale wiemy, co jest w produktach typu alkohol 0%, jak piwo. Po co nakręcać kobietom spirale strachu, bo coś się Pani wydaje? Owszem, nie każde piwo bezalkoholowe jest pozbawione alkoholu, można na to uczulić, żeby czytać etykiety.
Naprawdę, fora internetowe są pełne zaleknionych kobiet, które mają wyrzuty sumienia po zjedzeniu np. ciasta, bo się okazuje, że często do wyrobów cukierniczych dodawany jest alkohol, jak spirytus do pączka, żeby nie naciągał tłuszczu.
Kobieta w ciąży bombardowana takimi rewelacjami, wpędza się w spirale lęku.. Nie wie już co może jeść, pić, jakiej aktywności się podejmować, bo każda niesie jakieś ryzyko, co wyczyta na forach.
Dlatego jest kwestią absolutnie najważniejszą, żeby eksperci nie powielali szkodliwych, czy niesprawdzonych informacji.
Zastanawia mnie w takim razie temat kiszonek - zalecanych do spożywania w ciąży. Natknęłam się kiedyś na kilka opracowań, z których wynika, że zarówno kiszonki, jak i niektóre produkty mleczne (kefir, zsiadłe mleko) oraz chleb na zakwasie zawierają alkohol. Zawierają go nawet 0,5% - czyli mniej więcej tyle, co w piwie bezalkoholowym (tym 0,5 albo 0%)...
Biedne dzieciątka. Serce pęka :(
Jak można tak skrzywdzić dziecko